HomeStandard Blog Whole Post (Page 3)

Dzisiaj obchodziłby swoje 95. urodziny Marek Skwarnicki, urodzony grodnianin, poeta, publicysta, felietonista, tłumacz, dziennikarz, pisarz katolicki i działacz światowego laikatu, związany długoletnią poetycką przyjaźnią z Karolem Wojtyłą. Po tym, jak metropolita krakowski został papieżem, Marek Skwarnicki również utrzymywał z Ojcem Świętym bliskie przyjacielskie relacje, będąc niezawodnym kompanem w wielu podróżach zagranicznych papieża-pielgrzyma.

Marek Skwarnicki urodził się 30 kwietnia 1930 roku w Grodnie jako drugie dziecko Józefa Skwarnickiego, oficera zawodowego, i Teodozji z Barańskich.

Ze względu na służbę wojskową ojca w 1936 przeniósł się wraz z rodziną do Ostroga nad Horyniem, a od 1937 mieszkał w Kutnie przy ulicy Tadeusza Kościuszki 14. Po wybuchu II wojny światowej przebywał w zaprzyjaźnionym z rodziną dworze Księżostany na Zamojszczyźnie, następnie w majątku pp. Brudzyńskich Pniewo koło Żychlin i u krewnych w Błoniu pod Warszawą.

Do Warszawy rodzina Skwarnickich przeniosła się w roku 1940. Tutaj w czasie wojny Marek uczęszczał do Średniej Szkoły Handlowej i jednocześnie uczył się na tajnych kompletach gimnazjalnych. Był członkiem Szarych Szeregów. Po upadku Powstania Warszawskiego przeszedł z matką przez obóz w Mauthausen. Objął go przymus pracy w gospodarstwie rolnym we wsi Schlamersdorf pod Linzem. Do kraju powrócił w grudniu 1944 roku.

Po wojnie mieszkał w Kutnie i w Szczecinie, gdzie zdał maturę w 1949 roku. Do 1952 roku nasz krajan studiował bibliotekoznawstwo na Wydziale Polonistycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Otrzymał licencjat, ale już na studia magisterskie nie dostał zezwolenia od władz PRL-u. Jednocześnie w latach 1950-1951 dwudziestolatek był zatrudniony w Centralnym Urzędzie Pomiarów Kraju. Później na zlecenia Ministerstwa Oświaty porządkował centralny katalog zaopatrzenia bibliotek publicznych.

W 1952 roku podjął pracę w Bibliotece Narodowej w Warszawie. Zimą 1953 roku podczas wycieczki do Torunia poznał pracownicę tamtejszej biblioteki, repatriantkę z Wilna, studentkę polonistyki Zofię Korbutt. Latem następnego roku kresowianie zawarli związek małżeński.

W 1955 roku Marek Skwarnicki został współredaktorem pism „Bibliotekarz” i „Poradnik Bibliotekarza”. Rok później rozpoczął twórczość poetycką. Pierwsze wiersze: „Lustro”, „Rok 1952” i „W telewizorze ściany” opublikował w „Tygodniku Powszechnym”. Wtedy też zrecenzował dla „Tygodnika” książkę kardynała Stefana Wyszyńskiego „Duch pracy ludzkiej”, czym przyczynił się do napaści nań całej PRL-owskiej prasy.

W lutym 1958 roku przenosi się wraz z żoną i dziećmi z Torunia do Krakowa i podjął pracę w redakcji „Tygodnika Powszechnego”, w którym publikował między innymi „Felietony Spodka”. W latach 1969-1971 był autorem cyklu recenzji „Tele-oko”. Ogłaszał też wiersze, fragmenty prozy, artykuły i recenzje literackie w miesięcznikach katolickich „Znak” i „Więź”. Publikował w „Pomeranii”, był członkiem grupy poetyckiej Muszyna. Od 1962 roku należał do Związku Literatów Polskich (pozostawał członkiem tej organizacji aż do jej rozwiązania w 1983 roku).

Z początkiem lat 60. Marek Skwarnicki poznał metropolitę krakowskiego Karola Wojtyłę, podejmując się współpracy przy publikowaniu twórczości poetyckiej katolickiego hierarchy. Później jeździł w tym celu również do Rzymu. W rozmowach z papieżem Janem Pawłem II poruszali obaj często problem porozumiewania się ludzi dzięki poezji, której nie może zastąpić filozofia ani język nauki.

„W ogrodzie życia/ w ogrodzie świata/ cisza rozpina skrzydła ptaka/ Słońce się kąpie w pianach strumieni/ Drzewa kołyszą smugami cieni/ Kwiaty słuchają głosów motyli/ Niebo ku morzu z ufnością się chyli/ Błękit z błękitem/ Zieleń z zielenią/ płyną po ziemi i ponad ziemią/ Ze snu srebrnego woda się budzi/ w ogrodzie świata/ W ojczyźnie ludzi//

W ogrodzie świata/ Pan się przechadza/ Stwórca jaskółek/ Gołębi władca/ Żywiciel kwiatów/ Właściciel morza/ Przyjaciel słońca/ Życia gospodarz

(„Ogród świata”)

Po podróży do Stanów Zjednoczonych w 1964 roku Marek Skwarnicki opublikował w „Tygodniku Powszechnym” cykl reportaży „Amerykańskie wakacje”. W 1968 roku otrzymał nagrodę Fundacji im. Kościelskich w Genewie, a w 1969 – nagrodę poetycką im. Andrzeja Bursy, przyznawaną przez Krakowską Grupę Literacką „Barbarus”. W 1969 roku we Fryburgu w Szwajcarii pracował w sekretariacie Rady Międzynarodowego Ruchu Intelektualistów Katolickich „PAX Romana” (Mouvement International des Intellectueles Catholiques). W 1970 roku został członkiem, a w 1975 – wiceprezesem tej organizacji.

Nadal publikował wiersze, prozę i przekłady z poezji angielskiej w „Poezji”, „Życiu Literackim”, „Twórczości”, etc. W roku 1969 wszedł w skład kolegium redakcyjnego „Znaku”. W latach 1971-1972 był stypendystą International Writing Program University of Iowa w USA. W 1976 roku został członkiem polskiego PEN Clubu.

