HomeStandard Blog Whole Post (Page 284)

Wielką manifestacją solidarności, mieszkających na Białorusi Polaków, stał się dzisiejszy proces przeciwko prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelice Borys za zorganizowanie tradycyjnego jarmarku ku czci św. Kazimierza Królewicza „Grodzieńskie Kaziuki 2019”. Pod gmachem sądu z rana zgromadziło się około stu działaczy ZPB z Grodzieńszczyzny, a nawet Brześcia i Iwieńca.

Wesprzeć prezes ZPB podczas procesu sądowego przybyło także wielu białoruskich działaczy społecznych i obrońców praw człowieka, a nawet były kandydat na prezydenta Białorusi i honorowy członek ZPB Aleksander Milinkiewicz.

Nie wszyscy trafili na salę sądową, w której odbywał się proces. Największe pomieszczenie w Sądzie Rejonu Leninowskiego Grodna nie zdołało bowiem pomieścić wszystkich pragnących okazać solidarność z prezes ZPB, oskarżoną przez grodzieńską milicję za działalność statutową ZPB, jaką jest pielęgnowanie przez polską mniejszość na Białorusi swojej narodowej kultury i tradycji, do której należy m.in. organizacja w Grodnie ku czci św. Kazimierza Królewicza dorocznego jarmarku tradycyjnego rzemiosła, rękodzieła i kultury, jakim były „Grodzieńskie Kaziuki 2019”.

W procesie, w charakterze świadków oskarżenia wystąpili funkcjonariusze grodzieńskiej milicji. Nawet z ich zeznań wynikało jednak, że zorganizowane przez ZPB 3 marca masowe przedsięwzięcie kulturalne przebiegało bez zamieszek i nikomu nie przeszkadzało. Dlatego właśnie obserwujący przebieg „Grodzieńskich Kaziuków 2019” milicjanci nie interweniowali w trakcie imprezy.

Przedstawione przez milicję w sądzie dowody winy Andżeliki Borys bazowały głownie na publikacjach w Internecie i na nagraniu z kamer przemysłowych, monitorujących wewnętrzne podwórze prywatnego gmachu, na którym odbyły się „Grodzieńskie Kaziuki 2019”. Obrońca Andżeliki Borys, grodzieński adwokat Witalij Prokopik dowodził przed sądem, że praktycznie wszystkie dowody w sprawie przeciwko prezes ZPB zostały sporządzone z naruszeniem Kodeksu Postępowania Administracyjnego RB i nie mogą zostać uwzględnione przez sąd. Kluczowym naruszeniem proceduralnym według mecenasa było to, że milicjanci po pierwszej nieudanej (ze względu na liczne mankamenty proceduralne) próbie skierowania protokołu administracyjnego przeciwko Andżelice Borys do sądu, nie potrafili sporządzić protokołu, odpowiadającego wymogom prawa.

– Zamiast sporządzić nowy protokół, odpowiadający wymogom Kodeksu Postępowania Administracyjnego Republiki Białoruś, Wydział Spraw Wewnętrznych Rejonu Leninowskiego Grodna załączył do sprawy zakwestionowany już wcześniej przez sąd protokół administracyjny, podtrzymując sformułowane w nim oskarżenie zdobytymi i przygotowanymi z naruszeniami procedury dowodami – powiedział portalowi Znadniemna.pl Witalij Prokopik. Według niego w tej sytuacji sąd powinien wydać orzeczenie uniewinniające Andżelikę Borys ze wskazaniem na niekompetencję funkcjonariuszy grodzieńskiej milicji.

Praktyka białoruskiego orzecznictwa sądowego jest taka, że sady niezwykle rzadko biorą pod uwagę argumenty obrońców i uniewinniają pozwanych. Sędzia Helena Pietrowa, prowadząca proces przeciwko Andżelice Borys, miała więc niezwykle trudny dylemat. Z jednej strony nie mogła uniewinnić pozwanej, a z drugiej uznanie de facto sfingowanego oskarżenia przeciwko działaczce polskiej mniejszości na Białorusi, stałoby się spektakularną publiczną kompromitacją zarówno samej sędziny, jak i białoruskiego wymiaru sprawiedliwości.

W tej sytuacji sędzia, zamiast uniewinnić Andżelikę Borys, postanowiła uznać, że szkodliwość społeczna popełnionego przez prezes ZPB czynu jest znikoma.

Takie też sędzia Helena Pietrowa wygłosiła orzeczenie, uznając, że w związku z niewielką szkodliwością społeczną popełnionego przez Andżelikę Borys czynu sprawa przeciwko niej została umorzona.

Na werdykt sędzi obecni na sali sądowej przedstawiciele polskiej mniejszości na Białorusi zareagowali głośnymi brawami.

