HomeStandard Blog Whole Post (Page 7)

Ruszyła rekrutacja do drugiej edycji Akademii Liderów i Ambasadorów Polonijnych. Na zgłoszenia czekamy do 25 czerwca 2025 do godz. 24:00 CET. Aby zgłosić się do programu, należy wypełnić formularz zgłoszeniowy i zapoznać się ze wszystkimi informacjami dotyczącymi zjazdów i programu Akademii. Udział w projekcie jest bezpłatny.
Zadanie kierowane jest do osób w wieku od 16 do 25 lat z terenu całej Europy. W projekcie będzie mogło wziąć udział 30 osób.
Przedsięwzięcie dofinansowane ze środków Instytutu Rozwoju Języka Polskiego w ramach realizacji zadania publicznego pt. „Akademia Młodych Liderów i Ambasadorów Polonijnych
Akademia Liderów Polonijnych to program edukacyjno-rozwojowy skierowany do 30 młodych działaczy polonijnych z różnych krajów Europy. Projekt koncentruje się na budowaniu kompetencji liderskich, obywatelskich i projektowych, ze szczególnym uwzględnieniem promocji Polski i języka polskiego poza granicami kraju. Program łączy teorię z praktyką oraz stwarza przestrzeń do rozwoju własnych inicjatyw społecznych, wspierających pozytywny wizerunek Polski w środowiskach lokalnych uczestników.
Rekrutacja trwa od 13 czerwca do 4 lipca 2025 roku, wyniki rekrutacji zostaną podane do 11 lipca 2025 roku.
Rekrutacja składa się z dwóch etapów, pierwszy to formularz, a drugi rozmowa kwalifikacyjna z kandydatką/kandydatem. Rozmowy planowane są pomiędzy 7 a 10 lipca 2025 roku.

Program edukacyjny obejmuje 4 zjazdy:

a) 20-27 sierpnia 2025- zjazd stacjonarny w Warszawie
b) 12-14 września 2025- zjazd w formule online MS Teams
c) 24-26 października 2025- zjazd w formule online MS Teams
d) 14-17 listopada 2025- zjazd stacjonarny w Warszawie

Zapewniamy:

-przelot w obie strony,
-zakwaterowanie w pokojach dwuosobowych,
-bilety wstępu do atrakcji,
-pakiet edukacyjny,
-polisę NNW.

Programy:

Zjazd stacjonarny sierpień:

Dzień 1: Przylot do Polski, transfer komunikacją miejską pod opieką pracownika Stowarzyszenia do hoteli, zakwaterowanie w pokojach 2 osobowych 18:00-19:00- kolacja 19:00-20:00- spotkanie informacyjna z kierownictwem projektu 20:00-21:00- warsztaty integracyjne

Dzień 2: 7:30-9:00- śniadanie 9:00-11:00- warsztaty z zakresu wolontariatu i społeczeństwa obywatelskiego część 1 11:00-11:30- przerwa kawowa 11:30-13:30- warsztaty z zakresu wolontariatu i społeczeństwa obywatelskiego część 2 13:30-14:15- obiad 14:15-15:00- czas wolny 15:00-19:00- warsztaty liderskie 19:00-20:00- kolacja
Dzień 3: 7:30-9:00- śniadanie 9:00-11:00- prelekcja z przedstawicielem organizacji pozarządowej zajmującej się edukacją obywatelską  11:00-11:30- przerwa kawowa 11:30-13:30- spotkanie z przedstawicielem Ministerstwa Spraw Zagranicznych 13:30-14:15- obiad 14:15-15:00- czas wolny 15:00-19:00- warsztaty tworzenia projektów społecznych 19:00-20:00- kolacja
Dzień 4: 7:30-9:00- śniadanie 9:00-12:00- wizyta studyjna w Sejmie i Senacie RP 12:00-14:30- wizyta studyjna w Narodowym Instytucie Wolności- Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego 14:30-15:00- obiad 15:00-16:00- czas wolny 16:00-19:00- warsztaty tworzenia projektów społecznych 19:00-20:00- kolacja
Dzień 5: 7:30-9:00- śniadanie 9:00-11:00- warsztaty z zakresu wystąpień publicznych część 1 11:00-11:30- przerwa kawowa 11:30-13:30- warsztaty z zakresu wystąpień publicznych część 2 13:30-14:15- obiad 14:15-15:00- czas wolny 15:00-19:00- warsztaty pozyskiwanie środków finansowych na realizacje projektów 19:00-20:00- kolacja
Dzień 6: 7:30-9:00- śniadanie 9:00-11:00- warsztaty z zakresu mediów społecznościowych część 1 11:00-11:30- przerwa kawowa 11:30-13:30- warsztaty z zakresu mediów społecznościowych część 2 13:30-14:15- obiad 14:15-15:00- czas wolny 15:00-19:00- szkolenie z zakresu przeciwdziałania dezinformacji międzynarodowej i budowania pozytywnego wizerunku Polski 19:00-20:00- kolacja
Dzień 7: 7:30-9:00- śniadanie 9:00-11:00- warsztaty medialne część 1 11:00-11:30- przerwa kawowa 11:30-13:30- warsztaty medialne część 2 13:30-14:15- obiad 14:15-17:00- czas wolny 17:00-19:00- spotkanie podsumowujące pierwszą część realizacji programu, omówienie celów na najbliższy czas, podsumowanie wiedzy. 19:00-20:00- kolacja
Dzień 8: Śniadanie, po śniadaniu przejazd na lotnisko/dworzec powrót do swoich krajów zgodnie z rozkładem lotów/jazdy.

