HomeStandard Blog Whole Post (Page 335)

Od soboty 29 lipca do 6 sierpnia br. trwać będą XVIII Światowe Letnie Igrzyska Polonijne Toruń 2017.

Na miejskich obiektach sportowych rywalizować będzie około tysiąca uczestników z 33 krajów świata, m.in. z odległej Australii, Singapuru czy RPA. Tytułu najmocniejszej na świecie polskiej reprezentacji sportowej zza granicy bronić będą Polacy z Białorusi. Igrzyska odbędą się pod Honorowym Patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy. Organizatorami igrzysk są: Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” oraz Miasto Toruń. Natomiast mecenat sprawują: Senat Rzeczypospolitej Polskiej i Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Dla startujących w 25 konkurencjach przygotowano 3300 medali, złotych, srebrnych i brązowych za indywidualne sukcesy. Z kolei ponad 40 statuetek toruńskich aniołów, trafi do najlepszych zespołów w zmaganiach drużynowych. Ponadto medaliści i kapitanowie trzech czołowych drużyn w każdej z dyscyplin otrzymają specjalne dyplomy. Zmagania sportowe na arenach Torunia będą odbywały się zawsze w pierwszej części dnia (do godz. 15.00), natomiast popołudnia i wieczory zostały przeznaczone na udział w dekoracjach medalowych oraz licznych imprezach towarzyszących.

Zasady rywalizacji sportowej określone są w regulaminie igrzysk dostępnym na witrynie imprezy. Przyjęto następujące grupy wiekowe: dzieci do lat 12, młodzież od 13 do 16 lat oraz dorośli. Ta ostatnia grupa jest podzielona na kategorie: 17- 20 lat, 21-35 lat,36 – 45 lat, 46-55 lat, 56-65 lat, 66-70 lat, oldboy – powyżej 71 lat.

Sędzią głównym igrzysk jest Mariusz Kopański. Oprócz rywalizacji sportowej niezwykle ważnym celem tego wydarzenia jest integracja środowisk polonijnych. W zawodach wezmą udział Polacy, którzy w różnych falach emigracji osiedlili się poza granicami Polski, ale także potomkowie naszych rodaków, którzy zobaczą Polskę po raz pierwszy. Dlatego tak ważne jest dobre przyjęcie w Toruniu uczestników igrzysk i stworzenie im jak najlepszych warunków rywalizacji oraz poznawania miasta, kraju.

Uroczyste otwarcie Igrzysk nastąpi w sobotę 29 lipca o godz.20.30 w Arenie Toruń przy ul. Bema. Po oficjalnej części najważniejszym akcentem rozrywkowym otwarcia będzie koncert zespołu „Feel”. Wstęp wolny, także dla mieszkańców Torunia.

Ceremonia zakończenia imprezy odbędzie się w sobotę 5 sierpnia w Fosie Zamkowej. Wtedy zostanie podana klasyfikacja medalowa, wręczony Puchar Fair Play oraz nagrody dla najmłodszego i najstarszego uczestnika igrzysk. Ceremonię uświetni światowa premiera wodnego musicalu 3D „Romeo i Julia”, z muzyką Janusza Stokłosy, w reżyserii Janusza Józefowicza, z udziałem Nataszy Urbańskiej.

Warto wiedzieć…

…że Igrzyska to ok. 1000 startujących zawodników z 33 krajów, 25 konkurencji, 13 obiektów, 5 hoteli, 12 autobusów dowożących uczestników, 22 koordynatorów dyscyplin, ponad 3 tys. medali …że w turnieju golfa wystąpi szermierz Bartosz Piasecki, wicemistrz olimpijski z Londynu. Piasecki reprezentuje Norwegię, a w golfa zaczął grać po zakończeniu kariery sportowej w 2016.

…że oprócz zmagań sportowych oraz wielu imprez kulturalnych i towarzyszących adresowanych do dzieci, młodzieży i dorosłych, w trakcie igrzysk zaplanowana jest także msza święta w intencji Polonii (w niedzielę 30 lipca), czy też uczczenie rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
…że w trakcie Igrzysk do dyspozycji mediów będzie Biuro Prasowe wspomagające w szerokim zakresie pracę dziennikarzy. Każdego dnia popołudniu (ok. godz. 17.00) redakcje otrzymają kompletne informacje podsumowujące dzień.

Poza tym wszelkie dane o przebiegu igrzysk: wyniki, zdjęcia, reportaże będą znajdować się na witrynach: www.igrzyskaletnie.wspolnotapolska.org.pl ; www.um.torun.pl.
Sukcesy Polaków z Białorusi będzie uważnie śledzić i opisywać portal Znadniemna.pl.

Znadniemna.pl na podstawie materiałów prasowych, rozpowszechnionych przez organizatorów Igrzysk

Od soboty 29 lipca do 6 sierpnia br. trwać będą XVIII Światowe Letnie Igrzyska Polonijne Toruń 2017. Na miejskich obiektach sportowych rywalizować będzie około tysiąca uczestników z 33 krajów świata, m.in. z odległej Australii, Singapuru czy RPA. Tytułu najmocniejszej na świecie polskiej reprezentacji sportowej zza granicy

Przez dwa tygodnie, na przełomie czerwca i lipca, odpoczywała w Świdniku na ziemi lubelskiej grupa dzieci i młodzieży z Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Raduniu – miejscowości od wielu lat utrzymującej stosunki partnerskie i współpracę ze Świdnikiem.

Zdjęcie pamiątkowe młodych radunian z rodzinami, które dały im w Świdniku dach nad głową oraz z organizatorami pobytu

Tradycja spędzania przez raduńską młodzież i dzieci części wakacji letnich w Świdniku liczy już szesnaście lat. Przy tej okazji młodzi Polacy z Białorusi poznają nie tylko miejscowość, w której mieszkają. Zwiedzają też Lubelszczyznę m.in. Lublin, Kozłówkę, krainę Roztoczę.

W tym roku z Radunia i okolic przybyła do Świdnika grupa bardzo zróżnicowana wiekowo. Niektórzy z członków grupy trafili na taki wyjazd do Świdnika już nie pierwszy raz. W ubiegłym roku wielu z tegorocznych uczestników wyjazdu wyjeżdżało do Świdnika przy okazji Światowych Dni Młodzieży, więc teraz mogli ponownie spotkać poznanych wówczas przyjaciół.

