HomeStandard Blog Whole Post (Page 127)

Ojciec Święty mianował dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji grodzieńskiej Józefa Staniewskiego arcybiskupem, metropolitą mińsko-mohylewskim na Białorusi.

Abp Józef Staniewski urodził się 4 kwietnia 1969 r. na terenie dzisiejszej diecezji grodzieńskiej. W dniu 17 czerwca 1995 r. przyjął święcenia kapłańskie w tej samej diecezji, a następnie posługiwał w parafii św. Wacława w Wołkowysku. W 1999 r. uzyskał licencjat z prawa kanonicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

Następnie był wykładowcą, prefektem, rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Grodnie oraz sędzią Międzydiecezjalnego Sądu Pierwszej Instancji. W latach 2007-2013 był odpowiedzialny za formację duszpasterską młodych kapłanów w diecezji grodzieńskiej.

29 listopada 2013 r. został mianowany biskupem biskupem pomocniczym diecezji grodzieńskiej. W kwietniu tego roku po raz drugi został wybrany na sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Białorusi.

 Znadniemna.pl za Krzysztof Ołdakowski SJ/vaticannews.va, fot.: Catholic.by

Ojciec Święty mianował dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji grodzieńskiej Józefa Staniewskiego arcybiskupem, metropolitą mińsko-mohylewskim na Białorusi. Abp Józef Staniewski urodził się 4 kwietnia 1969 r. na terenie dzisiejszej diecezji grodzieńskiej. W dniu 17 czerwca 1995 r. przyjął święcenia kapłańskie w tej samej diecezji, a następnie posługiwał w

W niedzielę, 12 września, w podlaskim Drohiczynie zakończył się XXI Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. Motocykliści byli na Ukrainie oraz podążali śladami Powstań Śląskich. Ze względu na odmowę wydania wiz, rajdowcy nie zrealizowali w tym roku planów odwiedzenia Białorusi.

Na zakończenie XXI Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego motocykliści zaprosili do Drohiczyna swoich przyjaciół z Brześcia i Lidy – prezes Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Lidze Irenę Biernacką i prezes Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych z Brześcia Annę Paniszewą.

Przemawia Irena Biernacka, rezes Oddziału ZPB w Lidzie

Przemawia Anna Paniszewa, prezes Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych w Brześciu

Obie Polki zostały w maju wywiezione do Polski z białoruskiego więzienia, w którym spędziły po dwa miesiące w ramach sprawy karnej, wszczętej przez reżim Łukaszenki przeciwko działaczom polskiej mniejszości narodowej, żeby sparaliżować aktywność społeczną środowisk polskich na Białorusi.

Udział w zakończeniu XXI Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego stał się dla Polek, wyzwolonych z łukaszenkowskiego więzienia, okazją do przypomnienia o wciąż więzionych w areszcie śledczym w Żodzinie kolegach – prezes ZPB Andżelice Borys i członku Rady Naczelnej ZPB Andrzeju Poczobucie. Plakaty z ich portretami zostały wystawione przez organizatorów uroczystości na widocznym miejscu.

W ramach uroczystego zakończenia tegorocznego, już XXI Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego, w Drohiczynie odbyła się Msza św. dziękczynna za pomyślne zakończenie rajdu. W nabożeństwie, które celebrował ks. płk Henryk Polak, wzięły udział także Polki, wygnane z Białorusi przez reżim Łukaszenki.

– Przyjechałam do Drohiczyna na zaproszenie przyjaciół z Rajdu Katyńskiego – opowiada nam Irena Biernacka. Działaczka podkreśla, że w latach poprzednich rajdowcy zawsze odwiedzali Lidę i spotykali się tam na polskich cmentarzach z miejscowymi Polakami. – Dla nas było to zawsze ogromne przeżycie patriotyczne, a w tym roku odczuwamy wstyd za państwo białoruskie, które odmówiło naszym przyjaciołom wydania wiz, żeby mogli wspólnie z Polakami na Białorusi pomodlić się przy polskich grobach i zapalić na nich światełka – mówi Irena Biernacka, podkreślając, że podczas uroczystości zakończenia XXI Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego przeprosiła motocyklistów za niegodne zachowanie białoruskich władz.

