HomeStandard Blog Whole Post (Page 7)

Od początku obowiązywania ustawy o Karcie Polaka do 15 października 2024 roku, Rzeczypospolita Polska unieważniła 1830 już wydanych dokumentów, potwierdzających przynależność ich okazicieli do Narodu Polskiego – informuje „Rzeczpospolita”, powołując się na Ministerstwo Spraw Zagranicznych kraju.

Powody anulowania kart Polaka są bardzo różne. Co najmniej cztery osoby, na przykład, utraciły dokumenty z powodu „zachowania obrażającego godność Polski bądź Polaków”, kolejne 157 – z powodu posługiwania się fałszywymi dokumentami albo  ze względu na bezpieczeństwo państwa, ochronę porządku publicznego, działania na szkodę suwerenności Polski bądź udziału w łamaniu praw człowieka.

Jednocześnie 145 cudzoziemców odmówiło przyjęcia karty, a w 1524 przypadkach wydano nową Kartę Polaka zawierającą zmienione dane. Ponadto 7310 kart zostało unieważnionych z mocy prawa – przez nabycie przez ich posiadaczy obywatelstwa polskiego albo uzyskania zezwolenia na pobyt stały .

Ogółem, według danych  Centralnego Rejestru Przyznanych i Unieważnionych Kart Polaka, prowadzonego przez MSZ, dokument poświadczający przynależność do Narodu Polskiego otrzymało ponad 206 tys. cudzoziemców.

W ostatnich latach wzrosła liczba kandydatów do otrzymania Karty Polaka.  Tylko w tym roku konsulaty wydały ponad takich dokumentów, wojewoda podlaski kolejne 3500, a wojewoda lubelski 1,4 tys. W sumie w ciągu roku wydanych zostało ponad 15 000 kart.

Z uwagi na łatwość, z jaką przyznaje się polskie obywatelstwo posiadaczom Karty Polaka, rząd chce ograniczyć dany proceder, eliminując z niego m.in. uprawnienia organizacji polonijnych, wystawiających zaświadczenia o „działalności na rzecz polskości” osobom, które nie mogą potwierdzić polskiego pochodzenia. „W praktyce uznanie za obywatela polskiego powinno być uzależnione od potwierdzenia, że dany cudzoziemiec jest zintegrowany ze społeczeństwem polskim, w tym wykazuje się odpowiednią znajomością języka polskiego” czytamy w strategii migracyjnej rządu Donalda Tuska (konkretne przepisy  jeszcze nie zostały uchwalone – red. ma). Rząd zapowiada także przygotowanie zmiany w przepisach, które zlikwidują nadużycia w procesie repatriacji i przyznawania Karty Polaka, w szczególności polegające na posługiwaniu się przez wnioskodawców sfałszowanymi dokumentami na potwierdzenie pochodzenia polskiego. Przysługujące organizacjom polonijnym kryterium aktywności kandydatów w działalności tychże organizacji, ma zostać zniesione.

 Znadniemna.pl na podstawie RP.PL

Od początku obowiązywania ustawy o Karcie Polaka do 15 października 2024 roku, Rzeczypospolita Polska unieważniła 1830 już wydanych dokumentów, potwierdzających przynależność ich okazicieli do Narodu Polskiego - informuje "Rzeczpospolita", powołując się na Ministerstwo Spraw Zagranicznych kraju. Powody anulowania kart Polaka są bardzo różne. Co najmniej cztery

W dniu 12 grudnia br. biskup Grodzieński Uładzimir Gulaj podpisał dekret o ustanowieniu kościołów jubileuszowych w Diecezji Grodzieńskiej na okres Świętego 2025 roku.

Hierarcha napisał m.in., że dekret został wydany na podstawie Dekretu Penitencjarii Apostolskiej z dnia 13 maja 2024 r. pt. „Zasady udzielania odpustów w czasie Jubileuszu Zwyczajnego 2025 r., ustalonego przez Jego Świątobliwość Papieża Franciszka”. Wobec tego biskup Gulaj wyznaczył następujące kościoły jubileuszowe, za pielgrzymowanie do których, lub udawanie się do których w celach pobożnych, wierni będą mogli uzyskać odpust zupełny:

W regionie grodzieńskim będą to:

Bazylika Katedralna św. Franciszka Ksawerego w Grodnie;

Fot.: Wikipedia

Sanktuarium Jezusa Chrystusa Bolesnego w Rosi.

fot.: Polonika.pl

W regionie lidzkim:

Sanktuarium Matki Bożej Królowej naszych rodzin w Trokielach;

Fot.: Sanktuaria.maps24.eu

Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego (Farny) w Lidzie;

Fot.: Wikipedia

Kościół św. Michała Archanioła w Nowogródku.

Fot.: Wikipedia

W regionie smorgońskim:

Sanktuarium Matki Bożej Boruńskiej Pocieszycielki Bolesnych w Borunach;

Fot.: Sanktuaria.maps24.eu

Sanktuarium Matki Bożej Gudogajskiej od Świętego Szkaplerza w Gudogaju.

