HomeStandard Blog Whole Post (Page 312)

Obchody 20-letniego jubileuszu działalności zorganizował 24 lutego Oddział Związku Polaków na Białorusi w Smorgoniach.

Przemawia prezes Oddziau ZPB w Smorgoniach Teresa Pietrowa

Spotkanie jubileuszowe połączone zostało z wyborami prezesa oddziału na kolejną dwuletnią kadencję. Głosowanie odbyło się bez niespodzianek i na stanowisko prezesa oddziału została ponownie wybrana zasłużona wieloletnia prezes miejscowej struktury ZPB i lider społeczności, mieszkających w Smorgoniach Polaków, Teresa Pietrowa.

Przebiegowi wyborów prezesa oraz przygotowanym z okazji święta oddziału uroczystościom przyglądali się prezes ZPB Andżelika Borys i jej zastępca Marek Zaniewski.

Szefowa ZPB z zainteresowaniem wysłuchała sprawozdanie ustępującej prezes oddziału Teresy Pietrowej, która poparła swoje wystąpienie prezentacją fotograficzną, opowiadającą o działalności kierowanej przez nią struktury w okresie ostatnich lat.

Przemawia prezes ZPB Andżelika Borys

Jednym z najbardziej znaczących dokonań Oddziału ZPB w Smorgoniach w dobiegającej końca kadencji ustępującego zarządu stała się renowacja pomnika na zbiorowym grobie pięciu polskich żołnierzy, poległych w wojnie z bolszewikami w 1920 roku. Uroczyste odsłonięcie i poświęcenie odnowionego pomnika odbyło się w ramach lokalnych obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości w listopadzie 2018 roku. Oddział ZPB w Smorgoniach jest stałym uczestnikiem i współorganizatorem objazdów polskich miejsc pamięci narodowej, organizowanych przez Zarząd Główny ZPB i innych uroczystości patriotycznych, jak choćby doroczne obchody rocznicy Operacji „Ostra Brama”. Na co dzień opiekuje się także rozsianymi po ziemi smorgońskiej polskimi nekropoliami oraz grobami polskich żołnierzy.

Po wygłoszeniu przez Teresę Pietrową sprawozdania najstarszy członek Oddziału ZPB w Smorgoniach Czesław Kieżun zaproponował, aby to właśnie jej kandydaturę poparli w wyborach prezesa pozostali członkowie smorgońskiej struktury ZPB. Bez głosu sprzeciwu inicjatywa Czesława Kieżuna została podtrzymana.

Czesław Kieżun, najstarszy członek Oddziału ZPB w Smorgoniach

Na wniosek nowo wybranej prezes członkowie Oddziału ZPB w Smorgoniach wybrali oni także pięcioosobowy skład zarządu oddziału, do którego obok Teresy Pietrowej weszli: Tatiana Kleszczonok, Czesława Dudzińska, Ludmiła Tarnacka oraz Jan Tarnacki. Zebranie wyłoniło też komisję rewizyjną oddziału, do której weszło trzy osoby.

Dyplom Uznania od Zarządu Głównego ZPB otrzymuje Czesław Żych

Dyplom Uznania od Zarządu Głównego ZPB otrzymuje Tatiana Kleszczonok

Dyplom Uznania od Zarządu Głównego ZPB otrzymuje Inna Żych

Dyplom Uznania od Zarządu Głównego ZPB otrzymuje Czesław Kieżun

Dyplom Uznania od Zarządu Głównego ZPB otrzymuje Jan Tarnacki

Planując działalność oddziału na najbliższy czas, smorgońscy Polacy umówili się, że w dniu Święta Konstytucji Trzeciego Maja zorganizują spotkanie z miejscowym krajoznawcą Franciszkiem Żyłką, potomkiem zasłużonego dla ziemi smorgońskiej przedwojennego wójta gminy Żodziszki – Feliksa Żyłki. Jego los został opisany przez nas w ramach akcji „Dziadek w polskim mundurze” , a Franciszek Żyłko wydał niedawno książkę ze wspomnieniami swojego bohaterskiego przodka. Wspomnienia te zostały wydane w języku białoruskim w tłumaczeniu działaczki Oddziału ZPB w Smorgoniach Tatiany Kleszczonok.

Obchody jubileuszu Oddziału ZPB w Smorgoniach stało się także okazją do wspomnień o początkach aktywnej działalności miejscowej społeczności polskiej zrzeszonej w ZPB w 1999 roku. Wspominano też dramatyczne wydarzenia z 2005 roku, kiedy władze państwowe Białorusi zmusiły największą organizację polskiej mniejszości w kraju do prowadzenia działalności w warunkach podziemia. Ten trwający już od prawie czternastu lat status ZPB sprawia, że większość struktur organizacji nie ma własnych pomieszczeń i nie może ich wynajmować. Podobnie jest w Smorgoniach, gdzie miejscowi Polacy najczęściej spotykają się w domach prywatnych. Nawet jubileusz działalności swojego oddziału musieli zorganizować w mieszkaniu prezes Teresy Pietrowej.

To właśnie swojej prezes i kilku najbardziej oddanym sprawie polskiej smorgońskim Polakom członkowie Oddziału ZPB w Smorgoniach zawdzięczają reaktywację aktywnej działalności swojej struktury po kryzysie, jaki przeżywała organizacja po uderzeniu władz w latach 2005-2006.

Po zakończeniu części oficjalnej spotkania, a także po wymianie wspomnieniami, smorgońscy Polacy wysłuchali koncertu w wykonaniu miejscowych dzieci i młodzieży. Na koncert złożyło się wykonanie przez młodych artystów polskich piosenek i recytacja polskiej poezji. Zabrzmiały m.in. utwory autorstwa Agnieszki Osieckiej, K. C. Norwida, a trio najmłodszych recytatorów w składzie: Waleria Szpakowicz, Diana Usowa i Stefan Żuk – zarecytowały zgromadzonym wierszyki autorstwa Jana Brzechwy. Występem, który najmocniej poruszył serca miejscowych Polaków, było wykonanie przez Małgorzatę Gawrylkiewicz piosenki Jana Pietrzaka i Włodzimierza Korcza „Żeby Polska była Polską”.

Spotkanie z okazji jubileuszu Oddziału ZPB w Smorgoniach było okazją do wręczenia najbardziej zasłużonym działaczom Dyplomów Uznania, ufundowanych przez Zarząd Główny ZPB. Na samym końcu spotkania wszyscy obecni na nim odśpiewali „Rotę”, będącą Hymnem ZPB.

