HomeStandard Blog Whole Post (Page 5)

Były proboszcz Kościoła pw. św. Szymona i Heleny (zwanego Czerwonym Kościołem) w Mińsku, ks. Władysław Zawalniuk, obecnie posługujący w Borysowie, zwrócił się do państwowego przedsiębiorstwa „Mińska Spadczyna” o zgodę na krótką modlitwę przy sarkofagu fundatora świątyni, Edwarda Woyniłłowicza. Kapłan chciał uczcić rocznicę poświęcenia kościoła, przypadającą 21 listopada, poprzez zapalenie zniczy i pobłogosławienie prowadzonych prac renowacyjnych. W odpowiedzi usłyszał jednak, że w czasie rekonstrukcji osoby postronne nie mogą wchodzić do wnętrza świątyni.

Czerwony Kościół pozostaje zamknięty od ponad trzech lat, a prowadzone prace budzą emocje wśród wiernych. Na początku rekonstrukcji zdarzało się, że dopuszczano ich na teren świątyni, lecz po ujawnieniu przez wiernych faktu, iż obecne w świątyni książki, ikony i inne przedmioty przeznaczone są do usunięcia i być może – do utylizacji, dostęp do środka został całkowicie zakazany.

Ks. Zawalniuk podkreśla, że jego prośba miała charakter symboliczny i ograniczała się do kilku minut modlitwy, jednak mimo upływu niemal dwóch tygodni nie pojawiła się informacja o zmianie decyzji.

Obecny proboszcz parafii, ks. Franciszek Rudź, nie przekazał wiernym żadnych komunikatów dotyczących przebiegu prac renowacyjnych, ani inicjatywy modlitwy przy kościele. Ks. Zawalniuk zapowiada z kolei, że ponowi swoją prośbę, licząc na to, że w przyszłości uda się choć na krótko podejść do sarkofagu fundatora i oddać mu należny hołd.

 Znadniemna.pl na podstawie Katolik.life

Były proboszcz Kościoła pw. św. Szymona i Heleny (zwanego Czerwonym Kościołem) w Mińsku, ks. Władysław Zawalniuk, obecnie posługujący w Borysowie, zwrócił się do państwowego przedsiębiorstwa „Mińska Spadczyna” o zgodę na krótką modlitwę przy sarkofagu fundatora świątyni, Edwarda Woyniłłowicza. Kapłan chciał uczcić rocznicę poświęcenia kościoła, przypadającą

Noc z 30 listopada na 1 grudnia przyniosła rekordową falę balonów z kontrabandą wlatujących z Białorusi na Litwę – służby graniczne odnotowały aż 57 przypadków. Władze w Wilnie mówią o hybrydowym ataku reżimu Alaksandra Łukaszenki, a premier Inga Ruginienė nie wyklucza długotrwałego zamknięcia granicy. Sprawa nabrała wymiaru europejskiego: Ursula von der Leyen zapowiedziała rozszerzone sankcje wobec Mińska, podkreślając, że destabilizacja Litwy jest traktowana jako atak na całą Unię.

Wiceminister spraw wewnętrznych Litwy Vaidotas Jakštas zaznaczył, że litewski rząd rozważa różne środki zaradcze, a zamknięcie granicy z Białorusią pozostaje wśród możliwych opcji, choć traktowane jest raczej jako ostateczność i gest polityczny niż realne rozwiązanie problemu. Z kolei litewska premier Inga Ruginienė określiła działania Mińska mianem ataku hybrydowego i podkreśliła, że Litwa musi być przygotowana na długotrwałą presję i być gotowa do zamknięcia granicy z południowym sąsiadem na czas nieokreślony.

