HomeStandard Blog Whole Post (Page 300)

Od 21 do 30 czerwca 2019 roku Białoruś przyjmie II Europejskie Igrzyska — międzynarodowe zawody multi-sport wśród sportowców kontynentu europejskiego. Oficjalny Mińsk zapowiada, że z biletem wstępu na Igrzyska będzie można wjechać na Białoruś bez wizy dowolnym środkiem transportu – samochodem, pociągiem lub samolotem. I to na 30 dni!

Taką informację przekazał w Mińsku wiceprzewodniczący fundacji „Zarząd II Europejskich Igrzysk w 2019 roku” Anatolij Kotow, informuje Radio Svaboda.

Według Kotowa, system bezwizowy będzie obowiązywał w sumie 30 dni: 11 dni rozgrywek, 10 dni przed rozpoczęciem i 10 dni po ich zakończeniu.

„Zapraszamy przede wszystkim media, prasę bez ograniczeń i limitów, chcemy, aby Białoruś znów wybrzmiała na międzynarodowej agendzie” – powiedział.

Organizatorzy spodziewają się, że podczas Igrzysk do stolicy Białorusi przyjedzie około 4 tys. sportowców. 50 Europejskich komitetów olimpijskich będą reprezentowały oficjalne delegacje.

W zawodach będzie uczestniczyć około 650 międzynarodowych, a także 410 narodowych sędziów sportowych. W igrzyskach będzie uczestniczyć około 6 tysięcy wolontariuszy.

Zawody II Igrzysk Europejskich 2019 odbędą się w największych obiektach sportowych w Mińsku, na stadionie „Dynamo”, „Mińsk -arena”, „Czyżouka — arena”.

W 2015 roku w Baku odbyła się pierwsza edycja, a z organizacji kolejnej edycji wycofała się Holandia, bojąc się wydatków związanych z tym przedsięwzięciem. Kandydatura Rosji została z kolei odrzucona z powodu skandalu dopingowego.
Koszt organizacji wyniósł siedem miliardów dolarów. Startowało ok. sześć tysięcy sportowców z 50 europejskich komitetów olimpijskich, w tym ponad dwustu Polaków.

Pod względem sportowym impreza zakończyła się sukcesem, natomiast pozostał niesmak, który towarzyszył jej od samego początku, związany z sytuacją polityczną w Azerbejdżanie. Media międzynarodowe ujawniały przypadki łamania praw człowieka, np. aresztowania dziennikarzy czy politycznych przeciwników prezydenta Ilhama Alijewa.

W sierpniu br., po zatrzymaniu współpracownika Deutche Welle na Białorusi Pauluka Bykouskiego (był podejrzany w tzw. „sprawie Belta”, przewodniczący Niemieckiego Komitetu Olimpijskiego zapowiedział, że jesli Białoruś będzie kontynuowała represyjne zachowania wobec dziennikarzy, Niemcy mogą ogłosić bojkot igrzysk.

22 listopada 2018 roku Bykouski został oczyszczony z zarzutów po zapłaceniu wysokiej grzywny.

Obecnie, mieszkańcy 80 krajów, w tym Polacy, mogą spędzić na Białorusi nawet do 30 dni bez wizy. Warunek jest jeden. Trzeba polecieć do Mińska samolotem. Od 1 stycznia 2018 roku zaczęły obowiązywać przepisy umożliwiające bezwizowy wjazd w celach turystycznych na okres do 10 dni do Brześcia i Grodna oraz okolic białoruskiej części Puszczy Białowieskiej i Kanału Augustowskiego.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

Od 21 do 30 czerwca 2019 roku Białoruś przyjmie II Europejskie Igrzyska — międzynarodowe zawody multi-sport wśród sportowców kontynentu europejskiego. Oficjalny Mińsk zapowiada, że z biletem wstępu na Igrzyska będzie można wjechać na Białoruś bez wizy dowolnym środkiem transportu – samochodem, pociągiem lub samolotem. I

Roksana Węgiel reprezentująca Polskę wygrała dziecięcy konkurs piosenki Eurowizji w Mińsku z piosenką „Anyone I Want to Be”. Polska piosenkarka była najlepsza spośród reprezentantów 20 krajów biorących udział w konkursie.

Roksana Węgiel, fot.: PAP/EPA

„Moja piosenka mówi, że najważniejsze są marzenia, które każdemu mogą pomoc osiągnąć wszystko” – mówiła po ogłoszeniu werdyktu Roksana Węgiel. „Dziękuję mojemu krajowi, pozdrawiam Polskę! Dziękuję także Białorusi za organizację konkursu” – mówiła 13-letnia zwyciężczyni konkursu.

Roksana Węgiel spędziła w Mińsku tydzień. Jak powiedziała dziennikarzom, czuła się tu bardzo dobrze, ale nie spodziewała się, że jej pobyt skończy się aż takim sukcesem.

„Wasz zespół był znakomity, w pełni profesjonalny i stworzył znakomite show. W pełni zasłużyliście na zwycięstwo. Jesteśmy z ciebie dumni” – mówił Jon Ola Sand, szef Eurowizji.

Koncert finałowy odbył się w Mińsku w hali Mińsk-Arena, gdzie zgromadziło się ponad 15 tys. widzów.

Zwycięzca konkursu jest wyłaniany na podstawie głosowania jurorów oraz głosów oddanych przez telewidzów. W sumie młoda piosenkarka zdobyła 215 punktów.

W tegorocznym konkursie wystąpili przedstawiciele 20 państw – to rekordowa liczba w historii imprezy. Po raz pierwszy uczestniczyły w nim Kazachstan i Walia.

Roksana Węgiel pochodzi z Jasła i oprócz śpiewania ćwiczyła akrobatykę i judo oraz taniec. Jest zwyciężczynią polskiego konkursu The Voice Kids Poland.

Finał dziecięcej Eurowizji odbył się na Białorusi już po raz drugi. Poprzednim razem miało to miejsce w 2010 r.

Polska wygrała konkurs po raz pierwszy, a reprezentanci naszego kraju uczestniczyli dotychczas w pięciu edycjach.

Dziecięca Eurowizja jest organizowana od 2003 r. i występują w niej uczestnicy w wieku 9-15 lat.

Znadniemna.pl za Justyna Prus/PAP

Roksana Węgiel reprezentująca Polskę wygrała dziecięcy konkurs piosenki Eurowizji w Mińsku z piosenką „Anyone I Want to Be”. Polska piosenkarka była najlepsza spośród reprezentantów 20 krajów biorących udział w konkursie. [caption id="attachment_34966" align="alignnone" width="480"] Roksana Węgiel, fot.: PAP/EPA[/caption] „Moja piosenka mówi, że najważniejsze są marzenia, które każdemu

Cały weekend w Borysowie trwała wielka rekonstrukcja historyczna Berezyna-2018. Odtworzono tam wielką bitwę 1812 roku, która była początkiem końca Wielkiej Armii Napoleona.

