HomeStandard Blog Whole Post (Page 112)

Komisja Europejska zawiesza współpracę transgraniczną i transnarodową z Rosją i Białorusią. Oznacza to między innymi, że nie zostaną dokonane żadne dalsze płatności na rzecz tych państw.

W związku z rosyjską agresją na Ukrainę i swoją decyzją o pełnym wdrożeniu wszystkich sankcji unijnych Komisja zawiesiła współpracę z Rosją i z jej sojusznikiem – Białorusią w ramach programów współpracy transgranicznej Europejskiego Instrumentu Sąsiedztwa (ENI – współpraca transgraniczna) oraz w ramach programu Interreg „Region Morza Bałtyckiego”.

Oznacza to między innymi, że nie zostaną dokonane żadne dalsze płatności na rzecz Rosji ani Białorusi. Zawieszenie ma skutek natychmiastowy w odniesieniu do dziewięciu programów współpracy transgranicznej ENI z Rosją i Białorusią oraz do transnarodowego programu Interreg „Region Morza Bałtyckiego” w ramach okresu programowania 2014–2020. Łączne finansowanie unijne ośmiu programów realizowanych wspólnie z Rosją wynosi 178 mln euro, a dwóch programów wspólnie z Białorusią – 257 mln euro. W zasadach współpracy transgranicznej ENI przewidziano zawieszenie takiej współpracy z państwami zewnętrznymi w przypadku naruszeń prawa międzynarodowego, praw człowieka, zasad demokracji i praworządności*.

Zawieszono również współpracę z obydwoma państwami w ramach programów z nowego okresu programowania 2021–2027.

Komisarz ds. spójności i reform ElisaFerreira powiedziała: – Rosyjska agresja wojskowa stanowi rażące naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych, prawa międzynarodowego i ładu opartego na zasadach. Zawieszenie wszystkich programów transgranicznych i transnarodowych oraz płatności na rzecz Rosji i Białorusi, przy jednoczesnym wzmocnieniu wsparcia dla Ukrainy, stanowi konkretny wyraz polityki spójności i solidarności europejskiej z narodem ukraińskim.

Dalsze wsparcie dla Ukrainy

Jednocześnie Komisja bada w trybie pilnym prawne i operacyjne możliwości wzmocnienia istniejących programów współpracy transgranicznej między państwami UE (Polską, Węgrami, Rumunią i Słowacją) a Ukrainą, a także udziału Ukrainy w programie ENI dotyczącym basenu Morza Czarnego lub w programie na rzecz Dunaju w ramach inicjatywy Interreg.

W regionach przygranicznych UE i Ukrainy działa ponad tysiąc partnerstw między władzami regionalnymi i lokalnymi. Programy te oferują możliwości szybkiego i skutecznego wsparcia dla Ukrainy, w tym dla uchodźców.

Kontekst

Europejski Instrument Sąsiedztwa (ENI) to główny instrument finansowy polityki zagranicznej UE wobec jej wschodnich i południowych sąsiadów.

Program współpracy transgranicznej ENI na lata 2014–2020, przemianowany na „Interreg NEXT 2021–2027” w okresie programowania 2021–2027, jest finansowany w ramach europejskiej polityki sąsiedztwa i polityki spójności UE. Wspiera zrównoważony rozwój wzdłuż granic zewnętrznych UE i pomaga zmniejszać różnice w standardzie życia, rozwiązując wspólne problemy po obu stronach tych granic. Umożliwia również współpracę podmiotów regionalnych i lokalnych z UE i krajów partnerskich w oparciu o zasadę partnerstwa na równych zasadach.

Do programów współpracy transgranicznej w ramach ENI obejmujących Rosję lub Białoruś należą: „Kolarctic”, „Karelia”, „Południowo-wschodnia Finlandia/Rosja”, „Estonia/Rosja”, „Łotwa/Rosja”, „Litwa/Rosja”, „Polska/Rosja”, „Łotwa/Litwa/Białoruś”, „Polska/Białoruś/Ukraina”. Ponadto Rosja uczestniczy w programie współpracy transnarodowej „Region Morza Bałtyckiego”.

Programy współpracy transgranicznej ENI i Interreg obejmujące Ukrainę to: „Polska/Białoruś/Ukraina”, „Węgry/Słowacja/Rumunia/Ukraina”, „Rumunia/Ukraina”, „Basen Morza Czarnego” oraz „Program na rzecz Dunaju w ramach inicjatywy Interreg”.

Znadniemna.pl za poland.representation.ec.europa.eu

Komisja Europejska zawiesza współpracę transgraniczną i transnarodową z Rosją i Białorusią. Oznacza to między innymi, że nie zostaną dokonane żadne dalsze płatności na rzecz tych państw. W związku z rosyjską agresją na Ukrainę i swoją decyzją o pełnym wdrożeniu wszystkich sankcji unijnych Komisja zawiesiła współpracę z Rosją

Tak postanowili radni Augustowa podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta, która odbyła się w miniony poniedziałek 7 marca. 

