HomeStandard Blog Whole Post (Page 285)

Starodruk „Pieśni nabożnych” Franciszka Karpińskiego z 1792 roku zakupiła na aukcji antykwarycznej białostocka Książnica Podlaska. Zawarte w dziele pieśni „Kiedy ranne wstają zorze” i „Wszystkie nasze dziennie sprawy”, a także kolędę „Bóg się rodzi” poeta napisał w Białymstoku.

Prezentacja starodruku „Pieśni nabożne” Franciszka Karpińskiego w Książnicy Podlaskiej im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku. Fot. PAP/A. Reszko

Starodruk zaprezentowano mediom w czwartek podczas konferencji prasowej w siedzibie Książnicy Podlaskiej im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku. Ze wstępnych badań wynika, że jest to pierwsze wydanie tego dzieła.

Dyrektor Książnicy Podlaskiej Jolanta Gadek, podkreśliła, że dzieło wydrukowane zostało w drukarni ojców bazylianów w Supraślu, więc wróciło teraz do regionu; przypomniała też, iż Franciszek Karpiński był związany z Białymstokiem.

Starodruk „Pieśni nabożnych” Karpińskiego Książnica Podlaska zakupiła podczas aukcji antykwarycznej w Krakowie. Cały koszt zakupu – ponad 9 tys. zł – został sfinansowany ze środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego.

Książka przeszła wstępną konserwację, jest w bardzo dobrym stanie – ma niezniszczone strony, a druk jest czytelny. „Pieśni nabożne” zostały też zdigitalizowane i w tej formie będą dostępne dla wszystkich. Do wglądu starodruk ma być udostępniany badaczom i naukowcom, ma być też prezentowany na wystawach. „Pieśni nabożne” są 142 starodrukiem w zbiorach Książnicy Podlaskiej i 21 drukiem z supraskiej drukarni.

XVIII-wieczny poeta Franciszek Karpiński, autor sielanek („Laura i Filon”), twórca znanych pieśni religijnych – m.in. „Kiedy ranne wstają zorze” i „Wszystkie nasze dziennie sprawy” – był związany z Białostocczyzną. Jak podają badacze jego twórczości, to właśnie podczas pobytu Karpińskiego w Białymstoku (na zaproszenie Izabeli Branickiej, żony fundatora miasta hetmana Jana Klemensa Branickiego) powstały obie te pieśni, a także jedna z najsłynniejszych i najpiękniejszych polskich kolęd „Bóg się rodzi”.

„Franciszek Karpiński w swoich utworach dbał o to i starał się, żeby zjednoczyć naród w okresie rozbiorów. Mówi się nawet, że po trzecim rozbiorze, w ciągu jednej nocy osiwiał. Tak bardzo przeżywał utratę niepodległości przez Polskę i tak bardzo mu zależało, żeby nasz naród był wolny ” – powiedziała dyr. Gadek, nawiązując do obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

W tym roku Książnica Podlaska – razem z białostockim oddziałem Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, które przyznaje Nagrodę Literacką im. Karpińskiego – zorganizuje konferencję popularno-naukową poświęconą poecie. Kustosz nagrody im. Karpińskiego Bogusława Wencław podkreśliła podczas konferencji wagę powrotu starodruku do regionu. Przypomniała, iż w regionie od lat 90. powstało kilka inicjatyw związanych z poetą. Wymieniła – prócz literackiej nagroda jego imienia, która zostanie wręczona w tym roku po raz 25. – m.in. wydanie reprintu „Pieśni nabożnych” na 200-lecie pierwszej edycji tego dzieła i płyty z „Pieśniami nabożnymi”.

Znadniemna.pl za Sylwia Wieczeryńska/PAP/dzieje.pl

Starodruk „Pieśni nabożnych” Franciszka Karpińskiego z 1792 roku zakupiła na aukcji antykwarycznej białostocka Książnica Podlaska. Zawarte w dziele pieśni „Kiedy ranne wstają zorze” i „Wszystkie nasze dziennie sprawy”, a także kolędę „Bóg się rodzi” poeta napisał w Białymstoku. [caption id="attachment_37578" align="alignnone" width="480"] Prezentacja starodruku „Pieśni nabożne”

Uroczystości żałobne, upamiętniające ks. Wincentego Łotarewicza, odbyły się 16 marca w Iszkołdzi pod Baranowiczami w setną rocznicę męczeńskiej śmierci duchownego z rąk bolszewików.

Obchody smutnej rocznicy zainaugurowała Msza święta, którą w kościele w Iszkołdzi, będącym najstarszą świątynią katolicką na Białorusi, celebrował biskup pomocniczy diecezji pińskiej Kazimierz Wielikosielec. Hierarcha był proboszczem parafii w Iszkołdzi w latach 1984-91 i doskonale zna historię męczeńskiej śmierci tutejszego proboszcza sprzed stu lat.