Był członkiem Komitetu Łączności Forum Europejskiego Narodowych Komisji Apostolstwa Świeckich (1975-1984); Papieskiej Rady do Spraw Laikatu (1977-1984). W 1977 otrzymał odznakę „Za Pracę Społeczną dla miasta Krakowa”. Pracował w Komisji ds. Apostolstwa Świeckich Episkopatu Polski (1979-1990). W latach 80. i 90. pełnił funkcję członka Rady Duszpasterstwa Archidiecezji Krakowskiej.

W latach 1978-2000 odbył pięć międzykontynentalnych (do Meksyku, Filipin, Japonii, Kanady i Australii) i pięć europejskich podróży z papieżem Janem Pawłem II jako redaktor „Tygodnika Powszechnego”, akredytowany przy Biurze Prasy Watykanu. W 1980 roku został wiceprezesem Oddziału Krakowskiego Związku Literatów Polskich.

W 1982 roku otrzymał nagrodę Premio International di Poesia, przyznawaną we włoskim mieście Marineo. W 1989 roku był w składzie komitetu założycielskiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Rok później otrzymał nagrodę Fundacji Nelli i Władysława Turzańskich z Toronto za całokształt twórczości ze szczególnym uwzględnieniem poezji. W kwietniu 2006 roku, za tom poezji „Wygnani z raju”, który ukazał się nakładem krakowskiego wydawnictwa Biały Kruk, został uhonorowany Nagrodą Krakowska Książka Miesiąca.

Marek Skwarnicki 55 lat swojego aktywnego życia związał z podwawelskim grodem. W wierszu „Nad dachami Krakowa” (z tomu „Cierń”) pisał:

„[…] Miedziana konstrukcja chmur

nad barbakanem

trąby mariackie

na powitanie wojsk

które giną wieczorem

przebite ostatnim blaskiem.

I ręka czasu

sypiąca w oczy sen.”

 

Marek Skwarnicki jest autorem kilkunastu zbiorów poezji, kilku książek prozy i dramatów dla dzieci, wystawianych w teatrach lalek oraz niezliczonej liczby felietonów oraz innych dzieł publicystycznych.

W dorobku książkowym naszego krajana jest aż jedenaście książek o papieżu Janie Pawle II i kilkanaście publikacji o tematyce religijnej.

Zmarł urodzony grodnianin, poeta, prozaik, publicysta, felietonista, tłumacz, przyjaciel i współpracownik papieża Jana Pawła II – 12 marca 2013 r. w krakowskim szpitalu.

rób Marka Skwarnickiego na cmentarzu w Tyńcu, fot.: Wikipedia

Pośmiertnie, w marcu 2013 r., za wybitne zasługi dla polskiej kultury, za osiągnięcia poetyckie i prozatorskie, za wieloletnią pracę dziennikarską w „Tygodniku Powszechnym” i „Znaku” oraz krzewienie wartości chrześcijańskich związanych z myślą i nauczaniem Jana Pawła II Marek Skwarnicki został postanowieniem prezydenta RP Bronisława Komorowskiego odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Opr. Walery Kowalewski na podstawie Culture.pl i Wikipedia.org, fot.: Wikipedia

Dzisiaj obchodziłby swoje 95. urodziny Marek Skwarnicki, urodzony grodnianin, poeta, publicysta, felietonista, tłumacz, dziennikarz, pisarz katolicki i działacz światowego laikatu, związany długoletnią poetycką przyjaźnią z Karolem Wojtyłą. Po tym, jak metropolita krakowski został papieżem, Marek Skwarnicki również utrzymywał z Ojcem Świętym bliskie przyjacielskie relacje, będąc

Zarząd i zespół Fundacji Wolność i Demokracja (WiD), wydawcy m.in. portalu Znadniemna.pl i gazety Głos znad Niemna na uchodźstwie, serdecznie zapraszają wszystkich chętnych na DZIEŃ OTWARTY, który odbędzie się 2 maja w siedzibie Fundacji przy ul. Zakopiańskiej 15 w Warszawie.

2 maja – Dzień Polonii i Polaków za Granicą oraz Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej – jest doskonałym dniem na wizytę w Warszawie.

Tego dnia w godzinach między 8 a 18 do Państwa dyspozycji będą: prezes Lilia Luboniewicz oraz koordynatorzy projektów, którzy na co dzień współpracują z organizacjami i szkołami  polskimi m.in. na Ukrainie i w krajach bałtyckich, a także polonijnymi na Zachodzie.

W ramach Dnia Otwartego Fundacja WiD zorganizuje spotkanie przy kawie, herbacie i słodkim poczęstunku, podczas którego będzie można:

  • osobiście poznać osoby pracujące w Fundacji;
  • zapoznać się z blisko 20-letnią historia działalności WiD;
  • zapytać o warunki podjęcia współpracy;
  • dowiedzieć się, jakie standardy obsługi beneficjenta obowiązują w Fundacji WiD.

Oprócz tego, jeśli mają Państwo jakiś pomysł, projekt do realizacji, lecz nie wiedzą, jak się do tego zabrać, pracownicy Fundacji wskażą najprostszą drogę i wesprą podczas wdrażania przez Państwo projektu bądź pomysłu w życie.

Jeśli mają Państwo zasoby kadrowe czy lokalowe, ale brakuje Wam pomysłu na ich wykorzystanie, będziemy mogli podpowiedzieć, jak zagospodarować je efektywnie.

UWAGA! Fundacja Wolność i Demokracja będzie niezmiernie wdzięczna za wcześniejsze powiadomienie o zamiarze Państwa przybycia na Dzień Otwarty drogą mailową na adres: [email protected].

Poniżej informacja o tym, jak dojechać do Fundacji Wolność i Demokracja:

  • z Dworca Centralnego – z przystanku przy ul. Emilii Plater (między Złotymi Tarasami a Pałacem Kultury), po stronie Tarasów – autobus 117
  • z Dworca Warszawa Wschodnia – autobus 146 i 147
  • z przystanku Muzeum Narodowe – autobus 117
  • z przystanku Stadion Narodowy od strony Dworca Centralnego – autobusy 117, 146, 147

Wysiąść należy na przystanku Plac Przymierza, udać się w stronę ulicy Szczuczyńska, skręcić w prawo, iść do końca, do ulicy Zakopiańskiej.

