HomeStandard Blog Whole Post (Page 381)

XVII-wieczny barokowo-renesansowy kościół pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego w Witebsku przetrwał wojnę, okres stalinizmu i został zburzony w 1961 r. w okresie antyreligijnej kampanii Chruszczowa.

Tak będzie wyglądać odbudowana świątynia

Kościół został wybudowany jako część kompleksu klasztornego bernardynów. Jego autorem był polski architekt włoskiego pochodzenia Józef Fontana. Oryginalność budowli polegała na tym, że łączył dwa style: barokowej fasadzie towarzyszył renesansowy wystrój wnętrza.

W czasach carskich kościołowi udało się uniknąć losu wielu katolickich świątyń i nie został zamieniony na cerkiew, choć carskie władze zlikwidowały klasztor.

W czasach sowieckich w świątyni znajdowała się sala sportowa, potem zamieniono go na muzeum ateizmu. Eksponowano tam w charakterze przykładu religijnego zabobonu ciało czczonej przez prawosławnych św. Eufrozyny Połockiej. Bolszewicy zorientowali się, że ludzie przychodzą do muzeum, by pomodlić się przy relikwiach świętej i jej ciało zostało usunięte.

W czasie wojny kościół został częściowo zniszczony – zburzono szczyty wież. Jednak zachowane mury przetrwały. Zburzono go dopiero w 1961 r. przy okazji poszerzania ulicy Lenina. Zbiegło się to z zapoczątkowaną przez Chruszczowa kampanią religijną polegająca na masowym burzeniu kościołów i cerkwi na terenie ZSRR.

Fasada kościoła

Jak poinformował proboszcz wybudowanego w innym miejscu nowego kościoła św. Antoniego Wiaczasłau Barok, białoruskie ministerstwo kultury zaakceptowało wstępny projekt odbudowy.

– W archiwach historycznych nie zachował się projekt kościoła. Na szczęście pozostały opisy. Na przykład zachodnia fasada miała niezwyczajne proporcje jak dla takich obiektów – była rozciągnięta w poziomie. Świątynia liczyła 30 m wysokości i około 1 tys. metrów kwadratowych powierzchni.

Kościół św. Antoniego w Witebsku na pocz. XX w. fot „Tajamnicy Wiciebsku”

Ks. Barok podkreśla, że zaakceptowany plan przewiduje przywrócenie świątyni do początkowego wyglądu. Białoruskie ministerstwo kultury postawiło warunek, by jak najdokładniej odtworzyć detale kościoła. Według proboszcza, odbudowany kościół stanie się dominantą w centrum miasta i dopełni architektoniczną kompozycję placu, na którym znajduje się również miejski ratusz. Kościół jednak będzie musiał być przesunięty w porównaniu do dawnej lokalizacji z powodu poszerzenia ulicy Lenina.

Na drugim planie widać Plac Ratuszowy i po lewej stronie tył kościoła św. Antoniego

Jest to kolejny obiekt w Witebsku, który zostanie przywrócony miastu. Począwszy od 1990 r., w mieście odbudowano trzy cerkwie. Kościół św. Antoniego będzie pierwszą świątynią katolicką odtworzoną w mieście.

Opis witebskiej świątyni trafił na karty autobiograficznej powieści rosyjskiego laureata nagrody Nobla w literaturze Iwana Bunina, a także został uwieczniony w obrazie Marca Chagalla pt. „Szary dom”.

Znadniemna.pl za jb/belsat.eu Vkurier.by, sb.by

XVII-wieczny barokowo-renesansowy kościół pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego w Witebsku przetrwał wojnę, okres stalinizmu i został zburzony w 1961 r. w okresie antyreligijnej kampanii Chruszczowa. [caption id="attachment_26690" align="alignnone" width="480"] Tak będzie wyglądać odbudowana świątynia[/caption] Kościół został wybudowany jako część kompleksu klasztornego bernardynów. Jego autorem był polski architekt

Władze Mińska zwróciły parafii pod wezwaniem św. Rocha na Złotej Górce w Mińsku (inna nazwa kościoła to św. Trójcy) dwa hektary ziemi, na której wcześniej znajdował się cmentarz katolicki, zniszczony przez bolszewików – informuje Radio Svaboda.

Jak powiedział proboszcz parafii św. Trójcy ksiądz Jurij Sańko, hierarchowie zdecydowali już, że na działce przylegającej do kościoła powstanie ołtarz polowy, niewielki budynek ośrodka opieki dla osób starszych i plac zabaw dla dzieci. Będzie też tablica z informacją o historii miejsca.

Na cmentarzu złotogórskim pochówki rozpoczęto pod koniec XVIII wieku. Grzebano wiernych parafii katolickich i unickich zmarłych podczas epidemii cholery, oraz francuskich żołnierzy Napoleona i polskich żołnierzy poległych w wojnie polsko-bolszewickiej.

