HomeStandard Blog Whole Post (Page 323)

Dział Kultury Związku Polaków na Białorusi zaprasza teatry dziecięce i młodzieżowe do zgłaszania się na Przegląd Teatrów Szkolnych „Grodzieńskie Teatralia 2017”, który odbędzie się 5 listopada w Grodnie.

Do udziału w Przeglądzie zapraszane są zespoły teatralne, mogące wystawić spektakl, przygotowany w technice żywego planu, technice przedstawienia lalkowego, bądź w technice mieszanej.

Czas trwania spektaklu w wykonaniu uczniów klas od I do III nie może przekroczyć 15 minut. O pięć minut dłuższe przedstawienie mogą zaprezentować uczniowie klas IV-VI, a młodzież z klas VII–XI może wystawić półgodzinny spektakl.

W ramach Przeglądu Teatrów Szkolnych „ Grodzieńskie Teatralia 2017” odbędzie się konkurs, podczas którego jury będzie oceniać spektakle, kierując się następującymi kryteriami:

Dopasowanie tematyczne wystawianych spektakli do wieku aktorów. Jako atut jurorzy potraktują sięganie do literatury polskiej;

Poprawność przekazywania treści za pomocą głosu – dykcja, akcent słowny oraz logiczny w zdaniu;

Gra aktorska – budowanie emocji postaci prowadzenie dialogu miedzy bohaterami, gest, mimika, plastyka ruchu;

Scenografia – dekoracje i kostiumy. Szczególnie wysoko oceniana będzie scenografia pobudzająca wyobraźnię widza;

Muzyka – jej funkcja w spektaklu i kompatybilność z treścią przedstawienia;

Pomysł reżyserski;

Dokumentacja – materiały promocyjne spektaklu (afisz, plakat itp.).
Szczegółowych informacji, dotyczących warunków udziału w „Grodzieńskich Teatraliach 2017” i udziela wiceprezes ZPB ds. Kultury Renata Dziemiańczuk pod numerem telefonu: +375 29 70-42-799.

Znadniemna.pl

Dział Kultury Związku Polaków na Białorusi zaprasza teatry dziecięce i młodzieżowe do zgłaszania się na Przegląd Teatrów Szkolnych „Grodzieńskie Teatralia 2017”, który odbędzie się 5 listopada w Grodnie. Do udziału w Przeglądzie zapraszane są zespoły teatralne, mogące wystawić spektakl, przygotowany w technice żywego planu, technice przedstawienia

Koncertem Galowym na Małej Scenie mińskiego Pałacu Republiki zakończył się w niedzielę, 8 października, doroczny, organizowany w białoruskiej stolicy przez Ambasadę RP oraz Marynę Towarnicką i Witalija Aleszkiewicza (duet WitaM ) VI Festiwal Piosenek Anny German „Eurydyka”. Wśród laureatów Festiwalu znaleźli się artyści związani ze Związkiem Polaków na Białorusi.

Podczas Koncertu Galowego

– To szczególny festiwal, który na stałe wszedł do polskiego kulturalnego kalendarza na Białorusi – mówił podczas ogłoszenia wyników festiwalowego konkursu szef polskiej misji dyplomatycznej na Białorusi ambasador Konrad Pawlik. Dyplomata zauważył, że twórczość Anny German jest bliska zarówno Polakom, jak i Białorusinom. – Anna German przeżyła bardzo wiele, w tym represje stalinowskie. Po wojnie, jako dziecko trafiła do Polski – przypomniał ambasador tuż przed wręczaniem nagród Festiwalu, które przyznało jury festiwalowego konkursu.

Jury konkursu

W skład jury konkursu VI Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” weszli reprezentanci świata kultury i muzyki z Polski, Białorusi i Rosji.

Przemawia Piotr Jełfimow

Na czele składu jurorskiego stanął gwiazdor białoruskiej estrady piosenkarz Piotr Jełfimow. Przywitał on publiczność, zgromadzoną w Pałacu Republiki, w języku polskim, którego znajomość zawdzięcza fascynacją twórczością Anny German i temu, że ma w repertuarze kilka piosenek piosenkarki, śpiewanych po polsku. Piosenek Anny German w wykonaniu m.in. Piotra Jełfimowa, a także jurora z Rosji – autora biografii Anny German i założyciela rosyjskiego fan clubu miłośników twórczości artystki – Iwana Iljiczowa i innych gości Festiwalu, publiczność miała okazję posłuchać podczas Koncertu Galowego, w którym wystąpili także laureaci tegorocznej oraz ubiegłorocznych edycji Festiwalu.

Ambasador RP w Mińsku Konrad Pawlik wręcza Grand Prix Festiwalu solistce Białoruskiej Filharmonii Państwowej Halinie Sokolnik

Halina Sokolnik

O rosnącym z roku na rok poziomie konkursu Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” świadczy fakt, iż za zaszczyt wystartowania w nim uważają profesjonalni wokaliści. W tym roku Grand Prix Festiwalu zostało przyznane solistce Białoruskiej Filharmonii Państwowej Halinie Sokolnik. W kategorii solistów w wieku od lat 15 do 25 zwycięstwo ex aequo przyznano dwom początkującym piosenkarkom – Alle Janowicz i Innie Trojan. Ta druga w maju zdobyła wyróżnienie jury Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy”, organizowanego przez Związek Polaków na Białorusi. Wśród solistów w wieku powyżej 26 lat pierwsze miejsce zdobyła Polina Danskaja, a w kategorii zespołów do 10-ciu uczestników, jurorzy przyznali zwycięstwo wokalnemu kwintetowi „Piątka”.

Ałła Janowicz

Inna Trojan

Polina Danskaja

Wokalny kwintet „Piątka”

W Koncercie Galowym brzmiały piosenki z repertuaru Anny German śpiewane w językach polskim i rosyjskim.

Grupa wokalna Zespołu Pieśni i Tańca „Chabry”, zdobywcy Grand Prix V Festiwalu Piosenki Anny German

Julia Skurko, zdobywczyni Grand Prix III Festiwalu Piosenki Anny German

Śpiewa zespół „Błyskawica”

Znany białoruski tenor Grigorij Poleszczuk

Natalia Pietkiewicz (Kaspierowicz), zdobywczyni Grand Prix Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy” i I miejsce III edycji Festiwalu Piosenek Anny German w kategorii wiekowej od 15 do 25 lat

Nadzieja Brońska,  laureatka Międzynarodowego Festiwalu im. Anny German „Tańczące Eurydyki” w Zielonej Górze

Wiktoria Chomczukowa, I miejsce IV edycji Festiwalu Piosenek Anny German w kategorii od 26 roku życia i więcej i zdobywczyni drugiego miejsca w konkursie I Polonijnego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu

Jak podkreśliła jedna z organizatorek Festiwalu Maryna Towarnicka tegoroczna edycja konkursu festiwalowego okazała się wyjątkowa pod względem wyboru przez uczestników piosenek z repertuaru Anny German, która śpiewała po polsku i po rosyjsku. Regulamin konkursu przewiduje bowiem, że jedną z piosenek uczestnik konkursu powinien zaśpiewać po polsku, a na drugą może wybrać piosenkę polsko bądź rosyjskojęzyczną. – Polskich piosenek zawsze było więcej, ale obecna edycja pod tym względem okazała się wyjątkowa – przyznała Towarnicka, którą w organizacji Festiwalu wspierała Ambasada RP na Białorusi, Wydział Konsularny przy Ambasadzie, Instytut Polski w Mińsku oraz Zielonogórski Ośrodek Kultury.

