HomeStandard Blog Whole Post (Page 178)

Karę grzywny wysokości trzech jednostek bazowych – 81 rubli – zasądził sąd w Lidzie Annie Kosko, członkini działającego przy Związku Polaków na Białorusi Polskiego Towarzystwa Lekarskiego cenionej w Lidzie specjalistce w zakresie ginekologii i położnictwa.

Lekarka była sądzona za udział w akcjach protestacyjnych przeciwko przemocy milicji wobec lidzian, pokojowo protestujących przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich przez dyktatorski reżim Aleksandra Łukaszenki.

W charakterze świadka oskarżenia wystąpił funkcjonariusz milicji, którego zeznania sąd uznał za wystarczające, żeby orzec o winie szanowanej w mieście lekarki.

Aby podtrzymać na duchu Annę Kosko do sądu w Lidzie przybyli miejscowi członkowie Związku Polaków na Białorusi, jej wdzięczni pacjenci, a także koledzy – lekarze.

– Dla pani Anny było to pierwsze tego typu doświadczenie, więc trochę się denerwowała, zwłaszcza z powodu tego, że postawiono ją przed sądem za protest w słusznej sprawie – powiedziała nam obecna na sali sądowej działaczka Oddziału ZPB w Lidzie Lucyna Klimaszewska.

Według niej, widząc jednak na sali sądowej ponad dwadzieścia życzliwych jej osób, lekarka opanowała tremę i z godnością przyjęła niesprawiedliwe orzeczenie sądu.

Anna Kosko, będąca znanym w Lidzie praktykującym ginekologiem położnikiem, prywatnie jest córką prezes miejscowego oddziału ZPB Ireny Biernackiej.

Znadniemna.pl

Karę grzywny wysokości trzech jednostek bazowych – 81 rubli – zasądził sąd w Lidzie Annie Kosko, członkini działającego przy Związku Polaków na Białorusi Polskiego Towarzystwa Lekarskiego cenionej w Lidzie specjalistce w zakresie ginekologii i położnictwa. Lekarka była sądzona za udział w akcjach protestacyjnych przeciwko przemocy milicji

W przypadku agresji zbrojnej spoza granic Białorusi może zostać użyta siła na podstawie umów obowiązujących w ramach państwa związkowego Białorusi i Rosji oraz Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) – oświadczył przedstawiciel ministerstwa obrony.


„Nie wykluczamy wykorzystania odpowiedzi siłowej na bezpośrednie zagrożenia militarne na podstawie umów obowiązujących w ramach państwa związkowego (Białorusi i Rosji) oraz Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) w przypadku otwartej agresji zbrojnej wobec Białorusi i konfliktu zbrojnego” – pisze w artykule opublikowanym na stronie białoruskiego ministerstwa obrony generał Aleh Wojnau, dyrektor departamentu międzynarodowej współpracy wojskowej.

Jako źródła zagrożenia i destabilizacji wskazuje on wzrost potencjału wojskowego NATO u granic Białorusi, a także działania Polski i Litwy.

Wojnau pisze, że od szczytu NATO w 2014 r. ma miejsce nie tylko zwiększanie liczebności wojsk NATO w Europie Wschodniej, ale i wzrost intensywności przedsięwzięć w ramach przygotowania operacyjnego i bojowego u granic Białorusi.

W Polsce, według Wojnaua, „niektórzy eksperci wojskowi mówią o rozważaniu możliwości siłowego wsparcia zmiany władzy na Białorusi i możliwym naruszeniu integralności terytorialnej państwa poprzez oddzielenie obwodu grodzieńskiego”.

Oskarżenia wobec Polski i Litwy

Według białoruskiego generała „w ciągu ostatnich tygodni sytuacja polityczno-wojskowa wokół Białorusi zaostrzyła się i cechuje się intensywnymi próbami destabilizacji sytuacji na Białorusi przez siły wewnętrzne i zewnętrzne”. „Głównym ich celem jest zmiana władzy, wybranej w drodze konstytucyjnego wyrażenia woli przez społeczeństwo” – ocenia autor.

