HomeStandard Blog Whole Post (Page 256)

Podsumowanie II edycji projektu „Razem dla Edukacji” odbyło się w poniedziałek, 21 października, w Białymstoku. Inicjatywa jest realizowana przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” i współfinansowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej RP, którego szef Dariusz Piontkowski wziął udział w wydarzeniu.

Podczas uroczystego podsumowania II edycji projektu „Razem dla edukacji” Certyfikat uczestnika projektu otrzymała Irena Głuchowska (po prawej), dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej przy Oddziale ZPB w Brześciu. Obok stoją: minister edukacji narodowej RP Dariusz Piontkowski i prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Białymstoku Anna Kietlińska

Podsumowanie  II edycji projektu „Razem dla Edukacji” stało się okazją do wręczenia Certyfikatów, potwierdzających udział w projekcie polskich i zagranicznych placówek oświatowych, m.in. ośrodków działających przy oddziałach Związku Polaków na Białorusi, bądź wspieranych przez ZPB. Certyfikaty odebrały m.in. dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej przy Oddziale ZPB w Brześciu Irena Głuchowska oraz wiceprezes Stowarzyszenia Nauczycieli Polskich przy ZPB Anastazja Hakiri, która wykłada język polski w Szkole Średniej nr 2 w Mohylewie.

Certyfikat uczestnika projektu „Razem dla edukacji” dla Polskiej Szkoły Społecznej przy Oddziale ZPB w Brześciu

Anastazja Hakiri z Certyfikatem dla Szkoły Średniej nr 2 w Mohylewie

Certyfikat dla Szkoły Średniej nr 2 w Mohylewie

Wspólne przygotowywanie projektów edukacyjnych o polskiej historii i tradycji przez uczniów szkół z Polski i z zagranicy to główne założenie projektu „Razem dla edukacji”, realizowanego przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Dotąd zaangażowało się w niego blisko 80 szkół.

Anastazja Hakiri z Mohylewa udziela wywiadu białostockim mediom

Projekt polega na tym, że szkoła z Polski i szkoła z polskim językiem nauczania spoza kraju wchodzą ze sobą w partnerstwo i wspólnie wymyślają i realizują projekty edukacyjne dla uczniów i dla kadry pedagogicznej. Wspólne projekty mogą przybrać różne formy od szkoleń, warsztatów, zielonych szkół aż po np. gazetki szkolne, tworzenie scenariuszy i filmów czy projekty wykorzystujące nowe media.

W poniedziałek podsumowano jego II edycję. Projekt dofinansowany został przez resort edukacji.

W dwóch pierwszych edycjach wzięło udział ponad 50 par szkół z Polski i z innych krajów, m.in. z Litwy, Białorusi, Ukrainy, USA, Australii czy z Włoch – powiedziała w poniedziałek PAP prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Anna Kietlińska. Dodała, że trwa III edycja. Uczestniczy w niej około 30 par szkół.

„Największym sukcesem jest to, że projekt ma swoją rację bytu i szkoły z bardzo dużym zaangażowaniem do niego podchodzą. Jest świetnym wsparciem edukacji humanistycznej, polonistycznej i poznawania dziedzictwa polskiego przez obu partnerów” – powiedziała Kietlińska.

W jej ocenie uczniom z Polski projekt uświadamia, że języka polskiego uczy się poza granicami i są tam polskie środowiska, jest tam młodzież, która chce mieć kontakt z osobami z Polski. „Uczestnicy mogą też dotrzeć do takich miejsc, które są związane z polską historią, z polską kulturą, ale poza Polską” – powiedziała.

„Chodzi nam też o to, aby szkoły miały w sobie oparcie i mogły się wymieniać doświadczeniami” – mówiła Anna Kietlińska i dodała, że ważnym aspektem dla szkół polonijnych jest możliwość otrzymania wsparcia metodycznego i merytorycznego.

Kietlińska zaznaczyła, że organizatorom zależy też, aby te partnerstwa były stałe. Stąd, oprócz nowych szkół w kolejnych edycjach, mile są widziane szkół, które już wcześniej uczestniczyły w projekcie.

W sierpniu rozpoczęła się III edycja projektu. Potrwa ona do września przyszłego roku. Jest w niej około 30 par szkół. Kietlińska dodała, że obecnie trwa nabór na IV edycję na lata 2020-2021.

Materiały edukacyjne i wszelkie informacje można znaleźć na stronie internetowej projektu www.razemdlaedukacji.org.pl.

 Znadniemna.pl  na podstawie facebook.com/www.gov.pl/Dzieje.pl/PAP

Podsumowanie II edycji projektu „Razem dla Edukacji" odbyło się w poniedziałek, 21 października, w Białymstoku. Inicjatywa jest realizowana przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” i współfinansowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej RP, którego szef Dariusz Piontkowski wziął udział w wydarzeniu. [caption id="attachment_42308" align="alignnone" width="500"] Podczas uroczystego podsumowania II edycji

Pomnik polskiej pisarki Elizy Orzeszkowej został odsłonięty w miejskim parku w Grodnie 20 października 1929 r. Dziś, dzięki mieszkańcom miasta nad Niemnem, którym udało się rzeźbę uratować, jest najstarszym zabytkiem w mieście.

Pomysł wzniesienia pomnika Elizy Orzeszkowej w Grodnie pojawił się natychmiast po śmierci pisarki w 1910 r., ale władze carskie nie chciały nawet o tym słyszeć. Grodnianie nie zapomnieli, lecz by urzeczywistnić swój plan musieli czekać ponad dwie dekady do zakończenia pierwszej wojny światowej. Na początku lat 20. XX wieku zaczęto zbierać fundusze, a w 1923 r. ogłoszono konkurs na projekt pomnika pisarki. Wygrał go rzeźbiarz Romuald Zerich, ale wzniesienie pomnika w Grodnie było możliwe dopiero w 1929 r.

Zdjęcia z odsłonięcia pomnika: 20 października 1929 r. archiwum nac.gov.pl


Pomnik został uroczyście odsłonięty 20 października 1929 roku, a kroniki wspominają ten dzień jako wspaniałe, wielkie święto Grodna. Na otwarcie przybyło tysiące mieszkańców miasta: Polacy, Żydzi, Białorusini i inni. Byli także goście specjalni: gubernator Karol Kirstsen, marszałek polskiego Senatu Julian Szymański, starosta Grodzieński Zygmunt Rabaczkiewicz, wojewoda wileński Zygmunt Biaczkowicz, pisarze Julian Tuwim, Antoni Ferdynand Ossendowski i Zofia Nałkowska.