Tradycyjnie dzieci i młodzież po przybyciu na miejsce zostali rozlokowani po rodzinach. Taka forma zamieszkania na wakacjach pomaga raduńskiej młodzieży w szlifowaniu znajomości mówionego języka polskiego.

Gości z Radunia, poza rodzinami, w których zamieszkali, otoczyli opieką wolontariusze ze świdnickiej parafii NMP Matki Kościoła, którym przewodziły Ola Mańko i Ola Bobińska.

Dziewczyny zajmowały się także zagospodarowaniem wolnego czasu odpoczywających w Świdniku gości z Radunia i robiły to świetnie, gdyż nikt ani na chwilę nie poczuł się samotny i niedostrzeżony.

Program pobytu w Świdniku był bardzo intensywny. Każdy dzień przynosił nowe atrakcje. Już drugiego dnia zwiedzaliśmy Lublin: Wzgórze Zamkowe, Muzeum Okręgowe Zamek Lubelski, kaplicę św. Trójcy. Przespacerowaliśmy przez Stare Miasto, zobaczyliśmy Bramę Grodzką, Plac po Farze, Rynek wraz z Trybunałem Koronnym, Plac Łokietka, Katedrę Lubelską, Plac Litewski.

Dzieci z Radunia wyruszają na zwiedzanie Lublina

Lublin jest bardzo piękny, a na dodatek w tym roku obchodzi swoje 700-lecie, stąd wiele atrakcji, które napotkaliśmy podczas zwiedzania stolicy ziemi lubelskiej. Nie wystarczy jednego dnia, żeby obejrzeć to miasto. Dlatego wycieczki do Lublina organizowano kilka razy. W ich trakcie dzieci zwiedziły m.in. stadion „Arena Lublin”, galerię „Tarasy Zamkowe” z panoramą miasta, Centrum Spotkań Kultur i Katolicki Uniwersytet Lubelski. Niezapomniane wrażenia wynieśliśmy z pobytu w TVP Lublin – dzieci mogły zobaczyć tu jak wygląda studio telewizyjne, a także miały możliwość nakręcenia krótkiego filmiku. Do przyjemności można niewątpliwie zaliczyć także kąpiel w obiekcie MOSiR „Aqua Lublin”.

W muzeum na zamku w Lublinie

Przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego na Placu Litewskim w Lublinie

W Ogrodzie Saskim w Lublinie

W następnych dniach odbyły się kolejne wyjazdy. W Kozłówce, gdzie mieści się zespół pałacowo-parkowy, dzieci mogły nie tylko podziwiać piękno budowli, wnętrz oraz parku, ale zostały tutaj dla nich zorganizowane zajęcia integracyjne.

Przed pałacem Zamoyskich w Kozłówce

Młodzież z Radunia zwiedziła także Motycz, gdzie bawiła się z animatorami.

Ciekawym i poznawczym okazał się wyjazd do krainy Roztocze oraz zwiedzanie Roztoczańskiego Parku Narodowego. Grupa wybrała się tutaj na spacer wybraną ścieżką dydaktyczną, podziwiając urocze widoki i poznając wiele ciekawych roślin.

Poza wyjazdami młodzież sporo czasu spędziła w samym Świdniku. Tutaj radunianie zwiedzili Strefę Historii Miasta Świdnik, stadion MKS Avia, mogli korzystać z basenu i z boiska przy Szkole Podstawowej nr 5. Mieli także okazję zobaczenia prawdziwego wyścigu kolarskiego. Rzecz w tym, iż 1 lipca ze Świdnika wystartował piąty etap 28. Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego „Solidarności” i Olimpijczyków. Wzięło w nim udział 19 ekip, łącznie ok. 100 zawodników m.in. z Polski, Niemiec, Białorusi, Czech i Włoch.

Zdjecie z kolarzami z Białorusi – uczestnikami wyścigu kolarskiego

Na koniec pobytu zostało zorganizowane spotkanie pożegnalne polskich dzieci z Radunia, w którym uczestniczyli organizatorzy oraz rodziny, które przygarnęły raduńskie dzieciaki. Spotkanie zainaugurowało odczytanie wiersza Władysława Bełzy „Kto ty jesteś?” z „Katechizmu polskiego dziecka”. Potem odbył się koncert polskich i białoruskich pieśni. Podczas koncertu ze sceny wielokrotnie brzmiały słowa wdzięczności dla świdnickich rodzin, goszczących dzieci z Radunia. W przerwach między występami i po koncercie uczestnicy spotkania mogli się posilić pieczonymi kiełbaskami, słodyczami i rozmaitymi napojami.

Przed spotkaniem pożegnalnym

Młodzi radunianie otrzymali upominki ze Świdnika

Po dziesięciodniowym pobycie, pełni wrażeń, obiecaliśmy sobie, że będziemy wracać do gościnnego Świdnika i organizować inne wyjazdy do kochanej Polski.

Halina Żegzdryń ze Świdnika, zdjęcia autorki

Przez dwa tygodnie, na przełomie czerwca i lipca, odpoczywała w Świdniku na ziemi lubelskiej grupa dzieci i młodzieży z Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Raduniu - miejscowości od wielu lat utrzymującej stosunki partnerskie i współpracę ze Świdnikiem. [caption id="attachment_24474" align="alignnone" width="500"] Zdjęcie pamiątkowe młodych radunian

Wycieczkę po pograniczu Grodzieńszczyzny i ziemi mińskiej ze zwiedzaniem Nowogródka, Nieświeża, Miru i innych miejscowości, zorganizował dla swoich członków 22 lipca zarząd Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Grodnie.

Witold Iwanowski – przewodnik wycieczki krajoznawczej

W charakterze przewodnika wycieczki wystąpił wybitny znawca zwiedzanych przez Polaków Grodna miejscowości i znajdujących się w nich zabytków, urodzony w Klecku koło Nieświeża, grodzieński krajoznawca i publicysta Witold Iwanowski.

