HomeStandard Blog Whole Post (Page 364)

Metropolita mińsko-mohylewski Tadeusz Kondrusiewicz wezwał władze Białorusi, aby zrobiły Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny dniami wolnymi od pracy.

Abp Tadeusz Kondrusiewicz

„Katastrofą egzystencjalną” nazwał tzw. Rewolucję Październikową w Rosji, do dzisiaj obchodzoną na Białorusi 7 listopada jako święto, metropolita Tadeusz Kondrusiewicz. Przemawiając podczas uroczystego nabożeństwa wieczorem 1 listopada, zwierzchnik Kościoła Katolickiego na Białorusi apelował do wiernych aby poparli idee zrobienia dniami wolnymi od pracy na Białorusi dni 1 i 2 listopada, czyli Dnia Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego.

Metropolita Tadeusz Kondrusiewicz powiedział, że jako przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich na Białorusi, walczy o pojawienie się w państwowym kalendarzu dwóch, albo chociażby jednego nowego dnia wolnego od pracy. Hierarcha wezwał wiernych do poparcia petycji w tej kwestii, zamieszczonej na portalu Zvarot.by.

Petycja pojawiła się na tej witrynie 31 października. Czytamy w niej m.in.:

„Ponadto, władza państwowa dla wygody obywateli przed Radunicą (prawosławny dzień pamięci o zmarłych – red.) przenosi dni robocze, żeby ułatwić prawosławnym obywatelom wykonywanie obowiązków związanych z porządkowaniem grobów ich przodków . Katolicy, podobnie jak liczni Białorusini obchodzący święto „Dziady” 1 i 2 listopada zgodnie z dawną tradycją, pozbawieni są takiej możliwości, co pozwala mówić o dyskryminacji przedstawicieli tego wyznania chrześcijańskiego”.

Do podpisania petycji wzywani są Białorusini niezależnie od tego, do jakiego wyznania oni należą. Wieczorem 1 listopada pod petycją widniało 529 podpisów. Autorzy petycji informują, że zostanie ona skierowana do Rady Ministrów oraz do Administracji Prezydenta Republiki Białorusi.

Tymczasem, Metropolita Tadeusz Kondrusiewicz, zwracając się do wiernych przypomniał, iż z kilka dni – 7 listopada – odbędzie się 100-letni jubileusz bolszewickiej Rewolucji Październikowej, która odbyła się w Rosji i przyniosła cierpienia narodowi białoruskiemu. 7 listopada na Białorusi wciąż jest świetem państwowym i dniem wolnym od pracy.

Arcybiskup Kondrusiewicz wezwał wiernych, aby w Dniu Zadusznym, oprócz swoich przodków, wspominali w modlitwie także tych, kto został zapomniany, kto nie zdążył urodzić dzieci, zginął w Kuropatach, Trościeńcu, sowieckich i niemieckich obozach śmierci.

31 października, w wigilię Dnia Wszystkich Świętych, metropolita Tadeusz Kondrusiewicz nawiedził memoriał w Kuropatach i modlił się w miejscu, w którym komuniści rozstrzeliwali cywilną ludność białoruską.

Znadniemna.pl za Belsat.eu

Metropolita mińsko-mohylewski Tadeusz Kondrusiewicz wezwał władze Białorusi, aby zrobiły Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny dniami wolnymi od pracy. [caption id="attachment_22094" align="alignnone" width="500"] Abp Tadeusz Kondrusiewicz[/caption] „Katastrofą egzystencjalną” nazwał tzw. Rewolucję Październikową w Rosji, do dzisiaj obchodzoną na Białorusi 7 listopada jako święto, metropolita Tadeusz Kondrusiewicz. Przemawiając

Działające w Związku Polaków na Białorusi dyrektor Szkoły Społecznej Języka Polskiego przy ZPB w Mińsku Polina Juckiewicz, a także nauczycielka języka polskiego w szkole średniej nr 2 w Mohylewie Anastazja Tkaczowa, publikujące na portalu Znadniemna.pl, znalazły się wśród odznaczonych w tym roku Medalem Komisji Edukacji Narodowej, przyznawanym przez Ministra Edukacji Narodowej RP.

Polina Juckiewicz i Anastazja Tkaczowa

Ceremonia wręczania medali odbyła się 28 października w Mińsku podczas obchodów 100-lecia Zjednoczenia Społecznego Polska Macierz Szkolna Ziemi Mińskiej oraz 15-lecia Mińskiego Oddziału Miejskiego Polskiej Macierzy Szkolnej na Białorusi.

W obchodach odbywających się w mińskim Domu Przyjaźni wzięli udział nauczyciele, uczący języka polskiego na ziemiach centralnej i wschodniej Białorusi, władze Polskiej Macierzy Szkolnej, ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik oraz polscy dyplomaci.

