HomeStandard Blog Whole Post (Page 481)

Medale Pro Patria wręczył w czwartek, 26 lutego, w Grodnie miejscowym kombatantom Armii Krajowej, łagiernikom i Sybirakom minister Jan Stanisław Ciechanowski – szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych (UdSKiOR).

medale

Uroczystość wręczenia odznaczeń odbyła się w Konsulacie Generalnym RP w Grodnie. W sali konsulatu w obecności pracowników placówki dyplomatycznej, którym przewodził konsul RP w Grodnie Zbigniew Pruchniak i kierownictwa Związku Polaków na Białorusi na czele z prezesem Mieczysławem Jaśkiewiczem, szef UdSKiOR – w asyście swoich współpracowników Moniki Lelejko, dyrektor Biura Szefa UdSKiOR i Jana Sroki, naczelnika Wydziału Zagranicznego UdSKiOR – wręczył odznaczenia Pro Patria członkom działających przy ZPB Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej oraz Stowarzyszenia Polaków – Ofiar Represji Politycznych.

Bohaterowie uroczystości

Bohaterowie uroczystości

bohaterowie_uroczystosci_1

Minister Ciechanowski wita bohaterów uroczystości

Minister Ciechanowski wita bohaterów uroczystości

Zwracając się do bohaterów uroczystości minister Ciechanowski dziękował im za wytrwanie w polskości mimo warunków, w których przyszło im dawać świadectwo patriotyzmu – zarówno w najcięższych czasach okupacji niemieckiej i terroru stalinowskiego, jak i w czasach późniejszych, kiedy ich postawa patriotyczna nie mogła być doceniona przez władze ZSRR, ani nie była szanowana przez władze zależnej od Moskwy PRL.

Minister Ciechanowski dekoruje medalem Pro Patria Edmunda Lebiedzia, łagiernika z Hoży

Minister Ciechanowski dekoruje medalem Pro Patria Edmunda Lebiedzia, łagiernika z Hoży

– Wasz patriotyzm, wasza polskość to polskość ze stali i tak ją postrzegamy w kraju. To wy jesteście świadkami walki i męczeństwa narodu polskiego. To wam należą się najgłębsze wyrazy uznania za zachowanie i przekazywanie etosu polskości kolejnym pokoleniom Polaków – mówił Jan Stanisław Ciechanowski.

Jan Stanisław Ciechanowski przemawia do bohaterów uroczystości

Jan Stanisław Ciechanowski przemawia do bohaterów uroczystości

przemawia_minister_1

Spotkanie z szefem UdSKiOR stało się okazją do zgłoszenia uwag i oczekiwań na temat doskonalenia pracy urzędu. Zrobiły to Weronika Sebastianowicz, prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi i Halina Jakołcewicz, szefowa Stowarzyszenia Polaków – Ofiar Represji Politycznych.

Przemawia Weronika Sebastianowicz

Przemawia Weronika Sebastianowicz

Przemawia Halina Jakołcewicz

Przemawia Halina Jakołcewicz

Minister Ciechanowski podziękował za zgłoszone uwagi i zachęcił do bardziej aktywnego korzystania z pomocy, rozdzielanej przez UdSKiOR wśród mieszkających na Białorusi kombatantów i ofiar represji politycznych.

– Proszę pamiętać, że środki, które posiadamy są przeznaczone dla was. Nie traktujcie tej pomocy, nie daj Boże, jako jałmużny. Jest to zaledwie mały ułamek tego, co jesteśmy wam winni i czym możemy was wesprzeć za waszą postawę i wasz wkład w budowanie wolnej, silnej i niepodległej Polski – zaznaczył minister.

Po uroczystości wręczenia odznaczeń Pro Patria w konsulacie minister Ciechanowski pragnął osobiście odwiedzić jednego z nieobecnych na uroczystości ze względu na stan zdrowia – ostatniego z żyjących obrońców polskiego Grodna we wrzesniu 1939 roku, byłego żołnierza Armii Krajowej, 94-letniego Kazimierza Tumińskiego.

Na powitanie bohatera minister Ciechanowski wręcza Kazimierzowi Tumińskiemu statuetkę orła

Na powitanie bohatera minister Ciechanowski wręcza Kazimierzowi Tumińskiemu statuetkę orła

Porucznika Tumińskiego delegacja UdSKiOR zastała w domu. Dzielny obrońca Grodna niestety nie mógł wstać z łóżka. Wykazał się jednak niesamowitą jasnością umysłu, dziękując ministrowi oraz innym przybyłym za pamięć i osobiste odwiedziny. Na prośbę bohatera jego małżonka wyjęła z szafy i zademonstrowała przechowywany, jako najcenniejsza relikwia, polski mundur wojskowy.