Zdjęcie pamiątkowe uczestników wycieczki przy gmachu byłego Kolegium Pijarów w Szczuczynie

Jadąc z Grodna do Nieświeża wycieczkowicze zatrzymali się po drodze w Szczuczynie, w którym mogli podziwiać pięknie odrestaurowany, przylegający do miejscowego kościoła pw. św. Teresy, XVIII-wieczny zespół architektoniczny byłego Kolegium Zakonu Pijarów.

Zamek w Mirze

Kolejnym punktem wyprawy stał się Mir, słynący z zamku, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Zdjęcie pamiątkowe na zamku w Mirze

Z Miru działacze ZPB pojechali zwiedzać kolejne, chronione przez UNESCO, zabytki historii i architektury. A mianowicie – udali się do Nieświeża, gdzie zwiedzili zamek, należący niegdyś do magnackiego rodu Radziwiłłów, równego bogactwem i wpływami europejskim monarchom.

Przed zamkiem Radziwiłłów w Nieświeżu

Zwiedzanie zabytków światowego znaczenia zakończyło się w Nowogródku, którego rolę w historii i kulturze Polski, ale także Białorusi, nie da się przecenić.

Największe odkrycie dnia czekało wycieczkowiczów jednak nie w Mirze, Nieświeżu, i nawet nie w Nowogródku.

Na przystanku we wsi Litewka koło Nowogródka. O przeobrażeniu przystanku w obiekt artystyczny opowiada autor przemiany, miejscowy biznesmen Sergiusz Kowal

Absolutną niespodzianką i niezapomnianą atrakcją stała się dla wszystkich wizyta w leżącej trzy kilometry od Nowogródka wsi Litewka, położonej nad jeziorem o tej samej nazwie. W tej niedużej miejscowości jeden z nowogródzkich biznesmenów Sergiusz Kowal zagospodarował stary przystanek autobusowy, dekorując go artystycznymi malowidłami, płaskorzeźbami i posągami, do których wykonania ich twórcę zainspirował poemat Adama Mickiewicza „Grażyna”.

Na przystanku można przeczytać fragment poematu „Grażyna” w języku białoruskim. W wersji autorskiej są to słowa następujące: „Dziś żadnego nie znajdziesz w nowogródzkiej gminie/Co by ci nie zanucił piosnki o Grażynie,/ Dudarze ją śpiewają, powtarzają dziewki,/  I dotąd pole bitwy zwą polem Litewki”.

Po przeobrażeniu przystanka autobusowego w dzieło sztuki, jego autor w sposób artystyczny postanowił zagospodarować większy teren. W tym celu wykupił działkę, na brzegu jeziora, którą zamienił w fragment krainy fantasy, z dziwacznymi maszynami oraz postaciami rodem z baśni i legend.

Przy posesji Sergiusza Kowala, którą gospodarz zamienia w krainę fantasy

Źródło inspiracji dla artysty-biznesmena Sergiusza Kowala

Grupę wycieczkowiczów z Grodna po tworzonych przez siebie fantazyjnych obiektach oprowadził sam ich autor i właściciel Sergiusz Kowal. Dowiedziawszy się, że ma do czynienia z Polakami, artysta-biznesmen przyniósł z domu „Poezye” Adama Mickiewicza – Wydanie Jubileuszowe z 1897 roku. Chwaląc się bibliofilskim rarytasem Sergiusz Kowal opowiedział, że twórczość wybitnego nowogródczanina, jest głównym źródłem inspiracji dla niego samego.

Znadniemna.pl, zdjęcia Janiny Sołowicz

Wycieczkę po pograniczu Grodzieńszczyzny i ziemi mińskiej ze zwiedzaniem Nowogródka, Nieświeża, Miru i innych miejscowości, zorganizował dla swoich członków 22 lipca zarząd Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Grodnie. [caption id="attachment_24456" align="alignnone" width="500"] Witold Iwanowski - przewodnik wycieczki krajoznawczej[/caption] W charakterze przewodnika wycieczki wystąpił wybitny znawca zwiedzanych

Siedemnastoosobowa grupa młodych sportowców, trenujących siatkówkę i piłkę nożną, ze Szkoły Polskiej w Wołkowysku oraz wołkowyskich wychowanków, działającego przy Związku Polaków na Białorusi Polskiego Klubu Sportowego „Sokół”, dziesięć dni spędziła na obozie sportowym w Rogoźnie w województwie wielkopolskim.


Zaproszenie młodym sportowcom z Wołkowyska na obóz, zorganizowany na bazie Regionalnego Centrum Profilaktyki Uzależnień Dzieci i Młodzieży w Rogoźnie, wystosował Samorząd Województwa Wielkopolskiego.

– Ośrodek, na bazie którego funkcjonował nasz obóz to pierwsza i jedyna w Polsce placówka, której misją jest wspomaganie wychowawczej funkcji szkoły i rodziny – opowiada o ośrodku, w którym zorganizowano obóz kierownik grupy z Wołkowyska, trener i działacz PKS „Sokół” przy ZPB Jerzy Czupreta. Nasz rozmówca mówi, że sportowe ćwiczenia, gry i zabawy zajmowały większość czasu, przebywających na obozie w Rogoźnie młodych sportowców z Wołkowyska.


– A jednak znajdowaliśmy czas także na zwiedzanie miejscowych atrakcji i nawet na kibicowanie piłkarzom poznańskiego „Lecha” – zaznacza Jerzy Czupreta.


Młodzież z Wołkowyska znalazła zatem czas na zwiedzanie m. in. poznańskiego Nowego ZOO, Automobil Klubu Wielkopolska, Starego Rynku, Centrum Sztuki i Handlu „Stary Browar” i, oczywiście, Stadionu INEA, na którym młodzież z Wołkowyska obejrzała mecz Ekstraklasy w piłce nożnej.


Młodych sportowców z Wołkowyska zaproszono na plenerowy spektakl pt. „Orzeł i Krzyż” w Murowanej Goślinie, zawieziono wykąpać się w Tarnowskich Termach i poćwiczyć w Parku Linowym „Adrenalina” w Obornikach.