Fot.: Karmel.pl

Znadniemna.pl za Catholic.by

W dniu 12 grudnia br. biskup Grodzieński Uładzimir Gulaj podpisał dekret o ustanowieniu kościołów jubileuszowych w Diecezji Grodzieńskiej na okres Świętego 2025 roku. Hierarcha napisał m.in., że dekret został wydany na podstawie Dekretu Penitencjarii Apostolskiej z dnia 13 maja 2024 r. pt. „Zasady udzielania odpustów w

W centrum Warszawy napadnięty i pobity do nieprzytomności został Jan Malicki, historyk i wieloletni dyrektor Studium Europy Wschodniej. Jak wynika z jego relacji, zanim otrzymał cios, dwóch mężczyzn zapytało go o nazwisko.

Informację o ataku przekazała dyrektorka Szkoły Języków Wschodnich przy Studium Europy Wschodniej Inga Kotańska. Do napaści doszło w nocy z czwartku na piątek w Parku Kazimierzowskim w centrum Warszawy.

„Dwójka mężczyzn miała podejść do Malickiego i zapytać go o nazwisko, po czym otrzymał cios w głowę i stracił przytomność. Dyrektor SEW ocknął się dopiero w karetce pogotowia, którą został przetransportowany do Szpitala Praskiego w Warszawie. Jego telefon nie odpowiada” – relacjonuje portal Biełsat.

Świadkowie napadu proszeni są o kontakt z policją lub Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Czym zajmuje się Studium Europy Wschodniej?

Placówka, którą Jan Malicki założył i kieruje od 1990 roku, nie komentuje sprawy.

Ośrodek funkcjonuje w ramach Uniwersytetu Warszawskiego, kształci ekspertów ds. Wchodu i obsługuje program im. Konstantego Kalinowskiego skierowany dla białoruskich studentów prześladowanych w kraju.

Biełsat zauważa, że w reżimowych białoruskich i rosyjskich mediach Studium Europy Wschodniej wielokrotnie przedstawiano jako miejsce szkolenia „ekstremistów”, mających na celu siłowe przejęcie władzy na Białorusi.

Znadniemna.pl za Biełsat, portal TVP.Info, fot: Studium.uw.edu.pl

W centrum Warszawy napadnięty i pobity do nieprzytomności został Jan Malicki, historyk i wieloletni dyrektor Studium Europy Wschodniej. Jak wynika z jego relacji, zanim otrzymał cios, dwóch mężczyzn zapytało go o nazwisko. Informację o ataku przekazała dyrektorka Szkoły Języków Wschodnich przy Studium Europy Wschodniej Inga Kotańska. Do

Józef Chodźko był jednym z pierwszych badaczy Kaukazu, a także doświadczonym polskim geodetą i kartografem, który dokonał pomiarów Zakaukazia i Kaukazu. Zastosowana przez niego metoda triangulacji Kaukazu miała wielki wpływ na rozwój kartografii tego regionu świata. Nasz bohater to Polak, który na stałe i złotymi zgłoskami zapisał się w pamięci XIX-wiecznego Kaukazu.

Rodzice, rodzeństwo i Tomasz Zan

Józef Chodźko urodził się 19 grudnia 1800 roku w rodzinnym majątku Krzywicze k. Miadzioła na terenie dzisiejszej Białorusi. Był synem Jana Borejki Chodźki, wielkiego patrioty, powieściopisarza, dramaturga, poety i prawnika. Na ukształtowanie postawy dzieci wpłynął nie tylko ojciec, lecz również matka Klara oraz pracujący w domu Chodźków jako guwerner – Tomasz Zan. Chodźkowie mieli córkę Zofię i sześciu synów: Aleksander został profesorem Collége de France, Michał był pisarzem i tłumaczem wielu dzieł klasyki światowej, Stanisław został profesorem chemii we Fryburgu. Najmniej wiadomo o Feliksie i Władysławie (ten ostatni na pewno przebywał z ojcem na zesłaniu na Uralu w latach 1830−34). Z Józefa rodzina nie była szczególnie dumna. Generał−lejtnant carskiej armii nie był bowiem postacią cenioną w paryskich kręgach polskiej emigracji. A jednak to Józef właśnie wpisał nazwisko Chodźków w poczet badaczy o światowej renomie.

Członek tajnych organizacji studenckich Wilna

W latach 1816–1821 Józef Chodźko studiował na Uniwersytecie Wileńskim, gdzie kształcił się na kierunkach filozofii, geodezji i astronomii. Ta jak wielu innych młodych w tamtym czasie, był członkiem akademickich organizacji patriotycznych. Dzięki Tomaszowi Zanowi poznał Adama Mickiewicza. Bywał na spotkaniach Towarzystw Filomatów i Filaretów, lecz robił to raczej jako sympatyk, a nie czynny działacz. Dlatego też nie był represjonowany. W przeciwieństwie do braci, Feliksa i Michała, Józef nie zdążył wziąć czynnego udziału w powstaniu listopadowym.

