HomeStandard Blog Whole Post (Page 416)

Paweł Szeremet, jeden z najbardziej znanych, urodzonych na Białorusi, współczesnych dziennikarzy został zabity dzisiaj rano w Kijowie, w zamachu bombowym. Polacy na Białorusi zawdzięczają Pawłowi Szeremetowi niejednokrotne publiczne zabieranie głosu w ich obronie w okresach walki o prawa polskiej mniejszości na Białorusi i walki niezależnego od władz w Mińsku ZPB o przetrwanie.

Pawel_Szeremiet

Paweł Szeremet

Według prokuratora generalnego Ukrainy dzisiaj rano w Kijowie doszło do zabójstwa. Pod samochodem, którym jechał dziennikarz, umieszczono bombę.

Szeremet był czołowym publicystą niezależnych mediów w Ukrainie, Białorusi, Rosji. Do pilnego wyjaśnienia sprawy wezwał prezydent Ukrainy, Petro Poroszenko. Morderstwem zajmie się specjalna komisja rządowa.

Według portalu „Ukraińska Prawda”, samochód, którym jechał Paweł Szeremet, eksplodował na zbiegu ulic Chmielnickiego i Iwana Franki, naprzeciwko restauracji jednej z sieci fast food w centrum Kijowa. Portal podaje, że wybuch nastąpił około 7.45 rano miejscowego czasu, gdy Szeremet przejechał kilkadziesiąt metrów. Auto zaś należało do szefowej internetowej wersji „Ukraińskiej Prawdy”, współzałożycielki tego medium, Ołeny Prytuły, prywatnie partnerki Szeremeta. Nie było jej w pojeździe.

Źródła policyjne powiedziały „Ukraińskiej prawdzie”, że w samochodzie eksplodował ładunek wybuchowy, uruchamiany zdalnie. Godzinę później poinformowano oficjalnie, że prokurator wszczął w tej sprawie śledztwo z paragrafu o umyślne zabójstwo. Śledczy rozpatrują kilka wersji wydarzeń.

Niezależny dziennikarz, znany i lubiany w wielu krajach

Paweł Szeremet przez ostatnie pięć lat mieszkał w Kijowie. Pracował tam m.in. w „Ukraińskiej prawdzie” i prowadził audycję w radiu „Wiesti”. Zajmował się wieloma medialnymi projektami.

Dziennikarz urodził się w 1971 roku w Mińsku. Był znanym krytykiem niedemokratycznej polityki Aleksandra Łukaszenki. Na Białorusi pracował w kanale telewizyjnym ORT – jednak opuścił ten kraj po aresztowaniu i zasądzeniu mu wyroku więzienia w zawieszeniu. W Rosji był m.in. prowadzącym głównego programu informacyjnego Rosji, „Wriemia”. Z Federacji Rosyjskiej wyjechał w związku z coraz bardziej autorytarnym kursem tego kraju.

Był założycielem popularnego obecnie niezależnego białoruskiego portalu Biełaruskij Partyzan (belaruspartizan.org), krytycznego wobec reżimu łukaszenkowskiego.

– Wyjechał z Mińska do Moskwy jako nieprzejednany oponent reżimu Łukaszenki, z Moskwy do Kijowa – jako nieugięty przeciwnik reżimu Putina, którego uważał za winnego wojny na Ukrainie. Był zupełnie po ukraińskiej stronie – tak wspomina na jednym z portalu społecznościowych postać Pawła Szeremeta znany białoruski opozycyjny działacz, pisarz i poeta, Uładzimir Niaklejeu.
Na miejsce wypadku po około godzinie od zdarzenia przyjechała szefowa ukraińskiej policji, Chatia Dekanoidze. Podkreśliła, że wyjaśnienie tej sprawy to dla niej sprawa honoru.
Dziennikarz ma być pochowany w Mińsku – poinformowała niezależna dziennikarka białoruska Swietłana Kalinkina. Razem z Szeremetem była autorką głośnej książki krytykującej Łukaszenkę, „Przypadkowy prezydent”(„Słuczajnyj prezidient”). Paweł Szeremet był autorem książek i filmów dokumentalnych również m.in. o Czeczenii i o oponentach Łukaszenki, którzy zaginęli bez wieści na Białorusi.
Sprawą polecił się niezwłocznie zająć prezydent Ukrainy, Petro Poroszenko.

Poroszenko podkreślił, że osobiście znał Pawła Szeremeta. Złożył kondolencje jego rodzinie i bliskim.

Groźby wobec dziennikarzy

Zarówno Paweł Szeremet, jak i jego partnerka, Ołena Prytuła, szefowa internetowej wersji „Ukraińskiej Prawdy” otrzymywali pogróżki i twierdzili, że są śledzeni – podają media.

Wielu dziennikarzy, komentatorów w Ukrainie i Białorusi wiąże śmierć Pawła Szeremeta z jego działalnością zawodową, zwłaszcza z publicystyką krytyczną wobec polityki Rosji.

Redaktor naczelna portalu ”Ukraińskiej prawdy” Seuhil Musajewa-Barawik wiąże śmierć Szeremeta z jego pracą dziennikarską. Tak samo uważa dziennikarka Swietłana Kalinkina. Z kolei były szef holdingu Wiesti Siergiej Gużwa wątpi w to, że Szeremet był przypadkową ofiarą. – Paweł Szeremet każdego ranka jeździł do Radia Wiesti, gdzie prowadził program – zauważył. – Ci, którzy przygotowywali zabójstwo, starali się poznać jego osobisty grafik. Raczej każdego ranka jeździł tym samochodem. Możliwe zatem, że to on właśnie był celem morderców – komentował.

