HomeStandard Blog Whole Post (Page 422)

Wernisaż wystawy pt. «9. Triennale Grafiki Polskiej» odbył się 8 czerwca w białoruskiej stolicy, w Galerii Michaiła Sawickiego.

Podczas wernisażu

Podczas wernisażu

Wystawę, przygotowaną przez komitet organizacyjny Triennale we współpracy z Muzeum Śląskim w Katowicach, sprowadził do białoruskiej stolicy, wspólnie z Muzeum Historii Mińska, Instytut Polski w Mińsku.

Przedstawiciele komitetu organizacyjnego Triennale byli obecni na wernisażu, tak samo jak szef Instytutu Polskiego w Mińsku Tomasz Adamski i dyrektor Muzeum Historii Mińska Halina Ładisowa.

Przemawia Tomasz Adamski, szef Instytutu Polskiego w Mińsku

Przemawia Tomasz Adamski, szef Instytutu Polskiego w Mińsku

Tomasz Adamski, witając gości wernisażu, podkreślił, że polskim grafikom „udało się ponownie zaskoczyć nas swoimi zróżnicowanymi możliwościami”.

Halina_Ladzisowa

Przemawia Halina Ładzisowa, dyrektor Muzeum Historii Mińska

Halina Ładisowa mówiła z kolei o wieloletniej współpracy pomiędzy muzeami, malarzami oraz studentami uczelni artystycznych Polski i Białorusi.

Owocnie współpracują także Związki Artystyczne. Przewodniczący Białoruskiego Związku Malarzy Ryhor Sitnica powiedział, że od lat studenckich pilnie przygląda się rozwojowi polskiej grafiki. – Polacy potrafili nie tylko plakat podnieść na poziom wysokiej sztuki, ale także grafikę. Takie spotkania, jak to dzisiejsze, ścierają granice pomiędzy naszymi krajami – mówił białoruski artysta.

Ryhor Sitnica, przewodniczący Białoruskiego Związku Malarzy

Ryhor Sitnica, przewodniczący Białoruskiego Związku Malarzy

Triennale Grafiki Polskiej to najbardziej prestiżowa i najważniejsza ogólnopolska impreza graficzna o charakterze konkursowym z 30-letnią tradycją. Jest ona okazją do przyjrzenia się temu w jakiej kondycji przebywa obecnie polska grafika artystyczna.

Anna Cichoń, sekretarz 9. Triennale, opowiedziała o projekcie, w którym w Polsce wzięło udział 254 artystów, prezentujących 623 prac.

Przemawia Anna Cichoń, sekretarz 9. Triennale Grafiki Polskiej, z polskiego tłumaczy tłumaczka - Olga Gud

Przemawia Anna Cichoń, sekretarz 9. Triennale Grafiki Polskiej. Z polskiego tłumaczy tłumaczka – Olga Gud (po prawej)

Do Mińska przyjechało ponad 80 najlepszych – będących wynikiem poszukiwań i eksperymentów we współczesnej sztuce polskiej – pokazujących wysoki poziom artystyczny i ogromne przemiany w sposobie tworzenia.

Tomasz Adamski i Marcin Hajewski

Tomasz Adamski i Marcin Hajewski

O warsztacie polskich grafików i o wykorzystywanych przez nich technikach, będących też kategoriami konkursowymi – prace drukowane i matrycowe – opowiedzieli współorganizatorzy wystawy Marcin Hajewski i Marcin Białas. Jak zaznaczyli – kryteria, wyznaczające kategorie, nie tworzyły jednak sztywnych, nieprzekraczalnych ram.

Goście podkreślali, iż najważniejsze w konkursie Triennale było to, że zwyciężyli w nim bardzo młodzi ludzie, niedawni absolwenci ASP w Katowicach.
Koordynatorem wystawy w stolicy Białorusi z ramienia Instytutu Polskiego w Mińsku jest Aleksiej Matiuszonok.

Grą na fortepianie uświetnił wernisaż białoruski pianista Iwan Moliboszko

Grą na fortepianie uświetnił wernisaż białoruski pianista Iwan Moliboszko

Podczas wernisażu dla obecnych na nim muzykę Chopina, Mozarta i Brahmsa grał młody białoruski pianista Iwan Moliboszko.

Wystawa potrwa w Galerii Michaiła Sawickiego (pl. Wolności, 15) do 30 czerwca 2016 roku.

Polina Juckiewicz z Mińska

Wernisaż wystawy pt. «9. Triennale Grafiki Polskiej» odbył się 8 czerwca w białoruskiej stolicy, w Galerii Michaiła Sawickiego. [caption id="attachment_16833" align="alignnone" width="500"] Podczas wernisażu[/caption] Wystawę, przygotowaną przez komitet organizacyjny Triennale we współpracy z Muzeum Śląskim w Katowicach, sprowadził do białoruskiej stolicy, wspólnie z Muzeum Historii Mińska, Instytut

W siedzibie Konsulatu Generalnego RP w Brześciu wczoraj, 8 czerwca, odbył się wernisaż wystawy „Brześć nad Bugiem: pokój i wojna. 1920 – 1939 r. Część II”. Wystawa składa się z 48 fotografii z kolekcji prywatnej mińskiego architekta Andreja Dolgowskiego.

Podczas wernisażu wystawy

Podczas wernisażu wystawy, fot.: virtualbrest.by

Koncepcja wystawy to połączona z częścią pierwszą kontynuacja podróży w czasie, rozpoczętej przez Dołgowskiego w 2014 roku. Podróż ta prowadzi przez centralne ulice Brześcia nad Bugiem i pozwala spojrzeć na jego mieszkańców oraz w pełni poczuć atmosferę tętniącego pokojowym życiem miasta połowy lat 30-ch XX wieku. Zdjęcia z okresu międzywojennego ukazują również żołnierzy i oficerów Wojska Polskiego na poligonie i w życiu codziennym.

fot.: brzesc.msz.gov.pl

W połowie ekspozycji spokojne i beztroskie życie żołnierzy i ludności cywilnej gwałtownie ustępuje miejsce widokom płonących wsi w okolicy Brześcia, lejom po bombach i pociskach na ulicach miasta, zniszczonym budynkom, rozbitej i zdobytej technice wojskowej, poległym żołnierzom, którzy wypełnili swój obowiązek aż do końca i na zawsze pozostali częścią brzeskiego garnizonu września 1939-go roku.

wystawa_virtualbrest

fot.: virtualbrest.by

Odrębny fragment w koncepcji stanowią ujęcia skrzyżowań zajętego miasta na których jest zgromadzona ludność cywilna. Niektóre z uchwyconych osób próbują zrozumieć co się stało i zastanawiają się nad swoim przyszłym losem, inni wyglądają tak jakby już zdążyli dostosować się do panujących warunków…

fot.: brzesc.msz.gov.pl

Uzupełnienie tych dramatycznych widoków stanowią ujęcia twierdzy całościowo lub fragmentarycznie przedstawiające jeńców wojennych, do niedawna będących obrońcami twierdzy. Sportretowani przez niemieckich fotografów do celów propagandy żołnierze to często ostatni trop dla wielu krewnych, próbujących do dnia dzisiejszego dowiedzieć się o losie swoich bliskich, którzy zaginęli w przybierających na sile żarnach kolosalnej maszyny wojny światowej.

Brzesc_nad_Bugiem_1

fot.: brzesc.msz.gov.pl

Koordynatorem projektu jest brzeski historyk i krajoznawca Iwan Czajczyc.

Wystawa, która została otwarta wczoraj w sali recepcyjnej Konsulatu Generalnego RP w Brześciu, będzie przez miesiąc prezentowana w Dziale Wizowym placówki konsularnej.

Znadniemna.pl na podstawie brzesc.msz.gov.pl i virtualbrest.by

W siedzibie Konsulatu Generalnego RP w Brześciu wczoraj, 8 czerwca, odbył się wernisaż wystawy „Brześć nad Bugiem: pokój i wojna. 1920 – 1939 r. Część II”. Wystawa składa się z 48 fotografii z kolekcji prywatnej mińskiego architekta Andreja Dolgowskiego. [caption id="attachment_16825" align="alignnone" width="500"] Podczas wernisażu wystawy,

Wolontariusze akcji „Uczmy się polskiego!”, zainicjowanej przez przewodniczącą Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys, będą zbierać podpisy pod listem do Ministra Edukacji Republiki Białoruś Michaiła Żurawkowa.

