HomeStandard Blog Whole Post (Page 531)

Spotkanie opłatkowe członków oddziału ZPB w Szczuczynie stało się okazją do omówienia planów działalności organizacji w bieżącym roku.

Spotkanie_oplatkowe_Szczuczyn_07

Członkowie oddziału ZPB w Szczuczynie z Andżeliką Borys

13 stycznia członkowie Oddziału ZPB w Szczuczynie na czele z prezesem Andrzejem Sobolem zgromadzili się na Mszy św. w miejscowym Kosciele pw. Świętej Teresy. Po nabozeństwie wraz z proboszczem ks. Witoldem Petelczycem Polacy udali się do sali katechetycznej, aby uroczyście podzielić się opłatkiem.

Z Grodna na spotkanie opłatkowe do Szczuczyna przybyła delegacja ZPB na czele z przewodniczącą Rady Naczelnej Andżeliką Borys.

Sala katechetyczna wystrojona była odświętnie: choinka, wokół dekoracje świąteczne, a na długim, przykrytym białym obrusem stole – talerzyki z opłatkami, stroiki i ciasto.

Spotkanie rozpoczął proboszcz ks. Witold Petelczyc, który odczytał fragment Ewangelii o Narodzeniu Pańskim oraz złożył wszystkim działaczom serdeczne życzenia.

Spotkanie_oplatkowe_Szczuczyn_06

Następnie głos zabrała przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB Andżelika Borys. W imieniu prezesa ZPB Mieczysława Jaśkiewicza złożyła życzenia świateczno-noworoczne i przedstawiła zebranym kierowniczkę Działu Kultury ZPB, Weronikę Szarejko.

Zebrani na uroczystości na znak zgody i pojednania przełamali się opłatkiem.

Spotkanie_oplatkowe_Szczuczyn_05

Proboszcz ks. Witold Petelczyc rozdaje opłatek

Spotkanie_oplatkowe_Szczuczyn_02

Proboszcz ks. Witold Petelczyc dzieli się opłatkiem z Andżeliką Borys

Spotkanie_oplatkowe_Szczuczyn_04

Weronika Szarejko, kierownik Działu Kultury ZPB dzieli się opłatkiem z działaczami

Spotkanie_oplatkowe_Szczuczyn_01

Proboszcz ks. Witold Petelczyc dzieli się opłatkiem z dziećmi

Spotkanie_oplatkowe_Szczuczyn_08

Nie obeszło się bez wspólnego odśpiewania kolęd. Po wybrzmieniu ostatniej, wszyscy zasiedli do świątecznego stołu, dzieląc sie wrażeniami i refleksjami świątecznymi. Działacze związkowi omówili też sprawy organizacji, a Andżelika Borys opowiedziała o planach ZPB na bieżący rok.

Spotkanie_oplatkowe_Szczuczyn

Śpiewanie kolęd

IT-P

Spotkanie opłatkowe członków oddziału ZPB w Szczuczynie stało się okazją do omówienia planów działalności organizacji w bieżącym roku. [caption id="attachment_2903" align="alignnone" width="480"] Członkowie oddziału ZPB w Szczuczynie z Andżeliką Borys[/caption] 13 stycznia członkowie Oddziału ZPB w Szczuczynie na czele z prezesem Andrzejem Sobolem zgromadzili się na Mszy

Proponujemy Państwu tekst publicysty z Polski Aleksandra Szychta. Jest to odpowiedź na atak Wydziału Propagandy organizacji „Młody Front”, wymierzony w środowisko młodych polskich patriotów w Lidzie.

 Nie gryźcie ręki, która was karmi!

 Czyli o tym jak Młodociany Front odbiera nam Białystok i Wrocław

Plakat_Mozolna_Budowa_AbsurduW ostatnim czasie dumnie tytułujący siebie „Wydział Propagandy” białoruskiej organizacji opozycyjnej Młody Front, atakując dwóch polskich działaczy ze środowisk kresowych, dokonał nie lada osiągnięcia względem mojej skromnej osoby. Zdołał mnie rozbawić.

Zazwyczaj czytanie tekstów o sprawach kresowych, prezentujących poglądy, z którymi się nie zgadzam nie sprawia radości. Zbyt dużo bowiem wiem o umęczeniu Kresowian licznymi problemami. Jaskrawo widać jak bardzo potrzebują naszego wsparcia i jak po macoszemu się ich traktuje. Co więcej, choć są przyjaźnie nastawieni do innych narodowości na dawnych Kresach, zwalcza się ich jak wrogów, jak przejaw polskiego szowinizmu. Widok kolejnego wymierzonego im ciosu może zaboleć.

Na szczęście, zdarzają się teksty komiczne i do takich należy artykuł o demaskatorskim tytule „Kto może rozgrywać polski szowinizm na Białorusi?” Jego autor rzucił się na Andrzeja Pisalnika, jednego z czołowych działaczy Związku Polaków na Białorusi, z powodu zupełnie wyimaginowanej winy. Każe to zadać inne pytanie: dlaczego Młody Front chce rozgrywać białoruski szowinizm po obu stronach naszej granicy?

Kilka miesięcy temu na spotkaniu w polskim Sejmie podnoszono kwestię zasadności wspierania przez nas białoruskiej opozycji. Wnioski z tego spotkania są jasne. Wspierać braci Białorusinów? Jak najbardziej, zwiększając wręcz dopływ środków finansowych. Ale tych Białorusinów, którzy rzeczywiście działają na rzecz białoruskiej demokracji i suwerenności, a nie tych, którzy pod maską białoruskiego opozycjonisty uprawiają antypolski szowinizm.

