HomeStandard Blog Whole Post (Page 115)

Proces karny Andrzeja Poczobuta, działacza polskiej mniejszości narodowej na Białorusi i dziennikarza polskich mediów  w tym kraju nie rozpocznie się, jak informowano wcześniej w dniu 28 listopada. Poinformowało  o tym na swoim Telegramie Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAJ).

Według organizacji dziennikarskiej, której członkiem jest Andrzej Poczobut, informacja o odroczeniu sądu nad Polakiem, znajdującym się w areszcie od 25 marca 2021 roku pochodzi z Grodzieńskiego Sądu Obwodowego, w którym ma odbyć się proces dziennikarza.

BAJ twierdzi, że nowej daty rozpoczęcia procesu w sądzie nie podano. Koledzy Andrzeja Poczobuta z BAJ nie podają też przyczyn zmiany terminu procesu i zachęcają do pisania do niego listów pod następujący adres:  Куда: Тюрьма №1. 230023, г. Гродно, ул. Кирова 1. Кому: Почобуту Андрею Станиславовичу.

Znadniemna.pl za Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy 

Proces karny Andrzeja Poczobuta, działacza polskiej mniejszości narodowej na Białorusi i dziennikarza polskich mediów  w tym kraju nie rozpocznie się, jak informowano wcześniej w dniu 28 listopada. Poinformowało  o tym na swoim Telegramie Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAJ). Według organizacji dziennikarskiej, której członkiem jest Andrzej Poczobut, informacja

Ksiądz Witalij Czebotar, wicedziekan mohylewskiego dekanatu archidiecezji mińsko-mohylewskiej usłyszał wyrok piętnastu dni aresztu administracyjnego. Według białoruskich mediów katolickich powodem prześladowania duchownego mogły być jego wpisy w mediach społecznościowych.

Do zatrzymania katolickiego duchownego doszło w Mohylewie 17 listopada. Zatrzymany ksiądz Witalij Czebotar CMF ma 41 lat, należy do Zakonu Klatretynów i przewodzi misji tej wspólnoty zakonnej w Mohylewie, w którym pełni posługę duszpasterską już od 15 lat. Cztery lata temu, w grudniu 2018 roku biskup Aleksander Jaszewski wyznaczył ojca Witalija wicedziekanem mohylewskiego  dekanatu.

Księża katoliccy z dekanatu mohylewskiego, zasmuceni faktem prześladowania swojego brata w wierze, apelują do wiernych o modlitwę w intencji ojca Witalija, który jest wikariuszem parafii św. Antoniego w Mohylewie. Aresztowanie księdza Witalija jest już drugim w tym roku przypadkiem prześladowanie duchownego w mohylewskim dekanacie. W kwietniu bieżącego roku miejscowa milicja zatrzymywała miejscowego dziekana, księdza Andrzeja Kiewlicza, którego oskarżono o rozpowszechnianie „materiałów ekstremistycznych” i ukarano grzywną wysokości 20 jednostek bazowych (620 rubli białoruskich -red.).

W bieżącym miesiącu aresztowanie katolickiego księdza jest drugim przypadkiem wrzucenia za kraty duchownego chrześcijańskiego. 2 listopada na 12 dni aresztu administracyjnego skazano proboszcza parafii greckokatolickiej  w Brześciu – księdza Igora Kondratiewa. Duchownemu również zarzucono rozpowszechnianie „materiałów ekstremistycznych”.

 Znadniemna.pl na podst. Katolik.life, fot.: Klaretyni.pl

Ksiądz Witalij Czebotar, wicedziekan mohylewskiego dekanatu archidiecezji mińsko-mohylewskiej usłyszał wyrok piętnastu dni aresztu administracyjnego. Według białoruskich mediów katolickich powodem prześladowania duchownego mogły być jego wpisy w mediach społecznościowych. Do zatrzymania katolickiego duchownego doszło w Mohylewie 17 listopada. Zatrzymany ksiądz Witalij Czebotar CMF ma 41 lat, należy

129 lat temu, 21 listopada 1893 roku  w Mińsku urodził się wybitny malarz awangardowy Władysław Strzemiński, który był nie również wielkim teoretykiem. Sprawdzał się w wielu dziedzinach sztuki i szybko zdobył uznanie w środowisku artystycznym Rosji, a później Polski. Jego życie prywatne nie było łatwe, napotykał wiele przeciwności losu, ale jego twórczość i idee przez niego propagowane zostały zapamiętane po dziś dzień. Jak wyglądało życie Władysława Strzemińskiego począwszy od aspirującej kariery wojskowej aż po pioniera polskiej sztuki nowoczesnej? 