Małżonka Kazimierza Tumińskiego na jego prośbę demonstruje polski mundur wojskowy męża

Małżonka Kazimierza Tumińskiego na jego prośbę demonstruje polski mundur wojskowy męża

Minister Ciechanowski gratuluje Kazimierzowi Tumińskiemu odznaczenia i obiecuje, że spotkają się na 95-leciu bohatera

Minister Ciechanowski gratuluje Kazimierzowi Tumińskiemu odznaczenia i obiecuje, że spotkają się na 95-leciu bohatera

Minister Ciechanowski w obecności małżonki Kazimierza Tumińskiego, przedstawicieli Konsulatu Generalnego RP w Grodnie, swoich współpracowników oraz działaczy ZPB osobiście udekorował schorowanego żołnierza medalem Pro Patria i ze szczerym wzruszeniem słuchał słów podziękowania za to, że Polska nie zapomina o Polakach, którym przyszło urodzić się w Polsce, bronić jej z bronią w ręku, aż wreszcie, nie opuszczając ziemi ojczystej, spędzić resztę życia poza granicami Polski.

Wzruszony wizytą Kazimierz Tumiński

Wzruszony wizytą Kazimierz Tumiński

Zakończyła się wizyta szefa UdSKiOR w Grodnie wspólną modlitwą z miejscowymi Polakami w Stryjówce, przy pomniku żołnierzy Armii Krajowej, poległych tu w 1943 roku w boju z Niemcami. Spotkanie przy pomniku stało się okazją do przypomnienia o państwowych uroczystościach, które odbędą się w Warszawie 1 marca, w Narodowym Dniu Pamięci „Żołnierzy Wyklętych ”przy Grobie Nieznanego Żołnierza z udziałem prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Udział w tych uroczystościach weźmie także delegacja żołnierzy Armii Krajowej z Grodzieńszczyzny.

Jan Stanisław Ciechanowski z delegacją UdSKiOR przybył do Stryjówki

Jan Stanisław Ciechanowski z delegacją UdSKiOR przybył do Stryjówki

Wieńiec od UdSKiOR składa pod pomnikiem żołnierzy Armii Krajowej w Stryjówce Jan Sroka, naczelnik Wydziału Zagranicznego UdSKiOR

Wieńiec od UdSKiOR składa pod pomnikiem żołnierzy Armii Krajowej w Stryjówce Jan Sroka, naczelnik Wydziału Zagranicznego UdSKiOR

Wieniec od UdSKiOR składa szef urzędu Jan Stanisław Ciechanowski

Wieniec od UdSKiOR składa szef urzędu Jan Stanisław Ciechanowski

Delegacja UdSKiOR rozmawia w Stryjówce z działaczami ZPB

Delegacja UdSKiOR witana w Stryjówce przez działaczy ZPB

Pomnik żołnierzy Armii Krajowej w Stryjówce udekorowany do Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"

Pomnik żołnierzy Armii Krajowej w Stryjówce udekorowany do Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”

Zdjęcie pamiątkowe działaczy ZPB  z szefem UdSKiOR. Od lewej: Mieczysław Jaśkiewicz, Jan Stanisław Ciechanowski i Józef Porzecki

Zdjęcie pamiątkowe działaczy ZPB z szefem UdSKiOR. Od lewej: Mieczysław Jaśkiewicz, Jan Stanisław Ciechanowski i Józef Porzecki

Za dusze wszystkich poległych na Kresach „Żołnierzy Wyklętych” zgromadzeni przy pomniku odmówili modlitwę „Anioł Pański”.

Znadniemna.pl

Medale Pro Patria wręczył w czwartek, 26 lutego, w Grodnie miejscowym kombatantom Armii Krajowej, łagiernikom i Sybirakom minister Jan Stanisław Ciechanowski - szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych (UdSKiOR). Uroczystość wręczenia odznaczeń odbyła się w Konsulacie Generalnym RP w Grodnie. W sali konsulatu w

Przewodnicząca Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys oraz wiceprezes organizacji Helena Dubowska mają się stawić w piątek, 27 lutego, na przesłuchanie w Departamencie Dochodzeń Finansowych Komitetu Kontroli Państwowej RB w Grodnie.

Powiestka_str

Wezwanie dostarczone Andżelice Borys

Powiestka__str_01

Funkjonariusz Komitetu dostarczył wezwania działaczkom ZPB do pracy – do firmy „Kresowia”, na której bazie działa Polska Szkoła Społeczna przy ZPB w Grodnie.

Inspektor zaznaczył, iż działaczki oświatowe mogą przyjść na przesłuchanie z adwokatem. Uwaga funkcjonariusza tłumaczy się tym, że wzywanym wcześniej na przesłuchania nauczycielkom z Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB odmawiano korzystania z usług mecenasa.

W wezwaniach, które otrzymały Andżelika Borys i Helena Dubowska, nie jest podane w związku z jakim dochodzeniem są one wzywane. W dokumencie figuruje natomiast miejsce ich zatrudnienia, czyli „Kresowia” sp. z o.o. Jak wynika z naszych informacji tematyka poprzednich przesłuchań nauczycieli z Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB owszem częściowo dotyczyła warunków ich zatrudnienia w firmie „Kresowia”, ale dodatkowo zadawano im pytania o funkcje, pełnione przez Andżelikę Borys, Mieczysława Jaśkiewicza i przez nie same w Związku Polaków na Białorusi.