Tatiana Kleszczonok ze Smorgoni, fot.: Marek Zaniewski

Obchody 20-letniego jubileuszu działalności zorganizował 24 lutego Oddział Związku Polaków na Białorusi w Smorgoniach. [caption id="attachment_37082" align="alignnone" width="480"] Przemawia prezes Oddziau ZPB w Smorgoniach Teresa Pietrowa[/caption] Spotkanie jubileuszowe połączone zostało z wyborami prezesa oddziału na kolejną dwuletnią kadencję. Głosowanie odbyło się bez niespodzianek i na stanowisko prezesa

Dwieście osiemdziesiąt punktów przewagi nad drużyną najbliższych rywali wyrobił sobie, działający przy Związku Polaków na Białorusi Polski Klub Sportowy „Sokół ” po pierwszym etapie Otwartych Mistrzostw Republiki Białorusi w Nordic Walking, który odbył się na bazie turystyczno-rekreacyjnej „Prival” koło Grodna 16 lutego.

Nagrody indywidualne i drużynowe o które walczyli chodziarze z kijkami na I etapie Mistrzostw Białorusi w Nordic Walking 2019

Chodziarze „Sokoła” zdeklasowali rywali na obu rozgrywanych w ramach Mistrzostw dystansach – 5-ciu oraz 10-ciu kilometrów.

Na dłuższym dystansie do drużynowej klasyfikacji naszym zawodnikom udało się zdobyć 500 punktów, na które złożyły się  trzy pierwsze miejsca (każde premiowane 100-ma punktami), zdobyte przez zawodniczki „Sokoła” w trzech różnych kategoriach wiekowych, a także trzy najlepsze wyniki panów, startujących w barwach działającej przy ZPB reprezentacji nordic walking. Panowie do drużynowej skarbonki wnieśli na dystansie 10 kilometrów 80 (II miejsce), 70 (miejsce III) i 50 (V miejsce) punktów, czyli do maksymalnie możliwego dorobku pań „dorzucili” 200 punktów.

Start na 10 kilometrów mężczyzn w kategorii wiekowej 45-49 lat

Jeszcze więcej, bo aż 930 punktów  drużynowych naliczono „Sokołowi” po zawodach na dystansie 5-ciu kilometrów. Krótszy dystans najszybciej pokonały pięć naszych zawodniczek w różnych kategoriach wiekowych, dzięki czemu, podobnie jak na dłuższym dystansie, potrafiły zasilić skarbonkę drużynową maksymalnie możliwą ilością punktów – 500. punktami. Nieco skromniejszy okazał się na 5-ciu kilometrach wynik panów, którym udało się zdobyć dwa pierwsze, dwa drugie oraz jedno trzecie miejsce na podium. Spowodowało to, że ich wkład w drużynowy dorobek punktowy wyniósł 430 punktów.

Przedstawiciele starszej grupy wiekowej oczekują na start w swojej kategorii

Na pierwszym etapie Mistrzostw Białorusi w Nordic Walking 2019 roku wystartowało około 160 chodziarzy z kijkami, reprezentujących ogółem 17 drużyn z obwodów grodzieńskiego, mińskiego oraz brzeskiego. Otwarty format zawodów sprawił, że na trasie pojawili się także zawodniczki i zawodnicy z Polski, zjednoczeni w drużynie pod nazwą „Polska Team”.

W końcowej klasyfikacji drużynowej po I etapie Mistrzostw, drużyna związkowego „Sokoła” uplasowała, jak wspomnieliśmy, na pierwszym miejscu z dorobkiem, wynoszącym 1260 punktów.

Uwzględniając to, że drudzy w klasyfikacji drużynowej zawodnicy baranowickiego klubu „Lokomotiv” zgromadzili 980 punktów, a trzeci w zestawieniu chodziarze drużyny „Nordic-start” z podgrodzieńskiego przedsiębiorstwa Progress-Wiercieliszki zdobyli 965punktów, reprezentacja Związku Polaków na Białorusi już na starcie sezonu pokazała, że w tym roku należy ją postrzegać jako największego faworyta Mistrzostw Białorusi w Nordic Walking.

Kolejny II etap Mistrzostw odbędzie się 11-12 maja nad Kanałem Augustowskim pod Grodnem, a oto jak wygląda pierwsza piątka klasyfikacji drużynowej po I etapie:

1. PKS „Sokół”, Grodno – 1260 pkt.;

2. „Lokomotiv”, Baranowicze – 980 pkt.;

3. „Nordic-start”, Progres- Wiercieliszki – 965 pkt;

4. „Zwiezda” Marjina Gorka – 913 pkt;

5. „Brzeskie Obwodowe Liceum”, Brześć – 715 pkt.

Znadniemna.pl na podstawie bfnw.by

Dwieście osiemdziesiąt punktów przewagi nad drużyną najbliższych rywali wyrobił sobie, działający przy Związku Polaków na Białorusi Polski Klub Sportowy „Sokół ” po pierwszym etapie Otwartych Mistrzostw Republiki Białorusi w Nordic Walking, który odbył się na bazie turystyczno-rekreacyjnej „Prival” koło Grodna 16 lutego. [caption id="attachment_37072" align="alignnone" width="500"]

Ponad trzydzieści par tegorocznych maturzystów Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie zatańczyło Poloneza na balu, inaugurującym odliczanie stu dni do egzaminu dojrzałości. Studniówka odbyła się 23 lutego.

Wydarzenie zgromadziło nie tylko młodzież, z powodu której zostało zorganizowane. Maturzyści zaprosili na swój bal także administrację szkoły i nauczycieli na czele z dyrektor placówki Swietłaną Timoszko, rodziców, dziadków i młodsze rodzeństwo, a także przedstawicieli Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi na czele z prezes Andżeliką Borys.

Uroczystość zaszczycili obecnością także polscy dyplomaci. Na bal maturalny uczniów najstarszych klas grodzieńskiej „Batorówki” przybył osobiście Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski. Konsulat Generalny RP w Grodnie natomiast reprezentował konsul Andrzej Raczkowski.

