HomeStandard Blog Whole Post (Page 526)

Ośmiu działaczy Związku Polaków na Białorusi, zatrzymanych podczas pikiety w obronie polskiej szkoły, stawiło się dzisiaj w sądzie rejonu leninowskiego w Grodnie. Procesy jednak zostały odroczone na nieokreślony termin.

W sądzie powiadomiono, że procesy odroczono z powodu tego, iż milicja nie dostarczyła do sądu protokołów. W kancelarii sądu działaczom ZPB powiedziano, że jak będzie trzeba się stawić, zostaną o tym poinformowani.

 GS

 

Ośmiu działaczy Związku Polaków na Białorusi, zatrzymanych podczas pikiety w obronie polskiej szkoły, stawiło się dzisiaj w sądzie rejonu leninowskiego w Grodnie. Procesy jednak zostały odroczone na nieokreślony termin. W sądzie powiadomiono, że procesy odroczono z powodu tego, iż milicja nie dostarczyła do sądu protokołów. W

W dniu wczorajszym milicja białoruska zatrzymała ponad 20 działaczy Związku Polaków na Białorusi, protestujących przeciw działaniom władz prowadzącym do rusyfikacji i w konsekwencji do zlikwidowania szkoły z polskim językiem nauczania w Grodnie. Rzecznik ZPB dziennikarz Igor Bancer został pobity i skazany na karę 13 dni aresztu, innym zatrzymanym postawiono zarzuty udziału w nielegalnej demonstracji i w nadchodzącym tygodniu staną przed białoruskimi sądami. Grożą im areszty oraz poważne kary finansowe.

Brak natychmiastowej i zdecydowanej reakcji ze strony Radosława Sikorskiego Ministra Spraw Zagranicznych wpisuje się w całkowicie niezrozumiałe i szkodliwe działania polskich władz wobec polskiej mniejszości na Białorusi. Szczególnie rażącym przykładem jest niedawne brutalne potraktowanie polskich kombatantów z Białorusi przez polską Straż Graniczną na przejściu granicznym w Kuźnicy Białostockiej. Bohaterowie podziemia niepodległościowego, walczący o wolność Kresów Wschodnich zostali poddani upokarzającej rewizji. W ten sposób znieważono nie tylko byłych żołnierzy Armii Krajowej, ale również podważono zaufanie Polaków z Kresów do państwa polskiego, które powinno się nimi opiekować i chronić.

Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości apeluje do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o podjęcie natychmiastowych działań, mających na celu skuteczną pomoc oraz otoczenie opieką wszystkich oskarżonych i skazanych działaczy Związku Polaków na Białorusi. Apelujemy także o udzielenie przez rząd wsparcie dla działaczy ZPB w ich staraniach mających na celu uratowanie polskiej szkoły w Grodnie.

pis.org.pl

 

W dniu wczorajszym milicja białoruska zatrzymała ponad 20 działaczy Związku Polaków na Białorusi, protestujących przeciw działaniom władz prowadzącym do rusyfikacji i w konsekwencji do zlikwidowania szkoły z polskim językiem nauczania w Grodnie. Rzecznik ZPB dziennikarz Igor Bancer został pobity i skazany na karę 13 dni

Podczas pikiety zostało zatrzymanych ponad 20 działaczy Związku Polaków na Białorusi, w tym dwoje wiceprezesów. Milicjanci rozpędzili uczestników wiecu. Ludzi zabierano do autokarów, wynoszono trzymając za ręce i za nogi, rwano ubranie. Spośród nich było sporo osób starszych, w wieku 60-70 lat.

Polska_Szkola_w_Grodnie_Pikieta

Pikieta w obronie szkoły polskiej w centrum Grodna

Pikieta w obronie polskiej szkoły została zorganizowana przez ZPB w dn. 1 czerwca. Odbywała się przy urzędzie obwodowym, ale zanim się rozpoczęła, zostali zatrzymani działacze ZPB, m.in. wiceprezes Mieczysław Jaśkiewicz, prezes oddziału ZPB w Wierciliszkach Genadiusz Picko, a prezes Rady Naczelnej ZPB Andrzej Poczobut został wezwany do inspektoratu wykonywania wyroków. Zatrzymano również dziennikarza Jana Romana.

