Nadzieja Zołotorewicz: „Chcemy odkrywać potencjał każdego dziecka”
Grand Prix tegorocznego Konkursu Inscenizacji Polskiego Wiersza dla Najmłodszych, wyróżnienia i premiowane miejsca w innych konkursach twórczych, organizowanych przez Związek Polaków na Białorusi, m.in. w Konkursie Polskiej Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej „Kolorowe Nutki” – takie są osiągnięcia wychowanków istniejącej zaledwie od dwóch lat inicjatywy Teatralno-muzyczna Majsternia „Gwiazdeczki”, działającej przy Polskiej Szkole Społecznej im. Edwarda Woyniłłowicza przy ZPB w Mińsku.
O początkach inicjatywy oraz idei, która jej przyświeca rozmawialiśmy z pomysłodawczynią i kierowniczką Teatralno-muzycznej Majsterni „Gwiazdeczki” Nadzieją Zołotorewicz.
Pani Nadziejo, jak pojawiły się „Gwiazdeczki” i skąd wzięła się nazwa Majsternia?
– Od wielu lat marzyłam o stworzeniu zespołu, w którym dzieci przy pomocy dorosłych w sposób swobodny i nieskrępowany mogłyby realizować swoje twórcze wizje, inspiracje i marzenia. W 2018 roku wykrystalizowała się idea, polegająca na tym, żeby koncepcja funkcjonowania takiego zespołu mogła przypominać koncepcję Majsterni, funkcjonującej w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Różnica polega na tym, że Majsternia, działająca w Centrum Nauki Kopernik, rozwija kreatywne i nieszablonowe myślenie młodych ludzi w dziedzinie nauki, a nasza Majsternia ma na celu rozwój u najmłodszych zdolności artystycznych oraz oswajanie ich z językiem polskim, którego uczą się śpiewając, recytując polską poezję i grając w scenkach teatralnych. W lutym 2019 roku napisałam projekt „Polski dla dzieci”, w którego opracowaniu pomogła mi projektant graficzny Diana Akiszyna, a w kwietniu odbyły się pierwsze próby z dziećmi, w wieku od 6 do 12 lat.
Jaki wyglądał debiut pani podopiecznych?
– Podczas Święta Rodziny, 26 maja 2019 roku, przedstawiliśmy na uroczystości w siedzibie ZPB w Mińsku spektakl działającego w ramach Majsterni Teatru Cieni pt. „Jadą misie”. Piosenka dziecięca, którą wykorzystaliśmy do wyreżyserowania przedstawienia, stała się dla małych artystów pierwszym doświadczeniem posługiwania się językiem polskim.
Profil prowadzonej przez panią Majsterni jest teatralno-muzyczny. Dlaczego?
– Realizowany przez nas program nauczania obejmuje zajęcia, poświęcone rozwijaniu umiejętności artystycznych, poczucia koloru, harmonii, kompozycji. Teatr jest światem, którym kierują określone reguły i zasady. Stosowanie się do nich dla dorosłych jest często trudne, ale dzieci łatwo je przyswajają i bez oporów uczą się tekstu na pamięć i chętnie grają w krótkich scenkach teatralnych. Oprócz tego zaangażowani w Majsterni nauczyciele prowadzą z dziećmi zajęcia z muzyki, tańca oraz uczą śpiewu. Dzięki tak zorganizowanej pracy dziecko nie tylko poznaje nowe dla siebie obszary aktywności twórczej, uczy się też rozmawiać. Jednym z naszych celów jest nauczanie języka polskiego w twórczej atmosferze, rozwój mowy i głosu dziecka, koordynacji ruchowej i podstaw choreografii. Rozwijamy wyobraźnię, myślenie twórcze, słuch muzyczny, poczucie rytmu, koncentrację, a także nawyki improwizacji i sztuki aktorskiej, poprzez inscenizację. Staramy się, aby towarzyszyły temu jaskrawe emocje i nasi podopieczni mieli zawsze pozytywny nastrój. Chcemy odkrywać potencjał każdego dziecka, zanurzać się wraz z nim w świat teatru, powodować, żeby dzieci tworzyły, rozwijały się jako twórcy i rozkwitały emocjonalnie, a przy okazji płynnie rozmawiały po polsku.
Jak wygląda zespół dorosłych twórców Majsterni?