Uroczystości odsłonięcia pomnika rozpoczęły się o godz. 11.00. Mszą św. w kościele Farnym, a o godz. 13.30 goście przenieśli się do teatru. Specjalnie tego dnia wystawiono sztukę opartą na motywach powieści pisarki „Nad Niemnem”. Wieczorem zaś śmietanka towarzyska Grodna i zaproszeni goście bawili się na bankiecie zorganizowanym na Zamku Królewskim.


Popiersie Orzeszkowej wykonano w Moczulance na Wołyniu z szarego granitu.

Zdecydowano, że pomnik stanie na Placu Teatralnym obok teatru miejskiego, któremu Eliza Orzeszkowa wówczas patronowała. Wysokość popiersia wynosi 1,1 m, cokołu 2,85 m.

Ci, którzy pamiętali Elizę Orzeszkową byli zgodni, że rzeźbiarz zadbał o szczegóły, z niezwykłą dokładnością odzwierciedlił rysy twarzy pisarki z okresu, gdy była już dojrzałą kobietą: wyraźnie zarysowany podbródek, lekki uśmiech, zmarszczki wokół oczu, no i ta charakterystyczna fryzura.

Pomnik przetrwał obok teatru 10 lat, do czasu wejścia do Grodna wojsk sowieckich. W 1939 roku komuniści przemianowali ulicę Orzeszkowej na Lenina i początkowo chcieli pomnik polskiej pisarki usunąć z miejskiego parku.

Ale stało się coś niezwykłego. Nad losem popiersia pochyliła się gazeta Prawda – oficjalny organ prasowy Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, która to skrytykowała zmianę nazwy ulicy Orzeszkowej w Grodnie. Komuniści podkreślali poglądy społeczne pisarki wskazując, że była ona „prekursorką komunistycznych idei”.

Tak więc pomnik Elizy Orzeszkowej pozostał w pobliżu teatru do 1941 roku. Po wojnie wróciła także nazwa ulicy ku jej czci.

Autor pomnika

Nadejście niemieckich władz okupacyjnych przesądziło o losie pomnika. Według jednej wersji mieszkańcy Grodna ukryli go na cmentarzu katolickim, według innej wrzucono go do rzeki Gorodniczanki.

Pomnik po rekonstrukcji wrócił w 1949 roku decyzją rady miasta. Architekt Klimenko osobiście upewnił się, że pomnik odpowiada zniszczonemu oryginałowi. Został jednak zainstalowany w innym miejscu, na skrzyżowaniu ulic Orzeszkowej i Telegraficznej. Po bokach cokołu umieszczono wazy na kwiaty, które zdemontowano na początku XXI wieku.

Na przełomie lat 60. i 70. pomnik Elizy Orzeszkowej stał się miejscem spotkań grodzieńskich hippisów i nazywano go „kamienną mamusią”.

Dziś wraz z domem-muzeum pisarki jest jednym z najpopularniejszych punktów turystycznych Grodna.

Materiał ukazał się na portalu przy wsparciu panów Andrzeja Poczobuta i Andrzeja Waszkiewicza.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl/hrodna.life/fot: archiwum nac.gov.pl

Pomnik polskiej pisarki Elizy Orzeszkowej został odsłonięty w miejskim parku w Grodnie 20 października 1929 r. Dziś, dzięki mieszkańcom miasta nad Niemnem, którym udało się rzeźbę uratować, jest najstarszym zabytkiem w mieście. Pomysł wzniesienia pomnika Elizy Orzeszkowej w Grodnie pojawił się natychmiast po śmierci pisarki w

19 eksponatów z pola bitwy pod Monte Cassino trafiło do Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku; przekazało je włoskie Stowarzyszenie Bitwa o Cassino. Dyrektor muzeum Wojciech Śleszyński i prezes stowarzyszenia Roberto Molle podpisali umowę o współpracy.

Eksponaty z pola bitwy o Monte Cassino przekazane do zbiorów Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku. Fot. PAP/A. Reszko

Przekazanie eksponatów to efekt tej współpracy. Muzeum Pamięci Sybiru współpracuje już także z Fundacją Muzeum Pamięci 2. Korpusu Polskiego na Monte Cassino. Prezes tej fundacji Pietro Rogacień uczestniczył w sobotę w spotkaniu w Białymstoku, a sama fundacja pośredniczyła w przekazaniu eksponatów.

Białostockie muzeum nieodpłatnie otrzymało np. hełm brytyjskiego żołnierza, skrzynkę na amunicję czy magazynek do ręcznego karabinu maszynowego Bren, bagnet do karabinu, granat ręczny Millsa, łuski, ogniwa taśmy amunicyjnej, a także przedmioty codziennego użytku, np. papierośnicę czy pędzel do golenia. Przedmioty są oryginalne, wykopane na terenie bitwy pod Monte Cassino, dobrze zachowane, nie były dotąd pokazywane. Będą prezentowane na wystawie w budowanej siedzibie Muzeum Pamięci Sybiru.

Prof. Śleszyński podkreśla, że Włochy są ważnym kierunkiem w międzynarodowej współpracy białostockiego muzeum ze względu na żołnierzy 2. Korpusu Polskiego i ich szlak bojowy we Włoszech. „Nie ulega wątpliwości, że część tych eksponatów bez wątpienia należała do żołnierzy polskich, bo te wykopaliska były prowadzone w tej części, w której działał 2. Korpus Polski” – mówi Śleszyński.

Prof. Wojciech Śleszyński: Muzeum Pamięci Sybiru ma już około czterech tysięcy eksponatów, głównie z Syberii, a te spod Monte Cassino są „wyjątkowe”, bo pochodzą z czasów „po Syberii” i wpisują się w pokazywanie drogi zesłańców do Polski przez Bliski Wschód i Włochy.
Dodał, że placówka ma już około czterech tysięcy eksponatów, głównie z Syberii, a te spod Monte Cassino są „wyjątkowe”, bo pochodzą z czasów „po Syberii” i wpisują się w pokazywanie drogi zesłańców do Polski przez Bliski Wschód i Włochy.

W tymczasowej siedzibie muzeum można obejrzeć małą wystawę o 2. Korpusie Polskim, na której jest pokazany cały szlak tych polskich wojsk od sformowania na terenie ZSRS do rozformowania w Wielkiej Brytanii.

Stowarzyszenie Bitwa o Cassino zajmuje się kontaktami z organizacjami kombatantów walk spod Monte Cassino sprzed 75 lat (bitwa miała miejsce w maju 1944 r.), które także szukają na miejscu pozostałości po tamtych działaniach.

