HomeStandard Blog Whole Post (Page 229)

Fundacja Wolność i Demokracja opublikowała wyniki polonijnego dyktanda „Ja piszę, Ty piszesz, My piszemy… po polsku. Polonijne dyktando z języka polskiego”. Wśród laureatów Konkursu, najwyżej ocenionych przez jurorów, znalazły się trzy wychowanki nauczycieli, wykładających w ośrodkach nauczania języka polskiego, prowadzonych przez Związek Polaków na Białorusi.

Dyktando odbyło się w Dniu Polonii i Polaków za Granicą, 2 maja 2020 roku. Mógł w nim uczestniczyć każdy Polak i Polka mieszkający poza granicami kraju.

Po wnikliwym sprawdzeniu blisko 500 nadesłanych prac uczestników Dyktanda z języka polskiego z 22 krajów WiD uhonorował następujące osoby:

Kategoria dzieci i młodzież (osoby w wieku od 12 do 18 lat):

Małgorzata Sawoszewicz (Białoruś, Zespół Szkół im. gen. Nikodema Sulika w Dąbrowie Białostockiej) – Polonijny Mistrz Języka Polskiego.

Małgorzata Sawoszewicz, fot.: Facebook.com

Małgorzata Sawoszewicz, urodziła się w Żupranach (rejon oszmiański). Naukę języka polskiego pobierała w Oszmianie u nauczycielki Heleny Łazarczyk, będącej wiceprezesem miejscowego oddziału Związku Polaków na Białorusi. Od dwóch lat uczy się  w Liceum im. gen. Nikodema Sulika w Dąbrowie Białostockiej i jest stypendystką Powiatu Sokólskiego, który funduje stypendia naukowe dla uzdolnionych uczniów szkół ponadgimnazjalnych. W swoim Liceum Małgorzata jest dobra nie tylko z języka polskiego, jest także najlepsza ze znajomości języka białoruskiego i Mistrzynią XXVI Edycji Okręgowej Olimpiady Języka Białoruskiego w Hajnówce, którą wygrała z wynikiem 195 punktów zdobytych na 200 możliwych do zdobycia.

Julia Zielińska (Białoruś, uczennica Polskiej Szkoły Społecznej przy ZPB w Wołkowysku) – I Polonijny Wicemistrz Języka Polskiego.

Julia Zielińska

Julia Zielińska nie pierwszy raz odniosła sukces w zmaganiach z językiem polskim. W roku 2016 została wyróżniona w organizowanym co roku przez ZPB Konkursie „Mistrz Ortografii”, a rok temu zdobyła III miejsce w tym Konkursie. Julia uczy się w klasie maturalnej i marzy o studiach w Polsce.

Dmytro Boryshkevych (Ukraina, Ukraińsko-Polski Sojusz im. Tomasza Padury w Równem) – II Polonijny Wicemistrz Języka Polskiego;

Daria Vakhovska (Ukraina, Żytomierski Obwodowy Związek Polaków na Ukrainie) – II Polonijny Wicemistrz Języka Polskiego;

Daria Hlebowicz (Białoruś, Polska Szkoła Społeczna im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie) – II Polonijny Wicemistrz Języka Polskiego.

Daria Hlebowicz

Daria Hlebowicz, zna język polski nie tylko od strony ortografii i gramatyki, jest także świetną interpretatorką polskiej poezji, co potwierdza zdobyte przez nią Wyróżnienie I stopnia w XXVIII edycji Międzynarodowego Konkursu Recytatorskiego dla Polaków z Zagranicy „Kresy 2019”.

Andrzej Staszczyszyn (Ukraina, Szkoła Początkowa w Łanowicach) – Najmłodszy Uczestnik Polonijnego Dyktanda z Języka Polskiego.

Kategoria dorośli (osoby powyżej 19 roku życia):

Aneta Banasik (Włochy, Apulijskie stowarzyszenie polsko-włoskie) – Polonijny Mistrz Języka Polskiego;

Maryna Kyrychenko (Ukraina, niezrzeszona) – I Polonijny Wicemistrz Języka Polskiego;

Maria Żulikowa (Kazachstan, Stowarzyszenie “Polacy”) – II Polonijny Wicemistrz Języka Polskiego;

Piotr Kotarski (Australia, niezrzeszony) – Najstarszy Uczestnik Polonijnego Dyktanda z Języka Polskiego.

Wyróżnienia:

Naira Atanesyan (Armenia, Związek Polaków w Armenii “Polonia”);

Anna Bittner (Portugalia, niezrzeszona);

Monika Chitu-Lisowska (Rumunia, niezrzeszona);

Emilia Drozdek (Ukraina, Stowarzyszenie Polaków na Bukowinie im. św. Jana Pawła II);

Marzena Dziadkowiec (Wielka Brytania, ISSB Bristol);

Igor Gaibei (Mołdawia, Stowarzyszenie “Dom Polski”);

Ivan Haidov (Ukraina, Polska Szkoła Sobotnio- Niedzielna przy Chmielnickim Oddziale Zjednoczenia Nauczycieli Polskich na Ukrainie);

Jule Hochhaus (Niemcy, Polska Szkoła w Eschborn);

Iwona Jellafi (Tunezja, Dom Polski w Tunezji);

Dorota Kanbolat (Turcja, Polskie Stowarzyszenie Kultury i Przyjaźni w Alanyi);

Filip Klimek (Dania, Szkoła Polska w Kopenhadze);

Katarzyna Kordaszewska (Węgry, niezrzeszona);

Katarzyna Kozak-Mezouki (Francja, niezrzeszona);

Bartosz Kupisiak (Irlandia, Polska Szkoła w Waterford);

Michael Ossowski (Kanada, Szkoła Polska przy Konsulacie RP w Toronto);

Justyna Spychała (Holandia, niezrzeszona);

Ekateryna Suncowa (Rosja, Polskie Kulturalno-Oświatowe Centrum “Polonez” w Omsku);

Wiktoria Więcławek (Belgia, Szkoła Polska im. Jana Pawła II przy Ambasadzie RP w Brukseli z siedzibą przy Polskiej Wspólnocie Katolickiej);

Jakub Wojniłło (Litwa, niezrzeszony).