Sama Andżelika Borys, pytana po procesie przez dziennikarzy, czy uważa decyzję sądu za zwycięstwo, odpowiadała, że formalnie nie została uniewinniona, więc nie może mówić o całkowitym zwycięstwie sprawiedliwości.

Wcześniej, przemawiając przed sądem, prezes ZPB oznajmiła, że oskarżenie przeciwko sobie uważa za inspirowane przez białoruskie KGB, a sam fakt postawienia jej przed sądem za działalność kulturalno-oświatową, wpisaną do Statutu ZPB, uznaje za zabarwiony politycznie element presji, wywieranej przez władze Białorusi na mniejszość polską.

Proces sądowy nad Andżeliką Borys za „Grodzieńskie Kaziuki 2019” zakończył się wspólnym odśpiewaniem przed gmachem sądu przez przyglądających się procesowi Polaków „Roty”, będącej hymnem ZPB.

Znadniemna.pl

Wielką manifestacją solidarności, mieszkających na Białorusi Polaków, stał się dzisiejszy proces przeciwko prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelice Borys za zorganizowanie tradycyjnego jarmarku ku czci św. Kazimierza Królewicza „Grodzieńskie Kaziuki 2019”. Pod gmachem sądu z rana zgromadziło się około stu działaczy ZPB z Grodzieńszczyzny, a

Do 2021 roku Ministerstwo Kultury  i Dziedzictwa Narodowego RP planuje wyremontowanie wszystkich polskich cmentarzy wojennych z walk 1920 roku na Białorusi.

Odnowiony cmentarz w Głębokiem, fot.: Kresy24.pl

Delegacja Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP w dniach 15-17 kwietnia przebywała z roboczą wizytą na Białorusi celem zweryfikowania stanu technicznego polskich cmentarzy wojskowych z walk 1920 roku.

Dotychczasowa współpraca ze stroną białoruską pozwala na planowanie dalszych remontów na cmentarzach wojennych w kolejnych sześciu miejscowościach: Królewszczyzna, Krzywicze, Kurzeniec, Nowy Świerżeń, Użanka i Wołkołata, których oględzin dokonała delegacja ministerstwa kultury wraz z przedstawicielem Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”.

Delegacja zwiedziła także cmentarze w Dokszycach, Duniłowiczach, Głębokiem, Jaznie, Podświle i Zadorożem wyremontowane w latach 2017-2018 przez Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie” z funduszy ministerstwa kultury poprzez program ministra „Miejsca pamięci narodowej za granicą”.

Do 2021 roku Ministerstwo Kultury  i Dziedzictwa Narodowego RP zakłada wyremontowanie wszystkich polskich cmentarzy wojennych z walk 1920 roku na Białorusi.

Członkowie delegacji spotkali się także z ambasadorem RP na Białorusi Arturem Michalskim. Tematem rozmów były kwestie dotyczące opieki nad polskimi cmentarzami wojennymi, jak i miejscami polskiej pamięci narodowej na Białorusi.

Przypominamy, że 8 kwietnia na Zamku Królewskim w Warszawie odbyło się posiedzenie Polsko-Białoruskiej Komisji Konsultacyjnej ds. dziedzictwa kulturowego.

 Znadniemna.pl za Kresy24.pl/mkidn.gov.pl

Do 2021 roku Ministerstwo Kultury  i Dziedzictwa Narodowego RP planuje wyremontowanie wszystkich polskich cmentarzy wojennych z walk 1920 roku na Białorusi. [caption id="attachment_38461" align="alignnone" width="500"] Odnowiony cmentarz w Głębokiem, fot.: Kresy24.pl[/caption] Delegacja Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP

II edycja Festiwalu Filmów Polskich „Wisła” odbyła się na Białorusi. Gratulując inicjatorom poszerzenia się geografii tego wydarzenia na Białoruś podczas inauguracji Festiwalu, która odbyła się 12 kwietnia w kinie „Centralny” w Mińsku,  Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski podkreślił symbolizm nazwy Festiwalu.

Przemawia Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski

– Podobnie, jak największa polska rzeka płynie przez całą Polskę i łączy Polaków, tak Festiwal „Wisła” łączy miłośników polskich filmów po całym świecie – powiedział dyplomata dziękując Fundacji „Wspieram”, będącej międzynarodowym koordynatorem wydarzenia, za to, że Festiwal już drugi rok z rzędu jest organizowany także na Białorusi, a w tym roku wyszedł poza granice białoruskiej stolicy, organizując pokazy filmowe także w Witebsku.

Początki Międzynarodowego Festiwalu Filmów Polskich „Wisła”  sięgają 2008 roku. Po jedenastu latach projekt objął swoim zasięgiem ponad 40 miast w 14 państwach globu  i stał się największym przeglądem polskiego kina na świecie.