Przyjaźń Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Lidzie z Międzynarodowym Motocyklowym Rajdem Katyńskim owocowała dla lidzkich Polaków wymiernymi korzyściami, za które są oni wdzięczni motocyklistom. – W 2018 roku, prowadzona przez nasz oddział w Lidzie polska szkoła społeczna otrzymała w darze od rajdowców ogromny telewizor z funkcją SMART, który do dzisiaj służy uczniom przy okazji łączeń internetowych na ZOOM-ie, czy innych komunikatorach podczas zdalnego nauczania oraz udziału w wydarzeniach, odbywających się za pomocą łącz internetowych – opowiada Irena Biernacka.

 Znadniemna.pl

W niedzielę, 12 września, w podlaskim Drohiczynie zakończył się XXI Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. Motocykliści byli na Ukrainie oraz podążali śladami Powstań Śląskich. Ze względu na odmowę wydania wiz, rajdowcy nie zrealizowali w tym roku planów odwiedzenia Białorusi. Na zakończenie XXI Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego motocykliści

Według informacji Biełsatu aresztowany przez białoruskie władze działacz polskiej mniejszości dziennikarz Andrzej Poczobut otrzymał od współpracownika białoruskiego reżimu już trzy listy. Juryj Waskrasienski informuje w nich, że będzie zabiegał o jego uwolnienie.

Jak przekazała Biełsatowi rodzina uwiezionego, Waskrasienski w listach zapewnia, że choć Poczobut nie zamierza prosić o ułaskawienie, to on i tak będzie zabiegał o jego uwolnienie. Andrzej Poczobut tymczasem przekazał adwokatowi, że nie upoważniał nikogo do występowania w swoich interesach – także Waskrasienskiego, ponieważ swoje sprawy załatwia sam.

Wiadomo, że Juryj Waskrasienski były opozycjonista, który przeszedł na stronę władz, wysyłał listy do więźniów politycznych, by przyznawali się do winy w zamian za ułaskawienie.

Waskrasienski pojawił się ostatnio w polskim Karpaczu na Forum Ekonomicznym, choć oficjalnie został wypuszczony z aresztu z zakazem opuszczania kraju. Jego przyjazd wywołał skandal w Polsce, choć jak się wyjaśniło, wjechał on na wizie wystawionej przez Hiszpanię i nie znajduje się na liście osób objętych sankcjami. Organizatorzy forum tłumaczyli się, że zaproszenie wynikało z „pomyłki technicznej”.

Sam prołukaszenkowski działacz drwił z polskich władz, twierdząc, że jego obecność to dowód, że Polska jest już zmęczona konfliktem z Białorusią i pragnie nawiązać dialog z białoruskimi władzami. Na początku sierpnia samozwańczy obrońca więźniów politycznych twierdził, że wpisał Poczobuta na listę osób do ułaskawienia „z szacunku do Polski i bratniego polskiego narodu, a także na życzenie polskiej struktury państwowej”. Nie sprecyzował jednak o jaką instytucję chodzi.

Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.

Znadniemna.pl za Belsat.eu

Według informacji Biełsatu aresztowany przez białoruskie władze działacz polskiej mniejszości dziennikarz Andrzej Poczobut otrzymał od współpracownika białoruskiego reżimu już trzy listy. Juryj Waskrasienski informuje w nich, że będzie zabiegał o jego uwolnienie. Jak przekazała Biełsatowi rodzina uwiezionego, Waskrasienski w listach zapewnia, że choć Poczobut nie zamierza

Andżelika Borys i Andrzej Poczobut zostali wyróżnieni Nagrodą Polonijną podczas gali kończącej jubileuszową XXX edycję Forum Ekonomicznego w Karpaczu na Dolnym Śląsku. Nagrody odebrały przedstawicielki Związku Polaków na Białorusi. Wręczył je premier Mateusz Morawiecki.

Premier RP Mateusz Morawiecki wręcza nagrodę Andżeliki Borys Irenie Biernackiej, fot.: facebook.com

Nagrodę w imieniu osadzonych w więzieniu Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta odebrały przedstawicielki związku Irena Biernacka oraz Maria Tiszkowska.