I nie chodzi o to, by pogląd białoruski musiał być kopią polskiego punktu widzenia. Chodzi o to, aby przynajmniej nie trzeba się było obawiać, że ktoś wkrótce pokąsa rękę, która go karmi. Na to Polacy muszą mieć gwarancję. Czy takie myślenie to jakiś nietakt i nacjonalizm z polskiej strony? Dla niektórych rozpieszczonych przez polskie salony białoruskich działaczy nie są to najwyraźniej sprawy oczywiste, czego dowodem wspomniany tekst.

Polacy nie chcą powtórzenia na Białorusi scenariusza litewskiego. Tymczasem bezpardonowy atak na Pisalnika, a przy okazji na Marcina Skalskiego, wpisuje się, niestety, w takie obawy. To także dowód kompletnego szaleństwa kiedy „opozycyjny działacz” szarga imię człowieka, który jest jak najbardziej za tym, żeby tę opozycję wspierać. Skąd ta niesprowokowana agresja?

Teraz oczywiście należałoby się zastanowić, jak zwykła to robić przywołana w tekście Wydziału Propagandy Agnieszka Romaszewska – komu to służy? Jeszcze łatwiej domyślić się – komu nie służy. Otóż owa propagandowa jednostka organizacyjna, którą w ślad za kabaretem Czesuaf należałoby tytułować Narodowym Frontem Wyzwolenia Narodu, zakomunikowała Polakom między wierszami dobrą nowinę: polska „okupacja” Białorusi, polonizacja, „obóz koncentracyjny” w Berezie Kartuskiej i inne liczne, liczne, liczne przewiny zostały nam przez ten groźny Front niemal zapomniane. Skłonni są nawet kontynuować to chwalebne zapominanie mimo, że Aleksander Łukaszenka ostrzega przed ciągle czyhającą zza Buga polską agresją. A tymczasem niewdzięczni Polacy nie chcą docenić tej wspaniałomyślności, „a niektórzy to jeszcze wpychają szpilki, to nie ludzie to wilki”.

Zastanówmy się co by było, gdyby jakiś facet z Polski pojechał ze swoim zespołem na koncert do Tel Awiwu, solidnie finansowany przez izraelskich sponsorów i tam nagle wystąpił w koszulce z napisem… „Heil Eichmann!” Zostałby na całym świecie uznany za kretyna dekady. Zapewne dostałby też nominację do tzw. Nagród Darwina. Ponieważ jednak sprawa banderowskiego ludobójstwa na Polakach znana jest głównie u nas, to białoruski muzyk, który wystąpił na koncercie w Warszawie w koszulce UPA, ma szansę jedynie na tytuł Gibona Roku. No, może fakt, że uczynił to w 70. rocznicę zbrodni OUN-UPA na Polakach, plasuje go jednak na samym czubku małpiego drzewa. Chłopczyna zachował się jak idiota, ale nie poczuł się bynajmniej w obowiązku aby przeprosić.

Ktoś mógłby sądzić, że jego środowisku wypadałoby w tej sytuacji albo milczeć ze wstydem, albo zachować się mądrze i odciąć od jego irracjonalnego zachowania. Autor artykułu Wydziału Propagandy broni go jednak z zapałem, pisząc, że wszyscy, którzy się tego chłopaka czepiają, nie mają prawa wtrącać się w to jakie koszulki zakładają członkowie zespołu. Cóż, widocznie drzemie w tym jakaś mądrość człowieka Wschodu, nieosiągalna dla nas Kresowian, na naszym prymitywnym etapie rozwoju duchowego. Zdaniem autora, również wpis na Facebooku wychwalający okrutną zbrodnię na 130 tysiącach polskich kobiet i dzieci to „wolna wymiana poglądów”. Jak mogą Polacy mieć o to pretensje?

Wydział Propagandy, powielając stare dobre schematy propagandy sowieckiej, nie omieszkał też dokopać Armii Krajowej na Kresach, która wszak… „mordowała dziewczęta i białoruskich nauczycieli”. Owe zbrodnie AK-owcy mieli popełniać korzystając z faktu, że Niemcy byli w tym czasie zajęci walką z sowietami. „Jest to taktyka unikania silniejszego wroga” w celu „wyczyszczenia sobie terytorium od konkurencji”. Metodę zniesławiania AK bez najmniejszych dowodów i wbrew powszechnie znanym faktom historycznym Młody Front również zapożyczył z propagandy sowieckiej. Nasze gratulacje, „panowie opozycjoniści”. Ale to, że OUN-UPA dokonała ludobójstwa jakoś wam nie przeszkadza?

Młodofrontowe chłopię białoruskie nie dostrzega, że oddaje w ten sposób niedźwiedzią przysługę swemu środowisku, a raczej przysługę taką oddaje białej ruskiej niedźwiedzicy, szczując Białorusinów na Polaków i próbując nastawić Polaków przeciwko idei pomagania białoruskim opozycjonistom, poprzez opluwanie naszej historii. Zresztą bardziej prawdopodobne jest, że robi to całkiem świadomie, bo trudno podejrzewać, że jest to skutek wyłącznie młodzieńczej głupoty. Jak inaczej można wyjaśnić jego hasła: „Oddajcie nam Białystok” czy „Geben Sie uns Breslau”? Pewnie młodziak nie wie też, że straszenie Polaków tekstami typu „chcecie Lwowa to oddajcie Wrocław” to również dawny wynalazek sowiecki – ponownie gratuluję godnego naśladownictwa propagandy sowieckiej. Zastanawia też dlaczego autorowi tak zależy na popieraniu interesów szowinistów ukraińskich, niemieckich i litewskich?