II edycję Festiwalu „Wisła” na Białorusi zainaugurował pokaz dramatu pt. „Córka trenera” w  reżyserii Łukasza Grzegorzka (polska premiera tego filmu odbyła się 1 marca bieżącego roku – red.). Obraz filmowy opowiada o ewolucji relacji między ojcem, będącym z zawodu trenerem tenisa i jego dorastającą córką – młodą tenisistką, w której rolę wcieliła się młoda polska aktorka Karolina Bruchnicka, obecna na otwarciu festiwalu w Mińsku.

Skorzystaliśmy z obecności Karoliny Bruchnickiej w stolicy Białorusi i poprosiliśmy o rozmowę dla Czytelników Znadniemna.pl:

Karolina Bruchnicka odtwórczyni tytułowej roli w filmie „Córka trenera”

Jak podoba się Pani w Mińsku i na Białorusi?

– Jestem tutaj pierwszy raz. Na razie nie mam wrażeń, gdyż przybyłam na otwarcie Festiwalu prosto z lotniska. Jutro jedziemy do Witebska, a w niedzielę wracamy do Mińska i wówczas planuję trochę poznać miasto.

Jest Pani studentką Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L. Schillera w Łodzi.

– Tak, studiuję na ostatnim roku.

 Jak dawno zdecydowała się Pani na zostanie aktorką?

– (śmieje się) W przedszkolu! Od dziecka marzyłam grać na scenie. I… w tenisa.

Właśnie w roli tenisistki Wiktorii Kornet, bohaterki filmu „Córka trenera” zadebiutowała Pani na dużym ekranie. Miała Pani wcześniej do czynienia z tenisem?

– Tenisem interesowałam się od dziecka, czasem grałam amatorsko. Do roli w filmie musiałam przygotować się, odbywając półroczny okres treningowy, podczas którego obowiązywał odpowiedni reżim sportowy. Trenowałam zarówno na korcie, jak i na salce bokserskiej.

Jak przebiegał casting?

– To trwało ponad dwa miesiące. Łukasz (reżyser filmu Łukasz Grzegorzek – red.) miał wątpliwości czy moje ciało wytrzyma reżim treningowy – nigdy nie byłam bowiem profesjonalnym sportowcem. Codziennie kursowałam na trasie Łódź-Warszawa. Po pewnym czasie zapomniałam, że to tylko test i casting.

Czy trudno było pracować z odtwórcą roli ojca Jackiem Braciakiem?

– Kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy się na zdjęciach próbnych, już po kilku minutach odczułam, że on naprawdę mógłby być moim tatą. Starałam się dużo od niego nauczyć. Mieliśmy dużo wolności w tej pracy. Na przykład, w ostatniej, najtrudniejszej scenie, reżyser pozwolił nam mówić to, co czujemy, swoimi słowami. Włożyliśmy w to tak dużo sił i energii, że po zakończeniu, a był to ostatni dzień na planie, nie mogliśmy z moim filmowym tatą cieszyć się tradycyjną imprezą, bo duszą byliśmy razem z naszymi bohaterami. Podczas pracy nad filmem Jacek czasami po kilka razy pytał reżysera, czy to już ostatnia próba i tylko po tej ostatniej mówił: „Wracamy do życia”.

Jaka atmosfera panowała na planie filmowym?

– Rodzinna. Ekipa była bardzo mała, zaledwie 20 osób.

Czym Pani się zajmuje obecnie?

– Kursuję pomiędzy Warszawą, a Łodzią, gdzie kończę studia, i rodzinnym Wałbrzychem, w którym pracuję w Teatrze Dramatycznym. W marcu na ekranach kin pojawił się kolejny film z moim udziałem pt. „Monument” w reżyserii Jagody Szelc (wyróżniony Nagrodą Specjalną na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni – red.).

U kogo z reżyserów polskich Pani chciałaby zagrać?

– Zdecydowanie u Wojciecha Smarzowskiego, a także u Anny Jadowskiej. Ona potrafi niesamowicie pokazać wewnętrzny świat kobiety.

Jaki polski film zrobił ostatnio na Pani największe wrażenie?

– Obejrzałam niedawno „Wilkołaka” Adriana Panka. Zaskoczyło mnie zakończenie tego filmu, warto na niego pójść do kina.

Jakie ma Pani plany na najbliższą przyszłość?

– Muszę obronić pracę magisterską – w której zajmuję się procesem pokazu postaci sportowców w kinie. A w czerwcu w Teatrze Nowym w Łodzi odbędzie się premiera „Lolity” z moim udziałem.

Dziękuję za rozmowę!