Po wybuchu zrywu został zmuszony do wyjazdu na południe Rosji, a stamtąd do Mołdawii i Wołoszczyzny (kraina historyczna  w Rumunii -red.).

Kaukaz i praca wojskowego geodety

W 1840 roku przeniesiono go na Kaukaz, do Tbilisi, i skierowano do Kaukaskiego Oddziału Wojskowo-Topograficznego, wchodzącego w skład Armijnego Korpusu Kaukaskiego. To wydarzenie wpłynęło na dalsze Józefa Chodźki, jak również na całe życie związało go ze stolicą Gruzji.

Dzięki wykonanym przez Polaka na Kaukazie badaniom geodezyjnym i geograficznym powstał pierwszy geograficzny opis i triangulacja tego rejonu, czyli „pomiar osnów geodezyjnych, umożliwiający określenie kształtu i wymiarów Ziemi na danym obszarze dzięki precyzyjnym pomiarom kątów między wszystkimi sąsiednimi punktami oraz pomiarowi co najmniej jednego boku w sieci składającej się z trójkątów”.

Ponadto Chodźko wykonał ponad półtora tysiąca oznaczeń hipsometrycznych. Badał zagadnienie ruchu kaukaskich lodowców. W 1850 roku jako pierwszy Polak wraz z grupą Rosjan i Kozaków wszedł na Ararat, przy okazji wykonując pomiar natężenia siły ciężkości na szczycie góry.

Jego wyczyn rozsławił w Europie brat Aleksander, lecz Józef, jako zdobywca biblijnej góry, stał się sławny i wśród miejscowych. Ekipa Chodźki musiała wchodzić na kilkanaście równie pięknych i niebezpiecznych szczytów, by pomiary miały w pełni wartość naukowo−strategiczną. Za te wyczyny Józef został wpisany na listę członków Francuskiego Klubu Alpejskiego.

Wojna krymska i awanse wojskowe

W 1853 roku naukową działalność Chodźki przerwała wojna krymska. Badacz przemienił się ponownie w żołnierza i brał udział w walkach. Po pewnym czasie jego wiedza i umiejętności stały się znowu potrzebne i został skierowany do dalszej pracy nad triangulacją Kaukazu Północnego. W międzyczasie awansował, jako wojskowy. W 1853 roku awansowany został do stopnia generała majora, a w 1862 roku do stopnia generała lejtnanta armii carskiej. Służbę w wojsku zakończył w 1867 roku.

Emerytura i pojednanie z rodziną

Trzy lata później przeszedł na emeryturę. Ukończenie służby wojskowej umożliwiło Józefowi spełnienie marzeń – mógł w końcu rozwinąć nie tylko swoje naukowe kontakty, zająć się porządkowaniem własnych badań, lecz także zacząć podróżować po Europie.

W czasie wyjazdów odnowił kontakty z braćmi i krewnymi. Poznał wielu sławnych ludzi, przyjaźnił się m.in. z J.I. Kraszewskim oraz spotykał się z J. Majerem, pierwszym prezesem Akademii Umiejętności w Krakowie. Ta ostatnia znajomość pozwoliła mu na przedstawienie polskim badaczom historii badań nad geografią i kulturą Kaukazu.

Uznanie środowisk naukowych

W 1868 roku Józef Chodźko został odznaczony złotym medalem Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego za prace związane z triangulacją Kaukazu. Dzięki tej nagrodzie przeszedł do historii jako pierwszy w dziejach Imperium Rosyjskiego były zesłaniec polityczny, wyróżniony za zasługi dla nauki.

W 1873 roku Kaukaski Oddział Towarzystwa Geograficznego ustanowił nagrodę imienia Józefa Chodźki za najlepszy opis Kaukazu. W tym samym roku, już będąc w sędziwym wieku, Polak wszedł na lodowiec Dedworakski pod Kazbekiem, leżący na wysokości 2296 m n.p.m.

Lecząc się w kaukaskich wodach mineralnych badacz wykonał jeszcze w 1875 roku triangulację rejonu Esentuki, a wykonaną mapę tego terenu ofiarował kaukaskiemu oddziałowi rosyjskiego Towarzystwa Lekarskiego. Ponadto brał udział w pracach kaukaskiego oddziału Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego w Tyflisie, zajmując się szczególnie problemem ruchu kaukaskich lodowców.

W źródłach rosyjskich, a nawet w XX-wiecznych wydawnictwach radzieckich zwykle była przemilczana polska narodowość Józefa Chodźki, a w jego biografiach pomijano okres młodości uczonego, aż po jego udział w przygotowaniu niedoszłego powstania w Wilnie w 1831 roku.

Dzięki pracy Chodźki dokonano ogromnego przedsięwzięcia, jakim było stworzenie map opartych na jego wyliczeniach. Na ich podstawie rozbudowano całą sieć komunikacyjną, ustalono przebieg różnych dróg, zaplanowano budowę miast. Poznano również budowę oraz wygląd gór.