– Śmierć ks. Wincentego przypomina nam, do czego zdolny jest człowiek, jeśli odwróci się od Boga i siebie postawi na jego miejscu – mówił w homilii biskup Kazimierz Wielikosielec.

Ks. Wincenty Łotarewicz miał w chwili śmierci 33 lata i był proboszczem w Iszkołdzi od roku. Bolszewicy aresztowali go 16 marca 1919 roku w trakcie Mszy świętej pod zarzutem prowadzenia działalności kontrrewolucyjnej. Trzy dni później rozstrzelano go na zamku w Mirze. Jego zwłoki odnaleziono w sierpniu w zamkowej studni po wkroczeniu do Miru polskich żołnierzy. Kapłan spoczął w grobie obok świątyni, w której pracował, a jego pogrzeb był wielkim wydarzeniem religijnym i patriotycznym.

W Mszy św. oraz w uroczystościach, upamiętniających ks. Łotarewicza wzięli w sobotę, 16 marca, udział miejscowi duchowni, parafianie, delegacja Związku Polaków na Białorusi na czele z prezes Andżeliką Borys, a także polscy dyplomaci z Ambasady RP w Mińsku i z Konsulatu Generalnego RP w Brześciu.

– Ksiądz Łotarewicz jest symbolem patriotycznej polskiej postawy. Łączył w sobie służbę kościołowi oraz ojczyźnie, dlatego czcimy jego pamięć – powiedziała PAP Andżelika Borys, tłumacząc udział w żałobnych uroczystościach licznej delegacji ZPB.
Po uroczystościach religijnych i złożeniu wieńców na grobie ks. Łotarewica, uczniowie Społecznej Szkoły Polskiej im. Tadeusza Reytana w Baranowiczach wystąpiły z koncertem, w którym zabrzmiały pieśni religijne i patriotyczne.

Uczestnicy obchodów odwiedzili także sąsiednią parafię w Juszkiewiczach, gdzie pochowany jest miejscowy proboszcz ks. Bolesław Rutkowski, zamordowany przez Gestapo w 1942 roku oraz żołnierze Armii Krajowej i uczestnicy polskiej konspiracji, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.

Znadniemna.pl na podstawie Justyna Prus/PAP, zdjęcia Marka Zaniewskiego

Uroczystości żałobne, upamiętniające ks. Wincentego Łotarewicza, odbyły się 16 marca w Iszkołdzi pod Baranowiczami w setną rocznicę męczeńskiej śmierci duchownego z rąk bolszewików. Obchody smutnej rocznicy zainaugurowała Msza święta, którą w kościele w Iszkołdzi, będącym najstarszą świątynią katolicką na Białorusi, celebrował biskup pomocniczy diecezji pińskiej Kazimierz

Zgładzeni w Wilnie powstańcy spoczną pod płytą z napisami w trzech językach: litewskim, polskim i białoruskim. Choć władze w Mińsku nie były zainteresowane losem szczątków swoich bohaterów.

Wincenty Konstanty Kalinowski

Polskie i litewskie władze ustaliły wcześniej, że nazwiska powstańców styczniowych – m.in. przywódców walk Wincentego Konstantego Kalinowskiego i Zygmunta Sierakowskiego – będą na nagrobku zapisane po polsku i litewsku. Pominięcie strony białoruskiej, która także uważa ich za swoich bohaterów narodowych, wywołało sprzeciw środowiska patriotycznego Białorusi. W sprawie interweniował litewski deputowany białoruskiego pochodzenia Tomas Tomilinas. Minister kultury Litwy Mindaugas Kwietkauskas zapewnił go, że i białoruski napis pojawi się na pomniku nagrobnym.

– Pojawi się miejsce i dla języka białoruskiego, obok polskiego i litewskiego. Skoro jeden z najsłynniejszych uczestników powstania, Kalinowski jest w panteonie głównych bohaterów narodowych Białorusi, całkiem zrozumiałe jest zainteresowanie Białorusinów tą sprawą. Litwa robi wiele, by wzmocnić białoruską tożsamość narodową, popularyzować język białoruski oraz rozpowszechniać idee demokracji i praw człowieka na Białorusi – napisał na Facebooku Tomas Tomilinas.

W komentarzu dla belsat.eu polityk podkreślił, że pojawienie się białoruskiego napisu na nagrobku nie było dla władz Litwy problemem.

– Dla strony litewskiej nie było problemem zrobić napis po białorusku. O problemie minister kultury dowiedział się ode mnie, bo mam stały kontakt z Białorusią i wiele osób pisało do mnie oraz zwracało się prywatnie.

Dodał, że nieuwzględnienie napisu białoruskiego nie było decyzją polityczną, a pomyłką techniczną. Gdy polityk dowiedział się, że brak takiej inskrypcji martwi Białorusinów, od razu domagał się, by ją wykonać.