Wymienia m.in. działania mające na celu destabilizację, zaostrzanie sytuacji w przestrzeni informacyjnej, prowokowanie masowych zamieszek, co prowadzi do „narastania napięcia w relacjach pomiędzy państwami”. „Swój wkład w ten destrukcyjny proces wniosła UE i nasi najbliżsi sąsiedzi, w tym Polska i Litwa” – ocenia.

Jego zdaniem Polska próbuje przy tym działać z pozycji „centrum konsolidacji bezpieczeństwa w regionie”. „Szanujemy to stanowisko, jednak jesteśmy zdziwieni praktycznymi działaniami Polski w zakresie przyjmowania nastawionej opozycyjnie części Białorusinów” – wskazuje Wojnau. „Białoruś jest również zaniepokojona poparciem dla destrukcyjnych mediów” – dodaje.

Litwa z kolei – zdaniem Wojnaua – „staje się tubą silniejszych politycznie i gospodarczo państw, które nią kierują”, „doprowadziła do zaostrzenia relacji i prowokacji, m.in. zarzucając Białorusi naruszenie jej przestrzeni powietrznej”.

Wojskowy krytykuje również działania „bratniej Ukrainy”, która – jego zdaniem – „z jednej strony próbuje występować jako pośrednik w uregulowaniu sytuacji na Białorusi, a z drugiej zarzuca Mińskowi nieprzyjazne kroki”.

Białoruski generał: Nie zostaliśmy sami

„W tych trudnych warunkach bardzo ważne jest dla nas to, że nie zostaliśmy sami. Wsparcie, które okazują nam najbliżsi partnerzy, a zwłaszcza strategiczny sojusznik Rosja i 'żelazny brat’ Chiny, dowodzi, że droga, którą wybrał nasz kraj i naród, jest słuszna” – ocenia generał.

Znadniemna.pl za PAP/Justyna Prus

 

W przypadku agresji zbrojnej spoza granic Białorusi może zostać użyta siła na podstawie umów obowiązujących w ramach państwa związkowego Białorusi i Rosji oraz Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) – oświadczył przedstawiciel ministerstwa obrony. "Nie wykluczamy wykorzystania odpowiedzi siłowej na bezpośrednie zagrożenia militarne na podstawie umów

Stolica Apostolska interweniowała w sprawie abp. Tadeusza Kondrusiewicza, któremu władze Białorusi uniemożliwiły powrót na Białoruś i unieważniły paszport. Potwierdził to w rozmowie z dziennikarzami watykański sekretarz stanu kard. Pietro Parolin.

Metropolita Mińsko-Mohylewski, arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, fot.: Catholic.by

Dodał, że służył temu również wyjazd do Mińska sekretarza ds. relacji z państwami abp. Paula Gallaghera. Kardynał nie zna jeszcze wyników tej wizyty, która zakończyła się dzisiaj. – W każdym razie naciskamy na to, by biskup mógł wrócić do swej diecezji i kontynuować przewodzenie swej owczarni – wskazał kard. Parolin. Dodał jednocześnie, że Kościół zawsze ma być „czynnikiem dialogu, pojednania i pokoju”.

Podczas spotkań z abp. Gallagherem przedstawiciele władz ponowili zaproszenie dla papieża Franciszka do przyjazdu na Białoruś, uprzednio wystosowane już w 2016 roku. – Białoruś zawsze okazywała wielkie zainteresowanie wizytą papieża – podkreślił sekretarz stanu. Jednak nie skonkretyzowano tych planów, a obecnie pandemia COVID „zablokowała wszystko”, nie wiadomo na jak długo. – Myślę, że jest to jedna z wizyt, których odbycie papież będzie rozważał – zaznaczył kard. Parolin.