W tym roku pod Mińsk przybyła rekordowa liczba uczestników – ponad 600 piechurów, 110 kawalerzystów i artylerzystów w strojach i z bronią z początku XIX wieku. W Borysowie spotkały się kluby rekonstrukcji historycznej z Białorusi, Rosji, Francji i Polski.

W 1812 roku, podczas czterodniowej bitwy o przeprawę przez rzekę Berezynę zginęło 50 tysięcy żołnierzy Napoleona Bonaparte – w tym z dywizji generała Jana Dąbrowskiego. Duża część żołnierzy napoleońskich i towarzyszących im cywilów utonęła lub zamarzła podczas przeprawy. Po stronie rosyjskiej straty wyniosły 8 tysięcy osób. Rosjanie odnieśli taktyczne zwycięstwo, jednak Napoleonowi udało się wycofać.

Wydarzenie to na zawsze weszło do historii, ale także języka francuskiego. Frazeologizm „Cʼest la Berezina” oznacza dla Francuzów kompletną katastrofę.

Pod Borysowem Białorusini stanęli po obu stronach frontu. W armii Imperium Rosyjskiego byli to głównie chłopi-poborowi. Wojska napoleońskie zasilali zaś głównie ochotnicy, przedstawiciele szlachty, którzy wierzyli w odtworzenie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Podczas wojen napoleońskich, w wyniku rosyjskiej strategii „wypalonej ziemi” i francuskich rekwizycji, zginął nawet milion Białorusinów – jedna czwarta narodu.

Znadniemna.pl za belsat.eu/fot.: Waleryj Pczołka

Cały weekend w Borysowie trwała wielka rekonstrukcja historyczna Berezyna-2018. Odtworzono tam wielką bitwę 1812 roku, która była początkiem końca Wielkiej Armii Napoleona. W tym roku pod Mińsk przybyła rekordowa liczba uczestników – ponad 600 piechurów, 110 kawalerzystów i artylerzystów w strojach i z bronią z początku

Wieczór, poświęcony twórczości Agnieszki Osieckiej, wybitnej polskiej poetki, autorki tekstów do wielu przebojów polskiej estrady, odbył się 24 listopada w Mińsku z inicjatywy działaczki miejscowego Oddziału Związku Polaków na Białorusi Heleny Szkodo.

Pomysłodawczyni i organizatorka spotkania z twórczością Agnieszki Osieckiej Helena Szkodo

W trakcie wieczoru obecni na nim członkowie miejscowego oddziału ZPB nie tylko poznali twórczą drogę jednej z najbardziej cenionych polskich poetek z okresu PRL-u. Mieli także okazję  wysłuchać piosenki, do których teksty  napisała Agnieszka Osiecka. Powszechnie znane i mniej znane przeboje jej autorstwa  śpiewali artyści, należący do Oddziału ZPB w Mińsku. Ze sceny zabrzmiały: „Ludzkie gadanie”, „Ballada o pancernych”, „Uciekaj moje serce”, „Niech żyje bal”, „Pieśń miłości”, „Nie spoczniemy”, „Pożegnanie z Polską”, „Damą być”, „Kołysanka dla okruszka”, „Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma” i inne utwory.

Zespół „Dżentelmeni” kierowany przez Natalię Krywoszejewą

Zespół „Młode Babcie”

Śpiewają Tatiana Saj, Julia Siemionowa oraz Maria Mikucewicz

Trio w składzie: Maria Mikucewicz, Aleksander Wasilenko i Helena Szkodo

Śpiewa Wiktor Achramienko

Trio w składzie: Ludmiła Szabucka (cymbały), Inessa Winckiewicz (śpiew) i Sergiusz Antonow (gitara)

Gościem wydarzenia literacko-muzycznego była wiceprezes ds. Kultury Związku Polaków na  Białorusi Renata Dziemiańczuk. Nie kryjąc zachwytu od zrealizowanego przez mińskich Polaków pomysłu upamiętnienia Agnieszki Osieckiej wspaniałym koncertem, przedstawicielka najwyższych władz ZPB oznajmiła, że inicjatywa Heleny Szkodo zainspirowała ją do tego, aby w następnym, 2019 roku, zorganizować w Mińsku Festiwal Piosenki Agnieszki Osieckiej pod auspicjami ZPB.

Wiceprezes ZPB ds. Kultury Renata Dziemiańczuk

– Jako Związek Polaków podejmiemy starania, aby wśród gości honorowych tego festiwalu znalazła się córka Agnieszki Osieckiej Agata Passent – mówiła Renata Dziemiańczuk, gratulując organizatorce i pomysłodawczyni spotkania z twórczością Agnieszki Osieckiej Helenie Szkodo doskonałej realizacji pomysłu upamiętnienia wybitnej polskiej poetki.

Helenie Szkodo oraz artystom, biorącym udział w koncercie, serdecznie podziękowała także prezes Oddziału  ZPB w Mińsku Helena Marczukiewicz. – Piosenki, które dzisiaj słyszeliśmy, znamy od wielu lat. Nie każdy z nas jednak zdawał dotąd sobie sprawę z tego, że wszystkie one są autorstwa Agnieszki Osieckiej – powiedziała Helena Marczukiewicz.

Ludmiła Burlewicz z Mińska, zdjęcia Anny Worobiowej i Eugeniusza Rolicza

Wieczór, poświęcony twórczości Agnieszki Osieckiej, wybitnej polskiej poetki, autorki tekstów do wielu przebojów polskiej estrady, odbył się 24 listopada w Mińsku z inicjatywy działaczki miejscowego Oddziału Związku Polaków na Białorusi Heleny Szkodo. [caption id="attachment_34941" align="alignnone" width="500"] Pomysłodawczyni i organizatorka spotkania z twórczością Agnieszki Osieckiej Helena Szkodo[/caption] W

Wywiad z honorowym prezesem Związku Polaków na Białorusi dr Tadeuszem Gawinem, pomysłodawcą i jednym z organizatorów międzynarodowej konferencji naukowej „Polacy na Białorusi (od końca XIX do początku XXI wieku). Polityka – społeczeństwo – kultura”

Dr Tadeuszem Gawinem, prezes honorowy Związku Polaków na Białorusi

Waszym największym jak do tej pory projektem jest bez wątpienia ta konferencja, która ma już drugą edycję. Jakie są założenia tego projektu i co chcieliście osiągnąć?