Polacy na Białorusi mają prawo i będą się czuć Polakami, czy to się chłopaczkom z Młodego Frontu podoba czy nie. Wszelkie próby tłamszenia polskiej tożsamości czy wynaradawiania skończą się scenariuszem litewskim czyli eskalacją konfliktu. To, że taki konflikt jest wygodny dla Moskwy i Łukaszenki to oczywiste. Teraz bandycki reżim znalazł sobie doskonałych pomocników wśród niedojrzałych umysłowo pseudo-opozycjonistów. Pewnie marzy im się zbudowanie „antypolskiego” Wielkiego Księstwa Litewskiego. Na czyją korzyść było skłócanie Litwy z Koroną pisał już nawet „białoruski” poeta Mickiewicz, choć wątpię, czy autor artykułu go w ogóle czytał.

A na koniec dedykuję Wydziałowi Propagandy Młodego Frontu tekst satyryka Wojciecha Młynarskiego:

Faceci wokół się tutaj snują (…), czego dotkną – zaraz popsują.

 Gapią się w sufit, wodzą po gzymsie wzrokiem niemiłym,

 Na niski czołach maluje im się straszny wysiłek.

 Bo jedna myśl im chodzi po głowie, którą tak streszczę:

 Co by tu jeszcze spieprzyć panowie, co by tu jeszcze?”

Tak, tak – to o was, młodzi białoruscy przyjaciele. Uważajcie, żebyście sami sobie czegoś nie spieprzyli w sposób nieodwracalny.

 Aleksander Szycht

 Powyższy tekst publikujemy za portalem Kresy24.pl 

Proponujemy Państwu tekst publicysty z Polski Aleksandra Szychta. Jest to odpowiedź na atak Wydziału Propagandy organizacji „Młody Front”, wymierzony w środowisko młodych polskich patriotów w Lidzie.  Nie gryźcie ręki, która was karmi!  Czyli o tym jak Młodociany Front odbiera nam Białystok i Wrocław W ostatnim czasie dumnie tytułujący

Szanowni Czytelnicy Znadniemna.pl!

Ilustracja z portalu Kresy24.pl

Ilustracja z portalu Kresy24.pl

Środowiska polonijne oraz Rodacy w Polsce z niepokojem obserwują represyjną politykę władz Republiki Litewskiej wobec mniejszości polskiej na Litwie.

Ostatnio litewskie sądy, naśladując swoją brutalnością białoruski reżim, zaczęły wymierzać olbrzymie kary finansowe za wywieszanie dwujęzycznych tablic z nazwami ulic, do czego – zgodnie ze standardami europejskimi – każda mniejszość ma święte prawo.

Jako portal mniejszości polskiej na Białorusi nie możemy pozostać obojętni na prześladowania naszych sąsiadów i braci – Rodaków na Wileńszczyźnie.

Wykazując solidarność z naszymi braćmi na Wileńszczyźnie i protestując przeciwko litewskiej szowinistycznej samowoli, pragniemy opublikować apel o pomoc wystosowany przez mera Rejonu Solecznickiego na Litwie, Zdzisława Palewicza.

Apelujemy do naszych czytelników na Białorusi, w Polsce i na całym świecie: wspomóżmy Polaków na Litwie w trudnej dla nich chwili zarówno naszym protestem jak i przynajmniej drobną kwotą, aby mogli pokryć nałożone na nich kary.

Fragment apelu mera Rejonu Solecznickiego:

Szanowni Przyjaciele!

Dzisiaj, gdy Polacy na Litwie spotykają się z naciskiem i przejawami otwartej dyskryminacji, zwracamy się z prośbą o wsparcie moralne i materialne. Trwająca od wielu lat walka z polskimi nazwami ulic na Wileńszczyźnie osiągnęła swoje apogeum. W dn. 23 grudnia 2013 roku Wileński Sąd Okręgowy wydał orzeczenie, na mocy którego dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Bolesław Daszkiewicz został ukarany grzywną w wysokości blisko 45 tys. litów (ok. 14 tys. euro). Na wykonanie orzeczenia sądu dyrektorowi został wyznaczony termin jednego miesiąca.

W toku pięciu lat toczących się procesów sądowych o polskie tablice dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Bolesław Daszkiewicz był już dziesięć razy karany mandatami. Na mocy obecnego orzeczenia sądu, które jest ostateczne i nie podlega zaskarżeniu, Samorząd Rejonu Solecznickiego został zobowiązany do usunięcia tablic z dwujęzycznymi nazwami ulic w Koleśnikach, Ejszyszkach, Dajnowie, Jaszunach, Turgielach, Podborzu, Białej Wace i innych miejscowościach, gdzie 80 proc. mieszkańców stanowią Polacy. Zgodnie z orzeczeniem sądu, dwujęzyczne tablice z nazwami ulic są niezgodne z prawem.