Laudację na cześć odznaczonych medalami KEN wygłasza ambasador RP w Mińsku Konrad Pawlik

Podczas uroczystości ambasador Pawlik wręczył nauczycielom medale Komisji Edukacji Narodowej przyznane przez minister edukacji Annę Zalewską za zasługi w nauczaniu języka polskiego. Wśród odznaczonych znaleźli się: Alina Mironowa z Witebska, Olga Rumyńska z Mołodeczna, Polina Juckiewicz z Mińska, Anastazja Tkaczowa z Mohylewa, Bronisława Szczerbina z Dzierżyńska, Janina Nowikowa i Leonarda Muchina z Mińska.

Na Białorusi języka polskiego uczy się obecnie ok. 13 tys. osób w różnych formach edukacji – państwowej, społecznej i na kursach prywatnych.

Redakcja portalu Znadniemna.pl gratuluje swoim autorkom Polinie Juckiewicz i Anastazji Tkaczowej wysokiego wyróżnienia i życzy dalszych sukcesów!

Znadniemna.pl na podstawie minsk.msz.gov.pl

Działające w Związku Polaków na Białorusi dyrektor Szkoły Społecznej Języka Polskiego przy ZPB w Mińsku Polina Juckiewicz, a także nauczycielka języka polskiego w szkole średniej nr 2 w Mohylewie Anastazja Tkaczowa, publikujące na portalu Znadniemna.pl, znalazły się wśród odznaczonych w tym roku Medalem Komisji Edukacji

Przedstawiciele Związku Polaków na Białorusi na czele z prezes Andżeliką Borys oraz dyplomaci z Mińska na czele z ambasadorem Konradem Pawlikiem wzięli udział w sobotę, 28 października, w objeździe miejsc pamięci z okazji Dnia Wszystkich Świętych.

Odwiedzono cmentarze w obwodzie mińskim m.in. Cmentarz Kalwaryjski oraz miejsce pochówku ofiar represji stalinowskich w Kuropatach, gdzie spoczywają w bezimiennych zbiorowych grobach ofiary represji stalinowskich, w tym także Polacy.

Ambasador Konrad Pawlik powiedział, że „w Mińsku i na Ziemi Mińskiej Kuropaty to jedno z najważniejszych miejsc pamięci dla Polski i Polaków”. Szef polskiej misji dyplomatycznej na Białorusi dziękował ZPB za dbanie o znajdujące się tam polskie upamiętnienia. Dyplomata przypomniał, że Kuropaty są odwiedzane przez wszystkie polskie delegacje, przybywające do białoruskiej stolicy.

W Rakowie, który znajduje się ok. 50 km od Mińska, uczestnicy objazdu uczcili pamięć żołnierzy Armii Krajowej z oddziału, działającego w Puszczy Nalibockiej, który w 1943 r. został podstępnie zaatakowany przez Sowietów. Na cmentarzu w Rakowie znajduje się symboliczny krzyż, upamiętniający poległych wojskowych. Na tym samym cmentarzu, znajduje się grób rodziny Druckich-Lubeckich, m.in. porwanej i zamordowanej przez sowieckich pograniczników w 1921 r. księżnej Krystyny Druckiej-Lubeckiej.

Tego samego dnia polscy dyplomaci wspólnie z działaczami ZPB nawiedzili także m.in. groby polskich żołnierzy, poległych w wojnie z bolszewikami w 1920 r. w Radoszkowiczach, Wilejce, Stołpcach i w Nowym Swierżniu oraz mogiły żołnierzy AK w Iwieńcu i Derewnie.

Radoszkiewicze

Wilejka

Stołpce

Nowy Swierżeń

Iwieniec

Derewnoje

Ambasada RP w Mińsku przygotowała, jak co roku, sześć tras pamięci na terenie Mińskiego Okręgu Konsularnego, które odwiedzą w najbliższych dniach polscy dyplomaci z okazji dnia Wszystkich Świętych.

1 listopada na cmentarzu w Miadziole z udziałem ambasadora Konrada Pawlika odsłonięta zostanie odrestaurowana tablica ku czci polskich żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. poległych na tych ziemiach. Z tej okazji na cmentarzu zostanie odprawiona uroczysta msza święta o godz. 14.00. Remont tablicy ufundował Związek Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego.

Związek Polaków na Białorusi z kolei wspólnie z polskimi konsulatami w Grodnie i Brześciu w tych dniach organizuje wyprawy do miejsc pamięci narodowej z okazji Dnia Wszystkich Świętych i Zaduszek na Ziemi Grodzieńskiej i Ziemi Brzeskiej.