 Znadniemna.pl za Wid.org.pl

 

Zarząd i zespół Fundacji Wolność i Demokracja (WiD), wydawcy m.in. portalu Znadniemna.pl i gazety Głos znad Niemna na uchodźstwie, serdecznie zapraszają wszystkich chętnych na DZIEŃ OTWARTY, który odbędzie się 2 maja w siedzibie Fundacji przy ul. Zakopiańskiej 15 w Warszawie. 2 maja – Dzień Polonii i

Kardynałowie zgromadzeni dzisiaj na 5. kongregacji generalnej zadecydowali, że konklawe rozpocznie się w przyszłym tygodniu, w środę – 7 maja.

W dzisiejszej kongregacji generalnej uczestniczyło ponad 180 kardynałów, w tym nieco ponad 100 elektorów. Wygłosili oni ok. 20 wystąpień, poświęconych sprawom Kościoła, relacjom ze światem, wyzwaniom i cechom, jakie powinny charakteryzować nowego papieża, by mógł im sprostać. Do komisji, obradującej w ramach kolegium partykularnego, wylosowano kardynałów: Luisa Antonia Taglego oraz Dominique’a Mambertiego, protodiakona Kolegium Kardynalskiego. Stałym członkiem komisji, wspierającej kardynała kamerlinga Kevina Farrella jest natomiast kard. Reinhard Marx, koordynator watykańskiej Rady ds. Ekonomicznych.

Jutro członkowie Kolegium Kardynalskiego wysłuchają konferencji o. Donata Ogliariego, benedyktyna, opata z Bazyliki św. Pawła za Murami, którego podczas jednej z ubiegłotygodniowych kongregacji wybrali na jednego z dwóch kaznodziejów, którzy wygłoszą naukę przed rozpoczęciem konklawe. Drugim jest o. Raniero Cantalamessa, kapucyn, były kaznodzieja Domu Papieskiego, który przemówi do kardynałów na rozpoczęcie konklawe.

Od dziś w związku z przygotowaniami do konklawe, zamknięta dla zwiedzających jest również kaplica sykstyńska. Do odwołania nie można też zwiedzać ogrodów watykańskich ani nekropolii Via Triumphalis.

 Jak wybierają papieża?

Po śmierci lub rezygnacji papieża rozpoczyna się tzw. okres sede vacante. Kardynałowie-elektorzy, czyli członkowie Kolegium Kardynalskiego poniżej 80. roku życia, zbierają się w Rzymie. Kluczowym momentem jest Msza „Pro eligendo Papa” i uroczyste zamknięcie drzwi Kaplicy Sykstyńskiej.

Wybór odbywa się w głosowaniu tajnym, w pełnej izolacji od świata. Podczas wielu kolejnych głosowań, każdy elektor oddaje głos na jednego kandydata, starannie składając kartę głosowania i wkładając ją do specjalnej urny. By doszło do wyboru papieża, wymagana jest większość co najmniej dwóch trzecich oddanych głosów.

Biorąc pod uwagę, że obecnie uprawnionych do udziału w konklawe jest 135 kardynałów-elektorów (choć nie wiadomo czy wszyscy wezmą udział w konklawe), to by dokonać ważnego wyboru Biskupa Rzymskiego potrzebnych będzie co najmniej 90 głosów.

Jeśli w pierwszym głosowaniu w dniu rozpoczęcia konklawe nie uda się wyłonić papieża, każdego kolejnego dnia odbywają się cztery głosowania – dwa w sesji porannej i dwa w popołudniowej. Dym nad Kaplicą Sykstyńską pojawia się po każdej „sesji głosowań”, a nie po pojedynczym głosowaniu.

Po każdych trzech pełnych dniach bez rezultatu następuje dzień modlitwy i refleksji. Ten rytm (głosowania – modlitwa) powtarza się aż do osiągnięcia rezultatu lub zastosowania specjalnych procedur.

Gdy konklawe trwa zbyt długo

Jeśli po około 33-34 głosowaniach (biorąc pod uwagę dni modlitwy i refleksji jest to czas około dwóch tygodni) żaden kandydat nie zostaje wybrany, kardynałowie ograniczają wybór do dwóch kandydatów, którzy uzyskali najwięcej głosów w ostatnim głosowaniu. Nawet wtedy nadal obowiązuje zasada dwóch trzecich głosów – wyjątki od tej zasady zostały wycofane przez Benedykta XVI w 2007 roku.

Od najdłuższych do najkrótszych konklawe

Najbardziej znanym przykładem wyjątkowo długiego konklawe było to z lat 1268-1271 w Viterbo. Po śmierci papieża Klemensa IV kardynałowie przez niemal trzy lata nie mogli osiągnąć porozumienia. Zdesperowani mieszkańcy miasta dosłownie zamknęli ich pod kluczem, ograniczając racje żywnościowe i usuwając dach budynku, by zmusić do podjęcia decyzji. Dopiero po takich drastycznych środkach wybrano papieża Grzegorza X.

Z drugiej strony, Kościół zna też rekordowo szybkie konklawe. W 1503 roku wybór kardynała Giuliano della Rovere, który przyjął imię Juliusz II, zajął zaledwie jedną dobę. Podobnie błyskawiczne było konklawe w 1939 roku, kiedy po zaledwie dwóch dniach wybrano papieża Piusa XII.

W czasach współczesnych wybory są najczęściej krótkie: papież Jan Paweł II został wybrany w październiku 1978 roku po ośmiu głosowaniach w trzecim dniu konklawe. Jeszcze szybciej odbył się wybór papieża Franciszka w 2013 roku – wystarczyło pięć głosowań w ciągu dwóch dni.

Średnia długość konklawe we współczesnym Kościele wynosi obecnie od 2 do 5 dni.

 Znadniemna.pl na podstawie Vaticannews.va/Idziemy.pl/KAI, na zdjęciu: kardynałowie podczas kongregacji, fot.: VATICAN MEDIA Divisione Foto

Kardynałowie zgromadzeni dzisiaj na 5. kongregacji generalnej zadecydowali, że konklawe rozpocznie się w przyszłym tygodniu, w środę - 7 maja. W dzisiejszej kongregacji generalnej uczestniczyło ponad 180 kardynałów, w tym nieco ponad 100 elektorów. Wygłosili oni ok. 20 wystąpień, poświęconych sprawom Kościoła, relacjom ze światem, wyzwaniom

Około 250 tys. osób zgromadziło się w sobotę, 26 kwietnia, na mszy pogrzebowej na placu Świętego Piotra. Wśród nich znaleźli się szefowie państw i rządów z kilkudziesięciu krajów. Kolejnych 150 tys. ludzi  ustawiło się na ulicach włoskiej stolicy na trasie konduktu żałobnego. Tak Rzym i świat pożegnał Franciszka – „papieża pośród ludzi”, jak nazwał go w homilii dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re.

