HomeStandard Blog Whole Post (Page 85)

Eugeniusz Makarczuk, 29-letni Polak z Lidy, stoczył wczoraj, 19 maja, zwycięski bój w walce wieczoru o pas Mistrza Polski w boksie na gali Tymex Boxing Promotion w Złotowie!

Nasz krajan jest pięściarzem zawodowym i walczy w kategorii super półśredniej (limit wagi do 154 funtów czyli do 69,853 kg). W walce o tytuł Mistrza Polski pokonał doświadczonego rywala Łukasza Maćca.

– Jestem zdecydowanym faworytem, a na zdobycie krajowego pasa mistrzowskiego czekałem blisko 10 lat – mówił przed walką z pięściarzem z Lidy Łukasz Maciec. Jego rekord na zawodowym ringu to 28 zwycięstw (z nich 5 przez nokaut), 7 porażek i jeden remis. Zawodowy dorobek Eugeniusza Makarczuka jest na razie o wiele skromniejszy, ale za to nasz krajan pozostaje niezwyciężony. Ma na koncie 8 zwycięstw (z nich 3 przez nokaut) i nie doznał jak dotąd ani smaku porażki, ani remisu.

Po wczorajszej zwycięskiej walce stoczonej podczas gali Złotów Boxing Night, nowo upieczony Mistrz Polski ocenił swój wyczyn jako „ogromny krok w mojej karierze”.

Eugeniusz wyznał, że darzy szacunkiem każdego swojego przeciwnika, w tym pokonanego na punkty Łukasza Maćca, któremu podziękował za walkę w ringu i życzył sukcesów w dalszej karierze pięściarza.

Eugeniusz Makarczuk wyraził także wdzięczność swoim kibicom, którzy wczoraj w Złotowie trzymali kciuki za niego w czasie najważniejszego bokserskiego starcia w karierze.

Zwycięzca walki wieczoru w Złotowie podziękował również wszystkim tym, którzy oglądali starcie o pas mistrzowski w Złotowie na żywo.

Bokser z Lidy na zawodowym ringu reprezentuje barwy Bokserskiego Klubu Sportowego (BKS) Skorpion Szczecin.

Eugeniusz uważa, że przyjazd do Polski sprawił, iż odtworzyły się przed nim drzwi do prawdziwej bokserskiej kariery. Do podjęcia decyzji o przeprowadzce z Białorusi do Polski namówił wschodzącą gwiazdę polskiego boksu inny lidzianin – Denis Zwonik, prezes Fundacji Rzeczypospolitej Polonika.

Eugeniusz złożył Denisowi szczególne podziękowania za to, że ten nie ustawał w przekonywaniu przyjaciela do podjęcia ostatecznej decyzji, którą Eugeniusz podjął we wrześniu 2022 roku. Denis miał wówczas powiedzieć Eugeniuszowi: „Stary! Jak chcesz spełnić swoje marzenie, być mistrzem świata w boksie, natychmiast musisz przyjechać do Polski i bierzemy się do pracy!”

Zmotywowany tymi słowami bokser z Lidy już w listopadzie 2022 roku zaczął trenować w Polsce. Według Eugeniusza początki nie były łatwe, ale miał wsparcie nie tylko ze strony przyjaciela. W pierwszych dniach po przeprowadzce młodym pięściarzem zaopiekowali się trenerzy: Tomasz Cieślak i Damian Łozowski z Calypso Ursynów. Trener Kamil Miłoszewski z kolei pomógł lidzianinowi nawiązać mi kontakt z menadżerem Wiktorem Materanem.

Serdeczność i gościnność – tymi dwoma słowami charakteryzuje młody atleta rodzinę Kondrat, Artura i Joasię, którzy już w pierwszych dniach po przeprowadzce lidzianina z Białorusi dali mu dach nad głową i codziennie wspierali w jego poczynaniach w mało znajomym dla niego kraju.

Eugeniusz dopiero zaczyna poznawać Polską rzeczywistość. Ale, jak sam przyznaje, jego „rodzina od pokoleń związana jest z Polską”. – Przez wiele lat z wieloma sukcesami boksowałem amatorsko na Białorusi, jednak zawsze pamiętałem o moich biało-czerwonych korzeniach – twierdzi Eugeniusz, mówiąc, że w rodzinnym domu, był wychowywany w duchu polskości. „Do dziś wspólnie z najbliższymi podtrzymujemy polskie tradycje i obyczaje” – zapewnia pięściarz.

Znadniemna.pl na podstawie facebook.com/YauheniMakarchuk oraz Bokser.org, Na zdjęciach: Eugeniusz Makarczuk w chwili triumfu, po stoczonej zwycięskiej walce w Złotowie, fot.: facebook.com/YauheniMakarchuk

Eugeniusz Makarczuk, 29-letni Polak z Lidy, stoczył wczoraj, 19 maja, zwycięski bój w walce wieczoru o pas Mistrza Polski w boksie na gali Tymex Boxing Promotion w Złotowie! Nasz krajan jest pięściarzem zawodowym i walczy w kategorii super półśredniej (limit wagi do 154 funtów czyli do

Na dzisiaj przypada 116. rocznica urodzin Jana Władysława Badowskiego urodzonego w Brześciu nad Bugiem, aktora, lalkarza, dyrektora teatru i reżysera, twórcy dwóch wileńskich teatrów lalkowych – jednego w samym Wilnie, o nazwie „Bajka” i drugiego w  Iranie o nazwie „Bajka Wileńska”, działającego przy Armii generała Andersa.

