HomeStandard Blog Whole Post (Page 321)

Działacze Związku Polaków na Białorusi wspólnie z delegacją Konsulatu Generalnego RP w Grodnie w niedzielę, 16 września, odwiedzili miejsca pamięci na Grodzieńszczyźnie, związane z kampanią wrześniową, obroną Grodna i represjami antypolskimi, do których doszło po wiarołomnej agresji ZSRR przeciwko Polsce, dokonanej 17 września 1939 roku.

Z ramienia Związku Polaków na Białorusi w charakterze organizatora wyprawy po miejscach pamięci i przewodnika, opowiadającego historie odwiedzanych miejsc pamięci wystąpił Andrzej Poczobut, członek Zarządu Głównego ZPB i działającego przy organizacji Komitetu Ochrony Zabytków i Miejsc Pamięci Narodowej.

Objazd miejsc pamięci narodowej, związanych z tragicznymi wydarzeniami września 1939 roku, kilkudziesięcioosobowa grupa działaczy ZPB i delegacja Konsulatu Generalnego RP w Grodnie, której przewodziła konsul Anna Walczak, wspomagana przez konsul Izabelę Rybak, rozpoczął się od modlitwy przy Krzyżu Katyńskim na Cmentarzu Wojskowym w Grodnie.

– Jest to miejsce niezwykle ważne i bezpośrednio związane z wydarzeniami, o których dzisiaj wspominamy, gdyż zbrodnia katyńska była skutkiem wiarołomnej agresji ze strony ZSRR przeciwko Polsce, dokonanej 17 września 1939 roku – mówił Poczobut, inaugurując akcję upamiętniania polskich ofiar sowieckiej agresji.

Zapowiedział, że trasa objazdu będzie przebiegała po miejscach, w których znajdują się groby ofiar represji politycznych, żołnierzy Wojska Polskiego, którzy zginęli w walce z bolszewikami lub zostali zabici przez członków Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi, a także obrońców Grodna – jedynego miasta na Kresach Wschodnich, które stawiło zdecydowany zbrojny opór bolszewickiej agresji.

Proponujemy Państwu zapoznanie się z fotorelacją z wyprawy po rozsianych po Grodzieńszczyźnie miejscach pamięci związanych z tragicznymi wydarzeniami września 1939 roku:

Cmentarz Wojskowy w Grodnie

Tutaj uczestnicy wyprawy modlili się przy Krzyżu Katyńskim i znajdującej się obok zbiorowej mogile obrońców Grodna we wrześniu 1939 roku.

Cmentarz Pobernardyński w Grodnie

Modlitwa brzmiała tutaj nad grobami obrońców Grodna: Tadeusza Jasińskiego, najmłodszego, 13-letniego obrońcy miasta, z inicjatywy ZPB we wrześniu 2009 roku odznaczonego pośmiertnie przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, Janusza Budzanowskiego – młodocianego obrońcy Grodna, harcerza, Bolesława Wołosiewicza, obrońcy Grodna, akowca, jednego z założycieli działającego przy ZPB Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej, a także Antoniego Kozakiewicza – pierwszej cywilnej ofiary wśród obrońców Grodna.

Małyszczyzna

Modlono się przy grobie nieznanego żołnierza, pochowanego w 1939 roku na miejscowym cmentarzu przez miejscowych Polaków. Napisana z błędami po polsku inskrypcja na tablicy pamiątkowej może świadczyć o tym, że pomnik na grobie został postawiony już po wojnie w latach sowieckich przez Polaków, którzy nie uczyli się w polskiej szkole, ale jak umieli dawali świadectwo polskiego patriotyzmu i pamięci o bohaterach.

Kulbaki

Na miejscowym cmentarzu znajduje się zbiorowa mogiła żołnierzy, poległych podczas obrony Grodna w 1939 roku. Upamiętnieni zostali przez miejscową ludność, która przez dziesięciolecia opiekowała się tym grobem

Grandzicze

Tutaj na cmentarzu parafialnym znajduje się grób dwóch polskich oficerów, wziętych do niewoli przez Sowietów i zabitych wbrew wszelkim zasadom, porozumieniom międzynarodowym i kodeksowi honorowemu, przewidującym humanitarne traktowanie jeńców. Zabójstwo polskich oficerów przez sowieckich żołnierzy jest klasycznym przykładem zbrodni wojennej, popełnionej przez czerwonoarmistów jeszcze we wrześniu 1939 roku.

Lerypol

Polaków we wrześniu 1939 roku zabijali nie tylko sowieccy żołnierze, ale także członkowie Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi (KPZB), którym władza sowiecka pozwoliła na bezkarne mordowanie tzw. „wrogów klasowych”. Do takich zaliczano m.in. polskich osadników. Jedenastu z nich, mieszkających w osadzie Lerypol, zabiła uzbrojona banda, składająca się z okolicznych skomunizowanych białoruskich chłopów (członków, bądź sympatyków KPZB) i zwyczajnych kryminalistów.

Żydomla

Podobnie jak w Lerypolu na cmentarzu parafialnym w Żydomli znajduje się grób osadników, zabitych we wrześniu 1939 roku przez członków i sympatyków KPZB. Z tym pochówkiem wiąże się ciekawa historia, opowiedziana przez Andrzeja Poczobuta. Otóż, jeden z członków bandy, mordującej osadników w Żydomli, trafił do sowieckiego łagru za pospolite przestępstwo kryminalne. Po podpisaniu Układu Sikorski-Majski zabójca polskich osadników ratując się przed pobytem w gułagu zaciągnął się do Armii Andersa. Wkrótce został jednak rozpoznany, jako morderca osadników w Żydomli, przez innych żołnierzy, pochodzących z tej miejscowości. Na ich wniosek nad mordercą odbył się sąd polowy i zbrodniarz został skazany na karę śmierci, która została wykonana. Jest to jeden z nielicznych znanych przypadków, kiedy na uczestniku mordów Polaków w 1939 roku na Kresach Wschodnich, została wymierzona sprawiedliwość.

Jurewicze

Przy posesji rodziny Żukiewiczów pochowany został przez tę rodzinę w 1939 roku poległy wraz z towarzyszami broni podczas zatrzymania maszerujących na Grodno sowieckich wojsk por. Mieczysław Młynarski z Rezerwowej Brygady Kawalerii „Wołkowysk”. Właściciel posesji Kazimierz Żukiewicz opowiadał kilka lat temu, że wzniesiony wysiłkiem jego przodków pomnik polskiego żołnierza miał być zburzony w czasach sowieckich podczas budowy przebiegającej obok drogi. Pan Kazimierz wraz z sąsiadami poprosił wówczas inżyniera drogowego, by na planie budowy przesunął drogę o kilkanaście metrów w bok, aby ominęła ona żołnierski pochówek. Inżynier się zgodził i mogiła przetrwała do dnia dzisiejszego.

Łunna

Na cmentarzu parafialnym w Łunnie odbyło się uroczyste poświęcenie krzyża, na grobie zabitych przez Sowietów ojca i syna: Klemensa i Kazimierza Strzałkowskich. Jest to nowe upamiętnienie, wzniesione staraniami Oddziału ZPB w Łunnie. Jak opowiedział podczas uroczystości prezes oddziału Leon Karpowicz obaj Strzałkowscy, zabici przez Sowietów we wrześniu 1939 roku, nie wierzyli, że może im się stać coś złego ze strony nowej władzy. – Byli bardzo lubiani i szanowani przez miejscową ludność, gdyż pomagali żyjącym dookoła białoruskim chłopom w potrzebach, związanych z opieką medyczną, a nawet w pytaniach prawnych, jeśli ktoś z Białorusinów miał problemy z polskim wymiarem sprawiedliwości. Niestety, według Sowietów ojciec i syn Strzałkowscy podlegali likwidacji, jako wrogowie klasowi. Na nic się zdały błagania okolicznych mieszkańców, aby ich oszczędzić. Zostali zamordowani w lesie i tam zakopani – opowiadał Leon Kasrpowicz. Dwa lata później, już po przyjściu Niemców, żonie Kazimierza udało się ekshumować ciała teścia oraz męża (poznała męża po ubraniu) i przenieść ich zwłoki na cmentarz w Łunnie.