Podczas pobytu na obozie w Rogoźnie wołkowyska młodzież miała okazję uczestniczyć także w treningach rozwijających kluczowe umiejętności życiowe, takie jak: umiejętności komunikacyjne, radzenie ze stresem, współpraca w grupie oraz panowanie nad uczuciami. Można było też sprawdzić swoje zdolności artystyczne, poznając technikę decoupage i wypalania w drewnie, a nawet – kulinarne, odbywając czterogodzinny kurs gotowania.


– Dziesięć dni na obozie w Rogoźnie to dla moich podopiecznych nie tylko niezapomniane przeżycia i możliwość potrenowania w dobrych warunkach. Są to także nowe znajomości, doświadczenia i wiedza, a także lepsza znajomość języka polskiego – opowiada o korzyściach obozu dla jego podopiecznych Jerzy Czupreta. Trener dodaje, że wyjazd grupy młodych sportowców z Wołkowyska do Wielkopolski nie byłby możliwy bez życzliwości i ofiarności konkretnych ludzi i instytucji, a mianowicie – Samorządu Województwa Wielkopolskiego i jego przedstawicieli: Beaty Matelskiej, dyrektor Regionalnego Centrum Profilaktyki Uzależnień Dzieci i Młodzieży w Rogoźnie, będącego jednostką budżetową Samorządu Województwa Wielkopolskiego, Zbigniewa Czerwinskiego, radnego Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, Andrzeja Wrzesińskiego, młodszego inspektora Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu i wielu innych ludzi dobrej woli i wielkiego serca.

Znadniemna.pl, zdjęcia Jerzego Czuprety

Siedemnastoosobowa grupa młodych sportowców, trenujących siatkówkę i piłkę nożną, ze Szkoły Polskiej w Wołkowysku oraz wołkowyskich wychowanków, działającego przy Związku Polaków na Białorusi Polskiego Klubu Sportowego „Sokół”, dziesięć dni spędziła na obozie sportowym w Rogoźnie w województwie wielkopolskim. Zaproszenie młodym sportowcom z Wołkowyska na obóz, zorganizowany

Prawie 90. działaczy ZPB z całej Białorusi odwiedzili 21 lipca oficjalną siedzibę Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – Pałac Prezydencki w Warszawie. Delegację Związku Polaków przyjął Adam Kwiatkowski, sekretarz stanu w gabinecie prezydenta RP, odpowiedzialny za relacje Prezydenta RP z Polonią i Polakami za granicą.

Zdjęcie pamiątkowe delegacji ZPB z ministrem Adamem Kwiatkowskim

Przemawia Andżelika Borys, prezes ZPB

Minister Adam Kwiatkowski otrzymał w darze od ZPB obraz z widokiem Grodna, autorstwa Aleksandra Wasilewicza – członka Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB

Prezes Oddziału ZPB w Raduniu Halina Żegzdryń przekazuje wypiek cukierniczy własnej roboty

Śpiewa chór „Tęcza” z Mińska

Po oficjalnej części wizyty działacze ZPB zwiedzili reprezentacyjną część Pałacu Prezydenckiego, a następnie – warszawski Belweder, w którym odwiedzili m.in. ekspozycję, poświęconą Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu.

Po zakończeniu wizyty członkowie delegacji ZPB podzielili się z nami swoimi wrażeniami od odbytych spotkań:

Halina Żegzdryń, prezes Oddziału ZPB w Raduniu (rej. werenowski):

– Jest dużym zaszczytem, że nas mile i serdecznie przyjęli w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Pan minister Kwiatkowski powiedział ważne słowa o tym, że my – Polacy na Białorusi, w Macierzy i na całym świecie – tworzymy jedną wspólnotę Polaków. Te słowa i świadomość tego, że jestem Polką, napawają mnie dumą.

Henryk Kuźmicki, działacz Komitetu Ochrony Polskich Miejsc Pamięci przy ZPB(Grodno):

– Głęboko przeżywam tę wizytę w Pałacu Prezydenta RP, w którym głowa państwa Andrzej Duda podpisuje dokumenty, ustawy, przyjmuje wysokich gości z całego świata. Największe wrażenie wywarł na mnie fakt, że zwyczajny człowiek, taki jak ja, może tu przyjść i wszystko sobie obejrzeć. To niesamowite przeżycie, bo na Białorusi jesteśmy przyzwyczajeni do innych standardów.
Cieszę się też, że zwiedziliśmy Belweder, gdzie mieści się ekspozycja poświęcona Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy przechowali pamiątki po Piłsudskim. Marszałek, moim zdaniem, jest właśnie przykładem tego jak polityk powinien służyć państwu i Narodowi.

Wanda Kisiel, prezes Oddziału ZPB w Kiemieliszkach (rej. ostrowiecki):

– Jestem bardzo szczęśliwa, że byłam w takim miejscu. Jak powiedział minister Adam Kwiatkowski, Pałac Prezydencki to najważniejsze miejsce w Polsce. Cieszy mnie, że obecny Prezydent RP Andrzej Duda oraz Rząd RP doceniają Polaków za granicą i nas mocno wspierają.
Jestem dumna z tego, że zwiedziłam Belweder, w którym znajdują się pamiątki po naszym wielce zasłużonym ziomku z Wileńszczyzny i wybitnym Polaku – Józefie Piłsudskim.

Kazimierz Choder, prezes Oddziału ZPB w Żołudku (rej. szczuczyński):

– Cieszę się, że byliśmy z wizytą w Pałacu Prezydenta RP. Szkoda tylko, że nie spotkaliśmy się z samym prezydentem Andrzejem Dudą.

Uważnie słucham jego orędzi, wypowiedzi i uważam, że jest on człowiekiem godnym piastowanego przez niego urzędu, jest dobrym Polakiem i patriotą, takim, jakim był jego nauczyciel śp. Prezydent Lech Kaczyński.

W Belwederze zwiedziliśmy wspaniałą ekspozycję, poświęconą wielkiemu bohaterowi Polski – Józefowi Piłsudskiemu. Uważam, że na Białorusi powinien stanąć chociażby jeden pomnik Marszałka. Tyle ludzi zawdzięczało mu przecież ratunek przed nawałą bolszewicką i rzezią stalinowską.

