HomeStandard Blog Whole Post (Page 203)

Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys otrzymała list z Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z zaproszeniem dla polskich dzieci na Białorusi do wzięcia udziału w zainicjowanej przez Pierwszą Damę RP Agatę Kornhauser-Dudę Akcji wysyłania Życzeń Wielkanocnych osobom starszym, samotnym, niepełnosprawnym oraz wszystkim znajdującym się w potrzebie.

Lipiec 2018 roku. Pierwsza Dama RP Agata Kornhauser-Duda z otrzymanym od dzieci z Białorusi prezentem – obrazem, namalowanym przez dzieci

Publikujemy treść listu i apel Pierwszej Damy RP wraz z nagraniem wideo zamieszczonym na stronie Prezydenta RP:

Szanowna Pani Prezes,

W związku ze zbliżającymi się Świętami Zmartwychwstania Pańskiego Pierwsza Dama RP Pani Agata Kornhauser-Duda nagrała przesłanie do dzieci, w którym zachęca do wysyłania życzeń osobom starszym, samotnym, niepełnosprawnym oraz wszystkim znajdującym się w potrzebie.

(…)

Serdecznie zapraszamy do włączenia się w Akcję, która może przynieść, w tym szczególnym czasie, uśmiech i radość.

Wioletta Jędrychowska

Biuro Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą

Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Agata Kornhauser-Duda:

Zbliżają się Święta Wielkanocne. Niestety, w tym roku nie będzie to pora spotkań i odwiedzin. Musimy przebywać w naszych domach, tylko wśród najbliższych.

Pamiętajmy, że są ludzie, dla których ten świąteczny czas będzie dużo trudniejszy. To osoby opuszczone, chore, niepełnosprawne, potrzebujące wsparcia. To nasi starsi, samotni sąsiedzi. Pacjenci hospicjów i szpitali. Mieszkańcy Domów Spokojnej Starości, Domów Opieki Społecznej, ośrodków, w których pomaga się bezdomnym, Domów Samotnych Matek. Dla nich kontakt z krewnymi i z pomagającymi im wolontariuszami będzie bardzo ograniczony.

Pamiętajmy o pracownikach służby zdrowia oraz służb mundurowych, od których pracy i poświęcenia tak wiele dzisiaj zależy. Dajmy tym osobom znać, że o nich pamiętamy, że się o nich troszczymy! Przekażmy im miłe życzenia wielkanocne.

Drogie Dzieci, szczególnie zachęcam do tego Was – abyście otworzyły serca i uruchomiły wyobraźnię.

Jak możecie przyłączyć się do tej akcji?

Wybierzcie osobę bądź instytucję, do której chcecie wysłać życzenia. Rodzice z pewnością Wam w tym pomogą. Wykonajcie pracę plastyczną, sfotografujcie ją lub nagrajcie krótki filmik z życzeniami i wyślijcie pocztą elektroniczną. Tak będzie najlepiej i najbezpieczniej. Ja przygotowałam taką kartkę świąteczną. Jej zdjęcie prześlę mailem do pracowników i podopiecznych Warsztatów Terapii Zajęciowej.

Jestem pewna, że nie zabraknie wam zapału, ani dobrych pomysłów. Dzielcie się nimi z waszymi rówieśnikami! Niech jak najwięcej osób dowie się, że w tym trudnym czasie wszyscy myślimy o sobie nawzajem i że wspólnie się wspieramy.

Gorąco zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w tej akcji!

 

Znadniemna.pl za www.prezydent.pl

Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys otrzymała list z Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z zaproszeniem dla polskich dzieci na Białorusi do wzięcia udziału w zainicjowanej przez Pierwszą Damę RP Agatę Kornhauser-Dudę Akcji wysyłania Życzeń Wielkanocnych osobom starszym, samotnym, niepełnosprawnym oraz wszystkim znajdującym się w

80 lat temu, 3 kwietnia 1940 r., władze sowieckie przystąpiły do systematycznej eksterminacji polskich jeńców z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Oficerowie dokumentowali te chwile w notatnikach i listach do rodzin. Są one jednym z najważniejszych świadectw obrazujących mechanizm ludobójstwa.

Kozielsk, Rosja, 22.02.1940 r. List polskiego oficera, por. dr. Adama Pietrasiewicza do żony, dr Janiny Pietrasiewicz nadany 22 lutego 1940 w Kozielsku. Nadawca został zamordowany niecałe 2 miesiące później w lesie katyńskim. Jego zwłoki zostały zidentyfikowane zaraz po odkryciu masowych mogił, w kwietniu 1943 r. Fot. PAP-reprodukcja

Kozielsk, Rosja, 22.02.1940 r. List polskiego oficera, por. dr. Adama Pietrasiewicza do żony, dr Janiny Pietrasiewicz nadany 22 lutego 1940 w Kozielsku. Nadawca został zamordowany niecałe 2 miesiące później w lesie katyńskim. Jego zwłoki zostały zidentyfikowane zaraz po odkryciu masowych mogił, w kwietniu 1943 r. Fot. PAP-reprodukcja

Mimo że do dziś nie mamy pełnej dokumentacji dotyczącej okoliczności sowieckiej zbrodni na polskich jeńcach, to zachowane strzępki informacji pozwalają na stosunkowo dokładne odtworzenie ich losów między jesienią 1939 a wiosną 1940 r. Kluczowe dla rekonstruowania nastrojów w obozach jenieckich są osobiste zapiski odnalezione później w dołach śmierci, listy do rodzin, ale także raporty władz sowieckich oraz relacje nielicznych ocalałych.

Milczenie

W pierwszych tygodniach po sowieckiej agresji z 17 września 1939 r. losy polskich jeńców były zupełnie nieznane. W niewoli sowieckiej znalazło się blisko ćwierć miliona żołnierzy Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza, strażników więziennych, funkcjonariuszy policji i innych służb. Około 14 tys. oficerów znalazło się w trzech obozach jenieckich zarządzanych przez NKWD – Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. W tym ostatnim już 15 października oficerowie wystosowali petycję z żądaniem nawiązania kontaktu z Czerwonym Krzyżem, którego misją była m.in. opieka nad jeńcami wojennymi. Żądano również podania powodu przetrzymywania w sytuacji, w której pomiędzy ZSRS a Polską oficjalnie nie zaistniał stan wojny, oraz umożliwienia korespondencji z rodzinami. Ten ostatni postulat został spełniony dopiero 20 listopada.

W przeciwieństwie do rodzin żołnierzy i oficerów, którzy znaleźli się w niewoli niemieckiej, krewni ujętych przez Armię Czerwoną przez ponad dwa miesiące nie mieli jakichkolwiek informacji o ich losach. Możliwości korespondencji pozostały bardzo ograniczone. Listy polskich oficerów podlegały nie tylko ścisłej cenzurze, ale również odgórnemu ograniczaniu ich treści. Więźniowie trzech obozów, nazywanych w oficjalnej nomenklaturze „jenieckimi”, nie mogli pisać, że są jeńcami. Tego rodzaju listy mogły być konfiskowane. Jeńcy często posługiwali się słownictwem niezrozumiałym dla słabo znających język polski niskich rangą oficerów NKWD. Anglię i Francję nazywano np. „Antkiem” i „Francją”, a gen. Sikorskiego „doktorem Sikorą”. Oficerowie zdawali sobie sprawę, że także ich rodziny muszą zachowywać „wymogi” sowieckiej cenzury. Ten wątek pojawia się w listach z końca listopada. Nakłaniano do przekazywania jedynie informacji dotyczących życia rodziny. „Piszcie do mnie […] opisujcie krótko i zwięźle o swojem życiu” – pisał jeden z jeńców z Kozielska.

W listach często odwoływano się do opieki Opatrzności. „Matce Najświętszej dziękuję za opiekę nad nami i Jej opiece Was zawsze polecam” – pisał jeden z oficerów wysłanych do obozu na początku marca 1940 r. Szczególnie traumatycznym momentem niewoli były pierwsze święta w obozie jenieckim. „Nie życzę Wam Wesołych świąt, bo będą one dla nas wszystkich smutne, ale tylko te jedne – tym milsze i weselsze będą następne. Życzę Wam i codziennie Boga o to proszę, by Was zachował w zdrowiu i szczęśliwie pozwolił nam wkrótce być razem. Mam głęboką wiarę, że tak będzie, a przyszłość będzie lepszą, szczęśliwszą od przeszłości” – stwierdził jeden z kapitanów WP. Na początku marca 1940 r. wydawało się, że wyrażone przez niego nadzieje są bliskie spełnienia.

