HomeStandard Blog Whole Post

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy poinformowało, że w ramach złożonego fake newsa publikowano fake newsy, rzekomo powiązane z litewską dyplomacją. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą już na Litwie odpowiednie służby. Hakerzy, którzy zaatakowali konto na Twitterze Tomasza Sakiewicza, stronę „Poland Daily” oraz portal Związku Polaków na Białorusi Znadniemna.pl, zablokowali także szefowi „GP” dostęp do tweetdecka – aplikacji do zarządzania Twitterem. Jak dowiedział się portal Niezalezna.pl – atak na powiązany z Telewizją Republiką serwis „Poland Daily” został dokonany z Rygi, stolicy Łotwy.

Rasa Jakilaitiene, rzeczniczka litewskiego ministra spraw zagranicznych, powiedziała, że fałszywa wiadomość została umieszczona na polskiej stronie internetowej.

Fałszywe wiadomości pojawiły się na Polanddaily.com. W zamieszczonym tam artykule znalazła się uwaga ministra Linkeviciusa, w której twierdził, że na Białoruś trzeba wysłać siły pokojowe – powiedziała rzeczniczka.

Rzeczniczka litwewskiego MSZ zwróciła uwagę, że dla podniesienia wiarygodności fake newsa w artykule pojawiała się także wzmianka na temat polskiego ministra spraw zagranicznych.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy wydało oświadczenie zaprzeczające fałszywym informacjom. Potwierdzono, że odpowiednie służby wszczęły już w tej sprawie dochodzenie.

Jest wysoce prawdopodobne, że trwa cyberatak informacyjny, który jest obecnie badany przez władze litewskie – czytamy w komunikacie.

Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” stracił dostęp do konta (zmieniono hasło), na którym wstawiono odnośnik do artykułu zamieszczonego na portalu Znadniemna.pl, który prowadzi Związek Polaków na Białorusi. Ów artykuł to także cyberprowokacja. Dowiadujemy się z niego, że „Polska i Litwa wzywają NATO do wysłania wojsk na Białoruś”.

Podrobiony artykuł na portalu „Poland Daily” nosił tytuł „Polska i Litwa naciskają na wysłanie wojsk na Białoruś”. Napisany był w języku angielskim i podobnie jak publikacja wrzucona na Znadniemna.pl, dezinformował o rzekomych naciskach Polski, Litwy i Stanów Zjednoczonych na NATO. W tekście pojawiły się też nazwiska ministra spraw zagranicznych Polski Zbigniewa Rau oraz Swiatłany Cichanouskiej. Na zdjęciu głównym umieszczono szefa litewskiej dyplomacji Linasa Linkevičiusa.

To nie pierwszy rosyjski atak na media związane ze „Strefą Wolnego Słowa”. Przypomnijmy: w maju 2020 r. portal Niezalezna.pl dwukrotnie padł ofiarą rosyjskich hakerów, którzy zmieniali treść naszych publikacji.

Na naszą stronę (a także na portale Telewizji Republika, Radia Szczecin, olsztyn24.pl oraz stronę gminy Orzysz, gdzie znajduje się garnizon) wstawiono artykuł pt. Amerykanie „chwalą” pobyt w Drawsku. „Jedyne czym mogą strzelić to gumki od majtek”

Gdy opublikowaliśmy informację o tym ataku, Rosjanie dokonali kolejnego włamania, zmieniając ją na „newsa”, że Niezalezna.pl przyznaje się do autorstwa wcześniejszego artykułu.

To nie koniec działań Moskwy przeciwko naszym mediom. Pod koniec maja na anglojęzycznym prorosyjskim portalu „The Duran” ukazał się „wywiad”, przeprowadzony rzekomo przez Katarzynę Gójską dla „Gazety Polskiej”. Rozmówcą wicenaczelnej tygodnika miał być amerykański generał broni Christopher G. Cavoli, dowódca sił amerykańskich w Europie. Nie trzeba chyba dodawać, że rozmowa, w której Cavoli twierdzi, że Polska i kraje bałtyckie są fatalnie zorganizowane pod względem militarnym, została w całości wymyślona.

