HomeStandard Blog Whole Post (Page 159)

Mieszkający oraz przebywający czasowo w Warszawie działacze Związku Polaków na Białorusi, aktywiści białoruskich środowisk opozycyjnych oraz warszawianie, związani ze środowiskiem Fundacji Wsparcia Historii i Kultury Polskiej, przeprowadzili w niedzielę, 26 września, przy Zamku Królewskim w Warszawie akcję solidarności z prezes ZPB Andżeliką Borys i członkiem zarządu organizacji Andrzejem Poczobutem.

Liderzy polskiej mniejszości na Białorusi już od połowy roku są przetrzymywani w więzieniu białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki pod absurdalnymi zarzutami podżegania do nienawiści na tle narodowościowym i rehabilitacji nazizmu. Właśnie o dramatycznych losach uwięzionych Polaków przypominali warszawianom i gościom stolicy stojący z ich portretami pod kolumną Zygmunta organizatorzy i uczestnicy akcji.

Denis Zwonik, prezes Fundacji Wsparcia Historii i Kultury Polskiej, jako jeden z organizatorów akcji solidarności z Andżeliką Borys i Andrzejem Poczobutem, ocenił, że wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób. – Zainteresowanie problemem uwięzienia Polakom na Białorusi ze strony przechodniów oceniam, jako bardzo wysokie – opowiada działacz społeczny. Według Denisa Zwonika przechodnie, zatrzymując się przy manifestantach, często zapewniali, iż modlą się za uwolnienie Andżeliki Borys i jej kolegi Andrzeja Poczobuta.

Akcja pod Kolumną Zygmunta w Warszawie trwała ponad godzinę. Tyleż samo, ile Msza święta, którą w intencji uwolnienia Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta zamówili działacze Oddziału ZPB w Lidzie. Nabożeństwo stało się zwieńczeniem prowadzonej przez Polaków Lidy od tygodnia akcji pt. „Wyślij telegram do Andżeliki Borys”. Zgodnie z założeniem akcji wysyłania telegramów do więzienia w Żodzinie, w którym przebywa prezes ZPB, Polacy Lidy ułożyli imienny grafik, wyznaczający, kto z nich i w którym dniu powinien wysłać adresowany Andżelice Borys telegram do Więzienia Śledczego nr 8 w Żodzinie. Akcji wysyłania telegramów nie da się, niestety, przeprowadzić poza granicami Białorusi, gdyż wykorzystywana do dyktowania telegramów linia telefoniczna jest skonfigurowana w sposób, nieodpowiedni do połączeń zagranicznych.

Polacy Lidy mają jednak nadzieję, że w ich ślady pójdą rodacy, mieszkający w innych miejscowościach na terenie Białorusi i także zaczną organizować akcje kierowania telegramów do Polaków, uwięzionych przez białoruskiego dyktatora, aby w ten sposób zademonstrować swoją z nimi solidarność.

Znadniemna.pl

Mieszkający oraz przebywający czasowo w Warszawie działacze Związku Polaków na Białorusi, aktywiści białoruskich środowisk opozycyjnych oraz warszawianie, związani ze środowiskiem Fundacji Wsparcia Historii i Kultury Polskiej, przeprowadzili w niedzielę, 26 września, przy Zamku Królewskim w Warszawie akcję solidarności z prezes ZPB Andżeliką Borys i członkiem

Większe i mniejsze inicjatywy regionalne lokalne, a także drobne – w mediach społecznościowych. Nie da się ich policzyć, gdyż było ich setki. Wszystkie były poświęcone półroczu uwięzienia przez białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę naszych kolegów: prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys oraz członka Zarządu Głównego ZPB Andrzeja Poczobuta. Największe akcje, które odbyły się w Białymstoku, Sopocie (Trójmieście) i Warszawie relacjonowały największe media Polski.

Akcja w Białymstoku

O akcji solidarności z więzionymi Polakami na Białorusi, która odbyła się w Białymstoku informowała m.in. Telewizja Biełsat:

„Kilkadziesiąt osób wzięło dziś udział w zorganizowanej w centrum Białegostoku akcji solidarności z aresztowanymi na Białorusi działaczami polskiej mniejszości w tym kraju – Andżeliką Borys i Andrzejem Poczobutem” – czytamy na stronie Biełsatu.

„Siedzą, bo są Polakami”, „Wolność dla Andżeliki Borys„, „Wolność dla Andrzeja Poczobuta” – pod takimi hasłami zebrali się uczestnicy manifestacji, która miała miejsce w centrum miasta, na skwerze przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki. Wzięli w niej udział m.in. działacze Związku Polaków na Białorusi przebywający w Polsce, również przedstawiciele białoruskiej diaspory w Białymstoku.

Było widać biało-czerwone polskie flagi, również biało-czerwono-białe flagi Białorusi. Zabrzmiały „Mury” Jacka Kaczmarskiego.

Działaczka Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Maria Tiszkowska przypominała, że Borys i Poczobut od pół roku są aresztowani pod zarzutem „rehabilitacji nazizmu”, za co grozi nawet do 12 lat więzienia.

Więcej o akcji w Białymstoku – TUTAJ.

Akcja w Trójmieście

Kilkudziesięciu ludzi zgromadziło się na akcji solidarności z Polakami, więzionymi na Białorusi także w Sopocie. Jednym ze stałych bywalców organizowanych tutaj akcji poparcia dla Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta jest m.in. wicemarszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz.

Przybyli na protest przeciwko prześladowaniu przez Łukaszenkę Polaków na Białorusi także działacz opozycji antykomunistycznej w czasach PRL Aleksander Hall oraz posłowie na Sejm RP, m.in. były minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Tradycyjnie uczestnikami akcji byli radni Sopotu oraz licznie wspierający Polaków na Białorusi sopocianie i mieszkańcy Trójmiasta.