Drewniana kaplica na cmentarzu pojawiła się w 1796 roku, w roku 1842 kaplica stała się kościołem parafialnym. W 1860 roku na terenie założonego wcześniej cmentarza rozpoczęto budowę murowanego kościoła w stylu gotyckim.

1912 rok

W kościele, w bocznym ołtarzu, znajdowała się uważana za cudowną drewniana figura św. Rocha. Według tradycji, mieli ją znaleźć wierni w ruinach kościoła Bonifratrów podczas epidemii cholery w Mińsku, a następnie idąc z figurą w procesji wokół miasta modlili się o wstawiennictwo św. Rocha. Gdy epidemia się zakończyła przypisano to modlitwie do świętego. Wokół kościoła w 1896 roku wzniesiono ogrodzenie z bramą.

1868 rok

W latach 1900-1901 w kościele ustawiono organy na dwie klawiatury z pedałami, posiadające 18 głosów i 7 rejestrów. Po jakimś czasie rozpoczęła działalność szkoła organistów. W 1922 roku bolszewicy skonfiskowali wszelkie kosztowności będące na wyposażeniu kościoła, a w 1930 roku kościół zamknęli. Po 55 latach świątynię odrestaurowano na salę koncertową Białoruskiej Filharmonii Państwowej. Od 1991 roku znów zaczęto odprawiać w niej nabożeństwa (jeśli w planach nie było koncertów). 16 sierpnia 1998 roku w prawym bocznym ołtarzu umieszczono nową metalową figurę św. Rocha, wykonaną przez rzeźbiarza Waleriana Januszkiewicza.

5 lipca 2006 roku kościół został zwrócony parafii.

Znadniemna.pl Kresy24.pl/AB

Władze Mińska zwróciły parafii pod wezwaniem św. Rocha na Złotej Górce w Mińsku (inna nazwa kościoła to św. Trójcy) dwa hektary ziemi, na której wcześniej znajdował się cmentarz katolicki, zniszczony przez bolszewików – informuje Radio Svaboda. Jak powiedział proboszcz parafii św. Trójcy ksiądz Jurij Sańko, hierarchowie

Warsztaty rękodzieła zorganizowała dla swoich uczniów w niedzielę 12 listopada administracja Polskiej Szkoły przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie.

Celem warsztatów było nauczenie się artystycznego rękodzieła ze słomy i wyrób prezentów bożonarodzeniowych dla uczniów Gimnazjum im. Sybiraków w Nowych Piekutach na Podlasiu, będącego szkołą partnerską Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Grodnie w ramach wspieranego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej RP projektu „Rodzina Polonijna”.

Projekt „Rodzina Polonijna” zakłada kilka działań. Jedno z nich nosi tytuł „Bożonarodzeniowe upominki” i to w jego ramach uczniowie Gimnazjum im. Sybiraków w Nowych Piekutach mają przygotować prezenty dla swoich rówieśników ze Szkoły Społecznej przy ZPB w Grodnie, a młodzi grodnianie – odpowiednio dla swoich przyjaciół w Nowych Piekutach.

Zajęcia z artystycznego rękodzieła z uczniami szkoły w Grodnie poprowadziło znane grodzieńskie małżeństwo rękodzielników Tamara i Eugeniusz Błudowowie z Towarzystwa Twórców Ludowych przy ZPB. Na pierwszym zajęciu nauczyli oni młodzież robić swoimi rekami między innymi słomianych aniołków.

Ogółem uczniowie Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Grodnie mają za zadanie przygotowanie 165 pamiątek dla rówieśników w Nowych Piekutach. Tylu uczniów liczy bowiem tamtejsze Gimnazjum im. Sybiraków.

Jak powiedziała portalowi Znadniemna.pl dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Grodnie Anżelika Orechwo – upominki, wykonane przez uczniów, będą wręczane podczas spotkań opłatkowych, organizowanych w szkołach partnerskich.

– Wcześniej jednak uczniowie Gimnazjum im. Sybiraków w Nowych Piekutach będą mogli osobiście poznać swoich rówieśników z Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Grodnie, gdyż na 21-24 listopada jest planowana wizyta dużej delegacji z Gimnazjum im. Sybiraków w Nowych Piekutach na Białorusi. W ramach tej wizyty uczniowie obu szkół partnerskich wyjadą między innymi na wspólną wycieczkę do Nowogródka – opowiada Anżelika Orechwo.

Znadniemna.pl

Warsztaty rękodzieła zorganizowała dla swoich uczniów w niedzielę 12 listopada administracja Polskiej Szkoły przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie. Celem warsztatów było nauczenie się artystycznego rękodzieła ze słomy i wyrób prezentów bożonarodzeniowych dla uczniów Gimnazjum im. Sybiraków w Nowych Piekutach na Podlasiu, będącego szkołą partnerską

Neogotycki pałac Pusłowskich w Kosowie Poleskim na Białorusi, zbudowany na wzgórzu w odległości kilkuset metrów na zachód od dworku Kościuszków w Mereczowszczyźnie został otwarty po 9 latach rekonstrukcji. Prace w siedzibie rodu Pusłowskich sfinansowano z lokalnego budżetu i subwencji z białoruskiego Skarbu Państwa.