Znadniemna.pl za niezalezna.pl

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy poinformowało, że w ramach złożonego fake newsa publikowano fake newsy, rzekomo powiązane z litewską dyplomacją. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą już na Litwie odpowiednie służby. Hakerzy, którzy zaatakowali konto na Twitterze Tomasza Sakiewicza, stronę „Poland Daily” oraz portal Związku Polaków na

Dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi Andrzej Poczobut został we wtorek, 11 listopada, odznaczony przez prezydenta Karola Nawrockiego Orderem Orła Białego. To samo odznaczenie dostał w Święto Niepodległości Polski też pisarz i publicysta Waldemar Łysiak.

Order Orła Białego został przyznany Poczobutowi „w uznaniu znamienitych zasług na rzecz Polaków na Białorusi, w szczególności za walkę o prawa człowieka i niezłomną postawę wobec przejawów odradzających się reżimów totalitarnych”. Prezydent podkreślił, że odznaczenie ma wymiar symboliczny i jest wyrazem solidarności państwa polskiego z represjonowanymi Polakami poza granicami kraju.

Andrzej Poczobut, skazany w 2023 roku przez białoruski reżim na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, obecnie odbywa wyrok w Nowopołocku. Jego uhonorowanie Orderem Orła Białego stanowi gest wsparcia i pamięci o więźniach politycznych na Białorusi oraz przypomnienie, że wolność i prawa człowieka wymagają nieustannej obrony.

Wraz z Poczobutem najwyższe polskie odznaczenie otrzymał także pisarz Waldemar Łysiak, uhonorowany za wybitne dokonania literackie i publicystyczne.

Order Orła Białego, ustanowiony w XVIII wieku, jest najstarszym i najznamienitszym polskim odznaczeniem, przyznawanym za wyjątkowe zasługi dla Rzeczypospolitej. Dzisiejsza uroczystość była nie tylko aktem uhonorowania jednostek, lecz także manifestacją solidarności Polski z represjonowanymi Polakami na Białorusi i przypomnieniem, że walka o wolność pozostaje fundamentem polskiej tożsamości narodowej.

 Znadniemna.pl na podstawie Wirtualnemedia.pl, fot.: Wszystkoconajwazniejsze.pl

Dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi Andrzej Poczobut został we wtorek, 11 listopada, odznaczony przez prezydenta Karola Nawrockiego Orderem Orła Białego. To samo odznaczenie dostał w Święto Niepodległości Polski też pisarz i publicysta Waldemar Łysiak. Order Orła Białego został przyznany Poczobutowi „w uznaniu znamienitych zasług

Dziś, 11 listopada, obchodzimy jedno z najważniejszych świąt w historii Polski – rocznicę odzyskania niepodległości w 1918 roku. Po 123 latach zaborów, w których ziemie polskie podzielone były między Rosję, Prusy i Austrię, nasz naród odzyskał własne państwo. Był to moment przełomowy, okupiony ofiarą wielu pokoleń, które nie ustawały w walce o wolność, pielęgnując język, kulturę i tradycję mimo prób wynarodowienia.

Droga do niepodległości była długa i trudna. Już w XIX wieku Polacy podejmowali kolejne próby zrywów narodowych – powstanie listopadowe 1830 roku, powstanie styczniowe 1863 roku – które choć zakończyły się klęską, pozostawiły po sobie dziedzictwo patriotyzmu i wiarę w przyszłe zwycięstwo. W tym czasie rozwijała się także myśl polityczna i społeczna, a polscy działacze starali się przygotować naród do chwili, gdy pojawi się szansa na odbudowę państwa.

Ta szansa nadeszła wraz z końcem I wojny światowej. Upadek mocarstw zaborczych stworzył warunki do odrodzenia Polski. 11 listopada 1918 roku, w dniu podpisania rozejmu kończącego działania wojenne na froncie zachodnim, Józef Piłsudski przejął władzę wojskową w Warszawie. Wkrótce powierzono mu także funkcję Naczelnika Państwa. Symbolicznie właśnie ta data stała się początkiem niepodległej Rzeczypospolitej.