Rosyjski ślad

Część komentatorów sceny politycznej w Ukrainie nie wyklucza, że śmierć Szeremeta może wiązać się z jego krytyczną wobec władz Rosji działalnością.

Nieobojętny na krzywdę wyrządzoną Polakom

Polacy na Białorusi wspominają Pawła Szeremeta nie tylko jako sumiennego i obiektywnego dziennikarza i publicystę, który zabierał głos w obronie polskiej mniejszości na Białorusi w najcięższych okresach walki o istnienie największej, skupiającej Polaków na Białorusi, organizacji, jaką jest ZPB. W 2005 roku, na znak solidarności z prześladowaną przez władze białoruskie redakcją „Głosu znad Niemna”, zmuszoną do wydawania gazety na uchodźstwie, Paweł Szeremet przekonał kierownictwo Pierwszego Kanału Telewizji Rosyjskiej do przyznania wspólnie z Białoruskim Zrzeszeniem Dziennikarzy (BAJ) ówczesnemu redaktorowi naczelnemu organu prasowego ZPB Andrzejowi Pisalnikowi Nagrody im. Dmitrija Zawadzkiego „Za męstwo i profesjonalizm”.

Redakcje „Głosu znad Niemna na uchodźstwie” i portalu Znadniemna.pl łączą się w smutku z krewnymi i bliskimi śp. Pawła Szeremeta. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie…

Znadniemna.pl za PolskieRadio.pl/Ukraińska Prawda/BelarusPartisan.org//IAR,PAP/inne/agkm

Paweł Szeremet, jeden z najbardziej znanych, urodzonych na Białorusi, współczesnych dziennikarzy został zabity dzisiaj rano w Kijowie, w zamachu bombowym. Polacy na Białorusi zawdzięczają Pawłowi Szeremetowi niejednokrotne publiczne zabieranie głosu w ich obronie w okresach walki o prawa polskiej mniejszości na Białorusi i walki niezależnego

Miło jest nam w dzisiejszym odcinku naszej rubryki zaprezentować sylwetkę kolejnego bohatera z czasów II wojny światowej – żołnierza Armii Andersa, uczestnika między innymi Bitwy o Monte Cassino, kawalera Krzyża Walecznych, kaprala Józefa Szaszkiewicza.

Swojego bohaterskiego przodka zgłosiła do akcji „Dziadek w polskim mundurze” córka bohatera – mieszkanka Brzostowicy Wielkiej Lilia Żłobowicz, z domu Szaszkiewicz. Pani Lilia dostarczyła do redakcji zdjęcie ojca, a także opis jego życia i służby oraz dokumenty, potwierdzające przebieg służby Józefa Szaszkiewicza i jego udział w działaniach bojowych.

Na podstawie otrzymanych materiałów poniżej zamieszczamy opracowaną przez redakcję biografię bohatera:

Jozef_Szaszkiewicz

Józef Szaszkiewicz

JÓZEF SZASZKIEWICZ urodził się 24 maja 1909 roku we wsi Strypuny (przed wojną – w gminie Kucewicze, powiatu oszmiańskiego, województwa wileńskiego, obecnie – w sielsowiecie Soły, rejonu smorgońskiego obwodu grodzieńskiego), w rodzinie Konstantego Szaszkiewicza i Marii Szaszkiewicz, z domu Markientowicz.

Z dokumentów Józefa Szaszkiewicza wynika, że został ochrzczony w obrządku prawosławnym. Oznacza to, że prawosławni też byli jego rodzice. Mimo tego nasz bohater podawał, że należy do narodowości polskiej, a językiem ojczystym jest dla niego język polski. Jak się stało, iż Polacy, mieszkający na ziemi smorgońskiej, przyjęli prawosławie – tego nie wiemy.
Wiadomo natomiast, że rodzina Szaszkiewiczów utrzymywała się z uprawiania roli i zadbała o to, aby Józef ukończył siedem klas szkoły powszechnej.

Przed powołaniem w 1931 roku do odbycia zasadniczej służby wojskowej Józef ukończył jednoroczną szkołę rolniczą, w której wyuczył się na pszczelarza. Po ukończeniu kursów pszczelarskich Józef Szaszkiewicz trafił do wojska. Służbę odbywał w 1. Pułku Piechoty Legionów.

Ksiazeczka_wojskowa

Książeczka wojskowa Józefa Szaszkiewicza, strony 2 i 3

Ksiazeczka_wojskowa_przebieg_sluzby

Książeczka wojskowa Józefa Szaszkiewicza, strony 4 i 5 (z wykazem przebiegu służby)

Po odbyciu służby zasadniczej Józef Szaszkiewicz wrócił do pracy na gospodarstwie ojca, gdzie zajmował się między innymi hodowlą pszczół i produkcją miodu.

Spokojne wiejskie życie młodego pszczelarza przerwał wybuch II wojny światowej. Józef Szaszkiewicz został zmobilizowany do macierzystego pułku, w składzie którego walczył z Niemcami. W dniach 5-6 września, kiedy pułk powstrzymywał natarcie wojsk niemieckich w okolicach Pułtuska nasz bohater został zaprzysiężony.

Po klęsce wojsk polskich w kampanii wrześniowej, kapitulacji i rozformowaniu 1. Pułku Piechoty Legionów, Józef Szaszkiewicz udał się na Wschód. Wschodnie województwa II Rzeczypospolitej zostały tymczasem już okupowane przez Sowietów. Polski żołnierz został schwytany przez władze okupacyjne i wzięty do sowieckiej niewoli. Pierwotnie został osadzony w obozie w Zaporożu na sowieckiej Ukrainie, a po niespełna roku pobytu w obozie – w czerwcu 1940 roku został przeniesiony do Autonomicznej Socjalistycznej Sowieckiej Republiki Komi i osadzony w kompleksie łagrowym Siewżełdorłag.