Założenia ustawy o mniejszościach narodowych, prawomocnej do 2010 roku, przewidywały na terytoriach zamieszkałych przez mniejszości narodowe umieszczanie napisów informacyjnych w językach narodowych (obok języka litewskiego). Wtedy tablice te zostały umieszczone legalnie. Zgodnie z konwencją ramową Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych, którą Litwa podpisała i ratyfikowała, można używać podwójnych napisów w skupiskach zwarcie zamieszkanych przez mniejszości narodowe. Tymczasem litewskie sądy nie chcą ustosunkować się do tego dokumentu. Ponadto litewskie ustawodawstwo nie przewiduje trybu usunięcia tablic będących własnością prywatną z prywatnych domów. Dyrektor administracji nie dysponuje narzędziami do wyegzekwowania od mieszkańców usunięcia tablic z prywatnych posesji, wykonanych za pieniądze ich właścicieli. Polscy mieszkańcy odmawiają usunięcia tablic ze swoich domów.

Kary za używanie swego języka ojczystego przez mniejszość polską w rejonie, gdzie stanowi ona prawie 80 proc. mieszkańców, choć nakładane na dyrektora administracji samorządu, nie mogą być pokryte z budżetu rejonu. Dotychczasowe kary dyrektor Bolesław Daszkiewicz od 2008 roku pokrywał z własnych środków. Dotychczas stanowiły one od kilkuset do tysiąca litów. Teraz wzrosły do kilkudziesięciu tysięcy. W listopadzie ubiegłego roku członkowie Solecznickiego i Wileńskiego Rejonowych Oddziałów Związku Polaków na Litwie dążąc do udzielenia symbolicznego wsparcia dla osób karanych za dwujęzyczne napisy, postanowili ogłosić zbiórkę pieniędzy wśród ludzi dobrej woli i założyli w tym celu specjalne konto bankowe, na które każdy kto solidaryzuje się z osobami karanymi za dwujęzyczne tablice może przekazywać wsparcie w litach, złotych, euro lub dolarach amerykańskich. Licząc na Państwa solidarność i zrozumienie determinacji Polaków na Litwie w obronie prawa do języka ojczystego, podajemy numer tego konta:

Solecznicki Rejonowy Oddział Związku Polaków na Litwie

Regon 293279770

Konto: Bank DNB” Lietuva, NIP 40100

Rachunek: LT43401004440036057

z dopiskiem: „SOLIDARNOŚĆ”.

 

W sytuacji, kiedy społeczność polska na Litwie pilnie potrzebuje wsparcia zarówno moralnego, jak finansowego, w sposób szczególny liczymy na pomoc naszych Przyjaciół w Polsce, partnerów z zaprzyjaźnionych samorządów, instytucji państwowych i organizacji pozarządowych, osób prywatnych. Prosimy o wyrażenie protestu poprzez poinformowanie za pośrednictwem waszych senatorów, posłów na Sejm i posłów do Parlamentu Europejskiego opinii publicznej Polski i Europy o stałym łamaniu praw mniejszości polskiej na Litwie.

Polskości z naszych serc nikt nie wyrwie!

Z poważaniem,

Mer Rejonu Solecznickiego Zdzisław Palewicz

Znadniemna.pl

Szanowni Czytelnicy Znadniemna.pl! [caption id="attachment_2889" align="alignnone" width="480"] Ilustracja z portalu Kresy24.pl[/caption] Środowiska polonijne oraz Rodacy w Polsce z niepokojem obserwują represyjną politykę władz Republiki Litewskiej wobec mniejszości polskiej na Litwie. Ostatnio litewskie sądy, naśladując swoją brutalnością białoruski reżim, zaczęły wymierzać olbrzymie kary finansowe za wywieszanie dwujęzycznych tablic z

Instytut Pamięci Narodowej wydał kalendarz ścienny na 2014 rok z reprodukcjami portretów żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Autorami prezentowanych prac są malarze zrzeszeni w Towarzystwie Plastyków Polskich przy Związku Polaków na Białorusi.

Kalendarz_IPN

Miniatury niektórych portretów z kalendarza, foto: Przystanek Historia Białystok/Polskie Radio

Wydany przez białostockie Biuro Edukacji Publicznej IPN kalendarz nosi tytuł „Żołnierze Polski Podziemnej”. Są w nim zamieszczone reprodukcje portretów między innymi Witolda Pileckiego, Zygmunta Szendzielarza ps. ”Łupaszka”, Jana Piwnika ps. „Ponury”, a także dowódców związanych z Armią Krajową okręgu wileńskiego i nowogródzkiego. Jedną z postaci umieszczonych w kalendarzu jest kpt. Weronika Sebastianowicz ps. „Różyczka”, prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi i członkini Zarządu Głównego ZPB.

Jak zauważa Polskie Radio – kalendarz jest niezwykłą lekcją historii. Uwzględniono w nim święta religijne i państwowe, m.in. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych (1 marca), Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu (27 stycznia), ale także ważniejsze rocznice historyczne, na przykład: przekształcenie ZWZ w AK (14 lutego), rocznicę bitwy pod Monte Cassino (18 maja), rocznice niemieckiej i sowieckiej agresji na Polskę (zarazem Dzień Sybiraka) (1 i 17 września) i wiele innych.