Przy urzędzie obwodowym zebrało się ok. 50 osób z transparentem „Zostawcie polską szkołę” i z flagą biało-czerwoną. Demonstracja trwała nie więcej niż 20 minut, bo zaraz pojawiła się milicja. Uczestników rozpędzono w brutalny sposób: ludzie w cywilu popychali starsze osoby, łamali parasolki i darli ubrania. Ogółem zatrzymano ponad 20 osób, a polską flagę sponiewierano.

Podczas pikiety zatrzymano wiceprezes ZPB Renatę Dziemianczuk oraz Igora Bancera. Milicjanci pobili Igora Bancera, uderzyli go głową o asfalt, później bili jeszcze w samochodzie. Ma opuchniętą twarz i podarte ubranie. Został skazany na 13 dni aresztu: 11 dni za udział w nielegalnej pikiecie i dwa dni za stawianie oporu przy zatrzymaniu.

GS

 

Podczas pikiety zostało zatrzymanych ponad 20 działaczy Związku Polaków na Białorusi, w tym dwoje wiceprezesów. Milicjanci rozpędzili uczestników wiecu. Ludzi zabierano do autokarów, wynoszono trzymając za ręce i za nogi, rwano ubranie. Spośród nich było sporo osób starszych, w wieku 60-70 lat. [caption id="attachment_1058" align="alignnone" width="480"]

Już po raz czternasty Festiwal Polskiej Piosenki Estradowej, organizowany przez Związek Polaków na Białorusi, porwał grodzieńską publiczność do wspaniałej zabawy. Występy młodych wykonawców, którzy stawiają swoje pierwsze kroki na drodze ku wielkiej muzycznej karierze, były naprawdę świetne, a ze sceny tryskała młodość, radość i wspaniała rodzinna atmosfera.

Tegoroczny Festiwal Polskiej Piosenki Estardowej „Malwy” odbywał się w mieście nad Niemnem w dniach 26 – 27 maja. Być może to było nieco symboliczne, że tegoż samego dnia odbywały się dwa konkursy piosenki estradowej. Jeden duży, o światowej sławie, odbywający się już na przeciągu kilkudziesięciu lat konkurs „Eurowizji” i drugi bardziej skromny. Obie te bardzo różne imprezy festiwalowe, o nieporównywalnej skali, miały kilka wspólnych celów: odkryć nowe gwiazdy oraz sprawiać przyjemność widowni.

Jasne, że dzisiaj jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić, iż XIV Festiwal „Malwy” odkrył nowe gwiazdy estrady, ale to, że sprawił przyjemność widzom i w pierwszej kolejności samym młodym talentom, jest niezaprzeczalne.

Młodzi artyści, pragnący uprawiać trudną, ale wspaniałą i wdzięczną sztukę piosenkarską, dali z siebie wszystko, aby przejść do finału konkursu. Jury podczas oceniania brało pod uwagę estetykę, pomysłowość oraz nowatorstwo wykonania znanych piosenek, dobór repertuaru, synchronizację predyspozycji wokalisty z charakterem wykonywanego utworu, łączenie głównych elementów sztuki estradowej, tworzenie kreacji artystycznej.

Anna Dudzińska – pedagog, kierownik artystyczny i choreograf zespołu estradowego przy Wojewódzkim Ośrodku Animacji i Kultury w Białymstoku, warszawianin Stanisław Klawe – aktor, kompozytor, piosenkarz, członek Związku Polskich Autorów i Kompozytorów, wysłuchawszy i oceniwszy wszystkich uczestników wybrało 11 najlepszych, którzy zaprezentowali się w koncercie galowym.

– Naprawdę podziwiam tych wykonawców, którzy mają tak wspaniały potencjał głosowy – mówi Anna Dudzińska. – Niektórzy soliści mieli pewne niedostatki typu interpretacyjnego, ale takie niedociągnięcia można wyprostować poprzez dodatkowe zajęcia i warsztaty. Najważniejsze jest to, że ci młodzi i utalentowani wykonawcy chcą śpiewać.

