HomeStandard Blog Whole Post (Page 5)

Boże Ciało, przypadające w czwartek, to uroczystość liturgiczna ku czci Najświętszego Sakramentu. Głównym punktem obchodów jest procesja eucharystyczna ulicami miasta. Uczestnictwo w procesji – to publiczna manifestacja wiary.

Jest to jedno z głównych i najbardziej uroczystych świąt obchodzonych przez Kościół katolicki. To święto zobowiązujące katolików do uczestnictwa w tym dniu we mszy świętej.

Bezpośredni przyczyną ustanowienia święta Bożego Ciała były objawienia Julianny Cornillon z Francji, która w 1209 roku miała widzenia jasnej tarczy księżyca z zarysowaną ciemną plamą. Widzenia te zostały zinterpretowane jako skutek braku wśród świąt kościelnych dnia poświęconego Najświętszemu Sakramentowi.

Pod wpływem tych widzeń biskup Robert w 1246 roku ustanowił takie święto dla diecezji Liege. W 1252 roku zostało ono rozszerzone na Germanię. W 1264 roku papież Urban IV bullą „Transiturus” ustanowił święto Bożego Ciała dla całego Kościoła. Stało się to rok po cudzie eucharystycznym w Bolsenie – wówczas zaczęła krwawić hostia w rękach księdza wątpiącego w transsubstancjację (przemiana chleba i wina w ciało i krew Jezusa Chrystusa). Korporał, na który spadły krople krwi, jest przechowywany w katedrze w miejscowości Orvieto.

Na termin obchodów Bożego Ciała wyznaczono czwartek w oktawie Trójcy Przenajświętszej. Z powodu śmierci papieża Urbana IV jego bulla w tej sprawie nie została ogłoszona. Uczynił to dopiero papież Jan XXII w 1317 roku.

Pierwsze procesje w uroczystość Bożego Ciała odbyły się w latach 1265-75 w Kolonii, w Niemczech. Niesiono podczas nich krzyż z Najświętszym Sakramentem. Pod koniec XV wieu procesje były już powszechne w Niemczech, Anglii, Francji, w północnych Włoszech i Polsce. Budowano cztery ołtarze jako stacje procesyjne. W uroczystym pochodzie ze śpiewem uczestniczyło duchowieństwo, cechy rzemieślnicze, bractwa kościelne, szkoły i rzesze wiernych.

Głównym celem obchodów Bożego Ciała jest publiczne wyznanie wiary w obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, oddanie mu czci i podziękowanie za łaski płynące przez ten sakrament, a także przebłaganie go za zniewagi wyrządzone przez słabość i oziębłość ludzką oraz bluźnierstwa niewiernych. Od czasów reformacji, która zakwestionowała obecność Chrystusa pod postacią chleba i wina, procesje Bożego Ciała stały się manifestacją wiary.

W Polsce święto to obchodzi się w czwartek po uroczystości Trójcy Świętej, a więc jest to święto ruchome, wypadające zawsze 60 dni po Wielkanocy. W niektórych krajach przenoszone jest na kolejną niedzielę.

Jako pierwszy obchody święta Bożego Ciała w Polsce wprowadził w diecezji krakowskiej w 1320 roku biskup Nanker. Już w XIV wieku procesje odbywały się w Płocku. W późnym średniowieczu i renesansie największym sanktuarium kultu Bożego Ciała w Polsce był poznański kościół Bożego Ciała.

Na czele procesji niesiona jest zawsze monstrancja z Najświętszym Sakramentem. Monstrancja to drogocenne naczynie, w którym do adoracji wiernych wystawiany jest chleb eucharystyczny. Nazwa „monstrancja” wywodzi się od łacińskiego słowa oznaczającego „pokazywać”. Monstrancja używana jest od XIV wieku, ale głównie tylko w Kościele katolickim, podczas wystawiania i procesyjnego obnoszenia hostii, tj. podczas Bożego Ciała. Początkowo miała ona kształt wieży gotyckiej, a w okresie baroku powstał typ monstrancji – słońca, który znamy do dziś.

Procesja z monstrancją zatrzymuje się kolejno przy czterech ołtarzach. Ołtarzy jest tyle, ilu było ewangelistów. Na każdym przystanku czytane są fragmenty z jednej Ewangelii, a więc po kolei – Mateusza, Marka, Łukasza i Jana.

W procesji stołecznej przed rozbiorami kapłana niosącego monstrancję z Najświętszym Sakramentem podtrzymywał król wespół z najwyższymi dostojnikami państwowymi. Uczestnictwo wiernych w procesji łączyło się z manifestacją uczuć narodowych.