Borys_spotkanie_wolontariuszy_1

Andżelika Borys na spotkaniu z wolontariuszami akcji „Uczmy się polskiego!”

Potrzebę interwencji u ministra edukacji Białorusi – w związku z dyskryminacyjną polityką władz oświatowych Grodna wobec miejscowych Polaków – zgłosił na ostatnim posiedzeniu Rady Naczelnej ZPB w Białymstoku członek Rady Andrzej Poczobut. Działacz zwracał uwagę na to, że władze oświatowe nie tylko wbrew woli rodziców zlikwidowali grupę polską w przedszkolu nr 83 miasta Grodna, lecz także sztucznie ograniczają nabór uczniów do pierwszych klas Szkoły Polskiej w Grodnie. – Wiąże się to z tym, że rodzice musieli przez całą noc czekać na rozpoczęcie przyjmowania podań do pierwszej klasy w Polskiej Szkole, ale wielu z nich odmówiono przyjęcia podań, gdyż liczba miejsc w szkole dla pierwszoklasistów okazała się ograniczona. Nie jest to zła wola administracji szkoły. Na zakładanie większej liczby pierwszych klas, niż dwie, w Szkole Polskiej nie pozwala grodzieńskie kuratorium oświaty – ujawnił Poczobut podczas posiedzenia Rady Naczelnej ZPB. Zdaniem członków Rady sytuacja ta jest krokiem ewidentnie nieprzyjaznym ze strony władz oświatowych wobec mieszkańców Grodna polskiego pochodzenia i wymaga interwencji na najwyższym szczeblu.

Andżelika Borys odczytuje treść listu do ministra

Andżelika Borys odczytuje treść listu do ministra

Andżelika Borys, jako inicjator akcji „Uczmy się polskiego!”, polegającej na informowaniu mieszkańców Grodna o możliwościach pobierania przez ich dzieci nauki języka polskiego w ramach państwowego systemu edukacji Republiki Białoruś, stwierdziła, że zaproponuje grupie wolontariuszy, zaangażowanych w akcję „Uczmy się polskiego!”, dodatkowe zadanie – zbieranie podpisów pod listem do Ministra Edukacji Republiki Białoruś Michaiła Żurawkowa, w którym mieszkańcy Grodna wnioskują o zapewnienie przez resort, którym kieruje, wykonywania norm białoruskiej Konstytucji oraz zobowiązań międzynarodowych Republiki Białoruś w zakresie zagwarantowania przedstawicielom polskiej mniejszości narodowej pobierania nauki w języku ojczystym.

Andżelika Borys rozdaje egzemplarze listu do ministra, pod którym będą zbierane podpisy Grodnian

Andżelika Borys rozdaje egzemplarze listu do ministra, pod którym będą zbierane podpisy Grodnian

– Wolontariusze, którzy już rozdają ulotki z informacją o tym, jak rodzice mogą wyegzekwować od administracji szkół i władz oświatowych Grodna zakładanie nauki języka polskiego w szkołach, do których uczęszczają dzieci grodnian, chętnie się podjęli misji zbierania podpisów pod listem do Ministra Edukacji RB – mówi portalowi Znadniemna.pl Andżelika Borys.

Przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB zwraca się z prośbą do wszystkich nieobojętnych wobec sytuacji, dyskryminującej mniejszość polską na Białorusi w zakresie nauczania języka polskiego, do włączenia się w akcję zbierania podpisów pod listem do ministra.

Podzielając niepokój przewodniczącej Rady Naczelnej ZPB – w załączniku do tej publikacji zamieszczamy plik z listem, do pobrania przez wszystkich chętnych.

Załącznik: List do Ministra

Znadniemna.pl

Wolontariusze akcji „Uczmy się polskiego!”, zainicjowanej przez przewodniczącą Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys, będą zbierać podpisy pod listem do Ministra Edukacji Republiki Białoruś Michaiła Żurawkowa. [caption id="attachment_16819" align="alignnone" width="500"] Andżelika Borys na spotkaniu z wolontariuszami akcji "Uczmy się polskiego!"[/caption] Potrzebę interwencji u ministra edukacji

Z inicjatywy Komisji Łączności z Polakami za Granicą 13 maja 2016 r. Sejm przyjął ustawę o zmianie ustawy o Karcie Polaka oraz niektórych innych ustaw, wprowadzając nowe rozwiązania, postulowane przez Polaków ze Wschodu.

Fot.: Kresy24.pl

Fot.: Kresy24.pl

Ustawa została opublikowana 1 czerwca 2016 r. i wejdzie w życie 2 września 2016 r. (po 3 miesiącach od dnia publikacji), zaś niektóre przepisy wejdą w życie od 1 stycznia 2017 r.

Biorąc pod uwagę sytuację na terenach niektórych państw byłego Związku Sowieckiego, w których mieszkają Polacy, ustawodawca zdecydował się wprowadzić szereg rozwiązań ułatwiających podjęcie decyzji o osiedleniu się w Polsce. Posiadacze Karty Polaka będą mogli otrzymać zezwolenie na stały pobyt i kartę stałego pobytu za darmo. Otrzymując je będą musieli jednak zwrócić Kartę Polaka. Osoby, które na podstawie posiadanej Karty Polaka otrzymają prawo do osiedlenia się na terenie Polski, otrzymują także prawo by po roku od otrzymania karty stałego pobytu ubiegać się o uznanie za obywatela polskiego.

Członkowie rodziny posiadacza Karty Polaka, którzy sami nie posiadają Karty otrzymać będą mogli wizę umożliwiającą wjazd do Polski, a następnie zgodnie z zasadą łączenia rodzin wystąpić o pozwolenie na pobyt czasowy, który następnie uprawniał będzie na ogólnych zasadach do uzyskania pobytu stałego.

Ponadto posiadacze Karty Polaka, którzy złożą w urzędzie wojewódzkim wniosek o zezwolenie na stały pobyt będą mogli ubiegać się o przyznanie świadczenia pieniężnego na okres do 9 miesięcy – świadczenie to przyznawać i wypłacać będzie starosta powiatu, na terenie którego osoba zamieszkała. Świadczenie przysługiwać będzie na każdego członka rodziny wnioskodawcy, przy czym w ciągu pierwszych trzech miesięcy wnioskodawca i jego małżonek otrzymają świadczenie w wysokości 50% minimalnego wynagrodzenia za pracę, zaś na każde dziecko połowę tej kwoty, w kolejnych miesiącach odpowiednio 30% i 15% minimalnego wynagrodzenia. Możliwość ubiegania się o świadczenie pieniężne przysługiwać będzie dopiero od 1 stycznia 2017 r.

Wedle obliczeń, zrobionych na podstawie obowiązującego w Polsce w 2016 roku minimalnego wynagrodzenia, wynoszącego 1850 złotych, wysokość przyznawanych dotacji wynosiłaby:

Dla wnioskodawcy i jego małżonka:

W ciągu pierwszych trzech miesięcy pobytu – 50 procent minimalnego wynagrodzenia, czyli 925 złotych; w ciągu 4-9 miesięcy pobytu – 30 procent, czyli 555 złotych.

Dla dziecka:

1-3 miesiące – 25 procent, czyli 462 złote; w ciągu 4-9 miesięcy – 15 procent, czyli 277,50 złotych.

Świadczenie pieniężne wypłacane będzie w celu ułatwienia utrzymania się w Polsce w pierwszych miesiącach po osiedleniu i nie będzie zależne od uzyskiwania innych dochodów w tym okresie. Ponadto osoby, które na podstawie przepisów o pomocy społecznej otrzymywać będą innego rodzaju świadczenia nie będą one wliczać ww. świadczenia do uzyskiwanego dochodu. Możliwość odebrania świadczenia wynikać będzie jedynie z ewentualnego otrzymania odmowy przyznania prawa do stałego pobytu (możliwe jest to jednak w bardzo ograniczonych przypadkach, np. gdy dana osoba stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa).

Ze względu na ograniczone możliwości budżetowe świadczenie pieniężne wypłacane będzie do wyczerpania środków zaplanowanych w rezerwie budżetowej na ten cel. Szczegółowe regulacje dotyczące zasad wypłacania świadczenia oraz wzorów wniosku o jego przyznanie zostaną wydane przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji po wejściu w życie przepisów ustawy.