Władysław Strzemiński, 1932 r. Fot.: Narodowe Archiwum Cyfrowe (NAC)

Kariera wojskowa i wczesna działalność twórcza

Władysław Strzemiński był najstarszym dzieckiem Maksymiliana Strzemińskiego i Ewy Rozalii z Olechnowiczów. Od 11 roku życia rozwijał karierę wojskową. Był uczniem Korpusu Kadetów im. cara Aleksandra II w Moskwie, a w 1911 roku wstąpił do Wojskowej czekoły Inżynieryjnej im. cara Mikołaja w Petersburgu. Po ukończeniu szkoły został skierowany do twierdzy Osowiec jako oficer saperów I Dywizji Kaukaskiej.

Niedługo po wybuchu wojny, w maju 1915 roku, został ciężko ranny. W wyniku wypadku uszkodzona została gałka oczna, ale także amputowano Strzemińskiemu znaczną część prawego uda i połowę lewego przedramienia. Władysław Strzemiński miał zaledwie 22 lata, kiedy został kaleką. Dwuletni pobyt w szpitalu im. Prochorowa w Moskwie, otworzył mu nowe drzwi na przyszłość.

Podczas leczenia poznał swoją przyszłą żonę – Katarzynę Kobro, która właśnie zaczynała studia w Moskiewskiej Szkole Malarstwa, Rzeźby i Budownictwa. Uważa się, że to właśnie dzięki Kobro, która odwiedzała szpital, Strzemiński zainteresował się sztuką. Jako artysta osiągnął bardzo wiele w krótkim czasie.

Po wyjściu ze szpitala w 1918 roku rozpoczął naukę w Pierwszych Wolnych Pracowniach Artystycznych w Moskwie. Być może studiował u Kazimierza Malewicza, jednakże ten okres z jego życia nie jest dokładnie znany. Strzemiński był jednak zbyt ambitny, bardzo szybko osiągał zadowalające wyniki, a szkoła mogła go tylko ograniczać, dlatego niedługo potem przerwał naukę i rozpoczął samodzielną karierę. Już w 1919 roku jego prace były wystawiane w Moskwie, Riazaniu i Witebsku. W tym samym roku powołany został do Moskiewskiego Kolegium do spraw Sztuki i Przemysłu Artystycznego, gdzie zasiadał wraz z Aleksandrem Rodczenko i Kazimierzem Malewiczem.

Okres życia w Smoleńsku

Władysław Strzemiński w 1919 roku przeprowadził się do Smoleńska – wówczas był członkiem i jednym z założycieli wraz z Malewiczem grupy UNOWIS, która szybko zyskiwała popularność w całej Rosji. W tym okresie artysta zajmował wiele stanowisk w rożnych ugrupowaniach i instytucjach. Utrzymywał kontakty z Kazimierzem Malewiczem, który przeniósł się wówczas do Witebska.

Do Smoleńska niedługo po Strzemińskim przeprowadziła się Katarzyna Kobro. Artyści pobrali się prawdopodobnie w 1922 roku. Wówczas Strzemiński był już znaczącym malarzem, którego zdanie liczyło się w kręgach artystów.

Działalność Strzemińskiego w Polsce

W 1922 roku Strzemiński i Kobro przyjechali do Polski. Początkowo zatrzymali się u matki i rodzeństwa artysty w Wilnie. Malarz prowadził wykłady na Wojskowych Kursach Maturalnych i zaczął publikować artykuły w czasopiśmie literacko-artystycznym „Zwrotnica”, założonym przez Tadeusza Peipera.

Rok po przyjeździe do Polski współorganizował Wystawę Nowej Sztuki w Wilnie. Razem z żoną, mieszkającą wówczas w Rydze, należał do Grupy Artystów Awangardowych „Blok”, której członkami byli m.in. Henryk Stażewski, Henryk Berlewi, Teresa Żarnowerówna oraz Mieczysław Szczuka. W czasopiśmie grupy w 1924 roku Strzemiński opublikował swój artykuł, który uważany jest za najwcześniejszą próbę przedstawienia założeń teoretycznego systemu, nazwanego unizmem, którego zasady opracował. W wyniku konfliktu poglądów między Strzemińskim a Szczuką doszło później do rozłamu grupy. W 1926 roku wstąpił do, powstałej z inicjatywy Szymona Syrkusa, grupy „Praesens”. Wraz z żoną brał udział w wystawie grupy w tym samym roku i w 1929 roku. Trzy lata później opuścił ugrupowanie wraz z Henrykiem Stażewskim, tworząc własną grupę „a.r.”, której skrót oznaczał „awangarda rzeczywista”. Do niej wkrótce dołączyli przedstawiciele krakowskiej awangardy, m.in. Julian Przyboś.

