Reprezentacja Związku Polaków na Białorusi na czele z prezes Andżeliką Borys spotkała się 12 marca z konsulem generalnym RP w Grodnie Jarosławem Książkiem i jego małżonką Elżbietą, żeby podziękować Państwu Książków za pięć lat owocnej współpracy.
– Nie znam żadnej osoby, która nie chciałaby Państwu serdecznie podziękować za wysiłek, trud i poświęcenie na rzecz wspierania polskiej mniejszości i społeczeństwa obywatelskiego na Grodzieńszczyźnie – mówiła podczas spotkania Andżelika Borys. Prezes ZPB, która utrzymuje szerokie kontakty także w środowiskach artystycznych, naukowych oraz narodowościowych, zapewniła Elżbietę i Jarosława Książków, że ich wysiłek na rzecz spajania różnych środowisk, a także na rzecz wspierania inicjatyw i projektów, korzystnych dla mieszkańców Grodna i Grodzieńszczyzny, na długo pozostaną w pamięci grodnian.
Jarosław Książek nie ukrywał, iż jest zaskoczony decyzją właz Białorusi o konieczności opuszczenia przez niego kraju, w którym w ciągu pięciu lat sumiennie pełnił misję dyplomatyczną.
Przypomnijmy, że wczoraj, 11 marca, MSZ Białorusi poinformowało, że kraj ma opuścić konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek oraz kierownik wydziału konsularnego placówki konsul RP Paweł Niedźwiedzki. Swoją decyzje białoruski resort spraw zagranicznych tłumaczy „asymetryczną i destruktywną odpowiedzią Polski na prawomocne i uzasadnioną decyzję w stosunku do konsula RP w Brześciu”.
Nieadekwatna reakcja władz Białorusi na zastosowanie przez Polskę zgodnej ze zwyczajem i praktyką dyplomatyczną zasady retorsji w odpowiedzi na wydalenie polskiego konsula z Białorusi, świadczy o tym, że oficjalny Mińsk z premedytacją dąży do eskalacji konfliktu z Polską.
Zakładnikami pogłębiającego się kryzysu w stosunkach polsko-białoruskich staną się nie tylko mieszkający na Białorusi Polacy, którzy wskutek nieprzyjaznych działań strony białoruskiej pozostali de facto bez opieki konsularnej.
Kryzys dyplomatyczny odbije się negatywnie na wszystkich obywatelach Białorusi, niezależnie od narodowości, o czym świadczą kolejki interesantów, które codziennie ustawiają się przy polskim konsulacie nawet w dobie pandemii koronawirusa.
Drastyczne osłabienie reprezentacji polskiej służby konsularnej na Białorusi jest zatem ciosem, wymierzonym przez MSZ Białorusi we własnych obywateli, którzy od wielu lat utrzymują szerokie kontakty z Polską i jej obywatelami w najróżniejszych wymiarach, poczynając od kwestii oświatowych, zatrudnienia, artystycznych, humanitarnych i na sprawach rodzinnych oraz losowych kończąc.
Konsulat, pozbawiony personelu, nie będzie mógł świadczyć białoruskim obywatelom usług w normalnym zakresie, co spowoduje wiele dramatycznych sytuacji dla obywateli Republiki Białorusi.
Żegnając się z działaczami Związku Polaków na Białorusi konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek ujawnił, że pakując się przed wyjazdem do Polski, ostatnie chwile pobytu na placówce poświęcał wystawianiu polskich wiz obywatelom Białorusi, którzy potrzebują ich w pilnym trybie ze względu na różne sytuacje losowe.
Na mocy decyzji białoruskich władz konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek oraz jego współpracownik konsul RP Paweł Niedźwiedzki, mają opuścić teren Białorusi do końca jutrzejszej doby. Kiedy wyjadą, na placówce konsularnej pozostanie tylko jeden polski konsul.
Znadniemna.pl
Reprezentacja Związku Polaków na Białorusi na czele z prezes Andżeliką Borys spotkała się 12 marca z konsulem generalnym RP w Grodnie Jarosławem Książkiem i jego małżonką Elżbietą, żeby podziękować Państwu Książków za pięć lat owocnej współpracy.
- Nie znam żadnej osoby, która nie chciałaby Państwu serdecznie