HomeStandard Blog Whole Post (Page 299)

31 najlepszych recytatorów z 12 krajów weźmie udział w finałach 27. Konkursu Recytatorskiego dla Polaków z Zagranicy „Kresy”, które w dniach 10-15 grudnia odbędą się w Białymstoku – poinformowali w poniedziałek, 3 grudnia, organizatorzy konkursu na konferencji prasowej.

Rok temu Grand Prix 26. Konkursu Recytatorskiego dla Polaków z Zagranicy „Kresy” zdobyła grodnianka Ludow Kazak, fot.: Marcin Mazewski/Polskie Radio Białystok

W eliminacjach, w poszczególnych krajach, wzięło w tym roku udział około trzech tysięcy recytatorów w trzech kategoriach wiekowych (do 12 lat, 12-16 lat i 16 plus). W Białymstoku, w grudniu, co roku na finały przyjeżdżają laureaci z tej najstarszej kategorii wiekowej. Białoruś w recytatorskich zmaganiach finałowych „Kresów” będą reprezentowały trzy recytatorki (zwyciężczynie ex aequo eliminacji krajowych): grodnianka Ksenia Żywalewska, uczennica Polskiej Szkoły Społecznej przy Związku Polaków na Białorusi im. Króla Stefana Batorego, Beata Możejko z Porzecza oraz uczennica Społecznej Szkoły Polskiej im. Tadeusza Rejtana w Baranowiczach Daria Wasilczyk.

Chcą pielęgnować polszczyznę wśród Polaków z zagranicy

Konkurs jest uznawany przez polskie środowiska za granicą za prestiżowy. Organizuje go wspólnie z partnerami podlaski oddział stowarzyszenia Wspólnota Polska. Konkurs nosi imię Adama Mickiewicza. Główny cel przedsięwzięcia to pielęgnowanie polszczyzny wśród Polaków mieszkających poza granicami. To także – jak podkreśliła prezes podlaskiej Wspólnoty Polskiej Anna Kietlińska – „spotkania literackie” tych, którzy lubią poezję.

31 najlepszych recytatorów z 12 krajów

Na tegoroczne finały przyjadą recytatorzy z Rosji, Litwy, Łotwy, Białorusi, Ukrainy, Kazachstanu, Czech, Mołdawii, Rumunii, Gruzji, Bułgarii i po raz pierwszy z Kirgistanu.

W tym roku na konkursie nie zabraknie elementów związanych ze 100-leciem odzyskania niepodległości przez Polskę w połączeniu ze 100-leciem grupy literackiej Skamander i wątkom kawiarni literackiej – poinformowała koordynator „Kresów” Magdalena Kiszko-Dojlidko.

Niepodległość, tak, w takiej wersji literackiej. Skamander swoją pierwszą edycję miał 29 listopada w kawiarence „Pod Pikadorem” w 1918 r. I do tego bezpośrednio nawiązujemy – powiedziała prezes podlaskiego oddziału Wspólnoty Polskiej Anna Kietlińska. Dodała, że za sprawą motywu kawiarni literackiej organizatorzy chcą pokazać młodym ludziom nie tylko – jak to określiła – „martyrologiczne” wątki w poezji wpisane w nurt patriotyczny, ale też „przyzwolenie na pewnego rodzaju codzienność w literaturze”.

Początek finału 10 grudnia

Konkurs rozpocznie się 10 grudnia. Młodzi recytatorzy będą oglądać spektakle w Akademii Teatralnej, Białostockim Teatrze Lalek. Specjalnie dla nich przygotowane są rożne warsztaty artystyczne, m.in. z kultury języka polskiego, z artystycznego słowa, warsztaty wokalne.

12 grudnia, w Operze i Filharmonii Podlaskiej, finaliści „Kresów” spotkają się z uczniami polskich szkół uczestniczących w programie podlaskiej Wspólnoty Polskiej „Razem dla Edukacji” na wigilii kresowej.

To jest program partnerstwa szkół. My łączymy w działaniach edukacyjnych, takich humanistycznych szkoły z Polski i szkoły, w których język polski pojawia się jako przedmiot, bądź jest językiem wykładowym w innych krajach – wyjaśniła Kietlińska.

Gala konkursu odbędzie się 15 grudnia. Recytatorzy przygotują specjalne widowisko, nad którym będą pracować podczas pobytu na finałach w Białymstoku. W spektaklu oprócz recytacji pojawią się także specjalnie napisane na tę okazję piosenki.

Magdalena Kiszko-Dojlidko powiedziała, że czasu na przygotowanie tej gali jest niewiele, ale udaje się to zawsze zrobić dlatego, że młodzi recytatorzy wykazują się na warsztatach ogromnym zaangażowaniem i pracą.

Oni są niezwykle zaangażowani zawsze w te działania i bardzo szybko co roku ci młodzi ludzie, którzy przyjeżdżają z różnych państw, którzy się nie znają, (…) stają się grupą, o której mogę powiedzieć – zespół – dodała Kiszko-Dojlidko.

„Kresy” Wspólnota Polska organizuje w tej edycji wspólnie z Białostockim Teatrem Lalek, białostockim wydziałem sztuki lalkarskiej Akademii Teatralnej w Warszawie oraz Operą i Filharmonią Podlaską – Europejskim Centrum Sztuki. Konkurs dofinansował Senat RP, prezydent miasta Białegostoku, urząd marszałkowski w Białymstoku oraz fundacja PKO BP.

Znadniemna.pl za Polskie Radio Białystok/PAP

31 najlepszych recytatorów z 12 krajów weźmie udział w finałach 27. Konkursu Recytatorskiego dla Polaków z Zagranicy "Kresy", które w dniach 10-15 grudnia odbędą się w Białymstoku - poinformowali w poniedziałek, 3 grudnia, organizatorzy konkursu na konferencji prasowej. [caption id="attachment_35162" align="alignnone" width="500"] Rok temu Grand Prix

2 grudnia, jak co roku, dyplomaci akredytowani na Białorusi, w tym również pracownicy Ambasady RP w Mińsku, przyłączyli się do organizacji charytatywnego świątecznego bazaru Międzynarodowego Klubu Kobiet na Białorusi (IWA).

