HomeStandard Blog Whole Post (Page 5)

25 marca, w uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, papież Franciszek mianował arcybiskupa-nominata Ignazio Ceffalię nowym nuncjuszem apostolskim na Białorusi.

Poinformowała o tym Nuncjatura Apostolska na Białorusi, powołując się na oficjalne źródła Stolicy Apostolskiej.

Poniżej treść komunikatu:

Komunikat Nuncjatury Apostolskiej w Republice Białorusi

Nuncjatura Apostolska w Republice Białorusi informuje, że Ojciec Święty Franciszek mianował ks. prałata Ignazio Ceffalię na Nuncjusza Apostolskiego w Republice Białorusi z jednoczesnym mianowaniem go na katedrę tytularną Fiorentino z tytułem arcybiskupa.

Ekscelencja Ignazio Ceffallio urodził się 28 kwietnia 1975 r. w Palermo we Włoszech. Święcenia kapłańskie przyjął 6 sierpnia 2003 r.; inkardynowany do diecezji Piano degli Albanesi. Jest doktorem prawa kanonicznego. Służbę dyplomatyczną przy Stolicy Apostolskiej rozpoczął 1 lipca 2006 r.; pracował w Ekwadorze, Tajlandii, w  Stałym Przedstawicielstwie Stolicy Apostolskiej przy Radzie Europy (Strasburg), w Sekcji ds. Stosunków z Państwami Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, a ostatnio – w Wenezueli. Włada językami: włoskim, albańskim, francuskim, angielskim i hiszpańskim.

 Znadniemna.pl za Catholic.by, fot.: facebook.com/pcd.by

25 marca, w uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, papież Franciszek mianował arcybiskupa-nominata Ignazio Ceffalię nowym nuncjuszem apostolskim na Białorusi. Poinformowała o tym Nuncjatura Apostolska na Białorusi, powołując się na oficjalne źródła Stolicy Apostolskiej. Poniżej treść komunikatu: Komunikat Nuncjatury Apostolskiej w Republice Białorusi Nuncjatura Apostolska w Republice Białorusi informuje, że

Andrzej Poczobut, dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi, został przed czterema laty aresztowany, a w 2023 roku skazany na osiem lat za rzekome „podżeganie do nienawiści”. W 4. rocznicę aresztowania dziennikarza przypominają o nim największe polskie media.

Rusłan Szoszyn w „Rzeczpospolitej” relacjonuje swoją ostatnią rozmowę z żoną Andrzeja – Oksaną Poczobut.

Kobieta opowiada, że z listów od męża dowiaduje się niewiele. Andrzej pisze do niej, na przykład o tym, ile dziennie robi pompek. Skarży się też na brak dostępu do nowych książek i na to, że asortyment więziennej biblioteki skazuje go na lekturę dzieł klasyków literatury rosyjskiej.

Autor tekstu w „Rzeczpospolitej” przypomina ponadto o nieudanych, niestety, próbach uwolnienia Andrzeja Poczobuta, podejmowanych w okresie minionych czterech lat przez władze Rzeczypospolitej Polskiej. Dziennikarz cytuje także prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys, według której szansę na uwolnienie Andrzeja daje jedynie podjęcie przez polskie władze dialogu z Aleksandrem Łukaszenką.

O ostatnim tekście Andrzeja Poczobuta, opublikowanym dokładnie cztery lata temu, w dniu aresztowania dziennikarza w Grodnie, wspomina w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” jej wicenaczelny Bartosz Wieliński.

Według Wielińskiego, opublikowany przez niego w dniu aresztowania Andrzeja, tekst był

„w zasadzie manifestem do ówczesnych polskich władz, by nie szli wobec Łukaszenki na żadne ustępstwa, bo białoruski dyktator Polski nienawidzi. I ją oszuka, tak jak oszukiwał w 2016 r., gdy polscy politycy: wicepremier (późniejszy szef rządu) Mateusz Morawiecki, szef MSZ Witold Waszczykowski, marszałek Senatu Stanisław Karczewski latali do Mińska nakłaniać białoruskiego rządcę (mówili o nim per „ciepły człowiek”), by zerwał z Rosją”.

W czwartą rocznicę aresztowania Andrzeja Poczobuta pisze o nim także największe polskie medium – Polska Agencja Prasowa (PAP).

PAP przypomina m.in., że po ogłoszeniu w 2023 roku wyroku, skazującego Andrzeja na osiem lat kolonii karnej, Polska zamknęła przejście graniczne z Białorusią w Bobrownikach, mówiąc wprost, że otworzy je po tym, gdy władze w Mińsku zrezygnują z politycznego prześladowania Poczobuta.

Ze swej strony, agencja podkreśla, że „Łukaszenka wprost dawał do zrozumienia, że traktuje Poczobuta jak polityczną kartę przetargową, np. mówiąc publicznie, że mógłby on zostać wymieniony na działaczy białoruskiej opozycji, którzy uciekli z kraju przed jego zemstą”.

PAP przytacza także słowa rzecznika MSZ RP Pawła Wrońskiego, który powiedział agencji, że Polska wielokrotnie rozmawiała z władzami Białorusi na temat Poczobuta.

– Chyba wszyscy w Polsce wiedzą, co powinien zrobić Łukaszenka: po prostu wypuścić z więzienia niewinnego człowieka – miał powiedzieć rzecznik MSZ.