Czesława Kniaziewa, prezes Oddziału ZPB w Klecku:

– Ten wyjazd do Warszawy ma dla mnie, jako historyka, duże znaczenie. Zwiedzając Warszawę dotknęliśmy jakże ważnego fragmentu polskiej historii, mam na myśli ekspozycję, poświęconą Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu w Belwederze. Odzyskanie niepodległości przez Polskę to jego zasługa, a także – najważniejsze wydarzenie XX wieku dla Polaków na całym świecie.

Mikolaj Fokin, prezes Oddziału ZPB w Homlu:

– Wizyta w Pałacu Prezydenckim była dla mnie szczególnym doświadczeniem. Znałem te budynki – oba pałace, przechodziłem nie jeden raz obok nich. Dzisiejsza wizyta w Warszawie była jednak nadzwyczajna. Wzruszyło mnie uświadomienie tego, że Polska rzeczywiście pamięta o Polakach na wschodzie. Potwierdził to minister Kwiatkowski, przekazując nam słowa głowy państwa o tym, że zawsze możemy liczyć na wsparcie prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Lucyna Golakiewicz, nauczycielka języka polskiego w Mińsku:

– Podczas tego wyjazdu poznałam dużo rodaków – działaczy ZPB z całej Białorusi i to jest wspaniałe. Podróż do polskiej stolicy miała zatem także charakter integracyjny.
Atmosfera wizyty była bardzo przyjazna. Dodano nam otuchy, powiedziano ważne słowa i zapewniono o poparciu. To nam jest bardzo potrzebne.

Not. Irena Waluś, zdjęcia autorki

Prawie 90. działaczy ZPB z całej Białorusi odwiedzili 21 lipca oficjalną siedzibę Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej - Pałac Prezydencki w Warszawie. Delegację Związku Polaków przyjął Adam Kwiatkowski, sekretarz stanu w gabinecie prezydenta RP, odpowiedzialny za relacje Prezydenta RP z Polonią i Polakami za granicą. [caption id="attachment_24425" align="alignnone"

Taką nazwę przybrało spotkanie członków Związku Polaków na Białorusi z Wołkowyska, Lidy, Grodna, Szczuczyna, Rosi, Repli, Szydłowic i innych miejscowości, które miało miejsce 23 lipca na terenie gospodarstwa agroturystycznego „U Rysia” we wsi Korewicze pod Wołkowyskiem.

Piknik Kulturalny stał się de facto przeglądem zespołów artystycznych, działających w poszczególnych oddziałach ZPB.

Część artystyczną pikniku poprzedziła Msza święta. Kościółek w Korewiczach, ledwo pomieścił wszystkich przybyłych na piknik, wśród których byli m.in.: prezes ZPB Andżelika Borys i konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek.

Kościółek w Korewiczach został wypełniony przez uczestników pikniku

Po wspólnej modlitwie uczestnicy pikniku zostali zaproszeni na koncert, w którym wystąpiły m.in.: zespół „Lidziejka” z Lidy, dziecięcy rodzinny zespół taneczny „Wesołe Myszki” z Wołkowyska, zespół wokalny ze Szczuczyna, trio sióstr Kochańskich z Repli, wokalista Zenon Bieńko, gitarzysta i śpiewak Kazimierz Chudziak, oraz zespół wokalno-instrumentalny „Rezerwa” z Wołkowyska.
Podczas przerwy w koncercie głos zabrali goście honorowi pikniku.

Zespół „Lidziejka” z Lidy

Przemawia Jarosław Książek, konsul generalny RP w Grodnie

Konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek dziękował Polakom ziemi wołkowyskiej i Grodzieńszczyzny za to, że kochają polską muzykę i piosenkę , którą umieją nie tylko zaśpiewać, lecz również świetnie potrafią się pod nią bawić. –Więź wiekowa, którą dzisiaj demonstrujecie, jest dowodem na to, że kultura polska potrafi łączyć różne pokolenia i stanowić wspólną fascynację dla całych rodzin – mówił dyplomata.

Przemawia Andżelika Borys, prezes ZPB

Do pielęgnowania w rodzinach polskiego języka i kultury nawiązała w swoim przemówieniu także prezes ZPB Andżelika Borys. – Takie święto, jak to dzisiejsze, nie mogłoby się odbyć bez ogromnej pracy zarządów i prezesów poszczególnych oddziałów – mówiła Andżelika Borys, dziękując publicznie organizatorce Pikniku Kulturalnego w Wołkowysku, prezes miejscowego oddziału ZPB Marii Tiszkowskiej.

Organizator pikniku – prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska

W programie pikniku, oprócz występów artystów z poszczególnych oddziałów ZPB, były wspólne zabawy i tańce.

Do wspólnej zabawy ruchowej pod muzykę, demonstrując niewyczerpany temperament, zagrzała publiczność na przykład prezes Oddziału ZPB w Repli Zofia Kochańska. Natomiast prezes Oddziału ZPB w Lidzie Irena Biernacka osobistym przykładem potrafiła przekonać kilkunastu dorosłych, aby w tańcu spróbowali dorównać dzieciakom z zespołu „Wesołe Myszki”.
Około dwudziestu par utworzyło się na łące przy scenie, kiedy publiczność zaproszono do zatańczenia tzw. „Belgijki”.

Śpiew, muzyka i taniecrzecz jasna dominowały, na Pikniku Kulturalnym w Wołkowysku. Ale swoje stoiska z wyrobami rozłożyli tutaj także miejscowi rękodzielnicy i twórcy ludowi.

Stoisko twórców ludowych

Kierowca kosiarki z przyczepionymi do niej wagonikami z metalowych beczek woził tą improwizowaną ciuchcią świetnie bawiącą się na pikniku dziatwę.

Ciuchcia na bazie kosiarki

Nikt z uczestników pikniku nie pozostał też głodny, gdyż organizator spotkania, prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska, zawczasu zadbała o przygotowanie bigosu, a także innych dań piknikowych, którymi mogli się posilić goście spotkania.