Jan Władysław Badowski urodził się 19 maja 1907 roku w rodzinie Tomasza Badowskiego i Pauliny z Sienkiewiczów. Pierwszą pracę podjął w wieku 14 lat jako kolporter, następnie pracował jako robotnik w ma­gazynach wojskowych.

W 1924 roku zmarł ojciec przyszłego aktora, a on sam przeniósł się do Wilna. Tam – pracując jako murarz – utrzymywał całą rodzinę, uczęszczając jednocześnie do szkoły powszechnej, a później Szkoły Teletechnicznej, w której zdobył zawód montera. Do 1939  nasz bohater pracował w tym charakterze na poczcie. W latach 1925–1930 służył również w wojsku.

Tomasz Badowski, ojviec Władysława Badowskiego, Fot.: screenshot z Youtube.com

W latach 1932–1934 Władysław Badowski pobierał nauki w Studiu Dramatycznym przy Teatrach Miejskich w Wilnie, a później – w latach 1934-1935  – w Studium Teatralnym Rady Wileńskich Zrzeszeń Artysty­cznych.

Pracę aktorską rozpoczął od okazjonalnych występów w teatrach Letnim i Wielkim na Pohulance w roku 1935. Razem ze swą pierwszą żoną, Jadwigą, stworzyli w 1937 w Wilnie teatr lalkowy pn. „Baj­ka”. Prowadzili go wspólnie do wybuchu wojny oraz przez cały 1940. Badowski pracował w stworzonym przez siebie teatrze jako aktor, twórca lalek oraz dekoracji.

Od grudnia 1940 roku Badowski działał w sekcji kukiełkowej Teatru Młodego Widza. Jednak w 1941 roku został aresztowany przez władze sowieckie z przyczyn politycznych. Zaciągnął się jako żołnierz do Armii Polskiej na Wschodzie. W jej składzie walczył na Bliskim Wschodzie oraz we Włoszech.  Przebywając w Iraku stworzył i poprowadził  działakjący przy 2. Korpusie Polskim teatr lalkowy o nazwie „Bajka Wileńska”. Służbę zakończył w Anglii. Tam został zdemobilizowany.

Do Polski Władysław Badowski wrócił w 1947 roku. Zamieszkał w Elblągu, a później w Gdańsku.

Nie udawało mu się powrócić na scenę teatru lalek. W roku 1950 został  więc aktorem Teatru Młodego Widza w Poznaniu. Rok później zdał eksternistyczny egzamin aktorski, uzyskując tym samym upraw­nienia aktora dramatycznego. Pracował dalej we wspomnianym teatrze jako aktor i reżyser. Współpracował też z innymi teatrami: Polskim w Poznaniu (1952–1953), teatrem w Gnieźnie (1953-1958), Teatrem im. Stefana Jaracza w Olsztynie (1958-1978).Na deskach tych teatrów wykreował wiele ról. Wystąpił także w kilku filmach.

Władysław Badowski był trzykrotnie żonaty. Jego pierwszą żoną była Jadwiga Badowska-Muszyńska z domu Szafkowska, literatka-poetka, reżyser, aktorka, lalkarka. Druga żona to Stanisława Anna Badowska z domu Chiluta. Trzecią towarzyszką życia aktora była natomiast Barbara Aleksandra z Mierzejewskich.

Urodzony brześcianin pozostawił po sobie troje dzieci. W pierwszym małżeństwie urodzili się córka Jolanta i syn Tadeusz, a z drugiego małżeństwa  pochodzi Wilga Badowska –  znana polska artystka malarka.

Nasz krajan zmarł  3 maja 1980 roku w Olsztynie, w wieku 72 lat.

Znadniemna.pl na podstawie wikipedia.org, na zdjęciu: Jan Władysław Badowski, fot.: screenshot z youtube.com

Na dzisiaj przypada 116. rocznica urodzin Jana Władysława Badowskiego urodzonego w Brześciu nad Bugiem, aktora, lalkarza, dyrektora teatru i reżysera, twórcy dwóch wileńskich teatrów lalkowych - jednego w samym Wilnie, o nazwie "Bajka" i drugiego w  Iranie o nazwie "Bajka Wileńska", działającego przy Armii generała

W dniach 26-31 sierpnia 2023 roku odbędą się XXI Światowe Letnie Igrzyska Polonijne – Nysa-Wrocław. Czas zatem pomyśleć o zarezerwowaniu wolnego czasu, wyborze konkurencji, szlifowaniu kondycji i techniki. Szczegóły organizacyjne podane są do Państwa wiadomości na naszych stronach internetowych i profilach społecznościowych Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.

Fot.: wspolnotapolska.org

Organizatorem Igrzysk jest Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, które wraz z Ministerstwem Sportu oraz Polskim Komitetem Olimpijskim dbającym o poziom merytoryczny zawodów, przygotowało oprócz letnich konkurencji sportowych moc atrakcji, z których słyną polonijne Igrzyska – m.in. spotkania z wybitnymi polskimi sportowcami, olimpijczykami, wieczory tematyczne poświęcone Polonii, wycieczki krajoznawczo – historyczne, program integracyjny.