„Pierwsze jaskółki”

Do końca lutego 1940 r. 600 jeńców z Ostaszkowa decyzją administracyjną Kolegium Specjalnego NKWD zostało skazanych na kary w kamczackich łagrach. 8 marca 1940 r. z Kozielska wyruszył transport trzynastu jeńców – jak się później okazało, wywiezionych na rozstrzelanie (zginęli w egzekucji 15 marca) – błyskawicznie pojawiły się pogłoski o zwolnieniu z niewoli. Wśród jeńców rozchodziły się optymistyczne wieści, m.in. o przekazaniu jeńców stronie niemieckiej czy o zezwoleniu na wyjazd do państw neutralnych. Na drugim biegunie znajdowały się informacje w rodzaju: „Wysyłają na Syberię, na Sołówki [Wyspy Sołowieckie – przyp. red.], bezludną wyspę, do obozów niemieckich, do Karelii do budowy dróg” – o takich plotkach krążących wśród polskich oficerów wspominają sowieckie meldunki.

„Hurra! Pierwsze jaskółki! Dzisiaj pierwszy raz półoficjalnie zakomunikował nam kombrig [generał brygady w Armii Czerwonej – przyp. red.], że kto ma rodziny za granicą (w państwach neutralnych), może składać w najbliższych dniach podanie do Narodnego Komissariatu Wnutriennych Dieł [NKWD] o wyjazd! Może rzeczywiście wyjaśni się nasza beznadziejna sytuacja! Wrzało dzisiaj w baraku jak w ulu” – zanotował 16 marca 1940 r. ppor. Henryk Sztekler. Jego pamiętnik odnaleziono później w katyńskim dole śmierci.

Wydawało się, że nadchodząca Wielkanoc będzie poprzedzać odzyskanie wolności. Oficerowie postanowili spędzić ją na tyle, na ile pozwalały im surowe warunki panujące w obozach. Nadzieja mieszała się wciąż z trudami życia w obozie i tragediami. W pamiętniku ppor. Włodzimierza Woydy czytamy, że w Wielką Sobotę odbył się w Kozielsku pogrzeb jednego z oficerów, podporucznika rezerwy.

W Niedzielę Wielkanocną (24 marca) – o poranku kpt. Gąsowski zorganizował z kolegami obfity jak na warunki obozowe posiłek: „Śniadanie zrobiliśmy sobie uroczyste, udało się nam wydostać 1 jajko, sałatkę z kartofli, kanapki ze śledziem, herbata, kompot, to było śniadanie, życzenia, łamanie jajkiem, przemówienie itd. O 12 akademia uroczysta” – pisał kpt. Marian Gąsowski, autor notatnika znalezionego w Katyniu. Jemu i innym oficerom towarzyszyła tęsknota za najbliższymi. „Dziś minęło pół roku niewoli. Kiedy myślę, że Ty jesteś sama, szlag mnie trafia” – zanotował. Część z nich wydawała się pogodzona z losem. „Gdybym tu umarł, to pamiętajcie, że nie wolno Wam tu mnie zostawić – sprowadzić zwłoki i pochować w Żurowej, w ogrodzie – testament wypełnić! A Ty, Miłuś, żyj i pamiętaj, że bardzo Cię kochałem, kochałem ponad wszystko na świecie” – zapisał 31-letni ppor. Julian Budzyn.

Topografia zbrodni

Dwa tygodnie później korespondencja ze wszystkich obozów ustała na zawsze. O szczegółach ostatnich tygodni, dni, a nawet minut życia oficerów wiemy wyłącznie z zapisków odnalezionych w Katyniu i ze wspomnień bardzo nielicznych ocalałych. Likwidacja obozu w Kozielsku rozpoczęła się 3 kwietnia. Obóz opuszczały grupy liczące od 100 do 300 jeńców. Pierwsze z nich składały się głównie z oficerów pochodzących z terenów okupowanych przez Niemców. Fakt ten skłaniał do przekonania, że okupanci ustalili procedurę wymiany więźniów. To rozwiązanie sugerowały również załogi obozów snujące opowieści o podróży do Brześcia nad Bugiem, gdzie jeńcy mieli przekroczyć nową granicę. Jak wspominał ocalały prof. Stanisław Swianiewicz, rozmowy z robotnikami, z którymi oficerowie stykali się podczas prac w obozie, wskazywały, że transporty podążały na zachód.

Oficerowie uznawali scenariusz dostania się w ręce Niemców za „pesymistyczny”. Jako „optymistyczny” traktowali wyjazd do jednego z krajów neutralnych i w perspektywie przedostanie się do Francji. Powszechnie jednak uważano, że nawet niewola niemiecka stwarza lepsze perspektywy niż pozostawanie w ZSRS. Bywały jednak wyjątki. „Nie mogę zapomnieć wyrazu jego twarzy w momencie, gdy zakomunikowano mu wezwanie. Coś dziwnego odbiło się w oczach tego chłopca, który dotychczas z humorem i wiarą we własną gwiazdę znosił wszystkie przeciwności losu i wszystkie cierpienia fizyczne. Nie był to strach, lecz coś jakby jakaś przepaść bezdenna otworzyła się pod jego nogami. […] Był to wyjątkowy wypadek, kiedy wśród tych, co odjeżdżali pod Katyń, zauważyłem coś jakby przeczucie tego losu, który czekał ich następnego ranka” – wspominał Swianiewicz o ostatniej rozmowie z młodym oficerem opuszczającym obóz.

Inny z ocalałych opuszczał obóz w Kozielsku 26 kwietnia. „W czasie oczekiwania na rewizję podszedł do naszej grupy komisarz obozu Dymidowicz, przeglądnął grupę i odezwał się w te słowa: No znaczyt sia Wy charaszo popali. […] Dzisiaj widzę, że te słowa, które bym przetłumaczył tak: No to was się udało”. W pociągu wraz z kolegami odkrył tajemniczy napis wyryty na ścianie wagonu: „Dwie stacje za Smoleńskiem wysiadamy – ładujemy” i trudną do odczytania datę – 12 lub 17 kwietnia. Owa stacja to Gniazdowo. Jedynym ocalałym, który dotarł do tego miejsca, był Stanisław Swianiewicz.

„Piąta rano. Od świtu dzień rozpoczął się szczególnie. Wyjazd karetką-więzienną w celkach (straszne!). Przywieziono [nas] gdzieś do lasu; coś w rodzaju letniska. Tu szczegółowa rewizja. Zabrano [mi] zegarek, na którym była godzina 6.30 [8.30 czasu polskiego – przyp. red.]. Pytano mnie o obrączkę, którą […]. Zabrano ruble, pas główny, scyzoryk […]” – zapisał pod datą 9 kwietnia 1940 r. ppłk Adam Solski. Jego zapiski sporządzane niemal nad dołem śmierci są ostatnią dokumentacją losu polskich oficerów. Pozostałe świadectwa (w Katyniu odnaleziono 22 notatniki) urywają się co najmniej kilka godzin przed śmiercią autorów.

Odkrycie miejsca zbrodni w Katyniu w 1943 r. pozwoliło na poznanie wielu szczegółów masakry. Znacznie mniej wiemy o okolicznościach śmierci 3896 jeńców ze Starobielska, zabitych w piwnicach NKWD w Charkowie. Ich ciała pogrzebano na przedmieściach miasta w Piatichatkach. 6287 osób z Ostaszkowa rozstrzelano w gmachu NKWD w Kalininie (obecnie Twer). Ciała ukryto w miejscowości Miednoje. Wymordowano także 7305 jeńców polskich przebywających w różnych więzieniach na terenach tzw. Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy. Miejscem pochówku ok. 2 tys. jest Bykownia pod Kijowem. Nieznane są miejsca pochówku pozostałych. W Bykowni świadectwami śmierci Polaków są odnalezione w dołach śmierci przedmioty wyprodukowane przed wojną. Wśród nich był jeden wojskowy nieśmiertelnik należący do starszego sierżanta, Józefa Naglika. Na odnalezionym grzebieniu wydrapano kilka nazwisk innych żołnierzy z ukraińskiej listy katyńskiej. Odnaleziono też podpisaną szczoteczkę do zębów. Nazwiska pozostałych ofiar nie są znane.