Drugą istotna zmianą w ustawie jest przyznanie Radzie Ministrów uprawnienia do wskazania wybranych wojewodów jako organów przyjmujących i rozpatrujących wnioski o przyznanie Karty Polaka od obywateli niektórych państw. Przepisy te wejdą w życie 1 stycznia 2017 r., wtedy też Rada Ministrów wyda stosowne rozporządzenie. Aktualnie trwają prace analityczne mające na celu zdecydowanie, które urzędy wojewódzkie i wobec obywateli których państw, otrzymają ww. uprawnienie.

Opisane wyżej zmiany w ustawie Państwo Polskie tworzy kompleksowy mechanizm wsparcia osiedlania się w Polsce osób polskiego pochodzenia z państw byłego Związku Sowieckiego. Jednocześnie wszystkie mechanizmy wspierania i podtrzymywania tożsamości narodowej Polaków tam zamieszkałych oraz wspierania i rozwoju aktywności polskich mniejszości narodowych będą utrzymane. Opisane nowe mechanizmy nie mają bowiem na celu zmiany nastawienia Polski do podtrzymywania polskiej identyfikacji tych osób ale pozostawienie im wyboru pomiędzy dalszym zamieszkiwaniem na ziemi ojców ze wsparciem ze strony Państwa Polskiego, a osiedleniem się w Rzeczypospolitej Polskiej.

Nowelizacja ustawy wprowadza też szereg zmian organizacyjnych dotyczących kwestii procedur administracyjnych – większość aktów wykonawczych wydawanych dotychczas przez Prezesa Rady Ministrów lub Radę Ministrów wydawać będzie koordynujący pracę konsulów Minister Spraw Zagranicznych. MSZ będzie też odpowiadać za obsługę Rady ds. Polaków na Wschodzie (organu odwoławczego w procedurze o przyznanie Karty Polaka) oraz za prowadzenie przewidzianych w ustawie rejestrów Kart Polaka.

Ze wszystkimi zamianami w ustawie o Karcie Polaka można się zapoznać czytając treść nowelizacji w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.

Znadniemna.pl za minsk.msz.gov.pl

Z inicjatywy Komisji Łączności z Polakami za Granicą 13 maja 2016 r. Sejm przyjął ustawę o zmianie ustawy o Karcie Polaka oraz niektórych innych ustaw, wprowadzając nowe rozwiązania, postulowane przez Polaków ze Wschodu. [caption id="attachment_14080" align="alignnone" width="500"] Fot.: Kresy24.pl[/caption] Ustawa została opublikowana 1 czerwca 2016 r. i

Eduard Palczys, 25- letni student historii z Lidy, od stycznia 2016 roku więziony w rosyjskim areszcie za publikowanie na portalu 1863x.com tekstów krytycznych wobec władz w Moskwie i Mińsku, wrócił na Białoruś.

Polak_Lida_FSB_str

Eduard Palczys – zdjęcie z rosyjskiego aresztu, fot.: sputnikipogrom.com

Eduard Palczys, publikujący pod pseudonimem „John Silver”, został ekstradowany z Rosji na Białoruś. Poinformował o tym działacz opozycyjny Paweł Juchniewicz na swoim koncie na Facebooku. Prokuratura Generalna RB potwierdziła doniesienie, ale szczegółów nie chce zdradzać.

Jak informowaliśmy wcześniej, 25-latek pochodzący z Lidy Edward Palczys, który stworzył portal 1863x.com (pisał pod pseudonimem „John Silver”) w styczniu 2016 roku został zatrzymany w obwodzie briańskim, gdzie przybył z Ukrainy, rzekomo w poszukiwaniu pracy.

Na swojej stronie internetowej publikował teksty polityczne, często krytykował władze Białorusi i Rosji. W 2015 roku, po tym jak na Białorusi wszczęto wobec niego sprawę karną (za tekst), a później pojawił się kolejny zarzut, Palczys wyjechał na Ukrainę, gdzie bezskutecznie próbował uzyskać azyl polityczny. Przed tym, miesiąc spędził z zakładzie psychiatrycznym na tzw. „dobrowolnej” obserwacji.

Prawdziwe nazwisko „Johna Silvera”, a także zdjęcie z aresztu, w kwietniu br. zamieścił rosyjski nacjonalistyczny portal „Sputnik i Pogrom”. W artykule pt: „Jak etniczny Polak pomagał Białorusinom antyrosyjski nacjonalizm budować: Ku przestrodze” autor napisał, że najprawdopodobniej Palczys zostanie wydany władzom na Białorusi, gdzie grozi mu odpowiedzialności za podżeganie do nienawiści etnicznej.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

Eduard Palczys, 25- letni student historii z Lidy, od stycznia 2016 roku więziony w rosyjskim areszcie za publikowanie na portalu 1863x.com tekstów krytycznych wobec władz w Moskwie i Mińsku, wrócił na Białoruś. [caption id="attachment_16100" align="alignnone" width="500"] Eduard Palczys - zdjęcie z rosyjskiego aresztu, fot.: sputnikipogrom.com[/caption] Eduard Palczys,

Jedenaście dni, od 18 do 29 maja, trwała tegoroczna trasa koncertowa po Polsce laureatów III i IV edycji, odbywającego się co roku w Mińsku Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka”. Artyści z Białorusi byli przyjmowani bardzo ciepło, a organizatorzy trasy zapowiedzieli, że za rok na koncerty do Polski przyjedzie odnowiony skład artystów, wzbogacony laureatami tegorocznego Festiwalu, który odbędzie się w stolicy Białorusi na początku października.

Uczestnicy i organizatorzy trasy koncertowej

Uczestnicy i organizatorzy trasy koncertowej

W trasę koncertową po Polsce laureaci Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” wyruszyli już drugi raz. Zaczęło się od spełnienia marzenia współorganizatorki Festiwalu Maryny Towarnickiej, aby laureaci Festiwalu, który ona organizuje w stolicy Białorusi, mogli zaśpiewać na Uniwersytecie Wrocławskim, na którym studiowała patronka Festiwalu. Rok temu marzenie Maryny Towarnickiej pomógł spełnić dyrektor Klubu Muzyki i Literatury we Wrocławiu Ryszard Sławczyński, a członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego Tadeusz Samborski znalazł środki budżetowe, aby wprowadzić cykl koncertów artystów z Białorusi do programu Urzędu Marszałkowskiego Samorządu Województwa Dolnośląskiego.

Dzięki wsparciu władz samorządowych Województwa Dolnośląskiego artyści z Mińska mogli spędzić we Wrocławiu aż trzy dni, zwiedzając Stary Rynek, Panoramę Racławicką, odpoczywając i dając koncerty między innymi w Klubie Muzyki i Literatury we Wrocławiu, wrocławskich kościołach i w Centrum Kultury Wrocław-Zachód. Oprócz tego zwiedzili takie zabytkowe miejsca jak zamek Czocha, Grodziec, Książ oraz klasztor w Lubiążu.

Artyści z Mińska

Artyści z Mińska

Ogółem tegoroczna trasa koncertowa laureatów Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” w Mińsku objęła poza Wrocławiem następujące miejscowości: Mińsk Mazowiecki, Zieloną Górę, Biedrzychowice, Chojnów, Legnicę, Przedmoście, Prochowice i Szczawno Zdrój, w którym zaśpiewali na scenie Teatru Zdrojowego im. Henryka Wieniawskiego, posiadającego jedną z najpiękniejszych w Polsce barokowych sal koncertowych.

Organizatorami trasy koncertowej po Polsce z ramienia komitetu organizacyjnego Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” w Mińsku byli : pomysłodawczyni Festiwalu Maryna Towarnicka i jego dyrektor muzyczny Witalij Aleszkiewicz.

Towarnicka_Slawczynski

Maryna Towarnicka i Ryszard Sławczyński

Warunkiem udziału w trasie koncertowej po Polsce dla laureatów i zaproszonych artystów było nauczenie się wykonania czterech piosenek Anny German w języku polskim, co motywowało uczestników trasy nie tylko do zgłębienia wiedzy o twórczym dorobku patronki Festiwalu, lecz także do lepszego opanowania języka polskiego.