Pogrzeb śp. Franciszka stał się  jedną z największych ceremonii pogrzebowych w historii, a ulicami Wiecznego Miasta po raz pierwszy przemieszczał kondukt, obserwowany przez tak wielu.

Ogromne rzesze zgromadziły się na pogrzebie Papieża Franciszka, fot.: Vatican Media

Uroczystość była pełna symboliki. Na prostej dębowej trumnie, stojącej przy ołtarzu przed bazyliką watykańską położona została Ewangelia, której strony przewracał lekki wiatr.

Przy ołtarzu znajdowała się kopia ikony Salus Populi Romani z bazyliki Matki Bożej Większej, którą ustawiono też na placu podczas samotnej modlitwy papieża w czasie pandemii Covid-19, 27 marca 2020 roku.

Mszę świętą  celebrowało pięć tysięcy koncelebrantów, w tym 220 kardynałów.

Dziekan Kolegium Kardynalskiego 91-letni kardynał Giovanni Battista Re powiedział w homilii: „Ogrom oddania i zjednoczenia, które widzieliśmy w tych dniach po jego przejściu z tej ziemi do wieczności, świadczą o tym, jak bardzo bogaty pontyfikat papieża Franciszka dotykał umysłów i serc”.

„Ostatni obraz, który pozostanie przed naszymi oczami i w naszych sercach, to ten z ostatniej niedzieli, Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, kiedy papież Franciszek, pomimo poważnych problemów zdrowotnych, pragnął nam udzielić błogosławieństwa z balkonu bazyliki Świętego Piotra. Potem pojawił się na placu, aby pozdrowić z otwartego papamobile licznie zgromadzonych na Mszy św. Wielkanocnej” – dodał sędziwy włoski kardynał.

Przypomniał, że Franciszek „szczególnie troszczył się o osoby w trudnej sytuacji, poświęcał się bezgranicznie, zwłaszcza dla ostatnich tego świata, dla wykluczanych”.

„Był papieżem pośród ludzi, miał serce otwarte dla wszystkich. Był również papieżem, który dostrzegał nowe zjawiska w społeczeństwie i to, co Duch Święty wzbudzał w Kościele. Swoim charakterystycznym słownictwem oraz językiem bogatym w obrazy i metafory, papież zawsze starał się oświecać problemy naszych czasów mądrością Ewangelii” – przypomniał kardynał Re.

Jak stwierdził, motywem przewodnim misji Franciszka było przekonanie, że Kościół jest domem dla wszystkich; „domem o zawsze otwartych drzwiach”. Tak odniósł się do często powtarzanego po hiszpańsku słowa: „todos, todos, todos” (wszyscy).

Przywołał apele papieża: „Budujcie mosty, a nie mury”.

W mszy udział wzięło 160 delegacji i kilkudziesięciu światowych przywódców, wśród nich prezydent USA Donald Trump z małżonką Melanią, przywódca Argentyny Javier Milei, prezydenci: Włoch Sergio Mattarella i Ukrainy Wołodymyr Zełenski z małżonką Ołeną, przywódcy Unii Europejskiej, głowy koronowane.

Obecny był też m.in. prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą.

W Mszy pogrzebowej na placu św. Piotra udział wzięło 160 delegacji i kilkudziesięciu światowych przywódców, fot.: Marek Borawski/KPRP

Białoruś na uroczystościach pogrzebowych była reprezentowana przez delegację parlamentarną na czele z przewodniczącym Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego RB (niższej izby) Iharem Siergiejenką i towarzyszących mu białoruskich dyplomatów. Obecna była także reprezentacja biskupów Kościoła na Białorusi na czele z metropolitą mińsko-mohylewskim arcybiskupem Józefem Staniewskim oraz opozycjonista Denis Kuczyński, wysłannik liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, będący jej doradcą w sprawach międzynarodowych.

Na pogrzebie biskupa Rzymu było 40 delegacji ekumenicznych i innych religii. Obecny był przyjaciel Franciszka i jego sojusznik m.in. w kwestiach ekologii, ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej.

Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej modli się przed trumną śp. Franciszka, fot.: Facebook.com

Wśród wiernych byli liczni rodacy Franciszka – Argentyńczycy oraz wielu Polaków.

Było także bardzo wielu młodych ludzi z całego świata, którzy przyjechali do Rzymu na Jubileusz Młodzieży Szkolnej w ramach Roku Świętego i mieli uczestniczyć w niedzielę w zawieszonej po śmierci papieża kanonizacji włoskiego nastolatka Carlo Acutisa.

Na pogrzeb przybyli też krewni papieża z Piemontu, rodzinnych stron jego ojca oraz mieszkająca w Tajlandii kuzynka, zakonnica Ana Rosa Sivori.

Wielu wiernych przybyło na plac Świętego Piotra przed godz. 6 rano, gdy został otwarty. Niektórzy w rejonie zamkniętego placu czekali na wejście od piątkowego wieczoru.

Po zakończeniu mszy z bocznej bramy Watykanu – Perugino wyruszył kondukt żałobny z trumną z ciałem papieża Franciszka ustawioną w papamobile w kierunku bazyliki Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore), którą wybrał jako miejsce swego pochówku.

W ostatniej drodze papieża towarzyszyło mu 150 tys. osób zgromadzonych na ulicach. Ludzie bili brawo, rzucali kwiaty, płakali.

Tłumy czekały też na placu wokół bazyliki Santa Maria Maggiore.

Przed bazyliką powitała trumnę grupa bezdomnych, ubogich i uchodźców. Ten gest podkreślał to, jak ważne miejsce zajmowali oni w posłudze Franciszka.

Franciszek wybrał bazylikę Matki Bożej Większej jako miejsce swego pochówku, ponieważ była mu szczególnie bliska. Przybył do niej na modlitwę dzień po swym wyborze na konklawe w marcu 2013 roku, a potem odwiedzał tę świątynię w każdym ważnym momencie swojego pontyfikatu i modlił się przed obrazem Salus Populi Romani, bizantyjską ikoną z XI wieku.