– Chociaż białoruskie władze w żaden sposób oficjalnie nie wykazały zainteresowania tą kwestią – powiedział Tomilinas.

Dwudziestu jeden powstańców styczniowych – skazanych, zgładzonych i pochowanych w tajemnicy przez rosyjskie władze – jesienią tego roku spocznie we wspólnej mogile na wileńskim cmentarzu na Rossie.

Władze Litwy liczą na to, że w uroczystościach pogrzebowych, poza Litwinami i Polakami, wezmą też udział władze Łotwy, Ukrainy i Białorusi. Czyli przedstawiciele wszystkich ziem Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Białorusini nazywają antyrosyjski zryw z lat 1863-1864 powstaniem Kalinowskiego. Jego przywódca był kreowany na bohatera także przez władze komunistyczne, które dostrzegały w nim Białorusina i wroga caratu. Białoruska historiografia nazywa go Kastusiem Kalinowskim. Obecnie białoruskie władze ignorują jego postać – przez antyrosyjskość powstania styczniowego.

 Znadniemna.pl za belsat.eu

Zgładzeni w Wilnie powstańcy spoczną pod płytą z napisami w trzech językach: litewskim, polskim i białoruskim. Choć władze w Mińsku nie były zainteresowane losem szczątków swoich bohaterów. [caption id="attachment_37547" align="alignnone" width="500"] Wincenty Konstanty Kalinowski[/caption] Polskie i litewskie władze ustaliły wcześniej, że nazwiska powstańców styczniowych – m.in. przywódców

„Nowogródek na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych był już nie tylko centrum administracyjnym, ale stał się też głównym ośrodkiem turystycznym w skali całego województwa. W mieście funkcjonowało wówczas 5 hoteli, a we wsi Walówka w pobliżu jeziora Świteź zbudowano schronisko PTK, cieszące się ogromnym powodzeniem wśród wędrujących szlakiem mickiewiczowskim” – czytamy.

Album został poświęcony ziemi nowogródzkiej w latach międzywojennych. „Większość publikacji o charakterze albumowym dotyczących Kresów ogranicza się do motywów takich jak zabytki i krajobrazy, w sposób oczywisty wywołując sentymentalne odczucia. Nie ma w nich ludzi i nie ma w nich życia” – czytamy. Album przygotowany przez Kazimierza Krajewskiego, chociaż ukazuje zabytki i krajobrazy, to przedstawia również polskie życie społeczne, które toczyło się w województwie nowogródzkim w okresie dwudziestolecia międzywojennego.

Publikacja pokazuje, jak wyglądała odbudowa tego regionu zrujnowanego przez dwie wojny – światową oraz polsko-bolszewicką, a także, jak wyglądało polskie życie społeczne i gospodarcze, administracja, szkoły i działalność oświatowa, życie kulturalne i religijne, sądy, policja, straż pożarna, koleje oraz jednostki Wojska Polskiego stacjonujące na tym terenie.

Stare fotografie ukazują również codzienne życie mieszkańców, zarówno podczas pracy, jak i świąt. Wśród wybranych zdjęć znalazły się również te przestawiające postaci odgrywające ważną rolę w życiu województwa nowogródzkiego. W albumie nie zabrakło również najważniejszych postaci z XX-wiecznych dziejów Polski, które pojawiały się na Nowogródczyźnie – m.in. Józefa Piłsudskiego, prezydentów Stanisława Wojciechowskiego, Ignacego Mościckiego i Władysława Raczkiewicza, marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego czy gen. Władysława Andersa.

Obraz ziemi nowogródzkiej, jaki wyłania się ze zdjęć, to obraz krainy zamieszkanej przez przedstawicieli różnych narodowości i religii, którzy do 1939 roku na ogół zgodnie współistnieli obok siebie.

Nowogródczyzna została ukazana w albumie jako jeden z elementów państwa polskiego, jedno z siedemnastu województw, które uczestniczyło w całości funkcjonowania mechanizmu II Rzeczypospolitej. W albumie przedstawiono Nowogródek i powiat nowogródzki, Baranowicze i powiat baranowicki, Lida i powiat lidzki, Nieśwież i powiat nieświeski, Słonim i powiat Słonimski, Stołpce i powiat stołpecki, Szczuczyn i powiat szczuczyński oraz Wołożyn i powiat wołożyński.

„Nowogródczyzna należała do Polski w XX w. od 1918 do 1939 roku. To zaledwie 21 lat. Kraina ta, połączona wiekowymi więzami z państwowością polską w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, została w wyniku sowieckiej agresji w 1939 r., a później ustaleń teherańskich i zmowy jałtańskiej oderwana od Rzeczypospolitej” – pisze Kazimierz Krajewski.