– Jestem przekonana, że ta, kolejna już, fala przesłuchań współpracujących z ZPB nauczycieli ma na celu zastraszenie pedagogów – mówi Andżelika Borys. Przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB przypuszcza, że spodziewanym przez władze efektem tych zastraszeń ma być rezygnacja nauczycieli ze współpracy ze Związkiem Polaków. – Już niejednokrotnie słyszałam od nauczycieli, że administracja placówek oświatowych, w których wykładają, ostrzegała przed kontaktami ze mną, gdyż, jak mówiono, dla działalności oświatowej jestem na Białorusi „osobą non grata” – zaznacza działaczka ZPB.

Andżelika Borys zapewnia, że stawi się na wezwanie inspektora Departamentu Dochodzeń Finansowych Komitetu Kontroli Państwowej RB w Grodnie. – Oczywiście będę nalegała na umożliwieniu mi korzystania z pomocy adwokata, gdyż mam podstawy podejrzewać, że wezwanie mnie wcale nie ma na celu wyjaśnienie wątpliwości państwa białoruskiego, związanych z działalnością „Kresowii”. Obawiam się, że jest to element kampanii skierowanej przeciwko środowisku Polaków, zrzeszonych w niezależnym Związku Polaków na Białorusi – podkreśla Borys.

Znadniemna.pl

Przewodnicząca Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys oraz wiceprezes organizacji Helena Dubowska mają się stawić w piątek, 27 lutego, na przesłuchanie w Departamencie Dochodzeń Finansowych Komitetu Kontroli Państwowej RB w Grodnie. [caption id="attachment_8612" align="alignnone" width="480"] Wezwanie dostarczone Andżelice Borys[/caption] Funkjonariusz Komitetu dostarczył wezwania działaczkom ZPB

Grodnianie odwiedzający Białystok już wkrótce będą mogli zobaczyć na jednej z ulic stolicy Podlasia tabliczki z nazwą, nawiązującą do bohaterstwa mieszkańców Grodna, broniących swego rodzinnego miasta i polskiej Ojczyzny przed Sowietami we wrześniu 1939 roku.

Ulica_Orlat_Grodzienskich

Fragment ulicy Orląt Grodzieńskich w Białymstoku, fot.: Agencja Gazeta

Decyzję o nadaniu jednej z ulic Białegostoku nazwy Orląt Grodnieńskich uchwaliła 23 lutego Rada Miasta Białystok. Ulica, upamiętniająca obrońców Grodna ze szczególnym uwzględnieniem ofiary złożonej przez najmłodszych mieszkańców grodu nad Niemnem, połączy ulicę Transportową z ulicą Kazimierza Pułaskiego.

„Orląt Grodzieńskich”, to ostateczna zatwierdzona przez radnych Białegostoku redakcja nazwy nowej ulicy w stolicy Podlasia. Pierwotnie proponowano upamiętnić bohaterstwo grodnian w nazwie brzmiącej bardziej ogólnie – „Obrońców Grodna”. Przed decydującym posiedzeniem Rady Miasta Białystok postanowiono jednak szczególnie uwzględnić w nazwie nowej ulicy ofiarę i patriotyzm najmłodszych mieszkańców przedwojennego Grodna.

Tę myśl radni zawarli w uzasadnieniu do podjętej decyzji: „Jednym z najbardziej wzruszających elementów polskiej tradycji patriotycznej jest umiłowanie wolności i bohaterstwo najmłodszych obrońców Ojczyzny. Poczesne miejsce w symbolice narodowej zyskały Orlęta Lwowskie i Mali Powstańcy Warszawscy. W cieniu zapomnienia pozostają jednak ich rówieśnicy, uczestniczący w desperackiej obronie Grodna przed sowieckimi agresorami w roku 1939. Orlęta Grodzieńskie wciąż czekają na godne upamiętnienie swojego poświęcenia”.

Przypomnijmy, że w dniach 20-22 września 1939 roku polskiego Grodna przed sowieckim agresorem bronili obok nielicznych żołnierzy polskich, policjantów i dorosłych cywilów – nieletni grodzieńscy harcerze. To były mający po kilkanaście lat dzieci. Z butelkami z benzyną desperacko atakowały one sowieckie czołgi, które niosły ich rodzinnemu miastu zniszczenia, a bliskim – ból i cierpienia. To te dzieci, jak chociażby trzynastoletniego Tadzika Jasińskiego, sowieccy czołgiści wykorzystywali jako żywą tarczę, przywiązując do pancerza śmiercionośnej maszyny i wożąc po ulicach miasta.

Jako grodnianie, Polacy mieszkający na Białorusi – bądźmy wdzięczni mieszkańcom Białegostoku i reprezentującym ich radnym za pamięć o obrońcach Grodna we wrześniu 1939 roku!

