HomeStandard Blog Whole Post (Page 6)

165 lat temu urodził się Wilhelm Krajewski współzałożyciel Huty Szkła „Niemen” w Brzozówce koło Lidy.

Wilhelm Krajewski urodził się 9 kwietnia 1860 roku. Pochodził z zubożałej polskiej szlachty. Nie posiadał majątku ani rodzinnego ani nabytego. Podobnie jak wielu Polaków w ostatnim trzydziestoleciu XIX wieku przybył do Rosji w celach zarobkowych. Szlachcic, choć ubogi, musiał jednak posiadać wyksztalcenie. W latach 70. i 80. XIX wieku pracował bowiem jako inżynier-technolog w hucie szkła znanego rosyjskiego przemysłowca Siergieja Malcowa w miejscowości Diaćkowo, w guberni orłowskiej. Tutaj zaprzyjaźnił się z pochodzącym z Bohemii artystą sztuki szklarskiej Juliuszem Stolle.

Przyjaciele, zdobywszy wystarczające doświadczenie w branży produkcji szkła, postanowili otworzyć własny biznes. Najtańsze na rynku zasoby produkcyjne znajdowały się na zachodnich terenach Imperium Rosyjskiego, czyli na ziemiach zabranych Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wspólnicy dotarli w okolice Lidy w guberni wileńskiej. Tutaj poznali miejscowego ziemianina i przemysłowca Zenona Łęskiego, który w Ustroniu koło Nowogródka prowadził od 1883 roku hutę szkła butelkowego. Krajewski i Stolle w 1891 roku wydzierżawili przedsiębiorstwo, zwane w przyszłości „Starą Hutą” i założyli spółkę Wilhelm Krajewski i Juliusz Stolle

Trzy lata później wspólnicy postanowili rozszerzyć moce produkcyjne. W 1894 roku zbudowali we wsi Brzozówka koło Lidy tzw. „Nową Hutę”. W skład której, cztery lata później, włączyli wykupione od konkurencji – spółki Bonner, Karpiński i Trubowicz – miejscowe przedsiębiorstwo produkcji wyrobów ze szkła.

Krajewski i Stolle zamówili dla swojej huty niemiecki sprzęt, przebudowali piec, zainstalowali nową prasę do produkcji szkła i uruchomili szlifierkę. Do produkcji przedsiębiorcy wykorzystali nawet parową lokomobilę, która uchodziła wówczas za przodujące osiągnięcie myśli technicznej. Wokół huty w Brzozówce zaczęło powstawać miasteczko, zamieszkiwane przez robotników, zatrudnionych przy produkcji szkła.

Tragiczne wydarzenie spotkało spółkę Wilhelm Krajewski i Julius Stolle w 1905 roku. W Niemnie podczas kąpieli utonął pierwszy ze wspólników.

Juliusz Stolle, przez chwilę prowadził interesy wspólnie z wdową tragicznie zmarłego wspólnika – Kazimierą Krajewską, która wkrótce przekazała Juliuszowi wszystkie udziały w brzozówskich zakładach na poczet posagu trzech swoich córek – Janiny, Stanisławy i Marianny, które zostały żonami synów Juliusza – Bronisława, Feliksa i Edmunda Stolle. W ten sposób należące do zmarłego Wilhelma Krajewskiego udziały pozostały w obrocie spółki, która stała się spółką rodzinną i zmieniła nazwę na Juliusz Stolle i synowie.

Załoga huty w Brzozówce w 1910 r., fot.: Archiwum rodzinne Danuty Stolle-Grosfeld/polacy1920.instytutlukasiewicza.pl

Zakłady produkcji szkła cięgle się rozwijały. Zatrudnieni w nich zostali najlepsi specjaliści z Czech, Niemiec, Belgii i Polski. Około 50 procent produkcji zakładów, które produkowały pod marką „Niemen”, trafiało na eksport.

W 1911 roku asortyment wyrobów marki „Niemen” oferował klientom 1828 rodzajów towarów – od luksusowych kompletów obiadowych i wazonów po codzienne wyposażenie gospodarstwa domowego, a także lampy gazowe i nawet klamki do drzwi.

Właściciele Huty Szkła „Niemen” dbali nie tylko o zbyt i jakość produkcji. Oczkiem w głowie Juliusza Stolle i jego synów byli także pracownicy zakładów i ich rodziny. W okresie międzywojennym w rozbudowującym się przy hucie miasteczku Brzozówka wybudowano przedszkole, szkołę, ośrodek położniczo-opiekuńczy i specjalistyczny ośrodek edukacyjny z branży szklarskiej, w którym wykładali najlepsi rodzinni i zagraniczni mistrzowie, zatrudnieni na co dzień w Hucie Szkła „Niemen”.

fot.: Archiwum rodzinne Danuty Stolle-Grosfeld /polacy1920.instytutlukasiewicza.pl

 

Ukształtowana przy Hucie Szkła „Niemen” kadra wykwalifikowanych menadżerów, rzemieślników i robotników sprawiła, iż fabryka rozwijała się przez cały okres międzywojenny i przetrwała światowy kryzys początku lat 30. Zniszczone w latach II wojny światowej, przedsiębiorstwo zostało wskrzeszone w 1944 roku przez mieszkańców Brzozówki, pamiętających czasy zarządzania przedsiębiorstwem przez Juliusza Stolle i jego synów Edwarda oraz Feliksa, którzy zginęli za Polskę. Edward Stolle zginął śmiercią żołnierza w 1920 roku podczas wojny polsko-bolszewickiej, a Feliks i Bronisław stali się ofiarami oprawców z NKWD po okupacji przez Sowietów wschodniej Polski we wrześniu 1939 roku.