Jak dodaje autor, „II wojna światowa i aneksja Kresów północno-wschodnich II RP przez Związek Sowiecki stanowią definitywny koniec idei Rzeczypospolitej Obojga Narodów i Wielkiego Księstwa Litewskiego, idei +wolnych z wolnymi, równych z równymi+. Koniec idei zgodnego współistnienia wielokulturowych i wielonarodowościowych zbiorowości”.

Album „Nowogródczyzna naszych ojców. Województwo nowogrodzkie II RP” Kazimierza Krajewskiego ukazał się nakładem Instytutu Pamięci Narodowej, w serii wydawniczej „Dopalanie Kresów”.

Znadniemna pl za Anna Kruszyńska (PAP)

„Nowogródek na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych był już nie tylko centrum administracyjnym, ale stał się też głównym ośrodkiem turystycznym w skali całego województwa. W mieście funkcjonowało wówczas 5 hoteli, a we wsi Walówka w pobliżu jeziora Świteź zbudowano schronisko PTK, cieszące się ogromnym powodzeniem

Pierwsza w tym roku wystawa działającego przy Związku Polaków na Białorusi Towarzystwa Plastyków Polskich pt. „Kolorowe Anioły”, została otwarta 14 marca w grodzieńskiej galerii „Tyzenhauz”.

Wystawę otwiera dyrektor galerii „Tyzenhauza” Olga Babińska

Zaprezentowany podczas wernisażu zbiór obrazów łączy wspólny motyw – jeden z najczęściej spotykanych w sztuce plastycznej motyw anioła.

Przemawia prezes TPP przy ZPB Walentyna Brysacz

Wbrew stereotypowemu postrzeganiu anioła, jako nieziemskiej postaci obleczonej w białe szaty, spod pędzla autorów wystawionych prac wyłoniły się anioły, których wizerunek mocno się różni od tradycyjnego. – Te nasze kolorowe anioły potwierdzają, że każdy ma swojego, zupełnie wyjątkowego anioła – mówiła podczas otwarcia wystawy prezes Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB Walentyna Brysacz.

Przemawia konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek

Zaproszony na wernisaż konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek zwrócił z kolei uwagę na to, że przedstawiona na wystawie różnorodność w postrzeganiu motywu anioła przez polskich artystów na Białorusi świadczy o ich głębokim przeżywaniu tematu, wybranego w charakterze kluczowego do przygotowania wspólnej wystawy plastycznej.

Prezes ZPB Andżelika Borys

– Pragnę przypomnieć, że każdy z was nie tylko ma swojego anioła, lecz sami potrafiliście być aniołami dla prawie czterech tysięcy polskich dzieci na Białorusi. Dzięki waszemu udziałowi w akcji charytatywnej, polegającej na sprzedaży ofiarowanych przez was na szczytny cel dzieł malarskich, ZPB w okresie świąteczno-noworocznym mógł ufundować dzieciom, uczącym się języka polskiego w różnych regionach Białorusi, słodkie prezenty – przypomniała prezes ZPB Andżelika Borys, dziękując malarzom za wielkie serce i współpracę.

Przemawia Maryna Zagidulina, historyk sztuki

O różnych emanacjach aniołów, przedstawionych na wystawionych w galerii „Tyzenhauz” płótnach opowiedziała zgromadzonym na wernisażu kurator wystawy, historyk sztuki Maryna Zagidulina. Według niej prezentowane prace dowodzą, że w wyobrażeniu artysty aniołowie mogą posiadać nie tylko nieziemską moc, lecz potrafią również być zupełnie ludzcy.

Gra Włodzimierz Zacharow

Rzeczywiście różnorodność interpretacji motywu anioła zaprezentowana przez członków Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB może nie tylko budzić głębokie refleksje i przeżycia bliskie religijnym. Z obrazu Aleksandra Bołdakowa zatytułowanego „BLUE WILD ANGEL” wyłania się, na przykład, postać legendy zachodniej pop-kultury Jimiego Hendrixa, będącego jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci pokolenia tzw. „dzieci kwiatów”, czyli kontrkultury kontestacyjnej zwanej hippisowską, wyznającej idee pokoju, miłości i wolności od uprzedzeń, a także odrzucającej normy społeczne, oparte na konsumpcji, rywalizacji i materializmie. Z obrazu Jegora Szokoładowa pt. „Być bliżej” wyłaniają się z kolei postacie, przypominające kościotrupy dziecka i opiekującej się nim starszej osoby. Anioł Wacława Sporskiego jest z kolei stróżem wiedzy, a w interpretacji Jana Strukowa Anioł Stróż przypomina kobietę, stojącą za plecami swojego synka. Postacie aniołów, przybierających postacie kobiece, to najczęściej spotykana interpretacja motywu anioła na obrazach, wystawionych w galerii „Tyzenhauz ”.