Niepodległość była dziełem wielu wybitnych postaci. Obok Piłsudskiego, który organizował polskie siły zbrojne i budował autorytet państwa, ogromną rolę odegrał Roman Dmowski – reprezentujący Polskę na konferencji pokojowej w Wersalu i zabiegający o uznanie naszych granic. Ignacy Jan Paderewski, światowej sławy pianista i działacz polityczny, dzięki swojej pozycji międzynarodowej wspierał sprawę polską na arenie dyplomatycznej. Wincenty Witos, przywódca ruchu ludowego, mobilizował chłopów do obrony ojczyzny i współtworzył rząd w kluczowych momentach. Wojciech Korfanty odegrał decydującą rolę w walce o przyłączenie Śląska do Polski, a Ignacy Daszyński był symbolem demokratycznych aspiracji i współtwórcą rządu ludowego w Lublinie.

Odzyskanie niepodległości nie oznaczało końca trudności. Polska musiała stawić czoła wojnie z bolszewikami w 1920 roku, walkom o granice na wschodzie i zachodzie, a także wyzwaniom gospodarczym i społecznym. Jednak dzięki determinacji i jedności narodu udało się utrwalić suwerenność i stworzyć fundamenty nowoczesnego państwa.

Dziś, ponad sto lat później, Narodowe Święto Niepodległości jest okazją do refleksji nad wartością wolności. To dzień, w którym wspominamy bohaterów, którzy poświęcili życie dla ojczyzny, ale także dzień radości i dumy z tego, że Polska istnieje jako wolne i niepodległe państwo.

Niepodległość nie jest dana raz na zawsze – wymaga troski, odpowiedzialności i pamięci. Obchodząc tę rocznicę, oddajemy hołd naszym przodkom, którzy wywalczyli wolność, i zobowiązujemy się, by przekazywać jej znaczenie kolejnym pokoleniom.

Znadniemna.pl na podstawie ipn.gov.pl, na zdjęciu: Przybycie Marszałka Józefa Piłsudskiego na obchody Święta Niepodległości w Warszawie w 1926 roku, fot.: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Dziś, 11 listopada, obchodzimy jedno z najważniejszych świąt w historii Polski – rocznicę odzyskania niepodległości w 1918 roku. Po 123 latach zaborów, w których ziemie polskie podzielone były między Rosję, Prusy i Austrię, nasz naród odzyskał własne państwo. Był to moment przełomowy, okupiony ofiarą wielu

Minister spraw wewnętrznych Litwy Władysław Kondratowicz w rozmowie z LRT poinformował, że Polska była gotowa otworzyć przejścia graniczne z Białorusią w Bobrownikach i Kuźnicy Białostockiej już 1 listopada, jednak ze względu na solidarność z Litwą decyzja została przesunięta. Według jego słów otwarcie przejść polsko-białoruskich nastąpi prawdopodobnie po 15–20 listopada.

„Rozmawiałem z polskim ministrem spraw wewnętrznych w zeszłym tygodniu. Planowali otworzyć te punkty 1 listopada, ale z solidarności z Litwą tego nie zrobili. Ale najprawdopodobniej zrobią to po 15 listopada, może po 20. Myślę, że na pewno tak się stanie” – powiedział Władysław Kondratowicz 10 listopada w radiu LRT.

Rzecznik polskiego rządu Adam Szłapka potwierdza, że przejścia graniczne mogą zostać uruchomione w połowie listopada. Wskazuje, że przygotowania są już zaawansowane, a w Kuźnicy Białostockiej usunięto betonowe zapory, pozostawiając jedynie barierę na jezdni. Polskie MSWiA zaznacza, że proces otwarcia przejść granicznych wymaga kilkudziesięciu godzin, a w niektórych przypadkach może potrwać kilka dni.

Decyzja o przesunięciu terminu otwarcia przejść granicznych została podjęta w kontekście napiętej sytuacji na granicy litewsko-białoruskiej, gdzie odnotowano incydenty związane z naruszeniami przestrzeni powietrznej przez białoruskie balony przemytnicze. Polska i Litwa podkreślają, że ich działania muszą być skoordynowane, aby zapewnić bezpieczeństwo i stabilność w regionie.