Pomysł takiej formy kalendarza jest efektem wystawy, która została otwarta w białostockim Oddziale IPN w dniu 27 września 2013 roku i uświetniała obchody Dnia Polskiego Państwa Podziemnego oraz uroczystą galę wręczenia Nagrody Honorowej „Świadek Historii”

Kalendarz to nie lada gratka dla miłośników historii i kolekcjonerów. Nie będzie go można kupić. Oficjalna prezentacja kalendarza z udziałem Konsula Generalnego RP w Grodnie Andrzeja Chodkiewicza, odbyła się wczoraj na białostockim Przystanku Historia (siedziba Archiwum i Muzeum Archidiecezjalnego w Białymstoku).

Prezentacja kalendarza „Żołnierze Polski Podziemnej” z reprodukcjami artystów z Towarzystwa Plastyków Polskich przy ZPB jest planowana także w Grodnie pod koniec stycznia.

Prezentowane w kalendarzu portrety pochodzą z wystawy zbiorowej polskich malarzy z Białorusi pt. ”Pamięci bohaterów Armii Krajowej”. Wystawę w ubiegłym roku na ZPB organizował między innymi w rejonie szczuczyńskim, z okazji poświęcenia w Raczkowszczyźnie krzyża pamięci ostatniego dowódcy połączonych sił AK Lida Szczuczyn Anatola Radziwonika ps. „Olech”, a także w Grodnie. Potem wystawa była prezentowana w wielu miastach w Polsce.

plastycy-ZPB-slider

Wystawa w rejonie szczuczyńskim

Witold_Iwanowski_slider

Wystawa w Grodnie

Igor_Kiebiec_Zolnierze_Wykleci_slider

Obraz „Żołnierze Wyklęci” Igora Kiebieca

a.pis. za Kresy24.pl/polskieradio.pl

Instytut Pamięci Narodowej wydał kalendarz ścienny na 2014 rok z reprodukcjami portretów żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Autorami prezentowanych prac są malarze zrzeszeni w Towarzystwie Plastyków Polskich przy Związku Polaków na Białorusi. [caption id="attachment_2885" align="alignnone" width="480"] Miniatury niektórych portretów z kalendarza, foto: Przystanek Historia Białystok/Polskie Radio[/caption] Wydany przez

Kolejny region w Polsce wsparł akcję Związku Polaków na Białorusi „Książka dla Białorusi”.

Ksiazka_na_Bialorus_Kujawsko_Pomorskie

Mieczysław Jaśkiewicz, Andżelika Borys i Robert Tyszkiewicz

Osiem tysięcy sześćset książek i podręczników do nauki języka polskiego przekazali wczoraj w Białymstoku na ręce przewodniczącej Rady Naczelnej ZPB Andżeliki Borys i prezesa organizacji Mieczysława Jaśkiewicza przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Ksiazka_na_Bialorus_Kujawsko_Pomorskie_08

Darczyńców reprezentował Denis Dembek, kierownik Biura Współpracy Zagranicznej w urzędzie marszałkowskim w Toruniu. Samorządowiec podkreślił, iż białostoccy politycy i samorządowcy mają świetne relacje z Polakami na Białorusi – stąd wybór Białegostoku jako miasta, z którego dar mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego zostanie przetransportowany na Białoruś.

Ksiazka_na_Bialorus_Kujawsko_Pomorskie_02

Andżelika Borys, Rober Tyszkiewicz i Denis Dembek

Ksiazka_na_Bialorus_Kujawsko_Pomorskie_03

Denis Dembek odpowiada na pytania dziennikarzy

W charakterze pośrednika w dostarczeniu książek na Białoruś występuje wieloletni przyjaciel ZPB, podlaski poseł Platformy Obywatelskiej na Sejm RP, członek sejmowej komisji spraw zagranicznych Robert Tyszkiewicz.

Ksiazka_na_Bialorus_Kujawsko_Pomorskie_01

Na pytania dziennikarzy odpowiada przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB Andżelika Borys

Polityk mówił wczoraj o dużym znaczeniu współpracy samorządów w Polsce ze Związkiem Polaków na Białorusi. – Współpraca z tego szczebla może być bardziej efektywna, niż z poziomu rządu czy parlamentu – zaznaczył Robert Tyszkiewicz, apelując do samorządowców w Polsce, aby za przykładem województwa kujawsko-pomorskiego i innych regionów podejmowali bezpośrednią współpracę z ZPB, który najlepiej reprezentuje interesy społeczności polskiej na Białorusi i ma doskonałe rozeznanie, jeśli chodzi o poszukiwanie dla samorządów wiarygodnych partnerów na Białorusi, zwłaszcza w zakresie współpracy kulturalnej czy oświatowej.

Ksiazka_na_Bialorus_Kujawsko_Pomorskie_07

Robert Tyszkiewicz, pytany przez dziennikarzy o termin dostarczenia książek Polakom na Białoruś, zapewnił, iż stanie się to w najbliższych dniach lub tygodniach.

Andżelika Borys, dziękując za wsparcie zainicjowanej przez nią akcji zbiórki podręczników i książek dla chcących się uczyć mowy ojczystej Polaków na Białorusi, zapewniła, iż książki trafią do zakładanych przez oddziały ZPB społecznych punktów nauki języka polskiego. – Nauczanie języka, tworzenie nowych, społecznych podmiotów, zajmujących się polską oświatą na Białorusi, to jedno z najważniejszych zadań Związku – podkreśliła Borys. Mówiła, że ZPB ma listę podręczników, o które proszą nauczyciele, i apeluje do chętnych, by, jeśli mają takie możliwości, przekazywali te książki.