Anna Dudzińska również podkreśla, że grodzieński festiwal jest najlepszym dowodem tego, że polska piosenka na Białorusi żyje, i jednocześnie zaznacza, iż dobór wykonanych piosenek wyraźnie wskazuje na to, że wykonawcy, jak również ich nauczyciele, mają problem z wydobyciem nowych piosenek premierowych. Potwierdza to fakt przewagi podczas konkursu staruch piosenek, które już stały się klasyką współczesnej polskiej piosenki.

Renata Dziemianczuk, wiceprezes ZPB ds. kultury, z kolei, chciałaby posiadać same pozytywne zdania o festiwalu, który od kilku lat jest na stałe wpisany w kalendarz imprez kulturalnych ZPB, ale nie mogła nie wspomnieć o kłopotach, które sprawiły organizatorom „Malw” władze białoruskie.

– Doszło do zastraszania osób, które przygotowywały młodzież do występu – opowiada Renata Dziemianczuk, – z tego powodu kilku młodych i bardzo utalentowanych śpiewaków wraz ze swoimi nauczycielami zrezygnowało z uczestnictwa w konkursie. Szkoda, że te osoby nie dotarły do nas i nie zachwyciły grodzieńskiej publiczności swoimi występami.

Ale pomijając te negatywne momenty bez cienia wątpliwości można konstatować, że XIV Festiwal Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy” się udał.

– Tegoroczna impreza dostarczyła wszystkim uczestnikom i gościom niezapomnianych wrażeń dzięki temu, że „Malwy” przez tyle lat swojej festiwalowej historii wypracowały swój niepowtarzalny klimat i niezwykły nastrój – podsumowuje Renata Dziemianczuk. – Z roku na rok festiwal cieszy się coraz większym zainteresowaniem publiczności oraz młodych wykonawców, stając się niejako wizytówką Grodna. Ale dzisiaj nie możemy powiedzieć, że „Malwy-2012” to impreza naszych marzeń. Chcemy ją rozwijać i bardzej uatrakcyjniać.

Najlepsi z najlepszych

W tegorocznej edycji Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy- 2012”, mimo wysokiego poziomu wykonania piosenek i dobrych umiejętności wokalnych, żaden z wykonawców nie zdobył Grand Prix Festiwalu.

Jurorzy wyłonili najlepszych solistów tylko w kategorii ogólnej: I miejsce zdobyły Elżbieta Muszczuk (Brześć) i Karina Bogdzia (Grodno), II miejsce – Marina Kunc (Brześć), III miejsce – Krystyna Sojko (Grodno). Przyznano również nagrodę specjalną za wykonanie piosenek z repertuaru Czesława Niemena i Marka Grechuty, którą został odznaczony brzeski zespół „Ars-Libero”.

Dzieląc się wrażeniami od konkursu, tegoroczna zwyciężczyni Elżbieta Muszczuk powiedziała „Głosowi”, że od najmłodszych lat muzyka jest jej pasją:

– Lubię śpiewać dla ludzi, to dla mnie jest swoistą formą dialogu. Nie jest tak, że wychodzę, śpiewam piosenki i wracam do domu. Podczas występu zawsze się staram dać całe swoje serce słuchaczom, i mam nadzieję, że do nich docieram. Uczestnictwo w „Malwach” dało mi jeszcze więcej chęci do pracy nad sobą, do doskonalenia się. Życzę festiwalowi 100 lat i nawet więcej, żeby z każdą edycją jego popularność spośród utalentowanych młodych wykonawców piosenki polskiej tylko wzrastała.