Festiwal Filmów Polskich „Wisła” cieszy się dużym zainteresowaniem wśród mińskiej publiczności

Festiwal Filmów Polskich „Wisła” cieszy się wśród mińskiej publiczności ogromnym zainteresowaniem. Bezpłatne wejściówki na wspaniały film Pawła Pawlikowskiego pt. „Zimna wojna” skończyły się po siedmiu minutach od momentu otwarcia kasy, a chętnych zobaczyć to dzieło filmowe było znacznie więcej, niż mogła pomieścić sala kinowa.

W dniach 13-14 kwietnia obejrzeć najnowsze polskie filmy mogli także mieszkańcy Witebska. Ostatnie festiwalowe pokazy odbyły się w Mińsku 16 kwietnia.

Organizatorem  II białoruskiej edycji Festiwalu Filmów Polskich „Wisła” była Ambasada RP w Mińsku.

Paulina Juckiewicz z Mińska

II edycja Festiwalu Filmów Polskich „Wisła” odbyła się na Białorusi. Gratulując inicjatorom poszerzenia się geografii tego wydarzenia na Białoruś podczas inauguracji Festiwalu, która odbyła się 12 kwietnia w kinie „Centralny” w Mińsku,  Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski podkreślił symbolizm nazwy Festiwalu. [caption id="attachment_38454" align="alignnone" width="500"]

Delegacja Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej na czele z prezesem Arturem Kondratem odwiedziła w ubiegłym tygodniu Oddział Związku Polaków na Białorusi w Lidzie. Wizyta odbyła się w ramach wielkanocnej edycji akcji „Polacy Kresowym Rodakom”, mającej na celu wsparcie żyjących na Kresach żołnierzy AK, Sybiraków oraz członków ich rodzin.

Prezesowi Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej (SŁŻAK) Arturowi Kondratowi podczas pobytu w Lidzie towarzyszyli: dyrektor ds. Pomocy Polakom na Wschodzie SŁŻAK Monika Brzezińska, współpracujący z SŁŻAK nauczyciel z Pabianic Mariusz Bojanowski oraz dyrektor Oddziału Mazowieckiego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji rolnictwa Ryszard Madziar.

W ramach wizyty rodacy z Polski odwiedzili z darami, mieszkających w Lidzie i okolicy żołnierzy Armii Krajowej i Sybiraków. Oddali też hołd zmarłej niedawno por. AK śp. Annie Surowicz i kpt. AK Walentemu Makuszowi, którzy pochowani są na cmentarzu w Lidzie.

W sobotę, 13 kwietnia, nauczyciel z Pabianic Mariusz Bojanowski, przeprowadził lekcję otwartą geografii i historii, w której uczestniczyli uczniowie Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Lidzie oraz działacze miejscowego oddziału Związku Polaków.

Następnego dnia, w Niedzielę Palmową, delegacja SŁŻAK wspólnie z rodakami z Lidy i działaczami miejscowego oddziału ZPB uczestniczyła w Mszy świętej, inaugurującej Wielki Tydzień. Po nabożeństwie w siedzibie Oddziału ZPB w Lidzie odbyło się spotkanie Wielkanocne z kombatantami i łagiernikami, którym przewodziła prezes działającego przy ZPB Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi płk. Weronika Sebastianowicz.

Gościem spotkania była także prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys, która za kilka dni stanie przed sądem w Grodnie za zorganizowanie tradycyjnego święta rękodzieła, ludowej kultury i rzemiosła „Grodzieńskie Kaziuki 2019”.

Spotkanie wielkanocne w Lidzie z udziałem delegacji SŁŻAK oraz miejscowych Polaków uświetnił wzruszający program artystyczny, przygotowany przez lidzką młodzież polską i dzieci.

Na końcu spotkania, żegnając się z gościnną Lidą, prezes SŁŻAK Artur Kondrat złożył wszystkim obecnym na wypełnionej po brzegi sali życzenia z okazji nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy, podkreślając, że życzenia te składa także w imieniu wszystkich rodaków w Polsce, którzy wzięli udział w tegorocznej wielkanocnej edycji akcji „Polacy Kresowym Rodakom”.

Monika Brzezińska dla Znadniemna.pl

Delegacja Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej na czele z prezesem Arturem Kondratem odwiedziła w ubiegłym tygodniu Oddział Związku Polaków na Białorusi w Lidzie. Wizyta odbyła się w ramach wielkanocnej edycji akcji „Polacy Kresowym Rodakom”, mającej na celu wsparcie żyjących na Kresach żołnierzy AK, Sybiraków oraz

Grodnianie wymusili na władzach Grodna rezygnację z zamiaru umieszczenia na Wzgórzu Bernardyńskim napisu REJON LENINOWSKI. W ciągu kilkunastu godzin pod protestem przeciwko decyzji władz podpisało się ponad 800 mieszkańców grodu nad Niemnem.