W okresie II Rzeczypospolitej procesje Bożego Ciała w Warszawie były niezwykle uroczyście celebrowane. W pierwszych latach po wojnie (1945-48) w warszawskiej procesji prymasowi towarzyszyli przedstawiciele komunistycznych władz, chcący w ten sposób zyskać uznanie społeczeństwa.

Konferencja Plenarna Episkopatu Polski 17 lutego 1967 roku zmodyfikowała obrzędy procesji Bożego Ciała, wprowadzając w całej Polsce nowe modlitwy przy każdym z czterech ołtarzy oraz czytania z czterech Ewangelii, tematycznie związane z Eucharystią.

Znadniemna.pl/PAP

 

Boże Ciało, przypadające w czwartek, to uroczystość liturgiczna ku czci Najświętszego Sakramentu. Głównym punktem obchodów jest procesja eucharystyczna ulicami miasta. Uczestnictwo w procesji - to publiczna manifestacja wiary. Jest to jedno z głównych i najbardziej uroczystych świąt obchodzonych przez Kościół katolicki. To święto zobowiązujące katolików do

Światowe Stowarzyszenie Mediów Polonijnych zawarło w Warszawie 2 czerwca 2025 roku porozumienie o współpracy z Federacją Mediów Polskich na Wschodzie.

Strony zobowiązały się do:

  • wymiany doświadczeń dotyczących mediów polonijnych,
  • organizowania wspólnych przedsięwzięć,
  • reprezentowania wspólnych interesów wobec instytucji publicznych oraz
    organizacji polskich i międzynarodowych,
  • wspierania inicjatyw służących promocji języka polskiego, kultury i dziedzictwa
    narodowego poza granicami Polski,
  • budowania wspólnej strategii w zakresie rozwoju niezależnych mediów
    polonijnych.

Jesteśmy przekonani, że to porozumienie przyniesie wymierne korzyści obu organizacjom oraz wszystkim zrzeszonym w nich redakcjom i dziennikarzom.

Od lewej: Anna Traczewska i Teresa Sygnarek – wiceprezes i prezes Światowego Stowarzyszenia Mediów Polonijnych oraz Rajmund Klonowski i Halina Szczotka – wiceprezes i prezes Federacji Mediów Polonijnych na Wschodzie

Anna Traczewska

Znadniemna.pl/ssmp.eu

Światowe Stowarzyszenie Mediów Polonijnych zawarło w Warszawie 2 czerwca 2025 roku porozumienie o współpracy z Federacją Mediów Polskich na Wschodzie. Strony zobowiązały się do: wymiany doświadczeń dotyczących mediów polonijnych, organizowania wspólnych przedsięwzięć, reprezentowania wspólnych interesów wobec instytucji publicznych oraz organizacji polskich i międzynarodowych, wspierania inicjatyw służących promocji

Na Białorusi trwa największy w historii pomór bydła, który budzi poważne obawy wśród rolników i władz. W ciągu ostatnich 18 miesięcy padło 202 tys. sztuk bydła, a tylko w pierwszych czterech miesiącach 2025 roku liczba ta wyniosła 52 tysięcy.

Niektóre źródła sugerują, że główną przyczyną może być bruceloza, groźna choroba wywoływana przez bakterie z rodzaju Brucella. U bydła objawia się ona przede wszystkim poronieniami i stanami zapalnymi narządów rozrodczych. Leczenie brucelozy nie jest skuteczne – w praktyce zakażone zwierzęta trafiają na ubój. Zgodnie z relacją jednego z informatorów cytowanego przez portal Zerkalo.io mleko od zakażonych krów przetwarza się wyłącznie na proszek – nie może trafić do obrotu jako mleko spożywcze, masło czy sery.

W dokumentach białoruskiego Ministerstwa Zdrowia, do których dotarli dziennikarze, już w marcu 2024 roku mówiono o „skomplikowanej sytuacji epidemiologicznej” w hodowli bydła. Resort rolnictwa otrzymał zalecenia wdrożenia dodatkowych środków bezpieczeństwa. Jak się jednak okazało, wiele gospodarstw miało poważne braki w podstawowej bioasekuracji – brak środków ochrony osobistej, niedziałające prysznice, niezgodne z zasadami przechowywanie odzieży prywatnej i roboczej, brak na czas zrobionej komisji lekarskiej itd.

Polska jest wolna od brucelozy

Na tle niepokojących doniesień zza wschodniej granicy warto przypomnieć, że Polska uzyskała status kraju wolnego od brucelozy bydła w 2009 roku. Oznacza to, że choroba nie występuje na terytorium kraju i nie są prowadzone szczepienia ochronne – zgodnie z przepisami są one niedopuszczalne w państwach wolnych od choroby. Utrzymanie tego statusu wymaga regularnych badań serologicznych oraz natychmiastowej eliminacji potencjalnie zakażonych zwierząt.

