HomeStandard Blog Whole Post (Page 364)

– Rzeka Niemen nie jest polska, litewska, czy białoruska. Niemen jest nasz wspólny. Choć dzielą nas granice, to rzeka i jej piękno łączy nas, powodując, że jesteśmy razem – opisywał temat wystawy „Urok nadniemeńskiej ziemi”  Gennadiusz Picko, prezes Towarzystwa Plastyków Polskich przy Związku Polaków na Białorusi. Wernisaż wystawy odbył się wczoraj, 15 grudnia, w Pałacu Branickich w Białymstoku.

Dwudziestu artystów, dwadzieścia obrazów i jeden temat – rzeka Niemen. Tylko, że „Niemen” jako słowo uniwersalne, które nie ogranicza twórcy, lecz daje mu nieskrępowaną możliwość dowolnej interpretacji tematu. Kilku malarzy potraktowało temat wprost i pokazało swoje pejzaże. Jedne – realistyczne, pełne zieleni i barw. Na innych rzekę przykryła mgła, pokazując jej liryczność i tajemnice.

Rzeka Niemen to też źródło życia dla terenów, przez które płynie. Dlatego też na obrazach widzimy urokliwe budynki z okolic Grodna, kwiaty z nadniemeńskich łąk, zwierzęta, ludzie, których pewnie można tam spotkać, ale też różne abstrakcyjne postacie i miejsca.

Gości wernisażu witają: Gennadiusz Picko, prezes TPP przy ZPB i Alicja Matuk, historyk sztuki

– To wystawa zbiorowa artystów Towarzystwa Plastyków Polskich, działającego przy Związku Polaków na Białorusi. Swoje prace pokazują tu uznani malarze, ale też ci, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę ze sztuką. Po tych pierwszych wiemy czego możemy się spodziewać, stąd ta elegancja, lekkość, czy zwiewność w ich obrazach. Ci młodsi jeszcze szukają swojej drogi artystycznej. To dlatego niektóre z prac są tak zdecydowanie namalowane, są mocniejsze w kompozycji i wyrazie – opowiada Alicja Matuk, historyk sztuki z Grodna.

Gennadiusz Picko i Alicja Matuk

– Ta wystawa pokazywana była już w Grodnie i podbiałostockim Supraślu. Za każdym razem staramy się, by była trochę inna. Jako, że jej twórcami jest duża grupa artystów, to za każdym razem możemy pokazać kilka nowych obrazów, tak by móc zaskoczyć widza – dodaje Gennadiusz Picko.

Artyści zaskoczyli swoich gości tym razem nie tylko obrazami. W świat nadniemieńskiej przyrody wprowadzili ich najpierw muzycy z Projektu Autorskiego grodzieńskiej śpiewaczki i autorki piosenek Tatiany Sołowiowej. Delikatny śpiew wokalistki, szemrzące werble i dźwięczne dzwonki stworzyły momentalnie wyjątkową atmosferę.

Śpiewa Tatiana Sołowiowa

Wystawy artystów – indywidualne, ale też grupowe – skupionych wokół Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB to już stały element pejzażu kulturalnego Białegostoku. Twórcy bardzo dobrze poczuli się w XVII-wiecznym Pałacu Branickich, najważniejszym zabytku Polski północno-wschodniej i jednocześnie siedzibie Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

 

Zdjęcie pamiątkowe malarzy i gości wernisażu

Wystawa „Urok nadniemeńskiej ziemi” jest dostępna do zwiedzania nieodpłatnie w ciągu miesiąca w godzinach pracy Biblioteki Głównej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Wojciech Więcko z Białegostoku specjalnie dla Znadniemna.pl

- Rzeka Niemen nie jest polska, litewska, czy białoruska. Niemen jest nasz wspólny. Choć dzielą nas granice, to rzeka i jej piękno łączy nas, powodując, że jesteśmy razem – opisywał temat wystawy „Urok nadniemeńskiej ziemi”  Gennadiusz Picko, prezes Towarzystwa Plastyków Polskich przy Związku Polaków na

Pokaz filmu dokumentalnego „Krzyż i Korona”, opowiadającego o Chrzcie Polski, odbył się 15 grudnia w mińskim kinie „Centralny”. Pokaz filmu zorganizowała Ambasada RP w Mińsku z okazji obchodzonego w tym roku 1050-lecia Chrztu Polski.

krzyz_i_korona

Film dokumentalny „Krzyż i Korona” został nakręcony przez reżysera Zdzisława Cozaca. Artysta pokazał na ekranie postacie historyczne, które przyczyniły się do chrystianizacji ziem polskich –Mieszka I oraz Bolesława I Chrobrego. W czasach ich panowania Polska znalazła się i utrwaliła jako państwo i społeczność narodowa w kręgu zachodniej cywilizacji chrześcijańskiej.

michal_chabros

Przemawia Michał Chabros z Ambasady RP w Mińsku

 

Jak zauważył przedstawiciel Ambasady RP w Mińsku Michał Chabros, film „Krzyż i Korona” jest niezwykle atrakcyjny w odbiorze, gdyż łączy bogate tradycje polskiej dokumentalistyki i współczesne technologie. „Pradawne wydarzenia są pokazane w filmie tak realistycznie, że chce się nad nimi rozmyślać, zagłębić się w historię, zastanowić się nad doniosłością pokazanego w filmie okresu w kształtowaniu się Polski jako państwa” – mówił dyplomata.

Scena z filmu "Krzyż i Korona"

Scena z filmu „Krzyż i Korona”

Film „Krzyż i Korona” zaczyna się od sceny chrztu polskiego księcia Mieszka I, od czego zaczął się trwały proces chrystianizacji ziem polskich. Widz widzi na ekranie rekonstrukcje wydarzeń sprzed ponad tysiąca lat, nakręcone z wykorzystaniem współczesnych technologii filmowych. Te sceny są przeplatane z wypowiedziami historyków, tłumaczących kontekst i znaczenie obserwowanych przez widza wydarzeń.

Z historią Chrztu Mieszka I do dzisiaj wiąże się dużo zagadek. Powszechnie uważa się, iż wydarzenie to miało miejsce w 966 roku. Naukowcy wciąż nie mają jednak pewności co do miejsca, w którym się odbył Chrzest. Nie wiedzą też o motywacji, jaką się kierował polski książę, przyjmując ten sakrament.

Mieszko I, przyjmując Chrzest tylko zainicjował chrystianizację ludności na ziemiach polskich. Za jego panowania Chrzest przyjęły jednak tylko najwyżsi dostojnicy (arystokracja) w księstwie Polan. Sprawę swojego ojca kontynuował pierwszy koronowany król Polski Bolesław I Chrobry. Władca ten domagał się, aby pogaństwa na rzecz Chrześcijaństwa zrzekli się jego poddani z najniższych nawet warstw społecznych. Jako apogeum tego procesu widzimy w filmie scenę koronacji Bolesława I Chrobrego, symbolizującą powstanie Państwa Polskiego, od początku istnienia osadzonego w kręgu zachodniej chrześcijańskiej tradycji i kultury.