Impreza cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem członków korpusu dyplomatycznego. Zbierając pieniądze na charytatywny cel promują swoje państwa, kulturę i produkty. Odwiedzający świąteczny bazar w jednym miejscu, często w okazyjnych cenach, mogą nabyć produkty niemal z całego świata, które mogą być świetnym prezentem bożonarodzeniowym lub noworocznym.

Sala konferencyjna i korytarze mińskiego Hotelu Renaissance przez niemal cały dzień do godz. 17.00 nieustannie były wypełnione odwiedzającymi gośćmi. Na sali można było obejrzeć stoiska z produktami lub spróbować dań typowo związanych z kuchnią różnych państw. Dodatkową atrakcją dnia były występy artystów prezentujących folklor niektórych państw. Swój sceniczny wkład miały też dzieci uczące się języka polskiego z chóru „Śpiewające Serduszka” utworzonego przy chórze Cantus Cordias, które wystąpiły z typowo świątecznym repertuarem polskich kolęd.

Dużym zainteresowaniem cieszyło się także polskie stoisko, gdzie dzięki uprzejmości sponsorów wystawione zostały typowo polskie produkty, łakocie, zabawki, ozdoby świąteczne, w tym ręcznie wykonane pierniki, rękodzieło oraz bombki choinkowe. W tym roku swoje materiały na polski stolik przesłały Departament Promocji i Współpracy z Zagranicą oraz Departament Sportu i Turystyki Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego. Swój aktywny wkład mieli też członkowie mińskiego oddziału Związku Polaków na Białorusi oraz Polskiej Macierzy Szkolnej, którzy przekazali wiele pięknych wyrobów rękodzielniczych: biżuterii, zabawek i ozdób choinkowych oraz tradycyjnych polskich wypieków. Polscy dyplomaci w trakcie trwania imprezy zebrali w tym roku łącznie 1194,10 rubli oraz 60 złotych.

Znadniemna.pl za minsk.gov.pl

2 grudnia, jak co roku, dyplomaci akredytowani na Białorusi, w tym również pracownicy Ambasady RP w Mińsku, przyłączyli się do organizacji charytatywnego świątecznego bazaru Międzynarodowego Klubu Kobiet na Białorusi (IWA). Impreza cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem członków korpusu dyplomatycznego. Zbierając pieniądze na charytatywny cel promują swoje państwa,

Spotkanie Mikołajkowe dla najmłodszych Polaków Grodna i okolic zorganizował 2 grudnia Konsulat Generalny RP w Grodnie. Dzieciaki mieli okazję obejrzeć przedstawienie teatralizowane, oparte na motywach opowiadania Charlesa Dickensa pt. „Opowieść wigilijna” i otrzymali pierwsze w tym roku świąteczne prezenty.

Widowisko, które dzieci zobaczyły w Sali Multimedialnej Konsulatu Generalnego RP w Grodnie, nazwanej przez szefa placówki Jarosława Książka „Czarodziejskim Teatrem Konsularnym” zostało wyreżyserowane przez profesjonalnych aktorów z Białegostoku Magdalenę i Jacka Dojlidko. A w role bohaterów Charlesa Dickensa z jego opowiadania, należącego do klasyki literatury światowej dla dzieci o tematyce bożonarodzeniowej, wcielili się uczniowie trzech polskich placówek edukacyjnych Grodna: Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB im. Króla Stefana Batorego, Liceum Społecznego im. Elizy Orzeszkowej przy PMS oraz Szkoły Polskiej w Grodnie.

– Zaczynamy przygotowania do najpiękniejszego okresu w roku, jakim jest okres Świąt Bożego Narodzenia – tymi słowami powitał konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek polskie dzieci z Grodna, Lidy, Wołkowyska, Werenowa, Radunia, Bieniakoń i innych miejscowości.

Dyplomata przypomniał, że organizowanie spotkań mikołajkowych dla najmłodszych Polaków Grodna i okolic stało się już dobrą tradycją w kierowanej przez niego placówce konsularnej. Jarosław Książek przywitał serdecznie także reżyserów i aktorów widowiska, którzy ciężko pracowali, żeby w „Czarodziejskim Teatrze Konsularnym” mogło odbyć się przedstawienie „inaugurujące okres najbardziej oczekiwanych przez dzieciaków świąt.

Konsul generalny nie zdradził, jaką rolę w przedstawieniu ma odegrać on sam. Dopiero pod koniec trwającego blisko godzinę widowiska z prowizorycznego okna, stanowiącego dekorację do spektaklu, wyjrzał, witając donośnym głosem obecnych, Święty Mikołaj, w którym nie każdy od razu dostrzegł podobieństwa z szefem placówki konsularnej.

Pojawienie się najbardziej kochanego przez dzieci chrześcijańskiego świętego oznaczało, że żaden młody Polak nie opuści tego dnia Konsulatu Generalnego RP w Grodnie bez prezentu. Rozdawanie odświętnie opakowanych słodkich upominków od Świętego Mikołaja trwało prawie pół godziny. Dzieciaki pięknie dziękowały za prezenty w języku polskim, co dla wielu z nich stało się pierwszym praktycznym zastosowaniem znajomości mowy ojczystej.

Przemawia konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek

Dr Magdalena Kiszko-Dojlidko – aktorka, wykładowca w Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie

Znadniemna.pl

Spotkanie Mikołajkowe dla najmłodszych Polaków Grodna i okolic zorganizował 2 grudnia Konsulat Generalny RP w Grodnie. Dzieciaki mieli okazję obejrzeć przedstawienie teatralizowane, oparte na motywach opowiadania Charlesa Dickensa pt. „Opowieść wigilijna” i otrzymali pierwsze w tym roku świąteczne prezenty. Widowisko, które dzieci zobaczyły w Sali Multimedialnej

Praktyczne zastosowanie wiedzy teoretycznej, zdobytej  podczas stażu metodycznego, który odbył się w sierpniu w Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Ostródzie, demonstrowały w dniach 22-25 listopada w Szkolnych Punktach Konsultacyjnych przy ambasadach RP w Paryżu  i Londynie nauczyciele języka polskiego z Białorusi, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Francji.