Warto wiedzieć, że choć bruceloza u bydła rzadko prowadzi bezpośrednio do śmierci zwierząt, to skutki ekonomiczne są ogromne dla gospodarstwa – spadek płodności, poronienia, brak możliwości produkcji mleka konsumpcyjnego.

Jak Białoruś walczy z brucelozą?

Sytuacja w Białorusi pokazuje, jak ważne są nadzór, transparentność i szybkie reagowanie na choroby zakaźne. Gdy brakuje szczerości i odpowiedzialności, skutki mogą być poważne – dla zwierząt, ludzi i całej gospodarki.

Białoruskie media donoszą, że na kryzys, zareagował Aleksander Łukaszenka. Zaproponował m.in. sprzedaż cieląt z dotkniętych regionów do „zdrowych” gospodarstw. Władze podejmują ponadto działania, mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się choroby, ale niezależne media donoszą o fałszowaniu statystyk i zaniedbaniach w hodowlach bydła.

Znadniemna.pl na podstawie Zerkalo.io, Charter97.org, Topagrar.pl, fot.: CTVBY

Na Białorusi trwa największy w historii pomór bydła, który budzi poważne obawy wśród rolników i władz. W ciągu ostatnich 18 miesięcy padło 202 tys. sztuk bydła, a tylko w pierwszych czterech miesiącach 2025 roku liczba ta wyniosła 52 tysięcy. Niektóre źródła sugerują, że główną przyczyną może

Polskie Pomorze zyskało nową atrakcję przyrodniczą. W rejonie Mikoszewa, 30 minut od Gdańska, pojawił się nowy cypel, który wyłonił się z morza. Fotografie tego zjawiska szybko rozprzestrzeniły się w sieci, a internauci oraz mieszkańcy okolicy zaczęli nazywać go „cudem natury”. Teraz zyskał własny kod pocztowy!

Mikoszewo to wieś w Polsce położona w województwie pomorskim, w powiecie nowodworskim, w gminie Stegna na obszarze Żuław Wiślanych przy drodze wojewódzkiej nr 501, przy samym ujściu Wisły do morza. Do niedawna Mikoszewo było miejscowością rolniczą, jednak w ostatnich latach zanotowano znaczny wzrost funkcji turystycznej tej miejscowości. Wieś Mikoszewo ma 761 mieszkańców, z czego 49,8 proc. stanowią kobiety, a 50,2 proc. mężczyźni.

Cypel Mikoszewski to nowo utworzony fragment lądu znajdujący się na wschód od ujścia Wisły, w niewielkiej odległości od wsi Mikoszewo w województwie pomorskim. Składa się z szerokiego pasa białego piasku, który wchodzi w wody Bałtyku. Jego istnienie zostało potwierdzone przez entuzjastów regionu, a zdjęcia zamieszczone na facebookowej stronie „Hello Mierzeja” szybko zyskały dużą popularność.

Specjaliści zwracają uwagę, że cypel w Mikoszewie wciąż się kształtuje. Jeśli warunki naturalne będą sprzyjające, nowy fragment lądu z czasem się powiększy. Kluczową rolę odegrają tu sztormy i prądy morskie, które mogą stopniowo nanosić kolejne warstwy osadu – podaje National Geographic. Jak się okazuje, Poczta Polska postanowiła zareagować!

Natura powiększyła Polskę!  Nowy cypel w Mikoszewie otrzymał kod pocztowy 82-103, a jego obsługą zajmuje się placówka w Stegnie (ul. Gdańska 30).

Znadniemna.pl/Dziennik Bałtycki/National Geographic Polska

Polskie Pomorze zyskało nową atrakcję przyrodniczą. W rejonie Mikoszewa, 30 minut od Gdańska, pojawił się nowy cypel, który wyłonił się z morza. Fotografie tego zjawiska szybko rozprzestrzeniły się w sieci, a internauci oraz mieszkańcy okolicy zaczęli nazywać go "cudem natury". Teraz zyskał własny kod pocztowy! Mikoszewo

W miniony weekend znakomity wynik osiągnęła podczas mityngu Diamentowej Ligi w Sztokholmie Maria Żodzik – Polka rodem z Białorusi, od 2024 roku występująca na światowych arenach lekkoatletycznych w barwach Rzeczypospolitej Polskiej. Lekkoatletka zajęła trzecie miejsce w skoku wzwyż, pokonując wysokość 193 cm.

Start w Sztokholmie był debiutem Marii w tak prestiżowych zawodach, a mimo wcześniejszych problemów zdrowotnych zaprezentowała kapitalną formę.