W ciągu 12 lat swego pontyfikatu Franciszek był w Santa Maria Maggiore 126 razy.

Trumna z ciałem Franciszka została złożona do grobu z marmuru z włoskiej Ligurii, regionu pochodzenia rodziny matki papieża. Na płycie widnieje tylko napis Franciscus, a nad nim umieszczona jest reprodukcja krzyża, który nosił na piersi.

Trumna z prochami Papieża Franciszka przed złożeniem do grobu, fot.: VATICAN MEDIA

Grób można będzie odwiedzać od niedzieli rano – zapowiedział Watykan.

Rzym w dniu pogrzebu przypominał twierdzę. Wprowadzono najwyższe środki bezpieczeństwa.

 Znadniemna.pl na podstawie PAP

Około 250 tys. osób zgromadziło się w sobotę, 26 kwietnia, na mszy pogrzebowej na placu Świętego Piotra. Wśród nich znaleźli się szefowie państw i rządów z kilkudziesięciu krajów. Kolejnych 150 tys. ludzi  ustawiło się na ulicach włoskiej stolicy na trasie konduktu żałobnego. Tak Rzym i

„Uwięziony za polskość” czy „Wolność dla Andrzeja Poczobuta” – z takimi transparentami stanęli w piątek wieczorem – 25 kwietnia, w skwerze przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku uczestnicy comiesięcznej akcji solidarności z więźniem reżimu Łukaszenki.

Andrzej Poczobut odsiaduje wyrok ośmiu lat w białoruskim więzieniu. Reżimowy sąd skazał go za „rehabilitację nazizmu” i „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym”.

Sytuacja Andrzeja się nie zmienia, jest w kolonii karnej w Nowopołocku. Kontakt z nim jest utrudniony – mówi wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.

Chcemy tu być by pokazać, że pamiętamy o Andrzeju – dodaje prof. Anna Kieżuń z Podlaskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.

Andrzej Poczobut jest więziony przez reżim Łukaszenki już od 49 miesięcy.

Został zatrzymany przez białoruską milicję 25 marca 2021 roku w swoim mieszkaniu w Grodnie. Od tamtego czasu przebywa za kratami. W pokazowym procesie na początku 2023 r. władze zarzuciły mu „podżeganie do nienawiści”, a jego działaniom – polegającym na kultywowaniu polskości i publikowaniu artykułów w mediach – przypisano znamiona „rehabilitacji nazizmu”. Poczobut był również oskarżony o „wzywanie do działań na szkodę Białorusi”. Za zbrodnie, których nie popełnił został skazany na osiem lat kolonii karnej.

Jako działacz nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi Poczobut, pasjonat historii, wiele czasu poświęcał m.in. badaniu losów Polaków na terenach dzisiejszej Białorusi.

Jak podkreśla Centrum Praw Człowieka Wiasna, według prokuratury „przewiny” Poczobuta miały polegać m.in. na tym, że nazwał agresją napaść ZSRR na Polskę w 1939 roku. Ponadto władzom nie podobało się to, iż pisał artykuły o protestach na Białorusi i działaczach polskiego podziemia w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu, występował w obronie praw polskiej mniejszości w tym kraju.

Wyrok ośmiu lat pozbawienia wolności Andrzej odbywa w kolonii karnej w Nowopołocku. Jest to zakład karny uważany za jeden z najcięższych na Białorusi.

W kolonii w Nowopołocku Andrzej znajduje się pod ciągłą presją administracji tego zakładu karnego.

Od chwili aresztowania dziennikarza i działacza polskiej mniejszości narodowej strona polska domaga się  jego uwolnienia i zdjęcia z Andrzeja Poczobuta politycznie motywowanych, nieprawdziwych zarzutów. W dzień po jego skazaniu na 8 lat kolonii karnej władze RP podjęły decyzję o zamknięciu przejścia granicznego w Bobrownikach ze względu „na ważny interes bezpieczeństwa państwa”, później Polska wprowadziła kolejne ograniczenia na granicy z Białorusią. MSWiA oświadczyło nawet, że jeśli Poczobut zostanie uwolniony, to przejścia zostaną otwarte. MSZ RP zapewnia, że stale prowadzi działania na rzecz uwolnienia Poczobuta.

Znadniemna.pl na podstawie Radio.bialystok.pl, fot.: Facebook/Władysław Tokarski

"Uwięziony za polskość" czy "Wolność dla Andrzeja Poczobuta" - z takimi transparentami stanęli w piątek wieczorem - 25 kwietnia, w skwerze przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku uczestnicy comiesięcznej akcji solidarności z więźniem reżimu Łukaszenki. Andrzej Poczobut odsiaduje wyrok ośmiu lat w białoruskim więzieniu. Reżimowy

W Gnieźnie odbyło się oficjalne Zgromadzenie Posłów i Senatorów z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego. W uroczystości uczestniczył Prezydent RP Andrzej Duda.
Przed południem prezydent Andrzej Duda złożył wieniec pod stojącym przy gnieźnieńskiej archikatedrze pomnikiem Bolesława Chrobrego. Następnie głowa państwa w świątyni odsłoniła tablicę upamiętniającą 1000. rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego i Mieszka II Lamberta.

– Z wielką radością i dumą, ale też z pokorą wobec dziesięciu wieków naszej historii; świadom odpowiedzialności przed pokoleniami, które budowały naszą Ojczyznę i broniły jej, staję dzisiaj tu, w Gnieźnie, w kolebce polskiej państwowości, jako Prezydent niepodległej Rzeczypospolitej – po to, aby oddać hołd pierwszym królom Polski. Aby uczcić ich wiarę i nadzieję, odwagę i ambicję, dalekowzroczność i wytrwałość – powiedział prezydent podczas wystąpienia na uroczystym Zgromadzeniu Posłów i Senatorów.

Andrzej Duda podkreślił, że „to ambicja i dalekosiężne plany skłoniły Bolesława Chrobrego, aby w 1025 roku sięgnął po królewską koronę”. – Podnosząc do królewskiej godności pozycję własną i swego następcy, Mieszka II, chciał umocnić władzę, utrwalić jedność kraju i zapewnić sukcesję tronu. Kwestia następstwa, ciągłości i przekazywania władzy zarówno przed tysiącem lat, jak i dzisiaj wiąże się bowiem najściślej z bezpieczeństwem i pomyślnością państwa – dodał.

