HomeStandard Blog Whole Post (Page 7)

Sąd w Grodnie nakazał konfiskatę budynku, w którym mieści się konsulat RP. Decyzja ma związek z zaocznym wyrokiem skazującym wobec biznesmena, obywatela Polski, który jest współwłaścicielem budynku – poinformował wczoraj, 4 czerwca, portal Spring96.org, redagowany przez Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”.

Portal „Wiasny” poinformował, że sąd w Grodnie 30 maja wydał wyrok wobec Stanisława Bujnickiego, prowadzącego interesy na Białorusi obywatela Polski, którego oskarżono o uchylanie się od płacenia podatków. Sąd wydał na Bujnickiego wyrok 3,5 roku więzienia, zmniejszając przy tym wymiar kary o rok w związku z amnestią. Mężczyzna został ponadto ukarany grzywną, na poczet której sąd  nakazał konfiskatę  budynku biurowego w Grodnie, należącego do firmy Fort, w której udziały ma skazany przedsiębiorca. W podlegającym konfiskacie budynku mieści się m.in. Konsulat Generalny RP w Grodnie.

Stanisław Bujnicki, będący współwłaścicielem Fortu, od 1999 roku mieszka w Polsce.  Wyemigrował z Białorusi z przyczyn politycznych i otrzymał polskie obywatelstwo. Wcześniej zasiadał we władzach Związku Polaków na Białorusi (ZPB). Jak podaje białoruski portal Zerkalo.io, pozostali właściciele budynku to również osoby fizyczne, będące obywatelami Polski. Według tego medium w lipcu 2024 roku toczyły się rozmowy z udziałem polskiego MSZ na temat budynku.

Do sprawy spodziewanej konfiskaty  budynku, w którym mieści się polski konsulat odniosło się polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

„Rozmawiałem z naszym konsulem w Grodnie po tym, jak otrzymałem tę informację z mediów. Przekazał, że nie ma żadnych informacji na temat zmiany statusu (budynku) polskiego konsulatu, bo nadal dysponujemy wszelkimi umowami dotyczącymi wynajmu tego pomieszczenia i nie ma jak dotąd w tej sprawie żadnego sygnału ze strony białoruskiej, aczkolwiek pamiętamy o niedawnej decyzji dotyczącej zawłaszczenia majątku wybudowanego za pieniądze polskich podatników, czyli przejęcia przez władze białoruskie budynków Macierzy Polskiej w Grodnie w 2022 r.” — cytuje rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego Polska Agencja Prasowa.

Znadniemna.pl za Spring96.org/Zerkalo.io/PAP, fot.: Konsulat Generalny RP w Grodnie/Facebook

Sąd w Grodnie nakazał konfiskatę budynku, w którym mieści się konsulat RP. Decyzja ma związek z zaocznym wyrokiem skazującym wobec biznesmena, obywatela Polski, który jest współwłaścicielem budynku – poinformował wczoraj, 4 czerwca, portal Spring96.org, redagowany przez Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna". Portal "Wiasny" poinformował, że sąd

W ciągu najbliższego roku na Białorusi wzrośnie liczba prześladowań obywateli na tle ideologicznym. Do takiego wniosku doszli w swoim najnowszym raporcie obrońcy praw człowieka z Białoruskiego Komitetu Helsińskiego. Raport bada najnowsze trendy polityki państwowej na Białorusi.

Autorzy raportu zwracają w szczególności uwagę na wzrost aktywności państwa w sferze ideologii. Odnotowują mianowicie, iż władze wprowadzają indywidualną odpowiedzialność kierowników placówek oświatowych oraz zakładów pracy za jakość „pracy ideologicznej”. Według obrońców praw człowieka w najbliższej przyszłości prześladowania w miejscu pracy i w sferze edukacji wzrosną.

Kolejnym instrumentem prześladowań politycznych, który władze zaczęły wykorzystywać przeciwko ideowo niepoprawnym obywatelom jest nadanie ich rodzinom statusu rodzin znajdujących się w sytuacji społecznie niebezpiecznej. Od 2025 roku do nadania rodzinie powyższego statusu wystarczy fakt pociągnięcia rodziców do odpowiedzialności na podstawie tak zwanych politycznych paragrafów kodeksu karnego bądź kodeksu wykroczeń.

Oczekiwane jest także zaostrzenie przepisów w sferze edukacji. Wyjeżdżający na Białoruś do dziadków dzieci z rodzin emigranckich mogą być sprawdzane pod kątem pobierania nauki w białoruskich szkołach państwowych. W przypadku stwierdzenia faktu, iż dzieci takie nie uczęszczają do szkoły zgodnie z  białoruskim adresem zameldowania, odpowiednie organa państwowe mogą uznać, iż są wychowywane w rodzinie znajdującej się w sytuacji społecznie niebezpiecznej. Jest to pierwszy krok do rozpoczęcia procedury pozbawienia rodziców takiego dziecka praw rodzicielskich.

Coraz powszechniejsze stało się stosowanie na Białorusi artykułu karnego o „zdradzie państwa”. Wcześniej odpowiedzialnością z tego artykułu byli zagrożeni byli głownie oficerowie wojskowi oraz funkcjonariusze służb bezpieczeństwa państwowego.

Niedawno pojawiła się jednak informacja o postępowaniu, wszczętym na podstawie artykułu o „zdradzie państwa”, przeciwko ekspertom, którzy prowadzili badania nad COVID-19 i integracją Białorusi z UE na zlecenie organizacji zagranicznych. 30 grudnia 2024 roku za „zdradę państwa” skazany został na Białorusi proboszcz katolickiej parafii w podmińskim Wołożynie, ksiądz Henryk Okołotowicz.

Znadniemna.pl na podstawie Spring96.org

W ciągu najbliższego roku na Białorusi wzrośnie liczba prześladowań obywateli na tle ideologicznym. Do takiego wniosku doszli w swoim najnowszym raporcie obrońcy praw człowieka z Białoruskiego Komitetu Helsińskiego. Raport bada najnowsze trendy polityki państwowej na Białorusi. Autorzy raportu zwracają w szczególności uwagę na wzrost aktywności państwa

Na dziś przypada 239. rocznica urodzin Konstantego Tyzenhauza, jednego z pierwszych ornitologów polskich, będącego bratankiem założyciela Akademii Medycyny Ludzkiej i Weterynaryjnej w Grodnie – Antoniego Tyzenhauza.

Konstanty, syn Ignacego Tyzenhauza, dowódcy gwardii litewskiej i Marii z Przeździeckich, córki podkanclerza Wielkiego Księstwa Litewskiego, urodził się 3 czerwca 1786 roku w Żołudku pod Grodnem.

Już będąc dzieckiem chłopak „kreślił” zabawne obrazki oraz portrety znanych sobie osób. Podejmując jako nastolatek naukę w Warszawie, Konstanty zgłosił się do cenionych malarzy – Jana Piotra Norblina i Aleksandra Orłowskiego, którzy podjęli się nauczania młodego człowieka techniki rysunku. Nikt jeszcze wtedy nie wiedział, jak bardzo ta umiejętność okaże się owocną i pożyteczną w pracy przyszłego uczonego przyrodnika.

W wieku 18 lat Konstanty Tyzenhauz wstąpił na Uniwersytet Wileński. Jego ulubionym wykładowcą był słynny biolog i botanik, profesor Stanisław Bonifacy Jundziłł. Być może to pod jego wpływem młody Konstanty wybrał swoją drogę życiową – służyć nauce. Drugim znamienitym nauczycielem Konstantego stał się wybitny artysta malarz Jan Rustem, autor jednego z dwóch znanych dziś portretów Konstantego Tyzenhauza.