Na historycznym stadionie olimpijskim w Sztokholmie Żodzik ustąpiła jedynie zwyciężczyni zawodów – Australijce Nicoli Olyslagers, która skoczyła 201 cm, oraz rekordzistce świata – Ukraince Jarosławie Mahuczich, która pokonała 199 cm. Polka rozpoczęła rywalizację pewnie, pokonując kolejne wysokości: 180, 185, 188, 191 i 193 cm. Dopiero próby na 196 cm okazały się nieudane.

Skok Marii Żodzik na III miejsce podczas mityngu Diamentowej Ligi w Sztokholmie, fot.: screenshot z transmisji TV

Wcześniej Żodzik, podczas mityngu w Gorzowie Wielkopolskim, uzyskała wynik 198 cm. Sprawił on, że na chwilę została liderką światowych rankingów w 2025 roku.

Dynamiczny rozwój i świetne wyniki 28-letniej lekkoatletki pokazują, że jest jedną z czołowych światowych zawodniczek w kobiecych skokach wzwyż.

Maria Żodzik urodziła się 19 czerwca 1997 roku w Baranowiczach, na terenie dzisiejszej Białorusi. Jej dziadkowie byli Polakami, co sprawiło, że miała silne związki z polską kulturą i historią.

Przez wiele lat reprezentowała Białoruś, zdobywając srebrny medal mistrzostw kraju w 2021 roku, ale w 2022 roku wyemigrowała do Polski, a w roku 2024 na mocy decyzji Prezydenta RP Andrzeja Dudy otrzymała polskie obywatelstwo.

Po przeprowadzce do Polski lekkoatletka zamieszkała w Białymstoku, gdzie trenuje pod okiem Roberta Nazarkiewicza.

Droga Marii do sukcesu nie była łatwa – tuż po przyjeździe do Polski pracowała w restauracji typu fast food i , zanim znalazła odpowiedniego szkoleniowca, przez pierwsze miesiące trenowała indywidualnie.

Determinacja i talent Marii Żodzik sprawiły, że szybko stała się jedną z czołowych zawodniczek w skoku wzwyż na świecie.

Rok temu Maria reprezentowała Polskę na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, a we wrześniu 2024 roku władze stolicy Podlasia uhonorowały Polkę z Baranowicz tytułem Ambasadorki Sportu Białostockiego.

Znadniemna.pl, fot.: Facebook.com/mzhodik

W miniony weekend znakomity wynik osiągnęła podczas mityngu Diamentowej Ligi w Sztokholmie Maria Żodzik - Polka rodem z Białorusi, od 2024 roku występująca na światowych arenach lekkoatletycznych w barwach Rzeczypospolitej Polskiej. Lekkoatletka zajęła trzecie miejsce w skoku wzwyż, pokonując wysokość 193 cm. Start w Sztokholmie był

Ziemie Wschodnie dawnej Rzeczypospolitej dały Polsce i światu wielu wybitnych artystów, literatów i naukowców. Ciężko jest znaleźć dziedzinę, w której Polacy, urodzeni na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej, nie mieliby epokowych odkryć, bądź wybitnych osiągnięć. Dzisiaj swoje 90. urodziny świętowałby wybitny polski sportowiec o kresowych korzeniach –śp. Edmund Paziewski. Pragnąć upamiętnić tę wybitną postać polskiego sportu, postanowiliśmy przypomnieć Państwu o dokonaniach pana Edmunda.

Edmund Paziewski urodził się 16 czerwca 1935 roku w Brześciu (obecnie – Białoruś).

Po wojnie wraz z rodzicami repatriował się na ziemie odzyskane i zamieszkał w Gdańsku.

Tutaj w 1954 roku ukończył liceum ogólnokształcące. Jeszcze jako licealista uprawiał gimnastykę sportową.

Na przełomie lat 50-60. stwierdził jednak, że więcej osiągnie w innej dyscyplinie – chodzie sportowym, którego uprawianie szybko przyniosło Edmundowi pierwsze sukcesy.

Era Edmunda Paziewskiego, najwybitniejszego chodziarza Pocztowego Klubu Sportowego „Konradia” Gdańsk, rozpoczęła się w 1963 roku. Wówczas urodzony brześcianin zdobył swój pierwszy srebrny medal w chodzie na 20 km na Mistrzostwach Polski, rozegranych w Bydgoszczy.

Edmund Paziewski, lata 60. XX wieku, fot.: „Świat Chodu Sportowego”, Tom IV

Podczas swojej długoletniej kariery Edmund Paziewski zdobył dla klubu „Konradia” siedem medali mistrzostw Polski (wszystkie na dystansie 20 kilometrów). Dwukrotnie startował na Mistrzostwach Europy w Budapeszcie w 1966 roku i w Atenach w 1969 roku.

W 1971 roku legendarny już atleta zdobył ostatni medal w historii klubu w kategorii seniorów na Mistrzostwach Polski przeprowadzonych w Warszawie. Był to medal srebrny.