Ludmiła Burlewicz i Julia Baryło z Mińska, zdjęcia Julii Baryło

Pokaz filmu dokumentalnego „Krzyż i Korona”, opowiadającego o Chrzcie Polski, odbył się 15 grudnia w mińskim kinie „Centralny”. Pokaz filmu zorganizowała Ambasada RP w Mińsku z okazji obchodzonego w tym roku 1050-lecia Chrztu Polski. Film dokumentalny „Krzyż i Korona” został nakręcony przez reżysera Zdzisława Cozaca. Artysta

Zapewnienie Związkowi Polaków na Białorusi możliwości legalnego działania musi pozostać priorytetem w relacjach polsko-białoruskich – uważa Komisja Spraw Zagranicznych Sejmu RP. Komisja przyjęła stanowisko, dotyczące wsparcia dla społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi oraz mniejszości polskiej na Białorusi.

logo_sejm_rp_str

Obecny na czwartkowym posiedzeniu komisji wiceszef resortu Jan Dziedziczak podkreślił, że polityka zagraniczna Polski jest konsekwentna także w stosunku do Związku Polaków na Białorusi. „To ważny partner MSZ a sytuacja Polaków na Białorusi to jeden z priorytetów relacji Warszawy i Mińska” – dodał wiceminister.

Członek Zarządu Głównego ZPB Andrzej Poczobut zarzucił na posiedzeniu komisji władzom polskim, że prowadzą z Białorusią dialog o Związku „za jego plecami”. Dyrektor Departamentu Konsularnego MSZ Jarosław Łasiński zaprzeczył tym opiniom. Zapewnił, że priorytetem jest legalizacja Związku Polaków na Białorusi. Władze białoruskie nie uznają ZPB za legalną reprezentację Polaków mieszkających na Białorusi.

zjazd_zpb_poczobut2

Andrzej Poczobut, członek Zarządu Głównego ZPB

Komisja SZ w przyjętym stanowisku opowiedziała się za kontynuacją przez Polskę polityki wsparcia dla społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi. „Za szczególnie ważne komisja uznaje wzmocnienie wsparcia dla wolnych mediów, organizacji obrony praw człowieka, niezależnych organizacji pozarządowych oraz programów stypendialnych i edukacyjnych adresowanych do społeczeństwa na Białorusi” – podkreślono.

Komisja opowiedziała się za intensyfikacją pomocy dla mniejszości polskiej na Białorusi, szczególnie dla nieuznawanego przez władze białoruskie Związku Polaków na Białorusi. „Zapewnienie Związkowi Polaków na Białorusi możliwości legalnego działania musi pozostać priorytetem w relacjach polsko-białoruskich” – czytamy.

Wiceprzewodniczący komisji Robert Tyszkiewicz (PO) podkreślił, że polska polityka wobec Białorusi opierała się zawsze na dwóch filarach: współpracy w różnych dziedzinach oraz na wspieraniu transformacji i społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi. Jak zaznaczył, w ostatnim czasie pojawiło się wiele niepokojów, czy ta linia opierająca się na tych dwóch filarach, jest podtrzymywana”. Tyszkiewicz zaproponował przyjęcie stanowiska komisji w tej sprawie. Stanowisko zostało przyjęte jednogłośnie.

Przemawia Robert Tyszkiewicz, posel na Sejm RP, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych

Robert Tyszkiewicz, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych

Tyszkiewicz podkreślił, że beneficjentem zbliżenia w relacjach polsko-białoruskich, o którym mówi obecny rząd, powinny być środowiska demokratyczne i mniejszość polska na Białorusi. „Jesteśmy przekonani, że wsparcie dla naszych rodaków, dla Związku Polaków na Białorusi i dążenie, by mógł on cieszyć się swobodą działania pozostaje zadaniem do wypełnienie w ciągu nadchodzących miesięcy i lat” – powiedział.

Posłowie wysłuchali też informacji MSZ na temat sytuacji społeczeństwa obywatelskiego i mniejszości polskiej na Białorusi, którą przedstawił wiceszef resortu Jan Dziedziczak.

Jan_Dziedziczak

Jan Dziedziczak, wiceminister Spraw Zagranicznych RP

Dziedziczak podkreślił, że polityka zagraniczna Polski jest konsekwentna także w stosunku do ZPB. „To ważny partner MSZ a sytuacja Polaków na Białorusi to jeden z priorytetów relacji Warszawy i Mińska” – podkreślił wiceminister. Jednocześnie wyraził opinię, że prowadzona w minionych latach wobec Białorusi „polityka sankcji i izolowania” poniosła fiasko.

Wyraził nadzieję, że prowadzona przez obecny rząd „polityka dialogu” będzie skuteczniejsza. „Pozycja naszych rodaków, pozycja Związku Polaków na Białorusi jest jednym z najważniejszych elementów naszych relacji bilateralnych” – podkreślił Dziedziczak.

Andrzej Poczobut z ZPB, ocenił jednak, że ocieplenie relacji polsko-białoruskich nie przełożyło się na zmianę stosunku władz białoruskich do mniejszości polskiej.

Jak mówił, w 2016 roku po raz pierwszy w Grodnie nie było przedszkola, gdzie dzieci mogłyby uczyć się języka polskiego, a w szkole Grodnie otwarto jedynie dwie klasy z językiem polskich, choć chętnych było znacznie więcej. „Wcześniej tak nie było. Po raz pierwszy odmówiono tak dużej liczbie osób” – podkreślił.

Poczobut zarzucił też polskim władzom, że prowadzą rozmowy ze stroną białoruską o ZPB „za plecami” Związku. „W latach 2005-07 zawsze, gdy rozmawiano o Związku Polaków na Białorusi z władzami w Mińsku, to ZPB był informowany o nich. Teraz jest inaczej. Nie wiemy o czym się rozmawia, ani jaki jest skutek tych rozmów” – mówił Poczobut. Apelował, by wrócić do praktyki informowania ZPB.

Do tych zarzutów odniósł się dyrektor Departamentu Konsularnego MSZ Jarosław Łasiński. Wiceminister Dziedziczak opuścił wcześniej posiedzenie komisji. Łasiński przekonywał, że rząd nie chce ukrywać tematu ani przebiegu rozmów z władzami Białorusi na temat ZPB. Jak mówił, dotyczą one legalizacji Związku, co jest „celem strategicznym”, a także poprawy sytuacji związanej z Domami Polskimi.

Łasiński przyznał, że w ostatnich latach liczba dzieci uczących się języka polskiego na Białorusi istotnie spadła. „W najlepszym okresie około 20 tys. dzieci uczyło się języka polskiego, obecnie jest to około 10 tys.” – mówił. Jak zaznaczył, najtrudniej jest na zachodzie Białorusi, na grodzieńszczyźnie, gdzie Polaków jest najwięcej.