Zwycięzcom i wyróżnionym serdecznie gratulujemy!

Znadniemna.pl na podstawie Kresy24.pl/inf. wł.

Fundacja Wolność i Demokracja opublikowała wyniki polonijnego dyktanda „Ja piszę, Ty piszesz, My piszemy… po polsku. Polonijne dyktando z języka polskiego”. Wśród laureatów Konkursu, najwyżej ocenionych przez jurorów, znalazły się trzy wychowanki nauczycieli, wykładających w ośrodkach nauczania języka polskiego, prowadzonych przez Związek Polaków na Białorusi. Dyktando odbyło

W związku z pandemią COVID-19, Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej wprowadza zmiany w zasadach rekrutacji w Programie stypendialnym dla Polonii im. gen. Władysława Andersa – studia I stopnia i jednolite studia magisterskie.

Skutki pandemii COVID-19 wymusiły konieczność wprowadzenia zmian w regulaminie naboru nr 3/2020 z dnia 16.01.2020. Zmiany dotyczą etapu oceny merytorycznej złożonych wniosków. Zrezygnowano z przeprowadzania egzaminów kwalifikacyjnych do Programu (egzaminy NAWA) na rzecz złożenia przez Wnioskodawców dodatkowych dokumentów w systemie teleinformatycznym NAWA: https://programs.nawa.gov.pl/

Dodatkowe dokumenty składają Wnioskodawcy, którzy przeszli pozytywnie ocenę formalną wniosku. Uzupełnienia należy zamieścić w teczce złożonego wniosku w systemie NAWA.

Uzupełnienia do naboru należy złożyć do 15 lipca 2020 r.

Szczegółowe informacje o zasadach naboru: w tym nowy harmonogram naboru, wymagane dokumenty i szczegóły dotyczące etapu oceny merytorycznej złożonych wniosków  znajdują się w Regulaminie naboru nr 19/2020 z dnia 28.05.2020:

Zaktualizowany Regulamin Programu

Wszelkie pytania związane z programem prosimy kierować za pośrednictwem poczty elektronicznej na adres: [email protected]. Natomiast wszelkie uzupełnienia do oceny merytorycznej wniosku należy przekazywać, na wezwanie, za pośrednictwem systemu teleinformatycznego NAWA.

Znadniemna.pl za nawa.gov.pl

W związku z pandemią COVID-19, Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej wprowadza zmiany w zasadach rekrutacji w Programie stypendialnym dla Polonii im. gen. Władysława Andersa – studia I stopnia i jednolite studia magisterskie. Skutki pandemii COVID-19 wymusiły konieczność wprowadzenia zmian w regulaminie naboru nr 3/2020 z dnia 16.01.2020. Zmiany dotyczą etapu oceny merytorycznej złożonych wniosków. Zrezygnowano z przeprowadzania

Stały przedstawiciel Republiki Białoruś przy Unii Europejskiej Aleksander Michniewicz powiedział w kanale telewizyjnym ONT, że wiele krajów w UE „uzależniło otwarcie swoich granic dla Białorusinów od poziomu zachorowalności (COVID-19) na Białorusi”.

Dyplomata ma nadzieję, że w najbliższej przyszłości poziom zachorowalności Białorusinów spadnie do akceptowalnego przez kraje Europy poziomu, który pozwoli na wjazd do UE. Michniewicz skomentował także wejście w życie umowy o uproszczeniach wizowych od 1 lipca.

Przypomnijmy, że opłata wizowa, która wcześniej wynosiła 60 EUR dla obywateli Białorusi, a następnie wzrosła do 80 EUR, będzie już za miesiąc równa 35 EUR.

Pytanie tylko, kiedy Białorusini będą mogli z tych tańszych wiz skorzystać, wciąż bowiem nie wiadomo, kiedy zniesione zostaną ograniczenia wjazdu do szeregu krajów wprowadzone z powodu pandemii koronawirusa.

Na przykład w Belgii, gdzie Michniewicz pracuje jako przedstawiciel przy UE i NATO, przegląd sytuacji nastąpi do 5 czerwca i wówczas prawdopodobnie zapadnie decyzja. Dyplomata ma nadzieję, że Białoruś wznowi połączenia lotnicze z Belgią.

Komentując uproszczenie tryby przyznawania wiz, białoruski dyplomata zauważył, że wyeliminowana zostanie „pewna niesprawiedliwość”, gdyż – jak przypomniał, „Białoruś poczyniła znacznie wcześniej ustępstwa wizowe, a w niektórych przypadkach zdecydowała się nawet na „bezwiz” dla mieszkańców UE”.

