HomeStandard Blog Whole Post (Page 196)

Drużyna Uniwersytetu Trzeciego Wieku (UTW) przy ZPB w Lidzie zwyciężyła w I Turnieju Intelektualnym pt. „Co? Gdzie? Kiedy?”, który odbył się 19 grudnia w lidzkiej siedzibie Związku Polaków na Białorusi.

Zwycięzcy turnieju – drużyna UTW Lida

W pierwszych zawodach dla seniorów-erudytów wzięły także udział drużyny UTW z Mińska i Grodna, a sam turniej był poświęcony tematyce, związanej z polską i światową tradycją świętowania Bożego Narodzenia i Nowego Roku.

Sześcioosobowe drużyny seniorów odpowiadały na zróżnicowane pod względem złożoności pytania, wymagające znajomości Ewangelii, polskiej wigilijnej tradycji gastronomicznej, historii polskiego kolędowania i inne, nawiązujące do Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku.

Prawidłowość odpowiedzi na zadawane w trzech rundach pytania oceniało jury, w którego składzie znalazł się konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek i jego małżonka Elżbieta.

Rywalizacja między seniorami okazała się niezwykle zacięta i wyrównana. Po pierwszej rundzie pytań prowadzenie objęła ekipa erudytów z Lidy. W rundzie drugiej lidzianie zapewnili sobie dużą przewagę nad grodnianami i jeszcze większą nad kolegami z Mińska, natomiast trzecia runda okazała się zwycięska dla seniorów ze stolicy Białorusi. Ten sukces drużyny UTW przy ZPB w Mińsku minimalnie wpłynął jednak na końcowy wynik turnieju, który po zsumowaniu wszystkich zdobytych w trzech rundach punktów ze znaczną przewagą wygrał UTW, działający przy Oddziale ZPB w Lidzie. Drugą co do wielkości sumę punktów uzbierali grodzieńscy erudyci, którzy w swoim gronie grają w „Co? Gdzie? Kiedy?” regularnie. To właśnie oni zaprosili do rywalizacji kolegów z Lidy i Mińska, dzięki czemu gra przerodziła się w Turniej Intelektualny o zasięgu międzyregionalnym.

Prowadząca turniej i jego organizator wiceprezes ZPB ds. Kultury Renata Dziemiańczuk wyraziła nadzieję, że sukces pierwszej edycji Turnieju Intelektualnego, „Co? Gdzie? Kiedy?” sprawi, iż zmagania wśród seniorów-erudytów przerodzą się w zjawisko ogólnokrajowe i w kolejnych edycjach turnieju wezmą także udział drużyny z oddziałów ZPB, działających w obwodach brzeskim, homelskim, mohylewskim i witebskim.

– Muszę pogratulować organizatorom turnieju tej inicjatywy – mówił, podsumowując wyniki zmagań intelektualnych, konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek. Dyplomata przyznał, że niektóre pytania okazały się niełatwe także dla niego i jego małżonki. – Uważam, że wszyscy możemy czuć się zwycięzcami, już chociażby z racji tego, że dzięki turniejowi odświeżyliśmy, a nawet wzbogaciliśmy swoją wiedzę na temat tradycji wigilijnej i bożonarodzeniowej, co przyda się już wkrótce, kiedy będziemy szykowali się do wigilijnych spotkań w gronie rodziny i najbliższych – przekonywał Jarosław Książek. Zaznaczył też, że punktacja, zdobyta przez wszystkie drużyny, świadczy o doskonałej znajomości przez zawodników tematyki, którą zaproponowali organizatorzy turnieju.

Wszystkie drużyny, biorące udział w turnieju, otrzymały odpowiadające zajętym miejscom Dyplomy oraz nagrody rzeczowe i upominki, które ufundował Konsulat Generalny RP w Grodnie oraz Związek Polaków na Białorusi.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wydarzenia:

Wiceprezes ZPB ds. Kultury Renata Dziemiańczuk przedstawia jurorów

Przemawia Jarosław Książek, konsul generalny RP w Grodnie

Drużyna UTW Lida

Drużyna UTW Grodno

Drużyna UTW Mińsk

Jury: Elżbieta Książek i Jarosław Książek

Scenka pt. „Męski dzień” w wykonaniu Kabaretu 50+, działającego przy Oddziale ZPB w Lidzie

Aktor Kabaretu 50+ Aleksander Biernacki

Zespół muzyczny 60+, działający przy Oddziale ZPB w Lidzie

Prezesi UTW z Lidy, Grodna i Mińska: Lucyna Klimaszewska, Halina Gawrus i Żanna Niżnik

Przemawia Renata Dziemiańczuk, wiceprezes ZPB ds. Kultury

Przewodniczący Jury Jarosław Książek ogłasza wynik turnieju

Dyplom i nagrody za zajęcie III miejsca odbiera drużyna UTW Mińsk

Dyplom i nagrody za zajęcie II miejsca odbiera drużyna UTW Grodno

Dyplom i nagrody za zajęcie I miejsca odbiera drużyna UTW Lida

Znadniemna.pl

 

 

Drużyna Uniwersytetu Trzeciego Wieku (UTW) przy ZPB w Lidzie zwyciężyła w I Turnieju Intelektualnym pt. „Co? Gdzie? Kiedy?”, który odbył się 19 grudnia w lidzkiej siedzibie Związku Polaków na Białorusi. [caption id="attachment_50372" align="alignnone" width="480"] Zwycięzcy turnieju - drużyna UTW Lida[/caption] W pierwszych zawodach dla seniorów-erudytów wzięły także

Na Cmentarzu Franciszkańskim w Grodnie, w jego zabytkowej części niedaleko kaplicy, pojawił się  nowy pomnik z czarnego granitu. Wyryta na pomniku inskrypcja głosi, że spoczywają pod nim szczątki Wacława Pażdzierskiego, oficera Wojska Polskiego, urodzonego 8 września 1913 roku.