Maryna Towarnicka i Nadzieja Brońska

Poza nagrodami, ufundowanymi w tym roku przez polskie firmy, mające swoje przedstawicielstwa na Białorusi, oraz przez samorząd województwa dolnośląskiego, laureaci Festiwalu mogą liczyć na udział w trasie koncertowej po Polsce, którą każdego roku pomaga organizować Miejski Dom Kultury w Mińsku Mazowieckim. Jego dyrektor Piotr Siła już od kilku lat zasiada w jury Festiwalu Piosenek Anny German „Eurydyka” .

Piotr Jełfimow

W tym roku chęć udziału w konkursie Festiwalu Piosenek Anny German „Eurydyka” w Mińsku zgłosiło 40 wokalistów i zespołów z różnych zakątków Białorusi. Trzydziestu z nich przebiło się przez pierwszy etap selekcji i wzięło udział w eliminacjach konkursowych, a zwycięzcy w trzech kategoriach konkursowych oraz zdobywcy wyróżnień jury otrzymali prawo do występu w Koncercie Galowym Festiwalu na Małej Scenie Pałacu Republiki.

Marek Ravski

Iwan Iljiczow

Do udziału w konkursie Festiwalu Piosenek Anny German „Eurydyka” w Mińsku każdego roku aktywnie zgłaszają się artyści, związani ze Związkiem Polaków na Białorusi. W tym roku poza zwycięstwem w młodszej kategorii wokalistów Inny Trojan, laureatki Festiwalu ZPB „Malwy”, Związek Polaków może pochwalić się wyróżnieniem dla zespołu wokalnego „Błyskawica” z Tołoczyna , kierowanego przez działaczkę ZPB Halinę Sznyrko – laureatkę zeszłorocznej edycji Festiwalu Piosenek Anny German „Eurydyka”.

Śpiewają Wiktoria Chomczukowa i Halina Sokolnik

Aktywny udział w Festiwalu Piosenek Anny German „Eurydyka” w Mińsku artystów, związanych z ZPB, sprawił, że na widowni podczas Koncertu Galowego można było zauważyć wielu działaczy ZPB, w tym reprezentantów Zarządu Głównego organizacji w randze wiceprezesów – Helenę Marczukiewicz oraz Renatę Dziemiańczuk.

Znadniemna.pl

Koncertem Galowym na Małej Scenie mińskiego Pałacu Republiki zakończył się w niedzielę, 8 października, doroczny, organizowany w białoruskiej stolicy przez Ambasadę RP oraz Marynę Towarnicką i Witalija Aleszkiewicza (duet WitaM ) VI Festiwal Piosenek Anny German „Eurydyka”. Wśród laureatów Festiwalu znaleźli się artyści związani ze

Polska Szkoła Społeczna przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie oraz Dział Kultury ZPB ogłaszają nabór uzdolnionej muzycznie młodzieży i dzieci do zespołu wokalnego.

Kandydaci do udziału w zespole wokalnym mogą liczyć na nieodpłatne zajęcia z podstaw emisji głosu, kształcenia słuchu muzycznego, nauki śpiewu wielogłosowego i solowego.

Uwieńczeniem kursu zajęć muzycznych stanie się powołanie do życia nowego zespołu wokalnego.

Młodzi ludzie w wieku szkolnym, mający zdolności wokalne i artystyczne, szukający możliwości rozwoju swoich talentów, proszeni są o skontaktowanie się z wiceprezes Związku Polaków na Białorusi ds. Kultury Renatą Dziemiańczuk pod numerem telefonu: +375 29 208-48-42, bądź o napisanie do niej listu elektronicznego na adres e-mailowy: [email protected]

Znadniemna.pl

Polska Szkoła Społeczna przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie oraz Dział Kultury ZPB ogłaszają nabór uzdolnionej muzycznie młodzieży i dzieci do zespołu wokalnego. Kandydaci do udziału w zespole wokalnym mogą liczyć na nieodpłatne zajęcia z podstaw emisji głosu, kształcenia słuchu muzycznego, nauki śpiewu wielogłosowego i

Grodno czeka na turystów z Polski. Oto, jak wygląda jedno z najciekawszych miast na Białorusi

 O Grodnie najczęściej mieliśmy okazję słyszeć na lekcjach historii – że dawniej leżało w granicach Rzeczypospolitej i widoczne są w nim ślady polskości. Jednak mało kto w naszym kraju postrzega to miasto w kategoriach turystycznych. A jest co zwiedzać! Grodno zaskakuje na każdym kroku – przekonałem się o tym osobiście, a zdjęcia i nagrania, które udało mi się zgromadzić doskonale oddają klimat tego miasta.

Białoruś zdecydowanie nie jest w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych wśród turystów krajów na świecie. Zazwyczaj zaglądają tu osoby ciekawe tego, co się kryje w kraju, który wydaje się być odcięty od reszty Europy, choć oczywiście jest jej częścią.

– Według rankingu Światowej Organizacji Turystyki Narodów Zjednoczonych, Białoruś jest jednym z najrzadziej odwiedzanych krajów Europy, a szkoda, bo uważam, że ma naprawdę wiele do zaoferowania – mówi WP Małgorzata Masłowska, dyrektor biura Podlaskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. – Od pierwszego wejrzenia zaskakuje infrastrukturą, mnogością ciekawych miejsc, dobrych restauracji i przytulnych kawiarni – dodaje.

Ponadto okazuje się, że to nie Mińsk czy Brześć, a właśnie Grodno jest najchętniej odwiedzane przez turystów na Białorusi. Powinno ono zainteresować Polaków z kilku powodów: przyjazd tu to z jednej strony przełamanie niektórych stereotypów na temat naszych wschodnich sąsiadów, ale też spora dawka historii, którą widać na każdym kroku. Przekonacie się o tym z wideo, które nagraliśmy na miejscu.

 – Znacznie zwiększyła się liczba wyjazdów mieszkańców Podlasia na Białoruś. W sezonie wakacyjnym Regionalne Centrum Informacji Turystycznej w Białymstoku otrzymywało dziesiątki zapytań o bezwizowy ruch graniczny. Zauważyliśmy również zwiększony ruch mieszkańców pozostałych regionów kraju, jak również z zagranicy, którzy przyjeżdżają na wypoczynek do woj. podlaskiego – mówi Małgorzata Masłowska.

Jakie miejsca trzeba zobaczyć?

Już wjeżdżając do Grodna da się wyczuć inny klimat niż w Polsce, mimo że położone jest zaledwie 15 km od granicy i ok. 80 km od Białegostoku. Pierwsze, co się rzuca w oczy, to budowane na przedmieściach bloki, które wznoszone są w technologii znanej nam przed rokiem 90 ubiegłego stulecia, a także nieco nadgryzione zębem czasu trolejbusy (produkcji białoruskiej). W centrum zobaczymy teatr w kształcie korony i stojący na honorowym miejscu, w samym centrum ronda, czołg T34. Z sowieckich akcentów najciekawszym jest jednak wiecznie żywy pomnik Lenina, położony na placu Tyzenhauza.

I mimo wschodnich „naleciałości” czy braku rynku, Grodno przypomina „nasze” miasta. Ponadto mieszkańcy nie zapominają, że przeszłość tego miejsca jest nierozerwalnie związana z Polską, co widać na każdym kroku.