Ksiazka_na_Bialorus_Kujawsko_Pomorskie_06

Przypomnijmy, że niedawno Związek Polaków otrzymał dużą partię podręczników do nauki języka polskiego z Krakowa. Zbiórki podręczników i książek dla rodaków na Białorusi są prowadzone też w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Lublinie i innych miastach Polski. Andżelika Borys ma nadzieję, że zbiórka książek – zwłaszcza podręczników – potrwa przez cały 2014 rok.

Ksiazka_na_Bialorus_Kujawsko_Pomorskie_04

– ZPB zależy na tym, by polska mniejszość na Białorusi nie zapomniała języka ojczystego, a w jego nauce pomagają właśnie książki – zauważył Mieczysław Jaśkiewicz.

Ksiazka_na_Bialorus_Kujawsko_Pomorskie_09

Andrzej Pisalnik z Białegostoku

Kolejny region w Polsce wsparł akcję Związku Polaków na Białorusi „Książka dla Białorusi”. [caption id="attachment_2872" align="alignnone" width="480"] Mieczysław Jaśkiewicz, Andżelika Borys i Robert Tyszkiewicz[/caption] Osiem tysięcy sześćset książek i podręczników do nauki języka polskiego przekazali wczoraj w Białymstoku na ręce przewodniczącej Rady Naczelnej ZPB Andżeliki Borys i

Działający przy mińskim oddziale Związku Polaków na Białorusi chór „Tęcza” gościł z koncertami na Pomorzu oraz Warmii i Mazurach w pierwszej połowie stycznia.

Chor_Tecza

Przy Sanktuarium Maryjnym w Gietrzwałdzie

Artystów z Mińska zaprosił na Pomorze pochodzący z mińskiej patriotycznej rodziny Igor Jankowski, kompozytor i muzyk, pełniący obecnie funkcję głównego organisty w parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Bolszewie (woj. pomorskie). Organizatorem zaś wyjazdu była prezes mińskiego oddziału ZPB Helena Marczukiewicz.

Chórzyści z „Tęczy” w drodze do Bolszewa zwiedzili stolicę Warmii i Mazur Olsztyn, skąd udali się do miasteczka Gietrzwałd, słynnego z objawienia się w nim latem 1877 roku dwom dziewczynkom Barbarze Samułowskiej i Justynie Szafryńskiej Matki Bożej. Cud objawienia się Matki Bożej młodym mieszkankom Gietrzwałda (wówczas znajdującego się w zaborze pruskim) stał się dla nich i mieszkańców miasteczka wydarzeniem nie tylko religijnym, lecz także patriotycznym, gdyż Matka Boża przemówiła do niewiast w języku polskim, zakazanym w Prusach. Cud objawienia się Matki Bożej w Gietrzwałdzie przyczynił się do wzrostu liczby pielgrzymujących do miejscowego Sanktuarium Maryjnego. Dla chóru „Tęcza” możliwość uświetnienia swoim śpiewem Mszy Świętej w Bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gietrzwałdzie stało się niezwykle głębokim przeżyciem artystyczno-religijnym.

Chor_Tecza_02

Docelowym punktem wyprawy artystów z Mińska było Bolszewo. Tu, w kościele parafialnym Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, chór także dał pokaz swoich umiejętności. Po nabożeństwie zaś artyści spotkali się z parafianami z Bolszewa, którzy poprosili rodaków z Mińska, aby na czas pobytu zagościli w ich domach.

W czasie pobytu na Pomorzu „Tęcza” koncertowała między innymi w kościele Franciszkańskim w Wejcherowie i kościele NMP Wniebowziętej – Gwiazdy Morza w Sopocie. Polscy artyści z Białorusi, na znak wdzięczności za serdeczne przyjęcie, po koncertach częstowali miejscowych mieszkańców przywiezionym z Mińska pysznym czarnym chlebem.

Chor_Tecza_01

Podczas wycieczki po Trójmieście chórzyści zapalili znicze i pomodlili się w kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej, w Bazylice Mariackiej w Gdańsku, przy grobie marszałka Macieja Płużyńskiego, byłego prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, który tragicznie zginął w katastrofie smoleńskiej w 2010 roku.

Niezwykle wzruszający był moment rozstawania się artystów z Mińska z rodakami, goszczącymi ich w swoich domach. „Troska i miłość, którą nas otoczyliście, na zawsze pozostanie w naszych sercach” – mówili polscy artyści z Mińska , dziękując za gościnę.

Ludmiła Burlewicz z Warmi i Mazur oraz Pomorza

Działający przy mińskim oddziale Związku Polaków na Białorusi chór „Tęcza” gościł z koncertami na Pomorzu oraz Warmii i Mazurach w pierwszej połowie stycznia. [caption id="attachment_2866" align="alignnone" width="480"] Przy Sanktuarium Maryjnym w Gietrzwałdzie[/caption] Artystów z Mińska zaprosił na Pomorze pochodzący z mińskiej patriotycznej rodziny Igor Jankowski, kompozytor i

Prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz i przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB Andżelika Borys w niedzielę odbyli kolejną wyprawę z darami świątecznymi. Odwiedzili Polaków w Kiemieliszkach, Ostrowcu i Oszmianie.