O tym, że władze wycofały się z bogoburczego pomysłu „upiększenia” Wzgórza Bernardyńskiego na którym stoi najstarsza w mieście świątynia katolicka – Kościół Znalezienia Krzyża Świętego – nazwą rejonu miasta, noszącego imię jednego z największych bogobójców wszechczasów – Włodzimierza Lenina – poinformował dzisiaj grodzieński portal Hrodna.life.

O wycofaniu się władz z kontrowersyjnego pomysłu designerskiego dziennikarzy poinformowało kierownictwo zakładów „Grodnozelenstroj”, zajmujących się dekorowaniem roślinnością przestrzeni miejskiej.

Krytycznie o pomyśle „udekorowania” Wzgórza Bernardyńskiego kontrowersyjnym napisem wypowiedziała się kuria biskupia katolickiej diecezji grodzieńskiej.

O wycofaniu się władz z kontrowersyjnego pomysłu zadecydowała jednak, jak się wydaje, krytyczna opinia o nim mieszkańców miasta. Na portalu internetowym, służącym do zbierania podpisów pod inicjatywami obywateli Białorusi 16 kwietnia pojawiła się petycja z protestem przeciwko oszpeceniu bogoburczym napisem Wzgórza Bernardyńskiego w Grodnie. W ciągu niecałej doby pod protestem podpisało się ponad 800 mieszkańców grodu nad Niemnem.

Znadniemna.pl za Hrodna.life

Grodnianie wymusili na władzach Grodna rezygnację z zamiaru umieszczenia na Wzgórzu Bernardyńskim napisu REJON LENINOWSKI. W ciągu kilkunastu godzin pod protestem przeciwko decyzji władz podpisało się ponad 800 mieszkańców grodu nad Niemnem. O tym, że władze wycofały się z bogoburczego pomysłu „upiększenia” Wzgórza Bernardyńskiego na którym

Tradycyjne zebranie wtorkowe Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Grodnie stało się okazją do poinformowania działaczy oddziału o przeniesieniu na wtorek, 23 kwietnia, procesu nad prezes ZPB Andżeliką Borys za nielegalne, zdaniem milicji Grodna, zorganizowanie jarmarku „Grodzieńskie Kaziuki 2019”.

Prezes ZPB Andżelika Borys informuje członków Oddziału ZPB w Grodnie o przełożeniu terminu rozprawy sądowej za „Grodzieńskie Kaziuki 2019”

Wczoraj na zebraniu wtorkowym o przełożeniu na późniejszy, niż informowano wcześniej, termin rozprawy sądowej poinformowała Polaków Grodna sama Andżelika Borys. Mówiła, że słyszała, iż wielu działaczy ZPB planowało swoją obecność na procesie nad nią w Sądzie Rejonu Leninowskiego w Grodnie w najbliższy czwartek, zgodnie z zapowiedzianym wcześniej przez kancelarię sądu terminem procesu.

– Wiem, że niektórzy załatwili sobie na ten czwartek dzień wolny w pracy. Dosłownie godzinę temu z nieznanych mi powodów  kancelaria sądu poinformowała, że w wyznaczonym pierwotnie terminie rozprawa się nie odbędzie. Rozpoczęcie procesu zostało przeniesione na następny tydzień i odbędzie się we wtorek, 23 kwietnia, o godzinie 10:00 w Sądzie Rejonu Leninowskiego Grodna przy ulicy Dowatora 2. Wszystkich, zawiedzionych przeniesieniem terminu rozprawy przepraszam – zakomunikowała Andżelika Borys, prosząc o przekazanie tej informacji znajomym, którzy planowali swoją obecność na rozprawie sądowej w najbliższy czwartek.

Po wystąpieniu prezes ZPB głos zabrała wiceprezes organizacji Irena Waluś. Zaapelowała ona, aby mimo przełożenia rozprawy na później członkowie ZPB przybyli do Sądu Rejonu Leninowskiego w nowym, wyznaczonym przez sąd terminie, czyli 23 kwietnia.

– Wasza obecność na procesie stanie się przejawem solidarności ze Związkiem Polaków na Białorusi i z panią prezes Andżeliką Borys, którą stawiają przed sądem za pielęgnowanie przez nas, mieszkających na Białorusi Polaków, polskich tradycji i kultury – mówiła Irena Waluś, dodając, że Polacy są postrzegani przez inne nacje, jako naród, który zawsze i w każdych warunkach potrafił wykazać solidarność z niesprawiedliwie prześladowanymi, zwłaszcza z rodakami. – W tym przypadku nie chodzi o jakiś szczególny wysiłek, lecz tylko o obecność na procesie – dodała wiceprezes ZPB.

Wiceprezes ZPB Irena Waluś apeluje o przybycie na proces nad Andżeliką Borys

O tym, że w sądzie planuje pojawić się większość słuchaczy działającego przy ZPB Uniwersytetu Trzeciego Wieku, mimo tego, że są to często ludzie w podeszłym wieku, cierpiący na liczne choroby, powiedziała podczas zebrania prezes UTW przy ZPB Halina Gawrus. Wytłumaczyła, że przygotowania do wizyty w sądzie nie muszą być skomplikowane.