Serce rośnie, kiedy widzi się polskie akcenty. Pamiętacie kultową, choć może nieco patetyczną epopeję „Nad Niemnem”? Została napisana przez Elizę Orzeszkową, której dawny dom, dziś pełniący funkcję biblioteki i muzeum znajduje się przy ulicy nazwanej jej imieniem. Niedaleko muzeum ustawiono pomnik z podobizną pisarki. Jest to rzeźba z okresu międzywojennego, stąd też na cokole zachował się napis w języku polskim. Przy okazji warto wspomnieć, że przez 5 lat w Grodnie mieszkała też Zofia Nałkowska.

Ze świątyń najbardziej zaciekawia bazylika św. Franciszka Ksawerego, położona kilka minut od czołgu i naprzeciwko placu Sowieckiego. Wnętrze świątyni jest zachwycające! Nabożeństwa odprawiane są w języku polskim. Co ciekawe, kościół miał zostać zburzony w czasach komunizmu, jednak mieszkańcy na to nie pozwolili. Setki ludzi weszło do bazyliki i zablokowało rozbiórkę. Nieopodal świątyni znajduje się słynna apteka z małym muzeum w środku, w której można zaopatrzyć się w maść z sadła niedźwiedzia i inne naturalne wynalazki medyczne.

Z innych obiektów sakralnych trzeba odwiedzić główną cerkiew Grodna – sobór opieki Matki Bożej. Obiekt został wzniesiony w 1907 r. ku czci żołnierzy rosyjskich, poległych w wojnie rosyjsko-japońskiej.

Najstarszy zachowany zabytek w mieście pochodzi z XII w. To cerkiew św. Borysa i Gleba, zwana też „cerkwią na Kołoży”. Usadowiona jest na wysokiej skarpie nad Niemnem, co też przyczyniło się w XIX w. do katastrofy. W wyniku osunięcia się ziemi runęła jedna ze ścian, którą odbudowano z drewna. Trzeba przyznać, że jej dzisiejsza, wyjątkowa forma wygląda niezwykle ciekawie. Koniecznie trzeba wejść do środka. Surowe wnętrze stwarza wyjątkowy klimat!

Tak, jak w wielu polskich miastach, także i w Grodnie ważną rolę pełniła społeczność żydowska. I nie trzeba być wyznawcą judaizmu, by zachwycić się tutejszą Wielką Synagogą. Odnowiony budynek prezentuje się znakomicie. Wewnątrz znajduje się muzeum.

Nowy i Stary Zamek

Kilkaset metrów od synagogi znajdziemy Nowy Zamek. Przebudowywano go wielokrotnie i w ostatecznej wersji przypomina sowiecki gmach z wyraźnie widocznym nad kolumnami sierpem i młotem. W środku znajduje się niewielkie muzeum, ale nie to najbardziej zainteresuje turystów. Obiekt odegrał bardzo ważną rolę w historii Polski. Zwołano w nim ostatni Sejm Rzeczpospolitej, a ostatni król Polski, Stanisław August Poniatowski, zrzekł się władzy królewskiej.

Z kolei naprzeciwko ulokowany jest Stary Zamek z XIV w., będący oczkiem w głowie Stefana Batorego (w czasach kiedy rządził, Grodno de facto było stolicą Rzeczypospolitej). Batory zmarł w zamku, a z racji tego, że prawdopodobnie doszło do otrucia, zdecydowano się przeprowadzić pierwszą w tej części Europy sekcję zwłok.

 

Do zamku dotrzemy kamiennym mostem, z którego widać zbudowaną za czasów carskich wieżę straży pożarnej. Na przynależącym do niej budynku jest malowidło, przedstawiające strażaków z różnych epok, w tym jedną kobietę, która wygląda (nieprzypadkowo) jak Mona Lisa. Taki mały żart ze strony artysty…

Wielce zasłużoną postacią dla miasta był starosta grodzieński, Antoni Tyzenhauz (druga połowa XVIII w.). Przedsiębiorczy gospodarz doprowadził miasto i okolice w XVIII w. do wielkiego rozkwitu, stąd też zwiedzając miasto nie raz o nim usłyszymy.

Gdy już zwiedzimy wszystkie ważne miejsca, trzeba się posilić i koniecznie zrobić zakupy. Jedną z polecanych restauracji jest położona na głównym deptaku, wypełnionym sklepikami i kafejkami, „Królewskie polowanie”. Cena bardzo przyzwoitego obiadu z deserem oscyluje w granicy ok. 30 zł od osoby. Z kolei jeśli chcemy zrobić większe zakupy, warto pójść do centrum handlowego Euroopt (o tym, czego nie wolno przywozić do Polski, przeczytacie poniżej).

Turysto, o tym musisz pamiętać!

Białoruś, zwłaszcza region grodzieński, otwiera się na turystów, jednak zanim entuzjastycznie ruszycie w kierunku granicy, warto wiedzieć, jak przygotować się do takiego wyjazdu. Choć obowiązuje ruch bezwizowy, trzeba załatwić niezbędne formalności. Osoba wjeżdżająca na Białoruś powinna pamiętać o:

– paszporcie ważnym co najmniej 3 miesiące od momentu pobytu na Białorusi;
– dokumencie uprawniającym do przekroczenia granicy i pobytu na Białorusi, który można otrzymać w wybranych podlaskich lub białoruskich biurach podróży (wystarczy wykupić pakiet mi.n dwóch usług turystycznych), należy pojawić się w biurze 48 godz. przed planowanym wyjazdem, dokument upoważnia do pobytu na terenie obwodu grodzieńskiego do 5 dni, a jego cena to ok. 100 zł;
– polisie ubezpieczeniowej, którą można otrzymać w wybranych biurach podróży, a jej ceny zaczynają się od 9 zł;
– środkach pieniężnych w dowolnej walucie, ale o równowartości nie mniejszej niż 25 euro na każdy dzień pobytu;
– wypełnionej karcie migracyjnej, która wydawana jest na przejściu granicznym, i którą należy zachować do opuszczenia terytorium Białorusi (za jej utratę grozi mandat).

Powyższe formalności (tj. dokument uprawniający do pobytu na Białorusi oraz pakiet usług turystycznych) można zorganizować na własną rękę, np. na stronie www.bezviz.by. Dzieci obowiązują te same dokumenty. W przypadku wyjazdu ze zwierzętami potrzebny jest międzynarodowy paszport lub świadectwo weterynaryjne zwierzęcia.

Lepiej przyjechać do Grodna na własną rękę czy z biurem podróży?

– Forma wyjazdu jest osobistym wyborem turysty, który kieruje się własną wygodą i oczywiście celem wyjazdu. Widzimy, że liczba wyjazdów indywidualnych wzrasta. Funkcjonujące na terenie województwa biura turystyczne, oferujące wyjazdy do Grodna (w całym regionie jest ich ponad 20), również nie ukrywają, że organizują znacznie więcej wyjazdów grupowych. Koszt takiego wyjazdu grupowego to ok. 240 zł od osoby – mówi dyrektor biura Podlaskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. W programie jest zwiedzanie najważniejszych zabytków z przewodnikiem, obiad, ubezpieczenie i czas na zakupy. Natomiast indywidualny wyjazd to koszt ok. 100 zł + koszty dojazdu (bilet autobusowy 35 zł w jedną stronę).

 

Co można przywieźć z Białorusi?

Będąc na zakupach, lepiej się nie rozpędzać, choć będzie to trudne ze względu na niższe niż w Polsce ceny. Co można przewieźć bez opłat? Paliwo znajdujące się w przenośnym kanistrze, którego ilość nie przekracza 10 l, 40 sztuk papierosów (2 paczki – ok. 4 zł od sztuki), 1 litr mocnego alkoholu (butelka 0,5 l kosztuje ok. 15 zł), 2 litry alkoholu nieprzekraczającego 22 proc.4 litry wina musującego (ok. 5 zł za butelkę) i 16 litrów piwa (ok. 2-3 zł za butelkę). Można zapomnieć o wwiezieniu na teren Unii Europejskiej wybornych, białoruskich wędlin oraz nabiału. Za to w dowolnej ilości można zabrać do Polski np. słodycze czy chleb, który jest tak smaczny, że można go pochłaniać tonami.

