HomeHistoriaW Reggio Emilia uczczono 225-lecie powstania Mazurka Dąbrowskiego

W Reggio Emilia uczczono 225-lecie powstania Mazurka Dąbrowskiego

W Reggio Emilia, miejscu, w którym w 1797 r. poeta Józef Wybicki napisał „Pieśń Legionów Polskich we Włoszech”, nazwaną na cześć gen. Jana Henryka Dąbrowskiego „Mazurkiem Dąbrowskiego”, delegacja z Polski upamiętniła 225-lecie powstania pieśni. Odegrano m.in. pierwowzór „Mazurka Dąbrowskiego” z 1800 roku.

Od niedzieli we Włoszech przebywa polska delegacja, na czele z blisko 100-letnimi weteranami Armii Andersa, która bierze udział w obchodach 78. rocznicy wyzwolenia Ankony przez żołnierzy 2. Korpusu Polskiego oraz 225. rocznicy powstania Mazurka Dąbrowskiego.

Fot.: Albert Zawada/PAP

Wtorkowe uroczystości w Reggio Emilia zainaugurowała ceremonia złożenia wieńca przed tablicą poświęconą Józefowi Wybickiemu – autorowi słów „Pieśni Legionów Polskich we Włoszech”, późniejszego polskiego hymnu narodowego – której towarzyszyło odegranie w wykonaniu Orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych RP pierwowzoru „Mazurka Dąbrowskiego” w wersji z 1800 roku. Uczestnicy uroczystości złożyli także wieniec przed tablicą upamiętniającą „ojców” włoskiej flagi.

Następnie, po przejściu do Sali del Tricolore mieszczącej się w Urzędzie Miasta wygłoszono przemówienia. Odbyła się także ceremonia wręczenia Medali „Pro Bono Poloniae” i „Pro Patria”.

„Kilkaset metrów stąd znajduje się kawiarnia, w której polski poeta Józef Wybicki 225 lat temu na zachowanej do dziś kartce papieru napisał słowa, które już dla kilku pokoleń Polaków są drogowskazem: +Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy+” – powiedział szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.

Jak mówił, Wybicki „pisał te słowa w momencie szczególnym, w dwa lata po trzecim rozbiorze Polski, w dwa lata po momencie, w którym Rosja, Prusy i Austria rozdrapały państwo polskie, które jeszcze 100 lat wcześniej było istotnym imperium europejskim”.

Zaznaczył, że słowa „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy”, „niesione przez pokolenia dawały siłę i dawały moc”.

Fot.: Albert Zawada/PAP

Przywołał w swoim wystąpieniu wiersz Jana Lechonia „Przypowieść”. „Ten wiersz powstał, kiedy żołnierze Andersa niestety nie doszli do wolnej Polski, tak, jak do wolnej Polski nie doszli legioniści Jana Henryka Dąbrowskiego. W tym gorzkim wierszu czytamy, iż +Żołnierz, który zostawił ślady swojej stopy, na wszystkich niedostępnych drogach Europy, szedł naprzód, gdy nie mogli najbardziej zajadli. I wdzierał się na szczyty, z których inni spadli. Został zapytany: +Czy było warto?+ Odpowiedział: +Ach! Śmieszne pytanie+” – mówił minister Kasprzyk.

Podkreślił, że „dla Polaków, pytanie, czy warto bić się o wolność, jest pytaniem retorycznym”.

Przewodniczący Rady Miejskiej Reggio Emilia Matteo Iori przypomniał, że w tym roku we Włoszech obchodzona jest 225. rocznica narodzin pierwszej flagi narodowej, proklamowanej w sali del Tricolore 7 stycznia 1797 roku. „W Polsce natomiast obchodzona jest 225. rocznica powstania hymnu narodowego, skomponowanego przez patriotę i poetę Józefa Wybickiego. Pieśń ta zrodziła się kilkadziesiąt metrów od tej Sali” – dodał.

