HomeStandard Blog Whole Post (Page 2)

W sobotę, 12 kwietnia, ulicami Warszawy przeszedł wspierany przez opozycję Marsz z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500. rocznicy Hołdu Pruskiego. W wydarzeniu wzięły udział tłumy Polaków, a Krakowskie Przedmieście zamieniło się w morze biało-czerwonych flag. Wydarzenie odbyło się pod Patronatem Narodowym Prezydenta RP Andrzeja Dudy nad obchodami Milenium Koronacji Pierwszych Królów Polski.

Marsz poprzedziła Msza Święta dziękczynna za 1000 lat Królestwa Polskiego w kościele pw. Świętego Krzyża, a po nabożeństwie podjęta została próba w biciu rekordu tańca Poloneza, który poprowadził Zespół Tańca Historycznego CHOREA ANTIQUA.

Rekord Polski w tańczeniu Poloneza – pobity!

Polonez to polski taniec narodowy, dawniej nazywany tańcem dworskim. Od początku XIX wieku uznawany jest powszechnie za najstarszy taniec narodowy, którego forma kultywowana wśród warstw wyższych stanowiła uszlachetnioną wersję tańców obecnych od wieków w polskim społeczeństwie. W grudniu 2023 roku został wpisany na Listę Reprezentatywną Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.

W tańczeniu Poloneza pod przewodem Zespółu Tańca Historycznego CHOREA ANTIQUA wzięło udział 1165 par, fot.: Facebook.com

Tancerze z Zespółu Tańca Historycznego CHOREA ANTIQUA, Fot.: Facebook.com

Podczas obchodów Millenium Królestwa Polskiego i 500-lecia Hołdu Pruskiego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie do narodowego tańca stanęło 1165 par – tym samym został pobity rekord Polski w tańczeniu Poloneza.

1000 lat od koronacji Bolesława Chrobrego

„Tysiąclecie koronacji króla Polski to wyjątkowa idea, która pozwala nam spojrzeć wstecz na bogatą historię naszego narodu. Koronacja pierwszego króla, Bolesława Chrobrego, w 1025 roku była momentem przełomowym – symbolem suwerenności i dumy. Obchody takiego wydarzenia to nie tylko okazja do świętowania. To piękny sposób na budowanie wspólnoty i wzmacnianie tożsamości narodowej” – czytamy na stronie organizatora warszawskich obchodów.

Uczestnicy Zespołu Tańca Historycznego CHOREA ANTIQUA w szatach królewskich, fot.: Facebook.com

Hasła Marszu

W morzu biało czerwonych flag podczas marszu można było dostrzec hasła patriotyczne, m.in.: „Zawsze wierni, Bóg, Honor, Ojczyzna”, „1000 lat Królestwa Polskiego”. Z uwagi na to, iż wydarzenie zostało wyraźnie wsparte politycznie przez opozycję, a w marszu uczestniczyli czołowi politycy partii Prawo i Sprawiedliwość, w tym lider tego ugrupowania Jarosław Kaczyński, w tłumie widać było także hasła o brzmieniu politycznym, m.in. takie jak: „Uwolnić więźnia politycznego Dariusza Mateckiego”, czy też transparenty poparcia dla kandydata na prezydenta RP Karola Nawrockiego, wspieranego przez PiS w planowanych na 18 maja tego roku wyborach prezydenckich.

Kto wystartuje w wyborach

Przypomnijmy, że Państwowa Komisja Wyborcza dopuściła do udziału w walce o fotel prezydenta Polski 13 kandydatów.

Są to: Artur Bartoszewicz (ekonomista), Magdalena Biejat (kandydatka Lewicy), Grzegorz Braun (europoseł wykluczony z Konfederacji), Szymon Hołownia (marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi), Marek Jakubiak (poseł koła Wolni Republikanie), Maciej Maciak (lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju), Sławomir Mentzen (kandydat Konfederacji), Karol Nawrocki (prezes IPN, kandydat PiS), Joanna Senyszyn (była posłanka SLD, ekonomistka), Krzysztof Stanowski (dziennikarz), Rafał Trzaskowski (prezydent Warszawy i kandydat KO), Marek Woch (kandydat Bezpartyjnych Samorządowców), Adrian Zandberg (poseł, kandydat partii Razem).

Oficjalne kandydowanie w wyborach prezydenckich stało się możliwe poprzez zgłoszenie kandydata do PKW i dostarczenie minimum 100 tysięcy zweryfikowanych podpisów poparcia.

Pierwsza tura wyborów odbędzie się 18 maja, natomiast ewentualna druga tura dwa tygodnie później, 1 czerwca.

Znadniemna.pl na podstawie Polskie Radio/PAP/pkw.gov.pl, fot.: Facebook.com

W sobotę, 12 kwietnia, ulicami Warszawy przeszedł wspierany przez opozycję Marsz z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500. rocznicy Hołdu Pruskiego. W wydarzeniu wzięły udział tłumy Polaków, a Krakowskie Przedmieście zamieniło się w morze biało-czerwonych flag. Wydarzenie odbyło się pod Patronatem Narodowym Prezydenta RP Andrzeja

Papież Franciszek, który powoli powraca do zdrowia po ciężkim zapaleniu płuc, przybył na plac św. Piotra na zakończenie Mszy świętej w Niedzielę Palmową. Na placu entuzjastycznie powitały go tysiące osób. „Dobrej Niedzieli Palmowej, dobrego Wielkiego Tygodnia” – powiedział Franciszek.

W chwili zakończenia mszy papież na wózku pojawił się przed bazyliką i przejechał wśród jej uczestników, pozdrawiając ich.

Przy niektórych zatrzymywał się, chwilę rozmawiał, podawał rękę i błogosławił dzieci. Pozdrawiał także kardynałów.

Na placu Świętego Piotra był dłużej niż przed tygodniem, gdy również przybył na zakończenie mszy.

W opublikowanym przez Watykan tekście rozważań na modlitwę Anioł Pański Franciszek napisał: „Wszyscy doświadczamy bólu – fizycznego lub moralnego – a wiara pomaga nam, by nie poddać się rozpaczy, nie zamknąć się w goryczy, ale stawiać mu czoła z poczuciem, że – podobnie jak Jezus – jesteśmy w opatrznościowych i miłosiernych ramionach Ojca”.