„Podejście władz (Białorusi) jest bardzo sztywne i póki co nie widać oznak poluzowania” – dodał. Poinformował, że udało się uzyskać zgodę władz białoruskim na uruchomienie w tym roku szkolnym nowej, 20-osobowej klasy w szkole Mińsku. „Co roku ta liczba będzie wzrastać, więc w ciągu dziesięciu lat dojdziemy do 200 dzieci uczących się języka polskiego w tej szkole” – mówił.
Dyrektor Departamentu Współpracy Rozwojowej w MSZ Zuzanna Kierzkowska powiedziała, że od 2005 r. Białoruś należy do priorytetowych beneficjentów polskiej współpracy rozwojowej. Jak mówiła, wartość polskiej pomocy na rzecz Białorusi utrzymuje się na niezmiennie wysokim poziomie. W okresie od 2005 do 2015 roku wyniosła ona łącznie około 520 mln zł.

„Obecnie Białoruś jest drugim po Ukrainie największym biorcą polskiej dwustronnej współpracy rozwojowej” – zaznaczyła dyrektor. Jak mówiła, MSZ dofinansowuje projekty dotyczące wsparcia niezależnych mediów, osób represjonowanych i obrońców praw człowieka, a także zwiększenia dostępu do edukacji.

Zaznaczyła, że Białorusini stanowią drugą po Ukraińcach największą grupę obcokrajowców studiujących na polskich uczelniach. Wartość polskiej pomocy stypendialnej dla Białorusinów utrzymuje się w ostatnich altach na poziomie powyżej 30 mln zł rocznie. W 2015 roku przekroczyła 35 mln zł” – poinformowała.

W roku akademickimi 2015/2016 z różnych form polskiej pomocy stypendialnej skorzystało ponad 3 tys. obywateli Białorusi.

Dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego Jan Malicki mówił o zmianach dotyczących programu stypendialnego dla studentów z Białorusi im. Konstantego Kalinowskiego. Jak podkreślił, uruchomiony w 2006 roku program był adresowany do studentów białoruskich relegowanych z uczelni w kraju.

Według Malickiego ponieważ w ostatnim czasie represje tego typu ustały, zdecydowano, by „nabór do programu im. Kalinowskiego został wstrzymany”. Podkreślił, że nie oznacza to likwidacji programu i może on zostać ponownie uruchomiony, jeśli sytuacja na Białorusi się pogorszy.

Zaznaczył, że został uruchomiony nowy stażowy program stypendialny „o znacznie lepszych warunkach”, który ma na celu „kształcenie kadr wyższego rzędu”. Jak mówił, przyjęto do niego 12 osób, które kształcą się w Polsce w różnych dziedzinach: prawo, ekonomia, zrządzanie czy historia. Wyraził nadzieję, że po roku nauki zakończonym złożeniem pracy dyplomowej „przydadzą się państwu ukraińskiemu”.

Po posiedzeniu komisji politycy PO zorganizowali konferencję prasową. „Jesteśmy zaniepokojeni polityką zagraniczną w kierunku wschodnim polskiego rządu, również inicjatywami przedstawicieli Sejmu, zwłaszcza jeśli chodzi o sytuację i pozycję Polonii na Białorusi” – powiedział rzecznik PO Jan Grabiec.

„Od dłuższego czasu narasta zaniepokojenie środowisk demokratycznych, związanych ze społeczeństwem obywatelskim na Białorusi oraz środowiska mniejszości polskiej na Białorusi prowadzoną przez rząd polityką” – podkreślił Tyszkiewicz.

Jak zaznaczył Telewizja Bielsat, radio Racja, portal Karta 97 nie mają określonego budżetu na przyszły rok. „Skandaliczną” nazwał politykę rządu wobec Związku Polaków na Białorusi. Jak stwierdził, rozmowy rządu z administracją w Mińsku na temat przyszłości związku odbywały się „za plecami” jego władz. „Nie może być tak, że polska mniejszość na Białorusi, organizacje pozarządowe, wspólne media staną się ofiarą złożoną na ołtarzu ocieplania relacji z Alaksandrem Łukaszenką” – powiedział Tyszkiewicz.

Znadniemna.pl za PAP

Zapewnienie Związkowi Polaków na Białorusi możliwości legalnego działania musi pozostać priorytetem w relacjach polsko-białoruskich - uważa Komisja Spraw Zagranicznych Sejmu RP. Komisja przyjęła stanowisko, dotyczące wsparcia dla społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi oraz mniejszości polskiej na Białorusi. Obecny na czwartkowym posiedzeniu komisji wiceszef resortu Jan Dziedziczak podkreślił,

Nuncjusz apostolski na Białorusi abp. Gabor Pintera zapowiedział, że priorytetem jego pracy w Mińsku jest organizacja wizyty papieża Franciszka. Poinformował o tym dziennikarzy 13 grudnia, przed ceremonią złożenia listów uwierzytelniających Aleksandrowi Łukaszence.

nuncjiusz_lukaszenko_str

„Dla mnie jest to zadanie priorytetowe. Będziemy pracować nad organizacją wizyty Papieża na Białorusi, ale na razie nie mogę się wypowiadać odnośnie terminów i programu”, – cytuje słowa Abp. Gabora rządowa agencja informacyjna BelTA.

Hierarcha podkreślił, że z optymizmem patrzy na perspektywy rozwoju stosunków między Watykanem a Białorusią. „Z niecierpliwością wręcz patrzę w przyszłości” – powiedział Nuncjusz Apostolski.

Gabor Pinter jest na Białorusi od czterech miesięcy. Zdążył – jak sam mówi, poznać wielu mieszkańców Białorusi.

„Białorusini są bardzo pokojowo nastawionym narodem, to ludzie, którzy dążą ze wszystkich sił do nawiązania jak lepszych relacji ze wszystkimi sąsiadami” – powiedział przedstawiciel Watykanu. Jego zdaniem, cele te pokrywają się z celami, jakie stawia sobie Watykan.

Aleksander Łukaszenka również ma nadzieje na zacieśnianie współpracy z Watykanem.

„Dla nas Watykan to szczególny partner w dialogu międzynarodowym. Jest między nami wyjątkowe zrozumienie i zaufanie, zarówno ze zwierzchnikami Kościoła katolickiego, i osobiście z Jego Świątobliwością Franciszkiem”- powiedział dyktator.

Aleksander Łukaszenka jest przekonany, że nowa dwustronna współpraca Nuncjusza Apostolskiego Gabora Pintery umocni jeszcze bardziej tę przyjaźń.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

Nuncjusz apostolski na Białorusi abp. Gabor Pintera zapowiedział, że priorytetem jego pracy w Mińsku jest organizacja wizyty papieża Franciszka. Poinformował o tym dziennikarzy 13 grudnia, przed ceremonią złożenia listów uwierzytelniających Aleksandrowi Łukaszence. „Dla mnie jest to zadanie priorytetowe. Będziemy pracować nad organizacją wizyty Papieża na Białorusi,

Z satysfakcją informujemy, że wśród naszych Czytelników nie zanika zainteresowanie akcją „Dziadek w polskim mundurze”, czego dowodem jest dzisiejsza historia, opowiadająca o Michale Woronowiczu.

michal_woronowicz

Połowa lat 20. minionego stulecia – Michał Woronowicz, jako ułan 18. Pułku Ułanów Pomorskich w nieregulaminowej ułance wz. 17

Swojego dziadka zgłosił do akcji działacz ZPB z Wołkowyska Andrzej Woronowicz.