Marzeniem Strzemińskiego było zorganizowanie Kolekcji Sztuki Nowoczesnej w Polsce, przez co członkowie grupy zaczęli gromadzić dzieła do przyszłej kolekcji. Grupa artystyczna prężnie działała – publikowano założenia członków ugrupowania, kolekcjonowano dzieła polskich twórców sztuki nowoczesnej, kontaktowano się z grupami awangardy stworzonymi w Paryżu. Starania Strzemińskiego i Kobro zaowocowały wkrótce powstaniem Muzeum Sztuki w Łodzi z kolekcją dzieł zebraną przez samych artystów grupy „a.r.”.

Katarzyna Kobro, Władysław Strzemiński i Julian Przyboś/około 1930-31/ Foto z archiwum Muzeum Sztuki w Łodzi

Unizm w malarstwie

W 1928 roku wydano Unizm w malarstwie autorstwa Strzemińskiego. Ukazał się jako 3 tom Biblioteki „Praesensu”. Okładkę zaprojektował Henryk Stażewski. Artysta określił w pracy swoją teorię własnego kierunku malarstwa, który nazwany został unizmem. Obraz według niego powinien być „jednolity i płaski”, a kolor wraz linią miał tworzyć jedność. Dążył do ujednolicenia płaszczyzny malarskiej, kontrastów, dynamiki, ograniczał paletę barw. Dzieło sztuki miało działać więc na widza jedynie poprzez plastyczne zabiegi, jak kolor, kształt, a sama powierzchnia obrazu powinna być płaska.

Teoria Strzemińskiego miała pozostać jedynie utopią, jednakże artysta nie zaniechał poszukiwań idealnej kompozycji unistycznej w dziele malarskim. Jego poszukiwania doprowadziły do przełożenia tej koncepcji na inne sztuki plastyczne, rzeźbę, typografię i architekturę. W rzeźbie celem miało stać się zniszczenie bryły, co miało nastąpić poprzez kolor. Wpływ na teorię unizmu miała niewątpliwie twórczość Malewicza, a także neoplastycyzm. Swoje koncepcje Strzemiński wraz z Kobro wprowadzali do wieloletniej działalności edukacyjnej. Teoria unizmu miała później wpływ na koncepcje kształtujące się w innych dziedzinach sztuki – Strzemiński inspirował swoimi ideami Zygmunta Krauzego oraz Juliana Przybosia.

Powidoki Strzemińskiego

Powidoki tworzone w latach 1948-1950 przez Strzemińskiego były jego ostatnim, kulminacyjnym punktem drogi artystycznej i jednocześnie zaprzeczeniem budowanej przez niego teorii unizmu. Są to obrazy solarystyczne. Artysta na płótno przeniósł powidoki wytworzone poprzez spojrzenie na słońce. Strzemiński artystyczną jedność ze światem zdobył nie przez teorię unizmu w malarstwie, ale właśnie przez te obrazy, które zaprzeczają jego wcześniejszej koncepcji. Powidoki nie są jednolitą płaszczyzną obrazu, ale widoczne są w tych dziełach natężenia kontrastów oraz dynamika form, której początkowo artysta starał się wyzbyć.

Jego wykłady prowadzone w latach 1945-1950 w Wyższej Szkole Plastycznej i Wyższej Szkole Filmowej zaowocowały książką pt. Teoria widzenia wydanej w 1958 roku, do czego przysłużyli się jego studenci i sporządzone przez nich notatki.

Strzemiński fascynował prostotą, był malarzem, teoretykiem, ale także wykonywał projekty plakatów, wnętrz, a także typografii, choć krój pisma stworzony przez niego nie zyskał zbyt dużego poparcia. Wywarł ogromny wpływ na polską awangardę, artystów, idee sztuki oraz na samą Łódź, w której przez długi czas mieszkał, wykładał i tworzył. Być może to dzięki niefortunnemu wypadkowi w czasie wojny, nieodwracalne kalectwo oraz rozmowy z młodziutką Katarzyną Kobro o radości jaką czerpie z tworzenia, poprowadziły go na ścieżkę artystyczną.

W 1950 roku został zwolniony z uczelni na polecenie Ministerstwa Kultury i Sztuki, musiał szukać pracy dorywczej jako malarz szyldów. Wiązało się to z gwałtownym pogorszeniem jego sytuacji bytowej. W 1951 roku wykryto u niego zaawansowaną gruźlicę. Malarz zmarł 28 grudnia 1952 roku.