Zjazd stacjonarny jesienny:

Dzień 1: Przylot do Polski, transfer komunikacją miejską pod opieką pracownika Stowarzyszenia do hoteli, zakwaterowanie w pokojach 2 osobowych 18:00-19:00- kolacja 19:00-21:00- warsztaty podsumowujące realizację własnych projektów przez młodzież
Dzień 2: 7:30-9:00- śniadanie 9:00-11:00- warsztaty z prowadzenia ewaluacji projektów społecznych 11:00-11:30- przerwa kawowa 11:30-13:30- warsztaty z zakresu współpracy z podmiotami prywatnymi i pozyskiwania finansowania z tych podmiotów. 13:30-14:15- obiad 14:15-15:00- czas wolny 15:00-19:00- szkolenie z zakresu prowadzenia organizacji pozarządowej i prowadzenia dokumentacji projektowej 19:00-20:00- kolacja
Dzień 3: 7:30-9:00- śniadanie 9:00-11:00- warsztaty z zakresu prowadzenia firmy i przedsiębiorczości część 1 11:00-11:30- przerwa kawowa 11:30-13:30- warsztaty z zakresu prowadzenia firmy i przedsiębiorczości część 2 13:30-14:15- obiad 14:15-15:00- czas wolny 15:00-19:00- szkolenie z zakresu sieciowania i nawiązywania współprac, 19:00-20:00- kolacja
Dzień 4: Śniadanie, po śniadaniu przejazd na lotnisko/dworzec powrót do swoich krajów zgodnie z rozkładem lotów/jazdy.

W ramach zjazdów w formule odbędą się: mentoringi i warsztaty.

W przypadku dodatkowych pytań zapraszam do kontaktu mailowego ze mną lub telefonicznego z Koordynatorem Jakubem Gęca +48 668-826-941.

Więcej o projekcie:

Zespół Stowarzyszenia Aktywny Dialog
Znadniemna.pl

 

 

Ruszyła rekrutacja do drugiej edycji Akademii Liderów i Ambasadorów Polonijnych. Na zgłoszenia czekamy do 25 czerwca 2025 do godz. 24:00 CET. Aby zgłosić się do programu, należy wypełnić formularz zgłoszeniowy i zapoznać się ze wszystkimi informacjami dotyczącymi zjazdów i programu Akademii. Udział w projekcie jest bezpłatny. Zadanie

Prezydent RP Andrzej Duda gościł dzisiaj w Pałacu Prezydenckim Swiatłanę Cichanouską – liderkę białoruskiej opozycji demokratycznej oraz jej męża Siarhieja Cichanouskiego, który w zeszły piątek (20 czerwca br.) został wywieziony na Litwę przez przedstawicieli prezydenta USA Donalda Trumpa po pięciu latach odbywania wyroku w jednej z białoruskich kolonii karnych.

Siarhiej Cichanouski opowiedział Andrzejowi Dudzie o nieludzkim traktowaniu więźniów politycznych przez reżim Łukaszenki. Były więzień polityczny i jego małżonka podziękowali Prezydentowi  RP za podejmowanie wysiłków na rzecz demokratycznej Białorusi, podkreślając, iż przez lata upominał się on o przestrzeganie praw człowieka i wolności dla narodu białoruskiego także w przestrzeni międzynarodowej.

W więzieniach i koloniach karnych na Białorusi wciąż przebywa około 1000 więźniów politycznych.

Liderce białoruskiej opozycji towarzyszyli podczas wizyty w Warszawie Dzianis Kuczyński – doradca dyplomatyczny, Aleksander Milinkiewicz – doradca ds. realizacji europejskiego wyboru Białorusi i Paweł Łatuszka – zastępca Cichanouskiej w Zjednoczonym Gabinecie Tymczasowym białoruskiej opozycji na uchodźstwie.

Białoruska delegacja w składzie: Dzianis Kuczyński, Siarhiej Cichanouski, Swiatłana Cichanouska, Pawał Łatuszka i Aleksander Milinkiewicz, fot.: Łukasz Basikiewicz/KPRP

Poczobut na teczce Cichanouskiej

Przy okazji wizyty w Warszawie Swiatłana i Siarhiej Cichanouscy wzięli udział w wiecu zwołanym przez działaczy białoruskiej opozycji, mieszkających w stolicy Polski. Wedle ocen organizatorów wydarzenie zgromadziło pod pomnikiem Kopernika na Krakowskim Przedmieściu około 700 osób.

Swiatłana i Siarhiej Cichanouscy na wiecu w Warszawie.  trzyma swoją słynną teczkę z portretem więźnia politycznego. Obecnie jest nim Andrzej Poczobut, fot.: Radio Svaboda

Swiatłana Cichanouska pojawiła się na wiecu trzymając swoją słynną teczkę ze zdjęciem więźnia politycznego. Wcześniej zawsze był to portret jej męża Siarhieja Cichanouskiego.

Swiatłana i Siarhiej Cihanouscy. Swiatłana trzyma swoją słynną teczkę z portretem więźnia politycznego. Obecnie jest to Andrzej Poczobut, fot.: Biuro Swiatłany Cichanouskiej

Tym razem na teczce widniał portret innego człowieka – Andrzeja Poczobuta, dziennikarza i działacza mniejszości polskiej na Białorusi, który od 2021 roku odsiaduje wyrok 8 lat więzienia, nałożony na niego przez reżim Łukaszenki.

 Znadniemna.pl za Prezydent.pl/Nasha Niva, fot.: Łukasz Basikiewicz/KPRP

Prezydent RP Andrzej Duda gościł dzisiaj w Pałacu Prezydenckim Swiatłanę Cichanouską – liderkę białoruskiej opozycji demokratycznej oraz jej męża Siarhieja Cichanouskiego, który w zeszły piątek (20 czerwca br.) został wywieziony na Litwę przez przedstawicieli prezydenta USA Donalda Trumpa po pięciu latach odbywania wyroku w jednej

Dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut od 51. miesięcy przebywa za kratami. Kolejna, co miesięczna akcja solidarności z Andrzejem i tysiącami więźniów politycznych w Białorusi odbyła się 25 czerwca pod pomnikiem ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku.