W łagrze nasz bohater przebywał do momentu, kiedy w ZSRR zaczęła się formować Armia Polska pod dowództwem generała Władysława Andersa. Jako były żołnierz polski zgłosił akces do formującego się wojska i we wrześniu 1941 roku przybył do Tatiszczewa – miejsca formowania Armii Polskiej w ZSRR. 15 września Józef Szaszkiewicz otrzymał przydział do 13. Wileńskiego Baonu Strzelców „Rysiów” w 5. Kresowej Dywizji Piechoty. Za dwa lata nasz bohater został zweryfikowany w stopniu starszego strzelca.

Z Armią Andersa starszy strzelec Józef Szaszkiewicz odbył cały szlak bojowy tej formacji wojskowej. Uczestniczył we wszystkich największych bitwach, które stoczyła 5. Kresowa Dywizja Piechoty.
W Bitwie pod Monte Cassino został ranny. Z raną postrzałową dłoni leczył kontuzję, aż wkrótce zajął miejsce w szeregach towarzyszy broni w 13. Wileńskim Baonie Strzelców „Rysiów”.
W listopadzie 1944 roku został przeniesiony do 12. Wołyńskiego Batalionu Strzelców, w którego składzie toczył boje w Apeninach Północnych.

1 kwietnia 1945 roku dowództwo doceniło umiejętności i kwalifikacje wojskowe naszego bohatera, awansując go do stopnia kaprala.

Kapral Józef Szaszkiewicz nie zawiódł zaufania dowódców i dzielnie walczył w bojach nad rzeką Senio oraz w bitwie o Bolonie, podczas której znowu doznał poważnej kontuzji i z raną postrzałową w prawym biodrze musiał udać się do szpitala wojskowego, z którego został wypisany do jednostki 12 maja – już po kapitulacji hitlerowskich Niemiec. Za bohaterstwo, męstwo i ofiarność, którymi wyznaczył się kapral Józef Szaszkiewicz na polach bitew dowództwo odznaczyło naszego bohatera Krzyżem Walecznych.

Otrzymana przez Lilię Żłobowicz informacja na temat udziału jej ojca w II wojnie światowej

Otrzymana przez Lilię Żłobowicz z Ministersatwa Obrony Wielkiej Brytanii informacja na temat udziału jej ojca w II wojnie światowej w składzie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i w Armii Andersa

Informacja_z_Ministerstwa_Obrony_Wielkiej_Brytanii_2

Po zakończeniu wojny kapral Szaszkiewicz przebywał w jednostce do 10 sierpnia 1945 roku, kiedy to zdecydował się na jej samowolne opuszczenie jeszcze przed oficjalną demobilizacją.
Naszemu bohaterowi spieszyło się do domu – do rodzinnych Strypun, w których po powrocie zastał bardzo odmienną od przedwojennej – sowiecką rzeczywistość. Bohater wojenny musiał zatrudnić się w kołchozie, podczas pracy w którym poznał miejscową dziewczynę i ożenił się w 1947 roku.

Niedługo po ślubie Józef Szaszkiewicz został ojcem dwójki dzieci – w tym naszej czytelniczki Lilii. Spokojne życie rodzinne w Strypunach nie potrwało jednak długo. 1 kwietnia 1951 roku NKWD zakwalifikował Józefa Szaszkiewicza do kategorii wrogów ludu sowieckiego, jako byłego żołnierza Wojska Polskiego, odbywającego służbę na Zachodzie. Decyzją sowieckiego sądu Józefowi Szaszkiewiczowi skonfiskowano całe mienie i dom, a jego samego z żoną i dwójką dzieci zesłano na Syberię. Na zesłaniu weteran wojny, pszczelarz z zawodu, wraz z żoną pracował w zakładach obróbki drewna. Małżeństwu udało się przeżyć i wyżywić małe dzieci.

Zesłanie dobiegło końca 31 sierpnia 1958 roku. Niespełna trzy lata później, w kwietniu 1962 roku, rodzinie Szaszkiewiczow udało się wrócić w rodzinne strony – zamieszkali w Smorgoniach. W ZSRR weteran wojny, kapral w Armii Andersa i wyuczony pszczelarz prowadził wraz z rodziną życie zwykłego radzieckiego człowieka, nigdy nie doznając zaszczytów i nie słysząc słów wdzięczności za to, że przelewając własną krew od samego wybuchu wojny – czyli od września 1939 roku – walczył z niemieckim faszyzmem. Dopiero w 1991 roku o żołnierzach Armii Andersa zaczęto mówić jako o weteranach II wojny światowej. Nasz bohater tego jednak się nie doczekał.

Zmarł bowiem kapral Józef Szaszkiewicz, kawaler Krzyża Walecznych i Krzyża Monte Cassino, w 1980 roku, w wieku 71 lat. Został pochowany na cmentarzu w Smorgoniach.

Cześć Jego Pamięci!

Znadniemna.pl na podstawie wspomnień i materiałów, udostępnionych przez Lilię Żłobowicz, córkę Józefa Szaszkiewicza

Miło jest nam w dzisiejszym odcinku naszej rubryki zaprezentować sylwetkę kolejnego bohatera z czasów II wojny światowej – żołnierza Armii Andersa, uczestnika między innymi Bitwy o Monte Cassino, kawalera Krzyża Walecznych, kaprala Józefa Szaszkiewicza. Swojego bohaterskiego przodka zgłosiła do akcji „Dziadek w polskim mundurze” córka bohatera

Wernisaż wystawy pt. „Urok nadniemeńskiej ziemi”, na którą złożyło się kilkadziesiąt obrazów autorstwa malarzy działających w Towarzystwie Plastyków Polskich przy Związku Polaków na Białorusi, odbył się 14 lipca w Galerii Zmiennej Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu.