Wskazał, że „tegoroczne obchody posiadają dodatkowy wymiar”. „Dziś nie przypominamy jedynie o drodze do wolności, którą pokonał polski i włoski naród, ale jesteśmy tu, by podkreślić z całą mocą, że wspomniane wartości przekuwają się na serdeczne przyjęcie osób uciekających przed wojną, pozbawionych wolnego kraju a jednocześnie unaocznić, jak istotne jest dopisanie do nich dodatkowej wartości, której musimy wszyscy bronić: pokoju” – zwrócił uwagę Matteo Iori.

Podkreślił, że nasze kraje „od lat łączą więzy przyjaźni oraz owocna współpraca w ramach programów europejskich, polityki na rzecz wymiany międzykulturowej, zrównoważonego rozwoju oraz promocji sztuki i kultury”. „Polonia mieszkająca w Reggio Emilia, licząca ponad 300 osób, współtworzy i określa nasze terytorium i jego kulturowy pluralizm” – zaznaczył.

Obecna na uroczystościach ambasador Polski we Włoszech Anna Maria Anders oceniła, że „każdy hymn narodowy odzwierciedla duszę narodu, jest syntezą jego istoty”.

„Może być uroczysty, może być pieśnią wojenną, w każdym przypadku jest artystycznym wyrazem uczuć, mentalności i kultury narodowej. Historia złączyła los Polski z hymnem skomponowanym na wygnaniu, dla narodu wymazanego z mapy geograficznej Europy. 225 lat temu, w Reggio Emilia, w rytmie mazurka, Polacy przywoływali utraconą ojczyznę, pragnęli odzyskać niepodległość, rozpoczynając wędrówkę od włoskiej ziemi, gdzie realizowano marzenie o zjednoczeniu i suwerenności. Kiedy słuchamy tej muzyki, kiedy wczytujemy się w słowa mówiące o nostalgii i woli walki, możemy zrozumieć, jak silne jest w Polakach poczucie wolności, którą należy odzyskać za wszelką cenę i której należy bronić w imię uniwersalnych wartości ludzkości” – zwróciła uwagę ambasador Anders.

Wskazała, że „odniesienie do Włoch w +Mazurku Dąbrowskiego+ i do wolności Polski we włoskim hymnie Goffredo Mameli jest niepowtarzalnym wyjątkiem światowym”. „Wyraża braterstwo narodów w walce o niepodległość, jakże ważne w przeszłości i jakże aktualne we współczesnych czasach, w dążeniu Ukrainy do prawa do obrony, do stanowienia o sobie i życia w wolności i pokoju” – podsumowała.

Konsul generalny RP w Mediolanie Anna Golec-Mastroianni powiedziała, że „dla wielu osób +Mazurek Dąbrowskiego+ jest swego rodzaju przewodnikiem nadającym właściwy kierunek w życiu codziennym”.

„Dzięki niemu istnieje między nami, Polakami, więź – polskości, tradycji, wspólnych korzeni. Dzisiejsza Polonia we Włoszech jest tego przykładem, w moim przekonaniu jest ona jakby dopełnieniem wartości wyrażonych w naszym hymnie” – zauważyła.

Wiceprezes IPN dr hab. Karol Polejowski wskazał, że „oddajemy dziś hołd człowiekowi, który jak mało kto umiał wyrazić ducha narodu, ducha Polaków, ducha bliskiego też narodowi włoskiemu”.

W maju 1797 r., po wydaniu przez gen. Jana Henryka Dąbrowskiego odezwy do rodaków, do Włoch przybywali Polacy, by służyć u boku Napoleona, który – jak wierzyli – pomoże im odzyskać utraconą ojczyznę. Do służby w Legionach zaciągnęło się wówczas ok. 7 tys. żołnierzy.

Między 16 a 19 lipca 1797 r., podczas pobytu polskich legionistów w Reggio Emilia (w ówczesnej Republice Cisalpińskiej), poeta Józef Wybicki napisał „Pieśń Legionów Polskich we Włoszech”, którą na cześć gen. Dąbrowskiego nazwano „Mazurkiem Dąbrowskiego”. Powszechnie rozpowszechniony pogląd mówi, że „Pieśń Legionów Polskich” powstała do melodii ludowego mazurka. Najczęściej podaje się, że po raz pierwszy publicznie pieśń odśpiewano 20 lipca 1797 r.