– Należy zabrać ze sobą paszport oraz, na wszelki wypadek, wziąć różaniec, aby się pomodlić w intencji sprawiedliwego zakończenia rozprawy, no i mile widziane byłyby jakieś upiększenia na ubraniach wykonane w polskich barwach narodowych – zaproponowała Halina Gawrus.

O przybycie do sądu w dniu 23 kwietnia prosi prezes UTW przy ZPB Halina Gawrus

Redakcja portalu Znadniemna.pl  dowiedziała się, że przybycie na proces nad Andżeliką Borys planują we wtorek także przedstawiciele innych terenowych oddziałów ZPB.

Wobec tego przypomnijmy, że aktualnie wyznaczony przez sąd termin i miejsce rozprawy nad Andżeliką Borys za organizację „Grodzieńskich Kaziuków 2019” są takie:

23 kwietnia 2019 roku, godzina 10:00, Sąd Rejonu Leninowskiego Grodna, znajdujący się pod adresem: ulica Dowatora 2.

Znadniemna.pl

Tradycyjne zebranie wtorkowe Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Grodnie stało się okazją do poinformowania działaczy oddziału o przeniesieniu na wtorek, 23 kwietnia, procesu nad prezes ZPB Andżeliką Borys za nielegalne, zdaniem milicji Grodna, zorganizowanie jarmarku „Grodzieńskie Kaziuki 2019”. [caption id="attachment_38412" align="alignnone" width="500"] Prezes ZPB Andżelika

Przed chwilą prezes ZPB Andżelikę Borys poinformowano, że rozprawa sądowa przeciwko niej za zorganizowanie „Grodzieńskich Kaziuków 2019” odbędzie się we wtorek, 23 kwietnia, o godzinie 10:00.

Prezes ZPB Andżelika Borys

Przypomnijmy, że ostatni raz za organizację nielegalnej imprezy kulturalnej Andżelika Borys była prześladowana w 2008 roku, kiedy postawiono jej zarzut organizacji w Grodnie koncertu legendarnego polskiego zespołu „Lombard”, który zaśpiewał dla grodzieńskich Polaków 2 maja 2008 roku z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą. Za organizację koncertu „Lombardu” Andżelika Borys została ukarana grzywną równowartości 700 dolarów amerykańskich.

Andżelika Borys będzie odpowiadała przed sądem z artykułu 23.34 Kodeksu Wykroczeń Administracyjnych Republiki Białoruś (naruszenie przepisów, dotyczących organizacji czy przeprowadzenia masowych przedsięwzięć). Najłagodniejsza kara, jaka może być nałożona na mocy tego artykułu, wynosi 20 tzw. jednostek bazowych (490 rubli, albo w przeliczeniu na złotówki – ok. 1000 złotych). Jeśli natomiast władze będą chciały ukarać prezes ZPB karą maksymalną, to mogą zasądzić jej grzywnę wysokości 50-ciu jednostek bazowych, czyli 1225 rubli, co w przeliczeniu na złotówki wyniesie ok. 2500 złotych. Sankcja artykułu 23.34 Kodeksu Wykroczeń Administracyjnych Republiki Białoruś zakłada także możliwość ukarania aresztem na okres do 15 dni.

Znadniemna.pl

Przed chwilą prezes ZPB Andżelikę Borys poinformowano, że rozprawa sądowa przeciwko niej za zorganizowanie „Grodzieńskich Kaziuków 2019” odbędzie się we wtorek, 23 kwietnia, o godzinie 10:00. [caption id="attachment_37836" align="alignnone" width="480"] Prezes ZPB Andżelika Borys[/caption] Przypomnijmy, że ostatni raz za organizację nielegalnej imprezy kulturalnej Andżelika Borys była prześladowana

Ogromny napis REJON LENINOWSKI będzie „zdobił” Wzgórze Bernardyńskie, na którym w Grodnie stoi najstarsza w mieście świątynia katolicka – Kościół Znalezienia Krzyża Świętego. Tak władze Grodna postanowiły oznakować podział terytorialno-administracyjny grodu nad Niemnem.

Szkic napisu, który będzie „zdobił” Wzgórze Bernardyńskie w Grodnie, fot.: Hrodna.life

O skandalicznej inicjatywie władz Grodna informuje lokalny portal Hrodna.life. Dziennikarze piszą, że w serwisach społecznościowych grodnianie krytycznie wypowiadają się o inicjatywie władz miasta.

Internauta, występujący pod nikiem mastoleg, na przykład, ocenił ją słowami: „Kiepski pomysł! Najwyższa pora skończyć z tymi leninami”.