Znadniemna.pl za ekai.pl

Stolica Apostolska interweniowała w sprawie abp. Tadeusza Kondrusiewicza, któremu władze Białorusi uniemożliwiły powrót na Białoruś i unieważniły paszport. Potwierdził to w rozmowie z dziennikarzami watykański sekretarz stanu kard. Pietro Parolin. [caption id="attachment_48251" align="alignnone" width="500"] Metropolita Mińsko-Mohylewski, arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, fot.: Catholic.by[/caption] Dodał, że służył temu również wyjazd

W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP odbyło się 14 września spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami ugrupowań parlamentarnych zasiadających w polskim sejmie w sprawie sytuacji na Białorusi.

Po spotkaniu, szef KPRM Michał Dworczyk ocenił, spotkanie jako bardzo owocne – trwało 3 godziny.

„To co jest budujące to zgodność, co do zasadniczej sprawy – suwerenności Białorusi, która w konsekwencji daje bezpieczeństwo i stabilność dla Polski i jest bezdyskusyjna”.

Dworczyk powiedział, że na najbliższym posiedzeniu przywódców europejskich premier RP Mateusz Morawiecki w imieniu Grupy Wyszehradzkiej (V4) przedstawi „Plan Marshalla” dla Białorusi, czyli projekt działań głównie gospodarczych. Ich implementacja byłaby możliwa dopiero po przeprowadzeniu uczciwych wyborów prezydenckich u naszego wschodniego sąsiada.

„To jest projekt i propozycja szeregu działań, głównie gospodarczych, ale nie tylko, które byłyby zaoferowane Białorusi w przypadku powtórzenia i odbycia prawidłowo przeprowadzonych wyborów. To jest propozycja pomocy dla Białorusi i pewnej mapy drogowej dla Białorusi związanej z utworzeniem funduszu stabilizacji, z wykorzystaniem szeregu innych jeszcze mechanizmów finansowych, o których będzie szczegółowo pan premier mówił – powiedział Michał Dworczyk po zakończeniu spotkania premiera z przedstawicielami ugrupowań parlamentarnych ws. Białorusi.

Po ubiegłotygodniowym spotkaniu szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział też, że V4 zaproponuje zniesienie wiz dla obywateli Białorusi.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP odbyło się 14 września spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami ugrupowań parlamentarnych zasiadających w polskim sejmie w sprawie sytuacji na Białorusi. Po spotkaniu, szef KPRM Michał Dworczyk ocenił, spotkanie jako bardzo owocne – trwało 3 godziny. "To co jest budujące to

Metropolita Mińsko-Mohylewski, arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, którego 31 sierpnia nie wpuszczono na Białoruś, otrzymał oficjalną odpowiedź z Państwowego Komitetu Granicznego  Republiki Białorusi. Oznajmiono mu, że jego białoruski paszport stracił ważność.

Arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, fot.: Catholic.by

„Informujemy, że nie zostaliście przepuszczeni przez granicę państwową w związku z podjętą przez organy spraw wewnętrznych decyzją o uznaniu paszportu obywatela Republiki Białorusi (tu został podany numer białoruskiego paszportu arcybiskupa – red.), który do Was należy, za nieważny.” – cytuje oficjalny dokument, wystawiony przez Straż Graniczną Białorusi, portal Kościoła Katolickiego na Białorusi  Catholic.by.

Catholic.by informuje także, że zwierzchnik Kościoła Katolickiego na Białorusi  skarży odpowiedź pograniczników do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Białorusi, w celu wyjaśnienia sytuacji i szybkiego powrotu na Ojczyznę.

Zgodnie z ustawodawstwem Republiki Białorusi paszport obywatela tego państwa może stracić ważność tylko w przypadkach, opisanych w ustawodawstwie, na przykład –  w przypadku zmiany nazwiska, bądź wyglądu itp.

Osoba legitymująca się nieważnym paszportem podlega karze administracyjnej, ale nie oznacza to, że traci obywatelstwo i nie powinna być wpuszczana do kraju zameldowania. W przypadku arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza, zdarzyło się to drugie.

Czy oznacza to, że arcybiskup został pozbawiony białoruskiego obywatelstwa?