Kwasówka

Kolejna zbiorowa mogiła ośmiu Polaków, zamordowanych przez komunistyczną bandę we wrześniu 1939 roku.

O okolicznościach popełnienia zbrodni na Polakach w Kwasówce opowiedział uczestnikom objazdu Andrzej Poczobut. Mówił, że w gronie ośmiu Polaków, zamordowanych w Kwasówce przez sympatyzujących z Sowietami bandytów znalazł się nawet miejscowy nauczyciel szkolny. – Podobno kiedyś postawił w szkole złą ocenę jednemu z członków komunistycznej bandy i ten postanowił pomścić traumę, doznaną w dzieciństwie, zabijając nauczyciela – opowiadał Poczobut.

Indura

Miejscowa ludność polska, zwłaszcza członkowie Oddziału ZPB w Indurze, od lat opiekuje się, znajdującym się na miejscowym cmentarzu grobem żołnierzy polskich, poległych we wrześniu 1939 roku z rąk Sowietów. Wspólnie z kilkudziesięcioosobową grupą uczestników objazdu miejsc pamięci, przybyłych z Grodna na cmentarzu w Indurze modliło się około dwudziestu miejscowych Polaków.

Kopciówka

W tej miejscowości uczestnicy wyprawy pomodlili się przy głazie, upamiętniającym ofiary represji komunistycznych obok kościoła parafialnego pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a także udali się na miejscowy cmentarz, do grobu miejscowego mieszkańca o nazwisku Zajkowski, którego komuniści zamordowali we wrześniu 1939 roku na oczach żony za to, że był Polakiem. Prezes Oddziału ZPB w Kopciówce Stanisław Wołyniec opowiedział, że zachowały się relacje świadków tej zbrodni, według których o niezabijanie niewinnego człowieka błagała komunistów nawet żona miejscowego prawosławnego proboszcza. Podobnie, jak w większości takich przypadków, błagania nie pomogły. Bycie Polakiem w tamtych czasach często wystarczało, aby być zamordowanym przez sowieckich okupantów bez postawienia oskarżenia.

Cmentarz Franciszkański w Grodnie

Na tej nekropolii znajduje się kilka pochówków, przypominających o bohaterskiej, choć tragicznej obronie miasta przed Amią Czerwoną we wrześniu 1939 roku. Uczestnicy wyprawy po miejscach pamięci oddali hołd grodzieńskim studentom – obrońcom Grodna, którzy spoczywają na Cmentarzu Franciszkańskim w zbiorowej mogile. Pomodlili się też przy dwóch niedawno odkrytych przez Komitet Ochrony Zabytków i Miejsc Pamięci Narodowej przy ZPB mogiłach obrońców Grodna, okoliczności śmierci których jeszcze do końca nie zostały zbadane.

Objazd miejsc pamięci zainaugurował organizowane przez ZPB obchody 79. rocznicy sowieckiego ataku na Polskę oraz obrony Grodna, odbywającej się w dniach 20-22 września 1939 roku. Kolejnym wydarzeniem w ramach obchodów będzie zamówiona przez ZPB na 21 września Msza św. w intencji obrońców Grodna i składanie w tym samym dniu kwiatów na grobach polskich żołnierzy na Cmentarzu Wojskowym.

Znadniemna.pl

Działacze Związku Polaków na Białorusi wspólnie z delegacją Konsulatu Generalnego RP w Grodnie w niedzielę, 16 września, odwiedzili miejsca pamięci na Grodzieńszczyźnie, związane z kampanią wrześniową, obroną Grodna i represjami antypolskimi, do których doszło po wiarołomnej agresji ZSRR przeciwko Polsce, dokonanej 17 września 1939 roku. Z

Szanowni Czytelnicy, prowadzona przez nas z Waszym aktywnym udziałem akcja „Dziadek w polskim mundurze”, została zauważona przez Polską Agencję Prasową, a dzięki niej także przez inne media w Polsce!

Poniżej zamieszczamy korespondencję PAP o naszej z Wami akcji, opublikowaną przez portal Dzieje.pl:

„Dziadek w polskim mundurze” – akcja grodzieńskich Polaków

Ambroży Bartczak, starszy sierżant sztabowy 76. Lidzkiego Pułku Piechoty im. Ludwika Narbutta, los którego opisaliśmy ostatnio w ramach akcji

Polacy z Kresów, którzy walczyli w wojnie z bolszewikami, kampanii wrześniowej, w Armii Krajowej to bohaterowie cyklu „Dziadek w polskim mundurze”. Portal Znadniemna.pl zbiera wśród ich potomków i publikuje historie ich życia.

„Losy tych naszych «dziadków» to odzwierciedlenie historii całego XX wieku, materiał na niejedną książkę i film” – mówi PAP pomysłodawca i autor rubryki Andrzej Pisalnik, redaktor portalu Związku Polaków na Białorusi – Znadniemna.pl.

Obecnie baza danych inicjatywy „Dziadek w polskim mundurze” składa się z ok. 70 nazwisk, ale kolejni już czekają w kolejce.

„Warunkiem, by ktoś trafił do naszej akcji jest przynależność do polskiej formacji mundurowej i jakikolwiek związek z Kresami, a więc terenami dzisiejszej Białorusi, Litwy i Ukrainy. Kolejna sprawa to zdjęcie w polskim mundurze. To żelazny wymóg” – opowiada Pisalnik. „Chcemy wymóc na naszych czytelnikach jakiś wysiłek, żeby poszperali w archiwach rodzinnych, wśród krewnych” – wyjaśnia.

Jak podkreśla, żołnierze nie są kategoryzowani i wszyscy są traktowani z jednakowym szacunkiem. „Mamy i uznanych dowódców z panteonu, jak choćby Narcyz Łopianowski, bohater obrony Grodna, ale także zwykłych szeregowych. Wszyscy dostają miejsce, a na końcu każdego tekstu piszemy to samo zdanie: «Cześć Jego Pamięci!»” – zaznacza.

W przededniu 79. rocznicy obrony Grodna w czasie kampanii wrześniowej 1939 r. Znadniemna.pl przedstawił historię uczestnika tej akcji zbrojnej, Ambrożego Bartczaka, przed wojną starszego sierżanta 76. Lidzkiego Pułku Piechoty im. Ludwika Narbutta, później więźnia gułagu, żołnierza armii Andersa, emigranta.

Bartczak odpowiadał za stację kolejową, 18 września dowodził akcją ujęcia sowieckich dywersantów, w kolejnych dniach wraz z innymi brał udział w zbrojnej walce z agresorem. Później wraz z innymi na rozkaz dowódcy wycofał się na Litwę, został internowany, w końcu – po wejściu Sowietów – został aresztowany i trafił do łagrów. Przed niemal pewną śmiercią uratował go – jak wielu innych Polaków – układ Sikorski-Majski i przyłączenie się do armii gen. Andersa, z którą wyszedł z ZSRR, trafił do Egiptu, a następnie do Wielkiej Brytanii.

