HomeStandard Blog Whole Post (Page 442)

„Wieczna chwała bohaterom – wolność żywym” – pod takim hasłem, przypominającym o ofierze złożonej przez uczestników powstania warszawskiego z 1944 roku w obronie stolicy Polski, odbył się w dniach 30 września – 2 października V Zjazd Chórów Polonijnych, w którym najliczniejszą reprezentację miały polskie chóry z Białorusi.

Uczestnicy V Zjazdu Chóreów Polonijnych na jednej scenie

Uczestnicy V Zjazdu Chórów Polonijnych na jednej scenie

Tegoroczny Zjazd Chórów Polonijnych tradycyjnie zorganizowała Fundacja „Ave Patria” na czele z prezesem Piotrem Białkiem, a patronatem honorowym wydarzenie objął Prezydent RP Andrzej Duda.

Forum miłośników śpiewu zespołowego zgromadziło aż czterystu ludzi, śpiewających w następujących chórach: „Quo Vadis&Camerata” (Brampton, Kanada), „Polonia” (Dortmund, Niemcy), „21” (Geteborg, Szwecja), „Promień” (Dyneburg, Łotwa), „Jutrzenka” (Rezekne, Łotwa), „Grodzieńskie Słowiki” (Grodno, Białoruś ), „Kraj Rodzinny” (Baranowicze, Białoruś), „Cantus Cordis” (Mińsk, Białoruś), „Echo” (Lwów, Ukraina), „Społem” (Mińsk, Białoruś), „Głos Duszy” (Mińsk, Białoruś), „Tęcza” (Mińsk, Białoruś), „Polonez” (Mińsk, Białoruś).

Warszawski kościół

Warszawski kościół NMP Matki Miłosierdzia, w którym odbyły się warsztaty w pierwszym dniu zjazdu

W pierwszym dniu zjazdu uczestnicy wszystkich przybyłych na forum chórów zostali podzieleni na cztery grupy według skali głosu: soprany, alty, basy i tenory. W grupach mieli nauczyć się śpiewać razem około 20 utworów, których partytury zostały rozesłane uczestnikom zjazdu zawczasu. W salach warszawskiego kościoła NMP Matki Miłosierdzia odbyły się warsztaty, po których ich uczestnicy uświetnili oprawę muzyczną Mszy św., tworząc olbrzymi zespół wokalny, składający się z czterystu chórzystów, na co dzień śpiewających w piętnastu chórach.

Po nabożeństwie z koncertem pt. „Dotyk Miłości”, poświęconym papieżowi Janowi Pawłowi II, wystąpił w świątyni chór z Kanady „Quo Vadis” i zespół instrumentalny „Camerata”. Następnie połączone chóry śpiewały razem, towarzysząc występom solistów z Polski i artystom, recytującym poezję.

Przy pomniku Gloria Victis na Cmentarzu W

Przy pomniku Gloria Victis na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach

grob_nieznanego_zolnierza_1

Reprezentanci chórów, biorących udział w zjeździe, przed złożeniem wieńca przy Grobie Nieznanego Żołnierza na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie

Warta Honorowa przy Grobie Nieznanego Żołnierza

Warta Honorowa przy Grobie Nieznanego Żołnierza na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie

W drugim dniu zjazdu chórzyści udali się na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, aby oddać hołd powstańcom warszawskim i złożyć wiązanki kwiatów przy pomniku Gloria Victis.
Uczestnicy zjazdu otrzymali też pozwolenie na złożenie z asystą wojskową wieńców przy Grobie Nieznanego Żołnierza na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Wieczorem drugiego dnia zjazdu w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Nowym Dworze Mazowieckim odbył się koncert chórów, w którym zabrzmiały pieśni patriotyczne i przypominające o martyrologii Narodu Polskiego oraz o heroicznej walce powstańców warszawskich, takie jak: „Marsz Sybiraków”, „Czerwone maki”, „Warszawianka”, „Modlitwa obozowa”, „Rota”, „Hymn Armii Krajowej” i inne.

Piotr Białek, prezes Fundacji "Ave Patria" zwraca się do publiczności przed rozpoczęciem koncertu

Piotr Białek, prezes Fundacji „Ave Patria” zwraca się do publiczności przed rozpoczęciem koncertu

koncert_w_nowym_dworze_mazowieckim

Podczas koncertu w Nowym Dworze Mazowieckim

Przed rozpoczęciem koncertu do publiczności zwrócił się Piotr Białek. „Chcemy by te pieśni przemawiały do wszystkich Polaków, by wreszcie ludzie zaczęli dobrze mówić o powstaniu i o wielkim poświęceniu powstańców, ponieważ oni nie chcieli zginąć na kolanach, woleli z bronią w ręku bronić swojego miasta” – mówił prezes Fundacji „Ave Patria”.

W ostatnim, przypadającym na niedzielę, dniu zjazdu, chóry miały okazję zaśpiewać podczas nabożeństw w podwarszawskich kościołach i dać w świątyniach krótkie koncerty.

chor_polonez_w_campinos

Chór „Polonez” śpiewa w kościele parafialnym w podwarszawskiej miejscowości Kampinos

Koncert galowy, podsumowujący V Zjazd Chórów Polonijnych, poświęcony 72. rocznicy zakończenia Powstania Warszawskiego, odbył się w Ożarowie Mazowieckim w Hotelu MCC MAZURKAS.

Afisz Koncertu Galowego V Zjazdu Chórów Polonijnych

Afisz Koncertu Galowego V Zjazdu Chórów Polonijnych

Wybór miejsca na uroczyste zakończenie zjazdu nie był przypadkowy. Mianowicie w Ożarowie Mazowieckim w Dworku Reicherów w nocy na 3 października 1944 roku po długich negocjacjach upoważnieni przez komendanta głównego Armii Krajowej gen. dyw. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, płk. dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki „Jarecki” i ppłk. dypl. Zygmunt Dobrowolski „Zyndram” podpisali Układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.

Jedna z gości specjalnych koncertu galowego mjr Weronika Sebastianowicz, prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi

Gość specjalny koncertu galowego – mjr Weronika Sebastianowicz, prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi

Poświęcony temu wydarzeniu wieczór, poza chórami, uczestniczącymi w zjeździe, uświetnili także soliści, a w pierwszej poetyckiej części koncertu na scenę wychodziła młodzież z Zespołu Szkół im. Melchiora Wańkowicza z Błonia oraz młodzież z Gimnazjum im. Ofiar Obławy Augustowskiej w Gibach. Wśród gości specjalnych koncertu byli: prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi przy ZPB mjr Weronika Sebastianowicz, ks. prałat Stanisław Wysocki i mec. Andrzej Siedlecki. Goście specjalni i dyrygenci, wychodzących na scenę zespołów, otrzymali medale pamiątkowe V Zjazdu Chórów Polonijnych.

