HomeStandard Blog Whole Post (Page 495)

II Nagrodę w Przeglądzie Pieśni Patriotycznej „VIVA POLONIA”, który odbył się 9 listopada w podwarszawskim Legionowie, zdobyła śpiewaczka z Mińska, organizatorka wielu przedsięwzięć kulturalnych w stolicy Białorusi, między innymi – Festiwalu Anny German „Eurydyka”, Nadzieja Brońska.

O wrażeniach z konkursu w Legionowie rozmawiała z laureatką, po jej powrocie do Mińska Ludmiła Burlewicz.

Wywiad_Bronska

Nadzieja Brońska

Jak Pani dowiedziała się o Przeglądzie Pieśni Patriotycznej „VIVA POLONIA” i jaki repertuar zaprezentowała Pani pod ocenę jury?

– O konkursie dowiedziałam się z Internetu. Znam dużo pieśni patriotycznych, ale w konkursie zaprezentowałam dwie: „Polsko moja” na muzykę i słowa naszej mińskiej autorki Heleny Abramowicz oraz „Balladę o Katyniu”, na słowa Feliksa Konarskiego z jego książki „Ref-Ren”, które połączyłam z muzyką mojej koleżanki z duetu „Wspólna Wędrówka” Maryny Towarnickiej. Te właśnie utwory zaprezentowałam podczas Przeglądu Pieśni Patriotycznej „VIVA POLONIA”.

Jak dużo artystów rywalizowało o nagrody, czy poza Panią byli jeszcze artyści z Białorusi?

– Przegląd Pieśni Patriotycznej „VIVA POLONIA” jest konkursem ogólnopolskim, więc zgłosili się do udziału w nim soliści oraz zespoły muzyczne z całej Polski. Razem w konkursie wystąpiło 13 solistów, duet, zespół wokalno- instrumentalny oraz dziewięć chórów z orkiestrami i bez. Z Białorusi byłam tylko ja. Była jeszcze śpiewaczka z Ukrainy, która od 15 lat mieszka w Warszawie.

Wywiad_Bronska_04

Zdobycie II Nagrody potwierdza, że było warto. Proszę opisać Pani wrażenia.

– Są jak najbardziej pozytywne. Trochę się obawiałam, iż będę jedyną dojrzałą artystką wśród nastolatków. I rzeczywiście w większości artyści byli młodsi ode mnie. Na szczęście atmosfera, organizatorzy i konkursanci okazali się na tyle życzliwi i demokratyczni, że zapomniałam ile mam lat. Jest to na pewno zasługa kierowniczki projektu i prowadzącej konkurs pani Doroty Bonisławskiej, a także członków jury i wolontariuszy – harcerzy, którzy sprzyjali tworzeniu przyjaznej i świątecznej atmosfery wśród uczestników.

Czy w jury konkursu zasiadali jakieś ważne osobistości?

– Przewodniczącym jury był znany i ceniony nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami artysta Dariusz Biernacki, baryton. Jest człowiekiem poważnym i bardzo kompetentnym w swoim fachu. W jury zasiadała też pochodząca z naszych stron, grodnianka Halina Krasińska. Po moim występie konkursowym pani Halina podeszła do mnie ze łzami w oczach i bardzo ciepło mnie uściskała, nic nie mówiąc.

Wywiad_Bronska_02

Wywiad_Bronska_03

Potem był koncert galowy, na którym występ Pani zrobił furorę.

– Dopiero wtedy zrozumiałam, że wzbudziłam wśród jury i publiczności najmocniejsze emocje. Po tym jak skończyłam śpiewać widownia nagrodziła mnie brawami na stojąco. Dużo komu z oczu płynęły łzy, przy czym nie tylko ludziom starszym, skłonnym do sentymentalnego traktowania Polaków ze Wschodu, lecz także ludziom młodym. Kiedy jedna z pań powiedziała mi, że w moim głosie dostrzega intonacje głosowe Anny German – poczułam się szczęśliwa. Kierownicy zespołów z Polski, którzy po raz pierwszy słyszeli wykonane przeze mnie utwory – podchodzili do mnie z prośbą o podzielenie się słowami i nutami, żeby włączyć piosenki „Polsko moja ” i „Ballada o Katyniu” do swojego repertuaru. Na piosenkę „Polsko moja”, co z przyjemnością przekazuje jej autorce Helenie Abramowicz, usłyszałam taką recenzję: „Wiemy, że w Polsce są piękne lasy, błękitne jeziora, rozśpiewane ptaki…, ale dzięki pani doceniliśmy piękno naszej Ojczyzny na nowo”.