– Rzeczywiście, konferencja jest na razie jednym z największych przedsięwzięć naukowych, które są przez nas realizowane tu na Białorusi. Mówiąc prosto, chcieliśmy pokazać zarówno Polakom jak i Białorusinom, że Polacy na Białorusi są ludnością rdzenną, gdyż mieszkają tutaj od wieków, wnosili i nadal wnoszą swój wkład w rozwój państwa białoruskiego…

Poza tym jednym z celów konferencji jest to, by pokazać, że nas Polaków i Białorusinów, jako rdzennych mieszkańców tej ziemi nic nie dzieli, a wiele elementów łączy. Razem możemy więcej tu, na Białorusi, osiągnąć.

Wiedza jest ogromną siłą. Przez tą konferencję i wydanie tych tomów, dotyczących egzystencji Polaków na Białorusi chcemy po prostu i Polaków i Białorusinów w kwestii narodowościowej kształcić.

W tym roku odbywa się już druga edycja konferencji, która cieszy się dużym zainteresowaniem. Jest wiele prelegentów i ciekawych tematów. W jaki sposób dobieracie tematy i prelegentów?

– Konferencja jest podzielona na bloki tematyczne. Na przykład pierwszy blok, który prowadził dr Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego dotyczył relacji polko-białoruskich w Imperium Rosyjskim przed rewolucją październikową 1917 roku. W następnym bloku omawiano polskie i białoruskie koncepcje budowy państw narodowych w latach 1915-1921. Kolejne bloki to konsekwencje traktatu ryskiego dla Polaków i Białorusinów, Mniejszość polska w BSRS w latach 1919-1939, Sytuacja Polaków na terenach pod władzą ZSRS w latach 1939-1941 i w okresie okupacji niemieckiej, Podziemie polskie, Polacy w BSRS w latach 1944-1991 i Polacy w Republice Białoruś w latach 1991-2017.

Te bloki tematyczne są uformowane z gronem naukowców, którzy wiedzą, kto jakim tematem zajmuje się, kto śledzi rozwój tych wydarzeń. Próbujemy ściągnąć najlepszych naukowców jak z Białorusi tak i z Polski. A nawet mamy dwóch prelegentów z Niemiec. W późniejszym okresie chcemy zapraszać naukowców z Litwy i Ukrainy, być może i z Rosji również.

Każdy organizator stawia przed sobą określony cel. Czy Pan uważa, że cel został osiągnięty?

– W jakimś stopniu tak. Po pierwsze – udało się nam przeprowadzić już drugą edycję konferencji. Po drugie, co uważam za sukces, wydaliśmy II tom przed konferencją, który w najbliższym czasie dotrze do bibliotek w Polskich Szkołach Społecznych po całej Białorusi, także do Polskich Szkół w Grodnie i Wołkowysku oraz do wszystkich organizacji polskich działających na Białorusi.

Uważam, że Polacy korzystając z tej lektury będą wiedzieli, że nie są na tej ziemi obcy, że mieszkają tu od wieków i wiele im, jako rdzennych mieszkańcom tej ziemi należy się.

Czy każdy może zgłosić temat? W jaki sposób odbieracie prelegentów?

– Oczywiście, że każdy, ale temat powinien być interesujący. Np. do tej edycji zgłosił się do nas z referatem nauczyciel historii z Lepelszczyzny Walery Tuchta, który prowadzi bardzo ciekawe badania historyczne – odnalazł dwie polskie wsi we wschodniej Białorusi na Lepelszczyźnie. Moim zdaniem był to bardzo ciekawy referat. A więc każdy może zgłosić temat, jeżeli referat mieści się w temacie naszej konferencji.

Jakie macie plany na przyszłość?

– Będziemy starać się kontynuować konferencję. Zobaczymy, może zgromadzimy materiały i wydamy kolejne III, IV, V tomy. A później można będzie zmienić koncepcję.

Przede wszystkim chcemy kształcić Polaków, a przez to wskazać drogę do prawdziwego, autentycznego rozwoju polskości na naszej ziemi.

Rozmawiała Iness Todryk-Pisalnik

Znadniemna.pl 

Wywiad z honorowym prezesem Związku Polaków na Białorusi dr Tadeuszem Gawinem, pomysłodawcą i jednym z organizatorów międzynarodowej konferencji naukowej „Polacy na Białorusi (od końca XIX do początku XXI wieku). Polityka – społeczeństwo – kultura” [caption id="attachment_34881" align="alignnone" width="480"] Dr Tadeuszem Gawinem, prezes honorowy Związku Polaków na

Oddział Związku Polaków na Białorusi w Mińsku zorganizował 24 listopada doroczne spotkanie jubilatów, na którym uhonorował członków Oddziału, obchodzących w tym roku okrągłe rocznice urodzin.

W tym roku Oddział ZPB w Mińsku uhonorował 39-ciu jubilatów

Wśród 39 jubilatów, honorowanych podczas spotkania, najmłodszy obchodził w tym roku 55 urodziny, a najstarszy ma już 85 lat.

Życzenia jubileuszowe bohaterom spotkania złożyła osobiście prezes Oddziału ZPB w Mińsku Helena Marczukiewicz, wręczając każdemu z nich urodzinowy prezent i okolicznościową kartkę z życzeniami.

Życzenia z okazji jubileuszów urodzin złożyła swoim kolegom z oddziału prezes Helena Marczukiewicz

Po części oficjalnej na cześć jubilatów odbył się koncert, przygotowany przez dzieci i młodzież. W koncercie wystąpiły zespoły taneczne „Tęczowe jagódki” oraz „Stokrotki”, kierowane przez Małgorzatę Kubienkiewicz. Młodzi tancerze wykonali dla publiczności kompozycje choreograficzne pt. „Zajączki”, „Karnawał” oraz „Potworki”. W ramach koncertu odbył się także występ dziecięcego chóru „Marzenie”, kierowanego przez Katarzynę Michal. Mali chórzyści zaśpiewali dla jubilatów piosenki „Serce w plecaku” oraz „Do-re-mi”.