 Znadniemna.pl na podstawie Delfi.lt, na zdjęciu: Przejście graniczne w Kuźnicy Białostockiej, fot.: Strazgraniczna.pl

Minister spraw wewnętrznych Litwy Władysław Kondratowicz w rozmowie z LRT poinformował, że Polska była gotowa otworzyć przejścia graniczne z Białorusią w Bobrownikach i Kuźnicy Białostockiej już 1 listopada, jednak ze względu na solidarność z Litwą decyzja została przesunięta. Według jego słów otwarcie przejść polsko-białoruskich nastąpi

Zamieszczamy prośbę naszej Czytelniczki – Zdzisławy Chruściel, która poszukuje informacji o potomkach i krewnych rodziny Rebes, mieszkającej niegdyś w okolicach Grodna.

Zwracam się z serdeczną prośbą o pomoc w odnalezieniu potomków i krewnych rodziny Rebes.

Stanisław Rebes zawarł związek małżeński z Marią Jankowską w Kwasówce dnia 16 lutego 1914 roku. Najstarszy syn Marian urodził się 9 listopada 1914 roku, a rodzina prawdopodobnie miała jeszcze troje młodszych dzieci. Początkowo mieszkali i pracowali we dworze Obremszczyzna, a w czasie II wojny światowej osiedlili się w Gryniówce (poczta Wiercieliszki).

Ich Syn Marian kształcił się w szkołach w Grodnie, następnie ożenił się z Marią Schulzbacher i mieszkał w Petropolu. W maju 1944 roku został wywieziony do obozu w Stutthofie, gdzie prawdopodobnie zginął, a jego żona Maria zaginęła bez wieści.

Stanisław Rebes przeżył wojnę oraz zesłanie na Syberię i po zsyłce powrócił do rodzinnych Dziaduszyc w powiecie miechowskim w Małopolsce. Losy jego żony pozostają nieznane.

Poszukuję wszelkich informacji dotyczących tej rodziny, ewentualnych żyjących krewnych, a także grobów Rebesów w okolicach Grodna. Być może w księgach parafialnych w Kwasówce lub Wiercieliszkach znajdują się akty urodzenia, ślubów czy zgonów, które mogłyby pomóc w odtworzeniu historii tej rodziny. Każda wiadomość będzie dla mnie cenna.

Zdzisława Chruściel (spokrewniona z Rebesami – moja praprababcia Marianna była matką Stanisława), e-mail: [email protected]

 Znadniemna.pl, na zdjęćiu: Wieś Gryniówka koło Wiercieliszek, fot.: Wikipedia

Zamieszczamy prośbę naszej Czytelniczki – Zdzisławy Chruściel, która poszukuje informacji o potomkach i krewnych rodziny Rebes, mieszkającej niegdyś w okolicach Grodna. Zwracam się z serdeczną prośbą o pomoc w odnalezieniu potomków i krewnych rodziny Rebes. Stanisław Rebes zawarł związek małżeński z Marią Jankowską w Kwasówce dnia 16

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump poinformował w swojej sieci społecznościowej Truth Social, że trwają negocjacje dotyczące uwolnienia kolejnych 50. białoruskich więźniów politycznych. W ramach tych działań, Trump zapowiedział mianowanie Johna Coale’a na stanowisko specjalnego wysłannika USA ds. Białorusi.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump poinformował, że John Coale – znany amerykański prawnik – zostanie mianowany specjalnym wysłannikiem USA ds. Białorusi. W opublikowanym wpisie w sieci społecznościowej Truth Social Trump podkreślił, że Coale odegrał już kluczową rolę w uwolnieniu 100 zakładników i obecnie prowadzi negocjacje w sprawie kolejnych 50 osób.

„Z przyjemnością informuję, że mecenas John Coale, znany jako jeden z naprawdę wspaniałych prawników w naszym kraju, którego zwycięstwa obejmowały pierwszą dużą wygraną w sprawie dotyczącej tytoniu, został nominowany na Specjalnego Wysłannika Stanów Zjednoczonych na Białoruś” – ogłosił Trump we wpisie na portalu Truth Social, dodając, że Coale’owi już „udało się wynegocjować uwolnienie 100 zakładników i teraz zabiega o kolejnych 50”.