W akcji wzięło udział około dwudziestu osób, które przyszły tam, mimo deszczowej pogody.

Uczestnicy wiecu w swoich wystąpieniach nawiązywali do uwolnienia kilka dni temu z białoruskich więzień, po spotkaniu Łukaszenki z Keithem Kelloggiem, specjalnym wysłannikiem prezydenta USA – czternastu osób. Wśród nich znaleźli się trzej obywatele Polski, dwoje Japończyków, dwoje Łotyszy, obywatel Estonii, obywatelka Szwecji oraz pięcioro Białorusinów, w tym Siarhiej Cichanouski – mąż liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej. Wśród wyzwolonych nie znalazł się, niestety, Andrzej Poczobut, którego uwolnienie, jak twierdzą przedstawiciele polskiego rządu, jest jednym priorytetów polskiej polityki zagranicznej.

– To oczywiście dobry sygnał, dobry znak. Bardzo się wszyscy z tego cieszymy, ale też nie zapominamy, że nadal na Białorusi ponad 1100 osób siedzi w więzieniu, wśród nich nasz kolega Andrzej Poczobut – mówił  podczas wiecu w Białymstoku Marek Zaniewski, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi.

W podobnym tonie uwolnienie więźniów politycznych i brak wśród nich Andrzeja Poczobuta skomentował dla dziennika „Fakt” mieszkający w Warszawie młodszy brat więzionego dziennikarza Stanisław Poczobut.

– Jestem szczęśliwy za uwolnionych i ich rodziny. W tym nie ukrywam goryczy, że Andrzej pozostaje w niewoli. Niestety, nie mam wglądu w procesy, w których uczestniczy rząd i (szef MSZ Radosław – red.) Sikorski, dlatego ciężko mi jest oceniać działania. Rezultat wszyscy widzą – powiedział Stanisław w rozmowie z „Faktem”.

Zapytany o kontakt z bratem, ujawnił, że jego listy nie docierają do Andrzeja. – Moje listy nie dochodzą. Mama regularnie listuje. Andrzej odpowiada, gdy nie siedzi w karcerze – dodał z żalem.

Tymczasem przemawiający na wiecu w Białymstoku Zaniewski poinformował, że sytuacja Poczobuta w kolonii karnej pozostaje bez zmian, nadal jest on w izolacji i z nikim nie może się spotykać.

Według Zaniewskiego na świecie ostatnio dużo się dzieje i problemy represji na Białorusi „odchodzą na drugi plan”.

– Dlatego musimy jeszcze głośniej o nich mówić, przypominać dla całego świata o ludziach, którzy cierpią, o naszych kolegach – podkreślił wiceprezes ZPB.

 Znadniemna.pl na podstawie PAP/Fakt.pl, na zdjęciu: Wiceprezes ZPB Marek Zaniewski przemawia podczas akcji w Białymstoku, fot.: Facebook.com

 

Dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut od 51. miesięcy przebywa za kratami. Kolejna, co miesięczna akcja solidarności z Andrzejem i tysiącami więźniów politycznych w Białorusi odbyła się 25 czerwca pod pomnikiem ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku. W akcji wzięło udział około dwudziestu osób,

Na dzisiaj przypada 15. rocznica śmierci Jarosława Markiewicza – naszego krajana, niepokornego twórcy, który całym swoim życiem dowodził, że można pozostawać sobą, nie ulegając systemowi.

Jarosław Markiewicz urodził się 12 czerwca 1942 roku w Wysokim Litewskim (obecnie miejscowość ta nazywa się Wysokie i leży w rejonie kamienieckim w obwodzie brzeskim na Białorusi). Jego ojcem byłsztuka Stefansztuka Markiewicz, przedwojenny policjant, a matką – córka osadnika wojskowego Zofia, z domu Woźniak.

W 1945 roku trzyletni Jarek wraz z mamą repatriował się z leżącego w granicach ZSRR Wysokiego do Polski. Wyjechali na Kujawy, gdzie chłopak ukończył podstawówkę, po której uczył się w Technikum Leśnym w Rzepinie (Ziemia Lubuska), Liceum Ogólnokształcącym w Lubrańcu (Kujawsko-Pomorskie). Następnie podjął studia na wydziale filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, które przerwał, aby studiować historię sztuki.

Niezależny, poszukujący, niepokorny

Już jako student Jarosław Markiewicz dał się poznać jako umysł niezależny, poszukujący i niepokorny.

W 1969 roku założył Teatr Robotniczy – eksperymentalną scenę działającą przy ul. Terespolskiej w Warszawie, która łączyła elementy teatru alternatywnego, poezji i filozofii.

W latach 70. był redaktorem działu poetyckiego w miesięczniku Nowy Wyraz, a od 1972 roku – zastępcą redaktora naczelnego tego czasopisma. Z pracy został zwolniony, gdy cenzura zaczęła odrzucać zbyt wiele proponowanych przez niego tekstów. W stanie wojennym współtworzył konspiracyjne Wydawnictwo Przedświt, jedno z najważniejszych niezależnych wydawnictw podziemnych w PRL.

Niemieszczący się w konwencji

W 1983 roku powołał do życia Kościół Naturalnej Obecności – nieformalną wspólnotę duchową, łączącą elementy buddyzmu zen, mistyki chrześcijańskiej i filozofii Wschodu. Był zafascynowany duchowością, ale unikał dogmatyzmu – jego podejście do religii było głęboko osobiste, kontemplacyjne i poetyckie.