Kiedy Grodno było polskie…

Nie da się zrozumieć tego, jak ważne jest Grodno dla Polaków, nie zatapiając się choć trochę w jego dzieje. Dlatego na sam koniec opisujemy kilka najważniejszych faktów: gród nad Niemnem był wielką miłością Stefana Batorego, a Jan III Sobieskiorganizował w nim co trzeci sejm walny Rzeczypospolitej. Na kartach historii zapisał się szczególnie sejm z 1793 r. Pod presją rosyjskiej armii posłowie uznali II rozbiór Polski, kończąc tym samym dzieje wielkiej I Rzeczpospolitej. W 1921 r., na mocy Traktatu ryskiego, Grodno oficjalnie weszło w skład II Rzeczypospolitej, stając się częścią woj. białostockiego. 20 września 1939 r. do Grodna wtargnęły kolumny czołgów Armii Czerwonej. Na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow Grodno stało się częścią sowieckiej Białorusi, a po wojnie, po konferencji jałtańskiej, mimo rozpaczliwych apeli wielu mieszkańców, definitywnie utraciliśmy Grodno na rzecz ZSRR.

Czy należy to rozpamiętywać i zastanawiać się, co by było, gdyby Stalinowi obsunęła się ręka przy wyznaczaniu nowych granic? Zdecydowanie nie. Zdecydowanie lepiej skupić się na teraźniejszości. Białorusini pamiętają o historii, a mieszkańcy często powtarzają, że chcą żyć z Polakami w dobrych relacjach, czego osobiście doświadczycie przyjeżdżając chociażby do Grodna.

Znadniemna.pl za Wojciech Gojke/WP.PL

Grodno czeka na turystów z Polski. Oto, jak wygląda jedno z najciekawszych miast na Białorusi  O Grodnie najczęściej mieliśmy okazję słyszeć na lekcjach historii – że dawniej leżało w granicach Rzeczypospolitej i widoczne są w nim ślady polskości. Jednak mało kto w naszym kraju postrzega to miasto

Fundacja Pamięci Armii Krajowej „Kresy RP” oraz Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej wspólnie z Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie” oraz Stowarzyszeniem „Solidarność Walcząca” zapraszają na cykl występów chórów i zespołów z Polski, Białorusi, Litwy i Ukrainy oraz na Festiwal Pieśni Pamięci „Walczącym o Niepodległość” z udziałem wybitnych artystów polskich.


Festiwal będzie okazją do zintegrowania polskich środowisk wokół idei niepodległościowej, pielęgnowania historii, tradycji walk o Niepodległość Polski oraz popularyzowaniu historii poprzez twórczość artystyczną.

Koncerty chórów, oprócz głównego – podczas Gali Finałowej na PGE Narodowym – odbędą się w podwarszawskich ośrodkach kultury oraz parafiach.

Będą one miały formę wspólnego śpiewania z publicznością. Publiczność otrzyma teksty pieśni kresowych i wspólnie wykona je z polskimi artystami ze Wschodu. Udział polskich chórów kresowych wzbogaci przekaz Festiwalu, ale będzie też okazją do odświeżenia w małych środowiskach pamięci o Kresach i polskim dorobku. Koncerty będą miały formę artystycznej prezentacji, ale z drugiej strony radosnych, rodzinnych warsztatów muzycznych, którego osią będzie wspólne śpiewanie. Takie wspólne spotkania zbliżą do siebie ludzi oraz stworzą mosty pomiędzy odległymi środowiskami.

Program I Międzynarodowego Festiwalu Pieśni Pamięci „Walczącym o Niepodległość”

Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy AK i Fundacja Pamięci AK „Kresy RP” w hołdzie dla wszystkich osób, które przez dziesiątki lat działały na rzecz niepodległości Polski, w 2017 r. podjęły inicjatywę organizacji wraz z samorządami podwarszawskich gmin I Międzynarodowego Festiwalu Pieśni Pamięci „Walczącym o Niepodległość”. Festiwal odbędzie się w dniach 28-29.10.17 r. i składać się będzie z 2 elementów:

1. konkursu wokalnego pieśni patriotycznych dla osób w wieku 18-40 lat

2. oraz prezentacji twórczości patriotycznej zaproszonych artystów z Kresów Wschodnich II RP oraz artystów z Polski, których twórczość skupia się na szerzeniu idei patriotyzmu oraz upowszechniania pieśni patriotycznych.
Dodatkowym celem przedsięwzięcia jest zachęcenie publiczności do wspólnego śpiewania, a Galę Finałową na stadionie PGE Narodowy prezentującą finalistów konkursu i zaproszonych artystów poprzedzi rodzinny festyn patriotyczny dla wszystkich zainteresowanych u stóp Stadionu Narodowego w dniu 29.10.2017 r.
28.10.2017 r.
– przesłuchania uczestników konkursu wokalnego, wyłonienie finalistów do Gali Finałowej
– koncerty chórów kresowych w Warszawie i okolicach
29.10.2017 r.
– rodzinny festyn historyczny w godz. 11.00-16.00 na Błoniach Stadionu Narodowego
– dalsze koncerty chórów kresowych w Warszawie i okolicach
– Gala Finałowa Festiwalu na PGE Stadionie Narodowym
Serdecznie zapraszamy Państwa do udziału w Festiwalu i towarzyszących mu imprezach oraz zachęcamy do śledzenia aktualności na stronie internetowej festiwalniepodleglosc.pl.

Konkurs wokalny
Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy AK pragnie zaprosić wszystkie chętne osoby z Polski i środowisk polonijnych w wieku 18-40 lat do udziału w konkursie wokalnym pieśni patriotycznych. Dla weteranów – żołnierzy AK walczących i pochodzących w większości z Kresów Wschodnich II RP, a następnie więźniów sowieckich łagrów niezwykle ważne jest krzewienie w polskich sercach patriotyzmu. Wierzymy, że poprzez piosenki i pieśni można otworzyć serca ludzi na miłość do Ojczyzny, umocnić dumę narodową. Stąd też weterani zachęcają wszystkich uzdolnionych młodych ludzi do udziału w konkursie.

Dla zwycięzców zostały przygotowane nagrody:
I miejsce: 5000 zł oraz upominek ufundowany przez Prezydenta RP – Andrzeja Dudę
II miejsce: 3000 zł
III miejsce: 1500 zł

Na tej stronie znajdziesz formularz konkursowy.

Szczegółowe zasady konkursu wokalnego zawiera załączony poniżej regulamin.

Regulamin konkursu

Kontakt ogólny – [email protected]

Znadniemna.pl za festiwalniepodleglosc.pl

Fundacja Pamięci Armii Krajowej „Kresy RP” oraz Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej wspólnie z Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie” oraz Stowarzyszeniem „Solidarność Walcząca” zapraszają na cykl występów chórów i zespołów z Polski, Białorusi, Litwy i Ukrainy oraz na Festiwal Pieśni Pamięci „Walczącym o Niepodległość” z

Smutna wiadomość dotarła do nas z miasteczka Roś…  3 października po wieloletniej chorobie w wieku 60 lat odszedł na wieczną wartę Harcmistrz Antoni Chomczukow – jeden z założycieli współczesnego ruchu harcerskiego na Białorusi, były komendant Szczepu Harcerskiego w Rosi, były Przewodniczący Związku Harcerstwa Polskiego na Białorusi, wieloletni działacz Związku Polaków na Białorusi, wybitny pedagog, polski patriota, mąż, ojciec i dziadek.