Aleksander Bołdakow/”BLUE WILD ANGEL”/Akryl,plótno.D.59,5

Jegor Szokoładow/”Być bliżej”/Olej, płótno.100×100

Anatol Pietruszewicz/”Anioł z gwiazdą”/Olej, płótno.50×40; Andrzej Filipowicz/”Madonna”/Olej, płótno. 40×34; Natalia Krywicka/”Wiosenny Anioł”/Batik.60×40; Wasyl Martyńczuk/”Anioł Stróż/Olej, płótno.50×60

Jan Strukow/”Anioł Stróż”/Olej, płótno.40×50

Olga Buchowka/”Noc Bożenarodzeniowa”/Papier,gwasz.40×80; Dymitr Kuzniecow/”Twój Anioł”/Olej, płótno.70×80

Oleś Stupień/”Noc”/Olej, płótno.89×69

Aby się przekonać, jak barwnie i różnorodnie może być interpretowany i eksponowany motyw anioła za pomocą środków malarskich (choć nie tylko, gdyż na wystawie są przedstawione także „anielskie rzeźby”, wykonane przez znakomitych rzeźbiarzy Mikołaja Sklara i Andrzeja Pogorzelskiego) warto osobiście odwiedzić galerię „Tyzenhauz” do 3 kwietnia, gdyż właśnie do tej daty będzie eksponowana wystawa „Kolorowe Anioły”.

Znadniemna.pl

Pierwsza w tym roku wystawa działającego przy Związku Polaków na Białorusi Towarzystwa Plastyków Polskich pt. „Kolorowe Anioły”, została otwarta 14 marca w grodzieńskiej galerii „Tyzenhauz”. [caption id="attachment_37522" align="alignnone" width="480"] Wystawę otwiera dyrektor galerii "Tyzenhauza" Olga Babińska[/caption] Zaprezentowany podczas wernisażu zbiór obrazów łączy wspólny motyw – jeden z

Nowe dokumenty mają być wydawane już od nowego roku. Pojawią się również plastikowe dowody osobiste.

W wywiadzie dla państwowej telewizji STV poinformował o tym szef Departamentu Obywatelstwa i Migracji MSW Alaksiej Biahun, który wyjaśnił, że „jest już decyzja przywódcy państwa w tej sprawie”. W związku z tym od 1 stycznia 2020 r. MSW rozpocznie masowe wydawanie obywatelom Republiki Białoruś oraz obcokrajowcom stale mieszkającym na Białorusi nowych dowodów tożsamości.

Będą to plastikowe karty identyfikacyjne (odpowiedniki polskich dowodów osobistych) dla obywateli oraz karty pobytu dla cudzoziemców. Uprawniające do wyjazdów zagranicznych nowe paszporty nadal będą mieć formę książeczki. Z oczywistych względów – posiadane przez nie strony są przeznaczone na wizy oraz pieczęcie kontroli granicznej.

– Biometryczne paszporty będą nadal papierowe – potwierdza przedstawiciel MSW . – To znaczy podobne do paszportów, które wyrabiamy dziś. Będą mieć po prostu elektroniczny nośnik informacji.

Znadniemna.pl za belsat.eu

Nowe dokumenty mają być wydawane już od nowego roku. Pojawią się również plastikowe dowody osobiste. W wywiadzie dla państwowej telewizji STV poinformował o tym szef Departamentu Obywatelstwa i Migracji MSW Alaksiej Biahun, który wyjaśnił, że „jest już decyzja przywódcy państwa w tej sprawie”. W związku z

Instytut Pamięci Narodowej ogłosił piątą edycję międzynarodowej nagrody „Świadek Historii” dla osób i organizacji spoza Polski.

Jest to honorowe wyróżnienie, ustanowione w 2009 r. zarządzeniem Prezesa IPN i przyznawane przez Instytut Pamięci Narodowej. Otrzymują je osoby i instytucje szczególnie zasłużone dla upamiętniania historii Narodu Polskiego oraz wspierające IPN w realizacji ustawowej działalności w obszarach edukacyjnym i naukowym. Wśród dotychczasowych laureatów z terenu Polski znalazło się liczne grono kombatantów, nauczycieli, działaczy społecznych i samorządowców. Decyzją Prezesa Instytutu, w 2014 roku zasięg nagrody rozszerzono o edycję mającą za zadanie szczególne uhonorowanie osób działających poza granicami kraju.

Zapraszamy do zgłaszania osób i instytucji spoza Polski, szczególnie zaangażowanych w pielęgnowanie polskiej pamięci historycznejdbających o zachowanie, propagowanie i pogłębianie wiedzy o historii najnowszej naszego kraju oraz odkrywanie zapomnianych faktów czy osób zasłużonych dla Narodu Polskiego. Laureatem nagrody może zostać osoba niemająca polskiego pochodzenia.

Wnioskować można także o uhonorowanie pośmiertne.

