HomeStandard Blog Whole Post (Page 333)

We środę, 11 kwietnia, do Belwederu, na spotkanie z Pierwszą Damą RP Agatą Kornhauser-Dudą, przyjechali wolontariusze opieki paliatywnej z hospicjów z Białorusi, Litwy, Mołdawii oraz Ukrainy. Na spotkaniu byli obecni także reprezentanci Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi na czele z prezes ZPB Andżeliką Borys.

Zdjęcie pamiątkowe uczestników spotkania z Pierwszą Damą RP, fot.: Grzegorz Jakubowski/KPRP

– Państwo na co dzień wypełniają posłannictwo miłości bliźniego wobec najbardziej potrzebujących – powiedziała Pierwsza Dama, zwracając się do przedstawicieli hospicjów oraz organizacji pozarządowych, którzy dzięki wsparciu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” kształcą się w Polsce w zakresie opieki paliatywnej. Wśród nich znaleźli się wolontariusze Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie, które Pierwsza Dama odwiedziła w lutym tego roku podczas wizyty Pary Prezydenckiej w Republice Litewskiej.

Jak zauważył Prezes Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” oraz współgospodarz warszawskiego spotkania, Mikołaj Falkowski, szkolenie „I Ty możesz pomóc” jest pierwszym wydarzeniem, w ramach którego spotyka się siedem instytucji charytatywnych niosących pomoc społeczną na Wschodzie. – Ogromną dumą napawa fakt, że humanitarna idea hospicyjna jest zasiewana przez Polaków: polskich duchownych i siostry. Stanowi to piękną realizację dziedzictwa i duchowego testamentu, który pozostawił nam Papież Polak Jan Paweł II – zaznaczyła Małżonka Prezydenta.

Przemawia prezes Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” Mikołaj Falkowski, fot.: Grzegorz Jakubowski/KPRP

Placówki świadczą szeroką pomoc m.in. rodzinom niepełnosprawnych i ciężko chorych dzieci, osobom starszym, rodzinom wielodzietnym znajdującym się w trudnej sytuacji, ofiarom klęsk żywiołowych i wojen oraz uchodźcom. – To wymaga bardzo specyficznego rodzaju empatii, życzliwości, serdeczności, a także zrozumienia szczególnych potrzeb tych osób – powiedziała Pierwsza Dama. Dodała, że ze względu na rosnącą liczbę zachorowań w starzejącym się społeczeństwie oraz postęp medycyny, wyrażający się m.in. w terapiach eksperymentalnych, opieka paliatywno-hospicyjna jest ogromnym wyzwaniem współczesności.

W pierwszym rzędzie na spotkaniu z Pierwszą Damą RP siedzą (od lewej): Andżelika Borys, prezes ZPB, Andrzej Poczobut, członek Zarządu Głównego ZPB, Marek Zaniewski, wiceprezes ZPB, Maria Tiszkowska, członkini Zarządu Głównego ZPB, fot.: Grzegorz Jakubowski/KPRP

Agata Kornhauser-Duda mówiła także o pożyteczności prowadzenia szkoleń wolontariackich, co potwierdzili goście zebrani w Belwederze. Podczas spotkania, dzieląc się swoimi doświadczeniami, wolontariusze zwracali uwagę na potrzebę tworzenia ruchu społecznego propagującego pomoc potrzebującym. Jak wyznała jedna z uczestniczek spotkania, osoby niepełnosprawne, chore oraz ich rodziny dają wolontariuszom „głęboką wiarę, przykład prawdziwej miłości oraz nadziei mimo wszystko”. – Miarą człowieczeństwa jest nasz stosunek do drugiego człowieka, zwłaszcza dla tego, dla którego los okazał się mniej łaskawy – podkreśliła Pierwsza Dama.

Znadniemna.pl na podstawie PREZYDENT.PL

We środę, 11 kwietnia, do Belwederu, na spotkanie z Pierwszą Damą RP Agatą Kornhauser-Dudą, przyjechali wolontariusze opieki paliatywnej z hospicjów z Białorusi, Litwy, Mołdawii oraz Ukrainy. Na spotkaniu byli obecni także reprezentanci Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi na czele z prezes ZPB Andżeliką Borys. [caption id="attachment_30105"

W nocy z 12 na 13 kwietnia 1940 r., w tym samym czasie kiedy NKWD mordowało polskich jeńców wojennych i więźniów, ich rodziny stały się ofiarami masowej deportacji w głąb ZSRR. Według danych NKWD w czasie dokonanej wówczas wywózki zesłano łącznie około 61 tys. obywateli polskich, głównie do Kazachstanu.

Pierwszą z czterech masowych deportacji obywateli polskich z ziem wschodnich RP, zaanektowanych przez ZSRR w wyniku agresji rozpoczętej 17 września 1939 r., władze sowieckie przeprowadziły 10 lutego 1940 r. Według danych NKWD do północnych obwodów Rosji i na zachodnią Syberię wywieziono wówczas około 140 tys. ludzi.

Decyzję o kolejnej wielkiej wywózce Rada Komisarzy Ludowych podjęła 2 marca 1940 r. Akcję wysiedlania władze sowieckie rozpoczęły w nocy z 12 na 13 kwietnia 1940 r. Jej ofiarami stały się głównie rodziny polskich jeńców rozstrzeliwanych właśnie przez NKWD w Katyniu, Charkowie i Kalininie (Twer) oraz najbliżsi mordowanych w tym samym czasie polskich obywateli, przetrzymywanych w więzieniach sowieckich.

Przebieg deportacji tak przedstawiała wywieziona wówczas z Białegostoku polska nauczycielka:

Dom otaczały jednostki o wyglądzie zbirów, komunistyczny element polski, z miejskiego proletariatu, do wnętrza wchodzili funkcjonariusze NKWD. Po stwierdzeniu tożsamości (mocno podkreślano narodowość, obawiano się brać Niemców) kierujący +branką+ odczytywał decyzję (…) skazującą daną jednostkę na +przesiedlenie+. Robiono ścisłą rewizję (…). Do pakowania pozostawiano godzinę lub 30, a nawet 15 minut. Nie zwracano uwagi na ciężko, nawet obłożnie chorych, małe dzieci, które matki pragnęły zostawić u swoich lub znajomych, kobiety w ostatnim stadium ciąży, starców. Wszystkich zabierano pomimo łez, rozpaczy i oświadczeń lekarzy o niemożliwości zniesienia podróży”. („+W czterdziestym nas Matko na Sibir zesłali+. Polska a Rosja 1939-1942” – Janina G.)