Afisz wystawy

Afisz wystawy

Tytułowe uroki nadniemeńskiej ziemi malarze z TPP przy ZPB przedstawili w postaci  różnorodnych gatunków malarskich, głównie pejzaży – elegijnych, lekkich i poetyckich, ekspresywnych, przepełnionych radością życia i zamiłowaniem autorów do ojcowskich zakątków.

zwiedzanie_wystawy

Na wystawie każdy ma szansę znaleźć dla siebie coś ciekawego

Każdy prezentowany na wystawie twórca wykorzystuje oryginalne środki wyrazu, co sprawia, iż wśród obrazów, które mieszkańcy Supraśla będą mogli podziwiać do końca sieprnia, każdy miłośnik sztuki plastycznej ma szansę zobaczyć coś ciekawego dla siebie.

Na wernisażu wystawy „Urok nadniemeńskiej ziemi” obecni byli przedstawiciele władz Supraśla na czele z burmistrzem Radosławem Dobrowolskim, działacze organizacji społecznych, utrzymujących kontakty z Polakami za wschodnią granicą Polski – między innymi Ewa Cywińska, współtwórczyni Towarzystwa Przyjaciół Wilna i Grodna w Białymstoku oraz Oddziału Podlaskiego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, dr Ewa Rogalewska z IPN w Białymstoku, a także supraślanie, interesujący się sztuką plastyczną oraz jej rozwojem w środowiskach polskich na Białorusi. Na wernisaż przybyli też sami twórcy obrazów z TPP przy ZPB – inicjatorka wystawy z ramienia tej organizacji Janina Pilnik oraz członkowie Towarzystwa: Igor Dalkiewicz, Anna Zabłocka-Odinokowa i Jegor Szokoładow.

Przemawia burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski

Przemawia burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski

Otwierając wystawę burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski przypomniał zgromadzonym, iż Supraśl i Grodno od 1413 roku miały wspólne losy historyczne i powiązania gospodarcze w Wielkim Księstwie Litewskim, wchodząc w skład ówczesnego Województwa Trockiego. O tym, że wystawa malarzy zza wschodniej granicy Polski będzie się cieszyła dużym zainteresowaniem wśród supraślan i licznie przybywających w tym roku do miasta turystów zapewniał dyrektor Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu Adam Jakuć. – Swoją twórczością dodajecie piękna naszemu codziennemu życiu i utrwalacie piękno i doskonałość przyrody nadniemeńskiej, która jest bliska sercu każdego Polaka – mówił.

Przemawia Janina Pilnik, po prawej - dyrektor CKiR w Supraślu Adam Jakuć

Przemawia Janina Pilnik, po prawej – dyrektor CKiR w Supraślu Adam Jakuć

O prawie 25-letniej historii działającego przy ZPB Towarzystwa Plastyków Polskich opowiedziała Janina Pilnik. Podkreśliła wkład w rozwój polskiego środowiska artystycznego na Białorusi nieodżałowanego założyciela TPP przy ZPB śp. Stanisława Kiczki, pierwsza rocznica śmierci którego przypadła na dzień otwarcia wystawy.

Przemawia Grzegorz Dalkiewicz, od lewej: Ewa Cywińska, dr Ewa Rogalewska, burmistrz Radisław Dobrowolski, Janina Pilnik, dyrektor CKiR w Supraślu Adam Jakuć

Przemawia Igor Dalkiewicz, od lewej: Ewa Cywińska, dr Ewa Rogalewska, burmistrz Radisław Dobrowolski, Janina Pilnik, dyrektor CKiR w Supraślu Adam Jakuć

Głos zabrał też Igor Dalkiewicz, jeden z najdłużej działających w TPP przy ZPB malarzy grodzieńskich. Opowiedział on o tym jakie wartości i cele przyświecały ojcom-założycielom TPP przy ZPB, wśród których obok śp. Stanisława Kiczki był także ojciec artysty – wciąż aktywny twórczo malarz Igor Dalkiewicz. Grzegorz Dalkiewicz podziękował organizatorom wystawy za zaangażowanie w sprawę prezentowania i promocji w Polsce dorobku artystycznego mieszkających na Białorusi malarzy polskich, zjednoczonych w TPP przy ZPB.

Dyskusja malarzy Jegora Szokoładowa i Grzegorza Dalkiewicza

Dyskusja malarzy Jegora Szokoładowa i Igora Dalkiewicza

Janina Pilnik i Igor Dalkiewicz z Supraśla, zdjęcia Anny Zabłockiej

Wernisaż wystawy pt. „Urok nadniemeńskiej ziemi”, na którą złożyło się kilkadziesiąt obrazów autorstwa malarzy działających w Towarzystwie Plastyków Polskich przy Związku Polaków na Białorusi, odbył się 14 lipca w Galerii Zmiennej Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu. [caption id="attachment_17731" align="alignnone" width="480"] Afisz wystawy[/caption] Tytułowe uroki nadniemeńskiej ziemi

Do 20 września będą przyjmowane zgłoszenia uczestników tegorocznej, piątej edycji Festiwalu Piosenki im. Anny German „Eurydyka”, który odbędzie się 1-2 października w Mińsku.