Opis (w objętości do 3 stron) powinien uwzględniać działania mające na celu pielęgnowanie pamięci historycznej o Polsce i Polakach poza granicami naszego kraju oraz wspierające IPN w realizacji działalności w obszarach: edukacyjnym, naukowym i wydawniczym (przykładem takiej działalności jest gromadzenie pamiątek związanych z naszą historią, poszukiwanie, zbieranie i archiwizowanie dokumentów jej dotyczących, dbanie o cmentarze czy pomniki, projekty popularyzujące dzieje najnowsze Polski itp.). Instytut Pamięci Narodowej, zgodnie z ustawą o IPN z dn. 18.12.1998 r., zajmuje się wydarzeniami z najnowszej historii Polski, czyli tymi, które miały miejsce pomiędzy 8 listopada 1917 r. a 31 lipca 1990 r. W związku z tym nagradzane są działania dotyczące tego okresu.

Wniosek o przyznanie nagrody powinien zawierać dane kandydata, opis jego zasług  uzasadniających przyznanie nagrody, dostępne wnioskodawcy kopie dokumentów poświadczających osiągnięcia kandydata. Do wniosku należy dołączyć zgodę kandydata na zgłoszenie (nie dotyczy kandydatów zgłaszanych pośmiertnie). Wyłącznie pisemne zgłoszenia należy nadsyłać do dnia 30 czerwca 2019 r. (decyduje data stempla pocztowego) na adres:

Instytut Pamięci Narodowej
Biuro Edukacji Narodowej
ul. Wołoska 7
02-675 Warszawa
(„Świadek Historii”)

W sprawie nagrody można również kontaktować się z Katarzyną Miśkiewicz, pisząc na adres: [email protected].

PLIKI DO POBRANIA:

Wniosek o przyznanie nagrody indywidualnej

Oświadczenie zgody (osoba)

Wniosek o przyznanie nagrody dla organizacji i instytucji

Znadniemna.pl za ipn.gov.pl

Instytut Pamięci Narodowej ogłosił piątą edycję międzynarodowej nagrody „Świadek Historii” dla osób i organizacji spoza Polski. Jest to honorowe wyróżnienie, ustanowione w 2009 r. zarządzeniem Prezesa IPN i przyznawane przez Instytut Pamięci Narodowej. Otrzymują je osoby i instytucje szczególnie zasłużone dla upamiętniania historii Narodu Polskiego oraz wspierające IPN

Para Prezydencka wybrała osiem polskich nowel, które będą lekturą tegorocznej, 8. edycji Narodowego Czytania. Prezydent Andrzej Duda z Małżonką dokonali wyboru z ponad stu propozycji tytułów przesłanych do Kancelarii Prezydenta.

Para Prezydencka Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda, fot.: Grzegorz Jakubowski/KPRP

Osiem lektur na ósme Narodowe Czytanie:

  1. Dobra pani – Eliza Orzeszkowa
  2. Dym – Maria Konopnicka
  3. Katarynka – Bolesław Prus
  4. Mój ojciec wstępuje do strażaków (ze zbioru: Sanatorium pod Klepsydrą) – Bruno Schulz
  5. Orka – Władysław Stanisław Reymont
  6. Rozdzióbią nas kruki, wrony… – Stefan Żeromski
  7. Sachem – Henryk Sienkiewicz
  8. Sawa (z cyklu: Pamiątki Soplicy) – Henryk Rzewuski

– To klasyka polskiej noweli i taki właśnie tytuł będzie miała tegoroczna edycja Narodowego Czytania – podkreśla Prezydent, zachęcając do udziału w tegorocznej edycji Narodowego Czytania.

Agata Kornhauser-Duda dodaje, że utwory reprezentują różne epoki i style – od romantyzmu po dwudziestolecie międzywojenne – „ale łączy je to, co najważniejsze: są na trwale wpisane w historię polskiej literatury”.

— Zapraszamy serdecznie wszystkich państwa do lektury klasyki polskiej noweli w sobotę, 7 września — powiedział prezydent Polski w filmie towarzyszącym komunikatowi.

 

Akcja Narodowe Czytanie organizowana jest przez prezydenta RP od 2012 roku. Została zainicjowana wspólną lekturą Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. W 2013 roku w całej Polsce odbyło się czytanie dzieł Aleksandra Fredry, a podczas następnych edycji przeczytano kolejno: Trylogię Henryka Sienkiewicza oraz Lalkę Bolesława Prusa. W 2016 roku Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda rozpoczęli Narodowe Czytanie Quo vadis Henryka Sienkiewicza w warszawskim Ogrodzie Saskim. W 2017 roku lekturą Narodowego Czytania było Wesele Stanisława Wyspiańskiego, a w 2018 – Przedwiośnie Stefana Żeremskiego.

