Takie było życzenie uczestników wczorajszej, zorganizowanej przez Konsulat Generalny RP w Grodnie, prezentacji najnowszej książki prof. Grzegorza Motyki pt. „Na Białych Polaków Obława – wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 1944-1953”.
Uczestnicy prezentacji książki, uważanej za pierwszą syntezę sowiecko-polskiej partyzanckiej wojny, obejmującej ziemie obecnej Rzeczypospolitej oraz Kresów Wschodnich – od akcji „Burza” po lata pięćdziesiąte XX wieku, mieli okazję wysłuchać rozmowy dwóch doskonale znających się kolegów – prof. Jerzego Milewskiego z Oddziału IPN w Białymstoku oraz autora prezentowanej książki prof. Grzegorza Motyki, a potem zadać pytania temu ostatniemu.
Teza o tym, że Białorusini oraz inni mieszkańcy byłych krajów Związku Sowieckiego, mają niezwykle blade pojęcie o tym, czym był polski ruch oporu wobec niemieckiego agresora w okresie II wojny światowej oraz polskie podziemie antykomunistyczne w schyłkowym okresie wojny i tuż po niej, padła w trakcie rozmowy historyków na temat jakości szkolnych podręczników z historii najnowszej w krajach byłego ZSRR. – Muszę powiedzieć, że na Białorusi treść podręczników z historii, minimalnie się różni od treści podręczników, które obowiązywały w czasach sowieckich – mówił prof. Milewski, który zawodowo interesuje się tym tematem, gdyż jest członkiem, nie spotykającej się od lat, polsko-białoruskiej komisji ds. podręczników szkolnych.
Zdaniem prof. Motyki temat polskiego ruchu oporu w czasach wojny i tuż po niej jest dosyć dobrze zbadany przez naukowców w Polsce, choć temat polskiego podziemia niepodległościowego na terenie krajów, obejmujących obecnie terytorium byłych wschodnich województw II Rzeczypospolitej, wciąż wymaga ogromnej pracy badawczej.
Profesor Grzegorz Motyka, zbierający materiał do prezentowanej książki w moskiewskich archiwach, zapewnił, iż udało mu się dotrzeć tylko do niewielkiej części dokumentów. Wiele z nich jest bowiem wciąż objęta klauzulą tajności. – W największym stopniu problem ten dotyczy Białorusi, w której dostęp do archiwów jest niezwykle utrudniony – skarżył się naukowiec, zapewniając, iż dokumenty, przechowywane w białoruskich archiwach, pozwoliłyby badaczowi zrekonstruować przebieg wydarzeń z interesującego go okresu miesiąc po miesiącu. – Już teraz zazdroszczę kolegom, którzy, może za kilkanaście lat, otrzymają możliwość wglądu do dokumentów, przechowywanych w białoruskich archiwach – mówił prof. Motyka. Zaznaczył, że traktuje swoją publikację, jako zachętę do szerszych badań nad tematem polskiego podziemia niepodległościowego na byłych Kresach Wschodnich. – Mam nadzieję, że za jakiś czas ktoś z kolegów zbada ten temat głębiej i napisze lepszą niż ja książkę. I tego szczerze swoim kolegom życzę – przyznał autor ponad 400-stronicowej pracy „Na Białych Polaków Obława – wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 1944-1953”.
– Zastanawiam się, czy polskie MSZ, na przykład, nie powinno wydać po białorusku, napisanej w formie popularnej książki na temat, który bada kolega profesor Motyka – mówił prof. Milewski, kierując swoją sugestię do obecnych na prezentacji przedstawicieli Konsulatu Generalnego RP w Grodnie na czele z szefem placówki Andrzejem Chodkiewiczem. Konsul generalny, z kolei, potwierdził, że wiedza o opisanych przez prof. Motykę wydarzeniach historycznych jest na Białorusi wciąż za mała.
Po zakończeniu prezentacji każdy chętny mógł otrzymać od autora książki jej egzemplarz z autorską dedykacją.
Znadniemna.pl