Zdaniem Michniewicza podkreślić należy również fakt, że choć obywatele Białorusi rzadziej niż inne nacje naruszają zasady pobytu w strefie Schengen, to nie mieli takich korzyści jak obywatele innych krajów.

A kiedy Polska otworzy granice dla Białorusi? Według wiceszefa Ministerstwa Aktywów Państwowych Artura Sobonia, mogłoby to nastąpić 15 czerwca.

„Pewnie byłoby dobrze, gdyby tak było, także dla naszych spółek – mówię tu przede wszystkim o Polskiej Grupie Lotniczej i spółce LOT, która dzięki temu mogłyby (…) odżyć” – powiedział.

Jak powiedział wiceminister w wywiadzie dla polskiego radia, decyzja należy do premiera Mateusza Morawieckiego po ocenie ryzyka epidemiologicznego.

Polityk nie określił, czy zniesienie ograniczeń będzie dotyczyło wszystkich krajów, czy tylko niektórych z nich – czy Białoruś zostanie umieszczona na tej liście, nie wiadomo.

Wcześniej Litwa ogłosiła, że otwiera granice z krajami bałtyckimi, a z innymi państwami może otworzyć 15 czerwca. ​​Białorusini będą tam wpuszczani dopiero po przeprowadzeniu testów na koronawirusa lub po okazaniu „Covid paszportu”.

Znadniemna.pl za Kresy24.pl

Stały przedstawiciel Republiki Białoruś przy Unii Europejskiej Aleksander Michniewicz powiedział w kanale telewizyjnym ONT, że wiele krajów w UE „uzależniło otwarcie swoich granic dla Białorusinów od poziomu zachorowalności (COVID-19) na Białorusi”. Dyplomata ma nadzieję, że w najbliższej przyszłości poziom zachorowalności Białorusinów spadnie do akceptowalnego przez kraje

– Gwarantuję wam, że nigdy nie pożałujecie tego, że chodziliście do polskiej szkoły – mówił do uczniów polskich szkół społecznych, działających przy Związku Polaków na Białorusi pełnomocnik Rządu RP do spraw Polonii i Polaków za granicą, minister Jan Dziedziczak podczas konferencji zorganizowanej dzisiaj, 1 czerwca, z okazji Dnia Dziecka przez ZPB.

Prezes ZPB Andżelika Borys

Minister Jan Dziedziczak

Słowa ministra Dziedziczaka, który, wypowiadając je, bazował na osobistym doświadczeniu obcowania z Polakami, mieszkającymi w dziesiątkach krajach świata, rozsianych po wszystkich kontynentach globu, usłyszeli uczniowie i nauczyciele kilkudziesięciu ośrodków nauczania języka polskiego, działających przy ZPB, którzy zgromadzili się przy ponad 50-ciu komputerach podłączonych do wspólnej konferencji na internetowej platformie ZOOM.

Zorganizowana i poprowadzona przez prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys konferencja z okazji Dnia Dziecka była pierwszym takim wydarzeniem polonijnym, w którym wziął udział Pełnomocnik Rządu RP do spraw Polonii i Polaków za granicą, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Dziedziczak. Miał on okazję poznać kadrę nauczycielską, współpracującą z ZPB we wszystkich obwodach Białorusi i uczącą języka polskiego w miejscowościach, będących w swoich regionach największymi skupiskami mieszkających na Białorusi Polaków: Grodnie, Lidzie, Wołkowysku, Werenowie, Słonimiu, Oszmianie, Smorgoniach, Brześciu, Baranowiczach, Lachowiczach, Mińsku, Dzierżyńsku, Mohylewie, Mozyrzu i wielu innych.

Minister Dziedziczak na podstawie krótkich prezentacji ośrodków, biorących udział w konferencji, wysoko ocenił aktywność prowadzonych przez ZPB polskich szkół społecznych, które potrafiły zorganizować zdalne nauczanie języka polskiego w warunkach pandemii koronawirusa, narzucającej odpowiedzialnym obywatelom przestrzegania reżimu samoizolacji i unikania bezpośredniego kontaktu z innymi ludźmi.

Gośćmi on-line obchodów Dnia Dziecka w ZPB oprócz ministra Jana Dziedziczaka byli także najważniejsi partnerzy największej polskiej organizacji na Białorusi. Z białoruskiej stolicy w konferencji uczestniczył ambasador RP na Białorusi Artur Michalski, z Grodna – konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek, z Białegostoku w obchodach wzięła udział prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Anna Kietlińska, a z Warszawy Lilia Luboniewicz z Zarządu Fundacji Wolność i Demokracja oraz Mikołaj Falkowski, kierujący Fundacją Pomoc Polakom na Wschodzie.

Ambasador RP na Białorusi Artur Michalski

Konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek

Prezes Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Anna Kietlińska

Lilia Luboniewicz z Zarządu Fundacji Wolność i Demokracja

Mikołaj Falkowski, kierujący Fundacją Pomoc Polakom na Wschodzie

Wszyscy goście mieli okazję złożyć życzenia z okazji Dnia Dziecka najmłodszym uczestnikom on-line uroczystości – uczniom ośrodków nauczania przy ZPB, którzy recytowali polską poezję dla dzieci, śpiewali polskie piosenki, a także demonstrowali zdolności aktorskie, biorąc udział w inscenizacji polskich wierszy.