Zespół „Tęczowe jagódki” w kompozycji tanecznej „Zajączki”

„Tęczowe jagódki” w kompozycji tanecznej „Karnawał”

Zespół taneczny „Stokrotki”

Śpiewa dziecięcy chór „Marzenie”

Ludmiła Burlewicz z Mińska, zdjęcia Anny Worobiowej i Eugeniusza Rolicza

Oddział Związku Polaków na Białorusi w Mińsku zorganizował 24 listopada doroczne spotkanie jubilatów, na którym uhonorował członków Oddziału, obchodzących w tym roku okrągłe rocznice urodzin. [caption id="attachment_34921" align="alignnone" width="500"] W tym roku Oddział ZPB w Mińsku uhonorował 39-ciu jubilatów[/caption] Wśród 39 jubilatów, honorowanych podczas spotkania, najmłodszy obchodził

Około 30 referatów zostało wygłoszonych w ramach międzynarodowej konferencji naukowej pt. „Polacy na Białorusi (od końca XIX do początku XXI wieku). Polityka – społeczeństwo – kultura”, która odbyła się w dniach 21-22 listopada w Sali Multimedialnej Konsulatu Generalnego RP w Grodnie. Przedsięwzięcie zostało zorganizowane przez: Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego, Konsulat Generalny RP w Grodnie i Związek Polaków na Białorusi.

W konferencji wzięło udział kilkudziesięciu znanych badaczy stosunków polsko-białoruskich i dziejów mniejszości polskiej na Białorusi. Uczestnikami naukowego forum byli m.in.: ks. prof. dr hab. Roman Dzwonkowski, prof. dr hab. Roman Jurkowski, prof. dr hab. Wojciech Śleszyński, prof. dr hab. Eugeniusz Mironowicz, prof. dr hab. Aleksander Smalańczuk, prof. dr hab. Edmund Jarmusik, dr Marcin Wakar, dr Piotr Kościński, dr Igor Mielnikow i inni. Konferencję zaszczycili obecnością m.in. ambasador RP na Białorusi Artur Michalski oraz dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku Cezary Karpiński.

Dyrektor Studium Europy Wschodniej UW dr Jan Malicki, ambasador RP na Białorusi Artur Michalski i konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek podczas otwarcia konferencji

Jarosław Książek, konsul generalny RP w Grodnie wręczna dwa tomy konferencyjne Cezaremu Karpińskiemu, dyrektorowi Instytutu Polskiego w Mińsku

Przemawia konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek

– Czy temat dzisiejszej konferencji jest historią, czy współczesnością? Niewątpliwie jest tematem rzeką, tematem morzem, tematem oceanem oraz jest niezwykle istotny w kontekście obchodzonego w tym roku 100-lecia Niepodległości – powiedział, otwierając konferencję, Jarosław Książek, konsul generalny RP w Grodnie. Dyplomata przypomniał popularne w kręgach historycznych powiedzenie, że każde pokolenie piszę swoją historię na nowo. – Nigdy jednak, będąc jeszcze studentem historii, w to nie wierzyłem – oznajmił, przyznając, że walka z komunizmem, na przykład, była owszem walką o tożsamość i prawdę historyczną. – Ale co nowego można powiedzieć o Mieszko I, co zmieniło się w bitwie pod Legnicą lub bitwie pod Grunwaldem? – pytał retorycznie Jarosław Książek, przyznając jednak, że próby nowego spojrzenia na wydarzenia, które stają się historią, powinny być podejmowane, czego przejawem jest konferencja, którą ma zaszczyt gościć Konsulat Generalny RP w Grodnie.

Dr Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej UW

Dyrektor Studium Europy Wschodniej (SEW) Uniwersytetu Warszawskiego dr Jan Malicki, będący współorganizatorem naukowego forum, zaznaczył w swoim przemówieniu, że nie byłoby tej konferencji w Grodnie, gdyby konsul Jarosław Książek sam nie był historykiem i nie miał zapału naukowego, przypominającego mu o tym, że przed zostaniem konsulem, sam działał jako naukowiec. – Od dwóch lat grodnianie mają szczęście przyjmowania międzynarodowego historycznego forum naukowego – zaznaczył Malicki, dodając, że druga edycja konferencji jest niezwykła, gdyż publikację konferencyjną przygotowaliśmy przed, a nie, jak jest to zazwyczaj przyjęte, po konferencji.

Konsul RP w Grodnie Andrzej Raczkowski i dr Tadeusz Gawin, prezes honorowy ZPB

– Potwierdzam, że pomysł wydania tomu konferencyjnego był mój, ale mi się nie udało namówić naukowców, żeby złożyli zawczasu swoje referaty. Koledze Tadeuszowi Gawinowi natomiast, to się udało. Dziękuję mu za to, gdyż dzięki jego zdolnościom przekonywania kolegów, uczestnicy naszego spotkania oraz inne zainteresowane osoby mogą zapoznać się z treścią referatów nawet przed ich wygłoszeniem. Książkę wydaną przez SEW można kupić także w księgarni naukowej im. B. Prusa w Warszawie – podkreślił dyrektor Malicki, przypominając, że to właśnie honorowy prezes ZPB dr Tadeusz Gawin jest redaktorem publikacji, wydanej przez Studium Europy Wschodniej UW.

Zgodnie z zaproponowanym przez organizatorów formatem konferencji odczytywanie naukowych referatów i dyskusje odbywały się w pięciu blokach tematycznych.

Przemawia dr Tadeusz Gawin

W pierwszym z nich białoruscy i polscy naukowcy omawiali następujące zagadnienia: „Relacje polsko-białoruskie w Imperium Rosyjskim przed rewolucją październikową 1917 roku”, „Polskie i białoruskie koncepcje budowy państw narodowych w latach 1915-1921”, „Konsekwencje traktatu ryskiego dla Polaków i Białorusinów”. Moderatorami tej części obrad byli: dyrektor Studium Europy Wschodniej UW dr Jan Malicki i prof. dr hab. Wojciech Śleszyński.

Prof. dr hab. Roman Jurkowski wygłasza referat pt. „Edward Woyniłłowicz i inni polscy posłowie do Rady Państwa z ziem białoruskich. Praca w strukturach izby wyższej parlamentu rosyjskiego w latach 1906-1913”

Dr hab. Joanna Gierowska-Kałłaur wygłasza tezy ze swojego referatu pt. „Polacy z gubernii północno-zachodnich wobec idei odbudowy niepodległej Polski oraz białoruskich idei niepodległościowych”

Prof. dr hab. Wojciech Śleszyński wręcza ambasadorowi i konsulowi książkę o Muzeum Sybiru w Białymstoku

Prof. dr hab. Wojciech Śleszyński wygłasza referat pt. „Walka polskich instytucji państwowych z białoruską (komunistyczną) działalnością dywersyjną na ziemiach północno-wschodnich II Rzeczypospolitej (1920-1925)”

Dr Jan Wiśniewski opowiada o stosunku admirała Aleksandra Kołczaka do kwestii białoruskiej i polskiej w latach 1918-1920

Dr Piotr Cichoracki mówi o powrotach z „bieżeństwa” – konsekwencjach politycznych i społecznych

Dr Igor Mielnikow prezentuje swoją najnowszą książkę pt. „Druga wojna światowa na zdjęciach z archiwum Igora Mielnikowa”

Na obradach byli obecni wiceprezesi ZPB – Renata Dziemiańczuk i Marek Zaniewski

Występujący w pierwszym bloku tematycznym prof. Aleksander Smalańczuk zaprezentował swoją najnowszą książkę „Roman Skirmunt (1868-1939): życiorys obywatela kraju”. Historię działalności polskiej policji państwowej w północno-wschodnich województwach II Rzeczypospolitej zreferował dr Igor Mielnikow, przedstawiając swoją najnowszą książkę pt. „Druga wojna światowa na zdjęciach z archiwum Igora Mielnikow”.