– Jesteśmy dużą twórczą rodziną. Przynajmniej tak się czujemy. Swoje pierwsze sukcesy zawdzięczamy w pierwszej kolejności prezes Oddziału ZPB w Mińsku Helenie Marczukiewicz, która wsparła pomysł założenia Majsterni i umożliwiła realizację tej inicjatywy. Od początku współpracujemy z nauczycielka języka polskiego Wiktorią Sołup i z niesamowitym pedagogiem muzycznym – Natalią Krywoszejewą, która prowadzi zajęcia wokalne, rozwoju mowy i jest współautorką wszystkich naszych spektakli. W ubiegłym roku korzystaliśmy z pomocy inżyniera dźwięku Aleksego Stegara. Jego kuzynka Anastazja Szpakowska, jest aktorką filmową i teatralną (Teatr Rosyjski im. M. Gorkiego w Mińsku), piosenkarką, liderką zespołu NAKA, autorką muzyki i tekstów. W ubiegłym roku Anastazja pracowała z naszymi dziećmi i reżyserowała spektakle Teatru Cieni, który założyła Katarzyna Kaznadziej. Operatorem i montażystą filmowym był Aleksy Kaznadziej. Teatr Cieni stał się pierwszym i bardzo ciekawym doświadczeniem. Jestem bardzo wdzięczna tym ludziom za wsparcie i pomoc. Mam nadzieję, że to nie był nasz ostatni wspólny projekt.
W tym roku współautorem spektakli i nauczycielem gry aktorskiej w Majsterni jest Swietłana Maczulska. Pomagają nam: operator kamery i montażystą dźwiękowy Eugeniusz Rolicz (Grand Prix za inscenizację „Przyjścia wiosny” Jana Brzechwy), inżynierowie dźwięku Irena Gricajenko i Włodzimierz Nikołajczyk (III miejsce w Konkursie „Kolorowe Nutki” za nagranie wykonania piosenki „Daj mi rękę tato”).
Na planie zawsze korzystamy z pomocy reżysera i montażysty Artura Leusa oraz operatora kamery Józefiny Leus.
Szczerze dziękuję wszystkim moim przyjaciołom i kolegom, którzy mnie wspierali i wierzyli w sukces naszej Majsterni.
Angażuje pani profesjonalnych ludzi. Czy wymaga to dużych kosztów? Kto finansuje działalność Majsterni?
– Robimy wszystko własnym kosztem, korzystając z bezinteresownej życzliwości przyjaciół, którzy pomagają nam w realizacji nagrań, robieniu scenografii. Wspólnie z przyjaciółmi zaprojektowaliśmy i zrobiliśmy specjalną wielofunkcyjną kotarę. Wszystkie figurki do Teatru Cieni dzieci zrobiły same. Mamy koszulki z logo Majsterni, którego autorką jest Wiktoria Jerkowicz. Teraz zbieramy rekwizyt i kostiumy teatralne, instrumenty muzyczne. W naszej pracy bardzo pomagają rodzice naszych uczniów. To oni zarażają mnie entuzjazmem, bo na zajęcia dzieciaki przychodzą całymi rodzinami. Rodziny naszych aktorów są najwdzięczniejszą publicznością, a najlepszą oceną naszych wysiłków jest usłyszeć od rodziców, że ciągle słyszą od swoich pociech pytanie: „Kiedy znowu pójdziemy do Majsterni?”
Skąd w nazwie wziął się wyraz „Gwiazdeczki”?
– Moja babcia, mówiąca po polsku, często mnie uspokajała słowami: „Moja ty gwiazdeczko, nie martw się – wszystko będzie w porządku! Kocham Cię!” Jej słowa dodawały mi otuchy, czułam się silna i zdolna do pokonania wszystkich trudności. Zdolności pokonywania trudności staramy się uczyć także naszych wychowanków. Stwierdziłam więc, że określenie „Gwiazdeczki” w stosunku do nich będzie odpowiednie.
Babcia, mówiąca po polsku oznacza, że ma pani polskie korzenie?
