HomeSpołeczeństwoMaria Żeszko: „Chwała Andrzejowi Poczobutowi i dzielnym Polkom z Białorusi!”

Maria Żeszko: „Chwała Andrzejowi Poczobutowi i dzielnym Polkom z Białorusi!”

Irena Biernacka członkini Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi wyrzucona przez reżim Łukaszenki do Polski po dwóch miesiącach  spędzonych w białoruskim więzieniu w środę, 8 lutego, w dniu ogłoszenia haniebnego dla Białorusi wyroku ośmiu lat łagru o zaostrzonym rygorze na dziennikarza i działacza polskiej mniejszości na Białorusi Andrzeja Poczobuta, wystąpiła na kolejnym posiedzeniu Klubu Inteligencji Katolickiej (KIK) w Białymstoku.

Polka z Białorusi opowiedziała o warunkach, jakie panują w białoruskich więzieniach i o tym przez jakie wypróbowania musiał przechodzić, czekając na pseudo proces, i jeszcze będzie przechodzić w łagrze o zaostrzonym rygorze jej niesprawiedliwie skazany kolega z ZPB.

Inicjatorką spotkania członków KIK z Polką z Białorusi była Maria Żeszko, honorowa członkini Związku Polaków na Białorusi i była prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Pani Maria Żeszko spisała swoje wrażenia od wystąpienia Ireny Biernackiej i udostępniła je nam, a my z wdzięcznością do autorki udostępniamy je Państwu.

Maria Żeszko:

„Kto jest dzisiaj bohaterem? Niewątpliwie ten, kto nie sprzeniewierzył  się swoim ideałom pod wpływem wielu nacisków.

Andrzej Poczobut jest bohaterem. Postawił się reżimowi Łukaszenki pokazał czym jest niezłomność współczesnego Polaka. Piszę te słowa, ponieważ do tych przemyśleń skłoniło mnie spotkanie z Ireną Biernacką, członkinią Zarządu Głównego ZPB.

To ona 8.02.2023 roku w białostockim Klubie Inteligencji Katolickiej (KIK) uświadomiła mi co znosi Andrzej Poczobut oraz dlaczego Anna Paniszewa, Maria Tiszkowska, Andżelika Borys i Irena Biernacka tego nie wytrzymały.

Te kobiety są cichymi bohaterkami. Szczególnie te, które znalazły się w Polsce. Sponiewierane przez straszne traktowanie reżimu Łukaszenki, pozbawione domu i rodzin, tułające się w Polsce i zagubione w naszej rzeczywistości.

Irena Biernacka mówiła prosto: o upodleniu jako kobiety, o straszeniu psami, o zamykaniu z niebezpiecznymi przestępczyniami. To było przejmujące. Ale „łzy roniła” nad zniszczeniami polskich cmentarzy, tablic, pozostawioną młodzieżą.

A co robi w Polsce? Ciągle szuka miejsca i sposobu, aby mówić o Polakach na Białorusi, szuka pomocy i nie chce by to, co wielu robiło poszło w zapomnienie.

Dziękuję Pani Ireno, że nie porzuciła Pani swojej misji jako Zarząd Główny ZPB.

Prowadziłam Podlaski Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” przez ponad dwadzieścia lat, znam metody nacisku stosowane przez białoruskie służby specjalne. Trzeba być odważną i niezłomną, by nadal działać i bronić Polaków.

Chwała Andrzejowi Poczobutowi i dzielnym Polkom z Białorusi!”

Maria Żeszko specjalnie dla Znadniemna.pl

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content