Oto relacja z sopockiej akcji, zamieszczona na stronie internetowej Radia Gdańsk:

W sobotę w Sopocie odbył się protest przeciwko przetrzymywaniu w więzieniu Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta. Mija pół roku od uwięzienia przez białoruski reżim działaczy Związku Polaków na Białorusi.

Protest przypominający o sytuacji Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta odbywa się co miesiąc. – To co robimy przypomina niestety aktywność Syzyfa, ale kropla drąży skałę. Być może każdym takim spotkaniem dodajemy tę kroplę, która jednak skałę rozbije. Z taką myślą się tutaj zbieramy. Chcemy też, by polska i międzynarodowa opinia publiczna widziały, jak dużo ludzi myśli o naszych uwięzionych kolegach i jak dużo ludzi chce, żeby zostali uwolnieni – mówi organizator spotkania, redaktor portalu znadniemna.pl Andrzej Pisalnik.

„PRZYKŁAD ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA PAŃSTWO”

Na Placu Przyjaciół Sopotu pojawili się mieszkańcy, w tym Białorusini, którzy zamieszkali w Trójmieście. Przyszli też prezydent miasta i politycy.

– Te dwie postacie, Andżelika Borys i Andrzej Poczobut, to jest przykład zarówno postawy patriotycznej, wierności Polsce, ale także odpowiedzialności za państwo, w którym się żyje, za Białoruś. Postawa w najwyższym stopniu godna szacunku. Ci ludzie nie mogą być zapominani, nie mogą być samotni. Dlatego wszyscy, którzy o nich pamiętają i którzy tutaj są, zasługują na podziękowania. Nie pozostawimy ich własnemu losowi. Trzeba być, świadczyć, protestować – mówił Aleksander Hall.

Andżelika Borys i Andrzej Poczobut usłyszeli zarzuty „podżegania do nienawiści na tle narodowościowym i religijnym” oraz „rehabilitacji nazizmu”, dlatego że są Polakami i od wielu lat działają na rzecz pielęgnowania w środowisku polskiej mniejszości narodowej na Białorusi polskich tradycji, kultury oraz języka.

Według dyktatorskiego reżimu Aleksandra Łukaszenki „zbrodnią” popełnioną przez działaczy jest także to, że Andżelika Borys i Andrzej Poczobut pielęgnowali pamięć o Polakach, którzy w różnych okresach dziejowych działali i walczyli o dobro swojego narodu na terenach leżących obecnie w granicach Republiki Białorusi.

Wiec w Warszawie

Największą akcją, jaka odbyła się z okazji półrocza uwięzienia przez reżim Łukaszenki Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta stał się wiec w centrum stolicy Polski – Warszawy. Na akcję, zorganizowaną przez redakcję i środowisko „Gazety Wyborczej” i poświęconą jej wieloletniemu współpracownikowi Andrzejowi Poczobutowi, zebrało się według relacjonujących wydarzenie mediów ponad 200 osób. Momentem kulminacyjnym wiecu stało się wyświetlenie podobizny Andrzeja Poczobuta na warszawskim Pałacu Kultury i Nauki.

O akcji w Warszawie informowała na żywo Gazeta Wyborcza ZOBACZ:

„Od godz. 20.30 przez całą noc fasadę Pałacu Kultury i Nauki od strony głównego wejścia przy ul. Marszałkowskiej rozświetlać będzie wizerunek Andrzeja Poczobuta, naszego redakcyjnego kolegi i działacza Związku Polaków na Białorusi, uwięzionego przez reżim Aleksandra Łukaszenki.

Odczytamy list od Swiatłany Cichanouskiej, przemówią Adam Michnik, naczelny „Wyborczej”, i Paweł Łatuszka, były ambasador Białorusi w Warszawie, dziś członek opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, a białoruska pieśniarka Nasta Niakrasava wykona „Mury” Jacka Kaczmarskiego przy akompaniamencie Jacka Kleyffa.” – czytamy w zapowiedzi wiecu.

Znadniemna.pl na podstawie Belsat.eu/Radiogdansk.pl/Wyborcza.pl/inf. wł.

Większe i mniejsze inicjatywy regionalne lokalne, a także drobne – w mediach społecznościowych. Nie da się ich policzyć, gdyż było ich setki. Wszystkie były poświęcone półroczu uwięzienia przez białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę naszych kolegów: prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys oraz członka Zarządu Głównego

III miejsce drużynowe – taki jest wynik zmagań polskich atletów z Białorusi na XX Letnich Igrzyskach Polonijnych, które odbyły się w dniach 19 – 24 września w Pułtusku.

Nasza reprezentacja, osłabiona ograniczeniami, związanymi z wyjazdem obywateli Białorusi z kraju, zebrała ogółem zaledwie 25-ciu sportowców. Jest to liczba kilkakrotnie mniejsza, niż skierowali na Igrzyska sąsiadujące z Białorusią Litwa, czy Ukraina.

Mimo ograniczonej liczebności nasza reprezentacja, bazująca na przedstawicielach Polskiego Klubu Sportowego „Sokół”, działającego przy Związku Polaków na Białorusi, potrafiła nawiązać prawie wyrównaną walkę ze zdobywcami II miejsca w drużynowej klasyfikacji medalowej Igrzysk – reprezentacją Polaków z Litwy. – Oczywiście było nam daleko do nawiązania drużynowej rywalizacji z drużynowymi zwycięzcami Igrzysk – rodakami z Czech, ale za to pod względem liczby medali, zdobytych na jednego reprezentanta kraju, nasz wynik stał się, jeśli nie rekordowy w historii Igrzysk, to na pewno okazał się bardzo do niego zbliżony – tak skomentował kolejny sukces polskich atletów z Białorusi na Igrzyskach Polonijnych prezes Polskiego Klubu Sportowego „Sokół”, a zarazem wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.