Wspominając niezwykle ciężkie warunki panujące w czasie transportu kilkunastoletni chłopiec deportowany ze Lwowa wraz z matką pisał:

Załadowano nas do wagonów po 30 osób i więcej do jednego. Od razu wagony zostały zamknięte i zadrutowane. (…) Dwa dni staliśmy na dworcu oglądając przez zakratowane okienka nieszczęśników zwożonych bezustannie autami. W wagonach były straszne warunki bytu. Kobiety razem z mężczyznami, ubikacja w kształcie rury drewnianej, wystawiona na zewnątrz wagonu. Ścisk, brak chleba, wody i gorąco doprowadzały ludzi do szału, już w drugim dniu jazdy zwariowały dwie kobiety i zostały umieszczone w specjalnym wagonie. Przejeżdżając przez granicę Polsko-rosyjską zapanował smutek i płacz. Wiedzieliśmy, że wjeżdżamy w kraj biedy, nędzy i głodu, mając małe nadzieje na wydostanie się stąd. Jazda ta trwała 17 dni, po drodze zostawialiśmy trupy starców i dzieci, którzy nie przetrzymali tej jazdy”. („+W czterdziestym nas Matko na Sibir zesłali+. Polska a Rosja 1939-1942” – Wiesław R.)

Zdecydowaną większość deportowanych skierowano do Kazachstanu, gdzie zesłańców czekała niewolnicza praca, nędza, choroby i głód.

Dwunastoletnia dziewczynka wywieziona w kwietniu 1940 r. ze Lwowa do Kustanajskiej obłasti tak opisywała swoje doświadczenia z Kazachstanu:

W kołchozie pracowaliśmy razem z bratem bo mamusia moja chorowała i choć pędzili nie szła do roboty. W naszym kołchozie był tzw. predsidatiel od jego humoru zależało nasze życie, gdy chciał dać mąkę, to dał a jak nie to nic nie można było zrobić. Niedał i koniec. Gdy musiałam pójść do szkoły niedługo chodziłam, bo niedawano mi chodzić nazywano nas bandytami i jeszcze inaczej więc nie mogłam tego słuchać i znieść wolałam się nie uczyć i niejeść chleba, a nie słyszeć. (…) Gdy przyszły Święta Bożego Narodzenia u nas nic nie było ani nawet okruszynki chleba. Choć nie wiedziałam jak to się żebrze ale spróbowałam. Poszłam po chatach i śpiewałam noi coś przyniosłam do domu upokarzałam sie bardzo ale trudno iść trzeba bo tam w biednej kibitce zgłodu umiera mamuśa i brat. Gdy przyszła wiosna pracowałam wszędzie, (…) miałam wtedy 12 lat byłam jeszcze bardzo mała siły moje niepozwalały mi na taki wysiłek ale trudno trzeba. Nazywali nas jak mogli najgorzej wogole teraz nie mamy słów do opisania tego co przeszliśmy”. („+W czterdziestym nas Matko na Sibir zesłali+. Polska a Rosja 1939-1942” – Danuta G.; zachowano oryginalną pisownię tekstu)

W sumie w wyniku deportacji dokonanej w kwietniu 1940 r. z ziem wschodnich RP wywieziono około 61 tys. obywateli polskich. Wśród nich Polacy stanowili 68 proc., Białorusini 13,4 proc., Ukraińcy 12,3 proc., Żydzi 4,3 proc.. Kolejne deportacje zostały przeprowadzone przez władze sowieckie w czerwcu 1940 r. i pod koniec maja 1941 r. Łącznie według danych NKWD we wszystkich czterech wywózkach zesłano około 330-340 tys. osób.

Celem sowieckich deportacji była eksterminacja elit oraz ogółu świadomej narodowo polskiej ludności, miały one rozbić społeczną strukturę, dostarczając jednocześnie totalitarnemu sowieckiemu imperium siłę roboczą. Liczba wszystkich ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana.

Prof. Andrzej Paczkowski odnosząc się do tej kwestii pisał: „Uważa się, że w ciągu niespełna dwóch lat władzy sowieckiej na ziemiach zabranych Polsce represjonowano w różnych formach – od rozstrzelania, poprzez więzienia, obozy i zsyłki, po pracę wpół przymusową – ponad 1 milion osób, a więc co dziesiątego obywatela Rzeczypospolitej, który mieszkał lub znalazł się na tym terytorium. Nie mniej niż 30 tys. osób zostało rozstrzelanych, a śmiertelność wśród łagierników i deportowanych szacuje się na 8-10 proc., czyli zmarło zapewne 90-100 tysięcy osób”.(„Czarna księga komunizmu” – A.Paczkowski „Polacy pod obcą i własną przemocą”).

Związek Sowiecki, uczestnicząc wspólnie z III Rzeszą w rozbiorze Polski, zajął w 1939 r. obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln osób. Wśród nich było około 5 milionów Polaków, pozostali to Ukraińcy, Białorusini i Żydzi.

Znadniemna.pl za PAP

W nocy z 12 na 13 kwietnia 1940 r., w tym samym czasie kiedy NKWD mordowało polskich jeńców wojennych i więźniów, ich rodziny stały się ofiarami masowej deportacji w głąb ZSRR. Według danych NKWD w czasie dokonanej wówczas wywózki zesłano łącznie około 61 tys. obywateli

Jak co roku w Niedzielę Miłosierdzia Bożego – pierwszą niedzielę po Wielkanocy – w Indurze z inicjatywy miejscowego oddziału ZPB odbyła się wystawa i konkurs ozdób wielkanocnych, robionych przez miejscowe rodziny.

Kościół parafialny w Indurze pw. Trójcy Przenajświętszej – miejsce przeprowadzenia dorocznej Wystawy Stroików i Koszyków Wielkanocnych

Tegoroczna wystawa

Tradycja wystawiania przez indurzan przy swoim kościele parafialnym ozdób wielkanocnych w pierwszą niedzielę po Wielkiej Nocy sięga już dwudziestu czterech lat, czyli została zapoczątkowana jeszcze zanim papież Jan Paweł II w 2000 roku ustanowił, że w pierwszą niedzielę po Wielkiej Nocy Kościół Rzymskokatolicki będzie obchodził Święto Miłosierdzia Bożego.