– Cała moja rodzina ze strony mamy to Polacy. Szukałam ślady moich przodków w archiwach, a w czasie wakacji planuję zająć się ułożeniem drzewa genealogicznego mojej rodziny i spisaniem jej historii. Mój pradziadek na przykład miał dom w Białymstoku, prababcia Konstancja Gubicka prowadziła Dom Dziecka w miejscowości Gajek pod Radoszkowiczami (przed wojną miejscowość, leżąca w granicach II RP – red.), miała pięcioro swoich dzieci. Jej córka, a moja babcia Regina Emilia Gubicka chciała zostać baletnicą i przez całe życie zajmowała się kostiumem scenicznym w Teatrze Wielkim w Mińsku. Dzięki babci dorastałam w twórczej atmosferze i obserwowałam prawdziwe teatralne życie. Właśnie od niej uczyłam się rozmawiać po polsku. Potem doskonaliłam język w Polskiej Szkole Społecznej przy ZPB. Bardzo dużo dały mi szkolenia „Lider-Liderka” („Wspólnota Polska”, Pułtusk, 2018) i Kurs języka i kultury polskiej („Wspólnota Polska”, Kraków, 2019).
Od jak dawna działa pani w Związku Polaków na Białorusi?
– Aktywnie się udzielam od 2017 roku. Brałam udział m.in. w zagospodarowaniu nowego lokalu ZPB na Kalwaryjskiej 1. Potem do końca 2018 roku zajmowałam się organizacją związkowych uroczystości i świąt, imprez oświatowych i społecznych. Od 2017 roku i do dnia dzisiejszego moderuję nasze grupy w mediach społecznościowych i komunikatorach w Internecie, m.in. czat „Polonia” w Viber. Wspólnie ze Stanisławem Bałabańskim prowadzimy stronę naszej Polskiej Szkołe Społecznej im. Edwarda Woyniłłowicza przy ZPB w Mińsku na Facebooku. Tam prowadzę także stronę Majsterni, a kanał „Gwiazdeczek” na YouTube prowadzi mój syn Gleb.
Czy ma pani doświadczenie pracy w teatrze?
– Grałam w teatrze szkolnym, przez wiele lat tańczyłam w zespołach dziecięcych i młodzieżowych „Multik”, „Rówieśnik”, zajmowałam się łyżwiarstwem figurowym.
Ale nawyki organizatorskie nabyła pani chyba gdzie indziej?
– Ukończyłam Bankowość na Uniwersytecie Ekonomicznym w Mińsku, po czym przez 7 lat pracowałam w banku. Potem przez 15 lat kierowałam francusko-białoruską spółką. Jednak zawsze interesowałam się psychologią dziecięcą, a moją pasją jest reżyseria. Czuję każde dziecko. Uważam, że najważniejszą zdolnością pedagoga jest umiejętność słyszeć i rozumieć dziecko, być z nim na tej samej fali. Podczas naszych zajęć przeżywam z uczniami każdą minutę naszej wspólnej działalności.
Oczekiwała pani, że „Gwiazdeczki” tak szybko zaczną odnosić sukcesy w konkursach, organizowanych przez ZPB?
– Dla nas tegoroczne sukcesy stały się absolutną niespodzianka! Przecież nigdy nie prowadziliśmy działalności w warunkach kwarantanny. Próby, zajęcia wokalne prowadzone przez internet, nagrania na planie i w studiu, nagranie akompaniamentu do piosenki „Daj mi rękę tato”… Jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc ze strony rodzicom naszych uczniów.
20 czerwca, podczas uroczystości przy pomniku Adama Mickiewicza w Mińsku, otrzymaliśmy nagrody z rąk prezes ZPB Andżeliki Borys, wiceprezes ZPB Renaty Dziemiańczuk i konsula RP Kamila Zycha, reprezentującego Wydział Konsularny Ambasady RP w Mińsku.
Nasze dzieci w podziękowaniu za wyróżnienie zaśpiewały konkursową piosenkę. Było to dla nich bardzo wzruszające i niezapomniane przeżycie. Serdecznie dziękujemy za cudowne prezenty i za to, że Majsternia została zauważona i oceniona. Byliśmy szczęśliwi!
Rozmawiała w Mińsku Paulina Juckiewicz, zdjęcia Ireny Korol, Eugeniusza Rolicza, Swietłany Maczulskiej, autorki, Facebook.com
Grand Prix tegorocznego Konkursu Inscenizacji Polskiego Wiersza dla Najmłodszych, wyróżnienia i premiowane miejsca w innych konkursach twórczych, organizowanych przez Związek Polaków na Białorusi, m.in. w Konkursie Polskiej Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej „Kolorowe Nutki” – takie są osiągnięcia wychowanków istniejącej zaledwie od dwóch lat inicjatywy Teatralno-muzyczna