Ogółem w ośrodkach nauczania języka polskiego, które wzięły udział w on-line obchodach Dnia Dziecka uczy się ponad 5 tysięcy mieszkających na Białorusi młodych Polaków.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia fotorelacji z on-line obchodów Dnia Dziecka, zorganizowanych przez ZPB:

Grodno

Baranowicze

Mohylew

Wołkowysk

Smorgonie

Lachowicze

Bereza

Lida

Werenowo

Mińsk

Borysów

Brasław

Brześć

Dzierżyńsk

Nowogródek

Mozyrz

Peliszcze

Słonim

Znadniemna.pl

- Gwarantuję wam, że nigdy nie pożałujecie tego, że chodziliście do polskiej szkoły – mówił do uczniów polskich szkół społecznych, działających przy Związku Polaków na Białorusi pełnomocnik Rządu RP do spraw Polonii i Polaków za granicą, minister Jan Dziedziczak podczas konferencji zorganizowanej dzisiaj, 1 czerwca,

Dzień dobry! Poszukuję informacji, dotyczących mojego dziadka Franciszka Janika s.Wawrzyńca i ojca żony Henryka Szydłowskiego.

Herby Nowogródka i Wołkowyska

Franciszek Janik przed wojną mieszkał w Nowogródku, a dokładniej – w leśniczówce za Nowogródkiem, gdyż  był leśniczym do 1939 roku.

Będę wdzięczny także za informacje na temat zamieszkałego przed wojną w Wołkowysku Henryka Szydłowskiego – taty mojej żony.

Z poważaniem,

Krzysztof Zdybel, e-mail: [email protected]

Dzień dobry! Poszukuję informacji, dotyczących mojego dziadka Franciszka Janika s.Wawrzyńca i ojca żony Henryka Szydłowskiego. [caption id="attachment_46345" align="alignnone" width="500"] Herby Nowogródka i Wołkowyska[/caption] Franciszek Janik przed wojną mieszkał w Nowogródku, a dokładniej - w leśniczówce za Nowogródkiem, gdyż  był leśniczym do 1939 roku. Będę wdzięczny także za informacje

Witam! Piszę w sprawie moich przodków. Poszukuję jakichkolwiek informacji na ich temat. Od aktów urodzenia, zgonu czy ich losów w Grodnie i okolicach.

Panorama Grodna – 1935 rok, fot.: Wikipedia.org

1. Poszukuję informacji o mojej prababci która mieszkała w Grodnie w latach 1920-1943 przy obecnej ulicy Belusza (dawne koszary wojskowe). Zmarła w 1943 r. w Grodnie. Czy posiadają państwo np. jej akt zgonu oraz miejsce pochówku? Chciałabym odwiedzić Grodno w niedalekiej przyszłości i chciałabym móc odnaleźć jej grób. Imię i nazwisko: Anna Jamnicka ( z domu Sobula) data urodzenia 26.07.1898 r. lub jakiekolwiek inne informacje na jej temat.

2.Poszukuję informacji na temat Edwarda Jamnickiego, Janiny Jamnickiej ( z domu Leżeńska) oraz ich synu Edwardzie Jamnickim ur. 03.09.1914 r. Mieszkali koło Prużany, w Orańczycach.

Może ktoś posiada jakiekolwiek informacje na ich temat. Wiem, że po I wojnie światowej byli zakładnikami w Moskwie. Zostali uwolnieniu w 1920r. Janina Jamnicka zm. w 1943 r. Jej grób znajduje się w Prużanie. Niestety nie posiadamy informacji na temat śmierci Edwarda Jamnickiego ( jej męża) oraz miejsca pochówku. Edward Jamnicki był w Poleskim Związku Właścicieli i Dzierżawców Ziemskich z siedzibą w Brześciu. Wszystko co udało mi się znaleźć podsyłam w załączniku. Jeśli posiadają Państwo jakiekolwiek informacje na jego temat to będę bardzo wdzięczna za wiadomość zwrotną.

Wycinek z publikacją o zakładnikach z Moskwy, która ukazała się w wydaniu „Monitor Polski” w 1920 roku

3.Poszukuję informacji na temat miejsca urodzenia mojego dziadka Jerzego Jamnickiego, syna Karola Jamnickiego i Anny Jamnickiej ( z domu Sobula). Wiem, że urodził się w Grodnie 11.02.1931r.. Czy można gdzieś zdobyć jego akt urodzenia, bądź kopię aktu? Lub jakiekolwiek informację na jego temat? Wiem że chodził do szkoły podstawowej w Grodnie. Podsyłam w załączniku zdjęcie ze szkoły podstawowej w Grodnie.

Grodno, lata 30. minionego stulecia. Na zdjęciu wychowankowie jednej ze szkół podstawowych Grodna po sakramencie Pierwszej Komunii. Wśród nich może być poszukiwany przez czytelniczkę jej dziadek Jerzy Jamnicki

A także szukam informacji o jego rodzeństwie: Karolu Jamnickim, ur. 01.11.1923 r. oraz Janinie Jamnickiej, ur. 19.01.1934 r. Oboje urodzili się w Grodnie. Rodzice: Karol i Anna.

4.Poszukuję informacji na temat mojego pradziadka Karola Jamnickiego, syna Franciszka. ur. 20.10.1985 r. lub 20.10.1900 r.