Ofiary zbrodni z nieznanej do dziś „listy białoruskiej” pochowano prawdopodobnie w Kuropatach pod Mińskiem. Podczas prowadzonych tam u schyłku istnienia ZSRS sondażowych badań archeologicznych odnaleziono m.in. fragmenty odzieży polskiej produkcji, medaliki z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej i Matki Boskiej Ostrobramskiej oraz grzebień z napisem w języku polskim – z jednej strony: „Ciężkie chwile więźnia. Mińsk 25 04.1940. Myśl o was doprowadza mnie do szaleństwa”, a z drugiej: „26 IV Rozpłakałem się – ciężki dzień”. Prawdopodobnie na Białorusi są jeszcze dwa lub trzy nieznane miejsca ukrycia zwłok polskich oficerów.

Znadniemna.pl za Michał Szukała/PAP

80 lat temu, 3 kwietnia 1940 r., władze sowieckie przystąpiły do systematycznej eksterminacji polskich jeńców z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Oficerowie dokumentowali te chwile w notatnikach i listach do rodzin. Są one jednym z najważniejszych świadectw obrazujących mechanizm ludobójstwa. [caption id="attachment_45349" align="alignnone" width="480"] Kozielsk,

Mija 15 lat od śmierci Karola Wojtyły, papieża Jana Pawła II. Niekwestionowana na świecie jest opinia, że jego pontyfikat w dużej mierze przyczynił się do obalenia komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej i powrotu wolności oraz demokracji w tym regionie świata. W czasie ostatnich piętnastu lat odbyły się beatyfikacja i kanonizacja polskiego papieża, a do jego dziedzictwa i nauczania nawiązuje już jego drugi następca, papież Franciszek.

Podczas swej ponad 26-letniej posługi Jan Paweł II ogłosił 14 encyklik, 14 adhortacji, 11 konstytucji apostolskich, 43 listy apostolskie, zwołał 9 konsystorzy, mianował ok. 240 kardynałów (w tym 5 Polaków) i 2,5 tys. biskupów; wyświęcił ponad 2 tys. księży, kanonizował 478 świętych (w tym 10 Polaków), beatyfikował 1318 błogosławionych (w tym 154 Polaków), przewodniczył 5 posiedzeniom plenarnym kolegium kardynalskiego, 6 zgromadzeniom generalnym zwyczajnym synodu biskupów, jednemu zgromadzeniu nadzwyczajnemu synodu biskupów, siedmiu zgromadzeniom specjalnym synodu biskupów; przyjął ok. 1400 osobistości politycznych oraz wygłosił ok. 4 tys. przemówień (w tym 2,5 tys. za granicą).

Podczas 104 podróży zagranicznych Jan Paweł II spotykał się z setkami tysięcy wiernych, przedstawicielami innych chrześcijańskich kościołów, wyznawcami religii niechrześcijańskich, ludźmi chorymi i niepełnosprawnymi oraz młodzieżą.

Zgodnie z nauczaniem Soboru Watykańskiego II, szczególny nacisk kładł na dobre stosunki Kościoła katolickiego ze „starszymi braćmi w wierze”, tj. z Żydami. W porównaniu z poprzednimi pontyfikatami, w ciągu ostatnich kilkunastu lat Stolica Apostolska zdołała dokonać znacznego postępu na drodze zbliżenia do judaizmu i islamu.

Na gruncie ekumenicznym Jan Paweł II dążył do ożywienia dialogu teologicznego z protestantami i prawosławnymi, chociaż ten ostatni – zdaniem watykanistów – posuwa się naprzód bardzo powoli w związku z obawami Patriarchatu Moskwy i Wszechrusi przed katolickim „prozelityzmem” (dążeniem do nawrócenia mieszkańców tych tradycyjnie prawosławnych terenów na katolicyzm).

Jan Paweł II przemawiał do świata również poprzez encykliki, w których ukazywał nie tylko fundamenty chrześcijańskiego posłannictwa („Redemptor hominis”, 1979), ale także problemy pracy i sprawiedliwości społecznej („Laborem exercens”, 1981). Bardzo duże zainteresowanie wzbudziła m.in. encyklika „Veritatis splendor” (1993), ukazująca naukę moralną Kościoła, oraz ostatnia encyklika „Evangelium vitae” (1995), w której Ojciec Święty zdecydowanie broni życia ludzkiego od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci.

Często Jan Paweł II podejmował się mediacji i wzywał do zaniechania przemocy w różnych wielkich konfliktach, takich jak wojny w Zatoce Perskiej, Libanie i Bośni. Był przeciw stosowaniu jako środków nacisku blokad ekonomicznych, ponieważ uważał je za represje godzące głównie w niewinną ludność.

Karol Wojtyła urodził się 18 maja 1920 roku w Wadowicach (Małopolskie). W 1929 r. zmarła jego matka – Emilia z Kaczorowskich. W 1938 r., po uzyskaniu świadectwa dojrzałości w wadowickim gimnazjum, wraz z ojcem, Karolem, przeniósł się do Krakowa, gdzie rozpoczął studia polonistyczne na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Po wybuchu II wojny światowej i zamknięciu uczelni przez hitlerowców, młody Karol Wojtyła zaczął pracować jako robotnik w kamieniołomach na Zakrzówku w Krakowie, a następnie w Zakładach Chemicznych Solvay w Borku Fałęckim pod Krakowem. Wspomnienia z tego okresu można odnaleźć w jednym z jego pierwszych utworów literackich, poemacie „Kamień i bezmiar”, który był podpisany pseudonimem Andrzej Jawień; w 1941 roku zmarł ojciec Karola Wojtyły.

Podczas okupacji Karol Wojtyła ze swym przyjacielem z Wadowic Mieczysławem Kotlarczykiem zorganizował w Krakowie konspiracyjny Teatr Rapsodyczny; był jednym z pierwszych jego aktorów i reżyserów. W repertuarze teatru znajdowały się adaptacje dzieł wybitnych polskich klasyków.

W 1942 r. wstąpił do konspiracyjnego Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Krakowie. Równolegle studiował filozofię na tajnym Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Od 1 sierpnia 1944 do 18 stycznia 1945 roku, tj. do dnia wyzwolenia Krakowa przez Armię Radziecką, ukrywał się wraz z kolegami w pałacu metropolity krakowskiego, kardynała Stefana Sapiehy.

1 listopada 1946 roku, po ukończeniu studiów teologicznych, Karol Wojtyła otrzymał święcenia kapłańskie. Później przez dwa lata kontynuował studia filozoficzne w Rzymie. Przebywał również we Francji, Belgii i Holandii, prowadząc pracę duszpasterską wśród Polonii. Utrzymywał przy tym żywe kontakty z ruchem Jeunesse Ouvriere Chretienne (Robotnicza Młodzież Chrześcijańska).

Po powrocie do kraju w 1948 roku, został wikariuszem w parafii Niegowić w powiecie bocheńskim, a w 1949 r. – w parafii Św. Floriana w Krakowie. Przygotowywał równocześnie na Wydziale Teologicznym UJ pracę doktorską pt. „Problemy wiary w pismach św. Jana od Krzyża”, którą obronił w 1948 roku. Następnie pełnił funkcję penitencjariusza w Bazylice Mariackiej w Krakowie. Pięć lat później zrobił habilitację na Wydziale Teologicznym UJ na podstawie rozprawy „O możliwości zbudowania etyki katolickiej w oparciu o system Maxa Schelera”. Rozprawa ukazała się drukiem w 1959 r.

W latach 1945-51 napisał sztukę teatralną „Brat naszego Boga”, zainspirowaną postacią malarza krakowskiego Adama Chmielowskiego, który wstąpił do zakonu jako brat Albert i, założywszy zgromadzenie Albertynów, poświęcił się opiece nad bezdomnymi.

W 1953 roku Karol Wojtyła został wykładowcą teologii moralnej i etyki społecznej w krakowskim Seminarium Duchownym, a w następnym roku rozpoczął pracę na Wydziale Filozoficznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego jako kierownik Katedry i Zakładu Etyki. W 1956 r. został zastępcą profesora tej uczelni, a po roku otrzymał docenturę. W latach 1958-1978 był wykładowcą na KUL.

W lipcu 1958 roku papież Pius XII mianował go biskupem tytularnym – biskupem pomocniczym abpa archidiecezji krakowskiej, Eugeniusza Baziaka. Sakrę biskupią Karol Wojtyła otrzymał 28 września tegoż roku w bazylice na Wawelu. W wieku 38 lat został najmłodszym członkiem Episkopatu Polski. Po śmierci arcybiskupa Baziaka Kapituła Metropolitalna wybrała go w czerwcu 1962 r. na stanowisko wikariusza kapitulnego archidiecezji krakowskiej. Rok później, w grudniu 1963, został mianowany przez papieża Pawła VI arcybiskupem metropolitą krakowskim, zaś w czerwcu 1967 otrzymał kapelusz kardynalski.