Reasumując: w chodzie na 20 km lekkoatleta był trzykrotnym mistrzem Polski (1966, 1968, 1969) oraz czterokrotnym wicemistrzem kraju (1963, 1965, 1967, 1971). Reprezentował Polskę na mistrzostwach Europy w latach 1966 i 1969, zajmując 17. miejsce na dystansie 20 km oraz 11. miejsce na 50 km.

Jednym z najbardziej spektakularnych wyczynów w sportowej karierze Paziewskiego był rekord Polski w chodzie na 50 000 metrów na bieżni z czasem 4:33:32,8, ustanowiony w 1969 roku w Sopocie.

Wynik ten był najlepszy na tym dystansie w dziejach polskiego chodu sportowego przez ponad dwadzieścia lat – do 15 maja 1992 roku, kiedy Jacek Bednarek pokonał 50 000 metrów na bieżni stadionu Fana (Bergen, Norwegia) z czasem 3:52:53.

Kariera Edmunda Paziewskiego przypadła na lata 1961- 1971. Od 1967 roku, jako czynny zawodnik zaczął pełnić w Pocztowym Klubie Sportowym „Konradia” Gdańsk funkcję szkoleniowca. Aktywną pracę z młodzieżą trener Paziewski prowadził do końca swoich dni.

Edmund Paziewski jako trener, fot.: „Świat Chodu Sportowego”, Tom IV

Zmarł mentor gdańskich chodziarzy, urodzony brześcianin Edmund Paziewski w Gdańsku 20 listopada 2010 roku. Jego prochy spoczęły na miejscowym Cmentarzu Łostowickim.

Zarząd i społeczność Międzyzakładowego Klubu Sportowego Łączności ,,Konradia” Gdańsk pożegnały legendarnego chodziarza i pedagoga sportowego słowami, które przytaczamy za Dziennikiem Bałtyckim z 2010 roku:

,,Cały czas chodził przed siebie dziś jest u Pana w niebie”

Żegnamy Zawodnika, Trenera, Wychowawcę, a przede wszystkim Człowieka

śp. Edmunda Paziewskiego

Olimpijczyka, legendę Polskiego Chodu Sportowego

Od Niego się zaczęło.

Łączymy się w smutku z Rodziną. Wiemy, jak to boli.

Znadniemna.pl na podstawie Wikipedia.pl, „Świat Chodu Sportowego”, Tom IV, na zdjęciu: Edmund Paziewski – pośrodku, lata 60. XX stulecia, fot.:  screenshot z publikacji „Świat Chodu Sportowego”, Tom IV

Ziemie Wschodnie dawnej Rzeczypospolitej dały Polsce i światu wielu wybitnych artystów, literatów i naukowców. Ciężko jest znaleźć dziedzinę, w której Polacy, urodzeni na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej, nie mieliby epokowych odkryć, bądź wybitnych osiągnięć. Dzisiaj swoje 90. urodziny świętowałby wybitny polski sportowiec o kresowych korzeniach –śp.

W Gdańsku można już oglądać wystawę pt. „Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności”.  Ekspozycja znajduje się przed dworcem PKP Gdańsk Główny. Powstała z okazji 80. rocznicy rozpoczęcia wędrówki armii generała Władysława Andersa, ewakuowanej z ZSRS.

Ekspozycję przygotował IPN w Gdańsku. Naczelnik Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Gdańsku, dr Daniel Czerwiński, podkreślił, że wystawa odzwierciedla misją Instytutu. Jest nią dbanie o pamięć o Polakach, którzy szczególnie zostali doświadczeni w XX wieku.

Wystawa „Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności” jest to jeden z czołowych projektów Instytutu Pamięci Narodowej, pokazujący to, w jaki sposób Polacy byli traktowani w XX-wiecznej historii, ale też pokazuje losy obywateli polskich w okresie II wojny światowej i to, jak była to skomplikowana historia. Polacy trafiali do różnych miejsc odosobnienia, byli poddawani różnym represjom, ale oni się nie poddali. Oni mimo wszystko walczyli o swoje, walczyli z okupantami, zarówno z okupantem niemieckim, jak i z agresorem sowieckim, a potem walczyli o to, aby znaleźć się na terenach odrodzonej Polski – podkreślił dr Daniel Czerwiński.

Ta wyjątkowa wystawa opowiada o naszej heroicznej walce w obronie godności i wolności polskiego narodu – podkreśla z kolei Karolina Masłowska z gdańskiego IPN-u.

Projekt „Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności” ma charakter edukacyjno-memoratywny i upamiętnia wysiłek Polskich Sił Zbrojnych podczas II wojny światowej. Opowiada też dramatyczne losy ludności cywilnej, która opuściła ZSRS wraz z Armią Andersa.

