HomeStandard Blog Whole Post (Page 6)

Święto Narodowe Trzeciego Maja obchodzimy w rocznicę uchwalenia przez Sejm Wielki wiekopomnego aktu prawnego – Konstytucji 3 Maja. 234 lata temu w Zamku Królewskim w Warszawie przyjęto pierwszą konstytucję w nowożytnej Europie i drugą na świecie.

W 11 artykułach opisano ustrój prawny Rzeczypospolitej, zasady funkcjonowania społeczeństwa i państwa oparte na koncepcji demokratyzacji stosunków społecznych. Uregulowano organizację władz państwowych oraz prawa i obowiązki obywateli. Wprowadzono ustrój monarchii konstytucyjnej z silną władzą przedstawicielską. Zastosowano trójpodział władzy na prawodawczą, wykonawczą i sądowniczą.

W pierwszej polskiej ustawie zasadniczej przyjęto również nowatorskie rozwiązania w zakresie parlamentaryzmu. Władzę ustawodawczą sprawował sejm, złożony z dwóch oddzielnych izb. Posłów uznano za reprezentantów całego narodu, bez związania instrukcjami sejmikowymi. Zniesiono również zasadę liberum veto.

Konstytucja 3 Maja była kompromisem królewsko-szlacheckim pomiędzy programem monarchiczno-konstytucyjnym Stanisława Augusta a republikańskim Ignacego Potockiego, Stanisława Małachowskiego i Hugona Kołłątaja. Stanowiła wyraz głębokiego patriotyzmu jej twórców, była dziełem tworzącym późniejszą tożsamość suwerennego narodu dążącego do zachowania niezależności państwowej.

(…) chcąc korzystać z pory, w jakiej się Europa znajduje, i z tej dogorywającej chwili, która nas samym sobie wróciła, wolni od hańbiących obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie, nad szczęśliwość osobistą egzystencyją polityczną, niepodległość zewnętrzną i wolność wewnętrzną narodu, którego los w ręce nasze jest powierzony, chcąc oraz na błogosławieństwo, na wdzięczność współczesnych i przyszłych pokoleń zasłużyć, mimo przeszkód, które w nas namiętności sprawować mogą, dla dobra powszechnego, dla ugruntowania wolności, dla ocalenia ojczyzny naszej i jej granic, z największą stałością ducha niniejszą konstytucję uchwalamy i tę całkowicie za świętą, za niewzruszoną deklarujemy (…) – czytamy w preambule do Ustawy Rządowej z 1791 r.

 Znadniemna.pl za Sejm.gov.pl, fot.: Sejm.gov.pl

Święto Narodowe Trzeciego Maja obchodzimy w rocznicę uchwalenia przez Sejm Wielki wiekopomnego aktu prawnego – Konstytucji 3 Maja. 234 lata temu w Zamku Królewskim w Warszawie przyjęto pierwszą konstytucję w nowożytnej Europie i drugą na świecie. W 11 artykułach opisano ustrój prawny Rzeczypospolitej, zasady funkcjonowania społeczeństwa

W piątek, 2 maja, w Belwederze odbyły się uroczystości z okazji Dnia Flagi RP oraz Dnia Polonii i Polaków za Granicą, na których obecni byli redaktorzy portalu Znadniemna.pl i gazety „Głos znad Niemna na uchodźstwie”.

W wydarzeniu uczestniczyli także przedstawiciele najwyższych rangą władz państwowych na czele z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Andrzejem Dudą, któremu towarzyszyła Małżonka Agata Kornhauser-Duda.

Podczas wydarzenia Prezydent RP wręczył odznaczenia państwowe działaczom polonijnym, Akty Nadania Obywatelstwa Polskiego oraz flagi państwowe organizacjom zasłużonym w działalności społecznej, kulturalnej i gospodarczej w kraju i za granicą.

W czasie przemówienia Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że 2 maja obchodzimy dwa ważne święta – Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej i Dzień Polonii i Polaków za Granicą, które tak mocno są ze sobą powiązane.

Przemawia Prezydent Andrzej Duda. Fot.: Łukasz Błasikiewicz/KPRP

Jakże zawsze była ważna – od samego początku – dla tworzenia, budowania naszej wspólnoty nasza flaga, nasze barwy narodowe, państwowe, które mają swoją długą historię – stwierdził.

Podkreślił, że dzisiaj obchodzimy święto „naszych Rodaków, którzy mieszkają we wszystkich zakątkach świata, ale czują się związani z Ojczyzną swoich pradziadków”. – Dziękuję wszystkim Państwu za to, że jesteście i za to, jacy jesteście – dodał.

Prezydent RP nawiązał w czasie wystąpienia do uroczystości z okazji Milenium Koronacji Pierwszych Królów Polski, które odbywały się w ubiegłym tygodniu w Gnieźnie.

– Kilka dni temu obchodziliśmy 1000–lecie pierwszej koronacji. Momentu, w którym Bolesław Chrobry włożył na swoje skronie koronę poświęconą przez Ojca Świętego Jana XIX. Dała ona początek umocnieniu polskiej państwowości, rozpoczętej dziełem jego ojca Mieszka I, który wprowadził Polskę, poprzez chrzest do świata narodów i państw chrześcijańskich – mówił prezydent.

Wskazał, że wówczas „sztandar i barwy Królestwa Polskiego stały się fundamentem naszych dzisiejszych barw narodowych”.

Andrzej Duda, zwracając się do zgromadzonych na uroczystości, wyraził wdzięczność za kultywowanie polskiego dziedzictwa narodowego. Ze wzruszeniem wspominał spotkania z Polakami w różnych zakątkach świata w czasie swoich wizyt zagranicznych.

Przede wszystkim dziękuję za to, że pamiętacie o Ojczyźnie, o biało–czerwonych barwach. Dziękuję, że uczycie dzieci języka polskiego, polskiej historii, kultury i modlitwy – mówił.

Przemawia Pierwsza Dama Agata Kornhauser–Duda. Fot.: Marek Borawski/KPRP

Pierwsza Dama Agata Kornhauser–Duda przypomniała z kolei o akcji „Pomoc Polakom na Wschodzie” realizowanej od 2016 roku przez Kancelarię Prezydenta RP i prywatnych darczyńców, jako pomost pomiędzy Rodakami mieszkającymi w kraju, a Polakami zamieszkującymi dawne Kresy Wschodnie.

Dzisiejszy dzień jest szczególnym świętem dla naszej biało–czerwonej wspólnoty, ale to także moment, kiedy chcemy podziękować Państwu za te niezliczone spotkania, jakie mogliśmy odbyć zarówno w krajach Państwa zamieszkania, ale również goszcząc Państwa w Polsce. Przyłączam się do podziękowań złożonych przez mojego męża. Pewnym wyrazem wdzięczności i uznania są wręczone dzisiaj odznaczenia oraz polskie flagi, ale również realizowana przez Kancelarię Prezydenta akcja „Pomoc Polakom na Wschodzie” – zaznaczyła.