W składzie grupy koncertującej znaleźli się:

Anastazja Raczycka z Nowopołocka – I miejsce VI edycji Festiwalu w kategorii wiekowej od 15 do 25 lat;
Wiktoria Chomczukowa z Rosi – I miejsce VI edycji Festiwalu w kategorii od 26 roku życia i więcej;
Natalia Kaspierowicz z Brzozówki – I miejsce III edycji Festiwalu w kategorii wiekowej od 15 do 25 lat;
Julia Skurko z Rakowa z zespołem instrumentalnym „Ars Longa” – Grand Prix III edycji Festiwalu;
Zespół wokalny „Majowy Kwiat” z Mińska – I miejsce III edycji Festiwalu w kategorii zespołów.

Poza laureatami III i IV edycji Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” w koncertach zaśpiewały: Nadzieja Brońska, I nagroda Międzynarodowego Festiwalu Pamięci Anny German „Tańczące Eurydyki” (2007 r.) oraz Julia Szpilewska, aktorka śpiewająca, gwiazda Teatru im. Janki Kupały w Mińsku, popularna konferansjerka w Telewizji Białoruskiej i członkini jury IV Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka”.

Prowadzącymi koncertów podczas trasy były Natalia Kaspierowicz oraz Aurelia Sobczak, znana polska aktorka teatralna i filmowa.

Na następny rok organizatorzy jubileuszowego V Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka”, który odbędzie się w dniach 1-2 października w mińskim Pałacu Republiki, planują kolejną trasę koncertową laureatów Festiwalu po Polsce. W założeniu organizatorów przyszłorocznej trasie koncertowej mogłyby towarzyszyć akcenty promujące Białoruś, z której do Polski przyjeżdżają artyści. Mogłaby to być wystawa obrazów bądź fotografii, przedstawiających piękną białoruską przyrodę i zabytki, którymi może się pochwalić współczesna Białoruś.

Zwracamy uwagę naszych Czytelników, że ruszyły już przygotowania do V jubileuszowej edycji Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” w Mińsku. Po szczegóły dotyczące rekrutacji uczestników odsyłamy Państwa do strony internetowej Festiwalu: www.annagerman.by.

Głównym organizatorem Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” w Mińsku jest Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w stolicy Białorusi.

O występach w Polsce laureatów Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” powiedzieli:

Ryszard Sławczyński

Ryszard Sławczyński

Ryszard Sławczyński, dyrektor Klubu Muzyki i Literatury we Wrocławiu:

„Anna German – to wspaniały głos oraz mądre, ponadczasowe teksty. Jak widać zainteresowanie koncertami jest duże, a dowodem na to są licznie gromadzący się na koncertach słuchacze, dla których czasem brakuje miejsc siedzących. Tak liczna obecność publiczności na koncertach jest imponująca zwłaszcza, że koncerty te nie były jakoś specjalnie mocno nagłaśniane. Wielkie podziękowanie należy się za to pani Marynie Towarnickiej, która przygotowała cały program występów. Podziwiam jej zapał i oddanie misji, której się podjęła. Organizacja i przygotowanie koncertów jest doskonała i wszystko jest zapięte na ostatni guzik”.

Tadeusz Samborski, członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego:

Tadeusz Samborski, fot.: kulturalna.lca.pl

Tadeusz Samborski, fot.: kulturalna.lca.pl

„Artyści, których talenty mieliśmy okazję podziwiać, są niezwykle dobrzy. Połączenie ich talentu z pewnym wysiłkiem, zauważalnym dążeniem do doskonalenia się i bardzo wyraźny osobisty stosunek artystów do polskiej piosenki tworzy niezwykle piękne wrażenie u widza. Śpiewane przez artystów piosenki, mimo tego, że są dobrze znane, wciąż wzruszają i są wykonane bardzo pięknie. Niektóre interpretacje piosenek Anny German, które usłyszeliśmy tu w Polsce stają się szlagierami, kojarzonymi przez słuchaczy właśnie z laureatami Festiwalu, których śpiew mieliśmy okazję podziwiać. Po tym cyklu koncertów przypominamy sobie o piosenkach, o których być może nieco zapomnieliśmy, takich jak „Greckie wino”, „Malaguena”, „Człowieczy los” i inne, które znowu mocno wpływają na naszą strefę uczuciową. Wielkim walorem jest to, że w te piosenki jest trochę wpleciony język rosyjski – tworzy to poczucie pięknej słowiańskiej wspólnoty. Jako jeden z promotorów i organizatorów tych występów zapewniam, że w przyszłości będę kontynuował zapraszanie laureatów Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” do nas na Dolny Śląsk”.

Władysława Niewierowicz z Mińska

Jedenaście dni, od 18 do 29 maja, trwała tegoroczna trasa koncertowa po Polsce laureatów III i IV edycji, odbywającego się co roku w Mińsku Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka”. Artyści z Białorusi byli przyjmowani bardzo ciepło, a organizatorzy trasy zapowiedzieli, że za rok na koncerty

Gościł nawet kiedyś w naszym miasteczku G. słynny «Kurier z Warszawy» pan Jan Nowak-Jeziorański. Gościł oczywiście jako osoba prywatna… Żadna państwowa instytucja nie miała najmniejszego zamiaru i chęci by go zaprosić w jakości gościa honorowego, skompensować wydatki na drogę, wynająć największą salę, sprowadzić z najdalszych zakątków g…eskiej ziemi najróżniejszych ludzi, żeby na własne oczy i uszy zobaczyli i posłuchali zasłużonego pogromcę komunistów, żołnierza AK i ziomka!

Wystawa_Walentyny_Szoba_Wiktor_Szalkiewicz

Tak, moi drodzy, ziomka, bo przodkowie jego pochodzili z naszych g…skich stron, a dziadek władał tutaj dwoma folwarkami, Kurzeniewem i Parczyniewem. No cóż, jak osoba prywatna to prywatna, więc jechał pan Jan z Warszawy do G. skromnym samochodem na białoruskich numerach, za kierownicą którego siedział mój przyjaciel Felek Gawin, dobry syn, a asystował mu jego znamienity ojciec, Tadeusz.

Stali na popas gdzieś w okolicach Sokółki, poszli do przydrożnego zajazdu, obiad zjeść… Podchodzi do nich po obiedzie sam właściciel zajazdu, średniego wieku i patriotycznego wyglądu uśmiechnięty mężczyzna i osobiście wręcza rachunek, a suma tego rachunku jest niesamowicie mała, drastycznie mała, śmiesznie po prostu mała! Pytają się Tadeusz i Felek – dlaczego?

Poważnie odpowiada im właściciel, że pan Jan Nowak-Jeziorański w jego «Karczmie» zjadł obiad za darmo, bo ten oto człowiek tyle wysiłku położył, żeby Polskę z sowiecko-komunistycznego chomąta wyzwolić, że codziennie darmowy obiad mu należeć się wszędzie musi i powinien, i nie tylko w okolicach Sokółki, ale i we wszystkich zakładach gastronomicznych od Odry do Buga!

I podziękował jeszcze i jeszcze raz i życzył gościom szerokiej drogi… I ta szeroka piękna droga wiła się przed podróżnymi jeszcze kilometrów około piętnastu, od Sokółki do Kuźnicy Białostockiej, aż skończyła się akurat na granicy między Polską i Białorusią. Czekano już na nich… Jak naleciała na boku białoruskim na biedny samochód i pasażerów zgraja i umundurowanych i po cywilnemu ubranych, i szukała czegoś z godzinę chyba w salonie i bagażniku, szukała i przeszukiwała, i sprawdzała rzeczy osobiste, i wąchała, czy nie pachnie tu prochem albo dynamitem, narkotykami czy innemi rzeczami groźnymi, a już nie daj Boże zdradą Państwa!

Wąchali i wąchali, szukali i szukali, i nic nie wskórawszy, wpuścili-taki wędrowników na świętą ziemię robotniczo-chłopską. I nareszcie zobaczył pan Jan po raz pierwszy na własne oczy ziemię swoich dziadków i pradziadków, a także nasze piękne małe i ciche miasteczko… Pobył u nas trochę, pochodził po ulicach, pooglądał zabytki średniowieczne, a pozostało w G. czego jeszcze oglądać, i Zamek Stary i Nowy razem blisko stoją, i kościoły majestatyczne, czynne nieprzerwanie, a już jaka piękna cerkiewka – Kołoża przyczaiła się nad brzegiem Niemna – cukiereczek nie cerkiewka!