„Z najbliższą rodziną, żoną i trzema córkami, spotkał się na krótko przed śmiercią, po 46 latach rozłąki, w rodzinnych Pabianicach. On przybył tam z Anglii, żona z córkami z Białorusi” – opowiada Pisalnik. Kolejne miesiące – jak się okazało, ostatnie miesiące życia – Bartczak spędził w Grodnie, gdzie zmarł 8 września 1986 r. Przed śmiercią cierpiał na zaawansowaną demencję. „Ale mimo wszystko był to powrót do domu” – podkreśla Pisalnik.

„To bardzo wzruszająca historia, ale takich historii mamy wiele. Dzięki zaangażowaniu bliskich te biogramy zyskują niesamowitą wartość, zarówno historyczną, jak i sentymentalną” – mówi Pisalnik.

Podkreśla, że te historie, które są do redakcji przysyłane z zagranicy, często z Zachodu, są zazwyczaj lepiej udokumentowane i opracowane. „Ludzie, którzy mieszkali na Białorusi, w ZSRR, często niszczyli pamiątki, bojąc się posądzenia o jakąś nielojalność wobec władzy sowieckiej. Mimo wszystko jednak wiele się zachowało i udaje się odnaleźć” – opowiada dziennikarz. Jak mówi, właśnie taki jest cel akcji – by mimo trudności zachęcić ludzi do upamiętniania swoich bliskich.

„Dominują oczywiście żołnierze z okresu międzywojennego i z czasów II wojny światowej. Mamy bardzo dużo andersowców, ale również ciekawe przypadki, kiedy ktoś w okresie międzywojennym odbył służbę zasadniczą, a potem walczył w Armii Krajowej” – wylicza rozmówca PAP. Niektórzy, jak dodaje, trafili potem do Dywizji Kościuszki i wojska polskiego podległego Moskwie.

„Najwięcej mamy jednak historii o żołnierzach Armii Andersa, którzy wyszli z ZSRR i walczyli, zostali na Zachodzie albo wrócili do domu, tylko że te powroty są bardzo tragiczne, bo dla większości oznaczały łagry” – wskazuje Pisalnik.

Jak dodaje, portal Znadniemna.pl prowadzi „luźne rozmowy” z różnymi instytucjami w Polsce o wydaniu historii „Dziadków w polskich mundurach” pod wspólną okładką.

„To byłoby godne upamiętnienie wojskowych i wynagrodzenie dla tych ich potomków, którzy zadali sobie trud zebrania dokumentów. Byłaby to dla nich niezwykła pamiątka. Każdy przecież by chciał, żeby o jego przodku napisano książkę” – podsumowuje.

Portal Znadniemna.pl i gazeta „Głos znad Niemna na uchodźstwie” redagowana przez Iness Todryk-Pisalnik, publikują biogramy „Dziadków w polskich mundurach” od 2014 r.

Znadniemna.pl za Justyna Prus/PAP/Dzieje.pl

Szanowni Czytelnicy, prowadzona przez nas z Waszym aktywnym udziałem akcja „Dziadek w polskim mundurze”, została zauważona przez Polską Agencję Prasową, a dzięki niej także przez inne media w Polsce! Poniżej zamieszczamy korespondencję PAP o naszej z Wami akcji, opublikowaną przez portal Dzieje.pl: „Dziadek w polskim mundurze” –

Uroczystość rozpoczęcia roku szkolnego odbyła się 14 września w Polskiej Szkole Społecznej przy Związku Polaków na Białorusi. Szkoła ta jest jedną z najstarszych polskich placówek społecznych w Grodnie. Jej historia liczy już 21 lat, w ciągu których szkołę ukończyło ponad 5 tysięcy uczniów.

Dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB Anżelika Orechwo, otwierając uroczystość przywitała przybyłych tłumnie na nią uczniów, ich rodziców, dziadków i przyjaciół, a także wysokich gości, wśród których byli: konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek z małżonką Elżbietą, delegacja Rady Miasta Białegostoku na czele z przewodniczącym Krzysztofem Mariuszem Gromko, prezes ZPB Andżelika Borys i inni.

Anżelika Orechwo, dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB

Dyrektor PSS przy ZPB przypomniała zgromadzonym, że poza wysokim poziomem nauczania podstawowych przedmiotów szkolnych placówka wyróżnia się wśród innych tego typu instytucji tym, że pomaga swoim uczniom odkryć i rozwinąć „drzemiące” w nich talenty w najrozmaitszych dziedzinach. W tym celu uczniowie szkoły aktywnie angażują się w przedsięwzięcia, organizowane przez Związek Polaków na Białorusi – biorą udział w konkursach ortograficznych, recytatorskich, muzycznych, plastycznych, ćwiczą zdolności aktorskie, aktywnie poznają nie tylko historię Polski, lecz także historię ziemi, na której żyją, biorąc udział w wyprawach krajoznawczych oraz objazdach polskich miejsc pamięci narodowej.

Uroczystość prowadzą absolweńci PSS przy ZPB w Grodnie Maria Szymanowska i Marcin Ignatowicz

Budzić „drzemiące” w uczniach talenty aktywnie pomagają wykładający w szkole nauczyciele, których grono w tym roku będzie liczyło dziewięciu pedagogów. Troje z nich: polonistki Anna Mieniuk i Małgorzata Krasowska oraz historyk Paweł Kasprzyk – to doświadczeni pedagodzy i świetni specjaliści w nauczaniu swoich przedmiotów, skierowani do PSS przy ZPB przez Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą, działający przy Ministerstwie Edukacji Narodowej RP.

Dyrektor PSS przy ZPB przedstawia grono pedagogiczne szkoły

Anna Mieniuk, metodyk-konsultant, skierowany przez ORPEG

Małgorzata Krasowska, metodyk-konsultant, skierowany przez ORPEG

Swietłana Timoszko, nauczyciel języka polskiego

Irena Denisiewicz, nauczyciel języka polskiego

Aleksandra Korec, nauczyciel matematyki i fizyki

Antoni Pacenko, nauczyciel biologii i chemii

O tym, że zapewnienia dyrektor Orechwo, iż PSS przy ZPB potrafi „budzić” w swoich uczniach „drzemiące” talenty i zdolności nie są bezpodstawne, publiczność i goście uroczystości mogli się przekonać oglądając prawie godzinny koncert, na który złożyły się występy wokalne, recytatorskie, aktorskie, a także popisy gry na instrumentach muzycznych w wykonaniu uczniów bądź absolwentów PSS przy ZPB. Prawie wszyscy wychodzący na scenę artyści, uczęszczając na zajęcia do szkoły, aktywnie uczestniczyli w organizowanych przez ZPB konkursach, festiwalach i innych inicjatywach, umożliwiających im zaprezentowanie swoich zdolności artystyczne.

Śpiewa Paweł Kopyłow, zdobywca Grand Prix jubileuszowego XX Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy 2018”

Śpiewa Woletta Kolendowicz, dyplomantka XX Festiwalu Polskiej Piosenki Estradowej „Malwy 2018”

Recytuje Weronika Szepielewicz

Jednym z najskuteczniejszych projektów PSS przy ZPB, pozwalających wynajdywać wśród uczniów szkoły talenty wokalne, jest działający od kilku lat przy szkole zespół wokalny „Akwarele”. Kolektyw ten ma na swoim koncie wiele występów na organizowanych przez ZPB prestiżowych imprezach artystycznych, a nawet – występ w Pałacu Prezydenckim w Warszawie.