Gratuluję doskonałego występu w Legionowie i życzę dalszych sukcesów twórczych!

– Dziękuję bardzo.

Rozmawiała Ludmiła Burlewicz, zdjęcia z archiwum Nadziei Brońskiej

II Nagrodę w Przeglądzie Pieśni Patriotycznej „VIVA POLONIA”, który odbył się 9 listopada w podwarszawskim Legionowie, zdobyła śpiewaczka z Mińska, organizatorka wielu przedsięwzięć kulturalnych w stolicy Białorusi, między innymi - Festiwalu Anny German „Eurydyka”, Nadzieja Brońska. O wrażeniach z konkursu w Legionowie rozmawiała z laureatką, po

Białoruski poeta Andrej Chadanowicz, będący szefem białoruskiego PEN Clubu, zaprezentuje w najbliższy poniedziałek, 17 listopada, swoją najnowszą płytę poezji śpiewanej. Na najnowszy album białoruskiego poety i barda złożyły się przetłumaczone przez niego na język białoruski piosenki barda „Solidarności” śp. Jacka Kaczmarskiego.

mury_str

Album Andreja Chadanowicza nazywa się „Mury” od nazwy najważniejszej na płycie piosenki, będącej w latach 80. minionego stulecia nieoficjalnym hymnem polskiego podziemia antykomunistycznego. „Mur chutka ruchnie, ruchnie, ruchnie – i pachawaje swiet stary” – po raz pierwszy po białorusku zaśpiewał piosenkę Kaczmarskiego Chadanowicz jeszcze 19 grudnia 2010 roku, przed tłumem protestujących przeciwko fałszowaniu wyborów prezydenckich na Białorusi.

Wówczas, żeby jego głos był lepiej słyszany – wspiął się na stojący obok siedziby białoruskiego rządu pomnik Lenina. Chwilę potem manifestacja opozycji została brutalnie spacyfikowana przez białoruski OMON (odpowiednik ZOMO w PRL-u).

Twórczość Jacka Kaczmarskiego wydała się białoruskiemu poecie na tyle aktualna dla współczesnych realiów białoruskich, że postanowił przetłumaczyć i nagrać cały album, składający się z utworów polskiego artysty, skomponowanych w okresie walki z komunistyczną dyktaturą w Polsce.

W Polsce prezentacja albumu Chadanowicza „Mury” odbyła się wiosną tego roku. Z recenzji, które ukazały się w polskiej prasie wynika, że w białoruskojęzycznym brzmieniu piosenki Kaczmarskiego nie tylko nie tracą, lecz mają wartość dodatnią:
„Tysiące ludzi nauczyły się rosyjskiego za sprawą Galicza i Okudżawy. Teraz mamy niepowtarzalną okazję złapania bodaj podstaw języka, znienawidzonego przez co najmniej dwóch dyktatorów. Nic trudnego, wystarczy zanucić pod nosem, melodię już przecież znamy:, „Raskażi, szto z naszim kłasam? – pisza Pawal z Tel Awiwa…”.” – pisał w kwietniu dziennik „Rzeczpospolita”.

Grodnianie mają okazję poznać białoruskiego popularyzatora i interpretatora twórczości Jacka Kaczmarskiego – Andreja Chadanowicza, w najbliższy poniedziałek, 17 listopada. Wystarczy przyjść na godzinę 18.30 do Sali Kinowej Konsulatu Generalnego RP w Grodnie przy ul. Budionnego 48a. Organizatorem prezentacji jest inicjatywa wydawnicza „Biblioteka Grodzieńska”.

Znadniemna.pl

Białoruski poeta Andrej Chadanowicz, będący szefem białoruskiego PEN Clubu, zaprezentuje w najbliższy poniedziałek, 17 listopada, swoją najnowszą płytę poezji śpiewanej. Na najnowszy album białoruskiego poety i barda złożyły się przetłumaczone przez niego na język białoruski piosenki barda „Solidarności” śp. Jacka Kaczmarskiego. Album Andreja Chadanowicza nazywa się

Takie było życzenie uczestników wczorajszej, zorganizowanej przez Konsulat Generalny RP w Grodnie, prezentacji najnowszej książki prof. Grzegorza Motyki pt. „Na Białych Polaków Obława – wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 1944-1953”.