Po tradycyjnym odtańczeniu przez maturzystów Poloneza, gościom uroczystości został zaprezentowany program artystyczny, w którym swoimi talentami mogła się popisać młodzież, opuszczająca w tym roku mury szkoły, nawiązującej do tradycji działającej przed II wojną światową w Grodnie Szkoły Powszechnej im. Stefana Batorego. Jak się okazało, maturzyści współczesnej „Batorówki” władają szerokim spektrum talentów artystycznych. Na uroczysty koncert złożyły się występy wokalne i taneczne uczniów szkoły, wirtuozyjną grą na trąbce z wykorzystaniem techniki jazzowej zachwycił publiczność zaproszony przez starszych kolegów na ich święto przyszłoroczny maturzysta „Batorówki” Jarosław Maziuk. W koncercie nie zabrakło też występów humorystycznych. W wykonaniu młodych aktorów publiczność obejrzała scenkę rodzajową, przedstawiającą życie szkoły w krzywym zwierciadle. Satyryczną scenką, ujawniającą źródła pochodzenia teatralnych inspiracji uczniowskich popisali się przed swoimi wychowankami także ich nauczyciele.

Po części artystycznej do zgromadzonych przemówili goście uroczystości. Prezes ZPB Andżelika Borys dziękowała maturzystom i ich rodzicom za to, że wybrali „Batorówkę” w której mają nie tylko okazję do nauczenia się języka polskiego, lecz także do zgłębienia wiedzy w zakresie polskiej historii i kultury, a także do umocnienia poczucia tożsamości narodowej. Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski nie krył zadowolenia z powodu tego, że tak liczna grupa utalentowanej młodzieży grodzieńskiej postanowiła związać swoją przyszłość z Polską. Po zdaniu egzaminu maturalnego bowiem większość absolwentów „Batorówki” będzie próbowała swoich sił na polskich uczelniach wyższych. Serdeczne gratulacje maturzystom z okazji rozpoczęcia odliczania stu dni do pierwszego w życiu poważnego egzaminu złożył także konsul RP w Grodnie Andrzej Raczkowski.

Za ciepłe słowa, za przekazaną wiedzę oraz za opiekę nad swoimi pociechami podziękowali Związkowi Polaków na Białorusi, administracji szkoły oraz polskim dyplomatom członkinie komitetu rodzicielskiego Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie.

Przed zaśpiewaniem przez tegorocznych maturzystów finałowej piosenki wieńczącej, część oficjalną studniówki, goście uroczystości wręczyli młodzieży, świętującej odliczanie stu dni do matury, upominki.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia fotorelacji z przebiegu studniówki w Polskiej Szkole Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie:

Goście Studniówki. Od lewej: wiceprezes ZPB ds. Kultury Renata Dziemiańczuk, Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski, prezes ZPB Andżelika Borys i konsul RP w Grodnie Andrzej Raczkowski

Dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie Swietłana Timoszko

 

Prezes ZPB Andżelika Borys dziekuje maturzystom i ich rodzicom

Przemawia Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski

Przemawia konsul RP w Grodnie Andrzej Raczkowski

Znadniemna.pl

Ponad trzydzieści par tegorocznych maturzystów Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie zatańczyło Poloneza na balu, inaugurującym odliczanie stu dni do egzaminu dojrzałości. Studniówka odbyła się 23 lutego. Wydarzenie zgromadziło nie tylko młodzież, z powodu której zostało zorganizowane. Maturzyści zaprosili na swój

Trzy złote i dwa srebrne medale – taki jest dorobek medalowy trzydziestoosobowej reprezentacji Polskiego Klubu Sportowego „Sokół”, działającego przy Związku Polaków na Białorusi, która wzięła udział w I Młodzieżowych Polonijnych Mistrzostwach Sportów Zimowych.

Reprezentacja Polskiego Klubu Sportowego „Sokół” przy ZPB na I Młodzieżowych Polonijnych Mistrzostwach Sportów Zimowych

Mistrzostwa wśród młodych narciarzy biegowych i alpejskich, snowboardzistów, a także łyżwiarzy szybkich na krótkim torze (short track) polskiego pochodzenia z dwunastu krajów świata odbyły się w dniach 20-24 lutego w Krynicy Zdroju.

Związek Polaków na Białorusi i działający przy nim Polski Klub Sportowy „Sokół” na światowym sportowym forum młodzieżowym reprezentowali uczniowie działających przy ZPB szkół społecznych w Grodnie, Lidzie, Wołkowysku i Brześciu.

Nasza, licząca trzydziestu sportowców, reprezentacja była jedną z najliczniejszych na Mistrzostwach, które zgromadziły ponad 200 młodych zawodników. W ramach Mistrzostw rozegrano zawody w sześciu zimowych dyscyplinach sportowych i w kilku grupach wiekowych. Reprezentantom ZPB  udało się zdominować jedną z dyscyplin – short track. Nasze łyżwiarki i łyżwiarze na krótkim torze włożyli do drużynowej skarbonki medalowej aż trzy złote i jeden srebrny medal.

Nie mieli sobie równych w tej dyscyplinie reprezentanci „Sokoła”: Anna Topczyłko, Tatiana Sirocz i Daniel Zachwatowicz.

Jedynym sukcesem medalowym, który naszym sportowcom udało się odnieść poza lodowym boiskiem, stał się srebrny medal Olgi Makienki, zdobyty w narciarstwie biegowym.

Młodzieżowe Polonijne Mistrzostwa Sportów Zimowych to nowa cykliczna impreza sportowa, organizowana w skali globu przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Jej pierwszą edycję objął Patronatem Honorowym Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski.

 Znadniemna.pl

Trzy złote i dwa srebrne medale – taki jest dorobek medalowy trzydziestoosobowej reprezentacji Polskiego Klubu Sportowego „Sokół”, działającego przy Związku Polaków na Białorusi, która wzięła udział w I Młodzieżowych Polonijnych Mistrzostwach Sportów Zimowych. [caption id="attachment_36956" align="alignnone" width="500"] Reprezentacja Polskiego Klubu Sportowego "Sokół" przy ZPB na I

75 lat temu, 22 lutego 1944 r., premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill wygłosił w Izbie Gmin przemówienie będące faktycznym przyzwoleniem dla zaboru przez ZSRS większości wschodnich ziem Polski. „Na niepodległą Polskę w tym programie miejsca nie ma” – komentował Stanisław Cat-Mackiewicz.

Winston Churchill. Fot.: Wikimedia Commons

Przemówienie z lutego 1944 r. było pierwszym wygłoszonym przez brytyjskiego premiera po zakończeniu przełomowej dla powojennego porządku politycznego konferencji „wielkiej trójki” w Teheranie. W jej trakcie odbywały się również dwustronne rozmowy pomiędzy liderami obozu alianckiego. W trakcie niektórych z nich poruszano kwestię przyszłych granic Polski oraz powojennego porządku politycznego.