Polaków z Białorusi w drużynowej klasyfikacji medalowej udało się wyprzedzić tylko reprezentantom Litwy (II miejsce) i Czech (I miejsce).

Oto jak wygląda podium klasyfikacji medalowej Igrzysk:

 TRZY PIERWSZE MIEJSCA W KLASYFIKACJI MEDALOWEJ

1 CZECHY: 51 ZŁOTYCH, 65 SREBRNYCH, 53 BRĄZOWE – ŁĄCZNIE 169

2 LITWA: 37 ZŁOTYCH, 36 SREBRNYCH, 28 BRĄZOWE – ŁĄCZNIE 101

3 BIAŁORUŚ 31 ZŁOTYCH, 9 SREBRNYCH, 33 BRĄZOWE – ŁĄCZNIE 73

Reprezentacja Polaków z Białorusi składała się z przedstawicieli Grodna, Lidy, Wołkowyska, Brześcia i Mińska.

Znadniemna.pl na podstawie facebook.com

III miejsce drużynowe – taki jest wynik zmagań polskich atletów z Białorusi na XX Letnich Igrzyskach Polonijnych, które odbyły się w dniach 19 - 24 września w Pułtusku. Nasza reprezentacja, osłabiona ograniczeniami, związanymi z wyjazdem obywateli Białorusi z kraju, zebrała ogółem zaledwie 25-ciu sportowców. Jest to

Na fali antypolskiej kampanii propagandowej, prokurator generalny Białorusi Andrej Szwed stwierdził w jednym z ostatnich wywiadów, że „Karta Polaka”, wydawana przez Polskę tym, którzy potwierdzili swoją przynależność do narodu polskiego, jest niczym innym jak „elementem wojny hybrydowej i działalności antypaństwowej”, która prowadzi do „rozkładu od wewnątrz naszego społeczeństwa”.

Czy słowa urzędnika oznaczają, że wkrótce rozpocznie się na Białorusi polowanie na posiadaczy „Karty Polaka”? W końcu sam prokurator generalny twierdzi, że właściciele Karty są bezpośrednio zaangażowani w „wojnę hybrydową” po stronie Polski.

Piotr Rudkowski, dyrektor naukowy Białoruskiego Instytutu Studiów Strategicznych (BISS) twierdzi w rozmowie z Euroradio, że nawet przy całej zdolności reżimu do naciągania i łamania prawa, trudno będzie utrzymać przynajmniej pozory legalności.

– Byłoby to również trudne do wdrożenia z organizacyjnego punktu widzenia. Dopuszczam jednak prawdopodobieństwo, że urzędnicy, zwłaszcza wysokiego szczebla, będą lustrowani na okoliczność :”Karty Polaka”. Posiadacze takiej Karty są automatycznie stawiani w kategorii niegodnych zaufania, co jest zrozumiałe. Innym praktycznym skutkiem tego stwierdzenia jest straszenie tych, którzy jeszcze nie mają Karty, ale myślą o jej wyrobieniu, mówi w rozmowie z Euroradiem.

Zdaniem Rudkowskiego, takie wypowiedzi władz białoruskich to element większej akcji propagandowej mającej na celu z jednej strony podsycanie nastrojów antypolskich, a z drugiej podtrzymywanie poczucia zagrożenia w społeczeństwie;

– Podsycanie antypolskich nastrojów to przede wszystkim zemsta reżimu na Polsce za wspieranie prodemokratycznych dążeń na Białorusi. Tymczasem utrzymywanie poczucia zagrożenia jest stałym elementem funkcjonowania reżimów tyranicznych, o którym już w starożytności pisali Platon i Arystoteles.

Piotr Rudkowski wyjaśnia, że antypolskie akcenty w białoruskiej polityce pojawiają się co jakiś czas co najmniej od 2005 roku, kiedy to Związek Polaków na Białorusi wybrał innego prezesa niż chciał reżim.

– Obecny czas jest wyjątkowy jedynie pod względem intensywności i czasu trwania antypolskiej retoryki, ponieważ jest to zemsta i utrzymanie poczucia zagrożenia.

Karta Polaka jest dokumentem potwierdzającym przynależność do Narodu Polskiego. Może być wydana wyłącznie osobie nieposiadającej obywatelstwa polskiego lub zezwolenia na pobyt stały na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej lub posiadającej status bezpaństwowca.

Dla kogo przeznaczony jest dokument?

  • Karta Polaka może być przyznana osobie, która deklaruje przynależność do Narodu Polskiego i spełni łącznie następujące warunki:
  • wykaże swój związek z polskością przez przynajmniej podstawową znajomość języka polskiego, który uważa za język ojczysty, oraz znajomość i kultywowanie polskich tradycji i zwyczajów;
  • w obecności konsula Rzeczypospolitej Polskiej, złoży pisemną deklarację przynależności do Narodu Polskiego;
  • wykaże, że co najmniej jedno z jej rodziców lub dziadków albo dwoje pradziadków było narodowości polskiej lub posiadało obywatelstwo polskie, albo przedstawi zaświadczenie organizacji polskiej lub polonijnej potwierdzające aktywne zaangażowanie w działalność na rzecz języka polskiego i kultury polskiej lub polskiej mniejszości narodowej przez okres co najmniej ostatnich trzech lat;
  • złoży oświadczenie, że ona lub jej wstępni (rodzice, dziadkowie, pradziadkowie) nie repatriowali się lub nie zostali repatriowani z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej albo Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, na podstawie umów repatriacyjnych zawartych w latach 1944–1957 przez Rzeczpospolitą Polską albo przez Polską Rzeczpospolitą Ludową z Białoruską Socjalistyczną Republiką Radziecką, Ukraińską Socjalistyczną Republiką Radziecką, Litewską Socjalistyczną Republiką Radziecką i Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich, do jednego z państw będących stroną tych umów.