W trakcie XXI Światowych Letnich Igrzysk Polonijnych Nysa-Wrocław 2023 organizatorzy proponują następujące dyscypliny (według kolejności rozgrywek): badminton indywidualnie i drużynowo, bieg na 5 km, nordic walking, turniej rodzinny, kajakarstwo, kolarstwo MTB, piłkę siatkową plażową, futsal, koszykówkę, piłkę nożną, pływanie w stylach dowolnym i klasycznym, motylkowym i grzbietowym, indywidualnie i w sztafecie – dystanse 50m, 100m, tenis ziemny, lekkoatletykę – biegi na 100m, 400m, 1000m, 3000m, sztafetę 4x100m, skok w dal, skok w wzwyż, rzut ciężarkiem, pchnięcie kulą, rzut oszczepem, brydż, piłkę siatkową, szachy, strzelectwo- pistolet i karabinek, tenis stołowy.

Jak Państwo widzicie każdy znajdzie coś dla siebie! Igrzyska to okazja do bicia kolejnych rekordów lub szlifowania techniki w rywalizacji z rodakami.

REGULAMIN IGRZYSK

FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY

UWAGA!!! REJESTRACJA DO 17 LIPCA 2023 ROKU

Organizatorzy zapraszają do rejestracji!

Znadniemna.pl za wspolnotapolska.org

W dniach 26-31 sierpnia 2023 roku odbędą się XXI Światowe Letnie Igrzyska Polonijne - Nysa-Wrocław. Czas zatem pomyśleć o zarezerwowaniu wolnego czasu, wyborze konkurencji, szlifowaniu kondycji i techniki. Szczegóły organizacyjne podane są do Państwa wiadomości na naszych stronach internetowych i profilach społecznościowych Stowarzyszenia "Wspólnota Polska". [caption

79 lat temu, 18 maja 1944 roku, nasi przodkowie zdobyli wzgórze Monte Cassino.

Zwycięstwo zostało opłacone życiem 923 polskich żołnierzy, byłych więźniów stalinowskich łagrów, którzy zasilili szeregi 2. Korpusu Polskiego, dowodzonego przez generała Władysława Andersa i w składzie tej formacji opuścili ZSRR, aby walczyć z faszystowskimi Niemcami na Zachodzie Europy i tym samym przybliżać zwycięstwo aliantów w II wojnie światowej.

2931 uczestników walk o Monte Cassino, które są uznawane za największą i najkrwawszą bitwę II wojny światowej stoczonej w Europie Zachodniej, zostało rannych, a 345 – uznano za zaginionych.

Dzisiaj, w 79. rocznicę tamtych wydarzeń, pragniemy Państwu przypomnieć, że wzgórze Monte Cassino we Włoszech zdobywali nasi dziadkowie, czyli ludzie pochodzący w większości swojej z Kresów II Rzeczypospolitej, którzy po 1939 roku znaleźli się w sowieckiej niewoli.

Czujemy się zaszczyceni tym, że życiorysy wielu z nich, we współpracy z Państwem – naszymi Czytelnikami – mieliśmy okazję opublikować w ramach akcji „Dziadek w polskim mundurze”.

Dzisiaj, oddając hołd bohaterom walk o Monte Cassino, pragniemy przypomnieć o każdym z bohaterów akcji „Dziadek w polskim mundurze”, który brał udział w wydarzeniach sprzed 79. lat.

Klikając na imię i nazwisko Bohatera otworzycie Państwo jego, wcześniej publikowany przez nas, życiorys:

Bronisław Achramowicz (1907- 1956) 

Jan Wierzbicki (1912 – 1996) 

Jerzy Romanowski (1924 – 2020) 

Aleksander Akulicz (1914 – 2007) 

Sergiusz Zawadzki (1915 – 1958) 

Mikołaj Sawoniewicz (1915 – 1993)

Piotr Kuchta (1909 – 1993) 

Kazimierz Kosiński (1904 – 1972)

Edward Baranowski (1911 – 1966) 

Mikołaj Buczniew (1905 – 1969) 

Józef Szaszkiewicz (1909 -1980) 

Leonard Żydok (1912 – 1975)

Józef Pławski (1904 – 1945) 

Michał Sićko (1909 – 1994) 

Michał Gobiec (1911 – 1959) 

Konstanty Zatkowski (1911 – 1979)

Jan Suchojda (1910 – 1976) 

Julian Seweryn (1900 – 1986) 

Znadniemna.pl, na zdjęciu: ruiny klasztoru na Monte Cassino, fot.: Wikipedia.org

79 lat temu, 18 maja 1944 roku, nasi przodkowie zdobyli wzgórze Monte Cassino. Zwycięstwo zostało opłacone życiem 923 polskich żołnierzy, byłych więźniów stalinowskich łagrów, którzy zasilili szeregi 2. Korpusu Polskiego, dowodzonego przez generała Władysława Andersa i w składzie tej formacji opuścili ZSRR, aby walczyć z faszystowskimi

Na dzisiaj przypada 113. rocznica śmierci Elizy Orzeszkowej, autorki „Nad Niemnem”, najwybitniejszej powieściopisarki końca XIX wieku. Pisarka zmarła w Grodnie wskutek przewlekłej choroby serca. Z uwagi na to, że była niepraktykującą katoliczką proboszcz odmówił pogrzebu. Dopiero po interwencji biskupa pochowano ją zgodnie z ceremoniałem. Nad trumną modlił się przyjaciel i spowiednik pisarki ks. Stanisław Miłkowski.