Śp. Antoni Chomczukow

Śp. Antoni Chomczukow już za życia stał się postacią legendarną nie tylko w środowisku harcerzy na Białorusi, ale także i w Polsce. Już w pierwszych godzinach po tym, jak do znających Antoniego Chomczukowa ludzi dotarła informacja o jego śmierci, zaczęli oni składać kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego, a także wspominać chwile, wspólnie spędzone z Antonim Chomczukowem.

Fragmenty tych wspomnień, publikowane w serwisie społecznościowym Facebook, za pomocą którego śp. Antoni Chomczukow utrzymywał kontakt ze znajomymi w okresie choroby, publikujemy niżej, oddając w ten sposób cześć pamięci wybitnego animatora ruchu harcerskiego na Białorusi, wieloletniego działacza ZPB, wzorowego męża i ojca – śp. Antoniego Chomczukowa.

Przy tej okazji w imieniu redakcji i Zarządu Głównego ZPB składamy wyrazy współczucia i łączymy się w bólu z wdową po śp. Antonim Chomczukowie – Stanisławą Chomczukową i ich dziećmi: Aleksandrą, Wiktorią i Henrykiem.

Cześć Jego Pamięci!

Śp. Antoni Chomczukow – IN MEMORIAM

Wybrane fragmenty kondolencji i wspomnień o śp. Antonim Chomczukowie, opublikowanych na portalu społecznościowym Facebook:

Drużyna Harcerska „Szare Wilki” im. K. Kalinowskiego w Smorgoniach:

Druhu, byłeś dla nas nauczycielem, przykładem, mentorem, byłeś naszym „trzecim” rodzicem. Przelałeś na nas ogrom wiedzy. Nauczyłeś jak być prawdziwym człowiekiem, postępować po harcersku, żyć według zasad, godnie, uczciwie z honorem i szacunkiem do życia oraz innych ludzi. To dzięki Tobie osiągnęliśmy w życiu tak wiele.

Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach i naszej pamięci.

Czuwaj Druhu!

Rafał Klepacz z Gdyni, były działacz ZHP w Radomiu:

Zmarł Antoni Chomchukow, były komendant Szczepu Harcerskiego w Rosi, były Przewodniczący ZHP na Białorusi, działacz Związku Polaków na Białorusi. Przez kilka lat współpracowaliśmy przy tworzeniu Szczepu Harcerskiego w Rosi, w naszym hufcu Antoni i kadra szczepu z Rosi zdobywała stopnie instruktorskie. Dzięki niemu harcerze z 4 Radomskiej Drużyny Harcerskiej „Stado” oraz harcerze z Rosi przeżyli wspólnie mnóstwo wspaniałych chwil i przygód.

Żegnaj Przyjacielu!

Wspomnienie Rafała Klepacza o pierwszym spotkaniu z Antonim Chomczukowem:

Moje pierwsze jest takie. 1994 rok. Jedziemy przez tę Białoruś z Barbarą Junak Bledowską. Nafaszerowani opowieściami o mafiach, promieniowaniu radioaktywnym, o tym, że wszystko załatwia się przez łapówkę. Bez telefonów komórkowych, bez kart bankomatowych, bez logowania się na fejsie (bo nie było). Jedziemy w nieznane. Pierwsza noc spędzona u obcych ludzi w Grodnie, potem kilka godzin w pociągu, który przejechał 60 km od Grodna do Rosi. Po drodze przygody z milicją, pogranicznikami, kasjerkami na peronach, kontrolą biletów w Grodnie. Generalnie jesteśmy w podróży trzeci dzień, a opowieści za miesiąc.

Stacja Roś. Wysiadamy my i parę osób. Trochę się wyróżniamy z plecakami Janysport, ale nikt nie zwraca na nas uwagi. Na stacji miał czekać Anton Chomczukow. Nikogo nie ma. Trochę wiedzeni intuicją ruszamy z osamotnionej stacji w kierunku, jak nam sie wydaje, miasta. Droga wiedzie obok jakiegoś lasku, przez strumyk, wokół drzewa i zarośla. Nagle z zza zakrętu wyjeżdża zielona Łada z przyciemnionymi szybami i zajeżdża nam drogę. Baśka okrąża pojazd, tak by być z tyłu, ja czekam. Otwiera się szyba i facet o wyglądzie brodatego drwala, skrzyżowanego z płatnym zabójcą, patrzy na nas krzywo i poważnie pyta:

– A wy kuda?

Z przodu siedzi nieruchomo dziewczyna, która w ogóle na nas nie patrzy. Na twarzy nie drga jej żaden mięsień. Patrzy się obojętnie przed siebie.

– Dddddooo Rosi. Dddooo ppana Chomuczukowa – odpowiadam niepewnie i zaczynam sie jąkać.

– Ja Chomczukow! – odpowiada drwal.

I cisza.

W myślach szybko podejmuję za mnie i za Baśkę decyzję. Wracamy! Dosyć tej współpracy! Chcę uciekać.

Nagle Anton uśmiecha się. Inny człowiek.

– Wsiadajcie – mówi.

Pojechaliśmy do niego do domu, gdzie spędziliśmy parę dni. Jak w rodzinie. Chyba nigdy później i nigdzie nie byłem serdeczniej przyjęty.

Tak to się zaczęło…

Bohaterka powyższej historii Barbara Junak Bledowska dodaje:

Ten wyjazd był mega doświadczeniem, przygodą i wyzwaniem, gdzie poznaliśmy Antona- człowieka duszę. Pamiętam jak się przeziębiłam, a Anton do mnie mówi, że są dwa wyjścia albo wypije szklankę moczu albo szklankę bimbru. Pochlipałam bimber i zasnęłam. Anton Chomczukow z Rafałem Klepaczem siedzieli do rana i gadali. Rano byłam jak nowonarodzona.

Dagmara Górecka:

Smutek wielki, że odszedł człowiek o wielkim serduchu – tyle wspomnień staje przed oczami…

Katarzyna Krawczyk:

Bardzo smutna wiadomość 🙁 Wiele lat go nie widziałam, ale nie zapomnę jego ogromnego zaangażowania, charakterystycznego poczucia humoru, gościnności, pomysłowości. Tyle wspomnień, wspólne obozy w Polsce, pierwszy obóz na Białorusi (milion historii, prawda Barbara, Bogumiła, Krzysztof? ), kursy, rajdy, spotkania. Smutek!

Bogumiła Klepacz:

Niedawno rozmawiałam z Antonim na FB, zapraszał mnie do Rosi, rozważałam że może na jesieni, niestety już do spotkania nie dojdzie. Stasiu, Olu, Wiciu, Heniu, przyjmijcie serdeczne kondolencje, niech spoczywa w spokoju. Możecie być dumni, że mieliście takiego ojca a Stasia męża.

Śp. Antoni Chomczukow (ZDJĘCIA)

Znadniemna.pl/ Fot.: archiwum redakcji, facebook

Smutna wiadomość dotarła do nas z miasteczka Roś…  3 października po wieloletniej chorobie w wieku 60 lat odszedł na wieczną wartę Harcmistrz Antoni Chomczukow - jeden z założycieli współczesnego ruchu harcerskiego na Białorusi, były komendant Szczepu Harcerskiego w Rosi, były Przewodniczący Związku Harcerstwa Polskiego na Białorusi,

Około 400 uczniów rozpoczęło w tym roku szkolnym naukę języka polskiego w Szkole Społecznej przy Związku Polaków na Białorusi w Lidzie.