„Cieszymy się, że te przedmioty, które należały do polskich żołnierzy 2. Korpusu, trafiły do Muzeum Pamięci Sybiru i będą mogły na zwiedzających i odbiorcach wywrzeć takie samo wrażenie i te same emocje, jak wywierały na nas. Mogą się wydawać tylko kawałkiem żelaza, ale osoba, która zna historię, która umie na nią patrzeć, zrozumie, że każdy przedmiot reprezentuje jakąś historię, jakąś emocję” – powiedział Molle. Dodał, że wciąż na wzgórzu znajdowane są różne przedmioty – jak to określił – „oddawane przed pole bitwy”, także niewybuchy.

Prof. Śleszyński podkreślił, że Muzeum Pamięci Sybiru ma być placówką europejską, a nie lokalną. „Multimedia to nie wszystko. Prawdziwy eksponat, emocje, które kryje są niezwykle ważne. Chcemy zrobić nowoczesne muzeum, ale eksponat musi mówić i powinien, i będzie opowiadał te prawdziwe historie” – wskazał Śleszyński. W Muzeum Sybiru ma znaleźć się fragment ekspozycji poświęconej Monte Cassino.

Muzeum Pamięci Sybiru ma kompleksowo zajmować się tematyką deportacji Polaków na Wschód. Kończy się budowa docelowej siedziby muzeum, które powstaje w jednym z magazynów powojskowych przy ul. Węglowej. Śleszyński poinformował, że trwają odbiory tej inwestycji, w listopadzie mają się rozpocząć prace nad budową wystawy stałej. Muzeum – jak wcześniej zapowiadano – ma być otwarte dla zwiedzających pod koniec 2021 r. Budowa jest dofinansowana z budżetu miasta i ministerstwa kultury. (PAP)

Znadniemna.pl za PAP/Izabela Próchnicka

 

19 eksponatów z pola bitwy pod Monte Cassino trafiło do Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku; przekazało je włoskie Stowarzyszenie Bitwa o Cassino. Dyrektor muzeum Wojciech Śleszyński i prezes stowarzyszenia Roberto Molle podpisali umowę o współpracy. [caption id="attachment_42288" align="alignnone" width="480"] Eksponaty z pola bitwy o Monte Cassino

Szanowni Czytelnicy, z nieukrywaną radością pragniemy Państwa zapoznać dzisiaj z historią życia wybitnego syna ziemi grodzieńskiej, wojskowego lekarza i patrioty, który jeszcze będąc uczniem grodzieńskiego gimnazjum założył w 1910 roku w Grodnie, leżącym w zaborze rosyjskim, tajną uczniowską organizację wojskową, mającą na celu przygotowanie zbrojnego zrywu ludności polskiej przeciwko caratowi i walkę o odzyskanie przez Polskę Niepodległości.

Jerzy Krzywiec – student Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Warszawskiego lata 1918 -1922 i 1923 -1927. Z zasobów Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego

Historię życia, niestety niekompletną, naszego krajana, zasłużonego dla dziejów Grodna i Polski w okresie walk o Niepodległość odtworzył nasz Czytelnik z Sieradza Andrzej Stępień, pracownik Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu. Będąc miłośnikiem historii Andrzej Stępień, badając historię placówki, w której pracuje, natrafił na ślady pracy w Sieradzu pochodzącego z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej lekarza Jerzego Krzywca, który bardzo dobrze przysłużył się społeczności Sieradza, pracując tu jako lekarz w okresie okupacji niemieckiej.

Poprosiliśmy Andrzeja Stępienia, aby podzielił się z nami i z wami, Szanowni Czytelnicy, materiałami, które zgromadził na temat Jerzego Krzywca i w ten sposób upamiętnił nieznanego bohatera z Grodna.

Jak dotąd o Jerzym Krzywcu wspominał w swoim dziele literackim pt. „Saga o Grodnie” były prefekt fary grodzieńskiej, a przed wojną także redaktor gazety „Nowe Życie” ks. Ludwik Sawoniewski. Krótkie wspomnienie ks. Sawoniewskiego o naszym dzisiejszym bohaterze publikujemy jako epigraf do opracowania wykonanego przez Andrzeja Stępienia:

„A oto bracia Krzywiec: Jeden doktor Jerzy,
Drugi Jasio sekretarz w szkolnej inspekturze.
Gdy pierwszy w ciele chorym zdrowie miłe szerzy,
Drugi dusze naprawia, pracując w kulturze.”

Ludwik Sawoniewski, „Saga o Grodnie”

Jerzy Stanisław Krzywiec

Urodził się 8 stycznia 1892 roku w Świsłoczy, w powiecie wołkowyskim.

Odpis świadectwa urodzenia i chrztu Jerzego Krzywca z zasobów Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego. teczka osobowa studenta Jerzego Krzywca

Wykształcenie średnie zdobył w Grodzieńskim Gimnazjum, które ukończył w 1913 roku.

Świadectwo Dojrzałości Jerzego Krzywca w zasobach Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego, teczka osobowa studenta Jerzego Krzywca

Z końcem czerwca 1908 roku, na posiedzeniu grupy młodych działaczy niepodległościowych, odbytym we Lwowie z inicjatywy i pod przewodnictwem Kazimierza Sosnkowskiego, został założony Związek Walki Czynnej. Była to pierwsza• organizacja, która sobie za cel stawiała fachowe wykształcenie organizatorów i kierowników przyszłego powstania zbrojnego w zaborze rosyjskim. Wraz z powstałą w rok później organizacją wojskową młodzieży narodowo – niepodległościowej dała ona w chwili wybuchu wojny światowej kadry: Legionom Polskim, a przez nie wojsku Polski Niepodległej.

Na terenie Grodna już w 1910 roku powstała wojskowa organizacja uczniowska, stworzona przez Jerzego Krzywca. Organizacja przyjęła za swoje hasło „Wolna – Równa – Niepodległa”. Stan ilościowy to 8 – 12 członków, uczniów 8-klasowego gimnazjum. Praca polegała na zapoznawaniu się z broszurami wojskowymi, oraz na ćwiczeniach w polu i strzelaniu z brauninga. Warunki pracy konspiracyjnej były w Grodnie bardzo trudne ze względu na twierdzę i wielką ilość szpicli. W roku szkolnym 1912/13, został zorganizowany przez emisariusza ze Lwowa, lub Krakowa, który zastał garstkę młodych miłośników sztuki wojennej i gorących zwolenników walki z Rosją, oddział Związku Walki Czynnej. W związku z oczekiwaną wojną, powierza on organizacji przygotowanie się do rychłych działań dywersyjnych, które miały mieć miejsce w okolicach miasta i w samej twierdzy. Poleca zaopatrzyć się w krótką broń palną i nożyce do przecinania drutów (w programie było uszkodzenie semaforów). Karabiny były gromadzone w aptece Kazimierza Krzywca na ulicy Dominikańskiej. Materiały wybuchowe do wysadzenia paru mniejszych mostów miały być dostarczone bezpośrednio przed akcją. Hasłem do rozpoczęcia akcji miała być depesza z umówionym tekstem, której oczekiwano gorączkowo z dnia na dzień, a która nigdy nie nadeszła. Organizacja była podzielona na dwa pododdziały z komendantami Fedeckim i Krzywcem.