Dyrektor Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Ambasadzie RP w Paryżu im. Adama Mickiewicza Konrad Leszczyński oprowadza gości po kierowanej przez niego szkole

Polscy pedagodzy z Kresów Wschodnich i ich koledzy z Wielkiej Brytanii, którym przypadło odbywać praktyki w Szkolnym Punkcie Konsultacyjnym przy Ambasadzie RP w Paryżu podczas spotkania z dyrektorem ośrodka Konradem Leszczyńskim mieli okazję zapoznać się z historią powstania tej placówki oświatowej, noszącej imię Adama Mickiewicza i zwanej przez jej pracowników i administrację Szkołą Polską. Szkoła Narodowa Polska w Paryżu to historyczna nazwa polskiego ośrodka edukacyjnego  funkcjonującego od 175 lat w stolicy Francji.

Swoją obecną nazwę – Szkolny Punkt Konsultacyjny przy Ambasadzie RP w Paryżu im. Adama Mickiewicza – szkoła otrzymała zaledwie 12 lat temu. A jednak zapowiadana przez minister edukacji narodowej RP Annę Zalewską nowelizacja prawa oświatowego zakłada, że wkrótce zarówno paryskiemu, jak i innym  tego typu ośrodkom polskiej edukacji za granicą, zostanie przyznane prawo nazywania się „polskimi  szkołami”. W przypadku paryskiego ośrodka, będzie to oznaczać powrót do nazwy, której pochodzenie sięga 1842 roku, kiedy Szkoła Polska została ufundowana  w Paryżu przez przedstawicieli Wielkiej Emigracji, spowodowanej upadkiem powstania listopadowego.

Dyrektor Konrad Leszczyński opowiada o historii szkoły

Dyrektor Leszczyński przypomniał gościom  z Białorusi, Ukrainy i Wielkiej Brytanii, że z kierowaną przez niego szkołą związanych było wielu wybitnych Polaków: Adam Mickiewicz, Joachim Lelewel, gen. Józef Dwernicki, Józef Ignacy Kraszewski i inni. Opowiedział też o zasadach i specyfice funkcjonowania szkoły, będącej nie tylko instytucją edukacyjną, lecz także ośrodkiem integrującym społeczność polonijną we Francji.

Pobyt nauczycieli ze Wschodu i Wielkiej Brytanii w Polskiej Szkole w Paryżu można podzielić na kilka etapów. W pierwszym dniu stażu metodycznego mieli oni okazję przyglądać się temu, jak zajęcia ze swoimi uczniami prowadzą ich miejscowi koledzy. Następnego dnia goście podjęli się wyzwania samodzielnego poprowadzenia lekcji z młodymi paryskimi polonusami. Była to doskonała okazja aby w praktyce sprawdzić wiedzę, zdobytą podczas stażu metodycznego, który nauczyciele odbyli w sierpniu w Ostródzie.

Uczestnicy stażu metodycznego prowadzą zajęcia w II klasie Szkoły Polskiej w Paryżu

Pobyt nauczycieli w Paryżu, oprócz edukacyjnego, miał także wymiar historyczno-kulturalny. Goście Szkoły Polskiej. Im. Adama Mickiewicza mieli okazję odbycia wycieczki śladami sławnych Polaków, zwiedzili Katedrę Notre Dame de Paris, w której trwały przygotowania do uroczystości inauguracji kaplicy z ikoną Matki Boskiej Częstochowskiej. Uroczystość ta, poprzedzona Mszą  św. w intencji Ojczyzny, odbyła się 1 grudnia.

Uczestnicy stażu metodycznego podczas zwiedzania Katedry Notre Dame de Paris

Projekt staży metodycznych dla nauczycieli języka polskiego, pracujących poza granicami Polski, jest współfinansowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej RP, a realizowany przez Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.

Paulina Juckiewicz z Paryża

Praktyczne zastosowanie wiedzy teoretycznej, zdobytej  podczas stażu metodycznego, który odbył się w sierpniu w Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Ostródzie, demonstrowały w dniach 22-25 listopada w Szkolnych Punktach Konsultacyjnych przy ambasadach RP w Paryżu  i Londynie nauczyciele języka polskiego z Białorusi, Ukrainy, Wielkiej

Koncert pt. „Mickiewicz – Stasiuk – Haydamaky” w wykonaniu polskiego literata Andrzeja Stasiuka i ukraińskiego zespołu rockowo-folkowego „Haydamaky” zakończył 28 listopada tegoroczny Miesiąc Literatury Polskiej, organizowany co roku w białoruskiej stolicy przez Instytut Polski w Mińsku.

W ramach dorocznego przedsięwzięcia, popularyzującego wśród mieszkańców białoruskiej stolicy najlepsze wzorce polskiej literatury klasycznej i współczesnej, w tym roku odbyły się m.in. prezentacje: białoruskojęzycznego wydania drugiego tomu „Trylogii złodziejskiej” Sergiusza Piaseckiego pt. „Spojrzę ja w okno…” w tłumaczeniu Marii Puszkinej, książki prof. Aleksandra Smalańczuka pt. „Roman Skirmunt (1868-1939). Życiorys obywatela Kraju”, a także białoruskojęzycznego wydania powieści Ignacego Karpowicza „Sońka”, przetłumaczonej przez Maryję Martysiewicz. W Narodowej Bibliotece Białorusi odbyła się także wystawa „Sklep z cytatami”, prezentująca skrzydlate słowa wybitnych postaci polskiej literatury.