Eliza Orzeszkowa

Eliza Orzeszkowa (z domu Pawłowska) urodziła się 6 czerwca 1841 roku w Miłkowszczcyźnie koło Grodna. Wykształcenie zdobyła w Warszawie, gdzie poznała Marię Konopnicką, z którą przyjaźniła się do końca życia. Gdy miała 17 lat rodzice wydali ją za mąż za Piotra Orzeszkę. Nie była szczęśliwa. Rzuciła się w wir działalności społecznej i patriotycznej. Zaangażowała się w pomoc powstańcom walczącym w powstaniu styczniowym – była łączniczką i organizatorką żywności. Konsekwencje jej działalności poniósł mąż, którego władze carskie zesłały na Sybir. Orzeszkowa – wbrew oczekiwaniom męża i rodziny – została. Rozwiodła się i zaczęła pisać. Nawiązała kontakty z warszawskimi pozytywistami i zaczęła publikować w „Tygodniku Ilustrowanym” i „Przeglądzie Tygodniowym”. Związała się ze Stanisławem Nahorskim.

Zadebiutowała w 1886 roku opowiadaniem „Obrazek z lat głodowych”. Miała poczucie misji, a przez powieści i literaturę chciała kształtować świadomość społeczną, wychowywać i dodawać wiary. W powieści „Marta” zabrała głos w sprawie emancypacji kobiet i ich prawie do wykształcenia i pracy. W 1886 roku wspólnie z Marią Konopnicką założyły tajną organizację Koła Kobiet Korony i Litwy, której cele opisała w broszurze „Kilka słów o kobietach”. W 1905 i 1909 roku była nominowana do literackiej Nagrody Nobla.

W 1907 roku wybitna pisarka obchodziła jubileusz 40-lecia pracy twórczej. Obchodzono go uroczyście w dniach 9-11 czerwca 1907 roku Jubileusz był okazją do zwołania I Zjazdu Kobiet Polskich w Warszawie. Hasło Elizy Orzeszkowej: „nowe życie, nowe nadzieje, nowa praca z nową wiarą we własne siły!” stało się też hasłem Zjazdu Kobiet.

Eliza Orzeszkowa zmarła 18 maja 1910 roku w Grodnie. Na jej pogrzebie Józef Kotarbiński powiedział o Orzeszkowej: – „Ona była żywą mądrością i czującym sercem całej epoki”.

Zamieszczamy emocjonalną, ale rzeczową relację z pogrzebu Elizy Orzeszkowej, którą jej przyjaciółka, publicystka i działaczka społeczna Lucyna Kotarbińska opublikowała w warszawskim tygodniku dla kobiet „Tygodnik Miód i Powieści” 1910 rok, nr 23.

Pogrzeb Elizy Orzeszkowej

Trzysta kilkadziesiąt wieńców, do czterystu depesz, sto kilkanaście deputacyi i dziesiątki tysięcy tłumów towarzyszyło odprowadzeniu zwłok wielkiej pisarki-obywatelki do cmentarnej siedziby na nadniemeńskim stoku.

W kościele przemawiał ks. prefekt Miłkowski z Wilna, a płomienna, pełna uroczystego zapału, mowa jego sławiła wielkość duszy, ogrom cnót, doniosłe znaczenie żywota, który był służbą dla najszczytniejszych ideałów.

Przemawiał z ambony jej spowiednik i jej uczeń. Będąc w gimnazyum rosyjskiem w Grodnie, ks. Miłkowski słuchał wykładów literatury polskiej, udzielanych licznym młodzieńczym zastępom przez Orzeszkową.

— I oto ja, dziecko jej ducha, zostałem wezwany, aby być ojcem jej sumienia — mówił. Szczęśliwy jestem, że mi to danem było, bo, zaiste, spojrzałem w głąb duszy wielkiej, która służyła prawdzie. Obejmując umysłem wszechświat i zaświat, zwyciężyła śmierć w sobie. Połączyła życie teraźniejsze z przejściem w życie przyszłe tak pogodnie, że bez lęku czekała godziny odejścia, a mężna do ostatka — spłacała Stwórcy dar życia, darami czynów swej szlachetnej duszy. Poznała prawdę i prawda ją wyswobodziła. To też z trumny jej, z tej garstki prochu, my dziś nie wynosimy tchnienia śmierci. My wszyscy, jak tu jesteśmy, powiązani z nią nićmi złotej przędzy, które ta wielka dusza rozsnuwała — z tej trumny czerpmy życie z ideałami, jakie krzewiła Zmarła.

— Ojcze — mówiła — jam była wierną sługą Chrystusa, i pokorna, cicha bez buntu odeszła.

*

W kondukcie pogrzebowym — za małą trumną szły tysiące. Przez otwarte okna gmachu, którego bramy szczelnie były zamknięte, setki młodych główek przyglądało się konduktowi. To młodzież szkolna. Iść za tą trumną nie było im wolno. Gmach ten, to gimnazyum, z którego mają wyjść światli, przyszli obywatele kraju…

*

Po śpiewach i modłach duchowieństwa nad grobem przemawiali: adw. Kijeński, dr. Nusbaum, Król Kazim. dr. Kramsztyk, Paszkowski Włod., Kotarbiński Józef, Baranowski red., Koszulska, hr. Krasicki, adw. Szapiro, adw. Miłkowski. Mszę zakończyło krótkie przemówienie ks. dziekana Ellerta, bliskiego znajomego — Stołypina.