Kontrabandowe balony nie tylko naruszają przestrzeń powietrzną Litwy, ale też paraliżują transport – lotnisko w Wilnie było kilkukrotnie zamykane, ostatnio na wiele godzin, co dotknęło tysiące pasażerów i kilkadziesiąt lotów. Władze Litwy podkreślają, że problem ma charakter systemowy i wymaga nie tylko reakcji krajowej, lecz także wsparcia międzynarodowego.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że Unia Europejska przygotowuje sankcje wobec reżimu Łukaszenki w odpowiedzi na uznawany za „hybrydowy atak” nacisk na Litwę i inne państwa wschodniej flanki UE. Bruksela mówi wprost o hybrydowych działaniach Mińska – od instrumentalnego wykorzystywania migrantów na granicy po prowokacje z naruszaniem przestrzeni powietrznej, które mają destabilizować region i testować odporność Unii. Von der Leyen wezwała państwa członkowskie do zatwierdzenia rozszerzonego reżimu sankcji wobec osób i podmiotów odpowiedzialnych za te operacje, w tym służb granicznych, przewoźników i firm zaangażowanych w organizowanie presji migracyjnej i innych działań hybrydowych.

Dla Litwy wsparcie instytucji unijnych ma wymiar zarówno polityczny, jak i praktyczny – od wzmocnienia ochrony granicy po realne koszty gospodarcze, jakie kolejne sankcje mają wygenerować dla Mińska. Zapowiadany pakiet to sygnał, że Unia traktuje hybrydowe działania przeciw Litwie jako atak na całą Wspólnotę, a odpowiedzią mają być nie tylko deklaracje solidarności, lecz także twarde, długotrwałe sankcje wobec białoruskiego reżimu.

Znadniemna.pl na podstawie ec.europa.eu, Alfa.lt, LRT, Delfi.lt, na zdjęciu: przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, fot.: Facebook.com/konflikty2025

Noc z 30 listopada na 1 grudnia przyniosła rekordową falę balonów z kontrabandą wlatujących z Białorusi na Litwę – służby graniczne odnotowały aż 57 przypadków. Władze w Wilnie mówią o hybrydowym ataku reżimu Alaksandra Łukaszenki, a premier Inga Ruginienė nie wyklucza długotrwałego zamknięcia granicy. Sprawa

Adwent w Kościele katolickim to czas przygotowania do Bożego Narodzenia. Rozpoczyna się w niedzielę po uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata i obejmuje cztery kolejne niedziele. W tym okresie wierni uczestniczą w roratach – porannych mszach odprawianych o świcie, na które przychodzą z lampionami. W parafiach organizowane są także rekolekcje i dni skupienia, które pomagają w duchowym przeżywaniu tego czasu.

Słowo „adwent” pochodzi od łacińskiego „adventus”, oznaczającego przyjście lub przybycie. W starożytności odnosiło się do oczekiwania sług na powrót pana z podróży, co symbolicznie nawiązuje do chrześcijańskiego oczekiwania na przyjście Chrystusa. Adwent dzieli się na dwa etapy: od pierwszej niedzieli do 16 grudnia wierni koncentrują się na oczekiwaniu na powtórne przyjście Jezusa, natomiast od 17 do 24 grudnia przygotowują się bezpośrednio do świąt Narodzenia Pańskiego.

Dawniej Adwent miał charakter pokutny i wiązał się z postem, dziś akcentuje się radosne oczekiwanie. Wciąż jednak wielu wiernych podejmuje praktyki wyrzeczenia, które pomagają w skupieniu i modlitwie. Kościół zachęca do udziału w rekolekcjach, a także do ograniczenia codziennych rozpraszaczy, by znaleźć więcej czasu na spotkanie z Bogiem i drugim człowiekiem.

Roraty, msze poświęcone Matce Bożej, odprawiane są przed wschodem słońca. Wierni wchodzą do ciemnego kościoła z lampionami, a wschodzące słońce symbolizuje Chrystusa rozpraszającego mrok grzechu. Tradycja ta sięga XIII wieku, a nazwa „roraty” pochodzi od słów łacińskiej pieśni „Rorate caeli desuper”.