W kolejny całodniowy objazd po miejscach pamięci, rozsianych po Ziemi Grodzieńskiej, działacze ZPB i pracownicy Konsulatu Generalnego RP w Grodnie wyruszą jutro, 31 października.

Objazd zakończy się o zmierzchu, po godzinie 18.00 przy Krzyżu Katyńskim na Cmentarzu Garnizonowym w Grodnie. Organizatorzy oczekują, że na wspólną modlitwę przybędzie tutaj w wigilię Dnia Wszystkich Świętych większa liczba grodzieńskich Polaków.

Znadniemna.pl, zdjęcia Marka Zaniewskiego

Przedstawiciele Związku Polaków na Białorusi na czele z prezes Andżeliką Borys oraz dyplomaci z Mińska na czele z ambasadorem Konradem Pawlikiem wzięli udział w sobotę, 28 października, w objeździe miejsc pamięci z okazji Dnia Wszystkich Świętych. Odwiedzono cmentarze w obwodzie mińskim m.in. Cmentarz Kalwaryjski oraz miejsce

W pierwszym dniu ferii jesiennych, 28 października, uczniowie i nauczyciele Polskiej Szkoły Społecznej im. Ignacego Domeyki w Brześciu wyruszyli do Łyskowa, do miejsca ostatniego spoczynku jednego najwybitniejszych polskich literatów epoki oświecenia, poety Franciszka Karpińskiego.

Delegacja Polskiej Szkoły Społecznej im. Ignacego Domejki w Brześciu przy grobie Franciszka Karpińskiego

To spod pióra Karpińskiego wyszły utwory znane kilkunastu pokoleniom Polaków.

Czy możemy sobie wyobrazić polską literaturę i polską tradycję narodową bez „Bóg się rodzi”, „Kiedy ranne wstają zorze”, „Wszystkie nasze dzienne sprawy”?

Grób poety znajduje się na cmentarzu parafialnym przy byłym kościele i klasztorze w Łyskowie, w rejonie Prużańskim obwodu brzeskiego.

Mogiła ma symboliczny kształt wielokrotnie zmniejszonej wiejskiej chaty. W jej szczycie znajduje się tablica z płaskorzeźbą, a pod nią napis: „Oto mój dom ubogi – Franciszek Karpiński *1741-1825* – poeta”.

„Wszystkie nasze dzienne sprawy przyjm litośnie, Boże prawy, a gdy będziem zasypiali, niech Cię nawet sen nasz chwali…”

Uczniowie starannie wysprzątali teren przykościelny, otaczający grób Franciszka Karpińskiego. Zapalili znicze.

Uczniowie starannie posprzątali teren wokół mogiły Franciszka Karpińskiego

Alina Jaroszewicz , dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej im.I. Domeyki, będąca prezes obwodowego oddziału brzeskiego ZPB, opowiedziała uczniom o życiu i twórczości Karpińskiego, o nim samym jako o człowieku niezwykłym.

Pomnik na grobie Franciszka Karpińskiego w kształcie wiejskiej chaty

Franciszek Karpiński – Poeta Serca, urodził się w Hołoskowie na Pokuciu (dzisiejsza Ukraina – red.) jako syn ubogiego szlachcica. Staranną edukację zwieńczył dyplomem doktora filozofii i nauk wyzwolonych w Akademii Lwowskiej. Po studiach wyjechał do Wiednia, by doskonalić znajomość języków obcych i słuchać wykładów przyrodników.

Wróciwszy do kraju, prowadził życie skromnego szlachcica. Pisał wiersze okolicznościowe, religijne i patriotyczne, sławę przyniosły mu liryki miłosne.

Pani Alina opowiedziała uczniom, jak ciężko Karpiński przeżył ostatni rozbiór Polski – zsiwiał w ciągu jednej nocy. Od tej pory także przestał pisać wiersze. Ale to, co stworzył – żyje.
Wśród nowych pokoleń żyje przede wszystkim pamięć o Franciszku Karpińskim jako Poecie Serca!

O Franciszku Karpińskim opowiada Alina Jaroszewicz, dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej im. Ignacego Domeyki w Brześciu i prezes obwodowego oddziału brzeskiego ZPB

W najbliższych tygodniach uczniowie Szkoły i członkowie ZPB obwodu brzeskiego planują jeszcze nie jedną akcję zaduszkową, by w mroczne jesienne wieczory płonęły znicze w miejscach ważnych dla polskiej pamięci i polskich serc.

Wyrazy wdzięczności kierujemy do Konsulatu Generalnego RP w Brześciu za wielorakie wsparcie tych inicjatyw.