Ale główna rzecz – oprócz kamieni i zabytków jeszcze niemało ludzi fajnych i ciekawskich mamy! Dużo znalazło się chętnych przedstawicieli z inteligencji i obywatelstwa g…skiego, chcących zobaczyć na własne oczy żywą wspaniałą legendę i posłuchać jego wspomnień i rozważań na tematy aktualne i różne, tylko że te spotkania się odbywały jak za czasów konspiracyjnych – po małych salkach, po mieszkaniach i po prywatnych restauracjach…

Mówił pan Jan rzeczy piękne i rozumne, wspominał swoją bojową młodość, ślub w kaplicy «skoczka z Londynu z łączniczką» pod akompaniament pocisków niemieckich, i bukiet białych kwiatów, które towarzysze broni im, winszując, po ślubie wręczyli, swoje stateczne lata wspominał, i pracę w radiu «Wolna Europa», i spotkania z wielkimi osobistościami tego świata w Ameryce i na Starym Kontynencie, dużo, słowem, miał do powiedzenia.

Ale że nie był on takim zakochanym w sobie słowikiem, co gdy pieje, to oczka zamyka i nic a nic dookoła nie widzi i nie wyczuwa, bo, co wszystkich zdziwiło – bardzo umiał i lubił innych ludzi słuchać, i wysłuchiwał każdego wielce uważnie, w oczy zawsze mu patrząc, i pytania zadawał takie trafne i niezwyczajne… Widać po nim było, że nie zważając na sędziwe lata, nie stracił ciekawości do bieżącego życia, i w kondycji umysłowej jest dobrej nadto.

Pobył u nas trochę pan Jan, pospotykał się z ludźmi, odpoczął na Ojcowiźnie sercem i duszą, i wyjechał z powrotem do Warszawy bardzo honorowo, bo konsularnym polskim samochodem, takie to samochody zwyczajnie jadą specjalnym wylotem przez granice i nikt nie ma prawa ich rewidować, tylko dokumenty sprawdzą bardzo szybko…

Ale się okazało, po paru dniach, że zapomniał z domu Tadeusza Gawina, gdzie stacjonował, swoich nowiutkich świątecznych spodni, w których pokazywał się na spotkaniach z ludźmi, i należało by mu te spodnie w jakiś sposób do Warszawy przekazać… Oo ile ja się do Warszawy wybierałem, to Tadeusz wręczył mi na dworcu kolejowym torbę ze spodniami, i spodnie przywędrowały do polskiej stolicy, a już w stolicy poprosiłem swoich przyjaciół, Krzysztofa i Agnieszkę, żeby zrobili taką przysługę i odwieźli spodnie prawowitemu właścicielowi. Agnieszka zatelefonowała do pana Jana, umówiła się, że wtedy a wtedy można przywieźć, no i któregoś wieczoru wsiedli z Krzysztofem do taksówki i pojechali. Krzysztof, znany reżyser filmowy, facecista i dowcipniś błyskotliwy, rozmawiając z taksówkarzem, całkiem niby serio mu powiedział: – Tylko niech pan kierowca uważa i jedzie bardzo ostrożnie, bo jesteśmy w posiadaniu drogocennej pamiątki narodowej… – Jakiej to pamiątki? – w zdumieniu zapytał się taksówkarz. – Spodnie Jana Nowaka-Jeziorańskiego! – dumnie rzekł Krzysztof. I opowiedział całą historię. Taksówkarz nie wziął z nich za kurs ani grosza!

Wiktor SZAŁKIEWICZ

 

Wiktor SZAŁKIEWICZ aktor teatralny i filmowy, poeta, pisarz, bard, działacz społeczny. Ur. w 1959 r. w Porozowie (rej. świsłocki na Grodzieńszczyźnie). W 1980 r. ukończył wydział aktorski Instytutu Teatralno Artystycznego w Mińsku. Pracował jako aktor w Teatrze Dramatycznym w Grodnie. Wykładał reżyserię i sztukę aktorską w Grodzieńskim Kolegium Sztuk Pięknych. Obecnie jest związany z Teatrem Lalek w Grodnie.

W 2011 r. wydał książkę «Requiem dla rzeczy niepotrzebnych». Od czasów szkolnych pisze i wykonuje własne piosenki, w których łączy lirykę i publicystykę. Jego utwory pełne są sarkazmu, ironii i żalu po niespełnionych nadziejach. Szałkiewicz często porusza wzniosłe tematy, ale nie ma w nich patosu, a także tematykę życia codziennego ludzi, którzy czują więź z ziemią ojczystą. Wiktor Szałkiewicz jest kawalerem Orderu Uśmiechu, zdobywcą Grand Prix festiwalu «Basowiszcza 1992», Grand Prix festiwalu «Jesień Bardów 1992», laureatem Festiwalu Pieśni Autorskiej ORRA i zdobywcą nagrody w nominacji «Wydarzenie festiwalu», zdobywcą Grand Prix Ogólnopolskiego Konkursu «Przybycie Bardów 2005».

Magazyn Polski Nr 6 (126) czerwiec 2016

Gościł nawet kiedyś w naszym miasteczku G. słynny «Kurier z Warszawy» pan Jan Nowak-Jeziorański. Gościł oczywiście jako osoba prywatna… Żadna państwowa instytucja nie miała najmniejszego zamiaru i chęci by go zaprosić w jakości gościa honorowego, skompensować wydatki na drogę, wynająć największą salę, sprowadzić z najdalszych

O przygotowaniach do planowanego na jesień zjazdu nieuznawanego przez reżim Aleksandra Łukaszenki Związku Polaków na Białorusi rozmawiali w sobotę na wyjazdowym posiedzeniu w Białymstoku członkowie jego Rady Naczelnej z Andżeliką Borys na czele oraz z udziałem prezesa tego związku Mieczysława Jaśkiewicza. Powołano specjalną komisję, która ma zająć się dokładnym policzeniem członków oraz uporządkowaniem struktur terenowych.

Bialystok_Rada_Naczelna_Mieczyslaw_Jaskiewicz_prezentacja2

Podczas wyjazdowego posiedzenia Rady Naczelnej w Białymstoku

Po posiedzeniu Andrzej Pisalnik, rzecznik prasowy ZPB przyznał „Wyborczej”:

Bialystok_Rada_Naczelna_Andrzej_Pisalnik

Andrzej Pisalnik, rzecznik prasowy ZPB

– Musimy określić faktyczny nasz potencjał po dziesięciu latach funkcjonowania w podziemiu. Władze w Polsce też są tym zainteresowane, choć nie ma z ich strony w tym względzie żadnych nacisków.

Ponad sześć tysięcy członków

Od 2005 r. na Białorusi istnieją dwa kierownictwa ZPB. Władze Białorusi nie uznały wówczas zjazdu organizacji, na którym wybrano na prezesa Andżelikę Borys. Nakazały przeprowadzenie ponownego zjazdu i od tamtej pory nieuznany związek działa nielegalnie, choć jest traktowany za legalny przez Polskę i pozostałe kraje UE. Ilu jest naprawdę członków prołukaszenkowskiego związku – nie wiadomo:

– Władze wliczają do ich statystyk też swoich urzędników – zauważa Andrzej Pisalnik.

Rada Naczelna nie uznawanego ZPB tymczasem oblicza, że ma na terytorium całej Białorusi orientacyjnie ponad sześć tysięcy członków, głównie w obwodach grodzieńskim i brzeskim oraz około pół setki struktur.

W białostockim spotkaniu wzięli też udział jako goście ambasador RP w Mińsku Konrad Pawlik, wiceprzewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych, a zarazem przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. Białorusi podlaski poseł Robert Tyszkiewicz oraz białostocki prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, który na miejsce spotkania wskazał właśnie Centrum im. Ludwika Zamenhofa. Szefostwo ZPB w piątek rozmawiało w Białymstoku z wiceministrem spraw zagranicznych zajmującym się Polonią Janem Dziedziczakiem.