Karta Polaka może być także przyznana osobie, której polskie pochodzenie zostało stwierdzone zgodnie z przepisami ustawy z dnia 9 listopada 2000 r. o repatriacji (Dz. U. z 2018 r. poz. 609 i 1669), pod warunkiem wykazania się znajomością języka polskiego w stopniu co najmniej podstawowym.

Jakie uprawnienia nadaje Karta Polaka?

Posiadacz Karty Polaka ma prawo do:

  • zwolnienia z obowiązku posiadania zezwolenia na pracę oraz podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej na takich samych zasadach co obywatele polscy;
  • odbywania studiów, studiów doktoranckich oraz innych form kształcenia, a także uczestniczenia w badaniach naukowych i pracach rozwojowych;
  • korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej w stanach nagłych;
  • ulgi 37% przy przejazdach w Polsce w pociągach osobowych, pospiesznych i ekspresowych, na podstawie biletów jednorazowych;
    bezpłatnego wstępu do wybranych muzeów państwowych w Polsce;
  • pomocy konsula w sytuacji zagrożenia życia lub bezpieczeństwa, w ramach jego kompetencji, z zastosowaniem i poszanowaniem zwyczajów i prawa międzynarodowego;
  • zwolnienia z opłat konsularnych za: przyjęcie i rozpatrzenie wniosku o wydanie wizy krajowej w celu korzystania z uprawnień wynikających z posiadania Karty Polaka;
  • przyjęcie i opracowanie wniosku o nadanie obywatelstwa polskiego;
  • otrzymania świadczenia pieniężnego na częściowe pokrycie utrzymania w Polsce w przypadku złożenia wniosku o pobyt stały;
  • świadczenie pieniężne przyznaje się na okres do 9 miesięcy.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

Na fali antypolskiej kampanii propagandowej, prokurator generalny Białorusi Andrej Szwed stwierdził w jednym z ostatnich wywiadów, że "Karta Polaka", wydawana przez Polskę tym, którzy potwierdzili swoją przynależność do narodu polskiego, jest niczym innym jak "elementem wojny hybrydowej i działalności antypaństwowej", która prowadzi do "rozkładu od

Sytuacja mediów na Białorusi jest taka, że koledzy siedzą w więzieniach – powiedział Andrzej Pisalnik, redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl, podczas VIII Zjazdu Federacji Mediów Polskich na Wschodzie. „Media w ogóle są w tragicznej sytuacji, a media polskie nie istnieją” – dodał.

Podczas otwarcia Zjazdu szef kancelarii premiera Michał Dworczyk przypomniał, że Federacja Mediów Polskich na Wschodzie została założona osiem lat temu. „Wtedy miała z jednej strony stworzyć platformę wymiany informacji między przedstawicielami polskich mediów na Wschodzie, a z drugiej – miała zabiegać o to, aby polskie media na Wschodzie mogły liczyć na wsparcie” – powiedział. Dworczyk podkreślił także, że „niezależnie od tego, jak toczy się historia i bieżąca polityka, to zjednoczenie polskich mediów działających na terenach dawnych Kresów daje siłę i możliwości do dalszych działań”. Natomiast prezes Fundacji Wolność i Demokracja Lilia Luboniewicz zaapelowała do dziennikarzy, aby „słowem, obrazem i piórem zmieniali rzeczywistość”. „Abyście przyciągali Polaków, osoby polskiego pochodzenia, ale nie tylko, do polskości” – dodała.

W trakcie panelu dyskusyjnego „Polskie media na Białorusi i w Rosji” Andrzej Pisalnik, redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl, mówiąc o sytuacji dziennikarzy na Białorusi, wskazał, że „najlepszą ilustracją tej sytuacji są portrety, które wiszą w warszawskim Domu Dziennikarza”. „To portrety białoruskich dziennikarzy, którzy obecnie przebywają w więzieniu. W centralnym miejscu jest portret mojego kolegi Andrzeja Poczobuta przebywającego w jednym najcięższych więzień śledczych na Białorusi” – mówił Pisalnik. Jak wyjaśnił, „sytuacja jest zatem taka, że koledzy siedzą w więzieniach”. „Media w ogóle są w tragicznej sytuacji, a media polskie nie istnieją” – podkreślił.

Dziennikarz podczas dyskusji mówił o tym, jak razem ze swoją żoną zdecydował się uciec do Polski. „Uznaliśmy, że na Białorusi istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostaniemy aresztowani, a większy pożytek z naszego dziennikarstwa będzie w Polsce, skąd będziemy mogli mówić o naszych aresztowanych i prześladowanych kolegach” – podkreślił. „Nasza redakcja również przeniosła się do Polski. Na Białorusi nie ma zatem polskich redakcji” – wskazał. Pisalnik podkreślił, że celem jego redakcji w najbliższej perspektywie jest „zrobienie wszystkiego, co w naszej mocy, aby uwolnić naszych kolegów”. „To nie przywróci normalności, ale sprawi, że nie będziemy się martwić o naszych kolegów” – mówił.

W panelu uczestniczył także Jan Roman, białoruski współpracownik TVP Polonia, który rok temu został brutalnie pobity w Grodnie. „W obecnych warunkach na Białorusi jest niewygodnie pracować” – stwierdził. Jednocześnie wskazał, że „coraz więcej ludzi przyjeżdża do Polski i coraz więcej można już w Polsce zrealizować”. „Na Białorusi zostały pojedyncze osoby, ale one nie zajmują się dziennikarstwem, a jeśli się zajmują, to tak, aby nikt nie wiedział. Każdy się boi mówić” – podkreślił.