W tegorocznej, XXIV już, edycji Wystawy Stroików i Koszyków Wielkanocnych w Indurze, udział wzięło około trzydziestu miejscowych rodzin. Jak każdego roku prace prezentowali najmłodsi przedstawiciele rodzin. To dla nich Zarząd Główny Związku Polaków na Białorusi przygotował słodkie prezenty, które dostarczyła do Indury wiceprezes ZPB i redaktor naczelna „Magazynu Polskiego na uchodźstwie” Irena Waluś. Na prośbę prezes Oddziału ZPB w Indurze Anny Słomy Irena Waluś wytypowała także zwycięzców tegorocznego Konkursu Stroików i Koszyków Wielkanocnych.

Według jurorki na miano zwycięskich zasłużyły ex aequo prace trzech rodzin: Lenartowiczów, Malewickich oraz Ignatowiczów.

– Typując zwycięzców, brałam pod uwagę przede wszystkim, jak dużo w prezentowanym stroiku bądź koszyku jest pracy ręcznej. Plus mieli u mnie także rodziny, wykorzystujący w swoim warsztacie tradycyjne techniki zdobnictwa oraz takie, których prace najpełniej odzwierciedlały tradycję wielkanocną – powiedziała nam Irena Waluś.

Fotorelacja Ireny Waluś z XXIV Wystawy Stroików i Koszyków Wielkanocnych w Indurze:

Znadniemna.pl

Jak co roku w Niedzielę Miłosierdzia Bożego - pierwszą niedzielę po Wielkanocy - w Indurze z inicjatywy miejscowego oddziału ZPB odbyła się wystawa i konkurs ozdób wielkanocnych, robionych przez miejscowe rodziny. [caption id="attachment_30082" align="alignnone" width="500"] Kościół parafialny w Indurze pw. Trójcy Przenajświętszej - miejsce przeprowadzenia dorocznej

Ostatni ułan Rzeczypospolitej z 1. Szwadronu Tatarskiego 13. Pułku Ułanów Wileńskich porucznik Stefan Mustafa Abramowicz zmarł 9 kwietnia w wieku 103 lat – poinformowała w komunikacie przedstawicielka ułana i jego rodziny Xenia Jacoby.

Stefan Mustafa Abramowicz

Stefan Mustafa Abramowicz urodził się 20 stycznia 1915 r. w Klecku k. Nieświeża (woj. nowogródzkie na Kresach Wschodnich) w rodzinie polskich Tatarów. W Klecku spędził swoje młodzieńcze lata i tam uczęszczał do szkoły. We wrześniu 1937 r. został powołany do odbycia czynnej służby wojskowej i skierowany do 1. Szwadronu Tatarskiego 13. Pułku Ułanów Wileńskich w Nowej Wilejce, gdzie zastał go wybuch II wojny światowej.

W trakcie Kampanii Wrześniowej nie walczył w otwartym polu z Niemcami, ale wsławił się innym bohaterskim czynem. W czasie przebijania się jego oddziału ku granicy litewskiej uratował przed aresztowaniem, a w konsekwencji ocalił życie przed Katyniem swego dowódcy por. Zygmunta Barcickiego. Sam nie zdążył przedrzeć się na Litwę. 27 września 1939 r. został aresztowany przez Sowietów i wywieziony do obozu w Kozielsku, gdzie ostatni raz widział polskich oficerów, straconych później w dołach Katynia. Z Kozielska trafiał do kolejnych obozów i podobozów jako jeniec gułagu przymusowej pracy dla Sowietów. W ciągu dwóch lat przebywał w dziewięciu obozach, m.in. w Kozielsku, Krzywym Rogu i Starobielsku.

W 1941 r. po tzw. amnestii odzyskał wolność. Jako rekrut z uformowanym na terenie ZSRS wojskiem Polskich Sił Zbrojnych z Krasnowodzka dopłynął statkiem do Pahlavi w Iranie. Trafił pod dowództwo Brytyjskiej Armii, a po szkoleniach wojskowych jako czołgista amerykańskiego czołgu Sherman został przydzielony do 1. Pułku Ułanów Krechowieckich w 2. Warszawskiej Dywizji Pancernej 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Przez sześć lat służył u boku kawalerii Kampanii Wrześniowej. Brał udział w Kampanii Włoskiej, oswobadzając Italię i walcząc m.in. o Monte Cassino. W drodze na Anconę, podczas ofensywy został ranny w czołgu i trafił do szpitala polowego, oczekując na nowy czołg, by dalej walczyć.

Po oswobodzeniu Bolonii w maju 1945 r. alianci rozbroili polskie oddziały. Po demobilizacji w czerwcu 1946 r. w stopniu starszego ułana dopłynął okrętem do Liverpoolu w Anglii, by trafić do kolejnych obozów na terenie Wielkiej Brytanii.

Po wojnie Stefan Mustafa Abramowicz jako andersowiec nie mógł powrócić do Ojczyzny. Zamieszkał w Manchesterze w Wielkiej Brytanii, gdzie pracował zarobkowo i w 1949 r. założył rodzinę. Stefan Mustafa Abramowicz miał dwie córki – Mary i Janet.

W 2000 r. został awansowany na stopień podporucznika. W lipcu 2016 r. Stefan Mustafa Abramowicz został uhonorowany Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, przyznawanym za wybitne zasługi dla obronności kraju i za wspaniałą postawę. Jednocześnie wręczono mu awans oficerski, który został przyznany 27 stycznia 2016 r. przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Dodatkowo szef MON podarował mu ryngraf z grawerowaną dedykacją i sentencją rozkazu marszałka Józefa Piłsudskiego: „Dla dobrego żołnierza nie ma położenia, z którego z honorem wyjść nie można”. Wręczenie awansu na wyższy stopień odbyło się przy asyście zastępcy attache obrony z Ambasady w Londynie płk. Doroty Kaweckiej oraz urzędującego wówczas konsula RP Łukasza Lutostańskiego.