Oprac. Walery Kowalewski, Portret Wilhelma Krajewskiego z 1905 r.  fot.: Neman.by

165 lat temu urodził się Wilhelm Krajewski współzałożyciel Huty Szkła „Niemen” w Brzozówce koło Lidy. Wilhelm Krajewski urodził się 9 kwietnia 1860 roku. Pochodził z zubożałej polskiej szlachty. Nie posiadał majątku ani rodzinnego ani nabytego. Podobnie jak wielu Polaków w ostatnim trzydziestoleciu XIX wieku przybył do

Sejm uchwalił bez poprawek ustawę uszczelniającą wydawanie wiz studenckich. Przepisy wprowadzają m.in. limit przyjęć cudzoziemców na studia na danej uczelni w roku akademickim. Będzie też prowadzony wykaz studentów i doktorantów zagranicznych.

Ustawa reformuje system wydawania wizy krajowej dla studentów oraz system wydawania zezwolenia na pobyt czasowy w celu kształcenia się na studiach. Zgodnie z regulacją, każdy cudzoziemiec – obywatel państwa trzeciego, który chce rozpocząć studia w Polsce – będzie musiał podczas rekrutacji przedstawić dokument poświadczający znajomość języka, w którym odbywa się kształcenie, co najmniej na poziomie B2.

Rektor uczelni lub kierownik jednostki prowadzącej studia będzie musiał niezwłocznie zawiadomić pisemnie konsula, który wydał cudzoziemcowi wizę krajową w celu odbycia studiów, o niepodjęciu studiów przez tego cudzoziemca.

Zostanie wprowadzony limit cudzoziemców kształcących się na studiach na danej uczelni. Liczba cudzoziemców kształcących się na studiach w danym roku akademickim w danej uczelni nie może być większa niż 50 proc. ogólnej liczby studentów tej uczelni. Uczelnia, w której liczba cudzoziemców jest większa niż 50 proc. ogólnej liczby studentów w tej uczelni, nie będzie mogła prowadzić przyjęć cudzoziemców na studia do czasu, gdy liczba ta zmaleje do 50 proc. ogólnej liczby studentów.

Stworzony zostanie wykaz cudzoziemców przyjętych na studia i do szkół doktorskich. Ma on obejmować: imiona i nazwisko, numer PESEL, a w przypadku jego braku – numer dokumentu potwierdzającego tożsamość oraz nazwę państwa, które go wydało, obywatelstwo, nazwę państwa urodzenia, informacje o przyjęciu na studia lub do szkoły doktorskiej (tj. datę wpisania na listę studentów lub listę doktorantów, datę złożenia ślubowania oraz datę skreślenia z listy studentów lub listy doktorantów), informacje o posiadaniu Karty Polaka (tj. datę ważności oraz numer), rok urodzenia oraz płeć.

Ustawa przyznaje ministrowi spraw zagranicznych i konsulom uprawnienia, analogiczne m.in. do szefa Urzędu ds. Cudzoziemców i wojewodów, do pozyskania informacji niezbędnych do przeprowadzenia postępowania w sprawie wydania, cofnięcia lub unieważnienia wizy.

Nowe przepisy ograniczają też dostęp do możliwości ubiegania się o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy i pracę. Chodzi o posiadaczy wiz i dokumentów pobytowych wydanych przez inne państwo członkowskie albo polskich wiz wydanych np. w celu tranzytu, udziału w imprezach kulturalnych i sportowych, studiów itp.

Wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys tłumaczyła w czwartek w Sejmie, że polski system wizowy wymaga uporządkowania, a obcokrajowcy, którzy chcą studiować w Polsce, muszą mieć zdany egzamin maturalny oraz wykazać znajomość języka wykładowego. „Nie może być tak jak do tej pory, że znajomość języka wykładowego na studia nie była w żaden sposób weryfikowana” – zauważyła.

Przyznała, że dotychczas resort SZ nie gromadził danych dotyczących osób, które otrzymały wizy studenckie, a finalnie nie podjęły edukacji wyższej. „Do tej pory to była +wolna amerykanka+ i szkoły wyższe miały dużą swobodę w ramach swojej autonomii kształtowania swoich polityk” – stwierdziła.

Mościcka-Dendys podkreśliła, że przepisy nakażą szkołom wyższym weryfikację studentów m.in. poprzez rozmowy kwalifikacyjne. „Tworzymy też po raz pierwszy limity przyjęcia studentów, czyli nie więcej niż 50 proc. studentów cudzoziemskich na uczelniach, bo mieliśmy uczelnie wyższe, na których 97 proc. studentów stanowili obcokrajowcy, co nie wydaje się poprawną praktyką” – dodała.

Ustawa zostanie teraz skierowana do Senatu. Ma wejść w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Część przepisów zacznie obowiązywać w terminie późniejszym, aby umożliwić właściwym podmiotom przygotowanie się do wprowadzenia zmian.

 Znadniemna.pl za Naukawpolsce.pl  zdjęcie ilustracyjne, fot.: Shutterstock

Sejm uchwalił bez poprawek ustawę uszczelniającą wydawanie wiz studenckich. Przepisy wprowadzają m.in. limit przyjęć cudzoziemców na studia na danej uczelni w roku akademickim. Będzie też prowadzony wykaz studentów i doktorantów zagranicznych. Ustawa reformuje system wydawania wizy krajowej dla studentów oraz system wydawania zezwolenia na pobyt czasowy

Skazany na 11 lat pozbawienia wolności pod zarzutem „zdrady stanu”, ksiądz Henryk Okołotowicz przekazał z więzienia wiadomość do parafian. Jak informuje portal katolik.life, list został dostarczony wiernym w przededniu 65. urodzin księdza, które duchowny obchodzi dzisiaj, 8 kwietnia, czekając w areszcie KGB w Mińsku na skierowanie do kolonii karnej.