Znadniemna.pl

Grodnianie odwiedzający Białystok już wkrótce będą mogli zobaczyć na jednej z ulic stolicy Podlasia tabliczki z nazwą, nawiązującą do bohaterstwa mieszkańców Grodna, broniących swego rodzinnego miasta i polskiej Ojczyzny przed Sowietami we wrześniu 1939 roku. [caption id="attachment_8608" align="alignnone" width="480"] Fragment ulicy Orląt Grodzieńskich w Białymstoku, fot.:

Rusza III edycja popularnego wśród młodzieży polskiego pochodzenia w Europie Konkursu literackiego im. Marii Danilewicz Zielińskiej „Słowo i tożsamość”. Jak informują organizatorzy konkursu z III Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej we Włocławku, w tym roku chcieliby oni, aby do zmagań literackich przystąpiło jak najwięcej młodych Polaków ze Wschodu, w tym z Białorusi.

konkurs_literacki_str

„Chociaż losy Marii Danilewicz Zielińskiej (polskiej badaczki literatury, bibliotekarki, emigrantki i wybitnej włocławianki – patronki konkursu) związały ją z krajami Europy Zachodniej, zwłaszcza z Anglią i Portugalią, do udziału w konkursie zapraszamy wszystkich, którzy kochają literaturę i język polski bez względu na miejsce zamieszkania” – piszą do redakcji organizatorzy konkursu: dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej (LMK) we Włocławku mgr Aneta Jaworska i jej koledzy, nauczyciele języka polskiego w LMK, mgr Małgorzata Przepiórska oraz dr Miłosz Kłobukowski.

Organizatorzy dodają, że celem konkursu jest popularyzowanie wśród młodzieży polskiego pochodzenia we wszystkich krajach Europy postawy szacunku do słowa pisanego, dzięki któremu można zachować tożsamość w ciągle zmieniającej się, płynnej rzeczywistości czasów ponowoczesnych.

„Poprzez konkurs pragniemy popularyzować czytelnictwo, promować literaturę polską i światową, a nade wszystko uświadamiać młodym ludziom, że łączność z innymi kulturami odbywać się może nie tylko poprzez modne dziś media elektroniczne, ale również za sprawą medium słowa, które przede wszystkim łączy, zbliża, uczy, bawi, czasem prowokuje do dyskusji, ale nie dzieli” – czytamy w liście organizatorów konkursu.

W tegorocznej edycji Konkursu literackiego im. Marii Danilewicz Zielińskiej „Słowo i tożsamość” organizatorzy proponują uczestnikom napisanie krótkiego opowiadania, utrzymanego w konwencji fan fiction (opowiadanie, nazywane potocznie „fanfikiem”, inspirowane przez ulubiony utwór literacki). W charakterze inspiracji do napisania „fanfiku” organizatorzy proponują wykorzystać dzieło literackie, należące do klasyki.

Konkurs adresowany jest do starszej szkolnej młodzieży zarówno z Polski jak i spoza jej granic.

Prace konkursowe należy dosłać organizatorom do końca marca tego roku, czyli do dnia 31 marca 2015r.

Regulamin konkursu oraz formularz zgłoszeniowy są do pobrania w załącznikach:

REGULAMIN KONKURSU LITERACKIEGO IM. MARII DANILEWICZ ZIELIŃSKIEJ SŁOWO I TOŻSAMOŚĆ

Formularz zgłoszeniowy

Znadniemna.pl na podstawie materiałów, dostarczonych przez dyrekcję  III Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej we Włocławku

Rusza III edycja popularnego wśród młodzieży polskiego pochodzenia w Europie Konkursu literackiego im. Marii Danilewicz Zielińskiej „Słowo i tożsamość”. Jak informują organizatorzy konkursu z III Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej we Włocławku, w tym roku chcieliby oni, aby do zmagań literackich przystąpiło jak najwięcej młodych

Z nadejściem wiosennej pogody i z okazji zbliżającego się Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” działacze Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Lidzie zaczęli sprzątanie nekropolii Żołnierzy Armii Krajowej, znajdujących się w rejonie lidzkim.

Kwatera_Nieciecz_Lida_01

Nieciecz. Kwatera żołnierzy Armii Krajowej

W miniony weekend grupa lidzkich Polaków z inicjatywy małżeństwa Ludmiły i Jana Supron postanowili posprzątać zeszłoroczne liście w kwaterze żołnierzy Armii Krajowej na cmentarzu parafialnym w Niecieczy.

W tej wojennej nekropolii spoczywają szczątki „ragnerowców”, żołnierzy I i IV batalionu 77. Pułku Piechoty Armii Krajowej, poległych podczas II wojny światowej.
Powstanie kwatery żołnierzy AK na cmentarzu w Niecieczy datowane jest początkiem czerwca 1943 roku. Według opisu sporządzonego przez prezesa Komitetu Ochrony Miejsc Pamięci Narodowej przy ZPB Józefa Porzeckiego dla Katalogu miejsc polskiej pamięci narodowej na Grodzieńszczyźnie w czerwcu 1943 roku pochowano tu pierwszego poległego z oddziału „Ragnera”, sierż. Władysława Miszczuka „Ojca”.