Jako poeta był związany z nurtem Nowej Fali, choć – jak zauważył Karol Maliszewski (literaturoznawca, doktor habilitowany, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego – red.) – „zupełnie się nie mieścił w konwencji, którą utrwaliły podręczniki”. Jego wiersze, pełne metafizyki, erotyki i surrealizmu, ukazywały się m.in. . w tomach „Papierowy bęben”, „Podtrzymując radosne pozory trwania pochodu”, „W ciałach kobiet wschodzi słońce” czy „Chaos wita w tobie łotra i świętego”. Pisał również dramaty, m.in. . „Palec Boży” (1972).

Jako malarz tworzył obrazy abstrakcyjne, często monochromatyczne, przeznaczone do medytacji. Jego pracownia mieściła się przy ul. Oboźnej w Warszawie, w mieszkaniu, które wcześniej zajmowali m.in. . Leopold Tyrmand i Jan Kot. Był to dom otwarty – miejsce spotkań artystów, poetów, działaczy opozycji i… – jak podejrzewał sam gospodarz – również agentów SB.

Zmarł niepokorny Kresowiak Jarosław Markiewicz 25 czerwca 2010 roku w Warszawie. Pozostawił po sobie nie tylko bogaty dorobek artystyczny, ale też legendę człowieka, który żył „poza systemem” – bez telewizora, bez radia, bez gazet – za to z nieustannym głodem duchowego i artystycznego poznania.

Oprac. Emilia Kuklewska, fot.: Wikipedia.org

Na dzisiaj przypada 15. rocznica śmierci Jarosława Markiewicza - naszego krajana, niepokornego twórcy, który całym swoim życiem dowodził, że można pozostawać sobą, nie ulegając systemowi. Jarosław Markiewicz urodził się 12 czerwca 1942 roku w Wysokim Litewskim (obecnie miejscowość ta nazywa się Wysokie i leży w rejonie

Dziś, 25 czerwca 2025 roku, o godzinie 8:31 czasu polskiego z Przylądka Canaveral wystartowała rakieta Falcon 9 z kapsułą Dragon, rozpoczynając misję Axiom-4 (IGNIS). Na jej pokładzie znajduje się dr Sławosz Uznański-Wiśniewski, który jako drugi Polak w historii wyruszył w przestrzeń kosmiczną!

Uznański-Wiśniewski, urodził się 12 kwietnia 1984 roku w Łodzi. Jest doświadczonym inżynierem i naukowcem, związanym między innymi  z  Europejską Organizacją Badań Jądrowych (CERN) i Europejską Agencją Kosmiczną. W ramach misji IGNIS przeprowadzi 13 eksperymentów naukowych zaprojektowanych przez polskie firmy oraz 30 pokazów edukacyjnych i popularnonaukowych. Będzie również nawiązywał łączność z polskimi krótkofalowcami.

Astronauci mają dotrzeć do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) około godz. 13:00 czasu polskiego w czwartek, 26 czerwca.

W skład załogi misji Axiom-4 oprócz Polaka wchodzą: Peggy Whitson (USA, dowódczyni), Shubhanshu Shukla (Indie, pilot) oraz Tibor Kapu (Węgry, specjalista). Ich pobyt na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej potrwa około 14 dni.

Załoga misji Axiom-4, fot.: spidersweb.pl

Wylot na Międzynarodową Stację Kosmiczną był wielokrotnie przekładany. Niedawno pojawiła się nawet informacja o odwołaniu misji na ISS na czas nieokreślony. Powodem były silne wiatry w korytarzu wznoszenia.

Sławosz Uznański-Wiśniewski jest drugim Polakiem, po Mirosławie Hermaszewskim, który wziął udział w misji kosmicznej i pierwszym, który przez dwa tygodnie będzie pracował na  Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Misja IGNIS, realizowana wspólnie z  Europejską Agencją Kosmiczną (European Space Agency – ESA) i partnerami z sektora prywatnego, to pierwszy tak duży projekt badawczy prowadzony przez Polaków w kosmosie. Zespół składający się z setek inżynierów i naukowców pracował nad eksperymentami z zakresu medycyny, biologii, AI i technologii kosmicznych. Uznański-Wiśniewski ma spędzić w kosmosie 14 dni. Podczas pobytu na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej astronauci wykonają około 60 eksperymentów naukowych.

Polak zabrał ze sobą na orbitę m.in. polskie flagi, w tym naszywkę ze skafandra Mirosława Hermaszewskiego, pamiątki po Marii Skłodowskiej-Curie, mapę z dzieła Mikołaja Kopernika „De revolutionibus orbium coelestium” („O obrotach sfer niebieskich”), bryłkę soli z Wieliczki i kawałek polskiego bursztynu. Na orbitę poleciał też manuskrypt mazurka Fryderyka Chopina, trzy wiersze Wisławy Szymborskiej, krajka z regionalnego stroju ziemi łódzkiej z Muzeum Etnograficznego w Warszawie, polskie litery (ą, ć, ę, ł itd.) wydrukowane w 3D oraz emblematy i plakat misji.

Prezydent Andrzej Duda, premier Donald Tusk oraz wielu przedstawicieli świata nauki i polityki złożyło gratulacje astronautce i wyraziło dumę z jego osiągnięcia.

Głowa Państwa zareagowała na historyczny lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Międzynarodową Stację Kosmiczną, publikując emocjonalny wpis na platformie X:

„Wielki dzień dla światowej nauki. Wielki dzień dla Polski! Z dumą i wzruszeniem obserwujemy, jak Pan Sławosz Uznański-Wiśniewski wyrusza na Międzynarodową Stację Kosmiczną. To wydarzenie ma nie tylko znaczenie technologiczne, lecz także głęboki wymiar symboliczny. Niech ten lot stanie się inspiracją dla młodych Polaków – tych, którzy odważnie marzą o rzeczach pozornie niemożliwych. Dziś Rzeczpospolita znów staje się częścią wielkiej historii. Szczęśliwej misji, Panie Sławoszu! Cała Polska patrzy w niebo razem z Panem. Gratulujemy i trzymamy kciuki za powodzenie całej misji. Lećcie z Panem Bogiem!”