Znadniemna.pl za prezydent.pl

 

 

Para Prezydencka wybrała osiem polskich nowel, które będą lekturą tegorocznej, 8. edycji Narodowego Czytania. Prezydent Andrzej Duda z Małżonką dokonali wyboru z ponad stu propozycji tytułów przesłanych do Kancelarii Prezydenta. [caption id="attachment_37503" align="alignnone" width="480"] Para Prezydencka Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda, fot.: Grzegorz Jakubowski/KPRP[/caption] Osiem lektur na

Zwierzchnik Kościoła katolickiego na Białorusi, abp Tadeusz Kondrusiewicz, rankiem 13 marca, przeszedł poważną operację kręgosłupa. Jak poinformował na swojej stronie na Facebooku katolicki portal, operacja przebiegła bez komplikacji.

Abp Tadeusz Kondrusiewicz, fot.: Catholic.by

„Hierarcha odzyskał świadomość po narkozie, ale jak dotąd cierpi na silny ból. Szczerze dziękuje wszystkim za modlitwę i prosi wiernych, aby kontynuowali wsparcie modlitewne”- czytamy na catholic.by.

Catholic.by informuje także, że w okresie kuracji arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza jego obowiązki, na które pozwala prawo kanoniczne, będzie pełnił generalny wikariusz kurii metropolitalnej mińsko-mohylewskiej – biskup Jerzy Kasabucki.

Abp Kondrusiewicz ma 73 lata. Funkcję zwierzchnika Kościoła Katolickiego na Białorusi pełni od 2007 roku.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl/Catholic.by

Zwierzchnik Kościoła katolickiego na Białorusi, abp Tadeusz Kondrusiewicz, rankiem 13 marca, przeszedł poważną operację kręgosłupa. Jak poinformował na swojej stronie na Facebooku katolicki portal, operacja przebiegła bez komplikacji. [caption id="attachment_37435" align="alignnone" width="500"] Abp Tadeusz Kondrusiewicz, fot.: Catholic.by[/caption] „Hierarcha odzyskał świadomość po narkozie, ale jak dotąd cierpi na silny

Ambasador RP Artur Michalski był w środę, 13 marca, w białoruskim MSZ, dokąd został wezwany w celu „udzielenia wyjaśnień” w związku z poniedziałkowym oświadczeniem IPN w sprawie działalności kapitana Romualda Rajsa, pseudonim „Bury”, w którym za „wadliwe” uznano zarzucenie mu m.in. zbrodni ludobójstwa.

Romuald Rajs „Bury”, fot.: Wikipedia Commons

Ambasador Michalski był w MSZ Białorusi w godzinach porannych. Polska placówka nie komentuje przebiegu rozmowy.

Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polskie Radio ambasador Artur Michalski spotkał się z Andrejem Buszyło, dyrektorem Departamentu Ameryki i Europy. Rozmowa trwała około pół godziny.

Instytut Pamięci Narodowej uznał, że w świetle najnowszych badań kapitan Rajs i dowodzona przez niego 3. Wileńska Brygada Narodowego Zjednoczenia Wojskowego nie dopuścili się ludobójstwa na białoruskiej i prawosławnej ludności na Podlasiu.

We wtorkowym komunikacie białoruskie MSZ oświadczyło, że oczekuje od władz RP „publicznego oficjalnego komentarza, czy ta (wydana przez IPN – PAP) ocena działań Burego jest oficjalnym punktem widzenia i jak się to odnosi do kroków na rzecz budowania dialogu, w tym historycznego, podjętego przez oba kraje w ostatnim czasie”.

– Przestępca, który osobiście wydawał rozkazy i uczestniczył w zabójstwach cywilnych mieszkańców białoruskich wsi na Podlasiu, nie może być wybielany – ani w oczach Białorusinów, ani w pamięci historycznej innych racjonalnie myślących ludzi. Polscy uczeni zebrali wystarczającą ilość dowodów jego zbrodni. Na podstawie faktów, a nie teoretycznych rozważań, w 2005 r. oceniło je śledztwo komisji IPN – powiedział we wtorek rzecznik MSZ Białorusi Anatol Hłaz. Dodał, że „potrzeba dojrzałości i odwagi, by to przyznać”.

Swoje oburzenie wyraził również przewodniczący białoruskiej parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Waler Waraniecki, który ocenił, że decyzja IPN „obraża nie tylko pamięć ofiar i ich potomków, ale jest brakiem szacunku dla europejskich wartości chrześcijańskich”. Zauważył również, że IPN „otworzył puszkę Pandory”, ponieważ „również w innych krajach mogą się dzisiaj pojawić siły, które zaczną usprawiedliwiać zbrodnie wojenne „wyższą koniecznością”.

Oświadczenie IPN dotyczące bolesnej dla Białorusinów sprawy „Burego” odnotowała większość białoruskich mediów niezależnych i państwowych.

Mińska telewizja STV informując o sprawie „Burego” stwierdziła, że „w Polsce został uniewinniony wojenny przestępca”.