Domy w ogrodzie

Powidok światła. Pejzaż

Pejzaż z Koluszek

Martwa natura

Kompozycja syntetyczna 1

Głowa murzyna – szkic do płaskorzeźby „Wyzysk kolonialny” w kawiarni „Egzotyczna” w Łodzi

Pejzaż morski w deszczu

Matka z dzieckiem

Pejzaż. Domy na Helu

Znadniemna.pl za historia.org.pl/Fot.: Ewa Sapka-Pawliczak/Muzeum Sztuki w Łodzi

129 lat temu, 21 listopada 1893 roku  w Mińsku urodził się wybitny malarz awangardowy Władysław Strzemiński, który był nie również wielkim teoretykiem. Sprawdzał się w wielu dziedzinach sztuki i szybko zdobył uznanie w środowisku artystycznym Rosji, a później Polski. Jego życie prywatne nie było łatwe,

Przed koncertem w Szczawnie-Zdroju, który odbył się w ramach tegorocznej Gali Kresowej „Polskie Kwiaty” prezes Stowarzyszenia „Krajobrazy” z Legnicy dr Tadeusz Samborski oraz prezes Stowarzyszenia Polska-Wschód Leszek Solarek wręczyli trzem osobom zasłużonym dla rozwoju kultury polskiej na dawnych ziemiach polskich Krzyże Kresowe.

Wyróżnieni to Anna Komincz, w której imieniu odznaczenie przyjęła śpiewająca w koncertach Gali Kresowej córka Grażyna, Witalij Oleszkiewicz i Ryszard Sławczyński. Nagroda została przyznana przez Zarząd Główny Związku Kombatantów Rzeczypospolitej i Byłych Więźniów Politycznych na wniosek wiceprzewodniczącego Rady Krajowej doktora  Tadeusza Samborskiego za „aktywną promocję problematyki kresowej, za upowszechnianie historii Kresów Wschodnich, za głoszenie prawdy  o tragedii Polaków na Kresach Wschodnich oraz za wszelkie formy opieki nad polskim dziedzictwem kulturowym i historycznym na byłych Kresach Wschodnich”.

W imieniu odznaczonej Anny Komincz nagrodę odbiera jej córka Grażyna, fot: autorka

Anna Komincz (Lida)  jest animatorką polskiej kultury, członkinią zlikwidowanego 1 marca tego roku Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej, śpiewaczką, kierowniczką artystyczną powstałego w 1990 r. polskiego zespołu „Kresowiacy”. Zespół ten pielęgnował polską kulturę i tradycje na Białorusi, został wyróżniony na wielu festiwalach i konkursach. W 2005 roku Ministerstwo Kultury Polski nadało zespołowi odznaczenie „Zasłużony dla kultury Polskiej”. Los Anny Komincz jest ściśle związany ze współczesną historią Polski. W czasach sowieckich po ukończeniu szkoły muzycznej Anna chciała dostać się na studia wyższe, ale nie została przyjęta z tego powodu, że jej ojciec pracował w kościele jako organista,  a  także dlatego że pochodziła z polskiej rodziny i nie należała do komsomołu. Jej ojciec przechował w domu  polskie przedwojenne sztandary, które ukrył przed NKWD.

Kiedy pod kierownictwem Anny Komincz w Lidzie powstał młodzieżowy teatr „Tęcza”, jego premierą sceniczną stał się spektakl pt. „Katyń”. Marzeniem założycielki teatru, jak wspomina ona sama, było pokazać prawdę o Katyniu na scenie.

Witali Oleszkiewicz, fot.: Piotr Florek (lca.pl)

Witali Oleszkiewicz to kompozytor, aranżer, multiinstrumentalista. Bierze aktywny udział  w polskich festiwalach i koncertach jako kierownik artystyczny, akompaniator  i reżyser dźwięku, zajmuje się popularyzacją i rozpowszechnianiem kultury polskiej.  Od dziesięciu lat był niezmiennym reżyserem dźwięku oraz jednym ze współorganizatorów Festiwalu Piosenki Anny German „Eurydyka”, współorganizatorem  Festiwalu polsko-białoruskiej kultury  w Rakowie „Rakowski Fest”. Aktywnie działa jako członek polskiego zespołu wokalno-instrumentalnego „Wspólna Wędrówka”. Jest laureatem wielu międzynarodowych festiwali w Polsce, między innymi dwukrotnie w Mrągowie oraz zdobywcą pierwszego miejsca na festiwalu Marii Konopnickiej w Przedborzu.