Pierwsza Dama podkreśliła, że akcja poza wymiarem materialnym „ma istotne znaczenie dla budowania naszej narodowej wspólnoty, ponieważ integruje ona Polaków mieszkających w kraju i tych naszych Rodaków, którzy rozsiani są po całym świecie”. – Akcja „Pomoc Polakom na Wschodnie” wzmacnia poczucie jedności i przynależności – stwierdziła.

W latach 2016–2025 przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP odwiedzili kilkadziesiąt miejscowości m.in. w Mołdawii, Rumunii, Kazachstanie, Rosji, Gruzji, Armenii, Estonii i Łotwie oraz na Ukrainie, Litwie i Białorusi. We współpracę przy tym projekcie włączyło się wielu sponsorów, prywatnych darczyńców, a także Ministerstwo Spraw Zagranicznych i spółki skarbu państwa.

Po zakończeniu oficjalnej części uroczystości wszyscy goście zaproszeni na obchody w Belwederze zostali zaproszeni na część nieoficjalną przy fasadzie ogrodowej pałacu. Tutaj mogli się posilić, toczyć kuluarowe rozmowy, a także zamienić kilka słów i zrobić pamiątkowe zdjęcie z parą prezydencką.

Irena Biernacka i Anna Panieszewa

Dla byłej więźniarki politycznej reżimu Łukaszenki Ireny Biernackiej, wyzwolonej z białoruskiego więzienia cztery lata temu m.in. dzięki staraniom Prezydenta Andrzeja Dudy, była to okazja, aby przekazać na ręce głowy państwa okolicznościowy list od uczniów Polskiej Szkoły Społecznej w Lidzie. Koleżanka niedoli Biernackiej – polska działaczka z Brześcia Anna Paniszewa – podczas rozmowy z parą prezydencką dziękowała za zaopiekowanie się nią przez Polskę.

Para Prezydencka przyjmuje list od uczniów i nauczycieli Polskiej Szkoły Społecznej w Lidzie z rąk Ireny Biernackiej

Irena Biernacka i Anna Panieszewa, byłe więźniarki reżimu Łukaszenki, z Parą Prezydencką

Miłą niespodzianką dla Pierwszej Damy RP stało się spotkanie z uczniem ósmej klasy szkoły podstawowej w Sopocie, piętnastoletnim Marcinem Pisalnikiem. Syna redaktorów portalu Znadniemna.pl i gazety „Glos znad Niemna na uchodźstwie”, Agata Kornhauser-Duda poznała, gdy ten, jako sześciolatek we wrześniu 2016 roku recytował w ogrodach Pałacu Prezydenckiego wiersz Czesława Janczarskiego pt. „Naprawimy misia”.

Para Prezydencka z Marcinem Pisalnikiem i jego mamą

Polacy z Białorusi z byłym sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (2019–2023) Janem Dziedziczakiem

Polacy z Białorusi z Michałem Dworczykiem, posłem do Parlamentu Europejskiego X kadencji (od 2024) i fundatorem Fundacji Wolność i Demokracja

Polacy z Białorusi rozmawiają z Adamem Kwiatkowskim, ambasadorem RP w Watykanie

Andrzej Kempa, prezes Światowej Federacji Sportu Polonijnego i Irena Biernacka

Z Belwederu większość reprezentantów polskiej społeczności na Białorusi, obecnych na uroczystości z okazji Dnia Flagi RP oraz Dnia Polonii i Polaków za Granicą, udała się na odbywający się tegoż dnia Dzień Otwarty w Fundacji Wolność i Demokracja. Tutaj w nieformalnej atmosferze Polacy z Białorusi mieli okazję porozmawiać z kierownictwem Fundacji, jej pracownikami, a także z gośćmi Dnia Otwartego Fundacji WiD z Ukrainy.

Goście Dnia Otwartego Fundacji Wolność i Demokracja z Białorusi i Ukrainy z Lilią Luboniewicz, prezes Fundacji WiD (trzecia od prawej)

 

Znadniemna.pl

 

W piątek, 2 maja, w Belwederze odbyły się uroczystości z okazji Dnia Flagi RP oraz Dnia Polonii i Polaków za Granicą, na których obecni byli redaktorzy portalu Znadniemna.pl i gazety „Głos znad Niemna na uchodźstwie”. W wydarzeniu uczestniczyli także przedstawiciele najwyższych rangą władz państwowych na czele

Polacy na Białorusi na przekór polityce władz, niesprzyjającej pielęgnowaniu polskości i polskiego patriotyzmu, nie tracą więzi z ojczyzną przodków, wartości, które są wspólne dla Polaków na całym świecie.

Na dowód tego, że polskość na Białorusi wciąż żyje, Czytelnicy portalu Znadniemna.pl z Lidy i Brześcia nadesłali do redakcji zdjęcia cmentarzy i miejsc polskiej pamięci narodowej, które zostały wysprzątane i uporządkowane przed nadejściem świąt majowych – Dnia Polonii i Polaków za Granicą, Święta Flagi RP oraz obchodzonego dzisiaj Święta Konstytucji Trzeciego Maja.

Wdzięczni naszym Czytelnikom za świadectwo polskiego patriotyzmu, będącego w warunkach białoruskich przejawem odwagi, publikujemy otrzymane fotografie wysprzątanych i uporządkowanych po sezonie jesienno-zimowo-wiosennym mogił oraz pomników polskich bohaterów w Lidzie, na Ziemi Lidzkiej, a także w Brześciu nad Bugiem.

Ziemia Lidzka

Dyndyliszki (rej. iwiejski)

We wsi Dyndyliszki przy drodze prowadzącej do Iwia znajduje się zbiorowa mogiła ośmiu żołnierzy Armii Krajowej, którzy polegli pod Dyndyliszkami 24 czerwca 1944 roku w walce, stoczonej z oddziałami niemieckimi, stacjonującymi w pobliskim Iwiu.

Krupowo

Na cmentarzu we wsi Krupowo niedaleko Lidy znajdują się groby przedstawicieli rodziny jednego z największych polskich bohaterów z czasów II wojny światowej – śp. rotmistrza Witolda Pileckiego.

Nowosiółki

Przy drodze Lida – Lipniszki po lewej stronie na zakręcie usytuowane jest miejsce pochówku trzech oficerów Korpusu Ochrony Pogranicza, poległych z rąk sowietów po napaści ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku.

Żyrmuny (rej. werenowski)

Na cmentarzu parafialnym w Żyrmunach znajduje się sześć grobów żołnierzy Armii Krajowej.