Fotorelacja:

Od lewej: Andrzej Sobol, prezes Oddziału ZPB w Szczuczynie, Maria Tiszkowska, prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku, Irena Biernacka, prezes Oddziału ZPB w Lidzie, Jarosław Książek, konsul generalny RP w Grodnie, Andżelika Borys, prezes ZPB

Zenon Bieńko

Zespół „Lidziejka”

Zespół wokalny ze Szczuczyna

Gra i śpiewa Kazimierz Chudziak

Wokalny zespół młodzieżowy z Wołkowyska

Trio sióstr Kochańskich z Repli

Zofia Kochańska, prezes Oddziału ZPB w Repli zachęca do wspólnej zabawy

 

 

 

Stanisław Cimoszko, saksofonista z zespołu „Rezerwa”

Zespół wokalny Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy ZPB

Zespół wokalno-instrumentalny „Rezerwa”

Znadniemna.pl

Taką nazwę przybrało spotkanie członków Związku Polaków na Białorusi z Wołkowyska, Lidy, Grodna, Szczuczyna, Rosi, Repli, Szydłowic i innych miejscowości, które miało miejsce 23 lipca na terenie gospodarstwa agroturystycznego „U Rysia” we wsi Korewicze pod Wołkowyskiem. Piknik Kulturalny stał się de facto przeglądem zespołów artystycznych, działających

Wernisażem wystawy swoich prac pożegnali się 22 lipca z Letnią Szkołą Artystyczną 2017, organizowaną drugi rok z rzędu przez Związek Polaków na Białorusi, jej absolwenci.

Nauka w szkole przebiegała pod hasłem „Grecja, czyli pępek świata”, a więc sztuka starożytnej Grecji stanowiła główne źródło inspiracji dla uczniów szkoły, którzy nawet na wernisaż wystawy swoich prac przybyli w strojach greckich.

Prowadzeni przez panią profesor w tegorocznej Letniej Szkole Artystycznej przy ZPB – znaną malarkę i pedagog z Gdańska Annę Szpadzińską-Koss – młodzi artyści w chitonach, himationach czy chlamidach i z wieńcami laurowymi na głowach uroczyście, pod dźwięki tradycyjnej muzyki greckiej, wkroczyli na salę, inaugurując rozpoczęcie wernisażu wystawy swoich prac, wykonanych podczas odbywających się przez dziesięć dni zajęć w Letniej Szkole Artystycznej przy ZPB.

Przemawia Renata Dziemiańczuk, wiceprezes ZPB ds. Kultury

Organizator szkoły z ramienia ZPB – wiceprezes ds. Kultury Renata Dziemiańczuk – przedstawiła zgromadzonym na sali młodym artystom i licznie przybyłym na wernisaż członkom ich rodzin, przyjaciołom, a także starszym kolegom z Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB – gości honorowych wernisażu, wśród których byli m.in. konsulowie Marzena i Jan Demczukowie z Konsulatu Generalnego RP w Grodnie oraz prezes ZPB Andżelika Borys.

Goście honorowi wernisażu: konsul RP Jan Demczuk, konsul RP Marzena Demczuk i prezes ZPB Andżelika Borys

Goście honorowi wraz z panią profesor Anną Szpadzińską-Koss zaproszeni zostali do jury, które miało wytypować wśród absolwentów szkoły posiadaczy najlepszych strojów greckich.

Przemawia Anna Szpadzińska-Koss, profesor w Letniej Szkole Artystycznej 2017 w Grodnie

Zanim doszło do demonstracji strojów do zgromadzonych przemówiła Anna Szpadzińska-Koss. Zaczęła od komplementowania swoich uczniów. – Czuje się wśród was tak, jak bym była na Agorze w jednym z miast Grecji – powiedziała pani profesor. Zaznaczyła, że w każdym z dziesięciu dni, spędzonych z dziećmi i młodzieżą w Grodnie, starała się swoim uczniom pokazać inny element bądź wymiar starożytnej sztuki greckiej, wytłumaczyć w jaki sposób grecka sztuka i rzemiosła wpływały na rozwój cywilizacji ludzkiej, a żeby teoria została lepiej przyswojona, każdy z uczniów powinien był wykonać malunek, rysunek, fragment fresku, wyrób ceramiczny itd. Swoimi własnymi rękoma. Oczywiście z pomocą i podpowiedzią pani profesor. W ten sposób uczniowie szkoły namalowali m.in. wazy greckie, wykonali replikę fryzu partenońskiego, ułożyli obrazki z mozaiki, wylepili z gliny kafelki ceramiczne, dokonali rysunkowej wizualizacji mitów greckich, wykonali „podróbkę” znamienitego fresku z Knossos z podobizną paryżanki, a nawet wznieśli posąg Ateny.

Absolwenci szkoły defilują w strojach greckich

Po prezentacji wystawy przyszła kolej na prezentację przed jury i publicznością strojów greckich, w które byli ubrani absolwenci Letniej Szkoły Artystycznej 2017.

W przerwie, potrzebnej jury na naradę, wszyscy obecni mogli spokojnie obejrzeć wystawę, przygotowaną przez dzieci i młodzież.

Wreszcie jury mogło ogłosić swoją decyzję, na mocy której pierwsze miejsce za najlepsze stroje greckie jury ex aequo przyznało trzem uczniom Letniej Szkoły Artystycznej 2017: Marcinowi Pisalnikowi, Dianie Waluś i Artiomowi Borysience.

Zdobywcy pierwszego miejsca ex aequo za stroje greckie: Diana Waluś, Marcin Pisalnik i Artiom Borysienko

Także drugie miejsce za strój grecki jury przyznało trzem uczniom szkoły: Mateuszowi Błudowowi, Aleksandrowi Piszczatowskiemu oraz Zofii Swirko.

Trzech okazało się również zdobywców trzeciego miejsca. Zostali nimi: Robert Tawrel, Wiktoria Skorb oraz Cyryl Borysienko.

Za zdobyte miejsca absolwenci Letniej Szkoły Artystycznej 2017 otrzymali cenne nagrody. Każdemu z uczniów został wręczony także dyplom za udział w Letniej Szkole Artystycznej 2017.