Anna Godunowa z Brześcia i Łyskowa

W pierwszym dniu ferii jesiennych, 28 października, uczniowie i nauczyciele Polskiej Szkoły Społecznej im. Ignacego Domeyki w Brześciu wyruszyli do Łyskowa, do miejsca ostatniego spoczynku jednego najwybitniejszych polskich literatów epoki oświecenia, poety Franciszka Karpińskiego. [caption id="attachment_26213" align="alignnone" width="500"] Delegacja Polskiej Szkoły Społecznej im. Ignacego Domejki w

24 października 2017r. w siedzibie Senatu RP, Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Bonisławski i burmistrz Krynicy Zdroju Dariusz Reśko podpisali list intencyjnydotyczący organizacji XIII Światowych Zimowych Igrzysk Polonijnych w 2018 r.

Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Bonisławski i burmistrz Krynicy Zdroju Dariusz Reśko podpisują list intencyjny, dotyczący organizacji XIII Światowych Zimowych Igrzysk Polonijnych w 2018 r.

Igrzyska odbędą się po raz pierwszy w Krynicy Zdroju w dniach od 25 lutego do 3 marca 2018 roku.

Zachęcamy do rozpowszechniania informacji o prowadzonych przygotowaniach do Igrzysk w Krynicy Zdroju. Prosimy by w miejscach gdzie informujecie Państwo o tym ważnym dla Polaków i Polonii wydarzeniu (np. na portalach internetowych), podawane były dokładne informacje o nazwie, miejscu, czasie i organizatorach Igrzysk.

ŚWIATOWE IGRZYSKA POLONIJNE
to cykliczna impreza sportowa organizowana przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” w partnerstwie z polskimi samorządami, a skierowana do sportowców polonijnych zarówno sportów letnich, jak i zimowych,. Igrzyska organizowane są na przemian co dwa lata: Światowe Letnie Igrzyska Polonijne i Światowe Zimowe Igrzyska Polonijne. Partnerem Igrzysk jest Polski Komitet Olimpijski (PKOL)..

I Igrzyska Sportowe Polaków z zagranicy, odbyły się na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie w 1934 roku. W czasach PRL na pewien czas zawieszono organizację Igrzysk. W latach 90. XX wieku – prof. Andrzej Stelmachowski – pierwszy prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” powrócił do idei organizowania Światowych Igrzysk Polonijnych, których głównym patronem medialnym stała się od roku 1997 TVP Polonia.

W igrzyskach letnich bierze udział ponad 1000 sportowców polonijnych z ponad 30 krajów świata, którzy startują w ponad dwudziestu sportowych dyscyplinach olimpijskich. W igrzyskach zimowych bierze udział ponad 600 sportowców polonijnych z ponad dwudziestu krajów świata i startujących w kilkunastu olimpijskich dyscyplinach sportów zimowych.

Ostatnie XII Światowe Zimowe Igrzyska Polonijne odbyły się w lutym 2016 roku na Podkarpaciu, a XVII Światowe Letnie Igrzyska Polonijne odbyły się w lipcu 2017 roku w Toruniu.

Znadniemna.pl za www.igrzyskazimowe.wspolnotapolska.org.pl

24 października 2017r. w siedzibie Senatu RP, Prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Dariusz Bonisławski i burmistrz Krynicy Zdroju Dariusz Reśko podpisali list intencyjnydotyczący organizacji XIII Światowych Zimowych Igrzysk Polonijnych w 2018 r. [caption id="attachment_26203" align="alignnone" width="500"] Prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Dariusz Bonisławski i burmistrz Krynicy Zdroju Dariusz

Podczas uroczystości pasowania na ucznia pierwszoklasistów Polskiej Szkoły w Wołkowysku jej dyrektor Halina Bułaj kazała usunąć biało-czerwone elementy ubrań i dekoracji. W obronie polskich barw narodowych – m.in. biało-czerwonych baloników – stanęła obecna na uroczystości konsul Anna Pustuł z Konsulatu Generalnego RP w Grodnie.

Uroczystość pasowania na ucznia w Polskiej Szkole w Wołkowysku. W prawym rogu sceny – biało-czerwone baloniki, obronione przez konsul Annę Pustuł z Konsulatu Generalnego RP w Grodnie

Relację o przebiegu uroczystości pasowania na ucznia pierwszoklasistów Polskiej Szkoły w Wołkowysku otrzymaliśmy od naszego czytelnika – jednego z rodziców uczniów tej szkoły. Czytelnik zastrzegł podawanie swojego nazwiska do wiadomości publicznej, ujawniając jedynie, że nazywa się Walenty.

Napisał do nas, że 21 października w Polskiej Szkole w Wołkowysku odbyła się ważna uroczystość: w poczet uczniów szkoły przyjęto 27 pierwszoklasistów.