Oto, czego dowiedzieliśmy się z relacji wnuka:

MICHAŁ WORONOWICZ urodził się w 1905 roku, w miejscowości Stara Wieś (przed wojną – powiat słonimski województwa nowogródzkiego, obecnie – rejon zelweński obwodu grodzieńskiego) w rodzinie zamożnego chłopa Ignacego Woronowicza.

Ojciec naszego bohatera był wystarczająco zamożny i odpowiedzialny, aby pozwolić małemu Michałowi na naukę w szkole. Michał ukończył pięć klas Starowiejskiej Szkoły Podstawowej i, jak wspomina jego wnuk, nauczył się czytać i pisać w trzech językach – polskim, białoruskim i rosyjskim.

Po ukończeniu pięciu klas szkoły Michał pomagał ojcu na gospodarstwie rolnym, a po osiągnięciu wieku poborowego, w połowie lat 20. minionego stulecia, został powołany do odbycia zasadniczej służby wojskowej w 18. Pułku Ulanów Pomorskich, stacjonującym w Toruniu.

w_nieregulaminowym_mundurze

Michał Woronowicz (od lewej) wraz z kolegą, ubrani w nieregulaminowe mundury wz. 17, pozują do zdjęcia w jednym z toruńskich atelier fotograficznych w okresie pełnienia zasadniczej służby wojskowej w 18. Pułku Ułanów Pomorskich

Będąc w wojsku, nasz bohater wychodząc na przepustki lubił robić sobie zdjęcia w toruńskich atelier fotograficznych, które oferowały żołnierzom możliwość fotografowania się w mundurach, wprawdzie nieregulaminowych, ale dodających wkładającym je młodym ludziom niezwykłego uroku i splendoru.

Jedno z takich zdjęć, na którym Michał Woronowicz i jego kolega pozują w mundurach ułańskich z 1917 roku, wzorowanych na umundurowaniu 1. Pułku Ułanów Legionów Polskich, zachowało się w archiwum rodziny Woronowiczów i zostało udostępnione redakcji na potrzeby niniejszej publikacji.

Michał Woronowicz z kolegami - drugi od prawej

Michał Woronowicz (drugi od prawej) z kolegami

W mundurze regulaminowym widzimy Michała Woronowicza na innym zdjęciu – siedzącego na koniu w grupie pięciu konnych ułanów.

Służba zasadnicza przebiegała u naszego bohatera poprawnie, więc w regulaminowym terminie w 1928 roku został z niej zwolniony i przeniesiony do rezerwy. Z wojska Michał Woronowicz wrócił do rodzinnej Starej Wsi, gdzie, dziedzicząc gospodarstwo ojca zajął się pracą na roli.

W 1934 roku nasz bohater poślubił Eugenię Ciemińską, z którą przeżył w małżeństwie 54 lata i która urodziła mu aż siedmioro dzieci.

Niestety nie wiemy, co Michał Woronowicz robił we wrześniu 1939 roku. Wiadomo tylko, że prawie całą wojnę spędził w rodzinnej wsi, najpierw pod okupacją sowiecką, a potem – niemiecką.

W roku 1944, kiedy Armia Czerwona pędziła Niemców na Zachód, nasz bohater został zmobilizowany do wojska. Jako Polak trafił do 1. Korpusu Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR , a konkretnie do 3. Pułku Artylerii Lekkiej, w którym powierzono mu obsługę sprzętu radiotelegraficznego.

W składzie 3. Pułku Artylerii Lekkiej nasz bohater brał udział we wszystkich najważniejszych operacjach i bitwach, które stoczyła ta jednostka w ostatnich miesiącach wojny. Przez dowództwo radzieckie został odznaczony medalami „Za Wyzwolenie Warszawy” i „Za Zdobycie Berlina”.

Radziecka książeczka wojskowa Michała Woronowicza

Radziecka książeczka wojskowa Michała Woronowicza

Niestety w archiwum rodzinnym wnuka bohatera Andrzeja Woronowicza nie zostało fotografii dziadka z tego okresu wojny.

Demobilizowany Michał Woronowicz został w 1945 roku na podstawie rozkazu naczelnego dowódcy Wojska Polskiego nr 0181 w pierwszej fali demobilizacji Wojska Polskiego.

Michał Woronowicz wrócił z wojny do rodzinnej wsi, gdzie czekała na niego żona i dzieci. Przeżył w sumie długie i szczęśliwe życie, odchodząc na wieczną wartę w 1988 roku (w wieku 83 lat).

Cześć Jego Pamięci!

Znadniemna.pl na podstawie relacji Andrzeja Woronowicza, wnuka bohatera

Z satysfakcją informujemy, że wśród naszych Czytelników nie zanika zainteresowanie akcją „Dziadek w polskim mundurze”, czego dowodem jest dzisiejsza historia, opowiadająca o Michale Woronowiczu. [caption id="attachment_20130" align="alignnone" width="500"] Połowa lat 20. minionego stulecia - Michał Woronowicz, jako ułan 18. Pułku Ułanów Pomorskich w nieregulaminowej ułance wz.

Grodzieński bloger Eugene Asnareuski zainicjował zbieranie w Internecie podpisów pod petycją do władz Grodna o postawienie w grodzie nad Niemnem pomnika króla Stefana Batorego. Inicjatywę poparło już prawie tysiąc osób.

stefan-batory_matejko_str

Stefan Batory, portret pędzla Jana Matejki

Prośbę postawienia w Grodnie pomnika Króla Stefana Batorego Eugene Asnareuski uzasadnia między innymi tym, że w okresie królowania Stefana Batorego i za jego sprawą, Grodno przeżywał rozkwit w swoich dziejach, stając się de facto stolicą Rzeczypospolitej.

Tuż przed zainicjowaniem zbierania podpisów pod petycją, w swoim blogu na platformie Livejournal Eugene Asnareuski zastanawiał się nad miejscem postawienia w Grodnie pomnika Stefana Batorego, proponując, aby stanął na niegdysiejszym Placu Batorego, obecnie zwanym Sowieckim.

pomnik_batorego

Miejsce, w którym według Eugene Asnareuskiego powinien w Grodnie stanąć pomnik Stefana Batorego, fot.: asnoru.livejournal.com

W ciągu trzech dni, od kiedy Eugene Asnareuski zamieścił petycję w serwisie Change.org, podpisało się pod nią prawie tysiąc osób.

Podpisy pod petycją, którą ułożył Eugene, jeszcze można składać w serwisie Change.org .

Znadniemna.pl za Change.org

Grodzieński bloger Eugene Asnareuski zainicjował zbieranie w Internecie podpisów pod petycją do władz Grodna o postawienie w grodzie nad Niemnem pomnika króla Stefana Batorego. Inicjatywę poparło już prawie tysiąc osób. [caption id="attachment_20119" align="alignnone" width="500"] Stefan Batory, portret pędzla Jana Matejki[/caption] Prośbę postawienia w Grodnie pomnika Króla Stefana

Związek Polaków wybrał nowego prezesa. Zapowiada walkę o oficjalne uznanie przez władze w Mińsku.

zjazd_zpb_borys6

Nowa prezes ZPB Andżelika Borys

Prezesem ZPB została Andżelika Borys, która od lat jest twarzą białoruskiej Polonii. Tak w tajnym głosowaniu zdecydowała większość delegatów IX Zjazdu organizacji, który w sobotę odbywał się w Grodnie. Borys już wcześniej stała na czele związku w latach 2005–2010. Wtedy władze Białorusi nie pogodziły się z decyzją delegatów zjazdu i doprowadziły do podziału organizacji. W konsekwencji cały majątek ZPB, łącznie z 16 domami polskimi przyjął prorządowy Związek Polaków Białorusi.