Klasy szkoły funkcjonują w strukturze szkółek, działających przy parafiach katolickich Lidy, a 1 października, z okazji rozpoczęcia roku szkolnego 2017/2018, z rodzicami uczęszczających do szkółek parafialnych dzieci spotkała się prezes Oddziału ZPB w Lidzie Irena Biernacka.

Polska działaczka omówiła z rodzicami uczniów szkółek parafialnych zasady, na jakich w rozpoczętym roku szkolnym ich pociechy będą uczęszczały na zajęcia z języka polskiego. Zaprezentowała też zatwierdzony przez Zarząd Oddziału ZPB w Lidzie plan polskich imprez kulturalnych i zachęciła do aktywnego udziału w nich.

Przemawia Irena Biernacka, prezes Oddziału ZPB w Lidzie

Uczestnicy spotkań z prezes Oddziału ZPB w Lidzie omówili także sposoby urozmaicenia nauki języka polskiego w szkółkach parafialnych Lidy. Padła m. in. propozycja zapraszania do Lidy nauczycieli z Polski, którzy prowadziliby dla lidzkich dzieci zajęcia języka polskiego chociażby kilka razy w roku.

Wspólną inicjatywą rodziców, obecnych na spotkaniach z Ireną Biernacką, stało się przyrzeczenie, iż w rozpoczętym roku szkolnym po 20 minut dziennie każda rodzina poświęci wspólnemu czytaniu w języku polskim.

Znadniemna.pl, zdjęcia Aleksego Gila

Około 400 uczniów rozpoczęło w tym roku szkolnym naukę języka polskiego w Szkole Społecznej przy Związku Polaków na Białorusi w Lidzie. Klasy szkoły funkcjonują w strukturze szkółek, działających przy parafiach katolickich Lidy, a 1 października, z okazji rozpoczęcia roku szkolnego 2017/2018, z rodzicami uczęszczających do szkółek

W sanatorium „Zwiozdnyj” pod Mołodecznem w dniach 29 września – 1 października odbyła się XI edycja dorocznego Festiwalu „Białe Skrzydła”, organizowanego przez kierownika zespołu tanecznego o takiej samej nazwie Wiktora Baranowicza, prezesa Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Mołodecznie oraz wiceprzewodniczącego Rady Naczelnej ZPB.

Zespół Taneczny „Białe Skrzydła”

Festiwal „Białe Skrzydła” ma status międzynarodowego dzięki udziałowi w nim artystów zza granicy – głownie zespołów tanecznych, zaprzyjaźnionych z zespołem „Białe Skrzydła”.

Studio Wokalne „Nuty Życia”

W tym roku zagranicznymi uczestnikami Festiwalu stały się: Dziecięcy Zespół Tańca Ludowego RYKI (Polska) oraz Dziecięcy Zespół Tańca Ludowego „Gajtani” (Bułgaria).

Dziecięcy Zespół Tańca Ludowego RYKI (Polska)

Dziecięcy Zespół Tańca Ludowego RYKI (Polska)

Dziecięcy Zespół Tańca Ludowego RYKI (Polska)

Dziecięcy Zespół Tańca Ludowego „Gajtani” (Bułgaria)

Dziecięcy Zespół Tańca Ludowego „Gajtani” (Bułgaria)

Dziecięcy Zespół Tańca Ludowego „Gajtani” (Bułgaria)

Renata Dziemiańczuk, wiceprezes ds. Kultury ZPB, prezes ZPB Andżelika Borys i Teresa Pietrowa, prezes Oddziału ZPB w Smorgoniach

Z roku na rok rozrasta się wymiar wokalny Festiwalu „Białe Skrzydła”. W tym roku na scenę festiwalową wychodzili wokaliści z Mołodeczna, Borysewa i Baranowicz. Mołodeczno reprezentowało, działające przy Zespole Tanecznym „Białe Skrzydła”, Studio Wokalne „Nuty Życia”. Z Borysewa dojechali artyści, śpiewający w zespole „Wszystko w porządku” i reprezentujący Studio Wokalne „Młode Glosy”, działające w Domu Polskim w Borysewie. Baranowicze i baranowicki Dom Polski reprezentowany był na Festiwalu „Białe Skrzydła” przez chór dziecięcy „Słoneczko”.

Zespół „Wszystko w porządku”

Zespół „Wszystko w porządku”

Chór dziecięcy „Słoneczko” z Baranowicz

Zespół Taneczny „Białe Skrzydła”

Zespół Taneczny „Białe Skrzydła”

Zespół Taneczny „Białe Skrzydła”

Zespół Taneczny „Białe Skrzydła”

Koncepcja tegorocznego festiwalu polegała na tym, że jego uczestnicy wystąpili z kilkoma koncertami w różnych miejscowościach, m. in. w Domach Polskich w Borysewie i Baranowiczach, a 1 października, w dniu w którym organizator festiwalu Wiktor Baranowicz obchodził swoje 52. urodziny, spotkali się na Koncercie Galowym w sanatorium „Zwiozdnyj”, stanowiące dla uczestników i gości festiwalu także bazę noclegową.

Śpiewają Tatiana Augustynowicz i Wiktor Baranowicz

Koncert Galowy Festiwalu „Białe Skrzydła” odbył się w największej sali widowiskowej sanatorium „Zwiozdnyj”. Jest ona rozliczona na około dwieście miejsc siedzących, ale nie potrafiła pomieścić wszystkich, przybyłych na koncert widzów. Publiczność Koncertu Galowego składała się głównie z pensjonariuszy sanatorium „Zwiozdnyj” i okolicznych uzdrowisk oraz mieszkańców pobliskich wsi i miasteczek. Na koncert, dzięki staraniom Teresy Pietrowej – prezes Oddziału ZPB w Smorgoniach, dojechał cały autokar miłośników tańca i śpiewu z tej miejscowości. Byli widzowie z Baranowicz i Borysewa. Wśród gości festiwalu była też delegacja Zarządu Głównego ZPB na czele z prezes Andżeliką Borys oraz delegacja Ambasady RP w Mińsku na czele z kierownikiem Wydziału Konsularnego Markiem Pędzichem.

Przemawia kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Mińsku Marek Pędzich

Organizator Festiwalu „Białe Skrzydła” Wiktor Baranowicz w rozmowie z portalem Znadniemna.pl złożył serdeczne wyrazy wdzięczności Ambasadzie RP w Mińsku za sfinansowanie XI edycji Festiwalu „Białe Skrzydła”.

Przemawia Andżelika Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi

– W ubiegłych latach miewaliśmy problemy ze znalezieniem finansowania dla tego święta tańca i muzyki, które służy promocji kultur: polskiej, białoruskiej i każdej innej, jeśli tylko jej reprezentanci zgłoszą chęć udziału w tym festiwalu, jak zrobił to w tym roku zespół „Gajtani” z Bułgarii – opowiada Wiktor Baranowicz. Mówi, że decyzja o finansowaniu Festiwalu „Białe Skrzydła” przez Ambasadę RP w Mińsku zapadła po tym, jak w czerwcu tego roku prezes ZPB Andżelika Borys poprosiła ambasadora Konrada Pawlika o przydzielenie środków na wsparcie festiwalu, będącego wizytówką Oddziału ZPB w Mołodecznie i jedną z najważniejszych imprez kulturalnych, organizowanych przez ZPB w obwodzie mińskim.