„Z góry dziękuję Wielce Szanowanemu Prezydentowi Białorusi, Aleksandrowi Łukaszence, za rozważenie uwolnienia tych dodatkowych osób” – zakończył wpis amerykański prezydent.

screenshot wpisu Donalda Trumpa w sieci społecznościowej Truth Social

John Coale, znany z wygranej sprawy przeciwko przemysłowi tytoniowemu, ma jako specjalny wysłannik USA prowadzić dalsze rozmowy z władzami Białorusi, monitorować sytuację praw człowieka i wspierać działania na rzecz uwolnienia pozostałych więźniów politycznych – których liczba, według Trumpa, może sięgać nawet 1300.

Zapowiedź Trumpa spotkała się z szerokim zainteresowaniem społeczności międzynarodowej, w tym przedstawicieli Polski, którzy wcześniej uczestniczyli w rozmowach, dotyczących m.in. uwolnienia pracowników telewizji „Biełsat”.

Biało Znadniemna.pl na podstawie Nashaniva.com/TVN24/TruthSocial fot.: Facebook.com/DonaldTrump

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump poinformował w swojej sieci społecznościowej Truth Social, że trwają negocjacje dotyczące uwolnienia kolejnych 50. białoruskich więźniów politycznych. W ramach tych działań, Trump zapowiedział mianowanie Johna Coale’a na stanowisko specjalnego wysłannika USA ds. Białorusi. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump poinformował, że John

Zamieszczamy prośbę naszej Czytelniczki – Renaty Baczewskiej, która poszukuje informacji o swoich krewnych i znajomych jej rodziny, mieszkającej niegdyś na terenach, okupowanych we wrześniu 1939 roku przez ZSRR i leżących obecnie na terenie Białorusi:

Zwracam się z serdeczną prośbą o pomoc w odnalezieniu krewnych i osób związanych z moją rodziną, która przed laty zamieszkiwała tereny dzisiejszej Białorusi – miejscowości: Łojki, Sopoćkinie, Kiełbaski, Bierezany, Balla Kościelna (Zareczanka).

Moi dziadkowie to Aleksander Rusiecki i Wiktoria Rusiecka z domu Małyszko. Rodzice babci to Marcin i Józefa Małyszko, a rodzice dziadka – Jan i Józefa Rusieccy. Po wysiedleniu osiedlili się w Orłowie koło Wydmin. Moja mama urodziła się jeszcze w Łojkach.

Rodzina przybyła do Polski wraz z innymi rodzinami: Gienieczko, Buć, Aleszczyk, Balińscy, Żuk. Babcia Wiktoria miała wielu braci. Z przekazów rodzinnych wiem, że ród Małyszko był mocno związany z kościołem w Balli Kościelnej – ufundowali dzwon do wieży kościelnej. Przed II wojną światową Anna Małyszko, Jan Małyszko oraz Makarczyk z Kapłanowic złożyli ofiary na zamówienie witraży, które niestety nie dotarły z powodu wybuchu wojny.

Posiadam stare fotografie i rodzinne wspomnienia przekazane przez moją babcię, która przez lata pragnęła nawiązać kontakt z bliskimi, lecz było to bardzo utrudnione. Obecnie próbuję dotrzeć do osób, które mogą znać historię tych rodzin lub posiadają jakiekolwiek informacje.

Jeśli ktoś z Państwa rozpoznaje te nazwiska, miejscowości lub ma wiedzę o rodzinach Rusieckich, Małyszków czy wspomnianych towarzyszach przesiedlenia – bardzo proszę o kontakt. Każda informacja będzie dla mnie cenna.

Z góry dziękuję za pomoc i serdecznie pozdrawiam.

Wszyscy, kto posiada wiedzę o poszukiwanych przez Renatę Baczewską ludziach proszeni są o kontakt na e-mail: [email protected]

Znadniemna.pl, na zdjęciu: Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Jozafata Kuncewicza w Sopoćkiniach, fot.: Wikipedia

Zamieszczamy prośbę naszej Czytelniczki – Renaty Baczewskiej, która poszukuje informacji o swoich krewnych i znajomych jej rodziny, mieszkającej niegdyś na terenach, okupowanych we wrześniu 1939 roku przez ZSRR i leżących obecnie na terenie Białorusi: Zwracam się z serdeczną prośbą o pomoc w odnalezieniu krewnych i osób

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Zagranicznych z 29 października 2025 r., od 1 stycznia 2026 r. we wszystkich polskich placówkach dyplomatycznych i konsularnych obowiązywać będą nowe, wyższe stawki opłat konsularnych. Zmiany mają na celu dostosowanie taryfy do rosnących kosztów świadczenia usług oraz wdrożenie przepisów unijnych, w tym dyrektywy Rady UE 2019/997 dotyczącej tymczasowych dokumentów podróży.