Prezentacja_ksiazki_Grzegorza_Matyki_02

Andrzej Chodkiewicz i autor ksiązki prof. Grzegorz Motyka (siedzi)

Uczestnicy prezentacji książki, uważanej za pierwszą syntezę sowiecko-polskiej partyzanckiej wojny, obejmującej ziemie obecnej Rzeczypospolitej oraz Kresów Wschodnich – od akcji „Burza” po lata pięćdziesiąte XX wieku, mieli okazję wysłuchać rozmowy dwóch doskonale znających się kolegów – prof. Jerzego Milewskiego z Oddziału IPN w Białymstoku oraz autora prezentowanej książki prof. Grzegorza Motyki, a potem zadać pytania temu ostatniemu.

Prezentacja_ksiazki_Grzegorza_Matyki

Teza o tym, że Białorusini oraz inni mieszkańcy byłych krajów Związku Sowieckiego, mają niezwykle blade pojęcie o tym, czym był polski ruch oporu wobec niemieckiego agresora w okresie II wojny światowej oraz polskie podziemie antykomunistyczne w schyłkowym okresie wojny i tuż po niej, padła w trakcie rozmowy historyków na temat jakości szkolnych podręczników z historii najnowszej w krajach byłego ZSRR. – Muszę powiedzieć, że na Białorusi treść podręczników z historii, minimalnie się różni od treści podręczników, które obowiązywały w czasach sowieckich – mówił prof. Milewski, który zawodowo interesuje się tym tematem, gdyż jest członkiem, nie spotykającej się od lat, polsko-białoruskiej komisji ds. podręczników szkolnych.

Prezentacja_ksiazki_Grzegorza_Matyki_01

Prof. Jerzy Milewski i prof. Grzegorz Motyka

Zdaniem prof. Motyki temat polskiego ruchu oporu w czasach wojny i tuż po niej jest dosyć dobrze zbadany przez naukowców w Polsce, choć temat polskiego podziemia niepodległościowego na terenie krajów, obejmujących obecnie terytorium byłych wschodnich województw II Rzeczypospolitej, wciąż wymaga ogromnej pracy badawczej.

Profesor Grzegorz Motyka, zbierający materiał do prezentowanej książki w moskiewskich archiwach, zapewnił, iż udało mu się dotrzeć tylko do niewielkiej części dokumentów. Wiele z nich jest bowiem wciąż objęta klauzulą tajności. – W największym stopniu problem ten dotyczy Białorusi, w której dostęp do archiwów jest niezwykle utrudniony – skarżył się naukowiec, zapewniając, iż dokumenty, przechowywane w białoruskich archiwach, pozwoliłyby badaczowi zrekonstruować przebieg wydarzeń z interesującego go okresu miesiąc po miesiącu. – Już teraz zazdroszczę kolegom, którzy, może za kilkanaście lat, otrzymają możliwość wglądu do dokumentów, przechowywanych w białoruskich archiwach – mówił prof. Motyka. Zaznaczył, że traktuje swoją publikację, jako zachętę do szerszych badań nad tematem polskiego podziemia niepodległościowego na byłych Kresach Wschodnich. – Mam nadzieję, że za jakiś czas ktoś z kolegów zbada ten temat głębiej i napisze lepszą niż ja książkę. I tego szczerze swoim kolegom życzę – przyznał autor ponad 400-stronicowej pracy „Na Białych Polaków Obława – wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 1944-1953”.

– Zastanawiam się, czy polskie MSZ, na przykład, nie powinno wydać po białorusku, napisanej w formie popularnej książki na temat, który bada kolega profesor Motyka – mówił prof. Milewski, kierując swoją sugestię do obecnych na prezentacji przedstawicieli Konsulatu Generalnego RP w Grodnie na czele z szefem placówki Andrzejem Chodkiewiczem. Konsul generalny, z kolei, potwierdził, że wiedza o opisanych przez prof. Motykę wydarzeniach historycznych jest na Białorusi wciąż za mała.

Po zakończeniu prezentacji każdy chętny mógł otrzymać od autora książki jej egzemplarz z autorską dedykacją.

Znadniemna.pl

Takie było życzenie uczestników wczorajszej, zorganizowanej przez Konsulat Generalny RP w Grodnie, prezentacji najnowszej książki prof. Grzegorza Motyki pt. „Na Białych Polaków Obława – wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 1944-1953”. [caption id="attachment_6943" align="alignnone" width="480"] Andrzej Chodkiewicz i autor ksiązki prof. Grzegorz Motyka (siedzi)[/caption] Uczestnicy prezentacji

Białoruskie organa dochodzeń finansowych nękają działaczy Związku Polaków na Białorusi. Działacze ZPB są wzywani na rozmowy, które są filmowane. Działaczom nie stawia się zarzutów, choć są szczegółowo przepytywani na temat tego, jak funkcjonuje niezależny od władz w Mińsku Związek Polaków na Białorusi i jak wygląda wspieranie organizacji ze strony Polski.