Wystawę patronatem honorowym objął prezydent Andrzej Duda.

Zamieszczamy zdjęcia plansz wystawy, wykonane przy wejściu na Dworzec kolejowy w Gdańsku:

Podpisanie układu Sikorski–Majski, przywracającego stosunki dyplomatyczne między Polską a ZSRS. Londyn, 30 VII 1941 r. (fot. Imperial War Muzeum)

Generał Władysław Anders (dowódca Armii Polskiej w ZSRS) i płk. dypl. Leopold Okulicki (szef Sztabu Armii Polskiej w ZSRS) – w gabinecie gen. Andersa, 1941– 1942 (fot. NAC)

Generał Władysław Anders z towarzyszącymi mu oficerami. W głębi widać ruiny klasztoru na Monte Cassino. Cassino, Włochy, maj 1944 r. (fot. Felicjan Maliniak; Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie, zdjęcie udostępnione przez Fundację Ośrodka KARTA)

Włosi witają żołnierzy 2. Korpusu Polskiego. Na samochodzie drugi z lewej gen. Klemens Rudnicki. Bolonia, Włochy, 21 IV 1945 r. (fot. Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie, zdjęcie udostępnione przez Fundację Ośrodka KARTA)

Żołnierze Armii Polskiej na Wschodzie w drodze na ćwiczenia (fot. AIPN)

Dzieci, które dotarły do formującej się armii gen. Andersa. Wrewskaja, Uzbekistan, ZSRS, maj 1942 r. (fot. Wiktor Ostrowski; Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie, zdjęcie udostępnione przez Fundację Ośrodka KARTA)

Grupa polskich zesłańców odpoczywa na granicy sowiecko-irańskiej, 1942 r. (fot. Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce)

Dziewczyna uratowana przez Armię Polską ewakuowaną z ZSRS w 1942 r. (fot. Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce)

Elżbieta Zawacka „Zo” (fot. Fundacja Generał Elżbiety Zawackiej)

Konferencja w Jałcie w 1945 r. Od lewej siedzą: premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill, prezydent USA Franklin Delano Roosevelt, przywódca ZSRS Józef Stalin (fot. domena publiczna)

 

 

Zawieszenie polskiej flagi przez żołnierzy 3. Dywizji Strzelców Karpackich na Torre di Asinelli, Bolonia, 1945 r. (fot. NAC)

 

 

Znadniemna.pl/ipn.org.pl/Fot.: redakcja Znadniemna.pl

W Gdańsku można już oglądać wystawę pt. „Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności”.  Ekspozycja znajduje się przed dworcem PKP Gdańsk Główny. Powstała z okazji 80. rocznicy rozpoczęcia wędrówki armii generała Władysława Andersa, ewakuowanej z ZSRS. Ekspozycję przygotował IPN w Gdańsku. Naczelnik Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Gdańsku, dr

Od 15 czerwca do 12 października br. w gmachu głównym Muzeum Narodowego we Wrocławiu można będzie obejrzeć wystawę „Od szkicu do panoramy”. Ekspozycja została zorganizowana w związku z jubileuszem 40-lecia udostępnienia Panoramy Racławickiej.

14 czerwca 1985 roku we Wrocławiu została otwarta Panorama Racławicka – imponujące dzieło sztuki i technologii XIX wieku, a także jedno z najciekawszych muzeów historycznych w Polsce. Do dzisiaj odwiedziło je blisko 12 mln osób.

Podczas uroczystości jubileuszowych Hanna Wróblewska, minister kultury i dziedzictwa narodowego, wręczyła Medale „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” dla twórców i konserwatorów Panoramy Racławickiej. Złote Medale otrzymali Ewa Dziekońska, współautorka projektu rotundy, Jan Weryński, twórca konstrukcji rotundy oraz Maria Kubaczka-Regulińska, wieloletnia konserwatorka. Brązowym Medalem uhonorowana została Beata Stragierowicz, pracownica Muzeum Narodowego we Wrocławiu, która od 40 lat bada historię Panoramy Racławickiej.

Historia Panoramy Racławickiej

„Panorama Racławicka” to monumentalne płótno olejne o wymiarach 15 × 114 m. Przedstawia bitwę pod Racławicami z 4 kwietnia 1794 roku – kluczowe zwycięstwo wojsk Tadeusza Kościuszki nad Rosjanami podczas insurekcji kościuszkowskiej. Pomysłodawcą obrazu był lwowski malarz Jan Styka, który do współpracy przy jego tworzeniu zaprosił Wojciecha Kossaka. Pomagali im Ludwik Boller, Tadeusz Popiel, Zygmunt Rozwadowski, Teodor Axentowicz, Włodzimierz Tetmajer, Wincenty Wodzinowski i Michał Sozański. Autorom zależało na upamiętnieniu tradycji narodowych w 100. rocznicę insurekcji kościuszkowskiej.