Podziękował wszystkim za modlitwy w jego intencji.

Zapewnił: „W tej chwili słabości fizycznej pomagają mi one odczuć jeszcze bardziej bliskość, współczucie i czułość Boga. Ja także modlę się za was i proszę was, abyście wraz ze mną powierzali Panu każdego cierpiącego, zwłaszcza tego, który jest dotknięty wojną, ubóstwem lub klęskami żywiołowymi”.

Papież dodał, że modli się za ofiary katastrofy budowlanej w Santo Domingo na Dominikanie, gdzie w wyniku zawalenia się dachu dyskoteki zginęło ponad 220 osób.

Następnie nawiązał do drugiej rocznicy wybuchu konfliktu w Sudanie, w którym – jak przypomniał – „zginęły tysiące ludzi, a miliony rodzin zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów”.

„Cierpienie dzieci, kobiet i bezbronnych osób woła do nieba, a nas wzywa do działania. Ponawiam mój apel do uwikłanych w ten konflikt, aby położyli kres przemocy i obrali drogę dialogu. Zwracam się również z apelem do wspólnoty międzynarodowej, by nie zabrakło niezbędnej pomocy dla tamtejszej ludności” – wezwał Franciszek.

Dodał: „Pamiętajmy również o Libanie, gdzie pięćdziesiąt lat temu rozpoczęła się tragiczna wojna domowa: z Bożą pomocą niech będzie mu dane żyć w pokoju i pomyślności”.

„Niech wreszcie zapanuje pokój – na udręczonej Ukrainie, w Palestynie, Izraelu, Demokratycznej Republice Konga, Birmie, Sudanie Południowym. Niech Maryja, Matka Bolesna, wyjedna nam tę łaskę i pomoże nam przeżywać z wiarą Wielki Tydzień” – napisał papież.

Mszę w Niedzielę Palmową odprawił przed południem jako delegat papieża argentyński kardynał Leonardo Sandri.

Znadniemna.pl/PAP/Fot.: TIZIANA FABI/AFP/East News

Papież Franciszek, który powoli powraca do zdrowia po ciężkim zapaleniu płuc, przybył na plac św. Piotra na zakończenie Mszy świętej w Niedzielę Palmową. Na placu entuzjastycznie powitały go tysiące osób. "Dobrej Niedzieli Palmowej, dobrego Wielkiego Tygodnia" - powiedział Franciszek. W chwili zakończenia mszy papież na wózku

Dziś, w Niedzielę Palmową, w Kościele katolickim rozpoczyna się Wielki Tydzień. Liturgia tego dnia jest pamiątką uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy pięć dni przed Jego ukrzyżowaniem.

Liturgia Niedzieli Palmowej jest pamiątką uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy pięć dni przed Jego ukrzyżowaniem. Jak podają Ewangeliści, zgromadzone wówczas tłumy rzucały na drogę płaszcze, gałązki oliwne i palmowe wołając: „Hosanna Synowi Dawida: błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie”.

Liturgia Niedzieli Palmowej jest rozpięta między dwoma momentami: radosną procesją z palmami oraz czytaniem- jako Ewangelii – Męki Pańskiej, zwykle z podziałem na role, według jednego z trzech Ewangelistów: Mateusza, Marka lub Łukasza (Mękę Pańską wg św. Jana czyta się podczas liturgii Wielkiego Piątku). W ten sposób Kościół podkreśla, że triumf Chrystusa i Jego Ofiara są ze sobą nierozerwalnie związane.

W Niedzielę Palmową obowiązuje czerwony kolor szat liturgicznych. Mimo to uroczystość ma wymowę radosną, gdyż rozpoczyna ciąg wydarzeń, przez które dokonało się zbawienie świata. Chrześcijańskie tajemnice wiary przenikają się wzajemnie – chwała i radość tworzą nierozdzielną całość z cierpieniem; w męce zapowiedziane jest zmartwychwstanie i zbawienie.

Udział w liturgii Niedzieli Palmowej oznacza zgodę na krzyż, cierpienie z Chrystusem oraz na taką, a nie inną drogę życia. W niektórych parafiach asysta liturgiczna wychodzi na zewnątrz kościoła, a potem procesjonalnie podchodzi do zamkniętych drzwi świątyni, w które następnie kapłan trzykrotnie uderza krzyżem, ukazując w symboliczny sposób, że krzyż otwiera drogę do nieba.

Podczas tego obrzędu śpiewa się antyfonę: „Bramy, podnieście swe szczyty, unieście się odwieczne podwoje, aby mógł wkroczyć Król chwały”. Zaraz przy wejściu do kościoła czytana jest Ewangelia o tryumfalnym wjeździe Jezusa do Jerozolimy, a następnie kapłan święci palmy. Później zostają one spalone a popiołem posypuje się głowy wiernych we Środę Popielcową następnego roku.

Początki świętowania liturgii Niedzieli Paschalnej odnajdujemy w Jerozolimie w IV wieku. W tamtych czasach starano się jak najdokładniej odtwarzać sceny z życia Jezusa. Z upływem lat procesje zostały udramatyzowane – w Egipcie na czele niesiono krzyż, w Jerozolimie biskup reprezentujący Chrystusa wjeżdżał do miasta na osiołku.

W Polsce Niedziela Palmowa nosiła także nazwę Niedzieli Kwietnej, bo zwykle przypada w czasie gdy pokazują się pierwsze kwiaty. W Niedzielę Palmową po sumie odbywały się w kościołach przedstawienia pasyjne. Za czasów króla Zygmunta III istniały zrzeszenia aktorów-amatorów, którzy w roli Chrystusa, Kajfasza, Piłata, Judasza itp. chodzili po miastach i wioskach i odtwarzali misterium męki Pańskiej.

Zwyczaj święcenia palm pojawił się w Kościele w XI wieku. Palmy w Polsce zastępują często gałązki wierzbowe z baziami. Po ich poświęceniu zatyka się je za krzyże i obrazy, by strzegły domu od nieszczęść i zapewniały błogosławieństwo Boże. Wtykano także palmy na pola, aby Pan Bóg strzegł zasiewów i plonów przed gradem, suszą i nadmiernym deszczem.