Był zawodowym żołnierzem na stanowisku starszego ogniomistrza w 29. Pułku Artylerii II Dywizji w Grodnie jako dowódca plutonu oraz kilkukrotnie jako szef Szkoły Podoficerskiej pułku. Przebywał w Grodnie z całą rodziną od 1920r. do 1945 r. jako żołnierz. Mieszkał w koszarach wojskowych w Grodnie.  Brał udział w wyzwoleniu Grodna w 1920 roku.

Fragment opisu udziału Karola Jamnickiego w działaniach bojowych z 1920 r. (źródło znane autorce –red.): „22 lipca 1920 r. Generalny Inspektor Armii Ochotniczej, gen. broni Józef Haller wydał rozkaz o sformowaniu Dywizji Ochotniczej.  0d tego czasu Karol Jamnicki należał do 205. Ochotniczego Pułku Piechoty wchodzącego w skład I Brygady Dywizji Ochotniczej. Brał udział w walkach o Grodno w bitwie niemeńskiej. W nocy z 25 na 26 września 1920 r. będąc w grupie majora Monda operującej na północ od fortu XIII i XIV, a do której dywizjonu był przydzielony została zaatakowana przez dwa pułki kozaków. Dywizjon stał wtedy na północ od Grodna. Ogniomistrz Jamnicki Karol dobrowolnie wraz z porucznikiem Mroczko udaje się w kierunku gdzie już w całej pełni rozwinęła się walka z napierającymi kozakami. Mimo najsilniejszego nieprzyjacielskiego ognia przychodzi i melduje gdzie najbardziej zagrożone punkty i umożliwia w ten sposób celowe i skuteczne otworzenie ognia z dwóch baterii, przyczyniając się w ten sposób do odparcia ataku nieprzyjaciela”.

Otrzymał za to Krzyż Walecznych.

Mieszkał przy ulicy Legionowej 48 ( obecnie Bełusza). Dnia 28.12.1939 r. został zatrzymany przez NKWD i był więziony do 1941 r. Czy posiadają Państwo jakieś informacje na jego temat, zdjęcia, historię wojskową oraz informację dotyczącą więzienia w którym przebywał, lub jakiekolwiek inne informacje na jego temat?

Odpis z Ośrodka KARTA ws. Karola Jamnickiego, syna Franciszka

Będę wdzięczna za pomoc.

Z poważaniem,

Karolina Jamnicka-Kondej, e-mail: [email protected]

Witam! Piszę w sprawie moich przodków. Poszukuję jakichkolwiek informacji na ich temat. Od aktów urodzenia, zgonu czy ich losów w Grodnie i okolicach. [caption id="attachment_46327" align="alignnone" width="500"] Panorama Grodna - 1935 rok, fot.: Wikipedia.org[/caption] 1. Poszukuję informacji o mojej prababci która mieszkała w Grodnie w latach 1920-1943

Witam! Od jakiegoś czasu poszukuję dzieci lub wnuków Józefy z domu Szachłańskiej, pochodzącej z Brasławszczyzny (siostry mojej Babci). Podaję wszelkie szczegóły, które znam.

Józefa z domu Szachłańska

Co o niej wiem?

Jej ojciec – Wincenty – pochodził z prawosławnej, chłopskiej rodziny. Matka natomiast – Maria – wywodziła się z herbowej familii Ryżych i Zasztofftów z Belmontu (sądzę, choć wcale nie jestem tego pewna, że moi prapradziadkowie dzierżawili któryś z folwarków majątku Platerów).

Ślub Marii i Wincentego odbył się w kościele rzymskokatolickim w Belmoncie (dawny powiat brasławski województwa wileńskiego) w lutym 1898 roku.

Po trzech latach związku na świat zaczęły przychodzić dzieci – Franciszek (1901), Stanisława (1907) i najmłodsza – Józefa (1911). Wszystkie wychowane były w wierze rzymskokatolickiej.

Moja Babcia tak wspominała swoje dzieciństwo:

„Nie znałam rodziców mojej mamy. Wiedziałam, kim są i gdzie mieszkają, ale nie odwiedziłam ich nigdy.

Biednie żyliśmy. Moja mama nie potrafiła nic zrobić. I nigdy się nie nauczyła. Zresztą tata nie pozwalał jej pracować. Całą robotę w gospodarstwie i w domu wykonywał ojciec i my, dzieci. Pieniędzy było ciągle mało. Ja i Franek musieliśmy, od najmłodszych lat, pracować u grafini (hrabiny) w Belmoncie. Nieraz widziałam moich dziadków jak przyjeżdżali do pałacu. Nie wiedzieli pewnie nawet, że ta zabiedzona służka jest ich wnuczką”

Pierwszy z domu rodzinnego odszedł Franciszek. Ożenił się i zamieszkał w Linkowszczyźnie Uklańskiej (parafia Ikaźń w powiecie brasławskim województwa wileńskiego).

Niedługo później moja babcia (Stanisława) wyszła za mąż i przeniosła się do zaścianka Zołwica nad Jeziorem Ukla.

Najmłodsza z rodzeństwa – Józefa pomieszkiwała raz u siostry, raz u brata.

Taki stan rzeczy trwał kilka lat.

W 1934 (chyba) roku Józia poznała mężczyznę, który posiadał dobrze prosperujące gospodarstwo gdzieś na południowym brzegu Jeziora Ukla (Brasławszczyzna) . Nie znam ani nazwiska tego człowieka, ani miejscowości, w której mieszkał.

Wprowadziła się do niego. Nazywało się to wówczas – prowadziła mu dom.