Józef Chodźko zmarł 5 marca 1881 roku w Tbilisi.

Opr. Emilia Kuklewska, na zdjęciu: generał Józef Chodźko, domena publiczna, źródło: Bibliothèque Nationale de France

 

Józef Chodźko był jednym z pierwszych badaczy Kaukazu, a także doświadczonym polskim geodetą i kartografem, który dokonał pomiarów Zakaukazia i Kaukazu. Zastosowana przez niego metoda triangulacji Kaukazu miała wielki wpływ na rozwój kartografii tego regionu świata. Nasz bohater to Polak, który na stałe i złotymi

Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku informuje na portalu Gov.pl, że w dniach 18 – 20 grudnia 2024 roku będzie prowadzona rejestracja zgłoszeń na Kartę Polaka.

W komunikacie czytamy, że zgłoszenia przyjmowane będą wyłącznie na adres e-mail: [email protected]

Rejestracja została uruchomiona dzisiaj – 18.12.2024 r. – o godz. 8:00, a zakończy się  w piątek – 20.12.2024 r. – o godz. 22:00

Wojewoda Podlaski jest organem właściwym do prowadzenia postępowań w zakresie Karty Polaka na wniosek obywateli Republiki Białorusi, Ukrainy i Federacji Rosyjskiej albo osób posiadających w tych państwach status bezpaństwowca – przypomina Podlaski Urząd Wojewódzki i informuje szczegółowo o procedurze rejestracji zgłoszeń.

Wszelkie szczegóły oraz instrukcje, dotyczące rejestrowania zgłoszeń od osób zainteresowanych w otrzymaniu Karty Polaka znajdziecie Państwo pod poniższym

LINKIEM

Znadniemna.pl za Gov.pl, zdjęcie ilustracyjne, źródło: media społecznościowe

Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku informuje na portalu Gov.pl, że w dniach 18 - 20 grudnia 2024 roku będzie prowadzona rejestracja zgłoszeń na Kartę Polaka. W komunikacie czytamy, że zgłoszenia przyjmowane będą wyłącznie na adres e-mail: [email protected] Rejestracja została uruchomiona dzisiaj - 18.12.2024 r. - o godz. 8:00,

Na dzisiaj przypada Jubileusz 115. urodzin Jerzego Belzackiego, wybitnego polskiego pianisty, dyrygenta, aranżera i kompozytora pochodzenia żydowskiego z okresu międzywojennego, którego po wybuchu II wojny światowej los oraz chęć ocalenia siebie i rodziny przed Holokaustem związał z Białorusią.

W 2013 roku córka dzisiejszego Jubilata Lucyna Belzacka, będąca matką znanej białoruskiej dziennikarki Iryny Chalip, opowiedziała naszemu koledze Andrzejowi Pisalnikowi, historię życia swojego ojca.

Na podstawie wspomnień pani Lucyny oraz w oparciu o dostępne publikacje, sporządziliśmy dla Państwa życiorys artysty, dzisiaj niesprawiedliwie zapomnianego:

Jerzy Belzacki urodził się 18 grudnia 1909 roku w Warszawie w rodzinie żydowskiej. Chłopak z dzieciństwa wyróżniał się zdolnościami muzycznymi i w 1929 roku bez problemów ukończył Akademię Muzyczną im. Fryderyka Chopina w Warszawie, na kierunku – fortepian. Pięć lat później dodatkowo ukończył Konserwatorium Muzyczne w Warszawie na kierunku kompozycja i dyrygentura.

Po zdobyciu doskonałego wyksztalcenia muzycznego młody człowiek był zapotrzebowany jako dyrygent i aranżer przez najlepsze ówczesne zespoły muzyczne, a przez gwiazdy estrady – również jako kompozytor i akompaniator.

W latach 1934-1939 Belzacki pracował jako dyrygent orkiestry studia filmowego oraz teatru operety i orkiestry symfonicznej. Wówczas współpracował z największymi nazwiskami polskiej estrady, m.in. z Henrykiem Warsem i Henrykiem Goldem. Tango pt. „Chwila wspomnień”, autorstwa Belzackiego śpiewał sam król polskiej estrady wszechczasów – legendarny Mieczysław Fogg.

Belzacki był autorem wielu znanych utworów, w tym tang „Zakochałem się” i „Dziś zapominasz”, które cieszyły się dużą popularnością w Polsce międzywojennej. Artysta tworzył pod pseudonimem Bel Jur, który do dzisiaj figuruje w wielu katalogach w rubryczce autora melodii i aranżacji.

Życie utalentowanego artysty zmieniło się radykalnie po wybuchu drugiej wojny światowej. Żydowskie pochodzenie Belzackiego zmusiło go do opuszczenia Warszawy i ucieczki przed Holokaustem na wschód Polski.

