Polski MSZ i współtwórca białoruskiej niepodległości potępiają skandaliczną wypowiedź białoruskiej noblistki
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zajęło stanowisko w sprawie skandalicznych wypowiedzi białoruskiej noblistki Swietłany Aleksiejewicz, twierdzącej, że Polacy najgorliwiej mordowali Żydów w czasie II wojny światowej.
– Wiecie, co robiła Polska z Żydami? Jeden z moich znajomych polskich dziennikarzy napisał, co Polacy robili z Żydami. Polacy najgorzej ze wszystkich traktowali Żydów. Księża wprost na kazaniach mówili – zabij Żyda – takie stwierdzenie padło z ust laureatki literackiego Nobla z ubiegłego roku, Swietłany Aleksijewicz podczas spotkania w Nowym Jorku.
O postawie Polaków wobec Żydów podczas okupacji świadczą m.in. tysiące nazwisk w muzeum w Markowej (chodzi o Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej w województwie podkarpackim – red.). To tam zginęła cała rodzina Ulmów – Józef, Wiktoria i ich siedmioro dzieci – rozstrzelanych za ukrywanie dwóch żydowskich rodzin. Mimo takich upamiętnień media na świecie nadal piszą o polskich obozach zagłady; teraz dołącza do nich białoruska noblistka inspirowana – co sama podkreśla – przez dziennikarza z Polski.
Stanowisko w tej sprawie zajęło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które napisało: „Tego rodzaju stwierdzenia nie mają pokrycia w faktach i są wybitnie niesprawiedliwe oraz krzywdzące dla Narodu Polskiego. Chciałbym przypomnieć, że podczas II wojny światowej karą wymierzaną przez okupacyjne władze niemieckie dla tysięcy Polaków, w tym wielu polskich bohaterskich duchownych ratujących Żydów, była kara śmierci” – czytamy na portalu TVP.INFO.
Komentarz MSZ Polski właściwie wyczerpuje temat i ujawnia brak kompetencji noblistki do wyrażania sądów na temat Holokaustu. Nas, jako Polaków na Białorusi, interesuje jednak stosunek do kontrowersyjnej wypowiedzi pisarki, tytułującej się Białorusinką, ale niepiszącej ani nierozmawiającej w języku białoruskim, przedstawicieli białoruskich narodowych środowisk demokratycznych.
Naszym zdaniem honoru tychże środowisk, jak dotąd, otwarcie broni jeden z twórców białoruskiej niepodległości, przebywający na wygnaniu politycznym w Stanach Zjednoczonych Zenon Paźniak, któremu zawdzięczamy między innymi ujawnienie masowych mordów, dokonanych przez Sowietów na Białorusinach, Polakach i przedstawicielach innych narodowości w uroczysku Kuropaty pod Mińskiem.
Otóż na witrynie działacza białoruskiego Pazniak.info czytamy, że skandaliczna wypowiedź noblistki świadczy o tym, że „Aleksijewicz niczego nie uświadomiła w swojej nowej roli”. Zdaniem autora – na owo uświadomienie nie warto nawet czekać, gdyż nie nastąpi nigdy. Awanse zaufania, kierowane pod adresem noblistki przez narodowo uświadomionych Białorusinów, okazały się zdaniem Zenona Paźniaka daremne. „Zwracałem na to uwagę wcześniej w swoich publikacjach na tematy białoruskie ” – przypomina Paźniak i konstatuje, że ta „pani z tupetem babci z telewizji komentuje wszystko co się tylko da, niczego na ten czy inny temat nie wiedząc i na niczym się gruntownie nie znając”.
Autor cytuje wypowiedź noblistki, w której ta oskarża Polaków o zabijanie Żydów, wypomina jej ataki na Ukraińców oraz inne narody byłego ZSRR i z ironią zauważa: „A myśleliśmy, że to Niemcy zniszczyli Żydów w komorach gazowych, w Auschwitz-ach i w dołach egzekucyjnych. A tu proszę, co się okazało” – drwi z dyletanckiego „odkrycia” Aleksijewicz autor, po czym przystępuje do analizy osobowości noblistki i jej postaw z przeszłości: „Takie wrażenie, że pani ta w ogóle nie rozumie, co gada publicznie, nie odczuwa odpowiedzialności za słowa.(…) Zrodziło się u mnie nawet podejrzenie – czy ta pani nie chciałaby stworzyć konkurencję Żyrinowskiemu i sprowokować Łotyszy, Litwinów, Ukraińców czy Polaków do wszczęcia przeciwko niej sprawy o zniesławienie narodu (a mamy przecież do czynienia ze stuprocentowym zniesławieniem) i wówczas będzie się ona jawić światu jako ofiara, wypowiadać swoje dyletanckie sentencje i cieszyć się poklaskiem takich samych dyletantów, jak ona sama”.
Przechodząc do analizy szerszego kontekstu wypowiedzi Swietłany Aleksijewicz podczas spotkania w Nowym Jorku, Zenon Paźniak przyłapuje ją na kolejnym kłamstwie. Uczestnikom spotkania noblistka wmawiała bowiem, że na przełomie lat 80-90. jako uczestniczką białoruskiego ruchu niepodległościowego brała udział w demonstracjach ulicznych przeciwko władzy sowieckiej. Jak się okazuje, jedyny przypadek, kiedy zauważono ją na ulicznej demonstracji, dotyczył jej udziału w 1988 roku w antyopozycyjnej demonstracji rządowej przeciwko masowej akcji ulicznej opozycji, domagającej się ujawnienia prawdy o zbrodniach NKWD w Kuropatach. „Podczas rządowej demonstracji nikomu wówczas nieznana Aleksijewicz udzielała wywiadu telewizyjnego, w którym popierała politykę KPZR” – przypomina Zenon Paźniak.
Według autora mentalność i światopogląd Aleksijewicz od tamtej pory niewiele się zmieniły. Wciąż jest jej daleko do wartości, które wyznawały i wyznają narody, uwalniające się i uwolnione spod jarzma ZSRR i Rosji.
Zdaniem białoruskiego działacza niepodległościowego Aleksijewicz swoimi wypowiedziami publicznymi (nie tylko tą ostatnią) w charakterze noblistki, próbuje przypisać narodom, które wybiły się, bądź się wybijają na niepodległość od Rosji, mentalność niewolniczą. Paźniak przekonuje, że nie należy pierwszej białoruskiej noblistki postrzegać jako wyrazicielki poglądów narodu białoruskiego, są to bowiem poglądy marginalnej części społeczeństwa, tak samo marginalnej, jak nieznaczny jest wpływ Aleksijewicz na nastroje społeczno-polityczne na Białorusi.
Znadniemna.pl na podstawie tvp.info i pazniak.info
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zajęło stanowisko w sprawie skandalicznych wypowiedzi białoruskiej noblistki Swietłany Aleksiejewicz, twierdzącej, że Polacy najgorliwiej mordowali Żydów w czasie II wojny światowej. [caption id="attachment_17251" align="alignnone" width="480"] Swietłana Aleksijewicz, ubiegłoroczna noblistka w dziedzinie literatury[/caption] – Wiecie, co robiła Polska z Żydami? Jeden z moich znajomych polskich