Portret Konstantego Tyzenhauza autorstwa Jana Rustema, źródło: Wikipedia

W wojsku Napoleona

Fascynacja przyrodą nie przesłoniła Tyzenhauzowi rzeczywistych wydarzeń politycznych. W 1812 roku wstąpił do wojsk litewskich, walczących u boku Napoleona, a widząc słabe wyposażenie 19. pułku piechoty, w którym przyszło mu służyć, sam zakupił dla niego część broni. Walczył w wojsku Księstwa Warszawskiego, m.in. w przegranej przez Napoleona bitwie pod Lipskiem. W 1813 roku za męstwo i odwagę został odznaczony Krzyżem Oficerskim Legii Honorowej. Jednak rok później odszedł z armii, osiadł w Clermont, a po amnestii wrócił do Postaw – rodowej posiadłości.

Portret Konstantego Tyzenhauza pędzla Walentego Wańkowicza, źródło: Wikipedia

Ornitolog i zoolog, pasjonat, badacz i rysownik

Dzięki pracy naukowej Konstantego jego rodowy majątek w Postawach stał się miejscem znanym w całym naukowym świecie. W ciągu 42 lat Tyzenhauz stworzył w Postawach jedno z najbogatszych muzeów zoologicznych w Europie. Było tam ponad 3 tys. eksponatów, z czego kolekcja ornitologiczna liczyła 1093 okazy ptaków, 563 jaj 252 gatunków ptaków. W swoich zbiorach Tyzenhauz posiadał ok. 280 wypchanych ptaków, m.in.: sokoła białozara, orła cesarskiego, argusa czy ibisa kasztanowatego z Afryki Południowej.

Oprócz tego Tyzenhauz zgromadził kolekcję złożoną z ok. 300 obrazów. Zamiłowanie do rysunku – Tyzenhauz sam malował wizerunki ptaków do swoich książek – zatem znalazło swoje odbicie w pasji kolekcjonerskiej.

Rysunek Konstantego Tyzenhauza pt.: „Drzewo ptasie”, źródło: Narodowe Muzeum Sztuki im. Czurlionisa (Litwa)

Z uwagi na to, że Konstanty Tyzenhauz był znanym i cenionym członkiem środowiska naukowego, wiele polskich i zagranicznych towarzystw naukowych Europy uznawało za honor przyjęcie go w swoje szeregi.

Dzięki rozległym kontaktom Konstanty Tyzenhauz kilkakrotnie wyjeżdżał za granicę, by poznać tajniki wiedzy ornitologicznej. Obserwował pracę w muzeach Paryża, Wiednia, Mediolanu, Wenecji i Berlina, kilkakrotnie jeździł do Warszawy.

Kustoszem własnego muzeum w Postawach uczynił Michała Skindera, jednego z najlepszych ówczesnych preparatorów. Z nim też odbył wyprawę do Odessy i Besarabii, dzięki której zbiory w Postawach zdobyły jeszcze większą niż dotychczas rangę.

Tyzenhauz prowadził również ożywioną naukową działalność wydawniczą. Od 1831 roku opublikował ponad 20 prac, głównie z ornitologii.

W 1844 roku wydał pracę pt. „Zasady ornitologii albo nauki o ptakach”, a w latach 1843 – 1846 ukazało się jego trzytomowe opracowanie pt. „Ornitologia powszechna, czyli opisanie ptaków wszystkich części świata”. Ponadto w 1844 roku Konstanty wydał „Catalogus avium et mammalium”, czyli katalog ptaków i ssaków, obejmujący 351 gatunków ptaków i 167 gatunków ssaków z terenów Litwy, Białorusi, Ukrainy, Królestwa Polskiego i Galicji.

Wiele artykułów z zakresu systematyki ptaków oraz biologii Tyzenhauz opublikował w „Bibliotece Warszawskiej” i w „Revue Zoologique”, był ponadto autorem 18 haseł z ornitologii w Encyklopedii Powszechnej Gutenbega. Przez cały czas utrzymywał kontakty naukowe z wybitnymi badaczami, m.in. A. Wagą, S. Górskim, F.E. Guerinem, H. Lichtensteinem i K. Kesslerem.

W uznaniu za swoją pracę stał się członkiem towarzystw przyrodniczych w Rydze (1845), Dreźnie (1851) oraz w Berlinie (1851). W 1819 roku był współzałożycielem Wileńskiego Towarzystwa Typograficznego. Od 1829 roku był członkiem Towarzystwa Warszawskiego Przyjaciół Nauk, potem Towarzystwa Naukowego w Krakowie, a od 1843 roku działał także w Société Cuvierienne w Paryżu (towarzystwo zoologiczne, któremu patronował uczony zoolog Georges Cuvier – red.). Konstanty Tyzenhauz w bardzo efektowny sposób propagował polską naukę w świecie, obdarowując m.in.  muzeum w Dreźnie zbiorem liczącym 100 okazów ptaków litewskich.

Zasługi Tyzenhauza dla nauki przyrodniczej doceniono nie tylko poprzez przyznanie mu wyróżnień. Profesor Stanisław Batys Górski na cześć uczonego nazwał jego imieniem pewien rodzaj pszczółki (TyzenGrodnoia vespiformis) oraz dwie rośliny błotne (Potamogeton Tyzenhauzii i Chara Tyzenhauzii).

Niespodziewana choroba i śmierć

Konstanty Tyzenhauz miał wspaniałe plany. W siódmym dziesięcioleciu życia zaczął organizować wyprawę do Azji. Jednak jego marzenie nie zostało zrealizowane. Zimą 1853 roku, po przybyciu do Paryża w interesach w celu wydania swojej kolejnej książki, uczony nagle zachorował, został przetransportowany do ojczyzny i zmarł w Postawach 28 marca 1853 roku. Po śmierci ojca, jego syn Reinhold kontynuował prace nad utrzymaniem muzeum i biblioteki. W 1856 roku, zgodnie z wolą zmarłego, eksponaty muzeum ornitologicznego przekazano Wileńskiej Komisji Archeologicznej, gdzie utworzono gabinet ornitologiczny. Po zamknięciu Wileńskiej Komisji Archeologicznej w 1864 roku, zbiory Konstantego Tyzenhauza zostały skutecznie splądrowane – do tej pory odnaleziono zaledwie 400 eksponatów.

Upamiętnienie uczonego

W 2006 roku, z okazji 220. rocznicy urodzin Konstantego Tyzenhauza, w Postawach przed Pałacem Tyzenhauzów wzniesiono pełnowymiarowy pomnik uczonego z brązu. Na cokole z czarnego polerowanego granitu widnieje napis: „Konstantin Tyzenhauz, 1786-1853”. U prawej stopy naukowca siedzi sowa, a na jego prawej ręce siedzą dwa ptaki.

Pomnik Konstantego Tyzenhauza przy pałacu Tyzenhauzów w Postawach, fot.: strada.by

W 2007 roku w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Żołudku odsłonięto tablicę pamiątkową na cześć urodzonego w tej miejscowości uczonego ornitologa.

Oprac. Emilia Kuklewska, fot.: Wikipedia

Na dziś przypada 239. rocznica urodzin Konstantego Tyzenhauza, jednego z pierwszych ornitologów polskich, będącego bratankiem założyciela Akademii Medycyny Ludzkiej i Weterynaryjnej w Grodnie - Antoniego Tyzenhauza. Konstanty, syn Ignacego Tyzenhauza, dowódcy gwardii litewskiej i Marii z Przeździeckich, córki podkanclerza Wielkiego Księstwa Litewskiego, urodził się 3 czerwca

Nazwisko naszego krajana Konstantego Wołłosowicza do dziś nosi przylądek i wyspa w archipelagu Ziemi Północnej. Polak odkrył kilka lodowców oraz szczątki mamuta po czym wyjaśnił tajemnice śmierci zwierzęcia, którego gatunek wymarł dziesięć tysięcy lat temu. Na dzisiaj przypadają 156. urodziny znakomitego odkrywcy.

Konstanty Wołłosowicz urodził się w rodzinie prawosławnego duchownego Adama Wołłosowicza i polskiej szlachcianki 2 czerwca 1869 roku (według niektórych źródeł w 1866 roku) we wsi Starczyce koło Słucka w guberni mińskiej.