 Znadniemna.pl

Metropolita Mińsko-Mohylewski, arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, którego 31 sierpnia nie wpuszczono na Białoruś, otrzymał oficjalną odpowiedź z Państwowego Komitetu Granicznego  Republiki Białorusi. Oznajmiono mu, że jego białoruski paszport stracił ważność. [caption id="attachment_47959" align="alignnone" width="500"] Arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz, fot.: Catholic.by[/caption] „Informujemy, że nie zostaliście przepuszczeni przez granicę państwową w

Wczoraj miał miejsce 36 dzień protestów na Białorusi. Po południu MSW poinformowało o zatrzymaniach ponad 400 uczestników opozycyjnych protestów w różnych częściach Mińska. Według resortu w całym kraju było jednocześnie 17 protestów. Zamaskowani milicjanci uderzyli kobietę pięścią, używali również armatek wodnych.

Wieczorem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych RB poinformowało o ponad 400 zatrzymaniach uczestników opozycyjnych protestów. Resort potwierdził jednocześnie, że milicjant w stolicy oddał strzał ostrzegawczy w powietrze. Zdaniem MSW, gdy milicjanci zatrzymywali kilku uczestników, co najmniej 100 demonstrantów próbowało ich odbić. „W celu przerwania nielegalnych działań oddano wystrzał ostrzegawczy z broni pump action” – przekazał resort.

We wcześniejszym komunikacie MSW zaznaczyło, że wszyscy zatrzymani „wykorzystywali flagi i inną symbolikę niezarejestrowaną zgodnie z obowiązującymi przepisami, a także plakaty różnej treści, w tym obraźliwe”.

Według resortu w całym kraju było jednocześnie 17 protestów. Łącznie bierze w nich udział około 3 tysiące osób. Według niezależnych mediów tylko w Mińsku zgromadziło się 100 tys.osób.

Milicja zatrzymała osoby idące na protest

Przypomnijmy, że wczoraj wczesnym popołudniem Agencja Interfax-Zapad cytowana przez PAP poinformowała, że na ul. Majakowskiego doszło do zatrzymania trzech mężczyzn, którzy kierowali się w stronę placu Niepodległości. W rękach nieśli biało-czerwono-białe flagi.

Niespodziewanie przy mężczyznach zatrzymała się czarna furgonetka pozbawiona numerów rejestracyjnych. Z auta wysiadło kilku zamaskowanych i ubranych na czarno mężczyzn, którzy odebrali im flagi. Następnie położyli ich na ziemię, po czym wsadzili do furgonetki.

W Brześciu użyto armatek wodnych

Jak informuje PAP, „Nasza Nowa” zamieściła na kanale Telegramu nagranie przedstawiające armatkę wodną kierującą strumień wody na zgromadzonych.

Z kolei naoczni świadkowie przekazali agencji Interfax-Zapad, że milicja kilkakrotnie uprzedziła protestujących, iż władze nie zezwoliły na demonstrację. Następnie użyła armatek wodnych w celu rozpędzenia tłumu.

Podczas protestów zatrzymano dziennikarza

Centrum praw człowieka „Wiasna” przekazało, że wśród zatrzymanych jest dziennikarz telewizji Biełsat Arciom Lawa. Miał on zostać przewieziony na komisariat.

Według portalu belsat.eu, przed południem do Mińska wjechał olbrzymi sprzęt wojskowy, a główne place ogrodzono metalowymi barierkami. Niektóre obiekty opasano drutem kolczastym. Milicja nie atakowała dużych grup protestujących, ale bardzo brutalnie postępowała z pojedynczymi osobami i małymi grupkami. Korespondentka portalu widziała, jak wciągnięto dziewczynę do nieoznakowanego busa, ciągnąc ją za włosy.

Do szokującego przypadku doszło w Żodzinie, gdzie milicjant uderzył kobietę pięścią w twarz za to, że ta nagrywała go na telefon.