Jako koledzy Andrzeja Poczobuta, współpracujący z nim przez wiele lat przy tworzeniu mediów polskojęzycznych na Białorusi, dwa lata temu prezentowaliśmy w Sejmie RP wystawę o nim pod tytułem „Prześladowany za POLSKOŚĆ”.

Wystawa ta po dwóch latach od jej prezentacji w Sejmie RP nie straciła na aktualności i wciąż jest dostępna (także do pobrania i dalszego rozpowszechniania) na stronie internetowej wydawcy naszego portalu – Fundacji Wolność i Demokracja: KLIKNIJ.

Znadniemna.pl

Andrzej Poczobut, dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi, został przed czterema laty aresztowany, a w 2023 roku skazany na osiem lat za rzekome „podżeganie do nienawiści”. W 4. rocznicę aresztowania dziennikarza przypominają o nim największe polskie media. Rusłan Szoszyn w „Rzeczpospolitej” relacjonuje swoją ostatnią rozmowę

Portal Katolik.life informuje o planach odbudowy w Białyniczach starożytnej świątyni , z której „pochodzi” cudowny obraz Matki Bożej Białynickiej – Królowej Białorusi.

W centrum rejonowym Białynicze w obwodzie mohylewskim, powstanie Sanktuarium Matki Bożej Białynickiej. Projekt nawiązuje do kościoła, który jeszcze w XVI stuleciu słynął z posiadania cudownej ikony Bożej Rodzicielki.

Kościół Karmelitów p.w. Matki Bożej Szkaplerznej w Białyniczach, wraz z klasztorem, sanktuarium Matki Bożej Białynickiej. Obraz Napoleona Ordy, 1873 r. fot.: Wikimedia Commons

CerkiewPod budowę katolickiego sanktuarium Matki Bożej Białynickiej przeznaczono działkę o powierzchni 0,72 hektara – u zbiegu ulic Leninskiej i Miczurinskiej, w miejscu zniszczonego starożytnego cmentarza katolickiego.

Powstanie w Białyniczach katolickiej świątyni pw. Matki Bożej Białynickiej ma być zadośćuczynieniem za niesprawiedliwość dziejową.

Projekt odbudowy katolickiego Sanktuarium Matki Bożej Białynickiej w Białyniczach, fot.: Katolik.life

W centrum miasta znajduje się już bowiem cerkiew prawosławna pw. Cudownej Ikony Matki Bożej Białynickiej, a miejscowi katolicy z parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Białynickiej nie mają świątyni, której patronowałaby patronka ich wspólnoty religijnej.

Świątynię katolicką, do której tradycji nawiązują katolicy Białynicz, władze rosyjskie odebrały wiernym w 1876 roku i przekazały budynki kościoła oraz działającego przy nim klasztoru Karmelitow wiernym prawosławnym. W latach 60. XX stulecia władze sowieckie wysadziły w powietrze zarówno były kościół, jak i klasztor.

Kościół pokarmelicki w Białyniczach jako cerkiew prawosławna, rysunek z ok. 1910 r. Fot.: Wikimedia Commons

Zrujnowany kościół w Białyniczach, jako muzeum ateizmu, zdjęcie z 1941 r. Fot.; Wikimedia Commons

Ze zniszczonej świątyni „pochodzi” ikona Matki Bożej Białynickiej – Królowej Białorusi, czczona zarówno przez katolików, jak i prawosławnych.

O historii cudownego obrazu Matki Bożej Białynickiej, zwanej też Litewską Madonną, już  pisaliśmy.

Przypomnijmy, że według jednego z podań, w 1240 roku miał on zostać ewakuowany z Kijowa zagrożonego przez wojska tatarskie Batu-chana na teren dzisiejszej Białorusi nad rzekę Druć. Tam blask ikony miał tak rozświetlać noce, że stały się one całkowicie „białe”, stąd ruskie określenie „Białynicz”. Według innej wersji, wieziony przez prawosławnych mnichów obraz miał trafić do Monasteru Kuteińskiego pod Orszą.

Nie jest jasne, w jaki sposób ikona trafiła w ręce katolickie. Według różnych wersji obraz miał się cudownie objawić w klasztorze Karmelitów w Białyniczach. Według innej, w 1635 roku Karmelitom przekazał ikonę kanclerz wielki litewski Lew Sapieha, fundator i opiekun wspomnianego monasteru, jak i klasztoru.

Tymczasem prawosławni historycy i duchowieństwo Cerkwi twierdzą, że Karmelici obraz po prostu ukradli z bramy monasteru w Orszy.

Po wybuchu wojny polsko-rosyjskiej w 1654 roku, wobec okrucieństwa i rabunków, jakich dopuszczali się Moskale na okupowanych ziemiach, cudowny obraz został ewakuowany z zagrożonych rosyjską okupacją Białynicz i wywieziony na zachód do Lachowicz.

Uważa się, iż wstawiennictwo Matki Boskiej Białynickiej odegrało kluczową rolę w skutecznej  obronie przez Polaków twierdzy w Lachowiczach obleganej przez wojska rosyjskie dowodzone przez Iwana Chowańskiego, legendarnego rosyjskiego dowódcy wojskowego z XVII stulecia.