Znadniemna.pl/KAI/Zdjęcie: Wjazd do Jerozolimy – fres autorstwa Giotto di Bondone namalowany ok. 1305 roku dla kaplicy Scrovegnich w Padwie

Dziś, w Niedzielę Palmową, w Kościele katolickim rozpoczyna się Wielki Tydzień. Liturgia tego dnia jest pamiątką uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy pięć dni przed Jego ukrzyżowaniem. Liturgia Niedzieli Palmowej jest pamiątką uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy pięć dni przed Jego ukrzyżowaniem. Jak podają Ewangeliści, zgromadzone wówczas

Emerytowany arcybiskup-metropolita mińsko-mohylewski Tadeusz Kondrusiewicz dobrze, bez powikłań zniósł chemioterapię, którą lekarze zapisali mu w leczeniu choroby onkologicznej. 17 marca br. hierarcha poinformował, że przed dwoma laty zdiagnozowano u niego raka skóry (czerniaka), po czym poddał się on operacji usunięcia guza. Następnie był regularnie badany w ośrodku onkologicznym. „Dwa tygodnie temu podczas kontroli okazało się, że mam przerzuty do płuc” – wyznał w połowie marca br. arcybiskup.

Według wiernych, kolejne etapy leczenia zaplanowano po Wielkanocy. Nikt nie potrafi na razie przewidzieć, ile cyklów chemioterapii będzie potrzebnych, aby oddalić groźbę rozwoju choroby.

Po dwóch cyklach  leczenia honorowy hierarcha czuje się jak dawniej. Przychodzi do kaplicy, aby się pomodlić, sam odprawia Mszę Świętą, a także wychodzi na spacer wokół domu. Arcybiskup jest gotowy nadal odwiedzać parafie i modlić się z parafianami na zaproszenie ich proboszczów.

W Wielkim Tygodniu hierarcha zamierza odwiedzić kilka parafii w okolicach Mińska.

Jak wiadomo, chemioterapię przeprowadza się w cyklach trwających kilka dni, po czym następuje przerwa. Leczenie według tego schematu może trwać niekiedy nawet rok, w zależności od stanu pacjenta i decyzji lekarzy. Dlatego ważne jest, aby nie ustawać w modlitwie za czcigodnego hierarchę.

Arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz urodził się 3 stycznia 1946 roku w Odelsku koło Grodna na Białorusi (wówczas była to część archidiecezji wileńskiej) w rodzinie polskiej. W roku 1962, po ukończeniu szkoły średniej, rozpoczął studia na Wydziale Fizyki i Matematyki Grodzieńskiego Instytutu Pedagogicznego, ale po roku został relegowany ze studiów z powodu wyznawania swej wiary. W 1964 roku podjął studia na Wydziale Energetyki i Konstrukcji Maszyn na Politechnice Leningradzkiej. Dyplom uzyskał w 1970 roku, zdobywając tytuł inżyniera mechanika.

Po ukończeniu studiów podjął pracę w Wileńskiej Fabryce Obrabiarek, gdzie początkowo pracował na sali montażowej, a następnie w biurze konstrukcyjnym. Wraz z grupą inżynierów opracował projekt wysokoobrotowej obrabiarki, która znalazła zastosowanie w Wołżańskiej Fabryce Samochodów.

W 1976 roku wstąpił do Seminarium Duchownego w Kownie. 31 maja 1981 roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk administratora apostolskiego archidiecezji kowieńskiej arcybiskupa Liudvikasa Povilonisa. W 1985 uzyskał na Wydziale Teologicznym w Kownie licencjat kanoniczny nauk kościelnych na podstawie pracy pt. Nauczanie konstytucji dogmatycznej o Kościele II Soboru Watykańskiego „Lumen gentium”, a w 1988 na tym samym Wydziale uzyskał stopień doktora teologii na podstawie pracy pt. Pogłębienie nauki o Kościele w pracach i dokumentach II Soboru Watykańskiego.

W latach 1981–1986 był wikariuszem w wileńskim kościele św. Teresy (Ostra Brama), a od roku 1986 do 1987  – w kościele Matki Boskiej Szkaplerznej w Druskienikach. Następnie powrócił do Wilna, gdzie został wikariuszem w kościele Świętego Ducha  prowadzącym duszpasterstwo w języku polskim. 13 lutego 1988 został mianowany proboszczem dwóch parafii w Grodnie: Matki Bożej Anielskiej oraz św. Franciszka Ksawerego.

5 września 1989 roku papież Jan Paweł II mianował go biskupem, administratorem apostolskim Mińska i całej Białorusi, po czym osobiście udzielił mu sakry 20 października tegoż roku w Rzymie. Była to pierwsza katolicka nominacja biskupia dla Białorusi po II wojnie światowej.

Gdy 13 kwietnia 1991 roku Ojciec Święty mógł utworzyć również pierwsze struktury katolickie w ówczesnym ZSRR, mianował bp. Kondrusiewicza arcybiskupem, administratorem apostolskim dla katolików obrządku łacińskiego Europejskiej Części Rosji z siedzibą w Moskwie. A gdy na początku 1999 roku powstała pierwsza w historii Konferencja Biskupów Katolickich Rosji, na jej czele stanął właśnie abp T. Kondrusiewicz. Stanowisko to piastował do 2005 roku. „Po drodze” papież podzielił w roku 1999 rozległą administraturę apostolską Europejskiej Części Rosji na dwie mniejsze jednostki i abp Kondrusiewicz został przełożonym jej północnej części. Po podniesieniu dotychczasowych administratur do rangi diecezji 11 lutego 2002 roku arcybiskup został pierwszym metropolitą nowo powstałej archidiecezji Matki Bożej w Moskwie.

Na tym stanowisku pozostawał do 21 września 2007 roku, gdy Benedykt XVI powołał go na arcybiskupa metropolitę mińsko-mohylewskiego. Jednocześnie w latach 2011-12 abp Kondrusiewicz był administratorem diecezji pińskiej. Od 3 czerwca 2015 roku do 14 kwietnia roku 2021 był przewodniczącym episkopatu Białorusi. Po wybuchu masowych protestów na Białorusi w sierpniu 2020 roku wzywał publicznie do pokojowego rozwiązania kryzysu i zaprzestaniu stosowania przemocy wobec protestujących. 31 sierpnia tegoż roku funkcjonariusze straży granicznej Białorusi odmówili abp. Kondrusiewiczowi wjazdu do kraju. 24 grudnia 2020 roku hierarcha powrócił po czterech miesiącach wygnania do kraju, a 3 stycznia 2021 roku papież Franciszek przyjął jego rezygnację z kierowania archidiecezją mińsko-mohylewską w związku z ukończeniem 75 roku życia.