Poległ on w zwycięskim boju z kompanią sowieckiej partyzantki pod Pacukami. W lipcu i sierpniu 1943 r. na cmentarzu spoczęli żołnierze AK, którzy polegli w boju z Niemcami pod Jamontami i Żamojdzią.

Tu również pochowano żołnierzy AK z 1 batalionu 77 pp, którzy polegli w bitwie stoczonej z Niemcami pod wsią Suchary w maju 1944 r.

Kwatera_Nieciecz_Lida

Według źródeł IPN na cmentarzu w Niecieczy spoczywa ok. 40. żołnierzy I i IV batalionu 77 pp poległych w latach 1943 – 1944. Według K. Krajewskiego, z oddziału „Ragnera” spoczywają na cmentarzu m. in. ppor. Kazimierz Popkowski „Michał”, ppor. Niewiarowski „Szpak”, Witold Sokołowski „Witek”, Wacław Brylewski „Zamry”, Aleksander Kuźmiaczenko „Szura”, kpt NN „Piećka”, Franciszek Czarnel „Gajowy”, kpr Feliks Natola „Feliks”, kpr Tadeusz Franczkowski „Ryś”, plut. Stefan Korobacz „Ściopka”, Bronisław Kozioł, Wincenty Łaniewki „Wincek”, Bolesław Olfirowicz, Aleksandra Woźniczko „Ola”, Józef Wodejko „Guzik”, dwóch braci Roczatko. Z I batalionu 77 pp AK spoczęli tu między innymi: Rudolf Budrewicz „Rudolf”, kpr Wiesław Nowocian „Jastrzębiec”, Czesław Rodziewicz „Sokół”, kpr Wojciechowski „Poprawny”, NN „Maćko”, kpr. NN „Powstaniec”, NN „Romus”, NN „Ułan”, NN „Zagłoba”.

W czasie wojny w obrębie kwatery był postawiony przez akowców wysoki drewniany krzyż z napisem:
„DLA CIEBIE POLSKO”.

Dzięki staraniom Polaków Lidy każdy, kto będzie chciał uczcić pamięć żołnierzy AK w najbliższą niedzielę 1 marca – w Narodowym Dniu Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” – na cmentarzu w Niecieczy, zastanie nekropolię we wzorowym stanie.

Irena Biernacka z Lidy

Z nadejściem wiosennej pogody i z okazji zbliżającego się Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" działacze Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Lidzie zaczęli sprzątanie nekropolii Żołnierzy Armii Krajowej, znajdujących się w rejonie lidzkim. [caption id="attachment_8590" align="alignnone" width="480"] Nieciecz. Kwatera żołnierzy Armii Krajowej[/caption] W miniony weekend grupa lidzkich

Prezentujemy Państwu kolejnego bohatera naszej rubryki – żołnierza 77. Pułku Piechoty Wacława Trusiło.

O swoim dziadku opowiedział redakcji mieszkający w Lidzie Jerzy Trusiło.

Oto, czego dowiedzieliśmy się na temat bohatera:

Wacław Trusiło, jako żołnierz 77. Pułku Piechoty

Wacław Trusiło jako żołnierz 77. Pułku Piechoty

WACŁAW TRUSIŁO urodził się 1 kwietnia 1908 roku w zaścianku Dylewo (przed wojną w województwie nowogródzkim, powiecie lidzkim, gminie wiejskiej Myto, obecnie – w rejonie lidzkim obwodu grodzieńskiego).

Zasadniczą służbę wojskową Wacław Trusiło odbył w połowie lat 30. minionego stulecia w Nowej Wilejce, gdzie stacjonował 77. Pułk Piechoty, kontynuujący tradycje Kowieńskiego Pułku Strzelców.

Do rodzimej jednostki został też zmobilizowany przed wybuchem II wojny światowej. 77. Pułk Piechoty walczył w kampanii wrześniowej 1939 roku w składzie 19. Dywizji Piechoty, która wchodziła z kolei w skład Armii „Prusy” dowodzonej przez generała Stefana Dąb-Biernackiego.

W starciu z przewyższającymi siłami armii niemieckiej jednostka Wacława Trusiło uległa rozbiciu i wycofała się w kierunku Brześcia. W Brześciu żołnierze polscy wsiedli do wagonów, a skład kolejowy wyruszył na południe w kierunku granicy rumuńskiej. 23 września pod Małorytą pociąg został zatrzymany przez żołnierzy 143. Dywizji Strzelców Armii Czerwonej, którzy, wspierani przez 32. Brygadę Pancerną w tym czasie zajęli miasteczko. Czerwonoarmiści rozbroili wówczas i wzięli do niewoli około 6 tysięcy polskich żołnierzy, a pociąg skierowali na północny wschód.

W ten sposób Wacław Trusiło trafił do niewoli radzieckiej, do obozu dla polskich jeńców wojennych w Ostaszkowie.