Oprac. Waleria Brażuk/Znadniemna.pl, na zdjęciu: Tak ma wyglądać katolickie Sanktuarium Matki Bożej Białynickiej w Białyniczach, fot.: Katolik.by

Portal Katolik.life informuje o planach odbudowy w Białyniczach starożytnej świątyni , z której „pochodzi” cudowny obraz Matki Bożej Białynickiej - Królowej Białorusi. W centrum rejonowym Białynicze w obwodzie mohylewskim, powstanie Sanktuarium Matki Bożej Białynickiej. Projekt nawiązuje do kościoła, który jeszcze w XVI stuleciu słynął z posiadania

Wczoraj, 22 marca, w Warszawie odbyły się uroczystości jubileuszowe Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Obchody miały podwójny wymiar – świętowano 150 lat istnienia zgromadzenia oraz 100-lecie erygowania Prowincji Najświętszego Imienia Jezus. Uroczystość zgromadziła siostry z Polski, Włoch, Anglii, Białorusi i Ukrainy. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. duchowni, przedstawiciele władz państwowych, Instytutu Pamięci Narodowej, duszpasterstwa rodzin i młodzieży, uczennice i absolwentki.

Wdzięczność za dziedzictwo i misję

Abp Adrian Galbas

Mszy św. dziękczynnej przewodniczył metropolita warszawski, abp Adrian Galbas, który w homilii podkreślił: „Kościół nie potrzebuje nazaretanek do niczego innego niż do tego, żeby dzieliły się z Kościołem charyzmatem Nazaretu.”

S. Wiesława Hyzińska, przełożona prowincji warszawskiej,w przemówieniu poprzedzającym Eucharystię, przypomniała historię Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek oraz jego wkład w życie Kościoła i społeczeństwa. Wspomniała o „heroicznych postawach nazaretanek – aż do oddania życia”, nawiązując do błogosławionych Sióstr Męczennic z Nowogródka, sióstr ratujących dzieci żydowskie podczas II wojny światowej, sióstr, które doświadczyły życia w łagrach na Syberii oraz tych, które cierpiały prześladowania w czasach komunizmu.  „Dziś żyjemy ich ofiarą, dziś zbieramy owoce ich trudów. Ale przede wszystkim idziemy dalej ich drogą – naszą drogą, drogą Nazaretu, którą wyznaczyła nam nasza Założycielka, bł. Franciszka Siedliska” – mówiła.

W liście do uczestników jubileuszu, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek, s. Angela Marie Mazzeo, podkreśliła znaczenie misji sióstr w dzisiejszym świecie. „Nasze powołanie jest wezwaniem, by żyć Ewangelią w sercu świata, być świadkami miłości i pokoju w każdej rzeczywistości, w jakiej Bóg nas postawi” – napisała.

Odsłonięcie pamiątkowej tablicy i wystawy historycznej

Ważnym elementem uroczystości było odsłonięcie tablicy „w hołdzie Siostrom Nazaretankom oddanym służbie Bogu i Ojczyźnie z okazji 100-lecia Prowincji Najświętszego Imienia Jezus, 1925-2025”. Współorganizatorem wydarzenia był Instytut Pamięci Narodowej. „Odsłaniając tę tablicę, oddajemy hołd naszym siostrom, które przez ponad sto lat kształtowały serca i umysły kolejnych pokoleń. Niech będą inspiracją i świadectwem, że nawet w najtrudniejszych czasach można być wiernym ideałom” – podkreśliła s. Wiesława Hyzińska.

Oprócz tablicy pamiątkowej, przy wejściu do szkoły podstawowej i liceum odsłonięto także wystawę 12 grafik przedstawiających dramatyczną historię sióstr nazaretanek prowincji warszawskiej. Prace ukazują m.in. losy sióstr podczas II wojny światowej, ich walkę o życie podopiecznych oraz działalność w czasach komunizmu.

Muzyka i młodzież – świadectwo żywej tradycji

Obchody zwieńczył uroczysty koncert przygotowany przez siostry oraz młodzież związaną ze zgromadzeniem. Przygotowana refleksja, oraz wykonane utwory jeszcze pełniej przybliżyły bogactwo charyzmatu i głębię misji bł. Franciszki Siedliskiej i jej sióstr.  Koncert wyrazem jedności i nadziei, że misja sióstr nazaretanek, troska o rodziny i niesienie miłości bliźniemu trwa nieprzerwanie.

Jubileusz stał się nie tylko okazją do świętowania, lecz także do refleksji nad przyszłością. Siostry nazaretanki, obecne w wielu miejscach na świecie, kontynuują swoją misję, niosąc pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna.

Znadniemna.pl/vaticannews.va/Fot.: Vatican News

 

Wczoraj, 22 marca, w Warszawie odbyły się uroczystości jubileuszowe Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Obchody miały podwójny wymiar – świętowano 150 lat istnienia zgromadzenia oraz 100-lecie erygowania Prowincji Najświętszego Imienia Jezus. Uroczystość zgromadziła siostry z Polski, Włoch, Anglii, Białorusi i Ukrainy. W wydarzeniu uczestniczyli

Od poniedziałku, 24 marca, Konsulat Generalny Rosji w Grodnie przyjmuje interesantów pod adresem ul. Horodniczańska 40, czyli w skonfiskowanej w 2022 roku siedzibie Polskiej Macierzy Szkolnej, organizacji polskiej mniejszości narodowej na Białorusi, zlikwidowanej przez reżim Łukaszenki. Informacja o zmianie adresu rezydowania rosyjskiego konsulatu pojawiła się na kanale Telegram rosyjskiej placówki konsularnej oraz w innych mediach społecznościowych tej instytucji.