Znadniemna.pl na podstawie PAP/X.com, na zdjęciu: kolaż ze startu załogi kosmicznej, źródło: TVP.INFO

Dziś, 25 czerwca 2025 roku, o godzinie 8:31 czasu polskiego z Przylądka Canaveral wystartowała rakieta Falcon 9 z kapsułą Dragon, rozpoczynając misję Axiom-4 (IGNIS). Na jej pokładzie znajduje się dr Sławosz Uznański-Wiśniewski, który jako drugi Polak w historii wyruszył w przestrzeń kosmiczną! Uznański-Wiśniewski, urodził się 12

Specjalistyczny kanał Telegram „Wizowy kret” sporządził „ludowy” ranking wszystkich placówek dyplomatycznych, w których można uzyskać wizy Schengen w Mińsku. Według opublikowanej informacji, w białoruskiej stolicy pozostaje około tuzina takich możliwości, ale pod względem szybkości i wyniku są one bardzo zróżnicowane.

Najbardziej stabilną i przejrzystą opcją jest Hiszpania: wolne terminy w systemie rejestracji wizowej pojawiają się tutaj kilka razy w miesiącu, a interesanci mogą zarejestrować się samodzielnie bez pomocy pośredników.

Interesant może liczyć na otrzymanie wizy ważnej przez 1-3 miesiące, czasem nawet rocznej bądź kilkurocznej. Odmów w hiszpańskiej ambasadzie jest niewiele. Kłopotliwe w tej opcji jest długie oczekiwanie na wynik -procedura może trwać do 45 dni od momentu otrzymania dokumentów, plus 6-7 dni na dostawę.

Na złożenie wniosku wizowego łatwo jest zarejestrować się w konsulacie greckim, ale grecka wiza Schengen jest wydawana tylko na konkretną podróż. Alternatywą jest odmowa w wystawieniu wizy, a trzecia opcja jest prawie niemożliwa. Należy zatem stwierdzić, że ryzyko jest tutaj bardzo wysokie.

Francja otwiera wizy tylko na zaproszenie (oficjalne bądź nieoficjalne). Podróże turystyczne z Białorusi do tego kraju należą obecnie do przeszłości. Dlatego szanse na otrzymanie francuskiej wizy są raczej niskie.

Co się tyczy Włoch, w okresie letnim liczba dostępnych terminów w systemie rejestracji wizowej zwykle wzrasta, ale ogromna jest także liczba wnioskodawców. Na dodatek wkrótce oczekiwana jest zmiana lokalizacji włoskiego centrum wizowego.

Rejestracja na wizę niemiecką odbywa się tylko za pośrednictwem poczty, a czas oczekiwania wynosi rok lub dłużej, przy czym wynik raczej nie spełnia już oczekiwań. Wygląda więc na to, że Niemcy mają już dość „wizowych turystów” i sztucznie ograniczają liczbę podróżujących do swojego kraju.

Z Węgrami sytuacja wygląda tak, że terminy w systemie rejestracji wizowej niby są, ale nikt ich nie widzi poza biurami podróży. Jedyną opcją pozostaje więc wykupiona wycieczka lub zaproszenie. Co więcej, trzeba faktycznie dotrzeć do kraju, w przeciwnym razie wiza okaże się nieważna.

Co się tyczy Bułgarii, według autorów rankingu powstaje wrażenie, że Bułgarom nie odpowiada przynależność do strefy Schengen. Wizy bułgarskie są wydawane z trudem i bardzo łatwo są odwoływane…

Pozostałe opcje są jeszcze gorsze:

W Rumunii, kolejka na złożenie wniosku wynosi 5 miesięcy.

Z Polską sytuacja nie wygląda lepiej.

W przypadku Słowacji, czy Portugalii, rejestracja wniosku wizowego jest możliwa tylko raz w miesiącu o 9:00 rano za pośrednictwem poczty elektronicznej. Robi to proces rejestracji de facto nierealnym do zrealizowania.

Wniosek z powyższego rankingu jest taki, że najbardziej realistyczną opcją dla Białorusinów, pragnących otrzymać wizę i spędzić tego lata wakacje w Europie – jest Hiszpania.

Znadniemna.pl za Telegram „Wizowy kret”, fot.: Schutterstock

Specjalistyczny kanał Telegram „Wizowy kret” sporządził „ludowy” ranking wszystkich placówek dyplomatycznych, w których można uzyskać wizy Schengen w Mińsku. Według opublikowanej informacji, w białoruskiej stolicy pozostaje około tuzina takich możliwości, ale pod względem szybkości i wyniku są one bardzo zróżnicowane. Najbardziej stabilną i przejrzystą opcją jest

Na dzisiaj przypada 162. rocznica męczeńskiej śmierci jednego z bohaterów Powstania Styczniowego na ziemi lidzkiej – śp. księdza Adama Falkowskiego. Był on postacią wyjątkową w historii XIX-wiecznego duchowieństwa polskiego – łączył bowiem głębokie powołanie kapłańskie z bezkompromisową postawą patriotyczną.

Ks. Adam Falkowski urodził się około 1830 roku, choć dokładna data i miejsce jego narodzin nie są znane. Służył jako proboszcz w miejscowości Iszczołna, leżącej obecnie w rejonie szczuczyńskim, obwodu grodzieńskiego na Białorusi.

Posługa księdza Falkowskiego przypadła na czas burzliwych przemian – narodowych zrywów i brutalnych represji po powstaniu listopadowym.