Od 1969 roku w Episkopacie Polski pełnił przez wiele lat m.in. funkcje wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu i przewodniczącego Komisji Rady Naukowej Episkopatu. Równocześnie był członkiem watykańskich Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich, ds. Duchowieństwa i ds. Kultu Bożego. Jesienią 1969 roku odbył półtoramiesięczną podróż po Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, odwiedzając mieszkających tam rodaków. Spotkał się też z członkami hierarchii kościelnej obu krajów.

W 1961 roku ukazała się, wydana przez wydawnictwo „Znak”, praca z zakresu etyki zatytułowana „Miłość i odpowiedzialność”, a w 1968 roku Polskie Towarzystwo Teologiczne w Krakowie wydało książkę Wojtyły „Osoba i czyn”. Wydanie angielskie, poprawione i rozszerzone, ukazało się w 1969 r. w serii „Analecta Husserliana”.

W 1973 roku uczestniczył w Kongresie Eucharystycznym w Melbourne, odwiedził także polskich misjonarzy na Nowej Gwinei i polskie skupiska w Australii, Nowej Zelandii i Tasmanii. Trzy lata później wziął udział w Kongresie Eucharystycznym w Filadelfii. Był członkiem Stałej Rady Sekretariatu Światowego Synodu Biskupów jako przedstawiciel Europy. We wrześniu 1978 r. wchodził w skład delegacji Episkopatu Polski rewizytującej Episkopat RFN.

Karol Wojtyła brał aktywny udział w pracach II Soboru Watykańskiego, uczestnicząc we wszystkich czterech sesjach, m.in. jako członek komisji opracowującej i ostatecznie redagującej tzw. schemat XIII, czyli tekst konstytucji „O obecności Kościoła w świecie współczesnym”. Uczestniczył też w redagowaniu konstytucji „O Kościele”, deklaracji „O wolności religijnej” oraz dekretu „O apostolstwie świeckim”.

Z nominacji papieża Pawła VI został członkiem Komisji Soborowej dla Apostolstwa Świeckiego. Na nadzwyczajnym zgromadzeniu Synodu Biskupów w październiku 1969 r. przedstawił projekt dokumentu „II Nadzwyczajny Synod Biskupów o sobie”, określanego powszechnie jako dokument Wojtyły.

W marcu 1976 roku, zaproszony specjalnie przez papieża, prowadził w Watykanie doroczne rekolekcje. Teksty watykańskich nauk rekolekcyjnych wygłoszonych przez Wojtyłę, zatytułowanych „Znak, któremu sprzeciwiać się będą”, zostały w całości opublikowane najpierw w Polsce, a później w formie książkowej we Włoszech.

16 października 1978 roku 111-osobowe konklawe wybrało arcybiskupa i metropolitę Krakowa, 58-letniego kardynała Karola Wojtyłę na papieża – 264. z kolei zwierzchnika Kościoła katolickiego. Przybrał imię Jan Paweł II, na znak symbolicznej kontynuacji przerwanego nagłą śmiercią 33-dniowego pontyfikatu swego poprzednika, Jana Pawła I. Wybór krakowskiego metropolity na papieża był zaskoczeniem dla całego świata, gdyż po raz pierwszy od 455 lat na Stolicy Apostolskiej zasiadł biskup nie-Włoch. Zaskoczenie było tym większe, że nowy papież pochodził ze słowiańskiego kraju, który w tamtym czasie należał do bloku sowieckiego.

Niespełna trzy lata po wyborze na papieża – 13 maja 1981 roku – na placu św. Piotra w Rzymie, Jan Paweł II został ciężko ranny w zamachu na jego życie. Tło tego zamachu do dziś nie jest do końca wyjaśnione.

Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 roku. 1 maja 2011 r. został beatyfikowany przez Benedykta XVI a 27 maja 2014 kanonizowany przez papieża Franciszka.

Znadniemna.pl za PAP

Mija 15 lat od śmierci Karola Wojtyły, papieża Jana Pawła II. Niekwestionowana na świecie jest opinia, że jego pontyfikat w dużej mierze przyczynił się do obalenia komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej i powrotu wolności oraz demokracji w tym regionie świata. W czasie ostatnich piętnastu lat odbyły

Mieszkańcy miasta Grodno popierają kroki wprowadzane wreszcie przez lokalne władze. Nie wiedzą tylko, dlaczego podjęto je tak późno i kto ma kontrolować ich wykonanie.

Plan działań profilaktycznych władze miasta uchwaliły na przeprowadzonym 31 marca zebraniu. Nowe zasady zaczęły obowiązywać od wczoraj. Mowa w nich wciąż o profilaktyce, ponieważ w Grodnie (podobnie jak na całej Białorusi) podobno żadnej epidemii wciąż nie ma. Według oficjalnych danych w mieście odnotowano dotąd zaledwie 4 wypadki infekcji.

DBAJCIE O HIGIENĘ!

W rozporządzeniu uwagę zwrócono przede wszystkim na higienę osobistą. Rady są wręcz podręcznikowe: częściej myć ręce, zachowywać odległość 1,5-2 m podczas poruszania się po mieście, używać chusteczek przy korzystaniu z poręczy oraz naciskaniu przycisków w windzie lub bankomacie.

Urzędnicy radzą też ograniczyć płatności gotówką, a chorym – zakładać maseczki ochronne. A tym, którzy już noszą – zmieniać je co dwie godziny.

– To słuszne kroki, ale spóźnione – uważa doktor Aleś Łoban, który zasłynął tym, że jako pierwszy na Białorusi zaapelował do władz, aby zamknąć granice i wprowadzić w całym kraju kwarantannę.

Wtedy nikt go nie posłuchał.

– A teraz podjęto te kroki potajemnie. Połowa ludzi w ogóle o nich nie wie. W Holandii, gdzie pracowałem, o takich sprawach codziennie powiadamia się przez specjalne systemy alarmowe. Działają one w smartfonach, a informacje są też podawane w radiu i telewizji – zauważa.

Ci, którzy jednak wiedzą, co się dzieje, szukają odpowiednich preparatów medycznych. Nie zawsze się im to udaje. Alaksandr Piatrou chciał kupić śrdodek dezynfekcyjny na spirytusie. Znalazł go tylko w jednej aptece…

– Litr kosztował prawie 19 rubli – mówi nam zdziwiony (19 rubli to ponad 35 zł.) – Oczywiście, że za taką cenę większość ludzi go nie kupi.

OBSERWUJCIE STAN ZDROWIA!

Przedsiębiorstwom, firmom i instytucjom zalecono, by obserwowano w nich stan zdrowia pracowników, a przy dostrzeżeniu objawów chorób górnych dróg oddechowych – odsyłać ich do domu. W dużych zakładach pracy powinno się dzielić załogi na pracę w trybie zmianowym. Nie dopuszczać, by ludzie gromadzili się w jednym miejscu i o tym samym czasie. Powinny też zostać odwołane delegacje i wyjazdy służbowe do innych regionów kraju.

Osoby postronne (np. pracowników firm sprzątających i remontowych) należy wpuszczać na teren zakładów pracy tylko przy zachowaniu środków bezpieczeństwa, a w samych przedsiębiorstwach wyznaczyć osoby odpowiedzialne za profilaktykę, sprzątanie i środki do dezynfekcji. A instytucje mają obsługiwać interesantów telefonicznie lub zdalnie.

Ograniczeniom podlega też praca ekip sprawdzających stan liczników wody, elektryczności i gazu, a pracownicy służb miejskich mają mieć codziennie przed pracą mierzoną temperaturę.

Z dokumentu nie wynika jednak jednoznacznie, czy są to konkretne nakazy, czy też jedynie zalecenia. Całość dość enigmatycznie nazwano „planem działań”. Zwraca na to też uwagę dr Łoban. Uważa on, że rady są słuszne, ale ścisłe stosowanie się do nich powinno być równie restrykcyjnie kontrolowane. Nie wiadomo bowiem, jak same firmy i zakłady pracy maja przestrzegać, czy wykonują to, co należy.

– W ogóle trzeba by posiadać wiedzę na temat realnej sytuacji z zakażeniami, aby przedsięwziąć bardziej konkretne kroki – uważa lekarz. – I jest bardzo ważne, aby była nad tym pewna kontrola.

PILNUJCIE DZIECI!

Rodzicom przyjęty plan działań pozostawia do wyboru, czy wysyłać dzieci do przedszkola lub szkoły. Na teren placówek nie powinny mieć jednak wstępu osoby postronne – nawet do sali gimnastycznej, ani na basen w ramach płatnych zajęć. Ogranicza się też działalność świetlic.