Z wiadomości, którą zdołał przekazać ksiądz, dowiadujemy się, o co go oskarżono w procesie, który odbywał się za zamkniętymi drzwiami i na temat którego opinii publicznej nie podawano żadnej oficjalnej informacji.

Ksiądz Henryk poinformował, że podczas procesu sądowego oskarżono go o „szpiegostwo na rzecz Polski i Watykanu”. Te absurdalne, brzmiące jak w czasach stalinowskich oskarżenia, duchowny nazwał „rażącą prowokacją”. Podkreślił, że nigdy nie był szpiegiem, tylko sługą Boga i tak naprawdę w sądzie, przed którym stanął, sądzono nie jego samego, lecz cały Kościół Katolicki na Białorusi.

Nawiązując do słów pierwszego białoruskiego kardynała Kazimierza Świątka, łagiernika i świadka wiary, który w latach 40. minionego stulecia również był więziony w mińskim areszcie KGB (wówczas NKWD), ksiądz Okołotowicz zauważył, że „prześladuje się księży, aby zamknąć im usta i żeby Kościół Katolicki nie mówił prawdy”.

Według więzionego księdza, w jego sprawie „nie ma ani słowa prawdy, ani jednego faktu, który wskazywałby na szpiegostwo, a całe oskarżenie przeciwko niemu opiera się na kłamstwach, groźbach i szantażu”. Duchowny podkreśla również, że spośród kilkudziesięciu przesłuchanych w jego sprawie świadków — w tym urzędników i wojskowych — żaden nie złożył obciążających go zeznań.

„Jeśli nie ma żadnych faktów, a mimo to ktoś jest sądzony pod sfabrykowanym pretekstem, to jest to proces polityczny” – ocenia ksiądz.

W swoim liście do parafian proboszcz z Wołożyna wspomina także o błędnym tłumaczeniu jednego z tekstów, figurujących w materiałach sprawy — przypuszczalnie chodzi o list napisany w języku polskim. Ksiądz wspomina też o ekspertach z Ministerstwa Obrony, z zeznań których można wnioskować, że księdzu można próbowano zarzucić rzekome przekazywanie informacji o charakterze wojskowym.

W Wołożynie rzeczywiście stacjonuje radiotechniczna jednostka wojskowa. Mieści się w samym centrum miasta – w dawnym pałacu obok kościoła św. Józefa, w którym pełnił posługę skazany za rzekome szpiegostwo proboszcz.

Sam on uważa, że jednym z powodów prześladowania go jest odebranie skonfiskowanych w trakcie rewizji darowizn na poczet tak zwanych „wyrządzonych szkód” i domaganie się wypłacenia jeszcze większej kwoty.

Przypomnijmy, że ogólna kwota nałożonych na księdza Okołotowicza kar pieniężnych wynosi równowartość około 1 miliona euro.

Portal Katolik.life, opisujący treść listu, przekazanego parafianom w Wołożynie przez ich więzionego w Mińsku proboszcza, informuje także o tym, że podczas śledztwa ksiądz był namawiany do udziału w prowokacji przeciwko niektórym hierarchom katolickim, ale odmówił.

Duchowny podkreśla, że jest dumny, iż dane mu jest cierpieć za Kościół Katolicki, za wiarę, za samego Boga. W modlitwach bezwinnie skazany ksiądz prosi Stwórcę , aby dał mu siły pozostania godnym uczniem Chrystusa do samego końca.

Wszystkich, kto dopuszcza się nieprawości kapłan traktuje tak, jakby byli poganami: nie przeklina, nie życzy im zła, ale powierza ich Bożej sprawiedliwości.

Duchowny katolicki przez cały okres pobytu w areszcie śledczym i po wyroku nie ma możliwości odprawiania Mszy Świętej. Nie został nawet wpuszczono do zorganizowanej w areszcie śledczym sali modlitw. Powiedziano mu, że „nie jest dla niego” i w ogóle została zamknięta.

Dzisiejszy solenizant, obchodzący w areszcie swoje 65-lecie cierpi na liczne schorzenia: ma chorobę serca, nadciśnienie, cukrzycę i inne poważne problemy zdrowotne. Nie otrzymuje przy tym niezbędnej opieki medycznej.

Zgodnie z wyrokiem wkrótce powinien zostać wysłany do kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

Znadniemna.pl za Katolik.life, fot.: Katolik.life

Skazany na 11 lat pozbawienia wolności pod zarzutem „zdrady stanu”, ksiądz Henryk Okołotowicz przekazał z więzienia wiadomość do parafian. Jak informuje portal katolik.life, list został dostarczony wiernym w przededniu 65. urodzin księdza, które duchowny obchodzi dzisiaj, 8 kwietnia, czekając w areszcie KGB w Mińsku na

Sejm Litwy zatwierdził przedłużenie krajowych sankcji wobec obywateli Rosji i Białorusi oraz zaostrzenie ich stosowania, szczególnie w przypadku powrotu osób posiadających pozwolenie na pobyt w kraju.

Za przedłużeniem zagłosowało 110 posłów, w tym przedstawiciele frakcji „Świt nad Niemnem” oraz „Litewski Związek Zielonych i Chłopów. Pojawiły się jednak głosy sprzeciwu, w tym od posła z Ruchu Liberałów Simonasa Gentvilasa, który głosował przeciwko.

Projekt zakłada, że obywatele Rosji i Białorusi nie będą mogli uzyskać nowych pozwoleń na pobyt, jeśli nie posiadają ważnej wizy. Dodatkowo, obecne pozwolenia mają zostać cofnięte, jeśli obywatele tych krajów dwukrotnie w ciągu trzech miesięcy odwiedzą Rosję lub Białoruś.

Sejm odrzucił propozycję parlamentarzysty Igno Vėgėlės, który sugerował wyłączenie z sankcji produktów rolnych, uznając, że nie ma podstaw prawnych do takiej zmiany.

