W środę 8 lutego sąd w Grodnie skazał działacza mniejszości polskiej na Białorusi i dziennikarza Andrzeja Poczobuta na osiem lat więzienia o zaostrzonym rygorze. W chwili odczytywania wyroku na sali sądowej była jego rodzina. Ojciec skazanego działacza opowiedział o tej chwili w rozmowie z portalem Wirtualna Polska.
Stanisław Poczobut przyznał, że noc poprzedzająca ogłoszenie wyroku była trudna zarówno dla niego, jak i jego żony Wandy.
— Wiedzieliśmy z żoną, co nas czeka, więc wcześniej zeszliśmy do apteki, żeby uzbroić się w leki. Opróżniliśmy sporą część domowej apteczki. Tabletki na uspokojenie, obniżenie ciśnienia… Mamy swoje choroby. Baliśmy się, czy wytrzymamy taki stres. Bardzo bolało nas serce — powiedział ojciec skazanego dziennikarza.
Stanisław Poczobut wyznał także, że wraz z żoną poczuli ogromny ból, kiedy usłyszeli, że ich syn spędzi osiem lat w więzieniu o zaostrzonym rygorze.
— Mam 80 lat, żona 79. Zdajemy sobie sprawę, że nie doczekamy powrotu syna do domu. Nie zobaczymy już naszego dzielnego chłopca — wytłumaczył. Ujawnił też, co powiedziałby synowi, gdyby miał taką możliwość: „Powiedziałbym mu dziś tylko jedno: jestem dumny, Andrzej, że do końca pozostałeś człowiekiem”.
Całą rozmowę dziennikarza Wirtualnej Polski Dariusza Farona ze Stanisławem Poczobutem przeczytasz TUTAJ.
Znadniemna.pl za wiadomosci.wp.pl, fot.: Belsat eu