W 2016 r., dzięki staraniom Xeni Jacoby, ukazała się w Polsce książka zawierająca wspomnienia ostatniego ułana Rzeczypospolitej pt. „Droga mojego życia”. Pozycja została wydana przez Związek Religijny w RP.

W styczniu 2017 r. w Ministerstwie Obrony Wielkiej Brytanii Stefanowi Mustafie Abramowiczowi przyznano odznaczenie wojenne Her Majesty’s Armed Forces Veterans Badge. Wyróżnienie to przysługuje weteranom II wojny światowej walczącym u boku Brytyjskiej Armii Wojsk Sprzymierzonych, ze szczególnym wyróżnieniem za udział w bitwie pod Monte Cassino.

Pogrzeb Stefana Mustafy Abramowicza odbędzie się w Manchesterze. Ostatni ułan Rzeczypospolitej spocznie w rodzinnej mogile przy swojej żonie Halinie.

Znadniemna.pl za 

Xenia Jacoby, Martin Jones, informacje i zdjęcia: zbiory prywatne autora, Manchester 2018

Ostatni ułan Rzeczypospolitej z 1. Szwadronu Tatarskiego 13. Pułku Ułanów Wileńskich porucznik Stefan Mustafa Abramowicz zmarł 9 kwietnia w wieku 103 lat - poinformowała w komunikacie przedstawicielka ułana i jego rodziny Xenia Jacoby. [caption id="attachment_30074" align="alignnone" width="480"] Stefan Mustafa Abramowicz[/caption] Stefan Mustafa Abramowicz urodził się 20 stycznia

Msze święte w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w Grodnie, Mińsku i Brześciu, spotkania Polaków przy Krzyżach Katyńskich i oddawanie hołdu poległej osiem lat temu w drodze do Katynia elicie Państwa Polskiego na czele z Parą Prezydencką oraz ofiarom zbrodni katyńskiej, a także lokalne uroczystości żałobne w oddziałach ZPB – tak wyglądały obchody VIII rocznicy katastrofy smoleńskiej i 78. rocznicy zbrodni katyńskiej, organizowane przez ZPB i polską dyplomację na terenie Białorusi.

Grodno

W Grodnie Msze św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej odprawiono 10 kwietnia w dwóch miejscowych kościołach – w Bazylice Katedralnej św. Franciszka Ksawerego z inicjatywy Konsulatu Generalnego RP w Grodnie oraz w Kościele Znalezienia Krzyża Świętego z inicjatywy Związku Polaków na Białorusi.

Reprezentacja Konsulatu Generalnego RP w Grodnie na Mszy św. w katedrze grodzieńskiej

Modlitwę za dusze ofiar katastrofy smoleńskiej i zbrodni katyńskiej pracujący w Grodnie polscy dyplomaci na czele z konsulem generalnym Jarosławem Książkiem wspólnie ze składającą się z około stu osób grupą działaczy ZPB na czele z prezes Andżeliką Borys odmówili także przy Krzyżu |Katyńskim na cmentarzu garnizonowym. Konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek podzielił się ze zgromadzonymi wspomnieniem o poległych osiem lat temu pod Smoleńskiem członkach polskiej delegacji, których znał osobiście. O potrzebie pielęgnowania pamięci o ofiarach katastrofy lotniczej i zbrodni popełnionej 78. lat temu przez NKWD na polskich oficerach mówiła przy Krzyżu Katyńskim w Grodnie także Andżelika Borys.

Przy Krzyżu Katyńskim w Grodnie modliło się około stu miejscowych Polaków

Przemawia konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek

Przemawia prezes ZPB Andżelika Borys

Mińsk

W stolicy Białorusi Msza św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej i zbrodni katyńskiej z inicjatywy Ambasady RP w Mińsku odbyła się w Archikatedrze Najświętszej Maryi Panny. Nabożeństwo było celebrowane przez ks. prałata Andrzeja Steckiewicza, a udział w nim wzięli miejscowi Polacy na czele z wiceprezes ZPB i prezes Oddziału ZPB w Mińsku Heleną Marczukiewicz oraz akredytowani w białoruskiej stolicy polscy dyplomaci, m.in.: charge d’affaires a.i. Ambasady RP w Mińsku, radca Michał Chabros, kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady, I radca Marek Pędzich i rzecznik Ambasady, I radca Marcin Wojciechowski.

Ks. prałat Andrzej Steckiewicz głosząc kazanie cytował Prezydenta RP Andrzeja Dudę, który podczas warszawskich uroczystości żałobnych z okazji ósmej rocznicy katastrofy smoleńskiej mówił: „8 lat temu dotknęła Polskę straszliwa tragedia, najgorsza od II wojny światowej. Nie tylko dlatego, że w katastrofie zginęło 96 Polaków. Ale dlatego, że państwo polskie, nasza Polska, dopiero co tak niedawno odrodzona, znów po latach zniewolenia, Polska która wyrwała się zza żelaznej kurtyny, znowu straciła swoją elitę”.

Mszę św. w Archikatedrze Najświętszej Maryi Panny w Mińsku celebrował ks. prałat Andrzej Steckiewicz

Refleksją na temat tragicznych wydarzeń sprzed ośmiu lat podzielił się ze zgromadzonymi w Archikatedrze po zakończeniu nabożeństwa szefujący polskiej ambasadzie w Mińsku, radca Michał Chabros. „Mimo upływu ośmiu lat żyjemy w cieniu tragedii smoleńskiej. Musimy dążyć do wyciągnięcia wniosków po obu tragediach i tej sprzed ośmiu i tej sprzed 78. lat” – mówił dyplomata. Przypomniał, że uczestnicy lotu prezydenckiego TU-154M mieli w Katyniu oddać hołd 22 tysiącom polskich oficerów – jeńców wojennych – zamordowanych wiosną 1940 roku przez sowieckie NKWD. – Wydarzenia z 10 kwietnia 2010 roku wstrząsnęły milionami Polaków w kraju oraz za granicą, a także międzynarodową opinią publiczną. Do dziś Polska oczekuje na zwrot przez władze rosyjskie wraku rządowego samolotu oraz czarnych skrzynek, co pozwoliłoby na uzyskanie pełnej wiedzy o przyczynach tej tragedii – zauważył Michał Chabros.