W czasie jednego ze spotkań Churchill zaproponował Stalinowi robocze wyznaczenie granic „nowej Polski” w oparciu o zasadę, że Polacy muszą oddać sowietom ziemie na wschód od tzw. linii Curzona, a w zamian otrzymają ziemie należące do Niemiec. Churchill zaznaczył jednocześnie, że nie dysponuje zgodą parlamentu na omawianie kwestii granic. Tym samym sugerował Stalinowi, że sprawa granic państwowych jednego z sojuszników Wielkiej Brytanii zależy wyłącznie od umowy między mocarstwami oraz politycznej zgody większości parlamentarnej. Było to więc złamanie zapisów drugiego punktu Karty Atlantyckiej, której sygnatariusze stwierdzali, że „nie pragną zrealizować żadnych zmian terytorialnych, które by nie zgadzały się ze swobodnie wyrażonymi życzeniami ludów zainteresowanych”.

Mimo to za pomocą mapy Europy oraz trzech zapałek Churchill wyznaczył nową granicę zachodnią Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej (lub Nysie Kłodzkiej). Stalin z zadowoleniem przyjął propozycje premiera Zjednoczonego Królestwa. Churchill zaznaczył, że ustalenia te muszą być przedstawione Polsce przez „wielką trójkę”, „sugerując jednocześnie, by je zaakceptowali”.

W obliczu zbliżającej się inwazji w Normandii oraz szybkich postępów Armii Czerwonej, która niebawem miała przekroczyć granice II RP, rozmowy Churchilla i Stalina stały się faktyczną umową polityczną. Dla sowieckiego dyktatora „umowa” otwierała możliwość działania metodą faktów dokonanych. Na konferencji teherańskiej zauważalne było także słabnięcie pozycji Churchilla. Roosevelt dążył do porozumienia ze Stalinem bez oglądania się na interesy brytyjskiego sojusznika.

Fragment przemówienia poświęcony Polsce Churchill rozpoczął od deklaracji potwierdzającej niezmienność brytyjskich zobowiązań. „Wielka Brytania weszła do wojny w obronie Polski i rząd Jego Królewskiej Mości nigdy nie zrezygnował ze swoich zobowiązań wobec tego kraju, nawet pomimo długiego osamotnienia w walce, a jej interesy zawsze znajdowały się w centrum zainteresowań władz Zjednoczonego Królestwa” – podkreślił.

Kolejne fragmenty nie były już tak optymistyczne z punktu widzenia polskich interesów. Churchill powiedział, że ćwierć wieku wcześniej Polska działała na kresach metodą faktów dokonanych. Miał na myśli m.in. odzyskanie Wilna wiosną 1919 r. Zgodnie z prawdą Churchill przypomniał, że wówczas rząd Wielkiej Brytanii stał na stanowisku, iż granice odrodzonej Polski muszą się opierać na tzw. linii Curzona.

Za najbardziej niepokojący fragment przemówienia można uznać ten, w którym Churchill podkreślił, że Wielka Brytania nigdy nie gwarantowała Polsce przedwojennego kształtu granic. Decyzje o ich przebiegu miały zapaść podczas planowanej konferencji pokojowej. „Jednakże postępy armii rosyjskiej na terytoriach, na których aktywna jest polska armia podziemna, sprawiają, że niezbędne staje się zawarcie przyjacielskiego roboczego porozumienia, które na czas wojny zapewni warunki do walki koalicji antyhitlerowskiej przeciw wspólnemu wrogowi” – zwrócił uwagę Churchill. Stwierdzenie „o terytoriach, na których aktywne jest polskie podziemie”, dotyczyło wschodniej połowy Polski. Churchill nie mówił zatem, że ziemie te należą w tym momencie do Rzeczypospolitej Polskiej, lecz że ich status musi zostać wyjaśniony przez dyskusję w ramach koalicji antyniemieckiej.

Premier Wielkiej Brytanii odniósł się również do rozmów ze Stalinem: „Z prawdziwą przyjemnością usłyszałem od marszałka Stalina, że on także jest przekonany o potrzebie stworzenia i utrzymania silnego i całkowicie niepodległego państwa polskiego jako jednego z czołowych mocarstw Europy”. Uzasadniając ustępstwa na rzecz ZSRS, Churchill mówił, że kraj ten musi zostać zabezpieczony przeciwko agresji niemieckiej, „której doświadczył dwukrotnie w ciągu naszego życia”.

W ostatnim fragmencie dotyczącym spraw polskich Churchill tłumaczył: „[…] wyzwolić Polskę mogą obecnie armie rosyjskie, które utraciły miliony ludzi, niszcząc niemiecką machinę wojenną. Nie wydaje mi się, aby rosyjski postulat zabezpieczenia zachodnich granic Rosji wykraczał poza to, co jest rozsądne lub słuszne”.

Mimo jednoznacznych stwierdzeń Churchilla co do przyszłości wschodniej połowy Polski nie oznaczały one, że ich całość przypadnie Stalinowi. W brytyjskim ministerstwie spraw zagranicznych przygotowano wiele analiz ostatecznego przebiegu polskiej granicy wschodniej. Część z nich postulowała uznanie linii Curzona z tzw. wariantem B, który zakładał pozostawienie Polsce całego województwa lwowskiego, włącznie z Lwowem. Brytyjscy dyplomaci uważali, że możliwe jest wynegocjowanie tego rodzaju „ustępstw” Stalina. W innych analizach podnoszono też pozostawienie w Polsce Grodna, Tarnopola, Stanisławowa, a nawet Wilna. Od zakończenia konferencji teherańskiej żadna z rozpatrywanych linii granic nie zbliżała się jednak do granicy ustalonej traktatem ryskim. Ostateczny przebieg granicy Polski i ZSRS nie pokrywał się z linią Curzona. Korzystne dla Polski różnice dotyczyły głównie Podlasia i Podkarpacia.

Mowa Churchilla spotkała się z bardzo szybką reakcją polskich pisarzy i publicystów emigracyjnych. Już 12 marca 1944 r. na łamach nowojorskiego „Tygodnika Polskiego” ukazała się „Ballada o Churchillu” Kazimierza Wierzyńskiego. W gorzkim poemacie politycznym autor wyraził żal Polaków zdradzonych słowami premiera Wielkiej Brytanii:

„Słuchał w lochu Westerplatte:
Pomoc idzie na odpłatę,
Wytrwaj tylko, stój jak mur.
Więc stał, ginął i szedł dalej,
Gdy się inni poddawali
Więc stał, ginął i szedł dalej,
Gdy się inni poddawali
W Francji i pod Singapore”.