Znadniemna.pl/fot.:Andrzej Poczobut i facebook.com

W sanatorium „Zwiozdnyj” pod Mołodecznem w dniach 29 września – 1 października odbyła się XI edycja dorocznego Festiwalu „Białe Skrzydła”, organizowanego przez kierownika zespołu tanecznego o takiej samej nazwie Wiktora Baranowicza, prezesa Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Mołodecznie oraz wiceprzewodniczącego Rady Naczelnej ZPB. [caption id="attachment_25561"

Dyskusja o filomatach i filaretach, wystawa obrazująca pozostawione przez nich dziedzictwo, a także podróż po miejscach, związanych z życiem znanych filomatów – wszystko to obejmował program białoruskich obchodów 200. rocznicy powstania Towarzystwa Filomatycznego – tajnej organizacji studentów i absolwentów Uniwersytetu Wileńskiego, działającej w latach 1817-1821.

Uczestnicy obchodów przy Kamieniu Filaretów w parku w Tuchanowiczach, w rejonie baranowickim obwodu brzeskiego

Organizatorami białoruskich obchodów 200-letniego jubileuszu powstania w Wilnie Towarzystwa Filomatycznego był szereg białoruskich i polskich instytucji kultury, m.in.: Muzeum Historii Białoruskiej Literatury, warszawskie Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza oraz Instytut Polski w Mińsku.

W dyskusji o filomatach i filaretach głos zabrał Siergiej Wieczer, wicedyrektor Narodowego Muzeum Sztuki

Obchody zainaugurowała zorganizowana 29 września w Muzeum Historii Białoruskiej Literatury dyskusja pt. „Filomaci i Filareci. Twórcza i społeczna działalność towarzystwa. Perspektywy obchodów 220-lecia Adama Mickiewicza” z udziałem naukowców, pisarzy, krajoznawców oraz miłośników dziedzictwa filomatów i filaretów, czyje losy były związane z terenami współczesnej Białorusi.

Dyskusja pt. „Filomaci i Filareci. Twórcza i społeczna działalność towarzystwa. Perspektywy obchodów 220-lecia Adama Mickiewicza”. Przemawia białoruski literaturoznawca Aleksander Fiaduta

Pierwsza wiceprezes Związku Pisarzy Białorusi Alena Stelmach wspólnie z pisarzem Władysławem Cydzikiem przedstawili postać prawie zapomnianego poety wygnańca, powstańca listopadowego Adolfa Januszkiewicza, którego los zasługuje, zdaniem prelegentów, nie jednej książki, a nawet filmu, którego nakręcenie planuje w przyszłym roku Białoruska Telewizja Państwowa.

Alena Stelmach, pierwsza wiceprezes Związku Pisarzy Białorusi

Muzykoznawca Swietłana Niemagaj z kolei bardzo emocjonalnie opowiedziała o tym, jakie znaczenie w życiu filomatów odgrywała muzyka. Okazało się, że każdy z członków Towarzystwa Filomatycznego grał na jakimś instrumencie muzycznym. Wszyscy też potrafili śpiewać, dowodem na co jest zbiór pieśni do słów Jana Czeczota, Tomasza Zana, Adama Mickiewicza, śpiewanych według oryginalnych melodii, których nuty z początku XIX wieku zachowały się do naszych dni w Bibliotece Wróblewskich w Wilnie. Zapis nutowy tych pieśni Swietłana Niemagaj przekazała białoruskiemu bardowi Aleksemu Żbanowowi, który wykorzystał je do zrealizowania projektu o nazwie „Pieśni filomatów i filaretów”.

O znaczeniu muzyki w życiu filomatów opowiada muzykoznawca Swietłana Niemagaj

Krajoznawca z Mior Witold Jermalonok, szkolny nauczyciel historii i założyciel czterech szkolnych muzeów, zaintrygował zgromadzonych opowieścią o czterdziestoletnich staraniach nabycia dla muzeum lusterka, które według legendy było niegdyś własnością Emilii Plater, kapitan Wojska Polskiego w czasie powstania listopadowego.

Lusterko, należące niegdyś do Emilii Plater

Propozycję obchodów przypadającego na przyszły rok 220-lecia urodzin Adama Mickiewicza, połączonego z otwarciem nowych szlaków turystycznych przebiegających po miejscach związanych z życiem i działalnością filomatów na ziemiach należących współcześnie do Białorusi, zgłosił prezes białoruskiego Towarzystwa Ochrony Zabytków Anton Astapowicz.

Anton Astapowicz, prezes Towarzystwa Ochrony Zabytków

W dyskusji wypowiadali się także inni eksperci, m. in. – badacz biografii Tadeusza Reytana i Adama Mickiewicza Zmicier Jurkiewicz.

Badacz biografii Tadeusza Reytana i Adama Mickiewicza Zmicier Jurkiewicz

Zakończyli debatę dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku Mateusz Adamski oraz dyrektor Muzeum Historii Białoruskiej Literatury Dmitry Jackiewicz. W imieniu organizatorów białoruskich obchodów 200-lecia Towarzystwa Filomatycznego zaprosili oni uczestników dyskusji na wernisaż wystawy „Filomaci. Idee przez stulecia”.

Na otwarciu wystawy „Filomaci. Idee przez stulecia” przemawia Mateusz Adamski, dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku

Na wystawie tej są prezentowane książki wybitnych filomatów Adama Mickiewicza i Jana Czeczota, listy filomatów, a nawet minerał Domejkit, odkryty przez jednego z nich – Ignacego Domeykę – w kopalniach niedaleko Coquimbo w Chile.

Minerał Domeykit nazwany tak na cześć jego odkrywcy – Ignacego Domeyki

Na wernisażu wystawy o filomatach zaprezentowano portret Tomasza Zana pędzla przyjaciela Adama Mickiewicza i innych filomatów, wybitnego polskiego malarza, mieszkającego w swoim czasie w Mińsku – Walentego Wańkowicza.

Praca ta pochodzi ze zbiorów „Biełgazprombanku” i została udostępniona przez jej właścicieli tylko na potrzeby wernisażu wystawy „Filomaci. Idee przez stulecia”.

Wernisaż muzycznie został uświetniony wykonaniem przez Swietłanę Niemagaj pieśni filomatów, a przedsiębiorstwo „Zdrawuszka-milk” ufundowało wszystkim obecnym na wernisażu degustację mleka, służącego filomatom i filaretom za symbol czystości i prawdy.

Degustacja mleka, według filomatów i filaretów – symbola czystości i prawdy

30 września organizatorzy białoruskich obchodów 200-lecia Towarzystwa Filomatycznego zaprosili dziennikarzy, krajoznawców i miłośników historii w podróż „Szlakami filomatów”.
Wyprawa zaczęła się od zwiedzania dworku Mickiewiczów w Zaosiu, w którym urodził się Adam Mickiewicz – najbardziej znany członek Towarzystwa Filomatycznego.

Uczestnicy obchodów w Zaosiu

W Zaosiu inwokację inaugurującą „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza zaśpiewał białoruski bard Andrej Mielnikow

Podążając po miejscach, związanych z życiem i twórczością Adama Mickiewicza, uczestnicy wyprawy odwiedzili m. in. park w Tuhanowiczach, pamiętający dzieje romantycznej miłości Adama Mickiewicza i Maryli Wereszczakówny. W lesie koło wsi Karczowa podziwiali Kamień Filaretów, przy którym niegdyś spotykali się na tajnych schadzkach Tomasz Zan, Adam Mickiewicz, Jan Czeczot, Ignacy Domeyko i inni.