 Znadniemna.pl na podstawie Katolik.life/Ekai.pl, na zdjęciu: najnowsze (datowane 1 kwietnia 2025 r.) publiczne zdjęcie abp Tadeusza Kondrusiewicza, fot.: Katolik.life

Emerytowany arcybiskup-metropolita mińsko-mohylewski Tadeusz Kondrusiewicz dobrze, bez powikłań zniósł chemioterapię, którą lekarze zapisali mu w leczeniu choroby onkologicznej. 17 marca br. hierarcha poinformował, że przed dwoma laty zdiagnozowano u niego raka skóry (czerniaka), po czym poddał się on operacji usunięcia guza. Następnie był regularnie badany

W 2024 roku cudzoziemcy nabyli w Polsce ponad 17 tys. mieszkań. Jak podaje portal propertynews.pl, najwięcej lokali mieszkalnych nabywają Ukraińcy i Białorusini.

Łączna powierzchnia mieszkań, nabytych przez obcokrajowców, przekroczyła w ubiegłym roku milion metrów kwadratowych. Oznacza to, że przeciętne mieszkanie zakupione przez cudzoziemca miało nieco ponad 58 m kw. Dokonane przez cudzoziemców zakupy na rynku mieszkaniowym wzrosły o ponad 20 proc. w porównaniu do poprzednich lat.

Ponad połowę od ogółu  – ok. 9 tys. z 17330 nabytych przez cudzoziemców mieszkań – kupili w 2024 roku Ukraińcy. Druga grupę nabywców pod względem liczebności stanowią Białorusini. Kupili oni trzykrotnie mniej lokali od swoich południowych sąsiadów – około 3 tys. mieszkań o łącznej powierzchni prawie 180 tysięcy metrów kwadratowych.

Jest to wskaźnik o 60 proc. większy niż obywatele Białorusi odnotowali w 2023 roku, zwraca uwagę propertynews.pl.

Cytowany przez portal ekspert w branży nieruchomości uważa, że aktywność Ukraińców i Białorusinów na polskim rynku mieszkaniowym wynika zarówno z czynników geopolitycznych, jak  też względnie stabilnej wewnętrznej sytuacji w Polsce.

– Dla wielu osób kluczowe są stabilność gospodarcza, niskie bezrobocie, rosnące zarobki i niższe niż w Europie Zachodniej koszty życia – wskazuje ekspert.

Najchętniej wybieranym miastem przez zagranicznych nabywców mieszkań w Polsce jest Warszawa. Tylko w 2024 roku cudzoziemcy kupili tam ponad 3,5 tys. lokali mieszkalnych – 3 tys. jako osoby fizyczne i 490 jako firmy. Kolejnymi popularnymi wśród cudzoziemców lokalizacjami są: Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań, Gdańsk, Gorzów Wielkopolski i Szczecin.

Zastanawiające jest, iż na tle wzrostu zainteresowania mieszkaniami ze strony przybyszów ze wschodu, spada liczba zainteresowanych przeprowadzką do Polski sąsiadów z zachodu, czyli – Niemców.

W 2024 roku osoby fizyczne i firmy z Niemiec kupiły w Polsce mieszkania o łącznej powierzchni nieprzekraczającej 57 tys. m kw., co jest ponad 8 razy mniej niż Ukraińcy. To także spadek względem zakupów nieruchomości przez Niemców w Polsce o prawie 25 proc. w stosunku do 2023 roku.

Znadniemna.pl za Propertynews.plfot.: morizon.pl

W 2024 roku cudzoziemcy nabyli w Polsce ponad 17 tys. mieszkań. Jak podaje portal propertynews.pl, najwięcej lokali mieszkalnych nabywają Ukraińcy i Białorusini. Łączna powierzchnia mieszkań, nabytych przez obcokrajowców, przekroczyła w ubiegłym roku milion metrów kwadratowych. Oznacza to, że przeciętne mieszkanie zakupione przez cudzoziemca miało nieco ponad

– Nigdy nic nie naprawi tej straty, ani najbliższym, ani Rzeczypospolitej; to jest ból, który nie mija, mimo że minęło 15 lat – mówił prezydent Andrzej Duda w 15. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Podkreślił też, że lot do Katynia w kwietniu 2010 r. był misją „niezwykle ważną” państwowo i historycznie.

Prezydent Andrzej Duda w czwartek rano wziął udział w Mszy świętej oraz złożył wieniec przed sarkofagiem Marii i Lecha Kaczyńskich w krypcie na Wawelu. Głowa państwa dziękowała wszystkim, którzy pamiętają o katastrofie smoleńskiej i chcą oddać hołd osobom, które w niej zginęły.

Jak podkreślił, delegacja wraz z ówczesnym prezydentem na pokładzie leciała do Katynia m.in. po to, by po raz kolejny „zadać kłam propagandzie sowieckiej, która przez lata realizowała tzw. kłamstwo katyńskie”. „To była misja niezwykle ważna państwowo i niezwykle ważna historycznie” – powiedział.

„Oni o tym wiedzieli i dlatego tam lecieli, dlatego wtedy ponosili ten trud tej wyprawy. Niestety, zginęli, nigdy nie wrócili. Nigdy nic też nie naprawi ani ich najbliższym (…), ani Rzeczypospolitej tej straty. I to jest ból, który – myślę, dla wielu, zwłaszcza najbliższych – nie mija, mimo tego że minęło 15 lat” – powiedział prezydent RP, Andrzej Duda.

Obchody 15. rocznicy katastrofy rządowego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem są organizowane w całym kraju, a także w środowiskach polonijnych poza granicami Polski.

10 kwietnia 2010 roku w drodze na Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu, gdzie planowane były obchody 70. rocznicy zbrodni, dokonanej przez stalinowski NKWD na polskich oficerach, zginęło 96 osób – 88 pasażerów i 8 członków załogi rządowego samolotu.