Wśród nich – grób dowódcy oddziału partyzanckiego Adama Łoszakiewicza „Iskry” (ur. 1921roku), poległego 24 maja 1945 roku pod Dajnowem w walce z grupą operacyjną NKWD. Miejsce pochowania 4 podkomendnych „Iskry”, poległych wraz z nim, pozostaje nieznane. Obok znajduje się grób Adolfa Krypienia „Janusza” (ur. 1908 roku) – żołnierza Ośrodka AK Lida, po lipcu 1944 roku dowódcy grupy samoobrony, który poległ w lutym 1945 roku zamordowany przez prowokatora – agenta NKWD.

Po lewej stronie od mogiły Krypienia usytuowany jest grób Kazimierza Tubilewicza (ur. 1926 roku), żołnierza IV batalionu 77 pp AK, zamordowanego 24 grudnia 1944 roku przez NKWD.

Na cmentarzu w Żyrmunach znajdują się także groby akowców: Tadeusza i Czesława Bałtroszów (napis na grobie: ZGINĘLI ŚMIERCIĄ TRAGICZNĄ/ BAŁTROSZ TADEUSZ/ ŻYŁ LAT 22 ZGINĄŁ 18 XII 1944 R./ CZESŁAW ŻYŁ LAT 20 ZGINĄŁ 18 XII 1944 R./ PAMIĄTKA OD RODZINY/ oraz grób Adama Frankiewicza.

Nieciecz

Na cmentarzu parafialnym w Niecieczy zlokalizowana mieści się kwatera żołnierzy Armii Krajowej. Kwaterę tworzą dwa rzędy postawionych w obramowanym prostokącie 23 betonowych krzyży żołnierskich bez inskrypcji. Obok na betonowej płycie znajduje się zwieńczony krzyżem kamienny pomnik w kształcie obelisku. W górnej części pomnika widnieje metalowa tablica ze znakiem krzyża Virtuti Militari i inskrypcją: ŻOŁNIERZOM/I i IV BATALIONU/77 PUŁKU PIECHOTY/ARMII/KRAJOWEJ/POLEGŁYM/W WALKACH ZA POLSKĘ/NA ZIEMI/NOWOGRÓDZKIEJ/1941 – 1945

Lida

Kamień, upamiętniający śp. księdza Adama Falkowskiego, proboszcza z Iszczołny – patrioty i męczennika, rozstrzelanego przez carskie wojsko w 1863 roku za odczytanie z ambony kościoła w Iszczołnie manifestu Rządu Narodowego, wzywającego ludność do udziału w Powstaniu Styczniowym.

Feliksowo

Przy drodze Lida – Szczuczyn po lewej stronie znajduje się zbiorowa mogiła strzelców 1. Brygady 1. Dywizji Litewsko-Białoruskiej, poległych w boju z bolszewikami, będącym fragmentem Bitwy Niemeńskiej, która przypieczętowała zwycięstwo Polski nad bolszewicką Rosją w wojnie polsko-bolszewickiej.

Lida. Osiedle Industrialny

Przy kościele pw. św. Józefa Kalasancjusza znajduje się tablica ku czci Ludwika Narbutta, Naczelnika Wojskowego Powiatu Lidzkiego, który zginął pod Dubiczami 5 maja 1863 roku.

Sobotniki (rej. iwiejski)

Za wejściem na miejscowy cmentarz parafialny po lewej stronie znajduje się kamienny obelisk. Pogrzebano tu nieznaną liczbę żołnierzy Wojska Polskiego, o nieustalonej tożsamości, którzy polegli w 1920 roku.

W 1944 roku w tejże mogile pochowano por. Edwarda Dziembłę, żołnierza 77 pp Armii Krajowej, który zginął podczas akcji na linię kolejową. Przedwojenną zniszczoną tablicę zastąpiono nową o następującej treści: Ś. † P./POR. EDWARD/DZIEMBŁO ”LUDWIG”/DOWÓDCA I PLUT. I KOMP. III BAT. UBK/77 PP ARMII KRAJOWEJ POLEGŁ/W WALCE Z HITLEROWSKIM/OKUPANTEM 8 VI 1944 R./POLEGŁYM ZA WOLNOŚĆ OJCZYZNY/TOWARZYSZE BRONI I RODACY/GRÓB NIEZNANEGO/ŻOŁNIERZA POLSKIEGO/1920 R./1939-1945 R.

Brześć

Cmentarz Garnizonowy Wojska Polskiego przy Twierdzy Brzeskiej

Jest to największa polska nekropolia wojskowa na Ziemi Brzeskiej. Liczy 656 grobów, w których spoczywają szczątki żołnierzy z obsady Twierdzy Brzeskiej z lat 1921 – 1939 oraz jej obrońców z września 1939 roku. Zdewastowany w czasach sowieckich, cmentarz ten został uporządkowany po upadku ZSRR w latach 90. minionego stulecia.

Cmentarz katolicki przy ul. Puszkińskiej

Kwatera żołnierzy Wojska Polskiego na cmentarzu katolickim przy ulicy Puszkińskiej liczy 48 grobów żołnierzy, poległych w wojnie polsko-bolszewickiej.

Grób kapitana Władysława Steckiewicza, – jednego z bohaterów wyzwolenia Brześcia spod okupacji niemieckiej po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Bohater poległ w boju przy dworcu kolejowym w Brześciu 9 lutego 1919 roku.

Znadniemna.pl

 

Polacy na Białorusi na przekór polityce władz, niesprzyjającej pielęgnowaniu polskości i polskiego patriotyzmu, nie tracą więzi z ojczyzną przodków, wartości, które są wspólne dla Polaków na całym świecie. Na dowód tego, że polskość na Białorusi wciąż żyje, Czytelnicy portalu Znadniemna.pl z Lidy i Brześcia nadesłali do

Drodzy Czytelnicy!

Z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą pragniemy złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia – zdrowia, pomyślności oraz niegasnącej dumy z bycia częścią polskiej wspólnoty.

Dzień Polonii i Polaków za Granicą przypada na czas szczególnie ważny dla Polski: Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Święto Konstytucji 3 maja. Wszystkie te symboliczne i dziejowe momenty ukształtowały nas jako wspólnotę i zbudowały nierozerwalne więzi z Ojczyzną.

Niech ten czas będzie dla nas inspiracją do jeszcze większej liczby wspólnych działań na rzecz Rzeczypospolitej Polskiej i jeszcze silniejszej integracji w imię Polaków, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. To doskonały moment, aby uczcić to kim jesteśmy i w jakiej tradycji jesteśmy zakorzenieni. Bądźmy zawsze dumni z naszej historii i tożsamości.

Życzymy Wam satysfakcji z podejmowanych działań, spełnienia osobistych i zawodowych marzeń oraz nieustającego kontaktu z krajem przodków. Niech więź z Polską będzie zawsze źródłem siły, dumy i inspiracji.