Koncert „Mickiewicz – Stasiuk – Haydamaky”, który odbył się w mińskim klubie Brugge, stał się uwieńczeniem tegorocznego cyklu literackich przedsięwzięć. W założeniu organizatorów miał stać się imprezą najbardziej masową, przyciągającą uwagę młodych mieszkańców białoruskiej stolicy. I tak się też stało. Występ Andrzeja Stasiuka i ukraińskich artystów z zespołu „Haydamaky” przyciągnął do popularnego klubu białoruskiej stolicy tłumy miłośników współczesnej muzyki rockowej i folkowej.

Widzowie przekonali się, że liryka najwybitniejszego w dziejach polskiego poety – romantyka, za jakiego jest uznawany Adam Mickiewicz, może być doskonałym materiałem do jej twórczego wykorzystania z zastosowaniem współczesnych muzycznych środków wyrazu, zrozumiałych młodemu pokoleniu.

Andrzej Stasiuk i Ołeksandr Jarmoła

Płytowa premiera programu „Mickiewicz – Stasiuk – Haydamaky” odbyła się w styczniu tego roku i stała się jednym z najbardziej zauważalnych wydarzeń na polskim muzycznym rynku wydawniczym.

Na program złożyły się wykonane w estetyce rockowo-folkowej, a nawet rapowej wiersze Mickiewicza, pochodzące z cyklu „Sonety Krymskie”, a także z „Dziadów” i „Konrada Wallenroda”, m.in.: „Burza”, „Upiór”, „Alpuhara” oraz wiersz „Reduta Ordona”.

Andrzej Stasiuk

– Polska ma trzech największych poetów – Norwida, Słowackiego i Mickiewicza, ale tylko Mickiewicz ma swój zespół – mówił podczas koncertu w Mińsku Andrzej Stasiuk, wyrażając przekonanie, iż Mickiewicz, gdyby żył współcześnie, to rapowałby swoje wiersze. Stasiuk zaznaczył, że postać poety i jego twórczość są bliskie Polakom, Białorusinom, Litwinom i Ukraińcom, a nawet Tatarom Krymskim, których kulturą także inspirował się w swojej twórczości. Nie przypadkowo zatem podczas koncertu w Mińsku brzmiały nie tylko języki polski, białoruski, ukraiński, ale także krymsko-tatarski – przy okazji wykonania „Mogił Haremu”.

Andrzej Stasiuk, będący cenionym współczesnym literatem polskim, laureatem Nagrody Literackiej „Nike” w jednym z wywiadów na pytanie, dlaczego zdecydował się na tak niezwykły projekt muzyczno-literacki odparł, że „trochę dlatego, aby Mickiewicz nie zardzewiał”. – Najszybciej umierają lektury obowiązkowe. A wiersz mickiewiczowski wciąż zachowuje swoją niebywałą siłę – uważa współautor projektu „Mickiewicz – Stasiuk – Haydamaky”.

Wital Ryżkou i „Haydamaky”

Podczas koncertu opartego na poezji Mickiewicza, którego z zachwytem słuchała licznie przybyła na niego młodzież, Andrzej Stasiuk zachęcał do tańczenia pod wykonywane przez zespół melodie orientalne. Najwięcej emocji wśród publiczności wywołało wykonanie mickiewiczowskiej „Reduty Ordona”, zadedykowanej przez artystów tym, kto walczy o wolność i sprawiedliwość. W koncercie pojawił się także wyraźny akcent białoruski. Utwór „Droga nad przepaścią w Czufut-Kale”, przetłumaczony na język białoruski przez Sierża Minskiewicza, wraz z zespołem wykonał białoruski poeta Wital Ryżkou. Na koniec koncertu zrobił to jeszcze raz na bis, kiedy publiczność nie chciała się rozstać z artystami.

Koncert „Mickiewicz – Stasiuk – Haydamaky”, stał się nie tylko zwieńczeniem Miesiąca Literatury Polskiej w Mińsku. Był także elementem obchodów 220. rocznicy urodzin Adama Mickiewicza także organizowanych na Białorusi przez Instytut Polski w Mińsku.

Wital Ryżkou

Po koncercie artyści z zespołu „Haydamaky” i Andrzej Stasiuk przyznali, że występ w Mińsku stał się premierową sceniczną prezentacją projektu „Mickiewicz – Stasiuk – Haydamaky” poza granicami Polski. Andrzej Stasiuk dodał też, że chciałby jeszcze wracać do białoruskiej stolicy, w której przekonał się kolejny raz, że poezja Mickiewicza jest wciąż zapotrzebowana również przez młodzież. A wiersz z „Liryk lozańskich” pt. „Pytasz za co Bóg…” zabrzmiał ze sceny w Mińsku niezwykle aktualnie:

„Lecz uczynki, jak ziarna w głąb ziemi zaryte,
Aż na przyszły rok ziarna wydadzą obfite.
Przyjdzie czas, gdy błyszczące imiona pogniją,
Z cichych ziaren wywite kłosy świat okryją.”

Paulina Juckiewicz z Mińska

Koncert pt. „Mickiewicz - Stasiuk - Haydamaky” w wykonaniu polskiego literata Andrzeja Stasiuka i ukraińskiego zespołu rockowo-folkowego „Haydamaky” zakończył 28 listopada tegoroczny Miesiąc Literatury Polskiej, organizowany co roku w białoruskiej stolicy przez Instytut Polski w Mińsku. W ramach dorocznego przedsięwzięcia, popularyzującego wśród mieszkańców białoruskiej stolicy najlepsze

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi poinformowało, że po wielu latach starań, odpust w Budsławiu został wpisany przez UNESCO na listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości.

Fot.:catholic.by

„Międzyrządowy Komitet ds. Ochrony Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO, podczas 13. sesji jednogłośnie zdecydował o włączeniu białoruskiego elementu niematerialnego dziedzictwa kulturowego „Uroczyste obchody ku czci obrazu Matki Bożej Budsławskiej (odpust w Budsławiu)” na reprezentatywną listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości” – podaje serwis prasowy MSZ RB.