Nowy pomnik na grobie oficera Wojska Polskiego Wacława Pażdzierskiego

Z inskrypcji wynika także, iż Wacław Pażdzierski zginął 20 października 1944 roku. Na podstawie zdawkowych informacji o poległym możemy się domyślać, że Wacław Pażdzierski był oficerem sformowanych  na terenie ZSRR w 1944 roku  Polskich Sił Zbrojnych, zwanych też m.in. Armią Berlinga i stanowiących podstawę Ludowego Wojska Polskiego, sformowanego po II wojnie światowej.

Inskrypcja na pomniku oficera

Tabliczka na krzyżu, poprzednio zdobiącym oficerski grób

W październiku 1944 roku jednak, kiedy miał zginąć i zostać pochowany w Grodnie, oficer  Armii Berlinga, wojsko, w którego szeregach walczył,  już opuściło tereny Białorusi oraz Grodzieńszczyzny i prowadziło działania bojowe przeciwko Niemcom pod Warszawą na terenie centralnej Polski. Oznacza to, że Wacław Pażdzierski  musiał opuścić swoją jednostkę i pozostać w Grodnie z powodu ciężkiej kontuzji bądź choroby. Należy raczej wykluczyć wersje, iż działał  w szeregach Armii Krajowej.

Oprócz spekulacji  i domysłów,  snutych na podstawie zdawkowych informacji wynikających z inskrypcji, która powtarza słowo w słowo treść, zachowaną na tabliczce, przytwierdzonej do krzyża, poprzednio zdobiącego grób oficera, nie możemy niczego powiedzieć o żołnierzu, zmarłym w 1944 roku. Nie wie o nim niczego także inicjator postawienia nowego pomnika, prezes działającego przy Związku Polaków na Białorusi Komitetu Ochrony Zabytków i  Miejsc Pamięci Narodowej Tadeusz Malewicz.

Działacz twierdzi, że zobaczył oficerską mogiłę w prawie zniszczonym stanie około roku temu, kiedy dobrze rozmawiający po polsku grodnianie, pokazali mu na Cmentarzu Franciszkańskim ten niszczejący grób.

– Pomyślałem, że nam, jako Polakom, nie przystoi, pozostawiać grób żołnierski bez opieki  i zgłosiłem sprawę do konsula generalnego RP w Grodnie Jarosława Książka oraz do prezes ZPB Andżeliki Borys – opowiada Tadeusz Malewicz.

Szef placówki konsularnej i kierowniczka ZPB zdecydowali, że przydzielą środki na godne upamiętnienie polskiego oficera. Skutkiem tej decyzji stało się zamówienie przez Tadeusza Malewicza i postawienie nowego pomnika na oficerskim grobie.

 Znadniemna.pl

Na Cmentarzu Franciszkańskim w Grodnie, w jego zabytkowej części niedaleko kaplicy, pojawił się  nowy pomnik z czarnego granitu. Wyryta na pomniku inskrypcja głosi, że spoczywają pod nim szczątki Wacława Pażdzierskiego, oficera Wojska Polskiego, urodzonego 8 września 1913 roku. [caption id="attachment_50363" align="alignnone" width="500"] Nowy pomnik na grobie

Uczniowie starszych klas i grupa przedszkolaków z Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie („Batorówki”) gościli 17 stycznia Świętego Mikołaja, który dostarczył im prezenty, pochodzące  z akcji „Podaruj gwiazdkę polskim dzieciom na Białorusi”.

Podczas spotkań z uczniami „Batorówki”, Świętemu Mikołajowi towarzyszył konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek

Wręczać prezenty gwiazdkowe pomagali Świętemu Mikołajowi: konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek z małżonką Elżbietą, prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys, dyrektor „Batorówki” Danuta Karpowicz oraz nauczyciele.

Święty Mikołaj odwiedza uczniów „Batorówki” od tygodnia i tylko w tej szkole zdążył rozdać już blisko tysiąc gwiazdkowych prezentów. Ponad 500 pudełek ze słodyczami Mikołaj przekazał także do ośrodków nauczania języka polskiego  w Baranowiczach, Berezie, Połoneczce, Iwiu , Porzeczu, Klecku, Ejsmontach, Makarowcach i innych miejscowościach.