Grażyna SZAŁKIEWICZ

 

Już po raz czternasty Festiwal Polskiej Piosenki Estradowej, organizowany przez Związek Polaków na Białorusi, porwał grodzieńską publiczność do wspaniałej zabawy. Występy młodych wykonawców, którzy stawiają swoje pierwsze kroki na drodze ku wielkiej muzycznej karierze, były naprawdę świetne, a ze sceny tryskała młodość, radość i wspaniała

Ambasada polska w Mińsku wystosowała do władz Białorusi notę protestacyjną w związku z zamiarami wprowadzenia rosyjskojęzycznych klas do polskiej szkoły w Grodnie. Informację tę przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

MSZ zaznacza, że jest poważnie zaniepokojone tymi planami białoruskich władz. W nocie przypomniano, że budowę szkoły sfinansowała w całości Polska. W dodatku porozumienie z białoruskimi władzami gwarantuje, że placówka będzie polskojęzyczna. W tej sprawie interweniował również konsulat w Grodnie.

PAP

 

Ambasada polska w Mińsku wystosowała do władz Białorusi notę protestacyjną w związku z zamiarami wprowadzenia rosyjskojęzycznych klas do polskiej szkoły w Grodnie. Informację tę przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. MSZ zaznacza, że jest poważnie zaniepokojone tymi planami białoruskich władz. W nocie przypomniano, że budowę szkoły sfinansowała w

Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Łączności z Polakami za Granicą Poseł na Sejm RP Artur Górski referował kwestię zagrożenia dla przyszłości polskiej szkoły w Grodnie. Komisja jednomyślnie przyjęła opinię dla Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie planów wprowadzenia klas rosyjskojęzycznych do szkół z polskim językiem nauczania.

Treść opinii:

Komisja Łączności z Polakami za Granicą wyraża głębokie zaniepokojenie próbą wprowadzenia klas rosyjskojęzycznych do szkoły średniej nr 36 w Grodnie z polskim językiem nauczania. Placówka ta, zbudowana ze środków przekazanych przez Senat Rzeczypospolitej Polskiej, została przekazana samorządowi Grodna na zasadzie trójstronnej umowy, której częścią zasadniczą było prowadzenie nauczania w języku polskim. W opinii Komisji należy podkreślić, że obecnie szkoły z polskim językiem nauczania w Grodnie i Wołkowysku należą do najważniejszych punktów nauczania języka polskiego na Białorusi i jako takie powinny liczyć na szczególne zainteresowanie i opiekę ze strony polskich placówek konsularnych na Białorusi. Komisja Łączności z Polakami za Granicą zwraca się z apelem do Ministra Spraw Zagranicznych o kontynuowanie niezbędnych działań prowadzących do utrzymania obecnego statusu obu szkół. Jednostronne wprowadzenie przez stronę białoruską jakichkolwiek zmian w organizacji lub języku nauczania łamie nie tylko trójstronną umowę gwarantującą charakter w/w placówek. Jest też sprzeczne z europejskimi standardami zapewniającymi mniejszościom narodowym możliwość nieskrępowanego kultywowania własnej kultury oraz nauki języka ojczystego.

W dn. 21 maja Artur Górski zwrócił się również z interpelacją w sprawie rusyfikacji polskiej szkoły w Grodnie na Białorusi do Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego.

Treść interpelacji:

Działając na podstawie art. 192 Regulaminu Sejmu RP przedkładam Panu Ministrowi interpelację w sprawie rusyfikacji polskiej szkoły w Grodnie na Białorusi. W dniu 19.05 br. przebywałem w Grodnie na zaproszenie nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi. Tamtejsi działacze polscy z dużym niepokojem mówili o przyszłości Szkoły Średniej nr 36 z polskim językiem nauczania w Grodnie, która jest jedyną szkołą polską w tym mieście (druga znajduje się w Wołkowysku).

Szkoła ta powstała w 1996 r., wybudowana za polskie pieniądze, które przekazało Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. W minionych latach już 9-krotnie odbyły się w tej szkole matury w języku polskim, a zdecydowana większość jej absolwentów dostała się na białoruskie lub polskie uczelnie wyższe. Obecnie uczy się w niej ponad 380 dzieci. Jednak przyszłość tej szkoły jako szkoły polskiej stoi pod dużym znakiem zapytania.