W rodzinie Wołłosowiczów było sześcioro dzieci: trzech synów i trzy córki. Konstanty został przez ojca oddany do Mińskiego Seminarium Duchownego, ale nie chciał zostać duchownym i przeniósł się do Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie ukończył wydział nauk przyrodniczych. W 1892 roku obronił pracę kandydacką (doktorską) z dziedziny chemii.

 Areszt i zsyłka za działalność konspiratorska

Młody uczony pojechał do Petersburga, gdzie zatrudnił się jako wykładowca w Instytucie Leśnictwa. Tu Konstanty związał się z rosyjskim ruchem rewolucyjnym, czego następstwem stała się działalność konspiratorska, za którą już po dwóch latach pobytu w stolicy Rosyjskiego Imperium Polak został aresztowany i osadzony w Twierdzy Pietropawłowskiej, z której wkrótce przeniesiono go do warszawskiej Cytadeli.

Po dwóch latach śledztwa rewolucjonista otrzymał wyrok: pięć lat zsyłki do guberni archangielskiej. Przebywając na zesłaniu zafascynował się geologią. Prowadził badania geologiczne w dolnym biegu Dwiny i jej dopływu Pinegi, a także poznawał faunę Morza Białego (1896-99). W 1900 roku za działalność polityczną Wołłosowicza wysłano na Syberię do Irkucka.

 Udział w ekspedycji barona E. Tolla

Dzięki publikacjom Polak był już tak dobrze znany wśród badaczy Północy, że baron Edward Toll zaprosił go do ekspedycji polarnej, organizowanej pod opieką Imperatorskiej Rosyjskiej Akademii Nauk i Imperatorskiego Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego.

W ekspedycji Edwarda Tolla Wołłosowicz kierował oddziałem pomocniczym z dziesięciu ludzi, który miał za zadanie zbudować bazy z żywnością na wyspach Faddiejewska, Kotielna i pięciu innych w archipelagu Wysp Nowosyberyjskich. Oddział kierowany przez naszego krajana wyruszył z Irkucka w grudniu 1900 roku. Dostarczenie ludzi i ładunku po rzece Lena wzięła na siebie handlowo-transportowa firma Anny Gromowej nie pobierając za to zapłaty. W marcu 1901 roku oddział dostał się od delty Leny do ujścia Jany i dalej na wyspy już po lodzie, korzystając z psich i reniferowych zaprzęgów.

1901 rok. Konstanty Wołłosowicz szykuje prowiant do wyprawy na czele oddziału pomocniczego ekspedycji barona Edwarda Tolla, fot.: Rosyjska Akademia Nauk

Po dotarciu na Wyspy Nowosyberyjskie Wołłosowicz założył zgodnie z planem siedem baz i zebrał pokaźną kolekcję geologiczną oraz paleontologiczną. Znalazł wiele kości ssaków czwartorzędowych (pochodzących z epoki czwartorzędu, obejmującej okres ostatnich 2,6 milionów lat – red). Później sporządził mapę tych wysp (leżących na 75. równoleżniku).

Tymczasem baron Edward Toll wypłynął z Petersburga szkunerem „Zaria” (zorza), zimował na Tajmyrze i spotkał się z oddziałem Wołłosowicza na Wyspie Kotielnej dopiero we wrześniu 1901 roku.

Wołłosowicz wrócił do Irkucka w kwietniu 1902 roku i poinformował miejscowych działaczy Imperatorskiego Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego o swoich spostrzeżeniach i znaleziskach z Wysp Nowosyberyjskich.

 Leczenie w Szwajcarii i znajomość z Leninem

Pobyt na Północy nie minął dla badacza bez następstw. Wołłosowicz zachorował, próbował się leczyć w Irkucku. Gdy to nie dawało rezultatów, wyjechał bez pozwolenia władz do Petersburga, gdzie został aresztowany. Przed karą uchronił go udział w ekspedycji Edwarda Tolla. Został więc zwolniony i dostał pozwolenie wyjazdu na leczenie za granicę.

Wraz z żoną Konstanty wyjechał do Szwajcarii. Spotykał się tam z rosyjskimi socjaldemokratami, m.in. z przyszłym „wodzem światowego proletariatu” Włodzimierzem Uljanowem (Leninem).

Gdy po roku pobytu w Szwajcarii nasz krajan wrócił do Rosji, to znowu trafił do aresztu, ale tym razem na krótko. W 1903 roku zaciągnął się do ekspedycji Aleksandra Kołczaka, która szukała na Północy zaginionego Edwarda Tolla i członków jego ekspedycji.

Mamut dla paryskiego muzeum

W 1907 roku Wołłosowicz prowadził badania geologiczne na Tajmyrze. W roku 1908 natomiast kierował wyprawą do ujścia Jany po mamuta, który w całości zachował się w lodzie nad rzeką Sanga-Juriach.

Mamut Wołłosowicza w Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu, fot.: Muséum National d’Histoire Naturelle

Mamuta wyjęto ze zmarzliny i sprzedano do muzeum w Paryżu. Carskie władze bowiem nie dały pieniędzy na transport znaleziska. W 1909 roku Polak stanął na czele jednego z oddziałów ekspedycji Innokientija Tołmaczewa. Do jego obowiązków należało sprawdzenie możliwości żeglugi morskiej między ujściami Leny i Kołymy. W ciągu połowy roku Wołłosowicz przepłynął wzdłuż wybrzeża arktycznego około 1400 km i sporządził mapy linii brzegowej. Zgromadził też materiały geologiczne i hydrologiczne oraz dane meteorologiczne. Na lądzie między Indygirką i Ałazeją, badacz zauważył i sfotografował kekury, tj. granitowe słupy przypominające postacie ludzkie.

W 1910 roku nasz krajan zajął się wykopaliskiem mamutów na Wyspie Lachowskiej w archipelagu Wysp Nowosyberyjskich. W 1912 roku Wołłosowicza zwolniono z Ministerstwa Oświaty, w którym był na etacie od 1900 roku. Powodem rozstania się resortu z cenionym uczonym stała się gruźlica. Polak pomimo choroby kontynuował prace geologiczne przy rekonstrukcji portu w Archangielsku, zajmował się badaniami geologicznymi Powołża, guberni moskiewskiej i niżnienowgorodskiej.

Ostatnie lata życia w bolszewickiej Rosji

Po rewolucji 1917 roku Polak wyjechał na Kaukaz, i poddał się kuracji leczniczej w Jessentukach, gdzie jako lekarka pracowała jego żona.

Już dla nowej władzy wybitny geolog-samouk prowadził badania geologiczne na Kubaniu nad Donem.

Zginął Konstanty Wołłosowicz 25 września 1919 roku w katastrofie kolejowej przy stacji Bezpałowka pod Charkowem. Pociąg spadł z szyn i zsunął się z nasypu. Zwłoki uczonego pochowano niedaleko miejsca katastrofy, a jego mogiła się nie zachowała.

Imię Wołłosowicza przetrwało w pamięci potomnych między innymi dzięki temu, że nadano je wyspie i przylądkowi oraz rzece w archipelagu Wysp Nowosyberyjskich. Imię Polaka spod Słucka nosi także kilka kopalnych organizmów zwierzęcych i roślinnych.

Konstanty Wołłosowicz pozostawił po sobie prace naukowe dotyczące budowy geologicznej miejsc, które odwiedził, m.in. okolic Archangielska, północnej Jakucji i Wysp Nowosyberyjskich (Ziemi Północnej).

Rękopisy naszego uczonego przechowywane są w archiwach Rosyjskiej Akademii Nauk w Moskwie i Petersburgu.

Nasz znakomity krajan, choć był samoukiem i geologię poznał na zesłaniu, został wybitnym badaczem syberyjskiej Arktyki. Przez kolegów polarników był ceniony za inicjatywność, rzetelność, sumienność i sprawność w działaniu.