Illustr.: cartoonbank.ru

Illustr.: Cartoonbank.ru

Sygnały o wezwaniach na rozmowy kierownictwo ZPB otrzymuje od działaczy z różnych miejscowości, między innymi z obwodu brzeskiego oraz grodzieńskiego. Historie wszędzie są podobne: ktoś dzwoni na prywatny telefon osoby, przedstawia się na przykład funkcjonariuszem Departamentu Dochodzeń Finansowych i prosi o przyjście na spotkanie do instytucji, której pracownikiem się przedstawił.

Działacze bardziej doświadczeni i posiadający wiedzę o swoich prawach, najczęściej odmawiają stawienia się na rozmowę po telefonicznym wezwaniu. Zgodnie z przewidzianą ustawodawstwem procedurą, żądają dostarczenia im wezwania na piśmie, z którego mogliby się dowiedzieć: czy są wzywani w związku z jakimś oficjalnie wszczętym dochodzeniem oraz czy figurują w nim w charakterze świadka, a może oskarżonego?

Funkcjonariusze, wzywający działaczy ZPB na rozmowy, najczęściej przekonują, że chodzi o rozmowę do niczego nie zobowiązującą. Ci, którzy dali się zmanipulować i odbyli taką rozmowę, opowiadają, że de facto trafili na przesłuchanie, z którego został sporządzony protokół. Na dodatek, w Brześciu na przykład, przesłuchania były rejestrowane na kamerę wideo.

O treści przesłuchań wiadomo nam, że funkcjonariusze pokazują wzywanym przez nich działaczom kopie dokumentów, na których figurują podpisy kierownictwa Związku Polaków, między innymi podpis przewodniczącej Rady Naczelnej ZPB Andżeliki Borys. Działaczy próbuje się przekonać, że są okłamywani przez Związek Polaków, od którego należą im się jakieś spore kwoty pieniężne za ich aktywność w lokalnych środowiskach polskich. Mówią także, że „jeszcze dopadną Borys i zrobią z nią porządek”.

– To na pewno jest manipulowanie dokumentami, których kopie, pod moją nieobecność, robili celnicy, kiedy trzymali nas z prezesem Mieczysławem Jaśkiewiczem na przejściu granicznym w Bruzgach 29 września tego roku – mówi Andżelika Borys. Według niej dokumenty, kopiowane przez celników, dotyczyły działalności oświatowej Związku Polaków na Białorusi. – Być może te dziwne wezwania naszych działaczy na przesłuchania również mają związek z działalnością oświatową ZPB i z moją aktywnością, między innymi z tym, że prowadzę akcję zbierania podpisów przeciwko dyskryminującym mniejszość polską poprawkom do Kodeksu „O edukacji” w Republice Białoruś – przypuszcza Andżelika Borys, dodając, iż nie wyklucza, że trwa zbieranie rzekomo kompromitujących ją materiałów , które wkrótce w formie kolejnego paszkwilu mogą się ukazać w białoruskich mediach państwowych.

Znadniemna.pl

Białoruskie organa dochodzeń finansowych nękają działaczy Związku Polaków na Białorusi. Działacze ZPB są wzywani na rozmowy, które są filmowane. Działaczom nie stawia się zarzutów, choć są szczegółowo przepytywani na temat tego, jak funkcjonuje niezależny od władz w Mińsku Związek Polaków na Białorusi i jak wygląda

Konsulat Generalny RP w Grodnie zaprasza wszystkich zainteresowanych 13 listopada na godzinę 18.00 do swojej Sali Kinowej przy ul. Budionnego 48a na prezentację najnowszej książki profesora Grzegorza Motyki pt. „Na Białych Polaków Obława – wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 1944-1953”.

Na_bialych_Polakow_oblawa

Okładka książki, fot.: Wydawnictwo Literackie

Wydana kilka tygodni temu przez Wydawnictwo Literackie w Krakowie książka to pierwsza synteza sowiecko-polskiej partyzanckiej wojny obejmującej ziemie obecnej Rzeczypospolitej oraz Kresów Wschodnich- od akcji „Burza” po lata pięćdziesiąte XX wieku.
– Komuniści zakładali, że dla zbudowania idealnego komunistycznego społeczeństwa konieczne jest pozbycie się niepotrzebnych warstw społecznych – mówił autor książki w audycji „Spotkania po zmroku” II Programu Polskiego Radia.