Zespół wokalny „Akwarele”

Gra Arsenij Timoszko

Śpiewa Alina Ejsmont, dyplomantka Festiwalu „Kolorowe Nutki”

Po zakończeniu koncertu do zgromadzonych przemówili goście uroczystości. Konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek, zwracając się do uczniów i ich rodziców, zapewnił, że zapisując się na zajęcia do PSS przy ZPB dokonali doskonałego wyboru. – Ta szkoła ciągle się rozwija, ciągle szuka czegoś nowego i ma wiele sukcesów – mówił dyplomata. Podkreślił, że ucząc się w PSS przy ZPB języka polskiego, poznając polską kulturę i historię, uczniowie szkoły zwiększą swoje szanse nie tylko na podjęcie studiów w Polsce, ale też na zrobienie kariery w różnych zakątkach świata, bo Polacy są narodem, który historyczne zawirowania „porozrzucały po całym świecie”.

Jarosław Książek, konsul generalny RP w Grodnie

Krzysztof Mariusz Gromko, przewodniczący Rady Miasta Białystok

O tym, że wybór PSS przy ZPB, jest wyborem niezwykle trafnym, jeśli młody człowiek chce dostać się na wyższe studia do Polski, mówiła podczas swojego wystąpienia prezes ZPB Andżelika Borys. – Wszyscy ubiegłoroczni absolwenci szkoły w tym roku rozpoczną naukę na wyższych polskich uczelniach! – oznajmiła prezes ZPB.

Andżelika Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi

Tegoroczna kampania rekrutacyjna do Polskiej Szkoły Społecznej przy Związku Polaków na Białorusi okazała się nadzwyczaj skuteczna. W rozpoczętym roku szkolnym języka polskiego, historii, matematyki, fizyki, chemii i biologii będzie się uczyło w placówce ponad 500 uczniów.

Znadniemna.pl

Uroczystość rozpoczęcia roku szkolnego odbyła się 14 września w Polskiej Szkole Społecznej przy Związku Polaków na Białorusi. Szkoła ta jest jedną z najstarszych polskich placówek społecznych w Grodnie. Jej historia liczy już 21 lat, w ciągu których szkołę ukończyło ponad 5 tysięcy uczniów. Dyrektor Polskiej Szkoły

Moje spotkanie z wiceszefem MSZ Białorusi Alehiem Krauczenką było okazją do zaprezentowania wzajemnych oczekiwań, obaw i propozycji współpracy w obliczu dynamicznie i niekorzystnie zmieniającego się otoczenia międzynarodowego – powiedział PAP wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki.

Podczas rozmów w MSZ RP, fot.: Twitter.com

Jak dodał, konsultacje pozwoliły także wyjaśnić „na politycznym szczeblu, w atmosferze szczerej, poufnej rozmowy” polskie stanowisko w sprawie sytuacji polskiej oświaty na Białorusi.

Krauczenka przebywał w Warszawie we wtorek i w środę; była to pierwsza od kilku miesięcy okazja do polsko-białoruskich rozmów na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych.

Cichocki, który odpowiada w polskim MSZ m.in. za politykę wschodnią, pozytywnie ocenił w rozmowie z PAP przebieg konsultacji z białoruskim urzędnikiem.

„Spotkanie było okazją, by zaprezentować wzajemne oczekiwania, obawy i propozycje współpracy w obliczu dynamicznie i niekorzystnie zmieniającego się otoczenia międzynarodowego” – podkreślił wiceminister.

Wśród tematów rozmów znalazł się także polsko-białoruski dialog polityczny, w tym perspektywy spotkań dwustronnych na wyższych szczeblach w najbliższych miesiącach.

„Jestem zadowolony z tych konsultacji, bo pozwoliły na politycznym szczeblu, w atmosferze szczerej, poufnej rozmowy wyjaśnić, dlaczego nie godzimy się z ograniczaniem dostępu dzieci białoruskich Polaków do oświaty w ojczystym języku, a także pochylić się nad propozycjami rozwiązania takich problemów, jak w Wołkowysku” – powiedział Cichocki.

W Wołkowysku, pomimo działań i apeli rodziców i Związku Polaków na Białorusi, nie udało się przekonać lokalnych władz i kuratorium do przyjęcia wszystkich 31 chętnych i do pierwszej klasy poszło w tym roku tylko 18 dzieci. Władze lokalne twierdzą, że szkoła nie ma technicznych możliwości przyjęcia większej liczby nowych uczniów.

Pod koniec sierpnia Zarząd Główny ZPB wystosował apel do prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, domagając się interwencji i zaprzestania dyskryminacji polskich dzieci. Z kolei na początku września rozczarowanie w związku z decyzją władz Wołkowyska wyraził w oświadczeniu polski resort dyplomacji. MSZ podkreśliło, że decyzja ta wywołuje zaniepokojenie wśród rodziców i środowisk Polaków na Białorusi.

Podczas wizyty w Warszawie wiceszef białoruskiej dyplomacji odwiedził również m.in. Archiwum Akt Nowych, gdzie rozmawiał o organizacji wspólnych z archiwami białoruskimi przedsięwzięć i możliwości wymiany informacji pomiędzy historykami i badaczami z Białorusi i Polski.

Znadniemna.pl za Dzieje.pl/PAP

Moje spotkanie z wiceszefem MSZ Białorusi Alehiem Krauczenką było okazją do zaprezentowania wzajemnych oczekiwań, obaw i propozycji współpracy w obliczu dynamicznie i niekorzystnie zmieniającego się otoczenia międzynarodowego - powiedział PAP wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki. [caption id="attachment_33227" align="alignnone" width="500"] Podczas rozmów w MSZ RP, fot.: Twitter.com[/caption] Jak

Dwanaście dyrektorów i nauczycieli ośrodków nauczania języka polskiego z Białorusi, Ukrainy i Niemiec w dniach 5 – 9 września przebywali z wizytą studyjną w Warszawie na zaproszenie Fundacji „Wolność i Demokracja”.

Przemawia prezes Fundacji „Wolność i Demokracja” Robert Czyżewski

Program pobytu polskich nauczycieli z zagranicy w stolice Polski był nadzwyczaj bogaty i intensywny.

Już w pierwszym dniu odbyły się warsztaty integracyjne, na których koledzy z różnych krajów mieli okazję poznać się nawzajem i opowiedzieć o specyfice nauczania języka polskiego w krajach swojego zamieszkania.

W kolejnych dniach uczestnicy wizyty studyjnej odwiedzali warszawskie szkoły i ośrodki edukacyjne: LXIV Liceum im. Stanisława Ignacego Witkiewicza, szkoły podstawowe nr 267 i nr 52, Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii w Łomiankach oraz Warszawskie Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń.

Podczas wizyty w Szkole Podstawowej nr 52

Podczas wizyty w Szkole Podstawowej nr 267

Wizyty w szkołach wywarły na nauczycielach z Białorusi, Ukrainy i Niemiec duże wrażenie. Poznali oni obowiązujące współcześnie w szkołach warszawskich programy edukacyjne, obejrzeli ciekawe lekcje, poznali na czym polega praca zespołowa nauczycieli. Gospodarze każdej z odwiedzanych placówek edukacyjnych opowiadali gościom o tradycjach swoich szkół, chwalili się ich wyposażeniem, tłumaczyli, jak układa się współpraca pedagogów z rodzicami uczniów oraz o tym, jak budują relację z uczniami, mającymi problemy psychologiczne, rozwojowe i edukacyjne. Na nauczycielach z Białorusi największe wrażenie sprawiły jednak atmosfera, duch swobody oraz szczere, otwarte relacje uczeń-nauczyciel, panujące w odwiedzanych szkołach.

Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 267 im. Juliusz Słowackiego Mariola Pietroń-Ratyńska przez dwie godziny z dumą opowiadała o osiągnięciach szkoły z okresu ostatnich lat. Osiągnięciach, które stały się możliwe dzięki energii i entuzjazmowi całego zespołu pedagogicznego szkoły. Pani dyrektor przyznała się, że ciągle pisze projekty, które potem podległy jej zespół pedagogiczny realizuje razem z rodzicami i władzami dzielnicy Żoliborz.

Zdjęcie pamiątkowe z dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 267 im. Juliusza Słowackiego Mariolą Pietroń-Ratyńską (pierwsza od lewej)

W Szkole Podstawowej nr 267 goście z zagranicy dowiedzieli się, iż miejscowa Drużyna Odyseuszy jako jedyna reprezentacja publicznej szkoły podstawowej z Warszawy zdobyła Mistrzostwo Polski w 24. Ogólnopolskim Finale Międzynarodowego Konkursu Twórczego Rozwiązywania Problemów „Odyseja Umysłu”. Dzięki temu osiągnięciu uczniowie szkoły reprezentowali Polskę w ogólnoświatowym finale, który pod koniec maja odbył się na Uniwersytecie Michigan (USA).

Dyrektor innej warszawskiej szkoły nr 52 im. Macieja Aleksego Dawidowskiego „Alka” Ewa Gałązka podzieliła się doświadczeniem w zarządzaniu dużą (930 uczniów) szkołą w trudnych warunkach zmian w systemie edukacji (likwidacja gimnazjów) i braku wystarczającej ilości pomieszczeń. Biblioteka szkoły podzieliła się podręcznikami z kolegami z zagranicy.

Zdjęcie pamiątkowe z dyrektor Szkoły Podstawowej nr 52 im. Macieja Aleksego Dawidowskiego „Alka” Ewą Gałązką (pierwsza od lewej)

W kolejnym dniu wizyty studyjnej jej uczestnicy wspólnie z Prezesem Fundacji „Wolność i Demokracja” Robertem Czyżewskim, wykładającym historię w warszawskim liceum, mieli oficjalne spotkanie w Ministerstwie Edukacji Narodowej RP (MEN). Gości powitała w najważniejszym dla nauczycieli resorcie w Polsce Beata Pietrzyk, naczelnik Wydziału w Departamencie Współpracy Międzynarodowej MEN. Oprowadzając gości po budynku resortu Beata Pietrzyk opowiedziała o jego historii. Potem odbyła się rozmowa gości z dyrektorem Departamentu Współpracy Międzynarodowej MEN Sebastianem Kęciekiem, który podkreślał znaczenie dla kierowanego przez niego departamentu spotkań z kolegami i wymiany opiniami na temat edukacji na Białorusi, Ukrainie i w Niemczech. Dyrektor Kęciek po rozmowie nakreślił perspektywy dalszej współpracy MEN z ośrodkami edukacyjnymi w krajach, z których z wizytą do ministerstwa przybyli goście.

W Ministerstwie Edukacji Narodowej

Przemawia Beata Pietrzyk, naczelnik Wydziału w Departamencie Współpracy Międzynarodowej MEN

W związku z obchodzoną w tym roku 100. rocznicą odzyskania przez Polskę Niepodległości w czasie pobytu w Warszawie dużo się mówiło o edukacji historycznej. Robert Czyżewski, będący wykładowcą i pasjonatem historii, podczas wycieczki po centrum Warszawy pokazał uczestnikom wizyty studyjnej niesamowite zakątki Krakowskiego Przedmieścia, opowiedział o ciekawych faktach z historii Warszawy, a pod koniec wycieczki po stolicy zrobił stażystom prawdziwy prezent – zorganizował wejście grupy na wieżę kościoła św. Anny, z której rozpościerał się fantastyczny widok na stolicę w promieniach zachodzącego słońca.

W Warszawskim Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń jego dyrektor Arkadiusz Walczak opowiedział o zadaniach, które realizuje placówka, pokazał jak aktualnie wyglądają prowadzone w niej szkolenia. Po odbytych w Centrum warsztatach z edukacji historycznej i niepodległościowej każdy uczestnik wizyty otrzymał od Fundacji „Wolność i Demokracja” w prezencie gry edukacyjne IPN „Polak mały” i „Kolejka”.

Podczas spotkania z dyrektorem Warszawskiego Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń Arkadiuszem Walczakiem

Dwa ostatnie dni szkoleń były poświęcone bardzo ciekawym i owocnym warsztatom z zakresu zarządzania placówką oświatową i prowadzenia ewaluacji pracy szkoły. Warsztaty poprowadzili Andrzej Pery, nauczyciel i prezes Zarządu Fundacji Périé oraz Zofia Domaradzka-Grochowalska, lider Grupy Trenerów POWER. Podczas treningów każdy uczestnik miał okazję do wyrażenia swojej opinii, nauczenia się rozwiązywania trudnych problemów, związanych z zarządzaniem szkołą. Po warsztatach wszystkim uczestnikom wręczono certyfikaty.

Szkolenia prowadzą Andrzej Pery i Zofia Domaradzka-Grochowalska

Dzięki organizatorom wizyty studyjnej – Fundacji „Wolność i Demokracja” grupa obejrzała spektakl pt. „Fredro dla dorosłych” w stołecznym teatrze „6. piętro”, wzięła też udział w wydarzeniu rozrywkowym i kulturalno-edukacyjnym Święto Ulicy Ząbkowskiej i Noc Pragi 2018.

Wycieczka po Krakowskim Przedmieściu

Wizyta studyjna nauczycieli z Białorusi, Ukrainy i Niemiec w Warszawie została sfinansowana ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej RP i zrealizowana przez Fundację „Wolność i Demokracja”, w ramach projektu „Doskonalenie zarządzania oświatą w ramach wizyt studyjnych w Polsce oraz doskonalenie językowo-przedmiotowo-metodyczne w ramach indywidualnych staży dla nauczycieli języka polskiego”, kierowanego przez Lilię Luboniewicz z Fundacji „Wolność i Demokracja” oraz Andrzeja Pery z Fundacji Périé.

Paulina Juckiewicz z Warszawy

Dwanaście dyrektorów i nauczycieli ośrodków nauczania języka polskiego z Białorusi, Ukrainy i Niemiec w dniach 5 – 9 września przebywali z wizytą studyjną w Warszawie na zaproszenie Fundacji „Wolność i Demokracja”. [caption id="attachment_33215" align="alignnone" width="480"] Przemawia prezes Fundacji „Wolność i Demokracja” Robert Czyżewski[/caption] Program pobytu polskich nauczycieli

Polska Fundacja Muzyczna apeluje na facebooku o wsparcie finansowe leczenia i rehabilitacji Gienka Loski, pochodzącego z Białorusi muzyka, który w 2011 roku zwyciężył w popularnym w Polsce telewizyjnym talent show „X Factor”, porywając serca milionów telewidzów.

Gienek Loska. fot.: Polska Fundacja Muzyczna

Pragnąc wesprzeć powrót do zdrowia i należną rehabilitację artysty, pochodzącego z kraju w którym żyjemy, zamieszczamy poniżej tekst apelu Polskiej Fundacji Muzycznej:

OBUDŹMY GIENKA!