Z kolei niezależny ZPB od ponad dziesięciu lat działa w podziemiu, a działacze organizacji często stawali się ofiarami represji. Kojarzą się one przede wszystkim z wielomiesięcznym aresztem dla polskiego dziennikarza i byłego szefa Rady Naczelnej ZPB Andrzeja Poczobuta. Dzisiaj sytuacja nieco się zmieniła i władze w Mińsku po ostatnich wizytach wysokiej rangi polskich polityków na Białorusi deklarują chęć rozwiązania problemu mniejszości polskiej. Ale działacze ZPB do tych deklaracji podchodzą bardzo ostrożnie.

zjazd_glosowanie

Otwarci na dialog

– Białoruscy rządzący powinni zmienić nastawienie do Związku Polaków. Powinni przede wszystkim uświadomić sobie, że nie jesteśmy opozycją i jakąś piątą kolumną. Jesteśmy strażnikami polskości na Białorusi i to jest naszym głównym zadaniem – mówi „Rz” Andżelika Borys. Jak twierdzi, ZPB rozważa podjęcie kolejnej próby legalizacji związku, ale dopiero wtedy, gdy ze strony władz w Mińsku nadejdą ku temu pozytywne sygnały.

– Na razie sytuacja jest odwrotna. Szefowej naszego oddziału w Wołkowysku zakazano wejścia do polskiej szkoły. Chciała rozdać dzieciom polskie podręczniki. Z kolei kapelan związku ksiądz Aleksandr Szemet dostał zakaz przybycia na zjazd, a minister ds. religii i narodowości Leanid Hulaka nakazał mu zrzeczenia się kapelaństwa w ZPB. Jesteśmy gotowi do dialogu, pierwszy krok muszą zrobić władze w Mińsku – dodaje.

Wybór Andżeliki Borys na prezesa ZPB zapewne jest zaskoczeniem dla białoruskich władz. Nieoficjalnie wiadomo, że w Mińsku spodziewano się, że na czele niezależnego ZPB stanie zupełnie nowa osoba.

– Władze w Mińsku chciałyby, by to była mianowana przez nich osoba. Wybór Andżeliki Borys wzmocni pozycję ZPB, ponieważ będzie reprezentowany przez mocną i wpływowa osobę – mówi „Rz” Poczobut. Propozycje uregulowania kwestii polskiej wysunął ostatnio przewodniczący białoruskiej Rady Republiki Michaił Miasnikowicz podczas spotkania z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim. – Byłoby dobrze, by to była jedna połączona organizacja. Ale to jest sprawa związków, czy zdecydują na zbliżenie. Ze strony władz będzie udzielone wszelkiego rodzaju wsparcie – oświadczył Miasnikowicz.

Walka o niezależność

– O żadnym połączeniu związków nie może być mowy. Jesteśmy organizacją niezależną i chcemy nią pozostać, a nie łączyć się ze strukturą stworzoną i kontrolowaną przez białoruskie służby – mówi Borys. Kilka tygodni temu Rada Naczelna ZPB podjęła uchwałę, w której wyklucza możliwość łączenia się z prorządowym Związkiem Polaków.

Prezes tego związku Mieczysław Łysy popiera propozycję Miasnikowicza.

– Powinien być jeden Związek Polaków. Możemy przeprowadzić wspólny zjazd i niech wszyscy Polacy wybiorą kierownictwo. Ale oni tego nie chcą – mówi „Rz” Łysy. Na pytanie „Czy to prawda, że pana działalność kontrolują białoruskie służby?” odpowiada: „Na pewno służby specjalne mają wpływ na jakieś procesy społeczne, które tu się odbywają. Zresztą tak jak i w waszym kraju. Ale nikt do mnie nie przychodzi, nie rozkazuje, co powinienem robić”. Jak twierdzi, nie wie co będzie z majątkiem ZPB, jeżeli władze jednak zdecydują na legalizację tego drugiego niezależnego związku. – Nie odczuwamy ocieplenia stosunków pomiędzy Warszawą a Mińskiem. Nikt nas nie zaprasza do rozmów, a ja wciąż mam zakaz wjazdu do Polski. A to my jesteśmy de iure właścicielami majątku ZPB – mówi.

Po dawnej działalności polonijnej w Domach Polskich na Białorusi, wybudowanych za pieniądze polskich podatników, nie pozostało prawie śladu. – Budynki te, gdzie kiedyś dzieci uczyły się języka polskiego, dzisiaj wykorzystywane są do celów komercyjnych. Większość z nich potrzebuje remontu – mówi Borys. Dodaje, że jej organizacja będzie walczyła o to, by Domy Polskie były dostępne dla wszystkich i by znów powróciło tam życie polonijne.

Szansa dla Białorusi

Organizacja, na czele której stanęła, ma ponad 6 tys. aktywnie działających członków. Niezależny ZPB ma swoje oddziały prawie we wszystkich regionach Białorusi.

– Ostatnio zwróciły się do nas organizacje z Brześcia z prośbą o dołączenie się do ZPB. To świadczy o tym, że Polacy mieszkający na Białorusi nam ufają i chcą wokół naszego związku się jednoczyć – mówi Borys.

Jeden z liderów białoruskiej demokratycznej opozycji Aliaksandr Milinkiewicz twierdzi, że rozwiązanie kwestii mniejszości polskiej jest szansą dla całego społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi.

– Przez dziesięć lat władze niszczyły największą organizację społeczną, jaką jest Związek Polaków na Białorusi. Organizacja ta zawsze była demokratyczna i niezależna od władz, a najważniejsze, że inicjatywa ta była oddolna. Rządzący po prostu się tego przestraszyli – mówi „Rz” Milinkiewicz. – Liczę na to, że kwestia ta zostanie rozwiązana pozytywnie. Jest to ważne nie tylko dla kultury i języka polskiego, ale dla całej Białorusi, ponieważ daje nadzieję innym organizacjom społecznym.