Publicznośc na koncercie galowym

Publiczność na koncercie galowym

Jednym z najcieplej przyjmowanych przez publiczność utworów stała się piosenka autorstwa Heleny Abramowicz z Mińska pt. „Polsko moja”. Stała się ona, jak zauważył Piotr Bialek, prawdziwym hymnem zespołów, reprezentujących na zjeździe Białoruś.

Podczas koncertu przed publicznością odczytano list od Adama Kwiatkowskiego, szefa gabinetu Prezydenta RP Andrzeja Dudy, w którym prezydencki minister w imieniu swojego przełożonego podziękował artystom, biorącym udział w zjeździe, za krzewienie polskości w ich krajach zamieszkania. „Jesteście państwo ambasadorami kultury polskiej poza jej granicami. Swoją działalnością promujecie kulturę i pamięć o wielkich wydarzeniach historycznych (…) W imieniu Prezydenta RP Pana Andrzeja Dudy wyrażam uznanie i ogrom zasług za przygotowanie tego Zjazdu, ukazującego bogactwo polskiej kultury. Kultywowanie pamięci o powstańcach, którzy oddali życie w obronie Warszawy, jest istotnym elementem budowania naszej świadomości narodowej. Obchody rocznicowe są dla nas lekcją patriotyzmu i miłości do Ojczyzny. Wartości te musimy przekazywać młodym Polakom, mieszkającym w kraju jak i poza jego granicami”- napisał Adam Kwiatkowski.

Odczytane zostały także listy do uczestników zjazdu od Marszałka Sejmu RP Marka Kuchcińskiego i Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka.

Przemawia Paweł Kanclerz, burrmistrz Ożarowa Mazowieckiego

Przemawia Paweł Kanclerz, burmistrz Ożarowa Mazowieckiego

Na zakończenie trwającego cztery godziny koncertu burmistrz Ożarowa Mazowieckiego Paweł Kanclerz podziękował organizatorom koncertu galowego V Zjazdu Chórów Polonijnych i chórzystom za święto muzyki i za pielęgnowanie pamięci o ważnych wydarzeniach historycznych oraz poprosił o uczczenie minutą ciszy wszystkich bohaterów Powstania Warszawskiego.

Ludmiła Burlewicz z Warszawy, zdjęcia autorki i Aleksandra Wasilenki

„Wieczna chwała bohaterom – wolność żywym” – pod takim hasłem, przypominającym o ofierze złożonej przez uczestników powstania warszawskiego z 1944 roku w obronie stolicy Polski, odbył się w dniach 30 września – 2 października V Zjazd Chórów Polonijnych, w którym najliczniejszą reprezentację miały polskie chóry

Około czterdziestu artystów i zespołów z całej Białorusi zgłosiło się do konkursu V Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka”, który odbył się w białoruskiej stolicy w miniony weekend, w dniach 1 i 2 października. Festiwal, którego głównym organizatorem jest Ambasada RP w Mińsku, odbył się na małej scenie Pałacu Republiki.

Na scenie laureaci V Festiwalu Piosenki Anny German "Eurydyka" i jego pomysłodawczyni Maryna Towarnicka

Na scenie laureaci V Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” i jego pomysłodawczyni oraz współorganizatorka Maryna Towarnicka (w centrum)

W części konkursowej o główne trofea festiwalowego konkursu rywalizowało 27 solistów i zespołów, wśród których jury wyłoniło tegorocznego zdobywcę Grand Prix – grupę wokalną Zespołu Pieśni i Tańca „Chabry” z Grodna.

chabry

Zdobywcy Grand Prix – grupa wokalna Zespołu Pieśni i Tańca „Chabry” z Grodna

Kierowniczka grupy wokalnej „Chabrów” Anna Kazimirczyk mówiła Polskiemu Radiu, że piosenki Anny German są lubiane przez artystów zespołu. – Lubimy takie pieśni, które są wesołe i chwytają za duszę – tłumaczyła.

O walorach twórczego dziedzictwa Anny German mówił, wręczając główną nagrodę, Ambasador RP na Bialorusi Konrad Pawlik. – Piosenki Anny German o radości i smutku, wierze, nadziei i miłości są bliskie duszy Polaków i Białorusinów – zaznaczył dyplomata.

Laureatów V Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” wyłaniano w dwóch kategoriach wiekowych solistów oraz w kategorii „zespoły”. Pierwsze miejsce w młodszej (od 15 do 25 lat ) kategorii solistów zdobyły ex aequo dwie artystki – Natalia Kaspierowicz oraz Olga Guczek. Także dwie solistki – Halina Sakolnik i Alena Kananczuk – zdobyły nagrody w kategorii powyżej 25 lat. Wśród zespołów, poza zdobywcą Grand Prix, wyróżniony został chór „Majowy kwiat” z Mińska.

majowy_kwiat

Pierwsze miejsce w kategorii „zespoły” – chór „Majowy kwiat”

olga_guczek

Laureatka Festiwalu Olga Guczek

Obok Ambasady RP w Mińsku w organizacji V Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” udział wzięli pomysłodawcy tej imprezy z duetu WitaM (Maryna Towarnicka i Witalij Aleszkiewicz), Instytut Polski w Mińsku i Zielonogórski Ośrodek Kultury. Część nagród dla uczestników i laureatów Festiwalu ufundował samorząd województwa dolnośląskiego.

Publiczność

Publiczność

Nagrodą dla artystów, startujących w konkursie Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” od dwóch lat jest trasa koncertowa po Polsce, w którą tegoroczni laureaci wyruszą już w pierwszej połowie przyszłego roku.

Znadniemna.pl za minsk.gov.pl/IAR, zdjęcia pochodzą z serwisu społecznościowego Facebook

Około czterdziestu artystów i zespołów z całej Białorusi zgłosiło się do konkursu V Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka”, który odbył się w białoruskiej stolicy w miniony weekend, w dniach 1 i 2 października. Festiwal, którego głównym organizatorem jest Ambasada RP w Mińsku, odbył się na

Od soboty, 1 października, trwają zajęcia w Szkole Społecznej Języka Polskiego, działającej przy Oddziale Związku Polaków na Białorusi w Mińsku. Uroczystość rozpoczęcia roku szkolnego 2016/2017 w polskiej placówce oświatowej, mieszczącej się w mińskim Czerwonym Kościele, odbyła się tydzień wcześniej – w niedzielę, 25 września.

abecadlo_juliana_tuwima

Inscenizacja wiersza „Abecadło” Juliana Tuwima w wykonaniu uczniów Szkoły Społecznej Języka Polskiego przy ZPB w Mińsku

O pomyślność w nauce w rozpoczynającym się roku szkolnym modlili się tydzień temu, podczas Mszy świętej, nauczyciele szkoły, uczniowie i ich rodzice oraz działacze miejscowego oddziału ZPB.
Po nabożeństwie wszyscy zostali zaproszeni do sali widowiskowej Czerwonego Kościoła, w której odbył się uroczysty koncert z okazji rozpoczęcia nauki w Szkole Społecznej Języka Polskiego przy ZPB w Mińsku. Obecnych na szkolnej uroczystości dzieci, ich rodziców i dziadków przywitała prezes Oddziału ZPB w Mińsku Helena Marczukiewicz i dyrektor szkoły Polina Juckiewicz.