Niedługo (1935-1936) urodziła syna. Nie znam jego imienia i nie mam możliwości sprawdzenia, ponieważ księgi kościelne parafii Ikaźń sporządzane po 1932 roku, nie zachowały się.

Mój Tata wspominał, że odwiedzał często ciotkę Józefę. Siadali wówczas na tarasie (widać było z niego jezioro Ukla) i objadali się smakołykami (tam Tata po raz pierwszy jadł owoce cytrusowe).

Partner (sądzę, że nie mąż) Józefy – w relacji mojego Taty – był osadnikiem wojskowym w stopniu oficerskim (oczywiście mogła to być fantazja dziecka).

W lutym 1940 roku partner Józefy został wywieziony na sybir. Józia z synem została. To, moim zdaniem, dowodzi, że nie mogła być żoną ojca swojego dziecka, ponieważ gdyby nią była, zesłanie objęłoby również ją.

Dopiero w czasie okupacji niemieckiej, Niemcy wywieźli ją na tzw roboty do III Rzeszy.

Od tego czasu ślad po niej i po jej synu zaginął.

Moja Babcia bardzo długo poszukiwała siostry. Podobno po wojnie wróciła na Białoruś. Podobno wyszła za mąż. I podobno miała jeszcze, oprócz syna, inne dzieci. Wszystko to pochodzi z plotek. Niczego nie udało się ustalić konkretnie.

Ja również, od pewnego czasu, starałam się dowiedzieć  jakie były losy Józefy Szachłańskiej po 1942 roku.

Nigdzie nie mogę nic znaleźć. Ale i informacji o niej mam zbyt mało.

Łudzę się, że za pośrednictwem Znadniemna.pl uda mi się odszukać kogoś, kto będzie potrafił opowiedzieć mi o losach Józefy Szachłańskiej po 1942 roku.

A może odnajdę jej dzieci lub wnuki…

Bardzo mi na tym zależy.

Na krótko przed swoją śmiercią, Babcia wymogła na mnie przyrzeczenie, że zrobię wszystko, by dowiedzieć się, co się stało z Jej siostrą. Powiem szczerze, obiecując, nie traktowałam tego poważnie, a raczej w kategoriach uspokojenia Babci.

Ale od pewnego czasu bardzo często o tym myślę.

Chciałabym z czystym sumieniem powiedzieć sobie: „Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy”.

Pozdrawiam serdecznie,

Jolanta Iskra, e-mail: [email protected]

Witam! Od jakiegoś czasu poszukuję dzieci lub wnuków Józefy z domu Szachłańskiej, pochodzącej z Brasławszczyzny (siostry mojej Babci). Podaję wszelkie szczegóły, które znam. [caption id="attachment_46318" align="alignnone" width="500"] Józefa z domu Szachłańska[/caption] Co o niej wiem? Jej ojciec – Wincenty - pochodził z prawosławnej, chłopskiej rodziny. Matka natomiast –

II etap IV Olimpiady Historii Polski dla Polonii i Polaków za granicą „W drodze do Niepodległości” odbył się 24 kwietnia 2020 roku.

Komitet Główny Olimpiady ogłosił wyniki rywalizacji: najwyższą ilość punktów uzyskała uczennica Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy Związku Polaków na Białorusi w Grodnie Agnieszka Komincz, na drugim miejscu znalazł się Nikita Dziwejkus z Polskiej Szkoły Społecznej im. Edwarda Woyniłłowicza przy ZPB w Mińsku. Oboje awansowali do III etapu – Finału Olimpiady.

Uczennica „Batorówki” Agnieszka Komincz (u góry, po lewej) zdobyła największą ilość punktów w II etapie Olimpiady

Ze względu na uwarunkowania epidemiologiczne uczniowie prezentowali swoją wiedzę w trybie on-line. Prawdopodobnie w ten sam sposób w czerwcu rozegrany zostanie finał z udziałem polskiej młodzieży z Ukrainy, Białorusi i Europy Zachodniej. Nagrodą dla kilku najlepszych finalistów są indeksy na studia w Polsce  na Uniwersytecie Jagiellońskim, Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Uniwersytecie Opolskim oraz Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Natomiast drugą cenną nagrodą dla wszystkich jest kilkudniowa wycieczka po miejscach szczególnie ważnych dla historii Polski oraz uroczysta Gala finałowa w Belwederze, na którą finaliści są zapraszani przez Panią Prezydentową. Realizacja tych zamierzeń zależeć będzie od sytuacji zdrowotnej.

Warto wspomnieć, że w ubiegłym roku w finale III edycji Olimpiady również uczestniczyła uczennica „Batorówki” – Ksenia Żywalewska, aktualnie studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Olimpiadę Historii Polski dla Polonii i Polaków za granicą organizuje, z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Historycznego, Fundacja Wolność i Demokracja (WiD). Komitet Główny Olimpiady tworzą członkowie Polskiego Towarzystwa Historycznego, profesorowie reprezentujący poszczególne uniwersytety oraz przedstawiciele Fundacji WiD. Partnerami Olimpiady są: Departament Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP oraz Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą (ORPEG), przy wsparciu placówek Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Instytutu Pamięci Narodowej.