Obejrzyj wideo z wręczenia Nagrody:

Pełnomocnik rządu ds. kontaktu z Polakami i Polonią Jan Dziedziczak podkreślił, że nowo ustanowiona Nagroda Polonijna jest adresowana do Polaków godnie reprezentujących nasz kraj za granicą. Jak zaznaczył, przetrzymywani w więzieniu szefowa Związku Polaków na Białorusi Borys oraz polski dziennikarz Poczobut walczą z białoruskim reżimem ramię w ramię z Białorusinami.

Aresztowani od marca

Andżelika Borys i Andrzej Poczobut są uwięzieni od marca. Największa na Białorusi organizacja mniejszości polskiej, Związek Polaków na Białorusi, jest obiektem ataków ze strony białoruskich władz. Wobec jej działaczy wszczęto sprawę karną o „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym”.

W poniedziałek szef MSWiA Mariusz Kamiński zapowiedział konsekwentną walkę o uwolnienie Polaków. – W więzieniach siedzą nasi rodacy, liderzy polskiej mniejszości narodowej. Pani Andżelika Borys, pan Andrzej Poczobut. Domagamy się ich zwolnienia na każdym kroku w każdy sposób – powiedział.

Wcześniej w czwartek Nagrodę Człowieka Roku 2020 otrzymał premier Słowenii Janez Jansza, a nagrodę specjalną Społeczeństwo Ukrainy.

Znadniemna.pl za www.polskieradio24.pl/IAR/PAP

Andżelika Borys i Andrzej Poczobut zostali wyróżnieni Nagrodą Polonijną podczas gali kończącej jubileuszową XXX edycję Forum Ekonomicznego w Karpaczu na Dolnym Śląsku. Nagrody odebrały przedstawicielki Związku Polaków na Białorusi. Wręczył je premier Mateusz Morawiecki. [caption id="attachment_54446" align="alignnone" width="960"] Premier RP Mateusz Morawiecki wręcza nagrodę Andżeliki Borys

Niezależna gazeta Nasza Niwa donosi, że w kuluarach kolejnej sesji generalnej ONZ w Nowym Jorku (22-26 września) zaplanowano spotkanie szefa MSZ Białorusi Uładzimira Makieja z polskim ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rau.

Internetowa gazeta nie wyklucza, że podczas spotkania poruszona zostanie kwestia uwolnienia więźniów politycznych – dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta i szefowej organizacji Andżeliki Borys. Oboje oni odrzucili propozycję podpisania prośby do Łukaszenki o „ułaskawienie”.

Nie wiadomo jeszcze, czy strona polska jako warunek spotkania podała uwolnienie więźniów politycznych.

Według informatora Naszej Niwy, spotkanie przygotowywane jest przez służby dyplomatyczne. Na razie trwają negocjacje.

Wspólne stanowisko Zachodu wobec władz Białorusi pozostaje niezmienne – to nieuznawanie Łukaszenki za legalnie wybranego prezydenta, zaprzestanie represji, rozpoczęcie dialogu władz ze społeczeństwem obywatelskim.

Jak pisze Nasza Niwa, Polska i Litwa, mimo że potępiały represje i podobnie jak cała UE nie uznają dyktatora, nigdy nie dążyły do całkowitego zerwania stosunków dyplomatycznych, chcąc zachować kanały kontaktów dyplomatycznych, jednak ich ograniczenie jest inicjatywą władz białoruskich..

„Po spotkaniu nie należy się spodziewać żadnych kardynalnych zmian – mówi anonimowy rozmówca NN. – Można co najwyżej liczyć na to, że Zachód spowolni wdrażanie kolejnych sankcji i przywróci połączenia lotnicze, a władze białoruskie zaprzestaną represji, zaczną wypuszczać więźniów politycznych i rozwiążą sytuację z migrantami. Istnieją jednak wątpliwości, że uda się uzgodnić całość tego pakietu” – pisze „Nasza Niwa” powołując się na anonimowe źródło.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl/nashaniva.com

Niezależna gazeta Nasza Niwa donosi, że w kuluarach kolejnej sesji generalnej ONZ w Nowym Jorku (22-26 września) zaplanowano spotkanie szefa MSZ Białorusi Uładzimira Makieja z polskim ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rau. Internetowa gazeta nie wyklucza, że podczas spotkania poruszona zostanie kwestia uwolnienia więźniów politycznych – dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi

Białoruscy księża prawosławni, uchodzący za przywódców opinii wśród internautów, będących wyznawcami prawosławia, krytycznie ocenili kontrowersyjną publikację w państwowej gazecie „Mińska prauda”, która zaatakowała duchowieństwo Kościoła Katolickiego, bezczeszcząc przy okazji krzyż chrześcijański i przedstawiając ten symbol wiary w kształcie faszystowskiej swastyki.