 Helena Marczukiewicz, prezes Oddziału ZPB w Mińsku wita uczestników i gości uroczystości

Helena Marczukiewicz, prezes Oddziału ZPB w Mińsku wita uczestników i gości uroczystości

Koncert rozpoczął natomiast wykonaniem poloneza „Pożegnanie Ojczyzny” autorstwa Michała Kleofasa Ogińskiego uczeń szkoły, laureat międzynarodowych konkursów pianistycznych, Olgierd Machnacz. Jego koledzy i koleżanki ze szkoły powitali publiczność wspólnym wykonaniem piosenki „Oto jest dzień” oraz kompozycją taneczną „Witam was”.

Olgierd Machnacz wykonuje polonez "Pożegnanie Ojczyzny" Michała Kleofasa Ogińskiego

Uczeń szkoły Olgierd Machnacz wykonuje polonez „Pożegnanie Ojczyzny” Michała Kleofasa Ogińskiego

Program koncertu składał się z występów artystycznych, należących do różnych gatunków sztuki scenicznej i był zrozumiały widzom różnych pokoleń – od przedszkolaków do emerytów. Tak oto uczniowie drugiej klasy szkoły zaprezentowali teatralizowaną inscenizację wiersza Juliana Tuwima „Abecadło”. Opowiedzieli też o wakacyjnym pobycie w Krakowie, który odwiedzili na zaproszenie Stowarzyszenia „Kresy”. Uczniowie starszych klas opowiedzieli z kolei o swoich przygodach wakacyjnych, m.in. o pobycie edukacyjnym na obozie językowym na Podhalu, niedaleko Zakopanego i o zorganizowanej przez przewodniczącą Rady Naczelnej ZPB Andżelikę Borys we wrześniu wizycie w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, gdzie mieli okazję poznać osobiście Pierwszą Damę RP Agatę Kornhauser-Dudę i zaprezentować także jej swoje zdolności artystyczne.

uczennica_szkoly_angelina_adamcewicz_z_piewsza_dama_rp

Pierwsza Dama RP Agata Kornhauser-Duda z uczennicą szkoły Angeliną Adamcewicz

Uczniowie szkoły opowiadają o pobycie na obozie językowym w Polsce

Uczniowie szkoły opowiadają o pobycie na obozie językowym w Polsce

Szkoła Społeczna Języka Polskiego przy Oddziale ZPB w Mińsku działa już ósmy rok. Założona została z inicjatywy miejscowych działaczy Związku Polaków na Białorusi, ma bogatą tradycję i cieszy się zasłużoną renomą wśród Polaków Mińska, chcących uczyć się języka swoich przodków, zgłębiać wiedzę o Polsce, jej historii, a także kulturze i tradycji. Nauczyciele, prowadzący zajęcia w szkole, są po studiach wyższych w Polsce i ciągle doskonalą swój warsztat nauczycielski, biorąc udział w szkoleniach dla nauczycieli, organizowanych przez ZPB zarówno na terenie Białorusi, jak i w Polsce. Są to pedagodzy o najwyższych kwalifikacjach, a ich uczniowie po ukończeniu szkoły mają realne szanse na podjęcie studiów wyższych w Polsce. Tylko w roku akademickim 2016/2017 studia na różnych uczelniach wyższych w Polsce podjęło pięcioro absolwentów szkoły.

Wspólna zabawa uczniów i ich rodziców podczas uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego 2016/2017

Wspólna zabawa uczniów i ich rodziców podczas uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego 2016/2017

Ogółem liczba uczęszczających do szkoły uczniów w wieku szkolnym wynosi 130. Poza tym placówka prowadzi zajęcia z języka polskiego dla dorosłych, gdyż rodzice uczniów i ich dziadkowie także odczuwają potrzebę nauczenia się mowy ojczystej, bądź doskonalenia jej znajomości.

Dodatkową korzyścią dla najmłodszych uczniów Szkoły Społecznej Języka Polskiego przy ZPB w Mińsku, działającej w pomieszczeniach kościoła św. Szymona i Heleny jest to, że równolegle z nauką języka polskiego mogą pobierać naukę religii, w działającej przy kościele, z inicjatywy Wydziału Konsularnego przy Ambasadzie RP w Mińsku, szkółce niedzielnej pod dyrekcją Natalii Łaurenko.

Ambasada RP w Mińsku żywo się interesuje działalnością obu placówek edukacyjnych, o czym świadczy chociażby obecność na Mszy świętej z okazji rozpoczęcia roku szkolnego 2016/2017, uroczystym koncercie szkolnym i otwarciu w murach świątyni wystawy z okazji 1050-lecia Chrztu Polski, ambasadora RP na Białorusi Konrada Pawlika. W darze od Wydziału Konsularnego przy Ambasadzie RP w Mińsku szkoły otrzymały gry edukacyjne i artykuły szkolne.

Polina Juckiewicz z Mińska

Od soboty, 1 października, trwają zajęcia w Szkole Społecznej Języka Polskiego, działającej przy Oddziale Związku Polaków na Białorusi w Mińsku. Uroczystość rozpoczęcia roku szkolnego 2016/2017 w polskiej placówce oświatowej, mieszczącej się w mińskim Czerwonym Kościele, odbyła się tydzień wcześniej - w niedzielę, 25 września. [caption id="attachment_19065"

Zuchy i harcerze z obwodu brzeskiego i grodzieńskiego, należący do RSZ „Harcerstwo”, spotkali się w minioną sobotę, 24 września, w Społecznej Szkole Polskiej im. T. Reytana w Baranowiczach, aby wspólnie tańczyć, śpiewać i współzawodniczyć w ramach Festiwalu Piosenki Harcerskiej.