Obdarowywanie na Gwiazdkę dzieci, uczących się języka polskiego na Białorusi, jest możliwe dzięki hojności partnerów Związku Polaków na Białorusi w Polsce. Obecnie Święty Mikołaj kończy rozdawanie prezentów, które zostały zakupione ze środków uzbieranych w ramach akcji „Podaruj gwiazdkę polskim dzieciom na Białorusi”, którą każdego roku wspólnie z ZPB realizuje Podlaski Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, rozgłośnia Polskie Radio Białystok oraz artyści malarze, zrzeszeni w działającym przy ZPB Towarzystwie Plastyków Polskich. To właśnie malarze ofiarują swoje obrazy, licytowane potem na antenie  Polskiego Radia Białystok wśród słuchaczy rozgłośni.

W tym roku w ten sposób udało się uzbierać kwotę, rekordową w historii akcji  – 18400 złotych. Pieniądze te zasiliły fundusz Świętego Mikołaja i pozwoliły mu uszczęśliwić setki polskich dzieci, które uczą się na Białorusi języka ojczystego.

Akcja  „Podaruj gwiazdkę polskim dzieciom na Białorusi” to nie jedyny sposób pozyskania funduszy dla Świętego Mikołaja. – Mamy też innych partnerów, dzięki którym żadne dziecko, uczące się języka polskiego w naszych szkołach społecznych nie pozostanie  na święta bez prezentu gwiazdkowego  – zapewnia prezes Związku Polaków Andżelika Borys.

Przypomnijmy, że ZPB prowadzi bądź wspiera na Białorusi ponad 100 ośrodków nauczania języka polskiego, a naukę w nich pobiera ponad 8 tysięcy młodych ludzi w wieku szkolnym.

Obejrzyj zdjęcia z wizyty Świętego Mikołaja w grodzieńskiej „Batorówce”:

 Znadniemna.pl

Uczniowie starszych klas i grupa przedszkolaków z Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie („Batorówki”) gościli 17 stycznia Świętego Mikołaja, który dostarczył im prezenty, pochodzące  z akcji „Podaruj gwiazdkę polskim dzieciom na Białorusi”. [caption id="attachment_50348" align="alignnone" width="500"] Podczas spotkań z uczniami "Batorówki",

Z głębokim żalem i smutkiem informujemy, że w dniu 15 grudnia 2020 roku odeszła do wieczności wieloletnia działaczka Związku Polaków na Białorusi Halina Mickiewicz, żarliwa polska patriotka, prezes Oddziału ZPB w Peliszczach.

Śp. Halina Mickiewicz

Śp. Halina Mickiewicz była jedną z najbardziej zauważalnych postaci w środowisku polskiej społeczności obwodu brzeskiego, a w rodzinnych Peliszczach to właśnie pani Halina i jej mąż Adam Mickiewicz jeszcze w 1988 roku postanowili założyć organizację o nazwie Klub Polski, która później przekształciła się w jeden z najprężniej działających oddziałów ZPB w obwodzie brzeskim.

„Idea była taka, żeby każde młode pokolenie starannie uczyć godnego odnoszenia się do pokolenia najstarszego, żeby nie tracić tych więzi międzypokoleniowych. Prościej mówiąc, żeby wnuki w domu częściej rozmawiały z dziadkami. No i wymyśliłam, że będę dawała dzieciom takie zadanie – zapisywać wspomnienia własnych dziadków, opisywać zdjęcia z rodzinnych albumów, więc wymusiłam na nich naturalny sposób komunikowania. A później z tych notatek i fotografii robimy prezentacje dla społeczności polskiej” – wspominała w jednym z wywiadów o początkach Klubu Polskiego w Peliszczach śp. Halina Mickiewicz.

Pielęgnowanie pamięci, wychowywanie w polskiej tradycji  dzieci własnych oraz sąsiedzkich(Peliszcze to wieś, której większość mieszkańców stanowią Polacy) – tak postrzegała swoją życiową misję śp. Halina Mickiewicz i do końca swoich dni na ziemskim padole  pozostawała wierna tej idei.

Małżeństwo Mickiewiczów zorganizowało we własnym domu nauczanie języka polskiego dla dzieci z Peliszcz, prowadziło też domową polską bibliotekę, z której mógł korzystać każdy sąsiad, czy uczeń pani Haliny.

„Latem organizujemy „Zieloną szkołę”, gdzie dzieci bliżej poznają Polskę, jej język i tradycje, korzystają z biblioteki. Sprzątamy z dziećmi na cmentarzu katolickim groby, do których już nikt nie przychodzi. Na Dzień Niepodległości odwiedzamy naszych staruszków, zapisujemy w ramach programu „Młody las”, ich wspomnienia, pieśni”. I tak szumi w Peliszczach młody las, przejmując od starego boru tajemnice i klejnoty polskości”- opowiadała w wywiadzie prasowym śp. Halina Mickiewicz.

Nieboszczka  była wybitnym pedagogiem. Potrafiła zainspirować swoich uczniów do takiego stopnia, że ci, badając historię własnych rodzin i rodów, przynosili do pani nauczycielki  stare przedmioty, wykorzystywane w gospodarstwie przez ich dziadów i pradziadów. „Uczniowie sami zewsząd przynosili kadzie, krosna, dzieże i to, i tamto. Teraz to już mamy sporo eksponatów” – opowiadała śp. Halina Mickiewicvz.  Z czasem powstała z tego ekspozycja, na bazie której pani Halina wraz z mężem Adamem Mickiewiczem zorganizowali w Peliszczach muzeum ludowe.