„Wojska NKWD zadały polskiemu podziemiu i partyzantce wiele silnych i bolesnych ciosów, na szczęście nie były one śmiertelne. Niemniej, to właśnie obecność tych wojsk należy uznać za decydujący czynnik, który pozwolił zachować polskim komunistom władzę” – można przeczytać w książce.
– Bez NKWD władze Polski Ludowej nie byłyby w stanie wytrzymać w terenie, ponieważ sympatie społeczne krążyły wokół Armii Krajowej – przekonywał w radiu Grzegorz Motyka.

Jak zapewniał, książka jest oparta na dokumentach rosyjskich z archiwów moskiewskich, które zostały ujawnione na początku lat 90. – To niezwykle żmudna praca. Choćby odpisu bitwy pod Kuryłówką szukałem w dokumentach przez dwa lata – mówił, dodając, że podobnych starć było bardzo wiele, a to co opisał było zapomnianą, lecz prawdziwą wojną polsko-radziecką toczoną przez Żołnierzy Wyklętych.

– Rosjanie są dumni z faktu, że to Armia Czerwona pokonała nazistowskie Niemcy. Nic dziwnego, że pielęgnują ten powód do dumy. Jednocześnie nie chcą przyjmować do wiadomości, że ten marsz na zachód jest powiązany z faktami, z których trudno być dumnym – wyjaśniał Grzegorz Motyka.

Grodzieńską prezentację książki „Na Białych Polaków Obława – wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 1944-1953” poprowadzi dr Jerzy Milewski z Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku.

Znadniemna.pl za KG RP w Grodnie/polskieradio.pl

Konsulat Generalny RP w Grodnie zaprasza wszystkich zainteresowanych 13 listopada na godzinę 18.00 do swojej Sali Kinowej przy ul. Budionnego 48a na prezentację najnowszej książki profesora Grzegorza Motyki pt. „Na Białych Polaków Obława – wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 1944-1953”. [caption id="attachment_6935" align="alignnone" width="480"]

Polacy Grodna wspólnie z pracownikami Konsulatu Generalnego RP w Grodnie uczestniczyli 11 listopada w grodzieńskich obchodach 96. rocznicy odzyskania Niepodległości przez Polskę.

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_017

Mieczysław Jaśkiewicz, Andżelika Borys i Andrzej Chodkiewicz przy pomniku Elizy Orzeszkowej

Konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz wraz ze swoimi współpracownikami oraz działaczami Związku Polaków na Białorusi na czele z prezesem Mieczysławem Jaśkiewiczem i przewodniczącą Rady Naczelnej ZPB Andżeliką Borys, w obecności grodzieńskich Polaków złożyli kwiaty przy pomniku Elizy Orzeszkowej w Grodnie.

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_016

Składanie kwiatów przy pomniku

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_014

Następnie przedstawiciele dyplomacji polskiej i polskiej społeczności Grodna udali do sali Związku Polaków na Białorusi, gdzie odbyła się przygotowana przez teatrzyk dziecięcy „Przyjaciele” z Porzecza uroczysta Akademia, przypominająca o dziejach Narodu Polskiego na drodze do odzyskania, po 123 latach zaborów, państwowości i niepodległości przez Polskę. Autorkami scenariusza i reżyserkami widowiska, przedstawionego przez teatrzyk „Przyjaciele ”, są kierowniczki zespołu, powstałego jako jedna z form nauczania języka polskiego dzieci polskich w Porzeczu, Irena Małofiejewa i Aleksandra Korec.

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_013

Przemawia Mieczysław Jaśkiewicz, prezes ZPB

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_011

Życzenia składa konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_010

Akademia w wykonaniu teatrzyku „Przyjaciele” z Porzecza pod kierownictwem Ireny Małofiejewej i Aleksandry Korec

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_08

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_09

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_07

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_06

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_05

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_03

Młodych artystów z teatrzyku „Przyjaciele”, zastąpili na scenie bardziej doświadczeni – grodzieński chór „Sursum Corda” pod kierownictwem Heleny Sakowicz.
Po koncercie chóru kilkusetna publiczność udała się do Kościoła Pobernardyńskiego na Mszę świętą, zamówioną w intencji Ojczyzny przez ZPB.

