HomeStandard Blog Whole Post (Page 163)

Związek Polaków na Białorusi, wspierany przez Fundację Polska360, zaprasza na publiczne obchody Dnia Urodzin więzionej od ponad pół roku przez reżim Aleksandra Łukaszenki prezes ZPB Andżeliki Borys. Uroczystość odbędzie się w wigilię Dnia Urodzin Pani Prezes, czyli w najbliższą niedzielę, 17 października, o godzinie 18: 00 na Placu Zamkowym w Warszawie.

W programie obchodów Dnia Urodzin Andżeliki Borys przewidziane są występy działających przy Związku Polaków na Białorusi dorosłych i dziecięcych zespołów oraz solistów, reprezentujących polskie środowisko artystyczne Mińska, m.in.: zespół „Bez Granic” pod kierownictwem Tatiany Galuzy, Teatralno-Muzyczna Majsternia „Gwiazdeczki”, pod kierownictwem Nadziei Zołotarewicz, tenor Denis Patsiuk, wirtuoz kontrabasu i gitary basowej Ludmiła Krukowska  i inni.

Organizatorzy Dnia Urodzin Prezes ZPB, które odbędą się pod hasłem „Sto lat dla Andżeliki!” zapraszają wszystkich, komu nie jest obojętny los najwybitniejszej i najbardziej znanej na świecie przedstawicielki polskiej mniejszości narodowej w czasach współczesnych do wspólnego świętowania Dnia Urodzin Pani Prezes Andżeliki Borys!

Znadniemna.pl

Związek Polaków na Białorusi, wspierany przez Fundację Polska360, zaprasza na publiczne obchody Dnia Urodzin więzionej od ponad pół roku przez reżim Aleksandra Łukaszenki prezes ZPB Andżeliki Borys. Uroczystość odbędzie się w wigilię Dnia Urodzin Pani Prezes, czyli w najbliższą niedzielę, 17 października, o godzinie 18:

Działacze na rzecz polskości na Kresach dawnej Rzeczypospolitej zostali uhonorowani nagrodami Instytutu Pamięci Narodowej „Semper Fidelis”. Statuetki wręczono także laureatom zeszłorocznej edycji tego wyróżnienia Są wśród nich redaktorzy mediów Związku Polaków na Białorusi Iness Todryk-Pisalnik, redaktor naczelna gazety „Głos znad Niemna na uchodźstwie” i Andrzej Pisalnik, redaktor naczelny portalu Znadniemna.pl.

W tym roku odbyła się już  trzecia edycja nagród IPN. Honorowe wyróżnienie co roku otrzymują osoby, instytucje i organizacje społeczne za szczególnie aktywny udział w upamiętnianiu dziedzictwa polskich Kresów Wschodnich na terenie Rzeczypospolitej Polskiej oraz poza jej współczesnymi granicami. Laureaci nagrody wyłaniani są przez Kapitułę Nagrody „Semper Fidelis”, której przewodniczącym jest prezes IPN.

W liście skierowanym do uczestników piątkowych uroczystości na Zamku Królewskim premier Mateusz Morawiecki podkreślił znaczenie Kresów dla polskiej tożsamości narodowej i kultury. Za ich symbol uznał dewizę Lwowa – „Semper Fidelis”, która jest również nazwą nagrody IPN. „Kresy to źródło naszej tradycji także dziś. Wszyscy, którzy przywracają ich kulturę, zasługują na szczególne uznanie” – podkreślił premier Morawiecki. Prezes Rady Ministrów jest honorowym patronem nagrody „Semper Fidelis”.

List od Prezesa Rady Ministrów RP Mateusza Morawieckiego odczytał szef jego Kancelarii Michał Dworczyk, fot.: IPN

„Ten dzień jest wyjątkowy, ponieważ wspominamy rubieże Rzeczypospolitej, Kresy I i II Rzeczypospolitej, które mówią o cierpieniu, ale również o życiu wielu pokoleń Polaków” – powiedział prezes IPN dr Karol Nawrocki. Zwracając się do wyróżnionych nagrodą podkreślił, że są częścią długiej sztafety pokoleń budujących polskość na tych ziemiach. „Gdy śledzimy waszą działalność, to widzimy głosicieli polskości, którzy mówią o narodzie z genotypem wolności” – stwierdził prezes IPN dr Karol Nawrocki. Dodał, że dzięki nim Kresy wciąż mają polskie oblicze.

Ze względów sanitarnych w 2020 r. nie odbyła się gala wręczenia nagród. Zeszłoroczni laureaci odebrali nagrody w tym roku. Osobiście nagrodę odebrali dziennikarze i polscy działacze z Grodna – Iness Todryk-Pisalnik i Andrzej Pisalnik. Ich inicjatywą jest publikacja „Dziadek w polskim mundurze”. Jej celem jest przedstawianie sylwetek zwykłych ludzi, pochodzących z Kresów II RP, którzy służyli w Wojsku Polskim. Małżeństwo wielokrotnie było prześladowane przez reżim rządzący na Białorusi.