Prezydent wskazał, że nie wiemy, z jakim przesłaniem król Bolesław zwrócił się wtedy do swoich poddanych, ale: „znakomitym wyrazicielem jego myśli mógł być inny z naszych wielkich rodaków – Józef Piłsudski, który ponad dziewięć wieków później zostawił swoim współpracownikom i kolejnym pokoleniom Polaków swoisty testament: „Nigdy nie zniżać głowy, to znaczy przestrzegać godności”. Musimy tę odpowiedzialność podjąć i musimy jej sprostać. I „nigdy nie zniżać głowy” – powiedział w swoim wystąpieniu Andrzej Duda.

Jak podkreślił, „my, Polacy, jesteśmy teraz (…) poddani próbie miłości Ojczyzny, próbie oddania własnemu suwerennemu państwu, którego istnienie, siła, pomyślność i bezpieczeństwo są warunkami koniecznymi również naszej osobistej wolności”.

– Od tego, czy uczynimy dzisiaj wszystko, co w naszej mocy, aby niepodległą Rzeczpospolitą umocnić i zapewnić jej dalszy rozwój, zależy powodzenie następnych pokoleń. To wielka odpowiedzialność przed rodakami, przed historią, a wierzący powiedzą też: przed Bogiem – stwierdził prezydent.

Akcentował również, że „musimy odważnie wykorzystywać swoje dziejowe szanse”. W tym kontekście przypomniał, że już za trzy dni w Polsce będziemy gościć kilkunastu europejskich przywódców – uczestników jubileuszowego, 10. szczytu Inicjatywy Trójmorza. – To sukces, który przyniosła konsekwentna realizacja dalekosiężnej strategii – myślenia w perspektywie nie miesięcy i lat, ale dekad i stuleci – powiedział.

 Znadniemna.pl za Prezydent.pl, na zdjęciu: podczas uroczystości z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego przemawia Prezydent RP Andrzej Duda,  fot.: Marek Borawski/KPRP

W Gnieźnie odbyło się oficjalne Zgromadzenie Posłów i Senatorów z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego. W uroczystości uczestniczył Prezydent RP Andrzej Duda. Przed południem prezydent Andrzej Duda złożył wieniec pod stojącym przy gnieźnieńskiej archikatedrze pomnikiem Bolesława Chrobrego. Następnie głowa państwa w świątyni odsłoniła tablicę upamiętniającą 1000.

W Puźnikach w obwodzie tarnopolskim na Ukrainie dzisia,j 24 kwietnia, rozpoczęły się prace ekshumacyjne ofiar zbrodni UPA w dawnej polskiej wsi Puźniki na Ukrainie. Pierwsze od 2017 roku ekshumacje Polaków zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów to efekt wieloletnich działań Fundacji Wolność i Demokracja (WID) z siedzibą w Warszawie.

Do ekshumacji w Puźnikach nie zostaną dopuszczeni ani dziennikarze, ani inne osoby postronne. Taki warunek postawiła strona ukraińska, aby uniknąć ataków rosyjskiej dezinformacji. Polski resort kultury w lutym br. poinformował również (gazeta „Rzeczpospolita”) że „z uwagi na wrażliwy charakter sprawy komunikacja skierowana do opinii publicznej dotyczyć będzie wyłącznie efektów prowadzonych prac, tj. zakończonych etapów działań”.

Z kolei ukraiński archeolog Ołeksij Złatohorski, szef firmy „Wołyńskie starożytności” biorącej udział w ekshumacjach (tego wymaga ukraińskie prawo) przekazał na początku kwietnia br., że o wynikach prac koordynowanych przez Fundację Wolność i Demokracja dowiemy się na wspólnej, polsko-ukraińskiej konferencji prasowej, po ich zakończeniu. A prace w Puźnikach przewidziane są na około 3 tygodnie.

Jak poinformował Złatohorski na Facebooku, teren prac w Puźnienkach będzie ogrodzony, a żaden ze specjalistów nie będzie udzielał komentarzy w trakcie ekshumacji .

Fundacja Wolność i Demokracja złożyła wniosek do właściwych władz ukraińskich o zgodę na poszukiwania polskich ofiar OUN UPA w miejscowości Puźniki jeszcze w czerwcu 2022 roku. Po otrzymaniu zgody rozpoczęto poszukiwania, w efekcie których pod koniec sierpnia 2023 roku odnaleziono zbiorowe miejsce pochówku.

W tym samym roku WiD złożyła wniosek o zgodę na ekshumację ofiar. 8 stycznia 2025 po trwającej wiele miesięcy procedurze uzyskano zgodę na ekshumację ofiar.

Dziś, 24 kwietnia Fundacja Wolność i Demokracja wraz z ekspertami z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego oraz z Instytutu Pamięci Narodowej, a także archeologami ukraińskimi z firmy „Wołyńskie starożytności” rozpocznie prace ekshumacyjne w Puźnikach na Ukrainie.

Chcę podkreślić, że starania Fundacji, mające na celu przywrócenie godności i pamięci naszym rodakom, spotkały się z zaangażowaniem zarówno poprzedniego, jak i obecnego rządu RP. Jesteśmy bardzo wdzięczni za to wsparcie, bez niego nie byłoby tego sukcesu. To pokazuje, że starania o pamięć o poległych i pomordowanych Polakach na Wschodzie toczą się ponad politycznymi podziałami. Odbieramy ten fakt niezwykle pozytywnie. Wspólnie powinniśmy walczyć o naszą tożsamość, w tym dbać o pamięć ofiar wojen i zbrodniczych ideologii – mówiła Lilia Luboniewicz, prezes Fundacji Wolność i Demokracja, komentując uzyskanie zgody na ekshumacje od strony ukraińskiej.

O głównych celach prac prowadzonych w Puźnikach mówił w rozmowie z Kurierem Galicyjskim wieceszef Findacji Wolność i Demokracja Maciej Dancewicz:

W Puźnikach, w lutym 1945 roku, zamordowano około 80 osób. Liczba ofiar może sięgać nawet 100, jednak my znamy nazwiska 80 z nich – co najmniej tyle osób zostało tam zabitych. Ich ciała spoczywają w co najmniej jednym dole, a być może znajduje się tam także drugi grób w bezpośrednim sąsiedztwie. Od tamtego czasu wieś została opuszczona i dziś już nie istnieje – to teren leśny.