Początek drogi do rejestracji

W trakcie otwierania sobotniego spotkania na jednym z portali internetowych poseł Tyszkiewicz napisał: „Nadal legalizacja Związku i zwrot bezprawnie zabranego majątku ZPB musi być głównym żądaniem Polski wobec władz w Mińsku”. O tym także wspominał podczas swoich rozmów Mińsku w końcu marcaminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Spotkał się tam ze swoim białoruskim odpowiednikiem Uładzimirem Makiejem oraz prezydentem Łukaszenką. Jak potem zapowiedział, dalsze polsko-białoruskie rozmowy w tym temacie mają odbywać się mają w „zaciszu gabinetów”. Czy w tym względzie już widać efekty mińskiej wizyty ministra Waszczykowskiego?

Andrzej Pisalnik:

– To nie było tematem naszej dyskusji. Oficjalnych skutków tej wizyty na razie ze strony białoruskich władz nie odczuwamy. Nie mamy też od nich żadnych zaproszeń na jakieś rozmowy. Liczymy jednak, że ta autorewizja, którą postanowiliśmy przeprowadzić, to początek drogi do naszej rejestracji.

Rada Naczelna nieuznawanego ZPB spotkała się w Białymstoku po raz kolejny. Dlaczego tu?

– Możemy liczyć zawsze na życzliwość prezydenta Truskolaskiego. Możemy w Białymstoku też otwarcie rozmawiać nie bojąc się jakiś prowokacji ze strony władz, jakby to mogło być na Białorusi – rzecznik Związku.

Znadniemna.pl za Gazeta Wyborcza.Białystok 

O przygotowaniach do planowanego na jesień zjazdu nieuznawanego przez reżim Aleksandra Łukaszenki Związku Polaków na Białorusi rozmawiali w sobotę na wyjazdowym posiedzeniu w Białymstoku członkowie jego Rady Naczelnej z Andżeliką Borys na czele oraz z udziałem prezesa tego związku Mieczysława Jaśkiewicza. Powołano specjalną komisję, która

„Mimo że jestem w Grodnie biskupem, codziennie jestem w wami w modlitwie. Granica nas nie dzieli. Na pewno łączy nas wiara, łączy nas ta ziemia, z którą jesteśmy zrośnięci, tradycje, zwyczaje, chrzest” – mówił biskup Aleksander Kaszkiewicz, odbierając w niedzielę tytuł Honorowego Obywatela Rejonu Solecznickiego.

aleksander_kaszkiewicz-0081

Rada Samorządu Rejonu Solecznickiego przyjęła decyzję o nadaniu miana Honorowego Obywatela Rejonu Solecznickiego biskupowi Aleksandowi Kaszkiewiczowi 26 maja.

aleksander_kaszkiewicz-0086

aleksander_kaszkiewicz-0131

aleksander_kaszkiewicz-0136

„Jesteśmy świadkami radosnego święta, które na pewno wejdzie do historii naszej społeczności i historii Wileńszczyzny. Z jak najbardziej sprawdzonego, niepodważalnego źródła dowiedzieliśmy się o życiu, pracach, działaniach i dziełach księdza biskupa. Nie sposób jednak na pewno wiedzieć o wszystkim i wszystko dzisiaj przekazać. O wszystkim wie Bóg i wiedzą ludzie. Ale bezapelacyjnie i bezdyskusyjnie każdy mieszkaniec Wileńszczyzny – i nie tylko – może stwierdzić, że ksiądz biskup Aleksander Kaszkiewicz to jest autorytet moralny, wierny syn kościoła, Ziemi Wileńskiej i naszej ojcowizny, która się rejonem solecznickim nazywa” – mówił mer rejonu Zdzisław Palewicz.

aleksander_kaszkiewicz-0146

aleksander_kaszkiewicz-0156

aleksander_kaszkiewicz-0201

„To kapłan, który żył i żyje wiarą, który tą wiarą się dzieli i co jest bardzo ważne, na każdym posterunku tej wiary broni. Jest to biskup, który w czasie czterdziestoletniej posługi kapłańskiej dba i troszczy się o ład duchowy, moralny i społeczny mieszkańców tam, gdzie przebywa, buduje siłę ducha tych ludzi, angażuje się i ze wszech moc udziela się pracy charytatywnej, działalności społecznej. Cel, który prześladuje księdza biskupa, jest szczytnym celem, który się wyraża w tym pięknym stwierdzeniu Vivere Bonum Faciendo, co w tłumaczeniu znaczy Żyje, by tworzyć dobro, ufając przed wszystkim Jezusowi” – podkreślił Palewicz.

aleksander_kaszkiewicz-0229

Biskup Aleksander Kaszkiewicz dziękując za honorowy tytuł podkreślał, że we wszystkich swoich działaniach ufa woli bożej.

aleksander_kaszkiewicz-0280

„Opatrzność boża tak zrządziła, że urodziłem się w tym miejscu, w tym rejonie, który jest dla mnie bardzo bliski. Chociaż tak losy rzuciły, że musiałem zostawić nawet obywatelstwo litewskie, przyjąć białoruskie, ale sercem zawsze jestem z wami” – powiedział biskup. Jak dodał, przyjęcie decyzji o mianowaniu na biskupa grodzieńskiego nie przyszło łatwo. „Miałem mieszane uczucia. Z jednej strony wola boża i decyzja Ojca Świętego, której należy się podporządkować, z drugiej – po ludzku, tak jak żołnierz – nic nie zrobisz”.

aleksander_kaszkiewicz-0291

Kapłan podkreślił, że z Litwą codziennie łączy się duchowo codziennie w modlitwie. „Granica nas nie dzieli. Na pewno łączy nas wiara, łączy nas ta ziemia, z którą jesteśmy zrośnięci, tradycje, zwyczaje, chrzest, a najważniejsza jest wiara” – przypomniał biskup Kaszkiewicz.

aleksander_kaszkiewicz-0293

Wcześniej w Wilnie, w kościele Ducha Świętego, została odprawiona Msza św. w intencji 40 lat kapłaństwa i 25 lat biskupstwa ks. biskupa Aleksandra Kaszkiewicza.

aleksander_kaszkiewicz-0313

„Skromność jest cechą Ejszyszczan” – żartował poseł na Sejm Leonard Talmont, składając życzenia bohaterowi tego dnia. „Ksiądz biskup nie przyznaje się do swoich zasług, ale wiemy, że w ciągu 25 lat diecezja grodzieńska zmieniła się nie do poznania. Wiemy, że w tamtych czasach wiara na Białorusi przeżywała o wiele trudniejsze czasy niż na Litwie. Ojciec Święty dobrze wiedział, kogo mianować na tak odpowiedzialne stanowisko” – zauważył Talmont.

Gratulacje w imieniu swoim i ambasadora RP Jarosława Czubińskiego złożył konsul generalny RP Stanisław Cygnarowski.

aleksander_kaszkiewicz-00911

Biskup Aleksander Kaszkiewicz urodził się 23 września 1949 roku we wsi Wysokie w gminie ejszyskiej. Szkoły podstawową i średnią ukończył w Dojlidach oraz Ejszyszkach. W latach 1971-1976 uczył się w seminarium duchownym w Kownie. W 1976 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Pełnił posługę kapłańską w Katedrze Chrystusa Króla w Poniewieżu, był proboszczem w parafii św. Ducha w Wilnie. 13 kwietnia 1991 mianowany przez św. Jana Pawła II biskupem w Grodnie na Białorusi. Święcenia biskupie otrzymał 23 maja 1991 roku.

Znadniemna.pl za zw.lt, fot.: Joanna Bożerodska

"Mimo że jestem w Grodnie biskupem, codziennie jestem w wami w modlitwie. Granica nas nie dzieli. Na pewno łączy nas wiara, łączy nas ta ziemia, z którą jesteśmy zrośnięci, tradycje, zwyczaje, chrzest" - mówił biskup Aleksander Kaszkiewicz, odbierając w niedzielę tytuł Honorowego Obywatela Rejonu Solecznickiego. Rada

Powołanie Komisji ds. zaopiniowania pracy Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi oraz sprawdzenia struktur terenowych organizacji, ich liczebności oraz przestrzegania przez nie zasady kadencyjności prezesów – taki jest najważniejszy wynik wyjazdowego posiedzenia Rady Naczelnej ZPB, które odbyło się 4 czerwca w Białymstoku.