Przemawia charge d’affaires a.i. Ambasady RP w Mińsku, radca Michał Chabros

Po Mszy św. w mińskiej Archikatedrze odbył się zorganizowany przez Instytut Polski w Mińsku koncert żałobny w wykonaniu polskiego organisty Mateusza Rzewuskiego i białoruskiego chóru „Capella Sonorus” pod kierownictwem dyrygenta Aleksandra Humały.

Na organach gra Mateusz Rzewuski

Chór „Capella Sonorus”

W programie koncertu znalazły się utwory żałobne i religijne kompozytorów z Polski i Białorusi: „Strefa ciszy” Olgi Podgajskiej, „Stabat Mater” w aranżacji Konstantego Jaśkowa, „Lux Aeterna” Wiktora Kiścienia, „Requiem” Mateusza Rzewuskiego, „Sekwens” Mariana Sawy i „Msza Góralska” Tadeusza Maklakiewicza.

Z inicjatywy Konsulatu Generalnego RP w Brześciu Msza św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, w której obok polskich konsulów uczestniczyli przedstawiciele polskiej społeczności, została odprawiona także w mieście nad Bugiem.

Modlitwą, złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy przy portrecie śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego postawionym obok Krzyża Katyńskiego, hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej i zbrodni katyńskiej oddali Polacy Lidy.

Polacy Lidy przy Krzyżu Katyńskim i portrecie śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego

Podczas tej lokalnej uroczystości, zorganizowanej przez Oddział ZPB w Lidzie miejscowa działaczka polska Swietłana Worono odczytała niewygłoszone przemówienie śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, które Głowa Państwa Polskiego miała wygłosić 10 kwietnia 2010 roku w Katyniu. Działacz Oddziału ZPB w Lidzie Aleksander Siemionow z kolei przypomniał zgromadzonym o historii zbrodni katyńskiej i o okolicznościach, w których doszło do katastrofy rządowego Tu-154M pod Smoleńskiem.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie Tu-154M w Smoleńsku zginęli wszyscy pasażerowie i załoga samolotu – w sumie 96 osób, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński i jego Małżonka, a także ostatni Prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, przedstawiciele polskich elit politycznych, wojskowych i kościelnych oraz środowisk pielęgnujących pamięć o zbrodni katyńskiej.

Polina Juckiewicz z Mińska, Andrzej Pisalnik z Grodna, IAR, Facebook.com

Msze święte w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w Grodnie, Mińsku i Brześciu, spotkania Polaków przy Krzyżach Katyńskich i oddawanie hołdu poległej osiem lat temu w drodze do Katynia elicie Państwa Polskiego na czele z Parą Prezydencką oraz ofiarom zbrodni katyńskiej, a także lokalne uroczystości żałobne

Szanowni Czytelnicy, jak dowiedzieliśmy się od organizatorów XX Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy 2018”, termin przyjmowania zgłoszeń do udziału w konkursie festiwalowym zodstał wydłużony o dwa tygodnie.

Oznacza to, że wypełnione przez kandydatów do udziału w konkursie Formularze Uczestnika Festiwalu „Malwy 2018” można wysyłać na adres e-mailowy organizatora ([email protected]) nie do 15 kwietnia, jak podawaliśmy wcześniej, lecz do 1 maja!

Szczegółowo o warunkach udziału w XX Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy 2018” informowaliśmy już wcześniej.

 Znadniemna.pl

Szanowni Czytelnicy, jak dowiedzieliśmy się od organizatorów XX Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy 2018”, termin przyjmowania zgłoszeń do udziału w konkursie festiwalowym zodstał wydłużony o dwa tygodnie. Oznacza to, że wypełnione przez kandydatów do udziału w konkursie Formularze Uczestnika Festiwalu „Malwy 2018” można wysyłać na adres

Uroczyste przyjęcie z okazji Świąt Wielkanocnych zorganizował 8 kwietnia Oddział Związku Polaków na Białorusi w Mińsku. Dzień wcześniej, 7 kwietnia, na spotkaniu z okazji Wielkiej Nocy bawili się działacze Oddziału ZPB w Borysowie.

Zwycięski rysunek wielkanocny w konkursie przeprowadzonym w Domu Polskim w Borysowie

Mińsk

Zaproszenie prezes Oddziału ZPB w Mińsku Heleny Marczukiewicz przyjęli licznie przybyli na uroczystość goście: kierujący Ambasadą RP w Mińsku chargé d’affaires a.i., radca Michał Chabros, kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP, radca Marek Pędzich, rzecznik Ambasady RP, radca Marcin Wojciechowski, konsul RP Izabela Choińska, a także wiceprezes ZPB ds. Kultury Renata Dziemiańczuk oraz prezesi oddziałów ZPB w Iwieńcu i Fanipolu – Teresa Sobol i Tamara Naumienko.

Kwartet smyczkowy „Anima”

Spotkanie zainaugurowało wykonanie przez kwartet smyczkowy „Anima” Hejnału Świątecznego autorstwa polsko-białoruskiego kompozytora, pedagoga i działacza muzycznego Igora Jankowskiego.

Jako pierwsza przemówiła do zgromadzonych, składając życzenia świąteczne, gospodyni spotkania Helena Marczukiewicz.

Gości spotkania wielkanocnego wita Helena Marczukiewicz, prezes Oddziału ZPB w Mińsku i wiceprezes ZPB

Po niej przemówił radca Michał Chabros. „Święta Wielkiej Nocy zawsze dają nadzieję, radość i siły żebyśmy mogli realizować nasze pomysły. W tym roku obchodzimy setną rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości, ale nie tylko. Na ten rok przypada także okrągła rocznica powstania ZPB” – mówił dyplomata, podkreślając, iż z uwagi na wskazane okoliczności rok 2018 można traktować jako rok podsumowania. Kierownik Ambasady RP w Mińsku zapewnił też zgromadzonych, że mogą oni liczyć na owocną współpracę z polskim przedstawicielstwem dyplomatycznym na Białorusi.

Przemawia chargé d’affaires a.i. Ambasady RP w Mińsku, radca Michał Chabros

Ciepłymi słowami przywitał zgromadzonych także radca Marek Pędzich, dziękując przy okazji Polakom Mińska za przygotowanie świątecznego spotkania.