Gratulacje uczniom i pani profesor składa Jan Demczuk, konsul RP w Grodnie

Gratulując zdolnej młodzieży pięknych prac artystycznych, a pani profesor Annie Szpadzińskiej-Koss – doskonałych efektów pedagogicznych, konsul RP w Grodnie Jan Demczuk podziękował za angażowanie się w takie projekty, jakim jest Letnia Szkoła Artystyczna przy ZPB, także rodzicom absolwentów szkoły. – Słowa wdzięczności pod adresem rodziców zabrzmiały także z ust pani profesor, która wyraziła radość z powodu tego, iż poprzez swoich uczniów udało jej się zainspirować tematyką grecką całe rodziny, czego dowodem były chociażby przepiękne kreacje greckie, w przygotowaniu których na pewno nie obeszło się bez udziału rodziców.

Przemawia Andżelika Borys, prezes ZPB

Gratulacje absolwentom szkoły złożyła także prezes ZPB Andżelika Borys. – Cieszy nas, że podobnie jak rok temu projekt Letniej Szkoły Artystycznej przy ZPB cieszył się zainteresowaniem wśród małych grodnian. Będziemy ten projekt kontynuowali także w przyszłym roku – zapewniła prezes ZPB.

Panie, bez których II edycja Letniej Szkoły Artystycznej przy ZPB w Grodnie nie mogłaby się odbyć: Renata Dziemiańczuk i Anna Szpadzińska-Koss

Pomysłodawcą i koordynatorem Letniej Szkoły Artystycznej przy ZPB jest wiceprezes ZPB ds. Kultury Renata Dziemiańczuk, a sam projekt jest dofinansowywany przez Fundację Pomoc Polakom na Wschodzie.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z różnych dni pracy Letniej Szkoły Artystycznej 2017 przy ZPB, a także z wernisażu prac jej absolwentów:

 

Znadniemna.pl

Wernisażem wystawy swoich prac pożegnali się 22 lipca z Letnią Szkołą Artystyczną 2017, organizowaną drugi rok z rzędu przez Związek Polaków na Białorusi, jej absolwenci. Nauka w szkole przebiegała pod hasłem „Grecja, czyli pępek świata”, a więc sztuka starożytnej Grecji stanowiła główne źródło inspiracji dla uczniów

Jesteście liderami trwania w polskości – zwrócił się do Polaków z Białorusi podczas spotkania w piątek w Pałacu Prezydenckim minister Adam Kwiatkowski. Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys dziękowała prezydentowi Andrzejowi Dudzie za wsparcie.

Zdjęcie pamiątkowe po spotkaniu szefa gabinetu prezydenta RP Adama Kwiatkowskiego z przedstawicielami Związku Polaków na Białorusi, fot.: Maciej Biedrzycki/ KPRP

W spotkaniu wzięło udział blisko 90 osób, w tym prezesi stowarzyszeń i działacze mniejszości polskiej na Białorusi.

Adam Kwiatkowski, minister w Kancelarii Prezydenta RP odpowiedzialny za kontakty z Polonią i Polakami za granicą przyjmuje chleb z Białorusi od członków Zarządu Głównego ZPB: prezes ZPB Andżeliki Borys, wiceprezes ZPB Heleny Marczukiewicz i członka Zarządu Głównego ZPB Andrzeja Poczobuta, fot.: Maciej Biedrzycki/ KPRP

„To bardzo ważne spotkanie, bo spotykamy się w najważniejszym miejscu dla Polski, gdzie mieszka i pracuje prezydent” – powitał Polaków z Białorusi w Pałacu Prezydenckim minister Adam Kwiatkowski, który jest odpowiedzialny za sprawy polonijne. „Wszyscy razem tworzymy jedną wspólnotę, jesteśmy Polakami i wszystkim nam zależy na tym, żeby ta wspólnota była jak najmocniejsza, a relacje jak najbliższe” – powiedział.

Przemawia Adam Kwiatkowski, minister w Kancelarii Prezydenta RP odpowiedzialny za kontakty z Polonią i Polakami za granicą, fot.: Maciej Biedrzycki/ KPRP

„Można o was powiedzieć, że jesteście liderami trwania w polskości, liderami podtrzymywania tej polskości” – zwrócił się do uczestników spotkania Kwiatkowski. Dziękował w imieniu prezydenta za podejmowane w ich środowiskach działania. „Chciałem też zapewnić, że możecie państwo liczyć na wsparcie prezydenta” – zadeklarował.

Andżelika Borys dziękowała prezydentowi i władzom Polski za wspieranie działań ZPB na drodze dbania o polskość. „Zadaniem Związku Polaków na Białorusi jest dbanie o polskość” – podkreśliła. Jak mówiła, obecnie na związek składają się 92 oddziały i 14 stowarzyszeń; łącznie liczy on 8 tys. 595 członków. Borys dodała, że w przyszłym roku związek będzie obchodzić 30. rocznicę powstania.

Jednym z zadań Związku Polaków na Białorusi jest dbanie o mogiły i cmentarze polskich żołnierzy oraz o pamięć o nich – mówił prezes Komitetu Ochrony Miejsc Pamięci Narodowej działającego przy zarządzie głównym związku Tadeusz Malewicz. „Zrobiliśmy sporo, zrobiliśmy wiele, nie tylko w wymiarze materialnym, renowacji mogił, cmentarzy, ale również w sprawach politycznych” – podkreślił Malewicz.

Według niego podjęto działania mające na celu dbanie o dobre imię żołnierzy Armii Krajowej. „Występowaliśmy do władz i ja byłem członkiem komisji stworzonej przy rządzie Republiki Białorusi do spraw nadania statusu kombatanta drugiej wojny światowej żołnierzom Armii Krajowej. Jednak z pewnych powodów, w tej sytuacji, którą mamy w państwie ta sprawa upadła” – zaznaczył Malewicz. „Teraz uważam, że nadszedł czas, by powrócić do tego tematu i już z pomocą instytucji w Polsce, również Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych” – dodał.

fot.: Maciej Biedrzycki/ KPRP

fot.: Maciej Biedrzycki/ KPRP

fot.: Maciej Biedrzycki/ KPRP

fot.: Maciej Biedrzycki/ KPRP

fot.: Maciej Biedrzycki/ KPRP

fot.: Maciej Biedrzycki/ KPRP

Znadniemna.pl za Dzieje.pl/PAP/KPRP

Jesteście liderami trwania w polskości - zwrócił się do Polaków z Białorusi podczas spotkania w piątek w Pałacu Prezydenckim minister Adam Kwiatkowski. Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys dziękowała prezydentowi Andrzejowi Dudzie za wsparcie. [caption id="attachment_24291" align="alignnone" width="500"] Zdjęcie pamiątkowe po spotkaniu szefa gabinetu prezydenta

Ponad 300 rysunków wybitnych polskich artystów m.in. Matejki, Malczewskiego, Wierusz-Kowalskiego czy Witkacego od czwartku wieczorem można oglądać w Narodowym Muzeum Sztuki Republiki Białorusi w Mińsku. Ekspozycja będzie prezentowana do 20 września.