Innym placówkom (w tym uczelniom wyższym) zalecono nauczanie zdalne lub indywidualny tryb nauki. A zamiejscowym studentom – unikanie wyjazdów z miasta do domu. Osoby postronne nie powinny być wpuszczane do akademików.

– W tym przypadku należałoby zrobić tak, jak u naszych zachodnich sąsiadów – chwali polskie doświadczenia doktor Łoban. – Przejść na nauczanie zdalne i podać konkretny termin: np. wprowadzić to w ciągu dwóch dni.

UWAŻAJCIE NA ZAKUPACH I U FRYZJERA!

Zarządcom bloków mieszkalnych zwrócono uwagę na konieczność mycia na mokro wind i klatek schodowych. Sklepy i centra handlowe pozostaną otwarte i tam muszą pilnować się sami klienci – zachowując dystans od siebie. Sprzedawcom i kasjerom zalecono jednak noszenie masek i codziennie mierzenie temperatury. W sklepach mają być też dezynfekowane klamki, wózki i koszyki.

Zakładom fryzjerskim, salonom piękności i innym zakładom usługowym rekomenduje się takie skorygowanie godzin pracy, aby nie dopuszczać do powstawania kolejek. W stołówkach, barach, kawiarniach i restauracjach odległość między stolikami też ma wynosić 1,5-2 m.

Plan działań zakłada też ograniczenie działalności: muzeów, bibliotek i galerii. Nie można organizować imprez masowych w zamkniętych pomieszczeniach. Doktora Łobana niepokoi jednak fakt, że plan nie przewiduje żadnych kroków związanych ze zgromadzeniami, których należy oczekiwać w związku z nadchodzącą katolicką i prawosławną Wielkanocą, które będą poprzedzone przez dwie Niedziele Palmowe.

Nasz rozmówca ma też inne zastrzeżenia:

– W sklepach należy namalować lub nakleić linie, których nie wolno przekraczać stojąc w kolejce przed kasą. Tak jak na Zachodzie – podkreśla. – A w zależności od wielkości sklepu wpuszczać odpowiednią liczbę osób, żeby nie było tłoku.

BĄDŹCIE OSTROŻNI W AUTOBUSIE!

Grodzieński autobusy i trolejbusy są dezynfekowane już od jakiegoś czasu. Teraz kierowcom zalecono dodatkowo, aby zakładali maseczki i rękawiczki, a środki do dezynfekcji mieli też przy sobie. Powinna też zostać ograniczona sprzedaż biletów przez kierowców.

To za mało – uważa dr Łoban. Jego zdaniem kierowcy muszą mieć prawo do ograniczania liczby pasażerów.

– W środku powinno znajdować się tyle osób, aby była między nimi bezpieczna odległość. A kierowcy muszą być od nich odgrodzeni nie tylko szybą, ale i taśmą, aby pasażerowie nie mogli zbliżać się bardziej niż na półtora metra, metr… – tłumaczy lekarz.

A Alaksandr, którego zastaliśmy w jednej grodzieńskich z aptek, przekonuje, że najlepszą metodą walki z koronawirusem jest udostępnianie rzetelnych informacji na temat panującej sytuacji.

– Dziś nie wiemy, ile dokładnie osób choruje w mieście i obwodzie. Nie ma mapy, na której można by sprawdzić, gdzie i w jakich dzielnicach odnotowano ogniska choroby. Nie ma informacji, gdzie i w jakich aptekach można kupić leki przeciwwirusowe. A nam to jest potrzebne codziennie! – oburza się nasz rozmówca.

Doktor Łoban zwraca też uwagę na jego zdaniem niezwykle ważną sprawę: absolutnie konieczne jest, aby jak najszybciej zacząć przeprowadzać testy na obecność wirusa na miejscu – w Grodnie i innych miastach obwodowych. A nie, tak jak teraz, wozić je do Mińska.

Ale grodzieński „plan działań” na razie tego nie przewiduje. O niczym takim nie słychać też w Mińsku.

Znadniemna.pl za belsat.eu

Mieszkańcy miasta Grodno popierają kroki wprowadzane wreszcie przez lokalne władze. Nie wiedzą tylko, dlaczego podjęto je tak późno i kto ma kontrolować ich wykonanie. Plan działań profilaktycznych władze miasta uchwaliły na przeprowadzonym 31 marca zebraniu. Nowe zasady zaczęły obowiązywać od wczoraj. Mowa w nich wciąż o

Cztery osoby zmarły na Białorusi na zapalenie płuc z powikłaniami, spowodowane przez koronawirusa – poinformował w czwartek Aleksander Łukaszenko.

– W sumie cztery osoby zmarły z powodu powikłań, wywołanych przez koronawirusa. W tym czwartym przypadku sprawdzamy jeszcze, czy (na pewno) był to koronawirus – powiedział Łukaszenko w wywiadzie dla telewizji Mir, przytoczonym przez gazetę „Zwiazda”.

Aleksander Łukaszenko oznajmił, że jest informowany o każdym przypadku śmiertelnym. Oświadczył również, że „śmierci człowieka nie da się ukryć, bo krewni dostają akt zgonu”.

„Nie ukrywamy”

Łukaszenko zapowiedział, że przekaże mediom statystykę dotyczącą zgonów spowodowanych przez nowego wirusa.

– Przygotuję pełną informację. My absolutnie niczego nie ukrywamy – oświadczył.

Wcześniej media niezależne informowały, że w przypadku jednej z ofiar COVID-19 w akcie zgonu nie wskazano go jako przyczyny śmierci. Według dziennikarzy takie sytuacje mogą się powtarzać, ponieważ władze są zainteresowane tym, by statystyki przypadków śmiertelnych były jak najniższe.

Wieczorem ministerstwo zdrowia Białorusi potwierdziło śmierć czterech osób zakażonych koronawirusem. Podało również, że liczba potwierdzonych przypadków zakażenia na Białorusi wzrosła do 304. – W szpitalach odbywają leczenie 254 zakażone osoby, 46 osób uznano za wyleczone – poinformował w komunikacie resort zdrowia.

Znadniemna.pl za IAR/PAP/agkm

KALENDARIUM

2 kwietnia

4 przypadki śmiertelne, 304 zakażonych

1 kwietnia

Resort zdrowia podał informację o drugim przypadku śmierci osoby zakażonej koronawirusem.

31 marca

Białoruskie ministerstwo zdrowia potwierdziło pierwszy przypadek śmierci spowodowanej koronawirusem. To 75-letni Wiktor Daszkiewicz, aktor z Witebska. Poinformowano o 11 nowych przypadkach zakażenia. Aleksander Łukaszenko, komentując śmierć aktora, powiedział, że w Witebsku zakaziło się koronawirusem dziesięciu lekarzy

30 marca

Na Białorusi potwierdzono 152 zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 – poinformowało w poniedziałek ministerstwo zdrowia. W szpitalach i pod kontrolą lekarzy znajduje się 105 zakażonych, a 47 osób wyzdrowiało – dodano.

27 marca

Liczba potwierdzonych przypadków infekcji koronawirusem na Białorusi zwiększyła się od środy o osiem, do 94 – poinformowało w piątek tamtejsze ministerstwo zdrowia. 32 osoby wyzdrowiały i już opuściły szpitale lub przygotowują się do tego.
Według ministerstwa zdrowia w kraju przeprowadzono dotąd 24 tys. testów na obecność SARS-CoV-2.

25 marca

Na Białorusi do 86 wzrosła liczba osób zakażonych COVID-19. To oznacza, że od poniedziałku, gdy podano ostatnie oficjalne dane liczba zakażonych koronawirusem zwiększyła się o 5 osób. Białoruskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że 29 osób już wyzdrowiało. Dotychczas wykonano około 23 tysięcy testów na obecność patogenu.

23 marca

Na Białorusi do 81 wzrosła liczba osób zakażonych koronawirusem. Oznacza to, że od soboty, gdy po raz ostatni podawano dane, zarejestrowano 5 nowych zakażeń COVID-19. Białoruskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że 22 osoby wyzdrowiały, a 59 jest nadal leczonych. Od chwili rozpoczęcia badań, czyli od 23 stycznia, na Białorusi wykonano ponad 21 tysięcy testów na obecność patogenu.

20 marca

Liczba przypadków zakażenia koronawirusem na Białorusi wzrosła do 69 – poinformowało w piątek ministerstwo zdrowia. Wyzdrowiało 15 osób – dodano.
W szpitalach przebywają 42 osoby z zakażeniem potwierdzonym testami, ale niewykazujące objawów. 12 osób ma symptomy infekcji.
Resort zdrowia poinformował, że od końca stycznia przebadano na obecność wirusa 19 tys. osób.
W środę potwierdzonych przypadków zakażenia SARS-CoV-2 na Białorusi było 51.