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach17

Po kilku latach przerwy, środowiska RSZ „Harcerstwo” spotkały się na Festiwalu Piosenki Harcerskiej, by wspólnie bawić się i śpiewać. Podczas sobotniej imprezy, kilkanaście zespołów harcerskich zaprezentowało na festiwalowej scenie piosenki w dwóch kategoriach: ulubiona piosenka harcerska i piosenka autorska do śpiewnika. Wszystkie piosenki wykonywane były w języku polskim, przy czym utwory w drugiej kategorii stanowiły piosenki, napisane przez samych harcerzy. Gromady zuchowe, zaprezentowały publiczności swoje ulubione piosenki powakacyjne, jako muzyczne wspomnienie z kolonii zuchowych.

Wszystkie środowiska były bardzo dobrze przygotowane, a jury złożone z przedstawicieli Wydziału Zagranicznego Głównej Kwatery ZHP, Społecznej Szkoły Polskiej im. T. Reytana w Baranowiczach i Konsulatu Generalnego RP w Brześciu miało nie lada problem z wyłonieniem zwycięzców.

Uczestnicy festiwalu poza występami na scenie znaleźli czas, aby razem pobawić się, potańczyć, porozmawiać, a także wyłonić zwycięski zespół w kategorii: Nagroda Publiczności.

Zuchy i harcerze wyjechali z Baranowicz uśmiechnięci i zadowoleni z łakoci i nagród, które przy tej okazji otrzymali.

Kolejny Festiwal Piosenki Harcerskiej RSZ „Harcerstwo” odbędzie się za rok!

Zachęcamy do obejrzenia fotorelacji z imprezy:

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach5

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach6

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach9

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach12

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach16

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach13

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach15

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach14

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach11

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach10

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach8

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach7

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach3

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach4

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach2

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach1

festiwal_piosenki_harcerskiej_w_baranowiczach

Znadniemna.pl za brzesc.msz.gov.pl

Zuchy i harcerze z obwodu brzeskiego i grodzieńskiego, należący do RSZ „Harcerstwo”, spotkali się w minioną sobotę, 24 września, w Społecznej Szkole Polskiej im. T. Reytana w Baranowiczach, aby wspólnie tańczyć, śpiewać i współzawodniczyć w ramach Festiwalu Piosenki Harcerskiej. Po kilku latach przerwy, środowiska RSZ „Harcerstwo”

25 obrazów, opowiadających współczesną wizję literackiego „Pana Tadeusza”, zawisły na ścianach galerii Biblioteki Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Każda scena to dzieło innego artysty.

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku3

Podczas wystawy

„Pan Tadeusz. Dzisiejsze spojrzenie” taką nazwę nosi zbiorowa wystawa malarzy skupionych w Towarzystwie Plastyków Polskich, działającym przy Związku Polaków na Białorusi. Powstała z chęci uczczenia 160. rocznicy śmierci Adama Mickiewicza. Po raz pierwszy – w końcu zeszłego roku – pokazana została w Grodnie, w galerii „Kryga”. W czwartek, 29 września, odbył się wernisaż tej wystawy w Białymstoku.

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku1

Prezes Towarzystwa Plastyków Polskich Gennadiusz Picko dziękuje Danucie Dąbrowskiej-Charytoniuk, dyrektor Biblioteki Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku

Temat niby oczywisty. Większość z nas albo przeczytała „Pana Tadeusza”, albo obejrzała jego ekranizację. Jednak, jeżeli artyście pozwoli się pokazać tylko jeden obraz, ilustrujący to literackie arcydzieło, prosty temat dość mocno się komplikuje. Wszystkiego pokazać się przecież nie da.

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku

– Na wystawie malarzy z Białorusi nie ma Telimeny, co dla mnie jest trochę zaskakujące. Za to Zosia jest na kilku obrazach. Na jednym przypomina nawet Alicję Bachledę-Curuś, grającą tę postać w filmie Andrzej Wajdy – zauważa Alicja Matuk, historyk sztuki.

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku2

Jest stylizowany na stare zdjęcie portret Mickiewicza, jest dwór w Soplicowie w kilku wariacjach, czy parę obrazów ze sceną polowania. Swoje mroczne portrety mają ksiądz Robak i Gerwazy. Prawie każdy obraz w jakiś sposób pokazuje piękno kresowej przyrody.

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku4

– To malarstwo na bardzo wysokim poziomie. Bardzo naturalne – dodaje Alicja Matuk.

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku9

– Osobą która zainspirowała nas, by stworzyć ten cykl obrazów był konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz. To projekt patriotyczny, oddający hołd tym wszystkim, którzy zasłużyli się dla historii Polski, ale też promujący naszą Ojczyznę – mówił do zebranych Gennadiusz Picko, prezes Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB.

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku7

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku10

Tematyka narodowa w twórczości grodzieńskich artystów pojawia się co jakiś czas. Ostatnio były to cykle obrazów, poświęcona powstańcom styczniowym i żołnierzom wyklętym.

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku12

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku8

„Pan Tadeusz. Dzisiejsze spojrzenie” to już kolejna z rzędu wystawa zorganizowana przez TPP przy ZPB. Swoje prace pokazali m.in. Walentyna Brysacz, Janina Pilnik, Anatol Pietruszewicz, Walery Stratowicz, Olga Buchowka, Igor Kiebiec, Aleksandr Bołdakow, Gennadiusz Picko, Piotr Januszkiewicz, Andrzej Filipowicz, Snieżana Witecka, Aleś Stupień, Irena Mikłaszewicz, Walery Mołożko, Wasyl Martyńczuk, Mikołaj Pantiuchow, Igor Dalkiewicz, Żanna Czysta, Aleksander Wasilewicz, Alexy Sporski, Natalia Klimowicz, Wacław Sporski, Sergiusz Osopryłko i Helena Martyńczuk.
Prace prezentowane są w sali wystawowej Biblioteki Głównej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, mieszczącej się w XVII-wiecznym Pałacu Branickich, uważanym za najważniejszy zabytek północno-wschodniej Polski, który jest jednocześnie siedzibą studentów medycyny.

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku5

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku13

wystawa_pan_tadeusz_w_bialymstoku11

Wspólne zdjęcie artystów z Danutą Dąbrowską-Charytoniuk, dyrektor Biblioteki Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku

Wojciech Więcko z Białegostoku

25 obrazów, opowiadających współczesną wizję literackiego „Pana Tadeusza”, zawisły na ścianach galerii Biblioteki Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Każda scena to dzieło innego artysty. [caption id="attachment_18989" align="alignnone" width="480"] Podczas wystawy[/caption] „Pan Tadeusz. Dzisiejsze spojrzenie” taką nazwę nosi zbiorowa wystawa malarzy skupionych w Towarzystwie Plastyków Polskich, działającym przy Związku

W mińskim Pałacu Weteranów odbyła się 24 września pierwsza edycja nowego przedsięwzięcia polsko-białoruskiego – Festiwalu Kultury Polsko-Białoruskiej „Jedнасць”.