Adwent to także czas rodzinnych tradycji. Rodzice często zabierają dzieci na roraty, które pozostają dla nich wyjątkowym przeżyciem. W wielu parafiach najmłodsi zbierają naklejki lub pieczątki, które później wymieniają na drobne nagrody. Popularne są również kalendarze adwentowe – zarówno kupowane, jak i przygotowywane samodzielnie, z zadaniami lub drobnymi upominkami na każdy dzień.

Symbolem Adwentu są także wieńce adwentowe z czterema świecami. Każda z nich ma swoje znaczenie: pierwsza symbolizuje nadzieję, druga pokój, trzecia radość, a czwarta miłość. Zapalane kolejno w każdą niedzielę przypominają o zbliżających się świętach i o Chrystusie, na którego przyjście wierni czekają.

 Znadniemna.pl na podstawie Misyjne.plfot.: Facebook.com

Adwent w Kościele katolickim to czas przygotowania do Bożego Narodzenia. Rozpoczyna się w niedzielę po uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata i obejmuje cztery kolejne niedziele. W tym okresie wierni uczestniczą w roratach – porannych mszach odprawianych o świcie, na które przychodzą z lampionami. W parafiach organizowane

W nocy z 29 na 30 listopada na ziemiach polskich, leżących w zaborze rosyjskim, wybuchło w 1830 roku powstanie przeciwko caratowi, zwane powstaniem listopadowym. Z okazji 195. rocznicy insurekcji przypominamy o zapomnianym teatrze działań powstańczych – Polesiu i Podlasiu. Choć nie rozgrywały się tu wielkie bitwy, to właśnie w cieniu Puszczy Białowieskiej miejscowa szlachta i ziemianie podejmowali desperackie próby walki o wolność, stając naprzeciw potężnej machiny carskich represji.

Powstanie listopadowe na Polesiu i Podlasiu miało swój szczególny charakter. Choć w tym regionie nie doszło do wielkich bitew, miejscowa szlachta była gotowa do walki i próbowała organizować oddziały powstańcze. Władze rosyjskie, świadome zagrożenia, stosowały rozmaite środki prewencyjne, aby bunt nie rozwinął się na większą skalę. Generał piechoty baron Grigorij Rosen, dowódca Korpusu Litewskiego Armii Imperium Rosyjskiego, pilnował granicy w Terespolu i strzegł mostów na Bugu, aby uniemożliwić przenikanie powstańców z Królestwa Polskiego. Wysyłał szwadrony ułanów i Kozaków do miejscowości, gdzie podejrzewano przygotowania do buntu, a także usuwał z urzędów osoby uznane za nielojalne wobec caratu. Pod pozorem walki z epidemią cholery ograniczano kontakty ludności i ruch w majątkach ziemskich, co miało utrudnić konspirację i spotkania patriotycznie nastawionej szlachty.

Gen. Grigorij Rosen, źródło: Wikipedia

Zachowała się korespondencja urzędowa, która pokazuje, jak rosyjscy dowódcy raportowali o nastrojach w Kobryniu i Prużanie, na przykład. Obawiano się, że lokalni urzędnicy i ziemianie sympatyzują z powstańcami, dlatego gen. Rosen zalecał ostrożność: aby uniknąć wybuchu jawnego buntu, zamiast otwartych aresztowań proponował odbieranie podejrzanym osobom pełnionych  funkcji pod pretekstem powierzenia im nowych obowiązków.

Mimo tych działań represyjnych, w regionie pojawiły się oddziały powstańcze. Ważną postacią był Karol Ursyn-Niemcewicz, brzeski marszałek szlachty powiatowej i siostrzeniec poety Juliana Ursyna-Niemcewicza. W grudniu 1830 roku został zatrzymany w Grodnie, lecz po kilku miesiącach zdołał uciec. W Puszczy Białowieskiej wraz z leśniczym Eugeniuszem Ronką zorganizował oddział liczący ponad pięciuset ludzi. Oddział ten istniał do maja 1831 roku, lecz został rozbity i ostatecznie rozproszył się pod koniec miesiąca.