Atmosferę podgrzewają media rosyjskie dostępne na Białorusi i w internecie. Gazeta „Argumenty i Fakty” wydawana przez kapitał rosyjski napisała, że „polski kat Białorusinów został bohaterem”.  Według innych rosyjskich mediów doszło do „rehabilitacji zbrodniarza”.

Oświadczenie IPN

Instytut Pamięci Narodowej podał w poniedziałek w komunikacie, że w świetle najnowszych badań naukowych ustalenia śledztwa ws. zbrodni Romualda Rajsa „Burego”, które w latach 2002-2005 prowadził pion śledczy IPN w Białymstoku, są wadliwe. Instytut powołał się przy tym na prace m.in. dr. Kazimierza Krajewskiego i mec. Grzegorza Wąsowskiego.

Rajs to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci powojennego podziemia niepodległościowego. Wspólnie z podległymi mu żołnierzami i na rozkaz wyższych dowódców w styczniu i lutym 1946 r. spacyfikował kilka prawosławnych wsi nieopodal Bielska Podlaskiego. Chodziło o likwidację osób współpracujących z władzą komunistyczną, tymczasem partyzanci – jak ustalił pion śledczy IPN w Białymstoku – zamordowali około 80 cywilów, w tym kobiety i dzieci. W 1946 roku w wyniku działań żołnierzy 3. Wileńskiej Brygady Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, dowodzonej przez kapitana Romualda Rajsa, „Burego” życie straciło 79 osób, mieszkańców powiatu Bielsk Podlaski, w tym 30 tzw. furmanów w lesie koło Puchał Starych.

Komunikat IPN

W komunikacie IPN przytacza cztery prace naukowe z lat 2016 – 2019 różnych autorów. Na podstawie przeprowadzonych badań twierdzą oni, że należy zdecydowanie odrzucić tezę o religijno-narodowościowych motywach działań żołnierzy „Burego”. Cytowani w komunikacie IPN dr Kazimierz Krajewski i mecenas Grzegorz Wąsowski argumentują, że „nie wiara prawosławna i nie narodowość białoruska były powodem, że osoby te zginęły z rąk partyzantów 3. Wileńskiej Brygady AK. (…) Natomiast śmierć kobiet i dzieci, która bez wątpienia kładzie się cieniem na działalności tak samego „Burego”, jak i jego podkomendnych, nie była przez tego dowódcę zamierzona”. Również wyniki badań doktorów Mariusza Bechty i Wojciecha Muszyńskiego nie pozwalają im nazywać działań ludzi kapitana Romualda Rajsa ludobójstwem. Tło tej akcji podziemia narodowego miało – jak piszą naukowcy – „charakter polityczny i wiązało się z czynnym poparciem lokalnej ludności dla reżimu komunistycznego”, a w czasach PRL zostało przedstawione jako konflikt religijno-etniczny między Polakami a Białorusinami. W poniedziałkowym komunikacie IPN podał, że „nie odpowiada stanowi faktycznemu” m.in. ustalenie, że „Bury” i jego ludzie działali przeciwko „grupom ludzkim, których łączyło pochodzenie i wyznanie”. Za nieprawdę IPN uznał również, że partyzanci mieli na celu likwidację „członków grupy o takim samym pochodzeniu narodowo–religijnym”, czyli prawosławnych Białorusinów. IPN zakwestionował też ustalenie, że zabójstwa popełnione przez żołnierzy „Burego” należą „do zbrodni ludobójstwa, wchodzących do kategorii zbrodni przeciwko ludzkości”.

Wcześniejsza ocena IPN

Natomiast we wcześniejszej ocenie pionu śledczego IPN działania te były skierowane przeciwko „określonej grupie osób, które łączyła więź oparta na wyznaniu prawosławnym i związanym z tym określaniu przynależności tej grupy osób do narodowości białoruskiej”.

„Reasumując, zabójstwa i usiłowania zabójstwa tych osób należy rozpatrywać jako zmierzające do wyniszczenia części tej grupy narodowej i religijnej, a zatem należące do zbrodni ludobójstwa” – wskazał w konkluzji śledztwa prokurator IPN.

***

W podsumowaniu nowego komunikatu IPN wskazał, że w świetle obowiązującego prawa Romuald Rajs i jego zastępca Kazimierz Chmielowski „Rekin” są niewinni, przypominając, że w 1995 r. warszawski sąd postanowił o unieważnieniu wyroków śmierci wydanych na nich przez władze komunistyczne.

Znadniemna.pl za IAR/PAP/Polskieradio.pl

Ambasador RP Artur Michalski był w środę, 13 marca, w białoruskim MSZ, dokąd został wezwany w celu "udzielenia wyjaśnień” w związku z poniedziałkowym oświadczeniem IPN w sprawie działalności kapitana Romualda Rajsa, pseudonim "Bury", w którym za "wadliwe” uznano zarzucenie mu m.in. zbrodni ludobójstwa. [caption id="attachment_37494" align="alignnone"

Skip to content