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_02

Śpiewa grodzieński chór „Sursum Corda” pod kierownictwem Heleny Sakowicz

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_04

Swieto_Niepodleglosci_Grodno_01

Swieto_Niepodleglosci_Grodno
Z inicjatywy Oddziału ZPB w Mińsku, Mszę św. z okazji Święta Niepodległości odprawiono wczoraj także w miejscowym Kościele pw. Św. Szymona i Heleny (tzw. Czerwony kościół).

Swieto_Niepodleglosci_Minsk_01

Oprawę muzyczną nabożeństwa zapewniły chóry „Cantus Cordis”, „Społem” „Głos Duszy” oraz inni polscy artyści.

Swieto_Niepodleglosci_Minsk

Swieto_Niepodleglosci_Minsk_02

Znadniemna.pl, zdjęcia z Mińska Ludmiły Burlewicz

Polacy Grodna wspólnie z pracownikami Konsulatu Generalnego RP w Grodnie uczestniczyli 11 listopada w grodzieńskich obchodach 96. rocznicy odzyskania Niepodległości przez Polskę. [caption id="attachment_6910" align="alignnone" width="480"] Mieczysław Jaśkiewicz, Andżelika Borys i Andrzej Chodkiewicz przy pomniku Elizy Orzeszkowej[/caption] Konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz wraz ze swoimi

Zwycięstwem drużyny „Sokoła” Grodno zakończył się turniej w koszykówce mężczyzn o Puchar Polskiego Klubu Sportowego „Sokół”, działającego przy Związku Polaków na Białorusi. „Sokół” Grodno w meczu finałowym z grodzieńską drużyną „Zdrowie” obronił tytuł sprzed roku.

Podczas meczu finałowego

Podczas meczu finałowego

O główne trofeum turnieju walczyło razem sześć drużyn – cztery z Grodna oraz, grające w barwach PKS „Sokół”, drużyny z Lidy i Wołkowyska.  W końcowej kwalifikacji turnieju dwa pierwsze stopnie podium przypadły koszykarzom grodzieńskim z „Sokoła” i „Zdrowia”. Trzecie zaś miejsce udało się wywalczyć zawodnikom z Wołkowyska.

– Turniej o Puchar Polskiego Klubu Sportowego  „Sokół” jest turniejem dorocznym i jednym z kilku, które organizujemy na Białorusi w ciągu roku – opowiada wiceprezes PKS „Sokół ” przy ZPB  Marek Zaniewski. Według polskiego działacza sportowego motywacja koszykarzy, biorących udział w turniejach, wynika z tego, że z wewnątrz białoruskiej rywalizacji polskich drużyn amatorskich wyłania się zespół, który aktualnie potrafi zaprezentować grę na najwyższym poziomie i jest zdolny stawić czoło najlepszym. – Demonstrująca najlepsze wyniki drużyna jest brana pod uwagę przez  kierownictwo Polskiego Klubu Sportowego „Sokół” przy ZPB, jako faworyt do reprezentowania Białorusi na Światowych Letnich Igrzyskach Polonijnych – tłumaczy Marek Zaniewski. – Jeśli chodzi o koszykówkę mężczyzn, to, po zdobyciu Pucharu PKS „Sokół”, najbardziej prawdopodobnych kandydatem do udziału w najbliższych, przyszłorocznych XVII Światowych Letnich Igrzyskach Polonijnych, jest drużyna „Sokół ” Grodno – dodaje.

Znadniemna.pl

Zwycięstwem drużyny „Sokoła” Grodno zakończył się turniej w koszykówce mężczyzn o Puchar Polskiego Klubu Sportowego „Sokół”, działającego przy Związku Polaków na Białorusi. „Sokół” Grodno w meczu finałowym z grodzieńską drużyną „Zdrowie” obronił tytuł sprzed roku. [caption id="attachment_6906" align="alignnone" width="480"] Podczas meczu finałowego[/caption] O główne trofeum turnieju walczyło

Rozsiane po Ziemi Mińskiej pomniki żołnierzy, poległych w walkach o odrodzenie Polski, odwiedzili w przeddzień Święta Niepodległości członkowie Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Mińsku.