18 marca

Na Białorusi liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem wzrosła do 51 – poinformowało w środę ministerstwo zdrowia. Z tego dziewięć osób ma objawy infekcji, a 37 przechodzi ją bez objawów. Pięć osób wypisano już ze szpitali.

16 marca

36 przypadków zakażeń (cztery nowe podczas weekendu)

14 marca

32 przypadki zakażeń

13 marca

27 przypadków

12 marca

21 przypadków

11 marca

11 przypadków

10 marca

9 (trzy nowe przypadki)

4 marca

6 (2 nowe przypadki)

3 marca

4 przypadki

2 marca

2 nowe przypadki podejrzeń, wciąż 1 przypadek potwierdzony

27 lutego

Pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa; testy przeprowadzone 27 lutego w centrum epidemiologii i mikrobiologii wykazały obecność koronawirusa Covid-19 u jednego ze studentów z Iranu.

Znadniemna.pl za PAP/IAR

Cztery osoby zmarły na Białorusi na zapalenie płuc z powikłaniami, spowodowane przez koronawirusa – poinformował w czwartek Aleksander Łukaszenko. - W sumie cztery osoby zmarły z powodu powikłań, wywołanych przez koronawirusa. W tym czwartym przypadku sprawdzamy jeszcze, czy (na pewno) był to koronawirus – powiedział Łukaszenko

Kardynał Stanisław Dziwisz zachęca do wspólnej modlitwy 2 kwietnia o 21.37 – w 15. rocznicę śmierci Jana Pawła II.

Fot.: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Publikujemy apel kardynała Dziwisza:

Gdy 15 lat temu św. Jan Paweł II odchodził do domu Ojca, na placu św. Piotra w Watykanie, w kościołach i kaplicach całego świata, na miejskich placach i przy przydrożnych krzyżach trwało wielkie modlitewne czuwanie milionów ludzkich serc. Nasze ulice i świątynie wypełniał cichy szept rozmodlonych ludzi, którzy pragnęli być w tych dniach razem i jednoczyli się przy umierającym Papieżu, by towarzyszyć mu swoją miłością i w ten sposób podziękować za dar jego życia i świętości. On wiedział o tym, że odchodzi otoczony wielką rodziną, jak ojciec wśród kochających dzieci.

Myślę o tamtych chwilach jedności, gdy patrzę dziś na opustoszały plac św. Piotra, gdy widzę puste świątynie i zamarłe ulice. Świat zatrzymał się tak, jak zatrzymał się 15 lat temu. Wtedy poczuliśmy się osieroceni, ale potrafiliśmy wzajemnie się umacniać i szukać pocieszenia w Bogu, który jest Źródłem Życia. Czy potrafimy dziś – tak jak wtedy – trwać we wzajemnej miłości, we wspólnym nam wszystkim bólu i tęsknocie? Czy potrafimy szukać nadziei i czerpać siłę z prawdy, że wprawdzie nie możemy dziś fizycznie się spotkać, ale przecież nasza wspólnota jest realna i istnieje mimo zamkniętych drzwi naszych domów?

Jestem głęboko przekonany, że potrzebujemy siebie nawzajem, by wspólnie, za wstawiennictwem Świętego Papieża, wołać do miłosiernego Boga i błagać Go, by ustała pandemia koronawirusa. Dlatego proszę Was wszystkich, Drodzy Bracia i Siostry, o to, byśmy w 15. rocznicę przejścia Jana Pawła II do domu Ojca znów się przy nim zjednoczyli. Bardzo Was proszę, niech nikogo nie zabraknie w tej duchowej wspólnocie 2 kwietnia o godzinie 21.37. Niech wzniesie się do nieba nasza modlitwa zawierzenia. Błagajmy Boga z ufnością:

„Wszechmogący Boże, w obliczu pandemii, która dotknęła ludzkość, z nową gorliwością odnawiamy akt zawierzenia Twemu miłosierdziu, dokonany przez św. Jana Pawła II. Tobie, miłosierny Ojcze, zawierzamy losy świata i każdego człowieka. Do Ciebie z pokorą wołamy.

Błogosław wszystkim, którzy trudzą się, aby chorzy byli leczeni, a zdrowi chronieni przed zakażeniem. Przywróć zdrowie dotkniętym chorobą, dodaj cierpliwości przeżywającym kwarantannę, a zmarłych przyjmij do swego domu. Umocnij w ludziach zdrowych poczucie odpowiedzialności za siebie i innych, aby przestrzegali koniecznych ograniczeń, a potrzebującym nieśli pomoc.

Odnów naszą wiarę, abyśmy trudne chwile przeżywali z Chrystusem, Twoim Synem, który dla nas stał się człowiekiem i jest z nami każdego dnia. Wylej swego Ducha na nasz naród i na cały świat, aby ci, których zjednoczyła walka z chorobą, zjednoczyli się także w uwielbieniu Ciebie, Stwórcy wszechświata i gorliwie walczyli również z wirusem grzechu, który niszczy ludzkie serca.

Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna, miej miłosierdzie dla nas i całego świata.

Maryjo, Matko Miłosierdzia, módl się za nami.

Św. Janie Pawle II, św. Faustyno i wszyscy święci, módlcie się za nami”.

Kard. Stanisław Dziwisz

Znadniemna.pl za Niedziela.pl/Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Kardynał Stanisław Dziwisz zachęca do wspólnej modlitwy 2 kwietnia o 21.37 - w 15. rocznicę śmierci Jana Pawła II. [caption id="attachment_45333" align="alignnone" width="500"] Fot.: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej[/caption] Publikujemy apel kardynała Dziwisza: Gdy 15 lat temu św. Jan Paweł II odchodził do domu Ojca, na placu św. Piotra

Odpowiadając na potrzeby stypendystów Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, zmieniamy zapisy zawieszające wypłatę stypendiów. Stypendia będą wypłacane także stypendystom kontynuującym naukę online.

Zmiany podyktowane są sytuacją epidemiczną na świecie, w wyniku której część stypendystów Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej (NAWA) wyjechało do swych rodzinnych krajów. NAWA, chcąc zapewnić ciągłość wypłat stypendiów, wprowadza zmianę w zapisach zawieszających ich wypłatę osobom, które przebywają jednorazowo poza granicami Rzeczpospolitej Polskiej dłużej niż 30 dni. Stypendystów NAWA, którzy będą kontynuowali kształcenie na zasadach określonych przez uczelnię, w tym kształcenie online, zapisy te nie będą dotyczyły, a stypendia będą wypłacane na dotychczasowych zasadach.

Dotyczy to stypendystów programów stypendialnych:

  • Programu stypendialnego dla Polonii im. gen. Władysława Andersa,
  • Programu stypendialnego im. Stefana Banacha,
  • Programu stypendialnego im. Ignacego Łukasiewicza,
  • Programu stypendialnego Poland My First Choice,
  • Programu stypendialnego POLONISTA.

Także w przypadku Programu wymiany osobowej w ramach współpracy bilateralnej – oferta przyjazdowa, nie będą miały zastosowania zapisy zawieszające wypłatę stypendium lub obniżające jego wysokość osobom, które przebywają poza ośrodkiem goszczącym dłużej niż 15 dni w danym miesiącu, jeżeli osoby te będą kontynuowały kształcenie na zasadach określonych przez uczelnię.

Zasada to stosowana jest w okresie od dnia 11 marca 2020 r. do dnia 30 września 2020 r. NAWA zastrzega sobie prawo do skrócenia lub wydłużenia terminu stosowania powyższych zasad.

Natomiast zasady wypłaty stypendiów osobom przebywającym za granicą w ramach Programu wymiany osobowej w ramach współpracy bilateralnej – oferta wyjazdowa, nie ulegają zmianie.

W uzasadnionych przypadkach możliwe jest przesunięcie terminu realizacji pobytu lub jego części pod warunkiem uzyskania zgody ośrodka goszczącego i zrealizowania wyjazdu do końca 2020 roku. Nie jest możliwe zwiększenie kwoty przyznanego stypendium ani długości wyjazdu.