Wśród wyróżnionych w 2020 r. znaczącą grupę stanowią duchowni działający w polskich środowiskach kresowych. Wśród uhonorowanych był między innymi zmarły kilka miesięcy temu biskup Jan Purwiński. Urodzony w 1934 r. duchowny był duszpasterzem Polaków na Łotwie w okresie istnienia ZSRS. Mimo sowieckich represji działał na rzecz odbudowy polskiego życia religijnego i kulturalnego. W styczniu 1991 roku został mianowany biskupem ordynariuszem diecezji żytomierskiej, która obejmowała terytorium 8 obwodów Ukrainy. Wraz z utworzeniem diecezji kijowsko-żytomierskiej stał się biskupem ordynariuszem z kurią w Żytomierzu. W 2011 roku przeszedł na emeryturę. Za swoją działalność i patriotyzm został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej oraz odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Zmarł 6 kwietnia 2021 roku.

Również w tym roku zwrócono uwagę na duchownych, którzy wśród Polaków prowadzą misję podobną do tej, która była dziełem biskupa Purwińskiego. Uhonorowano księdza Jana Burasa, który prowadzi skierowane do młodzieży Centrum Integracji Społecznej i Religijnej. Od 2010 roku Centrum organizuje Międzynarodowe Plenery Ikony oraz letnią szkołę języka polskiego. Udało mu się także uporządkować kilka cmentarzy i postawić krzyże upamiętniające polskie ofiary ukraińskiego ludobójstwa w czasie II wojny światowej. Podobną działalność prowadzi od niemal ćwierć wieku ks. Adam Przywuski, kustosz Sanktuarium Maryjnego w Latyczowie, słynącego z cudownego obrazu Matki Bożej Latyczowskiej oraz ksiądz Jan Buras, organizujący renowację i sprzątanie polskich cmentarzy wojennych na Ukrainie.

Instytut Pamięci Narodowej uhonorował również Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą, który od 1990 r. dba o najważniejszą polską nekropolię w Wilnie. W ciągu trzydziestu lat działalności Komitetu udało się wyremontować 174 pomniki nagrobne. Co roku SKOnSR jest współorganizatorem odbywającej się 1 listopada akcji „Światełko pamięci dla Cmentarza na Rossie i Cmentarza Bernardyńskiego”. W ramach projektu od początku października zbierane są znicze, które 1 listopada członkowie Komitetu i innych organizacji polskich zapalają na zapomnianych mogiłach. Na swojej stronie organizacja prowadzi też dział poświęcony historii cmentarza wraz ze spisem pochowanych na nim osób i dokumentacją fotograficzną.

Nagrodę odebrał nauczyciel historii Waldemar Szełkowski z Wileńszczyzny, założyciel Wileńskiego Klubu Rekonstrukcji Historycznej – Garnizonu Nowa Wilejka. Waldemar Szałkowski jest także autorem ponad 150 artykułów o tematyce historycznej, krajoznawczej i podróżniczej.

Działalność edukacyjną skierowaną głównie do młodzieży prowadzi także kolejna laureatka, Elżbieta Rusinko, prezes jarosławskiego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Jest także prezesem stowarzyszenia „Dziedzictwo Kresów”. Z jej inicjatywy od 2009 roku organizowany jest Międzynarodowy Festiwal Kultury Kresowej, a na Starym Cmentarzu w Jarosławiu stanął pomnik Ofiar Ludobójstwa Ukraińskich Nacjonalistów.

Wyróżnieniem uhonorowano także oficynę wydawniczą LTW Marii i Marka Jastrzębskich. Wśród wydawanych przez nią publikacji jest wiele poświęconych historii Kresów oraz stworzonych przez pochodzących stamtąd pisarzy, między innymi Sergiusza Piaseckiego, Mariana Hemara, Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego czy Floriana Czarnyszewicza.

Zdjęcie pamiątkowe laureatów Nagrody i gości uroczystości, fot.: IPN

W imieniu wszystkich nagrodzonych, w tej i poprzedniej edycji nagrody, głos zabrała uhonorowana przez IPN Danuta Skalska, organizatorka Światowych Zjazdów Kresowian na Jasnej Górze i popularyzatorka kultury kresowej. „Wyróżnieni są grupą wyznającą zasadę, że ojczyzna nie udziela urlopów. Tej nagrody nie traktujemy w charakterze podsumowania naszych wysiłków, ale asumpt do dalszej mobilizacji i wysiłków” – podkreśliła. Dodała, że nagroda Semper Fidelis jest „znakiem dla młodych ludzi, że warto iść tą drogą, ponieważ ojczyzna potrafi wyróżnić tych, którzy wiernie jej służą”.

