Polacy, Litwini, Białorusini oraz Ukraińcy dzisiaj, 21 stycznia, świętują wigilię rocznicy największego w XIX stuleciu niepodległościowego zrywu narodów Rzeczypospolitej Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, przeciwko okupującemu je Imperium Rosyjskiemu.
Do Wilna na wspólne z litewską parą prezydencką -Gitanasem Nausedą i Dianą Nausediene – obchody 161. rocznicy Powstania Styczniowego, bo o nim mowa, przybył prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser–Dudą. Białorusinów na uroczystościach rocznicowych reprezentowała Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji demokratycznej, od sierpnia 2020 roku przebywająca na wymuszonej przez białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę, emigracji w stolicy Litwy. Ukraińców zaś – ambasador Ukrainy na Litwie Petro Bešta.
Podczas uroczystości na Cmentarzu na Rossie Andrzej Duda podkreślał, że narody polski, litewski, ukraiński i białoruski łączy pamięć o wspólnym dziedzictwie wolności, tradycji walk o samostanowienie oraz doświadczenie pokojowego współistnienia.
Prezydent mówił, że „161 lat temu na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej rozpoczęła się zbrojna insurekcja przeciwko rosyjskim okupantom”.
-Kolejny raz Litwini, Polacy, Białorusini i Ukraińcy świętują pod znakiem, którym pieczętowały swoje dokumenty powstańcze władze. To trójdzielny herb z Orłem Białym, Pogonią i świętym Michałem Archaniołem, symbolizujący zarazem jedność i odrębne tożsamości Polski, Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rusi – podkreśliła głowa państwa polskiego.
W czasie uroczystości Prezydent RP złożył wieniec w Kaplicy Powstania Styczniowego.
Wieniec w imieniu wolnych Białorusinów złożyła także ich reprezentantka – Swiatłana Cichanouska.
Swiatłana Cichanouska przemawia po złożeniu wieńców w kaplicy na Cmentarzu na Rossie, fot.: t.me/tsikhanouskaya
W swoim przemówieniu białoruska liderka nawiązała do podejmowanych przez reżim Łukaszenki prób niszczenia pamięci narodowej mieszkańców Białorusi:
-Tyrani mogą niszczyć pomniki, przepisywać podręczniki, ciemiężyć ludzi w więzieniach, ale im nigdy nie uda się zniszczyć bohaterskiego powstańczego ducha. Ten duch jest dzisiaj obecny w milionach Białorusinów. W tych, którzy wychodził na ulice w 2020 roku. W naszych nieustraszonych wojownikach, broniących Ukrainy. W naszych nieugiętych więźniach politycznych, którzy doświadczają tortur w łukaszenkowskich więzieniach. Jest on obecny w naszych partyzantach. W uczciwych nauczycielach i muzykantach. Malarzach i aktywistach. Ten duch jest obecny we wszystkich naszych narodach, kochających wolność. Naszym obowiązkiem jest zatem doprowadzenie do końca sprawy rozpoczętej przez powstańców. Wierzę, że tym razem nam się powiedzie. Tyrania poniesie klęskę – przemawiała Swiatłana Cichanouska po złożeniu wieńców w kaplicy na Cmentarzu na Rossie.
Po złożeniu wieńców przemawia Prezydent RP Andrzej Duda, fot.: Marek Borawski/ KPRP
A oto pełna treść przemówienia Andrzeja Dudy z okazji 161. rocznicy największego w XIX wieku zrywu wolnościowego Polaków, Litwinów, Białorusinów oraz Ukraińców przeciwko rosyjskim okupantom:
Ekscelencjo Panie Prezydencie Republiki Litewskiej!
Szanowna Pani Prezydentowo!
Ekscelencjo Panie Ambasadorze Ukrainy!
Wielce Szanowna Pani Swiatłano Cichanouska, reprezentująca tu patriotyczne społeczeństwo obywatelskie Białorusi!
Wszyscy Dostojni Zgromadzeni, Panie i Panowie!
161 lat temu na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej rozpoczęła się zbrojna insurekcja przeciwko rosyjskim okupantom. Obchody tej rocznicy przenika powaga, ale nasze spotkanie budzi również moją wielką radość. Oto bowiem kolejny raz Litwini, Polacy, Białorusini i Ukraińcy świętują pod znakiem, którym pieczętowały swoje dokumenty powstańcze władze. To trójdzielny herb z Orłem Białym, Pogonią i świętym Michałem Archaniołem, symbolizujący zarazem jedność i odrębne tożsamości Polski, Wielkiego Księstwa Litewskiego i Rusi.