Pamiętny był dla małżeństwa Mickiewiczów z Peliszcz rok 2017. Wówczas dostąpili zaszczytu reprezentowania społeczności polskiej z Białorusi na Dożynkach Prezydenckich w Spale. Pani Halina na tę okazję wypiekła ozdobny kołacz, który wprawił w zachwyt Parę Prezydencką,  z którą śp. Halina Mickiewicz i jej mąż Adam mieli okazję porozmawiać osobiście.

W ostatnich latach małżeństwo państwa Mickiewiczów z Peliszcz pozostawało jak zawsze aktywne, a podczas spotkań – emanowało pogodą ducha i optymizmem. Nie dawali po sobie poznać, że pani Halina cierpi na nieuleczalną chorobę.

Dopiero kilka tygodni temu pani Halina poprosiła prezes ZPB Andżelikę Borys, aby pomodliła się za jej zdrowie w grodzieńskiej katedrze.

15 grudnia 2020 roku Halina Mickiewicz, gorliwa polska patriotka, wybitna pedagog i działaczka ZPB, przegrała w walce z nieuleczalną chorobą i opuściła ziemski padół…

Osierociła sześcioro dzieci.

Łączymy się w bólu z małżonkiem śp. Haliny Mickiewicz, panem Adamem Mickiewiczem, a także z ich dziećmi, uczniami i bliskimi…

Wieczne odpoczywanie racz Jej dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Jej świeci. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen.

Znadniemna.pl

Z głębokim żalem i smutkiem informujemy, że w dniu 15 grudnia 2020 roku odeszła do wieczności wieloletnia działaczka Związku Polaków na Białorusi Halina Mickiewicz, żarliwa polska patriotka, prezes Oddziału ZPB w Peliszczach. [caption id="attachment_50343" align="alignnone" width="500"] Śp. Halina Mickiewicz[/caption] Śp. Halina Mickiewicz była jedną z najbardziej zauważalnych

Do redakcji portalu Znadniemna.pl napisał pan Jan T. z Lidy, którego, podobnie jak tysiące innych Polaków na Białorusi, niepokoi antypolska kampania władz Białorusi i zarzuty białoruskiej propagandy, kierowane pod adresem Polski, że rzekomo chce ona wypowiedzieć wojnę Białorusi, aby przyłączyć do siebie częśc Grodzieńszczyzny.

Andrzej Poczobut, członek Zarządu Głównego ZPB

Pan Jan zapytuje się u redakcji, ale także u kierownictwa Związku Polaków na Białorusi, jak powinna wobec  tej sytuacji zachować się nasza organizacja: czy powinniśmy wykorzystywać polskie flagi tak, jak to zazwyczaj było i jest na imprezach Związku Polaków na Białorusi, a także – jakie mają być teraz, czyli w nowych warunkach, relacje z polskimi placówkami dyplomatycznymi.

Kontekst pytania jest oczywisty: czy utrzymanie dotychczasowej linii nie ściągnie na Związek Polaków represji.

–  Bardzo wymowne wydarzenie (…) – zjazd Polskiej Macierzy Szkolnej. Każdy może obejrzeć sprawozdanie (…) i upewnić się, że nie zaproszono na zjazd przedstawicieli Polski, nie było konsuli, nie było robotników ambasady, nie było biało-czerwonych flag. Za to byli obecni przedstawiciele władz Białorusi. Pierwsze moje wrażenie, że z zapoznania się z tym sprawozdaniem, było takie: to jest zjazd zwykłej białoruskiej organizacji. Czy my, jako Związek Polaków też powinniśmy zachowywać się w taki sam sposób? – zapytuje się pan Jan.

Na Białorusi trwają represje, i ja mogę zrozumieć, że ktoś się przestraszył, ktoś się schował, licząc, że w ten sposób uniknie represji. Każdy ma prawo wybierać swoją strategie, jednak Związek Polaków, znany jest z tego, że się nie chowa i nie boi się. Biel i czerwień to nie tylko państwowe symbole Polski, to także symbole narodowe z którym utożsamia się każdy Polak niezależnie od tego w jakim kraju mieszka i jakie ma obywatelstwo. Czy można tego się wyrzec? Nie, gdyż byłby to po prostu krok w kierunku wynaradawiania się. Dzisiaj rezygnuje się z biało-czerwonej ,jutro – z czczenia bohaterów narodowych, bo zbyt kontrowersyjni, pojutrze ktoś taki staje się człowiekiem o sytuatywnej tożsamości. „Jak opłaca się to będę Polakiem, jak nie to Białorusinem czy Rosjaninem”. To jest droga donikąd!

Teraz, co się tyczy Polskiej Macierzy Szkolnej i braku obecności konsuli na zjeździe. PMS to osobna organizajca, nie znam motywów ich zachowania, zresztą one mnie, szczerze mówiąc, mało interesują. Na zjazdy Związku Polaków był wielokrotnie zapraszany Stanisław Sienkiewicz, niezmienny prezes Polskiej Macierzy Szkolnej i nigdy z takiego zaproszenia nie skorzystał. My zaproszenia na zjazdy PMS nigdy nie dostawaliśmy… Teraz nie dostali go też polscy dyplomaci.  Cóż witamy w klubie!