Bel Jur dotarł z rodziną do okupowanego przez Sowietów Białegostoku. Tutaj na polecenie sekretarza Białoruskiej Partii Komunistycznej Pantelejmona Ponomarenki, który okazał się miłośnikiem jazzu, Belzacki zaczął zbierać orkiestrę jazzową, która nosiła oficjalną nazwę Państwowego Jazzu Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej.

Przez ówczesnych miłośników jazzu i estrady, zespół ten był nieoficjalnie nazywany Orkiestrą Adiego Rosnera. Pod taką nazwą znają go także współcześni melomani. Działo się tak dlatego, że twórcy orkiestry – Belzackiemu, udało się ściągnąć do Białegostoku z okupowanego przez Sowietów Lwowa,  Adiego Rosnera najlepszego przedwojennego trębacza jazzowego w Europie, zwanego białym Louisem Armstrongiem. Pomimo tego, że orkiestra była kojarzona z imieniem Rosnera to właśnie jej rzeczywisty twórca Jerzy Belzacki pisał wszystkie aranżacje dla zespołu i był jego niezmiennym kierownikiem muzycznym.

Podczas wojny Orkiestra Adiego Rosnera koncertowała po całym Związku Radzieckim i była niezwykle popularna nie tylko wśród zwykłych sowieckich obywateli, lecz także wśród najwyższych dygnitarzy partyjnych włącznie ze Stalinem.

Ani Rosner, ani Belzacki, będący w pierwszej połowie lat 40. minionego stulecia u szczytu sławy, nie skorzystali z możliwości opuszczenia ZSRR wraz z armią Andersa, jak zrobili to ich koledzy, inni polscy muzycy, między innymi: Henryk Wars, Henryk Gold oraz Jerzy Petersburski.

Decyzja o pozostaniu u Sowietów, wcześniej czy później musiała się odbić negatywnie na losie obydwu muzykantów. Po zakończeniu wojny Adi Rosner wraz z żoną i córką został aresztowany podczas próby wyjazdu do Polski, oskarżony i skazany za „kosmopolityzm”.

Jerzy Belzacki rzecz jasna zmuszony został do rozwiązania orkiestry. W ten sposób znakomity pianista z dnia na dzień pozostał bez pracy. Żeby wyżywić rodzinę musiał podjąć pracę akompaniatora w cyrku. Było to upokorzenie dla artysty takiego kalibru.

Później nasz bohater pracował w bardziej prestiżowych instytucjach kultury BSRR. Pracował między innymi, jako kompozytor muzyki do filmów. Urodzony w Warszawie artysta żydowskiego pochodzenia doznał dyskryminacji ze strony sowieckiej władzy, która po skomponowaniu muzyki do kolejnego filmu, regularnie dopisywała Belzackiemu jakiegoś współautora narodowości białoruskiej, z którym autor dzielił się nie tylko sławą, lecz także honorarium za wykonaną pracę.

Jerzy Belzacki zmarł 31 sierpnia 1963 roku w Mińsku i został pochowany na Cmentarzu Wschodnim. Jego muzyka nadal cieszy się uznaniem i jest pamiętana jako ważny wkład w polską i białoruską kulturę muzyczną.

Grób Jerzego Belzackiego na Cmentarzu Wschodnim w Mińsku, fot.: Wikipedia/Sergey Semyonov

Potscriptum

Pomimo niechęci sowieckiej władzy Bel Jur do końca życia pielęgnował miłość do polskiej kultury, której zawdzięczał swoją artystyczną i muzyczną tożsamość. Miłość do Polski i jej kultury Jerzy Belzacki potrafił przekazać swojej córce Lucynie, która z kolei wychowała w duchu wdzięczności i szacunku dla Polski swoją córkę, wnuczkę Jerzego Belzackiego, wybitną białoruską dziennikarkę Irynę Chalip.

Obecna pod koniec lat 90. minionego stulecia na Balu Dziennikarzy w Warszawie Iryna Chalip wygłosiła w języku polskim toast na cześć swojego dziadka, wolnej Białorusi i Polski:

„Nie uwierzyłbyś pewnie, że twoja Polska pod koniec stulecia nie będzie, ani hitlerowska, ani sowiecka, lecz wolna! Jeśli ktoś dzisiaj nie wierzy, że na Białorusi może dojść do zmian, niech dzisiaj spojrzy na Polskę” – zwróciła się do śp. Jerzego Belzackiego jego wnuczka Iryna, wywołując aplauz wśród kolegów-dziennikarzy.

Oprac. Adolf Gorzkowski, fot.: Screenshot z Youtube.com

Na dzisiaj przypada Jubileusz 115. urodzin Jerzego Belzackiego, wybitnego polskiego pianisty, dyrygenta, aranżera i kompozytora pochodzenia żydowskiego z okresu międzywojennego, którego po wybuchu II wojny światowej los oraz chęć ocalenia siebie i rodziny przed Holokaustem związał z Białorusią. W 2013 roku córka dzisiejszego Jubilata Lucyna Belzacka,

Takie są wyniki głosowania w prestiżowym konkursie Best Christmas Markets in Europe 2025, w którym najlepsze wydarzenie tego typu wybierali internauci z całego kontynentu.