Łączy nas żywa pamięć o wielkim wspólnym dziedzictwie wolności, wspaniała tradycja walk o samostanowienie oraz doświadczenie pokojowego, wielostronnie korzystnego współistnienia – po sąsiedzku lub w ramach jednego, dobrowolnie utworzonego organizmu państwowego. Ta wyjątkowa więź wspólnej, dumnej pamięci została wzmocniona szczególnie w ostatnich latach. Wielki w tym udział ma Pan Prezydent Gitanas Nausèda. Panie Prezydencie, na Pana ręce składam podziękowanie za ważne gesty, które w ostatnich latach wzbudziły wdzięczność Polaków. Dziękuję za Pana obecność i znaczące słowa podczas obchodów 610. rocznicy jednej z największych i najważniejszych batalii w dziejach średniowiecznej Europy, czyli zwycięskiej dla Polski i Litwy bitwy pod Grunwaldem. Cieszę się, że niedawny jubileusz 500–lecia koronacji ostatniego z Jagiellonów, króla Zygmunta Augusta, został godnie uczczony zarówno przez litewski Sejmas, jak i polski Sejm. Z uznaniem wspominam uroczyste uczczenie 230. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja, które miało miejsce nie tylko w Warszawie, ale również tu, w Wilnie. Z wielkim wzruszeniem i radością myślę o uroczystym posiedzeniu Sejmasu Republiki Litewskiej z okazji 230–lecia Zaręczenia Wzajemnego Obojga Narodów – podczas którego w imieniu mojego narodu powiedziałem to, co dla nas, Polaków, jest zupełnie oczywiste: że z uwagi na wspaniałą, wspólną historię, ale też obecną bliską współpracę w ramach Unii Europejskiej i NATO, Litwini i Polacy mogą i powinni nazywać się braćmi.
Wśród naszych spotkań szczególnie podniosłą atmosferą wyróżniły się wileńskie uroczystości z roku 2019, czyli pochówek odnalezionych doczesnych szczątków dowódców i żołnierzy powstania styczniowego. Ceremonię tę ozdobiły narodowe flagi i wieńce złożone w imieniu narodów litewskiego, polskiego, białoruskiego i ukraińskiego. Często wracam myślami również do ubiegłorocznych uroczystości z okazji 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego, kiedy to miałem zaszczyt gościć Pana Prezydenta Nausèdę wraz z Małżonką w Warszawie.
To właśnie tam, w stolicy Polski, 22 stycznia 1863 roku, niepodległościowi konspiratorzy powiedzieli „nie” brutalnym represjom władz carskich, a także masowemu poborowi do armii okupanta – na długoletnią przymusową, wyniszczającą służbę rosyjskiemu imperializmowi. Z Warszawy popłynęło wtedy wezwanie do „Ludu Polski, Litwy i Rusi” – aby przeciwstawił się despotii, aby wziął udział w zbrojnej konfrontacji „europejskiej cywilizacji z dzikim barbarzyństwem”.
Słowa tamtego manifestu przemawiają do nas silnie również dzisiaj. Od stuleci bowiem nie ustaje pokojowy i zbrojny opór przeciwko tej samej przemocy, podbojowi, grabieży i poniżeniu – przeciwko nieludzkiemu porządkowi, znanemu jako russkij mir. Kolejnym etapem tych zmagań jest obecnie pełnoskalowa inwazja Rosji na niepodległą Ukrainę – a także zaciskająca się wokół Białorusi pętla, jaką jest zależność reżimu mińskiego od Kremla. Dlatego sprzeciwiając się neoimperialnej polityce Rosji, wolne narody Europy Środkowej i Wschodniej niosą solidarne wsparcie walczącym Ukraińcom i białoruskiej opozycji demokratycznej.
„Więc gotuj broń i kulę bij głęboko, / O ojców grób bagnetu poostrz stal!” – śpiewali powstańcy 1863 roku w słynnym Marszu strzelców. Stajemy dzisiaj na wileńskim cmentarzu na Rossie, a także przy wielu innych powstańczych mogiłach – w Estonii, Łotwie i Polsce, na Białorusi i Ukrainie. Wspominając ofiarność przodków, napełniamy nasze serca duchem ich odwagi, godności i umiłowania wolności. I raz jeszcze podejmujemy wielkie zobowiązanie, by pamiętając o wspólnej, wielkiej i dumnej historii – razem budować naszą pomyślną przyszłość.