 Komunikat w sprawie wypłat stypendiów w programach studenckich oraz programie wymiany osobowej w ramach współpracy bilateralnej

Znadniemna.pl za nawa.gov.pl

Odpowiadając na potrzeby stypendystów Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, zmieniamy zapisy zawieszające wypłatę stypendiów. Stypendia będą wypłacane także stypendystom kontynuującym naukę online. Zmiany podyktowane są sytuacją epidemiczną na świecie, w wyniku której część stypendystów Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej (NAWA) wyjechało do swych rodzinnych krajów. NAWA, chcąc zapewnić ciągłość

W odróżnieniu od władz w Mińsku, nieuznawany przez nie Związek Polaków na Białorusi oficjalnie ogłosił kwarantannę z powodu pandemii. ZPB uczynił to zresztą jako jedyna organizacja społeczna w kraju.

JAK W POLSCE, A NIE JAK NA BIAŁORUSI

Aktywna działalność organizacji została zawieszona 16 marca. To znaczy, że odwołaliśmy wszystkie zaplanowane wcześniej imprezy, zajęcia z języka polskiego, zawiesiliśmy próby i koncerty zespołów muzycznych. Nie odbywają się zawody sportowe – wyjaśnia Andrzej Poczobut, grodzieński dziennikarz i członek Zarządu Głównego ZPB.

Władze organizacji podjęły decyzję na podstawie sygnałów, które na temat rozpowszechniania się koronawirusa dochodziły z Polski i innych krajów Zachodu. Ale także wskutek apeli swoich działaczy – z całej Białorusi. Wielu z nich dzwoniło do grodzieńskiej siedziby Związku i radziło, aby na jakiś czas zaprzestać działalności.

– Odczuliśmy powagę sytuacji, gdy kwarantannę wprowadził polski rząd. I bardzo ważne dla nas było też to, że członkowie naszego Związku Lekarzy Polskich zaproponowali, aby zrobić to samo – przypomina Poczobut.

Tylko na zajęcia języka polskiego uczęszczają przecież nie dziesiątki, ale tysiące ludzi… I, jak podkreśla grodzieński działacz, władze ZPB nie mogły ryzykować ich zdrowiem i życiem.

W SIEDZIBIE ZARZĄDU – PUSTO I CZYSTO

Obecnie w głównej siedzibie organizacji przebywa tylko jedna osoba. Dyżuruje, głównie odpowiadając na telefony. Dopiero wtedy, jeśli sprawa jest bardzo pilna, kontaktującego się człowieka umawia na osobistą wizytę. We wszystkich innych przypadkach, sprawy stara się załatwić zdalnie.

Co prawda pani Irena, która jest dziś na dyżurze, nie ma maseczki, ale przy drzwiach wejściowych znajduje się środek dezynfekcyjny i każdy, kto otwiera drzwi, ma możliwość przemycia nim rąk. Podobne dozowniki są w każdym gabinecie i ubikacji – obok umywalek.

Codziennie specjalnymi środkami przeciera się też blaty biurek i powierzchnie innych sprzętów. Pani Irena opowiada, że te środki bezpieczeństwa zaczęto wprowadzać jeszcze przed wprowadzeniem kwarantanny w sąsiedniej Polsce.

W części oddziałów Związku ich działacze zdecydowali się nosić maseczki. Kilka dni temu do Grodna przyjechała szefowa koła z Lidy. Miała właśnie maseczkę. Jak wyjaśniła, tam podjęto taką decyzję i jest ona respektowana. Nie ma jednak dnia, aby grodzieńskie kierownictwo nie rozmawiało z działaczami z regionów – przez telefon lub Skype…

– Jesteśmy cały czas w kontakcie i w każdym oddziale przy telefonie jest dyżurny. Mamy informacje i panujemy nad sytuacją – zapewnia Poczobut.

Według najnowszych informacji, żaden z członków organizacji jeszcze nie zachorował.

NAUKA? TYLKO ZDALNA!

Jednak największy niepokój wywołuje przebieg procesu nauczania języka polskiego. Nauczyciele nie próżnują: już spróbowali przeprowadzić pierwsze lekcje dla dzieci i dorosłych z Lidy i Brześcia za pośrednictwem Skype’a.

– Dzieciom ta forma nauki bardzo przypadła do gustu. Są bardzo zadowolone – mówi Poczobut. – Ale starsi mówią, że lepiej było tak jak wcześniej…

Niektórzy nauczyciele zaczęli korzystać nawet z polskich platform edukacyjnych. I uczą dzieci według tych samych schematów jak w Polsce. Zresztą w najbliższym czasie zamierzają przenieść całe nauczenie do internetu, bo przecież nie wiadomo, jak długo będzie trwać pandemia. Wszyscy nauczyciele polskiego mogą być za to spokojni o jedno – mimo braku zwyczajnych zajęć, dostają regularnie wynagrodzenie.

„GRANICA ZAMKNIĘTA, LECZ POLSKA PAMIĘTA…”

Pandemia zmieniała życie organizacji – tego nikt nie ukrywa. Mniejsza aktywność doskwiera zresztą nie tylko działaczom i członkom Związku Polaków na Białorusi. Takie są nowe realia i trzeba się w nich uczyć żyć.

– Wcześniej nie tylko Polacy, ale każdy mieszkaniec Grodna mógł wsiąść w samochód i pojechać przez granicę do Kuźnicy na zakupy. A teraz tego nie ma – mówi Poczobut.

Jego zdaniem pandemia zamknęła granice w sposób podobny do tego, jak było to za czasów sowieckich. Co prawda, zauważa, posiadacze Karty Polaka mogą przekroczyć granicę nawet w obecnej, trudnej sytuacji. Podobnie jak osoba posiadająca Kartę Polaka może (podobnie jak obywatel polski) zwrócić się do ambasady RP w kraju trzecim i poprosić o pomoc w ewakuacji do Polski.

– To postanowienie wygląda na dość symboliczne – przyznaje Poczobut. – Ale dla nas, Polaków zamieszkałych nie w Polsce, to wiele znaczy.

KOŚCIOŁY: NIEOPUSTOSZAŁE, ALE NIEPRZEPEŁNIONE

W trudnych chwilach wielu ludzi szuka pocieszenia w Bogu. Nabożeństw w grodzieńskich kościołach nie odwołano i nie ograniczono liczebności ich uczestników, ale wiernych przychodzi na nie i tak znacznie mniej niż zwykle.

– W naszym kościele na Wiszniówce trwają nabożeństwa – opowiada parafianka Alesia. – Ale ludzi jest mało i siedzą z dala od siebie.

Ksiądz Jerzy Marcinowicz, rzecznik prasowy diecezji grodzieńskiej wyjaśnia, że Msze Święte w kościołach odbywają się przy zachowaniu wszelkich możliwych środków bezpieczeństwa. A z niektórych rozpoczęto już transmisje online.

– W ubiegłym tygodniu takie nabożeństwa były w Lidzie i Woronowie. W planach jest poszerzenie tej praktyki – obiecuje ksiądz Jerzy.

Wiadomo jednak, że w sobotę przed Niedzielą Palmową nie odbędzie się Droga Krzyżowa. Nie będzie też uroczystości z okazji Światowego Dnia Młodzieży, który zbiega się z samą Niedzielę Palmową.

– Zwykle biskup grodzieński zapraszał młodzież z różnych parafii. Była tradycyjna procesja z kościoła bernardyńskiego do farnego. Ale w tym roku również z tego zrezygnowaliśmy – potwierdza rzecznik grodzieńskiej diecezji.

Znadniemna.pl za Belsat.eu

 

W odróżnieniu od władz w Mińsku, nieuznawany przez nie Związek Polaków na Białorusi oficjalnie ogłosił kwarantannę z powodu pandemii. ZPB uczynił to zresztą jako jedyna organizacja społeczna w kraju. JAK W POLSCE, A NIE JAK NA BIAŁORUSI – Aktywna działalność organizacji została zawieszona 16 marca. To znaczy,

Na Białorusi potwierdzono 152 zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 – poinformowało w poniedziałek ministerstwo zdrowia. W szpitalach i pod kontrolą lekarzy znajduje się 105 zakażonych, a 47 osób wyzdrowiało – dodano.

Zdjęcie illustracyjne

Tymczasem niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy zaapelowało do władz w Mińsku, aby codziennie przekazywały społeczeństwu aktualne i wiarygodne statystyki zakażeń.

Przekazano również, że w związku z podejrzeniem Covid-19 w ciągu minionej doby do szpitali przyjęto 110 osób. Od końca stycznia przeprowadzono w kraju ponad 30 tys. testów na obecność koronawirusa.

Poprzednie dane dotyczące sytuacji na Białorusi opublikowano w piątek, zakomunikowano wówczas o wykryciu 94 przypadków zakażeń. Przybyło zatem 56 przypadków.

