HomeHistoriaDr Kazimierz Krajewski: „Milczenie daje przyzwolenie na akty barbarzyństwa”

Dr Kazimierz Krajewski: „Milczenie daje przyzwolenie na akty barbarzyństwa”

Podczas uroczystości patriotycznej poświęconej pamięci Żołnierzy 77. Pułku Piechoty Wojska Polskiego i 77. Pułku Piechoty Armii Krajowej Okręgu Nowogródek oraz Mieszkańców Ziemi Lidzkiej na warszawskich Bielanach dr Kazimierz Krajewski, szefujący Nowogródzkiemu Okręgowi Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej odniósł się do tematu burzenia przez reżim Aleksandra Łukaszenki polskich nekropolii wojennych na Białorusi.

Dr Kazimierz Krajewski prawnik, historyk, pracownik Biura Badań Historycznych w Oddziale IPN w Warszawie. Prezes Nowogródzkiego Okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK. Autor książek: Na ziemi nowogródzkiej. „NOW” – Nowogródzki Okręg Armii Krajowej (1997); (z T. Łabuszewskim) „Łupaszka”, „Młot”, „Huzar”. Działalność 5 i 6 Brygady Wileńskiej AK (1944–1952) (2002); Nowogródzki Okręg AK w dokumentach (2009); (z T. Łabuszewskim i P. Niwińskim) Brygady „Łupaszki”. 5 i 6 Wileńska Brygada AK w fotografii 1943–1952 (2010); Na straconych posterunkach. Armia Krajowa na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej 1939–1945 (2015) i in.

Przedstawiamy Państwa uwadze streszczenie wystąpienia jednego z najwybitniejszych znawców dziejów Armii Krajowej na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej:

– Administracja państwa białoruskiego wypowiedziała wojnę poległym żołnierzom Armii Krajowej. Niszczone są cmentarze polowe, bratnie mogiły, w których spoczywają żołnierze z różnych oddziałów Armii Krajowej, działających na Kresach. Niedawno wstrząsnęła nami wiadomość o zniszczeniu cmentarza polowego w Surkontach, na którym spoczywa pułkownik Maciej Kalenkiewicz, pseudonim „Kotwicz” – współtwórca idei cichociemnych i jeden z najwybitniejszych oficerów Armii Krajowej. Cmentarz o wymiarze zupełnie symbolicznym dla polskiej narodowej pamięci, podobnie jak Cmentarz Orląt Lwowskich, czy mogiły przy pomniku Gloria Victis na Warszawskich Powązkach, czy też cmentarz na Monte Cassino. Zniszczone zostały też inne cmentarze w Mikuliszkach, w Kaczycach, gdzie leży prawie dziewięćdziesiąt żołnierzy AK, Dyndyliszkach, gdzie sprofanowano mogiły i tablice pamiątkowe, w Wołkowysku, Iwiu i innych miejscach.

My, jako środowiska kresowe, apelowaliśmy do mieszkańców Białorusi, by nie brali udziału w tym zezwierzęceniu i w tych aktach zupełnego barbarzyństwa. Na razie jakichś efektów to nie daje. Dlaczego administracja Białorusi wypowiedziała tę swoistą wojnę ludziom, którzy od dawna nie żyją? Wrogowie wolności naszego kraju zawsze starali się niszczyć pamięć o tych, którzy walczyli o wartości cywilizacji łacińskiej: o wolność i całość swojej ojczyzny, o wiarę przodków, o wolność każdego człowieka, który żyje tam, na Kresach. Tak postępowali niemieccy narodowi socjaliści w latach wojny. Tak potem postępowali okupanci komunistyczni ze Związku Sowieckiego. Zawsze starali się tę pamięć zniszczyć. Ich działania dotyczyły także mogił i sfery pamięci.

Obecnie administracja państwa białoruskiego wpisuje się w ten tok walki z wartościami cywilizacji łacińskiej.

Zastanawia nas i bolejemy nad tym, że w dyskusji nad tymi wydarzeniami, które rozgrywają się na Białorusi, brakuje nam głosu opozycji białoruskiej, która milczy, brakuje głosu społeczności białoruskiej, zamieszkującej państwo polskie. Przedstawiciele tej społeczności zawsze chętnie i lekkomyślnie wypowiadają się na temat historycznych relacji polsko-białoruskich, a teraz – milczą.

Brakuje nam głosu autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w Polsce, czyli Cerkwi Prawosławnej, która milczy, a przecież niektóre z tych nekropolii były święcone ekumenicznie, z udziałem prawosławnych duchownych. Mamy tu przecież do czynienia z profanacją… I tego brakuje.

Te środowiska swoim milczeniem dają, jakby przyzwolenie na tego rodzaju akty barbarzyństwa. Jest to dla nas bardzo bolesne. Ale te działania, te straszne działania, wpisują się w pewną politykę dzisiejszego państwa białoruskiego wobec społeczności polskiej, którą pozbawili elementarnych praw, jej należnych, między innymi – wolności słowa i możliwości zrzeszania się. Działacze polscy są represjonowani, są więzieni, są wypędzani ze swojej ojczyzny. Andrzej Poczobut już drugi rok siedzi bez wyroku. Grozi mu wieloletni wyrok kolonii karnej. To absolutnie straszne rzeczy, które się dzieją w Europie w XXI wieku…

 Znadniemna.pl

Najnowsze komentarze

  • Cóż, można było się tego spodziewać. U dołu mój mail. Miałam rację. Zapominamy o siebie, za bardzo nadskakujemy obcym, jako Naród na codzień robimy wszystko, by wszystko nas między nami dzieliło. Teraz na topie Ukraina, a nasze kluczowe sprawy nie rozwiązane.
    Ubolewam, że nie ma nokogo kto aktywnie potrafiłby stawić opór niszczeniu grobów. Może to znów ten czas, by bronić polskości nawet własnym ciałem. Dawać innym pieniądze, to za łatwe rozwiązanie!

    A co z Polonią na Białorusi?
    27 sie 2020
    Ja [email protected]
    [email protected](więcej)
    Dzień dobry! Chciałabym dowiedzieć się jakie formy wsparcia zostaną podjęte wobec naszej Polonii na terenie Białorusi? Obietnice finansowe dla Białorusinów, mogą wywołać, kto wie, czy nie jeszcze większe szykany wobec naszych Rodaków. Przecież Oni nie opuszczą swojej Małej Ojczyzny, bo im honor nie pozwoli. Zostali tam przecież na warcie. Karta Polaka ma im wystarczyć?……

  • Pan Krajewski jest głosem sumienia !

Skomentuj

Skip to content