Wygłoszenie Manifestu Rządu Narodowego

W roku 1863, gdy w Królestwie Polskim wybuchło Powstanie Styczniowe, ksiądz Falkowski otwarcie opowiedział się po stronie powstańców. W jednym ze swoich kazań odczytał z ambony Manifest Rządu Narodowego, nawołujący do zjednoczenia wszystkich warstw społecznych wokół idei zrzucenia jarzma rosyjskiego caryzmu i odzyskania niepodległości przez Polskę. Wystąpienie to miało ogromną wagę – w czasach, gdy Kościół często znajdował się w trudnym położeniu między lojalnością wobec państwa zaborczego a solidarnością z uciskanym narodem. Ks. Falkowski stanął zdecydowanie po stronie wolności.

Męczeńska śmierć i zacieranie śladów egzekucji

Wkrótce po tym wydarzeniu ksiądz został aresztowany przez władze rosyjskie. W ramach odwetu i przestrogi dla innych duchownych katolickich, 24 czerwca 1863 roku, w Lidzie na księdzu wykonano wyrok śmierci przez rozstrzelanie. Egzekucji dokonano publicznie, a ciało duchownego wrzucono do dołu, by zatrzeć ślad męczeństwa, oblano wapnem i nie pozwolono na pochówek zgodny z obrzędami.

Świadectwo męczeńskiej śmierci przekazywane z ust do ust

Miejscowa ludność pomimo wszystko przez lata pielęgnowała pamięć o swoim proboszczu – zachowała opowieść o jego śmierci, a miejsce pochówku oznaczono symbolicznym krzyżem.

W dwudziestoleciu międzywojennym lidzki dziekan ks. Hipolit Bojaruniec pozostawił następujące, przekazywane przez miejscową ludność z ust do ust, świadectwo męczeńskiej śmierci proboszcza z Iszczołny:

„W 1919 r. jeszcze ludzie żyli, co pamiętali to krwawe wydarzenie i oni mi opowiadali, że o godz. 6 rano śp. ks. Adam Falkowski szedł na miejsce stracenia skupiony i odmawiał modlitwy z brewiarza. Przyprowadzono Go z więzienia lidzkiego na miejsce, gdzie był wykopany dół i przygotowano wapno w dużej beczce. Przeczytany Mu został dekret śmierci, po czym przywiązano Go do słupa i zawiązano oczy. Następnie salwa z karabinów kozackich. Ksiądz obwisł jako już martwy, potem Go odwiązano i ciało wrzucone zostało bez trumny do dołu i zalane wapnem. Mogiła została zakopana, szwadron kozaków na koniach zatarł wszelki ślad mogiły. Lud nasz polski ściśle obserwował stojąc w różnych punktach, przecięciem linii określił miejsce mogiły, a po usunięciu się siepaczy mogiłę obłożył kamieniami. Policja kilkakrotnie usuwała kamienie, lecz lud nasz dobry zawsze to miejsce oznaczał czworoboczną linią kamieni. Z czasem te kamienie zagłębiły się i mogiła już nie była widoczna na zewnątrz”.

Bohater i męczennik w pamięci pokoleń

Współcześnie historia ks. Adama Falkowskiego bywa przywoływana jako przykład heroizmu duchowieństwa i moralnej odwagi w czasach niewoli narodowej. Jego postawa łączyła wartości religijne z głębokim zaangażowaniem społecznym.

Ksiądz Adam Falkowski stanowił wzór kapłana, który nie bał się sprzeciwić niesprawiedliwości, nawet jeśli postawa taka wymagała najwyższej ofiary.

Pamięć o księdzu, zamordowanym przez rosyjskich oprawców przetrwała czasy komunizmu. W latach 90. – już w niepodległej Białorusi – społeczność Lidy ufundowała na grobie kapłana  nowy krzyż. Upamiętnienie znalazło się na terenie miejskiego Parku Kultury i Odpoczynku.

Po dojściu do władzy na Białorusi Aleksandra Łukaszenki, którego reżim czerpie z dziedzictwa ZSRR oraz Imperium Rosyjskiego i zniekształca znaczenie Powstania Styczniowego, krzyż z mogiły księdza usunięto.

Dopiero w 2010 roku w sprawie upamiętnienia na grobie księdza Falkowskiego udało się osiągnąć kompromis i w 2011 roku członkowie Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej odsłonili kamień pamiątkowy z inskrypcjami w języku polskim i białoruskim oraz herbem Polski, Litwy i Rusi z okresu powstania styczniowego – zawierającym wizerunki Orła Białego, Pogoni oraz Michała Archanioła na trójdzielnej tarczy.

Spadkobiercy oprawców nie dają za wygraną

W styczniu ubiegłego roku tak zwani „nieznani sprawcy” zatarli na pomniku księdza Falkowskiego herb powstańców styczniowych.

Kamień ks. Adama Falkowskiego przed i po ingerencji „nieznanych sprawców”

Rzecz w tym, że Pogoń z powstańczego herbu jest symbolem używanym na Białorusi od czasów Wielkiego Księstwa Litewskiego, a obecnie zwalczanym przez reżim Łukaszenki jako znak opozycji. Nie wykluczone jest, że właśnie symbol Pogoni sprowokował do działania „nieznanych sprawców”, którzy, walcząc z opozycyjnym symbolem, zbezcześcili przy okazji grób bohatera Powstania Styczniowego.

Oprac. Walery Kowalewski

Na dzisiaj przypada 162. rocznica męczeńskiej śmierci jednego z bohaterów Powstania Styczniowego na ziemi lidzkiej – śp. księdza Adama Falkowskiego. Był on postacią wyjątkową w historii XIX-wiecznego duchowieństwa polskiego – łączył bowiem głębokie powołanie kapłańskie z bezkompromisową postawą patriotyczną. Ks. Adam Falkowski urodził się około 1830

W Warszawie, 23 czerwca 1992 roku, podczas wizyty w Polsce Przewodniczącego Rady Najwyższej Republiki Białoruś Stanisława Szuszkiewicza został podpisany Traktat między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Białoruś o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Ze strony Polski sygnatariuszem traktatu był Prezydent RP Lech Wałęsa.