Przedłużenie sankcji ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa narodowego, ograniczenie wpływów Rosji i Białorusi oraz dalsze wsparcie Ukrainy. Nowe przepisy obejmują również zakaz importu niektórych towarów z tych krajów, w tym produktów rolnych i pasz, oraz zakaz nabywania nieruchomości przez obywateli Rosji i Białorusi na Litwie.

Obecne przepisy obowiązują do 2025 roku, a rząd zaproponował ich przedłużenie do 2026 roku.

Znadniemna.pl/zw.lt/BNS/Fot.: DELFI/Domantas Pipas

Sejm Litwy zatwierdził przedłużenie krajowych sankcji wobec obywateli Rosji i Białorusi oraz zaostrzenie ich stosowania, szczególnie w przypadku powrotu osób posiadających pozwolenie na pobyt w kraju. Za przedłużeniem zagłosowało 110 posłów, w tym przedstawiciele frakcji „Świt nad Niemnem” oraz „Litewski Związek Zielonych i Chłopów. Pojawiły się

Już po raz jedenasty nauczyciele polonijni oraz eksperci z całego świata spotkają się w Wilnie, by wspólnie celebrować święto polskiej edukacji, kultury i nauki. XI Światowy Zjazd Nauczycieli Polonijnych odbędzie się w dniach 23–25 maja 2025 roku, stając się ponownie prestiżową platformą wymiany myśli, doświadczeń i inspiracji pedagogicznych.

Wydarzenie, które na stałe wpisało się w kalendarz ważnych inicjatyw edukacyjnych na świecie, jest organizowane m. in. przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” oraz Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli SWP. Trwają zapisy dla chętnych, którzy pragną stać się częścią tej wyjątkowej inicjatywy.

– Cieszę się, że już po raz 11. możemy zaprosić na Światowy Zjazd Nauczycieli Polonijnych. Tym razem do Wilna. Zjazd to wyjątkowa inicjatywa. To nie tylko spotkanie pedagogów, specjalistów i ekspertów z całego świata, ale przede wszystkim przestrzeń do budowania mostów między pokoleniami i społecznościami polonijnymi – powiedział Dariusz Piotr Bonisławski, prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. – Wydarzenie jest doskonałą okazją do wymiany doświadczeń i najlepszych praktyk, a także wzmacniania naszej kultury, promowania polskiego języka oraz tradycji. To również możliwość wsparcia nauczycieli i pasjonatów literatury w ich nieocenionej misji kształcenia, edukowania kolejnych pokoleń Polaków, w szczególności tych mieszkających poza granicami naszego kraju – dodał prezes.

Edukacja z misją i pasją

Światowy Zjazd Nauczycieli Polonijnych to znacznie więcej niż tylko konferencja – to prawdziwe „święto polonijnego nauczycielstwa” – Siłaczek i doktorów Judymów, które łączy pedagogów rozproszonych po wszystkich kontynentach. Każda edycja Zjazdu pokazuje, jak wielką rolę odgrywa edukacja w zachowaniu języka, tożsamości i dziedzictwa kulturowego wśród Polaków za granicą.

Tegoroczne wydarzenie wpisuje się w projekt „Polacy światu: Nobliści”, którego celem jest promocja osiągnięć polskich laureatów Nagrody Nobla. Ich dorobek – zarówno w dziedzinie literatury, jak i nauki – stanowi inspirację dla nauczycieli i uczniów, przypominając, że polskość i światowość mogą iść w parze.

Warsztaty, wykłady i spotkania z wybitnymi gośćmi

Program Zjazdu zapowiada się niezwykle bogato. Uczestnicy wezmą udział w warsztatach dydaktycznych, wizytach studyjnych w litewskich instytucjach edukacyjnych i kulturalnych, a także w „inspirujących wykładach” poświęconych nowoczesnym metodom nauczania, roli kultury w edukacji oraz wyzwaniom pracy nauczyciela poza granicami kraju. Wśród gości specjalnych znajdą się prof. Michał Rusinek, prof. Łukasz Tischner, dr Łukasz Wróbel, a także wybitni artyści, w tym m.in. Anna Dymna. Wydarzenie uświetni koncert znakomitych polskich artystów na Zamku na Półwyspie w Trokach oraz spotkanie plenerowe w kompleksie pałacowym w Glinciszkach.

Edukacja jako akt wiary w człowieka

W czasach globalnych przemian, migracji i wyzwań tożsamościowych, rola nauczyciela polonijnego staje się nie tylko misją dydaktyczną, ale również działaniem na rzecz zachowania wspólnoty, języka i ducha narodowego. XI Światowy Zjazd w Wilnie przypomina, że edukacja to nie tylko przekaz wiedzy, ale akt zaufania do przyszłości, inwestycja w wartości i więzi, które przenoszą się przez granice i pokolenia. Jak powiedział kiedyś ks. prof. Tischner: „Człowiek nie może żyć bez nadziei, że jego życie ma sens”. Polscy nauczyciele na całym świecie, każdego dnia, swoim wysiłkiem i sercem, nadają temu sensowi konkretne imię: „język, kultura, pamięć”.

Uroczysta inauguracja z udziałem wyjątkowych gości

XI Światowy Zjazd Nauczycieli Polonijnych zostanie uroczyście zainaugurowany w piątek, 23 maja 2025 roku w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Swój udział w wydarzeniu zapowiedzieli: Marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska, Przewodniczący Litewskiego Sejmu Saulius Skvernelis, Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik, a także Marszałek Województwa Małopolskiego Łukasz Smółka.