Oddając hołd ofiarom tej strasznej tragedii, publikujemy pełną listę ofiar katastrofy sprzed 15 lat. Obejmuje ona zarówno przedstawicieli delegacji, jak i załogę samolotu:

1. Kaczyński Lech, Prezydent RP
2. Kaczyńska Maria, Małżonka Prezydenta RP
3. Kaczorowski Ryszard, b. Prezydent RP na uchodźstwie
4. Agacka-Indecka Joanna, Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej
5. Bąkowska Ewa, wnuczka Gen. bryg. Mieczysława Smorawińskiego
6. Błasik Andrzej ,Dowódca Sił Powietrznych RP
7. Bochenek Krystyna, wicemarszałek Senatu RP
8. Borowska Anna Maria, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
9. Borowski Bartosz, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
10. Buk Tadeusz, Dowódca Wojsk Lądowych RP
11. Chodakowski Miron, Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego
12. Cywiński Czesław, Przewodniczący Światowego Związku Żołnierzy AK
13. Deptuła Leszek, przedstawiciel Parlamentu RP
14. Dębski Zbigniew, osoba towarzysząca
15. Dolniak Grzegorz, przedstawiciel Parlamentu RP
16. Doraczyńska Katarzyna, przedstawiciel Kancelarii Prezydenta RP
17. Duchnowski Edward, Sekretarz Generalny Związku Sybiraków
18. Fedorowicz Aleksander, tłumacz języka rosyjskiego
19. Fetlińska Janina, senator RP
20. Florczak Jarosław, funkcjonariusz BOR
21. Francuz Artur, funkcjonariusz BOR
22. Gągor Franciszek, Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego
23. Gęsicka Grażyna, przedstawiciel Parlamentu RP
24. Gilarski Kazimierz, Dowódca Garnizonu Warszawa
25. Gosiewski Przemysław, przedstawiciel Parlamentu RP
26. Gostomski Bronisław, ks. prałat
27. Handzlik Mariusz ,Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
28. Indrzejczyk Roman ,Kapelan Prezydenta RP
29. Janeczek Paweł, funkcjonariusz BOR
30. Jankowski Dariusz, Biuro Obsługi Kancelarii Prezydenta RP
31. Jaruga-Nowacka Izabela, przedstawiciel Parlamentu RP
32. Joniec Józef, Prezes Stowarzyszenia Parafiada
33. Karpiniuk Sebastian, przedstawiciel Parlamentu RP
34. Karweta Andrzej, Dowódca Marynarki Wojennej RP
35. Kazana Mariusz, Dyrektor Protokołu Dyplomatycznego MSZ
36. Kochanowski Janusz, Rzecznik Praw Obywatelskich
37. Komornicki Stanisław, Przedstawiciel Kapituły Orderu Virtutti Militari
38. Komorowski Stanisław, Jerzy Podsekretarz Stanu w MON
39. Krajewski Paweł, funkcjonariusz BOR
40. Kremer Andrzej, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych
41. Król Zdzisław, Kapelan Warszawskiej Rodziny Katyńskiej 1987-2007
42. Krupski Janusz, Kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych
43. Kurtyka Janusz, Prezes Instytutu Pamięci Narodowej
44. Kwaśnik Andrzej, Kapelan Federacji Rodzin Katyńskich
45. Kwiatkowski Bronisław, Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP
46. Lubiński Wojciech, lekarz prezydenta RP
47. Lutoborski Tadeusz, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
48. Mamińska Barbara, Dyrektor w Kancelarii Prezydenta RP
49. Mamontowicz-Łojek Zenona, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
50. Melak Stefan, Prezes Komitetu Katyńskiego
51. Merta Tomasz, Podsekretarz Stanu w MKiDN
52. Mikke Stanisław, Wiceprzewodniczący ROPWiM
53. Natalli-Świat Aleksandra, przedstawiciel Parlamentu RP
54. Natusiewicz-Mirer Janina, osoba towarzysząca
55. Nosek Piotr, funkcjonariusz BOR
56. Nurowski Piotr, szef PKOL
57. Orawiec-Löffler Bronisława, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
58. Osiński Jan, Ordynariat Polowy Wojska Polskiego
59. Pilch Adam, Ewangelickie Duszpasterstwo Polowe
60. Piskorska Katarzyna ,przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
61. Płażyński Maciej, Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”
62. Płoski Tadeusz, Ordynariusz Polowy Wojska Polskiego
63. Potasiński Włodzimierz, Dowódca Wojsk Specjalnych RP
64. Przewoźnik Andrzej, Sekretarz ROPWiM
65. Putra Krzysztof, wicemarszałek Sejmu RP
66. Rumianek Ryszard, Rektor UKSW
67. Rybicki Arkadiusz, przedstawiciel Parlamentu RP
68. Sariusz-Skąpski Andrzej, Prezes Federacji Rodzin Katyńskich
69. Seweryn Wojciech, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
70. Skrzypek Sławomir, Prezes Narodowego Banku Polskiego
71. Solski Leszek, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
72. Stasiak Władysław, szef Kancelarii Prezydenta RP
73. Surówka Jacek, funkcjonariusz BOR
74. Szczygło Aleksander, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego
75. Szmajdziński Jerzy, wicemarszałek Sejmu RP
76. Szymanek-Deresz Jolanta, przedstawiciel Parlamentu RP
77. Tomaszewska Izabela, Dyrektor w Kancelarii Prezydenta RP
78. Uleryk Marek, funkcjonariusz BOR
79. Walentynowicz Anna, założycielka Wolnych Zwiazków Zawodowych
80. Walewska-Przyjałkowska Teresa, Fundacja „Golgota Wschodu”
81. Wasserman Zbigniew, przedstawiciel Parlamentu RP
82. Woda Wiesław, przedstawiciel Parlamentu RP
83. Wojtas Edward, przedstawiciel Parlamentu RP
84. Wypych Paweł, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
85. Zając Stanisław, senator RP
86. Zakrzeński Janusz, wybitny polski aktor
87. Zych Gabriela, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
88. Michałowski Dariusz, funkcjonariusz BOR
89. Pogródka-Węcławek Agnieszka, funkcjonariusz BOR
90. Protasiuk Arkadiusz, Kapitan
91. Grzywna Robert, członek załogi
92. Michalak Andrzej, członek załogi
93. Ziętek Artur, członek załogi
94. Maciejczyk Barbara, stewardessa
95. Januszko Natalia, stewardessa
96. Moniuszko Justyna, stewardessa

Cześć Ich Pamięci!