Jarmark w Gdańsku zdobył w tym plebiscycie 92 283 głosów, czyli o 35 procent więcej niż w głosowaniu, które miało miejsce rok wcześniej.

Jarmark Bożonarodzeniowy to nie tylko piękne dekoracje i świąteczne domki czy program artystyczny, to przede wszystkim magiczna atmosfera, która przyciąga ludzi z całego świata.

Wszystko wskazuje na to, że Gdańsk, z jego urokliwymi uliczkami i historycznym centrum, które przed Bożym Narodzeniem zamieniają się w prawdziwą krainę czarów, został doceniony nie tylko przez mieszkańców Trójmiasta i Polski, ale przede wszystkim przez turystów, którzy bezapelacyjnie oddali grodowi nad Motławą miano najlepszego miejsca na Święta w całej Europie.

Zapraszamy na fotorelację ze spaceru po najlepszym w Europie, a może i na świecie, Jarmarku Bożonarodzeniowym!

Znadniemna.pl

Takie są wyniki głosowania w prestiżowym konkursie Best Christmas Markets in Europe 2025, w którym najlepsze wydarzenie tego typu wybierali internauci z całego kontynentu. Jarmark w Gdańsku zdobył w tym plebiscycie 92 283 głosów, czyli o 35 procent więcej niż w głosowaniu, które miało miejsce rok wcześniej. Jarmark

Dzisiaj, 17 grudnia, przypada 88. rocznica urodzin papieża Franciszka. Argentyński kardynał Jorge Mario Bergoglio, który od 13 marca 2013 jest 266. biskupem Rzymu, miał w chwili wyboru  na papieża 76 lat i do tego czasu przez 16 lat był metropolitą swego rodzinnego miasta – Buenos Aires. Do 2011 przed dwie trzyletnie kadencje przewodniczył episkopatowi swego kraju. Jest pierwszym Argentyńczykiem i w ogóle mieszkańcem Ameryki, a także pierwszym jezuitą, który został wybrany na najwyższy urząd w Kościele Katolickim. Również jako pierwszy z Następców św. Piotra przybrał imię Franciszek. Jak sam powiedział tuż po pierwszym ukazaniu się wiernym, zgromadzonym na Placu św. Piotra, kardynałowie wybrali papieża „z końca świata”.

Obecny papież urodził się 17 grudnia 1936 roku w Buenos Aires, jako jedno z pięciorga dzieci w rodzinie włoskiego imigranta – pracownika kolei. Z wykształcenia jest technikiem chemikiem. 11 marca 1958 r. wstąpił do Towarzystwa Jezusowego – nowicjat odbywał w Chile, gdzie kształcił się w zakresie przedmiotów humanistycznych, a następnie w Kolegium św. Józefa w podstołecznym San Miguel, uzyskując tam licencjat z filozofii. Studiował następnie literaturę i psychologię w Kolegium Maryi Niepokalanej w Santa Fe i w Kolegium Zbawiciela w Buenos Aires.

13 grudnia 1969 roku wyświęcił go na kapłana ówczesny metropolita Córdoby abp Ramón José Castellanos (1903-1979), po czym kontynuował on studia w Hiszpanii i tam 22 kwietnia 1973 roku złożył śluby wieczyste w swym zakonie. Po powrocie do kraju był m.in. mistrzem nowicjatu, wykładowcą na wydziale teologicznym w swym dawnym kolegium w San Miguel, a w latach 1973-79 prowincjałem jezuitów w Argentynie. W tym czasie wyjeżdżał również kilkakrotnie na dłuższe lub krótsze pobyty do Niemiec. W latach 1980-86 był rektorem kolegium w San Miguel.

20 maja 1992roku św. Jan Paweł II mianował 55-letniego wówczas jezuitę biskupem pomocniczym archidiecezji Buenos Aires; sakrę nowy hierarcha przyjął 27 czerwca tegoż roku z rąk ówczesnego arcybiskupa stolicy kard. Antonio Quarracino. Jego zawołaniem biskupim są słowa „Miserando atque eligendo” (Spojrzał w miłosierdziem i wybrał). 3 czerwca 1997 roku Ojciec Święty powołał hierarchę na arcybiskupa koadiutora z prawem następstwa, a w niecały rok później – 28 lutego 1998 roku mianował go arcybiskupem metropolitą jego rodzinnego miasta. 30 listopada tegoż roku papież mianował go jednocześnie ordynariuszem dla wiernych obrządków wschodnich w Argentynie, niemających własnego biskupa.

Na konsystorzu 21 lutego 2001 roku Jan Paweł II włączył go w skład Kolegium Kardynalskiego, przyznając mu jako kościół tytularny w Rzymie świątynię pw. św. Roberta Bellarmina. Jako biskup i kardynał przyszły papież uczestniczył w wielu ważnych wydarzeniach kościelnych z Synodami Biskupów na czele. W latach 2005-2011 przez dwie trzyletnie kadencje był przewodniczącym Argentyńskiej Konferencji Biskupiej.