Nauczyciel historii z Lepelszczyzny Walery Kuchta i dr Tadeusz Gawin

Dr Piotr Kosciński opowiada o propagandowych polskojęzycznych wydawnictwach w ZSRS

W drugim bloku tematycznym zatytułowanym „Mniejszość polska w BSRS w latach 1919-1939” wystąpił nauczyciel historii z Lepelszczyzny Walery Tuchta, wygłaszając referat pt. „Polacy na Lepelszczyźnie: od chutorów do represji stalinowskich”. Dr Piotr Kościński, przedstawiając swój referat, opowiedział o pracy ideologicznej, prowadzonej w latach 1921-1937 w polskojęzycznych gazetach, wydawanych dla mniejszości polskiej w ZSRS. – Celem tych gazet było przede wszystkim wychowanie człowieka sowieckiego, czyli robienie z Polaków na Białorusi prawdziwych obywateli Związku Radzieckiego – zaznaczył naukowiec.

Ks. prof. dr hab. Roman Dzwonkowski mówi o Kościele Katolickim w Białoruskiej SRS w latach 1918-1939

Temat represji, jakie dotknęły Polaków i Kościół Katolicki w ZSRS w dwudziestoleciu międzywojennym przedstawił ks. prof. dr hab. Roman Dzwonkowski. Opowiedział on, że w okresie międzywojennym na wschodnich ziemiach dzisiejszej Białorusi Kościół Katolicki przestał istnieć jako instytucja życia publicznego. Katolików, zarówno księży jak i wiernych, komuniści prześladowali za pomocą oskarżania ich o prowadzenie antypaństwowej działalności oraz stosując wobec nich terror.

W trzeciej części konferencji została przedstawiona sytuacja Polaków na terenie ZSRS w latach 1939-1941 oraz w okresie okupacji niemieckiej w województwach północno-wschodnich II Rzeczypospolitej.

Doc. dr Stanisław Silwanowicz opowiada o życiu konspiracyjnym na okupowanych terenach północno-wschodnich Polski w latach 1939-1941

Dr Witalij Barabasz przedstawia referat pt. „Armia Krajowa i społeczności narodowe w Zachodniej Białorusi w latach okupacji hitlerowskiej (1941-1944)”

Czwarta część poświęcona była Polakom w BSRS w latach 1944-1991. Omówiono w niej kolektywizacje wsi, podziemie niepodległościowe na Grodzieńszczyźnie, sowietyzację ludności polskiej w BSRR.

Andrzej Poczobut wygłasza referat pt. „Za 'drugiego’ Sowieta. Polskie podziemie niepodległościowe na Grodzieńszczyźnie w latach 1944-1954”

Dziennikarz i publicysta Andrzej Poczobut, w swoim przemówieniu zaznaczył m.in., że w latach 1944-1954 na obecnej zachodniej Białorusi tysiące Polaków walczyło z komunistami i ginęło z bronią w ręku. – Według białoruskiej historiografii, ostatni polski żołnierz Armii Krajowej był zabity w 1954 roku – przypomniał prelegent.

Dr hab. Jan Szumski opowiada o sowietyzacji ludności polskiej w BSRR

Politykę władz Mińska i Warszawy wobec Polaków w latach 1991-2017 naukowcy analizowali w piątej części forum, którą poprowadził prof. dr hab. Eugeniusz Mironowicz. W swoim referacie pt. „ Polsko-białoruskie relacje międzypaństwowe w latach 1989-2017” relację między Mińskiem a Warszawą autor określił jako „szorstkie sąsiedztwo”. Zaznaczył, że te relacje nie są wprawdzie wrogie, ale nie są też poprawne. – Przyczyną takiej sytuacji są różne wybory geopolityczne, których Polska i Białoruś dokonały na początku lat 90. XX wieku – podkreślił naukowiec. Wskazał, iż wówczas, gdy w Polsce dokonano jednoznacznego wyboru w kierunku Zachodu i zapadła decyzja o dążeniu do członkostwa w NATO, Białoruś postawiła na relacje z Rosją, od której się uzależniła , a obecnie ta zależność tylko się nasila.

Dr hab. Iwona Massaka opowiada o historycznych symbolach narodowych Białorusi

Dr Marcin Wakar wygłasza referat pt. „Związek Polaków na Białorusi – XXX lat na straży polskości. Stan aktualny i perspektywy rozwoju”

Dr hab. Arkadiusz Czwołek wygłasza tezy swojego referatu na temat stosunku władz polskich wobec problemów mniejszości polskiej na Białorusi w latach 1990-2017

Prof. dr hab. Edmund Jarmusik wygłasza referat pt. „Kosciół katolicki wobec problemów białoruskiego społeczeństwa (1990-2017)

O relacjach międzypaństwowych polsko-białoruskich w latach 1989-2017 opowiada prof. dr hab. Eugeniusz Mironowicz

Dr Tadeusz Gawin opowiada o koncepcji narodu białoruskiego w ideologii państwowej

Biorący udział w dyskusji konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek przypomniał, że z punktu widzenia państwa białoruskiego niezależny Związek Polaków na Białorusi nie istnieje, choć jest to najliczniejsza organizacją społeczna na Białorusi. Zdaniem dyplomaty ZPB zasługuje na szczególną uwagę naukowców. – Życzę Związkowi Polaków na czele z Andżeliką Borys, by stał się organizacją legalną, chociaż nie wiemy, kiedy to może nastąpić – dodał konsul generalny.

Konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek

Problemy z jakimi boryka się Związek Polaków na Białorusi wywołały ożywioną dyskusję m.in. w kwestii ograniczenia dostępu do nauki w języku polskim w białoruskim systemie szkolnictwa państwowego.

Dr Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej UW

Podsumowując obrady dyrektor Studium Europy Wschodniej UW dr Jan Malicki zaznaczył, że chciałby, aby w przyszłości dyskusje polskich i białoruskich naukowców odbywały się w murach jednej z uczelni grodzieńskich.

Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski

Biorący udział w konferencji ambasador RP na Białorusi Artur Michalski również mówił o potrzebie kontynuacji spotkań naukowców z obu krajów. – Mam nadzieję, że wbrew pesymistycznym prognozom, w przyszłości uda się z omawianymi podczas konferencji tematami wyjść poza mury placówki konsularnej w Grodnie – zaznaczył ambasador.

Dr Tadeusz Gawin

Honorowy prezes ZPB dr Tadeusz Gawin, zaznaczył z kolei, że naukowa dyskusja jest potrzebna nie tylko środowiskom akademickim w Polsce i na Białorusi, ale także osobom, które po prostu interesują się tematami, poruszanymi podczas współorganizowanych przez niego konferencji.

– Chcemy pokazać, że Polacy mieli wielkie zasługi w budowaniu państwa białoruskiego, a także to, że nas Polaków i Białorusinów, mieszkających na tej ziemi, nic nie dzieli. Jeżeli nawet dyskutujemy, czy spieramy się o historię, posiadając posiadać odmienne zdania, nie powinno to przeszkadzać nam w pokojowym współistnieniu – podkreślił Tadeusz Gawin.

Znadniemna.pl

Około 30 referatów zostało wygłoszonych w ramach międzynarodowej konferencji naukowej pt. „Polacy na Białorusi (od końca XIX do początku XXI wieku). Polityka – społeczeństwo - kultura”, która odbyła się w dniach 21-22 listopada w Sali Multimedialnej Konsulatu Generalnego RP w Grodnie. Przedsięwzięcie zostało zorganizowane przez:

W Belwederze 23 listopada odbyło się walne zebranie Federacji Mediów Polskich na Wschodzie, podczas którego nasz kolega Andrzej Pisalnik, redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl, będący także sekretarzem Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi został ponownie wybrany na prezesa Federacji. Stowarzyszenie Federacji Mediów Polskich na Wschodzie zrzesza dziennikarzy mediów polskich, działających na Litwie, Łotwie, Białorusi i Ukrainie. 

Fot. Igor Smirnow / KPRP

Irena Waluś, członek Zarządu Federacji Mediów Polskich na Wschodzie i Andrzej Pisalnik, prezes Federacji Mediów Polskich na Wschodzie. Fot. Igor Smirnow / KPRP

Finansowanie działalności mediów polonijnych w dwuletniej perspektywie, a nie jak obecnie w rocznej – to jeden z głównych postulatów podnoszonych podczas V walnego zjazdu Stowarzyszenia Federacji Mediów Polskich na Wschodzie, które odbyło się w Belwederze.

Współorganizatorami spotkania były: Kancelaria Prezydenta RP, Kancelaria Senatu RP, Fundacja Wolność i Demokracja i Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie. Projekt jest współfinansowany przez SenatRP w ramach opieki nad Polonią i Polakami za granicą.

Przemawia sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Adam Kwiatkowski. Fot. Igor Smirnow / KPRP

„Każde takie spotkanie jest z kilku powodów ważne, po pierwsze dlatego, że ważne jest, żeby polskie media na wschodzie istniały, bo dla nas to jest źródło informacji. Myślę tutaj o nas mieszkających w Polsce, ale też o tych naszych rodakach, którzy dzięki państwu mogą dowiedzieć się, co ważnego dla polskiej społeczności i nie tylko dzieje się w miejscach, gdzie mieszkają” – mówił sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Adam Kwiatkowski.

Przemawia senator RP Artur Warzocha. Fot. Igor Smirnow / KPRP

Senator Artur Warzocha (PiS) mówił, że Senat w miarę możliwości stara się – i będzie nadal to robić – wspierać materialnie działalność mediów polonijnych. „Wasza działalność buduje poczucie wspólnoty narodowej, polskiej w miejscach, gdzie mieszkacie, ale też wyraża łączność waszych środowisk z Polską. Dzisiaj, w roku setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości jest to dla nas szczególnie istotne” – podkreślił senator.

Głos zabrała prezes Fundacji Wolność i Demokracja Robert Czyżewski. Fot. Igor Smirnow / KPRP

Media polonijne należy rozpatrywać nie tylko w kategoriach odbiorcy, ale też z perspektywy twórców – uważa prezes Fundacji Wolność i Demokracja Robert Czyżewski. „Media to miejsce kształtowania się polskiej elity; są jednym z niewielu miejsc, gdzie może przechować się polska elita. Co ma robić człowiek, który ma coś do powiedzenia o Polsce po polsku? Nie ma wielu takich możliwości w obcym państwie, nawet zaprzyjaźnionym, ale jednak obcym; może tworzyć media” – podkreślił Robert Czyżewski.

Przemawia wiceprezes Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie Rafał Dzięciołowski. Fot. Igor Smirnow / KPRP

Wiceprezes rządowej Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie Rafał Dzięciołowski przekonywał, że patronem Stowarzyszenia Federacja Mediów Polskich na Wschodzie powinien zostać pisarz i publicysta Józef Mackiewicz (1902-1985), „dlatego że był wierny swojemu sumieniu; był wybitnym patriotą, ale ten patriotyzm umiał pokazać w formie czystości dziennikarskiej misji”.

Fot. Igor Smirnow / KPRP

„Mackiewicz był zawsze wierny prawdzie i o tej prawdzie zawsze odważnie pisał – i wtedy, gdy piętnował władze Litwy kowieńskiej za prześladowanie Polaków prowadzone metodami nadzwyczaj brutalnymi i niestety skutecznymi, i w 1938 r. i 1939 r., gdy piętnował władze II Rzeczpospolitej za nadużycia wobec mniejszości litewskiej, kiedy pisał o braku szacunku, empatii, jaką politycy w Warszawie przejawiali dla polskich Kresów” – powiedział Rafał Dzięciołowski.

Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys mówiła o sytuacji mediów polonijnych na Białorusi. Borys podkreśliła, że media polonijne na Białorusi to jednocześnie najsilniejsze media niezależne w tym kraju. Jak mówiła, białoruskie media, niezależne od władz w Mińsku, są w bardzo złej kondycji. „Na Białorusi dominuje propaganda rosyjska, dominują rosyjskie media, które w społeczeństwie są opiniotwórcze. Jeżeli mówimy o niezależnych mediach w kontekście Białorusi, to mówimy o mediach polskich przede wszystkim” – powiedziała Andżelika Borys.

Zaznaczyła, że dziennikarze są jednak prześladowani, karani, zabierany im jest sprzęt. „Trzeba pracować w konspiracji, w której przez 13 lat działalności zdobiliśmy ogromne doświadczenie, ale też ogromne wsparcie zwykłych ludzi” – mówiła.