W roku 1913 Jerzy Krzywiec i kilku najaktywniejszych członków ZWC ukończyło gimnazjum i wyjechało na wyższe studia. Ich wyjazd osłabił na jakiś czas pracę. Kierownictwo nad organizacją Grodna objął Fedecki.

W 1913 roku Jerzy Krzywiec został studentem Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Dorpackiego (Uniwersytet w Tartu, Estonia – red.).

Jerzy Krzywiec – student Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Dorpackiego lata 1913- 1915

W październiku 1915 roku przedostał się na tereny zajęte przez wojska austro-węgierskie i wstąpił do I Pułku Artylerii Legionów Polskich. W pułku tym od chwili wstąpienia pełnił służbę sanitarną, jako żołnierz podoficer i w końcu jako oficer (chorąży sanitarny). W lipcu 1917 roku za niezłożenie przysięgi (kryzys przysięgowy – 9 lipca 1917 żołnierze Legionów na polecenie Józefa Piłsudskiego odmówili złożenia przysięgi na wierność cesarzom Niemiec i Austro-Węgier – red.) został zwolniony z Legionów Polskich i internowany do obozu dla oficerów w Beniaminowie koło Zegrza. W kwietniu 1918 roku wypuszczono go z obozu i nasz bohater postanowił poświęcić się zawodowi lekarza wojskowego. Złożył podanie do dowództwa Wojsk Polskich o przyjęcie go z powrotem do wojska. Rozkazem z dnia 20 kwietnia 1918 roku został przyjęty i reaktywowany.

W maju 1918 roku Ministerstwo Spraw Wojskowych odkomenderowało podlekarza (podlekarze, to studenci medycyny powołani w czasie wojen 1914-1921 do wojska, od jesieni 1918 roku w polskim wojsku, dosłużyli się stopni oficerskich i zostali jako podlekarze stypendystami Ministerstwa Spraw Wojskowych celem dokończenia studiów- aut.), Jerzego Krzywca do dokończenia studiów na wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego.

W roku 1923 podano: kpt. podlekarz ponownie odkomenderowany na studia na Uniwersytecie Warszawskim, formalnie na etacie w Szpitalu Rejonowym w Lidzie – ale mógł tam nigdy nie być, bo gażę kapitana płacono mu w Warszawie. Po uzyskaniu dyplomu lekarza przeniesiony do grupy lekarzy w korpusie oficerów służby zdrowia.

Dyplom Lekarski Jerzego Krzywca – z zasobów Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego

Do 18. VI. 1930 roku w 3 batalionie sanitarnym w Grodnie, następnie do 22. III. 1934 roku kierownik referatu w Szefostwie Sanitarnym Okręgu Korpusu nr III w Grodnie, od 22. III. 1934 roku naczelny – starszy lekarz 76. Lidzkiego Pułku Piechoty im. Ludwika Narbutta w Grodnie, na czas wojny przewidziany na szefa sanitarnego 29. Dywizji Piechoty, ale nie ma pewności czy nim był we wrześniu 1939 roku. Ponadto równocześnie z etatem w 76. pp Komendant Izby Chorych na prawach Garnizonowej Izby Chorych w Grodnie. Awanse: 1918 – chorąży, 1923 – kapitan, 1 I 1931 – major, 22 III 1938 – podpułkownik.

W Grodnie w okresie II Rzeczypospolitej stacjonowała 29. Dywizja Piechoty i dwa z trzech pułków wchodzących w jej skład: 81. Pułk Strzelców Grodzieńskich im. Króla Stefana Batorego oraz 76. Lidzki Pułk Pie¬choty im. Ludwika Narbutta. Ponadto w mieście dyslokowane były: 29 pal (bez 1 dywizjonu w Suwałkach) i 7 Batalion Pancerny. Miały tu także swoją siedzibę dowództwa: Okręgu nr III, 29. DP. i 3 Grupy Artylerii. Wiosną 1939 roku sytuacja militarna obu miast się zmieniła. Wówczas najbardziej wartościowe pod względem bojowym i najlepiej wyposażone jednostki wileńskie i grodzieńskie otrzymały przydziały mobilizacyjne z przeznaczeniem do walki z Niemcami w znacznej odległości od macierzystych garnizonów 29. DP. i Wileńska Brygada Kawalerii zostały zmobilizowane do odwodowej Armii „Prusy” dowodzonej przez gen. bryg. Stefana Dęba-Biernackiego. W pierwszych dniach września 1939 r. jednostki grodzieńskie i wileńskie wyładowane zostały z transportów kolejowych w takich miejscowościach, jak: Ostrów Mazowiecka (1, 5 i 6 pp), Skierniewice (76 pp), Radziwiłłów (81 pp), Koluszki (4 Pułk Ułanów Zaniemeńskich)1. Odesłanie tych oddziałów w głąb kraju oznaczało, że oba miasta Grodno i Wilno zostały pozbawione regularne¬go wojska i w praktyce stały się bezbronne. Na wojnę w 1939 roku 76. pp wyruszył w składzie grodzieńskiej 29. Dywizji Piechoty, przynależnej do Odwodowej Armii „Prusy”. Wykonując rozkaz obrony szosy piotrkowskiej, pułk w sile 2 batalionów uderzył wieczorem 5 września 1939 roku na napotkane oddziały niemieckiej dywizji w okolicy Milejowa i Longinówki. Walcząc dzielnie do końca pułk został rozbity i rozjechany przez czołgi niemieckie. Wśród wielu poległych na polu walki zginęli: dowódca pułku ppłk. dypl. Stanisław Sienkiewicz i dowódcy I i II batalionu: mjr Korneliusz Kośiński i mjr Eugeniusz Justyniak. Żołnierze, którzy ocaleli z tej walki wraz z III batalionem swojego pułku, wykonując nakazany odwrót, dotarli po tygodniu w rejon miejscowości Augustów, Nowa Wola i Grabów pod Warką (woj. mazowieckie). Tutaj okrążeni przez Niemców w dniu 12 września 1939 roku, stoczyli swój ostatni bój. W walce tej ugrupowanie straciło 64 żołnierzy. Rannych było dwukrotnie więcej. Wycofujące się resztki oddziału przekroczyły linię Wisły. Wielu jednak żołnierzy, zaskoczonych w marszu, dostało się do niewoli.