Niezależne media o zatrzymaniach w Mińsku

Z kolei „Nasza Niwa” na Telegramie przekazała, że w kierunku centrum Mińska zmierzali dziesiątki tysięcy osób. Na pl. Jubilejnym zebrało się około 10 tys. osób, na pl. Bangalore około 3 tys., a okolicy ul. Niamiha ok. 2 tys. osób.

Białoruskie media poinformowały o rozpędzaniu osób zgromadzonych na ul. Niamiha, a także na Złotej Górce. Do zatrzymania kilkudziesięciu osób doszło również między pl. Zwycięstwa a pl. Jakuba Kołasa. Mieszkańcy okolicznych budynków otwierali klatki schodowe, aby rozpędzeni demonstranci mogli znaleźć schronienie.

Portal tut.by podał, że funkcjonariusze MSW gonili ludzi na prospekcie Dzierżyńskiego po to, by uniemożliwić im dotarcie do centrum. Według doniesień naocznych świadków zatrzymano około 20 osób.

Milicja rozbiła pochód kobiet w Mińsku

W sobotę, 13 września, na placu Wolności w centrum Mińska po godz. 15 zebrało się kilka tysięcy osób, w większości kobiet. Od początku uczestniczki demonstracji były zatrzymywane przez milicję.

Z szacunków obrońców praw człowieka z centrum Wiasna wynika, że doszło do zatrzymania około 36 osób. Jak wyjaśnia PAP, kobiety wdawały się w kłótnie z milicjantami, próbując wybronić zatrzymywane osoby.

Zamaskowani milicjanci działali brutalnie. Świadkowie i dziennikarze mówili o kobiecie ciągniętej przez milicjantów po chodniku, a także o przeszukiwaniach kawiarni.

Znadniemna.pl za PAP/belsat.eu, Fot.: Associated Press

Wczoraj miał miejsce 36 dzień protestów na Białorusi. Po południu MSW poinformowało o zatrzymaniach ponad 400 uczestników opozycyjnych protestów w różnych częściach Mińska. Według resortu w całym kraju było jednocześnie 17 protestów. Zamaskowani milicjanci uderzyli kobietę pięścią, używali również armatek wodnych. Wieczorem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych RB

Zarząd Główny Związku Polaków na Białorusi otrzymał kolejny list poparcia od Rodaków, tym razem z Danii.

Oto treść listu, podpisanego przez Zarząd Federacji Organizacji Polskich i Polsko-Duńskich POLONIA w Danii:

Drodzy Rodacy Polacy

My, członkowie Federacji Organizacji Polskich i Polsko-Duńskich w Danii wyrażamy nasze poparcie i przesyłamy słowa otuchy dla wszystkich mieszkańców Białorusi i w pełni popieramy Wasze działania, mające na celu zapewnienie demokracji w Waszym kraju.

Każdy Naród ma prawo do suwerenności i niezależności.

Każdy Naród ma prawo do stanowienia o swojej teraźniejszości i przyszłości.

Szczególnie słowa wsparcia kierujemy do Związku Polaków na Białorusi, prowadzonego przez Andżelikę Borys, który to związek reprezentuje polską mniejszość i od lat walczy o prawa Polaków żyjących na Białorusi.

Jesteśmy pełni podziwu dla Waszej uzasadnionej determinacji i wierzymy, że już niedługo Białoruś będzie demokratyczna, a Wasza walka i determinacja zwycięży – czego życzymy Wam z całego serca!

Jesteśmy z Wami – myślami i sercem!!

Zyvie Bielarus!!

Znadniemna.pl

Zarząd Główny Związku Polaków na Białorusi otrzymał kolejny list poparcia od Rodaków, tym razem z Danii. Oto treść listu, podpisanego przez Zarząd Federacji Organizacji Polskich i Polsko-Duńskich POLONIA w Danii: Drodzy Rodacy Polacy My, członkowie Federacji Organizacji Polskich i Polsko-Duńskich w Danii wyrażamy nasze poparcie i przesyłamy słowa

„Nie bój się!” – to tytuł opublikowanego 11 września listu Konferencji Biskupów Katolickich Rosji do abp. Tadeusza Kondrusiewicza, w którym pasterze Kościoła katolickiego w Rosji zapewniają o swej solidarności z białoruskim hierarchą.