Ogłoszenie Konsulatu Generalnego Rosji w Grodnie zamieszczone na stronie placówki w serwisie vk.com, fot.: screenshot z vk.com

Zlikwidowana w 2022 roku przez białoruskie władze organizacja Polska Macierz Szkolna (PMS), to jedna z najstarszych na Białorusi organizacji polskiej mniejszości narodowej. Powstała w 1995 roku PMS prowadziła w Grodnie największe na świecie polonijne Społeczne Liceum im. Elizy Orzeszkowej, w którym wykładano język polski, a także polską historię i kulturę. W roku szkolnym 2019/2020, czyli przed rozpoczęciem przez reżim Łukaszenki masowych represji wobec współobywateli i przedstawicieli polskiej mniejszości narodowej na Białorusi, Liceum liczyło 2200 uczniów, pobierających naukę w 76 klasach.

Poza Liceum i kierownictwem PMS w budynku na Horodniczańskiej 40 mieściła się polska biblioteka, Uniwersytet Trzeciego Wieku, Klub Kobiet Grodnianka oraz inne polskie inicjatywy społeczne.

Ponadto Macierz organizowała w swojej siedzibie konferencje metodyczne dla nauczycieli szkół średnich i przedszkoli oraz konkursy dla dzieci i młodzieży.

Represje wobec polskiej organizacji rozpoczęły się w 2021 roku. Powodem prześladowań była rzekoma nielegalna działalność w sferze edukacyjnej. Organizacja została wówczas ukarana grzywną w wysokości 300 tys. rubli (ok. 100 tys. USD), po czym organy podatkowe naliczyły kolejne karne sankcje wysokości 500 tys. rubli z tytułu „niezapłaconych” podatków.

Pod presją władz, aby móc prowadzić działalność edukacyjną, Macierz została zmuszona do zarejestrowania nowego podmiotu prawnego. Taki zabieg ostatecznie nie pomógł w uratowaniu Liceum i samej Macierzy, podobnie jak nie pomogło Polakom zapłacenie grzywny. Polska Macierz Szkolna na Białorusi i wszystkie działające przy niej struktury zostały zlikwidowane w 2022 roku.

Wkrótce po tym, w 2023 roku, nieruchomości, ufundowane dla polskiej organizacji na Białorusi z polskich środków budżetowych, zarządzanych przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, a także z pieniędzy, pochodzących ze zbiórki polonijnej, zostały przez władze skonfiskowane i wystawione na sprzedaż.

Nabywcą największego aktywu – budynku przy ul. Horodniczańskiej 40 w Grodnie okazała się grupa spółek „Spiektr”, należąca do Stanisława Siemaszki, grodzieńskiego milionera i byłego prezesa uległego reżimowi Łukaszenki Związku Polaków na Białorusi.

Później właściciel nieruchomości znowu się zmienił, aż budynek zaczął „obrastać” elementami infrastruktury typowymi dla obiektu chronionego, czyli – konsulatu. Przy wejściu na posesję pojawiła się bowiem budka ochrony, a sama działka wokół budynku została ogrodzona i zaopatrzona w system monitoringu.

Znadniemna.pl na podstawie Konsulat Generalny Rosji w Grodnie, na zdjęciu: skonfiskowany Polskiej Macierzy Szkolnej budynek, zaadaptowany pod siedzibę Konsulatu Generalnego Rosji, fot.: Wirtualna Białoruś

 

 

Od poniedziałku, 24 marca, Konsulat Generalny Rosji w Grodnie przyjmuje interesantów pod adresem ul. Horodniczańska 40, czyli w skonfiskowanej w 2022 roku siedzibie Polskiej Macierzy Szkolnej, organizacji polskiej mniejszości narodowej na Białorusi, zlikwidowanej przez reżim Łukaszenki. Informacja o zmianie adresu rezydowania rosyjskiego konsulatu pojawiła się

23 marca 1660 roku rozpoczęło się oblężenie jednej z największych twierdz Rzeczypospolitej na terenie współczesnej Białorusi. Trwająca trzy miesiące obrona fortecy w Lachowiczach stała się punktem zwrotnym kampanii na Litwie, przeszła do legendy i porównywana była z obroną Jasnej Góry, która miała miejsce cztery lata wcześniej podczas Potopu szwedzkiego.

Wojna rosyjsko-polska rozpoczęła się w 1654 roku od najazdu rosyjskiej armii, która zajęła większość terytorium Ukrainy i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Pretekstem do ataku była pomoc powstaniu Chmielnickiego oraz rzekoma ochrona prawosławnej ludności w Rzeczypospolitej. Konflikt trwał czternaście lat. Na ten okres przypadł także Potop szwedzki, zakończony 3 maja 1660 roku pokojem oliwskim.

23 marca 1660 roku licząca jedenaście tysięcy żołnierzy armia rosyjska pod dowództwem Iwana Chowańskiego obległa Lachowicze, jedną z ostatnich twierdz w Wielkim Księstwie Litewskim, pozostających pod kontrolą Rzeczpospolitej.

Historia Lachowicz

Oblężenie Lachowicz, grawer z XVII wieku

Lachowicze (biał. Ляхавічы) leżące w obwodzie brzeskim na Białorusi, były niewielkim miasteczkiem w województwie nowogródzkim, ok. 20 km na południowy wschód od Baranowicz i ok. 25 km na południowy zachód od Nieświeża.