Odnosząc się z kolei do sytuacji polskich mediów w Rosji, Marcin Herman, redaktor naczelny portalu Kresy24.pl, zauważył, że coraz trudniej jest docierać z Polski do informacji z Rosji. „Chociaż od lat rządzi Putin, to w Rosji był pewien zakres wolności. Jednak w ciągu ostatnich lat następuje +przykręcanie śruby+” – stwierdził. Dziennikarz wskazał, że w ostatnich miesiącach wprowadzanych jest coraz więcej rozwiązań instytucjonalnych, które ograniczają wolność słowa, a także wolność w ogóle. „Coraz więcej uregulowań nie pozwala stosować +bluźnierstwa+ przeciwko Armii Czerwonej, zrównywać Hitlera i Stalina czy mówić o zbrodniach i gwałtach. Za to grozi odpowiedzialność – polskim badaczom grozi chociażby zakaz wjazdu do Rosji” – wyjaśnił.

Polska społeczność w Rosji – jak wskazał Herman – nie jest tak zwarta i nie ma takiego znaczenia politycznego jak ta na Białorusi. „Polskie media w Rosji zajmują się głównie historią. Istnieje zatem zagrożenie, że w pewnym momencie będą wobec nich stosowane represje” – ocenił Herman.

Reportażysta i dokumentalista Waldemar Czechowski wskazał, że trudno jest radzić białoruskim dziennikarzom, którzy żyją w zagrożeniu. Zaapelował jednak, aby dziennikarze próbowali dokumentować to, czego są świadkami. „Zbierajcie fakty, twórzcie nawet domowe archiwa. Siła faktów i prawdziwych obrazów w pewnym momencie nabierze znaczenia” – podkreślił.

Federacja Mediów Polskich na Wschodzie łączy ponad 40 podmiotów medialnych. Są to stacje telewizyjne i radiowe, gazety, czasopisma i portale internetowe. Celem Federacji jest krzewienie języka polskiego i kultury polskiej oraz usprawnienie współpracy między redakcjami w płaszczyźnie między sobą oraz partnerami i instytucjami wspierającymi w Polsce.

Znadniemna.pl za PAP

Sytuacja mediów na Białorusi jest taka, że koledzy siedzą w więzieniach – powiedział Andrzej Pisalnik, redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl, podczas VIII Zjazdu Federacji Mediów Polskich na Wschodzie. "Media w ogóle są w tragicznej sytuacji, a media polskie nie istnieją" - dodał. Podczas otwarcia Zjazdu szef kancelarii

W Warszawie 21 września w Centrum Prasowym Foksal odbył się VIII Zjazd Federacji Mediów Polskich na Wschodzie.

MICHAŁ DWORCZYK, SZEF KANCELARII PREZESA RADY MINISTRÓW

OD LEWEJ: MICHAŁ DWORCZYK, SZEF KANCELARII PREZESA RADY MINISTRÓW, LILIA LUBONIEWICZ, PREZES FUNDACJI WOLNOŚĆ I DEMOKRACJA I MACIEJ DANCEWICZ, WICEPREZES FUNDACJI WOLNOŚĆ I DEMOKRACJA

Federacja łączy ponad 40 podmiotów medialnych. Są to stacje telewizyjne i radiowe, gazety, czasopisma i portale internetowe prowadzona przez Polonię i Polaków za granicą. Celem Federacji jest krzewienie języka polskiego i kultury polskiej oraz usprawnienie współpracy między redakcjami w płaszczyźnie między sobą oraz partnerami i instytucjami wspierającymi w Polsce.

W trakcie spotkania odbyły się bardzo ciekawe panele dyskusyjne:

– Polskie Media na Białorusi i w Rosji

Przemawia Andrzej Pisalnik

Przemawia Jan Roman

Marcin Herman

Przemawia Waldemar Czechowski

– Wolność słowa na Ukrainie, w Rosji i na Białorusi. Analiza sytuacji

Piotr Pogorzelski

Wojciech Jankowski

Łukasz Adamski

– Zagrożenia i wyzwania dla mediów na Litwie w obliczu wojny hybrydowej

Przemawia Ewelina Mokrzecka

– Bezpieczeństwo mediów w Internecie. Typowe problemy i warianty ich rozwiązania.

Od lewej: Krzysztof Ziemiec, Wojciech Pokora i Marek Turaliński

W panelach wzięli udział eksperci, dziennikarze i publicyści oraz zaproszeni goście i członkowie Federacji.

W trakcie spotkania, ustępujący prezes FMPnW, Jerzy Wójcicki, przedstawił plan strategicznego podejścia do rozwoju Federacji w perspektywie lat 2022-2030.

Przemawia Jerzy Wójcicki, prezes Federacji Mediów Polskich na Wschodzie

Po części otwartej, odbyły się zamknięte obrady członków Federacji. W ich trakcie do Federacji przyjęto pięć nowych redakcji m.in. z Litwy, Węgier, Kirgistanu, Ukrainy, a także z Białorusi. Nowym członkiem Federacji z Białorusi została redakcja kwartalnika „Harcerz Brześcia”, wydawanego przez organizację Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i kierowniczkę tej inicjatywy Annę Paniszewą.

Podczas zamkniętych obrad wybrany został także nowy Zarząd Federacji na czele z prezesem Ryszardem Stankiewiczem, reprezentującym media polskie na Łotwie. W skład Zarządu Federacji obok przedstawicieli innych krajów wszedł przedstawiciel mediów, wydawanych przez Związek Polaków na Białorusi, redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl Andrzej Pisalnik.

Ryszard Stankiewicz, nowo wybrany prezes Federacji Mediów Polskich na Wschodzie, reprezentujący media polskie na Łotwie

Ryszard Stankiewicz i Wiktoria Laskowska-Szczur

W trakcie spotkania odbyło się również otwarcie wystawy „Wojsko Rzeczypospolitej w czasach Stanisława Żółkiewskiego i Jana Karola Chodkiewicza”.