Bialystok_Rada_Naczelna_Andzelika_Borys

Andżelika Borys przedstawia gości

Do stolicy Podlasia, dzięki gościnności Prezydenta Miasta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, który udostępnił Polakom z Białorusi salę w miejscowym Centrum im. Ludwika Zamenhofa, przybyło w minioną sobotę 26 członków Rady Naczelnej ZPB. Stanowiło to liczbę, gwarantującą kworum posiedzenia (pełny skład Rady Naczelnej liczy 35 osób), umożliwiającego podejmowanie ważnych decyzji.

Bialystok_Rada_Naczelna_czlonkowie_Rady2

Na wyjazdowe posiedzenie Rady Naczelnej ZPB na zaproszenie jej przewodniczącej Andżeliki Borys przybyli też wysocy goście. Dyplomację polską na Białorusi reprezentował osobiście Ambasador RP w Mińsku Konrad Pawlik. Z centrali MSZ RP w Warszawie przybył zastępca dyrektora Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą Wojciech Tyciński. Swojego wysłannika w osobie dyrektora Biura do Spraw Kontaktów z Polakami za Granicą Kazimierza Kuberskiego wysłała Kancelaria Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy. Senat RP był reprezentowany przez dyrektora Biura Polonijnego Romualda Łanczkowskiego.

Bialystok_Rada_Naczelna_vipy

Na posiedzeniu Rady Naczelnej zjawili się też dwoje z trzech Mężów Zaufania ZPB, którym ten honorowy tytuł organizacja nadała jeszcze w 2005 roku: dyrektor Telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska oraz poseł na Sejm RP, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Białorusi Robert Tyszkiewicz.

Bialystok_Rada_Naczelna_vipy1

Poseł na Sejm RP Robert Tyszkiewicz, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Białorusi i Marek Bućko z Fundacji Wolność i Demokracja

Partnerów ZPB z polskich organizacji pozarządowych reprezentowali: Marek Bućko – z Fundacji Wolność i Demokracja i Krzysztof Łachmański – z Zarządu Krajowego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Obecne były na posiedzeniu także prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Anna Kietlińska oraz niezwykle zasłużone dla ZPB działaczki tego Oddziału panie – Maria Żeszko oraz Izabela Półtorak.

Bialystok_Rada_Naczelna_Maria_Zeszko

Wszystkich przybyłych na posiedzenie wyjazdowe Rady Naczelnej ZPB przywitał na prawach gospodarza Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Bialystok_Rada_Naczelna_Tadeusz_Truskolaski

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski

Zapewnił zgromadzonych, że dla Polaków z Białorusi Białystok jest miastem przyjaznym i działacze ZPB mogą zawsze liczyć na wsparcie białostockich władz samorządowych i osobiście Prezydenta we wszystkich swoich inicjatywach. – Niech nikogo nie dziwi, że spotykacie się tutaj. Nie jest dobrze, że macie w tym sensie problemy w kraju zamieszkania. Ale jako Polacy – spotykacie się przecież u siebie, czyli w Polsce – mówił prezydent Truskolaski.

Bialystok_Rada_Naczelna_Andzelika_Borys2

Przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB Andżelika Borys

Obrady Rady Naczelnej rozpoczęła przewodnicząca Andżelika Borys. Zgodnie z zatwierdzonym jednogłośnie porządkiem dziennym posiedzenia – udzieliła głosu prezesowi Zarządu Głównego ZPB Mieczysławowi Jaśkiewiczowi. W blisko półgodzinnym referacie lider organizacji przedstawił zarys działalności ZPB w pierwszym półroczu. Dopytywany przez członków Rady Naczelnej o skład Zarządu Głównego, o to, jak często odbywają się posiedzenia zarządu i jak wygląda sytuacja w oddziałach terenowych organizacji, prezes miał kłopoty z udzieleniem dokładnych informacji.

Bialystok_Rada_Naczelna_Mieczyslaw_Jaskiewicz_prezentacja1

Prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz wygłasza referat

Bialystok_Rada_Naczelna_czlonkowie_Rady1

Przewodnicząca Borys spuentowała powstałe wątpliwości stwierdzeniem, iż Zarząd Główny ZPB na pewno prowadzi dokładną dokumentację swojej działalności, którą potrafi udostępnić na pierwsze żądanie osób, uprawnionych do wglądu do protokółów posiedzeń Zarządu Głównego, sporządzanych przez niego planów pracy i rozliczeń z partnerami organizacji.

Bialystok_Rada_Naczelna_Andzelika_Borys_prezentacja

Referat wygłasza Andżelika Borys

Po prezesie Jaśkiewiczu referat na temat stanu oświaty polskiej na Białorusi i swojej działalności w tym zakresie wygłosiła Andżelika Borys. Przewodnicząca otrzymała od członków Rady Naczelnej kilka propozycji, dotyczących doskonalenia podejmowanych przez nią kroków w zakresie obrony praw dostępu do edukacji w języku ojczystym w systemie szkolnictwa białoruskiego przez mieszkających na Białorusi Polaków.

Bialystok_Rada_Naczelna_Weronika_Szarejko

Kierownik Działu Kultury ZPB Weronika Szarejko

Z działalnością kulturalną organizacji zapoznała zgromadzonych kierowniczka Działu Kultury ZPB Weronika Szarejko. Działaczka opowiedziała o tradycyjnie organizowanych przez Dział Kultury przedsięwzięciach, jak choćby zbliżający się Festiwal Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy”, jak również o nowych inicjatywach, takich jak rozpoczęta przez Towarzystwo Plastyków Polskich przy ZPB we współpracy z Działem Kultury akcja wspierania dzieci niepełnosprawnych z polskich rodzin na Białorusi pod nazwą „Połączmy siły – razem możemy więcej!”

Bialystok_Rada_Naczelna_Andrzej_Pisalnik1

Redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl Andrzej Pisalnik

Kwestie pracy Zarządu Głównego ZPB poruszył w kolejnym wystąpieniu jego członek i redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl Andrzej Pisalnik.

Bialystok_Rada_Naczelna_czlonkowie_Rady

Działacz zwrócił uwagę prezesa ZPB, iż nie przypomina sobie o udziale w żadnym z posiedzeń Zarządu Głównego w ostatnim czasie. Pisalnik skrytykował też brak planowania przez Zarząd Główny swojej działalności, co sprawia, iż dochodzi do sytuacji szkodliwych dla ZPB: redakcje ZPB nie są w odpowiednim terminie informowane o planowanych przedsięwzięciach i z tego też powodu nie zawsze mogą splanować swoje działania, co sprawia, iż niektóre ważne przedsięwzięcia, za których organizację odpowiadał Zarząd Główny, nie zostały opisane w wydawanych przez ZPB mediach.

Bialystok_Rada_Naczelna_Helena_Marczukiewicz

Helena Marczukiewicz, prezes Oddziału ZPB w Mińsku

Bialystok_Rada_Naczelna_Andrzej_Poczobut

Przemawia Andrzej Poczobut, członek Rady Naczelnej ZPB

Bialystok_Rada_Naczelna_Tadeusz_Gawin

Przemawia Tadeusz Gawin, założyciel i pierwszy prezes Związku Polaków na Białorusi

Po wysłuchaniu referatów członkowie Rady Naczelnej stwierdzili, iż działalność Zarządu Głównego ZPB wymaga sprawdzenia i zaopiniowania przez niezależne, upoważnione przez Radę Naczelną, gremium. – Jest to potrzebne, gdyż w organizacji nie działa wybrana na ostatnim Zjeździe Komisja Kontrolno-Rewizyjna.

Bialystok_Rada_Naczelna_Henryka_Strzalkowska

Przemawia Henryka Strzałkowska

Ze wszystkich jej członków utrzymujemy kontakt tylko z jednym – panią Henryką Strzałkowską, która niestety nie potrafi kontaktować się z resztą składu komisji. Bez wiarygodnych danych o działalności Zarządu Głównego, stanie i liczebności struktur terenowych organizacji będziemy mieli poważny kłopot z rozpisaniem kolejnego Zjazdu organizacji, który zgodnie ze Statutem ZPB powinien odbyć się jesienią – mówiła Andżelika Borys.