„Otóż w warunkach postawionych nam 22 lutego widzimy wyraźnie tylko to, czego mamy się zrzec, co mamy oddać, natomiast to, co nam zostaje, określone jest w sposób niewyraźny” – podsumowywał zjadliwy komentator polityki Wielkiej Brytanii Stanisław Cat-Mackiewicz. Wybitny wileński publicysta stwierdzał, że warunki postawione Polsce są znacznie ostrzejsze niż te, które postawione zostaną Niemcom, które nie będą musiały zrzec się połowy swojego terytorium. Zauważał również, że Churchill w swoim przemówieniu nakreślił obraz sowieckiego panowania nad Polską.

„Mielibyśmy dostać administrację polską na reszcie, a raczej reszteczce ziemi, która by nam pozostała, ale nie było powiedziane, jakie będą kompetencje tej administracji, a to nie jest pytanie błahe, skoro wiemy, że ta administracja ma współżyć z okupacyjnymi wojskami sowieckimi” – pisał. Jego zdaniem znaczenie mowy z 22 lutego polegało na publicznym przedstawieniu uzgodnień z Teheranu.

„I to właśnie konstatowała lutowa mowa Churchilla, ku przerażeniu wielu moich rodaków, którym po raz pierwszy stanęło to wyraźnie przed oczami” – podsumowywał Cat-Mackiewicz.

Cytaty z publicystyki Stanisława Cata-Mackiewicza na podstawie: „Nie! Broszury emigracyjne 1944”.

Oficjalny zapis przemówienia Winstona Churchilla:

Znadniemna.pl za Michał Szukała/PAP

75 lat temu, 22 lutego 1944 r., premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill wygłosił w Izbie Gmin przemówienie będące faktycznym przyzwoleniem dla zaboru przez ZSRS większości wschodnich ziem Polski. „Na niepodległą Polskę w tym programie miejsca nie ma” – komentował Stanisław Cat-Mackiewicz. [caption id="attachment_36951" align="alignnone" width="480"] Winston

Smutna wiadomość dotarła do nas z Pińska… 20 lutego, w wieku 91 lat, odeszła do Pana śp. Helena Szołomicka, Sybiraczka, wielka polska patriotka, prezes Stowarzyszenie Sybiraków w Pińsku.

O nieodżałowanej utracie, jaką poniosła polska społeczność w Pińsku, poinformował na facebooku Konsulat Generalny RP w Brześciu.

Placówka konsularna przypomina, że śp. Helena Szołomicka (27.09.1927 – 20.02.2019) w 1941 roku wraz z matką i siostrą została wywieziona na Syberię do Ałtajskiego Kraju, skąd do rodzinnego Pińska wróciła dopiero po pięciu latach zesłania. Po powrocie do domu Sybiraczka przez wiele lat pracowała na rzecz lokalnej społeczności w administracji szpitala miejskiego. Była także niestrudzonym społecznikiem, działając na rzecz integrowania społeczności polskiej w Pińsku i Kościoła Katolickiego.

Będąc jednym z członków-założycieli Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Pińsku, Helena Szołomicka wspierała wszelakie inicjatywy polskie w rodzinnym mieście. Aktywnie pracowała m.in. na rzecz stanowienia i rozwoju w Pińsku przedstawicielstwa Polskiej Macierzy Szkolnej na Białorusi.

W 2002 roku wybitna polska działaczka uhonorowała została przez Ministra Kultury RP odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. W roku 2015 z kolei Helena Szołomicka otrzymała od Prezydenta RP Krzyż Zesłańców Sybiru.

Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie…

Znadniemna.pl za facebook.com/KGRPwBrzesciu

Smutna wiadomość dotarła do nas z Pińska… 20 lutego, w wieku 91 lat, odeszła do Pana śp. Helena Szołomicka, Sybiraczka, wielka polska patriotka, prezes Stowarzyszenie Sybiraków w Pińsku. O nieodżałowanej utracie, jaką poniosła polska społeczność w Pińsku, poinformował na facebooku Konsulat Generalny RP w Brześciu. Placówka konsularna

Ponad osiemdziesiąt uczniów Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego w Grodnie wzięło udział w akcji uczczenia Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego, obchodzonego wczoraj, 21 lutego. W ramach obchodów uczniowie pisali dyktando, oglądali film o zabytkach i legendach Krakowa, a także zmagali się z łamańcami językowymi.

Dyrektor szkoły Swietłana Timoszko, witając uczniów podkreśliła, iż Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego jest świętem, mającym na celu ochronę różnorodności językowej narodów naszego globu, jako dziedzictwa kulturowego ludzkiej cywilizacji.

Swietlana Timoszko, dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego w Grodnie czyta dyktando w swojej klasie

– Dzień Języka Ojczystego to ważne święto, ma za zadanie przypomnieć wszystkim narodom, jak ważny jest szacunek do języka ojczystego. Język polski jest mową ojczystą dla blisko 60 milionów ludzi na całym świecie. Jest także szóstym językiem pod względem liczby osób posługujących się nim w Unii Europejskiej. Dzień Języka Ojczystego to okazja, by zwrócić uwagę na konieczność ochrony dziedzictwa językowego – mówiła dyrektor szkoły Swietłana Timoszko.

Dyktando w swojej klasie prowadzi Anna Meniuk, będącą metodykiem-konsultantem, skierowanym do Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB przez Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą MEN RP

Po wystąpieniu dyrektor szkoły uczniowie „Batorówki” przystąpili do pisania dyktanda, po czym biorące udział w akcji klasy wymieniły się pracami, aby sprawdzić poprawność wykonania zadania przez kolegów. Najlepsze prace zostały odznaczone stempelkami z radosnymi minkami, a te gorsze otrzymały ocenę w postaci minek kwaśnych.

Małgorzata Krasowska, metodyk-konsultant, skierowany przez ORPEG prowadzi lekcję poświęconą Międzynarodowemu Dniu Języka Ojczystego w swojej klasie

W ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego uczniowie „Batorówki” obejrzeli także filmy o zabytkach i legendach Krakowa.