Foto Wasil Małczanau/Biełsat

Początkowo zamierzano wyremontować i udostępnić tylko kilka pomieszczeń jako sale muzealne, pokoje gościnne i restaurację. Jednak w ciągu dziewięciu lat remontu udało się odnowić elewację pałacu i wieży, wstawić okna i witraże oraz uporządkować teren wokół pałacu, aby każdy mógł docenić piękno obiektu i jego otoczenia.

Foto Wasil Małczanau/Biełsat

Jako pierwsze robi wrażenie ilość światła. Pokoje i okna w nich projektowano w taki sposób, że co dwa dni w roku do każdego z nich musiało wpadać światło słoneczne. Każda ze 132 komnat miała swoją nazwę i swój niepowtarzalny, wytworny wystrój.

Foto Wasil Małczanau/Biełsat

W Sali Białej odbywały się bale, w Czarnej – grano w karty, w Różowej grali muzycy. Była też Błękitna, Srebrna, Złota, Szklana, Lustrzana i inne. Każdą upiększały ozdobne kominki, obrazy, freski, rzeźby, marmury i dywany. Pałac był otoczony parkiem, w którym rosło ponad 150 gatunków roślin egzotycznych.

Jednak o byłym przepychu dziś świadczą tylko nieliczne eksponaty w jednej z sal muzealnych. W ziemi odnaleziono fragmenty kafli, części posągów, monety i przedmioty codziennego użytku mieszkańców pałacu. Na miejscu rzeźbionych kominków przy wejściu są dziś tylko przedstawiające je malowidła.

Foto Wasil Małczanau/Biełsat

Podczas dwóch wojen światowych jeden z najbogatszych pałaców na Białorusi całkowicie rozgrabiono i zburzono. Zniszczono park i oranżerię. Podczas II wojny światowej Niemcy wykorzystali pałac jako miejsce odizolowania dla miejscowych Żydów, a w 1944 roku spalili go sowieccy partyzanci. Pożar, który nie ustawał przez 10 dni zniszczył wszelkie elementy ozdobne, które przetrwały do tego czasu. Zawaliła się część ścian, nie było dachu. Razem z pałacem spłonął znajdujący się nieopodal dom Tadeusza Kościuszki.

Foto Wasil Małczanau/Biełsat

Pałac został wskrzeszony przez specjalistów dosłownie z ruin. Pierwszym, co należało zrobić, było wywiezienie niewiarygodnej ilości śmieci, którymi były zawalone mury budynku. Wykonano hydroizolazcję i infrastrukturę inżynieryjną. Do pałacu doprowadzono elektryczność i wodę, odnowiono i przebudowano kanalizację. Restauratorzy odbudowali wewnętrzny układ budynku, wstawili okna i pomalowali fasadę.

Jak każdy pałac, również ten w Kosowie ma swoją niepowtarzalną historię. W 1838 roku zaczął go budować Kazimierz Pusłowski, który zbił majątek na produkcji dywanów. Dokończył go jego syn Wandalin, który był wielkim miłośnikiem sztuki. Zamek nazwano „rycerskim marzeniem”.

Foto Wasil Małczanau/Biełsat

Jest z nim związana niezwykła historia o miłości. Wandalin Pusłowki tak bardzo kochał swoją żonę, że był gotowy spełnić każdy jej kaprys. Np. latem usypano jej w parku góry z soli, żeby mogła jeździć na ulubionych saniach. Sól była wówczas bardzo droga i nie każdy mógł sobie na nią pozwolić. Miejscowi opowiadali też, że do pilnowania pałacowych komnat wypuszczano na noc lwa.

Foto Wasil Małczanau/Biełsat

Pałac wybudowano w stylu neogotyckim, który na terenach zaboru rosyjskiego był też formą protestu przeciwko narzucanej z góry ideologii państwa carów. Jego gospodarze gościli w nim m.in. Napoleona Ordę, Henryka Sienkiewicza, Elizę Orzeszkową i Wacława Łastouskiego.

Dziś turystom udostępniono pięć sal. Znajdują się w nich tablice informacyjne po rosyjsku i angielsku. Można dowiedzieć się z nich więcej o historii pałacu, miasteczka Kosowa i przebiegu prac restauratorskich. W jednym z pomieszczeń będą się odbywać wystawy.

Foto Wasil Małczanau/Biełsat

Pałac w Kosowie Poleskim jest otwarty od środy do niedzieli od 10.00 do 17.30. W poniedziałki i wtorki jest zamknięty dla zwiedzających.

