HomeReligiaZ prawosławnej katedry w Grodnie znikają ikony nowomęczenników

Z prawosławnej katedry w Grodnie znikają ikony nowomęczenników

Grodzieńskim apologetom sowieckich tradycji, także tych związanych z prześladowaniami wyznawców chrześcijaństwa, udało się dopiąć swego. Jak informuje inicjatywa „Chrześcijańska Wizja”, reprezentująca białoruskich chrześcijan, krytycznie nastawionych wobec reżimu Łukaszenki, z grodzieńskiej katedry prawosławnej zniknęły właśnie dwie z ośmiu ikon, przedstawiających sceny kaźni, dokonywanych na świętych nowomęczęnnikach przez bolszewickich oprawców – czerwonoarmistów, bądź funkcjonariuszy NKWD, ubranych w charakterystyczne mundury.

Ikony świętych, którzy oddali życie w czasach panowania komunistów za wiarę w Chrystusa, w 2006 roku zawieszono w centralnej nawie Soboru Opieki Matki Bożej w Grodnie. Zrobiono to na mocy decyzji ówczesnego arcybiskupa grodzieńskiego Artiemija, (Aleksandra Kiszczenki), którego wbrew jego woli w czerwcu 2021 roku wysłano na przedwczesną emeryturę za publiczne potępienie przemocy, używanej na rozkaz Łukaszenki przeciwko pokojowo protestującym przeciwko dyktatorskim rządom obywatelom. Zmarły w kwietniu tego roku śp. arcybiskup Artiemij był jedynym białoruskim hierarchą prawosławnym, który nie tylko potępiał przemoc wobec współobywateli, ale także publicznie krytykował kontynuowane w rządzonej przez Łukaszenkę Białorusi tradycje i obyczaje mające rodowód komunistyczno-ateistyczny.

Ikony, które zniknęły z prawosławnej katedry Grodna, fot.: „Chrześcijańska Wizja”

Uprawiany przez hierarchę styl kierowania podległą mu diecezją grodzieńską oraz jego nieskrywany antykomunizm, powodowały, że śp. arcybiskup Artiemij miał wielu wrogów w środowiskach bliskich ideowo Łukaszence, tych samych, którym udało się obsadzić stanowisko metropolity Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej posłusznym reżimowi biskupem Beniaminem.

To za sprawą kadrowej polityki metropolity Beniamina, po odsunięciu arcybiskupa Artiemija, a zwłaszcza po jego przedwczesnej śmierci, grodzieńska archidiecezja straciła wielu znanych, szanowanych i cieszących się niekwestionowanym autorytetem wśród wiernych kapłanów. Dwaj z nich, bliski współpracownik Artiemija, były proboszcz prawosławnej katedry w Grodnie, doktor  teologii, protojerej Georgij Roj oraz ojciec Aleksander Kuchta wyjechali z Białorusi do stolicy Litwy, gdzie przyjęli zwierzchnictwo Patriarchatu w Konstantynopolu i objęli duchową opieką środowisko prawosławnych Białorusinów, którzy znaleźli na Litwie schronienie przed represjami reżimu Łukaszenki.

Ojciec Georgij Roj, jeszcze w 2021 roku, będąc proboszczem grodzieńskiej katedry, potwierdzał, że wiadomo mu o tym, iż są ludzie niezadowoleni z wiszących w świątyni ikon nowomęczęnników, że domagają się oni ich usunięcia z grodzieńskiego Soboru Opieki Matki Bożej. Skarżących się na ikony, kapłan charakteryzował jako ludzi „kontuzjowanych sporami ideologicznymi i z tego powodu szukającymi wrogów wszędzie, co zazwyczaj nie kończy się niczym dobrym”.

Ikony nowomęczęnników ojciec Roj nazwał z kolei „integralną częścią Soboru Opieki Matki Bożej w Grodnie i dużą świętością”, czczoną przez wiernych, dla których sceny męczennictwa za wiarę w Chrystusa są inspiracją i przykładem tego, jak człowiek potrafił zachować wiarę i nie zrzec się wyznawanych wartości pomimo prowadzonej przez ateistyczną władzę antychrześcijańskiej kampanii oraz stosowanych wobec wiernych szykan i tortur.

Według informacji opublikowanych przez inicjatywę „Chrześcijańska Wizja” z centralnej nawy Soboru Opieki Matki Bożej w Grodnie zniknęły ikony świętych męczenników – metropolity kijowskiego Włodzimierza (umęczony w 1918 roku) i metropolity Piotrogrodu Beniamina (rozstrzelany w 1922 roku).

Były to dwie z ośmiu ikon nowomęczenników, zawieszonych w centralnej nawie. Wisiały one najbliżej ołtarza.

Grodzieńska diecezja prawosławna oficjalnie nie komentuje faktu zniknięcia z katedry świętych obrazów.

Ich usunięcia z katedry domagało się grodzieńskie środowisko wyznawców „ruskiego miru”, nazywające siebie „Infocpecnazem”. Najbardziej znana przedstawicielka tej społeczności w Grodnie to Olga Bondariewa, była przemytnica papierosów i alkoholu do Polski, która po stłumieniu przez reżim Łukaszenki  protestów społecznych po wyborach 2020 roku, zaczęła publicznie zwalczać w grodzie nad Niemnem wszelkie przejawy polskości oraz białoruskości.

Znadniemna.pl na podstawie wiadomości inicjatywy „Chrześcijańska Wizja”

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content