Znadniemna.pl za Dzieje.pl/PAP

Działacze na rzecz polskości na Kresach dawnej Rzeczypospolitej zostali uhonorowani nagrodami Instytutu Pamięci Narodowej „Semper Fidelis”. Statuetki wręczono także laureatom zeszłorocznej edycji tego wyróżnienia Są wśród nich redaktorzy mediów Związku Polaków na Białorusi Iness Todryk-Pisalnik, redaktor naczelna gazety "Głos znad Niemna na uchodźstwie" i Andrzej

Nasz kolega Aleksander Roman nagrał rozmowę wideo z członkiniami Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi Ireną Biernacką i Marią Tiszkowską, które dwa miesiące spędziły w białoruskim więzieniu w ramach tzw. „sprawy Polaków”.

W maju br. działaczki, po zabiegach władz Polski, zostały wydalone z terenu Białorusi i przekazane stronie polskiej. Z Białorusi zostały wypędzone tak, jak stały – bez rzeczy i dokumentów. Jedyne, co mogły zabrać ze sobą to wspomnienia o najcęższym w ich życiu wypróbowaniu białoruskim więzieniem. Tymi wspomnieniami dzielą się z nami, dając świadectwo temu w jak nieludzkich warunkach przebywają więźniowiwe białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki.

W więzieniu  w Żodzinie, uważanym za jedno z najcięższych  na Białorusi, wciąż pozostają prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys i członek Zarządu Glównego ZPB Andrzej Poczobut.

Świadectwo Ireny BIernackiej i Marii Tiszkowskiej pozwala wyobrazić w jakich warunkach mogą przebywać nasi bezwinnie więzieni koledzy.

Wideo świadectwo Ireny Biernackiej i Marii Tiszkowsiej składa się z dwóch części , a nagrane zostało w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL  przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.

Zapraszamy do oglądania:

Część I

Część II

Nagrania są dostępne także na kanale ZPB na YouTube: Kliknij.

Znadniemna.pl

Nasz kolega Aleksander Roman nagrał rozmowę wideo z członkiniami Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi Ireną Biernacką i Marią Tiszkowską, które dwa miesiące spędziły w białoruskim więzieniu w ramach tzw. "sprawy Polaków". W maju br. działaczki, po zabiegach władz Polski, zostały wydalone z terenu Białorusi

Gazeta Diecezji Grodzieńskiej „Słowo Życia” publikuje w najnowszym numerze wywiad z Ekscelencją arcybiskupem na emeryturze Tadeuszem Kondrusiewiczem.

„W kierownictwie Kościoła białoruskiego zaczynają się prawdziwie epokowe zmiany. Powoli odchodzi w cień całe pokolenie biskupów, młodsi przejmują sztafetę. Ktoś powiedział, że nie można patrzeć w przyszłość, nie zastanawiając się nad przeszłością. Dlatego poprosiłem arcybiskupa Tadeusza o spojrzenie na przebytą drogę. Nie obyło się również bez gratulacji i przyjaznych rad dla nowego metropolity” – czytamy we wstępie do wywiadu w gazecie diecezjalnej.

Proponujemy Państwu zapoznanie się treścią rozmowy z emerytowanym  hierarchą kościelnym, arcybiskupem Tadeuszem Kondrusiewiczem:

   – Wasza Ekscelencjo, czy pamięta Arcybiskup moment, w którym zaproponowano zostać metropolitą mińsko- mohylewskim? Co wtedy Arcybiskup czuł?
– Bardzo dobrze pamiętam. Na początku września 2007 roku zaprosił mnie nuncjusz apostolski w Federacji Rosyjskiej ks. abp Antonio Mennini i powiedział, że papież Benedykt XVI chce powierzyć mi kierownictwo metropolią mińsko-mohylewską. Zapytał, czy się zgadzam.
Opatrzność Boża pozwoliła mi rozpocząć odbudowę Kościoła na Białorusi jako biskupa w latach 1990-91, gdzie wszystko układało się bardzo dobrze. Następnie w 1991 roku zostałem skierowany do Rosji, gdzie należało zacząć praktycznie od zera. Przyjąłem to zadanie jako wolę Bożą i starałem się wykonać powierzone mi zadanie z pełnym zaangażowaniem.
I tu ponownie w 2007 roku nowe skierowanie – powrót do Ojczyzny. Przyznaję, że nie było łatwo go przyjąć. Związałem się już z Kościołem w Rosji, chociaż zawsze pamiętałem i modliłem się za Kościół na Białorusi i moją Praojczyznę, często ją odwiedzałem. Wychowałem się jednak w duchu „Roma locuta – causa finita” („Rzym przemówił, sprawa skończona”), więc bez wahania w tym samym momencie odpowiedziałem nuncjuszowi, że dokąd papież mnie pośle, tam idę.– Proszę powiedzieć, po 16 latach pracy w Rosji, jaki był powrót do Ojczyzny? Ogólnie rzecz biorąc, z czego wtedy było najwięcej radości: z nowych wyzwań lub z powrotu do kraju rodzinnego?
– Wiadomo, że była radość z powrotu do Ojczyzny, do ludzi, wśród których dorastałem i z których zostałem powołany do służby Bożej, chociaż część mojego serca bije w Rosji. Była też radość z nowych wyzwań i zadań, dla których Opatrzność Boża mnie wybrała i posyła. To jest jak u sportowców: nie wiedzą, jak się skończy rywalizacja, ale cieszą się, ponieważ biorą w niej udział, reprezentują swój kraj lub klub sportowy. Nigdy nie szukałem dla siebie korzyści, lecz zawsze stawiałem sprawę Kościoła i wiernych na pierwszym miejscu.– Przejął Arcybiskup katedrę mińską po człowieku- legendzie – kardynale Kazimierzu Świątku. Czy często Arcybiskup rozmawiał z kardynałem? Być może udzielił Arcybiskupowi rad, które zapadły w serce?
– W rzeczywistości przyjąłem katedrę mińsko-mohylewską od księdza biskupa Antoniego Dziemianko, który przez ponad rok kierował archidiecezją jako administrator apostolski „sede vacante”.
Nie oznacza to jednak, że nie konsultowałem się z księdzem kardynałem. Nawet sam Ingres omawiałem z nim. Radziłem się zarówno w sprawach osób duchownych archidiecezji mińsko-mohylewskiej, jak i organizacji oraz doskonalenia duszpasterstwa.
Ksiądz kardynał bardzo przeżywał brak księży i osób konsekrowanych, a także kościołów, zwłaszcza w Mińsku. Dużą uwagę zwracał na potrzebę odpowiedniej jakościowej formacji kapłanów. Był również zaniepokojony problemem rozwoju relacji z państwem, zwłaszcza brakiem Konkordatu.