Oprac. Walery Kowalewski, fot.: kp.ru

Nazwisko naszego krajana Konstantego Wołłosowicza do dziś nosi przylądek i wyspa w archipelagu Ziemi Północnej. Polak odkrył kilka lodowców oraz szczątki mamuta po czym wyjaśnił tajemnice śmierci zwierzęcia, którego gatunek wymarł dziesięć tysięcy lat temu. Na dzisiaj przypadają 156. urodziny znakomitego odkrywcy. Konstanty Wołłosowicz urodził się

Karol Nawrocki z wynikiem 50,89 proc. wygrał drugą turę wyborów prezydenckich. Rywal kandydata PiS – Rafał Trzaskowski startujący z poparciem KO – zdobył 49,11 proc. poparcia, co wynika z danych PKW ogłoszonych podczas konferencji prasowej i opublikowanych na stronie internetowej  pkw.gov.pl.

Karol Nawrocki zdobył większość głosów w województwach: podlaskim (61,39 proc.), lubelskim (66,54 proc.), podkarpackim (71,02 proc.), łódzkim (53,20 proc.) oraz małopolskim (58,87 proc.) i świętokrzyskim (63,61 proc.).

W pozostałych regionach kraju triumfował Rafał Trzaskowski: opolskim (52,98 proc.), śląskim (51,34 proc.), dolnośląskim (55,81 proc.), lubuskim (58,22 proc.), zachodniopomorskim (58,03 proc.), pomorskim (59,13 proc.), warmińsko-mazurskim (51,71 proc.), kujawsko-pomorskim (53,42 proc.) oraz mazowieckim (50,28 proc.) i wielkopolskim (55,17 proc.).

Jak głosowali Polacy na Białorusi w Rosji i w USA

Karol Nawrocki otrzymał 56,6 proc. głosów Polaków przebywających w Stanach Zjednoczonych, a Rafał Trzaskowski 43,35 proc. – wynika z opublikowanych rezultatów na stronie Państwowej Komisji Wyborczej. Głosowała rekordowa liczba 49 tys. osób.

Jak podano na stronach PKW, Nawrocki otrzymał 28 070 głosów, podczas gdy Trzaskowski – 21 479. Ważne głosy oddało łącznie 49 865 osób, co pobiło rekord z wyborów 2023 r., gdy głosowało 43,6 tys.

Rafał Trzaskowski cieszył się z kolei zdecydowanie większą popularnością wśród osób mieszkających w Rosji oraz na Białorusi.

Kandydat KO otrzymał bowiem w Rosji 81 głosów (63,78 proc.), Karol Nawrocki – 46 głosów (36,22 proc.).

Na Białorusi, podobnie jak w Rosji, Polacy głosowali w jednym lokalu wyborczym, zorganizowanym w wydziale konsularnym Ambasady RP w Mińsku.

W drugiej turze wyborów prezydenckich głosowało tam 113 osób, przy czym głosów ważnych było 108.

Za wschodnią granicą Polski – podobnie jak w Rosji – triumfował Rafał Trzaskowski, uzyskując 52,78 proc. głosów (57 głosów). Na Karola Nawrockiego zagłosowało 47,22 proc. wyborców (51 głosów).

Gratulacje od Prezydenta Andrzeja Dudy

Prezydent RP Andrzej Duda i Prezydent-Elekt Karol Nawrocki na Konferencji CPAC Poland w Rzeszowie, fot.: Łukasz Błasikiewicz/ KPRP

Na platformie X zwycięstwa w wyborach pogratulował Karolowi Nawrockiemu Prezydent Andrzej Duda:

Panu Prezydentowi–Elektowi dr. Karolowi Nawrockiemu jeszcze raz gratuluję zwycięstwa w wyborach. To był trudny, czasem bolesny ale niezwykle mężny bój o Polskę, o to jak mają być prowadzone sprawy naszej Ojczyzny. Dziękuję za tę heroiczną walkę do ostatniej minuty kampanii! Dziękuję za zwycięstwo Panu, Rodzinie i Współpracownikom! Brawo! Dziękuję też wszystkim Kandydatom w tych wyborach, w szczególności Panu Rafałowi Trzaskowskiemu. Dziękuję za determinację w walce o prezydenturę. Dziękuję za gotowość wzięcia odpowiedzialności za Polskę – napisał urzędujący Prezydent.

Andrzej Duda podziękował również Rodakom za udział w głosowaniu. – Dziękuję! Za udział w wyborach prezydenckich. Za frekwencję. Za spełnienie obywatelskiej powinności. Za wzięcie odpowiedzialności za Polskę. Gratuluję Zwycięzcy! Trwaj mocna POLSKO! – dodał.

Znadniemna.pl za pkw.gov.pl, X.com/AndrzejDuda/, fot.: X.com

Karol Nawrocki z wynikiem 50,89 proc. wygrał drugą turę wyborów prezydenckich. Rywal kandydata PiS - Rafał Trzaskowski startujący z poparciem KO - zdobył 49,11 proc. poparcia, co wynika z danych PKW ogłoszonych podczas konferencji prasowej i opublikowanych na stronie internetowej  pkw.gov.pl. Karol Nawrocki zdobył większość głosów

23 maja w Petersburgu oficjalnie zakończono diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego, nowych katolickich męczenników XX-wiecznej Rosji obrządku łacińskiego i wschodniego. Wśród nich znalazły się osoby związane z Polską albo z Kresami Wschodnimi Rzeczypospolitej.

O zakończeniu diecezjalnego etapu procesu beatyfikacyjnego katolickich nowo męczenników Rosji poinformował kanał na Telegramie „Słuchać hadko!”.

Wśród przyszłych świętych znalazły się następujące postacie:

Biskup Antoni Malecki (1861-1935)

fot.: Wikipedia

Urodził się w Sankt–Petersburgu 17 kwietnia 1861 roku. Ukończył Petersburskie Seminarium Duchowne. Święcenia kapłańskie przyjął w 1884 roku. W 1896 roku zorganizował przytułek dla chłopców i pierwsze polskie gimnazjum. Został aresztowany w marcu 1923 roku i skazany na 3 lata pozbawienia wolności. W styczniu 1926 roku wrócił do Leningradu. 13 maja 1926 roku przyjął sakrę biskupią i został mianowany Administratorem Apostolskim Leningradu. W listopadzie 1930 roku został aresztowany i zesłany na Syberię. W 1934 roku, za wstawiennictwem organizacji międzynarodowych, w nadzwyczaj ciężkim stanie zdrowia, nadszarpniętego przeniesionymi w zsyłce cierpieniami, w rezultacie wymiany został wywieziony do Polski. Zmarł w Warszawie 17 stycznia 1935 roku. Pierwotnie był pochowany w katedrze św. Jana w Warszawie.

W czasie przebywania w Sankt–Petersburgu biskup Malecki bardzo wiele sił i uwagi poświęcał młodzieży i kształceniu dzieci, za co nazywano go: „Petersburski don Bosco” chociaż w 1934 roku został wywieziony do Warszawy, sam, powołujac się na swoje pasterskie obowiązki, nie wyrażał swojej zgody na wyjazd.

Wśród wiernych bardzo szeroko rozpowszechniła się pamięć o biskupie Antonim Maleckim i sława jego świętości. Wierni modlą się o jego beatyfikację, z czcią przechowują jego wizerunki. Jego pamięci zostało poświęcone sympozjum, a w kościele św. Stanisława została umieszczona poświęcona jemu tablica. Biskupowi Maleckiemu zostało poświęconych wiele publikacji, istnieje też wspólnota nosząca jego imię.

Biskup Karol Śliwowski (1855-1933)

Fot.: Wikipedia

Syn Henryka Jacentego Antoniego Śliwowskiego i Kornelii Balbiny z Boczarskich. Święcenia kapłańskie przyjął w Petersburgu w 1883 roku, po czym objął funkcję wikariusza w Siennie (gubernia mohylewska). W roku 1885 otrzymał probostwo w Leplu (gubernia witebska). W październiku roku 1897 przeniesiony został na probostwo w Kazaniu, gdzie pełnił również obowiązki kapelana wojskowego oraz administratora duszpasterstwa wojskowego dla IV okręgu, obejmującego gubernie: kazańską, wiacką, niżnegorodzką, permską i sybirską. Na własną prośbę w październiku 1911 roku został skierowany do Władywostoku. Parafię tą objął w styczniu roku następnego. 28 października 1923 w Harbinie z rąk delegata Stolicy Apostolskiej arcybiskupa Celso Constantiniego otrzymał sakrę biskupią a 15 listopada tr. po powrocie do Władywostoku, został powołany na biskupa ordynariusza utworzonej 2 lutego 1923, zależnej bezpośrednio od papieża diecezji władywostockiej.