Okazją do realizacji projektu Styki stała się Powszechna Wystawa Krajowa w 1894 roku we Lwowie. Specjalnie tkane płótno zakupiono w Brukseli, zaś żelazną konstrukcję rotundy projektu Ludwika Ramułta – w Wiedniu. Budynek rotundy w parku Stryjskim we Lwowie gotowy był w lipcu 1893 roku. Natomiast panoramowe dzieło powstało w ciągu zaledwie 9 miesięcy, między sierpniem 1893 a majem 1894 roku. Uroczyste otwarcie „Panoramy Racławickiej” nastąpiło 5 czerwca 1894 roku. Od początku dzieło cieszyło się ogromnym zainteresowaniem, stając się jedną z główną atrakcji przyciągających turystów do Lwowa.

Obraz przeżył bombardowania wojenne, wieloletnią egzystencję z trutką na szczury w prowizorycznej drewnianej skrzyni, a następnie wraz z częścią zbiorów Ossolineum trafił do Wrocławia. Przez wiele lat nie był jednak udostępniany publiczności ze względu na niewygodną dla władz PRL-u tematykę. Panorama Racławicka, jako rotunda przy ul. Jana Ewangelisty Purkyniego we Wrocławiu, eksponująca obraz przedstawiający zwycięską bitwę pod Racławicami, została otwarta 14 czerwca 1985 roku, stając się główną atrakcją miasta.

„Od szkicu do panoramy” – wystawa ukazująca kulisy powstania arcydzieła

Od 15 czerwca do 12 października br. w gmachu głównym Muzeum Narodowego we Wrocławiu można będzie obejrzeć wystawę „Od szkicu do panoramy”. Ekspozycja została zorganizowana w związku z jubileuszem 40-lecia udostępnienia Panoramy Racławickiej.

Najważniejszym punktem wystawy jest wypożyczona z prywatnej kolekcji „Mała Panorama Racławicka”. Olejny „prototyp” wielkiej „Panoramy” był pomocniczym narzędziem dla artystów, umożliwiającym precyzyjne zaplanowanie kompozycji, perspektywy oraz rozmieszczenie postaci i scen batalistycznych na pełnowymiarowym płótnie.

Wystawa przypomina twórców biorących udział w realizacji niezwykłego dzieła. Prezentuje również prace podejmujące temat bitwy pod Racławicami, ale namalowane przez artystów nie biorących udziału w powstawaniu „Panoramy Racławickiej”, m.in. Jana Matejki czy Józefa Chełmońskiego.

Znadniemna.pl/MKiDN, gov.pl 

Od 15 czerwca do 12 października br. w gmachu głównym Muzeum Narodowego we Wrocławiu można będzie obejrzeć wystawę „Od szkicu do panoramy”. Ekspozycja została zorganizowana w związku z jubileuszem 40-lecia udostępnienia Panoramy Racławickiej. 14 czerwca 1985 roku we Wrocławiu została otwarta Panorama Racławicka - imponujące dzieło sztuki

Nabór do Programu Stypendialnego im. Stefana Banacha na rok akademicki 2025/26 został ogłoszony 6 czerwca 2025 roku. Kandydaci mogą składać wnioski do 27 czerwca 2025 roku. Program oferuje stypendia na studia II stopnia w Polsce, zarówno w języku polskim, jak i angielskim.

W tym roku program obejmuje obywateli 34 krajów, w tym Albanii, Angoli, Argentyny, Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Bośni i Hercegowiny, Brazylii, Czarnogóry, Filipin, Gruzji, Indii, Indonezji, Iraku, Iranu, Jordanii, Kazachstanu, Kenii, Kosowa, Libanu, Macedonii Północnej, Meksyku, Mołdawii, Mongolii, Nigerii, Palestyny, Papui-Nowej Gwinei, Peru, Rwandy, Senegalu, Serbii, Tanzanii, Tunezji, Ukrainy, Uzbekistanu i Wietnamu.

Aby ubiegać się o stypendium w Programie im. Stefana Banacha, kandydaci muszą spełniać kilka kluczowych wymagań:

  • Być obywatelem jednego z 34 krajów objętych Programem: patrz wyżej.
  • Brak obywatelstwa polskiego: Kandydaci nie mogą posiadać polskiego obywatelstwa ani ubiegać się o jego nadanie.
  • Wykształcenie: W momencie składania wniosku kandydaci muszą być studentami ostatniego semestru studiów I stopnia lub posiadać dyplom ukończenia studiów I stopnia uzyskany nie wcześniej niż w 2023 roku.
  • Brak wcześniejszego dyplomu studiów II stopnia: Kandydaci nie mogą mieć ukończonych studiów magisterskich.
  • Znajomość języka: Wymagana jest udokumentowana znajomość języka polskiego (min. A2 dla kursu przygotowawczego, min. B2 dla studiów w języku polskim) lub angielskiego (min. B2 dla studiów w języku angielskim).
  • Rekrutacja na uczelnię: Kandydaci muszą przejść proces rekrutacji na wybraną uczelnię w Polsce.