„Z tej okazji pod okiem pedagogów uczniowie szkoły przygotowali program artystyczny, prezentując swoje zdolności wokalne i recytatorskie” – opisuje Walenty przebieg uroczystości.
Po złożeniu przez pierwszoklasistów ślubowania, pasowania ich na uczniów szkoły dokonała osobiście pani dyrektor – Halina Bułaj.

Obecna na uroczystości konsul Anna Pustuł z Konsulatu Generalnego RP w Grodnie wręczyła dzieciom nowiutkie szkolne plecaki.

Wołkowyskie pierwszaki otrzymały nowiutkie plecaki szkolne od Konsulatu Generalnego RP w Grodnie

„Tego dnia nie obeszło się jednak bez przykrych incydentów” – informuje nas Walenty, tłumacząc, że dyrektor Halina Bułaj zażądała, aby uczniowie zdjęli z ubrań kokardy i wstążki, wykonane w polskich barwach narodowych. Z relacji naszego czytelnika wynika, iż pani dyrektor argumentowała swoje żądanie tym, że „uroczystość nie odbywa się w szkole polskiej, lecz w białoruskiej”. Po tym, jak uczniowie zaczęli zdejmować ze swoich ubrań biało-czerwone kokardy i wstążki, pani dyrektor wydała rozporządzenie, aby usunąć z sali, w której odbywała się uroczystość, elementy dekoracji, m.in. biało-czerwone baloniki, nawiązujące kolorystycznie do polskich barw narodowych.

Wobec zainicjowanej przez panią dyrektor kolorystycznej cenzury zaprotestowała konsul Anna Pustuł. Po jej interwencji pani dyrektor wycofała swoje żądania i pod koniec uroczystości dzieciaki mogły znowu przyczepić do swoich ubranek biało-czerwone kokardy i wstążki. Uratowane zostały też biało-czerwone baloniki.

Przemawia konsul Anna Pustuł

Niektóre dzieciaki po interwencji pani konsul zdążyły przyczepić z powrotem do ubranek biało-czerwone kokardy, aby z nimi pozować do pamiątkowego zdjęcia

Relacje naszego czytelnika z Wołkowyska – pana Walentego – potwierdzili także inni rodzice uczniów Polskiej Szkoły w Wołkowysku, wysyłając do redakcji zdjęcia z uroczystości, które z wdzięcznością publikujemy.

Znadniemna.pl na podstawie relacji pana Walentego – rodzica jednego z uczniów Polskiej Szkoły w Wołkowysku

Podczas uroczystości pasowania na ucznia pierwszoklasistów Polskiej Szkoły w Wołkowysku jej dyrektor Halina Bułaj kazała usunąć biało-czerwone elementy ubrań i dekoracji. W obronie polskich barw narodowych – m.in. biało-czerwonych baloników - stanęła obecna na uroczystości konsul Anna Pustuł z Konsulatu Generalnego RP w Grodnie. [caption id="attachment_26193"

Sprzątanie Cmentarza Garnizonowego oraz kwatery wojennej z okresu wojny polsko-bolszewickiej na Cmentarzu Pobernardyńskim w Grodnie zorganizował przed nadchodzącym Świętem Zmarłych miejscowy oddział Związku Polaków na Białorusi.

W porządkowaniu żołnierskich nekropolii wzięło udział ponad sześćdziesięciu działaczy Oddziału ZPB w Grodnie na czele z prezes Janiną Sołowicz, która opowiedziała nam, że jej koledzy z oddziału nie tylko posprzątali cmentarze od liści, śmieci i wykosili na nich trawę, lecz także dokonali renowacji niektórych, zniszczonych przez czas warunki atmosferyczne, grobów.

Proponujemy państwu obejrzenie fotorelacji z akcji sprzątania na Cmentarzach Garnizonowym i Pobernardyńskim:

Cmentarz Garnizonowy

Cmentarz Pobernardyński

Janina Sołowicz z Grodna

Sprzątanie Cmentarza Garnizonowego oraz kwatery wojennej z okresu wojny polsko-bolszewickiej na Cmentarzu Pobernardyńskim w Grodnie zorganizował przed nadchodzącym Świętem Zmarłych miejscowy oddział Związku Polaków na Białorusi. W porządkowaniu żołnierskich nekropolii wzięło udział ponad sześćdziesięciu działaczy Oddziału ZPB w Grodnie na czele z prezes Janiną Sołowicz, która

Uroczyste otwarcie biura Związku Polaków na Białorusi odbyło się 26 października w Mińsku. Jeden z najprężniej działających oddziałów organizacji – stołeczny oddział ZPB – był pozbawiony własnego pomieszczenia od momentu uderzenia białoruskich władz w Związek Polaków w 2005 roku, czyli od dwunastu lat.