Budsław (powiat Miadzioł), to niewielka wioska na Białorusi, jest głównym celem pielgrzymek białoruskich katolików, miejscem, do którego każdego roku przybywają tysiące pielgrzymów, żeby modlić się przed ponad 400 – letnim cudownym obrazem Budsławskiej Bogurodzicy, by prosić o potrzebne łaski, o uzdrowienie.

Według kroniki budsławskiego klasztoru bernardynów, obraz Matki Bożej Budsławskiej znajduje się w Budzie (dzisiejszym Budsławiu) od 1613 roku. W 1598 roku obraz otrzymał wojewoda miński Jan Pac, który szczególnie czcił malowidło i zabierał je wszędzie ze sobą. Po śmierci właściciela, w 1610 r. obraz otrzymał kapelan wojewody Izaak Sołokaj, późniejszy wikariusz w Dołhinowie. W 1613 roku Sołokaj, wzruszony nabożeństwami Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku w budsławskiej świątyni uległ namowom ojców bernardynów i ofiarował obraz kościołowi.

Umieszczony w drewnianym kościele od samego początku był czczony przez prostych ludzi i wkrótce wsławił się licznymi cudami i łaskami. W 1635 roku został przeniesiony na ołtarz główny. Historia i cuda obrazu od 1617 r. opisał przeor Eleuteriusz Zielejewicz w książce „Zodiak na ziemi”. Pierwszy cud odnotowano w 1617 roku, kiedy to odzyskał wzrok pięcioletni niewidomy chłopak Jozafat Tyszkiewicz, późniejszemu znany ojciec karmelita.

W okresie międzywojennym Budsław był położony w granicach II Rzeczpospolitej, w ówczesnym powiecie wilejskim województwa wileńskiego. Do 17 września 1939 roku stacjonował tam garnizon batalionu KOP „Budsław”.

Ożywienie kultu Cudownego obrazu nastąpiło dopiero na początki lat 90. W 1992 roku rozpoczęły się coroczne lipcowe pielgrzymki do obrazu Matki Boskiej Budsławskiej. 2 lipca 1996 roku nuncjusz papieski odczytał w sanktuarium papieski dekret, w którym ogłosił Matke Bożą Budsławską – opiekunką archidiecezji mińsko-mohylewskiej.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi poinformowało, że po wielu latach starań, odpust w Budsławiu został wpisany przez UNESCO na listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości. [caption id="attachment_35033" align="alignnone" width="480"] Fot.:catholic.by[/caption] "Międzyrządowy Komitet ds. Ochrony Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO, podczas 13. sesji jednogłośnie zdecydował o włączeniu białoruskiego elementu niematerialnego

Uchwała, udzielająca zgodę na odbudowę Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych w Parku Miejskim na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu, została przyjęta 18 października na sesji rady tego miasta. Monument ma być wierną repliką Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych, zdobiącego Park Miejski w Toruniu przed wojną i ma być odbudowany oraz odsłonięty w tym samym miejscu w 2020 roku. Autorem pomnika był słynny przedwojenny artysta rzeźbiarz, kresowiak spod Orszy Michał Kamieński, którego los opisaliśmy w ramach akcji „Dziadek w polskim mundurze”.

Przedwojenne zdjęcie Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych w Parku Miejskim na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu

Z inicjatywą odnowienia Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych w Toruniu wystąpiło Towarzystwo Miłośników Torunia, a pracami rekonstrukcyjnymi, które poprzedza ogłoszona już publiczna zbiórka środków na odnowienie pomnika, zajmuje się powołany przez Towarzystwo Miłośników Torunia Komitet Organizacyjny Odbudowy Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych.

Szacowany koszt wiernej rekonstrukcji monumentu, wykonanej na podstawie zachowanej przedwojennej dokumentacji, wynosi ok. 300 tysięcy złotych. Przelewy, opatrzone tytułem „Odbudowa Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych”, w ramach ogłoszonej zbiórki publicznej można kierować na konto bankowe:

42 1090 1506 0000 0001 3571 1443.

Podczas prezentacji projektu odbudowy pomnika na posiedzeniu sesji Rady Miasta Torunia przedstawiciel Towarzystwa Miłośników Torunia zaznaczył: „Naszym zamiarem jest przywrócenie wyjątkowego monumentu, który od maja 1937 r. do czasu zniszczenia go przez niemieckiego okupanta w 1939 r. był ozdobą Parku Miejskiego na Bydgoskim Przedmieściu. Poświęcono go pamięci żołnierzy polskich wojsk balonowych poległych na polu walki w pierwszych latach istnienia odrodzonej Polski (1918-1920). Stanowił on jednocześnie symbol związków Torunia z przedwojenną aeronautyką i wojskami balonowymi. To właśnie nasze miasto – jako jedyne w całej II Rzeczpospolitej – było przez cały okres międzywojenny siedzibą batalionu balonowego, tu również funkcjonowała Szkoła Podchorążych Wojsk Balonowych i odbywały się liczne pokazy i zawody baloniarskie”.

8 maja 1937 r. Uroczystość odslonięcia Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych dłuta Michała Kamieńskiego

Reprezentant Towarzystwa Miłośników Torunia podkreślał także, iż zdobiący przed wojną Park Miejski w Toruniu Pomnik Żołnierzy Wojsk Balonowych cechował się wysokimi walorami artystycznymi, gdyż był dziełem renomowanego rzeźbiarza Michała Kamieńskiego, którego rodzony brat mjr Konstanty Andrzej Kamieński w okresie 1934 – 1939 był dowódcą 1. Batalionu Balonowego, który stacjonował w Toruniu.

Już wcześniej, w chwili powstania inicjatywy odbudowy pomnika, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Odbudowy Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych Andrzej Szmak zaznaczał, że był to pierwszy polski pomnik, który stanął w Toruniu po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.

Według inicjatorów przywrócenia Toruniowi jednej z najważniejszych miejskich pamiątek sprzed wojny,  w toruńskim archiwum zachowała się kompletna dokumentacja projektowa i techniczna pomnika, włącznie z fotografią gipsowego modelu zrywającego się do lotu orła, który wieńczył monument. Pozwala to na przeprowadzenie wiernej rekonstrukcji pomnika.