Już od jakiegoś czasu władze Grodna mówią o możliwości otworzenia w szkole od przyszłego roku szkolnego dwóch klas z rosyjskim językiem nauczania (tzw. klasy rosyjskie). Najpierw dwóch, a w kolejnych latach być może kolejnych. Jak tłumaczą urzędnicy białoruscy, jest to spowodowane zwiększeniem się zapotrzebowania na nauczanie w języku rosyjskim, a zmniejszeniem zapotrzebowania na naukę w języku polskim.

Zdaniem Polaków mieszkających w Grodnie, to jest świadoma polityka władz białoruskich, które dążą do asymilacji polskiej mniejszości, a pierwszym krokiem do tego jest zmniejszenie liczby dzieci objętych nauczaniem w języku polskim. Zdaniem grodzieńskich Polaków, szkoła ma swój niepowtarzalny, polski klimat. Są tam organizowane uroczystości w języku polskim i polskie święta narodowe. Jeśli zostaną wprowadzone klasy rosyjskie, klimat ten zaniknie, a z czasem rosyjskość wyprze z tej szkoły polskość. Polacy nie mają wątpliwości, że jeśli powiedzie się rusyfikacja polskiej szkoły w Grodnie, to kolejną ofiarą antypolskiej polityki władz białoruskich będzie rusyfikacja polskiej szkoły w Wołkowysku. Rodzicie i przedstawiciele polskiej społeczności w Grodnie wystosowali list do ministra oświaty Białorusi Siergieja Mackiewicza, aby odwołał tę „błędną decyzję władz lokalnych”. Pod listem odważyło się podpisać ponad 150 rodziców dzieci uczęszczających do szkoły. Podobny list wystosował Konsul Generalny RP w Grodnie. O ile mi wiadomo, obydwa listy pozostały bez odpowiedzi, a we wtorek 22.05 br. władze Grodna, które wykonują politykę rządu Białorusi (podobno uzgadnianą z władzami litewskimi), mają swoją decyzję ogłosić władzom szkoły i rodzicom dzieci do niej uczęszczających.

Warto zauważyć, że patronat nad szkołą ma obecnie reżimowy Związek Polaków na Białorusi i teoretycznie wprowadzenie klas z rosyjskim językiem nauczania do szkoły wymaga zgody tego Związku. Jego przewodniczący Mieczysław Łysy miał stwierdzić, że osobiście nie popiera tej decyzji, ale władze związku zrobią tak, jak nakażą władze Białorusi. W tej sytuacji o utrzymanie polskości szkoły dopominają się działacze nieuznawanego przez władze białoruskie, a popieranego przez władze Polski Związku Polaków na Białoruski, której p.o. prezesa jest Anżelika Orechwo. Polscy z Grodna wystąpili do lokalnych władz białoruskich o zgodę na przeprowadzenie manifestacji w obronie szkoły. Jednak zgody takiej nie otrzymali. Przygotowują się jednak do takiej manifestacji, licząc się z tym, że zostaną aresztowani i spotkają się z innymi szykanami. Gdy z nimi rozmawiałem w Grodnie, mówili, że to być może ich ostatnie dni na wolności.

Kiedy ten list dotrze do Pana Ministra, już będzie wiadomo, jaki scenariusz się zrealizował, co stanie się ze szkołą i jaki los spotkał protestujących na Białorusi Polaków. Mam jednak nadzieję, że polski MSZ zajmie zdecydowane stanowisko w powyższej sprawie i wykorzysta wszelkie możliwe formy nacisku na rząd w Mińsku, aby wycofał się z tej decyzji. W związku z powyższym mam następujące pytania do Pana Ministra:

– Czy Pan Minister podziela obawy Polaków mieszkających w Grodnie, że polityka obecnych władz białoruskich zmierza do rusyfikacji mniejszości polskiej na Białorusi i w konsekwencji do jej całkowitej asymilacji?

– Czy polski rząd ma jakiekolwiek możliwości prowadzenia dialogu z rządem w Mińsku w sprawach oświatowych i czy MSZ lub Ministerstwo Edukacji Narodowej nawiążą bezpośredni dialog (nie tylko korespondencyjny) z ministrem oświaty Białorusi, by ten spowodował zmianę decyzji władz Grodna w kwestii wprowadzenia klas rosyjskojęzycznych do polskiej szkoły?