Nowelizacja obejmuje m.in. opłaty za wydanie paszportów, wiz, legalizację dokumentów oraz poświadczenia podpisów. Wprowadzone zostaną także dodatkowe opłaty za czynności wykonywane poza siedzibą urzędu lub w trybie przyspieszonym.

MSZ RP podkreśla, że zmiany są konieczne z uwagi na inflację, wzrost kosztów operacyjnych oraz potrzebę zapewnienia wysokiej jakości obsługi obywateli za granicą.

Screenshot wygenerowanej przez AI tabeli porównawczej obowiązujących obecnie stawek opłat konsularnych i nowych stawek, które zaczną obowiązywać od stycznia 2026 r.

Nowe przepisy przewidują również aktualizację katalogu zwolnień i ulg – m.in. dla dzieci, studentów, seniorów oraz obywateli niektórych państw objętych umowami dwustronnymi. MSZ zapowiada, że pełna tabela opłat wraz z wyjaśnieniami zostanie opublikowana na stronach internetowych placówek konsularnych oraz w Biuletynie Informacji Publicznej.

Nowa taryfa będzie obowiązywać przez cały 2026 rok i zostanie poddana przeglądowi w połowie roku, by ocenić jej wpływ na dostępność usług i sytuację finansową obywateli korzystających z pomocy konsularnej.

Pełny tekst Rozporządzenia Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 29 października 2025 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie opłat konsularnych znajdziesz TUTAJ.

 Znadniemna.pl na podstawie Gov.pl/Internetowy System Aktów Prawnych (ISAP), fot.: Gov.pl

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Zagranicznych z 29 października 2025 r., od 1 stycznia 2026 r. we wszystkich polskich placówkach dyplomatycznych i konsularnych obowiązywać będą nowe, wyższe stawki opłat konsularnych. Zmiany mają na celu dostosowanie taryfy do rosnących kosztów świadczenia usług oraz wdrożenie przepisów unijnych,

W dniu 3 listopada 2025 roku, podczas 50. sesji Uniwersalnego Przeglądu Okresowego (UPO) w Komitecie Praw Człowieka ONZ w Genewie, poruszono kwestię systematycznych prześladowań duchowieństwa i wiernych w Białorusi. Rumuńska delegatka Sorana Popa wezwała w swojej rekomendacji do zaprzestania represji wobec osób wierzących oraz do zakończenia prześladowań w miejscach kultu religijnego.

Organizacja „Crześcijańska Wizja”, międzywyznaniowe zrzeszenie białoruskich chrześcijan powstałe w odpowiedzi na pokojowe protesty w 2020 roku, przedstawiła własny, alternatywny raport doradczy w ramach UPO. Dokument ten zawierał szczegółowy opis naruszeń wolności religijnej w kraju, w tym: prześladowania liderów religijnych i wspólnot, ograniczenia stosowane wobec więźniów politycznych w zakresie praktyk religijnych, represje uzasadniane rzekomą walką z ekstremizmem, a także krytykę nowego prawa o wolności sumienia, które penalizuje działalność religijną bez rejestracji. W raporcie wskazano również na przymusową rejestrację wspólnot religijnych, jako warunek ich dalszego funkcjonowania.

W sierpniu 2025 roku moderatorka „Chrześcijańskiej Wizji”, Natalia Wasilewicz, uczestniczyła w misji doradczej w Genewie, gdzie spotkała się z przedstawicielami misji dyplomatycznych oraz ekspertami ONZ ds. praw człowieka. Jak podkreśla, obecnie nie istnieją już żadne inne mechanizmy międzynarodowego monitoringu sytuacji praw człowieka na Białorusi. Wśród najczęściej poruszanych tematów podczas sesji ONZ dominowały kwestie zniesienia kary śmierci oraz uwolnienia więźniów politycznych. Natalia Wasilewicz zaznaczyła, że temat wolności religijnej praktycznie nie wybrzmiał — na ten obszar uwagę zwróciła jedynie Rumunia.