Wspólne zdjęcie uczestników festiwalu

Wspólny występ uczestników festiwalu „Jedнасць”

Idea festiwalu została wyrażona w jego nazwie, mimo tego, że pisanej literami z polskiego i białoruskiego alfabetu, to jednak zrozumiałej zarówno Polakom, jak i Białorusinom, bo słowo „Jedność” brzmi podobnie w obu językach.

Celem Festiwalu, jak sugeruje nazwa, jest umocnienie więzi kulturalnych między Polską, a Białorusią, aby dziedzictwo kulturalne dwóch bratnich narodów – polskiego i białoruskiego jednoczyło ludzi po obu stronach granicy.

festiwal_minsk_organizatorzy

Organizatorzy Festiwalu „Jedнасць” Maryna Repkina, Irena Konon i Rafał Cierniak

Inicjatorami polsko-białoruskiego zbliżenia kulturalnego za pomocą przeglądu muzyczno-tanecznego, którym stał się Festiwal „Jedнасць”, są: Irena Konon z białostockiej Fundacji na rzecz Pomocy Dzieciom Grodzieńszczyzny oraz Maryny Repkinej, prezes Mińskiego Oddziału Stowarzyszenia „Polska Macierz Szkolna”.

Festiwal został sfinansowany przez Fundację na rzecz Pomocy Dzieciom Grodzieńszczyzny ze środków Senatu RP, a wśród gości honorowych imprezy zauważono: Izabelę Chojnacką, II sekretarz Ambasady RP w Mińsku, Mateusza Adamskiego, dyrektora Instytutu Polskiego w Mińsku, Rafała Cierniaka, prezesa Fundacji na Rzecz Pomocy Dzieciom Grodzieńszczyzny, Ałłę Martynową, kierownik Sektora ds. Religii i Narodowości w Wydziale Ideologii Mińskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego i Swietłanę Zamotiną, prezes Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego „Poloniczka” i innych.

Przemawia Mateusz Adamski, dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku

Przemawia Mateusz Adamski, dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku

Podczas festiwalu publiczność miała okazję podziwiać utwory muzyczne i taneczne w wykonaniu profesjonalnych i amatorskich zespołów z różnych miast Białorusi: Mińska, Mołodeczna, Witebska, Baranowicz, Wilejki, Borysewa i innych.

Na scenie zespół tańca ludowego "Białe Skrzydła"

Na scenie zespół tańca ludowego „Białe Skrzydła”

Na scenie chór "Cantus Cordis"

Na scenie chór „Cantus Cordis”

Na scenie chór "Drużba"

Na scenie chór „Drużba”

Na scenie białoruski zespół "Wierzbica"

Na scenie białoruski zespół „Wierzbica”

Na scenie chór "Społem"

Na scenie chór „Społem”

Na scenie chór "Majowy kwiat"

Na scenie chór „Majowy kwiat”

Na scenie chór "Kraj rodzinny"

Na scenie chór „Kraj rodzinny”

Na scenie chór "Hosanna"

Na scenie chór „Hosanna”

Na scenie zespól "Płomień"

Na scenie zespól „Płomień”

Na scenie zespół "Przyjaciele"

Na scenie zespół „Przyjaciele”

Maryna Towarnicka i Nadzieja Brońska

Na scenie duet „Wspólna wędrówka”(Maryna Towarnicka i Nadzieja Brońska)

Na scenie Anastazja Żegalik

Na scenie Aleś Swirski

Na scenie Aleś Swirski

Na scenie pojawiły: zespół tańca ludowego „Białe Skrzydła” z Mołodeczna (kier. Wiktor Baranowicz), chór „Drużba” (kier. Tatiana Wołoszyna ), orkiestra dęta „Gelikon” (kier. Eugeniusz Poddubocki), chór „Społem” (kier. Aleksander Szugajew), zespoł piosenki polskiej „Płomień” (kier. Olga Szewczyk), chór „Hosanna” (kier. Swietłana Szydłowska), zespół tańca „Korowód” (kier. Iryna Nowik), zespół muzyki ludowej „Szczodryca” (kier. Iryna Wakulczyk), chór „Kraj rodzinny” (dyr. Tatiana Pańko), zespół pieśni ludowej „Przyjaciele” (kier. Swietłana Waszkiewicz), zespół „Słowianie” (kier. Maryna Jefimowa), studio wokalne „Nuty życia” (kier. Tatiana Augustynowicz), chór „Majowy kwiat” (kier. Lilia Simanczuk), zespół folklorystyczny „Wiasiołka” (kier. Natalia Tabierka), duet „WitaM”, duet „Wspólna wędrówka”, białoruski zespół folklorystyczny „Wierzbica” (kier. Aleś Swirski). chór „Cantus Cordis” i zespół dziecięcy „Śpiewajace serduszka” (kier. Janina Chwalko), a także soliści – Nadzieja Brońska, Aleś Swirski i Anastazja Żegalik.

Warunkiem udziału w przeglądzie każdego z zespołów było wykonanie ze sceny dwóch utworów muzycznych bądź tanecznych – polskiego i białoruskiego. Dzięki dużej liczbie uczestników festiwalu każdy na widowni mógł wyrobić własne zdanie o bogactwie, różnorodności i wzajemnym przenikaniu kultur polskiej i białoruskiej.

Miłą niespodzianką dla publiczności stało się zaproszenie do częstowania się smacznymi piernikami, których aż 850 sztuk przekazał do Mińska na potrzeby festiwalu Dom Polonii w Żytkiejmach na Suwalszczyźnie.

Aleksander Szugajew z Dyplomem uczestnictwa w Festiwalu

Aleksander Szugajew z Dyplomem uczestnictwa w Festiwalu „Jedнасць”

festiwal_minsk_tatiana_woloszyna

Dyplom uczestnictwa w Festiwalu „Jedнасць” przyjmuje Tatiana Wołoszyna

festiwal_minsk_wiktor_baranowicz

Dyplom uczestnictwa w Festiwalu „Jedнасць” odbiera Wiktor Baranowicz

Każdy z uczestników pierwszego Festiwalu Kultury Polsko-Białoruskiej „Jedнасць” otrzymał z rąk II sekretarz Ambasady RP w Mińsku Izabeli Choińskiej dyplomy uczestnictwa i upominki.