Za zaproszenie na uroczystość dziękuje gospodarzom radca Marek Pędzich

Po przemówieniach uczestnicy uroczystości zostali zaproszeni do wysłuchania koncertu, który poprowadziła działaczka Oddziału ZPB w Mińsku, nauczycielka języka polskiego Ludmiła Burlewicz.

Na program koncertu złożyły się występy zarówno artystów i zespołów, działających przy miejscowym oddziale ZPB, jak i znanych przedstawicieli sceny białoruskiej.

Gra Sergiusz Antonow

Olga Guczek i zespół „Czarna Perła”

Śpiewa Tatiana Gażewska

Zespół Ireny Szostak

Grają Uładzimir Tkaczenka i Aleksander Muraszko

Wystąpili m.in.: Sergiusz Antonow i Ludmiła Szabucka, zespół Ireny Szostak i zespół „Czarna Perła” (kier. Walery Szymczak). W wykonaniu Olgi Guczek, Tatiany Gażewskiej, Andrzeja Jakuszewa, Pawła Szauczuka, Aleksandra Tichomirowa oraz Rusłana Skripko w koncercie zabrzmiały m.in. piosenki z repertuaru Anny German. Kilka kompozycji instrumentalnych wykonali dla publiczności zasłużony artysta Białorusi Uładzimir Tkaczenka (w przeszłości uczestnik legendarnego białoruskiego zespołu „Piesniary”) i laureat międzynarodowych konkursów gitarowych Aleksander Muraszko. Zakończyło koncert wspólne z publicznością wykonanie przez Olgę Guczek piosenki „Polsko moja” pod akompaniament autorki Heleny Abramowicz.

Zdjęcie pamiątkowe artystów i gości spotkania w Mińsku

Borysów

Spotkanie wielkanocne członków Oddziału ZPB w Borysowie odbyło się 7 kwietnia w miejscowym Domu Polskim.

Dzieci, uczące się języka polskiego w Domu Polskim w Borysowie

Świąteczny program artystyczny dla gości spotkania przygotowała miejscowa polska młodzież i dzieci.

Na przedstawioną przez młodych borysowian inscenizację słowno-muzyczną złożyły się wiersze i piosenki, przypominające o Święcie Zmartwychwstania Pańskiego.

Dzieci wykonują kompozycję słowno-muzyczną

Młodzież przypomniała zgromadzonym tradycje i obyczaje polskie, związane ze Świętem Wielkiej Nocy, a najmłodsi zaprezentowali inscenizację obchodów Święta Wielkiej Nocy w polskiej rodzinie.

Inscenizacja obchodów Świeta Wielkiej Nocy w polskiej rodzinie

Uczestnicy spotkania wielkanocnego w Domu Polskim w Borysowie mieli także okazję podziwiać wystawę dziecięcych rysunków, biorących udział w przeprowadzonym w Domu Polskim konkursie rysunków na temat Wielkiej Nocy.

Wystawa dziecięcych rysunków wielkanocnych

Gościem honorowym spotkania wielkanocnego w Domu Polskim w Borysewie była konsul RP z Mińska Izabela Choińska. Dyplomatka, dziękując młodym artystom za dostarczone przeżycia duchowe i estetyczne, wręczyła im drobne upominki.

Konsul Izabela Choińska dziękuje dzieciom za świetny występ

Po części artystycznej spotkania wszyscy jego uczestnicy zasiedli przy świątecznym stole, przy którym dziatwa częstowała się słodyczami, a dorośli wymieniali się wrażeniami o koncercie i rozmawiali na inne, nurtujące ich tematy.

Słodycze z wielkanocnego stołu

Dzieci polskie w Borysowie z upominkami od Ambasady RP w Mińsku, otrzymanymi z rąk konsul RP Izabeli Choińskiej

Oddział ZPB i Dom Polski w Borysowie prowadzą bardzo prężną działalność oświatowo-wychowawczą wśród dzieci i młodzieży. Prawie sto dzieci uczy się tutaj języka polskiego, odbywają się zajęcia i spotkania harcerskie, działa kilka zespołów artystycznych, wśród których perełką jest zespół wokalny „Wszystko w porządku” – zwycięzca ubiegłorocznej XIX edycji Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy”.

Aleksandra Prokopczyk z Mińska i Ałła Niciejewska z Borysowa, zdjęcia Tarasa Abramienki i Ałły Niciejewskiej

Uroczyste przyjęcie z okazji Świąt Wielkanocnych zorganizował 8 kwietnia Oddział Związku Polaków na Białorusi w Mińsku. Dzień wcześniej, 7 kwietnia, na spotkaniu z okazji Wielkiej Nocy bawili się działacze Oddziału ZPB w Borysowie. [caption id="attachment_30027" align="alignnone" width="500"] Zwycięski rysunek wielkanocny w konkursie przeprowadzonym w Domu Polskim

Około 50-ciu uczniów Szkółki Społecznej działającej przy Oddziale ZPB w Lidzie oraz innych placówek oświatowych wzięło udział w I Miejskim Dyktandzie z Języka Polskiego, które zorganizował w dniu 7 kwietnia lidzki oddział Związku Polaków.

Foto pamiątkowe uczestników konkursu

Uczestnicy sprawdzianu zostali podzieleni na trzy kategorie wiekowe, z których najmłodsza miała do rozwiązania zadania językowe, przygotowane przez dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Grodnie i przewodniczącą Rady Naczelnej Związku Polaków Anżelikę Orechwo.

W najmłodszej kategorii konkursowej jury nie przyznawało zwycięskich miejsc i wszyscy mali konkursanci otrzymali Dyplomy za udział w konkursie. Jury wyróżniło natomiast dwóch uczniów drugiej klasy Małgorzatę Anacko i Pawła Połujana, którzy bezbłędnie rozwiązali wszystkie przewidziane dla najmłodszych zagadki językowe.

Do rozwiązywania zagadek językowych przygotowują się najmłodsi

O wiele bardziej skomplikowane zadania w postaci napisania dyktanda, pełnego trudnych słów, występujących w odmianach gramatycznych, często sprawiających kłopoty w ich poprawnym napisaniu, mieli uczniowie zmagający się w dwóch pozostałych kategoriach wiekowych konkursu.