Znadniemna.pl za Paulina Walisz, cez/belsat.eu

Neogotycki pałac Pusłowskich w Kosowie Poleskim na Białorusi, zbudowany na wzgórzu w odległości kilkuset metrów na zachód od dworku Kościuszków w Mereczowszczyźnie został otwarty po 9 latach rekonstrukcji. Prace w siedzibie rodu Pusłowskich sfinansowano z lokalnego budżetu i subwencji z białoruskiego Skarbu Państwa. [caption id="attachment_26663" align="alignnone"

Uroczysta akademia z okazji Święta 11 listopada w wykonaniu uczniów Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Grodnie, koncert chórów „Głos znad Niemna” i „Sursum Corda”, wystawa malarska Towarzystwa Plastyków Polskich pt. „Marszałkowi w hołdzie”, a także Msza święta za Ojczyznę w Bazylice Katedralnej św. Franciszka Ksawerego – tak wyglądały zorganizowane w sobotę, 11 listopada, w Grodnie przez Związek Polaków na Białorusi obchody Narodowego Święta Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej.

W uroczystościach grodzieńskich, przeprowadzonych przez ZPB 11 listopada, wzięło udział kilkuset miejscowych Polaków. W sali aktowej ZPB, rozliczonej na około 200 miejsc siedzących, kilkudziesięciu widzów musiało oglądać koncert na stojąco.

Uroczystość zainaugurował występ chóru „Głos znad Niemna”, pod kierownictwem Ireny Jagowdzik, który wykonał wiązankę pieśni patriotycznych, w tym „Pierwszą Brygadę” – pieśń I Brygady Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego, pod pierwsze dźwięki której publiczność na sali powstała, aby na stojąco zaśpiewać wspólnie z chórem utwór, który proponowano zrobić polskim hymnem narodowym. Padały nawet propozycje połączenia go z Mazurkiem Dąbrowskiego.

Chór „Głos znad Niemna”

Zorganizowaną przez ZPB uroczystość z okazji Święta Niepodległości poprowadziła przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB oraz dyrektor działającej przy organizacji w Grodnie Polskiej Szkoły Społecznej Anżelika Orechwo. Powitała ona gości uroczystości – konsula generalnego RP w Grodnie Jarosława Książka, który przybył na obchody 11 listopada do ZPB wraz z małżonką Elżbietą i kilkuosobową grupą współpracowników z Konsulatu Generalnego RP w Grodnie.

Anżelika Orechwo, przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB

Przemawiając do zgromadzonych konsul Książek przypomniał o znaczeniu święta, obchodzonego przez Polaków 11 listopada. Mówił o ludziach, którzy w różnych okresach, trwających przez ponad stulecie zaborów, walczyli z bronią w ręku bądź ofiarnie pracowali na rzecz odzyskania przez Polaków własnej państwowości i przywrócenie Państwa Polskiego na mapę Europy.

Jarosław Książek, konsul generalny RP w Grodnie

Do ofiary złożonej przez Naród Polski na ołtarzu Niepodległości Państwa Polskiego nawiązała w swoim przemówieniu obecna na grodzieńskich obchodach Narodowego Święta Niepodległości prezes ZPB Andżelika Borys.

Prezes ZPB Andżelika Borys

Po jej wystąpieniu na scenę zaczęli wychodzić uczestnicy montażu słowno-muzycznego, opowiadającego historię walki Polaków o Niepodległość, poczynając od czasów insurekcji kościuszkowskiej, poprzez wzniecane w XIX wieku powstania narodowe i na walkach o państwowość, prowadzonych przez Legiony Polskie Józefa Piłsudskiego, kończąc.

Po zakończeniu akademii, na scenie pojawił się chór „Sursum Corda”, który wystąpił z krótkim programem pieśni patriotycznych oraz popularnych w okresie międzywojennym.

Chór „Sursum Corda”

Apogeum części koncertowej obchodów stał się wspólny występ chórów „Sursum Corda” oraz „Głos znad Niemna ” którymi dyrygowała Irena Jagowdzik.

Po koncercie jego uczestnicy udali się do grodzieńskiej katedry, aby uczestniczyć w Mszy św. za Ojczyznę, zamówionej przez ZPB.

Obchody Narodowego Święta Niepodległości były organizowane przez ZPB nie tylko w Grodnie, lecz także w innych miejscowościach, w których działają oddziały ZPB.

W Brześciu z tej okazji zorganizowano uroczystość w pomieszczeniu Szkoły Społecznej, działającej przy miejscowym oddziale ZPB. Uczniowie szkoły przygotowali z okazji święta akademię, przypominającą o znaczeniu Święta 11 listopada i długiej, trwającej 123 lata, drodze do Niepodległości, którą musiał pokonać Naród Polski. Na uroczystości obecny był konsul generalny RP w Brześciu Piotr Kozakiewicz oraz konsul RP Rafał Stańczyk.

Przemawia konsul generalny RP w Brześciu Piotr Kozakiewicz

Na dwa sposoby obchodzili 99. rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości działacze Oddziału ZPB w Lidzie.