Wacławowi Trusiło udało się uniknąć tragicznego losu większości jeńców obozu, rozstrzelanych wiosną 1940 roku w piwnicach więzienia Obwodowego Zarządu NKWD w Kalininie. Władze radzieckie uznały prawdopodobnie, że Wacław Trusiło, jako szeregowy żołnierz nie należy do polskiej elity wojskowej i urzędniczej. Po kilku spędzonych w obozie miesiącach nasz bohater wrócił więc do domu.

Na ziemi lidzkiej tymczasem, po klęsce kampanii wrześniowej pod okupacją sowiecką, organizowała się polska konspiracja. Należał do niej młodszy o 12 lat brat Wacława – Stanisław Trusiło.

Stanisław Trusiło walczył w szeregach Armii Krajowej do końca wojny, a nawet po jej zakończeniu. Ujęty został przez NKWD w rodzinnej wsi Dylewo w 1947 roku i skazany na 10 lat łagrów. Zesłany został do Magadanu, gdzie spędził w łagrach siedem lat. Po śmierci Stalina w ramach amnestii opuścił obóz pracy i chciał wracać do domu. Niestety nie mógł wrócić do rodzinnego Dylewa, gdzie jego starszy brat mieszkał z rodziną – żoną i dziećmi. Stanisław Trusiło, jako niebezpieczny element antyradziecki i były AK-owiec otrzymał zakaz osiedlania się na terytorium Białoruskiej SRR. Na miejsce zamieszkania wybrał więc Ukrainę. Osiedlił się w mieście Tokmak (obwód zaporoski).

Nie wiemy, czy bracia Wacław i Stanisław spotkali się po wojnie. Nie wiemy też, czy zasługi dla Polski żołnierza Armii Krajowej, łagiernika Stanisława Trusiło zostały docenione przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej. Z dostępnych nam dokumentów wynika natomiast, że Stanisław Trusiło został zrehabilitowany 29 października 1996 roku przez Urząd Spraw Wewnętrznych obwodu magadańskiego jako bezprawnie osądzona ofiara terroru komunistycznego w ZSRR.

Starszy brat Stanisława – Wacław Trusiło po wojnie prowadził ciche spokojnie życie, mieszkając we wsi Wiewiórka pod Lidą i pracując w Wiewiórskim Leśnictwie.

Wacław Trusiło, zdjęcie z 1996 roku

Wacław Trusiło, zdjęcie z 1996 roku

Na trzy lata przed śmierciąWacław Trusiło otrzymał oficjalne potwierdzenie uznania dla zasług wojennych. 20 czerwca 1996 roku Urządu Do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych RP wypisał na jego imię zaświadczenie kombatanckie.

Zaświadczenie kombatanckie Wacława Trusiło

Zaświadczenie kombatanckie Wacława Trusiło

Waclaw_Trusilo_zaswiadczenie_kombatanckie_1

Zmarł Wacław Trusiło, żołnierz 77.Pułku Piechoty, 21 listopada 1999 roku. Pochowany został na cmentarzu w Wiewiórce.

Cześć Jego Pamięci!

Znadniemna.pl na podstawie materiałów udostępnionych przez wnuka bohatera Jerzego Trusiło

Prezentujemy Państwu kolejnego bohatera naszej rubryki - żołnierza 77. Pułku Piechoty Wacława Trusiło. O swoim dziadku opowiedział redakcji mieszkający w Lidzie Jerzy Trusiło. Oto, czego dowiedzieliśmy się na temat bohatera: [caption id="attachment_8580" align="alignnone" width="480"] Wacław Trusiło jako żołnierz 77. Pułku Piechoty[/caption] WACŁAW TRUSIŁO urodził się 1 kwietnia 1908 roku

Szanowni Państwo!

W imieniu Pani Poseł Joanny Fabisiak,

Serdecznie zapraszamy do udziału w VI edycji konkursu „Być Polakiem” organizowanym z myślą krzewienia historii i kultury Polski wśród dzieci i młodzieży polonijnej.

Jak co roku za wygraną w konkursie przewidziane są bardzo atrakcyjne nagrody.

plakat_str

Termin nadsyłania prac konkursowych to 31 marca 2015 roku (decyduje data stempla pocztowego)

 Wszystkie potrzebne dokumenty znajdziesz poniżej:

 

Znadniemna.pl za www.swiatnatak.pl

Szanowni Państwo! W imieniu Pani Poseł Joanny Fabisiak, Serdecznie zapraszamy do udziału w VI edycji konkursu "Być Polakiem" organizowanym z myślą krzewienia historii i kultury Polski wśród dzieci i młodzieży polonijnej. Jak co roku za wygraną w konkursie przewidziane są bardzo atrakcyjne nagrody. Termin nadsyłania prac konkursowych to

Budowla, wzniesiona w XV wieku na polecenie wielkiego księcia litewskiego Witolda, od XIX wieku jest w stanie ruiny.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Ruiny zamku w Nowogródku przed rekonstrukcją (2013r.), fot.: Włodzimierz Pac/Polskie Radio

Na Białorusi trwa dyskusja nad celowością i sposobem restauracji ruin baszty zamku w Nowogródku. Wzbudziła ją przeprowadzona w roku ubiegłym rekonstrukcja wieży stojącej od strony kościoła. Cała baszta została obłożona współczesną cegłą i przykryta dachem. Architekt Ihar Bajcou napisał na łamach tygodnika „Nasza Niwa”, że po remoncie zamiast „unikatowej romantycznej wieży” widzimy teraz „banalną, pozbawioną charakteru wieżę jakiegoś zamku”.