Abp Tadeusz Kondrusiewicz, fot.: svaboda.org

„Zwracamy się do Ciebie z braterskim pozdrowieniem, aby dodać Ci otuchy i pewności co do naszych modlitw się za Ciebie i za lud Twój, aby pokój i dobro zwyciężyły i zawsze panowały w sercach i umysłach wszystkich ludzi” – czytamy w liście biskupów z Rosji.

A oto treść dokumentu:

„Nie bój się!”

Jego Eminencja
Arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz,
Metropolita Mińsko-Mohylewski,
Przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi
Moskwa, 10 września 2020 r.

Umiłowany Bracie w Chrystusie, Tadeuszu!

Bądź pozdrowiony Pasterzu Kościoła Chrystusowego, któremu Pasterz Najwyższy, nasz Franciszek, powierzył paść owce na umiłowanej Białorusi.

Witamy Ciebie pozdrowieniem innego Franciszka – Świętego z Asyżu:

Pokój Tobie i Dobro!

Wiemy o poważnych doświadczeniach i trudnościach, jakie w tym momencie spotkały Twój lud i Ciebie osobiście. Zwracamy się do Ciebie z braterskim pozdrowieniem, aby dodać Ci otuchy i pewności co do naszych modlitw się za Ciebie i za lud Twój, aby pokój i dobro zwyciężyły i zawsze panowały w sercach i umysłach wszystkich ludzi.

Wtedy słowa świętego apostoła Pawła o pierwszych chrześcijanach w Macedonii, spełnią się na nas, żyjących w XXI wieku: „jak to w dotkliwej próbie ucisku uradowały się bardzo i jak skrajne ich ubóstwo zajaśniało bogactwem prostoty” (2 Kor 8,2).

Umiłowany Bracie Tadeuszu, doskonale wiemy i pamiętamy, jak u zarania odrodzenia Kościoła w naszym kraju Ty posłusznie przyjąłeś posługę arcypasterską w Rosji i przez wiele lat, aż do nowego powołania na Białoruś gorliwie spełniałeś ją. Również w latach następnych przyjmowałeś nasze zaproszenia, uczestnicząc w naszych świętach kościelnych. Wyrażamy wdzięczność Bogu i Tobie za łączność i utrzymywanie kontaktu w Kościele Chrystusowym; niech i one będą dla Ciebie pomocą i pokrzepieniem w godzinie próby i smutku.

Umiłowany Bracie Tadeuszu, Ty dziś tęsknisz za Ojczyzną, opłakujesz jej los, los jej ludu, cierpisz z powodu niemożności wypełniać Twojej posługi pasterskiej. Nie bój się! Lud Boży modli się za Białoruś.

Ufając mocy modlitwy, wyrażamy nadzieję, że dzięki łasce Bożej wkrótce wrócisz do domu i będziesz kontynuować posługę duszpasterską. O to, codziennie wznosimy do Wszechmogącego.

W imieniu Biskupów Katolickich Rosji

✠ Acybiskup Paweł Pecci
Przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Rosji

[W rosyjskim oryginale listu zastosowano cerkiewnosłowiański zwrot grzecznościowy Его Высокопреосвященство (Jego Wysokopreoswiaszczenstwo), którą oddaje się w językach zachodnioeuropejskich zwrotem Jego Eminencja. W słowiańskich krajach o większości prawosławnej, każdemu metropolicie prawosławnemu, przysługuje forma zwracania się do niego per: Wasza Eminencjo, wskutek czego, tytułowanie katolickich metropolitów tytułem Jego Ekscelencja (cerkiewnosłowiański odpowiednik – Его Преосвященство – Jego Preoswiaszczenstwo), byłoby obniżeniem ich statusu – przyp. KAI.]