Związek Polaków ma własną historię i własne doświadczenie. Byliśmy wielokrotnie atakowani przez białoruskie służby specjalne. Grodzieński OMON w 2005 roku szturmem brał siedzibę Zarządu Głównego ZPB . W ciągu następnych lat setki członków organizacji  aresztowywano, wyrzucano z pracy, szykanowano i zastraszano. Nie zważając na to zawsze znajdowaliśmy w sobie siły by robić swoje.

Władze wypychają język polski z państwowych szkół? My organizujemy szkoły społeczne. Władze niszczą zespoły i ograniczają rozwój kultury polskiej – my bierzemy je pod swoje skrzydło. Setki miejsc pamięci, tysiące polskich mogił, przywrócone życiorysy, pomoc dla kombatantów i Akowców – to wszystko robi i nadal będzie robił Związek Polaków.  W momencie ataków ze strony władz Białorusi zawsze w obronę nas brali Ambasada i Konsulaty RP, działające na Białorusi. Zawsze mogliśmy i nadal możemy liczyć na ich wsparcie w trudnych chwilach. Tak, teraz władza atakuje przede wszystkim polskich dyplomatów i robi to z bezprecedensową wściekłością, ale trzeba być skrajnym niewdzięcznikiem by w tym momencie odwrócić się plecami do polskich dyplomatów. Także należy pamiętać, że Ambasada i Konsulaty na Białorusi reprezentują Polskę. Czy Polskę też w imię świętego spokoju i bezpieczeństwa powinniśmy zignorować?

To byłoby nie tylko tchórzliwe, ale także podłe i niewdzięczne zachowanie.

Dlatego, drogi panie Janie, przykładu z Polskiej Macierzy Szkolnej brać nie będziemy, jakim by „mądrym i pożytecznym” on Panu się nie wydawał.

Dla nas jest zaszczytem goszczenie na naszych imprezach przedstawicieli Polski. Tak było, tak jest i, jestem przekonany, tak będzie zawsze.

Andrzej Poczobut, członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi

Do redakcji portalu Znadniemna.pl napisał pan Jan T. z Lidy, którego, podobnie jak tysiące innych Polaków na Białorusi, niepokoi antypolska kampania władz Białorusi i zarzuty białoruskiej propagandy, kierowane pod adresem Polski, że rzekomo chce ona wypowiedzieć wojnę Białorusi, aby przyłączyć do siebie częśc Grodzieńszczyzny. [caption id="attachment_33147"

Kalendarz na nadchodzący 2021 rok, prezentujący działające przy Związku Polaków na Białorusi ośrodki nauczania języka polskiego, wydał  Zarząd Główny ZPB na czele z prezes Andżeliką Borys.

W Kalendarzu znalazły się zdjęcia dwunastu (zgodnie z liczbą miesięcy) Szkół Społecznych, działających przy ZPB w różnych miejscowościach, leżących w większości obwodów Białorusi.

W obwodzie grodzieńskim zaszczytu znalezienia się w Kalendarzu ZPB na 2021 rok  dostąpiły:

Polska Szkoła Społeczna im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie;

Polska Szkoła Społeczna przy ZPB w Lidzie;

48. Wołkowyska Drużyna Harcerska „Szare Wilki”im. 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich, działająca w Polskiej Szkole Społecznej przy Oddziale ZPB w Wołkowysku.

Obwód brzeski w Kalendarzu reprezentują:

Polska Szkoła Społeczna im. Ignacego Domeyki przy ZPB w Brześciu;

Polska Szkoła Społeczna przy Oddziale ZPB w Brześciu;

Społeczna Szkoła Polska im. Tadeusza Reytana w Baranowiczach;

Najwięcej ośrodków nauczania języka polskiego znalazło się w Kalendarzu z obwodu mińskiego, w którym w ostatnich latach oświata polska rozwija się niezwykle prężnie. Są to:

Polska Szkoła Społeczna im. Edwarda Woyniłłowicza przy Oddziale ZPB w Mińsku;

Polska Szkoła Społeczna im. Orła Białego przy Oddziale ZPB w Borysowie;

Polska Szkoła Społeczna przy Oddziale ZPB w Stołpcach;

Polska Szkoła Społeczna przy Oddziale ZPB w Dzierżyńsku.

Po jednym ośrodku reprezentują w Kalendarzu ZPB na 2021 rok obwody mohylewski i homelski:

Klasa Polska w Szkole Średniej Nr 2 w Mohylewie

oraz Polska Szkoła Społeczna przy Oddziale ZPB w Mozyrzu.

Słowem wstępnym i życzeniami na nadchodzący 2021 rok zaopatrzyła Kalendarz Związku Polaków na Białorusi na 2021 rok prezes ZPB Andżelika Borys. Napisała m.in., że na terenie Białorusi Związek Polaków na Białorusi wspiera ponad 100 ośrodków nauczania języka polskiego. Naukę w tych ośrodkach pobiera ponad 8 tysięcy młodych ludzi w wieku szkolnym.

„Pragnę serdecznie podziękować wszystkim osobom zaangażowanym w dbanie o zachowanie i rozwój oświaty polskiej na Białorusi: nauczycielom, rodzicom, działaczom Związku Polaków na Białorusi.