Festiwal_Anny_German

Organizatorzy Festiwalu – duet WitaM (Maryna Towarnicka i Witalij Aleszkiewicz) oraz Ambasada RP w Mińsku – informują, że zgłoszenia do udziału w konkursie festiwalowym mogą składać wokaliści, którzy ukończyli 15 lat życia oraz zespoły, których członkowie nie mają mniej niż 15 lat. Konkursanci powinni mieszkać na terenie Białorusi, a w ich gronie są mile widziani reprezentanci działających w Republice Białoruś środowisk polskich.

Wśród podawanych przez organizatorów celów konkursu czytamy, że są nimi: popularyzacja twórczości artystycznej Anny German; promocja artystów amatorów; integracja polskich środowisk muzycznych na Białorusi oraz popularyzacja języka polskiego.

Szczegółowe informacje, dotyczące organizacji konkursu, kryteriów udziału w nim, przewidzianych nagród oraz inne niezbędne dane dostępne są w regulaminie konkursu, który jest opublikowany w rosyjskiej i polskiej wersjach językowych na stronie internetowej Festiwalu www.annagerman.by.

Festiwal Piosenki im. Anny German „Eurydyka” jest organizowany od 2012 roku i stał się jednym z najbardziej prestiżowych konkursów piosenkarskich dla śpiewających po polsku solistów amatorów na Białorusi. Poziom artystyczny uczestników, ich zdolności wokalne i muzyczne ocenia profesjonalne jury, w skład którego zapraszani są spełnieni zawodowo przedstawiciele świata muzyki zarówno z Białorusi, jak i z Polski. Poza fundowanymi przez organizatorów konkursu nagrodami i dyplomami laureaci Festiwalu dostają możliwość wypromowania siebie podczas organizowanych z myślą o nich koncertów laureatów Festiwalu Piosenki im. Anny German „Eurydyka”, które odbywają się dla szerokiej publiczności na terenie Białorusi oraz w Polsce, po której laureaci co roku odbywają trasę koncertową.

Zgłoszenia do udziału w konkursie tegorocznego, piątego już, Festiwalu Piosenki im. Anny German „Eurydyka” w Mińsku  są przyjmowane do 20 września, a kierować je należy drogą e-mailową pod adres [email protected].

Osoby zakwalifikowane do konkursu zostaną powiadomione o tym przez organizatorów do 26 września, żeby 1 października stawić się w Mińsku na przesłuchania konkursowe, po których zostaną wyłonieni laureaci tegorocznego Festiwalu Piosenki im. Anny German „Eurydyka”. Koncert laureatów odbędzie się następnego dnia po przesłuchaniach konkursowych, czyli – 2 października 20016 roku.

O poprzednich edycjach Festiwalu można poczytać na naszej stronie internetowej, a szczegółowe informacje, dotyczące Festiwalu, jego historii i dnia dzisiejszego opublikowane są na stronie Festiwalu www.annagerman.by.

Znadniemna.pl

Do 20 września będą przyjmowane zgłoszenia uczestników tegorocznej, piątej edycji Festiwalu Piosenki im. Anny German „Eurydyka”, który odbędzie się 1-2 października w Mińsku. Organizatorzy Festiwalu - duet WitaM (Maryna Towarnicka i Witalij Aleszkiewicz) oraz Ambasada RP w Mińsku - informują, że zgłoszenia do udziału w konkursie

29 czerwca doktor Aleksander Zubrycki przekazał Ambasadzie RP w Mińsku cykl obrazów o polskich miejscach pamięci „Droga Krzyżowa do Niepodległości” będący efektem ponad 20 lat jego wytrwałej pracy artystycznej.

Zubrycki 3

Aleksander Zubrycki, fot.:Kraj.by

W podziękowaniu skierowanym do autora Ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik stwierdził m.in.: „Szanowny Panie Aleksandrze, w imieniu własnym oraz wszystkich pracowników Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej na Białorusi pragnę złożyć na Pana ręce wyrazy najwyższego uznania za wieloletnią pracę artystyczną oraz zaangażowania w ochronę i popularyzację naszego wspólnego dziedzictwa. Stworzone przez Pana obrazy mają unikalną wartość artystyczną i patriotyczną. Zarówno technika ich wykonania, jak i też tematyka której dotyczą sprawiają, iż stanowią one niezwykle cenne świadectwo burzliwej historii Polski i Białorusi”.

Prezentowane poniżej zdjęcia wybranych obrazów autorstwa Aleksandra Zubryckiego ze względu na ograniczenia techniczne nie oddają efektów trójwymiarowości i niezwykłego załamywania się światła. Ze wszystkimi przekazanymi obrazami będzie można zapoznać się podczas zaplanowanej przez Ambasadę RP w Mińsku na 11 listopada br. wystawy poświęconej twórczości autora.

Zubrycki2

Aleksander Zubrycki doktor nauk medycznych, specjalista oftalmolog. Urodził się w 1932 r. na mohylewszczyźnie w rodzinie białoruskiej. W 1956 r. ukończył studia medyczne w Mińsku. W tym samym roku został skierowany do pracy w szpitalu w Wilejce, gdzie zapoznał się z polskimi lekarzami i pielęgniarkami. W ciągu trzech lat wspólnej pracy nauczył się języka polskiego oraz poznał historię Polski. Podczas pracy w Wilejce szczególnie zainteresował się miejscami związanymi z losami Polaków na Białorusi. Przez ponad 40 lat pracy zawodowej zbierał materiały dotyczące miejsc pamięci narodowej, mogił powstańców styczniowych i żołnierzy Wojska Polskiego poległych w latach 1919-1920. Po przejściu na emeryturę poświęcił się twórczości artystycznej.