Ruiny_Nowogrodek_01

Ruiny wierzy zostały obłożone nową cegłą dodano dach, fot.:belsat.eu

Tymczasem historyk Anton Astapowicz próbuje bronić sposobu restauracji. Twierdzi, że wieża mogła w każdej chwili runąć. Dlatego trzeba było umocnić fundamenty i wykonać kompleksowe prace restauracyjne, aby uchronić jej konstrukcję. Zauważa, że zawsze można dyskutować nad sposobem przeprowadzonych rekonstrukcji zabytkowych budowli na Białorusi pod kątem zachowania „kulturowego krajobrazu”.

Historia zamku

Ruiny_Nowogrodek_02

Ruiny zamku w XIX wieku wg ryciny Napoleona Ordy

Nowogródek założony został po 1241 roku przez księcia litewskiego Edywiła prawdopodobnie w miejscu wcześniejszego ruskiego grodu z XII wieku. Mendog ustanowił tu stolicę państwa litewskiego, przyjął tu chrzest i w 1253 koronował się na króla Litwy. W tym czasie wzniesiono tu warownię z umocnieniami ziemno-drewnianymi, prawdopodobnie z elementami murowanymi.

W 1314 komtur krzyżacki Heinrich von Plotzke bezskutecznie próbował zdobyć zamek. W XIV wieku zamek był wielokrotnie oblegany i niszczony w czasie najazdów krzyżackich, wojen litewsko-ruskich i waśni rodowych. W 1349 roku przed kolejnym najazdem krzyżackim mieszkańcy sami spalili miasto i zamek przed opuszczeniem miasta. Zamek rozbudował po zniszczeniach Witold w roku 1415.

Na początku XVI wieku zamek uległ zniszczeniu przez Tatarów. Odbudowany, ale z uwagi na przestarzały system obronny stracił na znaczeniu. W 1638 roku w wieży bramnej umieszczono archiwum miejskie. W 1662 zamek został zdobyty i spustoszony przez wojska moskiewskie, archiwum został o obrabowane i częściowo wywiezione. W XVIII wieku dalsze zniszczenia zamku nastąpiły w wyniku pożarów: w 1710 w czasie najazdu Szwedów i w 1751, gdy spłonęły resztki miejskiego archiwum.

Od początku XIX wieku zamek znajduje się w stanie trwałej ruiny. Zachowały się ruiny wieży kościelnej, bramnej, fragment wschodniego odcinka murów z przechodem furty (częściowo rekonstruowane w XX wieku), wały ziemne i głęboka fosa otaczająca zamek. Z zamkowej cerkwi zachowały się fundamenty.

Znadniemna.pl za IAR

Budowla, wzniesiona w XV wieku na polecenie wielkiego księcia litewskiego Witolda, od XIX wieku jest w stanie ruiny. [caption id="attachment_8566" align="alignnone" width="480"] Ruiny zamku w Nowogródku przed rekonstrukcją (2013r.), fot.: Włodzimierz Pac/Polskie Radio[/caption] Na Białorusi trwa dyskusja nad celowością i sposobem restauracji ruin baszty zamku w Nowogródku.

Tradycja polskich studniówek stała się jedną z najbardziej zauważalnych w Wołkowysku w ostatnich latach dzięki uroczystości z okazji rozpoczęcia odliczania stu dni do egzaminów maturalnych, organizowanej przez maturzystów miejscowej Polskiej Szkoły. Tak też było 14 lutego w roku bieżącym.

Studniowka_Wolkowysk_01

Życzenia maturzystom składa konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz

Uczniowie klasy maturalnej Polskiej Szkoły w Wołkowysku gościli na tegorocznym święcie odliczania stu dni do matury wielu dostojnych gości: konsula generalnego RP w Grodnie Andrzeja Chodkiewicza, konsula RP Krzysztofa Adama Zielińskiego z małżonką oraz działaczy organizacji polskich z Grodna i Wołkowyska: prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku Marię Tiszkowską, dyrektor Polskiej Macierzy Szkolnej w Grodnie Teresę Kryszyń i dyrektora Liceum PMS Antoniego Pacenkę.

Studniowka_Wolkowysk_02

Goście studniówki

Z darami dla tegorocznych maturzystów Polskiej Szkoły w Wołkowysku przybyła także delegacja z Siedlec na czele z prezesem Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Siedlcach Jerzym Jackiem Myszkowskim, któremu towarzyszył jego zastępca Jacek Grabiński.