Spotkanie_kierownictwa_ZPB_w_Kiemieliszkach

Mieczysław Jaśkiewicz, Wanda Kisiel i Andżelika Borys

W miejscowości Kiemieliszki, leżącej w strefie przygranicznej w pobliżu granicy z Litwą, odbyło się spotkanie świąteczno-noworoczne miejscowych Polaków. W kościele parafialnym pw. Narodzenia NMP uczące się języka polskiego miejscowe dzieci zaprezentowały jasełka.

– Jasełka przygotowujemy co roku – mówi Wanda Kisiel, prezes oddziału ZPB w Kiemieliszkach. – Dzieci zawsze starannie przygotowują się do występu. W stroje młodych aktorów zaopatrują rodzice opowiada pani prezes. Z jej relacji wynika, że dzieci były bardzo przejęte występem i dały z siebie wszystko. O tym, że jasełka bardzo się spodobały publiczności świadczyły gromkie brawa po występie młodych artystów.

Spotkanie_kierownictwa_ZPB_w_Kiemieliszkach_01

Kierownictwo ZPB ze względu na ograniczony wjazd do strefy przygranicznej nie dotarło na spotkanie świąteczno-noworoczne w Kiemieliszkach , ale po jego zakończeniu Wanda Kisiel w spotkała się z Mieczysławem Jaśkiewiczem i Andżeliką Borys poza strefą. Działacze złożyli sobie nawzajem życzenia, a prezes z Kiemieliszek odebrała dary świąteczne dla działaczy oddziału i słodkie poczęstunki dla dzieci, uczacych się języka polskiego. Po powrocie do Kiemieliszek Wanda Kisiel przekazała miejscowym Polakom świąteczne życzenia od kierownictwa ZPB oraz wręczyła dzieciom oczekiwany słodki poczęstunek od Świetego Mikołaja. Świąteczne paczki od centrali ZPB otrzymali najbardziej aktywni działacze miejscowego oddziału organizacji.

Spotkanie_kierownictwa_ZPB_w_Ostrowcu_01

Przekazanie darów świątecznych

Po Kiemieliszkach delegacja ZPB udała się do Ostrowca, gdzie spotkała się z Zenonem Mekinem, prezesem Oddziału ZPB w Ostrowcu. Na ręce prezesa zostały przekazane słodycze dla dzieci, które uczą się języka polskiego w miejscowym Centrum Młodzieżowym. Ostrowiecki prezes zobowiązał się przekazać słodkie prezenty także polskim dzieciom w pobliskiej wsi Gudogaj.

Spotkanie_kierownictwa_ZPB_w_Ostrowcu

Podczas spotkania w domu Zenona Mekina

Po wizycie w Ostrowcu Mieczysław Jaśkiewicz i Andżelika Borys zawitali do Oszmiany. Spotkali się tu z prezesem miejscowego oddziału ZPB Antonim Borkowskim. Działacze omówili między innymi plan obchodów na Grodzieńszczyźnie, przypadającej na ten rok 70. rocznicy operacji Ostra Brama.

Iness Todryk-Pisalnik

Prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz i przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB Andżelika Borys w niedzielę odbyli kolejną wyprawę z darami świątecznymi. Odwiedzili Polaków w Kiemieliszkach, Ostrowcu i Oszmianie. [caption id="attachment_2860" align="alignnone" width="480"] Mieczysław Jaśkiewicz, Wanda Kisiel i Andżelika Borys[/caption] W miejscowości Kiemieliszki, leżącej w strefie przygranicznej w pobliżu granicy

Marmurowa, ważąca 200 kilogramów, tablica pamiątkowa Posła Ziemi Nowogródzkiej Tadeusza Rejtana została zawieszona w kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lachowiczach.

tablica Tadeusza Rejtana w kościele w Lachowiczach, fot.: https://www.facebook.com/dionizy.salasz

Tablica Tadeusza Rejtana w kościele w Lachowiczach, fot.: www.facebook.com/dionizy.salasz

Tablica_Rejtana_blizej

Tablica Tadeusza Rejtana będzie zdobiła wnętrze świątyni w Lachowiczach do momentu, aż zostanie dokonana renowacja kaplicy rodowej Rejtanów w Hruszówce, gdzie urodził się i zmarł upamiętniony poseł Ziemi Nowogródzkiej, który wsławił się desperackim protestem przeciwko zatwierdzeniu przez Sejm I rozbioru Polski. Patriotyczny wyczyn Tadeusza Rejtana został utrwalony między innymi przez Jana Matejkę na jednym z najbardziej znanych obrazów wybitnego malarza o nazwie „Rejtan – upadek Polski”.

Obraz Jana Matejki "Rejtan - upadek Polski", fot.: pl.wikipedia.org

Obraz Jana Matejki „Rejtan – upadek Polski”, fot.: pl.wikipedia.org

O tym, że tablica pamiątkowa Tadeusza Rejtana zawisła w Lachowiczach tymczasowo i docelowo przeznaczona jest dla kaplicy rodowej Rejtanów, informują fundatorzy tablicy: Polska Macierz Szkolna Obwodu Brzeskiego, Konsulat Generalny RP w Brześciu oraz warszawska Społeczna Fundacja Pamięci Narodu Polskiego.

Kaplica Rejtanów w leżącej 30 kilometrów na południowy wschód od Baranowicz Hruszówce obecnie znajduje się, niestety, w opłakanym stanie.