Być może wśród jeńców wojennych znalazł się równiej ppłk lekarz Jerzy Krzywiec, który w nieznanych mi okolicznościach znalazł się później w Sieradzu, pracując przez cały okres okupacji w tutejszym Szpitalu św. Józefa.

Dr Jerzy Krzywiec drugi z lewej – Szpital w Sieradzu

Dalsze losy dr Jerzego Krzywca od momentu wybuchu II wojny światowej aż po moment kiedy i dlaczego znalazł się w Sieradzu nie są mi zupełnie znane. Zresztą okres od 1945 roku też mi jest bardzo mało znany, oprócz tego, że znalazłem informację, że w 1948 roku pracował w Sztumie, a w latach 60-tych w Gdańsku i nic poza tym.

Andrzej Stępień z Sieradza specjalnie dla Znadniemna.pl

PS. Andrzej Stępień szuka wszelkich informacji o ppłku Jerzym Stanisławie Krzywcu, aby opracować kompletną biografię bohatera. Kontakt z autorem można nawiązać za pośrednictwem redakcji portalu Znadniemna.pl.

Szanowni Czytelnicy, z nieukrywaną radością pragniemy Państwa zapoznać dzisiaj z historią życia wybitnego syna ziemi grodzieńskiej, wojskowego lekarza i patrioty, który jeszcze będąc uczniem grodzieńskiego gimnazjum założył w 1910 roku w Grodnie, leżącym w zaborze rosyjskim, tajną uczniowską organizację wojskową, mającą na celu przygotowanie zbrojnego

Cztery dni na początku października przebywali na Grodzieńszczyźnie uczniowie Szkoły Podstawowej nr 43 im. Simony Kossak w Białymstoku. Gościli na Białorusi w ramach projektu edukacyjnego „Razem dla edukacji” realizowanego  przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” we współpracy  ze Związkiem Polaków na Białorusi i działającą przy nim w Grodnie Polską Szkołą Społeczną im. Króla Stefana Batorego.

Młodzież z Białegostoku w szkolnej auli Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie

W czasie pobytu młodych białostocczan w Grodnie i na Grodzieńszczyźnie nie zabrakło spotkań integracyjnych i wspólnych lekcji z malarstwa, sztuki aktorskiej oraz zajęć tanecznych, w których białostocka młodzież uczestniczyła wspólnie z uczniami grodzieńskiej „Batorówki”.

Zespół teatralny „Abrakadabra”, działający w białostockiej podstawówce i prowadzony przez Anetę Polak-Karpowicz oraz Barbarę Magnuszewską, zagrał dla gospodarzy spektakl patriotyczny pt. „Czym Ojczyzna ma jest…”, upamiętniający 100. rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości. Podczas warsztatów  malarskich, poprowadzonych dla białostockiej i grodzieńskiej młodzieży przez Barbarę Magnuszewską, uczniowie inspirowały się poematem narodowym „Pan Tadeusz”, autorstwa najwybitniejszego polskiego poety z okresu romantyzmu Adama Mickiewicza. W wyniku zajęć powstał cykl prac uczniowskich z wizerunkiem obłoków, lasu, puszczy, deszczu, ulewy, a nawet burzy…

Scena ze spektaklu „Czym Ojczyzna ma jest…” w wykonaniu gości z Białegostoku

Gospodarze zaproponowali z kolei swoim białostockim przyjaciołom nauczyć się kroków tanecznych, a także zaprosili do udziału w zajęciach z historii oraz edukacyjnej zabawy z ćwiczeń językowych.

W ciągu czterech dni pobytu na Grodzieńszczyźnie goście z Białegostoku  zwiedzili nie tylko Grodno. Odbyli też wędrówkę szlakiem Adama Mickiewicza, zwiedzając Nowogródek, Zaosie i upamiętnione przez wieszcza jezioro Świteź.

Wycieczkę po Grodnie dla gości z Białegostoku poprowadziła działaczka ZPB Irena Ejsmont(druga od prawej)

W Grodnie nad Niemnem

Pamiątka o chrzcie Adama Mickiewicza w nowogródzkiej farze

W dworku Mickiewiczów w Zaosiu

Młodzieży szkolnej z Białegostoku podczas pobytu na Białorusi towarzyszyli: dyrektor Szkoły Podstawowej nr 43 im. Simony Kossak w Białymstoku Andrzej Danieluk oraz pedagodzy Aneta Polak-Karpowicz, Barbara Magnuszewska i Mirosława Kalina.

Ideą projektu „Razem dla edukacji” jest współpraca polskich szkół z zagranicznymi placówkami, w których prowadzone jest nauczanie języka polskiego. A jego celem – poznawanie realiów życia młodzieży w innych krajach i promocja polskiej kultury.

 Znadniemna.pl na podstawie sp43bialystok.edupage.org 

Cztery dni na początku października przebywali na Grodzieńszczyźnie uczniowie Szkoły Podstawowej nr 43 im. Simony Kossak w Białymstoku. Gościli na Białorusi w ramach projektu edukacyjnego „Razem dla edukacji” realizowanego  przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” we współpracy  ze Związkiem Polaków na Białorusi i działającą przy nim w

Przyjęcie dla nauczycieli języka polskiego, uczących w ośrodkach edukacyjnych, rozsianych po Grodzieńszczyźnie, wydał w dniu 17 października z okazji Dnia Edukacji Narodowej Konsulat Generalny RP w Grodnie.

Zgromadzonych na sali pedagogów przywitał osobiście szef placówki konsularnej – konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek. W swoim wystąpieniu dyplomata podkreślił znaczenie pracy nauczyciela dla wychowania dzieci i młodzieży. Zaznaczył, że jest to praca niezwykle ciężka i powinna być doceniana nie tylko przez uczniów, lecz także przez całe społeczeństwo.