Tekst dyktanda, przygotowany przez Anżelikę Orechwo dla uczniów 6- 8 klasy, bezbłędnie napisała, zajmując I miejsce w swojej kategorii, Ewelina Gamburg. Nieco gorzej, ale na premiowane II miejsce, spisał się Daniel Michałowicz. Zamknęła pierwszą trójkę zwycięzców Wioletta Tkacz.

Konkursanci uważnie wschuchują się w czytany tekst

Jeszcze trudniejszy tekst do napisania miała szkolna młodzież (10 -11 klasa). Tutaj najlepiej, popełniając jednakową ilość błędów, spisały się, dzieląc między sobą pierwsze miejsce, Karolina Oziem oraz Eugenia Szypul.

Miejsca drugie i trzecie Jury, składające się z nauczycieli języka polskiego, wykładających w Szkółce Społecznej przy ZPB w Lidzie, w najstarszej kategorii konkursantów postanowiło nie przyznawać.

Wszyscy uczestnicy I Miejskiego Dyktanda z Języka Polskiego w Lidzie otrzymali od jego organizatorów – Oddziału ZPB w Lidzie – Dyplomy za udział w konkursie, ufundowane przez Zarząd Główny ZPB, a zdobywcy premiowanych miejsc – także nagrody rzeczowe i książkowe, ufundowane przez Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej z siedzibą w Warszawie.

Dodatkowym wyróżnieniem dla zwycięzców I Miejskiego Dyktanda z Języka Polskiego w Lidzie jest wytypowanie ich do udziału w ogólnobiałoruskim konkursie „Mistrz Ortografii”, który odbędzie się 15 kwietnia w Grodnie.

Irena Biernacka i Swietłana Worono z Lidy

Około 50-ciu uczniów Szkółki Społecznej działającej przy Oddziale ZPB w Lidzie oraz innych placówek oświatowych wzięło udział w I Miejskim Dyktandzie z Języka Polskiego, które zorganizował w dniu 7 kwietnia lidzki oddział Związku Polaków. [caption id="attachment_30021" align="alignnone" width="500"] Foto pamiątkowe uczestników konkursu[/caption] Uczestnicy sprawdzianu zostali podzieleni na

Ta świątynia jest powszechnie znana jako perła baroku: zabytek jest unikatowy. Właśnie odnaleziono w nim nowe, nieznane wcześniej malowidła. Ale w tej historii jest znacznie więcej: Egipt, komunistyczni dygnitarze, a nawet postać z „Pana Tadeusza”!

Kościół Bożego Ciała w Nieświeżu na Białorusi to najstarszy kościół barokowy d. Rzeczypospolitej. Szczyci się unikatową kryptą ze szczątkami ponad 70 przedstawicieli rodu Radziwiłłów. Malowidła, które mogą pochodzić nawet z XVI wieku, odnaleziono podczas trwających właśnie prac konserwacyjnych.

Architekt z importu

„Mikołaj Krzysztof (Radziwiłł) Sierotka, kiedy wracał ze swojej pielgrzymki do Ziemi Świętej, odwiedził Rzym i tam spotkał jezuitów architektów, którzy budowali słynny kościół Il Gesu, uważany za pierwszy kościół barokowy na świecie. Zabrał ze sobą jednego z tych architektów, Giovanniego Bernardoniego, który później zbudował jeszcze kilka innych kościołów w Polsce, m.in. kościół Piotra i Pawła w Krakowie” – powiedział potomek Radziwiłła Sierotki w 12. pokoleniu, Maciej Radziwiłł z Warszawy.

Kościół powstał w latach 90. XVI w. Przedstawiciele zakonu jezuitów żyli tu i pracowali przez wiele lat, a rektorem kościoła przez rok (1623-24) był późniejszy święty Andrzej Bobola.

Historia w podziemiach

W podziemiach kościoła znajduje się krypta, która początkowo przeznaczona była częściowo właśnie dla jezuitów, ale z czasem zaczęła służyć tylko członkom rodu Radziwiłłów, którzy byli tutaj chowani.

„Pierwszą pochowaną tu osobą była żona Mikołaja Krzysztofa, Eufemia z książąt Wiśniowieckich, która zmarła jeszcze w końcu XVI w. Później zostali tu pochowani Mikołaj Sierotka i kolejni ordynaci, a także inni potomkowie rodu Radziwiłłów. Kiedyś podobno było tu ponad 100 trumien, w tej chwili jest 72, które się zachowały w lepszym lub gorszym stanie” – powiedział Maciej Radziwiłł.

Ks. Piotr Szarko, który jest od 7 lat proboszczem kościoła, przekonuje, że to trzecia pod względem wielkości krypta rodzinna w Europie po hiszpańskim Escorialu, gdzie spoczywają Habsburgowie i Burbonowie, oraz kościele Kapucynów Wiedniu, gdzie chowano Habsburgów.

„Według niektórych dokumentów krypta była w 1905 r. zatopiona na skutek powodzi. Z tego powodu około 30 sarkofagów zostało zniszczonych i szczątki, które tam się znajdowały, włożono do innych trumien” – dodał.

Egipska tajemnica, komunizm i bohater „Pana Tadeusza”

Znany z podróży po świecie fundator kościoła podczas pobytu w Egipcie miał poznać tajemnicę balsamowania zwłok. „W czasach komunistycznych przyjeżdżały tutaj z Moskwy komisje, ponieważ najważniejsza postać dla władz sowieckich, czyli Lenin, była nie do końca dobrze zmumifikowana, a było wiadomo, że tutaj szczątki Radziwiłłów bardzo dobrze się konserwowały” – powiedział PAP autor książki „Mikołaj Krzysztof Sierotka, wojewoda wileński” prof. Tomasz Kempa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Wśród znakomitości pochowanych w krypcie są m.in. Michał Kazimierz Radziwiłł-Rybeńko, który ufundował freski we wnętrzu kościoła, pierwowzór stolnika Horeszki z „Pana Tadeusza” – Karol Stanisław Radziwiłł-Panie Kochanku czy Stanisław Radziwiłł – adiutant Józefa Piłsudskiego. „Zginął w 1920 r. Piłsudski tu był na jego pogrzebie” – podkreślił Szarko.

Proboszcz zaznaczył, że w kościele trwają obecnie duże prace konserwatorskie. „Zmieniliśmy dach, który był w złym stanie. W lutym zrobiono badania ścian zewnętrznych i znaleziono bardzo dużo fresków” – zaznaczył. Jak dodał Maciej Radziwiłł, pochodzą one być może nawet z XVI w.