Na uroczystość otwarcia biura ZPB przybyli wysocy goście, m.in.: ambasador RP w Mińsku Konrad Pawlik, rzecznik Ambasady RP, radca Marcin Wojciechowski, kierownik Wydziału Konsularnego przy Ambasadzie RP, radca Marek Pędzich oraz konsulowie Izabela Choińska i Adam Kaczyński. Zarząd Główny Związku Polaków na Białorusi był reprezentowany przez prezes ZPB Andżelikę Borys i członka Zarządu Głównego Andrzeja Poczobuta.

Helena Marczukiewicz, prezes Oddziału ZPB w Mińsku

Do zgromadzonych przemówiła prezes Oddziału ZPB w Mińsku, członkini Zarządu Głównego organizacji Helena Marczukiewicz. Działaczka polska opowiadała o tym, jakie trudności trzeba było pokonać, aby stało się możliwe wynajęcie pomieszczenia, które będzie wykorzystywane do organizacji zebrań należących do ZPB Polaków Mińska i okolic, do przeprowadzenia prób zespołów artystycznych, działających przy Oddziale ZPB w Mińsku, a także do organizacji innych przedsięwzięć i uroczystości.

Ksiądz Oleg Szpeć

Za realizację marzenia członków Oddziału ZPB w Mińsku o własnym pomieszczeniu, Helena Marczukiewicz dziękowała Ambasadzie RP w Mińsku oraz członkom oddziału, którzy ofiarowali własne środki na wyremontowanie oraz umeblowanie pomieszczenia.

Przemawia ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik

Kierownik Wydziału Konsularnego przy Ambasadzie RP, radca Marek Pędzich

Ambasador Konrad Pawlik, przemawiając do zgromadzonych na uroczystości, zauważył, iż pomieszczenie ma wartość tylko wówczas, kiedy jest należycie wykorzystywane przez ludzi. Dyplomata nie miał wątpliwości, że za sprawą aktywności i kreatywności członków Oddziału ZPB w Mińsku biuro oddziału stanie się dla Polaków stolicy prawdziwym domem.

Przemawia prezes ZPB Andżelika Borys

Życzenia z okazji otwarcia biura ZPB w Mińsku złożyła prezes ZPB Andżelika Borys. Gratulując osiągnięcia dawno wymarzonego celu życzyła ona, aby w biurze ZPB w Mińsku zawsze brzmiał język polski, a samo pomieszczenie było wykorzystywane między innymi do nauczania w Mińsku języka polskiego i stało się oazą polskiej oświaty w stolicy Białorusi. – Oświata zawsze była, jest i będzie priorytetem w działalności Związku Polaków na Białorusi – podkreśliła w swoim przemówieniu prezes Borys.

Kwartet smyczkowy „Anima”

Gra Eugeniusz Karpijewicz

Uroczystość otwarcia w stolicy Białorusi biura ZPB uświetnił występ znakomitych artystów – znanego mińskiego kwartetu smyczkowego „Anima” oraz pianisty Eugeniusza Karpijewicza, który zakończył koncert wykonaniem słynnego poloneza „Pożegnanie Ojczyzny” Michała Kleofasa Ogińskiego.

Polina Juckiewicz z Mińska, zdjęcia autorki i Andrzeja Zaniewskiego

Uroczyste otwarcie biura Związku Polaków na Białorusi odbyło się 26 października w Mińsku. Jeden z najprężniej działających oddziałów organizacji – stołeczny oddział ZPB - był pozbawiony własnego pomieszczenia od momentu uderzenia białoruskich władz w Związek Polaków w 2005 roku, czyli od dwunastu lat. Na uroczystość otwarcia

Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia Wspólnota Polska ma zaszczyt zaprosić nauczycieli polonijnych na  staż językowo – przedmiotowo – metodyczny do Ostródy.

Pobyty stażowe umożliwiające oprócz doskonalenia języka i kontaktu z kulturą, zdobycie wiedzy na temat skutecznych i aktualnych sposobów nauczania, dają możliwość nabywania nowej wiedzy i umiejętności w toku zajęć warsztatowych oraz bezpośredniej obserwacji, jak
poznane narzędzia funkcjonują w grupie uczącej się w szkolnej klasie, a podczas prowadzenia zajęć w szkole, tworzą przestrzeń, w której nauczyciele mogą ugruntować swoje nowe umiejętności metodyczne i językowe, dzięki czemu skutecznie będą z nich korzystać po powrocie do macierzystych placówek. Bezpośredni kontakt z nauczycielami w Polsce tworzy w projekcie wartość dodaną: przygotowuje nauczycieli do podjęcia współpracy edukacyjnej ze szkołami w Polsce.