Listopadowe przesłuchanie w ramach UPO było możliwe m.in. dzięki sierpniowej misji doradczej w Genewie z udziałem Natalii Wasilewicz i białoruskich obrońców praw człowieka. Szereg ocen i rekomendacji, zawartych w raporcie „Chrześciańskiej Wizji”, zostało uwzględnionych w oficjalnym podsumowaniu sytuacji w Białorusi, przygotowanym przez Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka.

Uniwersalny Przegląd Okresowy to kluczowy mechanizm ONZ, w ramach którego państwa członkowskie Organizacji Narodów Zjednoczonych cyklicznie raportują o stanie przestrzegania praw człowieka.

Równolegle organizacje społeczne przedstawiają raporty alternatywne, które pozwalają na identyfikację realnych problemów i sformułowanie zaleceń dla społeczności międzynarodowej.

Streszczenie raportu doradczego „Chrześcijańskiej Wizji” dostępne jest w języku angielskim TUTAJ.

 Znadniemna.pl na podstawie „Chrześcijańska Wizja”, na zdjęciu: Natalia Wasilewicz moderatorka „Chrześcijańskiej Wizji’, reprezentująca międzywyznaniowe zrzeszenie chrześcijan Białorusi w strukturach ONZ, fot.: Belarus2020.churchby.info

W dniu 3 listopada 2025 roku, podczas 50. sesji Uniwersalnego Przeglądu Okresowego (UPO) w Komitecie Praw Człowieka ONZ w Genewie, poruszono kwestię systematycznych prześladowań duchowieństwa i wiernych w Białorusi. Rumuńska delegatka Sorana Popa wezwała w swojej rekomendacji do zaprzestania represji wobec osób wierzących oraz do

W dniach 7 – 9 listopada w parafii św. Archanioła Michała w Nowogródku odbywa się V Kongres Modlitewny w obronie życia. Wydarzenie rozpoczęło się w symbolicznym czasie – w rocznicę przewrotu październikowego, po którym 105 lat temu, w listopadzie 1920 roku, sowieckie państwo jako pierwsze na świecie zalegalizowało aborcję.

Organizatorzy podkreślają dramatyczny wymiar tej decyzji, przypominając, że „białoruska ziemia stęka od krzyku dzieci, zabitych pod sercem swoich matek”.

Wobec powyższej refleksji centralnym przesłaniem kongresu jest modlitwa o przebaczenie grzechów przeciwko życiu i rodzinie, aby – jak zaznaczają uczestnicy wydarzenia – „Boży gniew nie zniszczył naszej pięknej ziemi”.

Najważniejszym punktem Kongresu jest pielgrzymka pokutna z Nowogródka do Wsieluba. Pielgrzymi niosą 52 białe krzyże, które symbolizują średnią dzienną liczbę dzieci ginących w wyniku aborcji na Białorusi.

W Kongresie biorą udział biskup grodzieński Włodzimierz Hulaj oraz biskup witebski Oleg Butkiewicz, którzy wspólnie przewodniczą modlitwie i refleksji nad wartością życia.

Kontekst wydarzenia dodatkowo podkreśla dramatyczne położenie demograficzne na Białorusi, która od lat zmaga się z ujemnym przyrostem naturalnym – liczba zgonów znacząco przewyższa liczbę urodzeń. W 2024 roku na świat przyszło niespełna 59 tysięcy dzieci, podczas gdy zmarło ponad 120 tysięcy osób.

Populacja kraju spada i obecnie wynosi około dziewięciu milionów mieszkańców, a mediana wieku (liczba, która dzieli populację na dwie równe grupy: jedną młodszą i jedną starszą od mediany -red.) Białorusinów przekroczyła czterdzieści lat, co świadczy o szybkim starzeniu się społeczeństwa. Od chwili proklamowania niepodległości Białoruś wskutek depopulacji i emigracji straciła ponad milion obywateli, a eksperci ostrzegają, że jeśli obecne tendencje się utrzymają, to kraj stanie w obliczu poważnego kryzysu społecznego i gospodarczego.

W tym kontekście Kongres Modlitewny w Nowogródku nabiera szczególnego znaczenia, łącząc refleksję religijną z dramatycznym wyzwaniem demograficznym, przed którym stoi współczesna Białoruś.