Radni Augustowa zawiesili kontakty z Grodnem oraz ze Słonimiem (centrum rejonowe w obwodzie grodzieńskim) na znak potępienia wspierania przez panujący na Białorusi reżim Aleksandra Łukaszenki rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie.

Przewodnicząca rady Alicja Dobrowolska wyraziła nadzieję, że jest to tylko chwilowe zawieszenie relacji.

– Tą uchwałą nie działamy przeciw mieszkańcom tych miast. Jest to wyraz naszego sprzeciwu wobec zaistniałej sytuacji. Niestety terytoriom Białorusi posłużyło do agresji. Mam nadzieję, że obaj dyktatorzy „upadną” i tą współpracę w przyszłości z chęcią ponownie nawiążemy – mówiła podczas sesji Alicja Dobrowolska.

Radna Izabela Piasecka popierając uchwały zwracała uwagę na wiele korzyści jakie przyniosła miastu Augustów współpraca z białoruskimi miastami. Odbywała się ona między innymi na polu kulturowym, turystycznym i edukacyjnym. Miasta wspólnie pozyskiwały też fundusze zewnętrzne.

– Współpraca ta nie tylko zaowocowała różnymi wspólnymi projektami, ale również kontaktami biznesowymi. Wierzę jednak w to, że nasi przyjaciele, mieszkający na Białorusi, potępiają agresję na Ukrainę i rozumieją nas i to, że w tej chwili nie mogliśmy postąpić inaczej – mówiła podczas sesji Izabela Piasecka.

Władze Augustowa porozumienie o współpracy z Grodnem podpisały w 2008 roku, natomiast ze Słonimem w 2013 roku.

Znadniemna.pl za radio.bialystok.pl, fot.: Marcin Kapuściński 

Tak postanowili radni Augustowa podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta, która odbyła się w miniony poniedziałek 7 marca.  Radni Augustowa zawiesili kontakty z Grodnem oraz ze Słonimiem (centrum rejonowe w obwodzie grodzieńskim) na znak potępienia wspierania przez panujący na Białorusi reżim Aleksandra Łukaszenki rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Przewodnicząca

Jubileuszowy, bo dwudziesty z rzędu doroczny jarmark ku czci związanego z Grodnem św. Kazimierza, patrona Litwy i Wielkiego Księstwa Litewskiego, odbył się dokładnie rok temu w Grodnie (patrz naszą relację sprzed roku).

Było to jubileuszowe, ale też ostatnie takie wydarzenie, zorganizowane przez prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys przed jej zatrzymaniem i osadzeniem w areszcie.

Organizowany przez ZPB jarmark rękodzieła „Grodzieńskie Kaziuki”, przez dwa dziesięciolecia był najbardziej oczekiwanym świętem dla członków Związku Polaków, kontynuujących wielowiekowe tradycje rzemiosła, rękodzieła oraz cukiernictwa.

Rok temu, prezes ZPB Andżelika Borys podjęła decyzję o jego zorganizowaniu pomimo tego, że kilka dni wcześniej otrzymała telefon z pogróżkami od szefa wydziału ideologii Grodzieńskiego Komitetu Wykonawczego Aleksandra Kowalenki.

Urzędnik zagroził Andżelice Borys, że jeśli nie odwoła jarmarku, to narazi na nieprzyjemności nie tylko samą siebie, lecz także uczestników święta tradycyjnego rzemiosła.

Pogróżka urzędnika spełniła się 23 marca 2021 roku, kiedy to Andżelikę Borys zatrzymano w jej mieszkaniu i doprowadzono do celi w grodzieńskim areszcie.

Na szybko sfabrykowane przez władze  oskarżenie administracyjne przeciwko prezes największej na Białorusi organizacji polskiej mniejszości narodowej, jakim jest ZPB, zostało ekspresowo przekazane do sądu, który natychmiast oddelegował posłusznego władzom sędziego do aresztu, w którym Andżelika Borys usłyszała oskarżenie nie mając możliwości odpowiadania za rzekome wykroczenie w procesie sprawiedliwym i gwarantującym obiektywne rozpatrzenie przez sąd okoliczności sprawy.

Zatrzymana 23 marca Andżelika Borys już następnego dnia usłyszała wyrok: 15 dni aresztu.