W dniach 18-19 kwietnia 2005 roku kard. Bergoglio wziął udział w konklawe, które wybrało Benedykta XVI i – jak się okazało po latach – już wówczas był jednym z głównych kandydatów na nowego papieża, zajmując w ostatnim głosowaniu drugie miejsce za kard. Josephem Ratzingerem. A 8 lat później w wyniku konklawe w dniach 12-13 marca 2013 roku zastąpił go na urzędzie biskupa Rzymu. Ale wcześniej – 23 lutego tegoż roku Benedykt XVI mianował argentyńskiego hierarchę-jezuitę członkiem Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej, działającej w ramach Kongregacji ds. Biskupów. Była to jedna z ostatnich decyzji tego papieża, który pięć dni później zakończył swój pontyfikat. Oficjalne rozpoczęcie posługi nowego Ojca Świętego nastąpiło niespełna tydzień później – 19 marca 2013 r.

Franciszek jest pierwszym jezuitą na Tronie Piotrowym, a zarazem pierwszym Następcą św. Piotra – zakonnikiem od ponad półtora stulecia. Poprzednim biskupem Rzymu, który przed wyborem należał do jakiegoś zakonu, był kameduła Grzegorz XVI (Bartolomeo Cappellari; 1765-1846, papieżem był od 1831 r.). Wybrano go na biskupa Rzymu 2 lutego 1831 roku, po konklawe, które trwało ponad dwa miesiące (poprzedni papież, Pius VIII, zmarł 30 listopada 1830 r.).

Warto jeszcze przypomnieć, że Franciszek jest ósmym papieżem, który po wyborze pokazał się po raz pierwszy całemu światu w loggii bazyliki św. Piotra. Pierwszym był Pius XI (Achille Ratti), wybrany 6 grudnia 1922: pozdrowił on wiernych na Placu św. Piotra i udzielił im błogosławieństwa „Urbi et Orbi”. Jego pojawienie się w tym miejscu miało wymiar symboliczny, gdyż od zajęcia Rzymu przez wojska włoskie 20 września 1870 roku i likwidacji Państwa Kościelnego papieże byli „więźniami Watykanu” i oficjalnie nie pokazywali się publicznie, poza obrzędami religijnymi a loggia bazyliki św. Piotra była zamknięta. I dopiero owo pokazanie się nowego biskupa Rzymu w tym miejscu oznaczało chęć pojednania się z Królestwem Włoch. Później, za pontyfikatu tegoż papieża, 11 lutego 1929 roku zawarto Układy (Traktaty) Laterańskie, które ostatecznie regulowały stosunki między papiestwem a państwem włoskim.

Wszyscy kolejni następcy Piusa XI już regularnie ukazywali się w loggii bazyliki watykańskiej: Pius XII (Eugenio Pacelli; 1939-1958), św. Jan XXIII (Angelo Giuseppe Roncalli; 1958-1963), św. Paweł VI (Giovanni Battista Montini; 1963-1978), bł. Jan Paweł I (Albino Luciani; 1978), św. Jan Paweł II (Karol Wojtyła; 1978-2005), Benedykt XVI (Joseph Ratzinger; 2005-2013) i Franciszek (Jorge Mario Bergoglio; od 2013).

Wcześniej papieże pozdrawiali zgromadzonych wiernych z loggii bazylik: św. Jana na Lateranie lub św. Pawła za Murami, przy czym nie zawsze w dniu swego wyboru, ale czasami robili to nazajutrz lub nawet kilka dni później.

Znadniemna.pl za KAI, fot.: Auladsi.net

Dzisiaj, 17 grudnia, przypada 88. rocznica urodzin papieża Franciszka. Argentyński kardynał Jorge Mario Bergoglio, który od 13 marca 2013 jest 266. biskupem Rzymu, miał w chwili wyboru  na papieża 76 lat i do tego czasu przez 16 lat był metropolitą swego rodzinnego miasta – Buenos

W dniu 7 grudnia br. biskup Piński Antoni Dziemianko podpisał dekret o ustanowieniu sześciu kościołów jubileuszowych w Diecezji Pińskiej na okres Świętego 2025 roku.

We wspomnianym dekrecie biskup A. Dziemianko zaznaczył m.in. : „Papież Franciszek bullą Spes non confundit z dnia 9 maja 2024 r. ogłosił jubileuszowym 2025 rok”. Ten rok rozpocznie się w Rzymie 24 grudnia bieżącego roku otwarciem świętych drzwi w bazylice Świętego Piotra, a w niedzielę, 29 grudnia 2024 roku, świętowanie rozpocznie się we wszystkich katedralnych kościołach na całym świecie.

We wspomnianej bulli Ojciec Święty apeluje do wszystkich chrześcijan, by w roku jubileuszowym stali się pielgrzymami nadziei, szczególnie w czasie, gdy „człowieczeństwo, zapominając o przeżytych dramatach, poddaje się nowej ciężkiej próbie, podczas której wiele narodów doznaje drastycznej przemocy”.