Leśniczy Eugeniusz Ronka, przywódca powstańczy w Puszczy Białowieskiej, źródło: Wikipedia

Do puszczy zbiegło wielu ziemian i szlachciców z powiatu brzeskiego. Zachował się wykaz nazwisk osób, które przyłączyły się do oddziałów Niemcewicza i Ronki – byli to zarówno właściciele ziemscy, jak i ich synowie, ekonomi czy nawet duchowni. Świadczy to o szerokim poparciu dla powstania wśród lokalnej elity.

Historia powstania listopadowego na Polesiu i Podlasiu jest więc opowieścią o zderzeniu dwóch sił: represyjnej administracji rosyjskiej, która stosowała środki prewencyjne, aby zdusić bunt w zarodku, oraz patriotycznej szlachty i ziemian, którzy mimo trudności próbowali organizować oddziały powstańcze.

Choć działania te zakończyły się klęską, pokazują, że duch powstania listopadowego sięgał daleko poza Warszawę i główne teatry bitew insurgentów z okupantami, obejmując także peryferyjne regiony, gdzie walka była trudniejsza, ale równie pełna determinacji.

Opr. Walery Kowalewski na podst. Polesie.org, ilustracja tytułowa: obraz pędzla francuskiego malarza Horace′a Verneta pt.: „Polski Prometeusz”.  Praca jest alegorią upadku Polski po klęsce powstania listopadowego, źródło: Wikipedia

W nocy z 29 na 30 listopada na ziemiach polskich, leżących w zaborze rosyjskim, wybuchło w 1830 roku powstanie przeciwko caratowi, zwane powstaniem listopadowym. Z okazji 195. rocznicy insurekcji przypominamy o zapomnianym teatrze działań powstańczych – Polesiu i Podlasiu. Choć nie rozgrywały się tu wielkie

16 grudnia, podczas uroczystej Gali wręczenia Nagrody im. Andrieja Sacharowa „Za wolność myśli“ w Strasburgu, wysokie wyróżnienie w imieniu uwięzionego dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta odbierze jego córka Jana Poczobut donosi białoruski portal niezależny Pozirk. To symboliczny gest podkreślający dramatyczną sytuację laureata, który nie może osobiście uczestniczyć w ceremonii.

Nagrodę Sacharowa przyznano w tym roku Andrzejowi Poczobutowi oraz gruzińskiej dziennikarce Mzii Amaghlobeli, skazanej w swoim kraju za działalność dziennikarską.

Janie Poczobut podczas uroczystości towarzyszyć będzie przewodnicząca Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska“ Anna Kietlińska.

Mzię Amaghlobeli, która też nie będzie mogła osobiście odebrać Nagrodę, reprezentować będą dziennikarka „Gazety Batumelebi“ Irma Dzimitradze oraz wicedyrektorka Fundacji Społeczeństwa Obywatelskiego Gruzji Hatuna Dżindżichadze.

Nagroda im. Andrieja Sacharowa „Za wolność myśli“ została ustanowiona w 1988 roku i jest najwyższym wyróżnieniem Parlamentu Europejskiego przyznawanym osobom oraz organizacjom walczącym o prawa człowieka, wolność słowa i demokrację. Wśród dotychczasowych laureatów znaleźli się m.in. Nelson Mandela, Aleksiej Nawalny, Aleksander Milinkiewicz, czy organizacja „Reporterzy bez Granic“.

Znadniemna.pl na podstawie Pozirk

16 grudnia, podczas uroczystej Gali wręczenia Nagrody im. Andrieja Sacharowa „Za wolność myśli“ w Strasburgu, wysokie wyróżnienie w imieniu uwięzionego dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta odbierze jego córka Jana Poczobut – donosi białoruski portal niezależny Pozirk. To symboliczny gest podkreślający dramatyczną

Ponad tydzień minął od uwolnienia z białoruskiego więzienia katolickich duchownych – księdza Henryka Okołotowicza oraz ojca Andrzeja Juchniewicza. Obaj przebywają obecnie w Watykanie i, jak podkreślają wierni katoliccy, nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat ich sytuacji. Nie odnotowano również publicznych spotkań z ich udziałem. Podczas ostatniej audiencji generalnej papieża przed jego podróżą do Turcji duchowni nie byli na niej obecni. Kontakt z księżmi pozostaje niemożliwy, a rozmowy z mediami są wciąż dla nich zakazane.