Zaznaczyła, że ZPB ma obecnie 105 struktur regionalnych i około 12 tys. członków. W każdej prawie wiosce jest nasz oddział, albo zespół, albo nauczyciel. Dzięki siatce tych ludzi możemy rozprowadzać polską prasę i informować, przeciwstawiać się rosyjskiej propagandzie” – powiedziała.

Walenty Wojniłło przedstawił sytuację mediów polonijnych na Litwie. Wskazywał, że po wprowadzeniu euro na Litwie media polonijne przeżywają „skok cen”. „W tej chwili jest problem, by przyciągnąć młodzież, zainteresować ją współpracą z naszymi redakcjami. Dlatego bardzo liczymy na zrozumienie naszej sytuacji podczas uchwalaniach kolejnych budżetów. Wojniłło mówił, że „bardzo dobrym pomysłem była dwuletnia promesa finansowania, która pozwalała redakcjom na modernizację, pozwalała mieć pewność jutra, bo wsparcie jest nie tylko na ten konkretny rok”. „W perspektywie dwuletniej zawsze można więcej zaplanować” – podkreślił.

Fot. Igor Smirnow / KPRP

Na fakt, że media polonijne muszą mierzyć się z problemem braku ciągłości wsparcia finansowego w związku z obowiązującą obecnie jednoroczną perspektywą udzielania im wsparcia przez Senat podniósł też Jerzy Wójcicki, który przedstawił sytuację mediów polskiej mniejszości na Ukrainie. „Perspektywa przejścia na dwuletnie finansowanie jest taką naszą nadzieją, która nie wiemy, czy może by zrealizowana” – mówił.

Spotkanie rozpoczęło się od mszy św. w kaplicy w Belwederze, którą odprawił ks. Leszek Kryża, dyrektor biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski.

Fot. Igor Smirnow / KPRP

Znadniemna.pl za PAP

W Belwederze 23 listopada odbyło się walne zebranie Federacji Mediów Polskich na Wschodzie, podczas którego nasz kolega Andrzej Pisalnik, redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl, będący także sekretarzem Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi został ponownie wybrany na prezesa Federacji. Stowarzyszenie Federacji Mediów Polskich na Wschodzie zrzesza

225 lat temu, 23 listopada 1793 r., zakończył obrady w Grodnie, zwołany na żądanie Rosji, ostatni Sejm Rzeczypospolitej szlacheckiej. Pracując pod presją rosyjskich wojsk, zatwierdził on II rozbiór oraz ustalił nową organizację państwa, która niemal całkowicie unieważniała ustawodawstwo Sejmu Wielkiego.

Ratyfikacji II rozbioru Polski, tak samo jak to się stało w przypadku pierwszego, miał dokonać skonfederowany sejm. W związku z tym reaktywowano Radę Nieustającą w składzie sprzed Sejmu Wielkiego, która zwołała sejm Rzeczypospolitej na czerwiec 1793 r. do Grodna.

Przedsejmowe sejmiki zorganizowane przez konfederatów targowickich odbyły się jednak pod kontrolą rosyjskich wojsk tylko na terenach należących jeszcze do Rzeczypospolitej.

W zamyśle zaborców sejm zwołany do Grodna miał legalizować rozbiór Polski. W związku z tym byli oni zainteresowani, aby utrzymać legalność zgromadzenia. Nad sejmowymi pracami czuwał rosyjski ambasador – Jakob Sievers. Jego najbliższymi doradcami byli natomiast Piotr Ożarowski, hetman wielki koronny, oraz Kazimierz Raczyński. Stosunkowo dużą rolę odegrał również Fryderyk Moszyński, przyszły marszałek wielki koronny. Co prawda Moszyński, w przeciwieństwie do Ożarowskiego i Raczyńskiego, nie brał pieniędzy od Rosjan, uważał jednak, że w ówczesnej sytuacji utrzymanie resztek państwa polskiego jest możliwe wyłącznie dzięki ścisłemu związkowi z Rosją.

Polityka prezentowana przez Moszyńskiego była również widoczna w działaniach króla oraz pozostałych posłów, którzy mieli na uwadze dobro Rzeczypospolitej. W ostentacyjny wręcz sposób przeciwstawiano się Prusom, manifestowano natomiast przyjaźń z Rosją.

Podczas sejmu grodzieńskiego pierwszoplanowe role odegrali jednak nie targowiczanie, lecz król Stanisław August Poniatowski oraz dawni członkowie orientacji prorosyjskiej. Targowickich koncepcji utrzymania ustrojowych odrębności Wielkiego Księstwa broniła natomiast rodzina Kossakowskich. Jednak wbrew ich oczekiwaniom nowa forma rządu przywróciła Radę Nieustającą, utrzymała w mocy niektóre z reform Sejmu Wielkiego oraz rozszerzała kompetencje Rady kosztem sejmu.

Prof. Urszula Augustyniak w publikacji „Historia Polski 1571–1795” napisała, że mimo starannego wyselekcjonowania składu sejm grodzieński stawiał większy opór niż sejm rozbiorowy w 1773 r.

Jedynym dostępnym środkiem nacisku politycznego dla sejmujących była obstrukcja sejmowa oraz wykorzystywanie różnych kruczków prawnych.

Jak napisał prof. Mariusz Markiewicz w „Historii Polski 1492–1795”, obrady sejmu grodzieńskiego „pełne były patriotycznych wystąpień i nie do końca wiadomo, czy szczerych, gdyż czasami czyny ludzi, którzy je wygłaszali, świadczyły o czym innym”.

Również Jakob Sievers stosował różne, wypróbowane już wcześniej, formy nacisku – mniejsze i większe datki, aresztowania, otaczanie izby sejmowej przez wojsko czy wywożenie posłów z Grodna – które okazały się skuteczne.

W czasie obrad istniała także groźba rozszerzenia rozbiorów. Po ten argument sięgnięto już dwadzieścia lat wcześniej. Grożenie rozszerzeniem zaborów nie było jednak wyłącznie pustymi słowami – Austria czuła się pokrzywdzona, ponieważ została pominięta w rozbiorowych rokowaniach i oczekiwała w związku z tym rekompensaty.

W czasie sejmu w Grodnie ratyfikowano dwa traktaty rozbiorowe. Pierwszy ratyfikowano traktat cesyjny z Rosją – jego podpisanie odbyło się 22 lipca, a 17 sierpnia nastąpiła już sama ratyfikacja.