Oto pełna lista kościołów ustanowionych przez biskupa Antoniego Dziemiankę jako jubileuszowe w Diecezji Pińskiej na okres Świętego 2025 roku:

Bazylika Katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Pińsku;

Katedra NMP w Pińsku, fot.: Wikipedia

Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polesia w Łahiszynie;

Sanktuarium MB Królowej Polesia w Łahiszynie, fot.: Orione.pl

Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Baranowiczach;

Sanktuarium MB Fatimskiej w Baranowiczach, fot.: Wikipedia

– Kościół Podwyższenia Krzyża Świetego w Brześciu;

Kościół Podwyższenia Krzyża Świetego w Brześciu, fot.: Wikipedia

– Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Homlu;

Kościół Narodzenia NMP w Homlu, fot.: Wikipedia

– Kościół Św. Michała Archanioła w Mozyrzu.

Kościół Św. Michała Archanioła w Mozyrzu, fot.: Radzima.org

Po spełnieniu odpowiednich warunków, pielgrzymowanie wiernych do każdego z tych kościołów będzie okazją do przeżycia jubileuszowego odpustu.

Znadniemna.pl za Catholic.by, fot.: Catholic.by/Alaksandra Szczyglińska

W dniu 7 grudnia br. biskup Piński Antoni Dziemianko podpisał dekret o ustanowieniu sześciu kościołów jubileuszowych w Diecezji Pińskiej na okres Świętego 2025 roku. We wspomnianym dekrecie biskup A. Dziemianko zaznaczył m.in. : „Papież Franciszek bullą Spes non confundit z dnia 9 maja 2024 r. ogłosił

Eugeniusz Makarczuk, zawodowy pięściarz wagi super półśredniej rodem z Lidy, od półtora roku reprezentujący na zawodowym ringu barwy Rzeczypospolitej Polskiej, stoczył swoją drugą w karierze walkę wyjazdową w Europie Zachodniej. W szwajcarskim Zurychu nasz krajan już w drugiej rundzie pokonał 15 grudnia przez nokaut gospodarza ringu – Szwajcara kosowskiego pochodzenia Alfreda Kqirę.

W relacji z pojedynku, opublikowanej na portalu Bokser.org, czytamy, że Makarczuk okazał się „zdecydowanie silniejszy fizycznie od rywala”. Zdaniem autora relacji Szwajcar „zupełnie nie poradził sobie z groźnym pięściarzem z Lidy” i musiał „ekspresowo uznać wyższość przeciwnika z Polski”.

Autor relacji na Bokser.org, przypomina ,że reprezentant Tymex Boxing Promotions (grupa promotorska, promująca na zawodowym ringu naszego niezwyciężonego krajana Eugeniusza Makarczuka – red.) wygrał z Kqirą już w drugiej rundzie, rzucając rywala na deski. „Ringowy wyliczył szwajcarskiego pięściarza, ale szybko dostrzegł, że nadal chwieje się na nogach, dlatego zdecydował się przerwać starcie” – relacjonuje portal Bokser.org i dodaje, że „z rytmu Makarczuka nie wybiło nawet wielkie opóźnienie, jakiego doświadczył już w szatni”. Rzecz w tym, iż według pierwotnego harmonogramu Polak miał zawalczyć ze Szwajcarem około godz. 22.00, ale do ringu wszedł dopiero przed pierwszą w nocy.

Bój w Szwajcarii okazał się dla naszego krajana bardzo szybki i bezproblemowy. Eugeniusz nie doznał w trakcie pojedynku żadnego uszczerbku na zdrowiu. Dzięki temu będzie mógł stoczyć walkę wieczoru na gali MB Boxing Nihgt23 w Kraśniku w dniu 21 grudnia bieżącego roku. Będzie to pojedynek zakontraktowany na dystansie dziesięciu rund i czwarta tegoroczna walka naszego krajana na zawodowym ringu.

Po szwajcarskiej wiktorii bilans walk Eugeniusza Makarczuka, stoczonych na profesjonalnym ringu, wynosi: 12 zwycięstw (z nich 5 przez nokaut), 0 porażek i 0 remisów.

Znadniemna.pl na podstawie Bokser.org, na zdjęciu: Eugeniusz Makarczuk (drugi od lewej) ze swoim sztabem trenerskim przed walką w szwajcarskim Zurychu, fot.: Facebook.com/TymexBoxing

Eugeniusz Makarczuk, zawodowy pięściarz wagi super półśredniej rodem z Lidy, od półtora roku reprezentujący na zawodowym ringu barwy Rzeczypospolitej Polskiej, stoczył swoją drugą w karierze walkę wyjazdową w Europie Zachodniej. W szwajcarskim Zurychu nasz krajan już w drugiej rundzie pokonał 15 grudnia przez nokaut gospodarza

Skip to content