Cele szczegółowe staży realizowanych w Polsce:
– wyposażenie uczestników w umiejętność nowoczesnego i skutecznego nauczania w oparciu o współczesne kanony wiedzy na temat procesu uczenia się;
– doskonalenie wiedzy i umiejętności z zakresu nauczanego przedmiotu oraz języka polskiego (warsztat metodyczny);
– rozwijanie umiejętności nauczania z zastosowaniem nowoczesnych metod i technologii (warsztat metodyczny);
– poznanie metod i form angażujących grupę w proces uczenia się, procesy motywacyjne a ocenianie uczniów (warsztat metodyczno – psychologiczny);
– nabycie umiejętności inicjowania działań dydaktyczno-wychowawczych;
– inicjowanie i budowanie Partnerstwa szkół w celu wypracowywania i realizowania wspólnych przedsięwzięć edukacyjnych.

Program stażu dla nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej i języka polskiego znajduje się tutaj ->  Staż, 13-19 listopada

Staż skierowany jest do nauczycieli polonijnych z Czech, Litwy, Ukrainy, Łotwy oraz Białorusi.

Staż odbywać się będzie w dn. 13-19 listopada 2017r. w Ostródzie (zakwaterowanie uczestników w Domu Polonii, ul. Pieniężnego 6).

Organizatorzy przyjmują zgłoszenia do 5 listopada 2017r. i proszą o wypełnienie formularza zgłoszeniowego, który znajdziecie Państwo na stronie Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia Wspólnota Polska.

Znadniemna.pl za dnswp.pl

Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia Wspólnota Polska ma zaszczyt zaprosić nauczycieli polonijnych na  staż językowo – przedmiotowo – metodyczny do Ostródy. Pobyty stażowe umożliwiające oprócz doskonalenia języka i kontaktu z kulturą, zdobycie wiedzy na temat skutecznych i aktualnych sposobów nauczania, dają możliwość nabywania nowej wiedzy i umiejętności w toku zajęć warsztatowych oraz bezpośredniej obserwacji, jak poznane

Na zamku w Krewie rozpoczęły się prace konserwatorskie. W pierwszej kolejności zostanie zrekonstruowana Wieża Książęca, tak ważną dla historii Wielkiego Księstwa Litewskiego – informuje portal Belsat.eu.

Fot.: Belsat.eu

Wieża Książęca i przyległe do niej resztki murów zostaną oczyszczone z zwietrzałej zaprawy murarskiej, a następnie zostaną wzmocnione. Wszystkie prace wykonują państwowe instytucje za środki budżetowe. Konserwację zlecił rejonowy komitet wykonawczy Smorgoni, a wykonuje ją firma Biełrestauracyja.

Teraz wieżę otaczają rusztowania budowlane. Po zakończeniu robót, obiekt zostanie udostępniony turystom.

– Nie powinno być tam problemów, jeżeli robotnicy wiedzą co robią – opowiada Belsat.eu Ihar Miafodzijewicz Czarniauski, były naczelnik wydziały ochrony dziedzictwa Ministerstwa Kultury Białorusi. – Przyjęto wariant konserwacji wieży. Ogólnie, to robi się to na przykładzie zamku w Miednikach Królewskich na Litwie. Na zamek w Krewie przyjeżdżają turyści, a ich liczba może się powiększyć, jeżeli zamek zostanie poddany konserwacji i chociaż trochę dostosowany do wygodniejszego zwiedzania. Możliwe, że pojawi się w nim jakaś maleńka ekspozycja. W Miednikach postawiono specjalny domek. Może i u nas coś podobnego będzie, albo przystosują któryś z sąsiednich budynków.

Fot.: Belsat.eu

Istnieje możliwość zrekonstruowania wieży. Są zdjęcia, które pokazują, jak wyglądała przed I wojną światową. Ale to wymaga bardzo dużych środków.

Czy można odnowić zamek do stanu z czasów unii w Krewie?

Całkowita rekonstrukcja krewskiego zamku jest niemożliwa. Rekonstrukcja nie będzie zgodna z rzeczywistością, nie będzie też mieć wartości historycznej. Bo nie istnieją, albo nie są znane dokumenty, które ukazywałyby jego pierwotny wygląd. Najlepszym wyjściem jest zakonserwowanie pozostałości w takim stanie, w jakim są dzisiaj.