„Rzygać się chce od tych sowieckich nazw na ulicach rodzinnego miasta. Żeby wyglądało bardziej obciachowo, niech jeszcze łeb Lenina kwiatkami ułożą przy kościele, turyści na pewno docenią. Zrozumieją, że przyjechali do krainy porąbanych”- pisze z kolei użytkownik  andrewfromgrodno. Wtóruje mu aleksanderjerszow: „Przecież tam stoi kościół! A Lenina z religią nie da się połączyć…”

Biorący udział w internetowej dyskusji grodzieński bard Paweł Sołowiow sarkastycznie zauważa na swoim profilu w Instagramie: A pod Kościołem Franciszkańskim na drugim brzegu Niemna pojawi się napis REJON PAŹDZIERNIKOWSKI (nazwany na cześć bolszewickiego przewrotu w Rosji 1917 roku – red.).

Widok ze Wzgórza Bernardyńskiego z widocznym w tle, na terenie rejonu październikowskiego, Kościołem Franciszkańskim, fot.: Hrodna.life

Najsmutniejsze jest to, że Paweł Sołowiow może mieć rację. Drugi z dwóch istniejących w Grodnie rejonów rzeczywiście się nazywa PAŹDZIERNIKOWSKI, a na wzgórzu koło Niemna w granicach tego rejonu wznosi się Kościół Franciszkański.

Znadniemna.pl za Hrodna.life 

Ogromny napis REJON LENINOWSKI będzie „zdobił” Wzgórze Bernardyńskie, na którym w Grodnie stoi najstarsza w mieście świątynia katolicka – Kościół Znalezienia Krzyża Świętego. Tak władze Grodna postanowiły oznakować podział terytorialno-administracyjny grodu nad Niemnem. [caption id="attachment_38403" align="alignnone" width="500"] Szkic napisu, który będzie "zdobił" Wzgórze Bernardyńskie w Grodnie,

Zaledwie jeden błąd interpunkcyjny zadecydował o tym, że w tegorocznej edycji zorganizowanego przez Związek Polaków na Białorusi Konkursu „Mistrz Ortografii 2019” mamy nie trzech, lecz dwóch zwycięzców ex aequo w najbardziej prestiżowej kategorii konkursowej – wśród uczniów klas 9-11, uczęszczających do szkół z polskim językiem wykładowym.

Absolutnie bezbłędnie poradziły sobie z dyktandem, pisanym przez uczestników konkursu, uczennice Polskiej Szkoły w Grodnie – Edyta Soroka oraz Beata Sawicka. Odrobinę gorszy wynik, dający drugie miejsce w konkursie – jeden błąd interpunkcyjny – wśród uczniów starszych klas szkół z polskim językiem wykładowym zaliczył kolega zwyciężczyń z Polskiej Szkoły, grodnianin Arsenij Radkiewicz, a na trzecim miejscu w tej kategorii uplasowała się uczennica tej samej placówki edukacyjnej – Jana Markielewicz.

Pięcioro uczniów Polskiej Szkoły w Grodnie (Diana Zajko, Teresa Romańczuk, Eugenia Sorokopyt, Katarzyna Pietuszok oraz Adrianna Kusielczuk) zdobyło dodatkowo Dyplomy z wyróżnieniem, tylko jeden z nich odstępując koleżance z Polskiej Szkoły w Wołkowysku Nadziei Wróblewskiej.

Wysyp laureatów konkursu „Mistrz Ortografii 2019”, uczących się w Polskiej Szkole w Grodnie, uczniowie tej placówki zawdzięczają Edycie Soroka, która de facto zorganizowała udział kolegów i koleżanek ze swojej szkoły w Konkursie, informując ich o możliwości wzięcia w nim udziału.

Za ten, niewątpliwie szlachetny, wobec koleżanek i kolegów uczynek Edycie Soroka publicznie podziękowała w obecności wszystkich uczestników Konkursu, jurorów i wysokich gości, wśród których był m.in. konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek, prezes ZPB Andżelika Borys.

Prace konkursowe sprawdzała siedmioosobowa komisja w skład której weszli przedstawiciele organizacji wspierających, bądź współorganizujących doroczny Konkurs „Mistrz Ortografii” m.in.: prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Anna Kietlińska, wykładowca na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach dr Barbara Stelingowska, a także doświadczeni poloniści z Poznania, Białegostoku, Grodna i Baranowicz. Cieszy nas, że organizatorzy Konkursu „Mistrz Ortografii 2019” zaprosili w skład Komisji Konkursowej także naszego redakcyjnego kolegę – redaktora naczelnego portalu Znadniemna.pl Andrzeja Pisalnika.

Ogółem Komisja Konkursowa przyznała w różnych kategoriach i podkategoriach konkursowych piętnaście I, II oraz III miejsc, a także trzydzieści sześć Dyplomów z wyróżnieniem.