Trwa rejestracja uczestników

Zapisy na XI Światowy Zjazd Nauczycieli Polonijnych wciąż trwają. Warto się pospieszyć, bo liczba miejsc jest ograniczona. Aby zgłosić swój udział należy zarejestrować się na stronie internetowej www.odnswp.pl

Kontakt dla mediów
Anna Ostrowska, dyrektor ds. promocji i organizacji wydarzeń
Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli SWP
mail: [email protected]

Znadniemna.pl/odnswp.pl

Już po raz jedenasty nauczyciele polonijni oraz eksperci z całego świata spotkają się w Wilnie, by wspólnie celebrować święto polskiej edukacji, kultury i nauki. XI Światowy Zjazd Nauczycieli Polonijnych odbędzie się w dniach 23–25 maja 2025 roku, stając się ponownie prestiżową platformą wymiany myśli, doświadczeń

W niedzielę Papież Franciszek przybył na plac Świętego Piotra na zakończenie mszy dla chorych i pracowników służby zdrowia. Wierni powitali go gromkimi brawami. 23 marca Ojciec Święty opuścił klinikę Gemelli, gdzie przebywał przez ponad 30 dni w związku z obustronnym zapaleniem płuc.

Papież Franciszek pokazał się na placu Świętego Piotra po raz pierwszy od początku jego długiego pobytu w szpitalu. Watykan nie zapowiedział obecności papieża, dlatego jego pojawienie się było całkowitym zaskoczeniem dla tysięcy wiernych. Zebrani powitali papieża gromkimi brawami.

Mimo widocznych problemów zdrowotnych, Franciszek pojawił się publicznie na wózku inwalidzim. Miał założoną kaniulę nosową do podawania tlenu, ale mimo to przemówił krótko:

Dobrej niedzieli dla wszystkich, bardzo dziękuję – powiedział do zgromadzonych w Watykanie.

Przed pozdrowieniem pielgrzymów i wiernych na placu, Ojciec Święty przystąpił do sakramentu pokuty i pojednania w Bazylice św. Piotra, pomodlił się i przeszedł przez Drzwi Święte.

Przypomnijmy, że Franciszek nie pojawiał się publicznie od 23 marca. Wtedy na krótko przemówił do wiernych, opuszczając Poliklinikę Gemelli, gdzie spędził na leczeniu ponad pięć tygodni.

Biuro Prasowe Watykanu poinformowało, że aktualnie stan papieża Franciszka uległ niewielkiej poprawie. Chodzi o oddychanie, możliwości motoryczne oraz używanie głosu. Niewielką poprawę potwierdziły przeprowadzone w ostatnich dniach badania krwi. Doszło także do niewielkiej redukcji nadtlenienia. W ciągu dnia tlen podawany jest standardowo, a w nocy w razie potrzeby stosowana jest terapia wysokoprzepływowa – podał Vatican News.

Znadniemna.pl/Vatican News/Fot.:PIZZOLI/AFP/East News

 

W niedzielę Papież Franciszek przybył na plac Świętego Piotra na zakończenie mszy dla chorych i pracowników służby zdrowia. Wierni powitali go gromkimi brawami. 23 marca Ojciec Święty opuścił klinikę Gemelli, gdzie przebywał przez ponad 30 dni w związku z obustronnym zapaleniem płuc. Papież Franciszek pokazał się

Młodzież polskiego pochodzenia, która chciałaby studiować w Polsce może się już zgłaszać do 8. edycji programu stypendialnego im. gen. Władysława Andersa, organizowanego przez Narodową Agencję Wymiany Akademickiej (NAWA). W puli blisko 32 mln zł. Nabór potrwa do 22 maja lub 9 lipca – w zależności od stopnia studiów.

Realizowany od 2018 roku program im. gen. Władysława Andersa (Anders NAWA) umożliwia młodzieży polskiego pochodzenia odbycie w Polsce pełnego cyklu kształcenia akademickiego na poziomie studiów stacjonarnych I stopnia, II stopnia lub jednolitych studiów magisterskich. Studia mogą być poprzedzone rocznym kursem przygotowawczym (również w ramach stypendium).

W ramach poprzednich edycji na studia do Polski przyjechało ponad 4700 młodych osób polskiego pochodzenia z różnych części świata – od Kolumbii przez Hiszpanię po Kirgistan.

Program oferuje comiesięczne stypendium na studia stacjonarne w języku polskim, realizowane w uczelniach nadzorowanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które zawarły z NAWA umowę o współpracy. Ponadto w uczelniach publicznych stypendium oferuje zwolnienie z opłat za kształcenie.

Jak poinformowała NAWA, od naborów w 2025 r. osoby posiadające tzw. podwójne obywatelstwo także mogą ubiegać się o stypendium na studia stacjonarne II stopnia (po realizacji w Polsce studiów I stopnia), jak również o stypendium na kontynuowanie wcześniej podjętych w Polsce studiów.

Nabór wniosków na stypendia na studia I stopnia i jednolite studia magisterskie trwa do 9 lipca, a na studia II stopnia – do 22 maja br.

Na realizację tegorocznych naborów NAWA zaplanowała blisko 32 mln zł, spośród których blisko 28 mln zł – na realizację stypendiów w ramach naboru na studia I stopnia i studia jednolite magisterskie.

Studia są możliwe na wszystkich kierunkach kształcenia z wyjątkiem lingwistyki stosowanej oraz kierunków filologicznych (filologii obcych); wyłączenie nie dotyczy filologii polskiej i filologii polskiej jako obcej.

Ponadto w ramach programu na studia I stopnia i studia jednolite magisterskie można wnioskować o stypendium Ministra Zdrowia na kształcenie w uczelniach medycznych oraz stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na kształcenie w uczelniach artystycznych.

Średnio w ciągu roku z programem Anders NAWA kształci się ok. 2300 osób. W sumie największą liczbę stanowią obywatele Białorusi, Ukrainy, Litwy, Kazachstanu oraz Czech. Od 2021 roku, dzięki rozszerzeniu grupy uprawnionych wnioskodawców o osoby posiadające polskie obywatelstwo oraz obywatelstwo innego kraju, sukcesywnie zwiększa się udział obywateli państw Europy Zachodniej oraz obu Ameryk.