Część z nich wspólnie z działaczami ZPB z Iwia 11 listopada z inicjatywy tamtejszego proboszcza – ks. Jana Gaweckiego, udała się do Wilna, na cmentarz na Rossie, aby oddać hołd twórcy Niepodległości Polski Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu przy grobie jego matki, w którym zostało złożone także serce Marszałka. Po modlitwie przy znanym wszystkim Polakom grobie z inskrypcją „MATKA I SERCE SYNA”, Polacy z Lidy i Iwia modlili się za Ojczyznę przed cudownym obrazem Matki Bożej w Ostrej Bramie.

W tym samym dniu wieczorem kilkudziesięcioosobowa grupa Polaków Lidy z inicjatywy prezesa Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej Aleksandra Kołyszki uczestniczyła we Mszy świętej, po której zorganizowanie niosąc zapalone znicze, pochodnie i polskie flagi, lidzcy Polacy przemaszerowali na miejscowy Cmentarz Lotników. Tu przy grobach polskich żołnierzy odbył się krótki wiec, podczas którego Aleksander Kołyszko przypomniał historię Narodowego Święta Niepodległości. Uczniowie szkółek społecznych, działających przy miejscowych parafiach, recytowali wiersze o Niepodległości, a zespół „Młode Pokolenie” zaśpiewał patriotyczną pieśń, po wysłuchaniu której wszyscy zgromadzeni na cmentarzu uroczyście odśpiewali „Rotę”.

Znadniemna.pl, Natalia Gołubowska z Brześcia, Irena Biernacka z Lidy

Uroczysta akademia z okazji Święta 11 listopada w wykonaniu uczniów Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Grodnie, koncert chórów „Głos znad Niemna” i „Sursum Corda”, wystawa malarska Towarzystwa Plastyków Polskich pt. „Marszałkowi w hołdzie”, a także Msza święta za Ojczyznę w Bazylice Katedralnej św. Franciszka

Wystawę białostockiego Muzeum Pamięci Sybiru poświęconą operacji polskiej NKWD, której ofiarą padło na terenie ZSRR 140 tys. osób, zaprezentowano w czwartek, 9 listopada, w Konsulacie Generalnym RP w Grodnie.

Prezentację ekspozycji zorganizowano przy wsparciu Instytutu Polskiego w Mińsku, z okazji 80. rocznicy przeprowadzenia przez NKWD operacji skierowanej przeciwko Polakom z terenów ZSRR.

Dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru prof. Wojciech Śleszyński przypomniał, że według sowieckich danych na mocy rozkazu szefa NKWD Nikołaja Jeżowa nr 00485 represjonowano 140 tys. Polaków na terenie ZSRR.

„Ponad 110 tys. z nich zostało rozstrzelanych na mocy wydawanych taśmowo wyroków, tzw. trójek NKWD. Z dokumentów wynika, że skazanie jednej osoby na śmierć zajmowało około trzech minut” – mówił prof. Śleszyński. „Każdy z nas ma obowiązek o nich pamiętać. Ci ludzie nigdy nie byli obywatelami Polski, ale zginęli za to, że byli Polakami” – stwierdził historyk.

Śleszyński mówił o tym, że w wyniku pokoju ryskiego z 1921 r. zarówno w ukraińskiej, jak i w białoruskiej republice socjalistycznej pozostała duża grupa ludności polskiej. W latach 20. XX w. na wschodzie ZSRR utworzono zamieszkane przez Polaków tzw. rejony autonomiczne – bastiony polskiego komunizmu, które miały być „podbudową”, bazą do ekspansji ZSRR na Zachód.

„W czasach Stalina, w latach 30., podejście do tych ludzi zmieniło się, byli postrzegani jako zagrożenie i jako problem, m.in. dlatego, że nie chcieli wstępować do kołchozów” – wyjaśniał.

W połowie lat 30. rozpoczęła się pierwsza fala represji – wywózki do Kazachstanu i na Syberię, a w sierpniu 1937 r. Jeżow podpisał rozkaz nr 00485 rozpoczynający operację polską.

„W ZSRR szalał już wówczas Wielki Terror, który pochłonął miliony istnień; do dzisiaj nie znamy dokładnej liczby jego ofiar. Akcja polska nie była jedyną operacją narodowościową w ZSRR – były operacje niemiecka, grecka, ormiańska – ale biorąc pod uwagę liczbę ludności polskiej zamieszkującej to państwo, naród polski najbardziej ucierpiał” – ocenił historyk.

Konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek dodał, że w ramach operacji polskiej zginęło wielu ludzi innych narodowości, ponieważ często za Polaków uznawano np. osoby o polsko brzmiących nazwiskach. „Wspominamy dzisiaj ofiary tej zbrodni nie +przeciwko komuś+, ale by jasno wskazać, że granica między dobrem i złem istniała i przebiegała ona właśnie pomiędzy otworem lufy pistoletu a ofiarą” – powiedział Książek.

„Dzisiaj przywracamy pamięci ponad 110 tys. Polaków rozstrzelanych przez NKWD w ramach operacji polskiej na terenie całego ZSRR, chociaż właściwszą nazwą jest operacja +antypolska+” – mówił dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku Mateusz Adamski. Nawiązując do represjonowanych przedstawicieli innych narodów, w tym elit białoruskich, podkreślił, że los wszystkich ofiar „był wspólny – był tragiczny”.