W 1930 roku został przymusowo wywieziony do oddalonej ok. 20 km od Władywostoku Sedanki, gdzie pozbawiony środków do życia oraz możliwości sprawowania funkcji duszpasterskich zmarł 6 stycznia 1933. Zasługą ks. Śliwowskiego była budowa kościołów w Leplu i w Kazaniu, oraz pięknej katedry gotyckiej we Władywostoku.

Ksiądz Konstanty Budkiewicz (1867-1923)

Fot.: Wikipedia

Urodził się 1 lipca 1867 roku w Zubrach koło Dyneburga. Był synem Juliusza i Marii z Borkowskich. W latach 1886–1890 uczył się w seminarium duchownym, a następnie w Akademii Duchownej w Petersburgu, gdzie uzyskał stopień kandydata teologii. Święcenia kapłańskie uzyskał w 1893 roku. 13 stycznia 1904 został zastępcą Jana Ścisławskiego, proboszcza w parafii św. Katarzyny w Petersburgu, a niedługo potem jej proboszczem. Poprzedni proboszcz wysoko cenił jego zdolności oraz doświadczenie administratorskie. Dzięki jego działalności polskie gimnazja, męskie i żeńskie przy jego parafii osiągnęły bardzo dobry poziom nauczania. Zajmował się organizowanie oświaty dla najbiedniejszych. Członek Rzymskokatolickiego Towarzystwa Dobroczynności w Petersburgu. Brał udział w pracach towarzystwa sportowego „Sokół Polski”. Był członkiem Ligi Narodowej.

Po wybuchu I wojny światowej był od sierpnia 1914 działaczem Polskiego Towarzystwa Pomocy Ofiarom Wojny m.in. członkiem Komitetu Głównego i wiceprezesem towarzystwa. W 1917 roku kierował pracami Polskiego Komitetu Obywatelskiego, udzielającego pomocy Polakom przebywającym na terenie Rosji. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości pozostał w Rosji Radzieckiej i przyjął obywatelstwo sowieckie, dla zapewnienia opieki religijnej ludności polskiej. Od sierpnia 1922 roku był profesorem w tajnym seminarium duchownym w Petersburgu.

Na początku marca 1923 roku zostali wezwani do Moskwy, na ich własny koszt, arcybiskup Cieplak, jego wikariusz generalny Konstanty Romuald Budkiewicz, egzarcha Leonid Fiodorow, przedstawiciel Kościoła rosyjsko-katolickiego, i dwunastu innych duchownych, po czym wytoczono im proces pokazowy przed Najwyższym Trybunałem Rewolucyjnym: o propagandę antyradziecką, przeciwstawianie się podziałowi Kościoła i państwa oraz konfiskacie dóbr kościelnych i przechowywanie w kościołach zwłok zmarłych. Arcybiskup Cieplak i prałat Budkiewicz zostali skazani na śmierć przez rozstrzelanie. Cieplakowi złagodzono wyrok na 10 lat więzienia.

Polski poseł, Roman Knoll, zaproponował wymianę księdza Budkiewicza na któregoś z więzionych w Polsce agentów sowieckich, ale propozycja została odrzucona. Również interwencje przedstawicieli Anglii, Czechosłowacji, Włoch i Watykanu nie przyniosły żadnych rezultatów.

Prałat Budkiewicz został zabity strzałem w tył głowy 31 marca 1923 roku w moskiewskim więzieniu na Łubiance. Zwłoki zostały prawdopodobnie spalone.

Scena egzekucji księdza  Konstantego Budkiewicza w 1923 r., źródło: Wikipedia.org

Na jego cześć postawiono w Zwierzyńcu  (woj. Lubelskie) drewniany krzyż

Ksiądz Jan Trojgo (1881-1932)

Portret pochodzi z Sybiracy.pl

Urodził się 12 grudnia 1881 roku we wsi Progalino w guberni grodzieńskiej, w katolickiej rodzinie chłopskiej o mieszanym pochodzeniu polsko-białoruskim.

Absolwent Petersburskiego Seminarium Teologicznego (1906 r.) i Cesarskiej Rzymskokatolickiej Akademii Duchownej w Petersburgu (1908 r.), którą ukończył uzyskując tytuł magistra teologii.

Święcenia kapłańskie otrzymał 10 sierpnia 1906 roku  z rąk biskupa Edwara von Roppa w Wilnie. Od 1908 pracował jako katecheta w szkołach średnich w Mohylewie. Od 1910 roku był profesorem liturgiki w Petersburskim Seminarium Duchownym. W 1914 został kanclerzem w kurii metropolii mohylewskiej w Petersburgu. Od 1916 roku był także nauczycielem prawa w gimnazjach dla dziewcząt w Piotrogrodzie. Wydawał czasopismo diecezjalne „Życie Kościelne”.

W 1923 roku został aresztowany w Moskwie i skazany na trzy lata więzienia. W 1925 zwolniono go, po czym pełnił funkcję rektora kościoła św. Stanisława w Leningradzie. W 1927 został ponownie aresztowany i skazany na 5 lat więzienia. Był przetrzymywany w obozie specjalnym na wyspach Sołowieckich. W czerwcu 1929 został przeniesiony na wyspę Anzer. Oczekując na zwolnienie, 5 lipca 1932 roku został po raz trzeci aresztowany w zbiorowej sprawie czternastu księży katolickich oskarżonych o tworzenie zorganizowanej grupy antysowieckiej, tajne odprawianie obrzędów religijnych oraz organizowanie nielegalnych kanałów komunikacji z zamiarem przekazywania za granicę informacji o sytuacji katolików w ZSRR. W śledztwie uznano Trojgo za jednego z przywódców tej grupy. Podczas przesłuchania w 1932 roku powiedział, że uważa się za głęboko wierzącego, przekonanego katolika i księdza, a ze względu na moje przekonania jest gotów poświęcić życie.

W 1932 roku został przeniesiony z obozu Sołowieckiego do więzienia NKWD w Leningradzie. Zmarł w więziennym szpitalu z powodu wylewu. Został pochowany pod zmienionym nazwiskiem na cmentarzu Prieobrażenskim w Leningradzie, jego miejsca pochówku do dziś nie odnaleziono.

Ksiądz Antoni Dziemieszkiewicz (1891-1937)

Portret pochodzi z Sybiracy.pl

Urodził się w 1891 roku w rodzinie chłopskiej we wsi Boszarowo, w powiecie orszańskim guberni mohylewskiej.

Ukończył seminarium duchowne w Piotrogrodzie (Petersburgu) i w 1918 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Służył w Orle, Briańsku i Rosławiu. W 1924 roku został administratorem parafii w Niżnym Nowogrodzie i Włodzimierzu, a w 1927 roku administratorem także w parafiach w Riazaniu, Jarosławiu, Rybińsku i Kostromie. W październiku 1929 roku został aresztowany wraz z członkami rady parafialnej. Został skazany 13 marca 1930 roku na 10 lat niewolniczej pracy przymusowej i wysłany na Wyspy Sołowieckie (Sołowiecki Obóz Specjalnego Przeznaczenia). Po 50 siedmiu latach na Sołowkach został przeniesiony do celi więziennej, a 9 października 1937 roku został skazany na karę śmierci przez sąd kapturowy – specjalną trojkę NKWD. Rozstrzelano go w zbiorowej egzekucji kilku kapłanów 3 listopada 1937 roku, w Sandarmochu (Karelia).