Stypendyści najczęściej studiują na takich uczelniach jak: Politechnika Warszawska, Politechnika Wrocławska, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Uniwersytet Łódzki, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej oraz Uniwersytet Warszawski.

Do najbardziej popularnych kierunków studiów należą: analiza danych – big data, architektura, chemia, dziennikarstwo, e-biznes, ekonomia, finanse i rachunkowość, informatyka, logistyka, prawo, psychologia, stosunki międzynarodowe i zarządzanie.

Szczegółowe informacje znajdują się na stronie NAWA. 

Znadniemna.pl za Naukawpolsce.pl/nawa.gov.pl

Młodzież polskiego pochodzenia, która chciałaby studiować w Polsce może się już zgłaszać do 8. edycji programu stypendialnego im. gen. Władysława Andersa, organizowanego przez Narodową Agencję Wymiany Akademickiej (NAWA). W puli blisko 32 mln zł. Nabór potrwa do 22 maja lub 9 lipca - w zależności

Dzisiaj mija 16. rocznica śmierci profesora Andrzeja Stelmachowskiego.

„Bardzo bym pragnął, byśmy mogli przyczynić się do budowy Polski w pełni niepodległej, a jednocześnie przyjaznej wszystkim sąsiadom, zasobnej, ale i realizującej zasady sprawiedliwości społecznej, […] byśmy, budując nowy, lepszy system państwowy, umieli łączyć troskę o wielkie sprawy publiczne z troską o każdego z naszych współbraci i obywateli” – mówił profesor Andrzej Stelmachowski w 1989 obejmując funkcję Marszałka Senatu w niepodległej Polsce.

Te słowa oddają idee, którym był wierny przez całe swoje życie, jako prawnik – sędzia, naukowiec – autor ponad 160. publikacji książkowych, rozpraw i artykułów, minister edukacji i współtwórca Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, któremu poświęcił ostatnie lata życia.

Był zwolennikiem pomocy państwa dla repatriacji Polaków z obszaru dawnego ZSRS. W trakcie sprawowania swojej funkcji odwiedził największe skupiska Polaków rozsiane na kilku kontynentach. Wspierał uchwalenie ustawy o Karcie Polaka, która weszła w życie w roku 2008. Od lutego 2007 r. był doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. Polonii.

W krótkim artykule trudno wymienić wszystkie pola aktywności Profesora. Z pewnością przekonania i życiowe, moralne wybory determinowały doświadczenia wyniesione już z najmłodszych lat.

Andrzej Stanisław Ksawery Stelmachowski pochodził z rodziny wywodzącej się z Kujaw. Jego ojciec Bronisław Stelmachowski walczył w Powstaniu Wielkopolskim. Po wojnie był profesorem Uniwersytetu Adama Mickiewicza oraz prezesem Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. We wrześniu 1939 roku wraz z innymi urzędnikami wyjechał na wschód. Andrzej Stelmachowski po raz ostatni widział ojca w połowie września 1939 roku. Bronisław został aresztowany przez sowietów. Jego nazwisko znajduje się prawdopodobnie wśród ofiar, figurujących na wciąż nie odnalezionej, białoruskiej części Listy Katyńskiej.

Andrzej Stelmachowski po ukończeniu 18 roku życia, w kwietniu 1943 r., złożył przysięgę żołnierza Armii Krajowej. Przyjął pseudonim „Jaźwiec”. Ukończył podziemną podchorążówkę. We wspomnieniach opowiadał, że żałował, iż nie dane mu było wziąć udziału w bezpośredniej walce. Już podczas wojny rozpoczął studia prawnicze na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Ukończył studia już po wojnie w 1947 r. na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Równolegle zdał egzamin sędziowski.

Był wykładowcą na Uniwersytecie Wrocławskim, na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, Akademii Teologii Katolickiej. W 1973 r. wstąpił do Klubu Inteligencji Katolickiej. W 1976 r. wraz z innymi członkami tego środowiska skrytykował przygotowywane zmiany w konstytucji PRL. Zaangażował się też we wsparcie dla represjonowanych robotników biorących udział w strajkach w czerwcu 1976 r. Pomimo ograniczonego zaufania episkopatu do Klubów Inteligencji Katolickiej od 1975 r. był członkiem Rady Prymasowskiej Budowy Kościołów.

Podczas strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r. został delegatem KIK, którego zadaniem było przekazanie poparcia tego środowiska dla strajkujących robotników. Po przekroczeniu bram stoczni został doradcą Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Następnie pełnił funkcję eksperta Ośrodka Prac Społeczno-Zawodowych przy Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Jako ekspert prawa rolnego został również doradcą NSZZ Rolników Indywidualnych „S”. Pełnił także funkcję doradcy działającej w podziemiu Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność”. Był zwolennikiem twardego oporu przeciw władzom. Był też członkiem krajowej Papieskiej Rady „Iustitia et Pax”.

W latach 1982–1985 prof. Andrzej Stelmachowski przewodniczył Komitetowi Organizacyjnemu Kościelnej Fundacji na rzecz Rolnictwa. Odegrał ważną rolę w przygotowaniach okrągłego stołu, prowadził m.in. w sierpniu 1988 r. poufne rozmowy z sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR Józefem Czyrkiem w sprawie spotkania przedstawicieli władzy komunistycznej z opozycją. Pomysł nawiązania rozmów pośredniczących narodził się w środowisku warszawskiego KIK-u. Poza Stelmachowskim ich uczestnikami mieli być Andrzej Wielowieyski i Bronisław Geremek. 24 sierpnia profesor pojawił się w Stoczni i ustalił z Wałęsą warunki dalszych rozmów. 26 sierpnia władze zdecydowały o przystąpieniu do dalszych negocjacji. W grudniu 1988 r. został członkiem Komitetu Obywatelskiego przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Lechu Wałęsie, w którym pełnił funkcję przewodniczącego komisji wsi i rolnictwa. W czasie okrągłego stołu był członkiem zespołu ds. gospodarki i polityki społecznej oraz współprzewodniczącym podzespołu ds. rolnictwa.