Naszym głównym celem jest przeprowadzenie pełnej ekshumacji, a następnie wykonanie badań antropologicznych oraz badań DNA, które pozwolą pozyskać materiał porównawczy i – mamy nadzieję – zidentyfikować przynajmniej część ofiar. To przedsięwzięcie jest w pewnym sensie nowatorskie. Dotychczas nie prowadzono tego rodzaju działań nawet w przypadku oficerów zamordowanych w Katyniu, żołnierzy wrześniowych, czy ofiar zbrodni wołyńskiej. Nikt wcześniej nie podjął próby identyfikacji ofiar tych wydarzeń przy użyciu tak kompleksowych metod. Mamy szansę jako pierwsi doprowadzić do ich indywidualnego upamiętnienia.

Po zakończeniu ekshumacji konieczne będzie sporządzenie pełnej dokumentacji – archeologicznej, antropologicznej oraz genetycznej. To niezbędne, aby zamknąć cały proces w sposób formalny i godny. Planowany pogrzeb ofiar chcielibyśmy zorganizować około dwóch miesięcy po zakończeniu prac ekshumacyjnych. Naszą intencją jest pochowanie szczątków na dawnym cmentarzu w nieistniejącej już wsi Puźniki.

 Znadniemna.pl za Kresy24.pl, na zdjęciu: Miejsce ekshumacji w Puźnikach 2023 r., fot: PrtSC/Kurier Galicyjcki

W Puźnikach w obwodzie tarnopolskim na Ukrainie dzisia,j 24 kwietnia, rozpoczęły się prace ekshumacyjne ofiar zbrodni UPA w dawnej polskiej wsi Puźniki na Ukrainie. Pierwsze od 2017 roku ekshumacje Polaków zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów to efekt wieloletnich działań Fundacji Wolność i Demokracja (WID) z siedzibą

Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych  RP Radosław Sikorski wygłosił dzisiaj, 23 kwietnia, w Sejmie RP doroczne expose o zadaniach polskiej polityki zagranicznej. Wśród wielu tematów minister wspomniał także o Białorusi i polskiej mniejszości narodowej w tym kraju. Zapewnił też, że Polska nieustannie domaga się uwolnienia naszego kolegi Andrzeja Poczobuta oraz innych więźniów politycznych reżimu Łukaszenki.

„Nie tracimy nadziei, jeśli chodzi o losy Białorusi. Choć, oczywiście, nie jesteśmy naiwni – realistycznie oceniamy rządy Aleksandra Łukaszenki, który uzależnił swój kraj od Kremla. Białoruskie społeczeństwo, w tym tysiące naszych rodaków, zasługuje jednak na lepszą przyszłość” – powiedział Sikorski w środę w Sejmie.

Zaznaczył, że Polska domaga się uwolnienia więźniów politycznych, w tym Andrzeja Poczobuta.

„Pilnujemy, aby kwestie wsparcia dla białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego były wysoko na agendzie UE. Miejsce Białorusinów jest w zjednoczonej Europie” – oświadczył szef MSZ.

Znadniemna.pl na podstawie PAP, fot.: Gov.pl

Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych  RP Radosław Sikorski wygłosił dzisiaj, 23 kwietnia, w Sejmie RP doroczne expose o zadaniach polskiej polityki zagranicznej. Wśród wielu tematów minister wspomniał także o Białorusi i polskiej mniejszości narodowej w tym kraju. Zapewnił też, że Polska nieustannie domaga się uwolnienia naszego

„Papież Franciszek zawsze starał się budzić w ludziach Bożą nadzieję, która jest tak potrzebna współczesnemu światu” – napisano w kondolencyjnym przesłaniu, które abp Józef Staniewski, Metropolita Archidiecezji Mińsko-Mohylewskiej Kościoła Rzymskokatolickiego na Białorusi, wyraził w imieniu Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi.

„Konferencja Biskupów Katolickich i wszyscy wierni Kościoła na Białorusi z głębokim smutkiem przyjęli wiadomość o śmierci naszego ukochanego papieża Franciszka” – czytamy w komunikacie.

W tekście zaznaczono, że katolicy Białorusi dziękują Panu Bogu za sumienną i ofiarną służbę papieża Franciszka Kościołowi i całej ludzkości na rzecz nawrócenia i zbawienia, pokoju na świecie, a także za jego świadectwo miłości do Boga i bliźniego, za jego szczególną otwartość „z sercem na dłoni”.

„Podczas orędzia papież Franciszek życzył nam: 'Niech nasze życie będzie życiem wielkanocnym’. Te słowa pozostaną z nami jako przymierze, aby nasze życie było wypełnione wiarą, nadzieją i miłością. Papież Franciszek, nazywany „człowiekiem pokoju”, zawsze starał się budzić w ludziach nadzieję, Bożą nadzieję, tak potrzebną współczesnemu światu” – czytamy w komunikacie.

Metropolita Józef Staniewski podkreślił, że Jego Świątobliwość, idąc za przykładem św. Franciszka, nigdy nie przestał zadziwiać swoją szczerą troską o ubogich, krzywdzonych, najsłabszych, w których wzywał do zobaczenia ukrzyżowanego Chrystusa.

„Cały lud Boży Kościoła Białorusi modli się za duszę Jego Świątobliwości, powierzając naszego ukochanego papieża Franciszka Najświętszemu Sercu Jezusa, które Ojciec Święty tak czcił” – zaznaczył przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi. Dodał, że na Białorusi modlą się, aby Pan Bóg przyjął papieża Franciszka do swojego domu szczęśliwej wieczności.

 Znadniemna.pl za Catholic.by, na zdjęciu: Watykan.  29 czerwca 2022 r. Arcybiskup  Józef Staniewski odbiera paliusz metropolity z rąk śp. papieża Franciszka, fot.: screenshot KTOTV Télévision Catholique 

"Papież Franciszek zawsze starał się budzić w ludziach Bożą nadzieję, która jest tak potrzebna współczesnemu światu" - napisano w kondolencyjnym przesłaniu, które abp Józef Staniewski, Metropolita Archidiecezji Mińsko-Mohylewskiej Kościoła Rzymskokatolickiego na Białorusi, wyraził w imieniu Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi. „Konferencja Biskupów Katolickich i wszyscy wierni Kościoła

Decyzją Prezydenta RP dzień pogrzebu papieża Franciszka będzie dniem żałoby narodowej – poinformował we wtorek, 22 kwietnia, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Wojciech Kolarski. Rozporządzenie wymaga kontrasygnaty premiera. Taki dokument zostanie przekazany do KPRM.