*

Komitet, złożony z przyjaciół-czcicieli, spełnił tak swe zadanie, jak tylko spełnić mogą ludzie, złączeni wspólnymi ideałami z tą, którą kochali. Oni wiedzieli, że tu musi być hołd, musi być niezmęczona niczem powaga, że tu musi odbyć się dostojna manifestacya społecznych uczuć, obywatelskich serc. Na czele komitetu pogrzebu Orzeszkowej stał prezydent m. Grodna — Listowski Edward, kierownikiem ceremoniału był Władysław ks. Drucki-Lubecki. Członkami: pp. Kościołkowska Wilhelmina, dr. von Tolhejm, Bielowski L., Grzeżułko J., Ancelewicz M., Giedroyć K., Zamkowski Grz., Bośnin K., Mirkowski K., Leonowicz W., Obrębski M., Wasilewski A., Stępniewski C., Napiórkowski J., Szumkowski H. I nie dla dziennikarskiej aktualności notuję ich imiona. Daję je w przeświadczeniu, żem wymieniła grupę dzielnych obywateli, świadomych swych zadań w kraju. Borykają się oni z trudnościami, ale się nie gną, — walczą, ale się nie schylają.

Wszyscy idą dzielnie, stoją prosto. A wierni swej wewnętrznej prawdzie, służyli wielkiej obywatelce kraju, aż do grobu.

*

Maleńka fortunka Orzeszkowej, przeznaczona na drobne legaty dla najbliższych domowników. A przyjaciółka całego Jej życia, p. Marya Obrębska, dziedziczy znać po Zmarłej z małą cząstką Jej mienia i cząstkę jej ducha — bo w poufnem zwierzeniu, zapewnia mnie, że dom Orzeszkowej zamienia na siedzibę dla Ochronki Jej imienia. Przyjaciółka Orzeszkowej — godnie nosi to zaszczytne miano.

Wszystkie zaś pamiątki i dary od narodu dla pisarki, które są cenne, choć nie bogate, przejdą na własność Muzeum w Wilnie.

*

Na mogile stoi czarny marmurowy krzyż. W małem drewnianym domku — cisza. Łkają tam kochające istoty, płaczą domownicy, podłoga pokoju, w którym ostatnie uszło tchnienie tej wielkiej Istności, założona kobiercem żywego kwiecia. Zgasło światło, które najszlachetniejsze promienie rzucało na mroki naszego kraju. Ale te setki, sygnalizujące swoje „jestem“ przy niemej trumnie — to otucha skupienia i… życie.

Pokój niech będzie drogim Cieniom za światem, a na świecie wieczne życie i głośne panowanie Jej wielkich szlachetnych haseł.

Dom Elizy Orzeszkowej  w Grodnie

Grób Elizy Orzeszkowej i jej męża Stanisława Nahorskiego na Cmentarzu Farnym w Grodnie

Znadniemna.pl

Na dzisiaj przypada 113. rocznica śmierci Elizy Orzeszkowej, autorki „Nad Niemnem”, najwybitniejszej powieściopisarki końca XIX wieku. Pisarka zmarła w Grodnie wskutek przewlekłej choroby serca. Z uwagi na to, że była niepraktykującą katoliczką proboszcz odmówił pogrzebu. Dopiero po interwencji biskupa pochowano ją zgodnie z ceremoniałem. Nad

Prezydent RP Andrzej Duda podczas szczytu Rady Europy w Reykjaviku mówił, że włączenie wolnej Białorusi do europejskiej rodziny powinno pozostać jednym ze strategicznych priorytetów europejskiej wspólnoty.

Podczas przemówienia wygłoszonego w ramach debaty generalnej pt. „United for Europe”, polski przywódca mówił o konieczności wspierania Ukrainy, walczącej z barbarzyńską agresją Rosji, „tak długo, jak to będzie konieczne”. Apelował o podejmowanie wysiłków, mających na celu sprowadzenie porwanych przez rosyjskich zbrodniarzy dzieci z Ukrainy z powrotem do ich domów i rodzin. Mówił także o znaczeniu, jakie ma pociągnięcie do odpowiedzialności winnych zbrodni, popełnionych podczas wojny na Ukrainie.

– Zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne muszą być ścigane w najszerszym zakresie, aż ostatni sprawca zostanie osądzony, a każda ofiara otrzyma sprawiedliwe zadośćuczynienie za swoje cierpienia – oświadczył polski prezydent.

Andrzej Duda mówił również o wspieraniu przez Radę Europy krajów Bałkanów Zachodnich, Ukrainy, Gruzji i Mołdawii w ich drodze do członkostwa w UE.

W swoich rozważaniach o przyszłości kontynentu prezydent RP zwrócił uwagę na rolę Rady Europy we wspieraniu społeczeństwa obywatelskiego i sił demokratycznych na Białorusi.

– Musimy zwiększyć presję na reżim Łukaszenki i walczyć o uwolnienie wszystkich więźniów politycznych, w tym dziennikarza Andrzeja Poczobuta i laureata Pokojowej Nagrody Nobla Alesia Bialackiego – zaznaczył Andrzej Duda. -Włączenie wolnej Białorusi do europejskiej rodziny powinno pozostać jednym ze strategicznych priorytetów Rady Europy – dodał polski przywódca.

W całości wystąpienie Prezydenta RP Andrzeja Dudy podczas debaty generalnej „United for Europe” przeczytasz TUTAJ.