Znadniemna.pl za Tysol.pl/PAP i Prezydent.pl, Na zdjęciu: Krypta na Wawelu w Krakowie |Prezydent RP Andrzej Duda składa wieniec przed sarkofagiem śp. Lecha i Marii Kaczyńskich fot.: Grzegorz Jakubowski/KPRP

- Nigdy nic nie naprawi tej straty, ani najbliższym, ani Rzeczypospolitej; to jest ból, który nie mija, mimo że minęło 15 lat - mówił prezydent Andrzej Duda w 15. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Podkreślił też, że lot do Katynia w kwietniu 2010 r. był misją "niezwykle

165 lat temu urodził się Wilhelm Krajewski współzałożyciel Huty Szkła „Niemen” w Brzozówce koło Lidy.

Wilhelm Krajewski urodził się 9 kwietnia 1860 roku. Pochodził z zubożałej polskiej szlachty. Nie posiadał majątku ani rodzinnego ani nabytego. Podobnie jak wielu Polaków w ostatnim trzydziestoleciu XIX wieku przybył do Rosji w celach zarobkowych. Szlachcic, choć ubogi, musiał jednak posiadać wyksztalcenie. W latach 70. i 80. XIX wieku pracował bowiem jako inżynier-technolog w hucie szkła znanego rosyjskiego przemysłowca Siergieja Malcowa w miejscowości Diaćkowo, w guberni orłowskiej. Tutaj zaprzyjaźnił się z pochodzącym z Bohemii artystą sztuki szklarskiej Juliuszem Stolle.

Przyjaciele, zdobywszy wystarczające doświadczenie w branży produkcji szkła, postanowili otworzyć własny biznes. Najtańsze na rynku zasoby produkcyjne znajdowały się na zachodnich terenach Imperium Rosyjskiego, czyli na ziemiach zabranych Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wspólnicy dotarli w okolice Lidy w guberni wileńskiej. Tutaj poznali miejscowego ziemianina i przemysłowca Zenona Łęskiego, który w Ustroniu koło Nowogródka prowadził od 1883 roku hutę szkła butelkowego. Krajewski i Stolle w 1891 roku wydzierżawili przedsiębiorstwo, zwane w przyszłości „Starą Hutą” i założyli spółkę Wilhelm Krajewski i Juliusz Stolle

Trzy lata później wspólnicy postanowili rozszerzyć moce produkcyjne. W 1894 roku zbudowali we wsi Brzozówka koło Lidy tzw. „Nową Hutę”. W skład której, cztery lata później, włączyli wykupione od konkurencji – spółki Bonner, Karpiński i Trubowicz – miejscowe przedsiębiorstwo produkcji wyrobów ze szkła.

Krajewski i Stolle zamówili dla swojej huty niemiecki sprzęt, przebudowali piec, zainstalowali nową prasę do produkcji szkła i uruchomili szlifierkę. Do produkcji przedsiębiorcy wykorzystali nawet parową lokomobilę, która uchodziła wówczas za przodujące osiągnięcie myśli technicznej. Wokół huty w Brzozówce zaczęło powstawać miasteczko, zamieszkiwane przez robotników, zatrudnionych przy produkcji szkła.

Tragiczne wydarzenie spotkało spółkę Wilhelm Krajewski i Julius Stolle w 1905 roku. W Niemnie podczas kąpieli utonął pierwszy ze wspólników.

Juliusz Stolle, przez chwilę prowadził interesy wspólnie z wdową tragicznie zmarłego wspólnika – Kazimierą Krajewską, która wkrótce przekazała Juliuszowi wszystkie udziały w brzozówskich zakładach na poczet posagu trzech swoich córek – Janiny, Stanisławy i Marianny, które zostały żonami synów Juliusza – Bronisława, Feliksa i Edmunda Stolle. W ten sposób należące do zmarłego Wilhelma Krajewskiego udziały pozostały w obrocie spółki, która stała się spółką rodzinną i zmieniła nazwę na Juliusz Stolle i synowie.

Załoga huty w Brzozówce w 1910 r., fot.: Archiwum rodzinne Danuty Stolle-Grosfeld/polacy1920.instytutlukasiewicza.pl

Zakłady produkcji szkła cięgle się rozwijały. Zatrudnieni w nich zostali najlepsi specjaliści z Czech, Niemiec, Belgii i Polski. Około 50 procent produkcji zakładów, które produkowały pod marką „Niemen”, trafiało na eksport.

W 1911 roku asortyment wyrobów marki „Niemen” oferował klientom 1828 rodzajów towarów – od luksusowych kompletów obiadowych i wazonów po codzienne wyposażenie gospodarstwa domowego, a także lampy gazowe i nawet klamki do drzwi.

Właściciele Huty Szkła „Niemen” dbali nie tylko o zbyt i jakość produkcji. Oczkiem w głowie Juliusza Stolle i jego synów byli także pracownicy zakładów i ich rodziny. W okresie międzywojennym w rozbudowującym się przy hucie miasteczku Brzozówka wybudowano przedszkole, szkołę, ośrodek położniczo-opiekuńczy i specjalistyczny ośrodek edukacyjny z branży szklarskiej, w którym wykładali najlepsi rodzinni i zagraniczni mistrzowie, zatrudnieni na co dzień w Hucie Szkła „Niemen”.

fot.: Archiwum rodzinne Danuty Stolle-Grosfeld /polacy1920.instytutlukasiewicza.pl

 

Ukształtowana przy Hucie Szkła „Niemen” kadra wykwalifikowanych menadżerów, rzemieślników i robotników sprawiła, iż fabryka rozwijała się przez cały okres międzywojenny i przetrwała światowy kryzys początku lat 30. Zniszczone w latach II wojny światowej, przedsiębiorstwo zostało wskrzeszone w 1944 roku przez mieszkańców Brzozówki, pamiętających czasy zarządzania przedsiębiorstwem przez Juliusza Stolle i jego synów Edwarda oraz Feliksa, którzy zginęli za Polskę. Edward Stolle zginął śmiercią żołnierza w 1920 roku podczas wojny polsko-bolszewickiej, a Feliks i Bronisław stali się ofiarami oprawców z NKWD po okupacji przez Sowietów wschodniej Polski we wrześniu 1939 roku.