Nie odbyła zasądzonej kary w Grodnie, gdyż ludożerczy reżim Aleksandra Łukaszenki uznał, że najbardziej znaną w Polsce i na świecie reprezentantkę polskiej mniejszości narodowej na Białorusi należy ukarać surowiej. Tak też się stało, kiedy Andżelikę Borys 25 marca wyprowadzono z celi aresztu administracyjnego w Grodnie i przewieziono do Komitetu Śledczego w Mińsku, gdzie organizatorka jarmarku „Grodzieńskie Kaziuki 2021” usłyszała zarzuty karne z art. 130 ust. 3 Kodeksu karnego Republiki Białoruś: celowe działania mające na celu podżeganie do nienawiści narodowej i religijnej oraz siania niezgody na gruncie przynależności narodowej, religijnej, językowej, a także rehabilitacji nazizmu dokonane przez grupę osób. Za popełnienie takiej zbrodni grozi na Białorusi kara pozbawienia wolności od 5 do 12 lat pozbawienia wolności.

Żeby uderzenie w mniejszość polską na Białorusi okazało się bardziej dotkliwe i niszczące morale Polaków, mieszkających w tym kraju, reżim Łukaszenki postanowił sformować „dowodzoną” przez Andżelikę Borys „grupę przestępczą” z jej najbliższych współpracowników, których 25 marca 2021 roku osadzono w areszcie przy ul. Wołodarskiego w stolicy Białorusi, w którym już przebywała Andżelika Borys. Do kierowanej przez nią „grupy przestępczej” władze zakwalifikowały członków Zarządu Głównego ZPB Irenę Biernacką, Marię Tiszkowską i Andrzeja Poczobuta oraz niezwiązaną z ZPB przewodniczącą Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i Obwodu Brzeskiego, dyrektorkę szkółki harcerskiej Annę Paniszewą.

Po usilnych zabiegach polskiej dyplomacji i osobiście prezydenta RP Andrzeja Dudy na rzecz uwolnienia Andżeliki Borys i jej towarzyszy niedoli, udało się wyrwać z lukaszenkowskiego aresztu i sprowadzić do Polski bez prawa powrotu na Białoruś Irenę Biernacką, Marię Tiszkowską oraz Annę Paniszewą. Andżelika Borys i Andrzej Poczobut natomiast od prawie roku przebywają w areszcie śledczym bez wyznaczonego terminu rozprawy sądowej.

Dzisiaj, w rocznicę ostatniego, zorganizowanego przez ZPB jarmarku rękodzieła i rzemiosła „Grodzieńskie Kaziuki 2021”, wspominamy Andżelikę Borys i proponujemy Państwu obejrzenie nagrania wideo z otwarcia jarmarku, które wykonał dokładnie rok temu Andrzej Poczobut:

 Znadniemna.pl

Jubileuszowy, bo dwudziesty z rzędu doroczny jarmark ku czci związanego z Grodnem św. Kazimierza, patrona Litwy i Wielkiego Księstwa Litewskiego, odbył się dokładnie rok temu w Grodnie (patrz naszą relację sprzed roku). Było to jubileuszowe, ale też ostatnie takie wydarzenie, zorganizowane przez prezes Związku Polaków na

30 organizacji, skupiających Białorusinów z Polski, podpisało się pod wspólnym oświadczeniem, w którym wyrazili zdecydowany protest przeciwko atakowi reżimów Putina i  Łukaszenki na wolne państwo ukraińskie.

Publikujemy je w całości za portalem Kresy24.pl:

My, Białorusini Polski, jesteśmy przeciwni agresji reżimu Putina i reżimu Łukaszenki na wolne państwo ukraińskie.
Niezależnie od tego, czy nasi przodkowie od stuleci żyli na Podlasiu i naszą ojczyzną jest Polska, czy też niedawno znaleźliśmy tu swój drugi dom, a często schronienie – dziś czujemy się jednym narodem i razem mówimy NIE WOJNIE!

Agresja na Ukrainę jest niedopuszczalną zbrodnią. Zagraża też bezpieczeństwu w Europie i na świecie. Jest to pogwałcenie wszelkich demokratycznych praw i zasad.

Stanowczo też przeciwstawiamy się określaniu działań samozwańczego reżimu Łukaszenki jako działań „białoruskich”. My, obywatele Republiki Białoruś, różnych narodowości, dokonaliśmy wyboru w 2020 roku, a Łukaszenka stracił prawo reprezentowania swojego państwa.

Również my, Białorusini – polscy obywatele, nie zgadzamy się z takim obrazem naszego narodu! Nazywajmy rzeczy po imieniu – to nie Białorusini uczestniczą w agresji na Ukrainęale dyktator i jego poplecznicy nielegalnie reprezentują terytorium Białorusi, wykorzystywane przez rosyjskich okupantów przeciwko pokojowej i demokratycznej Ukrainie i narodowi ukraińskiemu. To nie Rosjanie są agresorem, ale służby Putina, to nie Czeczeni walczą z Ukraińcami a kadyrowcy.