„Karykatura „Mińskiej praudy”, zaskoczyła bardzo nieprzyjemnie.  Święty Krzyż Chrystusowy nie powinien być obiektem do karykaturalnych, obraźliwych przeobrażeń. Jak można było w sposób karykaturalny przedstawić duchownych, którzy zostali spaleni żywcem przez faszystów?! (karykatura przedstawia m.in. błogosławionych księży katolickich z Rosicy, którzy podczas II wojny światowej zostali spaleni przez niemieckich faszystów w stodole wraz ze swoimi wiernymi –red.) Bardzo ciężko jest z tego powodu” – komentuje incydent  dla portalu Telegraf.by  protojerej Georgij Roj, proboszcz prawosławnej parafii w podgrodzieńskiej Kwasówce, a do niedawna – proboszcz prawosławnej katedry w Grodnie.

Karykatura, przedstawiająca w negatywnym świetle katolickich księży, nie budzi zachwytu także u byłego rzecznika Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej, protojereja Sergija Lepina: „Beztalencie, brak taktu, głupota  i brak gustu”.

Znadniemna.pl za  Telegraf.by/Krynica.info, Na zdjęciach: protojerej Sergij Lepin i protojerej Georgij Roj, fot.: Telegraf.by

Białoruscy księża prawosławni, uchodzący za przywódców opinii wśród internautów, będących wyznawcami prawosławia, krytycznie ocenili kontrowersyjną publikację w państwowej gazecie „Mińska prauda”, która zaatakowała duchowieństwo Kościoła Katolickiego, bezczeszcząc przy okazji krzyż chrześcijański i przedstawiając ten symbol wiary w kształcie faszystowskiej swastyki. „Karykatura „Mińskiej praudy”, zaskoczyła bardzo nieprzyjemnie.

Kontrowersje wywołała obecność na Forum Ekonomicznym w Karpaczu Jurija Woskriesienskiego, współpracownika białoruskiego KGB, dawniej opozycjonisty. – Działalność tego człowieka demoralizuje środowisko demokratyczne. On jest uosobieniem zdrady – mówi w rozmowie z WP Andrzej Pisalnik, dziennikarz i członek Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi.

We wtorek Tadeusz Giczan, białoruski dziennikarz opozycyjny, poinformował o obecności na Forum Ekonomicznym w Karpaczu agenta białoruskiego KGB. To Jurij Woskriesienskij – były białoruski opozycjonista, który przeszedł na stronę Aleksandra Łukaszenki. Woskriesienskij zajmuje się zmuszaniem więźniów politycznych do przyznania się do win zarzucanych przez władze.

Agent Łukaszenki w Polsce

O2.pl ustaliło nieoficjalnie, że mężczyzna przebywa w Polsce legalnie. Sam Woskriesienskij w mediach społecznościowych mówi, że przyjechał na zaproszenie polskich władz, które chcą odbudować relacje z władzami białoruskimi. W rozmowie z Biełsatem przyznał, że ma pomóc w resecie stosunków polsko-białoruskich. Sprawę w rozmowie z Wirtualną Polską skomentował Andrzej Pisalnik – członek Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi oraz redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl.

– To postać kontrowersyjna w białoruskim środowisku demokratycznym i opozycyjnym. Z punktu widzenia ludzi walczących z reżimem Łukaszenki, taki człowiek nie powinien zjawić się na takim forum – mówił Andrzej Pisalnik w rozmowie z WP.

– Trudno mi powiedzieć czy rejestracja tego człowieka na Forum Ekonomicznym to przypadek, pomyłka czy zła wola. Widocznie sposób zabezpieczenia jest w Polsce niedoskonały. Trudno ocenić prawdziwość jego słów. Nie wiem, jakie są prawdziwe intencje tego człowieka, wiem, że współpracuje z Łukaszenką. Ktoś musiał mu ułatwić ten przyjazd i to jest fakt. To, na jakim szczeblu to się stało jest na razie pytaniem bez odpowiedzi – dodał.