Bereza

Bereza

Bieniakonie

Bieniakonie

Dunilowicze

Duniłowicze

Ilija

Ilija

Aleksander Zubrycki opracował unikatową technikę tworzenia obrazów – mozaik powstających z drobniutkich kryształków i sproszkowanego kolorowego szkła nakładanego bezpośrednio na drewno. Dzięki niezwykłej precyzji i odpowiedniemu doborowi materiału kryształy tworzą trójwymiarową barwną powierzchnię, w niezwykły sposób załamującą światło. Oprócz walorów artystycznych obrazy Aleksandra Zubryckiego mają również ważny walor dokumentalny i edukacyjny, gdyż w realistyczny sposób oddają wygląd poszczególnych miejsc pamięci narodowej.

Kurzeniec

Kurzeniec

Kurzeniec1

Kurzeniec

NowySwierzen

Nowy Świerżeń

Pleban

Pleban

W przeciągu 20 lat pracy twórczej Aleksander Zubrycki stworzył ponad 80 obrazów podzielonych na trzy zasadnicze cykle: „Kościoły Białorusi”, „Białoruś Mickiewicza” i „Droga Krzyżowa do Niepodległości”. Obrazy były prezentowane na licznych wystawach w Polsce i na Białorusi. Za swoją twórczość został odznaczony Medalem Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej oraz Medalem „Pro Memoria”.

Aleksander Zubrycki zmarł 12 lipca 2016 r.

Cześć Jego Pamięci!

Pruzany

Prużany

WielkaBerestowica

Wielka Brzostowica

wojkowicze

Wojkowicze

Znadniemna.pl za minsk.msz.gov.pl

29 czerwca doktor Aleksander Zubrycki przekazał Ambasadzie RP w Mińsku cykl obrazów o polskich miejscach pamięci „Droga Krzyżowa do Niepodległości” będący efektem ponad 20 lat jego wytrwałej pracy artystycznej. [caption id="attachment_17708" align="alignnone" width="480"] Aleksander Zubrycki, fot.:Kraj.by[/caption] W podziękowaniu skierowanym do autora Ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik

Telewizja TVP POLONIA oficjalnie poinformowała, że od 19 lipca nie będzie nadawana w naziemnej telewizji cyfrowej na terenie Polski. Będzie za to dostępna w kraju w sieciach kablowych i na platformach satelitarnych.

TVP_Polonia_logo

„Informujemy, iż od 19 lipca 2016 r. TVP POLONIA nie będzie nadawana w Naziemnej Telewizji Cyfrowej na terenie Polski. Od 19 lipca 2016 r. TVP Polonia będzie dostępna w Polsce w sieciach kablowych i na platformach satelitarnych.

Zmiana nie dotyczy widzów poza granicami kraju” – czytamy w oficjalnym komunikacie.

W Europie TVP POLONIA od początku 2015 roku jest nadawana z satelitów Hot Bird.

Szczegóły dot. odbioru TVP Polonia – jaknasodbierac.tvp.pl

Znadniemna.pl za tvp.pl

Telewizja TVP POLONIA oficjalnie poinformowała, że od 19 lipca nie będzie nadawana w naziemnej telewizji cyfrowej na terenie Polski. Będzie za to dostępna w kraju w sieciach kablowych i na platformach satelitarnych. „Informujemy, iż od 19 lipca 2016 r. TVP POLONIA nie będzie nadawana w Naziemnej Telewizji

Rodzina nieodżałowanego śp. Stanisława Kiczki, grodzieńskiego malarza, twórcy działającego przy Związku Polaków na Białorusi Towarzystwa Plastyków Polskich, zaprasza na wernisaż wystawy dzieł artysty, zmarłego 14 lipca 2015 roku, z cyklu „Pod opieką Matki Bożej”.

Wystawa_Kiczki

Na wernisażu, który odbędzie się w grodzieńskiej galerii „Tyzenhauz” 21 lipca o godzinie 17.30 zostaną wystawione obrazy śp. Stanisława Kiczki, przechowywane w zbiorach rodziny artysty, których cechą wspólną jest postać Matki Bożej, będącej jednym z najczęściej wykorzystywanych przez Stanisława Kiczkę motywów w jego twórczości sakralnej.

Niektóre z obrazów były rzadko wystawiane za życia artysty, więc miłośnicy malarstwa i twórczości Stanisława Kiczki, którzy skorzystają z zaproszenia, niektóre z dzieł będą mogli zobaczyć po raz pierwszy.

Wystawa pt. „Pod opieką Matki Bożej” jest organizowana przez rodzinę śp. Stanisława Kiczki wspólnie z Towarzystwem Plastyków Polskich przy ZPB, aby uczcić pierwszą rocznicę śmierci artysty i oddać hołd pamięci człowieka, który całym swoim życiem i twórczością służył idei odrodzenia narodowego społeczności polskiej na Białorusi, postrzegając to odrodzenie, jako rzecz nieoderwalną od procesu odrodzenia na Białorusi Kościoła Katolickiego.

Znadniemna.pl

Rodzina nieodżałowanego śp. Stanisława Kiczki, grodzieńskiego malarza, twórcy działającego przy Związku Polaków na Białorusi Towarzystwa Plastyków Polskich, zaprasza na wernisaż wystawy dzieł artysty, zmarłego 14 lipca 2015 roku, z cyklu „Pod opieką Matki Bożej”. Na wernisażu, który odbędzie się w grodzieńskiej galerii „Tyzenhauz” 21 lipca o

Dziesięcioosobowa grupa laureatów konkursu „Mistrz Ortografii 2016” i uczniów Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Grodnie, mających najlepsze wyniki w nauce języka polskiego, w dniach 30 czerwca – 10 lipca wypoczywała we włoskim kurorcie Lido di Jesolo.