Wzywamy wszystkie międzynarodowe organizacje, wszystkie państwa, aby realnie zrobiły wszystko w swojej mocy aby powstrzymać zbrodniarzy.
Zwracamy się również do mediów, aby tłumaczyły sytuację Białorusi w tym konflikcie. Setki tysięcy Białorusinów na całym świecie codziennie wychodzi na ulice, protestując przeciwko tej wojnie, tak jak wcześniej protestowali przeciw dyktaturze w Białorusi. Tysiące z nich obecnie czynnie angażuje się w pomoc Ukrainie i zasila grupy wolontariuszy, organizująс pomoc oraz wpłacająс pieniądze na rzecz Ukrainy. Pokazujmy prawdziwy obraz Białorusinów!
Bracia Ukraińcy! Zawsze wspieraliśmy Wasze dążenia do życia w demokracji i pokoju we własnym kraju. I nigdy nie przestaniemy tego robić! Byliśmy, jesteśmy i będziemy Was wspierać i walczyć z Wami o silną i demokratyczną Ukrainę! Przecież zjednoczona Ukraina
to także niepodległa Białoruś i bezpieczny świat!

Slava Ukrayini!
Žyvie Biełaruś!

Białoruskie organizacje w Polsce / Беларускія арганізацыі Польшчы:

1. Fundacja TUTAKA (Białystok) / Фонд TUTAKA (Беласток)
2. Rada Programowa Tygodnika Białorusinów w Polsce “Niwa” / Праграмная рада тыднёвіка беларусаў у Польшчы “Ніва”
3. Związek Białoruski w RP / Беларускі Саюз у РП
4. Stowarzyszenie Na Rzecz Dzieci i Młodzieży Uczących się Języka Białoruskiego „AB-BA” / Аб’яднанне Ў Карысць Дзяцей І Моладзі Якія Вывучаюць Беларускую Мову „АБ-БА”
5. Białoruskie Towarzystwo Historyczne / Беларускае Гістарычнае Таварыства
6. Fundacja Kamunikat.org / Фонд Kamunikat.org
7. Fundacja Białoruś 2020 (Białystok) / Фонд Беларусь 2020 (Беласток)
8. Centrum Edukacji i Promocji Kultury Białoruskiej w Szczytach / Цэнтр Адукацыі і Прамоцыі Беларускай Культуры ў Шчытах
9. Białoruskie Zrzeszenie Studentów / Беларускае Аб’яднанне Студэнтаў
10. Fundacja Villa Sokrates (Krynki) / Фонд Villa Sokrates (Крынкі)
11. Fundacja „Białorusini w Łodzi” / Фонд “Беларусы ў Лодзі”
12. Sustainable Strategies Network
13. Białoruska Diaspora Białegostoku / Беларуская Дыяспара Беластока
14. Fundacja “Za Wolność Waszą i Naszą” (Wrocław, Polska) / Фонд “За Вольнасць Вашую і Нашую” (Уроцлаў, Польшча)
15. Fundacja ONI – TO MY/ Фонд ЯНЫ – ГЭТА МЫ
16. Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich w Polsce / Асацыяцыя беларускіх журналістаў у Польшчы
17. Centrum Kultury Białoruskiej w Białymstoku / Цэнтр беларускай культуры ў Беластоку
18. Stowarzyszenie Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach / Асацыяцыя „Музей Малой Бацькаўшчыны ў Студзіводах”
19. Fundacja Żywy (Warszawa) / Фонд “Żyvi” (Варшава)
20. Inicjatywa FreeShop Partyzantka (Warszawa) / Iнiцыятыва “FreeShop Partyzanka” (Варшава)
21. Stowarzyszenie Białoruski Związek Solidarności (Wrocław) / Cуполка беларусаў Ўроцлава (Уроцлаў)
22. Inicjatywa Partyzanka / Инициатива Партизанка
23. Stowarzyszenie Białorusinów Poznania/ Товарищество белорусов в Познани
24. Białoruskie Towarzystwo Kulturalne „Chatka” / Беларускае культурнае таварыства “Хатка”
25. Białorusini Kujawsko-Pomorskie / Беларусы Куяўска-Паморскага ваяводства
26. Inicjatywa Obywatelska Szczecin 646 / Грамадская ініцыятыва Шчэцін 646
27. Centrum Białoruskiej Solidarności / Цэнтр Беларускай Салідарнасці
28. Białoruski Dom w Warszawie / Беларускі Дом у Варшаве
29. Fundacja “Strana dlia Zyzhni” / Фонд “Краіна для жыцця”
30. Białoruskie Towarzystwo Społeczno – Kulturalne / Беларускае грамадска – культурнае таварыства

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

30 organizacji, skupiających Białorusinów z Polski, podpisało się pod wspólnym oświadczeniem, w którym wyrazili zdecydowany protest przeciwko atakowi reżimów Putina i  Łukaszenki na wolne państwo ukraińskie. Publikujemy je w całości za portalem Kresy24.pl: My, Białorusini Polski, jesteśmy przeciwni agresji reżimu Putina i reżimu Łukaszenki na wolne państwo ukraińskie. Niezależnie od tego, czy

Uwaga, uwaga! Fundacja Cup of Polish , będąca  organizacją edukacyjną, działającą na rzecz rozpowszechniania języka polskiego jako obcego i kultury polskiej wśród obcokrajowców, publikuje darmowe materiały do nauki języka polskiego.