Uosobienie zdrady

Andrzej Pisalnik nie wyklucza, że tłumaczenia Woskriesienskiego to część propagandy. Aktywność byłego opozycjonisty ocenia krytycznie.

– Działalność tego człowieka demoralizuje środowisko demokratyczne. On jest uosobieniem zdrady. Nakłania więźniów politycznych do pisania do Łukaszenki listów z prośbą o ułaskawienie z przyznaniem się do czynów, których nie popełnili. To jest oceniane źle, jednak nawet gdyby Andrzej Poczobut czy Andżelika Borys mogli wyjść z więzienia po podpisaniu takich listów, to cieszyłbym się widząc ich na wolności – powiedział Andrzej Pisalnik.

– Moim zdaniem życie ludzkie jest najważniejsze, nawet jeżeli ktoś się przyzna do czegoś, czego nie zrobił i za taką cenę opuściłby te straszne białoruskie więzienia. Mamy do czynienia z reżimem terrorystycznym i nieludzkim – dodał.

Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.

 Znadniemna.pl za wiadomosci.wp.pl, Na zdjęciu: Jurij Woskriesienskij, fot.: Telegram

Kontrowersje wywołała obecność na Forum Ekonomicznym w Karpaczu Jurija Woskriesienskiego, współpracownika białoruskiego KGB, dawniej opozycjonisty. - Działalność tego człowieka demoralizuje środowisko demokratyczne. On jest uosobieniem zdrady - mówi w rozmowie z WP Andrzej Pisalnik, dziennikarz i członek Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi. We wtorek Tadeusz


Konferencja Biskupów Katolickich na Białorusi wydała stanowisko białoruskiego episkopatu w sprawie publikacji w gazecie „Mińska Prauda”, która zamieściła na okładce karykaturę szydzącą z Kościoła Katolickiego, zestawiając księży i krzyże z flagą niepodległej Białorusi i swastyką.

Kontrowersyjna karykatura w państwowej gazecie

Państwowa gazeta „Mińska Prauda” opublikowała tekst znanego z prorosyjskic i antyzachodnich poglądów prorządowego analityka Lwa Krysztapowicza pt: „Co denerwuje na Białorusi działaczy katolickich i ich polskich kuratorów” . Zapowiedź artykułu na pierwszej stronie ilustruje karykatura księży katolickich trzymających krzyże w kształcie swastyki. Obrazek dopełniają słowa z białoruskiego hymnu chrześcijańskiego „Mahutny Boża” (Boże Wszechmogący) na tle zniekształconej repliki obrazu Męczenników Rosickich – księży, którzy w czasie II wojny światowej wraz z wiernymi ponieśli śmierć z rąk hitlerowskich oprawców. Obraz jest podpisany w języku rosyjskim: „Mutacja wiary. Krzyże bywają różne…”.

„Kościół Rzymskokatolicki na Białorusi jednoznacznie potępia powyższą publikację w gazecie „Mińska Prauda” i uważa ją za podżeganie do wrogości w społeczeństwie białoruskim wobec Kościoła Rzymskokatolickiego na Białorusi, a zwłaszcza wobec jego hierarchii i prezbiterów. Publikacja ta głęboko obraża uczucia religijne wiernych Kościoła katolickiego. Karykatura, który przedstawia krzyż zmienia się w swastykę, a także swastykę przedstawioną zamiast krzyża, obraża nie tylko księży, ale przede wszystkim bezcześci krzyż Chrystusa Zbawiciela, który oddał na nim swoje życie za zbawienie ludzi”, czytamy na stronie internetowej Kościoła katolickiego na Białorusi.