W siedzibie Konsulatu Generalnego RP w Grodnie zgromadzili się w czwartek m.in. Polacy z Grodzieńszczyzny, w tym ze Związku Polaków na Białorusi, kombatanci ze Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej przy ZPB, przedstawiciele Polskiej Macierzy Szkolnej i innych środowisk.

Podczas uroczystości w konsulacie, fot.: facebook.com

W czasie uroczystości, w związku ze zbliżającym się Świętem Niepodległości, Konsulat Generalny RP uhonorował upominkami osoby zasłużone dla dbania o polskie miejsca pamięci na Grodzieńszczyźnie, m.in. prezesa Komitetu Ochrony Zabytków i Miejsc Pamięci Narodowej przy ZPB Tadeusza Malewicza, a także lokalnych działaczy tej struktury, Andrzeja Poczobuta z Zarządu Głównego ZPB oraz prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK przy ZPB pułkownik Weronikę Sebastianowicz.

Znadniemna.pl za Justyna Prus/PAP

Wystawę białostockiego Muzeum Pamięci Sybiru poświęconą operacji polskiej NKWD, której ofiarą padło na terenie ZSRR 140 tys. osób, zaprezentowano w czwartek, 9 listopada, w Konsulacie Generalnym RP w Grodnie. Prezentację ekspozycji zorganizowano przy wsparciu Instytutu Polskiego w Mińsku, z okazji 80. rocznicy przeprowadzenia przez NKWD operacji

Odkrywaj historie, które kryją domowe fotografie! Opowiedz w dowolnej formie pisemnej historię zainspirowaną zdjęciem z domowego archiwum! – zachęcają organizatorzy konkursu pt. „Historia jednej fotografii” z Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku.

Celem Konkursu jest zainspirowanie dzieci, młodzieży, jak i osób starszych do poznania historii rodzinnej oraz poszukiwania historii, które kryją domowe fotografie. Od uczestników oczekujemy przedstawienia (w dowolnej formie pisemnej) historii zainspirowanej zdjęciem z domowego archiwum. Wypowiedź powinna być osadzona w konkretnej rzeczywistości historycznej związanej z tematyką zesłań, deportacji oraz losów Polaków i osób innej narodowości na Syberii i Kazachstanie. Konkurs jest pretekstem nie tylko do zainteresowania się danymi wydarzeniami historycznymi, ale także do poszukiwania śladów własnej rodziny lub osób najbliższych, pamiątek, wspomnień oraz relacji ostatnich żyjących świadków historii.

Termin nadsyłania prac: 4 XII 2017. Prace konkursowe należy nadsyłać w załączniku na adres: [email protected]

W e-mailu przesłanym na adres organizatora powinny znajdować się następujące informacje:

– tytuł pracy oraz opis wykorzystanej fotografii (min. co przedstawia, data i miejsce wykonania);
– dane personalne uczestnika (imię, nazwisko, adres);
– nr telefonu, adres e-mail;
– nazwa i adres szkoły w przypadku uczniów i studentów;
– oświadczenie.

Do wygrania nagrody, upominki i publikacja utworu!

Dokumenty do pobrania:

Oświadczenie

Regulamin

Znadniemna.pl za sybir.bialystok.pl

 

Odkrywaj historie, które kryją domowe fotografie! Opowiedz w dowolnej formie pisemnej historię zainspirowaną zdjęciem z domowego archiwum! - zachęcają organizatorzy konkursu pt. "Historia jednej fotografii" z Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku. Celem Konkursu jest zainspirowanie dzieci, młodzieży, jak i osób starszych do poznania historii rodzinnej oraz

Stowarzyszenie Traugutt.org z Pruszcza Gdańskiego ma zaszczyt zaprosić wszystkich uczniów polskich placówek edukacyjnych na Kresach (Litwa, Łotwa, Białoruś, Ukraina) do wzięcia udziału w 2. konkursie plastycznym „Sercem zawsze przy Polsce”.

Prace powinny nawiązywać do Święta Niepodległości 11 listopada. Celem konkursu jest kształtowanie postaw patriotycznych, szacunku wobec historii Polski i dokonań bohaterów narodowych, rozwijanie twórczej postawy wobec sztuki oraz doskonalenie umiejętności plastycznych.

Wszystkie prace mogą być wykonane dowolną techniką w formacie A4 (dla uczniów w wieku 6-10 lat) oraz A3 (dla uczniów w wieku 11-19 lat).

Konkurs jest podzielony na trzy kategorie wiekowe (6-10 lat, 11-15 lat, 16-19 lat).

Organizatorzy czekają na zgłoszenia do 1 grudnia 2017 roku.

Regulamin Konkursu „Sercem zawsze przy Polsce” jest do pobrania na stronie konkursu  bądź w załączniku do niniejszej publikacji.

Na zwycięzców czekają ciekawe nagrody!

