Władza białoruska nie jest sama, ma się na kim oprzeć. Jeśli ktoś myśli, że władza się przechyliła, zachwiała, to jest w błędzie. Nie drgniemy – oznajmił Aleksander Łukaszenko, cytowany przez agencję BiełTA. Zaapelował następnie do zachodnich polityków, by zajęli się sprawami swoich krajów i pogroził za rzekome wywieszanie polskich flag na ulicach Grodna.
– Oczywiście, nie możemy śledzić wszystkich środków, które tu trafiają. Bo bardzo dużo środków trafia w gotówce – zaznaczył jednocześnie podczas środowej narady Rady Bezpieczeństwa z udziałem szefów władz regionalnych. Wezwał zachodnich polityków, by „zajęli się sprawami w swoich krajach”.
– Władze zachodnich państw proponują nam negocjacje, rozmowy. I w tym samym czasie obstają przy swoim. (…) Zamierzają dzisiaj albo jutro przeprowadzić naradę na poziomie czy MSZ, czy szefów Unii Europejskiej. Radziłbym im: zamiast wskazywać na nas palcem, wnieście na agendę swoich narad sprawę „żółtych kamizelek” we Francji, strasznych zamieszek w USA. Chciałbym, żeby w pierwszej kolejności omówili protesty przeciwko izolacji w związku z koronawirusem w Niemczech, innych krajach Europy – mówił Łukaszenko.
Ocenił także, że zmiany w kraju powinny zachodzić „w ramach prawa”. – Wszelkie zmiany powinny być zapisane w konstytucji. I ta praca jest kontynuowana. Będzie aktywizowana. (…) I zgodnie z konstytucją będziemy mogli dyskutować na temat ponownych wyborów organów władzy – oznajmił Łukaszenko.
Nazwał także „czarną sotnią” Radę Koordynacyjną, która ma zostać powołana w środę z inicjatywy kandydatki w niedawnych wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłany Cichanouskiej w celu zorganizowana procesu pokojowego przekazania władzy. – Już się tam ustawiły kolejki i dzielą teki. Chcę powiedzieć: drodzy członkowie czarnej sotni, w kraju nie ma takiej liczby tek, ilu was jest w kolejce. Miotły i łopaty mamy. Udostępnimy – powiedział.
– Chcę jeszcze raz przypomnieć: utworzenie alternatywnych, równoległych i innych organów, tych sotni, w celu przejęcia władzy podlega karze zgodnie z prawem – oświadczył szef białoruskiego państwa.
Zapewniał, że obecne władze białoruskie „nie są same” i mają się „na kim oprzeć”. – Jeśli ktoś myśli, że władze się przechyliły, zachwiały, to jest w błędzie. I chcę powiedzieć, że władze mają na kim się oprzeć. Dlatego nie drgniemy. Przejdziemy swoją drogę tak jak trzeba – wskazał.
„W Grodnie już polskie flagi wywieszają”
– W Grodnie już polskie flagi wywieszają. To niedopuszczalne. I podobne rzeczy będą ucinane w sposób zdecydowany – zapowiedział Łukaszenko.
– Kolejny problem to fejki, jawne kłamstwa w internecie: zagraniczne wojska na Białorusi, sprzęt z Federacji Rosyjskiej na Białorusi (…) Jeśli chodzi o zagraniczne wojska, to dziś ani jednej osoby z innych państw na Białorusi nie ma – dodał.
W związku z sytuacją na Białorusi na środę zaplanowano nadzwyczajną wideokonferencję szefów państw i rządów krajów UE. O zwołanie szczytu w związku z powyborczym kryzysem w tym kraju zwracał się w ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki.
Z zapowiedzi wynika, że uczestnicy szczytu wyrażą wsparcie dla Białorusinów protestujących przeciw fałszerstwom wyborczym i ostrzegą Rosję przed ingerowaniem w sytuację na Białorusi.
Znadniemna.pl za PAP
Lwów / 19 sierpnia, 2020
Prosimy o zmiany Ustawę o repatriacji i rozszerzyć repatriację Polaków z Ukrainy ta Białorusi !
/