Oprac. Walery Kowalewski, Portret Wilhelma Krajewskiego z 1905 r.  fot.: Neman.by

165 lat temu urodził się Wilhelm Krajewski współzałożyciel Huty Szkła „Niemen” w Brzozówce koło Lidy. Wilhelm Krajewski urodził się 9 kwietnia 1860 roku. Pochodził z zubożałej polskiej szlachty. Nie posiadał majątku ani rodzinnego ani nabytego. Podobnie jak wielu Polaków w ostatnim trzydziestoleciu XIX wieku przybył do

Sejm uchwalił bez poprawek ustawę uszczelniającą wydawanie wiz studenckich. Przepisy wprowadzają m.in. limit przyjęć cudzoziemców na studia na danej uczelni w roku akademickim. Będzie też prowadzony wykaz studentów i doktorantów zagranicznych.

Ustawa reformuje system wydawania wizy krajowej dla studentów oraz system wydawania zezwolenia na pobyt czasowy w celu kształcenia się na studiach. Zgodnie z regulacją, każdy cudzoziemiec – obywatel państwa trzeciego, który chce rozpocząć studia w Polsce – będzie musiał podczas rekrutacji przedstawić dokument poświadczający znajomość języka, w którym odbywa się kształcenie, co najmniej na poziomie B2.

Rektor uczelni lub kierownik jednostki prowadzącej studia będzie musiał niezwłocznie zawiadomić pisemnie konsula, który wydał cudzoziemcowi wizę krajową w celu odbycia studiów, o niepodjęciu studiów przez tego cudzoziemca.

Zostanie wprowadzony limit cudzoziemców kształcących się na studiach na danej uczelni. Liczba cudzoziemców kształcących się na studiach w danym roku akademickim w danej uczelni nie może być większa niż 50 proc. ogólnej liczby studentów tej uczelni. Uczelnia, w której liczba cudzoziemców jest większa niż 50 proc. ogólnej liczby studentów w tej uczelni, nie będzie mogła prowadzić przyjęć cudzoziemców na studia do czasu, gdy liczba ta zmaleje do 50 proc. ogólnej liczby studentów.

Stworzony zostanie wykaz cudzoziemców przyjętych na studia i do szkół doktorskich. Ma on obejmować: imiona i nazwisko, numer PESEL, a w przypadku jego braku – numer dokumentu potwierdzającego tożsamość oraz nazwę państwa, które go wydało, obywatelstwo, nazwę państwa urodzenia, informacje o przyjęciu na studia lub do szkoły doktorskiej (tj. datę wpisania na listę studentów lub listę doktorantów, datę złożenia ślubowania oraz datę skreślenia z listy studentów lub listy doktorantów), informacje o posiadaniu Karty Polaka (tj. datę ważności oraz numer), rok urodzenia oraz płeć.

Ustawa przyznaje ministrowi spraw zagranicznych i konsulom uprawnienia, analogiczne m.in. do szefa Urzędu ds. Cudzoziemców i wojewodów, do pozyskania informacji niezbędnych do przeprowadzenia postępowania w sprawie wydania, cofnięcia lub unieważnienia wizy.

Nowe przepisy ograniczają też dostęp do możliwości ubiegania się o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy i pracę. Chodzi o posiadaczy wiz i dokumentów pobytowych wydanych przez inne państwo członkowskie albo polskich wiz wydanych np. w celu tranzytu, udziału w imprezach kulturalnych i sportowych, studiów itp.

Wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys tłumaczyła w czwartek w Sejmie, że polski system wizowy wymaga uporządkowania, a obcokrajowcy, którzy chcą studiować w Polsce, muszą mieć zdany egzamin maturalny oraz wykazać znajomość języka wykładowego. „Nie może być tak jak do tej pory, że znajomość języka wykładowego na studia nie była w żaden sposób weryfikowana” – zauważyła.

Przyznała, że dotychczas resort SZ nie gromadził danych dotyczących osób, które otrzymały wizy studenckie, a finalnie nie podjęły edukacji wyższej. „Do tej pory to była +wolna amerykanka+ i szkoły wyższe miały dużą swobodę w ramach swojej autonomii kształtowania swoich polityk” – stwierdziła.

Mościcka-Dendys podkreśliła, że przepisy nakażą szkołom wyższym weryfikację studentów m.in. poprzez rozmowy kwalifikacyjne. „Tworzymy też po raz pierwszy limity przyjęcia studentów, czyli nie więcej niż 50 proc. studentów cudzoziemskich na uczelniach, bo mieliśmy uczelnie wyższe, na których 97 proc. studentów stanowili obcokrajowcy, co nie wydaje się poprawną praktyką” – dodała.

Ustawa zostanie teraz skierowana do Senatu. Ma wejść w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Część przepisów zacznie obowiązywać w terminie późniejszym, aby umożliwić właściwym podmiotom przygotowanie się do wprowadzenia zmian.

 Znadniemna.pl za Naukawpolsce.pl  zdjęcie ilustracyjne, fot.: Shutterstock

Sejm uchwalił bez poprawek ustawę uszczelniającą wydawanie wiz studenckich. Przepisy wprowadzają m.in. limit przyjęć cudzoziemców na studia na danej uczelni w roku akademickim. Będzie też prowadzony wykaz studentów i doktorantów zagranicznych. Ustawa reformuje system wydawania wizy krajowej dla studentów oraz system wydawania zezwolenia na pobyt czasowy

Skazany na 11 lat pozbawienia wolności pod zarzutem „zdrady stanu”, ksiądz Henryk Okołotowicz przekazał z więzienia wiadomość do parafian. Jak informuje portal katolik.life, list został dostarczony wiernym w przededniu 65. urodzin księdza, które duchowny obchodzi dzisiaj, 8 kwietnia, czekając w areszcie KGB w Mińsku na skierowanie do kolonii karnej.

Z wiadomości, którą zdołał przekazać ksiądz, dowiadujemy się, o co go oskarżono w procesie, który odbywał się za zamkniętymi drzwiami i na temat którego opinii publicznej nie podawano żadnej oficjalnej informacji.

Ksiądz Henryk poinformował, że podczas procesu sądowego oskarżono go o „szpiegostwo na rzecz Polski i Watykanu”. Te absurdalne, brzmiące jak w czasach stalinowskich oskarżenia, duchowny nazwał „rażącą prowokacją”. Podkreślił, że nigdy nie był szpiegiem, tylko sługą Boga i tak naprawdę w sądzie, przed którym stanął, sądzono nie jego samego, lecz cały Kościół Katolicki na Białorusi.