Aby umilić nauczycielom języka polskiego, pracującym na Grodzieńszczyźnie, trudy codzienności i wesprzeć w wykonywaniu przez nich szlachetnej misji wychowywania kolejnych pokoleń Polaków na Białorusi Konsulat Generalny RP w Grodnie wręczył pedagogom Dyplomy z podziękowaniem za ofiarną pracę na niwie szerzenia polskiej oświaty i wręczył ufundowane przez placówkę konsularną „wyprawki” nauczycielskie, na które złożyły się teczki, zawierające niezbędne w pracy nauczyciela artykuły.

 

W przyjęciu, wydanym przez Konsulat Generalny RP w Grodnie wzięli udział nauczyciele pracujący w ośrodkach edukacyjnych, prowadzonych przez Związek Polaków na Białorusi, Polską Macierz Szkolną oraz inne organizacje polskie.

Znadniemna.pl

Przyjęcie dla nauczycieli języka polskiego, uczących w ośrodkach edukacyjnych, rozsianych po Grodzieńszczyźnie, wydał w dniu 17 października z okazji Dnia Edukacji Narodowej Konsulat Generalny RP w Grodnie. Zgromadzonych na sali pedagogów przywitał osobiście szef placówki konsularnej – konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek. W swoim

Fundacja Wolność i Demokracja i Polskie Towarzystwo Historyczne wspólnie z Departamentem Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Ośrodkiem Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą przy wsparciu placówek Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Instytutu Pamięci Narodowej, zapraszają do udziału w IV edycji Olimpiady Historii Polski dla Polonii i Polaków za granicą 2019/2020 „W drodze do Niepodległości”.

Projekt skierowany jest do polskiej młodzieży szkolnej zamieszkałej i uczącej się poza granicami Polski. Warunkiem uczestnictwa jest deklaracja polskiego pochodzenia. Olimpiada skierowana jest do uczniów ostatnich klas szkół ponadpodstawowych.

IV edycja Olimpiady 2019/2020 odbędzie się w następujących krajach: Ukraina, Białoruś, Litwa, Łotwa, Niemcy, Wielka Brytania, Austria, Holandia, Belgia, Norwegia, Francja, Bułgaria, Grecja.

Lista komisji szkolnych – organizatorów lokalnych Olimpiady, oraz wszelkie informacje dostępne są na stronie Fundacji WiD: https://wid.org.pl/olimpiada-historii-polski/

Zgłoszenia uczestników do I etapu Olimpiady Historii Polski dokonuje nauczyciel/kierownik placówki oświatowej, przesyłając odpowiedni formularz do właściwej miejscowo szkolnej komisji egzaminacyjnej (organizatora lokalnego) lub na adres: [email protected]

Celem Olimpiady jest popularyzacja wiedzy o historii Polski wśród młodzieży zamieszkałej i uczącej się poza granicami Polski, rozwijanie zainteresowań historycznych oraz tworzenie warunków do pogłębiania wiedzy i umiejętności uczniów z zakresu historii Polski, a także do kształtowania i umacniania świadomości historycznej młodzieży, a poprzez to wspieranie polskiej tożsamości za granicą.

ZASADY ORGANIZACJI OLIMPIADY:

I etap Olimpiady – odbywa się w wyznaczonych ośrodkach w kraju zamieszkania i polega na wypełnieniu przez młodzież egzaminu pisemnego w formie testu. Komisje szkolne zbierają zgłoszenia od uczestników z danego okręgu i przesyłają do Fundacji. Fundacja organizuje dostarczenie formularzy testowych wraz z kodami uczestników. Funkcje lokalnych Sekretarzy Olimpiady, co do zasady, pełnią nauczyciele ORPEG. Wypełnione formularze testowe odsyłane są do sprawdzenia do Komitetu Głównego Olimpiady.

II etap Olimpiady odbywa się w wyznaczonych ośrodkach w kraju zamieszkania w zależności od potrzeb, w miejscowościach w których znajdują się konsulaty RP lub domy polskie. Eliminacje są  dwuczęściowe. Część pierwsza to prezentacja samodzielnie przygotowanej pracy, na jeden z tematów wskazanych przez Komitet Główny, część druga to egzamin ustny, przed okręgową komisją egzaminacyjną powołaną przez Komitet Główny, na miejscu lub on-line.

III etap Olimpiady odbywa się na terenie Polski. Składa się z egzaminu pisemnego w formie testu oraz egzaminu ustnego przed komisją szczebla centralnego powołaną przez Komitet Główny Olimpiady. Na III etap zostają zaproszeni laureaci i finaliści II etapu zgodnie z Regulaminem Olimpiady wraz z nauczycielami – opiekunami grupy.

Nagrodą główną dla grupy laureatów Olimpiady Historii Polski są indeksy na polskie uniwersytety państwowe. W tej edycji do wyboru będą co najmniej indeksy Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Lubelskiego im. Marii Curie-Skłodowskiej, Uniwersytetu Opolskiego oraz Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Dodatkowo dla uczestników III etapu przewidziane są nagrody rzeczowe, w tym kilkudniowy pobyt w Polsce.

Olimpiada Historii Polski jest działaniem projektu „POLSKIE ECHA – wspieranie nauki historii Polski na świecie” współfinansowanego przez Senat Rzeczypospolitej Polskiej w ramach sprawowania opieki nad Polonią i Polakami za granicą.

Więcej informacji na temat dotychczasowych edycji Olimpiady znajdą Państwo na stronie internetowej Fundacji WiD: https://wid.org.pl/category/szerzymy-polska-oswiate/olimpiady-historii-polski-na-ukrainie/.

Znadniemna.pl za wid.org.pl

Fundacja Wolność i Demokracja i Polskie Towarzystwo Historyczne wspólnie z Departamentem Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Ośrodkiem Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą przy wsparciu placówek Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Instytutu Pamięci Narodowej, zapraszają do udziału w IV edycji Olimpiady

Grupa malarzy-monumentalistów z Mińska zakończyła ozdabianie odbudowanej wieży zamkowej. Znalazło się na niej 12 portretów, wśród których nie zabrakło króla Stefana Batorego, przedstawionego na podobieństwo rzymskiego imperatora.

Ozdabianie wieży zamkowej w technice sgrafitta. Fot.: Wasil Małczanau/Belsat.eu

Grodno było ulubionym miastem Stefana Batorego. Monarcha starał się spędzać tu jak najwięcej czasu, a Stary Zamek stał się wtedy królewską rezydencją. Król zmarł na grodzieńskim zamku i nawet został w Grodnie na pewien czas pochowany, zanim jego ciała nie przeniesiono na Wawel.