Ryszard Sławczyński, fot: klubmil.pl

Ryszard Sławczyński to animator kultury, publicysta, wydawca, poeta, podróżnik, popularyzator kultury Kresów Wschodnich. W 2014 roku opublikował album pt. „Samochodem przez Kresy. Miejsca sercu bliskie“, autor licznych wystaw fotograficznych o tematyce kresowej.  Wystawa  „Mereczowszczyzna na Kresach – miejsce urodzin Tadeusza Kościuszki” była prezentowana w Panoramie Racławickiej we Wrocławiu. Od 2010 roku dyrektor Klubu Muzyki i Literatury we Wrocławiu. Od wielu lat pomaga Polakom z Kresów,  jest głównym organizatorem koncertów laureatów ogólnobiałoruskiego Festiwalu piosenki Anny German Eurydyka we Wrocławiu. Dzięki inicjatywie i pomocy Ryszarda Sławczyńskiego  zespoły z Białorusi i  Ukrainy zawsze mają możliwość występów w Klubie.

Marta Tyszkiewicz z Wrocławia

Przed koncertem w Szczawnie-Zdroju, który odbył się w ramach tegorocznej Gali Kresowej „Polskie Kwiaty” prezes Stowarzyszenia „Krajobrazy” z Legnicy dr Tadeusz Samborski oraz prezes Stowarzyszenia Polska-Wschód Leszek Solarek wręczyli trzem osobom zasłużonym dla rozwoju kultury polskiej na dawnych ziemiach polskich Krzyże Kresowe. Wyróżnieni to Anna

Po dwóch latach przerwy do kalendarza kulturalnego Dolnego Śląska powróciło wydarzenie kulturalne z udziałem artystów z Kresów – Gala Kresowa pt. „Polskie Kwiaty”. Koncerty w ramach wydarzenia odbyły się już w Miejskim Ośrodku Kultury w Głogowie, Złotoryjskim Ośrodku Kultury oraz w Teatrze Zdrojowym w Szczawnie-Zdroju.

Jak zwykle na takich koncertach sale były wypełnione po brzegi. W Gali Kresowej „Polskie Kwiaty” biorą udział: zespół „Wspólna Wędrówka” – laureat wielu międzynarodowych festiwali w Polsce i na Białorusi, zespół „Jedna Rodzina” (Ukraina), Zespół Muzyki Polskiej „Mokosza” (kierownik Piotr Leroch, Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Kątach Wrocławskich), duet „SWOI” (Salomea Pletenicka i Oleg Fokszek, Ukraina), Katarzyna Czekanowska (Ternopol, Ukraina), Grażyna Komincz (Lida, Białoruś), Nadzieja Brońska ( Mińsk, Białoruś), Leonid Wołodko (Grodno).

Artyści wykonują polskie, białoruskie i ukraińskie utwory ludowe oraz współczesne. Są niezmiennie bardzo ciepło przyjmowani przez publiczność.

W tegorocznym repertuarze kresowych artystów nie brakuje utworów tematycznie związanych z Kresami. Należą do nich: ballada „Świtezianka” na słowa Adama Mickiewicza, piosenki  autorstwa Stanisława Moniuszki, kresowe hity „Polesia czar” i Polskie kwiaty” oraz piosenka pt. „Kresy”, do której muzykę na słowa Marii Sulimy, polskiej poetki z Brześcia, skomponował Witali Oleszkiewicz.  Utwór współczesnych autorów  kresowych w 2019 roku wygrał I nagrodę na III Polonijnym Festiwalu  Piosenki Polskiej w Opolu w kategorii „Piosenka autorska”.

Podczas koncertów publiczność wzruszały znane i popularne utwory, m.in.  „Pieśń o domu” (sł. M. Konopnickiej, muz. M. Towarnickiej) i  polonez Michała Kleofasa Ogińskiego „Pożegnanie Ojczyzny” z tekstem Bogny Lewtak-Baczyńskiej.

Na zakończenie koncertów artyści i publiczność zawsze śpiewały „Rotę” oraz niezastąpione „Hej sokoły”. Reżyserem koncertów była Marina Towarnicka,  a prowadziły  je Grażyna Komincz i Polina Juckiewicz.

Marta Tyszkiewicz z Wrocławia

Po dwóch latach przerwy do kalendarza kulturalnego Dolnego Śląska powróciło wydarzenie kulturalne z udziałem artystów z Kresów - Gala Kresowa pt. „Polskie Kwiaty”. Koncerty w ramach wydarzenia odbyły się już w Miejskim Ośrodku Kultury w Głogowie, Złotoryjskim Ośrodku Kultury oraz w Teatrze Zdrojowym w Szczawnie-Zdroju.