Partnerem konkursu jest Fundacja Lotos.

Załącznik z regulaminem (PDF)

Znadniemna.pl za Niejestkolorowo.pl

Stowarzyszenie Traugutt.org z Pruszcza Gdańskiego ma zaszczyt zaprosić wszystkich uczniów polskich placówek edukacyjnych na Kresach (Litwa, Łotwa, Białoruś, Ukraina) do wzięcia udziału w 2. konkursie plastycznym „Sercem zawsze przy Polsce". Prace powinny nawiązywać do Święta Niepodległości 11 listopada. Celem konkursu jest kształtowanie postaw patriotycznych, szacunku wobec historii

Pięćdziesięcioosobowa grupa dzieci i młodzieży , uczącej się języka polskiego w szkołach społecznych Lidy i Szczuczyna, prowadzonych przez lokalne oddziały Związku Polaków na Białorusi, wykorzystała czas ferii jesiennych, aby na jeden dzień, 6 listopada, wyjechać do stolicy Podlasia – Białegostoku.

W Muzeum Pamięci Sybiru. Warsztaty historyczne prowadzi Anna Kietlińska

Program pobytu w Białymstoku przewidywał zwiedzanie nowego Muzeum Pamięci Sybiru, po którym delegację z Białorusi oprowadziła kierownik Działu Edukacji i Promocji tej placówki Anna Kietlinska, będąca także prezesem Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.

W Muzeum dzieci i młodzież z Lidy i Szczuczyna uczestniczyła w warsztatach historycznych, podczas których poznała historię deportacji i wywózek Polaków na Sybir i do Kazachstanu. Gościom zostały zaprezentowane plany rozbudowy Muzeum Pamięci Sybiru i makieta tego, jak placówka powinna wyglądać w 2021 roku. Odbyła się także prezentacja zainicjowanego przez muzeum konkursu literackiego pt. „Historia jednej fotografii”, a gości zaproszono do aktywnego udziału w konkursie.

Przed wejściem do IV Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Białymstoku

Kolejnym punktem pobytu młodych Polaków z Lidy i Szczuczyna w stolicy Podlasia była wizyta w IV Liceum Ogólnokształcącym im. Cypriana Kamila Norwida w Białymstoku. W tej placówce edukacyjnej goście z Białorusi mieli okazję przyjrzeć się temu, jak odbywają się zajęcia z języka polskiego w poszczególnych klasach liceum. Młodzi Polacy zza wschodniej granicy Polski mogli także porozmawiać z uczniami odwiedzanej szkoły.

Podczas zajęć z języka polskiego

W prezencie dla uczniów IV Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Białymstoku uczniowie szkół społecznych z Lidy i Szczuczyna przygotowali montaż słowno-muzyczny, na który złożyło się recytowanie polskiej poezji oraz śpiewanie polskich piosenek pod akompaniament gitarowy.

Swietłana Worono z Lidy

Pięćdziesięcioosobowa grupa dzieci i młodzieży , uczącej się języka polskiego w szkołach społecznych Lidy i Szczuczyna, prowadzonych przez lokalne oddziały Związku Polaków na Białorusi, wykorzystała czas ferii jesiennych, aby na jeden dzień, 6 listopada, wyjechać do stolicy Podlasia – Białegostoku. [caption id="attachment_26583" align="alignnone" width="500"] W Muzeum

Piętnastoosobowa grupa lekarzy z Grodna i Lidy, zrzeszonych w działającym przy Związku Polaków na Białorusi Polskim Towarzystwie Lekarskim Grodzieńszczyzny, w dniach 18-21 października brała udział w obchodach Jubileuszu 150-lecia powstania Lwowskiego Towarzystwa Lekarskiego.

Członkowie delegacji Polskiego Towarzystwa Lekarskiego Grodzieńszczyzny

Założone 2 grudnia 1867 roku Lwowskie Towarzystwo Lekarskie (LTL) pierwotnie nosiło nazwę Towarzystwa Lekarzy Galicyjskich , a jego założycielami byli lwowscy lekarze: Bolesław Głowacki, Józef Milleret, August Noskiewicz i Zygmunt Rieger. Była to organizacja lekarska, która odegrała olbrzymią rolę w rozwoju medycyny nie tylko Lwowa i Galicji, lecz także medycyny polskiej oraz światowej.

Członkowie LTL wsławili się osiągnięciami naukowymi, opracowaniem nowych technologii i zabiegów operacyjnych, które weszły do kanonu sztuki lekarskiej. Byli to na przykład wybitni urologowie: Józef Moledziński (specjalista od litotrypsji – kruszenia kamieni w nerkach, pęcherzu moczowym i moczowodzie), Antoni Szattauer (specjalista w zakresie nefrektomii – chirurgicznego usuwania nerki), czy pierwszy polski profesor urologii Stanisław Laskownicki.

To ze środowiska członków LTL wyszedł pomysł organizacji zjazdów naukowych, organizowanych przez lekarzy polskich. W różnych latach do Lwowskiego Towarzystwa Lekarskiego należało od 45 do 500 lekarzy różnych specjalności.