Dziękuje wszystkim i każdemu z osobna za ogromny wkład w pielęgnowanie naszej narodowej spuścizny.

Moi Drodzy, niech Nowy Rok 2021 obdarzy  Was  dobrym  zdrowiem, ciepłem  i radością , przyniesie dużo optymizmu  i pozytywnej energii, potrzebnej do realizacji nowych wyzwań. Niech Nowy Rok da nadzieje na pomyślą przyszłość, a w Waszych domach niechaj nigdy nie zabraknie miłości i zrozumienia.

Szczęśliwego Nowego 2021 Roku!” – czytamy w życzeniach prezes ZPB Andżeliki Borys na Nowy 2021 Rok.

Kalendarz Związku Polaków na Białorusi na 2021 rok został wydany przy wsparciu Fundacji Wolność i Demokracja. Będzie rozpowszechniany w okresie świąteczno-noworocznym w ośrodkach nauczania języka polskiego, działających przy ZPB.

Znadniemna.pl

Kalendarz na nadchodzący 2021 rok, prezentujący działające przy Związku Polaków na Białorusi ośrodki nauczania języka polskiego, wydał  Zarząd Główny ZPB na czele z prezes Andżeliką Borys. W Kalendarzu znalazły się zdjęcia dwunastu (zgodnie z liczbą miesięcy) Szkół Społecznych, działających przy ZPB w różnych miejscowościach, leżących w

Dymitr Sieliło, uczeń Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie, zdobył III miejsce w tegorocznym Konkursie Recytatorskim im. A. Mickiewicza dla Polaków z Zagranicy „KRESY”. Zdobywcą Grand Prix Konkursu został Artur Dowgiało z Litwy.

Dymitr Sieliło, zdobywca III miejsca w 29. edycji Konkursu Recytatorskiego im. A. Mickiewicza dla Polaków z Zagranicy „KRESY”

Ze względu na pandemię koronawirusa w tym roku Finał Konkursu „KRESY” odbył się w formie on-line, a udział w nim wzięło 25 zwycięzców eliminacji w dziewięciu krajach.

Ogółem na wszystkich etapach eliminacji w tegorocznej edycji  Konkursu Recytatorskiego im. A. Mickiewicza dla Polaków z Zagranicy „KRESY” wzięło udział ponad 1,9 tysięcy uczestników. Na zmagania finałowe do Białegostoku zaproszeni zostali najlepsi recytatorzy w najstarszej kategorii wiekowej. Wszyscy, ze względu na pandemię, recytowali zdalnie, a jurorzy oceniali walory występów oglądając je na ekranie monitora. W takiej samej formie przebiegał Koncert Laureatów, podczas którego jury ogłosiło wyniki. Zgodnie z tradycją koncert w formie filmu odtworzono ze sceny  Białostockiego Teatru Lalek.

W ocenie jurorów najlepiej w przesłuchaniach konkursowych wypadł Artur Dowgiało z Litwy, który zdobył Grand Prix tegorocznych „KRESÓW”.

Pierwszą nagrodę jury przyznało Paulinie Pieszko z Litwy. Drugą zdobyli wspólnie: Xenia Frumoso z Mołdawii oraz Bachiana Biegalijew z Kirgistanu, zaś trzecią przyznano ex aequo dwóm recytatorom z Białorusi: Głafirze Czapajło z Berezy i Dymitrowi Sieliło z grodzieńskiej „Batorówki”.

Kiedy konkurs powstawał, jedną z jego idei była popularyzacja wśród Polonii twórczości Adama Mickiewicza, dlatego przyznawana jest nagroda za najlepszą interpretację jego utworów. W tym roku otrzymał ją Daniel Aleks Marcinkiewicz z Litwy.

Przyznano też kilkanaście wyróżnień I i II stopnia.

W tym roku, mimo że „KRESY” odbywały się online, organizatorzy starali się zachować jego tradycyjny przebieg. Finaliści wzięli udział w warsztatach i spektaklach. Ważnym punktem konkursu jest też Kresowa Wigilia, która w tym roku zgromadziła wszystkich uczestników nie we wspólnej sali, ale przed komputerami. Nagrano też wspólną pastorałkę. Same przesłuchania konkursowe też miały nieco inną formułę – jury oceniało przesłane nagrania.

Konkurs „KRESY” został dofinansowany z budżetu państwa oraz ze środków Białegostoku i województwa podlaskiego.

Konkurs Recytatorski im. A. Mickiewicza dla Polaków z Zagranicy „KRESY” jest jedynym konkursem recytatorskim, organizowanym dla środowisk polonijnych. Ma on podtrzymywać ich związki z krajem i popularyzować polszczyznę. Głównym organizatorem konkursu jest Podlaski Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, a partnerem – m.in. białostocka Akademia Teatralna. Po raz pierwszy konkurs został zorganizowany w 1998 roku dla uczczenia dwusetnych urodzin Adama Mickiewicza.