– Proszę się podzielić, jakie sprawy wykonane w ciągu 13 lat kierowania rozgrzewa serce Arcybiskupowi?
– Jest wiele takich spraw. Przede wszystkim jest to Festyn Budsławski, który stał się papierkiem lakmusowym naszej pobożności i zasłużenie został wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Także budowa i odnowienie świątyń. I to nie tylko i nie tyle jako obiekty kulturalne i historyczne, ale przede wszystkim jako miejsca spotkania człowieka z Bogiem. Przygotowanie katechetów, specjalistów muzyki kościelnej, mediów katolickich i pracowników socjalnych przez Koledż Teologiczny im. św. Jana Chrzciciela. Także aktywizacja służby organizacji charytatywnej „Caritas”, które jest znane nie tylko na Białorusi, ale także daleko poza jej granicami. I rozwój mediów katolickich, przede wszystkim wydawnictwa „Pro Christo” i innych, portalu Konferencji Katolickich Biskupów Białorusi „Сatholic.by” i „Radio Maryja”. To także organizacja pielgrzymek do świętych miejsc na Białorusi i za granicą. I rozwój stosunków międzywyznaniowych oraz międzyreligijnych, a także relacji Kościoła z państwem i społeczeństwem.

– Może są sprawy, które się nie powiodły, nie wypaliły, jak mówią? A może projekty, których nie zdążył Arcybiskup doprowadzić do końca?
– Marzyłem o otwarciu katolickiej szkoły wyższej w Mińsku. Udało się zarejestrować Statut Akademii Teologicznej im. Jana Pawła II. Z uwagi jednak na to, że nie została wydzielona działka budowlana, sprawa nie uzyskała dalszego rozwoju. Liczba kapłanów archidiecezji mińsko-mohylewskiej znacznie wzrosła, jednak nie na tyle, na ile by się chciało. Duży niepokój budzi kryzys powołań do kapłaństwa i życia zakonnego. Liczba kościołów w Mińsku i innych miastach wzrosła, ale wciąż nie wystarcza, aby zaspokoić potrzeby wiernych. Nie udało się również uzyskać odpowiedniej fali radiowej do funkcjonowania „Radia Maryja”, ponieważ radia internetowego już nie wystarcza.

– Istnieje opinia, że to właśnie podczas kierownictwa Arcybiskupa Kościół na Białorusi stał się białoruskim, bardzo bliskim Białorusinom. Zgadza się Arcybiskup z tym?
– Trzeba powiedzieć, że słowo „katolicki” pochodzi od greckiego słowa „katholikos”, co oznacza „powszechny”. Wszędzie, gdzie posługiwałem jako kapłan i biskup, starałem się mówić zrozumiałym językiem dla wiernym, biorąc pod uwagę aspekt narodowo-kulturowy. Dziwne byłoby, gdyby na Białorusi nie mówiono po białorusku (choć nadal jest to duży problem) i nie modlono się w tym języku. Wiadomo, że język jest świadectwem świadomości narodowej i kultury. Jeśli był słabo używany w codziennym życiu przez długi czas, to nie można wszystkiego zmienić natychmiast. To także kwestia samoświadomości kulturowej.