Rzeczpospolita Polska była jednym z pierwszych państw, które uznały ogłoszoną w grudniu 1991 roku przez Białoruś niepodległość. Stosunki dyplomatyczne między Polską a Białorusią zostały nawiązane 2 marca 1992 roku.

Podpisy Prezydenta Lecha Wałęsy i Przewodniczącego Rady Najwyższej Stanisława Szuszkiewicza pod egzemplarzem Traktatu w wersji językowej białoruskiej (w zasobie Departamentu Prawno-Traktatowego MSZ)

Podpisany wkrótce po tym Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy był wyrazem woli obu państw budowy bliskich relacji i intensyfikacji współpracy. W traktacie obie strony potwierdziły nienaruszalność granic oraz przywiązanie do praw człowieka. Zobowiązały się do kształtowania dwustronnych relacji w duchu wzajemnego szacunku, do umacniania środków budowy zaufania i bezpieczeństwa, a także do respektowania międzynarodowych zasad, w tym ochrony praw mniejszości narodowych.

Mniejszościom narodowym zagwarantowano m.in. swobodę zachowania, rozwijania i wyrażania swojej tożsamości, brak dyskryminacji, prawo do zakładania organizacji i stowarzyszeń, dostęp do informacji i edukacji w języku narodowym.

W dniach 18-19 listopada 1992 roku premier Hanna Suchocka udała się z wizytą do Mińska. Przeprowadziła tam rozmowy z premierem Wiaczesławem Kiebiczem, w trakcie których wyraziła zaniepokojenie zbliżeniem rosyjsko-białoruskim, popartym podpisaniem w lipcu tego roku około dwudziestu porozumień gospodarczych i w dziedzinie polityki wojskowej. Premier Kiebicz, odpowiadając na zaniepokojenie strony polskiej, oświadczył, że jego rząd utrzymuje politykę równowagi między sąsiadami Bialorusi, i zapewnił, że analogiczne porozumienia zostaną podpisane z Polską. Premier Suchocka spotkała się również z przedstawicielami Polonii, w tym z działaczami Związku Polaków na Białorusi (liczył on wówczas około 17 tys. członków. Rezultatem wizyty było podpisanie umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, o współpracy technicznej i technologicznej oraz deklaracji o współpracy kulturalnej i naukowej.

W tym czasie pojawiły się sprawy budzące niepokój obu krajów. Strona białoruska podniosła problem przybyłych z Polski księży katolickich. Oskarżała ich o prowadzenie działalności politycznej, brak lojalności wobec Białorusi oraz o to, że kierownictwo Kościoła katolickiego podejmowało wiele decyzji bez uwzględnienia racji kierownictwa Cerkwi prawosławnej. Strona polska zarzucała natomiast władzom białoruskim stwarzanie utrudnień w rozwoju szkolnictwa polskiego oraz w posługiwaniu się językiem polskim, zapobieganie manifestowaniu polskości w Kościele katolickim oraz propagowanie jego białoruskości.

Wydawało się, że powyższe problemy zostaną rozwiązane w niedługim czasie. Nadzieję taką dawała przedstawiona w czterech punktach w połowie grudnia 1992 roku strategia działania rządu premiera Kiebicza. Wśród zadań priorytetowych znalazła się m.in. gwarancja rozwoju kultur i jeżyków mniejszości narodowych oraz umocnienie demokracji, przestrzeganie praw człowieka i zasad tolerancji.

W kwietniu 1993 roku udał się z wizytą do Mińska minister Janusz Onyszkiewicz. Jej rezultatem było podpisanie porozumienia o dwustronnych kontaktach w dziedzinie wojskowości. W czerwcu 1993 roku wizytę na Białorusi złożył Lech Wałęsa.

Traktat stanowił obiecujący krok w kierunku partnerskich i przyjaznych relacji między Polską a Białorusią, która wówczas weszła na kurs demokratyzacji życia politycznego i suwerenności państwowej. Jednak słabość polityczna i gospodarcza popchnęła Białoruś w kierunku autorytaryzmu i uzależnienia gospodarczo-politycznego od Rosji.

Opr. Adolf Gorzkowski

Znadniemna.pl/ Na zdjęciu: Podpisanie w Belwederze przez Prezydenta RP Lecha Wałęsę (po prawej) i Przewodniczącego Rady Najwyższej Republiki Białoruś Stanisława Szuszkiewicza Traktatu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Białoruś o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. W głębi charge d’affaires RP na Białorusi Elżbieta Smułkowa, Warszawa 23 VI 1992/PAP/Janusz Mazur

 

W Warszawie, 23 czerwca 1992 roku, podczas wizyty w Polsce Przewodniczącego Rady Najwyższej Republiki Białoruś Stanisława Szuszkiewicza został podpisany Traktat między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Białoruś o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Ze strony Polski sygnatariuszem traktatu był Prezydent RP Lech Wałęsa. Rzeczpospolita Polska była

20 czerwca w Grodnie podczas otwarcia Ogólnokrajowych Dni Młodzieży Katolickiej biskup diecezji grodzieńskiej Włodzimierz Hulaj, który niedawno świętował swój Jubileusz – 50-lecia urodzin, niespodziewanie usiadł przy perkusji i zagrał koncert. Nagrania pojawiły się w relacjach na jego profilach w mediach społecznościowych.

Biskup Hulaj nie bez powodu sprawił taką niespodziankę – mimo wysokiego statusu w hierarchii kościelnej, nie zapomniał o zamiłowaniu do muzyki i nie zatracił właściwej człowiekowi duchowej prostoty.