Nazwa miejscowości pochodzi od Lachów – staroruskiej nazwy Polaków.

W 1572 roku, jako wieś, zostały ofiarowane przez króla Zygmunta II Augusta hetmanowi inflanckiemu i marszałkowi generalnemu litewskiemu Janowi Hieronimowi Chodkiewiczowi (1537-79). W 1635 roku przeszły one jako wiano we władanie Sapiehów. Miejscowość miała duże znaczenie strategiczne, gdyż znajdowała się w pobliżu ważnego węzła drogowego, łączącego Mińsk i Smoleńsk z Koroną, oraz Ukrainę z Wilnem i Żmudzią. Lachowicze miały status miasteczka od początku XVII wieku.

Twierdza była nowoczesną warownią

Twierdza w Lachowiczach w XVII wieku

W drugiej połowie XVI wieku w Lachowiczach powstała twierdza, zbudowana w systemie nowowłoskim. Znajdowała się na brzegu rzeki Wiedyny (Wiedźmy). Posiadała czworokątny narys, składała się z czterech bastionów, z których trzy posiadały nadszańce (kawaliery), specjalne podwyższenia umożliwiające posadowienie dodatkowych armat. Bastiony były połączone wałami kurtynowymi. Od strony zewnętrznej zarówno bastiony, kurtyny jak i kawaliery miały obramowanie murowane i obramowane były blankami – podobnie jak w twierdzy na Jasnej Górze.

Zamek w XVII wieku

Wjazd do zamku prowadził przez czterokondygnacyjną wieżę bramną w kurtynie południowej. Dziedziniec wewnętrzny zamku był szczelnie zabudowany: naprzeciw wejścia znajdował się dwukondygnacyjny pałac Sapiehów na planie litery „U”, wzdłuż kurtyn szczelnie stały drewniane budynki czeladzi oraz koszary. Z lewej strony od bramy mieścił się murowany arsenał.

W sumie w twierdzy znajdowało się 29 dział różnych wagomiarów oraz 59 hakownic i dwie śmigownice. Spis uzbrojenia wymienia również 141 zbroi pikinierskich i 257 obojczyków do tych zbroi oraz 551 hełmów.

Jak na ówczesne Kresy I Rzeczpospolitej, twierdza w Lachowiczach była silną i dość nowoczesną warownią. Garnizon Lachowicz w marcu 1660 roku liczył ok. 1500 ludzi. Zapewne jedynie część stanowiły litewskie wojska regularne, uzupełnione pospolitym ruszeniem miejscowej szlachty, uchodzącym przed okrucieństwem Moskali.

Trzymiesięczna obrona

Fragment mapy oblężenia w 1660 roku

23 marca Rosjanie przysłali posłów z żądaniem kapitulacji, jednak ich propozycje zostały kategorycznie odrzucone. 26 marca nad ranem nastąpił pierwszy szturm. Obrońcy nie dali się zaskoczyć i stawili twardy opór. Po kilku godzinach zmagań uderzenie zostało odparte, a Rosjanie okupili je dużymi stratami. Po kilku tygodniach siły Chowańskiego zostały wzmocnione działami oblężniczymi.

15 maja miał miejsce drugi atak na twierdzę, jednak i on został odparty. Rosjanie byli nękani podjazdami dokonywanymi przez operującą w rejonie Lachowicz jazdę pułkownika Samuela Oskierki, co znacznie utrudniało prowadzenie działań oblężniczych i zaopatrywanie wojska, a także źle wpływało na morale żołnierzy Chowańskiego. W jego szeregach szerzyła się dezercja. Rosjanie szturmowali Lachowicze jeszcze dwukrotnie, za każdym razem bezskutecznie i z bolesnymi stratami.

Obrońcy twierdzy zdołali związać znacznie siły przeciwnika, dało to czas na przeprowadzenie koncentracji wojsk Rzeczpospolitej.

W czerwcu do Lachowicz zbliżyła się odsiecz w postaci armii polsko-litewskiej wojewody ruskiego Stefana Czarnieckiego i hetmana wielkiego litewskiego Pawła Sapiehy. Na wieść o tym Chowański zwinął oblężenie i ruszył naprzeciw zbliżającej się z odsieczą armii.

28 czerwca doszło do bitwy pod Połonką, w której armia Chowańskiego została rozgromiona. Lachowicze po trzech miesiącach oblężenia zostały odblokowane. Udaną obronę przypisywano interwencji Matki Boskiej, a Lachowicze nazywano „litewską Jasną Górą”.

Litewska Madonna – Matka Boska Białynicka

Kopia obrazu Matki Bożej Białynickiej w Nowej Myszy. Według części historyków jest to w rzeczywistości oryginał, podmieniony przez duchownych katolickich w XIX wieku w celu uniknięcia konfiskaty obrazu przez władze carskie

Jedna z kopii obrazu Matki Boskiej Białynickiej w Kamionce (obwód grodzieński), wykonana w XVIII wieku

Odrębnym wątkiem obrony Lachowicz, stanowiącym w pewnym sensie kolejną analogię do obrony Jasnej Góry, jest obecność na zamku cudownego obrazu Matki Boskiej Białynickiej.