Tymczasem wierni dowiedzieli się, że księdza Henryka Okołotowicza czeka na Białorusi  kolejny proces. Sprawa dotyczy zakazu wyjazdu za granicę, choć duchowny de facto został już wywieziony z kraju. Rozprawa sądowa została wpisana do kalendarza sądu rejonowego w Baranowiczach na 2 grudnia.

Powodem nałożenia ograniczenia na księdza ma być ogromny dług przypisany duchownemu. W ramach wcześniejszego wyroku za rzekomą „zdradę państwa” – oprócz 11 lat pozbawienia wolności – Okołotowicz został zobowiązany do zapłaty 1,7 mln rubli białoruskich, czyli około 500 tys. euro. W związku z tym zajęto jego majątek oraz pieniądze, skonfiskowane podczas zatrzymania. Jak podkreślają wierni, część tego mienia, w tym samochody, należy do parafii, a większość środków finansowych – do krewnych kapłana.

Cała sytuacja budzi zdziwienie, ponieważ oficjalnie informowano o „ułaskawieniu” księdza Okołotowicza przez białoruskiego dyktatora. Okazuje się jednak, że decyzja ta dotyczyła jedynie części karnej wyroku i nie obejmuje nałożonych kar finansowych.

 Znadniemna.pl na podstawie Katolik.life

Ponad tydzień minął od uwolnienia z białoruskiego więzienia katolickich duchownych – księdza Henryka Okołotowicza oraz ojca Andrzeja Juchniewicza. Obaj przebywają obecnie w Watykanie i, jak podkreślają wierni katoliccy, nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat ich sytuacji. Nie odnotowano również publicznych spotkań z ich udziałem.

„Naloty” balonów przemytniczych z Białorusi, co jakiś czas paraliżują lotnisko w Wilnie. Ponadto Białoruś szantażuje północnego sąsiada przetrzymywanym na swoim terytorium ltewskim transportem ciężarowym. W obliczu eskalacji hybrydowych działań reżimu Aleksandra Łukaszenki, premier Litwy Inga Ruginienė zapowiada możliwość ponownego zamknięcia granicy – tym razem w koordynacji z Polską i Łotwą, przy aktywnym zainteresowaniu Komisji Europejskiej.

Premier Litwy Inga Ruginienė poinformowała, że władze Polski i Łotwy zapewniły ją o gotowości do rozmów w sprawie ponownego, skoordynowanego zamknięcia granic z Białorusią. Jak podkreśliła, decyzja taka mogłaby zostać podjęta jedynie w sytuacji dalszej eskalacji działań reżimu Aleksandra Łukaszenki.

„Zarówno premier Polski, jak i premier Łotwy zapewnili mnie, że jeśli potrzebna będzie wspólna decyzja, są gotowi na rozmowy w tej sprawie. Na razie jednak nie jesteśmy jeszcze na tym etapie. A kiedy to nastąpi, zbiorę premierów i skoordynujemy nasze działania” – powiedziała Ruginienė w litewskiej telewizji publicznej.

Litwa od wielu tygodni zmaga się z incydentami związanymi z balonami meteorologicznymi i przemytniczymi, które wlatują w przestrzeń powietrzną znad Białorusi. Balony, przenoszące m.in. . papierosy, paraliżują pracę lotnisk – tylko w październiku i listopadzie lotnisko w Wilnie było zamykane dziewięć razy, a w Kownie raz. Zakłócenia dotknęły około 250 lotów i 36 tys. pasażerów. W ostatnich dniach odnotowano rekordową liczbę – 40 obiektów jednocześnie na radarach.