– Często mówiąc podczas kazań o Białorusi, trudno jest Arcybiskupowi powstrzymać emocje. Jakie struny Arcybiskupa duszy są wtedy poruszone?
– Białoruś to moja Ojczyzna. Urodziłem się, wyrosłem, wychowałem się w wierze katolickiej przez rodziców i nielicznych kapłanów. Stąd pojechałem w szeroki świat. Ojczyzna i wyniesiona z niej wiara pomagały w trudnych warunkach wojującego ateizmu zachować swoją chrześcijańską tożsamość. Białoruś jest źródłem mojego życia duchowego. To moja Matka, która mnie urodziła i wychowała. Czy można zapomnieć o Matce? Nie!
Przez całe życie o tym pamiętam i dalej będę pamiętał. Dlatego cieszę się, że po posłudze kapłańskiej i biskupiej w innych krajach mogę służyć w mojej Praojczyźnie. Ojczyzny nie można wyrzucić z serca! Ona jako dobra Matka, nawet jeśli jesteśmy daleko od niej, pamięta o nas. Stąd emocje i łzy…

 Czy uważa Arcybiskup, że to tylko zbieg okoliczności, że po raz drugi z rzędu przewodniczącym Kościoła mińsko-mohylewskiego papież mianuje osobę pochodzącą z Grodzieńszczyzny?
– Kościół na Grodzieńszczyźnie jest najsilniejszy i najbardziej aktywny w naszym kraju. Jest tu najwięcej świątyń, powołań i wiernych. Wielowiekowe tradycje religijne są tutaj bardzo silne. Odczuwalny jest wielki dynamizm wiary. Ponadto w Grodnie działa seminarium duchowne. Tutaj wiara katolicka bardzo skutecznie przejawia się w wysokim poziomie ewangelizacji i katechizacji, a także w działalności charytatywnej.
Nowo mianowany metropolita mińsko-mohylewski arcybiskup Józef Staniewski jest wychowankiem tego Kościoła i jednocześnie, jako rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Grodnie, wychowawcą licznych księży. Jego mianowanie to nie jest zwykły zbieg okoliczności. Jest ono zasłużone wierną i ofiarną posługą Kościołowi. To także duma Kościoła grodzieńskiego i jego dar dla mińsko-mohylewskiego.

– „Ludzie się zmieniają, a Kościół pozostaje” – powiedział Arcybiskup po ogłoszeniu przyjęcia prośby o zwolnienie z obowiązków. Czego życzyłby Arcybiskup dziś arcybiskupowi Józefowi? Jakie wskazówki dałby Arcybiskup na początku tej podróży?
– Łacińskie powiedzenie mówi: „Non progredi est regredi” – „Nie posuwać się naprzód to cofać się”. Tak było, tak jest i tak powinno być. Zmiana biskupa jest normalną praktyką Kościoła. Biskupi się zmieniają, lecz Kościół pozostaje.
Osobiście bardzo się cieszę, że papież Franciszek mianował Jego Ekscelencję księdza arcybiskupa Józefa Staniewskiego metropolitą mińsko-mohylewskim. Przyjąłem go do seminarium w dalekim 1990 roku, byłem jego współkonsekratorem w 2014 roku, a dziś z radością gratuluję tej nominacji i pozdrawiam jako nowego kierownika stołecznej katedry katolickiej.
Drogi Hierarcho, mój bezpośredni następco na katedrze metropolitalnej w Mińsku, następco legendarnego kardynała Kazimierza Świątka, trzeci metropolito mińsko-mohylewski! Na wzór swego niebiańskiego patrona św. Józefa zawsze z pokorą słuchaj słów Boga, które zabrzmiały w decyzji papieża Franciszka: „Nie bój się!”.
Bóg posyła Cię do ludu, który przeszedł przez ogień, wodę i miedziane trąby w obronie wiary oraz zachowaniu swojej chrześcijańskiej tożsamości. Posyła do ludu otwartego na swoich pasterzy. Posyła do ludu, który będzie modlił się za Ciebie i będzie wspierał w trudnościach niesienia krzyża posługi biskupiej, którą na twoje ludzkie ramiona położył Bóg w święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Nie bój się, idź do tego ludu z otwartym sercem i bogatym doświadczeniem posługi kapłańskiej i biskupiej! Bądź mu biskupem, a wraz z nim – chrześcijaninem! Nie bój się wypłynąć na głębię, ponieważ tam czeka na Ciebie bogaty połów!
Niech patronka archidiecezji mińsko-mohylewskiej Matka Boża Budsławska, główny opiekun Białorusi św. Michał Archanioł i twój niebiański patron św. Józef proszą Boga o niezbędne łaski i błogosławieństwo dla Ciebie. „Ad multos et faecundos annos” – „Na długie i owocne lata!”