W kategorii uczniów 9-11 klas, uczęszczających do szkół społecznych, parafialnych oraz pobierających naukę języka polskiego na zajęciach fakultatywnych pierwsza trójka laureatów wygląda tak:

I miejsce – Roman Aleszczyk ze Szkoły Średniej nr 23 w Grodnie;

II miejsce – Wioletta Marczyk z Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Wołkowysku;

III miejsce – Julia Zielińska z Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Wołkowysku.

Wyróżnienia w tej kategorii przyznano trzynastu konkursowiczom z Baranowicz, Wołkowyska, Grodna, Słonimia, Zdzięcioła, Lidy, Mozyrza, Nowogródka i Stołpców.

W młodszej kategorii wiekowej 6-8 klasa, w podkategorii szkół z polskim językiem wykładowym podium konkursowe wyglądało następująco:

I miejsce – Katarzyna Borsukowa z Polskiej Szkoły w Grodnie;

II miejsce ex aequo – Katarzyna Sułtanowa z Polskiej Szkoły w Wołkowysku oraz Karolina Zachar z Polskiej Szkoły w Grodnie;

III miejsce ex aequo – Aleksandra Biezmien oraz Polina Kałacz, obie z Polskiej Szkoły w Grodnie.

W tej kategorii wyróżniono prace 10-ciu uczniów ze Szkół Polskich w Grodnie i Wołkowysku.

Wśród młodszych, uczących w szkołach społecznych, parafialnych oraz na zajęciach fakultatywnych podium wygląda następująco:

I miejsce – Arsenij Timoszko z Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie;

II miejsce – Katarzyna Ławrysiuk ze Społecznej Szkoły Polskiej im. Tadeusza Rejtana w Baranowiczach;

III miejsce – Jan Karluk ze Społecznej Szkoły Polskiej im. Tadeusza Rejtana w Baranowiczach.

6 wyróżnień w tej kategorii przyznano konkursowiczom z Baranowicz, Grodna i Lidy.

Wszyscy laureaci i wyróżnieni w Konkursie, czyli 51-osobowa grupa młodych Polaków z całej Białorusi, w charakterze nagrody za świetną znajomość polskiej ortografii w pierwszej dekadzie czerwca na zaproszenie wicemarszałek Senatu RP Marii Koc wyjadą do Warszawy, gdzie zwiedzą Sejm i Senat Rzeczypospolitej Polskiej, a także będą mieli wycieczkę po warszawskim Muzeum Mikołaja Kopernika.

Wspólny wyjazd do Warszawy jest nagrodą, zorganizowaną dla młodzieży przez prezes ZPB Andżelikę Borys.

Poza tym podczas podsumowania wyników Konkursu jego laureaci otrzymali cenne nagrody w postaci sprzętu komputerowego. Zdobywcy pierwszych miejsc we wszystkich kategoriach konkursowych stali się posiadaczami laptopów, natomiast wicemistrzowie ortografii i zdobywcy III miejsc otrzymali tablety i słuchawki.

Jak zapewniła uczestników Konkursu „Mistrz Ortografii 2019” dr Barbara Stelingowska, na mocy umowy z ZPB zwycięzcy Konkursu w starszej kategorii wiekowej mają zagwarantowane miejsce na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach, na dowolnym kierunku studiów.

Fundatorami nagród i współorganizatorami tegorocznego Konkursu „Mistrz Ortografii 2019” obok ZPB były: Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie, Konsulat Generalny RP w Grodnie, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach oraz Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”.

Ogółem w tegorocznym Konkursie „Mistrz Ortografii 2019” wzięło udział ponad 180 młodych ludzi z całej Białorusi!

Gratulujemy zwycięzcom i laureatom!

Zapraszamy do obejrzenia fotoreportażu:

Przemawia Andżelika Borys, prezes ZPB

Przemawia konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek

Prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Anna Kietlińska czyta tekst dyktanda

Małgorzata Krasowska, metodyk-konsultant, skierowany przez ORPEG czyta tekst dyktanda w swojej grupie

Dr Barbara Stelingowska, wykładowca na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach czyta tekst dyktanda w swojej grupie

Komisja Konkursu „Mistrz Ortografii 2019” podczas sprawdzenia prac

Ogłoszenie wyników Konkursu

Znadniemna.pl

Zaledwie jeden błąd interpunkcyjny zadecydował o tym, że w tegorocznej edycji zorganizowanego przez Związek Polaków na Białorusi Konkursu „Mistrz Ortografii 2019” mamy nie trzech, lecz dwóch zwycięzców ex aequo w najbardziej prestiżowej kategorii konkursowej – wśród uczniów klas 9-11, uczęszczających do szkół z polskim językiem

Skip to content