Do wczoraj na Białorusi oficjalnie nie zanotowano przypadków śmierci z powodu zakażenia patogenem. Jedyną znaną Białorusinką, która zmarła w wyniku zachorowania na COVID-19, była Swiatłana Klimuk. To 45-letnia nauczycielka, która pracowała ostatnio w Nowym Jorku.

Dzisiaj rano media doniosły o kolejnej ofierze koronawirusa – tym razem na terenie obwodu witebskiego. Covid-19 spowodował śmierć zasłużonego artysty Republiki Białorusi Wiktara Daszkiewicza.

Apel o codzienne statystyki

Tymczasem niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy zaapelowało do władz w Mińsku, aby codziennie przekazywały społeczeństwu aktualne i wiarygodne statystyki zakażeń. Dotychczas białoruskie ministerstwo zdrowia średnio co drugi dzień podawało dane o zachorowaniach. Stowarzyszenie apeluje również o zorganizowanie pracy służb prasowych na szczeblu lokalnym – tak, aby dziennikarze na bieżąco mogli uzyskiwać informacje o sytuacji epidemicznej w kraju. Ma to zapobiegać szerzeniu się plotek i fake newsów na temat koronawirusa w mediach.

Nie zamknięto granic

Białoruś dotychczas nie wprowadzała radykalnych działań w walce z koronowirusem. Nie zamknięto granic. Nie odwołano zajęć w szkołach, ale rodzice obawiający się o zdrowie mogą nie wysłać dzieci na lekcje. Normalnie gra miejscowa liga piłkarska oraz odbywają się rozgrywki hokeja na lodzie. Jednocześnie podjęte zostały pewne środki profilaktyczne. W sklepach, urzędach i toaletach miejskich pojawiły się środki do dezynfekcji rąk. Na maj przeniesione zostały planowe operacje i konsultacje lekarskie. W stolicy codziennie dezynfekowany jest transport publiczny. Bank narodowy wprowadził dwutygodniową kwarantannę dla gotówki napływającej z obrotu.

KALENDARIUM 

30 marca: Na Białorusi potwierdzono 152 zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 – poinformowało w poniedziałek ministerstwo zdrowia. W szpitalach i pod kontrolą lekarzy znajduje się 105 zakażonych, a 47 osób wyzdrowiało – dodano.

27 marca. Liczba potwierdzonych przypadków infekcji koronawirusem na Białorusi zwiększyła się od środy o osiem, do 94 – poinformowało w piątek tamtejsze ministerstwo zdrowia. 32 osoby wyzdrowiały i już opuściły szpitale lub przygotowują się do tego.
Według ministerstwa zdrowia w kraju przeprowadzono dotąd 24 tys. testów na obecność SARS-CoV-2.

25 marca Na Białorusi do 86 wzrosła liczba osób zakażonych COVID-19. To oznacza, że od poniedziałku, gdy podano ostatnie oficjalne dane liczba zakażonych koronawirusem zwiększyła się o 5 osób. Białoruskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że 29 osób już wyzdrowiało. Dotychczas wykonano około 23 tysięcy testów na obecność patogenu.

23 marca Na Białorusi do 81 wzrosła liczba osób zakażonych koronawirusem. Oznacza to, że od soboty, gdy po raz ostatni podawano dane, zarejestrowano 5 nowych zakażeń COVID-19. Białoruskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że 22 osoby wyzdrowiały, a 59 jest nadal leczonych. Od chwili rozpoczęcia badań, czyli od 23 stycznia, na Białorusi wykonano ponad 21 tysięcy testów na obecność patogenu.

20 marca  Liczba przypadków zakażenia koronawirusem na Białorusi wzrosła do 69 – poinformowało w piątek ministerstwo zdrowia. Wyzdrowiało 15 osób – dodano.
W szpitalach przebywają 42 osoby z zakażeniem potwierdzonym testami, ale niewykazujące objawów. 12 osób ma symptomy infekcji.
Resort zdrowia poinformował, że od końca stycznia przebadano na obecność wirusa 19 tys. osób.
W środę potwierdzonych przypadków zakażenia SARS-CoV-2 na Białorusi było 51.

18 marca Na Białorusi liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem wzrosła do 51 – poinformowało w środę ministerstwo zdrowia. Z tego dziewięć osób ma objawy infekcji, a 37 przechodzi ją bez objawów. Pięć osób wypisano już ze szpitali.

16 marca: 36 przypadków zakażeń (cztery nowe podczas weekendu)

14 marca: 32 przypadki zakażeń

13 marca: 27 przypadków

12 marca: 21 przypadków

11 marca: 11 przypadków

10 marca 9 (trzy nowe przypadki)

4 marca – 6 (2 nowe przypadki)

3 marca: 4 przypadki

2 marca : 2 nowe przypadki podejrzeń, wciąż 1 przypadek potwierdzony

27 lutego: pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa; testy przeprowadzone 27 lutego w centrum epidemiologii i mikrobiologii wykazały obecność koronawirusa Covid-19 u jednego ze studentów z Iranu

Znadniemna.pl na podstawie PAP/IAR

Na Białorusi potwierdzono 152 zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 - poinformowało w poniedziałek ministerstwo zdrowia. W szpitalach i pod kontrolą lekarzy znajduje się 105 zakażonych, a 47 osób wyzdrowiało – dodano. [caption id="attachment_45293" align="alignnone" width="500"] Zdjęcie illustracyjne[/caption] Tymczasem niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy zaapelowało do władz w Mińsku, aby codziennie

W warunkach ogłoszonej przez Związek Polaków na Białorusi kwarantanny, spowodowanej pandemią wirusa COVID-19, lekcje w prowadzonych przez ZPB placówkach edukacyjnych odbywają się on-line za pomocą nowoczesnych technologii internetowych, czyli za pomocą popularnych komunikatorów, typu Skype, Viber, WattsApp oraz mediów społecznościowych.

Zdjęcie illustracyjne

Tuż po ogłoszeniu kwarantanny w Polskiej Szkole Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie („Batorówce”), nauczycielka placówki Swietłana Timoszko zakomunikowała swoim uczniom na facebooku, że kwarantanna „nie jest czasem ferii” i nauka języka polskiego powinna być kontynuowana.

Od momentu zamieszczenia powyższego komunikatu Swietłana Timoszko prowadzi ze swoimi uczniami zajęcia z języka polskiego on–line, zachęcając do czytania lektur, samodzielnego przerabiania ćwiczeń ortograficznych, które dostępne są na stronach internetowych, rekomendowanych przez ośrodki metodyczne, rekomendowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej RP, m.in. przez Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą (ORPEG).

Nauczycielka, jako warte uwagi i dostępne do korzystania podała uczniom m.in. takie strony internetowe, jak: www.ortografka.pl, www.dyktanda.net, www.wolnelektury.pl, www.pisupisu.pl.

Po zakończeniu kwarantanny, jak zapewniła uczniów Swietłana Timoszko, wykonane przez nich ćwiczenia i przeczytane lektury zostaną szczegółowo omówione na wznowionych zajęciach w salach lekcyjnych „Batorówki”.

Podobnie, jak Swietłana Timoszko, postępują wobec swoich wychowanków w czasie kwarantanny inni nauczyciele „Batorówki”, a także pedagodzy z wielu ośrodków edukacyjnych, prowadzonych przez ZPB.

Polska Szkoła Społeczna przy ZPB w Lidzie, na przykład, zorganizowała dla swoich uczniów lekcje języka polskiego w formie konferencji on-line, prowadzonych za pomocą  Skype’a.

Lekcję on-line za pomocą Skype’a prowadzi nauczycielka Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Lidzie Tatiana Zdziarska, fot.: facebook.com

Od 23 marca zajęcia on-line prowadzi także Polska Szkoła Społeczna przy ZPB w Brześciu.

Kwarantanna, ogłoszona 16 marca przez kierownictwo Związku Polaków na Białorusi, potrwa do 14 kwietnia, ale może zostać przedłużona, jeśli sytuacja epidemiologiczna nie ulegnie poprawie.

 Znadniemna.pl

W warunkach ogłoszonej przez Związek Polaków na Białorusi kwarantanny, spowodowanej pandemią wirusa COVID-19, lekcje w prowadzonych przez ZPB placówkach edukacyjnych odbywają się on-line za pomocą nowoczesnych technologii internetowych, czyli za pomocą popularnych komunikatorów, typu Skype, Viber, WattsApp oraz mediów społecznościowych. [caption id="attachment_45321" align="alignnone" width="500"] Zdjęcie illustracyjne[/caption] Tuż

Skip to content