Znadniemna.pl za rp.pl/Rusłan Szoszyn

Związek Polaków wybrał nowego prezesa. Zapowiada walkę o oficjalne uznanie przez władze w Mińsku. [caption id="attachment_20077" align="alignnone" width="500"] Nowa prezes ZPB Andżelika Borys[/caption] Prezesem ZPB została Andżelika Borys, która od lat jest twarzą białoruskiej Polonii. Tak w tajnym głosowaniu zdecydowała większość delegatów IX Zjazdu organizacji, który w

Stosunkiem głosów 99 – «za», 85 – «przeciw», przy pięciu głosach nieważnych, Andżelika Borys została dzisiaj wybrana na prezesa Związku Polaków na Białorusi, pokonując starającego się o reelekcję dotychczasowego prezesa — Mieczysława Jaśkiewicza.

zjazd_zpb_borys_slider

Przemawia Andżelika Borys

Tak w tajnym głosowaniu zdecydowali delegaci, odbywającego się dzisiaj w Grodnie IX Zjazdu ZPB.

zjazd_zpb_borys

Zgodnie z opinią, najczęściej słyszaną od delegatów Zjazdu, o ich wyborze w największym stopniu zadecydowały wygłoszone na forum programy kandydatów na prezesa ZPB.

zjazd_zpb_jaskiewicz1

Mieczysław Jaśkiewicz przedstawia swój program wyborczy

Jak świadczą wyniki głosowania, program bardziej przekonujący, bardziej atrakcyjny, otwierający przed organizacją większe perspektywy, potrafiła zaproponować delegatom Andżelika Borys.

zjazd_zpb_borys2

Swój program wyborczy przedstawia Andżelika Borys

Głosując na nią delegaci opowiedzieli się między innymi za wzmocnieniem autorytetu organizacji, który będzie potrzebny w świetle ewentualnych prób zalegalizowania ZPB przez władze białoruskie na fali obserwowanego ostatnio polepszenia stosunków polsko-białoruskich.

zjazd_glosowanie

Podczas głosownia

Do delegatów w programie Andżeliki Borys przemówiła też obietnica decentralizacji władzy w ZPB. Ma ona polegać na wzmocnieniu samodzielności największych i najprężniej działających oddziałów terenowych ZPB, które powinny mieć własne budżety na swoją działalność.

zjazd_zpb_publicznosc

zjazd_zpb_publicznosc3

zjazd_zpb_publicznosc4

zjazd_zpb_publicznosc2

A rola Zarządu Głównego ZPB ma się przy tym sprowadzać do koordynacji działań poszczególnych oddziałów i inicjatyw związkowych w skali całego kraju oraz do wspierania najbardziej wartościowych inicjatyw poprzez pomoc w pozyskiwaniu środków na ich realizację.

zjazd_zpb_gawin

Przemawia prezes honorowy ZPB Tadeusz Gawin

zjazd_zpb_poczobut2

Przemawia Andrzej Poczobut

zjazd_zpb_porzecki

Przemawia Józef Porzecki

zjazd_zpb_baranowicz

Przemawia Wiktor Baranowicz, prezes Oddziału ZPB w Mołodecznie

zjazd_zpb_biernacka1

Przemawia Irena Biernacka, prezes Oddziału ZPB w Lidzie

Andżelika Borys mówiła też o konieczności solidarnej walki Polaków na Białorusi o każdego z rodaków, którzy z racji swojej działalności społecznej są poddawani presji ze strony władz.

zjazd_zpb_porzecki_malewicz

Zjazd prowadzi Tadeusz Malewicz

zjazd_zpb_sekretariat1

Sekretariat Zjazdu

Ostatni przypadek takiej presji dotyczy, jak się okazuje kapelana Związku Polaków, księdza Aleksandra Szemeta, który za sprawą interwencji białoruskiego pełnomocnika ds. Religii i narodowości Leanida Hulaki otrzymał zakaz przybycia na IX Zjazd ZPB i nakaz zrzeczenia się kapelaństwa w Związku Polaków.

zjazd_zpb_glosowanie_prezesa3

Wybory prezesa w tajnym głosowaniu

zjazd_zpb_glosowanie_prezesa

zjazd_zpb_glosowanie_prezesa2

zjazd_zpb_glosowanie_prezesa4

zjazd_zpb_glosowanie_prezesa1

zjazd_zpb_glosowanie_prezesa5

Andżelika Borys oznajmiła, że po jej wyborze na prezesa zainicjuje ona szereg przedsięwzięć w obronie księdza, który był z działaczami ZPB w najtrudniejszych dla organizacji okresach.

zjazd_zpb_kmiecik

Przewodniczący Komisji Skrutacyjnej IX Zjazdu ZPB Paweł Kmiecik ogłasza, że nowym prezesem ZPB została Andżelika Borys

zjazd_zpb_kmiecik1

zjazd_zpb_borys3

Andżelika Borys dowiedziała się o wyniku głosowania

zjazd_zpb_wybrana_prezes

zjazd_zpb_goscie

Goście IX Zjazdu ZPB

Po wyborze na prezesa ZPB Andżelice Borys złożyli gratulacje obecni na Zjeździe goście: Ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik, konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek oraz członek Zarządu Stowarzyszenia Odra-Niemen z Wrocławia Eugeniusz Gosiewski.

zjazd_zpb_pawlik

Konrad Pawlik, ambasador RP na Białorusi

zjazd_zpb_ksiazek

Jarosław Książek, konsul generalny RP w Grodnie

zjazd_zpb_gosiewski1

Eugeniusz Gosiewski, członek Zarządu Stowarzyszenia Odra-Niemen

Zjazd, oprócz prezesa ZPB wybrał też nową 35-osobową Radę Naczelną, której przewodniczącą została Anżelika Orechwo, a także Komisję Kontrolno-Rewizyjną.

W Zjeździe wzięło udział 189 delegatów na 200 uprawnionych, czyli — 94,5 procent od wszystkich działaczy, oddelegowanych na Zjazd przez struktury ZPB ze wszystkich obwodów Białorusi. Liczba akredytowanych na IX Zjazd dziennikarzy wyniosła 14 osób. Byli to reprezentanci polskich i niezależnych białoruskich mediów.

Znadniemna.pl

Stosunkiem głosów 99 - «za», 85 - «przeciw», przy pięciu głosach nieważnych, Andżelika Borys została dzisiaj wybrana na prezesa Związku Polaków na Białorusi, pokonując starającego się o reelekcję dotychczasowego prezesa — Mieczysława Jaśkiewicza. [caption id="attachment_20073" align="alignnone" width="480"] Przemawia Andżelika Borys[/caption] Tak w tajnym głosowaniu zdecydowali delegaci, odbywającego

W Grodnie odbywa się IX Zjazd nieuznawanego przez Mińsk. a uznawanego przez Warszawę Związku Polaków na Białorusi (ZPB). W trakcie spotkania odbędą się wybory do władz organizacji. Głosowanie planowane jest około południa czasu polskiego.

zjazd_slider

Zjazd zainaugurowano wspólną modlitwą „Ojcze Nasz”. Obecny jest ambasador Polski na Białorusi Konrad Pawlik.

Celem zjazdu jest podsumowanie działalności ZPB w ciągu ostatnich czterech lat, wyznaczenie kierunków działalności programowej na przyszłość oraz wybór nowych władz statutowych.

Uczestnicy zjazdu mają także sformułować postulaty organizacji wobec białoruskich i polskich władz.

W spotkaniu bierze udział ok. 200 przedstawicieli białoruskich Polaków ze wszystkich regionów Białorusi, ale prawo do głosowania będzie miało ok. 100 delegatów wyłonionych wcześniej w wyborach przez organizacje terenowe ZPB.

zjazd_kandydaci

Mieczysław Jaśkiewicz i Andżelika Borys – kandydaci na prezesa ZPB

Podsumowanie kadencji

Na początku zjazdu sprawozdanie z działalności w minionej kadencji wygłosił prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz.