Z wyrazami szacunku i serdecznymi pozdrowieniami,

Redakcja portalu Znadniemna.pl

Drodzy Czytelnicy! Z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą pragniemy złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia – zdrowia, pomyślności oraz niegasnącej dumy z bycia częścią polskiej wspólnoty. Dzień Polonii i Polaków za Granicą przypada na czas szczególnie ważny dla Polski: Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Święto Konstytucji 3 maja.

Dzisiaj, 30 kwietnia, w Szumilinie koło Witebska zapadł wyrok, skazujący księdza Andrzeja Juchniewicza OMI, kustosza miejscowego sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej i przewodniczącego konsulty wyższych przełożonych zakonnych na Białorusi. Jak podaje portal Katolik.life, nie ogłoszono jeszcze oficjalnie tej decyzji, ale wierni dowiedzieli się, że ksiądz został skazany na 13 lat pozbawienia wolności, podczas gdy prokuratura domagała się kary aż 15 lat.

Rozprawa odbywała się za zamkniętymi drzwiami i nie wiadomo, o co dokładnie oskarżono księdza, którego początkowo aresztowano z powodów „politycznych”.

Z harmonogramu sądowego rozprawy wynika, że duchownemu postawiono trzy zarzuty karne, związane z obcowaniem seksualnym z nieletnimi. Informowano również, że rozprawę prowadziła przewodnicząca sądu rejonu szumilińskiego – Inna Grabowskaja.

Jak dowiedzieli się wierni, ksiądz całkowicie zaprzeczył oskarżeniom, zażądał uchylenia wszystkich oskarżeń i uniewinnienia.

Wierni z Szumilina twierdzą także, iż oskarżenie opierało się na zeznaniach jednej lub kilku rzekomych „ofiar”, które mogły zeznawać pod presją śledczych. Według informacji, do których dotarli wierni, rozpatrywane w sądzie epizody dotyczyły wydarzeń sprzed około 10 lat. Oznacza to, iż oskarżenia były oparte jedynie na zeznaniach rzekomych „ofiar”, i nie były poparte obiektywnymi dowodami.

Jak udało się dowiedzieć, podczas rozprawy sądowej ksiądz nie wyglądał na załamanego. Przypomnijmy, że do diecezji witebskiej nigdy nie wpłynęły żadne skargi na księdza Andrzeja, które potwierdzałyby zarzuty śledczych i pośrednio uwiarygadniałyby formułowane przez nich oskarżenia.

W przeciwieństwie do zignorowanego przez hierarchów Kościoła Katolickiego na Białorusi procesu księdza Henryka Okołotowicza, skazanego przez sąd w Mińsku na 11 lat pozbawienia wolności za „zdradę stanu”, na procesie księdza Andrzeja regularnie się pojawiał biskup witebski Oleg Butkiewicz. Na portalu diecezji witebskiej brak jest jednak jakiejkolwiek informacji o karnym prześladowaniu księdza z Szumilina.

Ogłoszony dzisiaj księdzu Andrzejowi wyrok 13 lat kolonii karnej jeszcze się nie uprawomocnił, a skazany prawdopodobnie się od niego odwoła. Procedura ta może potrwać nawet kilka miesięcy.

Znadniemna.pl za Katolik.life, fot.: Katolik.life

Dzisiaj, 30 kwietnia, w Szumilinie koło Witebska zapadł wyrok, skazujący księdza Andrzeja Juchniewicza OMI, kustosza miejscowego sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej i przewodniczącego konsulty wyższych przełożonych zakonnych na Białorusi. Jak podaje portal Katolik.life, nie ogłoszono jeszcze oficjalnie tej decyzji, ale wierni dowiedzieli się, że ksiądz został

Dzisiaj obchodziłby swoje 95. urodziny Marek Skwarnicki, urodzony grodnianin, poeta, publicysta, felietonista, tłumacz, dziennikarz, pisarz katolicki i działacz światowego laikatu, związany długoletnią poetycką przyjaźnią z Karolem Wojtyłą. Po tym, jak metropolita krakowski został papieżem, Marek Skwarnicki również utrzymywał z Ojcem Świętym bliskie przyjacielskie relacje, będąc niezawodnym kompanem w wielu podróżach zagranicznych papieża-pielgrzyma.

Marek Skwarnicki urodził się 30 kwietnia 1930 roku w Grodnie jako drugie dziecko Józefa Skwarnickiego, oficera zawodowego, i Teodozji z Barańskich.

Ze względu na służbę wojskową ojca w 1936 przeniósł się wraz z rodziną do Ostroga nad Horyniem, a od 1937 mieszkał w Kutnie przy ulicy Tadeusza Kościuszki 14. Po wybuchu II wojny światowej przebywał w zaprzyjaźnionym z rodziną dworze Księżostany na Zamojszczyźnie, następnie w majątku pp. Brudzyńskich Pniewo koło Żychlin i u krewnych w Błoniu pod Warszawą.

Do Warszawy rodzina Skwarnickich przeniosła się w roku 1940. Tutaj w czasie wojny Marek uczęszczał do Średniej Szkoły Handlowej i jednocześnie uczył się na tajnych kompletach gimnazjalnych. Był członkiem Szarych Szeregów. Po upadku Powstania Warszawskiego przeszedł z matką przez obóz w Mauthausen. Objął go przymus pracy w gospodarstwie rolnym we wsi Schlamersdorf pod Linzem. Do kraju powrócił w grudniu 1944 roku.

Po wojnie mieszkał w Kutnie i w Szczecinie, gdzie zdał maturę w 1949 roku. Do 1952 roku nasz krajan studiował bibliotekoznawstwo na Wydziale Polonistycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Otrzymał licencjat, ale już na studia magisterskie nie dostał zezwolenia od władz PRL-u. Jednocześnie w latach 1950-1951 dwudziestolatek był zatrudniony w Centralnym Urzędzie Pomiarów Kraju. Później na zlecenia Ministerstwa Oświaty porządkował centralny katalog zaopatrzenia bibliotek publicznych.

W 1952 roku podjął pracę w Bibliotece Narodowej w Warszawie. Zimą 1953 roku podczas wycieczki do Torunia poznał pracownicę tamtejszej biblioteki, repatriantkę z Wilna, studentkę polonistyki Zofię Korbutt. Latem następnego roku kresowianie zawarli związek małżeński.

W 1955 roku Marek Skwarnicki został współredaktorem pism „Bibliotekarz” i „Poradnik Bibliotekarza”. Rok później rozpoczął twórczość poetycką. Pierwsze wiersze: „Lustro”, „Rok 1952” i „W telewizorze ściany” opublikował w „Tygodniku Powszechnym”. Wtedy też zrecenzował dla „Tygodnika” książkę kardynała Stefana Wyszyńskiego „Duch pracy ludzkiej”, czym przyczynił się do napaści nań całej PRL-owskiej prasy.