 Znadniemna.pl za slowo.grodnensis.by

Gazeta Diecezji Grodzieńskiej "Słowo Życia" publikuje w najnowszym numerze wywiad z Ekscelencją arcybiskupem na emeryturze Tadeuszem Kondrusiewiczem. "W kierownictwie Kościoła białoruskiego zaczynają się prawdziwie epokowe zmiany. Powoli odchodzi w cień całe pokolenie biskupów, młodsi przejmują sztafetę. Ktoś powiedział, że nie można patrzeć w przyszłość, nie zastanawiając

We wrześniu odbył się obóz historyczno-kulturalny online dla dzieci i młodzieży polskiej z Białorusi.

Wydarzenie o charakterze edukacyjno-patriotycznym zorganizowała dla polskich dzieci z Białorusi, na co dzień uczących się języka polskiego w ośrodkach nauczania, prowadzonych przez Związek Polaków na Białorusi, prezes Oddziału ZPB w Lidzie, członkini Zarządu Głównego ZPB Irena Biernacka

W trakcie spotkań, zdalnie realizowanych na platformie ZOOM, dla uczestników były przeprowadzone różnego rodzaju zajęcia z języka polskiego. Były one prowadzone zarówno w formie klasycznych ćwiczeń́ językowych, jak też takie, które zakładały aktywną rolę w ich przebiegu samych uczniów. Młodzież z Białorusi w ramach obozu online odbyła także warsztaty z zakresu polskiej historii, kultury, a także miała zajęcia liderskie.

W Polsce organizatorem obozu była Fundacja Wsparcia Historii i Kultury Polskiej. Opracowując koncepcję i program zajęć organizatorzy zakładali, że mają one sprzyjać wzrostowi kompetencji językowych uczestników obozu. Ponadto zajęcia, zakładające swobodną komunikację obozowiczów z prowadzącymi i między sobą sprzyjały przełamaniu bariery językowej bez obawy narażenia się na śmieszność wskutek popełnianych błędów gramatycznych i słownikowych.

Charakter warsztatów sprzyjał także utrwaleniu w pamięci uczestników podstawowej wiedzy z dziejów Polski i Narodu Polskiego, co sprzyjało wzrostowi świadomości narodowej obozowiczów, a także kształtowaniu u nich postaw patriotycznych. Ponadto uczestnicy wydarzenia edukacyjno-patriotycznego otrzymali wiedzę z zakresu cech, które ma posiadać skuteczny lider, dowiedzieli się o tym, jakimi prawami rządzi się sztuka budowania zespołu, co sprzyja kształtowaniu właściwych postaw obywatelskich oraz od czego zależy skuteczna komunikacja.

Obóz online „Jestem Polakiem!” poprowadziły doświadczone edukatorki: Ewa Porycka oraz Ewa Kosieradzka

Warsztaty w ramach obozu online „Jestem Polakiem!” poprowadziły doświadczone edukatorki Ewa Porycka oraz Ewa Kosieradzka, którym udało się stworzyć wśród uczniów dobrą atmosferę i zachęcić ich do aktywnego angażowania się w proces nauczania.

W obozie wzięła udział 25-osobowa grupa Polaków z Białorusi w wieku od 12 do 25 lat, na co dzień, uczących się języka polskiego w ośrodkach nauczania języka polskiego prowadzonych przez Związek Polaków na Białorusi.

Partnerem ZPB w zorganizowaniu obozu online „Jestem Polakiem!” była Fundacja Wsparcia Historii i Kultury Polskiej z siedzibą w Warszawie.

Znadniemna.pl

We wrześniu odbył się obóz historyczno-kulturalny online dla dzieci i młodzieży polskiej z Białorusi. Wydarzenie o charakterze edukacyjno-patriotycznym zorganizowała dla polskich dzieci z Białorusi, na co dzień uczących się języka polskiego w ośrodkach nauczania, prowadzonych przez Związek Polaków na Białorusi, prezes Oddziału ZPB w Lidzie, członkini

Szanowni Czytelnicy, zwłaszcza dzieci i młodzież, którzy powinniście pamiętać ile czasu, uwagi i sił poświęcała Wam, Waszemu kształceniu i wychowaniu w polskości nieobecna teraz z nami Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys!

Przebywająca od ponad pół roku w ciężkich warunkach więzienia śledczego w Żodzinie Pani Andżelika w dniu 18 października będzie obchodziła Dzień Urodzin.

My, jako redakcja portalu ZPB Znadniemna.pl, pragniemy uczcić ten Dzień specjalną plastyczną akcją urodzinową, zadedykowaną naszej kochanej Pani Prezes i zapraszamy Państwa do udziału w tej akcji!

Proponujemy, zatem Państwu przygotowanie prac plastycznych – rysunków, malunków, a może aplikacji i nawet statuetek, które chcielibyście przekazać w prezencie Pani Andżelice, jako znak uznania dla Jej zasług i wyraz wdzięczności za wysiłek i wkład, dokonany przez Panią Andżelikę na rzecz odrodzenia na Białorusi polskiej oświaty oraz pielęgnowania przez mieszkających na Białorusi Polaków polskości i narodowej tożsamości.