 Znadniemna.pl za Prezydent.pl,  Na zdjęciu: Prezydent RP Andrzej Duda przemawia na szczycie Rady Europy w Reykjaviku, fot.: Jakub Szymczuk/KPRP

Prezydent RP Andrzej Duda podczas szczytu Rady Europy w Reykjaviku mówił, że włączenie wolnej Białorusi do europejskiej rodziny powinno pozostać jednym ze strategicznych priorytetów europejskiej wspólnoty. Podczas przemówienia wygłoszonego w ramach debaty generalnej pt. „United for Europe”, polski przywódca mówił o konieczności wspierania Ukrainy, walczącej z

79 030 tyle zezwoleń na pobyt stały bądź czasowy wydały urzędy w Polsce obywatelom Białorusi po tym, jak reżim Aleksandra Łukaszenki po wyborach prezydenckich 2020 roku rozpętał bezprecedensowe pod względem wszechobecności i okrucieństwa represje wobec współobywateli, niezadowolonych z rządów dyktatora.

Większość Białorusinów (62 procent), którym udało się zalegalizować w Polsce w ciągu ostatnich trzech lat zrobili to znajdując legalną pracę w kraju nad Wisłą. Jeszcze 17 procent motywowało potrzebę zalegalizowania swojego pobytu w Polsce koniecznością połączenia się z rodziną.

Liczba pozwoleń na pobyt stały bądź czasowy nie odzwierciedla w całości skali  zjawiska migracji politycznej z Białorusi do Polski.

W okresie od sierpnia 2020 roku do marca 2023 roku Polska wydała obywatelom Białorusi 101 949 wiz w ramach programu Poland Business Harbour oraz 50 831 wiz humanitarnych. Wszystko wskazuje na to, że część migrantów z Białorusi do Polski wciąż czeka na zakończenie procedury legalizacji swojego pobytu.

Liczba Białorusinów, która opuściła ojczyznę na fali prześladowań politycznych, rozpętanych przez reżim Łukaszenki szacowana jest na około 120 tysięcy osób.  Zdecydowana większość z nich, zwłaszcza po rozpoczęciu przez Rosję pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, osiadła w Polsce.

Znadniemna.pl na podstawie Hpravy.org / Svaboda.org, fot.: facebook.com/PropusBelarus

79 030 tyle zezwoleń na pobyt stały bądź czasowy wydały urzędy w Polsce obywatelom Białorusi po tym, jak reżim Aleksandra Łukaszenki po wyborach prezydenckich 2020 roku rozpętał bezprecedensowe pod względem wszechobecności i okrucieństwa represje wobec współobywateli, niezadowolonych z rządów dyktatora. Większość Białorusinów (62 procent), którym udało

Od dnia dzisiejszego – 17 maja – obywateli Republiki Białorusi obowiązuje znowelizowana ustawa, regulująca wyjazd z kraju i wjazd na jego terytorium.

Nowe prawo pozwala organom policji politycznej, czyli m.in. KGB, ograniczać wyjazd z kraju  nie tylko osobom, które znajdują się w prewencyjnym rejestrze organów bezpieczeństwa państwa, ale także tym, których „wyjazd jest sprzeczny z interesami bezpieczeństwa narodowego Republiki Białoruś”. O tym  kto zostanie uznany za osobę należącą do tej ostatniej grupy zdecyduje samo kierownictwo KGB. Wprowadzany przez nie zakaz obowiązywać przez okres do sześciu miesięcy. Nie jest jasne według jakich kryteriów  i jacy konkretnie obywatele będą obejmowani zakazem opuszczania Białorusi.

Zgodnie z nowymi regulacjami podróży  zagranicznych, nie będą mogły odbywać również osoby, wobec których „toczy się postępowanie administracyjne za wykroczenia przeciwko porządkowi administracyjnemu”.

Wcześniej nie mogli opuszczać Białorusi obywatele mający zasądzone, ale niespłacone grzywny. Teraz wyjazdu zakaz wyjazdu obejmie także  takich obywateli, wobec których toczy się postępowanie administracyjne, ale sąd jeszcze nie wydał decyzji.

„Wykroczenia przeciwko porządkowi władzy” obejmują dobrze znane Białorusinom  tzw. „polityczne” artykuły Kodeksu Administracyjnego, m.in. takie jak: nieposłuszeństwo wobec milicjanta (urzędnika w ramach wykonywania jego obowiązków), naruszenie porządku organizacji lub przebiegu imprez publicznych i tak dalej.

Dopiero po uzyskaniu zgody głowy państwa będą mogli wyjeżdżać z Białorusi wysocy rangą urzędnicy. Na tej liście się znaleźli:

Przewodniczący obwodowych i mińskich miejskich komitetów wykonawczych;
Szef Służby Bezpieczeństwa Prezydenta Republiki Białorusi;
Szef Operacyjnego Centrum Analitycznego przy Prezydencie Republiki Białoruś;
Przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego,
Minister Spraw Wewnętrznych;
Minister Spraw Zagranicznych;
Minister Obrony;
Minister ds. Sytuacji Nadzwyczajnych;
Przewodniczący Państwowego Komitetu Granicznego;
Przewodniczący Państwowego Komitetu Celnego;
Przewodniczący Komitetu Śledczego;
Przewodniczący Państwowego Komitetu Badań Kryminalistycznych;
Szef Państwowego Inspektoratu Ochrony roślin i zwierząt.

Rząd Białorusi określi porządek wyjazdu z Białorusi dla „szefów organów państwowych, a także szefów organizacji państwowych i pracowników świadczących usługi pomocnicze oraz techniczne dla organów państwowych, którzy otrzymali dostęp do tajemnic państwowych”.

