W niedzielę, 22 stycznia, pod Pręgierzem na wrocławskim Rynku mieszkańcy Wrocławia manifestowali solidarność z Andrzejem Poczobutem, dziennikarzem i działaczem niezależnego Związku Polaków na Białorusi, a także innymi więźniami reżimu dyktatora Łukaszenki.
Organizatorami wydarzenia były: Stowarzyszenie Białoruski Związek Solidarności, Fundacja „Za Wolność Waszą i Naszą” oraz Gwardia Pomocy-Stowarzyszenie.
„Opinią publiczną wstrząsnęły zdjęcia z procesu Andrzeja Poczobuta. W areszcie przebywa od 25 marca 2021 roku. Proces był wielokrotnie przekładany. Najpierw rozprawę wyznaczono na 28 listopada, potem na 9 stycznia, w wyniku czego sprawa zaczęła się rozpatrywać 16 stycznia. Grozi mu do 12 lat więzienia. Mimo to Andrzej odmówił napisania prośby o ułaskawienie do Łukaszenki, ponieważ nie uważa się za winnego” – tymi słowami zaopatrzyła wpis na facebooku, nawołujący do wzięcia udziału w akcji solidarnościowej, Fundacja „Za Wolność Waszą i Naszą”.
Uczestnicy manifestacji przynieśli ze sobą transparenty: „Wolność dla więźniów politycznych na Białorusi”, „Niech żyje Białoruś!”. Nie zabrakło także zdjęć represjonowanych przez reżim Łukaszenki, a także zakazanych przez białoruskiego dyktatora biało-czerwono-białych flag z Pogonią. Niektórzy wykorzystali akcję uliczną do wyrażenia solidarności z Ukrainą, co miały demonstrować obecne na akcji flagi w barwach Niebiesko-żółtych.
Działacz Stowarzyszenia Białoruski Związek Solidarności Franc Asłauski, przemawiając do licznie zgromadzonych na wrocławskim Rynku manifestantów przypomniał, że data manifestacji zbiegła się w czasie z 160. rocznicą wybuchu Powstania Styczniowego, które historycznie połączyło narody Białorusi, Polski, Ukrainy oraz Litwy. – Dobrze pamiętam jesień 2019 roku, kiedy w Wilnie odbył się pogrzeb odnalezionych szczątków bohaterów tamtego powstania. Myślę, że tamto wydarzenie obudziło świadomość wielu ludzi na Białorusi. Ale podobnie, jak po Powstaniu Styczniowym mamy obecnie ogromną liczbę więźniów I to jest drugi powód naszego dzisiejszego spotkania – oznajmił Asłauski, dodając, że jest też powód trzeci. A jest nim wojna na Ukrainie. – Wśród walczących za ukraińską niepodległość są ludzie z Białorusi zrzeszeni w batalionie imienia bohatera Powstania Styczniowego Kastusia Kalinowskiego. Musimy ponownie walczyć z imperium rosyjskim. Musimy wrócić do naszych korzeni, stać razem i zwyciężyć zło. Nie chcemy, żeby Rosja deptała białoruską ziemię, żeby wsadzali ludzi do więzienia jak w czasach stalinowskich. Ludzie się boją wychodzić na ulicę, bo w każdym momencie mogą zapukać do drzwi i każdego mogą wsadzić do więzienia. Białoruski reżim wsadził do więzienia Andrzeja Poczobuta, noblistę Alesia Bialackiego. Nie możemy milczeć o tym wszystkim, musimy krzyczeć o tym na cały świat! – przemawiał działacz diaspory białoruskiej we Wrocławiu.
Andrzej Poczobut, będący jednym z głównych bohaterów akcji solidarności z białoruskimi więźniami politycznymi we Wrocławiu, został zatrzymany 25 marca 2021 roku w Grodnie, a jego proces, wielokrotnie przekładany, ruszył 16 stycznia 2023 roku. Wbrew początkowym informacjom, z których wynikało, że rozprawy będą odbywać się także w kolejnych dniach okazało się, że sąd w Grodnie ma inne plany. Polska Agencja Prasowa ustaliła, że po rozpoczęciu procesu 16 stycznia, drugie posiedzenie sądu się nie odbyło. Nie podano też daty wznowienia procesu.
Marta Tyszkiewicz z Wrocławia