24 1140 1977 0000 2634 0600 1019 – Gienek Loska

Wszyscy pamiętamy jak w 2011 r. Gienek Loska porwał serca milionów ludzi zwyciężając w I edycji programu X – Factor udowadniając, że nie jest tylko muzykiem z ulicy, że nie tylko ma ogromny talent, ale jest także dojrzałym, wszechstronnym artystą, posiadającym bogaty i niezwykle różnorodny repertuar. Potwierdził to zresztą śpiewaniem w wielu zespołach i nagraniem kilku solidnych albumów (bio poniżej).

5 maja 2018 roku odwiedzając mamę na Białorusi Gienek doznał rozległego wylewu krwi do mózgu i został zoperowany w szpitalu w Baranowiczach dopiero po 11 godzinach. Po tej operacji jeszcze się nie wybudził. Teraz jest już w domu, ale u mamy w Białooziersku na Białorusi. W dalszym ciągu jest w śpiączce, odżywia się przez sondę, oddycha samodzielnie dzięki tracheostomii, ale coraz lepiej komunikuje się ze światem, słyszy, żywo reaguje na dotyk, słowa, informacje, obecność bliskich i bardzo chce się obudzić. Jeszcze nie ma możliwości i wyraźnych wskazań medycznych na transport do Polski, choć jest to intensywnie sprawdzane.

Na razie nasza Fundacja wysłała na Białoruś wolontariuszkę Agnieszkę, wyasygnowała pierwsze środki na podstawowe potrzeby, na przybory medyczne, higieniczne, na jedzenie – służba zdrowia na Białorusi i warunki życia są jakie są…
Szykujemy się do transportu profesjonalnego łóżka medycznego, którego do niedawna używał Marek Karewicz.
Aktualnie celem PFM jest zbiórka środków dla Gienka, by zapewnić pieniądze na lekarstwa, preparaty wzmacniające, środki higieny i specjalne jedzenie. Gienek wymaga teraz całodobowej opieki i środków medycznych, a tego chora mama nie jest w stanie zapewnić. Dlatego potrzebna prywatna opieka pielęgniarska i rehabilitacyjna – to jest kosztowne. W przyszłości środki będą potrzebne na solidne leczenie i rehabilitację, bo trwamy w nadziei, że Gienek się całkiem wybudzi.
Ma przecież dopiero 43 lata…

Prosimy o wpłaty na podane specjalne subkonto:

24 1140 1977 0000 2634 0600 1019 – Gienek Loska

***
Przez wiele lat Gienek był wokalistą legendarnej w kręgach blues-rockowych formacji Seven B, mającej na swoim koncie trzy płyty („Rocktales”, „Make up Your Mind” i „Acoustic”), trasy koncertowe po całej Europie, a także – jako jedyny polski Zespół był notowany na amerykańskiej liście przebojów.
Od kilku jest liderem formacji Gienek Loska Band, z którą nagrał 2 płyty: pokrytego złotem „Hazardzistę” (2011) i „Dom” (2013). Ma też na koncie projekty muzyczne z wieloma wybitnymi twórcami m. in. Alkiem Mrożkiem (Dwa plus Jeden; Porter Band) Anią Rusowicz i Maciejem Maleńczukiem. Gienek brawurowo wykonuje utwory Czesława Niemena, Ryszarda Riedla, czy innych kultowych artystów, z czego zasłynął wygranym programie X-Factor. Gienek jest laureatem “Szansy na Sukces”, programu “Mam Talent”, a także finalistą plebiscytu „SuperJedynki 2012” w kategorii „SuperZespół”. Wielokrotnie nagradzany w corocznych plebiscytach organizowanych przez prestiżowe polskie pismo branżowe „Twój Blues” w kategorii wokalista roku.”

Znadniemna.pl za facebook.com/polskafundacjamuzyczna/

Polska Fundacja Muzyczna apeluje na facebooku o wsparcie finansowe leczenia i rehabilitacji Gienka Loski, pochodzącego z Białorusi muzyka, który w 2011 roku zwyciężył w popularnym w Polsce telewizyjnym talent show „X Factor”, porywając serca milionów telewidzów. [caption id="attachment_33208" align="alignnone" width="500"] Gienek Loska. fot.: Polska Fundacja Muzyczna[/caption] Pragnąc

Zabroniony na Białorusi koncert zespołu „Lady Pank” pt. „Solidarni z Polakami na Białorusi – 30 lat ZPB” odbędzie się 22 września br. na Rynku Kościuszki w Białymstoku. Inicjatywę wsparli prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski oraz wicemarszałek województwa podlaskiego Maciej Żywno. Poinformowali o tym oficjalnie w obecności prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys podczas konferencji prasowej, która odbyła się wczoraj, 13 września, w Białymstoku.

– Białystok i region skorzystał z fajnego, dodatkowego wydarzenia kulturalnego. Koncert „Lady Pank” pt.”Solidarni z Polakami na Białorusi” odbędzie się w Białymstoku, a nie w Grodnie. Dziś, wspólnie z Andżeliką Borys i prezydentem Tadeuszem Truskolaskim zapraszamy na to wydarzenie, które postanowiliśmy wesprzeć – podkreślał Maciej Żywno, wicemarszałek województwa podlaskiego.

Tadeusz Truskolaski i Andżelika Borys rozmawiają z białostockimi dziennikarzami, fot.: poranny.pl

– Białystok zawsze jest otwarty na pomoc dla polskiej mniejszości na Białorusi. Wspieramy w różny sposób i za każdym razem witamy z otwartymi ramionami naszych rodaków, mieszkających za wschodnią granicą – powiedział prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Muzycy kultowego „Lady Pank” zagrają z okazji 30-lecia największej na Białorusi organizacji polskiej mniejszości. Początkowo ten koncert miał odbyć się w lipcu w Grodnie, jednak w ostatniej chwili został odwołany przez tamtejsze władze. W porozumieniu z władzami Białegostoku udało się ustalić, że koncert „Lady Pank” odbędzie się na białostockim rynku 22 września i stanie się przejawem solidarności muzyków „Lady Pank” z prześladowanymi na Białorusi rodakami.

Analogiczna sytuacja miała miejsce 3 lata temu z organizowanym przez ZPB w Grodnie koncertem zespołu „Lombard”, który również ostatecznie odbył się w Białymstoku.

Białystok, Rynek Kościuszki – 2015 rok. Na znak solidarności z Polakami na Białorusi gra i śpiewa zespół „Lombard”

Koncert „Lady Pank” na Rynku Kościuszki w Białymstoku rozpocznie się 22 września o godz. 18.00. Objęty jest honorowym patronatem Prezydenta Miasta Białegostoku.

Koszty, jakie poniesie Miasto w związku z organizacją koncertu, to ponad 65 tys. zł. Wsparcie w wysokości 15 tys. zł zadeklarował także Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego.

***

Przypomnijmy, że Związek Polaków na Białorusi organizuje masowy wyjazd na koncert do Białegostoku Polaków z Białorusi, a także miłośników twórczości polskiego legendarnego zespołu rockowego nie będących Polakami i pozbawionych możliwości podziwiania swoich idoli na lipcowym koncercie w Grodnie, odwołanym przez władze grodzieńskie .

Zapisy chętnych do wyjazdu do Białegostoku na koncert „Lady Pank” pt. „Solidarni z Polakami na Białorusi – 30 lat ZPB” prowadzą prezesi oddziałów terenowych ZPB. Prezes ZPB Andżelika Borys szacuje, że Związek Polaków zorganizuje przybycie na koncert około siedmiu autokarów z Polakami z Białorusi. – Oczywiście dużo ludzi przyjedzie także samodzielnie, gdyż wstęp na koncert jest wolny, o czym polską społeczność na Białorusi już informowały media ZPB – powiedziała nam Andżelika Borys.