„W związku ze śmiercią Ojca Świętego, prezydent Andrzej Duda podjął decyzję, aby dzień pogrzebu – 26 kwietnia – ogłosić dniem żałoby narodowej” – powiedział Kolarski podczas wtorkowego briefingu. Jak dodał, rozporządzenie prezydenckie wymaga kontrasygnaty premiera Donalda Tuska i taki dokument „zaraz zostanie przez szefa Kancelarii minister Małgorzatę Paprocką przekazany do KPRM”.

Pogrzeb papieża – w sobotę

Papież Franciszek zmarł w poniedziałek o godz. 7.35 w wieku 88 lat. Przyczyną śmierci były udar mózgu, śpiączka i nieodwracalna zapaść kardiologiczna. Pogrzeb papieża Franciszka odbędzie się w sobotę, 26 kwietnia,  o godzinie 10:00 w Watykanie – poinformował we wtorek Urząd Celebracji Liturgicznych Stolicy Apostolskiej. Ceremonia przeniesienia w procesji trumny z ciałem papieża Franciszka z Kaplicy Domu Świętej Marty w Watykanie do bazyliki Świętego Piotra rozpocznie się natomiast w środę o 9:00 rano.

W wydanym komunikacie wyjaśniono, że po chwili modlitwy, którą poprowadzi Kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego kardynał Kevin Farrell wyruszy procesja w kierunku bazyliki. Procesja z Domu Świętej Marty przejdzie przez Plac Świętego Piotra. W bazylice trumna zostanie wystawiona, by papieżowi mogli oddać hołd wierni. Uroczystości pogrzebowe papieża Franciszka rozpoczną się natomiast w sobotę 26 kwietnia na placu Świętego Piotra o godz.10.

Mszy przewodniczyć będzie dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re. Po mszy na placu Świętego Piotra trumna z ciałem papieża zostanie przewieziona do bazyliki Matki Bożej Większej, gdzie Ojciec Święty Franciszek zostanie pochowany zgodnie ze swoją wolą.

Testament papieża Franciszka

Papież Franciszek w ogłoszonym w poniedziałek wieczorem testamencie napisał, że pragnie być pochowany w rzymskiej papieskiej bazylice Matki Bożej Większej. Papież poprosił o skromny grób w ziemi i jedynie napis: Franciscus.

Napisał: „W imię Najświętszej Trójcy. Amen. Czując, że zbliża się zmierzch mojego ziemskiego życia, i z żywą nadzieją na życie wieczne pragnę wyrazić moją wolę w testamencie wyłącznie, jeśli chodzi o miejsce mojego pochówku”.

„Moje życie i posługę kapłańską oraz biskupią zawsze zawierzałem Matce Naszego Pana, Najświętszej Maryi. Dlatego proszę, aby moje doczesne szczątki spoczęły w oczekiwaniu na dzień zmartwychwstania w Papieskiej Bazylice Matki Bożej Większej” – zaznaczył papież.

Dodał: „Pragnę, aby moja ostatnia ziemska podróż zakończyła się w tym prastarym sanktuarium maryjnym, do którego udawałem się na modlitwę przed i na zakończenie każdej podróży apostolskiej, by zawierzyć ufnie moje intencje Matce Niepokalanej i podziękować jej za łagodną i macierzyńską troskę”.

„Proszę, aby mój grób został przygotowany w niszy w nawie bocznej między Kaplicą Paulińską (Kaplicą Salus Populi Romani) i Kaplicą Sforza tejże papieskiej bazyliki” – napisał Franciszek.

Przekazał też dyspozycję: „Grób ma być w ziemi, prosty, bez szczególnego zdobienia i z jedynym napisem: Franciscus”.

„Wydatki na przygotowanie mojego pochówku zostaną pokryte sumą od dobroczyńcy, którą przeznaczyłem na ten cel, by przekazać Papieskiej Bazylice Matki Bożej Większej. Odpowiednie instrukcje w tej sprawie przekazałem Jego Ekscelencji Rolandasowi Makrickasowi, Komisarzowi Nadzwyczajnemu Kapituły Liberiańskiej” – zaznaczył papież.

Testament Ojca Świętego kończą następujące słowa: „Niech Pan obdarzy zasłużoną nagrodą tych, którzy mnie miłowali i nadal będą modlić się za mnie. Cierpienie, które stało się udziałem ostatniego etapu mojego życia, ofiarowałem Panu o pokój na świecie i braterstwo między narodami. Franciszek”.

Konklawe w maju

Dzisiaj o godz. 9:00 rozpoczęła się pierwsza kongregacja generalna kardynałów po śmierci papieża. W kongregacji biorą udział wszyscy przybyli do Rzymu kardynałowie, również ci, którzy  nie będą wybierać nowego papieża ze względu na wiek (w konklawe uczestniczą tylko purpuraci którzy nie ukończyli 80 lat – red.). Odtąd kongregacje generalne będą się odbywały codziennie aż do konklawe.

Według nieoficjalnych doniesień  konklawe odbędzie się między 5 a 10 maja.

Decyzje dotyczące tych dat zostaną podjęte podczas trwających już kongregacji kardynałów, czyli narad kardynałów, zwoływanych w okresie wakatu w Stolicy Apostolskiej po śmierci papieża i przed wyborem jego następcy.

Znadniemna.pl na podstawie IAR/PAP/ Vaticannews.va, na zdjęciu: Ciało Franciszka w trumnie jest obecnie wystawione w kaplicy Domu Św. Marty. W środę zostanie przeniesione do Bazyliki Św. Piotra,  fot.: VATICAN MEDIA Divisione Foto

Decyzją Prezydenta RP dzień pogrzebu papieża Franciszka będzie dniem żałoby narodowej - poinformował we wtorek, 22 kwietnia, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Wojciech Kolarski. Rozporządzenie wymaga kontrasygnaty premiera. Taki dokument zostanie przekazany do KPRM. "W związku ze śmiercią Ojca Świętego, prezydent Andrzej Duda podjął decyzję, aby

Przejdź do treści