Ksiądz Franciszek Budrys (1882-1937)

Portret pochodzi z Sybiracy.pl

Urodzony 14 października 1882 roku w guberni kowieńskiej. Ukończył seminarium duchowne w Petersburgu. W 1907 roku przyjął święcenia kapłańskie i zaczął służyć w Tomsku, od 1924 roku w Tobolsku i w Tiumeniu. W tym samym czasie posługiwał także w parafiach w Permie i Jekaterynburgu. Następnie w parafiach Kazania, Ufy i Wiatki (do 1937).

Został aresztowany 17 czerwca 1937 roku w Ufie wraz z członkami rady parafialnej. W grudniu 1937 roku został skazany na śmierć i rozstrzelany 16 grudnia w więzieniu w Ufie. Wraz z nim zginęło jeszcze 180 jego parafian zebranych z tych miast na Syberii, w których był on proboszczem.

Ksiądz Antoni Czerwiński (1881-1938)

Portret pochodzi z Sybiracy.pl

Urodził się 8 października 1881 roku w Biłgoraju w ówczesnej guberni lubelskiej. Ukończył Niższe i Wyższe Seminarium Duchowne w Saratowie, potem Akademię Duchowną w Petersburgu ze stopniem magistra teologii.

Święcenia kapłańskie przyjął 2 kwietnia 1905 roku. Od 1906 roku był wikariuszem kościoła katedralnego w Saratowie i osobistym sekretarzem biskupa tyraspolskiego Józefa Kesslera, od września 1911 roku administratorem parafii we Władykaukazie. Po rewolucji, gdy nie było już biskupa, a wiele kościołów zamknięto, kontynuował on służbę w swojej parafii, obsługując także parafie, które zostały bez kapłanów. W 1936 roku został aresztowany na podstawie fałszywego oskarżenia i skazany na śmierć. Rozstrzelany 26 stycznia 1938 roku. W 1958 roku został pośmiertnie zrehabilitowany.

Ksiądz Paweł Chomicz (1893-1942)

Portret pochodzi z Sybiracy.pl

Urodził się w Wołkowysku 17 października 1893 roku w rodzinie prawosławnej. Jego ojciec, Siemion Chomicz, był przysięgłym księgowym powiatowego urzędu skarbowego. 22 października 1905 roku Paweł Chomicz wraz z rodzicami przeszedł na katolicyzm obrządku łacińskiego, co zapewne wiązało się z edyktem tolerancyjnym, wydanym w efekcie rewolucji 1905 roku oraz z przynależnością przodków Chomiczów do Kościoła greckounickiego.

W 1916 roku ukończył Rzymskokatolickie Seminarium Duchowne w Piotrogrodzie i przyjął święcenia kapłańskie. Następnie rozpoczął studia na Cesarskiej Rzymskokatolickiej Akademii Duchownej w Piotrogrodzie oraz pracę w piotrogrodzkich parafiach. Rewolucja 1917 roku spowodowała przerwanie studiów. W 1918 roku pracował jako duszpasterz przy kaplicy św. Józefa w Wyricy, zaś dwa lata później był proboszczem kościoła Przenajświętszej Trójcy w Pskowie. W późniejszych latach pełnił funkcję proboszcza w różnych parafiach Piotrogrodu (Leningradu) (m.in. św. Kazimierza) i obwodu piotrogrodzkiego (leningradzkiego). Z polecenia biskupa Antoniego Maleckiego był też przełożonym wszystkich wspólnot tercjarzy zakonu św. Franciszka w Rosji.

Został aresztowany w 1926 roku w Leningradzie i osadzony na 10 lat w łagrze na Wyspach Sołowieckich (Sołowiecki Obóz Specjalnego Przeznaczenia (SŁON)), gdzie był jednym z organizatorów łagrowego życia religijnego. Następnie przebywał w Kostromie, Kałudze i na Syberii. W 1939 roku powrócił do Leningradu, gdzie kontynuował działalność religijną, m.in. odprawiając w mieszkaniach tajne msze święte.

Po wyjeździe ks. Michela Florenta w 1941 roku przejął obowiązki apostolskiego administratora Leningradu. Został aresztowany w 1942 roku (w okresie blokady Leningradu) i skazany na śmierć. Rozstrzelany 10 września 1942 r. w Leningradzie.

Matka Katarzyna (Anna Abrikosowa) (1882-1936)

Portret pochodzi z Sybiracy.pl

Urodziła się 23 stycznia 1882 roku (według innych danych 22 grudnia 1881 roku) w Moskwie. W 1903 roku ukończyła Garton College uniwersytetu Cambridge, wróciła do Rosji i wyszła za mąż za Władimira Abrikosowa.

W Paryżu 20 grudnia 1908 roku przyjęła katolicyzm. W 1913 roku została przyjęta wraz z mężem do Trzeciego Zakonu Św. Dominika. W 1917 roku przeszła na bizantyjski obrządek. W tym samym roku założyła Zgromadzenie Sióstr Tercjarek Zakonu Św. Dominika i stanęła na jego czele. W 1923 roku aresztowano ją wraz z siostrami zakonnej wspólnoty, a następnie skazano na 10 lat więzienia. W 1932 roku przeszła operację raka piersi i ze względu na stan zdrowia została zwolniona z więzienia. W 1933 roku została ponownie aresztowana i skazana na 8 lat łagrów.

Zmarła 23 lipca 1936 roku w szpitalu butyrskiego więzienia w Moskwie. Jej ciało poddano kremacji 27 lipca 1936 roku.

Kamila Kruszelnicka (1892-1937)

Portret pochodzi z Sybiracy.pl

Urodziła się w 1892 roku w Baranowiczach. Ukończyła gimnazjum i studiowała na Uniwersytecie w Moskwie. Mieszkając w Moskwie, utrzymywała kontakty z przełożoną Zgromadzenia Tercjarek Św. Dominika, matką Katarzyną Abrikosową. Na początku lat 30-tych, w czasie religijnych prześladowań, w mieszkaniu Kruszelnickiej zbierała się młodzież interesująca się religią. Kamila została aresztowana w 1933 roku na podstawie fałszywych oskarżeń, a następnie skazana na 10 lat łagrów. Wysłano ją na Sołowki. W łagrze trwała w wierze. Zawarła tam katolickie małżeństwo z człowiekiem, którego miała nadzieję nawrócić. Ten  jednak okazał się donosicielem. W 1937 roku Kruszelnicka została przeniesiona w miejsce o ostrzejszym rygorze. Została rozstrzelana, 27 października 1937 roku, na uroczysku Sandarmoch koło Miedwieżjegorska w Karelii.

Znadniemna.pl za „Słuhcać hadko!”/ Wikipedia.org. Biogramy i portrety Służebnic i Sług Bożych pochodzą z Wikipedii oraz opracowania pt. „Z Chrystusem do końca. Męczeństwo Sług Bożych w Związku Sowieckim”, dostępnego na portalu Sybiracy.pl

23 maja w Petersburgu oficjalnie zakończono diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego, nowych katolickich męczenników XX-wiecznej Rosji obrządku łacińskiego i wschodniego. Wśród nich znalazły się osoby związane z Polską albo z Kresami Wschodnimi Rzeczypospolitej. O zakończeniu diecezjalnego etapu procesu beatyfikacyjnego katolickich nowo męczenników Rosji poinformował kanał na Telegramie

Na dzisiaj przypada 148. rocznica urodzin Oskara Miłosza – naszego krajana, uznawanego za francuskiego poetę, mistyka i dramaturga litewskiego pochodzenia, a także za pierwszego przedstawiciela niepodległej Litwy we Francji. Dzisiejszy solenizant był dalekim krewnym innego wybitnego kresowiaka – polskiego noblisty Czesława Miłosza.