Wieńczący monument, zrywający się do lotu orzeł

Fragment zachowanej dokumentacji projektowej i technicznej pomnika

Makieta rzeźby, wieńczącej monument i makieta cokołu pomnika, zostały już wykonane i były prezentowane społeczności toruńskiej m.in. podczas spotkania inicjatorów odnowienia pomnika z prezydentem Torunia Michałem Zaleskim, który zachęcał do aktywnego wspierania obywatelskiego projektu odbudowy Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych.

Makieta pomnika, którą już zaprezentowano społeczności toruńskiej i władzom Torunia

Dla Polaków na Białorusi inicjatywa odbudowy w Toruniu Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych jest o tyle ważna, że wiąże się z imieniem autora rekonstruowanego pomnika – pochodzącego z naszych stron wybitnego przedwojennego artysty rzeźbiarza Michała Kamieńskiego.

Michał Kamieński jako major Wojska Polskiego. Zdjęcie z lat 20. minionego stulecia

Michał Kamieński urodził się 13 sierpnia 1893 roku w zaścianku Glakowo w ujeździe orszańskim Imperium Rosyjskiego w rodzinie szlacheckiej Aleksandra Kamieńskiego herbu Rola i Michaliny z Burło-Budzickich. Jeszcze przed wybuchem I wojny światowej, w maju 1914 roku, ukończył Połocki Korpus Kadetów, a w sierpniu tegoż roku został wcielony do Armii Rosyjskiej, otrzymując stopień podporucznika. Był kilkakrotnie ranny. 21 listopada 1917 w Mińsku przystąpił do 1. Korpusu Polskiego pod dowództwem generała Józefa Dowbor-Muśnickiego. Z momentu rozformowania korpusu w maju 1918 roku wraz z innymi kolegami – dowborczykami wyjechał do Warszawy, gdzie wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej, a później do Wojska Polskiego. Kamieński został oficerem Wojsk Technicznych i Samochodowych. Po wielu latach służby w wojsku, we wrześniu 1928 roku, w stopniu majora przeszedł w stan spoczynku i skupił się na swojej pasji artystycznej – malarstwie i rzeźbieniu posągów. Jego dłutu należą m.in.: Pomnik Dowborczyków, zdobiący przed wojną Wybrzeże Kościuszkowskie w Warszawie, pomnik Ignacego Jana Paderewskiego, dotąd znajdujący się w warszawskim Parku Ujazdowskim oraz stojący na Placu Powstańców Warszawy Pomnik Napoleona.

Pomnik Dowborczyków, zdobiący przed wojną Wybrzerze Kościuszkowskie w Warszawie, a obecnie odtworzony w warszawskim Muzeum Wojska Polskiego

Pomnik Ignacego Jana Paderewskiego w Parku Ujazdowskim w Warszawie

Pomnik Napoleona na Placu Powstańców Warszawy

Michał Kamieński był autorem wielu posągów, popiersi i obrazów, w tym – portretów i rzeźbionych podobizn wybitnych ludzi, których często znał osobiście. Przed wybuchem II wojny światowej Kamieński zamieszkał w Warszawie przy ulicy Flory 1, lokal 8. Przeżył tam prawie całą okupację niemiecką, aż w czasie Powstania Warszawskiego został schwytany przez Niemców, rozstrzelany i pogrzebany w nieznanym miejscu. Wiele jego krewnych, pozostałych na terenie Związku Radzieckiego, zostało rozstrzelanych przez NKWD bądź wysłanych do GUŁAG-u w czasach represji stalinowskich.

Igor Stankiewicz dla Znadniemna.pl

Uchwała, udzielająca zgodę na odbudowę Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych w Parku Miejskim na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu, została przyjęta 18 października na sesji rady tego miasta. Monument ma być wierną repliką Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych, zdobiącego Park Miejski w Toruniu przed wojną i ma być

W siedzibie Społecznej Szkoły Polskiej im. T. Rejtana w Baranowiczach 25 listopada br. odbyła się III edycja konkursu piosenki harcerskiej „Muzyka w Plecaku”, zorganizowanego przez Konsulat Generalny RP w Brześciu przy wsparciu logistycznym i organizacyjnym miejskiego oddziału ZPB i Domu Polskiego w Baranowiczach. Tegoroczna edycja poświęcona była obchodom 100. rocznicy odzyskania niepodległości Rzeczypospolitej Polski oraz 100. rocznicy powstania ZHP.

Rywalizacja harcerzy przebiegała w trzech kategoriach; przygoda zuchowa, ulubiona piosenka harcerska i piosenka patriotyczna. W tym roku wprowadzono nagrodę publiczności w postaci wyróżnienia za najlepszą prezentację ducha harcerskiego i najlepsze pląsy. W konkursie wzięło udział 80 osób z czego najliczniejszą grupę stanowili harcerze z Brześcia, następnie z Baranowicz i ze Słonimia.

Jury powołane spośród członków chóru „Rodzinny Kraj”, działającego przy Domu Polskim w Baranowiczach, wysoko oceniło poziom występów uczestników konkursu oraz wyłoniło zwycięzców.

W kategorii „przygoda zuchowa” : I miejsce zdobyła gromada zuchowa „Zielona wyspa” (Słonim), II miejsce – gromada zuchowa „Zające na łące” (Brześć), III miejsce – gromada zuchowa „Słoneczne iskierki” (Baranowicze).

W kategorii „ulubiona piosenka harcerska”: I miejsce zdobyła 2 Brzeska Drużyna im. R. Snarskiego, II miejsce – zespół „Tacy młodzi” (Brześć), III miejsce – Baranowicka DH „Nadzieja im. T. Rejtana”.