Spacer po parku w Tuchanowiczach. O miłości Maryli Wereszczakówny i Adama Mickiewicza opowiada Anton Astapowicz

W Nowogródku wycieczkowicze zwiedzili Dom-muzeum Adama Mickiewicza, który w swoich statystykach odwiedzin odnotował, że w tym roku 52 procent, przybywających do muzeum zwiedzających to byli goście z Polski.

Po Domu-muzeum Adama Mickiewicza w Nowogródku oprowadzał uczestników obchodów osobiście dyrektor placówki Mikołaj Gajba

Miłym akcentem dla uczestników białoruskich obchodów 200-lecia Towarzystwa Filomatycznego stało się odkrycie, że ten jubileusz jest obchodzony także przez Dom–muzeum Adama Mickiewicza w Nowogródku, które z tej okazji przygotowało dla zwiedzających specjalną wystawę, poświęconą filomatom. Po tej wystawie uczestników wyprawy „Szlakami filomatów” oprowadził osobiście dyrektor mickiewiczowskiego Domu-muzeum Mikołaj Gajba.

Mikołaj Gajba, dyrektor Domu-muzeum Adama Mickiewicza w Nowogródku opowiada o muzealnej ekspozycji, poświęconej filomatom

Z Nowogródka uczestnicy wycieczki udali się do pobliskich Korelicz, w których przy pomniku Jana Czeczota recytowali wiersze. W Mirze natomiast, po nawiedzeniu kościóła pw. Św. Mikołaja, w którym był ochrzczony Ignacy Domeyko, na pobliskim cmentarzu, na którym spoczywają m.in. szczątki żołnierzy, poległych w wojnie polsko-bolszewickiej, podróżujący „Szlakami filomatów” wysłuchali kilku piosenek w wykonaniu znanego białoruskiego barda Andreja Mielnikowa.

Bard Mikołaj Mielnikow kończy obchody artystycznym akcentem na cmentarzu w Mirze

Tym artystycznym akcentem został wyczerpany program podróży „Szlakami filomatów” i białoruskich obchodów 200-lecia powstania Towarzystwa Filomatycznego.

Polina Juckiewicz z Mińska

Dyskusja o filomatach i filaretach, wystawa obrazująca pozostawione przez nich dziedzictwo, a także podróż po miejscach, związanych z życiem znanych filomatów – wszystko to obejmował program białoruskich obchodów 200. rocznicy powstania Towarzystwa Filomatycznego - tajnej organizacji studentów i absolwentów Uniwersytetu Wileńskiego, działającej w latach 1817-1821. [caption

Wystawą poplenerową zakończyli odbywający się we wrześniu w Pułtusku plener malarski członkowie Towarzystwa Plastyków Polskich, działającego przy Związku Polaków na Białorusi.

Przemawia wiceprezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Krzysztof Łachmański

Podczas pleneru, w którym udział brało dziewięciu polskich malarzy z Białorusi, powstało ponad 30 obrazów, które 29 września zostały wystawione na Zamku w Pułtusku, będącym Domem Polonii, należącym do Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” – współorganizatora pleneru i wystawy polskich malarzy z Białorusi.

Dyrektor Domu Polonii w Pułtusku Michał Kisiel, prezes Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB Walentyna Brysacz i wiceprezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Krzysztof Łachmański/fot.:facebook.com/Krzysztof Piekarski

Walentyna Brysacz prezentuje katalog wydany z okazji 25-lecia Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB/fot.:facebook.com/Krzysztof Piekarski

W plenerze udział wzięli zrzeszeni w TPP przy ZPB malarze polscy różnych pokoleń, tworzący w różnych stylach i preferujący różne techniki malarskie: Walery Mołoczko, Walentyna Brysacz, Janina Pilnik, Irena Mikłaszewicz, Anatol Pietruszewicz, Natalia Klimowicz, Jegor Szokoładow, Olga Bujko (Kukalewicz) oraz George Pedder-Smith.

Walery Mołoczko, Olga Bujko (Kukalewicz), Jegor Szokoładow i Anatol Pietruszewicz

George Pedder-Smith, Janina Pilnik i Olga Bujko (Kukalewicz)/ fot.:facebook.com/Krzysztof Piekarski

Za naturę dla wymienionych malarzy posłużyły w Pułtusku przepiękne miejscowe krajobrazy jesienne, architektoniczny zespół zamkowy, będący siedzibą Domu Polonii, atmosfera miasta, malowniczy brzeg Narwi, nad którą unosi się wzgórze zamkowe. Oczywiście dla stworzenia twórczej atmosfery, inspirującej uczestników pleneru do malowania otaczającego ich piękna, kluczowe znaczenie miała serdeczna gościna, zapewniona przez gospodarza – dyrektora Domu Polonii w Pułtusku Michała Kisiela.

Natalia Klimowicz prezentuje obraz Michałowi Kisielowi, dyrektorowi Domu Polonii w Pułtusku/fot.:facebook.com/Krzysztof Piekarski

Michał Kisiel, Walentyna Brysacz, Krzysztof Łachmański i Jegor Szokoladow/fot.:facebook.com/Krzysztof Piekarski

To właśnie dyrektor Domu Polonii Michał Kisiel wspólnie z wiceprezesem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Krzysztofem Łachmańskim dokonali w murach pułtuskiego Zamku uroczystego otwarcia „Wystawy Poplenerowej”.

Fot.:facebook.com/Krzysztof Piekarski

– Organizacja dla malarzy z Białorusi pleneru w Pułtusku stała się już dobrą tradycją. Jest nam zawsze miło gościć w murach Domu Polonii naszych rodaków z Kresów. Mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie, aby tradycję organizowania plenerów w Pułtusku dla malarzy z Białorusi kontynuować – mówił podczas wernisażu „Wystawy Poplenerowej” Michał Kisiel, dyrektor Domu Polonii.

Obraz Anatola Pietruszewicza

Obraz George’a Pedder-Smitha

Obraz Ireny Miklaszewicz

Uczestników pleneru, których obrazy złożyły się na wystawę, przedstawiła zgromadzonym na wernisażu prezes TPP przy ZPB Walentyna Brysacz. Przy tej okazji przypomniała ona także o 25-letniej historii istnienia TPP przy ZPB, o jego osiągnięciach, zarówno tych zawdzięczanych wysiłkom zbiorowym członków Towarzystwa, jak i sukcesach indywidualnych artystów, należących do TPP przy ZPB.

Obraz Janiny Pilnik

Obrazy Walentyny Brysacz

Obrazy Jegora Szokoladowa

Obraz Walerego Mołoczki

Obrazy Olgi Bujko (Kukalewicz)

Tematyczne plenery i wystawy, bez względu na to, czy są organizowane w Polsce czy na Białorusi, sprzyjają integracji środowiska twórców, pielęgnowaniu przez nich polskiej tożsamości i poczucia patriotyzmu. Polska historia i kultura z kolei są niewyczerpanym źródłem inspiracji do malarskiej twórczości – mówiła prezes TPP przy ZPB.

Natalia Klimowicz z Pułtuska

Wystawą poplenerową zakończyli odbywający się we wrześniu w Pułtusku plener malarski członkowie Towarzystwa Plastyków Polskich, działającego przy Związku Polaków na Białorusi. [caption id="attachment_25516" align="alignnone" width="480"] Przemawia wiceprezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Krzysztof Łachmański[/caption] Podczas pleneru, w którym udział brało dziewięciu polskich malarzy z Białorusi, powstało ponad 30 obrazów,

Skip to content