Pod koniec października Litwa w odpowiedzi na prowokacje zamknęła granicę z Białorusią na miesiąc. Choć granica została ponownie otwarta, kolejne incydenty zmusiły władze do rozważenia ponownego jej zamknięcia. Litewskie służby nie mają wątpliwości, że działania te są elementem wojny hybrydowej prowadzonej przez reżim Łukaszenki.

Dodatkowo Białoruś blokuje tysiące litewskich ciężarówek, zmuszając je do postoju na specjalnych parkingach i naliczając opłaty w wysokości 120 euro dziennie. W przypadku braku zapłaty grozi konfiskatą pojazdów – chodzi nawet o 4 tys. jednostek sprzętu transportowego.

Premier Litwy ostrzegła, że skuteczność działań wobec Mińska wymaga koordynacji wszystkich państw graniczących z Białorusią. W przeciwnym razie reżim będzie nadal rozgrywał sąsiadów z osobna. Ruginienė poinformowała również, że Komisja Europejska wykazuje „aktywne zainteresowanie” sytuacją, a litewskie MSZ rozważa wprowadzenie dodatkowych sankcji, m.in. . w sektorze lotniczym czy w imporcie białoruskich nawozów.

Znadniemna.pl na podstawie LRT/BNS/PAP, na zdjęciu: przemytnicze balony z Białorusi i nielegalna przesyłka, fot.: Podlaski Oddział Straży Granicznej

„Naloty” balonów przemytniczych z Białorusi, co jakiś czas paraliżują lotnisko w Wilnie. Ponadto Białoruś szantażuje północnego sąsiada przetrzymywanym na swoim terytorium ltewskim transportem ciężarowym. W obliczu eskalacji hybrydowych działań reżimu Aleksandra Łukaszenki, premier Litwy Inga Ruginienė zapowiada możliwość ponownego zamknięcia granicy – tym razem w

Nasza Czytelniczka Iwona Pogorzelska poszukuję krewnych Marii Olszańskiej, urodzonej w 1866 roku w Żołudku, córki Jana Olszańskiego i Anny z Andrzejewskich.

Około roku 1875 Maria wraz z ojcem Janem, macochą Heleną z Siekluckich oraz młodszym bratem Wiktorem Witalisem Józefem wyjechała na Ural. Niestety, to jest ostatnia znana informacja o jej dalszych losach.

Zwracamy się z serdeczną prośbą do wszystkich osób, które mogą posiadać wiedzę o Marii Olszańskiej lub jej potomkach, o kontakt z Iwoną Pogorzelską.

Każda wskazówka, dokument czy rodzinne wspomnienie może pomóc w odtworzeniu historii tej rodziny.

Kontakt do osoby poszukującej:  [email protected]

Znadniemna.pl, na zdjęciu: Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Żołudku, fot.: Wikipedia

Nasza Czytelniczka Iwona Pogorzelska poszukuję krewnych Marii Olszańskiej, urodzonej w 1866 roku w Żołudku, córki Jana Olszańskiego i Anny z Andrzejewskich. Około roku 1875 Maria wraz z ojcem Janem, macochą Heleną z Siekluckich oraz młodszym bratem Wiktorem Witalisem Józefem wyjechała na Ural. Niestety, to jest ostatnia

W dniu 27 listopada 2025 roku w Domu Polonii w Warszawie odbył się XII Zjazd Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych (EUWP), podczas którego wyłoniono nowe władze organizacji.

Delegaci zdecydowali, że funkcję Prezydenta EUWP obejmie Barbara Wojda z Polskiej Macierzy Szkolnej w Belgii. Na stanowisko Wiceprezydenta wybrano Gerwazego Longhera, reprezentującego Związek Polaków w Rumunii, natomiast Sekretarzem Generalnym został Wojciech Białek z Forum Polonia w Irlandii.

Zgodnie z tradycją, siedziba EUWP przenosi się do miejsca działalności nowej Prezydent – Le Centre MILLENNIUM – Domu Polskiego w Ardenach, gdzie od lat aktywnie działa Polska Macierz Szkolna w Belgii, a od teraz również sama Unia.