Znadniemna.pl na podstawie wid.org.pl

W Warszawie 21 września w Centrum Prasowym Foksal odbył się VIII Zjazd Federacji Mediów Polskich na Wschodzie. [caption id="attachment_54586" align="alignnone" width="1024"] MICHAŁ DWORCZYK, SZEF KANCELARII PREZESA RADY MINISTRÓW[/caption] [caption id="attachment_54587" align="alignnone" width="1024"] OD LEWEJ: MICHAŁ DWORCZYK, SZEF KANCELARII PREZESA RADY MINISTRÓW, LILIA LUBONIEWICZ, PREZES FUNDACJI WOLNOŚĆ I

Obchody 15-lecia Fundacji Wolność i Demokracja zostały zorganizowane 20 września br. na Zamku Królewskim w Warszawie. Wzięło w niej udział blisko sto osób.

Zaproszenie na wspólne z Fundacją świętowanie jej jubileuszu przyjęło wielu gości. Wśród nich znaleźli się prezesi i wiceprezesi, członkowie organizacji polskich i polonijnych za granicą, liczni partnerzy i współpracownicy, uczestnicy Forum Mediów Polskich na Wschodzie oraz przyjaciele Fundacji.

Nie zabrakło przedstawicieli urzędów państwowych i parlamentu: Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Edukacji i Nauki, Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Przybyli również dotychczasowi donatorzy: przedstawiciele KGHM Polska Miedź Spółka Akcyjna, Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, Polskiego Koncernu Naftowego Orlen Spółka Akcyjna, Fundacji PKO Banku Polskiego oraz Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Szczególnie miło było gościć licznych konsuli, przedstawicieli Instytutów Polskich, partnerów i przyjaciół z Kresów oraz wszystkich gości zagranicznych.

Obchody poprzedzone były panelami eksperckimi skoncentrowanymi na wybranych obszarach działalności Fundacji WiD: mediach, oświacie, dziedzictwie polonijnym oraz biegu „Tropem Wilczym”. O przyszłości mediów polonijnych dyskutowali: Rafał Dzięciołowski, prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej, Wojciech Jankowski, redaktor naczelny „Kuriera Galicyjskiego”, Rajmund Klonowski, redaktor „Kuriera Wileńskiego”, działacz Związku Polaków na Litwie, Andrzej Pisalnik, redaktor naczelny portalu wwww.znadniemna.pl, działacz Związku Polaków na Białorusi, oraz Jerzy Wójcicki, przewodniczący Federacji Polskich Mediów na Wschodzie, redaktor naczelny „Słowa Polskiego”. Dyskusję moderował wykładowca Akademii Finansów i Biznesu Vistula dr Piotr Kościński.

O roli organizacji pozarządowych w kształtowaniu polonijnej polityki oświatowej rozmawiali: Grzegorz Chorąży, radca ministra w Departamencie Współpracy Międzynarodowej Ministerstwa Edukacji i Nauki, prof. dr hab. Beata Obsulewicz-Niewińska z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, Julia Sierkowa, prezes Chmielnickiego Oddziału Zjednoczenia Nauczycieli Polskich na Ukrainie, oraz Małgorzata Wróblewska, wiceprezes Fundacji dla Edukacji POLIS. Moderację sprawowała Zofia Domaradzka-Grochowalska, psychoedukator, ekspert ds. rozwoju organizacji, współautorka Modelu Wartościowych Szkół®.

Dyskusję o miejscach pamięci narodowej za granicą prowadzili: dr hab. Henryk Litwin dyrektor Departamentu Polityki Europejskiej Ministerstwa Spraw Zagranicznych, były ambasador RP na Ukrainie i Białorusi, Adam Siwek, dyrektor Biura Upamiętnienia Walk i Męczeństwa w Instytucie Pamięci Narodowej, i Teresa Zachara z Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych, Wydziału ds. Miejsc Pamięci Narodowej Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pod kierunkiem Macieja Dancewicza, Wiceprezesa Zarządu Fundacji Wolność i Demokracja.

Ostatni panel, dotyczący biegu „Tropem Wilczym”, moderowała Barbara Konarska. O projekcie i planach jego rozwoju debatowali: Arkadiusz Gołębiewski, reżyser, producent i scenarzysta filmowy, Maciej Pawlicki, producent telewizyjny i filmowy, reżyser, oraz Jacek Rozenek, ambasadorem biegu „Tropem Wilczym”, aktor, producent i reżyser.

Obecnie Fundacja Wolność i Demokracja to dziesiątki projektów realizowanych w wielu krajach, przede wszystkim znajdujących się na terenach kresów I i II Rzeczypospolitej, tj. na Ukrainie, Białorusi, Litwie i Łotwie, ale również na innych kontynentach. Fundacja to także zespół blisko dwudziestu osób pracujących w Warszawie i dziesiątki współpracowników za granicą, którzy każdego dnia wspierają naszych Rodaków na Wschodzie, uczą języka polskiego i dbają o polskie dziedzictwo na Kresach. Ale nie zawsze tak było. O trudnych początkach powstania Fundacji opowiedzieli jej twórcy i założyciele: Agnieszka Romaszewska-Guzy, twórczyni TVP Bielsat, Lilia Luboniewicz, prezes Fundacji Wolność i Demokracja, Adam Lipiński, wiceprezes NBP, współzałożyciel Fundacji, Robert Czyżewski, dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie, były prezes Fundacji, oraz jako moderator dyskusji Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, założyciel Fundacji Wolność i Demokracja.

Po części eksperckiej nadszedł czas na uroczystą galę, podczas której prezes i wiceprezes Fundacji Wolność i Demokracja podziękowali osobom szczególnie zasłużonym dla działań Fundacji. Szczególnie wzruszającym momentem było wręczenie podziękowania dla Andżeliki Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi, oraz Andrzeja Poczobuta, dziennikarza, członka Związku Polaków na Białorusi, którym towarzyszyły kilkuminutowe oklaski na stojąco.