Publiczność

Publiczność

Przemawia Rafał Cierniak

Przemawia Rafał Cierniak

Wspólorganizatorka wydarzenia i jego pomysłodawczyni Maryna Repkina natomiast przemówiła ze sceny ze słowami wdzięczności pod adresem partnerów z Polski. „Przepełnia nas radość, że udało sie zorganizować takie święto kultury. Chcę ogromnie podziękować Fundacji na rzecz Pomocy Dzieciom z Grodzieńszczyzny za wsparcie nas, cieszę się, że przez to estetyczne przedsięwzięcie możemy wychowywać w kulturze nasze dzieci” – mówiła prezes Mińskiego Oddziału Stowarzyszenia „Polska Macierz Szkolna”.

Ludmiła Burlewicz i Aleksander Wasilenko z Mińska, zdjęcia Aleksandra Wasilenki

W mińskim Pałacu Weteranów odbyła się 24 września pierwsza edycja nowego przedsięwzięcia polsko-białoruskiego – Festiwalu Kultury Polsko-Białoruskiej „Jedнасць”. [caption id="attachment_18963" align="alignnone" width="500"] Wspólny występ uczestników festiwalu „Jedнасць”[/caption] Idea festiwalu została wyrażona w jego nazwie, mimo tego, że pisanej literami z polskiego i białoruskiego alfabetu, to jednak zrozumiałej

Historia kampanii wrześniowej 1939 roku nadal zawiera wiele nieznanych faktów i wydarzeń. Przykładem może być przejście grupy czerwonoarmistów na polską stronę.

radzieccy_pogranicznice_obok_zniszczonego_polskiego_slupu_granicznego

Sowieccy pogranicznicy niszczą polski słup graniczny

Przekroczenie przez jednostki Armii Czerwonej polsko-radzieckiej granicy w noc z 16 na 17 września 1939 roku stało się rzeczewistym „ciosem w plecy”. W tym okresie do obrony przed Niemcami szykowały się garnizony Grodna, Wilna, Pińska. Dzielnie walczyli z przeważającymi siłami Wehrmachtu obrońcy Kobrynia.

Dowództwo Wojska Polskiego wciąż spodziewało się, że zachodni sojusznicy przyjdą na pomoc i uderzą z Zachodu. Po 17 września pobyt jednostek Wojska Polskiego na terenie województw wschodnich stało się bezsensowne. 17 września 1939 r. dowódca grupy operacyjnej „Polesie” generał Franciszek Kleeberg rozkazał odwrót oddziałów polskich w rejon granicy rumuńskiej i węgierskiej.

14-17 września 60. dywizja piechoty walczyła z Niemcami na obrzeżach Kobrynia, jednak 18 września jednostki polskie, wśród których było sporo Białorusinów, zaczęły wycofywać się w kierunku lasów Dywińskich. Żołnierze 79, 83, 84 rezerwowych pułków piechoty poruszając się wzdłuż szosy na Kowel, napotykały ogromną kolumnę uchodźców. Ci ludzie próbowali uciec przed nazistami do województw wschodnich, ale teraz uciekali od nowego niebezpieczeństwa – bolszewików.

Wśród ludności cywilnej i żołnierzy Wojska Polskiego krążyła informacja, że Armia Czerwona idzie na pomóc Polsce i przygotowuje się do walki z Niemcami. Ci ludzi nie znali gorzkiej prawdy o tajnym protokole, podpisanym w Moskwie 23 sierpnia 1939 r.

Dywizja „Kobryń” kierowała się w rejon Włodawy ażeby tam przekroczyć Bug. Jej dowódca płk Adam Epler tak opisywał sytuacje po 17 września 1939 roku: „Obce wojska w Polsce, rebelianci na drogach. Wokół nas tu i tam pojawiają się jednostki Armii Czerwonej i Wehrmachtu”. Koło Włodawy dywizja „Kobryń” się przegrupowała i przygotowała się do przekroczenia Bugu. Jednak przeprawić się nie udało, bo wkrótce pojawiły się bolszewicy. Żołnierze 84. pułku Wojska Polskiego odparli atak radzieckiej piechoty, wspierany przez samochody pancerne. 27 września Dywizja „Kobryń” przybyła na miejsce przeprawy. We Włodawie 83. pułk zajął pozycje obronne na północnych obrzeżach miasta. Jednostki 82. i 84. pułków zostały umieszczone w lasach Adampolskich. W skład dywizji „Kobryń” weszli te marynarze Flotylli Pińskiej pod dowództwem komandora porucznika Stefana Kamińskiego. Marynarze byli ubrani w mundury marynarskie z niektórymi elementami wyposażenia piechoty. Niektórzy z marynarzy zamiast bosmanek mieli płaszcze piechoty.

plk_adam_epler

Płk. Adam Epler (zdjęcie z okresu po wrześniu 1939 r.)

29 września 1939 r. generał Franciszek Kleeberg rozkazał żołnierzom z Grupy Operacyjnej „Polesie” ruszyć w okolicy Kocka. Na wschód od Góry Puchowej jednostki polskiego 82. puku piechoty zostały zaatakowane przez radziecką piechotą wspieraną przez czołgi. Żołnierzom WP udało się odeprzeć atak. Na drodze z Horodyszcza do Jabłonnej znajdowała się duża ilość radzieckiego sprzętu wojskowego. Były to oddziały radzieckiej 143. Dywizji Piechoty (487 i 635 pułki piechoty), która wchodziła w skład 4. Armii Frontu Białoruskiego. Bateria polskich armat 75 mm ostrzelała wroga. Pierwszymi strzałami zostało zniszczonych kilka pojazdów i czołgów. Nie czekając na reakcję wroga jednostki 82. pułku piechoty Wojska Polskiego przeszły do ofensywy wzdłuż drogi Góra Puchowa-Jabłonna.

czerwonoarmisci_przekraczaja_granice_polska

Czerwonoarmiści wkraczają do Polski

Na plecach wycofującej się piechoty radzieckiej polscy żołnierze i marynarze Flotylli Pińskiej wkroczyli do miasta. Dowódca dywizji „Kobryń” płk Adam Epler wspominał: „Po obejrzeniu zniszczonego radzieckie czołgu polski żołnierz natychmiast zdjął z niego ciężki karabin maszynowy. Obok leżał stos makulatury radzieckiej: ulotki, gazeta „Krasnaja Zwezda”. Na łamach gazet w naszą stronę leciały gromy i błyskawice za „zbrodnię”, które popełnialiśmy, aby bronić Polskę”.