Obraz Madonny z Białynicz miał długą historię. Najprawdopodobniej powstał jako ikona prawosławna. Według jednego z podań, w 1240 roku miał zostać ewakuowany z Kijowa zagrożonego przez wojska tatarskie Batu-chana na teren dzisiejszej Białorusi nad rzekę Druć. Tam blask ikony miał tak rozświetlać noce, że stały się one całkowicie „białe”, stąd ruskie określenie „Białynicz”. Według innej wersji, wieziony przez prawosławnych mnichów obraz miał trafić do Monasteru Kuteińskiego pod Orszą.

Nie jest jasne, w jaki sposób ikona trafiła w ręce katolickie. Według różnych wersji obraz miał się cudownie objawić w klasztorze Karmelitów. Według innej, w 1635 roku przekazał im go kanclerz wielki litewski Lew Sapieha, fundator i opiekun wspomnianego monasteru, jak i klasztoru. Natomiast duchowieństwo i historycy prawosławni twierdzą, że Karmelici obraz po prostu ukradli z bramy monasteru w Orszy.

Po wybuchu wojny polsko-rosyjskiej w 1654 roku, wobec okrucieństwa i rabunków, jakich dopuszczali się Moskale na okupowanych ziemiach, obraz został ewakuowany z Białynicz i wywieziony na zachód do Lachowicz. Według współczesnych, wstawiennictwo Matki Boskiej odegrało kluczową rolę w prowadzonej obronie.

Opr. Waleria Brażuk

Znadniemna.pl/ Na zdjęciu: Jan Chryzostom Pasek pod Lachowiczami, obraz Juliusza Kossaka/Fot.: wikipedia.org

23 marca 1660 roku rozpoczęło się oblężenie jednej z największych twierdz Rzeczypospolitej na terenie współczesnej Białorusi. Trwająca trzy miesiące obrona fortecy w Lachowiczach stała się punktem zwrotnym kampanii na Litwie, przeszła do legendy i porównywana była z obroną Jasnej Góry, która miała miejsce cztery lata

Po 38 dniach leczenia w Klinice Gemelli, Ojciec Święty w niedzielne popołudnie 23 marca powrócił do Domu św. Marty w Watykanie.

Krótko po godz. 12:00 Papież pojawił się w oknie Kliniki Gemelli, by podziękować i pobłogosławić tych, którzy przez cały okres choroby wspierali go modlitwą i obecnością. „Dziękuję wszystkim. Widzę tę panią z żółtymi kwiatami. Jest wspaniała” – mówił Ojciec Święty. A ta pani każdego wieczoru była obecna na różańcu za Franciszka na placu przez Bazyliką św. Piotra.

Więcej Papież nie miał siły mówić. Tylko błogosławił ludzi.

Potrzeba będzie czasu, by Papież w pełni odzyskał siły i głos, gdyż jego płuca zostały uszkodzone, a mięśnie oddechowe są osłabione. Ale i tak obecnie Papież mówi już lepiej niż dziesięć dni wcześniej.

To wiadomość wyczekiwana. Bo, jak pisał kilka dni wcześniej „Vatican News”, świat nadal potrzebuje głosu Franciszka.

W opublikowanym rozważaniu do modlitwy Anioł Pański, Papież nawiązał do niedzielnej Ewangelii, która „mówi nam o cierpliwości Boga, który pobudza nas abyśmy uczynili nasze życie czasem nawrócenia”. W przypowieści słyszymy historię nieurodzajnego drzewa figowego. Mimo braku owoców gospodarz chce je ponownie obłożyć nawozem, aby zobaczyć, czy wyda owoc. „Tym cierpliwym rolnikiem jest Pan Bóg, który troskliwie uprawia glebę naszego życia i z ufnością czeka na nasz powrót do Niego” – powiedział.

Lekcja cierpliwości

Ojciec Święty nawiązał do czasu hospitalizacji. Był to dla niego czas, w którym doświadczył cierpliwości Boga, którą dostrzega także w niestrudzonej trosce lekarzy i personelu medycznego, a także w nadziei i oddaniu bliskich chorych osób. „Ta ufna cierpliwość, zakorzeniona w niezawodnej miłości Boga, jest rzeczywiście niezbędna w naszym życiu, zwłaszcza w obliczu najtrudniejszych i najbardziej bolesnych doświadczeń” – dodał Franciszek.

Apel o pokój

Papież napisał, że z wielkim bólem przyjął informacje o wznowieniu bombardowań izraelskich w Strefie Gazy. W wyniku ponownych działań zbrojnych zginęło i zostało rannych wiele osób. „Wzywam do natychmiastowego wstrzymania ognia oraz do odwagi w podjęciu na nowo dialogu, aby wszyscy zakładnicy zostali uwolnieni i aby osiągnięto ostateczne zawieszenie broni. Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy jest ponownie bardzo poważna i wymaga pilnego zaangażowania ze strony walczących stron i społeczności międzynarodowej” – zaapelował Ojciec Święty.

Modlitwa o ustanie wojen

Franciszek wyraził także radość z powodu, uzgodnienia przez Armenię i Azerbejdżan ostatecznego tekstu porozumienia pokojowego. Wyraził nadzieję, ze zostanie ono podpisane jak najszybciej i przyczyni się do trwałego pokoju w rejonie Kaukazu Południowego.

Na koniec Papież zachęcił do wspólnej modlitwy o zakończenie konfliktów zbrojnych oraz pokój, szczególnie na Ukrainie, w Palestynie, Izraelu, Libanie, Mjanmie, Sudanie, Demokratycznej Republice Konga.