Przy_pomniku_w_postawach

Pomnik_w_Postawach

Postawy. Pomnik poległych żołnierzy Wojska Polskiego

Delegacja działaczy stołecznego oddziału ZPB na czele z prezes Heleną Marczukiewicz zaczęli objazd miejsc pamięci, przypominających o walkach naszych przodków za Wolną i Niepodległą Rzeczypospolitą od miasteczka Postawy. Zwiedzili tu pozostałość po kwaterze żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej. Jeszcze w 1934 roku na miejscu pochówku żołnierzy został wzniesiony pomnik z napisem „Poległym żołnierzom w obronie Ojczyzny”. Po zajęciu Postaw przez Sowietów we wrześniu 1939 roku pomnik został zdewastowany, a kwatera żołnierska zniszczona. Pamiątkę o Niepodległej Polsce niszczono za pomocą czołgów, które zerwały ze szczytu pomnika dużego żelaznego orła. Nie udało się jednak zniszczyć sam potężny postument, na którym stał polski symbol. Żeby schować, przypominającą o akcie komunistycznego wandalizmu pozostałość po upamiętnieniu polskich żołnierzy, sowieckie władze Postaw wzniosły na terenie zniszczonej kwatery żołnierskiej piętrowy budynek, zasłaniając nim widok na pomnik od strony centralnego placu miasteczka. Wielu mieszkańców Postaw do dzisiaj nie wie, że w ich miejscowości istnieje taki zabytek.

Przy_pomniku

Narocz. Pomnik Nieznanego Polskiego Żołnierza

Nadpis_na_pomniku_zrobiony_przez_miejscowych_polakow

Tabliczka na pomniku w Naroczy

Kolejnym punktem podróży Polaków z Mińska był pomnik Nieznanego Polskiego Żołnierza w Naroczy. Opiekują się nim na co dzień miejscowi Polacy. W Naroczy delegacja ZPB pomodliła się przy pomniku św. Jana Pawła II i Krzyżu Straży Mogił Polskich.

Krzyz_w _Naroczy_przy_Kosciele

Krzyż Straży Mogił Polskich w Naroczy

W leżącym niedaleko Naroczy Miadziole Polacy odwiedzili odnowione wysiłkiem członków Oddziału ZPB w Mińsku groby pochowanych tu żołnierzy polskich i wzniesiony ku ich czci pomnik.

Podzienkowanie_Polakom_z_Miadziolu

Miadzioł. Kwatera żołnierzy Wojska Polskiego

Przy_pomniku_w_Miadziolu

Pod koniec przedświątecznego objazdu miejsc pamięci delegacja z Mińska dotarła do wojskowego cmentarza w Wilejce, gdzie spoczywają między innymi żołnierze polscy.
W każdym miejscu, upamiętniającym Polaków walczących o wolną Polskę, do którego w przeddzień Święta Niepodległości udało się dotrzeć delegacji ZPB z Mińska, odmówiono modlitwę za dusze poległych bohaterów i zapalono znicze.

Modlitwa_w_Wilejce

Wilejka. Kwatera żołnierzy polskich 1920r. na cmentarzu

Wilejka

Większość miejsc pamięci, które odwiedzili Polacy ze stolicy Białorusi, potrzebuje gruntownej renowacji, którą Oddział ZPB w Mińsku planuje wykonać przy wsparciu polskiej placówki konsularnej w białoruskiej stolicy.

Stefan Dowgiel z Mińska, zdjęcia – Aleksander Wasilenko

Rozsiane po Ziemi Mińskiej pomniki żołnierzy, poległych w walkach o odrodzenie Polski, odwiedzili w przeddzień Święta Niepodległości członkowie Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Mińsku. [caption id="attachment_6893" align="alignnone" width="480"] Postawy. Pomnik poległych żołnierzy Wojska Polskiego[/caption] Delegacja działaczy stołecznego oddziału ZPB na czele z prezes Heleną Marczukiewicz zaczęli

Polacy z Borowlan w dniach 7 i 8 listopada modlili się w Warszawie i Niepokalanowie o zdrowie dla proboszcza swojej parafii ks. Kazimierza Szydełki SDB, który niedawno przeżył zawał serca.

Polacy_z_Borowlan_w_Warszawie

W pielgrzymkę do warszawskiego Sanktuarium św. Andrzeja Boboli i Sanktuarium św. Maksymiliana Kolbe w Niepokalanowie wierni z parafii pw. NMP Wspomożycielki Wiernych w Borowlanach wyruszyli, aby wyprosić u świętych jak najszybszego powrotu do zdrowia swojego proboszcza, ks. Kazimierza Szydełki SDB.