Nie zawiedli również reprezentantów organizacji polskich na Wchodzie. Szczególnie miłe były podziękowania od przedstawicieli współpracujących z Fundacją Wolność i Demokracja szkół i organizacji: Szkoły Polskiej Mniejszości Narodowej w Stryju, Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano-Frankiwsku oraz Wiktorii Laskowskiej-Szczur, prezes Żytomierskiego Obwodowego Związku Polaków na Ukrainie. Odczytano również listy gratulacyjne, które nadesłali: prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, wiceprezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński oraz rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II ks. prof. dr hab. Mirosław Kalinowski.

Obchody przebiegały pod hasłem „Tworzymy wspólnotę wartości”. Wśród wymienianych przez gości wartości najczęściej pojawiał się szacunek dla partnerów i beneficjentów, otwartość na osoby potrzebujące wsparcia, odpowiedzialność i wiarygodność przy realizowanych projektach. Prezes Fundacji Lilia Luboniewicz wskazała na jeszcze jedną istotną wartość ­ pracowników, współpracowników i wolontariuszy, którzy swoim zaangażowaniem i codzienną pracą zmieniają rzeczywistość polonijną i polską na lepszą.

O wspaniałą atmosferę zadbał prowadzący uroczystość dziennikarz i prezenter telewizyjny Rafał Patyra. Nie zabrakło wzruszeń artystycznych, które zapewniła urodzona na Litwie aktorka i piosenkarka Joanna Moro. W poruszający i brawurowy sposób wykonała utwory takie jak „Ocalić od zapomnienia”, „Człowieczy los”? czy „Kocham Cię życie”.

W zamierzeniu jubileusz miał być okazją do podsumowania dotychczasowej działalności Fundacji oraz spotkania się w gronie osób, dla których i z którymi WiD współpracuje – przedstawicielami organizacji oraz instytucji polskich i zagranicznych. Dzięki wspaniałym gościom spotkanie stało się czymś znacznie większym – wzruszającym wydarzeniem uświadamiającym nam, że codzienny wysiłek na rzecz poprawy losu Polaków mieszkających poza granicami jest doceniany i ma wielki sens.

Lilia Luboniewicz, prezes Fundacji Wolność i Demokracja

Panel pt. „CO DALEJ Z MIEDIAMI POLONIJNYMI?”. Moderacja Piotr Kościński, wykładowca AFiB Vistula

Andrzej Pisalnik, redaktor naczelny portalu znadniemna.pl

Rafał Dzięciołowski, prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej

Jerzy Wójcicki, redaktor naczelny „Słowa Polskiego”

Wojciech Jankowski, redaktor naczelny „Kuriera Galicyjskiego”

Rajmund Klonowski, redaktor „Kuriera Wileńskiego”

Panel pt. „ROLA ORGANIZACJI POZARĄDOWYCH W KSZTAŁTOWANIU POLONIJNEJ POLITYKI OSWIATOWEJ”. Moderator Zofia Domaradzka-Grochowalska, psychoedukator

Zofia Domaradzka-Grochowalska, ekspert ds. rozwoju organizacji, współautorka Modelu Wartościowych Szkół

Julia Sierkowa, prezes Chmielnickiego Oddziału Zjednoczenia Nauczycieli Polskich na Ukrainie

Panel pt. „MIEJSCA PAMIĘCI NARODOWEJ ZA GRANICĄ – EFEKTY DZIAŁAŃ I WYZNANIA”. Moderator: Maciej Dancewicz, wiceprezes Fundacji Wolność i Demokracja

Teresa Zachara z Departamentu Dziedzictwa Kulturowego z Granicą i Strat Wojennych Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu

Maciej Dancewicz, wiceprezes Fundacji Wolność i Demokracja

Dr hab. Henryk Litwin dyrektor Departamentu Polityki Europejskiej Ministerstwa Spraw Zagranicznych, były ambasador RP na Ukrainie i Białorusi

Adam Siwek, dyrektor Biura Upamiętnienia Walk i Męczeństwa w Instytucie Pamięci Narodowej

Panel pt. „UWALNIAMY BIEG HISTORII”. Moderator Barbara Konarska z Fundacji Wolność i Demokracja

Arkadiusz Gołębiewski, reżyser, producent i scenarzysta filmowy

Maciej Pawlicki, producent telewizyjny i filmowy, reżyser, scenarzysta

Jacek Rozenek, ambasadorem biegu „Tropem Wilczym”, aktor, producent i reżyser

Rafał Patyra, dziennikarz telewizyjny, komentator sportowy

UROCZYSTA GALA „FUNDACYJNE POCZĄTKI”

Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów

Adam Lipiński, wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, współzałożyciel Fundacji

Agnieszka Romaszewska-Guzy, dyrektor TVP Bielsat

Robert Czyżewski, dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie, były prezes Fundacji

Lilia Luboniewicz, prezes Fundacji Wolność i Demokracja

Znadniemna.pl za wid.org.pl

Obchody 15-lecia Fundacji Wolność i Demokracja zostały zorganizowane 20 września br. na Zamku Królewskim w Warszawie. Wzięło w niej udział blisko sto osób. Zaproszenie na wspólne z Fundacją świętowanie jej jubileuszu przyjęło wielu gości. Wśród nich znaleźli się prezesi i wiceprezesi, członkowie organizacji polskich i polonijnych

Uhonorowani zostali dziennikarze i redakcje z Danii, Kanady, Litwy, Niemiec i Polski

W sobotnie przedpołudnie w Muzeum Emigracji w Gdyni spotkali się laureaci, wyróżnieni, jury, przedstawiciele samorządów Gdańska, Gdyni, Sopotu i Województwa Pomorskiego, a także rodzina, współpracownicy i przyjaciele Patrona nagrody. Tegoroczna uroczystość miała szczególny charakter – odbyła się bowiem po raz dziesiąty.