Na jubileusz do lwowskich kolegów z Grodzieńszczyzny także pojechali lekarze, reprezentujący różne dziedziny medycyny i różne instytucje lekarskie, m.in. lekarze z Grodzieńskiego Obwodowego Szpitala Dziecięcego, Grodzieńskiego Szpitala Obwodowego, Grodzieńskiego Obwodowego Centrum Kardiologii, Grodzieńskiej Obwodowej Przychodni Endokrynologicznej, innych szpitali oraz przychodni grodzieńskich, a także koledzy z Centralnego Szpitala Rejonowego w Lidzie.

Ogółem w obchodach Jubileuszu 150-lecia LTL wzięło udział około 500 polskich lekarzy, zrzeszonych w Światowej Federacji Polonii Medycznej, z Ukrainy, Mołdawii, Francji, Niemiec, Szwecji, Litwy oraz Białorusi (oprócz lekarzy z Grodna i Lidy na obchodach byli obecni koledzy z Mińska i Baranowicz). Najliczniejsza grupa lekarzy przybyła z Polski. Była to delegacja Naczelnej Rady Lekarskiej, na czele z prezesem NRL Maciejem Hamankiewiczem.

Uroczystości jubileuszowe zainaugurowała Msza święta w lwowskiej Bazylice archikatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Nabożeństwo w intencji wszystkich lekarzy celebrował metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki.

Podczas Mszy św. we lwowskiej katedrze

Po Mszy św. uczestnicy obchodów udali się na Wzgórza Wuleckie, aby oddać hołd ofiarom niemieckich zbrodniarzy z okresu II wojny światowej przy pomniku profesorów lwowskich uczelni, zamordowanych przez hitlerowców w 1941 roku. Następnie lekarze nawiedzili groby kolegów, spoczywających na Cmentarzu Łyczakowskim, a także modlili się przy grobach poległych na Donbasie ukraińskich żołnierzy.

Pomnik profesorów lwowskich uczelni, zamordowanych przez hitlerowców w 1941 roku

Groby poległych na Donbasie ukraińskich żołnierzy na Cmentarzu Łyczakowskim

W ramach obchodów 150-lecia LTL w sali konferencyjnej Lwowskiego Uniwersytetu Medycznego odbyła się konferencja naukowa. Obejmowała ona sesje kardiologiczną, transplantacyjną, radiologiczną, onkologiczną, chirurgii klatki piersiowej oraz sesję historyczną.

Lekarze z Grodzieńszczyzny na konferencji naukowej

Dla uczestników obchodów jubileuszowych ich organizatorzy przygotowali bogaty program wycieczek, m.in. – spacer po nocnym Lwowie, zwiedzanie lwowskich zabytków, wyjazdy w okolice Lwowa ze zwiedzaniem zamków i innych zabytków architektury i historii, a także zwiedzanie do Lwowskiej Pracowni Czekolady połączone z degustacją.

Lekarze z Grodzieńszczyzny przy pomniku Adama Mickiewicza we Lwowie

W ramach obchodów jubileuszowych 150-lecia Lwowskiego Towarzystwa Lekarskiego odbyła się także uroczysta Gala w Lwowskiej Operze Narodowej, połączona z przedstawieniem opery „Don Pasquale”.

Przed gmachem Lwowskiej Opery Narodowej

Końcowym punktem uroczystości stało się spotkanie w sali konferencyjnej Ratuszu Miejskiego – miejscu pierwszego posiedzenia LTL i odsłonięcie tablicy pamiątkowej.

Polscy lekarze z Grodzieńszczyzny wyjechali na Jubileusz 150-lecia Lwowskiego Towarzystwa Lekarskiego na zaproszenie ich organizatora – doc. dr n. med. Eweliny Hrycaj-Małanicz, prezes Stowarzyszenia Lekarzy Polskich we Lwowie. Za wsparcie finansowe wyjazdu do Lwowa i udziału w uroczystościach jubileuszowych członkowie delegacji działającego przy ZPB Polskiego Towarzystwa Lekarskiego Grodzieńszczyzny dziękują Zarządowi Głównemu ZPB, Senatowi RP, Naczelnej Izbie Lekarskiej oraz Poczcie Polskiej S.A.

Kazimierz Jodkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Lekarskiego Grodzieńszczyzny przy ZPB

Piętnastoosobowa grupa lekarzy z Grodna i Lidy, zrzeszonych w działającym przy Związku Polaków na Białorusi Polskim Towarzystwie Lekarskim Grodzieńszczyzny, w dniach 18-21 października brała udział w obchodach Jubileuszu 150-lecia powstania Lwowskiego Towarzystwa Lekarskiego. [caption id="attachment_26573" align="alignnone" width="500"] Członkowie delegacji Polskiego Towarzystwa Lekarskiego Grodzieńszczyzny[/caption] Założone 2 grudnia 1867

Przejdź do treści