Laureaci_Mistrz_Ortografii_Wlochy

W drodze do Włoch młodzi Polacy z Białorusi zwiedzili Austrię i jej stolicę – Wiedeń. Młodzież miała okazję pospacerować po historycznym, pełnym zabytków, centrum miasta, nawiedzając między innymi Gotycką Katedrę św. Szczepana, będącą najważniejszą i największą świątynią Wiednia.

Laureaci_Mistrz_Ortografii_Wieden8

Laureaci_Mistrz_Ortografii_Wieden7

Laureaci_Mistrz_Ortografii_Wieden4

Laureaci_Mistrz_Ortografii_Wieden3

Laureaci_Mistrz_Ortografii_Wieden6

Uczniowie podziwiali też wzniesioną przez cesarza rzymskiego Leopolda I Habsburga w 1679 roku na pamiątkę ocalenia go od epidemii dżumy Kolumnę Morową, wstąpili do wiedeńskiej rezydencji władców Austrii – Pałacu Hofburg, gdzie spacerowali po przylegającym do pałacu ogrodzie różanym.

Laureaci_Mistrz_Ortografii_Wieden2

Laureaci_Mistrz_Ortografii_Wieden

Laureaci_Mistrz_Ortografii_Wieden1

W drodze do Lido di Jesolo grupa polskiej młodzieży z Białorusi miała nocleg w przepięknej malowniczej miejscowości Nivea Stella we włoskich Alpach.

Wlochy_gory

Punktem docelowym podróży i miejscem wypoczynku młodzieży była miejscowość Lido di Jesolo, będąca jednym z najważniejszych włoskich kurortów nad Morzem Adriatyckim w pobliżu Wenecji. To miejsce, słynące z wyciągniętej na odległość 15 kilometrów plaży, jest idealnym miejscem dla letniego wypoczynku, z którego maksymalnie efektywnie skorzystała polska młodzież z Białorusi.

Wlochy_Lido_di_Jezolo

Wlochy_Lido_di_Jezolo1

Podczas tygodniowego pobytu w Lido di Jesolo młodzi ludzie nie tylko wypoczywali, lecz także poznawali miejscowe obyczaje, a zwieńczeniem pobytu nad Adriatykiem stała się wycieczka do Wenecji – miasta na wodzie, przyciągającego tysiące turystów z całego świata.

Laureaci_Mistrz_Ortografii_Wenecja1

Laureaci_Mistrz_Ortografii_Wenecja

Podczas zwiedzania Wenecji laureaci konkursu „Mistrz ortografii 2016” wraz z wyróżnionymi uczniami PSS przy ZPB w Grodnie zwiedzili między innymi plac i Bazylikę św. Marka Ewangelisty, słynącą freskami i mozaiką, wstąpili do siedziby władców miasta – Pałacu Dożów, a także spacerowali uliczkami Wenecji, podziwiając niesamowity, właściwy dla tego miasta, ruch wodny po przecinających miasto kanałach. Dla młodzieży z lądowej, niemającej morskiego wybrzeża, Białorusi, obserwowanie tak wielu jachtów, stateczków, gondoli i innych środków transportu wodnego, manewrujących po wodnych szlakach miasta stało się przeżyciem niezapomnianym.

Za wspaniałe, niesamowite wrażenia wakacyjne młodzi Polacy z Białorusi, wykazujący się osiągnięciami w nauce języka ojczystego, składają serdeczne podziękowania organizatorom i fundatorom niezapomnianych wakacji w osobach przewodniczącej Rady Naczelnej ZPB Andżeliki Borys oraz właściciela firmy EKOprojekt z Sokółki Jerzego Pławsiuka.

Agnieszka Moroz z Lido di Jesolo (Włochy)

Dziesięcioosobowa grupa laureatów konkursu „Mistrz Ortografii 2016” i uczniów Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Grodnie, mających najlepsze wyniki w nauce języka polskiego, w dniach 30 czerwca – 10 lipca wypoczywała we włoskim kurorcie Lido di Jesolo. W drodze do Włoch młodzi Polacy z Białorusi zwiedzili

Ponad tysiąc podpisów grodnian pod listem do Ministra Edukacji Republiki Białoruś Michaiła Żurawkowa w obronie polskiego szkolnictwa w grodzie nad Niemnem uzbierali wolontariusze akcji „Uczmy się polskiego”, zainicjowanej przez przewodniczącą Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys. Dzisiaj podpisy zostały wysłane adresatowi.

Andzelika_Borys_podpisy

Andżelika Borys

– Mówiąc dokładnie pod listem do ministra podpisało się 1057 grodnian, będących obywatelami Republiki Białoruś – mówi portalowi Znadniemna.pl inicjatorka interwencji u ministra Żurawkowa w związku z dyskryminacyjną polityką władz oświatowych Grodna wobec miejscowych Polaków.

Polska działaczka podkreśla, że zbieranie podpisów odbywało się równolegle z rozpowszechnianiem przez wolontariuszy akcji „Uczmy się polskiego” wśród mieszkańców Grodna informacji o sposobach egzekwowania od urzędników zagwarantowanego przez konstytucję i ustawodawstwo białoruskie prawa pobierania przez dzieci nieodpłatnej nauki języka polskiego w państwowych instytucjach oświatowych.

W liście do ministra grodnianie podają przykłady dyskryminacyjnej polityki władz oświatowych Grodna względem stanowiącej około 25 procent mieszkańców miasta mniejszości polskiej. Piszą między innymi o tym, że wbrew woli rodziców władze zlikwidowały grupę polską w grodzieńskim przedszkolu nr 83 i sztucznie ograniczyły nabór do pierwszych klas w Polskiej Szkole w Grodnie.