21 lutego został ustanowiony jako Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego przez UNESCO w 1999 roku dla upamiętnienia wydarzenia w Bangladeszu z 1952 roku, kiedy zginęło pięciu studentów domagających się nadania językowi bengalskiemu statusu urzędowego.

Według danych UNESCO na świecie funkcjonuje obecnie około 6 tysięcy języków, z których połowa jest tak rzadko używana, że mogą one zniknąć w ciągu kilku następnych pokoleń. Od 1950 roku świat stracił 250 języków .

Znadniemna.pl

Ponad osiemdziesiąt uczniów Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego w Grodnie wzięło udział w akcji uczczenia Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego, obchodzonego wczoraj, 21 lutego. W ramach obchodów uczniowie pisali dyktando, oglądali film o zabytkach i legendach Krakowa, a także zmagali się z łamańcami językowymi. Dyrektor

Spotkania, pomagające odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule, odbyły się 15 oraz 16 lutego w siedzibie Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Mińsku.

Julia Kulneva z Działu Międzynarodowej Współpracy Akademickiej Politechniki Gdańskiej

Podczas pierwszego spotkania radami i wskazówkami na temat rekrutacji młodzieży z Białorusi przez polskie uczelnie wyższe podzieliła się z uczestnikami spotkania pracowniczka  Działu Międzynarodowej Współpracy Akademickiej Politechniki Gdańskiej mgr Julia Kulneva.

Eksperta w zakresie rekrutacji studentów zza granicy przez wyższe uczelnie w Polsce Julię Kulnevą przedstawia prezes Oddziału ZPB w Mińsku Helena Marczukiewicz

Ekspert, odpowiedzialna na gdańskiej uczelni m.in. za rekrutację cudzoziemców na studia w języku polskim z Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy od razu zaznaczyła, że zasady i warunki rekrutacji o których opowie, dotyczą jej macierzystej uczelni, ale mogą być przydatne także kandydatom, pragnącym podjąć studia na innych polskich uczelniach.

Julia Kulneva opowiedziała licznie przybyłej na spotkanie młodzieży oraz rodzicom, pragnącym ukierunkować swoje dzieci do studiowania w Polsce, że w 2017 roku Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego RP dokonało kompleksowej oceny uczelni wyższych w Polsce, przyznając najlepszym placówkom  i wydziałom najwyższą ocenę A+. Niektóre uczelnie mogą się pochwalić, że najwyższą oceną zostały odznaczone dwa, a nawet trzy funkcjonujące na nich wydziały. Są jednak i takie ośrodki akademickie, w których żaden z wydziałów nie został oceniony najwyżej.

Jak ujawniła ekspert w rankingu, sporządzonym na podstawie ocen Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, za najlepsze ośrodki o profilu politechnicznym uznane zostały politechniki w Gdańsku, Warszawie i we Wrocławiu. A jednak, decydując się na podjęcie studiów, należy uwzględniać nie tylko pozycję uczelni w rankingu, lecz także mnóstwo innych czynników, m.in. takich jak poziom finansowania. „Jeśli uczelnia cieszy się stabilnym i wysokim poziomem finansowania, to można być pewnym, że taka uczelnia będzie posiadała dobrze wyposażone laboratoria, doskonałą bazę naukową i kompetentnych wykładowców, dzięki czemu student takiej uczelni może liczyć na uzyskanie wysokiego poziomu wiedzy i kwalifikacji” – podsumowała  Julia Kulneva.

Spotkania, dotyczące zasad rekrutacji młodzieży z Białorusi na studia w Polsce, wzbudziły duże zainteresowanie wśród mieszkańców Mińska

Ekspert poinformowała, że od początku bieżącego roku akademickiego w Polsce obowiązują nowe przepisy prawne w dziedzinie wyższej edukacji, które pozwalają ośrodkom akademickim na większą niż dotąd swobodę w organizacji rekrutacji studentów. Wobec tego nie należy się krępować i na bieżąco kontaktować się z komisjami rekrutacyjnymi wybranych uczelni zadając pytania, dotyczące wszystkich aspektów oraz niuansów prowadzonej rekrutacji. Julia Kulneva dużo uwagi poświęciła także zagadnieniu, dotyczącemu gromadzenia dokumentów, wymaganych przez komisje rekrutacyjne poszczególnych uczelni. Poinformowała też o działającym w Polsce systemie teleinformatycznym NAWA (Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej).

Po zakończeniu prezentacji reprezentantka Politechniki Gdańskiej odpowiedziała na pytania uczestników spotkania.

Spotkanie z Julią Kulnevą było pierwszym z cyklu organizowanych przez Oddział ZPB w Mińsku spotkań, dotyczących możliwości podejmowania nauki w Polsce.

Już następnego dnia, 16 lutego, ofertę edukacyjną Centrum Kształcenia AWANS, reprezentującego placówki edukacyjne miasta Kielce i województwa świętokrzyskiego przedstawili mieszkańcom białoruskiej stolicy dyrektorzy Andrzej Miszczyk i Sławomir Lewandowski, reprezentujący  placówki edukacyjne współpracujące z kieleckim Centrum Kształcenia AWANS.

W trakcie spotkań, poświęconych rekrutacji młodzieży z Białorusi do podjęcia nauki w Polsce, rodzice uczniów mińskich szkół sygnalizowali problem z uzyskaniem przez ich dzieci zaświadczeń ze szkół państwowych z wykazem ocen uzyskanych za ostatnie półrocze roku szkolnego. Dokument ten jest wymagany do rejestracji kandydata na podjęcie studiów w Polsce w systemie teleinformatycznym NAWA.

Według rodziców, którzy otrzymali od administracji białoruskich szkół państwowych odmowy wydania zaświadczeń, takie zachowanie szkolnych dyrekcji jest inspirowane przez białoruskie władze oświatowe i jest przejawem polityki państwa białoruskiego, dążącego do ograniczania dzieciom i młodzieży z Białorusi możliwości podejmowania nauki w Polsce.

Agnieszka Wiśniewska z Mińska, zdjęcia Tarasa Abramienki

Spotkania, pomagające odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule, odbyły się 15 oraz 16 lutego w siedzibie Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Mińsku. [caption id="attachment_36907" align="alignnone" width="500"] Julia Kulneva z Działu Międzynarodowej Współpracy Akademickiej Politechniki Gdańskiej[/caption] Podczas pierwszego spotkania radami i wskazówkami na temat rekrutacji młodzieży z

Do podpisania porozumienia o ułatwieniach wizowych między Białorusią i Unią Europejską pozostał ostatni krok, mówi szefowa przedstawicielstwa UE na Białorusi Andrea Victorini w wywiadzie dla portalu tut.by.