 Specjalnie dla Znadniemna.pl – Paweł Kasprzyk, metodyk-konsultant, skierowany przez ORPEG do Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy ZPB w Grodnie

II etap IV Olimpiady Historii Polski dla Polonii i Polaków za granicą „W drodze do Niepodległości” odbył się 24 kwietnia 2020 roku. Komitet Główny Olimpiady ogłosił wyniki rywalizacji: najwyższą ilość punktów uzyskała uczennica Polskiej Szkoły Społecznej im. Króla Stefana Batorego przy Związku Polaków na Białorusi w

Przekazaniem środków ochrony indywidualnej – tysiąca ochronnych maseczek, ponad pięćdziesięciu kombinezonów, uszytych przez działaczy ZPB w Wołkowysku, ośmiuset par rękawiczek winylowych, trzydziestu litrów płynu do dezynfekcji i kilkudziesięciu przyłbic ochronnych Centralnemu Szpitalowi Rejonowemu w Brzostowicy Wielkiej – podsumował trwającą od ponad dwóch miesięcy akcję pomocową białoruskim medykom w walce z pandemią koronawirusa Związek Polaków na Białorusi.

Działacze ZPB – prezes Andżelika Borys, prezes Oddziału ZPB w Brzostowicy Wielkiej Leszek Poczobut i prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska – przekazują pomoc medykom szpitala w Brzostowicy Wielkiej

Pomoc humanitarną przekazała pracownikom szpitala rejonowego w asyście Marii Tiszkowskiej i Leszka Poczobuta, kierujących oddziałami ZPB odpowiednio w Wołkowysku i Brzostowicy Wielkiej, osobiście prezes ZPB Andżelika Borys.

Prezes ZPB Andżelika Borys rozmawia z pracownikami szpitala

Prezes Związku Polaków tłumaczyła, że skromny wkład działaczy ZPB w walkę ze wspólnym nieszczęściem, jakim jest pandemia koronawirusa, idzie od serca, a mieszkający na Białorusi Polacy są w swojej dobroczynności wspierani przez Konsulat Generalny RP w Grodnie oraz organizację studencką Korporacja Akademicka „Sarmatia” z siedzibą w Warszawie.

Prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska dostarczyła szpitalowi w Brzostowicy Wielkiej uszyte przez Polaków Wołkowyska kombinezony ochronne

W rozmowie z mediami, relacjonującymi akcję pomocową ZPB, prezes Andżelika Borys podkreśliła, że w pomaganiu białoruskim medykom biorą udział oddziały ZPB na terenie całej Białorusi. – Działacze w Wołkowysku szyją kombinezony ochronne, w Lidzie – ochronne maseczki, Polacy w Stołpcach i Borysowie zakupili dla miejscowych szpitali inne niezbędne medykom środki ochrony indywidualnej oraz środki higieny, pomocne w kuracji chorych – mówiła Andżelika Borys.  Dodała, że w ramach akcji pomocowej tylko placówki zdrowia w Grodnie i obwodzie grodzieńskim otrzymały od ZPB blisko 7 tysięcy maseczek ochronnych, ponad 3 tysiące par winylowych rękawiczek, a także kilkaset ochronnych kombinezonów, uszytych przez działaczy ZPB w Wołkowysku, którym udało się zorganizować ich chałupniczą produkcję na sporą skalę.

Andżelika Borys udziela wywiadu TVP Polonia

Z TVP Polonia rozmawia Maria Tiszkowska

Swoją opinią o akcji pomocowej ZPB podzielił się z dziennikarzami szef placówki konsularnej, wspierającej Polaków na Białorusi w niesieniu pomocy białoruskim medykom – konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek. – W obliczu pandemii nie może być podziału na waszych i naszych – mówił dyplomata przypominając o tym, że pomocy dla Białorusi w walce z pandemią udzielił także Rząd Rzeczypospolitej Polskiej. – Jestem dumny z tego, że jako konsulat możemy wspierać Związek Polaków na Białorusi w tej szlachetnej inicjatywie – dodał.

Konsul Generalny RP w Grodnie Jarosław Książek rozmawia z Telewizją Belsat

Według stanu na 27 maja, statystyki podawane przez Ministerstwo Zdrowia Białorusi mówią, że wirus COVID-19 zaatakował 38 956 mieszkańców kraju. W 214 przypadkach atak koronawirusa okazał się śmiertelny. Wskaźnik zakażonych COVID-19 na Białorusi w przeliczeniu na milion mieszkańców jest największy nie tylko w Europie, ale także na całym świecie.

 Znadniemna.pl

Przekazaniem środków ochrony indywidualnej - tysiąca ochronnych maseczek, ponad pięćdziesięciu kombinezonów, uszytych przez działaczy ZPB w Wołkowysku, ośmiuset par rękawiczek winylowych, trzydziestu litrów płynu do dezynfekcji i kilkudziesięciu przyłbic ochronnych Centralnemu Szpitalowi Rejonowemu w Brzostowicy Wielkiej - podsumował trwającą od ponad dwóch miesięcy akcję pomocową

Biznesmen o białoruskich korzeniach oskarżony o korumpowanie dyplomaty. Oferował pieniądze za Karty Polaka.

Zdj. illustr. za Kresy.pl

Andrzej P. mieszkający na stałe na Białorusi, a w Polsce zajmujący się m.in. doradztwem gospodarczym stanie przed sądem pod zarzutami korupcji. Warszawska prokuratura i CBA, które wykryło sprawę, twierdzą, że obiecał dużą łapówkę wysokiej rangi pracownikowi polskiej placówki dyplomatycznej, a w jednym przypadku ją nawet wręczył. Wpadł, bo założono podsłuchy i dzięki temu służby zdobyły główne obciążające P. dowody. „Rzeczpospolita” dotarła do szczegółów tej nietuzinkowej historii.