– Czy dotarły do MSZ sygnały, że władze Litwy i Białorusi uzgadniają ze sobą politykę wymierzoną w polskie mniejszości, której istotą jest ograniczanie polskojęzycznej oświaty w tych krajach?

 sejm.gov.pl

 

Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Łączności z Polakami za Granicą Poseł na Sejm RP Artur Górski referował kwestię zagrożenia dla przyszłości polskiej szkoły w Grodnie. Komisja jednomyślnie przyjęła opinię dla Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie planów wprowadzenia klas rosyjskojęzycznych do szkół z polskim językiem nauczania. Treść opinii: Komisja

W tym roku Towarzystwo Plastyków Polskich przy Związku Polaków na Białorusi obchodzi 20-lecie działalności. Z tej okazji w dniu 19 maja w Grodnie odbyły się okolicznościowe obchody, w których wzięli udział członkowie i sympatycy organizacji z Białorusi, Litwy, Ukrainy i Polski.

Andrzej Chodkiewicz, konsul generalny RP w Grodnie składa gratulacje Stanisławowi Kiczko, prezesowi Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB

Andrzej Chodkiewicz, konsul generalny RP w Grodnie składa gratulacje Stanisławowi Kiczko, prezesowi Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB

Uroczystości zainaugurowała Msza święta w kościele pw. św. Franciszka Ksawerego, będąca podziękowaniem za lata owocnej pracy oraz wspomnieniem kolegów, którzy odeszli do wieczności.

Po południu w auli ZPB odbyło się spotkanie jubileuszowe, w którym wzięli udział przedstawiciele ZPB na czele z p.o. prezesa Anżeliką Orechwo, przedstawiciele Konsulatu Generalnego RP w Grodnie na czele z konsulem generalnym Andrzejem Chodkiewiczem, poseł na Sejm RP Artur Górski, prezes Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” Olga Iwaniak, naczelnik Wydziału ds. Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą Departamentu Dziedzictwa Kulturowego Marek Maluchnik, wiceprezes okręgu warszawskiego Związku Polskich Artystów Plastyków Tomasz Awdziejczyk, przedstawiciele Lwowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych Mieczysław i Władysław Maławscy, malarki z Litwy Lena Chwiczia i Irma Bałakauskaite oraz inni goście.

Goście uroczystości

Goście uroczystości

Jako pierwszy, na prawach gospodarza, głos zabrał niestrudzony prezes TPP Stanisław Kiczko, który we wspomnieniach powrócił do wydarzeń sprzed 20 lat, opowiedział o najbardziej jaskrawych momentach w dziejach towarzystwa oraz z całego serca podziękował wszystkim, którzy przez lata wspierali działalność Towarzystwa.

Następnie po kolei zabierali głos goście, którzy nie szczędzili słów zachwytu i uznania dla zrzeszonych w Towarzystwie plastyków.

Rada Naczelna ZPB decyzją z dnia 6 maja br. przyznała z okazji XX lecia Towarzystwa Plastyków Polskich tytuł honorowego członka Związku Polaków na Białorusi Stanisławowi Kiczce za sukcesy w promowaniu twórczości polskich plastyków zarówno na Białorusi, jak i poza jej granicami, osobiste zaangażowanie i poświęcenie 20 lat życia na przewodniczenie Towarzystwu.

Stanisław Kiczko również podziękował najbardziej aktywnym kolegom za wieloletni udział w życiu Towarzystwa wręczając okolicznościowe dyplomy. Natomiast pamiątkowe medale z okazji 20-lecia Towarzystwa Plastyków Polskich zostały wręczone wszystkim osobom, biorącym udział w obchodach jubileuszowych.