Bialystok_Rada_Naczelna_Irena_Kulakowska

Przemawia Irena Kułakowska, członkini Zarządu Głównego i Rady Naczelnej ZPB

Przewodnicząca Rady Naczelnej wnioskowała o powołanie Komisji, która podjęłaby się przygotowania na kolejne posiedzenie Rady Naczelnej opinii na temat działalności Zarządu Głównego ZPB, oceniłaby stan rozliczeń organizacji i oszacowałaby liczebność struktur terenowych, od czego zależałoby między innymi ustalenie kwot liczb delegatów na Zjazd, do wyłonienia których byłyby uprawnione poszczególne oddziały i struktury ZPB.

Bialystok_Rada_Naczelna_glosowanie

Głosowanie

Potrzebę powołania takiej Komisji poparli wszyscy obecni na posiedzeniu członkowie Rady Naczelnej ZPB. W skład Komisji weszli członkowie Rady Naczelnej: Henryka Strzałkowska, Renata Dziemiańczuk, Helena Marczukiewicz, Irena Kułakowska i kapelan ZPB, ksiądz Aleksander Szemet.
Skład Komisji został zatwierdzony przez członków Rady Naczelnej 25-cioma głosami przy jednym wstrzymującym się.

Bialystok_Rada_Naczelna_glosowanie1

Powołanie Komisji Rady Naczelnej ZPB ds. zaopiniowania pracy Zarządu Głównego oraz sprawdzenia stanu struktur organizacji stało się spełnieniem porządku dziennego Rady Naczelnej, zaplanowanego na posiedzenie wyjazdowe w Białymstoku, co zajęło najwyższego organu organizacji między zjazdami blisko trzy godziny dyskusji.

Bialystok_Rada_Naczelna_Kazimierz_Kuberski1

Kazimierz Kuberski, dyrektor Biura do Spraw Kontaktów z Polakami za Granicą w Kancelarii Prezydenta RP

Po zakończeniu obrad swoistego podsumowania tego, co usłyszeli dokonali goście posiedzenia Rady Naczelnej. Kazimierz Kuberski z Kancelarii Prezydenta RP wyraził zadowolenie z powodu tego, że mimo działalności, prowadzonej de facto w podziemiu na terenie Białorusi w ZPB prowadzi żywą, konstruktywną dyskusję na temat swojej działalności i stara się naprawiać błędy i upuszczenia, aby spełniać procedury i działać jako sprawna, demokratycznie zarządzana organizacja. – To, jak dyskutujecie o swoich sprawach, jakie postulaty stawiacie, jak staracie się trzymać procedur – świadczy o tym, że hołdujecie zasadom demokracji. Mogę wam wyznać, że po przyjrzeniu się waszemu posiedzeniu rozumiem, iż wasza działalność wpisuje się w politykę Prezydenta Andrzeja Dudy, którą prowadzi w zakresie opieki nad rozsianymi po całym świecie Rodakami – mówił Kazimierz Kuberski.

Bialystok_Rada_Naczelna_Romuald_Laczkowski

Przemawia Romuald Łanczkowski, dyrektor Biura Polonijnego w Kancelarii Senatu RP

Z ramienia Kancelarii Senatu RP głos zabrał Romuald Łanczkowski. Zwrócił on uwagę na to, że nie zna organizacji, któryby nie miały problemów. – Wierzę jednak także w to, że nie ma problemów, których nie dałoby się rozwiązać – zaznaczył dyrektor Biura Polonijnego w Kancelarii Senatu RP.

Bialystok_Rada_Naczelna_Krzysztof_Lachmanski

Krzysztof Łachmański ze Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”

To, co zobaczył i usłyszał podsumował też Krzysztof Łachmański ze Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. – Podziwiam prezesa Jaśkiewicza za jego pasję i inwestowanie w człowieka – zauważył, komplementując prezesa ZPB.

Bialystok_Rada_Naczelna_Anna_Kietlinska1

Anna Kietlińska, prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”

Anna Kietlińska z Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” zwróciła uwagę z kolei, iż władze ZPB miały o wiele mniej problemów z zarządzaniem organizacją w okresie, kiedy Podlaski Oddział SWP miał oddelegowane mu przez centralę SWP w Warszawie środki i możliwości, pozwalające na stały kontakt z Zarządem Głównym ZPB, jego wspieranie i konsultowanie.

Bialystok_Rada_Naczelna_Maria_Zeszko1

Maria Żeszko, była prezes Podlaskiego Oddziału SWP

Słowa swojej koleżanki potwierdziła Maria Żeszko, która w tym okresie pełniła funkcję prezesa Podlaskiego Oddziału SWP i bezpośrednio się zajmowała wspieraniem oraz konsultowaniem Zarządu Głównego ZPB, a także dbaniem o spełnianie przez niego procedur, które powinny obowiązywać w organizacji zarządzanej demokratycznie.

Bialystok_Rada_Naczelna_Marek_Bucko1

Marek Bućko z Fundacji Wolność i Demokracja

Marek Bućko z Fundacji Wolność i Demokracja mówił o znaczeniu mediów w funkcjonowaniu takiej organizacji, jaką jest ZPB. Jego zdaniem we współczesnym świecie korzystanie z Internetu, posługiwanie się pocztą elektroniczną i ogólnie – korzystanie ze współczesnych technologii jest standardem. – Odnosząc się do głównego tematu obrad, zaniepokojony jestem tym, że nie odbywają się posiedzenia Zarządu Głównego ZPB. A już to, że zarząd nie potrafi ocenić liczebności organizacji, którą kieruje, ociera się o absurd – mówił Marek Bućko.

Bialystok_Rada_Naczelna_Agnieszka_Romaszewska

Agnieszka Romaszewska, dyrektor Telewizji Biełsat

Agnieszka Romaszewska w swoim przemówieniu zwróciła uwagę na to, że ZPB często słyszy zarzuty, iż jest organizacją zbyt upolitycznioną. – Nie dajcie się nabrać na tego typu argumenty, gdyż na Białorusi samo bycie Polakiem i otwarte tego manifestowanie jest postrzegane jako polityka – mówiła.

Bialystok_Rada_Naczelna_Konrad_Pawlik

Ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik

Aprobatę dla tego, co usłyszał i zobaczył na posiedzeniu Rady Naczelnej ZPB wyraził też Ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik. Dyplomata pochwalił dążenie członków Rady do uporządkowania spraw organizacji i pochwalił niejednokrotnie zgłaszany postulat dokładnego planowania działalności ZPB. – Porządek to siła, a jeśli idzie w parze z planem – jest to jeszcze większa siła. Jeśli zrobicie to, co postanowiliście na tym posiedzeniu, to ułatwi nie tylko waszą pracę na rzecz polskiej społeczności na Białorusi, ułatwi to także naszą, polskiej dyplomacji na Białorusi, współpracę ze Związkiem Polaków – zauważył ambasador.

Bialystok_Rada_Naczelna_ks_Aleksander_Szemet

Kapelan ZPB, ksiądz Aleksander Szemet

Jako ostatni głos w podsumowaniu zabrał kapelan ZPB, ksiądz Aleksander Szemet. Duchowny prosił zgromadzonych, aby w swoich postanowieniach naprawy sytuacji w organizacji nie liczyli na pomoc zewnątrz. – Pamiętajcie, że po powrocie na Białoruś pozostaniecie ze swoimi problemami sam na sam i nikt za was tych problemów nie rozwiążę. Przypominam też, że ZPB jest dobrem wspólnym, należącym do wszystkich członków organizacji. Nie jest to firma prywatna, którą można kierować według własnego widzimisię, niezależnie od tego, jakie funkcje się w niej piastuje – powiedział kapelan ZPB.

Bialystok_Rada_Naczelna_Andzelika_Borys3

Bialystok_Rada_Naczelna_Rota

Zakończyło się posiedzenie wspólnym odśpiewaniem hymnu ZPB – „Roty” przez członków Rady Naczelnej i gości posiedzenia.

Znadniemna.pl

Powołanie Komisji ds. zaopiniowania pracy Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi oraz sprawdzenia struktur terenowych organizacji, ich liczebności oraz przestrzegania przez nie zasady kadencyjności prezesów - taki jest najważniejszy wynik wyjazdowego posiedzenia Rady Naczelnej ZPB, które odbyło się 4 czerwca w Białymstoku. [caption id="attachment_16742" align="alignnone" width="480"]

Skip to content