Biznesmen – jak deklarował śledczym – ma zarządzać na Białorusi siecią kasyn i punktów z automatami do gier, ale interesy prowadzi też w Polsce. Posiada polskie obywatelstwo. Został zatrzymany przez CBA w sierpniu 2019 r. i wtedy trafił do aresztu. Teraz sprawa znajdzie sądowy finał.

– 30 kwietnia został skierowany do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia akt oskarżenia – potwierdza nam Mirosława Chyr z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

PROWIZJA OD PRZEMYTU

Z informacji od służb prasowych warszawskiego sądu wynika, że wobec Andrzej P. sformułowano łącznie cztery zarzuty – dotyczą usiłowania udzielenia korzyści majątkowej, a także jej wręczenia. Przekupić chciał – jak twierdzi prokuratura – polskiego dyplomatę, który w ramach swoich kompetencji zajmował się m.in. wnioskami o przyznanie Karty Polaka.

Wszystko rozgrywało się od września do grudnia 2017 r., a biznesmen miał robić kilka „podchodów” pod dyplomatę. Najpierw we wrześniu Andrzej P. obiecał przekazać dyplomacie w Mińsku tysiąc dolarów za załatwienie Karty Polaka i 5 tysięcy dolarów za załatwienie polskiego obywatelstwa. W tym celu przekazał dokumenty Białorusina, który miałby z tego skorzystać. Trzy miesiące później przedsiębiorca próbował wręczyć pracownikowi polskiej placówki pieniądze – plan nie wypalił, bo dyplomata odmówił. Kilka dni później biznesmen zrobił kolejny krok – tym razem już w Warszawie przekazał dyplomacie 1200 dolarów (ok. 4,3 tys. zł).

Według ustaleń służb Andrzej P. miał zaoferować mu także stałą współpracę – załatwienie ok. dziesięciu Kart Polaka miesięcznie, za każdą z nich miał obiecać tysiąc euro.

Na tym nie koniec. Biznesmen również zaproponował, aby pracownik MSZ nielegalnie, z pominięciem oficjalnych procedur, pomógł mu przewieźć przez granicę z Polski na Białoruś gotówkę – 1 lub 2 mln dolarów. Miał za to obiecać sowitą gratyfikację w wysokości 5 proc. od przewiezionej sumy, czyli nie mniej niż 50 tys. dolarów.

Korupcja wyszła na jaw, bo – jak wynika z naszych informacji – CBA uruchomiło m.in. podsłuchy i inne techniki operacyjne. Andrzej P. w sierpniu ubiegłego roku został zatrzymany i trafił na jakiś czas do aresztu.

MOCNE DOWODY

Dla kogo miały być Karty Polaka i polskie obywatelstwo? Wiadomo, że śledczy tę osobę ustalili.

Oczekiwania załatwienia dziesięciu kart miesięcznie świadczą o niemałym rozmachu, z jakim chciał działać biznesmen (w śledztwie miał przyznać się do zarzutów).

Dzięki tym dokumentom Białorusini mogliby bez przeszkód mieszkać w Polsce i np. pracować tu czy prowadzić działalność gospodarczą.

Sprawę, opierając się na własnych informacjach, wykryła białostocka delegatura CBA – śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Według naszej wiedzy w dużej mierze dzięki utrwalonym rozmowom uzyskano mocne dowody. Latem ubiegłego roku po zatrzymaniu Andrzeja P. CBA podawało:

„Wszystko wskazuje na to, że łapówki wręczano w zamian za pomoc w uzyskaniu pozwoleń legalizujących pobyt obywateli Białorusi na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, w tym także w zakresie przyznania tzw. Karty Polaka. Dzięki takim dokumentom obywatele Białorusi mogli podejmować i prowadzić działalność gospodarczą na terytorium Polski na takich samych zasadach jak obywatele Polski”.

CO Z DYPLOMATĄ?

Andrzejowi P. grozi do 12 lat więzienia. Wśród czynów mu zarzucanych – jak podaje nam Sąd Okręgowy w Warszawie – jest art. 229 (dotyczący udzielania lub obietnicy udzielenia łapówki) z paragrafem 3 oraz 4. Ten ostatni stanowi, że: „Kto osobie pełniącej funkcję publiczną, w związku z pełnieniem tej funkcji, udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowe znacznej wartości, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12″.

Warszawska prokuratura nie odpowiedziała nam, jak oceniono zachowanie dyplomaty i czy również jego objął akt oskarżenia.

Odkąd ustawa o Karcie Polaka w 2008 r. weszła w życie, do września ubiegłego roku dokument otrzymało ponad 137 tys. obywateli Białorusi.

 Znadniemna.pl za „Rzeczpospolita”/rp.pl

Biznesmen o białoruskich korzeniach oskarżony o korumpowanie dyplomaty. Oferował pieniądze za Karty Polaka. [caption id="attachment_46287" align="alignnone" width="500"] Zdj. illustr. za Kresy.pl[/caption] Andrzej P. mieszkający na stałe na Białorusi, a w Polsce zajmujący się m.in. doradztwem gospodarczym stanie przed sądem pod zarzutami korupcji. Warszawska prokuratura i CBA, które

Skip to content