Udostępnione przez Fundację Cup of Polish materiały są skierowane przede wszystkim do uchodźców, napływających do Polski z terenu Ukrainy walczącej z rosyjskim agresorem, ale mogą być pomocne także nauczycielom języka polskiego, pracującym na Białorusi i w innych krajach oraz osobom, które chcą samodzielnie uczyć się języka polskiego.

Wszystkie, udostępnione przez Fundację Cup of Polish materiały do nauki języka polskiego znajdziecie Państwo na stronie FUNDACJI.

 Znadniemna.pl za Cupofpolish.org

Uwaga, uwaga! Fundacja Cup of Polish , będąca  organizacją edukacyjną, działającą na rzecz rozpowszechniania języka polskiego jako obcego i kultury polskiej wśród obcokrajowców, publikuje darmowe materiały do nauki języka polskiego. Udostępnione przez Fundację Cup of Polish materiały są skierowane przede wszystkim do uchodźców, napływających do Polski

Radni Sejmiku Województwa Podlaskiego przyjęli w poniedziałek,28  lutego, wieczorem uchwałę na mocy której wypowiadają porozumienia o współpracy z obwodami grodzieńskim i brzeskim na Białorusi – poinformowało Radio Białystok.

Za wypowiedzeniem porozumień głosowało 26 radnych, jedna osoba wstrzymała się od głosu, jedna nie głosowała, dwie były nieobecne.

Marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki (PiS) poinformował, że porozumienie o współpracy międzyregionalnej z obwodem grodzieńskim było podpisane w kwietniu 2017 r, a z obwodem brzeskim – również w kwietniu – 2018 r. Podlaskie nie ma zawartych porozumień z partnerami z Rosji. Podał, że np. porozumienia z obwodem brzeskim było zwarte na 5 lat z automatycznym przedłużeniem, jeżeli żadna ze stron nie przedłoży na piśmie zamiaru wypowiedzenia.

Radni długo dyskutowali czy porozumienia z partnerami z Białorusi powinny być zerwane czy zawieszone. Marszałek Kosicki tłumaczył, że po konsultacjach – także ministerialnych – wskazano, że porozumienia można albo zawiesić albo wypowiedzieć i zdecydowano na formułę wypowiedzenia.

Radni byli zgodni, że porozumienia powinny być zerwane – niezależnie od formy ujęcia w uchwale. Podkreślano także w długiej dyskusji w pierwszej części sejmiku, że nie chodzi o działanie wbrew zwykłym mieszkańcom Białorusi, wbrew narodowi białoruskiemu, ale przeciwko reżimowi białoruskiemu.

Sprawa wypowiedzenia porozumień została zgłoszona – do dyskusji z radnymi – przez marszałka Kosickiego. O zajęcie się sprawą wnioskowała także Koalicja Obywatelska, która w podlaskim sejmiku jest w opozycji.

– Ta uchwała nie jest przeciwko zwykłym mieszkańcom Białorusi. To jest nic innego jak sytuacja związana z tym, że nie popieramy tego reżimu, z którym tam mamy do czynienia, który zaangażował się w wojnę. Chodzi o tę władzę, tylko i wyłącznie o tę władzę – mówił marszałek Kosicki.

Radny PSL Jerzy Leszczyński, który był marszałkiem województwa podlaskiego gdy podpisywano porozumienia z obwodami grodzieńskim i brzeskim mówił, że powinny być one zerwane.

– Chciałbym kategorycznie stwierdzić, że jesteśmy solidarni z narodem białoruskim, bo ten naród pokazał w ostatnich miesiącach, że sprzeciwia się Łukaszence i też ma go serdecznie dosyć – mówił radny PO-KO Jacek Piorunek.

Zapewniał przy tym o szacunku wobec Białorusinów i o solidarności z nimi.

Podlaski sejmik powołał także doraźną komisję ds. pomocy Ukraińcom, która zajmie się kwestiami pomocy uchodźcom wojennym z Ukrainy. W jej skład weszło 15 radnych z różnych opcji politycznych reprezentowanych w sejmiku. Za powołaniem komisji było wszystkich 28 radnych głosujących w tej sprawie.

 Znadniemna.pl za Radio Białystok

Radni Sejmiku Województwa Podlaskiego przyjęli w poniedziałek,28  lutego, wieczorem uchwałę na mocy której wypowiadają porozumienia o współpracy z obwodami grodzieńskim i brzeskim na Białorusi - poinformowało Radio Białystok. Za wypowiedzeniem porozumień głosowało 26 radnych, jedna osoba wstrzymała się od głosu, jedna nie głosowała, dwie były nieobecne. Marszałek

Wrocławscy radni zagłosują  dzisiaj nad projektem uchwały dotyczącej zerwania współpracy z jednym z miast partnerskich. Chodzi o mieszczące się na Białorusi Grodno – informuje portal Tuwroclaw.com.