Malarze pokazują pamiątkowe medale z okazji 20-lecia Towarzystwa Plastyków Polskich

Malarze pokazują pamiątkowe medale z okazji 20-lecia Towarzystwa Plastyków Polskich

Tak liczne spotkanie z okazji jubileuszu było wspaniałą okazją do promocji katalogu, wydanego właśnie na tę okazję. Katalog zawiera krótkie notki biograficzne i po trzy obrazy najbardziej udzielających się w życiu stowarzyszenia artystów. Natomiast najnowsze dzieła malarzy można było obejrzeć na wystawie, która towarzyszyła obchodom jubileuszowym. Te dzieła, które stworzyli przez lata ci malarze, stanowią dziś i już na zawsze pozostaną ważnym fragmentem historii kultury polskiej na Białorusi (na tych ziemiach).

W spotkaniu malarzy wzięli również udział osoby twórcze, którym patronują greckie muzy Kaliope – muza poezji epicznej i Terpsychora – muza pieśni chóralnej. Leon Podlach przeczytał własny wiersz, napisany specjalnie z okazji jubileuszu przyjaciół malarzy, a chór „Głos znad Niemna” wykonał kilka pieśni, które uświetniły obchody jubileuszowe.

Mieczysław Maławski z Lwowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych składa życzenia jubileuszowe

Mieczysław Maławski z Lwowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych składa życzenia jubileuszowe

Gdy 20 lat temu plastycy tworzyli Towarzystwo, postawili sobie dwa główne cele: popieranie artystów plastyków poprzez urządzanie wystaw i plenerów oraz popularyzowanie współczesnej sztuki artystycznej wśród ludzi wrażliwych na piękno. Dziś Towarzystwo Plastyków Polskich jest jednym z najbardziej znaczących i najprężniej działających stowarzyszeń twórczych działających przy Związku Polaków.

Śpiewa chór "Głos znad Niemna"

Śpiewa chór „Głos znad Niemna”

WK

W tym roku Towarzystwo Plastyków Polskich przy Związku Polaków na Białorusi obchodzi 20-lecie działalności. Z tej okazji w dniu 19 maja w Grodnie odbyły się okolicznościowe obchody, w których wzięli udział członkowie i sympatycy organizacji z Białorusi, Litwy, Ukrainy i Polski. [caption id="attachment_1104" align="alignnone" width="480"] Andrzej

13 maja br. w 95. rocznicę Objawienia Matki Boskiej w Fatimie w Lelczycach (obw. homelski) w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa i Matki Bożej Fatimskiej miały miejsce uroczystości odpustowe, na które licznie przybyli wierni z całego Dekanatu Mozyrzskiego. Podczas Mszy św. śpiewał chór „Polonez” z Mińska.

Uroczystą Mszę św. koncelebrował ks. Wincenty Siewruk, proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Narowli, leżącej niedaleko Lelczyc. Opróćz proboszcza parafii lelczyckiej – ks. Witalisa Myszony – we mszy uczestniczył ks. Tadeusz Wołos SCI, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Mozyrzu, oraz ks. Wiktor Sinicki proboszcz parafii Trójcy Przenajświętszej w Kalinkowiczach.

Po Mszy św. odbyła się uroczysdta procesja z Najświętszym Sakramentem, podczas której odśpiewano dziękczynny hymn „Ciebie, Boże, wychwalamy”. Następnie odbył się koncert chóru „Polonez”, działającego przy ZPB w Mińsku.

Wiktoria KOZŁOWSKA

13 maja br. w 95. rocznicę Objawienia Matki Boskiej w Fatimie w Lelczycach (obw. homelski) w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa i Matki Bożej Fatimskiej miały miejsce uroczystości odpustowe, na które licznie przybyli wierni z całego Dekanatu Mozyrzskiego. Podczas Mszy św. śpiewał chór "Polonez" z

W niedzielę 6 maja w Grodnie zebrała się Rada Naczelna Związku Polaków na Białorusi. Głównym tematem posiedzenia Rady była sytuacja wokół szkoły polskiej w Grodnie, gdzie decyzją włądz od września br. pojawią się klasy z rosyjskim językiem nauczania.