Studniowka_Wolkowysk_03

Uroczystość rozpoczęła się od tradycyjnego „Poloneza czas zacząć!”

Studniowka_Wolkowysk

Andrzej Chodkiewicz, konsul generalny RP w Grodnie i Maria Tiszkowska, prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku

Wystrojona odświętnie młodzież zaprezentowała gościom nie tylko umiejętność tańczenia. Na program artystyczny złożyły się też występy wokalne maturzystów.

Życzenia z okazji zbliżającej się matury złożyli swoim o rok starszym kolegom z klasy maturalnej uczniowie 10 klasy Polskiej Szkoły w Wołkowysku. Nie zabrakło ciepłych słów ze strony przedstawicieli polskiej dyplomacji, działających na Białorusi organizacji polskich oraz gości z Siedlec.

Sto dni przeleci niezauważenie, po maturze będą egzaminy na studia w Polsce i wyleci córeczka z gniazda rodzinnego w wielki świat…

Oby wasze marzenia się spełniły, kochani maturzyści!

Anna Januszkiewicz, mama Karoliny Biebiesz z Wołkowyska

Tradycja polskich studniówek stała się jedną z najbardziej zauważalnych w Wołkowysku w ostatnich latach dzięki uroczystości z okazji rozpoczęcia odliczania stu dni do egzaminów maturalnych, organizowanej przez maturzystów miejscowej Polskiej Szkoły. Tak też było 14 lutego w roku bieżącym. [caption id="attachment_8556" align="alignnone" width="480"] Życzenia maturzystom składa

Kilkudziesięciu działaczy Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Brześciu przybyło w sobotę, 21 lutego, na pokaz filmu „Krew na bruku. Grodno 1939”.

Film_Obrona_Grodna_1939_Brzesc_04

Z filmem do Polaków Brześcia przybyła delegacja centrali ZPB na czele z prezesem organizacji Mieczysławem Jaśkiewiczem.

Film_Obrona_Grodna_1939_Brzesc_07

Przemawia Mieczysław Jaśkiewicz, prezes ZPB

Przed projekcją delegację z Grodna powitała pełniąca obowiązki prezesa Oddziału ZPB w Brześciu Natalia Rakowicz. O historii powstania filmu, zrealizowanego przez warszawską Fundację Joachima Lelewela i firmę producencką LunarSix przy udziale ZPB, opowiedział rzecznik ZPB Andrzej Pisalnik.

Film_Obrona_Grodna_1939_Brzesc_05

Po projekcji ze słowem do zebranych zwrócił się grodzieński krajoznawca i publicysta Witold Iwanowski. Przedstawił on kontekst historyczny, w którym doszło do wydarzeń opowiedzianych językiem filmu. Zaznaczył, iż z przyczyn politycznych historia obrony Grodna przed Armia Czerwoną we wrześniu 1939 roku była przemilczana i miała ulec całkowitemu zapomnieniu, gdyż przeczyła propagandowej radzieckiej wersji o radosnym witaniu Armii Czerwonej przez ludność Zachodniej Białorusi, rzekomo wyzwalanej spod polskiego jarzma.

Film_Obrona_Grodna_1939_Brzesc_02

Podczas pokazu

– Musiały minąć dziesięciolecia, musiał rozpaść się ZSRR, aby przywracanie pamięci o polskim patriotyzmie grodnian stało się możliwe. Pojawienie się tego filmu oraz innych upamiętnień bohaterstwa obrońców Grodna jest naszym obowiązkiem, jako Polaków – mówił Witold Iwanowski.

Film_Obrona_Grodna_1939_Brzesc_03

O znaczeniu przywracania pamięci o kresowym Wrześniu 1939 opowiada Witold Iwanowski

Polacy Brześcia, dziękując delegacji z Grodna za wyświetlenie filmu, przyznawali, że wcześniej nie wiedzieli o obronie Grodna przed Armią Czerwoną we wrześniu 1939 roku.

Film_Obrona_Grodna_1939_Brzesc

Zrealizowany przez Fundację Joachima Lelewela film „Krew na bruku. Grodno 1939” stał się początkiem szerszej inicjatywy, mającej na celu upamiętnienie wydarzeń września 1939 roku na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej. W ramach tej inicjatywy Fundacja Joachima Lelewela uruchomiła witrynę internetową grodno1939.pl, na której zachęca do współpracy wszystkich zainteresowanych w celu nakręcenia pełnometrażowego filmu fabularnego o obronie polskiego Grodna i polskich Kresów Wschodnich przed Armią Czerwoną we wrześniu 1939 roku.

Znadniemna.pl

Kilkudziesięciu działaczy Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Brześciu przybyło w sobotę, 21 lutego, na pokaz filmu „Krew na bruku. Grodno 1939”. Z filmem do Polaków Brześcia przybyła delegacja centrali ZPB na czele z prezesem organizacji Mieczysławem Jaśkiewiczem. [caption id="attachment_8547" align="alignnone" width="480"] Przemawia Mieczysław Jaśkiewicz, prezes ZPB[/caption] Przed

Skip to content