Dzisiaj, w środę 2 marca, na nadzwyczajnej sesji radni miejscy Wrocławia zagłosują nad projektem uchwały dotyczącej zerwania współpracy z jednym z miast partnerskich – białoruskim Grodnem.

Przypomnijmy, że umowę w tej sprawie podpisali 22 października 2003 roku prezydent Rafał Dutkiewicz i mer Grodna – Aleksander I. Antonienko. 28 lipca 2005 roku została ona jednak, z wrocławskiej inicjatywy, zawieszona.

– To była nasza odpowiedź na działalność reżimu Łukaszenki, ponieważ ten nie uznał demokratycznych wyborów do Związku Polaków na Białorusi. Nie chcieliśmy współpracować z magistratem i radnymi, którzy wsparli reżimowe działania. Zerwanie umowy jest jednak czymś ostatecznym, dlatego zdecydowaliśmy się w pierwszym kroku na jej zawieszenie, z nadzieją, że w niedalekiej przyszłości sytuacja na Białorusi może się zmienić na lepsze i umożliwi m.in. przeprowadzanie ciekawych projektów kulturalnych – tłumaczy Ewa Gołąb-Nowakowska, dyrektor biura współpracy z zagranicą we wrocławskim magistracie.

– We Wrocławiu żyje wielu Białorusinów, którzy opowiedzieli się po stronie ofiar. Którzy pomagają i wspierają naszych ukraińskich przyjaciół. Jednak utrzymywanie stosunków z miastem rządzonym przez przedstawicieli reżimu Łukaszenki jest w zaistniałej sytuacji wykluczone. Białoruś, dając nie tylko ciche przyzwolenie, ale też realne wsparcie inwazji na Ukrainę, sama się wyklucza z kręgu państw i miast, z którymi opowiadający się za pokojem na świecie Wrocław mógłby współpracować – podkreśla Sergiusz Kmiecik, przewodniczący rady miejskiej Wrocławia.

 Znadniemna.pl za Tuwroclaw.com

Wrocławscy radni zagłosują  dzisiaj nad projektem uchwały dotyczącej zerwania współpracy z jednym z miast partnerskich. Chodzi o mieszczące się na Białorusi Grodno - informuje portal Tuwroclaw.com. Dzisiaj, w środę 2 marca, na nadzwyczajnej sesji radni miejscy Wrocławia zagłosują nad projektem uchwały dotyczącej zerwania współpracy z jednym

Rozmowa z Natalią Nitek-Płażyńską, prezes Fundacji „Łączy nas Polska”, organizującej w Trójmieście akcje na rzecz uwolnienia Polaków, więzionych na Białorusi oraz mobilizującej opinię publiczną na rzecz Ukrainy i Ukraińców, walczących z rosyjskim agresorem.

Natalia Nitek-Płażyńska, prezes Fundacji „Łączy nas Polska”

Pani Fundacja „Łączy nas Polska” miesiąc temu zorganizowała pikietę pod Konsulatem Federacji Rosyjskiej w Gdańsku. Wówczas protestowaliśmy tylko w sprawie naszych kolegów, uwięzionych przez całkowicie zależny od Kremla reżim Łukaszenki. Dzisiaj powodów do protestu przeciwko polityce Rosji mamy o wiele więcej. Jak ocenia Pani pikietę, która odbywała się pod hasłami uwolnienia Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta oraz potępienia rosyjskiej agresji na Ukrainę?

– Szkoda, że do takiej pikiety musiało dojść, bo miesiąc temu widzieliśmy się, żeby przypominać o Polakach, więzionych przez uległego Putinowi Łukaszenkę, tylko za to, że są Polakami. Miałam nadzieję, że kolejne spotkanie, w kolejną miesięcznicę uwięzienia Polaków, nie będzie potrzebne. Dzisiaj mamy jedenaście miesięcy od momentu, kiedy znaleźli się oni w tym strasznym więzieniu i, niestety, zbrodnie Putina, wykonywane rękami Łukaszenki się poszerzają. Indeks tych przestępstw staje się coraz większy, ponieważ Putin i Łukaszenka nie tylko gnębią pod swoim butem Białoruś i Białorusinów, a zaatakowali wprost otwarcie niepodległą Ukrainę. Bardzo martwi mnie osobiście także fakt, że pomimo tak otwartego ataku, pomimo zabijania nie tylko żołnierzy, lecz także cywilów, Zachód bardzo długo przebywa w jakimś amoku, nie potrafi szybko zareagować i stanąć na wysokości zadania. To jest też problem współczesnego świata, że na naszym wschodzie mamy agresora, terrorystę i zabójcę, a na naszym zachodzie – narody, które tak się otłuściły, rozpasały się i zapomniały, że o wolność trzeba stale walczyć. To zagrożenie jest cały czas realne. Kiedy o tym zagrożeniu mówili polscy politycy, rząd i dyplomaci – traktowano nas, jako ludzi, będących niespełna rozumu. Teraz okazało się, że Polska miała rację i że jak zawsze stanęła na wysokości zadania. Mam nadzieję, że Zachód i Europa obudzą się i zaczną działać z nami ramię w ramię, żeby zatrzymać ten terror i Putina.