Nawiązując do słów pierwszego białoruskiego kardynała Kazimierza Świątka, łagiernika i świadka wiary, który w latach 40. minionego stulecia również był więziony w mińskim areszcie KGB (wówczas NKWD), ksiądz Okołotowicz zauważył, że „prześladuje się księży, aby zamknąć im usta i żeby Kościół Katolicki nie mówił prawdy”.

Według więzionego księdza, w jego sprawie „nie ma ani słowa prawdy, ani jednego faktu, który wskazywałby na szpiegostwo, a całe oskarżenie przeciwko niemu opiera się na kłamstwach, groźbach i szantażu”. Duchowny podkreśla również, że spośród kilkudziesięciu przesłuchanych w jego sprawie świadków — w tym urzędników i wojskowych — żaden nie złożył obciążających go zeznań.

„Jeśli nie ma żadnych faktów, a mimo to ktoś jest sądzony pod sfabrykowanym pretekstem, to jest to proces polityczny” – ocenia ksiądz.

W swoim liście do parafian proboszcz z Wołożyna wspomina także o błędnym tłumaczeniu jednego z tekstów, figurujących w materiałach sprawy — przypuszczalnie chodzi o list napisany w języku polskim. Ksiądz wspomina też o ekspertach z Ministerstwa Obrony, z zeznań których można wnioskować, że księdzu można próbowano zarzucić rzekome przekazywanie informacji o charakterze wojskowym.

W Wołożynie rzeczywiście stacjonuje radiotechniczna jednostka wojskowa. Mieści się w samym centrum miasta – w dawnym pałacu obok kościoła św. Józefa, w którym pełnił posługę skazany za rzekome szpiegostwo proboszcz.

Sam on uważa, że jednym z powodów prześladowania go jest odebranie skonfiskowanych w trakcie rewizji darowizn na poczet tak zwanych „wyrządzonych szkód” i domaganie się wypłacenia jeszcze większej kwoty.

Przypomnijmy, że ogólna kwota nałożonych na księdza Okołotowicza kar pieniężnych wynosi równowartość około 1 miliona euro.

Portal Katolik.life, opisujący treść listu, przekazanego parafianom w Wołożynie przez ich więzionego w Mińsku proboszcza, informuje także o tym, że podczas śledztwa ksiądz był namawiany do udziału w prowokacji przeciwko niektórym hierarchom katolickim, ale odmówił.

Duchowny podkreśla, że jest dumny, iż dane mu jest cierpieć za Kościół Katolicki, za wiarę, za samego Boga. W modlitwach bezwinnie skazany ksiądz prosi Stwórcę , aby dał mu siły pozostania godnym uczniem Chrystusa do samego końca.

Wszystkich, kto dopuszcza się nieprawości kapłan traktuje tak, jakby byli poganami: nie przeklina, nie życzy im zła, ale powierza ich Bożej sprawiedliwości.

Duchowny katolicki przez cały okres pobytu w areszcie śledczym i po wyroku nie ma możliwości odprawiania Mszy Świętej. Nie został nawet wpuszczono do zorganizowanej w areszcie śledczym sali modlitw. Powiedziano mu, że „nie jest dla niego” i w ogóle została zamknięta.

Dzisiejszy solenizant, obchodzący w areszcie swoje 65-lecie cierpi na liczne schorzenia: ma chorobę serca, nadciśnienie, cukrzycę i inne poważne problemy zdrowotne. Nie otrzymuje przy tym niezbędnej opieki medycznej.

Zgodnie z wyrokiem wkrótce powinien zostać wysłany do kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

Znadniemna.pl za Katolik.life, fot.: Katolik.life

Skazany na 11 lat pozbawienia wolności pod zarzutem „zdrady stanu”, ksiądz Henryk Okołotowicz przekazał z więzienia wiadomość do parafian. Jak informuje portal katolik.life, list został dostarczony wiernym w przededniu 65. urodzin księdza, które duchowny obchodzi dzisiaj, 8 kwietnia, czekając w areszcie KGB w Mińsku na

Sejm Litwy zatwierdził przedłużenie krajowych sankcji wobec obywateli Rosji i Białorusi oraz zaostrzenie ich stosowania, szczególnie w przypadku powrotu osób posiadających pozwolenie na pobyt w kraju.

Za przedłużeniem zagłosowało 110 posłów, w tym przedstawiciele frakcji „Świt nad Niemnem” oraz „Litewski Związek Zielonych i Chłopów. Pojawiły się jednak głosy sprzeciwu, w tym od posła z Ruchu Liberałów Simonasa Gentvilasa, który głosował przeciwko.

Projekt zakłada, że obywatele Rosji i Białorusi nie będą mogli uzyskać nowych pozwoleń na pobyt, jeśli nie posiadają ważnej wizy. Dodatkowo, obecne pozwolenia mają zostać cofnięte, jeśli obywatele tych krajów dwukrotnie w ciągu trzech miesięcy odwiedzą Rosję lub Białoruś.

Sejm odrzucił propozycję parlamentarzysty Igno Vėgėlės, który sugerował wyłączenie z sankcji produktów rolnych, uznając, że nie ma podstaw prawnych do takiej zmiany.

Przedłużenie sankcji ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa narodowego, ograniczenie wpływów Rosji i Białorusi oraz dalsze wsparcie Ukrainy. Nowe przepisy obejmują również zakaz importu niektórych towarów z tych krajów, w tym produktów rolnych i pasz, oraz zakaz nabywania nieruchomości przez obywateli Rosji i Białorusi na Litwie.

Obecne przepisy obowiązują do 2025 roku, a rząd zaproponował ich przedłużenie do 2026 roku.

Znadniemna.pl/zw.lt/BNS/Fot.: DELFI/Domantas Pipas

Sejm Litwy zatwierdził przedłużenie krajowych sankcji wobec obywateli Rosji i Białorusi oraz zaostrzenie ich stosowania, szczególnie w przypadku powrotu osób posiadających pozwolenie na pobyt w kraju. Za przedłużeniem zagłosowało 110 posłów, w tym przedstawiciele frakcji „Świt nad Niemnem” oraz „Litewski Związek Zielonych i Chłopów. Pojawiły się

Przejdź do treści