W wyborach czerwcowych w 1989 r. Stelmachowski uzyskał mandat senatora. Był także członkiem Prezydium Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. Co ciekawe, Służba Bezpieczeństwa prowadziła „rozpracowanie” Stelmachowskiego jeszcze w sierpniu 1989 r. 4 lipca 1989 r. Andrzej Stelmachowski został wybrany na pierwszego marszałka Senatu PRL (od 29 grudnia 1989 r. Senatu RP). Podczas dwuletniej kadencji angażował się w kwestie reform samorządu, zmian w rolnictwie, reform w wymiarze sprawiedliwości oraz rozliczenia systemu komunistycznego.

W latach 1991–1992 sprawował urząd ministra edukacji narodowej w rządzie premiera Jana Olszewskiego. W trakcie ośmiomiesięcznej pracy na tym stanowisku zaproponował pierwszą po 1989 r. reformę systemu edukacji. W okresie jego misji w MEN wprowadzono nauczanie religii w szkołach. Profesor rozpoczął również proces wspierania polskich szkół na Litwie.

Od roku 1990 do 2008 był prezesem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” zajmującego się sprawami Polonii. Do końca życia pełnił funkcję jego honorowego prezesa. Był zwolennikiem pomocy państwa dla repatriacji Polaków z obszaru dawnego ZSRS. W trakcie sprawowania swojej funkcji odwiedził największe skupiska Polaków rozsiane na kilku kontynentach. Wspierał uchwalenie ustawy o Karcie Polaka, która weszła w życie w roku 2008. Od lutego 2007 r. doradzał prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu w sprawach Polonii. Dzieło Profesora jest kontynuowane i rozwijane przez stworzone przez niego Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” do dzisiaj.

Andrzej Stelmachowski zmarł 6 kwietnia 2009 r. w Warszawie. Następnego dnia prezydent Lech Kaczyński podjął decyzję o odznaczeniu Profesora Orderem Orła Białego. Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim.

W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział m.in. Prezydent RP Lech Kaczyński oraz Marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz.

 Znadniemna.pl za Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, fot.: SWP

Dzisiaj mija 16. rocznica śmierci profesora Andrzeja Stelmachowskiego. „Bardzo bym pragnął, byśmy mogli przyczynić się do budowy Polski w pełni niepodległej, a jednocześnie przyjaznej wszystkim sąsiadom, zasobnej, ale i realizującej zasady sprawiedliwości społecznej, […] byśmy, budując nowy, lepszy system państwowy, umieli łączyć troskę o wielkie sprawy

Ojciec Święty kontynuuje terapię farmakologiczną, regularnie poddaje się zabiegom fizjoterapeutycznym, co przynosi dobre efekty – poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Nowe badania krwi przeprowadzone w ostatnich dniach wykazały niewielką poprawę. Kontynuowane są również terapie: farmakologiczne, ruchowe i oddechowe.

Nastąpiła również niewielka redukcja natlenienia. W ciągu dnia tlen podawany jest standardowo, natomiast w nocy w razie potrzeby stosowana jest terapia wysokoprzepływowa.

Kontynuowana jest aktywność zawodowa. Dziś Papież za pośrednictwem transmisji wideo śledził wielkopostne kazanie o. Pasoliniego w Auli Pawła VI, a w środę Mszę św. pod przewodnictwem kard. Parolina z okazji 20. rocznicy śmierci św. Jana Pawła II. Nie było żadnych specjalnych wizyt.

Jest jeszcze zbyt wcześnie by mówić o planach związanych z obrzędami Wielkiego Tygodnia. Na wtorek, 8 kwietnia planowany jest kolejny briefing prasowy w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej.

Rozważanie podczas modlitwy Anioł Pański w niedzielę może zostać przekazane w inny sposób niż dotychczas. Jutro pojawią się aktualne informacje na ten temat.

 Znadniemna.pl za Vaticannews.va, na zdjęciu: Dom Świętej Marty, papieska rezydencja, w której Franciszek przechodzi rekonwalescencję, fot.: Vaticannews.va

Ojciec Święty kontynuuje terapię farmakologiczną, regularnie poddaje się zabiegom fizjoterapeutycznym, co przynosi dobre efekty – poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. Nowe badania krwi przeprowadzone w ostatnich dniach wykazały niewielką poprawę. Kontynuowane są również terapie: farmakologiczne, ruchowe i oddechowe. Nastąpiła również niewielka redukcja natlenienia. W ciągu dnia tlen

468 lat temu urodził się Lew Sapieha – mąż stanu i wojskowy, Kanclerz wielki i Hetman Wielkiego Księstwa Litewskiego, dyplomata, myśliciel. Jeden z głównych twórców trzeciego Statutu Wielkiego Księstwa Litewskiego (1588) – wybitnego pomnika myśli prawnej i politycznej, w istocie pierwszej konstytucji w Europie.

Lew Sapieha urodził się 4 kwietnia 1557 roku w majątku Ostrowno, dzisiaj w rejonie bieszenkowickim obwodu witebskiego. Lew Sapieha był synem podstarościego orszańskiego. Chłopak we wczesnym dzieciństwie został oddany na dwór Mikołaja Radziwiłła „Czarnego” w Nieświeżu, gdzie w wieku 7 lat podjął naukę w prywatnej szkole. Tutaj otrzymał gruntowną wiedzę z zakresu filozofii, literatury i teologii od wybitnych nauczycieli krajów europejskich nauczył się języka polskiego, niemieckiego, łaciny i greki. Po śmierci „Czarnego”, młody człowiek trafił na dwór jego brata Mikołaja Radziwiłła „Rudego”, zagorzałego kalwinisty. Wyznawca protestantyzmu w 1570 roku postanowił wysłać najmłodszych przedstawicieli rodu na protestancki uniwersytet w Lipsku. Radziwiłłowskiej młodzieży towarzyszył podczas nauki w Lipsku Lew Sapieha. Do ojczyzny wykształcony młodzian powrócił trzy lata później, w 1573 roku.