Relacjonując pracę zarządu podkreślił, że z pomimo braku formalnej legalności ZPB prowadził aktywną działalność, promował język polski, kulturę, tradycje oraz kontakty z krajem. Jak przekonywał, jednym z dowodów skutecznej działalności jest wzrost liczby oddziałów ZPB w ostatnich latach.

Jaśkiewicz dziękował prezesom organizacji terenowych ZPB za ciężką społeczną pracę, podtrzymywanie struktur, organizowanie imprez kulturalnych, kolonii dla dzieci, projektów edukacyjnych, itp. Zwrócił uwagę, że mimo braku rejestracji w poprzedniej kadencji ZPB nie było uwag do działalności organizacji ze strony władz białoruskich. Związek prowadzi firmę Kresovia, która jest jego finansowym zapleczem.

W wywiadzie dla Polskiego Radia podkreślił, że najważniejsza jest praca z ludźmi i wzmocnienie Związku.

Wieloletni aktywista Związku Polaków Józef Porzecki zwrócił uwagę, że gdyby białoruskie władze zgodziły się na rejestrację związku, to można byłoby w pełnym zakresie realizować zadania statutowe.

zjazd_glosowanie

Nowy przewodniczący ZPB

Jaśkiewicz już kilka tygodni temu potwierdził, że będzie ponownie kandydował na stanowisko prezesa ZPB. Inni kandydaci nie potwierdzili swojego udziału do czasu rozpoczęcia sobotniego zjazdu, jednak mówi się o możliwym starcie Andżeliki Borys, obecnej przewodniczącej Rady Naczelnej ZPB. Głosowanie jest przewidziane ok. południa czasu polskiego.

Władze zdelegalizowały ZPB i stworzyły paralelną organizację pod swoją kontrolą

Związek Polaków na Białorusi został zdelegalizowany przez władze w Mińsku w 2005 roku i od tamtej pory działa w podziemiu. Równolegle funkcjonuje natomiast oficjalny prorządowy Związek Polaków na Białorusi, który przejął majątek organizacji – 16 Domów Polskich i szkoły polskie w Grodnie i Wołkowysku.

Podczas październikowej wizyty w Warszawie białoruski minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej zapowiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, że „delikatne kwestie związane z funkcjonowaniem nieoficjalnego Związku Polaków na Białorusi” zostaną rozstrzygnięte. „Prędzej czy później rozwiążemy ten problem” – oznajmił.

Władze nieuznawanego ZPB domagają się legalizacji organizacji i zwrotu, lub podziału, przejętego majątku. Są również kategorycznie przeciwne zjednoczeniu z oficjalną strukturą, kierowaną przez Mieczysława Łysego. O zjednoczeniu jako możliwej drodze legalizacji mówił zarówno prezes Łysy, jak i przedstawiciele białoruskich władz.

Znadniemna.pl za PAP/IAR

W Grodnie odbywa się IX Zjazd nieuznawanego przez Mińsk. a uznawanego przez Warszawę Związku Polaków na Białorusi (ZPB). W trakcie spotkania odbędą się wybory do władz organizacji. Głosowanie planowane jest około południa czasu polskiego. Zjazd zainaugurowano wspólną modlitwą "Ojcze Nasz". Obecny jest ambasador Polski na Białorusi

Okres spotkań świątecznych w strukturach Związku Polaków na Białorusi zainaugurowało 7 grudnia w Grodnie spotkanie opłatkowe w Stowarzyszeniu Żołnierzy Armii Krajowej.

Prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi, mjr Weronika Sebastianowicz wraz ze swoimi kolegami akowcami wita gości przyjęcia opłatkowego

Prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi, mjr Weronika Sebastianowicz wraz ze swoimi kolegami akowcami i kapelanem Stowarzyszenia, ks. Andrzejem Radziewiczem, wita gości przyjęcia opłatkowego

Przyjecie, zostało wydane przez kombatantów AK dzięki pomocy finansowej białostockiej Fundacji na Rzecz Pomocy Dzieciom Grodzieńszczyzny, wspierającej środowisko akowców na Białorusi w ramach projektu „Niezłomni”, finansowanego ze środków Senatu RP.

yczenia kombatantom AK na Białorusi składa Leszek Rysak, kierownik delegacji Rajdu Katyńskiego.

Życzenia świąteczne kombatantom AK na Białorusi składa Leszek Rysak, kierownik delegacji Rajdu Katyńskiego.

Życzenia świąteczne składa prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz

Życzenia świąteczne składa prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz

Delegacja działaczy ZPB

Delegacja działaczy ZPB

przemawia_marina_bucko

Przemawia Marina Bućko, sekretarz Zarządu Fundacji na Rzecz Pomocy Dzieciom Grodzieńszczyzny, a prywatnie – wnuczka Weroniki Sebastianowicz

marina_bucko_i_irena_konon

Marina Bućko i Irena Konon – reprezentantki Fundacji na Rzecz Pomocy Dzieciom Grodzieńszczyzny, wspierającej środowisko akowców na Białorusi w ramach projektu „Niezłomni”

Z okazji podzielenia się opłatkiem z akowcami skorzystali zaproszeni przez prezes Stowarzyszenia mjr Weronikę Sebastianowicz goście ze współpracujących z akowcami na Białorusi organizacji i inicjatyw społecznych oraz z polskich urzędów i instytucji państwowych. Na przyjęcie przybyli między innymi: prawie w pełnym składzie Zarząd Główny ZPB na czele z prezesem Mieczysławem Jaśkiewiczem, prezesi największych oddziałów terenowych ZPB, delegacja Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński na czele z historykiem Leszkiem Rysakiem, wielokrotnym komandorem wypraw polskich motocyklistów na Kresy Wschodnie, a także reprezentacja Fundacji na Rzecz Pomocy Dzieciom Grodzieńszczyzny w składzie: koordynator akcji Fundacji Irena Konon oraz sekretarz Zarządu Fundacji Marina Bućko, prywatnie będąca wnuczką pani major Weroniki Sebastianowicz.