Tata potrafił budować i łączyć ludzi. Jego pasją i zarazem misją było budowanie społeczeństwa obywatelskiego i lokalnych wspólnot. Swoje działania, postrzegał jako pracę na rzecz dobra wspólnego. Te wartości możemy odnaleźć właśnie w dziennikarstwie polonijnym – powiedział witając gości uroczystości przewodniczący jury Jakub Płażyński.

Gośćmi specjalnymi gali byli laureaci poprzednich edycji: Ines Todryk-Pisalnik (2016) i Andrzej Pisalnik (2013), małżeństwo polonijnych dziennikarzy z Grodna, którzy kilka miesięcy temu musieli uciekać przed reżimem Łukaszenki. Uroczystość zaczęła się od ich poruszającego świadectwa o sytuacji niezależnych mediów i krytycznych wobec reżimu działaczy na Białorusi.

Na Białorusi dziennikarze i krytycy Łukaszenki są zagrożeni więzieniem, kalectwem, nawet śmiercią. Niezależne dziennikarstwo na Białorusi już w zasadzie nie istnieje, zeszło do serwisów społecznościowych albo jest uprawiane zagranicą. My nie wykrywaliśmy wielkich afer i nie pisaliśmy o polityce, pisaliśmy o zwykłych codziennych sprawach. Nawet to jednak zostało uznane za działalność wrogą wobec Łukaszenki. A teraz obawiamy się o naszych przyjaciół, którzy są więzieni. Życzę im jak najszybszego opuszczenia tych strasznych miejsc. A jeśli będzie trzeba, niech podpiszą prośby o ułaskawienie. Są zakładnikami terrorysty i nikomu nie wolno ich za to osądzać – apelował Andrzej Pisalnik. Jesteśmy wdzięczni za dziennikarską solidarność. Gdyby nie ona, nie byłoby nas tu – dodała Iness Todryk-Pisalnik.

Pełną relację z gali X edycji Nagrody im. Macieja Płażyńskiego znajdziesz TUTAJ.

Znadniemna.pl za pressclub.pl

Uhonorowani zostali dziennikarze i redakcje z Danii, Kanady, Litwy, Niemiec i Polski W sobotnie przedpołudnie w Muzeum Emigracji w Gdyni spotkali się laureaci, wyróżnieni, jury, przedstawiciele samorządów Gdańska, Gdyni, Sopotu i Województwa Pomorskiego, a także rodzina, współpracownicy i przyjaciele Patrona nagrody. Tegoroczna uroczystość miała szczególny charakter

Stowarzyszenie „Wspólnota Polska» ustanowiło Nagrodę im. Profesora Andrzeja Stelmachowskiego. Jej tegorocznymi laureatami zostali: członek Rady Ministrów, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk oraz Związek Polaków na Białorusi.

Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, ustanawiając nagrodę im. Profesora Andrzeja Stelmachowskiego, chce w ten sposób uczcić swego założyciela i wieloletniego prezesa, a także w szczególny sposób wyróżnić osoby wyjątkowo zasłużone dla Polonii i Polaków z Zagranicy, aktywne w dziele budowania Wspólnoty, jaką tworzymy my, Polacy z kraju i nasi bracia zamieszkali poza granicami ojczyzny.

O znaczeniu nagrody symbolizującej wysiłek na rzecz jedności Polaków na całym świecie mówił prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Piotr Bonisławski.

Dotychczasowi laureaci nagrody to premier Mateusz Morawiecki, ksiądz profesor Roman Dzwonkowski, Marta Bryszewska – dyrektor Biblioteki Polskiej im. Ignacego Domeyki w Buenos Aires, senator Janina Sagatowska – Przewodnicząca Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, Andrzej Kraśnicki – Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Z okazji obchodzonego w tym roku 30-lecia Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” decyzją kapituły nagrodą wyróżnieni zostali: członek Rady Ministrów, Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk oraz Związek Polaków na Białorusi, który reprezentowali członkowie Zarządu Głównego ZPB: Marek Zaniewski, Irena Biernacka i Maria Tiszkowska.

Znadniemna.pl za wspolnotapolska.org.pl

Stowarzyszenie „Wspólnota Polska» ustanowiło Nagrodę im. Profesora Andrzeja Stelmachowskiego. Jej tegorocznymi laureatami zostali: członek Rady Ministrów, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk oraz Związek Polaków na Białorusi. Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, ustanawiając nagrodę im. Profesora Andrzeja Stelmachowskiego, chce w ten sposób uczcić swego założyciela i wieloletniego

Delegacja działającego przy Związku Polaków na Białorusi Stowarzyszenia Polaków – Ofiar Represji Politycznych (Sybiraków) 17 września wzięła udział w warszawskich uroczystoścach z okazji 82. rocznicy sowieckiej napaści na Polskę i Światowego Dnia Sybiraka.

W skład delegacji ZPB, przybyłej na warszawskie uroczystości, weszli członkowie i potomkowie rodzin zesłańców na Syberię z Grodna oraz Lidy.  Udział w warszawskich obchodach Światowego Dnia Sybiraka zorganizowało rodakom z Białorusi Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej na czele z prezesem Arturem Kondratem oraz współpracująca z tą organizacją z ramienia Związku Polaków na Białorusi prezes Oddziału ZPB w Lidzie Irena Biernacka.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wydarzenia:

 

 

 Znadniemna.pl

Delegacja działającego przy Związku Polaków na Białorusi Stowarzyszenia Polaków – Ofiar Represji Politycznych (Sybiraków) 17 września wzięła udział w warszawskich uroczystoścach z okazji 82. rocznicy sowieckiej napaści na Polskę i Światowego Dnia Sybiraka. W skład delegacji ZPB, przybyłej na warszawskie uroczystości, weszli członkowie i potomkowie rodzin

Skip to content