Do prawdziwej batalii doszło natomiast przy traktacie z Prusami. Jego ratyfikacja, po długim oporze, odbyła się dopiero 23 września, kiedy grodzieński zamek został otoczony przez rosyjskie wojsko. Sesja sejmu trwała dwanaście godzin, a milczenie posłów zostało uznane za wyraz zgody.

Jak uważa prof. Markiewicz, „gwarancja całości granic Rzeczypospolitej, jak pokazały poprzednie tego typu deklaracje, nie miała większego znaczenia”.

Zawarty przez sejm grodzieński polsko-rosyjski układ z 16 października pozbawiał Rzeczpospolitą resztek suwerenności. Zarówno międzynarodowe umowy Rzeczypospolitej, jak i zmiany ustroju państwa musiały uzyskać wcześniejszą zgodę Moskwy. Rosja mogła natomiast bez zgody strony polskiej („za uprzedzeniem rządu polskiego”) wprowadzać na terytorium Rzeczypospolitej swoje wojska i zakładać magazyny. W sytuacji wojny komendę nad wspólną polsko-rosyjską armią miał objąć oficer carski, czyli dowódca liczniejszych oddziałów.

Polska służba dyplomatyczna została poddana pod nadzór rosyjskiej. Z kolei polska szlachta w Rosji otrzymała status szlachty rosyjskiej.

W wyniku prac sejmu opracowany również został nowy ustrój państwa, a prawa kardynalne określały podstawowe przywileje szlachty oraz zasady ustrojowe. Ponownie zostały wprowadzone tron elekcyjny, pacta conventa czy prawo do oporu.

Sejm stał się natomiast jednoizbowy, ponieważ senat miał obradować wspólnie z posłami. Z kolei liberum veto miało dotyczyć wyłącznie spraw związanych z naruszeniem praw kardynalnych.

Na czele rządu stanęła Rada Nieustająca, która miała podobne departamenty jak jej poprzedniczka. Zostały zlikwidowane urzędy starostów, a w miejsce komisji cywilno-wojskowych zlikwidowanych przez Targowicę wprowadzono komisje porządkowe.

Zachowano również niektóre z elementów reform Sejmu Wielkiego – m.in. zasadę „neminem captivabimus” dla mieszczan, a także szczegóły ustroju miast oraz podział władz.

„Ustrój ten nie wszedł z zasadzie w życie, ale świadczy o staraniach polityków grodzieńskich, usiłujących uprawiać realną politykę” – ocenił prof. Markiewicz.

„W intencji Rosji kadłubowa Rzeczpospolita (215 tys. km2, ok. 4 mln mieszkańców) miała pozostać państwem buforowym między sferami dominacji trzech mocarstw rozbiorowych, o władzy wykonawczej na tyle silnej, by za jej pomocą faktyczne rządy mógł sprawować rosyjski ambasador. O ile w czasie I rozbioru starano się jeszcze szukać pretekstów historyczno-prawnych, o tyle II rozbiór stanowił wyraz kryzysu +starego ładu+ – którego miejsce zajął +racjonalistyczny+ system, uwzględniający w stosunkach międzynarodowych motywacje geograficzne, ekonomiczne, strategiczne, z pominięciem etycznych” – oceniła prof. Urszula Augustyniak.

Ostatni sejm Rzeczypospolitej zakończył obrady 23 listopada 1793 r.

Znadniemna.pl za Anna Kruszyńska/PAP

225 lat temu, 23 listopada 1793 r., zakończył obrady w Grodnie, zwołany na żądanie Rosji, ostatni Sejm Rzeczypospolitej szlacheckiej. Pracując pod presją rosyjskich wojsk, zatwierdził on II rozbiór oraz ustalił nową organizację państwa, która niemal całkowicie unieważniała ustawodawstwo Sejmu Wielkiego. Ratyfikacji II rozbioru Polski, tak samo

Włoska Konferencja Biskupia przyjęła zmiany w tekstach modlitw „Ojcze Nasz” oraz „Chwała na wysokości Bogu”, które zaproponował papież Franciszek.

Zgodnie z wykładnią nauk Kościoła katolickiego, modlitwę „Ojcze nasz” przekazał swoim uczniom Jezus. Zdaniem papieża Franciszka w niektórych tłumaczeniach (m.in. na język angielski, włoski i polski) znajduje się błąd, który należy zmienić.

Papież Franciszek wprowadził zmiany w tekstach dwóch modlitw

Chodzi o słowa: „I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego”. Zdaniem papieża Franciszka Bóg nie może wodzić nas na pokuszenie – jest to rolą Szatana. Oznacza to, że tłumaczenie jest błędne i sugeruje, że to Bóg wywołuje w nas pokusę. Aby zlikwidować ten problem, papież Franciszek zaproponował, aby we wszystkich językach modlono się słowami: „nie opuszczaj nas w pokusie”. Druga zmiana zaszła w psalmie modlitewnym „Chwała na wysokości Bogu” –  zamiast „pokój ludziom dobrej woli” będziemy mówić „pokój ludziom umiłowanym przez Pana”, ponieważ taki przekład bliższy jest biblijnemu oryginałowi z Ewangelii według św. Marka.

Włoska Konferencja Biskupia przyjęła poprawki papieża. Zmieniona słowa w modlitwie „Ojcze Nasz”

Włoska Konferencja Biskupia przyjęła już proponowaną przez papieża Franciszka zmianę. Została ona wprowadzona do nowego wydania Mszału Rzymskiego i musi zostać zatwierdzona przez Stolicę Apostolską. Niektóre konferencje episkopatu, m.in konferencja w Belgii i we Francji, zdecydowały się już na przyjęcie poprawek w modlitwach  „Ojcze Nasz” oraz „Chwała na wysokości Bogu”.

Komentatorzy biblijni zwrócili uwagę na to, że wprowadzenie zmian w tekstach modlitw takich jak „Ojcze Nasz” jest ewenementem w historii Kościoła i prawdziwą rewolucją. Słowa modlitwy „Ojcze Nasz” znane są na całym świecie, wielu z nas zna ją od wczesnych lat dzieciństwa, dlatego wyzwaniem dla wiernych może okazać się zapamiętanie wprowadzonych zmian i zmiana modlitewnych nawyków.

Znadniemna.pl za wyborcza.pl

Włoska Konferencja Biskupia przyjęła zmiany w tekstach modlitw "Ojcze Nasz" oraz "Chwała na wysokości Bogu", które zaproponował papież Franciszek. Zgodnie z wykładnią nauk Kościoła katolickiego, modlitwę "Ojcze nasz" przekazał swoim uczniom Jezus. Zdaniem papieża Franciszka w niektórych tłumaczeniach (m.in. na język angielski, włoski i polski) znajduje

Skip to content