Ustawa precyzuje, że wyjazd za granicę funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa będzie „określany przez akt prawa lokalnego” odpowiednich agencji. Prawdopodobnie będą one miały normę „w porozumieniu z kierownictwem”. Dotyczyć to będzie funkcjonariuszy, oficerów, pracowników i personelu cywilnego formacji wojskowych i organizacji paramilitarnych Białorusi, a mianowicie:

Sił Zbrojnych Republiki Białorusi;
Organów Służby Ochrony Pogranicza;
Wojsk Wewnętrzne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych;
Organów Bezpieczeństwa Państwowego;
Wojsk  Transportowych;
Służby Bezpieczeństwa przy Prezydencie Republiki Białoruś;
Centrum Operacyjno-Analitycznego przy Prezydencie Republiki Białoruś;
Finansowyvh agencji śledczych – Komitetu Kontroli Państwowej;
Komitetu Śledczego;Państwowej Komisji Badań Kryminalistycznych;
Organów spraw wewnętrznych;
Organów i jednostek do spraw sytuacji nadzwyczajnych;
Państwowego Inspektoratu Ochrony Fauny i Flory przy Prezydencie Republiki Białoruś;
Państwowej3 Służby Kurierskiej podlegającej Ministerstwu Komunikacji i Informatyzacji.
Ustawa stanowi również, że można im odmówić wyjazdu z kraju „w celu zapewnienia interesów bezpieczeństwa narodowego do czasu ustania okoliczności uniemożliwiających ich wyjazd”.

Ponadto, jeśli ta kategoria osób posiada paszport biometryczny na czas pełnienia służby, jest zobowiązana do przekazania go służbie personalnej swojej organizacji.

Nowe regulacje zaczną obowiązywać  tzw. „politycznych”, czyli prześladowanych za aktywność opozycyjną  – pół roku po opublikowaniu ustawy. Pozostałe przepisy zaś, już obowiązują  od wczoraj.

Przypomnijmy, że projekt ustawy został złożony w parlamencie latem ubiegłego roku. Dokument został uchwalony w pierwszym czytaniu przez Izbę Reprezentantów w październiku ubiegłego roku i w drugim czytaniu w kwietniu tego roku. Jednocześnie wprowadzono do niego poprawki: np. rozszerzono listę funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, którym można odmówić prawa do wyjazdu za granicę, o leśniczych.

Następnie projekt ustawy został zatwierdzony w Radzie Republiki, a potem podpisany przez Aleksandra Łukaszenkę, nabywając moc prawną.

 Znadniemna.pl za Kresy24.pl/ Zerkalo.io, fot.: Hpravy.org

Od dnia dzisiejszego - 17 maja - obywateli Republiki Białorusi obowiązuje znowelizowana ustawa, regulująca wyjazd z kraju i wjazd na jego terytorium. Nowe prawo pozwala organom policji politycznej, czyli m.in. KGB, ograniczać wyjazd z kraju  nie tylko osobom, które znajdują się w prewencyjnym rejestrze organów bezpieczeństwa

Fundacja Wolność i Demokracja ogłosiła konkurs grantowy pt. „Bliżej Polski. Regranting. Wsparcie realizacji wydarzeń polonijnych za granicą”.

Konkurs ma na celu wyłonienie najlepszych inicjatyw dotyczących realizacji wspólnych działań przez Polonię i Polaków mieszkających poza granicami Polski i ukierunkowanych na szeroko rozumianą promocję polskiej kultury, historii i sportu.

W Konkursie wspierane będą wydarzenia polonijne realizowane za granicą i służące integracji środowisk polonijnych.

Konkurs grantowy został ogłoszony w dniu 15 maja 2023 r.

Termin realizacji projektów i wykorzystania dotacji mieści się w przedziale czasowym: 1 lipca – 30 listopada 2023 r.

Termin ogłoszenia I naboru ofert upływa: 15 czerwca 2023 r.

Maksymalna kwota dotacji na realizację małego projektu wyniesie: 10 000 zł.

Szczegóły Konkursu i Jjego Regulamin jest dostępny TUTAJ.

Znadniemna.pl za Fundacja Wolność i Demokracja

Fundacja Wolność i Demokracja ogłosiła konkurs grantowy pt. „Bliżej Polski. Regranting. Wsparcie realizacji wydarzeń polonijnych za granicą”. Konkurs ma na celu wyłonienie najlepszych inicjatyw dotyczących realizacji wspólnych działań przez Polonię i Polaków mieszkających poza granicami Polski i ukierunkowanych na szeroko rozumianą promocję polskiej kultury, historii i

W Kościele katolickim w Polsce 16 maja obchodzone jest święto jednego z patronów kraju, męczennika  za wiarę – św. Andrzeja Boboli.

Wspomnienie patrona Polski, który jest także patronem diecezji pińskiej na Białorusi oraz  Polesia przypada zawsze na rocznicę męczeńskiej śmierci świętego.

Doszło do niej w zamęcie konfliktów roznieconych przez powstanie Chmielnickiego. Wówczas duchowny katolicki dostał się we wsi Mohilno w ręce Kozaków, którzy 16 maja 1657 wpadli do Janowa Poleskiego z zamiarem mordowania Polaków. Kozacy traktowali katolickiego kaznodzieję jako wroga politycznego. Zarzucali mu nawracanie ruskiej ludności prawosławnej na katolicyzm.