 Znadniemna.pl na podstawie Wrotapodlasia.pl/Bialystok.pl/Poranny.pl

Zabroniony na Białorusi koncert zespołu „Lady Pank” pt. „Solidarni z Polakami na Białorusi – 30 lat ZPB” odbędzie się 22 września br. na Rynku Kościuszki w Białymstoku. Inicjatywę wsparli prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski oraz wicemarszałek województwa podlaskiego Maciej Żywno. Poinformowali o tym oficjalnie w obecności

Dwa tygodnie minęły jak krótka chwila. 2 sierpnia 2018 r. do Białegostoku przyjechała grupa 22 osób z Białorusi. W jej skład weszły niepełnosprawne dzieci, ich rodzice oraz opiekunowie z Lidy, Szczuczyna, Porzecza, którzy zamieszkali w internacie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.

Dzieci, ich rodzice i opiekunowie z Białorusi w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Białymstoku

W ciągu czterech dni nasi goście poznali Białystok, byli razem w kinie, a także spotkali terapeutów i specjalistów pracujących na co dzień z osobami niepełnosprawnymi.

Program drugiego już letniego obozu dla rodzin nie był przypadkowy. Został przemyślany i dostosowany do potrzeb uczestników, które poznaliśmy w zeszłym roku. Dziesięć rodzin wzięło udział w tegorocznej edycji „Lata z Polską”. Cztery rodziny po raz drugi miały okazję wypoczywać na Podlasiu. Pozostali goście byli tu pierwszy raz. W grupie znalazły się dzieci z różnymi dysfunkcjami: intelektualnymi, narządów ruchu czy z chorobami przewlekłymi.

Celem tegorocznego pobytu był wypoczynek dzieci oraz wzmocnienie rodziców w roli opiekunów i terapeutów, dlatego po krótkim pobycie w Białymstoku cała grupa wyjechała 6 sierpnia do Hodyszewa. Tam goście z Białorusi spotkali się z polskimi rodzicami i ich niepełnosprawnymi dziećmi. Taka integracja była możliwa dzięki współpracy naszego Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” ze Stowarzyszeniem AKTYWNI z Białegostoku.

W pięknym otoczeniu, w gościnnych progach Ośrodka „Ojczyzna” pod duchową opieką księży Pallotynów dzieci bawiły się, brały udział w zajęciach grupowych oraz terapeutycznych. W tym samym czasie rodzice mieli okazje do spotkań z psychologiem, pedagogami, dogoterapeutą, felinoterapeutą, neurologopedą. Podczas pobytu uczestniczyli w warsztatach grupowych i w indywidualnych spotkaniach. Wieczorami wszyscy świetnie bawiliśmy się podczas wieczorów integracyjnych. Odwiedził nas Teatr CONIECO, rodzice podzieleni na cztery grupy wymyślali gry i zabawy dla całego obozu. Wytchnienia dostarczały spacery do Krynicy, wspólne prace plastyczne i manualne dzieci i rodziców. Cały pobyt umiliły wycieczki na Farmę Iluzji w Mościskach oraz do Ziołowego Zakątka w Korycinach.

„Lato z Polską” to akcja skierowana do dzieci o polskich korzeniach mieszkających poza granicami Polski. W naszym działaniu wsparcie otrzymały rodziny z Białorusi, które znalazły tu przyjaciół i odpowiedzi na niektóre nurtujące je pytania. Wspólnie zaplanowano kontynuację działania, które pozwoli na realizację pomysłów w miejscu zamieszkania niepełnosprawnych dzieci.

Tym razem będą to Kluby Rodziny na Białorusi, których zadaniem będzie wspieranie rodzin dotkniętych niepełnosprawnością. Podlaski Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz Stowarzyszenie AKTYWNI wspólnie obejmą opieką naszych rodaków z zagranicy. Już we wrześniu nastąpi przekazanie wózka inwalidzkiego i ortez dwojgu dzieciom ze Szczuczyna. Sprzęt został zakupiony dzięki hojności Zjednoczenia Polek w Wielkiej Brytanii. Mamy nadzieję, że uda nam się poprawić jakość życia naszych rodaków z Białorusi.

Znadniemna.pl za Anna Żeszko-Majewska/wspolnotapolska.org.pl

Dwa tygodnie minęły jak krótka chwila. 2 sierpnia 2018 r. do Białegostoku przyjechała grupa 22 osób z Białorusi. W jej skład weszły niepełnosprawne dzieci, ich rodzice oraz opiekunowie z Lidy, Szczuczyna, Porzecza, którzy zamieszkali w internacie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. [caption id="attachment_33189" align="alignnone" width="500"] Dzieci, ich rodzice

Kolejną zbiorową wystawę tematyczną zaprezentowało 11 września w wypełnionej po brzegi przez grodzieńskich Polaków sali aktowej ZPB, działające przy organizacji Towarzystwo Plastyków Polskich. Tematykę wystawy, na którą złożyły się 33 obrazy namalowane przez 18 artystów, tłumaczy jej nazwa: „O Wolność i Niepodległość. W hołdzie żołnierzom Samoobrony Ziemi Grodzieńskiej”.

Autorzy wystawy: Walentyna Brysacz, prezes TPP, Janina Pilnik, Mikołaj Sklar, Walery Mołoczko, Walery Stratowicz, Wasyl Martyńczuk, Igor Kiebiec i Wacław Sporski

– Jest to już kolejna wystawa zbiorowa Towarzystwa Plastyków Polskich. Cieszę się, że realizując podobne projekty możemy nie tylko spełniać się jako artyści, lecz także upamiętniać polskich bohaterów i polską historię ziemi, na której żyjemy – mówiła podczas otwarcia wystawy prezes TPP przy ZPB Walentyna Brysacz, zapraszając do pokazania się publiczności swoich kolegów, którzy brali udział we wspólnym przedsięwzięciu artystycznym.

Prezes TPP przy ZPB Walentyna Brysacz

Działaczka polska zaznaczyła, że wystawy „O Wolność i Niepodległość. W hołdzie żołnierzom Samoobrony Ziemi Grodzieńskiej”, podobnie jak poprzednich wystaw Towarzystwa Plastyków Polskich o tematyce patriotycznej, nie chciała przyjąć żadna grodzieńska galeria państwowa. Stąd pomysł, aby wystawę zaprezentować w sali aktowej ZPB.

Konsul RP w Grodnie Andrzej Raczkowski

Wernisaż wystawy „O Wolność i Niepodległość. W hołdzie żołnierzom Samoobrony Ziemi Grodzieńskiej” zaszczycił obecnością konsul w Konsulacie Generalnym RP w Grodnie Andrzej Raczkowski. Dyplomata dziękował organizatorom i twórcom wystawy za utrwalanie pamięci o polskich bohaterach Ziemi Grodzieńskiej i wyraził przekonanie, iż podobnie jak poprzednie wystawy TPP przy ZPB o tematyce patriotycznej, również tę zobaczą nie tylko Polacy Grodna, lecz także rodacy w Polsce.

Pomysłodawca i konsultant historyczny wystawy Andrzej Poczobut, członek Zarządu Głównego ZPB

– Na prezentowanych obrazach została utrwalona historia Samoobrony Ziemi Grodzieńskiej, historia już prawie zapomniana, ale bezpośrednio związana z obchodzonym w tym roku Jubileuszem 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości – mówił podczas wernisażu pomysłodawca wystawy i jej konsultant historyczny, członek Zarządu Głównego ZPB Andrzej Poczobut.