Afisz wystawy

„Mistrzowie polskiego rysunku” to wystawa przygotowana ze zbiorów Muzeum Podlaskiego w Białymstoku i Muzeum Okręgowego w Suwałkach.

Jak powiedział PAP dyrektor Muzeum Podlaskiego Andrzej Lechowski, zebrane zostały najlepsze dzieła z obu kolekcji. Dodał, że na wystawie będzie można zobaczyć blisko 200 lat polskiego rysunku, prace pochodzą od początku XIX wieku do lat 70. XX wieku.

Wśród prezentowanych artystów są prace m.in. Jana Matejki, Alfreda Wierusza-Kowalskiego, Jacka Malczewskiego, Stanisława Witkiewicza, Józefa Pankiewicza, Ignacego Pieńkowskiego czy Witkacego.

Stanisław Ignacy Witkiewicz „Witkacy” – „Wizja fantastyczna”, 1917 r.

Stanisław Witkiewicz -Wieś

Wincenty Leopold Sleńdziński – „Młoda wiejska matka”

Wystawa – jak pisze jej kuratorka Joanna Tomalska-Więcek z Muzeum Podlaskiego – umożliwia podziwianie rzadko eksponowanych dzieł wielkich mistrzów polskiej sztuki. „Dzięki niej możemy podejrzeć, w jaki sposób artyści opanowywali trudną sztukę realistycznego odtwarzania szczegółów anatomicznych, ulotnego uroku pejzażu lub też urody modela” – dodała.

Podkreśliła też, że rysunek to nie zawsze dzieło przeznaczone do oglądania przez publiczność, zatem „możemy się poczuć tak, jakbyśmy podglądali artystę w zaciszu jego pracowni”.

Lechowski mówił, że mińskie muzeum jest bardzo zadowolone z wystawy, bo to jedna z nielicznych okazji, kiedy można zapoznać się tam z polskim rysunkiem. Dodał, że muzeum przygotowało też ofertę edukacyjną, aby dzieci, ale też studenci mogli zgłębić sztukę rysunku.

W planach jest pokazanie tej wystawy jeszcze w tym roku w Homlu albo Witebsku, a w przyszłym roku w Grodnie.

Projekt zrealizowany został przy finansowym wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego oraz Instytutu Polskiego w Mińsku.

Znadniemna.pl za Dzieje.pl/PAP, zdjęcia – instpol.by

Ponad 300 rysunków wybitnych polskich artystów m.in. Matejki, Malczewskiego, Wierusz-Kowalskiego czy Witkacego od czwartku wieczorem można oglądać w Narodowym Muzeum Sztuki Republiki Białorusi w Mińsku. Ekspozycja będzie prezentowana do 20 września. [caption id="attachment_24269" align="alignnone" width="500"] Afisz wystawy[/caption] "Mistrzowie polskiego rysunku" to wystawa przygotowana ze zbiorów Muzeum Podlaskiego

Czterdziestu czterech dzieciaków, uczących się języka polskiego w Szkole Społecznej przy ZPB w Lidzie, w ciągu dwóch tygodni, od 6 do 18 lipca, odpoczywało w ośrodku turystycznym Warzenko w województwie pomorskim.

Obóz został zorganizowany przez Caritas Archidiecezji Gdańskiej za środki, otrzymane z Senatu RP w ramach wspierania Polaków za granicą.

Odpoczynek polskich dzieci z Lidy na obozie w ośrodku Warzenko miał charakter rekreacyjno-edukacyjny. Razem z małymi Polakami z Białorusi przebywało na obozie 51 dzieciaków z Polski, do obcowania z którymi dzieci z Lidy musiały wykorzystywać znajomość języka polskiego, którego się uczą w ciągu roku szkolnego na zajęciach Szkoły Społecznej, działającej przy Oddziale Związku Polaków na Białorusi w Lidzie.

W celu lepszej integracji dzieciaków wszystkie one zostały podzielone na 12 grup po 8 osób, po równo z Polski i z Białorusi.

Każdego dnia dzieci w mieszanych grupach brały udział w zajęciach z języka polskiego, uczestniczyły w zabawach i grach sportowych, spędzały czas przy grach planszowych i innych.

Co jakiś czas na obozie organizowano turnieje, zawody i zabawy, takie jak „Familiada”, „Jaka to melodia” i inne, w których między sobą musiały rywalizować grupy, składające się z małych mieszkańców Białorusi i Polski. Aby osiągnąć dobry wynik dla grupy, dzieciaki z Lidy musiały się skutecznie porozumiewać z rówieśnikami z Polski w języku polskim.

Pobyt w ośrodku Warzenko miał bogaty program zwiedzania. Obozowicze wyjeżdżali na wycieczki po Trójmieście. Byli na koncercie muzyki organowej w Oliwie (Gdańsk), podziwiali uroki Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, spacerowali po sopockim molo, a w ciepłą pogodę – kąpali się w morzu.

Do domu polskie dzieci z Lidy wracali pełni pozytywnej energii i motywacji do zgłębiania znajomości języka polskiego w ciągu zbliżającego się roku szkolnego.

Irena Biernacka z Lidy, zdjęcia Facebook.com/CaritasGdansk

Czterdziestu czterech dzieciaków, uczących się języka polskiego w Szkole Społecznej przy ZPB w Lidzie, w ciągu dwóch tygodni, od 6 do 18 lipca, odpoczywało w ośrodku turystycznym Warzenko w województwie pomorskim. Obóz został zorganizowany przez Caritas Archidiecezji Gdańskiej za środki, otrzymane z Senatu RP w ramach

Skip to content