Fot.: Belsat.eu

– Każda rekonstrukcja tego zamku będzie fantazją. Na przykład to, co dzieje się obecnie z zamkiem w Lubczu, jest fantazją niedopuszczalną z punktu widzenia ochrony zabytków. Można rekonstruować tylko to, co potwierdzają dokumenty. A o krewskim zamku wiemy jeszcze mniej, niż o lubczańskim. Można tu przeprowadzić prace konserwacyjne, można zrekonstruować Książęcą Wieżę. Dopuszczalne jest też odtworzenie po 15 metrów muru z jednej i drugiej strony, by pokazać, jak to mogło wyglądać. Ale nie więcej – mówi Ihar Czarniauski.

Istnieje mnóstwo obrazów i makiet przedstawiających zamek w Krewie. Każdy badacz proponuje swoją opcję. Takie graficzne rekonstrukcje mogą być przedstawione na ekspozycji w muzeum, przewodnik może je pokazać, ale mówiąc, co dokładnie wiemy. Ale realizować je w naturze, bez dokładnych danych, nie można.

– Zrekonstruowane fragmenty ma zamek w Mirze. Ale są uzasadnione źródłami. Jest i zamek w Nieświeżu, który wszyscy krytykują za to, że zrobiono go zbyt szykownie. Ale wszystkie te elementy są bardzo dokładnie opisane, są inwentarze, które mówią, co dokładnie tam było. A jeżeli zbudowalibyśmy coś z głowy, to potem nasi potomkowie będą myśleć, że tak było w XIV wieku. To niedopuszczalne – mówi Ihar Czarniauski.

Fot.: Belsat.eu

Krewo i okolica turystyczną perełką? Mogło by tak być

Krewski zamek jest jednym z najstarszych murowanych zamków Wielkiego Księstwa Litewskiego, na Białorusi to unikat. Są pośrednie dowody na to, że budowla powstała nie w XIV wieku, jak się powszechnie uważa, ale już w XIII. Ihar Czarniauski wiele czasu spędził na wykopaliskach w Krewie i twierdzi, że fundamenty zamku są bardzo stare, a trud budowniczych był wręcz piekielny. By postawić mury na bagiennej glebie, średniowieczni budowlańcy musieli wykopać 5-metrowe fundamenty, by dojść do stabilnego gruntu.

Co więcej, architektura krewskiego zamku świadczy o tym, że Wieża Książęca jest pierwszym znanym w Wielkim Księstwie Litewskim donżonem (wieżą mieszkalną o właściwościach obronnych).

20 kilometrów od Krewa znajduje się zamek w Holszanach, który w XVI i XVII wieku był siedzibą rodu Sapiehów i wieś Boruny ze sławnym niegdyś na całe Wielkie Księstwo zakonem bazylianów. Z kolei przez samo Krewo przechodziła linia frontu pierwszej wojny światowej.

Ihar Miafodzijewicz Czarniauski, były naczelnik wydziały ochrony dziedzictwa Ministerstwa Kultury Białorusi, fot.: Zviazda.by

– W tym miejscu można by opracować bardzo ciekawy region turystyczny. Te dwa rejony (powiaty) smorgoński i orszański, mogłyby się jakoś bardziej aktywnie rozwijać, ale niestety albo dobrych menadżerów tam nie ma, albo jest jakiś inny powód – mówi Ihar Czarniauski. – Okolice Krewa mają też interesujące krajobrazy. Historia Krewa jest starsza i bogatsza niż samego zamku. Każdy element historycznego krajobrazu ma tu wielkie znaczenie. Można wyobrazić sobie, w jakich warunkach powstał zamek, jak się tu żyło, jak organizowano obronę. Wszystko można bardzo ciekawie sprzedać, zwrócić uwagę ludzi.

Obecnie krewski zamek jest w opłakanym stanie – zniszczony przez wojny i brak opieki. Po I wojnie światowej polskie władze w 1929 roku zleciły podstawowe prace konserwatorskie, i od tego czasu do dziś nic się w tej sprawie nie zmieniło.

– Jest w bardzo złym stanie. Faktycznie, to co widzimy, te mury to nie same mury zewnętrzne, a wnętrze budynku. Zewnętrzne kamienie obsypały się w 80, może 70 procentach. Wyobraźcie sobie, że stał on przez tyle lat i nikt nie doprowadził go do porządku – kończy Ihar Czarniauski.

Znadniemna.pl za Belsat.eu

Na zamku w Krewie rozpoczęły się prace konserwatorskie. W pierwszej kolejności zostanie zrekonstruowana Wieża Książęca, tak ważną dla historii Wielkiego Księstwa Litewskiego - informuje portal Belsat.eu. [caption id="attachment_26140" align="alignnone" width="500"] Fot.: Belsat.eu[/caption] Wieża Książęca i przyległe do niej resztki murów zostaną oczyszczone z zwietrzałej zaprawy murarskiej, a

Skip to content