Chodzi o rysunki białoruskiego polityka, lidera niezarejestrowanej partii opozycyjnej Białoruska Chrześcijańska Demokracja Pawła Siewiarynca, który jest więźniem politycznym, skazanym przez reżim Łukaszenki na 7 lat pozbawienia wolności. Paweł Siewiaryniec koresponduje z więzienia z synkiem Franciszkiem, któremu w listach wysyła między innymi rysunki, znajdujących się na Białorusi świątyń chrześcijańskich.

Paweł Siewiaryniec jest chrześcijaninem wyznania prawosławnego. A jego żona Olga jest katoliczką i to ona właśnie z rysunków swojego męża rysowanych dla ich synka Franciszka ułożyła kalendarz, który ukazał się ograniczonym nakładem i na który złożyły się rysunki Pawła Siewiaryńca z wizerunkami znajdujących się na Białorusi świątyń chrześcijańskich – zarówno prawosławnych, jak też katolickich z cytatami na każdy miesiąc roku.

Rysunki Pawła Siewiarynca i kalendarz z jego pracami, fot.: Kroplia.by

W kalendarzu można podziwiać kształty kościołów i cerkwi z Grodna, Nieświeża, Mińska, Synkowicz, Murowanki, Postaw, Mohylewa, Sarji, Słóbódki, Stołowicz oraz Brześcia.

Kalendarz nosi nazwę „Białoruś to świętość” i jest do nabycia tylko w Internecie. Zainteresowanych zapraszamy TUTAJ.

Znadniemna.pl na podstawie Kroplia.by

Chodzi o rysunki białoruskiego polityka, lidera niezarejestrowanej partii opozycyjnej Białoruska Chrześcijańska Demokracja Pawła Siewiarynca, który jest więźniem politycznym, skazanym przez reżim Łukaszenki na 7 lat pozbawienia wolności. Paweł Siewiaryniec koresponduje z więzienia z synkiem Franciszkiem, któremu w listach wysyła między innymi rysunki, znajdujących się na

Działacz mniejszości polskiej na Białorusi, dziennikarz Andrzej Poczobut, który czeka na proces w więzieniu w Grodnie, napisał, że sił dodaje mu pamięć o więźniach politycznych stalinizmu. Prześladowanemu przez reżim Aleksandra Łukaszenki Polakowi grozi wieloletni wyrok. Został aresztowany w marcu ubiegłego roku. Jego żona Oksana na Facebooku przytoczyła fragment listu otrzymanego niedawno od Andrzeja, który, nie tracąc przy tym pogody ducha, opisuje w nim oczekiwanie na proces.

Napisał:

„Myślę o tych, którzy siedzieli w tych murach w latach 40-50-tych i też czekali na proces. Było im trudniej, w tamtych latach było to prawdziwe piekło. Ich przykład dodaje sił. Nie wybieramy czasów, w których mamy żyć, ale wybieramy, jak żyjemy w tych czasach. Oczywiście nigdy nie myślałem, że historia nagle stanie się tak niebezpieczna, ale rzeczywistość zawsze zaskakuje. Na tym polega jej piękno” – napisał Andrzej Poczobut.

Proces Andrzeja Poczobuta rozpocznie się 28 listopada  o godzinie 10:00 czasu miejsciwego (8:00 – polskiego – red.) w Grodnie. Wcześniej białoruskie władze wpisały polskiego dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi na listę „terrorystów”. „Jest to forma wywierania na niego presji” – powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Marek Zaniewski, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi.

Znadniemna.pl za PolskieRadio24.pl

Działacz mniejszości polskiej na Białorusi, dziennikarz Andrzej Poczobut, który czeka na proces w więzieniu w Grodnie, napisał, że sił dodaje mu pamięć o więźniach politycznych stalinizmu. Prześladowanemu przez reżim Aleksandra Łukaszenki Polakowi grozi wieloletni wyrok. Został aresztowany w marcu ubiegłego roku. Jego żona Oksana na

Jeszcze do 9 grudnia przyjmowane będą zgłoszenia do udziału w konkursie wokalnym „Młody Kresowy Artysta”, który organizuje dla dzieci i młodzieży zza wschodniej granicy Polski Fundacja Wsparcia Historii i Kultury Polskiej z siedzibą w Warszawie.

Konkurs jest adresowany do Polaków, urodzonych za wschodnią granicą Rzeczypospolitej Polskiej (Litwa, Białoruś, Ukraina) w wieku od 12 do 18 lat. Uczestnicy konkursu nie mogą zajmować się śpiewaniem lub wokalistyką zawodowo. Oznacza to, że śpiew nie może być jedyną aktywnością zarobkową konkursowiczów i ich źródłem utrzymania, czyli do udziału w Konkursie Jury zakwalifikuje jedynie wokalistów-amatorów.