Urodził się Oskar Miłosz 28 maja 1877 roku w Czerei, w powiecie sieneńskim, w guberni mohylewskiej, na terenie dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego (dzisiaj – w rejonie czaśnickim, obwodzie witebskim na Białorusi). Był synem polsko-litewskiego szlachcica Władysława Miłosza (ur. 1838 r.) oraz żydówki Miriam Rosenthal (ur. 1858 r.), pochodzącej z Warszawy córki nauczyciela języka hebrajskiego. Od strony ojca Oskar, był wnukiem włoskiej śpiewaczki Natalii Tassistro.

W 1886 roku, Oskar jako ośmiolatek przyjął chrzest równocześnie z Pierwszą Komunią w kościele św. Aleksandra w Warszawie.

W 1889 roku, gdy miał zaledwie 12 lat, został wysłany przez rodziców do Paryża, gdzie zamieszkał w internacie miejscowego liceum Jeanson-de-Sailly, w którym pobierał naukę.

Lata francuskiej formacji Oskara Miłosza przypadają na panujący w Paryżu i w Europie okres Belle époque (piękna epoka, piękny okres, piękny czas – nazwa nadana okresowi od zakończenia wojny francusko-pruskiej w 1871 roku do wybuchu I wojny światowej – red.). Znaczące dla całego życiorysu Oskara było to, że czuł się on wyobcowany spośród ówczesnego porządku świata. Po ukończeniu liceum podjął studia nad protogreckimi i „protoromańskimi” źródłami cywilizacji śródziemnomorskiej, na przykład nad starożytnościami egipskimi, asyryjskimi i hebrajskimi.

W latach 1896–1899 był studentem École du Louvre i École des Langues Orientales, gdzie pod kierunkiem profesora Eugène Ledraina, tłumacza Biblii, nauczył się czytać teksty hebrajskie.

W 1899 roku debiutował tomem wierszy pt. „Le Poème de Décadences”.

W roku 1904 ukończył przekład na język francuski ballad „Lilie” Mickiewicza i tomu wier­szy po polsku.

I wojna światowa i służba we francuskiej dyplomacji

Oskar Miłosz znał kilka języków: obok języka polskiego i francuskiego władał m.in. angielskim, niemieckim i rosyjskim. Dużo podróżował, odwiedził m.in.: Anglię, Niemcy, Włochy, Austrię, Polskę, Hiszpanię, północną Afrykę Północną i Litwę.

Był członkiem Towarzystwa Artystów Polskich.

Podczas I wojny światowej, w 1916 roku, został przydzielony do rosyjskich oddziałów we Francji, pełniąc funkcję oficera prasowego w Biurze Studiów Dyplomatycznym w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Francji, w Departamencie Europy Wschodniej, tym samym znajdując się w centrum międzynarodowej dyplomacji.

W grudniu 1914 roku Miłosz doznał objawienia mistycznego, przez niektórych porównywanego z pascalowską „nocą ognia”. Był to punkt zwrotny jego życia i twórczości. Stopniowo oddalał się od poezji i kierował swoje zainteresowania w stronę różnych doktryn hermetycznych. Studiował kabałę oraz alchemię, powołując się na spuściznę różokrzyżowców; ścieżkę literackich inspiracji znaczą przede wszystkim Biblia (język jej uważał za szczyt wszelkiej poezji), Goethe, a także Swedenborg, Dante oraz Jakob Böhme.

Wybór narodowej tożsamości i służba niepodległej Litwie

Po wojnie Oskar pomimo nieznajomości języka litewskiego wybrał litewską tożsamość narodową. Jako Litwin z wyboru podjął działania na rzecz powstania niepodległego państwa litewskiego. We wstępie do wydawanego po francusku pisma „L’Affranchi”, pisał, że „głośna deklaracja o prawie samostanowienia narodów Wilsona powinna być stosowana i dla Litwy – starożytnego, twórczego narodu litewskiego, który w przeszłości utworzył wielkie i potężne państwo (Wielkie Księstwo Litewskie -red.), rozdarte z winy nieżyczliwych sąsiadów. Idea państwowości nadal żywa jest w narodzie i obecnie jest czas i możliwość jej odbudowy” – pisał Oskar Miłosz.

Podejmując starania na rzecz umocnienia pozycji Litwy na Zachodzie, nasz krajan występował m.in. z odczytem we Francuskim Towarzystwie Geograficznym w 1919 roku. W tym samym roku wszedł w skład litewskiej delegacji na konferencję pokojową.

Następnie był przedstawicielem dyplomatycznym Litwy przy rządzie Francji. Brał udział w międzynarodowych konferencjach Ligii Narodów w Brukseli i Genui jako przedstawiciel Litwy. W Lidze Narodów działał na rzecz sprawy Kłajpedy i prawa Litwy do Wilna. Był również zwolennikiem federacji litewsko-łotewskiej. Jego polityczne przemowy i artykuły znalazły się w „La Revue Baltique” oraz „L’Alliance des Etats Baltiques” (1919).

Poematy metafizyczne o teorii względności

Ukoronowaniem twórczości Oskara Miłosza są dwa traktaty-poematy metafizyczne: Ars Magna (1924) i Les Arcanes (1927). Wykładał w nich w sposób intuicyjny ogólną teorię względności, matematycznie opracowaną przez Alberta Einsteina, nie wiedząc nic o jej istnieniu.

Pisma te charakteryzowały się przede wszystkim niezwykłą siłą wizji, która oddziaływała na twórcę. Napisane hermetycznym, na pozór nieprzystępnym językiem, niezwykle zintensyfikowane w swoim przekazie, stawiały zabójczą diagnozę współczesności wybiegając zarazem w stronę chwalebnej przyszłości. Autor porażał siłą poetyckiej namiętności wzbogaconej dodatkowo o czystość i niemal matematyczną precyzję metafizycznej teorii. W 1933 opublikował L’Apocalypse de saint Jean déchiffrée (Apokalipsa św. Jana rozszyfrowana) poprzedzoną przez Les origines ibériques du peuple juif (Pochodzenie iberyjskie narodu żydowskiego). Szczegółowa, ezoteryczna analiza jej symboli zapowiadała, według niego, nadchodzącą katastrofę dla ludzkości, którą wieściła przesłanie Proroków i Ewangelistów i która miała się rozpocząć w Gdańsku.

Oskar nie zapominał o swoim przybranym pochodzeniu litewskim. Prowadził m.in. prace nad odtworzeniem w języku francuskim dawnych pieśni litewskich „Dainos” (1928) oraz baśni: (Contes et fabliaux de la vieille Lituanie” (1930), „Contes Lithuanians de la Mere L’Oye” (1933). W swoich publicznych przemówieniach regularnie odwoływał się do historii szlachty litewskiej, za sprawą czego dążył do utrwalenia pozytywnego obrazu Litwinów.

Do 1938 roku Oskar Miłosz był doradcą w poselstwie litewskim w Paryżu. Został odznaczony Legią Honorową, a także tytułem Doktora Honoris Causa wydziału teologiczno-filozoficznego Uniwersytetu w Kownie.

Na emeryturze nasz krajan przebywał w Fontainebleau, gdzie zmarł nagle 2 marca 1939 roku.

Oprac. Emilia Kuklewska, fot.: Wikipedia

Na dzisiaj przypada 148. rocznica urodzin Oskara Miłosza - naszego krajana, uznawanego za francuskiego poetę, mistyka i dramaturga litewskiego pochodzenia, a także za pierwszego przedstawiciela niepodległej Litwy we Francji. Dzisiejszy solenizant był dalekim krewnym innego wybitnego kresowiaka - polskiego noblisty Czesława Miłosza. Urodził się Oskar Miłosz

Już 1 lipca tego roku wejdą w życie zmiany w prawie, dotyczące uznawalności znajomości języka polskiego przez cudzoziemców, ubiegających się w Polsce m.in. o stały pobyt, bądź o uznanie za obywatela polskiego.

Zgodnie z nowymi regulacjami świadectwa ukończenia szkoły policealnej w Polsce lub szkoły z wykładowym językiem polskim za granicą, uzyskane po 30 czerwca 2025 r., nie będą uznawane za dokument, potwierdzający znajomość przez ich posiadacza języka polskiego na poziomie B1 – minimalnym w przypadku osób, starających się o stały pobyt w Polsce bądź o uznanie za obywatela polskiego.