Organizacja podtrzymuje także instytucję Prezydentów Honorowych. Tytuł ten nadano:

  •  Śp. Zygmuntowi Szkopiakowi – wyróżniony na IV Zjeździe EUWP w Pułtusku w 2000 roku,
  • Śp. Helenie Miziniak – wyróżniona na VI Zjeździe w Wilnie w 2006 roku,
  • Tadeuszowi  Adamowi Pilatowi – wyróżniony na VIII Zjeździe w Pułtusku w 2012 roku.

Europejska Unia Wspólnot Polonijnych jest otwartym, demokratycznym związkiem centralnych i ogólnokrajowych organizacji polskich i polonijnych, mających swoją siedzibę i działających w europejskich krajach osiedlenia. Celem Unii jest integracja i wzmocnienie pozycji europejskiego ruchu polonijnego, reprezentowanie wspólnych interesów polskiej diaspory oraz zachowanie przez następne pokolenia polskiej tożsamości narodowej i polskiego dziedzictwa kulturowego.

EUWP zrzesza 42 organizacje.

Znadniemna.pl na podstawie wspolnotapolska.org.pl. na zdjęciu: nowa Prezydent EUWP Barbara Wojda z Polskiej Macierzy szkolnej w Belgii, fot.: Facebook.com/Wspolnota.Polska

W dniu 27 listopada 2025 roku w Domu Polonii w Warszawie odbył się XII Zjazd Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych (EUWP), podczas którego wyłoniono nowe władze organizacji. Delegaci zdecydowali, że funkcję Prezydenta EUWP obejmie Barbara Wojda z Polskiej Macierzy Szkolnej w Belgii. Na stanowisko Wiceprezydenta wybrano Gerwazego

Administracja Donalda Trumpa prowadzi intensywne rozmowy z władzami Białorusi w sprawie uwolnienia ponad stu więźniów politycznych – poinformowała agencja Reuters, powołując się na źródła zaznajomione z negocjacjami.

Według doniesień Reutersa, rozmowy mają charakter poufny, ale ich skala wskazuje na próbę przełamania wieloletniego impasu w relacjach między Waszyngtonem a Mińskiem. Trzy niezależne źródła przekazały, że administracja Trumpa oczekuje od władz Białorusi szybkiego gestu w postaci masowego zwolnienia więźniów politycznych, co mogłoby poprawić wizerunek reżimu Aleksandra Łukaszenki na arenie międzynarodowej.

Reuters przypomina, że od początku kadencji Trumpa Białoruś wypuściła już kilkadziesiąt osób w kilku falach.

Potencjalne zwolnienie ponad stu kolejnych więźniów politycznych byłoby największym tego typu gestem Mińska od czasu masowych protestów w 2020 roku. Eksperci cytowani przez Reutersa podkreślają, że taki ruch mógłby stanowić element szerszej gry dyplomatycznej, w której Białoruś stara się balansować między bliskim sojuszem z Rosją a próbami poprawy relacji z Zachodem.

Administracja Trumpa liczy, że działania władz w Mińsku otworzą drogę do dalszych rozmów i doprowadzą do ograniczenia napięć w regionie. Jak zauważa Reuters, ewentualne porozumienie w sprawie więźniów politycznych mogłoby stać się jednym z najważniejszych wydarzeń w relacjach USA–Białoruś od wielu lat.

Znadniemna.pl na podstawie Reuters.com, zdjęcie ilustracyjne

Administracja Donalda Trumpa prowadzi intensywne rozmowy z władzami Białorusi w sprawie uwolnienia ponad stu więźniów politycznych – poinformowała agencja Reuters, powołując się na źródła zaznajomione z negocjacjami. Według doniesień Reutersa, rozmowy mają charakter poufny, ale ich skala wskazuje na próbę przełamania wieloletniego impasu w relacjach między

Przejdź do treści