Negocjacje ws. porozumienia trwają od stycznia 2014 roku. Ostatnią przeszkodą na drodze do podpisania dokumentu jest propozycja Polski dotycząca zwiększenia liczby konsulów.

„Już w 2015 roku proponowaliśmy podpisanie wspólnej deklaracji o pracownikach urzędów konsularnych. To znaczy, że jeśli jest coraz więcej pracy, ambasady mogą występować o zwiększenie personelu konsularnego. To była ostatnia przeszkoda”— wyjaśniła dyplomatka.

Według Victorini, oficjalny Mińsk otrzymał od UE propozycję kompromisu w tej kwestii: „myślę, że to będzie ostatni krok, i pozostanie nam zakończyć procedurę”.

Gdy strony uzgodnią tekst porozumienia, zakończenie procedury po jego podpisaniu zajmie ze strony UE dwa-trzy miesiące.

Wcześniej informowaliśmy, że UE zwiększy opłaty za wizy Schengen do 80 euro (obecnie cena wynosi 60 euro). Andrea Victorini ma nadzieję, że umowa zostanie podpisana przed podwyżką cen.

„I możecie być pewni, z europejskiej strony robi się wszystko, aby podpisać umowę. To jest w naszym interesie” — dodała.

Z ostatnich doniesień wynika, że ambasadorowie UE zatwierdzili porozumienie przedstawicieli Parlamentu Europejskiego i rumuńskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej o zmianie kodeksu wizowego. W komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej Rady UE, podkreśla się, że przepisy wizowe zmieniają się, „aby poprawić warunki dla praworządnych podróżnych”, mają także na celu rozwiązanie problemów z nielegalną migracją. Zakłada się, że ten krok pozwoli uzyskać również więcej środków dla krajów członkowskich UE na pokrycie kosztów przetwarzania dokumentów wizowych.

Porozumienie przewiduje, że następnym razem koszty wiz Schengen mogą być zmienione po trzech latach.

Cena wizy Schengen nie zmieniała się od 2007 roku. Rada UE zatwierdziła wzrost cen wiz jeszcze na początku lata zeszłego roku.

Jak wiadomo, Białoruś od dłuższego czasu prowadzi negocjacje w sprawie obniżenia ceny wiz Schengen dla Białorusinów do 35 euro.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

Do podpisania porozumienia o ułatwieniach wizowych między Białorusią i Unią Europejską pozostał ostatni krok, mówi szefowa przedstawicielstwa UE na Białorusi Andrea Victorini w wywiadzie dla portalu tut.by. Negocjacje ws. porozumienia trwają od stycznia 2014 roku. Ostatnią przeszkodą na drodze do podpisania dokumentu jest propozycja Polski dotycząca

Ważne spotkania na wysokim szczeblu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Ministerstwie Edukacji Narodowej, udział w posiedzeniu Sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, a także spotkania z kierownikami organizacji pozarządowych, współpracujących ze Związkiem Polaków na Białorusi. Taki był program dwudniowej wizyty prezes ZPB Andżeliki Borys w stolicy Polski w dniach 19-20 lutego.

Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk i Andżelika Borys, prezes ZPB

W pierwszym dniu wizyty w Warszawie szefowa ZPB odbyła ponad godzinną rozmowę w MSZ RP z wiceszefem resortu Szymonem Szynkowskim vel Sękiem, odpowiedzialnym za Polonię, politykę europejską oraz dyplomację publiczną. Rozmowa z wiceministrem spraw zagranicznych RP odbywała się po niedawnej wizycie w Polsce przewodniczącego Rady Republiki Białorusi Michaiła Miasnikowicza, będącego bliskim i zaufanym współpracownikiem Aleksandra Łukaszenki.

Podczas wizyty Miasnikowicza w Polsce temat możliwości uregulowania spornej od prawie 14 lat kwestii zalegalizowania działalności na Białorusi demokratycznie wybieranych władz ZPB był podnoszony przez stronę polską w rozmowach z wysokim gościem zza wschodniej granicy Polski. Michaił Miasnikowicz unikał, niestety, merytorycznych rozmów na ten temat, sprowadzając kwestię legalnej działalności demokratycznie wybieranych władz ZPB do kontrowersyjnych i demagogicznych stwierdzeń, które później zautoryzował w wywiadzie, udzielonym dziennikowi „Rzeczpospolita”.

W wywiadzie tym, podobnie jak w rozmowach oficjalnych, Michaił Miasnikowicz oświadczył, że nie postrzega sytuację wokół ZPB jako problem. „Są pewne osoby, które bardzo skutecznie zmonopolizowały wszystkie sprawy mniejszości polskiej” – oznajmił Miasnikowicz w rozmowie z wpływowym polskim dziennikiem, przyznając de facto, że ZPB, kierowany przez zdelegalizowane na Białorusi władze organizacji, pozostaje najbardziej wpływową i masową organizacją polskiej mniejszości w tym kraju.

Wobec braku woli ze strony władz Białorusi do konstruktywnego dialogu w zakresie uregulowania kwestii, dotyczących zalegalizowania działalności organizacji, będącej autentycznym reprezentantem i obrońcą interesów polskiej mniejszości na Białorusi, wiceminister spraw zagranicznych RP Szymon Szynkowski vel Sęk interesował się u Andżeliki Borys, jakie kierunki wyjścia z impasu widzi ZPB.

Prezes Związku Polaków zapewniła swojego rozmówcę, że kilkunastoletnia działalność ZPB w warunkach nieuznawania przez władze w Mińsku, nie zniechęciła Polaków na Białorusi do aktywności na strategicznych dla organizacji płaszczyznach, jakimi są rozwój na Białorusi polskiej oświaty, kultury i dbanie o zachowanie polskiego dziedzictwa. – Mimo niechęci do nas ze strony władz białoruskich, ZPB pozostaje największą oraz najbardziej wpływową organizacją pozarządową na Białorusi i cieszy się poparciem znacznej części zamieszkującej Białoruś polskiej mniejszości narodowej – mówiła Andżelika Borys.