Rada Naczelna ZPB skrytykowała decyzję władz odnośnie polskiej szkoły w Grodnie

Rada Naczelna ZPB skrytykowała decyzję władz odnośnie polskiej szkoły w Grodnie

Jednostronną decyzją władze Grodna wprowadzają do szkoły średniej Nr 36 z polskim językiem nauczania dwie klasy rosyjskojęzyczne. Pojawienie się w polskiej szkole klas tzw. rosyjskich, to bardzo zły sygnał. Posiedzenie Rady prawie w całości było poświęcone powstałej sytuacji. Pojawiły się zrozumiałe porównania do sytuacji z drugą polskojęzyczną szkołą w Wołkowysku, która znajduje się w podobnej sytuacji.

Podczas dyskusji wszyscy wypowiadający się zgadzali się co do tego, że sytuacja z wprowadzeniem języka rosyjskiego do polskiej szkoły jest wydarzeniem nadzwyczajnym. Rada Naczelna ZPB podjęła decyzję o wystosowaniu listu do ministra oświaty Białorusi Siergieja Mackiewicza, aby odwołał on „błędną decyzję władz lokalnych”. W poniedziałek 7 maja list został wysłany do ministra.

– Oczekujemy że ministerster oświaty zajmie stanowisko w tej sprawie. W końcu Siergiej Mackiewicz przez wiele lat pracował w Grodnie, był rektorem miejscowego uniwersytetu, dlatego dobrze zna sytuację i potrafi ocenić fatalne skutki, jakie pociągnie za sobą decyzja o wprowadzeniu języka rosyjskiego do polskiej szkoły. – powiedziała p.o. prezesa ZPB Anżelika Orechwo.

Według niej, obawy o to, że to jest tylko pierwszy krok ze strony władz, zmierzający ku zmianie języka nauczania w polskiej szkole w Grodnie, nie są bezpodstawne. Tak, liczba dzieci uczących się języka polskiego w państwowych placówkach sukcesywnie się zmniejsza. Nie jest to bynajmniej wynik małego zainteresowania, tylko celowe działanie władz białoruskich, dążących do marginalizacji nauczania polskiego na Białorusi. Anżelika Orechwo zapowiedziała. że dalsze działania ZPB będą zależały od reakcji władz białoruskich.

Igor BANCER

W niedzielę 6 maja w Grodnie zebrała się Rada Naczelna Związku Polaków na Białorusi. Głównym tematem posiedzenia Rady była sytuacja wokół szkoły polskiej w Grodnie, gdzie decyzją włądz od września br. pojawią się klasy z rosyjskim językiem nauczania. [caption id="attachment_1114" align="alignnone" width="480"] Rada Naczelna ZPB skrytykowała

Na początku maja odbyło się kolejne posiedzenie Klubu Inteligencji Polskiej, na które jak zawsze licznie przybyli nauczyciele z całej Grodzieńszczyzny.

Podczas kolejnego spotkania ks. Antoni Gremza kontynuował temat podjęty na poprzednim posiedzeniu Klubu. Tego dnia słuchacze mieli możliwość poznać wiele ciekawych faktów o chrystianizacji naszych terenów. Zdaniem lektora, na Białorusi obecnie brakuje opracowań historycznych, które w sposób obiektywny odzwierciedlałyby wydarzenia sprzed wieków, szczególnie jeżeli chodzi o historię Kościoła katolickiego. Stąd pomysł, aby przybliżyć nauczycielom wydarzenia sprzed stuleci, które miały ogromny wpływ na historię Litwy, a nie są powszechnie znane.

Po wykładzie wiceprezes ds. kultury ZPB Renata Dziemianczuk wręczyła wychowawcom dyplomy i nagrody, które będą przekazane zwycięzcom plastycznego konkursu wielkanocnego.

Tradycyjnie podczas majowego posiedzenia Klubu omówiono również kwestię wyjazdu dzieci na kolonie.

WK

Na początku maja odbyło się kolejne posiedzenie Klubu Inteligencji Polskiej, na które jak zawsze licznie przybyli nauczyciele z całej Grodzieńszczyzny. Podczas kolejnego spotkania ks. Antoni Gremza kontynuował temat podjęty na poprzednim posiedzeniu Klubu. Tego dnia słuchacze mieli możliwość poznać wiele ciekawych faktów o chrystianizacji naszych terenów.

Skip to content