Obejrzyj 29. Finał Konkursu Recytatorskiego dla Polaków z Zagranicy „KRESY”:

 Znadniemna.pl na podstawie radio.bialystok.pl

Dymitr Sieliło, uczeń Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie, zdobył III miejsce w tegorocznym Konkursie Recytatorskim im. A. Mickiewicza dla Polaków z Zagranicy „KRESY”. Zdobywcą Grand Prix Konkursu został Artur Dowgiało z Litwy. [caption id="attachment_43160" align="alignnone" width="500"] Dymitr Sieliło, zdobywca III

Mińsk zamyka wszystkie lądowe przejścia graniczne. Większość Białorusinów nie wyjedzie na Zachód.

Mińsk, fot.: AFP

Kontrowersyjna decyzja białoruskiego rządu została opublikowana w czwartek. Wynika z niej, że od 21 grudnia wszystkie przejścia graniczne zostaną zamknięte dla Białorusinów chcących wyjechać z kraju. A to oznacza, że nie będzie można przekroczyć granicy z Polską, Litwą, Łotwą czy Ukrainą.

Jedynym krajem, do którego będą mogli swobodnie podróżować Białorusini, jest Rosja. Przekroczyć zachodnią granicę kraju będzie można wyłącznie w przypadku śmierci bliskiej osoby, w przypadku pracy, studiów lub w razie potrzeby leczenia za granicą. Ale nawet w takich przypadkach, osoby te nie będą mogły opuszczać Białorusi częściej niż raz na pół roku.

POZOSTAJE SAMOLOT

W rozporządzeniu białoruskiego rządu nic nie wspomniano o międzynarodowym lotnisku w Mińsku. Lokalne media uznały więc, że Białorusini będą mogli swobodnie opuszczać kraj samolotami. Władze na razie nie potwierdziły tych informacji, ale nawet gdyby tak pozostało i w najbliższym czasie nie pojawiło się kolejne zatykające tę lukę rozporządzenie, taka podróż i tak będzie niedostępna dla większości obywateli. Łukaszenko nie wpuszcza do kraju tanich linii lotniczych. W piątek za najtańszy bilet lotniczy z Warszawy do Mińska trzeba było zapłacić ponad 400 złotych, ceny innych sięgały nawet kilku tysięcy złotych.

Dla porównania: dotrzeć z białoruskiej stolicy do Warszawy autobusem popularnych międzynarodowych linii można było za niespełna 100 złotych. Dla mieszkańców kraju, gdzie średnia krajowa pensja wynosi 1285 rubli (równowartość 1850 złotych), cena biletu ma ogromne znaczenie.

– Odkąd sfałszowano wybory 9 sierpnia, wybuchły protesty i rozpoczęły się represje, tylko do Polski przyjechało kilka tysięcy Białorusinów. Władze w Mińsku demonstrują rodakom, że nie uciekną z kraju. Bo na lotnisku jest o wiele większa inwigilacja – mówi „Rzeczpospolitej” Aleś Zarembiuk, prezes Fundacji Białoruski Dom w Warszawie, wspierającej m.in. represjonowanych Białorusinów. – A co z setkami tysięcy pracujących i studiujących Europie Białorusinów? Będą widzieć swoje rodziny raz na pół roku? De facto oznacza to opuszczenie żelaznej kurtyny – dodaje. Z danych GUS za 2019 roku wynikało, że Białorusini zajmowali po Ukraińcach drugą pozycję wśród pracujących i studiujących w Polsce obcokrajowców, chodzi o ponad 100 tys. ludzi.

Ustawa białoruskiego rządu utrudni też życie mieszkającym za Bugiem Polakom, zwłaszcza z zachodniej części Białorusi. Osoby, które posiadają Kartę Polaka (w 2019 roku miało ją ponad 140 tys. obywateli Białorusi) są zwolnieni z odbywania kwarantanny w Polsce i pracują bez pozwolenia na pracę. Jadąc więc z pracy np. z Białegostoku do Grodna (około 80 kilometrów), wracać będą już, pokonując 300 kilometrów, jadąc do Mińska, stamtąd lecąc do Warszawy i dopiero potem do punktu docelowego.

– Masa ludzi mieszkających na Grodzieńszczyźnie pracuje lub studiuje w Polsce. Decyzja ta ogranicza prawa ludzi i uderza w kontakty międzyludzkie. To niewyobrażalna sytuacja, jak na XXI wiek i na państwo w centrum Europy. Ale w ogóle aktualna sytuacja na Białorusi jest, mówiąc delikatnie, bardzo niewesoła – mówi „Rzeczpospolitej” Andżelika Borys, przewodnicząca nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi. – Znów będziemy żyli za żelazną kurtyną.

STAN WOJENNY?

Władze Białorusi tłumaczą, że nowe ograniczenia są spowodowane pandemią koronawirusa, mimo że urzędujący od 1994 roku przywódca kraju jeszcze niedawno mówił, że „granic nie zamknie”. Poszedł o krok dalej niż pozostałe kraje na świecie (nie licząc Korei Północnej), ograniczając wyjazd dla własnych obywateli. Nie zrobiły tego nawet Chiny walczące autorytarnymi metodami z koronawirusem. Wjeżdżający zaś na Białoruś będą odbywać dziesięciodniową kwarantannę, a obcokrajowcy dodatkowo i bez wyjątku będą musieli przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa albo nie zostaną wpuszczeni.