W lutym 1958 roku przenosi się wraz z żoną i dziećmi z Torunia do Krakowa i podjął pracę w redakcji „Tygodnika Powszechnego”, w którym publikował między innymi „Felietony Spodka”. W latach 1969-1971 był autorem cyklu recenzji „Tele-oko”. Ogłaszał też wiersze, fragmenty prozy, artykuły i recenzje literackie w miesięcznikach katolickich „Znak” i „Więź”. Publikował w „Pomeranii”, był członkiem grupy poetyckiej Muszyna. Od 1962 roku należał do Związku Literatów Polskich (pozostawał członkiem tej organizacji aż do jej rozwiązania w 1983 roku).

Z początkiem lat 60. Marek Skwarnicki poznał metropolitę krakowskiego Karola Wojtyłę, podejmując się współpracy przy publikowaniu twórczości poetyckiej katolickiego hierarchy. Później jeździł w tym celu również do Rzymu. W rozmowach z papieżem Janem Pawłem II poruszali obaj często problem porozumiewania się ludzi dzięki poezji, której nie może zastąpić filozofia ani język nauki.

„W ogrodzie życia/ w ogrodzie świata/ cisza rozpina skrzydła ptaka/ Słońce się kąpie w pianach strumieni/ Drzewa kołyszą smugami cieni/ Kwiaty słuchają głosów motyli/ Niebo ku morzu z ufnością się chyli/ Błękit z błękitem/ Zieleń z zielenią/ płyną po ziemi i ponad ziemią/ Ze snu srebrnego woda się budzi/ w ogrodzie świata/ W ojczyźnie ludzi//

W ogrodzie świata/ Pan się przechadza/ Stwórca jaskółek/ Gołębi władca/ Żywiciel kwiatów/ Właściciel morza/ Przyjaciel słońca/ Życia gospodarz

(„Ogród świata”)

Po podróży do Stanów Zjednoczonych w 1964 roku Marek Skwarnicki opublikował w „Tygodniku Powszechnym” cykl reportaży „Amerykańskie wakacje”. W 1968 roku otrzymał nagrodę Fundacji im. Kościelskich w Genewie, a w 1969 – nagrodę poetycką im. Andrzeja Bursy, przyznawaną przez Krakowską Grupę Literacką „Barbarus”. W 1969 roku we Fryburgu w Szwajcarii pracował w sekretariacie Rady Międzynarodowego Ruchu Intelektualistów Katolickich „PAX Romana” (Mouvement International des Intellectueles Catholiques). W 1970 roku został członkiem, a w 1975 – wiceprezesem tej organizacji.

Nadal publikował wiersze, prozę i przekłady z poezji angielskiej w „Poezji”, „Życiu Literackim”, „Twórczości”, etc. W roku 1969 wszedł w skład kolegium redakcyjnego „Znaku”. W latach 1971-1972 był stypendystą International Writing Program University of Iowa w USA. W 1976 roku został członkiem polskiego PEN Clubu.

Był członkiem Komitetu Łączności Forum Europejskiego Narodowych Komisji Apostolstwa Świeckich (1975-1984); Papieskiej Rady do Spraw Laikatu (1977-1984). W 1977 otrzymał odznakę „Za Pracę Społeczną dla miasta Krakowa”. Pracował w Komisji ds. Apostolstwa Świeckich Episkopatu Polski (1979-1990). W latach 80. i 90. pełnił funkcję członka Rady Duszpasterstwa Archidiecezji Krakowskiej.

W latach 1978-2000 odbył pięć międzykontynentalnych (do Meksyku, Filipin, Japonii, Kanady i Australii) i pięć europejskich podróży z papieżem Janem Pawłem II jako redaktor „Tygodnika Powszechnego”, akredytowany przy Biurze Prasy Watykanu. W 1980 roku został wiceprezesem Oddziału Krakowskiego Związku Literatów Polskich.

W 1982 roku otrzymał nagrodę Premio International di Poesia, przyznawaną we włoskim mieście Marineo. W 1989 roku był w składzie komitetu założycielskiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Rok później otrzymał nagrodę Fundacji Nelli i Władysława Turzańskich z Toronto za całokształt twórczości ze szczególnym uwzględnieniem poezji. W kwietniu 2006 roku, za tom poezji „Wygnani z raju”, który ukazał się nakładem krakowskiego wydawnictwa Biały Kruk, został uhonorowany Nagrodą Krakowska Książka Miesiąca.

Marek Skwarnicki 55 lat swojego aktywnego życia związał z podwawelskim grodem. W wierszu „Nad dachami Krakowa” (z tomu „Cierń”) pisał:

„[…] Miedziana konstrukcja chmur

nad barbakanem

trąby mariackie

na powitanie wojsk

które giną wieczorem

przebite ostatnim blaskiem.

I ręka czasu

sypiąca w oczy sen.”

 

Marek Skwarnicki jest autorem kilkunastu zbiorów poezji, kilku książek prozy i dramatów dla dzieci, wystawianych w teatrach lalek oraz niezliczonej liczby felietonów oraz innych dzieł publicystycznych.

W dorobku książkowym naszego krajana jest aż jedenaście książek o papieżu Janie Pawle II i kilkanaście publikacji o tematyce religijnej.

Zmarł urodzony grodnianin, poeta, prozaik, publicysta, felietonista, tłumacz, przyjaciel i współpracownik papieża Jana Pawła II – 12 marca 2013 r. w krakowskim szpitalu.

rób Marka Skwarnickiego na cmentarzu w Tyńcu, fot.: Wikipedia

Pośmiertnie, w marcu 2013 r., za wybitne zasługi dla polskiej kultury, za osiągnięcia poetyckie i prozatorskie, za wieloletnią pracę dziennikarską w „Tygodniku Powszechnym” i „Znaku” oraz krzewienie wartości chrześcijańskich związanych z myślą i nauczaniem Jana Pawła II Marek Skwarnicki został postanowieniem prezydenta RP Bronisława Komorowskiego odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Opr. Walery Kowalewski na podstawie Culture.pl i Wikipedia.org, fot.: Wikipedia

Dzisiaj obchodziłby swoje 95. urodziny Marek Skwarnicki, urodzony grodnianin, poeta, publicysta, felietonista, tłumacz, dziennikarz, pisarz katolicki i działacz światowego laikatu, związany długoletnią poetycką przyjaźnią z Karolem Wojtyłą. Po tym, jak metropolita krakowski został papieżem, Marek Skwarnicki również utrzymywał z Ojcem Świętym bliskie przyjacielskie relacje, będąc

Zarząd i zespół Fundacji Wolność i Demokracja (WiD), wydawcy m.in. portalu Znadniemna.pl i gazety Głos znad Niemna na uchodźstwie, serdecznie zapraszają wszystkich chętnych na DZIEŃ OTWARTY, który odbędzie się 2 maja w siedzibie Fundacji przy ul. Zakopiańskiej 15 w Warszawie.