Podobnie jak Wy, zdajemy sobie sprawę z tego, że kartki urodzinowe, które chcemy przekazać Pani Andżelice z okazji Dnia Jej Urodzin, nie trafią za mury więzienne. Wierzymy jednak, że nawet spóźnione ich przekazanie Pani Prezes w momencie, kiedy wyjdzie z obecnej opresji, sprawi jej ogromną radość. Ponadto o tym, że te kartki przygotowaliśmy i chcemy Jej przekazać powiedzą Pani Andżelice kontaktujący się z nią adwokaci.

Żeby obrońcy Pani Andżeliki mogli to zrobić, powinniśmy stworzyć publikację, która stanie się dowodem na to, że pamiętamy o naszej Pani Prezes, kochamy Ją, mocno wspieramy i czekamy na wolności!

W tym celu prosimy Was, Szanowni Czytelnicy, o przygotowanie prac plastycznych na Urodziny Pani Andżeliki, sfotografowanie ich i wysłanie na specjalny adres e-mailowy: [email protected].

Prosimy, aby chętni przekazania kartki urodzinowej dla Pani Andżeliki wysyłali je do dnia 16 października, podając w treści maila swoje imię i miejscowość, z której autor kartki pochodzi.

Wszystkie kartki urodzinowe dla Pani Andżeliki, które wpłyną do redakcji, opublikujemy w Dniu Jej Urodzin na naszym portalu!

Zachęcamy do aktywnego udziału w akcji „Narysuj kartkę urodzinową dla Pani Andżeliki!” dzieci i młodzież uczącą się języka polskiego, a także każdego, kto chce w ten sposób złożyć naszej Pani Prezes życzenia urodzinowe!

 Znadniemna.pl

Szanowni Czytelnicy, zwłaszcza dzieci i młodzież, którzy powinniście pamiętać ile czasu, uwagi i sił poświęcała Wam, Waszemu kształceniu i wychowaniu w polskości nieobecna teraz z nami Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys! Przebywająca od ponad pół roku w ciężkich warunkach więzienia śledczego w Żodzinie Pani

Przebywający w Polsce laureaci różnych edycji, organizowanego do niedawna w Mińsku na Białorusi Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” oraz artyści związani z tym wydarzeniem artystycznym, które w ostatnich latach przestało być realizowane na Białorusi, wyruszą 1 października w trasę koncertową z programem pt. „Melodie dla Anny”.

Serią koncertów organizatorzy chcą przypomnieć publiczności dziewięciu polskich miejscowości, do których zawitają z programem „Melodie dla Anny”, m.in. o tym, że przeżywamy rok 85-lecia urodzin wybitnej Artystki. Ponadto wpływy od  koncertów, przypominających o nieśmiertelnym muzycznym dziedzictwie legendarnej śpiewaczki, mają wspomóc laureatów ubiegłorocznych edycji Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka”, niemających możliwości przyjazdu do Polski . W tym roku miała się odbyć odwołana rok wcześniej z powodu pandemii koronawirusa IX edycja tego ważnego dla polskiego środowiska kulturalnego na Białorusi wydarzenia artystycznego.

W proponowanym publiczności przez polskie środowisko kulturalne z Białorusi programie koncertowym „Melodie dla Anny” udział wezmą artyści z Białorusi, Polski i innych krajów.

Informacje o nich, a także o planowanej trasie koncertowej publikuje na swojej stronie na facebooku Maryna Towarnicka, inicjatorka i organizatorka Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka” w Mińsku oraz trasy koncertowej laureatów i przyjaciół tego Festiwalu w Polsce:

Redakcja Znadniemna.pl z dumą odnotowuje, iż koncerty które się odbędą w ramach trasy, dedykowanej spuściźnie artystycznej Anny German, poprowadzi nasza wieloletnia korespondentka Paulina Juckiewicz.

Trasa koncertowa rozpocznie się już jutro, 1 października, koncertem „Melodia dla Anny” w Domu Kultury w Mińsku Mazowieckim, po czym, w kolejnych dniach, artyści zawitają m.in. do Wrocławia, Zielonej Góry i innych miejscowości.

 Znadniemna.pl na podstawie facebook.com

Przebywający w Polsce laureaci różnych edycji, organizowanego do niedawna w Mińsku na Białorusi Festiwalu Piosenki Anny German "Eurydyka" oraz artyści związani z tym wydarzeniem artystycznym, które w ostatnich latach przestało być realizowane na Białorusi, wyruszą 1 października w trasę koncertową z programem pt. „Melodie dla

– Nie informując o tym społeczeństwa, prowadziliśmy zakulisowe rozmowy. Osobiście rozmawiałem z przywódcami różnych krajów, którzy teoretycznie mogli nam pomóc – powiedział Andrzej Duda pytany o to, czy polskie władze są w stanie pomóc Andrzejowi Poczobutowi i Andżelice Borys, którzy przebywają w białoruskim areszcie. – Liczymy na wsparcie wspólnoty międzynarodowej, żeby uwolnieni zostali, bo są więzieni bezprawnie – dodał.