Jak ratować kryptę

„Problemem krypty jest duże zawilgocenie. Ono pogorszyło się od czasu, kiedy w pobliżu kościoła powstał duży parking. To utrudnia przepływ wody. Ja też w miarę moich możliwości partycypuję w poprawie sytuacji. Na razie tylko podnieśliśmy trumny i sarkofagi na grubych dębowych legarach, żeby był przewiew i żeby wilgoć tak nie niszczyła tych trumien. Ale to poważny problem konserwatorski” – powiedział potomek fundatora Kościoła.

Jak zaznaczył Szarko, kościół w odróżnieniu od wielu innych świątyń na terenie Białorusi nigdy nie był zamknięty, a krypta została już udostępniona do zwiedzania.

Proboszcz podkreślił, że tradycję opieki nad sarkofagami w krypcie odziedziczył po swoich poprzednikach. „Kiedy przyjeżdżała Elżbieta Tomaszewska z Radziwiłłów, która tutaj się urodziła i której ojciec (Albrecht) jest pochowany w tej krypcie, to napisała mi, żebym, dopóki tu będę pracował, dobrze pilnował i dobrze zachowywał te sarkofagi” – powiedział.

„Dla nas oczywiście ma to ogromne znaczenie rodzinne, emocjonalne, bo jak przyjeżdżam tutaj, to kolana same zginają się do modlitwy za moich krewnych i przodków.(…) To cud, że ten kościół i krypta zachowały się w niezłej formie przez wszystkie burze dziejowe, które tutaj przeszły” – powiedział Maciej Radziwiłł.

Znadniemna.pl za PAP

Ta świątynia jest powszechnie znana jako perła baroku: zabytek jest unikatowy. Właśnie odnaleziono w nim nowe, nieznane wcześniej malowidła. Ale w tej historii jest znacznie więcej: Egipt, komunistyczni dygnitarze, a nawet postać z "Pana Tadeusza"! Kościół Bożego Ciała w Nieświeżu na Białorusi to najstarszy kościół barokowy

Około stuosobowa grupa działaczy Związku Polaków na Białorusi z obwodów grodzieńskiego i mińskiego na czele z prezes ZPB Andżeliką Borys nawiedziła7 kwietnia Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu oraz miejsce katastrofy rządowego Tu-154M przy lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku.

Ołtarz na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu

Wizyta odbyła się w ramach organizowanych przez ZPB obchodów 78. rocznicy zbrodni katyńskiej i 8. rocznicy katastrofy lotniczej, w której zginęło 96 przedstawicieli elity państwa polskiego, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński ze swoją Małżonką Marią Kaczyńską.

Na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu uczestnicy żałobnych obchodów rocznicowych wzięli udział we Mszy św., którą celebrował duchowy opiekun mieszkających na Białorusi polskich kombatantów wojennych, Sybiraków i ich rodzin – ks. Andrzej Radziewicz. Pomodlili się też przy grobie generała brygady Bronisława Bohaterewicza, urodzonego w podgrodzieńskich Grandziczach – organizatora Samoobrony Grodna w roku 1918, bohatera wojny polsko-bolszewickiej, aresztowanego przez Sowietów, wywiezionego do obozu w Kozielsku i zamordowanego w Katyniu, chociaż w chwili aresztu generał przebywał w stanie spoczynku.

Z Katynia podróżująca dwoma dużymi autokarami delegacja działaczy ZPB udała się na miejsce katastrofy rządowego TU-154M, przy lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku. Tu przy kamieniu pamiątkowym poświęconym ofiarom katastrofy prezydenckiego samolotu sprzed 8 lat, Polacy z Białorusi oddali hołd poległym w tym miejscu przedstawicielom elity państwa polskiego. Wielu z nich było przyjaciółmi Związku Polaków na Białorusi, a ich śmierć działacze organizacji przeżyli jak śmierć osób najbliższych.

Kamień pamiątkowy poświęcony ofiarom katastrofy rządowego TU-154M przy lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku

Organizowane przez ZPB obchody 78. rocznicy zbrodni katyńskiej i 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej będą kontynuowane 10 kwietnia w oddziałach ZPB na terenie całej Białorusi.

Tego dnia działacze Oddziału ZPB w Mińsku wezmą udział we Mszy św. i wysłuchają żałobnego koncertu, który odbędzie się w mińskim kościele katedralnym z inicjatywy Ambasady RP w Mińsku.

Polacy z Grodna wspólnie z reprezentacją Konsulatu Generalnego RP w Grodnie zgromadzą się 10 kwietnia przy Krzyżu Katyńskim na grodzieńskim cmentarzu garnizonowym po czym udadzą się do kościoła Pobernardyńskiego na Mszę św., która zostanie odprawiona w intencji ofiar zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej.

Fotorelacja z pobytu delegacji ZPB w Katyniu i Smoleńsku:

 KATYŃ

Wieniec od ZPB na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu składają prezes ZPB Andżelika Borys i wiceprezes ZPB Marek Zaniewski

Przy grobie gen. brygady Bronisława Bohaterewicza

Znajdująca się obok cmentarza Cerkiew Zmartwychwstania Pańskiego w Katyniu

Na sztandarze, powiewającym obok Cerkwi Zmartwychwstania Pańskiego w Katyniu, widnieje wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej, czczony także przez prawosławnych chrześcijan

MIEJSCE KATASTROFY LOTNICZEJ

Delegacja ZPB w drodze na miejsce katastrofy rządowego TU-154M przy lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku

Prezes ZPB Andżelika Borys i jej zastępca Marek Zaniewski składają wieniec przy kamieniu pamiątkowym poświęconym ofiarom katastrofy lotniczej

Znadniemna.pl

Około stuosobowa grupa działaczy Związku Polaków na Białorusi z obwodów grodzieńskiego i mińskiego na czele z prezes ZPB Andżeliką Borys nawiedziła7 kwietnia Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu oraz miejsce katastrofy rządowego Tu-154M przy lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku. [caption id="attachment_29982" align="alignnone" width="500"] Ołtarz na Polskim Cmentarzu Wojennym

Skip to content