Powrót do Watykanu

Papież opuścił szpital w godzinach popołudniowych. W klinice przebywał od 14 lutego. Przed wyjazdem spotkał się z dyrekcją i personelem medycznym szpitala, którym podziękował za troskliwą opiekę.

Przed powrotem do Domu Świętej Marty, Franciszek udał się do Bazyliki Santa Maria Maggiore gdzie wręczył kardynałowi Makrickasowi kwiaty, które ten złożył przed wizerunkiem Matki Bożej – Wybawienia Ludu Rzymskiego. Następnie wrócił do Watykanu.

 Znadniemna.pl za Radio Watykańskie, na zdjęciu: 2025.03.23 Pozdrowienie i błogosławieństwo Papieża Franciszka z Kliniki Gemelli  fot.: VATICAN MEDIA Divisione Foto

 

Po 38 dniach leczenia w Klinice Gemelli, Ojciec Święty w niedzielne popołudnie 23 marca powrócił do Domu św. Marty w Watykanie. Krótko po godz. 12:00 Papież pojawił się w oknie Kliniki Gemelli, by podziękować i pobłogosławić tych, którzy przez cały okres choroby wspierali go modlitwą i

Do podjęcia odpowiedzialności za obronę życia ludzkiego wezwali duchowieństwo i wiernych katoliccy biskupi Białorusi. Opublikowali oni list pasterski na tegoroczną uroczystość Zwiastowania Pańskiego, która jest też od 30 lat Dniem Świętości Życia.

Białoruscy biskupi nawiązują do nauczania papieża Franciszka oraz obchodzonego Roku Jubileuszowego. „Dziś, kiedy to, po raz kolejny obchodzimy Dzień Świętości Życia, Papież Franciszek zachęca nas, by w obliczu współczesnych wyzwań zastanowić się, w czym pokładamy nadzieję i gdzie szukamy prawdziwego szczęścia” – stwierdzają.

Przypominają opublikowane przed 30 laty słowa św. Jana Pawła II „Człowiek i jego życie jawią się nam jako jeden z najwspanialszych cudów stworzenia…” (Jan Paweł II, Evangelium vitae, 84). Wskazują, że życie ludzkie jest pięknem, które należy podziwiać i przede wszystkim bronić je. „Dziś obchodząc Dzień Świętości Życia uświadamiamy sobie, że służyć ludzkiemu życiu, to służyć Bogu i każdemu życiu, od tego w łonie matki, po życie osób starszych, cierpiących i chorych” – napisali katoliccy biskupi Białorusi. W kontekście hasła Roku Jubileuszowego zaznaczają, że „Być pielgrzymem nadziei, to podejmować trud zmagania się o życie ludzkie, zwłaszcza to zagrożone, które jest bezbronne i nie ma szans ostania się bez naszego zaangażowania i wsparcia” – i zachęcają do modlitwy w ramach „Duchowej adopcji”. „Ta akcja, jest nadzieją, że może być uratowanych bardzo wiele bezbronnych istnień ludzkich” – stwierdzają.

„Przeżywając «Dzień Świętości Życia» zachęcamy Was wszystkich do tego, byście będąc pielgrzymami nadziej, wzięli w swoje ręce odpowiedzialność za obronę życia ludzkiego, które niesie nadzieję na lepsze jutro. Zachęcamy do tej modlitwy najpierw kapłanów i osoby zakonne. Wasza postawa i przykład mobilizują tych, którzy jeszcze się wahają, czy warto. Zachęcamy Was wierzących i ludzi dobrej woli, byście przyłączyli do «Duchowej adopcji», która jest formą modlitwy za zagrożone życie dziecka znajdującego się pod sercem matki” – apelują białoruscy biskupi katoliccy.

 List pasterski biskupów Białorusi w języku polskim można pobrać TUTAJ.

 Znadniemna.pl za Ekai.pl/ Catholic.by, Ilustracja: Zwiastowanie pędzla Melozzo da Forlì (1438-1494), fot.: Wikipedia

Do podjęcia odpowiedzialności za obronę życia ludzkiego wezwali duchowieństwo i wiernych katoliccy biskupi Białorusi. Opublikowali oni list pasterski na tegoroczną uroczystość Zwiastowania Pańskiego, która jest też od 30 lat Dniem Świętości Życia. Białoruscy biskupi nawiązują do nauczania papieża Franciszka oraz obchodzonego Roku Jubileuszowego. „Dziś, kiedy to, po raz

Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej (NAWA) zaprasza studentów, doktorantów i naukowców do składania wniosków w programie stypendialnym Polonista NAWA.

Celem programu jest promowanie języka polskiego oraz popularyzacja studiów i badań polonistycznych na świecie. Program daje szansę obcokrajowcom, którzy interesują się językiem i kulturą polską na podjęcie studiów lub realizację projektów badawczych w Polsce.

Do udziału w programie zapraszamy zagranicznych i polskich naukowców, których projekty badawcze dotyczą tematyki z zakresu języka polskiego, glottodydaktyki polonistycznej, literaturoznawstwa, komparatystyki, polskiej kultury, sztuki lub historii; oraz studentów i doktorantów kierunków polonistycznych i polonoznawczych.

W ramach programu studenci i doktoranci mogą otrzymać stypendia na pełne lub częściowe studia polonistyczne, polonoznawcze i programy polskie na wybranych uczelniach w Polsce. Językiem studiów jest język polski.