Jest Pani małżonką posła Kacpra Płażyńskiego, który jest synem śp. Macieja Płażyńskiego – Człowieka bardzo blisko współpracującego za życia z Polakami na Białorusi i osobiście Andżeliką Borys. Czy ta okoliczność wpływa na Pani osobiste zaangażowanie w walkę o uwolnienie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta?

– Los pani Borys i pana Poczobuta ma dla mnie wiele wymiarów. Po pierwsze, oczywiście jest w tym także wymiar oddania hołdu mojemu śp. Teściowi, który bardzo mocno angażował się w sprawy Polaków na Białorusi. I nie było to zaangażowanie na zasadzie głoszenia pustych słów i pustych gestów, lecz były to prawdziwe działania i czyny. Uważam, że po to człowiek ma młodość, siły oraz dwie sprawne ręce i nogi, a także mózg, żeby je wykorzystywać w prawdziwym działaniu.

Po drugie, jako człowiek, który obserwuje, co się dzieje, mocno odczuwam w sobie brak jakiejkolwiek zgody na gnębienie moich rodaków za to, że są Polakami i chcą pielęgnować swoją polskość wszędzie, niezależnie od tego, gdzie mieszkają. Bo chcę mieć świadomość, że będąc w różnych częściach świata, jako Polka będę traktowana z szacunkiem, takim samym z jakim sama traktuję inne nacje.

Gdyby mogła Pani coś przekazać Andżelice i Andrzejowi, co by to było?

– Powiedziałabym żeby nie wierzyli w kłamstwa, które mogą słyszeć w więzieniu, że nikt o nich nie pamięta, że przestano walczyć o ich uwolnienie. Pamiętamy, walczymy, mówimy i przypominamy! Po to właśnie była ta pikieta w jedenastą miesięcznicę ich uwięzienia. Dzisiaj upominaliśmy się o ich los nie tylko w Gdańsku. Wraz z Klubami Gazety Polskiej pikietowaliśmy dzisiaj także w Berlinie, Filadelfii, Chicago i w Sydney. Dwa tygodnie temu rozmawiałam z Polakami w Australii, Stanach Zjednoczonych oraz z Polonią w wielu krajach Europy. Wszyscy mówią jednym głosem: Pamiętamy, działamy i będziemy działać oraz przypominać!

Dziękujemy za rozmowę.

Rozmawiali Iness Todryk-Pisalnik i Andrzej Pisalnik

Znadniemna.pl

Rozmowa z Natalią Nitek-Płażyńską, prezes Fundacji „Łączy nas Polska”, organizującej w Trójmieście akcje na rzecz uwolnienia Polaków, więzionych na Białorusi oraz mobilizującej opinię publiczną na rzecz Ukrainy i Ukraińców, walczących z rosyjskim agresorem. [caption id="attachment_55840" align="alignnone" width="683"] Natalia Nitek-Płażyńska, prezes Fundacji „Łączy nas Polska”[/caption] Pani Fundacja „Łączy

Przebywający na uchodźstwie politycznym w Polsce Białorusini stanęli w sobotę, 26 lutego, w pikiecie pod Ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie z żądaniem uwolnienia prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys i jej kolegi z zarządu ZPB Andrzeja Poczobuta.

W warszawskiej akcji, zorganizowanej z okazji 11. miesięcznicy uwięzienia Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta przez członkini Zarządu Głównego ZPB Irenę Biernacką, udział wzięli zarówno przebywający w Polsce działacze ZPB, jak też działacze białoruskiego środowiska demokratycznego: Jauhien Dudkin, należący do  partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja i uczestnik protestów powyborczych z 2020 roku Aleksander Sczasny.

Pikieta z żądaniem uwolnienia Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta pod rosyjską ambasadą w Warszawie dołączyła do trwającego tu nieustannie od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę antywojennego protestu.

Ambasada Rosji w Warszawie po raz pierwszy stała się adresatem pretensji ws. uwięzienia Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta. – To władze Rosji i osobiście Putin ponoszą odpowiedzialność za prześladowanie polskiej mniejszości narodowej na Białorusi. Antypolskie usposobienie białoruskiego dyktatora jest następstwem antyzachodniej polityki Wladimira Putina, który jest mocodawcą białoruskiego satrapy – tak tłumaczy Irena Biernacka sens wyjścia z protestem pod Ambasadę Rosji w sprawie uwięzionych na Białorusi Polaków.