Cześć i chwała bohaterom powstania styczniowego!
Niech żyje braterstwo wolnych narodów Europy!
***
Powstanie Styczniowe, fot.: Stopklatka/LRT
Powstanie Styczniowe – polskie powstanie przeciwko Imperium Rosyjskiemu, ogłoszone Manifestem 22 stycznia wydanym w Warszawie przez Tymczasowy Rząd Narodowy. Wybuchło 22 stycznia 1863 r. w Królestwie Polskim i 1 lutego 1863 r. na Litwie, trwało do jesieni 1864 r., zasięgiem objęło ziemie zaboru rosyjskiego, tj. Królestwo Polskie i ziemie zabrane, zyskując także szerokie poparcie wśród ludności litewskiej i częściowe pośród białoruskiej.
Było największym i najdłużej trwającym polskim powstaniem narodowym, spotkało się z poparciem międzynarodowej opinii publicznej. Miało charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono ok. 1200 bitew i potyczek. Przez oddziały powstania styczniowego przewinęło się około 200 tys. osób, zarówno z rodzin szlacheckich, jak też w mniejszym stopniu z chłopstwa i mieszczaństwa. Na Litwie właściwej, Żmudzi i zachodniej Białorusi zryw przybrał charakter masowy, angażując nie tylko Polaków, lecz również Litwinów i część Białorusinów.
Mimo początkowych sukcesów zakończyło się przegraną powstańców, z których ok. 10-20 tys. poległo w walkach, blisko 1 tys. stracono, ok. 38 tys. skazano na katorgę lub zesłanie na Syberię, a ok. 10 tys. wyemigrowało. Wojska rosyjskie pacyfikowały powstanie z dużą determinacją i okrucieństwem. Miejscowości, które udzieliły schronienia powstańcom, były palone, zdarzały się również przypadki rzezi ludności cywilnej. Niszczono dobra kultury, np. spalono archiwum Ordynacji Zamojskiej na Zwierzyńcu. Wilno zostało spacyfikowane przez oddziały Murawjowa Wieszatiela, na Litwie zginęło 10 tys. szlachty polskiej na ogólną liczbę 40 tysięcy osób.
Zbrojny opór został ostatecznie zdławiony przez rosyjskie wojska okupacyjne jesienią 1864 roku.
Po upadku powstania Polska i Litwa pogrążyły się w żałobie narodowej. W 1867 r. zniesiono autonomię Królestwa Polskiego, jego nazwę i budżet, w 1868 r. wprowadzono nakaz prowadzenia ksiąg parafialnych w języku rosyjskim, a w 1869 r. zlikwidowano Szkołę Główną Warszawską. W latach 1869–1870 setkom miast wspierających powstanie odebrano prawa miejskie, doprowadzając je tym samym do upadku. W 1874 r. zniesiono urząd namiestnika, a w 1886 r. zlikwidowano Bank Polski. Skasowano klasztory katolickie, skonfiskowano ok. 1600 majątków ziemskich i rozpoczęto intensywną rusyfikację ziem polskich.
Powstanie Styczniowe było wielką manifestacją woli narodu polskiego do uzyskania własnego państwa. To także wielkie dziedzictwo, na którym wychowały się kolejne pokolenia Polaków. Bez czynu zbrojnego roku 1863 nie byłoby wolnej Polski w 1918 roku, gdyż Polacy mogliby utracić narodową tożsamość i wtopić się w wielonarodowy twór rosyjski. Każde nasze powstanie powstrzymywało wynaradawianie i utrwalało wśród Polaków potrzebę odzyskania wolności, gdyż nakazywało to im poczucie godności urągającej podległości jakiemukolwiek zaborcy.
Znadniemna.pl na podstawie Prezydent.pl, Telegram Swiatłany Vichanouskiej, LRT.lt
Polacy, Litwini, Białorusini oraz Ukraińcy dzisiaj, 21 stycznia, świętują wigilię rocznicy największego w XIX stuleciu niepodległościowego zrywu narodów Rzeczypospolitej Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, przeciwko okupującemu je Imperium Rosyjskiemu.
Do Wilna na wspólne z litewską parą prezydencką -Gitanasem Nausedą i Dianą Nausediene - obchody 161. rocznicy