W wyniku walki do polskiej niewoli trafiło około 50 żołnierzy i radziecki oficer. Zwróćmy uwagę na wspomnienia płk. Eplera: „Przesłuchanie jeńców wykazało, że pochodzą z dawnej guberni czernihowskiej. Wszyscy są służby czynnej, należą do batalionu o jakimś wysokim numerze ponad 400 i są przeważnie rolnikami z kołhozów. Wygląd ich jest pożałowania godny. Młodzi chłopcy, od 21 do 22 lat, przedstawiali obraz ruiny fizycznej. Chudzi, z zapadniętymi piersiami, robili wrażenie zagładzanych od pierwszych chwil swojego życia. Umundurowanie tandetne, obuwie – stare, zużyte. (…)

Po przesłuchaniu jeńców dowódca dywizji powiedział im, że następnego dnia zostaną odesłani w tył, skąd będą mogli wrócić do swoich, lub do Niemców, którzy są przecież ich sprzymierzeńcami. Reakcja ich była niespodziewana. Jeńcy zaczęli błagać, aby ich nie odsyłać. Zaczęły się skargi na stosunki w kraju, w wojsku. Opowiadali o nędzy, o złym traktowaniu. Dopiero po wejściu do Polski zobaczyli jak inni ludzie żyją : „U was są sami Amerykanie, każdy ma chałupę, ziemię, nawet dachy na domach są całe” – mówili. „Oni już do siebie nie wrócą – tu jest tak dobrze”.

jency_polscy

Polscy jeńcy

Gdy wyczerpali wszystkie swoje argumenty, zaczęli prosić, aby ich wcielić do oddziałów. Przysięgali, że będą nam wierni w walce i pójdą wszędzie z nami. Na pewno prośby ich były odruchowe i robiły wrażenie szczerych. Nie mieli czasu na porozumienie się ze sobą. Generał Kleeberg nie przypuszczał nawet, że jego siły wzmocniły się o kilkudziesięciu żołnierzy. Wcieliliśmy naszych jeńców do oddziałów. Bili się z nami do końca, byli wiernymi i oddanymi do końca nam towarzyszami. Poszli z nami do niewoli niemieckiej i tam dopiero mogła zacząć się ich tragedia”. 5 października 1939 r. dywizja „Kobryń” brała udział w działaniach bojowych koło Woli Gułowskiej, ale z powodu braku broni i amunicji, została zmuszona do poddania się.

Znadniemna.pl za grodno1939.pl/dr Igor Mielnikow

Historia kampanii wrześniowej 1939 roku nadal zawiera wiele nieznanych faktów i wydarzeń. Przykładem może być przejście grupy czerwonoarmistów na polską stronę. [caption id="attachment_18954" align="alignnone" width="480"] Sowieccy pogranicznicy niszczą polski słup graniczny[/caption] Przekroczenie przez jednostki Armii Czerwonej polsko-radzieckiej granicy w noc z 16 na 17 września 1939 roku

Drewniana rzeźba Chrystusa pochodzi z ołtarza kościoła z Brzostowscy Wielkiej (biał. Berestowica), w którym zbierali się spiskowcy przygotowujący się do wybuchu powstania styczniowego. Gdy kościół popadł w ruinę, została ona przeniesiona do innej – nowszej świątyni.

rzezba5

Rzeźba pochodzi z XVIII wieku, i mimo że powstała w okresie baroku widać na niej pewne cechy średniowieczne. Dotychczas jednak nie trafiła w ręce ani historyka, ani tym bardziej konserwatorów sztuki.

rzezba6

Uładzimir Kisły

„Rzeźba jest doskonała, być może pochodzi z Niemiec lub Włoch”

Restaurator usuwa z figury wiele warstw różnokolorowych farb, którymi malowano ją w ciągu wieków. Było ich tak dużo, że zakryły dokładnie szczegóły anatomiczne postaci. Artysta nie zapomniał bowiem o wyrzeźbieniu mięśni, a nawet żył.

rzezba

„To doskonała rzeźba, wykonał ją rzemieślnik wysokiej klasy. Takie figury najczęściej przychodziły do nas z Europy Zachodniej: z Niemiec lub Włoch . Autor bezbłędnie znał anatomię człowieka. Figura przy tym została dokładnie opracowana z każdej strony, a nie tylko widoczna dla wiernych część” – podkreśla restaurator zabytków Uładzimir Kisły.

img_3022-1

Rzeźbę wykonano prawdopodobnie z gruszy lub olchy, świadczy o tym waga figury. Na Białorusi tego typu rzeźby wykonywano głównie z sosny.

rzezba1

„Przysięga na wierność organizacji odbywała się pod krzyżem”

Figura ma nie tylko wysoką wartość artystyczną, ale była ważnym rekwizytem wykorzystywanym podczas przygotowań do powstania 1863 r. na terytorium byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Według legendy, którą opowiedział grodzieński krajoznawca Siarhej Łuszczyk, właśnie przed tą figurą Chrystusa ukrzyżowanego modlił się rewolucjonista Konstanty Kalinowski. Miejscowa parafia odegrała ważną rolę w historii powstania 1863 r. Podobną opinię wyraża historyk Wasil Herasimczyk

„Proboszczem kościoła w tym czasie był zwolennik Kalinowskiego Ignacy Kozłowski. W samym kościele najprawdopodobniej odbywały się spotkania grodzieńskiej Organizacji Rewolucyjnej w przededniu wybuchu powstania. Tam także odbywały się ceremonie ślubowania na wierność organizacji – logiczne, że ślubowanie powinno dokonywać się właśnie przed tą figurą Chrystusa”.

Inny badacz powstania styczniowego Aleś Kajrys uważa, że w katakumbach kościoła przechowywano wydania pisanej po białorusku gazety „Mużycka Prauda”. Pismo redagowane przez Kalinowskiego miało za zadanie zachęcić chłopów do walki z caratem.

„Człowiek, który odpiłował Chrystusowi nogi zapłacił za to”

Figura w czasie swojej historii miała przechodzić z rąk do rąk: od katolików do prawosławnych i z powrotem. I właśnie to było przyczyną, dla której odpiłowano jej nogi. Według prawosławnego kanonu nogi Jezusa były przybite do krzyża dwoma gwoździami – według katolików jednym. Nowi właściciele mieli więc odciąć nogi i dorobić nowe, by umieścić je w innym ustawieniu.

rzezba7
„Jak mówi legenda o jakiej usłyszałem podczas odnawiania figury człowiek, który odpiłował nogi zapłacił za to: na nogi miał spaść mu jakiś blok” – dodaje Kisły.

rzezba4

Jednak on sam wątpi w prawdziwość opowieści, bo rzekomo dorobione nogi stylistycznie doskonale pasują to pierwszego wariantu rzeźby. Jego zdaniem, legenda mogła powstać więc w celach pedagogicznych, by odstraszyć ewentualnych wandali.