 Zdjęcia z akcji:

Znadniemna.pl

Przebywający na uchodźstwie politycznym w Polsce Białorusini stanęli w sobotę, 26 lutego, w pikiecie pod Ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie z żądaniem uwolnienia prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys i jej kolegi z zarządu ZPB Andrzeja Poczobuta. W warszawskiej akcji, zorganizowanej z okazji 11. miesięcznicy

Około 800 obywateli Białorusi zostało zatrzymanych wczoraj w tym kraju za protesty przeciwko wojnie prowadzonej na Ukrainie przez Rosję oraz przeciwko wspieraniu haniebnej agresji zbrojnej przez kierownictwo Białorusi na czele z pachołkiem Kremla Łukaszenką.

W ostatnich latach Białoruś stała się krajem, w którym ludzie są masowo rzucani do aresztów, torturowani, a nawet zabijani za najdrobniejsze nawet przejawy niezadowolenia polityką władz. Tym większy podziw należy się tysiącom Białorusinów, którzy w sterroryzowanym przez dyktaturę kraju zdobyli się na publiczny protest przeciwko wojennej inwazji zwariowanego rosyjskiego tyrana Władimira Putina, wspieranego przez jego białoruskiego pachołka Aleksandra Łukaszenkę.

Swój protest przeciwko wojnie i udziałowi w niej Białorusi Białorusini demonstrują na różne sposoby.  Najwięcej jednoosobowych i kilkuosobowych akcji odbyło się wczoraj, 27 lutego, w dniu tak zwanego referendum konstytucyjnego, mającego zapewnić dożywotnie rządy dyktatorowi Łukaszence.

Niektórzy, najodważniejsi Białorusini, ustawiali się wczoraj w żywe łańcuchy wzdłuż ulic i publicznie demonstrowali ukraińskie barwy narodowe oraz kartki z antywojennymi hasłami i przeprosinami za współudział Białorusi w haniebnej agresji przeciwko bratniemu ukraińskiemu narodowi. Mieszkańcy Mińska licznie zostawiali swoje przesłanie do Ukraińców na bramie Ambasady Ukrainy w Mińsku oraz na płocie otaczającym ukraińską placówkę.

Brama Ambasady Ukrainy w Mińsku

Napis w języku białoruskim pod bramą Ambasady Ukrainy w Mińsku: „UKRAINO, WYBACZ”

Wielu, biorących udział w głosowaniu na referendum Białorusinów do wyrażenia swojego stosunku wobec rosyjskiej agresji wykorzystali karty do głosowania, na których cytowali odpowiedź ukraińskich strażników granicznych z wyspy Węży rosyjskiemu okrętowi wojennemu.

Karta do głosowania w tzw. referendum konstytucyjnym z przesłaniem do władz Białorusi i Rosji

Tylko w dniu wczorajszym, czyli 27 lutego, za przejawy solidarności z Ukrainą trafiło za kraty 800 Białorusinów. Zatrzymania odbywały się w całym kraju: w Mińsku, Baranowiczach, Lidzie, Dokszycach, Grodnie, Połocku, Nowopołocku, Żodzinie, Witebsku, Homlu, Brześciu, Pińsku, Smorgoniach, Mozyrzu, Dzierżyńsku i innych miastach.

W mediach społecznościowych nabiera rozpędu akcja pisania przez obywateli Białorusi oświadczeń o potępieniu działań wojennych przeciwko bratniemu narodowi ukraińskiemu oraz przeciwko wykorzystaniu w wojnie przeciwko Ukrainie terytorium Białorusi.

W tłumaczeniu na język polski najprostsze tego typu świadczenie brzmi:

„Ja, obywatel Republiki Białorusi, opowiadam się przeciwko wykorzystaniu terytorium mojej ojczyzny Republiki Białorusi do agresji przeciwko bratniemu narodowi Ukrainy!

Żądam wyprowadzenia wojsk rosyjskich z terytorium Białorusi oraz z terytorium Ukrainy!”

Za wyrazy solidarności z atakowanym przez putinowską Rosję  narodem Ukrainy Białorusini są zatrzymywani i karani w trybie zarówno administracyjnym, jak też na mocy artykułów karnych. W niektórych przypadkach za przejawy niezadowolenia wojną na Ukrainie grozi na Białorusi nawet cztery lata więzienia.

 Znadniemna.pl

Około 800 obywateli Białorusi zostało zatrzymanych wczoraj w tym kraju za protesty przeciwko wojnie prowadzonej na Ukrainie przez Rosję oraz przeciwko wspieraniu haniebnej agresji zbrojnej przez kierownictwo Białorusi na czele z pachołkiem Kremla Łukaszenką. W ostatnich latach Białoruś stała się krajem, w którym ludzie są masowo

Skip to content