– Niewielu Białorusinów wierzy w takie uzasadnienie władz. Reszta krajów na świecie przecież ogranicza wjazd, a nie wyjazd swych obywateli. Decyzja Mińska ma podłoże polityczne, zwłaszcza że Łukaszenko niedawno groził wyjeżdżającym z kraju lekarzom, że nie wpuści ich z powrotem. A przecież wyjeżdżają nie tylko lekarze, ale wielu specjalistów z innych branż, w tym z IT. Teraz władze chcą to powstrzymać, uderzając przy okazję w opozycję, która, jak twierdzą, jest sterowana przez Zachód – mówi „Rzeczpospolitej” Aliaksandr Klaskouski, znany białoruski politolog. – To jak benzyną gasić pożar, a kryzys polityczny w kraju coraz bardziej się pogłębia. Zresztą de facto żyjemy już w warunkach stanu wojennego. Wszędzie są uzbrojeni wojskowi, mundurowi otrzymali nadzwyczajne uprawnienia, a prawa człowieka są obcięte do minimum. Wychodząc do sklepu po chleb, trzeba liczyć się z możliwym aresztowaniem – dodaje.

 Znadniemna.pl za Rusłan Szoszyn/RP.PL

Mińsk zamyka wszystkie lądowe przejścia graniczne. Większość Białorusinów nie wyjedzie na Zachód. [caption id="attachment_50290" align="alignnone" width="500"] Mińsk, fot.: AFP[/caption] Kontrowersyjna decyzja białoruskiego rządu została opublikowana w czwartek. Wynika z niej, że od 21 grudnia wszystkie przejścia graniczne zostaną zamknięte dla Białorusinów chcących wyjechać z kraju. A to

10 grudnia w Teatrze Miejskim w Gliwicach odbyła się premiera spektaklu „Białoruś obrażona” Andrieja Kureichika, zrealizowanego w Internecie.

Zrzut ekranu ze spektaklu „Białoruś obrażona”

Przedstawienie w reżyserii Jerzego Jana Połońskiego to rodzaj kroniki gorących wydarzeń ostatnich miesięcy na Białorusi. Można je obejrzeć nieodpłatnie, bez konieczności logowania, z napisami w języku rosyjskim. Jest przeznaczone dla widzów powyżej 16. roku życia.

Jak czytamy na stronie teatru, spektakl jest polską prapremierą sztuki białoruskiego dramaturga, ale przede wszystkim jest wyrazem naszej SOLIDARNOŚCI w sprzeciwie przeciw upokarzaniu obywateli Białorusi. Wtedy kiedy fasada białoruskiej demokracji legła w gruzach na ulice miast wyszli zdesperowani ludzie. Rządzący niezmiennie od 26 lat prezydent Aleksandr Łukaszenka rozkazał brutalnie tłumić ich protesty, a represje aparatu władzy dotknęły tysięcy obywateli. Niestety do dzisiaj błędne koło prześladowań porusza się nadal.

Jednymi z bardzo wielu, którzy ucierpieli, do których nam najbliżej, tych, których naszym spektaklem pragniemy szczególnie wesprzeć, w sposób, w jakim potrafimy najlepiej, są ludzie białoruskiego teatru. Teatry na Białorusi są od dawna pod nieustanną presją. Polityczna cenzura jest stałym elementem wpływającym na ich pracę. Białoruskie teatry są zamykane z powodów politycznych. Wielu ludzi białoruskiego teatru trafia na bruk albo do więzień. Przebieg ich aresztowań, przetrzymywanie w aresztach, przesłuchania, szybkie procesy, pozbawianie pracy oraz inne dotykające ich szykany i wyroki to życie, a nie scenariusz sztuki.

Obejrzyj „Białoruś Obrażona” (16+):

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

10 grudnia w Teatrze Miejskim w Gliwicach odbyła się premiera spektaklu „Białoruś obrażona” Andrieja Kureichika, zrealizowanego w Internecie. [caption id="attachment_50285" align="alignnone" width="500"] Zrzut ekranu ze spektaklu "Białoruś obrażona"[/caption] Przedstawienie w reżyserii Jerzego Jana Połońskiego to rodzaj kroniki gorących wydarzeń ostatnich miesięcy na Białorusi. Można je obejrzeć nieodpłatnie, bez konieczności

10 grudnia to Dzień Praw Człowieka. Tego dnia w wielu polskich miastach została otwarta wystawa pt. „Białoruś. Droga do wolności”. Jest ona mocnym świadectwem wydarzeń rozgrywających się od kilku miesięcy za wschodnią granicą Polski i wyrazem solidarności z walczącymi o wolność Białorusinami! 

Przemówienia ze słowami poparcia dla walczących o wolność Białorusinów nagrali prezydenci polskich miast, biorących udział w akcji. Zapraszamy do oglądania i słuchania:

Znadniemna.pl za Facebook.com/bialystokUM

 

10 grudnia to Dzień Praw Człowieka. Tego dnia w wielu polskich miastach została otwarta wystawa pt. „Białoruś. Droga do wolności”. Jest ona mocnym świadectwem wydarzeń rozgrywających się od kilku miesięcy za wschodnią granicą Polski i wyrazem solidarności z walczącymi o wolność Białorusinami!  Przemówienia ze słowami poparcia

Skip to content