 Znadniemna.pl na podstawie Grodnensis.by, fot.: facebook.com

W dniach 7 – 9 listopada w parafii św. Archanioła Michała w Nowogródku odbywa się V Kongres Modlitewny w obronie życia. Wydarzenie rozpoczęło się w symbolicznym czasie – w rocznicę przewrotu październikowego, po którym 105 lat temu, w listopadzie 1920 roku, sowieckie państwo jako pierwsze

Wieczorem, 6 listopada, w Miejskim Domu Kultury w Rumi (pomorskie) odbył się wernisaż wystawy malarskiej pt. „Podróż ze szpachelką” autorstwa Gienadija Pitsko, malarza rodem z Grodna, który po wymuszonej emigracji pięć lat temu do Polski, zamieszkał w Rumi, nazywanej przez artystę drugą po Grodnie ojczyzną.

Otwarcie wystawy „Podróż ze szpachelką” poprzedził występ skrzypaczki Mai Budniewskiej, która obdarowała publiczność wykonaniem wiązanki popularnych utworów.

Po muzycznej uczcie do miłośników sztuki po brzegi wypełniających salę MDK w Rumi, przemówił Gienadij Pitsko. Artysta opowiedział o swojej wymuszonej emigracji  z Białorusi do Polski, o tym, jak przez kilka lat szukał w Polsce swojego miejsca, aż w końcu  zamieszkał w Rumi, miasta na polskim Pomorzu, z którym artystę łączą więzy rodzinne – jego krewni o grodzieńskich korzeniach po wojnie repatriowali się na ziemie odzyskane i osiedlili się m.in. w Sopocie.

To właśnie dzięki sopockiemu wujowi, który wiele lat temu zafundował Gienadijowi pierwszy zestaw malarskich szpachelek, artysta wyspecjalizował się w technice malowania szpachelkami, a nie pędzlami. Sam Gienadij Pitsko o stosowanej przez siebie technice mówi tak:

„Tak jak nałożenie czystych kolorystycznie glazur na opaloną glinę, w ponownym jej opalaniu daje niespodziewaną przemianę… tak i nakładana szpachelką farba na płótno, miesza się, zmienia – nigdy nie wiesz jaki będzie efekt końcowy, ale wiesz, że będzie wyjątkowy i niepowtarzalny”.

Na wystawie, którą w dniu wernisażu odwiedziło kilkadziesiąt miłośników sztuki z Rumi i Trójmiasta, nasz krajan zaprezentował kilkadziesiąt obrazów, powstałych w okresie kilku ostatnich lat. W folderze, wydanym z okazji wernisażu wystawy „Podróż ze szpachelką”, czytamy, że są to „pulsujące energią, nasycone kolorem opowieści o świecie i emocjach”. Według znawców sztuki plastycznej Gienadij Pitsko łączy wpływy impresjonistów Moneta, Modiglianiego, czy Toulouse-Lautreca z własnym rozpoznawalnym stylem.

Gratulujemy naszemu krajanowi Gienadijowi Pitsko wystawy personalnej w mieście, które stało się dla niego w Polsce drugą ojczyzną i zapraszamy Państwa na fotorelację z wernisażu wystawy „Podróż ze szpachelką”:

Na skrzypcach gra Maja Budniewska

Gienadij Pitsko dziękuje Mai Budniewskiej za piękny muzyczny wstęp do wernisażu jego malarstwa

Gienadij Pitsko i jego ciocia oraz wuj z Sopotu

Gienadij Pitsko przecina wstążkę przed salą z wystawą pt. „Podróż ze szpachelką”

Wernisaż odwiedziły tłumy mieszkańców Rumi i Trójmiasta

Znadniemna.pl

Wieczorem, 6 listopada, w Miejskim Domu Kultury w Rumi (pomorskie) odbył się wernisaż wystawy malarskiej pt. „Podróż ze szpachelką” autorstwa Gienadija Pitsko, malarza rodem z Grodna, który po wymuszonej emigracji pięć lat temu do Polski, zamieszkał w Rumi, nazywanej przez artystę drugą po Grodnie ojczyzną. Otwarcie

Przejdź do treści