Znadniemna.pl za belsat.eu

Drewniana rzeźba Chrystusa pochodzi z ołtarza kościoła z Brzostowscy Wielkiej (biał. Berestowica), w którym zbierali się spiskowcy przygotowujący się do wybuchu powstania styczniowego. Gdy kościół popadł w ruinę, została ona przeniesiona do innej – nowszej świątyni. Rzeźba pochodzi z XVIII wieku, i mimo że powstała w

Możliwe, że niebawem powstaną nowe przejścia graniczne w województwie podlaskim. Potrzebę ich otwarcia zgłosiła polsko-białoruska Komisja ds. współpracy regionalnej, która w miniony czwartek obradowała w Białowieży.

bruzgi1

Współprzewodniczący obradom Jerzy Leszczyński, marszałek województwa podlaskiego kilkakrotnie podkreślił potrzebę otwarcia nowych przejść na granicy Polski i Białorusi oraz poprawienia stanu dróg łączących pogranicze obu krajów: Obwodów Grodzieńskiego i Brzeskiego oraz województw podlaskiego i lubelskiego. Poza poprawieniem infrastruktury przejść granicznych w Sławatyczach, Bobrownikach i Kuźnicy Białostockiej oraz kolejowego we Włodawie wskazano też miejsce dla dwóch nowych przejść granicznych: w Lipszczanach – Sofijewo (powiat augustowski) oraz Koterka – Wysokije (powiat siemiatycki).

jerzy_leszczynski

Jerzy Leszczyński, marszałek województwa podlaskiego

– Infrastruktura drogowa łącząca terytorium RP z Białorusią jest nadal niedostosowana do panującego na niej ruchu. Wzrastająca wymiana gospodarcza pomiędzy Polską i Unią Europejską a Białorusią, Rosją i krajami Dalekiego Wschodu, a także rozwijające się kontakty polsko-białoruskie powodują konieczność rozbudowy istniejących przejść granicznych oraz otwarcie nowych. Usprawni to przekraczanie granicy i będzie dodatkowym impulsem rozwoju gospodarczego i społecznego. To zadanie ma kluczowe znaczenie dla władz regionów po obu stronach granicy – podkreślał marszałek Jerzy Leszczyński.

Przedstawiciele Podlasia podkreślali, że współpraca z białoruskimi partnerami przyniosła sukces turystyczny w postaci zniesienia ruchu wizowego dla zwiedzających Kanał Augustowski. Dyskutowano też na temat wspólnego opracowania planistycznego pogranicza polsko-białoruskiego.

W obradach komisji brali udział przedstawiciele administracji Obwodu Brzeskiego i Grodzieńskiego, samorządów Województwa Lubelskiego i Podlaskiego, Euroregionu Bug, Niemen i Puszcza Białowieska. Posiedzeniu współprzewodniczyli Jerzy Leszczyński – Marszałek Województwa Podlaskiego i Andrej Anatolijewicz Klec – Zastępca Przewodniczącego Brzeskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego.

Podkomisja jest częścią Polsko-Białoruskiej Międzyrządowej Komisji Koordynacyjnej ds. Współpracy Transgranicznej. Posiedzenia Komisji odbywają się raz w roku, posiedzenia grup roboczych – dwa razy w roku.

Znadniemna.pl za dziendobry.bialystok.pl

Możliwe, że niebawem powstaną nowe przejścia graniczne w województwie podlaskim. Potrzebę ich otwarcia zgłosiła polsko-białoruska Komisja ds. współpracy regionalnej, która w miniony czwartek obradowała w Białowieży. Współprzewodniczący obradom Jerzy Leszczyński, marszałek województwa podlaskiego kilkakrotnie podkreślił potrzebę otwarcia nowych przejść na granicy Polski i Białorusi oraz poprawienia

To chyba cud, że białoruskie władze poszły na takie ideologiczne ustępstwo i zgodziły się umieścić tabliczki z historycznymi nazwami ulic i placów w centrum stolicy.

ulice-minska7

Nowe tabliczki z dawnymi nazwami pojawiły się pod nazwami obecnie widniejącymi na domach, nadanymi głównie na cześć działaczy komunistycznych i rewolucyjnych.

ulice_minska

Dzięki temu turyści mogą się teraz dowiedzieć, że obecna ulica Engelsa nazywała się kiedyś Dominikańska, ulica Hercena – Mała Bernardyńska, ulica Cyryla i Metodego – Wielka Bernardyńska, ulica Zybicka była kiedyś Handlową, Zaułek Muzyczny był Monasterski, a ulica Internacjonalistyczna nazywała się kiedyś Wołocka (szkoda, że zapomniano, iż jeszcze wcześniej nazywała się Zborowa).

ulice_minska5

To, że udało się przywrócić miastu historyczne nazwy jego ulic to przede wszystkim zasługa niezależnej organizacji białoruskiej „Alternatywa”, kierowanej przez Olega Korbana, która w 2015 r. zebrała pod petycją do władz w tej sprawie podpisy kilku tysięcy mieszkańców.

ulice-minska3

Co ciekawe, władze miejskie i Ministerstwo Kultury RB uznały, że nie będzie to zagrażać „ideologii państwowej”, ale zwiększy atrakcyjność turystyczną miasta. Łącznie tablice z chronologicznie ułożonymi dawnymi nazwami – także tymi z okresu zaboru rosyjskiego – mają pojawić się na 16-tu ulicach, dwóch prospektach i dwóch placach.

ulice-minska4

Jest więc nadzieja, że wróci także dawna nazwa głównej arterii miasta – obecnego Placu i Prospektu Niepodległości, czyli niegdyś ulica Zacharzewska. Ciekawe, czy pojawią się też jej kolejne nazwy – Stalina, Lenina i Skoryny, ale także jej krótki epizod z lat 1919-20, kiedy nazywała się Mickiewicza? I czy ulica Karola Marksa znowu będzie Podgórną?

ulice-minska6

To oczywiście mało jak na odtworzenie całego historycznego nazewnictwa Mińska, częściowo znanego chociażby z powieści Sergiusza Piaseckiego. Ale należy cieszyć się przynajmniej z tego co jest, gdyż w warunkach białoruskich to naprawdę jest przełom.

Znadniemna.pl za Reporters.pl

 

To chyba cud, że białoruskie władze poszły na takie ideologiczne ustępstwo i zgodziły się umieścić tabliczki z historycznymi nazwami ulic i placów w centrum stolicy. Nowe tabliczki z dawnymi nazwami pojawiły się pod nazwami obecnie widniejącymi na domach, nadanymi głównie na cześć działaczy komunistycznych i rewolucyjnych. Dzięki

Przejdź do treści