Jak powiedział gazecie „Biełorusskaja Niwa ”szef lachowickiego rejonu Dmitrij Burduk władze rejonu przygotowały już projekt renowacji kaplicy Rejtanów w Hruszówce i pracują nad projektem renowacji pałacyku Rejtanów w ich rodowej miejscowości.

a.pis.

Marmurowa, ważąca 200 kilogramów, tablica pamiątkowa Posła Ziemi Nowogródzkiej Tadeusza Rejtana została zawieszona w kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lachowiczach. [caption id="attachment_2853" align="alignnone" width="480"] Tablica Tadeusza Rejtana w kościele w Lachowiczach, fot.: www.facebook.com/dionizy.salasz[/caption] Tablica Tadeusza Rejtana będzie zdobiła wnętrze świątyni w Lachowiczach do momentu, aż

Co tydzień od poniedziałku do piątku w lubelskiej księgarni „Anika” i wieczorami w  poniedziałki w biurze radnego Rady Miasta Lublin Zbigniewa Ławniczaka, mieszkańcy Lublina mogą zostawiać podręczniki do nauki języka polskiego dla Polaków na Białorusi.

Zbigniew_Lawniczak_Bozena_Lisowska_Lublin

Zbigniew Ławniczak i Bożena Lisowska

Zbiórka, prowadzona z inicjatywy radnego Miasta Lublin Zbigniewa Ławniczaka, to kolejna inicjatywa, wspierająca akcję Związku Polaków na Białorusi „Książka dla Białorusi”. Z naszą organizacją Zbigniewa Ławniczaka wiążą przyjazne relacje. Udało się je wzmocnić jeszcze bardziej podczas grudniowej wizyty delegacji ZPB w Lublinie. – Pana Zbigniewa poznałam podczas konferencji poświęconej 25-leciu ZPB, która odbyła się 20 listopada ubiegłego roku w Sejmie RP – wspomina Andżelika Borys, przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB. Jak podkreśla, radny Miasta Lublin w kuluarach konferencji wyraził chęć współpracy z Polakami na Białorusi i wspierania inicjatyw ZPB.

Skutkiem spotkania w Sejmie, podczas którego Zbigniewowi Ławniczakowi towarzyszyła randa Sejmiku Województwa Lubelskiego Bożena Lisowska, stała się zorganizowana przez lubelskich samorządowców grudniowa wizyta delegacji ZPB w Lublinie. Skutkiem tej zaś wizyty jest ogłoszona właśnie w stolicy województwa lubelskiego zbiórka podręczników dla Polaków na Białorusi.

– Dowodzi to, że współpraca z samorządami w Polsce może być niezwykle skuteczna, a potencjał samorządowców może być o wiele większy od potencjału niektórych polityków z pierwszych stron gazet – ocenia Andżelika Borys.

a.pis.

Co tydzień od poniedziałku do piątku w lubelskiej księgarni „Anika” i wieczorami w  poniedziałki w biurze radnego Rady Miasta Lublin Zbigniewa Ławniczaka, mieszkańcy Lublina mogą zostawiać podręczniki do nauki języka polskiego dla Polaków na Białorusi. [caption id="attachment_2847" align="alignnone" width="480"] Zbigniew Ławniczak i Bożena Lisowska[/caption] Zbiórka, prowadzona z

Już za tydzień, 16 stycznia, w Konsulacie Generalnym RP w Grodnie odbędzie się prezentacja najnowszej książki honorowego prezesa ZPB Tadeusza Gawina pt. „O bycie Polakiem. Polacy w Białoruskiej Socjalistycznej Republice Sowieckiej 1944-1991”.

Tadeusz_Gawin

Tadeusz Gawin

Najnowsza książka Tadeusza Gawina ujawnia dotąd niepublikowane informacje o życiu Polaków w Związku Sowieckim po zakończeniu drugiej wojny światowej. Autor pracował nad książką, badając w archiwach białoruskich i rosyjskich między innymi dokumenty Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego oraz korespondencję dyplomatyczną między ZSRR, a PRL w zakresie stosunku władz radzieckich do polskiej mniejszości.

Podczas prezentacji, na którą autor książki zaprasza działaczy Związku Polaków na Białorusi i przedstawicieli białoruskiego środowiska demokratycznego Grodna, Tadeusz Gawin ma zamiar ujawnić kulisy pracy nad książką oraz uzupełnić zawartą w niej wiedzę opowieścią o własnych doświadczeniach, związanych z odradzaniem ruchu polskiego w BSRR w ostatnich latach istnienia imperium komunistycznego.

Praca „O bycie Polakiem. Polacy w Białoruskiej Socjalistycznej Republice Sowieckiej 1944-1991” to już szósta książka Tadeusza Gawina na temat mniejszości polskiej na Białorusi. Pierwszą pt. „Ojcowizna” założyciel i pierwszy prezes ZPB wydał 21 lat temu.

a.pis.

Już za tydzień, 16 stycznia, w Konsulacie Generalnym RP w Grodnie odbędzie się prezentacja najnowszej książki honorowego prezesa ZPB Tadeusza Gawina pt. „O bycie Polakiem. Polacy w Białoruskiej Socjalistycznej Republice Sowieckiej 1944-1991”. [caption id="attachment_2843" align="alignnone" width="480"] Tadeusz Gawin[/caption] Najnowsza książka Tadeusza Gawina ujawnia dotąd niepublikowane informacje o

Skip to content