Życzenia świąteczne erteranom Armii Krajowej składa Arkadiusz Szwec

Życzenia świąteczne werteranom Armii Krajowej składa płk Arkadiusz Szwec, attache obrony RP na Białorusi

Płk Arkadiusz Szwec wręcza Stowarzyszeniu Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi w osobie Weroniki Sebastianowicz - wizerunek oficjalnego logo Wojska Polskiego

Płk Arkadiusz Szwec wręcza Stowarzyszeniu Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi w osobie Weroniki Sebastianowicz – wizerunek oficjalnego logo Wojska Polskiego

Długich lat w zdrowiu życzy akowcom konsul generalny RP w Grodnie Jaroslaw Książek

Długich lat w zdrowiu życzy akowcom konsul generalny RP w Grodnie Jaroslaw Książek

W imieniu dowództwa Straży Granicznej RP życzenia składa płk Krzysztof Gawęda

W imieniu dowództwa Straży Granicznej RP życzenia składa płk Krzysztof Gawęda

Dowództwo wojskowe Rzeczypospolitej Polskiej było reprezentowane na spotkaniu przez attache obrony RP na Białorusi, pułkownika Arkadiusza Szweca. Kilkuosobową reprezentację na czele z pułkownikiem Krzysztofem Gawędą, szefem Biura Ochrony Informacji, oddelegowała na spotkanie Komenda Główna Straży Granicznej RP. Pogranicznicy przywieźli dla kombatantów i ich rodzin paczki świąteczne, uzbierane dzięki ofiarności funkcjonariuszy Komendy Głównej SG. Niezwykle liczną delegacją przybyli na przyjęcie opłatkowe do akowców dyplomaci z Konsulatu Generalnego RP w Grodnie na czele z konsulem generalnym Jarosławem Książkiem, któremu towarzyszyła małżonka Elżbieta Książek.

Kapelan akowców na Białorusi, ks. Andrzej Radziewicz inicjuje modlitwę przed lamaniem się opłatkiem

Kapelan akowców na Białorusi, ks. Andrzej Radziewicz inicjuje modlitwę przed lamaniem się opłatkiem

Śpiewając kolędy, w świąteczny nastrój wprowadza obecnych na przyjęciu grupa wokalna chóru reprezentacyjnego ZPB "Głos znad Niemna"

Śpiewając kolędy, w świąteczny nastrój wprowadza obecnych na przyjęciu grupa wokalna chóru reprezentacyjnego ZPB „Głos znad Niemna”

Opłatkiem się łamią: prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska i mjr Weronika Sebastianowicz

Opłatkiem się łamią: prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska i mjr Weronika Sebastianowicz

Opłatkiem się łamią: płk Krzysztof Gawęda i mjr Weronika Sebastianowicz

Opłatkiem się łamią: płk Krzysztof Gawęda i mjr Weronika Sebastianowicz

Członkowie Stopwarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi pozują do zdjęcia pamiątkowego ze swoim kapelanem księdzem Andrzejem Radziewiczem

Członkowie Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi pozują do zdjęcia pamiątkowego ze swoim kapelanem księdzem Andrzejem Radziewiczem

Nie zabrakło na spotkaniu także delegacji z Urzędu Do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych RP, którego szef Jan Józef Kasprzyk z powodu obowiązków służbowych wprawdzie nie przybył na przyjęcie opłatkowe wieczorem 7 grudnia, ale spotkał się z kombatantami dnia następnego w Konsulacie Generalnym RP w Grodnie, gdzie odbyła się uroczystość wręczenia medali „Obrońcy Ojczyzny 1939-1945” i, gdzie minister złożył swoim podopiecznym z Białorusi życzenia z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku.

kurlowicz1

Szef UDSKiOR Jan Józef Kasprzyk wręcza medal Bronisławie Kurłowicz

Wysokiego wyróżnienia gratuluje Bronisławie Kulłowicz konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek

Wysokiego wyróżnienia gratuluje Bronisławie Kurłowicz konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek

Z rąk ministra Kasprzyka medal otrzymuje Edmund Lebiedź

Z rąk ministra Kasprzyka medal otrzymuje Edmund Lebiedź

Edmund Lebiedź

Edmund Lebiedź

Mjr Weronika Sebastianowqicz odbiera medal w imieniu nieobecnej Ireny Popławskiej

Mjr Weronika Sebastianowicz odbiera medal w imieniu nieobecnej Ireny Popławskiej

Wśród wyróżnionych medalami znaleźli się łączniczki AK w czasie wojny Bronisława Kurłowicz i Irena Popławska, a także byli żołnierze i łagiernicy Edmund Lebiedź oraz ostatni żyjący obrońca Grodna przed Sowietami we wrześniu 1939 roku – 96-letni Kazimierz Tumiński.

Ten ostatni, ze względu na wiek i stan zdrowia, nie mógł przybyć na ceremonię wręczenia medalu, więc minister Kasprzyk osobiście udał się do domu Kazimierza Tumińskiego, gdzie zastał bohatera schorowanego, ale cieszącego się z przybycia wysokiego gościa z Polski.

Minister Kasprzyk z osobami towearzyszącymi przybył do domu Kazimierza Tumińskiego

Minister Jan Józef Kasprzyk (drugi od prawej) z osobami towarzyszącymi przybył do domu Kazimierza Tumińskiego

Ostatni żyjący obrońca grodna w 1939 roku wita ministra Jana Jozefa Kasprzyka w swoim domu

Ostatni żyjący obrońca Grodna w 1939 roku wita ministra Jana Jozefa Kasprzyka w swoim domu

Kazimierz Tumiński otrzymuje medal z rąk ministra Kasprzyka

Kazimierz Tumiński otrzymuje medal z rąk ministra Kasprzyka

Minister Jan Józef Kasprzyk wręczył Kazimierzowi Tumińskiemu nie tylko przyznany mu medal „Obrońcy Ojczyzny 1939-1945”. Ostatniego żyjącego obrońcę Grodna we wrześniu 1939 roku Urząd Do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych RP wyróżnił także imienną szablą oficerską.

Minister Jan Józef Kasprzyk wręcza Kazimierzowi Tumińskiemu imienną szablę oficerską

Minister Jan Józef Kasprzyk wręcza Kazimierzowi Tumińskiemu imienną szablę oficerską w dowód wdzięczności Rzeczypospolitej Polskiej za bohaterstwo wyróżnionego i za to, że mimo cierpień nigdy nie zdradził Ojczyzny

tuminski5

Kazimierz Tumiński z medalem

Medal dla bohatera

Medal dla Bohatera

Po niezwykle wzruszającej wizycie u Kazimierza Tumińskiego, Jan Józef Kasprzyk w towarzystwie konsula generalnego RP w Grodnie Jarosława Książka i miejscowych Polaków nawiedził groby wybitnych Polaków i polskich żołnierzy na cmentarzach pobernardyńskim i garnizonowym, a także odbył krótką wycieczkę po Grodnie, o którym ministrowi opowiadał działacz ZPB, historyk Józef Porzecki.

minister_cmentarz

Przy grobie Elizy Orzeszkowej

minister_cmentarz_orzeszkowa1

minister_cmentarz_orzeszkowa

Przy symbolicznym grobie Tadka Jasińskiego

Przy symbolicznym grobie Tadka Jasińskiego

minister_cmentarz_jasinski1

Przy Krzyżu Katyńskim

Przy Krzyżu Katyńskim

minister_cmentarz_krzyz_katynski1

minister_cmentarz_krzyz_katynski2

 

Znadniemna.pl

Okres spotkań świątecznych w strukturach Związku Polaków na Białorusi zainaugurowało 7 grudnia w Grodnie spotkanie opłatkowe w Stowarzyszeniu Żołnierzy Armii Krajowej. [caption id="attachment_20022" align="alignnone" width="500"] Prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi, mjr Weronika Sebastianowicz wraz ze swoimi kolegami akowcami i kapelanem Stowarzyszenia, ks. Andrzejem Radziewiczem,

Skip to content