Rekonstrukcyjna dowolność

Fot.: Wasil Małczanau/Belsat.eu

Jak tłumaczy Anton Astapowicz, przewodniczący Białoruskiego Towarzystwa Ochrony Zabytków Historii i Kultury dzieła w technice sgrafitta często były wykonywane na terytorium dzisiejszej Białorusi. Wiele z nich zostało zniszczonych, jednak do dziś w Grodnie, w Kościele Brygidek z XVII w. przetrwało malowidło wykonane w tej technice. Na zamku w Lidzie w jednej z narożnych wież również odkryto sgrafitto. Nie ulega wątpliwości, że również do zdobienia grodzieńskiego Starego Zamku wykorzystywano tę technikę. Do dziś zachowały się fragmenty malowideł – widać je np. na tylnej ścianie zamku. Anton Astapowicz nie chce jednak komentować, w jakim stopniu wykonane dziś portrety odpowiadają realiom epoki.

– Staram się raczej nie komentować tematu Starego Zamku. Powiem tak: odnawianie tego typu obiektów, a tym bardziej ich ozdabianie zawsze dopuszcza pewien poziom dowolności – podkreśla.

Portret Stefana Batorego. Fot.: Wasil Małczanau/Belsat.eu

Ozdabianie wieży w technice sgraffita dobiega już końca. Fot.: Wasil Małczanau/Belsat.eu

Batory nie zobaczył swojego portretu?

Mikoła Wołkau, historyk zajmujący się badaniem fortyfikacji uważam, że na Białorusi nie ma specjalistów zajmujących się tematyką zdobnictwa zamków w tamtej epoce. A portrety starożytnych imperatorów, do których dodano portret Batorego, są wprost zapożyczone z podrzeszowskiego zamku Krasickich w Krasiczynie.

Sgrafitta na Starym Zamku w Grodnie bardzo przypominają te z zamku w Krasiczynie. Fot.: lookingwide.pl

– Wyglądają bardzo ładnie, nie powiem – komentuje Wołkau – inna sprawa, że brama i wieża, według Kroniki Chaszkowskiego, została wybudowana już po śmierci Batorego. Zaczęto ją budować na wiosnę 1586 r., a pod koniec tego samego roku król zmarł. Tron przypadł dynastii Wazów, którzy jak wiadomo odnosili się z szczególnym szacunkiem do swoich poprzedników z dynastii Jagiellonów. Nie wiadomo jednak, czy tak samo szanowali Batorego, i czy mogli na wieży umieścić jego portret?

Jak podkreśla Wołkau, brakuje relacji historycznych na ten temat. Wiadomo jedynie, że za życia Stefana Batorego żadnych sgrafittów z jego portretem nie zdążono wykonać.

Co więcej Wołkau wątpi, czy wieża nad bramą miała faktycznie dwa piętra. Przypomina, że jeden z niemieckojęzycznych planów z XVIII w. informował, że miała ona „dwa piętra”. Polscy badacze z okresu międzywojennego przeczytali ten plan po swojemu, gdyż w Polsce piętra liczone są od zerowego parteru. Powtórzył to architekt przebudowy zamku Uładzimir Baczkou, który zdecydował się na zbudowanie dwupiętrowej konstrukcji. Historyk przypomina jednak, że na pierwszym piętrze znajdowała się kaplica.

– Można się zastanawiać, czy mogło nad kaplicą znajdować się jeszcze jedno piętro, biorąc pod uwagę zasady architektury sakralnej?

Brama i wieża Starego Zamku. Fot.: Wasil Małczanau/ Belsat.eu

Wołkau przypomina, że w Kronice Chaszkowskiego kaplica nazywana była „kościołem”, co pokazuje, jego zdaniem, jak wielkie przypisywano jej znaczenie. Ekspert uważa, że w takim wypadku nad sakralnym obiektem nie mogło być świeckiej nadbudowy oprócz dachu. Jego zdaniem sgraffita, choć dobrze wykonane mogą być jedynie wytworem fantazji autorów przebudowy.

Znadniemna.pl za belsat.eu

Grupa malarzy-monumentalistów z Mińska zakończyła ozdabianie odbudowanej wieży zamkowej. Znalazło się na niej 12 portretów, wśród których nie zabrakło króla Stefana Batorego, przedstawionego na podobieństwo rzymskiego imperatora. [caption id="attachment_42234" align="alignnone" width="480"] Ozdabianie wieży zamkowej w technice sgrafitta. Fot.: Wasil Małczanau/Belsat.eu[/caption] Grodno było ulubionym miastem Stefana Batorego. Monarcha

Białoruski rząd oficjalnie zatwierdził nowe regulacje dotyczące trybu poruszania się po połączonej strefie bezwizowej na zachodzie kraju.

Fot.: Belsat.eu

Dokument nabierze mocy prawnej 10 listopada. Zawiera on także zasady przemieszczania się zagranicznych turystów po tych obszarach obwodu brzeskiego i grodzieńskiego, które nie znalazły się w strefie bezwizowej.

Do strefy, która nazywa się teraz „Brześć i Grodno”, poza tymi dwoma miastami weszły także rejony (powiaty): brzeski, żabinkowski, kamieniecki i prużański w obwodzie brzeskim oraz brzostowicki, wołkowyski, werenowski, grodzieński, lidzki, świsłocki i szczuczyński na Grodzieńszczyźnie.

Nowe regulacje stanowią, że zagraniczni turyści mogą przebywać do 15 dni na terenie całej strefy bezwizowej podczas wyjazdów indywidualnych. A oprócz tego – co prawda tylko w ramach wycieczek zorganizowanych – mogą też zwiedzać nawet te rejony obwodu brzeskiego i grodzieńskiego, których strefa bezwizowa nie objęła.

Znadniemna.pl za Belsat.eu

Białoruski rząd oficjalnie zatwierdził nowe regulacje dotyczące trybu poruszania się po połączonej strefie bezwizowej na zachodzie kraju. [caption id="attachment_42229" align="alignnone" width="500"] Fot.: Belsat.eu[/caption] Dokument nabierze mocy prawnej 10 listopada. Zawiera on także zasady przemieszczania się zagranicznych turystów po tych obszarach obwodu brzeskiego i grodzieńskiego, które nie znalazły

Ogólnobiałoruskie eliminacje do udziału w II etapie IV Festiwalu Piosenki Niezłomnej i Niepodległej im. Henryka Rasiewicza „Kima” odbyły się 13 października w Grodnie. Z szesnastu, zgłoszonych do konkursu zespołów i solistów aż 11 otrzymało prawo występu w Krakowie, gdzie w listopadzie odbędzie się finałowy II etap Festiwalu.