Znadniemna.pl za ekai.pl

 

„Nie bój się!” – to tytuł opublikowanego 11 września listu Konferencji Biskupów Katolickich Rosji do abp. Tadeusza Kondrusiewicza, w którym pasterze Kościoła katolickiego w Rosji zapewniają o swej solidarności z białoruskim hierarchą. [caption id="attachment_47953" align="alignnone" width="500"] Abp Tadeusz Kondrusiewicz, fot.: svaboda.org[/caption] „Zwracamy się do Ciebie z braterskim

Anna Kosko, ceniona w Lidzie ginekolog położnik, członkini działającego przy Związku Polaków na Białorusi Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, córka prezes Oddziału ZPB w Lidzie Ireny Biernackiej w piątek, 11 września, stanęła przed sądem w Lidzie za udział w odbywających się codziennie w tym mieście akcjach protestacyjnych przeciwko milicyjnej przemocy oraz przeciwko dyktatorskiej władzy Aleksandra Łukaszenki.

Anna Kosko

Na proces znanej w Lidzie lekarki przybyła kilkudziesięcioosobowa grupa lidzian, m.in. członków ZPB, wdzięcznych pacjentów oraz nieobojętnych na niesprawiedliwość mieszkańców miasta.

Wypełniona po brzegi sala sądowa

Anna Kosko na podstawie milicyjnego protokołu jest oskarżana za udział w nielegalnych manifestacjach, za co na Białorusi grozi wysoka kara grzywny, bądź aresztu do 15 dni.

W piątek, 11 września, sąd nie zdołał orzec, czy znana i ceniona w Lidzie lekarka rzeczywiście zawiniła, w jakim stopniu i czy zasługuje na karę. Sędzia zażądał od strony oskarżającej, czyli milicji, dostarczenia dodatkowych dowodów winy Anny Kosko i ogłosił przerwę w procesie do wtorku – 15 września.

Wspierający Annę Kosko lidzianie przed sądem w Lidzie

Lidzianie, wspierający lekarkę, zapowiadają, że tłumnie stawią się także na kolejnym posiedzeniu sądowym w jej sprawie.

Znadniemna.pl

Anna Kosko, ceniona w Lidzie ginekolog położnik, członkini działającego przy Związku Polaków na Białorusi Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, córka prezes Oddziału ZPB w Lidzie Ireny Biernackiej w piątek, 11 września, stanęła przed sądem w Lidzie za udział w odbywających się codziennie w tym mieście akcjach protestacyjnych

Chcemy zaproponować bezwizowy ruch dla obywateli białoruskich, a także pakiet gospodarczy dla Białorusi, który będziemy chcieli przedstawić podczas najbliższego posiedzenia Rady Europejskiej – powiedział premier Mateusz Morawiecki w piątek w Lublinie po spotkaniu premierów V4.

Swiatłana Cichanouska i Mateusz Morawiecki, fot.: Krystian Maj / Kancelaria Prezesa Rady Ministrów

„Chcemy zaproponować bezwizowy ruch dla obywateli białoruskich i pakiet gospodarczy dla Białorusi na przyszłość; Białorusi, która musi sama wybrać w wolnych wyborach, jakie chce priorytety realizować. Ten pakiet będziemy chcieli przedstawić podczas najbliższego posiedzenia Rady Europejskiej” – mówił premier Morawiecki na konferencji prasowej z szefami rządów Czech, Słowacji i Węgier.

„Wszyscy zgadzamy się, że na Białorusi powinny odbyć się wolne wybory, tak żeby naród białoruski mógł sam suwerennie zdecydować o swoim losie, o swoje przyszłości” – powiedział premier.

„Potępiamy również w całej rozciągłości wszelkie represje, które mają miejsce, nawet tortury, brutalne traktowanie demonstrantów, osób protestujących. W szczególności również apelujemy o natychmiastowe uwolnienie wszystkich więźniów politycznych” – dodał szef polskiego rządu.