Polacy_z_Borowlan_w_Warszawie_01

Chorobę swojego pasterza wierni borowlańskiej parafii przeżyli bardzo głęboko, postanowili, więc pomodlić się w intencji jak najszybszego jego powrotu do zdrowia w sanktuariach świętych, których żywot był związany z krajem, w którym mieszkają. Bliskość Polakom z Białorusi świętego Andrzeja Boboli tłumaczy się tym, że święty poniósł męczeńską śmierć na Ziemi Pińskiej. Żywot św. Maksymiliana Marii Kolbe był z kolei związany z miastem, które obecnie leży w granicach Białorusi, czyli – z Grodnem.

Polacy_z_Borowlan_w_Warszawie_02

Pielgrzymka do świętych miejsc w Warszawie i Niepokalanowie nie była pierwszym wyjazdem Polaków z Borowlan do Polski. Był to jednak pierwszy zorganizowany wyjazd grupy członków Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Borowlanach do stolicy Polski. Tym mocniejsze wrażenia zabrali ze sobą z Warszawy i Niepokalanowa do domu.
Oddział ZPB w Borowlanach na co dzień ściśle współpracuje z proboszczem miejscowej parafii, ks. Kazimierzem Szydełko. Razem organizują zajęcia z języka polskiego, polskie imprezy kulturalne oraz wycieczki do Polski.

Polacy_z_Borowlan_w_Warszawie_03

Ludmiła Burlewicz z Borowlan, zdjęcia – Jerzy Czaban

Polacy z Borowlan w dniach 7 i 8 listopada modlili się w Warszawie i Niepokalanowie o zdrowie dla proboszcza swojej parafii ks. Kazimierza Szydełki SDB, który niedawno przeżył zawał serca. W pielgrzymkę do warszawskiego Sanktuarium św. Andrzeja Boboli i Sanktuarium św. Maksymiliana Kolbe w Niepokalanowie wierni

Taki był temat warsztatów metodycznych dla nauczycieli języka polskiego, którzy zjechali się w dniach 8-9 listopada do Grodna z różnych zakątków Białorusi.

Warsztaty_metodyczne_z_Garncarkiem_04

Andżelika Borys wita uczestników warsztatów metodycznych

Zajęcia z nauczycielami poprowadził zaproszony do Grodna przez przewodniczącą Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys prof. dr hab. Piotr Garncarek, wykładający na co dzień w Centrum Języka Polskiego i Kultury Polskiej dla Cudzoziemców „Polonicum” Uniwersytetu Warszawskiego.

Warsztaty_metodyczne_z_Garncarkiem_02

– Wiedza, którą się dzieliłem z kolegami z Białorusi, dotyczyła zagadnień lingwo-kulturowych. Czyli rozmawialiśmy o języku polskim nie tylko, jako o środku komunikowania się, lecz, przede wszystkim, jako o podstawowym fakcie kulturowym – wytłumaczył nam istotę przeprowadzonych zajęć profesor Garncarek. Wykładowca podzielił się z nauczycielami z Białorusi wynikami badań nad współczesną polszczyzną, która ulega transformacji pod wpływem zmieniającej się rzeczywistości w wymiarach: społecznym, zawodowym i rodzinnym, a także w mentalności Polaków.

Warsztaty_metodyczne_z_Garncarkiem_01

Profesor Piotr Garncarek

– To były niezwykle ciekawe zajęcia. Pan profesor w dostępnej, łatwej do przyswajania formie przekazał nam niezwykle cenną wiedzę o funkcjonowaniu języka polskiego. Bogatsi o tę wiedzę będziemy mogli z głębszą świadomością tego, jak język funkcjonuje, uczyć posługiwania się językiem polskim naszych uczniów – oceniła Lucyna Samojłowa, nauczycielka z Grodna.

Warsztaty_metodyczne_z_Garncarkiem_03

Podczas warsztatów

W dwudniowych warsztatach, przeprowadzonych przez profesora Piotra Garncarka, uczestniczyło dwudziestu dziewięciu nauczycieli języka polskiego z Grodna, Brześcia, Baranowicz, Mohylewa, Witebska, Lidy i Wołkowyska.

Partnerem ZPB w zorganizowaniu przedsięwzięcia edukacyjno-metodycznego był Warmińsko-Mazurski Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, a fundatorem projektu Ministerstwo Edukacji Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej.

Znadniemna.pl

Taki był temat warsztatów metodycznych dla nauczycieli języka polskiego, którzy zjechali się w dniach 8-9 listopada do Grodna z różnych zakątków Białorusi. [caption id="attachment_6874" align="alignnone" width="480"] Andżelika Borys wita uczestników warsztatów metodycznych[/caption] Zajęcia z nauczycielami poprowadził zaproszony do Grodna przez przewodniczącą Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi

Skip to content