W kategorii „piosenka patriotyczna”: I miejsce zdobyła Słonimska DH „Gwieździste niebo” im. M.K. Ogińskiego, II miejsce – 2 Brzeska Drużyna im. R. Snarskiego, III miejsce – DH im. T. Kościuszki (Brześć).

Wyróżnienia w kategorii „nagroda publiczności” za najlepszą prezentację ducha harcerskiego zdobyła 3 DH im. R. Snarskiego (Brześć) a za najlepsze pląsy – Baranowicka DH „Nadzieja im. T. Rejtana”.

Nagrody konkursowe oraz liczne upominki dla uczestników konkursu, ufundowane przez Konsulat Generalny RP w Brześciu w ramach polonijnego projektu DWPPG, wręczył wicekonsul Jerzy Grymanowski w asyście dyrektor SSP im. T. Rejtana w Baranowiczach Eleonory Raczkowskiej-Jarmolicz oraz prezes Miejskiego Oddziału ZPB w Baranowiczach Elżbiety Gołosunowej.

Znadniemna.pl za brzesc.msz.gov.pl

W siedzibie Społecznej Szkoły Polskiej im. T. Rejtana w Baranowiczach 25 listopada br. odbyła się III edycja konkursu piosenki harcerskiej „Muzyka w Plecaku”, zorganizowanego przez Konsulat Generalny RP w Brześciu przy wsparciu logistycznym i organizacyjnym miejskiego oddziału ZPB i Domu Polskiego w Baranowiczach. Tegoroczna edycja

W Domu Polskim w Baranowiczach 24 listopada br. młodzież i dorośli mogli po raz kolejny zmierzyć się z polską ortografią. Konkurs pod nazwą „Dyktando Polskie” został zorganizowany przez Konsulat Generalny RP w Brześciu przy organizacyjnym i logistycznym wsparciu miejskiego oddziału Związku Polaków na Białorusi w Baranowiczach oraz Polskiej Społecznej Szkoły im. Tadeusza Rejtana.

W konkursie wzięło udział 79 uczestników z Brześcia, Baranowicz, Lachowicz, Pińska, Berezy i Iwacewicz, którzy zostali podzieleni na trzy grupy wiekowe: młodzież z klas 7-9, młodzież z klas 10-11 i dorośli.

W najmłodszej kategorii pierwsze miejsce zdobyła Barbara Ostrowska (SSP im. T. Rejtana w Baranowiczach), drugie Stanisław Połowinkin (SSP im. T. Rejtana w Baranowiczach), trzecie Jana Buławina (SSP im. T. Rejtana w Baranowiczach).

W kategorii klas 10-11 pierwsze miejsce zajęła Aleksandra Dojnicz (SSP im. T. Rejtana w Baranowiczach), drugie Daria Wanicka (SSP im. T. Rejtana w Baranowiczach), trzecie Angelina Bukina (SSP im. T. Rejtana w Baranowiczach).

Wśród osób dorosłych dyktando najlepiej napisała Tatiana Maksimczyk (Baranowicze), drugie miejsce zajęła Natalia Skaryna (Bereza), a trzecie Helena Kuzub (Bereza).

Nagrody konkursowe oraz liczne upominki dla uczestników konkursu, ufundowane przez Konsulat Generalny RP w Brześciu wręczył wicekonsul Jerzy Grymanowski w asyście Eleonory Raczkowskiej-Jarmolicz, dyrektor SSP w Baranowiczach oraz Elżbiety Gołosunowej, prezes oddziału ZPB w Baranowiczach.

Znadniemna.pl za brzesc.msz.gov.pl

W Domu Polskim w Baranowiczach 24 listopada br. młodzież i dorośli mogli po raz kolejny zmierzyć się z polską ortografią. Konkurs pod nazwą „Dyktando Polskie” został zorganizowany przez Konsulat Generalny RP w Brześciu przy organizacyjnym i logistycznym wsparciu miejskiego oddziału Związku Polaków na Białorusi w

Na antenie Polskiego Radia Białystok ruszyła akcja charytatywna pt. „Podaruj gwiazdkę polskim dzieciom na Białorusi”, której organizatorami są dziennikarze Radia Białystok, Podlaski Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz Związek Polaków na Białorusi.

Prezes ZPB Andżelika Borys w studiu Polskiego Radia Białystok

Akcja, polegająca na licytowaniu każdego dnia do końca listopada na antenie Radia Białystok prac autorstwa grodzieńskich malarzy, zrzeszonych w Towarzystwie Plastyków Polskich przy ZPB, ma na celu zebranie środków, które zostaną przeznaczone na podarunki gwiazdkowe dla dzieci uczących się języka polskiego na Białorusi.

Pierwsze aukcje odbyły się w poniedziałek, 26 listopada, podczas audycji Radia Białystok „Najbliżej Ciebie”, której gościem była prezes ZPB Andżelika Borys. Z jej udziałem wśród słuchaczy Radia Białystok udało się wylicytować pierwsze dwie prace grodzieńskich malarzy, biorących udział w akcji. Grafika pt. „Architekt” autorstwa Jegora Szokoładowa znalazła nowego właściciela za 210 złotych, a za obraz olejny Alexa Sporskiego pt. „Ciepły wieczór” jego nowy właściciel wpłacił na konto akcji „Podaruj gwiazdkę polskim dzieciom na Białorusi” 800 złotych.

Grafika „Architekt” autorstwa Jegora Szokoładowa została wylicytowana za 210 złotych

Wylicytowany za 800 złotych obraz olejny „Lato” autorstwa Alexego Sporskiego

Prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Anna Kietlińska wytłumaczyła na antenie Radia Białystok, że pieniądze pochodzące z aukcji obrazów zostaną wydane na podarunki gwiazdkowe dla dzieci, uczących się na Białorusi języka polskiego.

Prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Anna Kietlińska

– To będzie taka transakcja wiązana. Prace plastyczne kupione z odruchu serca pomogą wywołać uśmiech na twarzach polskich dzieci na Białorusi. Pieniądze będą wpływać na dedykowane, specjalne konto – powiedziała Anna Kietlińska.