– Listem poleconym jeszcze dzisiaj oryginały podpisów zostaną wysłane do pana ministra – mówi Andżelika Borys. Podkreśla, że osobiście sprawdziła każdy podpis, przy którym widnieją nie tylko imię i nazwisko skarżącego się obywatela, lecz także jego adres domowy. – Oznacza to, że ludzie są rzeczywiście zaniepokojeni dyskryminacją Polaków ze strony władz Grodna w zakresie prawa mniejszości polskiej do pobierania nauki języka ojczystego w ramach państwowego systemu edukacji – mówi Borys i oczekuje, że jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego minister Żurawkow ustosunkuje się do zgłaszanych przez grodnian problemów oświatowych i wyciągnie odpowiednie wnioski wobec swoich podwładnych.

Znadniemna.pl

Ponad tysiąc podpisów grodnian pod listem do Ministra Edukacji Republiki Białoruś Michaiła Żurawkowa w obronie polskiego szkolnictwa w grodzie nad Niemnem uzbierali wolontariusze akcji „Uczmy się polskiego”, zainicjowanej przez przewodniczącą Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys. Dzisiaj podpisy zostały wysłane adresatowi. [caption id="attachment_17676" align="alignnone"

Dwie grupy – ponad pięćdziesięcioosobową grupę dorosłych działaczy Związku Polaków na Białorusi oraz liczącą tyle samo grupę polskiej młodzieży i dzieci z Wołkowyska, Porozowa, Bieniakoń i Małej Brzostowicy – przyjęły na tygodniowy pobyt w stolicy województwa wielkopolskiego miejscowe władze.

Poznan_warsztaty_kolonie1

Pobyt Polaków z Białorusi w Poznaniu odbył się w ramach programu „Łączy nas Polska”, który jest efektem współpracy między Urzędem Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego a ZPB, zawiązanej rok temu podczas wizyty w Poznaniu przewodniczącej Rady Naczelnej ZPB Andżeliki Borys.

Poznan_warsztaty_kolonie2

Poznan_warsztaty_kolonie3

W programie pobytu dorosłych i młodych Polaków z Białorusi w województwie wielkopolskim były spotkania z miejscowymi nauczycielami, zwiedzanie poznańskich szkół oraz udział w rozmaitych warsztatach, między innymi – kulinarnych i cukierniczych.

Poznan_warsztaty_kolonie4

Poznan_warsztaty_kolonie

Dla polskiej młodzieży z Białorusi organizatorzy przewidzieli program edukacyjno-wypoczynkowy, na który się złożyły między innymi gry i zabawy integracyjne z rówieśnikami – harcerzami z hufca w Jarocinie (opiekującymi się także dorosłą częścią delegacji Polaków z Białorusi) oraz zajęcia sportowe.

Poznan_warsztaty_kolonie12

Poznan_warsztaty_kolonie10

Poznan_warsztaty_kolonie9

Poznan_warsztaty_kolonie11

Poznan_warsztaty_kolonie8

Goście z Białorusi byli przyjmowani uroczyście w siedzibie Urzędu Województwa Wielkopolskiego przez członkini zarządu województwa Marzenę Wodzińską.

Poznan_warsztaty_kolonie6

W czasie pobytu Polacy z Białorusi mieli okazję zwiedzać także najważniejsze miejscowe zabytki oraz w szkole w Gnieźnie uczestniczyć w zajęciach warsztatowych, między innymi z terapii zajęciowej, masażu, kosmetyki i słodkiej kuchni wielkopolskiej.

Poznan_warsztaty_kolonie5

Grupa działaczy ZPB

Poznan_warsztaty_kolonie7

Grupa polskiej młodzieży i dzieci z Wołkowyska, Porozowa, Bieniakoń i Małej Brzostowicy

– Ten program jest po to, by wspierać tych, którzy działają poza granicami naszego kraju na rzecz propagowania kultury, języka polskiego, dobrego imienia Polski i polskich tradycji – opowiadała w rozmowie z poznańską „Gazetą Wyborczą” o znaczeniu realizowanego we współpracy z ZPB programu „Łączy nas Polska” Marzena Wodzińska.

Wizyta_w_Poznaniu_04

Marzena Wodzińska i Andżelika Borys

Organizator pobytu tak licznej grupy dorosłych i młodych Polaków z Białorusi w Poznaniu z ramienia ZPB Andżelika Borys podkreśliła z kolei w rozmowie z portalem Znadniemna.pl, że podobne wyjazdy są także formą wynagrodzenia działaczom organizacji za ich codzienną pracę na rzecz krzewienia polskości na Białorusi w warunkach nie zawsze tej pracy sprzyjających. – W przypadku młodzieży i dzieci, jest to również sposób na odbycie praktyki językowej w środowisku polskojęzycznym oraz okazja do zgłębienia wiedzy o Polsce, jej kulturze, historii i obyczajach – mówi nam przewodnicząca Rady Naczelnej ZPB i składa podziękowania za organizację i sfinansowanie projektu „Łączy nas Polska” Samorządowi Województwa Wielkopolskiego, w szczególności Markowi Woźniakowi, Marszałkowi Województwa Wielkopolskiego oraz Marzenie Wodzińskiej, członkini Zarządu Województwa Wielkopolskiego.

Znadniemna.pl, zdjęcia Aleksego Gila i Marii Tiszkowskiej

Dwie grupy – ponad pięćdziesięcioosobową grupę dorosłych działaczy Związku Polaków na Białorusi oraz liczącą tyle samo grupę polskiej młodzieży i dzieci z Wołkowyska, Porozowa, Bieniakoń i Małej Brzostowicy - przyjęły na tygodniowy pobyt w stolicy województwa wielkopolskiego miejscowe władze. Pobyt Polaków z Białorusi w Poznaniu odbył

Skip to content