Program stypendialny im. Stefana Banacha to inicjatywa wspierająca rozwój społeczno-gospodarczy krajów rozwijających się poprzez podnoszenie poziomu wykształcenia ich obywateli. Program oferuje stypendium na studia II stopnia w języku polskim lub angielskim na uczelniach nadzorowanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Jest to wspólna inicjatywa Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej (NAWA), realizowana w ramach polskiej współpracy rozwojowej. Stypendium umożliwia bezpłatne kształcenie na uczelniach publicznych, a studia w języku polskim mogą być poprzedzone rocznym kursem przygotowawczym NAWA.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o szczegółach naboru, możesz pobrać oficjalne ogłoszenie ze strony NAWA lub wejść na stronę Moje Stypendium.

 Znadniemna.pl za Nawa.gov.pl, Mojestypendium.pl

Nabór do Programu Stypendialnego im. Stefana Banacha na rok akademicki 2025/26 został ogłoszony 6 czerwca 2025 roku. Kandydaci mogą składać wnioski do 27 czerwca 2025 roku. Program oferuje stypendia na studia II stopnia w Polsce, zarówno w języku polskim, jak i angielskim. W tym roku program

Białorusinka Jekaterina opowiedziała, że za wyrobienie polskiej wizy Schengen dla siebie i swojego chłopaka zapłaciła dwa tysiące rubli (ok. 2260 złotych).

Młodzi ludzie skorzystali z usług pośredników – osób, które pomagają w rezerwacji kolejki w polskiej ambasadzie bądź konsulacie.

Jekatierina opublikowała na TikToku filmik o wydatkach poniesionych za otwarcie wizy.

Sprawę opisał białoruski portal Zerkalo.

@chereikolife

А сколько отдали вы и с какого раза получили? #беларусь🇧🇾 #рекомендации #виза #визавпольшу #рабочаявиза #популярное #наработу #переезд #брест #работавпольше #рабочаявиза

♬ оригинальный звук – Лёха & Катя

Za usługi „pośrednika” Jekaterina i jej chłopak zapłacili 640 rubli (ok. 720 zł.)za dwie osoby, koszt ubezpieczenia dla dwóch osób wyniósł 300 rubli (ok. 340 zł.), 40 rubli (ok. 45 zł.) para wydała na wydruk dokumentów i zdjęć, 500 rubli (ok. 560 zł.) kosztowało ułatwiające otrzymanie wizy zaproszenie od pracodawcy z Polski na dwie osoby, kolejne 320-340 rubli  (ok. 360-380 zł.) młodzi ludzie zapłacili za wizę dla jednej osoby.

W komentarzach do filmiku Jekateriny na TikToku użytkownicy platformy opowiadali, ile musieli zapłacić za wizę oni.

„Mój pośrednik wziął 750. A wiza kosztowała 370” – napisał Dmitrij Żytko. „Mam 3 odmowy. I to po roku pracy w Polsce” — poskarżył się użytkownik piszący pod nikiem Kshisik.

„Mój asystent kosztował mnie 450 rubli + 300 za zgłoszenie + 100 za zgłoszenie premiowe. Zdjęcie i kwestionariusz — kosztowały 30 rubli, ubezpieczenie na trzy miesiące — 65. Łączna kwota wydatków wyniosła 945 rubli. A wizę otrzymam na trzy miesiące, bo przez ponad 6 miesięcy nie mogłam przejść weryfikacji” — opowiada Alenka.

„Mam pośrednika za 650, gdzie są ci za 350?” — pyta się użytkownik numvolker.

Reasumując:

Sądząc po wydatkach, ujawnionych przez Jekaterinę i jej komentatorów, przy otwieraniu na Białorusi polskiej wizy Schengen z wykorzystaniem usług pośredników, koszty jej otwarcia wynoszą obecnie średnio około 1000 rubli (ok. 1130 złotych ) od osoby.

Znadniemna.pl za Zerkalo.io

Białorusinka Jekaterina opowiedziała, że za wyrobienie polskiej wizy Schengen dla siebie i swojego chłopaka zapłaciła dwa tysiące rubli (ok. 2260 złotych). Młodzi ludzie skorzystali z usług pośredników – osób, które pomagają w rezerwacji kolejki w polskiej ambasadzie bądź konsulacie. Jekatierina opublikowała na TikToku filmik o wydatkach poniesionych

Przejdź do treści