Na pytania dziennikarza Radia Białystok Jarosława Iwaniuka po inauguracji akcji „Podaruj gwiazdkę polskim dzieciom na Białorusi” odpowiedziała prezes ZPB Andżelika Borys:

Jarosław Iwaniuk: Co dla organizacji, dla jej działalności oznacza to, że jest ona nieuznawana przez władze?

Andżelika Borys: W organizacji społecznej, zgodnie ze wszystkimi – że tak powiem – aktami prawnymi na Białorusi, zgodnie z konstytucją, to w organizacji społecznej decydują ludzie. To ludzie wybierają sobie, kogo uważają i organizacja kieruje się statutem. I tak naprawdę to kto faktycznie powinien ją uznawać bądź nie uznawać?

Związek Polaków istnieje 30 lat. W 2005 r. doszło do tego, że władze unieważniły zjazd, nie uznały tego zjazdu, ale to nie oznacza, że Związku nie ma. Organizacja nie została zlikwidowana, czyli my nie działamy z ramienia nieistniejącej organizacji.

Dzisiaj Związek liczy 105 oddziałów w skali kraju. To jest ponad 12 tysięcy członków. Od 2005 r., czyli 13 lat działalności takiej trudnej, były okresy…

Na czym polegają te największe trudności w działalności?

Były bardzo trudne sytuacje, kiedy były areszty, prześladowania, groźby. Więc przepraszam najmocniej, organizacja przeżyła to, bo ludzi łączy zamiłowanie do kultury, do języka polskiego, tożsamość narodowa. I w tym przypadku kto powinien ich uznać, tak czy nie?

Władza może sobie uznać zarząd ten czy inny, więc mówmy o tym, że ja jako prezes jestem nieuznawana przez władze i zarząd wybrany. Natomiast tysiące członków Związku Polaków są na jakiej zasadzie, kto ma ich uznać? Toż oni są uznawani na podstawie własnego statutu organizacji.

I tu mamy w tym przypadku sytuację, że tak powiem, nienormalną, którą można obserwować tylko na Białorusi, gdzie są dwa stowarzyszenie związków zawodowych – uznawane, nieuznawane, gdzie są dwa stowarzyszenie pisarzy – uznawane, nieuznawane.

Raptem się pojawił nie wiadomo skąd, bo sobie wybrali, uznawany zarząd Związku Polaków. A co z tymi tysiącami członków organizacji, którzy nadal deklarują swoją przynależność do organizacji, udzielają się, biorą czynny udział. Kto ma tam ich uznawać zgodnie ze statutem?

A członkowie Związku Polaków na Białorusi radzą chyba sobie dobrze, bo 13 tys. dzieci uczy się języka polskiego na Białorusi, wydawane są gazety, organizowane są różnego rodzaju imprezy. Czyli chyba nie jest tak źle, jeżeli chodzi o członków?

Jeżeli mówimy, jak to jest z uznaniem, a w kontekście radzenia sobie przez członków Związku Polaków to oczywiście jest to różnie. Bywały okresy, kiedy oczywiście działacze organizacji trafiali za kraty. Za co? Za prowadzenie polskiej działalności, organizacje koncertów z okazji 3 maja, Dnia Polonii, Święta Konstytucji. Za to, że po prostu należeli do organizacji. Są groźby zwolnienia z pracy, szantaż. I ten etap nie przeminął. On jest nadal, tylko może w takiej lżejszej formie.

Na przykład ostatnio nauczyciele uczący języka polskiego w szkole społecznej w Lidzie, która pracuje od niedawna, są regularnie wzywani do działu ideologii, do komitetów. Mam we środę z nimi spotkanie. Będę wiedziała, jak wygląda sytuacja, ponieważ w ubiegłym tygodniu wszyscy byli zastraszani groźbami, że stracą pracę, jeżeli będą uczyć języka polskiego w szkole sobotnio-niedzielnej ZPB. Tak wygląda na dzisiaj sytuacja, jeżeli mówimy o konkretach i o działalności.

Jak to się potoczy? Zobaczymy. Na pewno nie zostawimy, nigdy nikogo nie zostawialiśmy i będziemy bronić. Natomiast rzeczywistość jest taka a nie inna, więc jeżeli mówimy, czy jest lekko, czy jest ciężko, to mówimy, że nigdy nie oczekiwaliśmy, że nam będzie lekko. Ale nie można powiedzieć, że tak jest wspaniale, mile, że nam na wszystko pozwalają.

Wszystkie prace malarzy grodzieńskich, licytowane na antenie Polskiego Radia Białystok, można zobaczyć niżej:

Grafika „Przyjaźń” autorstwa Jegora Szokoładowa

Grafika „Spacer” autorstwa Jegora Szokoładowa

Grafika „Zabawa w przyszłość” autorstwa Jegora Szokoładowa

„Anioł stróż”, olej/płótno, autor Wasyl Martyńczuk

Akwarela „Boże Narodzenie”, autor N. Jegorowa

„Dziedziniec w Pułtusku”, olej/płotno, autor Walery Mołoczko

„Krajobraz z Mazur”, olej/płótno, autor Wacław Romaszko

„Lato”, olej/płótno, autor Walery Mołoczko

„Lato”, olej/deska, autor Igor Kiebiec

Nr konta, na który zwycięzcy aukcji powinni wpłacać pieniądze z aukcji:

34 2490 0005 0000 4600 6753 8392

Dopisek: Gwiazdka dla dzieci ze Związku Polaków Na Białorusi

Znadniemna.pl na podstawie radio.bialystok.pl

Na antenie Polskiego Radia Białystok ruszyła akcja charytatywna pt. „Podaruj gwiazdkę polskim dzieciom na Białorusi”, której organizatorami są dziennikarze Radia Białystok, Podlaski Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz Związek Polaków na Białorusi. [caption id="attachment_34969" align="alignnone" width="500"] Prezes ZPB Andżelika Borys w studiu Polskiego Radia Białystok[/caption] Akcja, polegająca na

Skip to content