Historia Mazurka Dąbrowskiego

W 1799 r. tekst pieśni ukazał się drukiem w piśmie wydawanym we Włoszech „Legionowa dekada”. W Polsce po raz pierwszy opublikowano go w 1806 r.

Początkowo „Mazurek Dąbrowskiego” składał się z sześciu zwrotek:

„(1) Jeszcze Polska nie umarła/ kiedy my żyjemy/ Co nam obca moc wydarła/ szablą odbijemy/ (ref.) Marsz, marsz, Dąbrowski/ do Polski z ziemi włoski/ za Twoim przewodem/ złączem się z narodem/

(2) Jak Czarniecki do Poznania/ wracał się przez morze/ dla ojczyzny ratowania/ po szwedzkim rozbiorze/

(3) Przejdziem Wisłę przejdziem Wartę/ będziem Polakami/ dał nam przykład Bonaparte/ jak zwyciężać mamy/

(4) Niemiec, Moskal nie osiądzie/ gdy jąwszy pałasza/ hasłem wszystkich zgoda będzie/ i ojczyzna nasza/

(5) Już tam ojciec do swej Basi/ mówi zapłakany/ +słuchaj jeno, pono nasi/ biją w tarabany+/

(6) Na to wszystkich jedne głosy:/ +Dosyć tej niewoli/ mamy Racławickie Kosy/ Kościuszkę, Bóg pozwoli+”(tekst wg rękopisu Wybickiego).

Po I wojnie światowej pieśń została uznana za hymn odrodzonej Polski, jednak nie znalazło to odzwierciedlenia w Konstytucji marcowej z 1921 r.

22 marca 1921 roku minister spraw wojskowych gen. Kazimierz Sosnkowski wydał rozkaz nr 221, który bezpośrednio poleca oddawanie honorów przy odgrywaniu „Mazurka Dąbrowskiego” i hymnów państw sprzymierzonych. „Zrównuje on przez to Mazurka z hymnami narodowymi innych krajów. Rozkaz dotyka jednak jedynie osób wojskowych, a nie dotyczy cywilów” – wyjaśniono na stronie Biura Programu „Niepodległa”.

Zarządzenia sankcjonujące wspomniany wybór pod względem prawnym zostały wydane dopiero w drugiej połowie lat dwudziestych XX w.

15 października 1926 r. Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego uznało wspomnianą pieśń za obowiązkową do śpiewania w szkołach.

Po czterech miesiącach, okólnikiem z 26 lutego 1927 r. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło „Mazurek Dąbrowskiego” hymnem narodowym. 2 kwietnia 1927 r. dołączono do hymnu nuty i oficjalnie uznano jego harmonizację, której dokonał kompozytor i dyrygent Feliks Konopasek.

Zagadkowe losy rękopisu „Mazurka Dąbrowskiego”

Niewyjaśnioną do dziś zagadką pozostaje miejsce przechowywania oryginalnego rękopisu „Mazurka…”. Przez wiele lat pozostawał on w posiadaniu potomków Józefa Wybickiego. Prawnuk autora Edward Rożnowski sporządził z owego rękopisu pieśni 24 faksymile i przekazał je do ważniejszych bibliotek w kraju. W 1944 r. Johannes von Rożnowski (wnuk Edwarda, urodzony z matki Niemki) zdeponował rodzinne archiwum w banku w Berlinie. Gdy stolica Niemiec została zdobyta przez Rosjan archiwalia wywieziono do Związku Radzieckiego, gdzie trop się urywa. Nie można jednak wykluczyć, że oryginalny zapis polskiego hymnu narodowego do dziś pozostaje na terenie Rosji.

Organizatorami obchodów 78. rocznicy wyzwolenia Ankony przez żołnierzy 2. Korpusu Polskiego oraz 225. rocznicy powstania Mazurka Dąbrowskiego są: Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Ambasada RP w Rzymie oraz Konsulat Generalny RP w Mediolanie.

Znadniemna.pl za PAP/Katarzyna Krzykowska z Reggio Emilia

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content