Konkurs będzie się odbywać dwuetapowo:

Na etapie I (eliminacyjnym) Jury dokona oceny nadesłanych na konkurs występów i wypierze z nich  10 najlepszych, które zostaną zakwalifikowane do etapu II (finałowego).

Udział w finałowych zmaganiach jest szansą na zajęcie jednego z trzech miejsc, premiowanych nagrodami pieniężnymi. Najwyższa z nich (wynoszącą 2000 złotych) zostanie wypłacona Zwycięzcy. Zdobywcy miejsc 2 i 3 odbiorą odpowiednio nagrody wysokości 1500 i 1000 złotych,

 UWAGA! Zgłoszenie udziału w Konkursie należy przesłać w nieprzekraczalnym terminie do 9 grudnia 2022 roku drogą elektroniczną z zakładki z formularzem zgłoszeniowym, który znajdziecie Państwo na stronie internetowej Konkursu: kresowymlodyartysta.pl.

Z Regulaminem Konkursu „Kresowy Młody Artysta” możecie Państwo zapoznać się TUTAJ.

Znadniemna.pl na podstawie kresowymlodyartysta.pl

Jeszcze do 9 grudnia przyjmowane będą zgłoszenia do udziału w konkursie wokalnym „Młody Kresowy Artysta”, który organizuje dla dzieci i młodzieży zza wschodniej granicy Polski Fundacja Wsparcia Historii i Kultury Polskiej z siedzibą w Warszawie. Konkurs jest adresowany do Polaków, urodzonych za wschodnią granicą Rzeczypospolitej Polskiej

Już za trzynaście dni – 28 listopada – przed sądem obwodu grodzieńskiego w Grodnie stanie nasz kolega Andrzej Poczobut, znany dziennikarz i członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi. O dacie rozpoczęcia procesu Andrzeja Poczobuta poinformowało dzisiaj grodzieńskie przedstawicielstwo Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”.

Zgodnie z wcześniejszą informacją, która trafiała do opinii publicznej dzięki listom z więzienia, publikowanym na Facebooku przez małżonkę Andrzeja Oksanę Poczobut, dziennikarz usłyszy w sądzie zarzuty „podżegania do wrogości narodowo-religijnej oraz wrogości na tle przynależności narodowej”, „popełnienie umyślnych działań w celu rehabilitacji nazizmu”, a także o „wzywanie do zastosowania środków ograniczających (sankcji) mających na celu naruszenie bezpieczeństwa narodowego”. Oskarżenia pod adresem Andrzeja Poczobuta zakładają, że rzekome zbrodnie miał popełnić w składzie „grupy osób”. O żadnym wspólniku, który miałby stanąć przed grodzieńskim sądem obwodowym obok Andrzeja jednak nie wiadomo.

Andrzej Poczobut został aresztowany prawie 20 miesięcy temu – 25 marca 2021 roku w Grodnie. Wówczas za kraty trafiło także kilka działaczek polskiej mniejszości narodowej na Białorusi. Były to: Andżelika Borys, Irena Biernacka, Maria Tiszkowska oraz Anna Paniszewa.

Dzięki zabiegom prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy oraz polskich dyplomatów Biernacka, Tiszkowska i Paniszewa po dwóch miesiącach opuściły więzienie, z którego wywieziono je na granicę i przekazano stronie polskiej bez możliwości powrotu na Białoruś.

Wiadomo, że kuszony przez śledczych i administrację więzienną Andrzej Poczobut jesienią 2021 roku odmówił napisana prośby o ułaskawienie do białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki.

Tymczasem o wypuszczenie z aresztu śledczego zabiegała u Łukaszenki matka prezes Związku Polaków Andżeliki Borys. Dyktator, jak sam oświadczył, postanowił się zlitować nad starszą kobietą i kazał wypuścić jej córkę z aresztu.

Po roku pobytu  za kratkami w marcu 2022 roku Andżelika Borys odzyskała wolność i obecnie mieszka w swoim grodzieńskim mieszkaniu, pod nadzorem służb. Podobno wciąż  toczy się przeciwko niej  postępowanie karne.

4 października 2022 roku KGB wpisało Andrzeja Poczobuta na listę osób „zamieszanych w działalność terrorystyczną”. Ta okoliczność miała wzmocnić rygor przetrzymywania naszego kolegi w areszcie śledczym, a później, po ogłoszeniu wyroku skazującego, ma uprzykrzyć mu pobyt w kolonii karnej, do której może zostać skierowany.

28 listopada w sądzie obwodowym w Grodnie proces Andrzeja Poczobuta poprowadzi sędzia Dmitrij Bubieńczyk.  Jest on znany z wydawania niesprawiedliwych i surowych wyroków na białoruskich opozycjonistów, wielu z których białoruscy obrońcy praw człowieka uznają za więźniów politycznych.