Jurorzy konkursu Mateusz Michał Prendota i Irena Dejkało oraz prowadząca koncert wiceprezes ZPB ds. kultury Renata Dziemiańczuk

Występy konkursowe oceniało jury w składzie:

Przewodniczący Mateusz Michał Prendota, chórzysta, solista Filharmonii Krakowskiej i członek Rady Artystycznej  Filharmonii, prezes Stowarzyszenia „PasionART” i główny pomysłodawca Festiwalu Piosenki Niezłomnej i Niepodległej im. Henryka Rasiewicza „Kima”.

Irena Dejkało, nauczycielka i kierowniczka szkolnego chóru „Switanak” oraz zespołu folklorystycznego „Zareczańskie kryniczki”.

Jurorzy oceniali występy w czterech kategoriach wiekowych.

Wśród występów najmłodszych artystów jurorzy docenili śpiew i prezentację sceniczną 9-letniej Aryny Hryszanowicz z Lidy, która zaprezentowała publiczności piosenkę pt. „Kraj z baśni”, powstałą w środowisku polskich zesłańców w syberyjskiej miejscowości Lubimówka w 1940 roku. Drugą, zaprezentowaną przez młodą śpiewaczkę piosenką był utwór napisany przez patrona festiwalu Henryka Rasiewicza „Kima” pt. „Na znojną walkę”. W swojej kategorii Aryna Hryszanowicz została oceniona, jako  konkursowicz, który kwalifikuje się do wyjazdu w listopadzie do Krakowa na finałowy etap Festiwalu.

Aryna Hryszanowicz

W kategorii solistów i zespołów dziecięcych (wiek od 10 do 13 lat) premiowane wyjazdem do Krakowa miejsca zostały przydzielone:

I miejsce – zespołowi wokalnemu „RECHA” z Kalinkowicz (piosenki: „Przybyli ulani pod okienko”, „Bywaj dziewczę zdrowe” oraz „Na znojną walkę”);

Zespół wokalny „RECHA”

III miejsce ex aequo – Trio Art Studia NIESPODZIANKA z Mińska (piosenki: „Przybyli ulani…” i „Orzeł Biały”) oraz zespół „Mozyrskie Iskierki” z Mozyrza ( piosenki: „Warszawskie dzieci”, „Pałacyk Michała” oraz „Na znojną walkę”).

Zespół „Mozyrskie Iskierki”

Miejsce II w tej kategorii wiekowej nie zostało przyznane.

W kategorii młodzieży w wieku 14-18 lat do występu w Krakowie zakwalifikowała się uczennica Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie Agnieszka Komincz. W jej wykonaniu publiczność usłyszała piosenkę harcerską, skomponowaną do wiersza Adama Asnyka pt. „Miejcie nadzieję” z repertuaru Jacka Wójcickiego, a także piosenkę z okresu Powstania Styczniowego pt. „Ostatni Mazur”, autorstwa powstańca Ludwika Ksawerego Łubińskiego.

Publiczność

Kategoria konkursowa dorosłych wykonawców została podzielona na dwie podkategorie – „soliści” i „zespoły”.

Wśród solistów jurorzy postanowili nie przyznawać I miejsca, a dwa kolejne, premiowane wyjazdem do Krakowa zajęli:

II miejsce – Aleksander Cielnow z Borysowa (piosenka „Orlątko” i hymn legionistów „Pierwsza Brygada”)

Aleksander Cielnow

III miejsce Oksana Fiedziszyna z Lidy  (piosenki „Warszawska kolęda” oraz „Rozkwitały pąki białych róż”)

Oksana Fiedziszyna

Na podstawie przesłuchań dorosłych zespołów jurorzy rozdzielili miejsca i przepustki do Krakowa w sposób następujący:

I miejsce – zespół wokalny „Wszystko w porządku”  z Borysowa, który wykonał polonez Kleofasa Ogińskiego „Pożegnanie z Ojczyzną” oraz piosenkę „Przytulmy Polskę do serca” z repertuaru Anny Sokołek.

Zespół „Wszystko w porządku”

II miejsce – grupa wokalna „Liber Cante” z Mińska, który wystąpił z utworami „Pieśń Polaków za Granicą” oraz „Preludium”.

Grupa wokalna „Liber Cante”

III miejsce w tej kategorii nie zostało przyznane. Zamiast niego jurorzy postanowili wyróżnić i dać możliwość wystąpienia w Krakowie Zespołowi Rodzinnemu Art Studio NIESPODZIANKA z Mińska, który zaśpiewał piosenkę Jana Pietrzaka pt. „Żeby Polska była Polską” oraz piosenkę z okresu walki Polaków o odzyskanie przez Polskę Niepodległości pt. „Cztery córy miał tata”.

Zespół rodzinny Art Studio NIESPODZIANKA

Festiwal Piosenki Niezłomnej i Niepodległej im. Henryka Rasiewicza „Kima”  to przedsięwzięcie, któremu przyświecają dwa najważniejsze cele. Upowszechnianie wiedzy o Polskim Państwie Podziemnym, Armii Krajowej oraz Żołnierzach Niezłomnych za pomocą muzyki i zachowanie od zapomnienia piosenek (melodii i tekstów) śpiewanych w oddziałach partyzanckich w latach 1939-1956.

W ramach przesłuchań konkursowych Festiwalu dopuszczalne jest sięganie konkursowiczów po repertuar, nawiązujący treścią do dziejów I Rzeczypospolitej, Konfederacji Barskiej, przez utratę Niepodległości, czasy Powstań Narodowych, I wojny światowej i odzyskania Niepodległości, Międzywojnia, II wojny światowej, funkcjonowania Polskiego Państwa Podziemnego, Armii Krajowej, okresu Powstania Warszawskiego, walk o  pełną Niepodległość Polski, prowadzonych przez Żołnierzy Niezłomnych po II wojnie światowej oraz okresu poprzedzającego i tworzącego dzieje Solidarności.

Organizatorami ogólnobiałoruskiego etapu eliminacyjnego IV edycji Festiwalu na terenie Białorusi jest Związek Polaków na Białorusi oraz Instytut Pamięci Narodowej.

Znadniemna.pl, zdjęcia – facebook.com

Ogólnobiałoruskie eliminacje do udziału w II etapie IV Festiwalu Piosenki Niezłomnej i Niepodległej im. Henryka Rasiewicza „Kima” odbyły się 13 października w Grodnie. Z szesnastu, zgłoszonych do konkursu zespołów i solistów aż 11 otrzymało prawo występu w Krakowie, gdzie w listopadzie odbędzie się finałowy II

Skip to content