Przemawia wiceprezes ds. Kultury Renata Dziemiańczuk

Działacz przypomniał, iż 100 lat temu, 12 listopada, tuż po przekazaniu przez Radę Regencyjną zwierzchniej władzy nad odradzającym się Wojskiem Polskim Józefowi Piłsudskiemu, na terenie Grodna i Grodzieńszczyzny zaczęły się formować ochotnicze oddziały zbrojne, mające obronić dopiero co odrodzone Państwo Polskie i zamieszkującą Ziemię Grodzieńską ludność polską przed bolszewicką Rosją i innych nieprzyjaciół odradzającej się Polski.

Poczobut opowiedział, że swój rodowód od Samoobrony Ziemi Grodzieńskiej prowadziło kilka legendarnych polskich jednostek wojskowych, które ofiarnie i bohatersko przyczyniły się do utrwalenia Niepodległości Polski, a niektóre z nich nawet były odtwarzane w Armii Krajowej w czasie II wojny światowej.

Swój rodowód od Samoobrony Ziemi Grodzieńskiej prowadziły m.in.: 81. Pułk Strzelców Grodzieńskich im. Króla Stefana Batorego (początkowo nosił nazwę 1. Pułku Strzelców Grodzieńskich) oraz 23. Pułk Ułanów Grodzieńskich (prowadzący rodowód m.in. od 211. Ochotniczego Pułku Ułanów Nadniemeńskich, sformowanego z żołnierzy Samoobrony Ziemi Grodzieńskiej w okresie wojny polsko-bolszewickiej). 23. Pułk Ułanów Grodzieńskich został odtworzony w Armii Krajowej w lutym 1944 roku przez porucznika Jarosława Gąsiewskiego.

– Około stu strzelców i ułanów grodzieńskich zostało kawalerami najwyższego polskiego odznaczenia wojskowego – Krzyża Virtuti Militari – opowiadał Poczobut. Jak podkreślił, na prezentowanych obrazach widzowie mogą nie tylko prześledzić najważniejsze walki i bitwy, odbyte przez strzelców i ułanów grodzieńskich. – Znaczną część wystawy stanowią portrety legendarnych grodzieńskich dowódców wojskowych, którzy wraz ze swoimi żołnierzami znacząco przyczynili się do pomnożenia chwały polskiego oręża – mówił Poczobut.

Zapraszamy do obejrzenia wystawy:

Walery Stratowicz/”Narodziny Wojska Polskiego. Kopciówka 1919r.”

Wasyl Martyńczuk/Portret Bronisława Bohatyrewicza

Wasyl Zeńko/Portret Władysława Wejtko

Aleksander Wasilewicz/”Bój pod Stołowiczami 19.04.1919r.”

Wacław Sporski/Portret Adama Wincentego Felicjana Mokrzeckiego

Mikołaj Krukow/Portret Bolesława Lisowskiego

Wasyl Zeńko/”Walka na ulicach Lepla. 5.10.1919r.”

Mikołaj Krukow/Portret Władysława Dąbrowskiego

Mikołaj Krukow/Portret Seweryna Rymaszewskiego

Aleksy Sporski/”Marsz ku zwycięstwu”

Mikołaj Krukow/Portret Stanisława Czuczełowicza

Mikołaj Krukow/Portret Bolesława Waśkiewicza

Janina Pilnik/”Atak. Roś 1920″

Piotr Januszkiewicz/”Pamiętamy”

Gleb Otczyk/”Nocna bitwa pod Nową Rudą”

Włodzimierz Zlenko/”Wjazd grodzieńskich ułanów do Wilna”

Walery Stratowicz/”Bitwa pod Mostami”

Walentyna Szoba/”Wierność. Postawy 1939r.”

Igor Kiebiec/”81.Pułk Strzelców”

Igor Kiebiec/”81.Pułk Strzelców”

Walentyna Brysacz/”Nad Niemnem”

Stanisław Kuźmar/”Requiem”

Walery Suprynienko/”Bohaterom poległym za Ojczyznę w latach 1918-1920″

Walery Mołoczko/Portret Mariusza Zaruskiego

Wasyl Zeńko/Portret Franciszka Kaczowskiego

Włodzimierz Zlenko/Portret Zygmunta Miłkowskiego

Gleb Otczyk/Portret Edwarda Banaszka

Gleb Otczyk/Portret Stanisława Maczka

Wasyl Martyńczuk/Portret Kazimierza Jarosława Rybickiego

Walery Stratowicz/”Katyń Generał Bohatyrewicz”

Rzeźba Mikołaja Sklara

Znadniemna.pl

Kolejną zbiorową wystawę tematyczną zaprezentowało 11 września w wypełnionej po brzegi przez grodzieńskich Polaków sali aktowej ZPB, działające przy organizacji Towarzystwo Plastyków Polskich. Tematykę wystawy, na którą złożyły się 33 obrazy namalowane przez 18 artystów, tłumaczy jej nazwa: „O Wolność i Niepodległość. W hołdzie żołnierzom

Wszystkie miejsca na podium zarówno wśród chłopców, jak i dziewcząt, zdobyli młodzi biegacze z działającego przy Związku Polaków na Białorusi Polskiego Klubu Sportowego „Sokół” podczas przeprowadzonego 8 września w Warszawie Biegu dla dzieci i młodzieży „Mila Niepodległości 1920”!

Reprezentacja „Sokoła-Grodno” z trenerem Pawłem Zareckim

Wydarzenie patriotyczno-sportowe zorganizowała z okazji obchodzonego w tym roku 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie.

Na starcie Biegu „Mila Niepodległości 1920” stanęło ogółem 84 młodych zawodników (45 dziewczyn i 39 chłopców) z Polski, Białorusi, Litwy i Łotwy. Drużyna biegaczy „Sokoła-Grodno”, kierowana przez trenera Pawła Zareckiego, zdeklasowała rywali, zabierając wszystkie trofea, ufundowane przez organizatorów biegu.

Podium wśród dziewczyn wyglądało ostatecznie tak:

Na podium reprezentantki „Sokoła-Grodno”

1 miejsce – Anastazja Aleksiejewa („Sokół-Grodno”);
2 miejsce – Katarzyna Kirpiczonok („Sokół-Grodno”);
3 miejsce – Polina Duchownik („Sokół-Grodno”).

Wśród chłopców podium zawodów również zostało zajęte w całości przez reprezentantów „Sokoła-Grodno”:

Na podium reprezentanci „Sokoła-Grodno”

1 miejsce – Aleksy Nikicin („Sokół-Grodno”);
2 miejsce – Eliasz Szafarewicz („Sokół-Grodno”);
3 miejsce – Wadim Łowczyński („Sokół-Grodno”).

Dekoracja zwycięzców biegu odbywała się na scenie, na której po zawodach wystąpiły polskie zespoły artystyczne z krajów, których reprezentanci brali udział w Biegu „Mila Niepodległości 1920”. Z ramienia Związku Polaków na Białorusi w koncercie wystąpił zespół „Białe Skrzydła” z Mołodeczna.

Znadniemna.pl

Wszystkie miejsca na podium zarówno wśród chłopców, jak i dziewcząt, zdobyli młodzi biegacze z działającego przy Związku Polaków na Białorusi Polskiego Klubu Sportowego „Sokół” podczas przeprowadzonego 8 września w Warszawie Biegu dla dzieci i młodzieży „Mila Niepodległości 1920”! [caption id="attachment_33134" align="alignnone" width="500"] Reprezentacja "Sokoła-Grodno" z trenerem

Przejdź do treści