Zdaniem katolickich biskupów Białorusi, publikacja ta jest moralnie szkodliwa dla wszystkich chrześcijan, i to różnych wyznań. Artykuł bowiem pośrednio oskarża całe duchowieństwo katolickie o rzekomą przynależność do faszyzmu i nazizmu, co jest celowym i nikczemnym przeinaczeniem prawdy, pomówieniem i zniewagą.Biskupi Kościoła rzymskokatolickiego na Białorusi wyrażają nadzieję, że odpowiednie władze dokonają właściwej oceny prawnej tej karykatury oraz publikacji w gazecie „Mińska Prauda”, zamieszczonej w numerze nr 67 z 7 września 2021 roku, na krótko przed obchodami Dnia Jedności Narodowej” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na portali catholic.by.

 Znadniemna.pl za Kresy24.pl/Catholic.by

 

Konferencja Biskupów Katolickich na Białorusi wydała stanowisko białoruskiego episkopatu w sprawie publikacji w gazecie „Mińska Prauda”, która zamieściła na okładce karykaturę szydzącą z Kościoła Katolickiego, zestawiając księży i krzyże z flagą niepodległej Białorusi i swastyką. [caption id="attachment_54421" align="alignnone" width="591"] Kontrowersyjna karykatura w państwowej gazecie[/caption] Państwowa gazeta „Mińska

Unia Europejska potępiła skazanie czołowych białoruskich opozycjonistów Marię Kolesnikową i Maksima Znaka. Oświadczenie w tej sprawie opublikował rzecznik szefa unijnej dyplomacji, Peter Stano. 

Maryja Kalesnikawa została skazana na 11 lat a Maksim Znak na 10 lat kolonii karnej za wzywanie do działań na szkodę bezpieczeństwa narodowego i zmowę w celu przejęcie władzy.

Wyrok dla białoruskich opozycjonistów. Polscy dyplomaci w Brukseli apelują o uwolnienie więźniów politycznych

Rzecznik szefa unijnej dyplomacji podkreślił w oświadczeniu, że opozycjoniści zostali skazani w procesie za zamkniętymi drzwiami na podstawie bezzasadnych zarzutów.

„Unia Europejska potępia ciągły i rażący brak poszanowania przez reżim w Mińsku praw człowieka i podstawowych wolności obywateli Białorusi” – dodał rzecznik.

Ponowił żądanie natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich ponad 650 więźniów politycznych na Białorusi. Podkreślił, że władze w Mińsku muszą przestrzegać międzynarodowych zobowiązań.

Znadniemna.pl za IAR/polskieradio24.pl, fot.: Reuters

Unia Europejska potępiła skazanie czołowych białoruskich opozycjonistów Marię Kolesnikową i Maksima Znaka. Oświadczenie w tej sprawie opublikował rzecznik szefa unijnej dyplomacji, Peter Stano.  Maryja Kalesnikawa została skazana na 11 lat a Maksim Znak na 10 lat kolonii karnej za wzywanie do działań na szkodę bezpieczeństwa narodowego

Ann Linde, minister Spraw Zagranicznych Królestwa Szwecja, odpowiedziała na apel Światowego Stowarzyszenia Mediów Polonijnych w sprawie dziennikarzy, represjonowanych na Białorusi przez reżim Aleksandra Łukaszenki.

Apel o zaprzestanie prześladowań dziennikarzy na Białorusi Światowe Stowarzyszenie Mediów Polonijnych i jego prezes Teresa Sygnarek skierowała nie tylko do MSZ Szwecji, lecz także do Kancelarii Prezydenta Republiki Białorusi. Reakcja na apel ze strony Kancelarii Łukaszenki, co było do przewidzenia, nie jest znana.  Znany jest natomiast stosunek do poruszonego w apelu problemu ze strony resortu Spraw Zagranicznych Królestwa Szwecji i jego kierowniczki – Ann Linde. Odpowiedź minister Spraw Zagranicznych Królestwa Szwecja Ane Linde w tłumaczeniu na język polski publikujemy poniżej:

Znadniemna.pl na podstawie facebook.com/ teresa sygnarek, fot.: ANFNEWS

Ann Linde, minister Spraw Zagranicznych Królestwa Szwecja, odpowiedziała na apel Światowego Stowarzyszenia Mediów Polonijnych w sprawie dziennikarzy, represjonowanych na Białorusi przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Apel o zaprzestanie prześladowań dziennikarzy na Białorusi Światowe Stowarzyszenie Mediów Polonijnych i jego prezes Teresa Sygnarek skierowała nie tylko do MSZ Szwecji,

Skip to content