Za więźniów politycznych, których liczba na Białorusi wynosi już 1421 osób, obrońcy praw człowieka uznają  także Andrzeja Poczobuta oraz Andżelikę Borys.

Andrzej Poczobut czeka na rozpoczęcie procesu sądowego pod adresem: Тюрьма № 1, 230023, Гродно, улица Кирова, 1, Андрей Станиславович Почобут.

Znadniemna.pl na podstawie Hpravy.org

Już za trzynaście dni - 28 listopada - przed sądem obwodu grodzieńskiego w Grodnie stanie nasz kolega Andrzej Poczobut, znany dziennikarz i członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi. O dacie rozpoczęcia procesu Andrzeja Poczobuta poinformowało dzisiaj grodzieńskie przedstawicielstwo Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”. Zgodnie z

Medal „Pro Bono Poloniae”, przyznawany przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych został wręczony członkini Zarządu Głównego ZPB Irenie Biernackiej podczas XXXVI Międzynarodowego Zjazdu Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej i Sybiraków, który odbył się w Centrum Dialogu Kultur w Węgrowie w dniach 11-12 listopada.

W pierwszym dniu Zjazdu, na który przypadło Święto Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, organizatorzy forum ze Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej oraz delegaci i goście Zjazdu, reprezentujący między innymi Związek Polaków na Białorusi i Związek Polaków na Litwie, wzięli udział w lokalnych uroczystościach z okazji Dnia Niepodległości.

Irena Biernacka (w jasnym płaszczu) i przedstawiciele Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej na uroczystości z okazji Święta Niepodległości w Węgrowie

W drugim dniu Zjazdu odbyło się Walne Zebranie członków Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK na którym została podsumowana działalność Stowarzyszenia przez ostatni rok.  Walne Zebranie stało się też okazją do wręczenia odznaczeń, przyznanych zasłużonym działaczom Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych(), a także do wręczenia przez prezesa Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK Artura Kondrata współpracownikom i partnerom Stowarzyszenia podziękowań za owocną współpracę.

Wśród wyróżnionych zarówno przez szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka, jak też przez prezesa Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK Artura Kondrata znalazła się Irena Biernacka, reprezentująca Zarząd Główny Związku Polaków na Białorusi oraz środowisko Polaków Lidy i Ziemi Lidzkiej. Medal „Pro Bono Poloniae” przyznany przez szefa UdsKiOR  wręczyła Irenie Biernackiej Alicja Marciniak, specjalna wysłanniczka Jana Józefa Kasprzyka na Międzynarodowy Zjazdu Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej i Sybiraków. Podziękowanie za wieloletnią  współpracę z tym środowiskiem wręczył Polce z Lidy osobiście prezes Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej Artur Kondrat.

Wysłanniczka Jana Józefa Kasprzyka Alicja Marciniak dekoruje Irenę Biernacką Medalem „Pro Bono Poloniae”

Podziękowanie za wieloletnią współpracę wręczył Irenie Biernackiej osobiście prezes Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej Artur Kondrat

Gościem honorowym XXXVI Międzynarodowego Zjazdu Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej i Sybiraków w Węgrowie była mieszkająca w tej miejscowości senator RP Maria Koc

„W sposób szczególny gratuluję wszystkim odznaczonym Medalami Pro Patria oraz Pro Bono Poloniae” – napisała pani Senator na swoim profilu facebookowym, dziękując organizatorom Zjazdu za zaproszenie do udziału w tak ważnym i wzruszającym wydarzeniu, a także za  możliwość współpracy ze środowiskiem Łagierników, Sybiraków oraz weteranów Armii Krajowej, pochodzących nie tylko z Polski, lecz także zza wschodniej granicy kraju.

Medal „Pro Bono Poloniae” został ustanowiony 25 czerwca 2018 przez Kierownika Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych  dla upamiętnienia 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Przyznawany jest osobom fizycznym i prawnym, które wniosły istotny wkład w upowszechnianie wiedzy o historii walk niepodległościowych, krzewienie postaw patriotycznych w polskim społeczeństwie, a także kultywowanie oraz popularyzację poza granicami Kraju wiedzy o tradycjach niepodległościowych,

Znadniemna.pl, fot.: facebook.com

Medal „Pro Bono Poloniae”, przyznawany przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych został wręczony członkini Zarządu Głównego ZPB Irenie Biernackiej podczas XXXVI Międzynarodowego Zjazdu Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej i Sybiraków, który odbył się w Centrum Dialogu Kultur w Węgrowie w dniach 11-12 listopada. W pierwszym

Skip to content