„Dla narodu, społeczeństwa białoruskiego chcemy zaproponować ofertę gospodarczą, ofertę współpracy gospodarczej na przyszłość (…). To wspólne projekty związane z małymi, średnimi przedsiębiorstwami, ale także to jest polityka energetyczna” – dodał Morawiecki.

Jak zaznaczył, szefowie rządów państw Grupy Wyszehradzkiej podczas piątkowego spotkania w Lublinie uzgodnili też wspólne stanowisko dotyczące próby otrucia, zamordowania Aleksieja Nawalnego,

„Apelujemy o tę unijną solidarność energetyczną, a nie o budowę aliansu w tym przypadku niemiecko-rosyjskiego ponad naszymi głowami. Uważamy, że na tym etapie energetyczna solidarność w Unii Europejskiej wymaga tego, żeby ten projekt został zamknięty, żeby Nord Stream 2 został zakończony, ponieważ zagraża tej solidarności energetycznej i stwarza sytuację jeszcze większego uzależnienia Białorusi i Ukrainy od Rosji” – powiedział Morawiecki.

Węgry wspierają polskie podejście

Orban oświadczył, że Węgry wspierają polskie podejście i działania wobec kryzysu na Białorusi. „Cieszy nas to, że pan premier (polski Mateusz Morawiecki) przedłożył propozycję dla Białorusi. To jest propozycja, która obejmuje propozycję strategiczną dla Białorusi. Prawa człowieka i demokracja są ważnymi rzeczami, ale potrzebujemy jeszcze strategicznego podejścia i uważam, że polska propozycja idzie właśnie w tym kierunku. Mamy tu propozycję strategicznej współpracy z filarem gospodarczym” – podkreślał Orban.

Wyraził nadzieję, że w najbliższych tygodniach uda się również „zbudować filar obronny lub wojskowy”. „Sądzę, że trzeba poczekać do Rady Europejskiej, bo kwestie bezpieczeństwa czy obronności wykraczają poza mandat samego V4” – zwrócił uwagę szef węgierskiego rządu.

Orban odniósł się także do kwestii epidemii koronawirusa. Przekonywał, że działania państwa V4 muszą teraz polegać nie tylko na ochronie ludzkiego zdrowia i życia, ale – zaznaczył – państwa muszą działać, gospodarka musi działać. „To leży w naszym interesie” – podkreślił. Jak dodał, należy podtrzymać funkcjonowanie całego regionu. „Nie chodzi tylko o to, by walczyć z pandemią, ale o to także, by gospodarka po prostu działała (…) Dlatego musimy się tak bardzo wspierać” – przekonywał.

jednego z głównych liderów opozycji w Rosji.

„Omówiliśmy pokrótce kwestię gazociągu Nord Stream 2. W naszym przekonaniu jest on w dzisiaj projektem, który zmniejsza bezpieczeństwo tej części Europy i powinien zostać zatrzymamy” – oświadczył szef polskiego rządu.

Orban dodał, że gospodarki państw V4 mają być „silnikami wzrostu i rozwoju dla całej Europy”. „Chciałbym, żeby ten entuzjazm utrzymać. Wszyscy cierpimy z powodu koronawirusa, ale mamy przecież cały czas potencjał wzrostu. Powinniśmy to cały czas potwierdzać i wzmacniać” – podkreślił.

„Wszyscy czterej złożyliśmy przecież obietnicę uczynienia z tego regionu, z każdego z naszych krajów tej najbardziej żywej części kontynentu, pozostawiając za nami wszystkie złe doświadczenia komunizmu” – zaznaczył Orban.

Znadniemna.pl za bankier.pl/PAP

Chcemy zaproponować bezwizowy ruch dla obywateli białoruskich, a także pakiet gospodarczy dla Białorusi, który będziemy chcieli przedstawić podczas najbliższego posiedzenia Rady Europejskiej - powiedział premier Mateusz Morawiecki w piątek w Lublinie po spotkaniu premierów V4. [caption id="attachment_48196" align="alignnone" width="500"] Swiatłana Cichanouska i Mateusz Morawiecki, fot.: Krystian

Skip to content