Aleksandr Łukaszenka spotkał się z aresztowanymi członkami opozycyjnej Rady Koordynacyjnej – przekazała państwowa białoruska agencja BiełTA. Jak podała, rozmawiał z nimi między innymi o zmianach w konstytucji. „Okrągły stół w więzieniu KGB jest we wszystkich reżimowych TV” – napisał na Twitterze dziennikarz Andrzej Poczobut, działacz Związku Polaków na Białorusi, komentując wizytę białoruskiego przywódcy w areszcie.
– Nie da się napisać konstytucji na ulicy – cytuje słowa Aleksandra Łukaszenki agencja BiełTA. Prezydent miał je wypowiedzieć w czasie sobotniego spotkania z aresztowanymi członkami prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, a także z niedoszłym rywalem w wyborach prezydenckich, które odbyły się 9 sierpnia, Wiktarem Babaryką. Spotkanie – jak poinformowała BiełTA, odbyło się w areszcie śledczym KGB w Mińsku.
BiełTA powołuje się na doniesienia kanału Puł Pierwogo na Telegramie. Według doniesień niezależnych białoruskich mediów, jest on nieoficjalnie prowadzony przez służbę prasową Łukaszenki.
Usłyszeć „opinię wszystkich”
Puł Pierwogo podał, że „Łukaszenka przez cztery i pół godziny rozmawiał ze znajdującymi się w areszcie przedstawicielami tak zwanej Rady Koordynacyjnej. Cel prezydenta to usłyszenie opinii wszystkich” – zaznaczył serwis i oznajmił, że „uczestnicy rozmowy wspólnie zdecydowali o utrzymaniu w tajemnicy treści rozmowy”.
„Przy stole znajdowało się co najmniej 12 osób, oprócz Łukaszenki” – napisał niezależny portal TUT.by, również powołując się na doniesienia Puł Pierwogo, który opublikował zdjęcie ze spotkania. TUT.by podał, że Łukaszenka spotkał się z Babaryką i jego synem Eduardem, prawniczką i członkinią prezydium Rady Koordynacyjnej Liliją Ułasawą, a także z opozycyjnym prawnikiem Ilją Saleją.
Na stronie prezydenta Łukaszenki nie ma wzmianki o takim spotkaniu.
„Przekaz ten sam, co wcześniej”
Wizytę Łukaszenki w areszcie skomentował w mediach społecznościowych dziennikarz Andrzej Poczobut, działacz mniejszości polskiej na Białorusi. Opublikował na Twitterze fragment relacji telewizyjnej pokazującej białoruskiego przywódcę siedzącego przy stole z zatrzymanymi opozycjonistami.
„’Okrągły stół’ w więzieniu KGB jest we wszystkich reżimowych TV. Przekaz ten sam, co wcześniej” – napisał.
435 tysięcy podpisów
Wiktor Babaryka, były prezes Biełhazprambanku, został aresztowany w trakcie kampanii wyborczej w związku z podejrzeniami między innymi o pranie brudnych pieniędzy, wręczanie łapówki i unikanie płacenia podatków. Wcześniej Radio Swoboda przekazało, że rywal Łukaszenki zebrał 435 tysięcy podpisów pod swoją kandydaturą, co stanowiło „absolutny rekord w historii niepodległej Białorusi”.
TUT.by przypomniał, że w areszcie śledczym KGB przebywają osoby uznane przez obrońców praw człowieka za więźniów politycznych. TUT.by podał ponadto, że 7 października sąd okręgowy w Mińsku utrzymał w mocy decyzję o wydłużeniu terminu aresztu Wiktora Babaryki.
Powyborcze protesty
Na Białorusi od 9 sierpnia dochodzi do protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich, które według oficjalnych wyników wygrał Aleksandr Łukaszenka. Urzędujący prezydent miał otrzymać 80 procent poparcia, jego rywalka, kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska – 10 procent.
Znadniemna.pl za PAP