W marcu Andrzej Poczobut wraz z innymi działaczami Związku Polaków na Białorusi, w tym z prezeską Andżeliką Borys, trafił do aresztu. Służby zarzucają mu rozpalanie waśni na tle narodowościowym w związku z upamiętnianiem żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Grozi mu za to nawet 12 lat więzienia.

Kliknij i CZYTAJ DALEJ

Znadniemna.pl za Gazeta.pl 

 

- Nie informując o tym społeczeństwa, prowadziliśmy zakulisowe rozmowy. Osobiście rozmawiałem z przywódcami różnych krajów, którzy teoretycznie mogli nam pomóc - powiedział Andrzej Duda pytany o to, czy polskie władze są w stanie pomóc Andrzejowi Poczobutowi i Andżelice Borys, którzy przebywają w białoruskim areszcie. -

Muzyk i działacz mniejszości polskiej z Grodna Igor Bancer będzie odbywał karę w surowszych warunkach.

Przyczyną jest to, że podczas odbywania wyroku w otwartym zakładzie karnym w Witebsku na wschodniej Białorusi został ukarany pobytem w karcerze. Między innymi za to, że spóźnił się na zbiórkę i za to, że – w opinii kierownictwa zakładu – źle się ogolił.

Sąd w Witebsku postanowił przenieść Igora Bancera do kolonii karnej oraz dodał mu do kary miesiąc i 25 dni ograniczenia wolności.

Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ.

Znadniemna.pl za polskieradio24.pl

Muzyk i działacz mniejszości polskiej z Grodna Igor Bancer będzie odbywał karę w surowszych warunkach. Przyczyną jest to, że podczas odbywania wyroku w otwartym zakładzie karnym w Witebsku na wschodniej Białorusi został ukarany pobytem w karcerze. Między innymi za to, że spóźnił się na zbiórkę

APEL
do organizacji członkowskich Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych i do organizacji polonijnych na całym świecie
Pół roku temu, gdy rozpoczęły się aresztowania, prowokacje i działania białoruskich służb bezpieczeństwa zwrócone przeciw liderom i całej polskiej mniejszości na Białorusi, liczne organizacje polskie i polonijne w Europie i na świecie zaprotestowały solidaryzując się z prześladowanymi. Wiemy jednak, że to nie koniec, gdyż władze tego kraju kontynuują represje.
Po całej szerokiej kampanii polonijnej nastąpiła kilkumiesięczna medialna cisza, w oczekiwaniu na działania dyplomatyczne oraz na właściwą reakcję władz białoruskich i zwolnienie z więzienia działaczy Związku Polaków na Białorusi. Niestety władze białoruskie nie podjęły właściwych kroków w kierunku uwolnienia więźniów a represje wobec Polaków wręcz zaostrzono.
Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” otworzyło w Białymstoku Centrum Pomocy Humanitarnej „SOS Białoruś”. Pragniemy podziękować wszystkim organizacjom członkowskim EUWP, które zebrały pieniądze i przekazały ja na konto Centrum.
W Warszawie przed Domem Polonii im. Prof. Andrzeja Stelmachowskiego ustawiono tablice informacyjne, przypominające nam i polskiemu społeczeństwu o uwięzionych działaczach Związku Polaków na Białorusi, Andżelice Borys i Andrzeju Poczobucie. To jedni z nas, Andżelika przez 3 lata pełniła funkcję sekretarza, a obecnie jest członkiem Rady Prezesów Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych. Andrzej Poczobut był uczestnikiem organizowanych przez nas spotkań i Forów Mediów Polonijnych.
Otrzymaliśmy dramatyczne, sprawdzone informacje, że oboje są chorzy i szykanowani, a ostatnio stan ich zdrowia bardzo się pogorszył. Uważamy, że nadszedł czas, abyśmy ponownie solidarnie dołączyli do działań podjętych przez Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i wznowili akcje w obronie naszych uwięzionych przyjaciół.
Apelujemy do wszystkich organizacji członkowskich Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych oraz do organizacji polonijnych na całym świecie, o solidarne wznowienie naszych działań protestacyjnych wobec władz białoruskich na terenie krajów naszego zamieszkania. Nasze kolejne akcje mogą mieć znaczenie w ratowaniu zdrowia i życia Andżeliki i Andrzeja, gdyż ich sytuacja w więzieniu jest dramatyczna.
SEKRETARIAT EUWP
24 września 2021 r.

APEL do organizacji członkowskich Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych i do organizacji polonijnych na całym świecie Pół roku temu, gdy rozpoczęły się aresztowania, prowokacje i działania białoruskich służb bezpieczeństwa zwrócone przeciw liderom i całej polskiej mniejszości na Białorusi, liczne organizacje polskie i polonijne w Europie i na

Skip to content