Z dniem 1 lipca 2025 roku wejdą w życie przepisy, które precyzują zasady stosowania dotychczasowych i nowych regulacji:

  • Okres przejściowy dla toczących się postępowań. W postępowaniach o zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego UE, które zostały wszczęte przed 30 czerwca 2025 r. i nie zakończyły się ostateczną decyzją, nadal będą obowiązywać dotychczasowe przepisy. Oznacza to, że w tych przypadkach możliwe będzie wykorzystanie obecnych dokumentów potwierdzających znajomość języka.
  • Wymogi dla nowych wniosków po 1 lipca 2025 r. Świadectwa ukończenia szkoły policealnej w Polsce lub szkoły z wykładowym językiem polskim za granicą, uzyskane do 30 czerwca 2025 r., będą jeszcze uznawane jako dokument potwierdzający znajomość języka polskiego, ale jedynie w odniesieniu do postępowań wszczętych pomiędzy 1 lipca 2025 r. a 30 czerwca 2026 r.
  • Nowe zasady po 30 czerwca 2026 r. Po tej dacie dokumentem potwierdzającym znajomość języka polskiego na potrzeby zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego UE będzie oficjalny certyfikat językowy na poziomie co najmniej B1, wydany przez uprawnioną instytucję. Świadectwa ukończenia szkoły policealnej w Polsce lub szkoły z wykładowym językiem polskim za granicą, które były uznawane w okresie przejściowym do 30 czerwca 2026 r., nie będą już akceptowane.

Zmiany w postępowaniu o uznanie cudzoziemca za obywatela polskiego

Zajdą także zmiany w zakresie potwierdzania znajomości języka polskiego w postępowaniu o uznanie cudzoziemca za obywatela polskiego. Nowe przepisy wykluczą możliwość potwierdzania znajomości języka polskiego świadectwem ukończenia szkoły policealnej.

Okresy przejściowe dotyczące uznawania tego świadectwa jako dowodu znajomości języka są podobne do tych przewidzianych w postępowaniu o zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego UE. W postępowaniach wszczętych i niezakończonych decyzją ostateczną do 30 czerwca 2025 r. nadal obowiązują dotychczasowe przepisy, co oznacza, że świadectwo szkoły policealnej uzyskane do tej daty będzie honorowane. W przypadku postępowań wszczętych między 1 lipca 2025 r. a 30 czerwca 2026 r. świadectwo to również może być uznane, jednak po tej dacie nie będzie już wystarczającym dla potwierdzenia biegłości na poziomie B1.

Po co te zmiany

Zmiany te mają pomóc w uszczelnieniu polskiego systemu migracyjnego oraz weryfikacji osób przybywających do Polski, które rzeczywiście są zainteresowane podjęciem nauki, a nie jedynie wykorzystywaniem procesu edukacyjnego jako pretekstu do uzyskania statusu rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej.

Ponadto, reforma ma na celu wyeliminowanie przypadków, w których cudzoziemcy uzyskiwali wymagane świadectwa bez faktycznej znajomości języka polskiego.

 Znadniemna.pl na podstawie Gov.pl/Certyfikatpolski.pl, fot.: Shutterstock

Już 1 lipca tego roku wejdą w życie zmiany w prawie, dotyczące uznawalności znajomości języka polskiego przez cudzoziemców, ubiegających się w Polsce m.in. o stały pobyt, bądź o uznanie za obywatela polskiego. Zgodnie z nowymi regulacjami świadectwa ukończenia szkoły policealnej w Polsce lub szkoły z wykładowym

Od 1 lipca 2025 roku podstawowym dokumentem potwierdzającym status studenta będzie mobilna legitymacja dostępna w aplikacji mObywatel. Legitymacja studencka w mObywatelu będzie powszechna i dostępna dla wszystkich studentów i studentek w Polsce. Minister Cyfryzacji w porozumieniu z Ministrem Nauki i Szkolnictwa Wyższego podpisał komunikat w tej sprawie. Wszystkie dotychczasowe legitymacje – fizyczne i cyfrowe – pozostają ważne do końca ich terminu.

– Cyfrowa legitymacja będzie zawsze pod ręką – w aplikacji mObywatel. Wprowadzamy legitymacje studenckie w mObywatelu dostępne dla ponad miliona studentów i studentek w całej Polsce. Bardzo się cieszę, że wspólnie z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego robimy kolejny krok w cyfrowych dokumentach i usługach – mówi wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski.

Mobilna legitymacja – te same uprawnienia, nowa forma

Legitymacja studencka w formie dokumentu mobilnego potwierdza te same uprawnienia, co dotychczasowa karta elektroniczna. Studenci nadal będą mogli korzystać z fizycznych kart procesorowych – na własny wniosek. Dotychczas wydane legitymacje, zarówno mobilne, jak i fizyczne, zachowują ważność do terminu wskazanego na dokumencie.

Rozwiązanie to stanowi kolejny krok w kierunku cyfryzacji usług publicznych. Rząd kontynuuje działania na rzecz prostych, cyfrowych i przyjaznych usług dla obywateli. Sukcesywnie wprowadzamy kolejne dokumenty powszechnie dostępne dla milionów obywatelek i obywateli, jak na przykład mLegitymacja ucznia lub mLegitymacja nauczyciela.

Znadniemna.pl/gov.pl

Od 1 lipca 2025 roku podstawowym dokumentem potwierdzającym status studenta będzie mobilna legitymacja dostępna w aplikacji mObywatel. Legitymacja studencka w mObywatelu będzie powszechna i dostępna dla wszystkich studentów i studentek w Polsce. Minister Cyfryzacji w porozumieniu z Ministrem Nauki i Szkolnictwa Wyższego podpisał komunikat w

W poniedziałek, 26 maja, białostoczanie, jak co miesiąc, spotkali się wieczorem na skwerze przy pomniku Jerzego Popiełuszki w Białymstoku, by upomnieć się o wolność dla Andrzeja Poczobuta i innych więźniów politycznych reżimu Aleksandra Łukaszenki.

Jeden z organizatorów akcji Marek Zaniewski, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi, którego działaczem jest Andrzej Poczobut, zwracając się do zgromadzonych przyznał, że „nie ma dobrych wiadomości” o Andrzeju.

Przemawia Marek Zaniewski, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi, fot.: Facebook.com

– Ale musimy mówić, że na Białorusi dzieje się duże zło – podkreślił.

Oprócz Zaniewskiego podczas białostockiej akcji solidarności z więzionym ponad cztery lata Polakiem przemawiała współorganizatorka miesięcznic solidarności z Poczobutem – prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Anna Kietlińska i przebywający na wymuszonej emigracji w Polsce działacze z Białorusi, znający więzionego Polaka.

25 marca tego roku minęły cztery lata od zatrzymania Andrzeja Poczobuta w Grodnie. Białoruska prokuratura oskarżyła go o „rehabilitację nazizmu”, a potem także o wzywanie
do sankcji i działań na szkodę Białorusi. Po ogłoszeniu 8 lutego 2023 roku wyroku ośmiu lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i nieskutecznej apelacji, Poczobut odbywa karę w kolonii w Nowopołocku.

W kolonii Polak jest poddawany ciągłym szykanom ze strony administracji, która ponadto  ogranicza jego prawo do utrzymania kontaktów z żoną i dziećmi. Nieznany jest stan zdrowia Andrzeja, który może mieć problemy z sercem i wysokim ciśnieniem krwi.

Znadniemna.pl, fot.: Facebook.com

W poniedziałek, 26 maja, białostoczanie, jak co miesiąc, spotkali się wieczorem na skwerze przy pomniku Jerzego Popiełuszki w Białymstoku, by upomnieć się o wolność dla Andrzeja Poczobuta i innych więźniów politycznych reżimu Aleksandra Łukaszenki. Jeden z organizatorów akcji Marek Zaniewski, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi, którego

Przejdź do treści