Z pojmanego kapłana zdarto suknię kapłańską, na pół obnażonego zaprowadzono pod płot, przywiązano do słupa i zaczęto bić nahajami i zmuszać do  zrzeczenia się wiary. Następnie oprawcy ucięli świeże gałęzie wierzbowe, upletli z nich koronę na wzór Chrystusowej i włożyli ją na głowę kapłana oraz zaczęli go policzkować, aż wybili mu zęby. W trakcie dalszych tortur oprawcy wyrywali swojej ofierze paznokcie i zdarli skórę z górnej części jego ręki.  Wreszcie odwiązali duchownego i okręcili sznurem, a dwa jego końce przymocowali do siodeł. Andrzej Bobola musiał biec za końmi, popędzany kłuciem lanc, a oprawcy dodatkowo torturowali go szablami, raniąc mu palce, nogę oraz przekłuwając oko.

Na koniec zawleczono ofiarę tortur do rzeźni miejskiej, rozłożono na stole i zaczęto przypalać ogniem. Na miejscu tonsury wycięto mu ciało na głowie do kości, na plecach wycięto mu skórę w formie ornatu, rany posypano sieczką oraz odcięto nos, uszy i wargi. Kiedy z bólu i jęku torturowany wzywał imiona Jezusa i Maryi, w karku zrobiono otwór i wyrwano mu język oraz grubym szydłem rzeźniczym podziurawiono mu lewy bok.

Potem szarpane konwulsjami ciało duchownego powieszono twarzą do dołu. Katusze i straszne tortury trwały około dwóch godzin, po których uderzeniem szabli w szyję dowódca oddziału zakończył około godziny 15:00 nieludzkie męczarnie przyszłego świętego, powodując  jego śmierć.

W tym roku wierni katoliccy, czczący św. Andrzeja Bobolę, mają do świętowania kilka okrągłych rocznic, związanych ze świętym. męczennikiem

Na 30 października przypada 170. rocznica beatyfikacji św. Andrzeja Boboli – został beatyfikowany przez papieża,  bł. Piusa IX, 30 października 1853 roku),  Miesiąc temu miała miejsce 85. rocznica jego kanonizacji przez papieża Piusa XI (17 kwietnia 1938 roku), a za nieco ponad miesiąc – 19 czerwca – minie 85 lat  od chwili sprowadzenia relikwii świętego do Warszawy. Od 1 stycznia tego roku trwa rok 70-lecia  ustanowienia parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Warszawie (1 stycznia 1953).

Św. Andrzeja Bobola nazywany jest apostołem Pińszczyzny i Polesia. Był gorliwym kaznodzieją i spowiednikiem. Chodząc po wioskach – od domu do domu i nauczając – przyczynił się do tego, że wielu prawosławnych przeszło na katolicyzm. Otrzymał nawet przydomek „łowca dusz – duszochwat”. Jego postawa zrodziła jednak wrogość  prawosławnych ortodoksów, która w czasie wojen kozackich przerodziła się w nienawiść, powodującą jedną z najbardziej okrutnych męczeńskich śmierci za wiarę spośród tych, jakie zna historia chrześcijaństwa.

Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Janowie Poleskim, od 10-ciu lat będący także Sanktuarium św. Andrzeja Boboli

Umęczony i zamordowany w leżącym współcześnie na terenie Białorusi Janowie Poleskim św. Andrzej Bobola jest szczególnie czczony przez białoruskich katolików. Kościołowi Podwyższenia Krzyża Świętego w Janowie Poleskim  dziesięć lat temu – 16 maja 2013 toku – decyzją biskupa pińskiego Antoniego Dziemianko nadano tytuł Sanktuarium św. Andrzeja Boboli.

Kapliczka św. Andrzeja Boboli przed kościołem w Janowie Poleskim

Sanktuarium  w Janowie Poleskim posiada unikatową, po przeniesieniu w całości relikwii świętego do Warszawy, relikwię patrona diecezji pińskiej i Polesia – żebro św. Andrzeja Boboli.

Żebro św. Andrzeja Boboli, przechowywane w Sanktuarium świętego w Janowie Poleskim na Białorusi

Święty męczennik za wiarę jest dziś nie tylko drugorzędnym patronem Polski, ale również patronem metropolii warszawskiej, diecezji łomżyńskiej, płockiej i warmińskiej oraz drugorzędnym patronem archidiecezji wileńskiej.

Oficjalne, publiczne ogłoszenie decyzji watykańskiej Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów o uznaniu św. Andrzeja Boboli drugorzędnym patronem Polski nastąpiło 16 maja 2002 r. w sanktuarium tego świętego w Warszawie.

Św. Andrzej jest także patronem ewangelizacji w trudnych czasach, patronem jedności Kościoła, patronem diecezji pińskiej i całego Polesia oraz patronem kolejarzy.

Znadniemna.pl na podstawie Ekai.pl / Wikipedia.pl, Źródło Ilustracji: Wikipedia Commons

 

 

W Kościele katolickim w Polsce 16 maja obchodzone jest święto jednego z patronów kraju, męczennika  za wiarę - św. Andrzeja Boboli. Wspomnienie patrona Polski, który jest także patronem diecezji pińskiej na Białorusi oraz  Polesia przypada zawsze na rocznicę męczeńskiej śmierci świętego. Doszło do niej w zamęcie konfliktów

Skip to content