Przypomnijmy, że to właśnie Włodzimierz Hulaj, jeszcze jako kleryk seminarium duchownego,  w latach 90. minionego stulecia stworzył zespół „AVE”. Kapela  wykonywała  popularne piosenki religijne, również utwory napisane przez solistów zespołu, Swoją twórczość muzycy dedykowali licznemu powołaniu do kapłaństwa i zakonu. W miarę pokonywania kolejnych etapów kościelnej kariery, przyszły biskup nie porzucał fascynacji muzyką – będąc proboszczem parafii w Lidzie podczas świąt kościelnych grał na perkusji dla miejscowych dzieci i młodzieży.

W niedzielę, 22 czerwca w Grodnie zakończyły się Ogólnokrajowe Dni Młodzieży Katolickiej, które w weekend odbywały się w miejscowej parafii Najświętszego Odkupiciela. Zakończyła je msza święta, której przewodniczył biskup grodzieński i symboliczne „przejście przez bramę nadziei”.

Na początku nabożeństwa biskup Hulaj powiedział: „Dziękujemy Bogu za nowe znajomości, za każdą modlitwę, każdą chwilę wspólnej radości i wzajemnego wsparcia, które towarzyszyły nam w tych dniach. Za dar jedności, za otwarte serca, które szukały Boga, zabiegając o Jego obecność w naszym życiu. Za każdego uczestnika, każdy uśmiech, rozmowę, katechezę, adorację, które doprowadziły do ​​odkrycia prawdy o nas i o Bogu”.

Hierarcha dodał, że modli się podczas tej liturgii za uczestników spotkania, aby „nieśli w sercach nadzieję, która pochodzi od Chrystusa”, żeby „trwali w wierze, miłości, braterstwie, pokoju” i „byli otwarci na Boże przewodnictwo”.

Z uwagi na to, że na Białorusi na 22 czerwca przypada Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (sowiecka nazwa etapu II wojny światowej, w którym ZSRR brał udział, jako ofiara napaści hitlerowskich Niemiec- red.), biskup wezwał do modlitwy „za wszystkich, którzy oddali swoje życie za wolność, pokój i sprawiedliwość”, a także  modlił się „o pokój na świecie, pojednanie narodów i zakończenie wszystkich wojen i konfliktów”.

Znadniemna.pl za Katolik.life/Grodnensis.by

20 czerwca w Grodnie podczas otwarcia Ogólnokrajowych Dni Młodzieży Katolickiej biskup diecezji grodzieńskiej Włodzimierz Hulaj, który niedawno świętował swój Jubileusz – 50-lecia urodzin, niespodziewanie usiadł przy perkusji i zagrał koncert. Nagrania pojawiły się w relacjach na jego profilach w mediach społecznościowych. Biskup Hulaj nie bez powodu

Jednym z 14 więźniów politycznych, zwolnionych 21 czerwca z białoruskich więzień za pomocą Keitha Kellogga, specjalnego wysłannika prezydenta USA, jest obywatel Polski Jerzy Żywolewski. Mężczyzna odsiadywał wyrok 4 lat kolonii karnej za „szpiegostwo”.

Jerzy Żywolewski jest obywatelem polskim, którego skazano na Białorusi na cztery lata kolonii za rzekomą „działalność agenturalną”. Został uznany przez obrońców praw człowieka za więźnia politycznego, stając się pierwszym polskim obywatelem, któremu nadano taki status na Białorusi.

Jerzy pochodzi z podlaskiej wsi, leżącej niedaleko granicy z Białorusią. W tym kraju spędził połowę życia. Tutaj poślubił Białorusinkę, zbudował dom nad brzegiem Niemna i prowadził wraz z żoną sklep w Grodnie. Rodzina wychowała syna, a sam Jerzy często podróżował do Polski, odwiedzając matkę i pomagając jej w gospodarstwie.

Jerzy Żywolewski przed aresztowaniem, fot.: facebook.com

Przyjaciele rodziny Żywolewskich opisywali Jerzego dziennikarzom, jako spokojnego, pracowitego człowieka, który nie interesował się polityką i nie dawał żadnych powodów, aby być oskarżonym o szpiegostwo.

Mężczyzna kochał Grodno, dobrze znał miasto i z entuzjazmem pokazywał je gościom. Kiedyś miał małą firmę i mieszkanie w Polsce, ale ostatecznie przeniósł się na Białoruś, gdzie żył uczciwie i spokojnie. Według przyjaciół Jerzy był szczęśliwy, że mieszka na Białorusi, wśród życzliwych ludzi, których mentalność jest mu bliska.

Żywolewski został zatrzymany wiosną 2022 roku na ulicy. Jego bliscy przez długi czas nie wiedzieli co z nim się stało. Rozprawa sądowa nad nim odbywała się przy drzwiach zamkniętych, a wyrok na Polaka wydał sędzia Anatolij Zajac — znany z innych wyroków ogłaszanych w sprawach politycznych.

Wyrok czterech pozbawienia wolności wydano na Jerzego 22 marca 2023 roku. Jak pisaliśmy, propaganda państwowa przedstawiała go, jako szpiega mającego pseudonim „Posejdon”, którego rzekomo zawerbowały polskie służby specjalne.

Jerzy Żywolewski odbywał karę w kolonii karnej „Wićba-3” w białoruskim Witebsku. Termin jego odsiadki miał skończyć się 16 sierpnia 2025 roku.

Znadniemna.pl za Nasha Niva, fot.: nashaniva.com

Jednym z 14 więźniów politycznych, zwolnionych 21 czerwca z białoruskich więzień za pomocą Keitha Kellogga, specjalnego wysłannika prezydenta USA, jest obywatel Polski Jerzy Żywolewski. Mężczyzna odsiadywał wyrok 4 lat kolonii karnej za „szpiegostwo”. Jerzy Żywolewski jest obywatelem polskim, którego skazano na Białorusi na cztery lata kolonii

Przejdź do treści