2 maja – Dzień Polonii i Polaków za Granicą oraz Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej – jest doskonałym dniem na wizytę w Warszawie.

Tego dnia w godzinach między 8 a 18 do Państwa dyspozycji będą: prezes Lilia Luboniewicz oraz koordynatorzy projektów, którzy na co dzień współpracują z organizacjami i szkołami  polskimi m.in. na Ukrainie i w krajach bałtyckich, a także polonijnymi na Zachodzie.

W ramach Dnia Otwartego Fundacja WiD zorganizuje spotkanie przy kawie, herbacie i słodkim poczęstunku, podczas którego będzie można:

  • osobiście poznać osoby pracujące w Fundacji;
  • zapoznać się z blisko 20-letnią historia działalności WiD;
  • zapytać o warunki podjęcia współpracy;
  • dowiedzieć się, jakie standardy obsługi beneficjenta obowiązują w Fundacji WiD.

Oprócz tego, jeśli mają Państwo jakiś pomysł, projekt do realizacji, lecz nie wiedzą, jak się do tego zabrać, pracownicy Fundacji wskażą najprostszą drogę i wesprą podczas wdrażania przez Państwo projektu bądź pomysłu w życie.

Jeśli mają Państwo zasoby kadrowe czy lokalowe, ale brakuje Wam pomysłu na ich wykorzystanie, będziemy mogli podpowiedzieć, jak zagospodarować je efektywnie.

UWAGA! Fundacja Wolność i Demokracja będzie niezmiernie wdzięczna za wcześniejsze powiadomienie o zamiarze Państwa przybycia na Dzień Otwarty drogą mailową na adres: [email protected].

Poniżej informacja o tym, jak dojechać do Fundacji Wolność i Demokracja:

  • z Dworca Centralnego – z przystanku przy ul. Emilii Plater (między Złotymi Tarasami a Pałacem Kultury), po stronie Tarasów – autobus 117
  • z Dworca Warszawa Wschodnia – autobus 146 i 147
  • z przystanku Muzeum Narodowe – autobus 117
  • z przystanku Stadion Narodowy od strony Dworca Centralnego – autobusy 117, 146, 147

Wysiąść należy na przystanku Plac Przymierza, udać się w stronę ulicy Szczuczyńska, skręcić w prawo, iść do końca, do ulicy Zakopiańskiej.

 Znadniemna.pl za Wid.org.pl

 

Zarząd i zespół Fundacji Wolność i Demokracja (WiD), wydawcy m.in. portalu Znadniemna.pl i gazety Głos znad Niemna na uchodźstwie, serdecznie zapraszają wszystkich chętnych na DZIEŃ OTWARTY, który odbędzie się 2 maja w siedzibie Fundacji przy ul. Zakopiańskiej 15 w Warszawie. 2 maja – Dzień Polonii i

Kardynałowie zgromadzeni dzisiaj na 5. kongregacji generalnej zadecydowali, że konklawe rozpocznie się w przyszłym tygodniu, w środę – 7 maja.

W dzisiejszej kongregacji generalnej uczestniczyło ponad 180 kardynałów, w tym nieco ponad 100 elektorów. Wygłosili oni ok. 20 wystąpień, poświęconych sprawom Kościoła, relacjom ze światem, wyzwaniom i cechom, jakie powinny charakteryzować nowego papieża, by mógł im sprostać. Do komisji, obradującej w ramach kolegium partykularnego, wylosowano kardynałów: Luisa Antonia Taglego oraz Dominique’a Mambertiego, protodiakona Kolegium Kardynalskiego. Stałym członkiem komisji, wspierającej kardynała kamerlinga Kevina Farrella jest natomiast kard. Reinhard Marx, koordynator watykańskiej Rady ds. Ekonomicznych.

Jutro członkowie Kolegium Kardynalskiego wysłuchają konferencji o. Donata Ogliariego, benedyktyna, opata z Bazyliki św. Pawła za Murami, którego podczas jednej z ubiegłotygodniowych kongregacji wybrali na jednego z dwóch kaznodziejów, którzy wygłoszą naukę przed rozpoczęciem konklawe. Drugim jest o. Raniero Cantalamessa, kapucyn, były kaznodzieja Domu Papieskiego, który przemówi do kardynałów na rozpoczęcie konklawe.

Od dziś w związku z przygotowaniami do konklawe, zamknięta dla zwiedzających jest również kaplica sykstyńska. Do odwołania nie można też zwiedzać ogrodów watykańskich ani nekropolii Via Triumphalis.

 Jak wybierają papieża?

Po śmierci lub rezygnacji papieża rozpoczyna się tzw. okres sede vacante. Kardynałowie-elektorzy, czyli członkowie Kolegium Kardynalskiego poniżej 80. roku życia, zbierają się w Rzymie. Kluczowym momentem jest Msza „Pro eligendo Papa” i uroczyste zamknięcie drzwi Kaplicy Sykstyńskiej.

Wybór odbywa się w głosowaniu tajnym, w pełnej izolacji od świata. Podczas wielu kolejnych głosowań, każdy elektor oddaje głos na jednego kandydata, starannie składając kartę głosowania i wkładając ją do specjalnej urny. By doszło do wyboru papieża, wymagana jest większość co najmniej dwóch trzecich oddanych głosów.

Biorąc pod uwagę, że obecnie uprawnionych do udziału w konklawe jest 135 kardynałów-elektorów (choć nie wiadomo czy wszyscy wezmą udział w konklawe), to by dokonać ważnego wyboru Biskupa Rzymskiego potrzebnych będzie co najmniej 90 głosów.

Jeśli w pierwszym głosowaniu w dniu rozpoczęcia konklawe nie uda się wyłonić papieża, każdego kolejnego dnia odbywają się cztery głosowania – dwa w sesji porannej i dwa w popołudniowej. Dym nad Kaplicą Sykstyńską pojawia się po każdej „sesji głosowań”, a nie po pojedynczym głosowaniu.

Po każdych trzech pełnych dniach bez rezultatu następuje dzień modlitwy i refleksji. Ten rytm (głosowania – modlitwa) powtarza się aż do osiągnięcia rezultatu lub zastosowania specjalnych procedur.