Kariera polityczna

Lew Sapieha rozpoczynał służbę od najniższych szczebli hierarchii państwowej. Po powrocie w rodzinne strony pracował jako pisarz w lokalnej kancelarii grodzkiej – skromne początki kariery były później wyśmiewane przez jej przeciwników. Nieco później został podstarościm orszańskim. Przełom w jego karierze politycznej przypadł na lata panowania Stefana Batorego. W 1579 roku Sapieha, dzięki wstawiennictwu Radziwiłłów, został przyjęty do kancelarii królewskiej. Władca zachwycony jego talentami nominował młodego Lwa Sapiehę na urząd pisarza litewskiego. Sapiehy nie satysfakcjonowały jednak wyłącznie funkcje urzędnicze i dworskie. Jeszcze w 1582 roku został wybrany na marszałka izby poselskiej.

Pomimo zawarcia rozejmu z Moskwą między oboma krajami trwały spory terytorialne. W 1584 roku Sapieha obiecał uregulować problem. W tym celu udał się do Moskwy, gdzie dowiedział się o niedawnej śmierci cara Iwana Groźnego.

Po uświadomieniu tego faktu Sapieha odniósł wrażenie zupełnego nieprzygotowania Moskwy do wojny. Namawiał króla do ataku. Na dworze rozważano tymczasem pomysł wysłania poselstwa, które zaproponowałoby bojarom detronizację Fiodora i unię personalną poprzez koronację Batorego na cara. Mimo nieufności bojarów Lew Sapieha nawiązał kontakty z rosyjską opozycją, która mogłaby dopomóc Rzeczypospolitej w obaleniu Fiodora. Niechęć polskich elit politycznych do podjęcia ryzyka wojny na wschodzie doprowadziła jedynie do potwierdzenia rozejmu i wymiany jeńców. Stefan Batory i jego najbliższe otoczenie nigdy nie zrezygnował z ambitnych planów podporządkowania całego państwa moskiewskiego.

Uchwalenie trzeciego Statutu WKL

W 1587 roku zmarł Stefan Batory. W Rzeczypospolitej rozpoczęło się bezkrólewie i Lew Sapieha zaczął wykazywać się dużą aktywnością w działalności politycznej.

Na tron Rzeczypospolitej ubiegało się wówczas troje kandydatów: Szwedzki Królewicz Zygmunt Waza, austriacki arcyksiążę Maksymilian oraz władca Moskiewski król Fiodor Iwanowicz, którego na początku poparł Lew Sapieha.

Kandydaturę Fiodora Iwanowicza Lew Sapieha, zręcznie wykorzystał do uchwalenia w 1588 roku trzeciego Statutu Wielkiego Księstwa Litewskiego (WKL). Dokument ten zawierał klauzule, które ustanawiały niemal całkowitą niezależność Litwy od Polski, co naturalnie nie odpowiadało polskim magnatom.

Lew Sapieha obiecał więc iż zrezygnuje z poparcia Fiodora Iwanowicza, jeśli polska szlachta, na sejmie, uchwali Statut. Strach szlachty przed moskiewskim carem okazał się silniejszy i trzeci Statutu WKL został zatwierdzony.

Aby zaczął obowiązywać trzeba było jeszcze uzyskać podpis króla Rzeczypospolitej. Lew Sapieha umiejętnie sobie poradził także z tym zadaniem, stając się współtwórcą dokumentu, będącego de facto pierwszą Konstytucją w ówczesnej Europie i w świecie.

Wybitny mąż stanu

Dalsza kariera wpływowego urzędnika rozwijała się dynamicznie. Mianowany jeszcze za Stefana Batorego podkanclerzem WKL, przez Zygmunta Wazę został mianowany kanclerzem wielkim Wielkiego Księstwa Litewskiego (od 1589 do 1623 roku.).

Od 1621 roku wielki kanclerz pełnił także funkcję wojewody wileńskiego, a w 1625 roku został hetmanem wielkim WKL.

Lew Sapieha był jedną z najbogatszych i najbardziej wpływowych osób w Wielkim Księstwie Litewskim. Niemal do końca życia pozostał aktywny politycznie, także na polach bitew w Inflantach.

Będąc wybitnym mężem stanu Sapieha nie zapominał o zapewnieniu pomyślnej przyszłości swojej rodzinie. Większość jego krewnych zajmowała się działalnością polityczną. Sam wspierał ich swoimi wpływami oraz aranżowaniem korzystnych mariaży.

Służąc przez całe życie ojczyźnie i osiągając najwyższe stanowiska wśród przedstawicieli swojego rodu, Lew Sapieha zmarł w Wilnie 7 lipca 1633 roku. Został pochowany w wileńskim kościele św. Michała Archanioła.

Oprac. Emilia Kuklewska, ilustracja: portret Lwa Sapiehy, pędzla nieznanego autora, źródło: Wikipedia 

468 lat temu urodził się Lew Sapieha - mąż stanu i wojskowy, Kanclerz wielki i Hetman Wielkiego Księstwa Litewskiego, dyplomata, myśliciel. Jeden z głównych twórców trzeciego Statutu Wielkiego Księstwa Litewskiego (1588) – wybitnego pomnika myśli prawnej i politycznej, w istocie pierwszej konstytucji w Europie. Lew Sapieha

Przejdź do treści