Fenomen ten wytłumaczyła tym, że zarówno ona sama, jak i jej koledzy z ZPB, działający na rzecz zachowania przez Polaków na Białorusi tożsamości narodowej, robią to z myślą o swoich przodkach, którzy często w jeszcze gorszych warunkach – m.in. przez dziesięciolecia panowania totalitarnej władzy komunistycznej – potrafili zaszczepić swoim dzieciom i wnukom ducha polskości oraz obowiązek zachowania wierności polskim wartościom narodowym.

– Nie może być mowy o rezygnacji naszej organizacji z nazwy i oddania jej podmiotowi, kontrolowanemu przez władze w Mińsku i białoruskie służby specjalne, gdyż członkowie ZPB potraktowaliby to jako zdradę wartości, jaką jest dla nich ponad trzydziestoletnia historia działalności organizacji – dodała Andżelika Borys. Szymon Szynkowski vel Sęk zapewnił wobec tego, że w rozmowach ze stroną białoruską na temat uregulowania konfliktu wokół ZPB MSZ RP nie będzie składał deklaracji, czy propozycji, które nie byłyby uzgodnione z demokratycznie wybranym kierownictwem Związku Polaków.

Prezes ZPB Andżelika Borys rozmawia z Sebastianem Kęciekiem, dyrektorem Departamentu Współpracy Międzynarodowej MEN RP

Kolejnym ważnym spotkaniem, jakie prezes ZPB odbyła w Warszawie, było spotkanie w Ministerstwie Edukacji Narodowej RP z dyrektorem Departamentu Współpracy Międzynarodowej MEN RP Sebastianem Kęciekiem. Andżelika Borys przedstawiła swojemu rozmówcy aktualny stan oświaty polskiej na Białorusi i opowiedziała o problemach, z którymi borykają się nauczyciele języka polskiego, ich uczniowie oraz polscy działacze oświatowi, na których władze białoruskie wywierają presję, dążąc do ograniczania rozwoju polskiej edukacji zarówno w sektorze państwowym, jak i niepaństwowym. Szefowa ZPB zasygnalizowała m.in. ostatni problem, polegający na tym, że jedna ze szkół państwowych w Grodnie odmówiła swoim uczniom, planującym po uzyskaniu matury

podjęcie w tym roku studiów w Polsce, m.in. wydania wykazu ocen za ostatni semestr szkolny. Złożenie takiego dokumentu przez maturzystę i kandydata na studia jest wymogiem, stawianym przez Narodową Agencję Wymiany Akademickiej na etapie wstępnej rekrutacji przyszłych studentów uczelni wyższych w Polsce.

Od lewej: prezes ZPB Andżelika Borys, dyrektor Departamentu Współpracy Międzynarodowej MEN RP Sebastian Kęciek i naczelnik Wydziału Departamentu Współpracy Międzynarodowej MEN RP Beata Pietrzyk

Niezwykle ważnym punktem wizyty szefowej ZPB w stolicy Polski był jej udział w posiedzeniu Komisji Łączności z Polakami za Granicą w Sejmie RP. Posiedzenie komisji było w całości poświęcone sytuacji polskiej mniejszości na Białorusi oraz kwestii zalegalizowania działalności ZPB.

W posiedzeniu komisji sejmowej udział wzięli m.in. minister edukacji narodowej RP Anna Zalewska oraz wiceszef MSZ RP Szymon Szynkowski vel Sęk. Posłowie na Sejm RP, będący członkami Komisji Łączności z Polakami za Granicą, po zreferowaniu przez Andżelikę Borys sytuacji ZPB, problemów polskiej mniejszości na Białorusi i polskiej oświaty, pytali się u obecnych na posiedzeniu przedstawicieli MSZ i MEN o konkretne kroki i działania, które resorty te podejmują, aby rozwiązać problemy mieszkających na Białorusi Polaków. Dopytywali się także o argumentację, używaną przez stronę białoruską podczas rozmów, dotyczących uregulowania spornych kwestii. Podczas wymiany zdań, jaka się wywiązała w trakcie posiedzenia komisji sejmowej, wyraźnie wybrzmiała teza, że strona białoruska w kwestiach związanych z przestrzeganiem praw polskiej mniejszości do niezależnej działalności i rozwoju edukacji w języku ojczystym jest partnerem niezwykle trudnym,  gdyż zachowuje się nieuczciwie, używając w dyskusjach nad spornymi kwestiami argumentów demagogicznych i sięga po informacje niemające pokrycia w faktach.

Wobec nieuczciwej postawy strony białoruskiej w kontaktach z polskimi partnerami posłowie na Sejm RP wyrazili przekonanie, że nie powinno słabnąć poparcie ze strony Państwa Polskiego dla największej i najbardziej wpływowej organizacji polskiej mniejszości na Białorusi, jaką jest ZPB, kierowany przez Andżelikę Borys.

Zgłoszona została także propozycja, żeby nieuregulowane od kilkunastu lat problemy Polaków na Białorusi i reprezentującej ich organizacji, Polska aktywnie stawiała na forum Unii Europejskiej, która mogłaby skutecznie zasygnalizować białoruskim partnerom, że normalizacja kontaktów i współpracy UE z oficjalnym Mińskiem w dużym stopniu zależy od tego, czy Białoruś w sposób uczciwy i odpowiedzialny zacznie przestrzegać prawo polskiej mniejszości narodowej w swoim kraju do swobodnego zrzeszania się i prawo do nieskrępowanej działalności, reprezentujących tę mniejszość organizacji.

Rozmowa kierownictwa ZPB z prezesem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariuszem Piotrem Bonisławskim

W ramach wizyty w Warszawie Andżelika Borys spotkała się także z kierownikami organizacji pozarządowych, będących wieloletnimi partnerami ZPB: prezesem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariuszem Piotrem Bonisławskim, prezesem Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie Mikołajem Falkowskim oraz wiceprezes Fundacji Wolność i Demokracja Lilią Luboniewicz.

Podczas wszystkich spotkań, odbytych przez szefową ZPB w czasie wizyty w Warszawie, usłyszała ona zapewnienia o niezmiennym poparciu działalności Związku Polaków przez struktury rządowe i parlamentarne Państwa Polskiego oraz przez podmioty pozarządowe.

Znadniemna.pl

Ważne spotkania na wysokim szczeblu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Ministerstwie Edukacji Narodowej, udział w posiedzeniu Sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, a także spotkania z kierownikami organizacji pozarządowych, współpracujących ze Związkiem Polaków na Białorusi. Taki był program dwudniowej wizyty prezes ZPB Andżeliki Borys

Przejdź do treści