Naukowcy – stypendyści programu POLONISTA NAWA – mogą realizować trwające od 3 do 12 miesięcy projekty badawcze na polskich uczelniach, także w języku angielskim.

Polscy naukowcy i nauczyciele akademiccy mogą realizować projekty badawcze i dydaktyczne w zagranicznych ośrodkach akademickich, które prowadzą studia polonistyczne, polonoznawcze lub slawistyczne z językiem polskim przynajmniej na poziomie licencjackim.

Wnioski będą przyjmowane do 4 kwietnia 2025 r.

 Znadniemna.pl za NAWA.GOV.PLfot.: nava.gov.pl

Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej (NAWA) zaprasza studentów, doktorantów i naukowców do składania wniosków w programie stypendialnym Polonista NAWA. Celem programu jest promowanie języka polskiego oraz popularyzacja studiów i badań polonistycznych na świecie. Program daje szansę obcokrajowcom, którzy interesują się językiem i kulturą polską na podjęcie studiów lub realizację

Wolność słowa jest gwarancją demokracji; musimy upominać się o nią w krajach, gdzie jest łamana i deptana – oświadczyła w czwartek w Strasburgu marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska. Przypominając o prześladowaniach dziennikarzy, podkreśliła: „upominam się o uwolnienie Andrzeja Poczobuta”.

– Już za kilka dni, 25 marca, miną cztery lata od jego bezprawnego uwięzienia. O jego uwolnienie, jak również wszystkich innych osób bezprawnie więzionych na Białorusi, Senat RP nieustannie się upomina – powiedziała marszałek Senatu w wystąpieniu na Europejskiej Konferencji Przewodniczących Parlamentów w Strasburgu.

Przypomniała, że na całym świecie przetrzymywanych jest ponad pół tysiąca dziennikarzy i pracowników mediów, z czego około 60 więzionych jest w Rosji i na Białorusi.

W wystąpieniu poświęconym zagrożeniom dla wolności słowa Kidawa-Błońska zauważyła, że pochodzą one z co najmniej dwóch kierunków. – Z zewnątrz, obserwujemy ciągłe ingerencje ze strony państw autorytarnych, które sponsorują kampanie dezinformacyjne, mające na celu zasianie strachu i podzielenie społeczeństw w państwach demokratycznych – powiedziała.

Wojna hybrydowa Kremla

Oceniła, że „narzędziem wojny hybrydowej i jawnym zamachem na wolność słowa” są ingerencje i ataki dezinformacyjne ze strony Rosji, nasilające się w okresie wyborczym. – Drugie zagrożenie jest być może poważniejsze, bo pochodzi z wewnątrz. To nowy, inny rodzaj uprawiania polityki w państwach demokratycznych, w którym prawda przestaje być wartością, a liczy się tylko pokonanie przeciwnika każdym sposobem, przede wszystkim jednak fałszowaniem przekazu. W tym modelu uprawiania polityki kłamstwo staje się narzędziem do zdobycia i utrzymania władzy. Kłamstwo wchodzi do obiegu życia publicznego – powiedziała marszałek.

Ostrzegła, że w sytuacji, gdy „dominuje powierzchowny i często nieobiektywny, ale krzykliwy przekaz”, a „kłamstwo przedstawia się jako prawdę”, wartości demokratyczne zanikają, a „prawda i obiektywizm tracą na znaczeniu”. Oceniła, że „nadejście sztucznej inteligencji może ten proces jeszcze wzmocnić”.

Działania w obronie wolności słowa

Wyraziła pogląd, że działaniami w obronie wolności słowa powinny być: reagowanie na kłamstwo, wzmocnienie instytucji i przepisów chroniących wolność słowa, zdecydowane egzekwowanie prawa, aby zablokować wprowadzanie autorytarnych rozwiązań „tylnymi drzwiami”, a także dbanie o niezależność sądów i organizacje społeczeństwa obywatelskiego.

Europejska Konferencja Przewodniczących Parlamentów, która potrwa do piątku, gromadzi przewodniczących parlamentów z 46 krajów Rady Europy i państw obserwatorów oraz krajów sąsiednich. Konferencja odbywa się co dwa lata. W tym roku hasłem przewodnim jest ochrona demokracji, a wśród tematów wymieniono „zagwarantowanie wolności słowa w czasach polaryzacji i niepewności”. Zaplanowano wystąpienia ponad 60 przewodniczących i wiceprzewodniczących parlamentów.

Podczas czwartkowej sesji wystąpił też szef Rady Najwyższej, parlamentu Ukrainy, Rusłan Stefanczuk, który zaapelował o dalsze wsparcie jego kraju w walce z agresją rosyjską.

Znadniemna.pl za Polskie Radio/IAR/PAP, Na zdjęciu: „Wolność słowa jest gwarancją demokracji” – mówiła w Strasburgu marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska. Fot.: x.com / Senat RP @PolskiSenat

Wolność słowa jest gwarancją demokracji; musimy upominać się o nią w krajach, gdzie jest łamana i deptana – oświadczyła w czwartek w Strasburgu marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska. Przypominając o prześladowaniach dziennikarzy, podkreśliła: "upominam się o uwolnienie Andrzeja Poczobuta”. - Już za kilka dni, 25 marca,

Przejdź do treści