Gdy konklawe trwa zbyt długo

Jeśli po około 33-34 głosowaniach (biorąc pod uwagę dni modlitwy i refleksji jest to czas około dwóch tygodni) żaden kandydat nie zostaje wybrany, kardynałowie ograniczają wybór do dwóch kandydatów, którzy uzyskali najwięcej głosów w ostatnim głosowaniu. Nawet wtedy nadal obowiązuje zasada dwóch trzecich głosów – wyjątki od tej zasady zostały wycofane przez Benedykta XVI w 2007 roku.

Od najdłuższych do najkrótszych konklawe

Najbardziej znanym przykładem wyjątkowo długiego konklawe było to z lat 1268-1271 w Viterbo. Po śmierci papieża Klemensa IV kardynałowie przez niemal trzy lata nie mogli osiągnąć porozumienia. Zdesperowani mieszkańcy miasta dosłownie zamknęli ich pod kluczem, ograniczając racje żywnościowe i usuwając dach budynku, by zmusić do podjęcia decyzji. Dopiero po takich drastycznych środkach wybrano papieża Grzegorza X.

Z drugiej strony, Kościół zna też rekordowo szybkie konklawe. W 1503 roku wybór kardynała Giuliano della Rovere, który przyjął imię Juliusz II, zajął zaledwie jedną dobę. Podobnie błyskawiczne było konklawe w 1939 roku, kiedy po zaledwie dwóch dniach wybrano papieża Piusa XII.

W czasach współczesnych wybory są najczęściej krótkie: papież Jan Paweł II został wybrany w październiku 1978 roku po ośmiu głosowaniach w trzecim dniu konklawe. Jeszcze szybciej odbył się wybór papieża Franciszka w 2013 roku – wystarczyło pięć głosowań w ciągu dwóch dni.

Średnia długość konklawe we współczesnym Kościele wynosi obecnie od 2 do 5 dni.

 Znadniemna.pl na podstawie Vaticannews.va/Idziemy.pl/KAI, na zdjęciu: kardynałowie podczas kongregacji, fot.: VATICAN MEDIA Divisione Foto

Kardynałowie zgromadzeni dzisiaj na 5. kongregacji generalnej zadecydowali, że konklawe rozpocznie się w przyszłym tygodniu, w środę - 7 maja. W dzisiejszej kongregacji generalnej uczestniczyło ponad 180 kardynałów, w tym nieco ponad 100 elektorów. Wygłosili oni ok. 20 wystąpień, poświęconych sprawom Kościoła, relacjom ze światem, wyzwaniom

Około 250 tys. osób zgromadziło się w sobotę, 26 kwietnia, na mszy pogrzebowej na placu Świętego Piotra. Wśród nich znaleźli się szefowie państw i rządów z kilkudziesięciu krajów. Kolejnych 150 tys. ludzi  ustawiło się na ulicach włoskiej stolicy na trasie konduktu żałobnego. Tak Rzym i świat pożegnał Franciszka – „papieża pośród ludzi”, jak nazwał go w homilii dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re.

Pogrzeb śp. Franciszka stał się  jedną z największych ceremonii pogrzebowych w historii, a ulicami Wiecznego Miasta po raz pierwszy przemieszczał kondukt, obserwowany przez tak wielu.

Ogromne rzesze zgromadziły się na pogrzebie Papieża Franciszka, fot.: Vatican Media

Uroczystość była pełna symboliki. Na prostej dębowej trumnie, stojącej przy ołtarzu przed bazyliką watykańską położona została Ewangelia, której strony przewracał lekki wiatr.

Przy ołtarzu znajdowała się kopia ikony Salus Populi Romani z bazyliki Matki Bożej Większej, którą ustawiono też na placu podczas samotnej modlitwy papieża w czasie pandemii Covid-19, 27 marca 2020 roku.

Mszę świętą  celebrowało pięć tysięcy koncelebrantów, w tym 220 kardynałów.

Dziekan Kolegium Kardynalskiego 91-letni kardynał Giovanni Battista Re powiedział w homilii: „Ogrom oddania i zjednoczenia, które widzieliśmy w tych dniach po jego przejściu z tej ziemi do wieczności, świadczą o tym, jak bardzo bogaty pontyfikat papieża Franciszka dotykał umysłów i serc”.

„Ostatni obraz, który pozostanie przed naszymi oczami i w naszych sercach, to ten z ostatniej niedzieli, Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, kiedy papież Franciszek, pomimo poważnych problemów zdrowotnych, pragnął nam udzielić błogosławieństwa z balkonu bazyliki Świętego Piotra. Potem pojawił się na placu, aby pozdrowić z otwartego papamobile licznie zgromadzonych na Mszy św. Wielkanocnej” – dodał sędziwy włoski kardynał.

Przypomniał, że Franciszek „szczególnie troszczył się o osoby w trudnej sytuacji, poświęcał się bezgranicznie, zwłaszcza dla ostatnich tego świata, dla wykluczanych”.

„Był papieżem pośród ludzi, miał serce otwarte dla wszystkich. Był również papieżem, który dostrzegał nowe zjawiska w społeczeństwie i to, co Duch Święty wzbudzał w Kościele. Swoim charakterystycznym słownictwem oraz językiem bogatym w obrazy i metafory, papież zawsze starał się oświecać problemy naszych czasów mądrością Ewangelii” – przypomniał kardynał Re.

Jak stwierdził, motywem przewodnim misji Franciszka było przekonanie, że Kościół jest domem dla wszystkich; „domem o zawsze otwartych drzwiach”. Tak odniósł się do często powtarzanego po hiszpańsku słowa: „todos, todos, todos” (wszyscy).

Przywołał apele papieża: „Budujcie mosty, a nie mury”.

W mszy udział wzięło 160 delegacji i kilkudziesięciu światowych przywódców, wśród nich prezydent USA Donald Trump z małżonką Melanią, przywódca Argentyny Javier Milei, prezydenci: Włoch Sergio Mattarella i Ukrainy Wołodymyr Zełenski z małżonką Ołeną, przywódcy Unii Europejskiej, głowy koronowane.

Obecny był też m.in. prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą.

W Mszy pogrzebowej na placu św. Piotra udział wzięło 160 delegacji i kilkudziesięciu światowych przywódców, fot.: Marek Borawski/KPRP

Białoruś na uroczystościach pogrzebowych była reprezentowana przez delegację parlamentarną na czele z przewodniczącym Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego RB (niższej izby) Iharem Siergiejenką i towarzyszących mu białoruskich dyplomatów. Obecna była także reprezentacja biskupów Kościoła na Białorusi na czele z metropolitą mińsko-mohylewskim arcybiskupem Józefem Staniewskim oraz opozycjonista Denis Kuczyński, wysłannik liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, będący jej doradcą w sprawach międzynarodowych.

Na pogrzebie biskupa Rzymu było 40 delegacji ekumenicznych i innych religii. Obecny był przyjaciel Franciszka i jego sojusznik m.in. w kwestiach ekologii, ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej.

Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej modli się przed trumną śp. Franciszka, fot.: Facebook.com

Wśród wiernych byli liczni rodacy Franciszka – Argentyńczycy oraz wielu Polaków.

Było także bardzo wielu młodych ludzi z całego świata, którzy przyjechali do Rzymu na Jubileusz Młodzieży Szkolnej w ramach Roku Świętego i mieli uczestniczyć w niedzielę w zawieszonej po śmierci papieża kanonizacji włoskiego nastolatka Carlo Acutisa.

Na pogrzeb przybyli też krewni papieża z Piemontu, rodzinnych stron jego ojca oraz mieszkająca w Tajlandii kuzynka, zakonnica Ana Rosa Sivori.

Wielu wiernych przybyło na plac Świętego Piotra przed godz. 6 rano, gdy został otwarty. Niektórzy w rejonie zamkniętego placu czekali na wejście od piątkowego wieczoru.

Po zakończeniu mszy z bocznej bramy Watykanu – Perugino wyruszył kondukt żałobny z trumną z ciałem papieża Franciszka ustawioną w papamobile w kierunku bazyliki Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore), którą wybrał jako miejsce swego pochówku.

W ostatniej drodze papieża towarzyszyło mu 150 tys. osób zgromadzonych na ulicach. Ludzie bili brawo, rzucali kwiaty, płakali.

Tłumy czekały też na placu wokół bazyliki Santa Maria Maggiore.

Przed bazyliką powitała trumnę grupa bezdomnych, ubogich i uchodźców. Ten gest podkreślał to, jak ważne miejsce zajmowali oni w posłudze Franciszka.

Franciszek wybrał bazylikę Matki Bożej Większej jako miejsce swego pochówku, ponieważ była mu szczególnie bliska. Przybył do niej na modlitwę dzień po swym wyborze na konklawe w marcu 2013 roku, a potem odwiedzał tę świątynię w każdym ważnym momencie swojego pontyfikatu i modlił się przed obrazem Salus Populi Romani, bizantyjską ikoną z XI wieku.

W ciągu 12 lat swego pontyfikatu Franciszek był w Santa Maria Maggiore 126 razy.

Trumna z ciałem Franciszka została złożona do grobu z marmuru z włoskiej Ligurii, regionu pochodzenia rodziny matki papieża. Na płycie widnieje tylko napis Franciscus, a nad nim umieszczona jest reprodukcja krzyża, który nosił na piersi.

Trumna z prochami Papieża Franciszka przed złożeniem do grobu, fot.: VATICAN MEDIA

Grób można będzie odwiedzać od niedzieli rano – zapowiedział Watykan.

Rzym w dniu pogrzebu przypominał twierdzę. Wprowadzono najwyższe środki bezpieczeństwa.

 Znadniemna.pl na podstawie PAP

Około 250 tys. osób zgromadziło się w sobotę, 26 kwietnia, na mszy pogrzebowej na placu Świętego Piotra. Wśród nich znaleźli się szefowie państw i rządów z kilkudziesięciu krajów. Kolejnych 150 tys. ludzi  ustawiło się na ulicach włoskiej stolicy na trasie konduktu żałobnego. Tak Rzym i

„Uwięziony za polskość” czy „Wolność dla Andrzeja Poczobuta” – z takimi transparentami stanęli w piątek wieczorem – 25 kwietnia, w skwerze przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku uczestnicy comiesięcznej akcji solidarności z więźniem reżimu Łukaszenki.

Andrzej Poczobut odsiaduje wyrok ośmiu lat w białoruskim więzieniu. Reżimowy sąd skazał go za „rehabilitację nazizmu” i „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym”.

Sytuacja Andrzeja się nie zmienia, jest w kolonii karnej w Nowopołocku. Kontakt z nim jest utrudniony – mówi wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.

Chcemy tu być by pokazać, że pamiętamy o Andrzeju – dodaje prof. Anna Kieżuń z Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.

Andrzej Poczobut jest więziony przez reżim Łukaszenki już od 49 miesięcy.

Został zatrzymany przez białoruską milicję 25 marca 2021 roku w swoim mieszkaniu w Grodnie. Od tamtego czasu przebywa za kratami. W pokazowym procesie na początku 2023 r. władze zarzuciły mu „podżeganie do nienawiści”, a jego działaniom – polegającym na kultywowaniu polskości i publikowaniu artykułów w mediach – przypisano znamiona „rehabilitacji nazizmu”. Poczobut był również oskarżony o „wzywanie do działań na szkodę Białorusi”. Za zbrodnie, których nie popełnił został skazany na osiem lat kolonii karnej.

Jako działacz nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi Poczobut, pasjonat historii, wiele czasu poświęcał m.in. badaniu losów Polaków na terenach dzisiejszej Białorusi.

Jak podkreśla Centrum Praw Człowieka Wiasna, według prokuratury „przewiny” Poczobuta miały polegać m.in. na tym, że nazwał agresją napaść ZSRR na Polskę w 1939 roku. Ponadto władzom nie podobało się to, iż pisał artykuły o protestach na Białorusi i działaczach polskiego podziemia w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu, występował w obronie praw polskiej mniejszości w tym kraju.

Wyrok ośmiu lat pozbawienia wolności Andrzej odbywa w kolonii karnej w Nowopołocku. Jest to zakład karny uważany za jeden z najcięższych na Białorusi.

W kolonii w Nowopołocku Andrzej znajduje się pod ciągłą presją administracji tego zakładu karnego.

Od chwili aresztowania dziennikarza i działacza polskiej mniejszości narodowej strona polska domaga się  jego uwolnienia i zdjęcia z Andrzeja Poczobuta politycznie motywowanych, nieprawdziwych zarzutów. W dzień po jego skazaniu na 8 lat kolonii karnej władze RP podjęły decyzję o zamknięciu przejścia granicznego w Bobrownikach ze względu „na ważny interes bezpieczeństwa państwa”, później Polska wprowadziła kolejne ograniczenia na granicy z Białorusią. MSWiA oświadczyło nawet, że jeśli Poczobut zostanie uwolniony, to przejścia zostaną otwarte. MSZ RP zapewnia, że stale prowadzi działania na rzecz uwolnienia Poczobuta.

Znadniemna.pl na podstawie Radio.bialystok.pl, fot.: Facebook/Władysław Tokarski

"Uwięziony za polskość" czy "Wolność dla Andrzeja Poczobuta" - z takimi transparentami stanęli w piątek wieczorem - 25 kwietnia, w skwerze przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku uczestnicy comiesięcznej akcji solidarności z więźniem reżimu Łukaszenki. Andrzej Poczobut odsiaduje wyrok ośmiu lat w białoruskim więzieniu. Reżimowy

Przejdź do treści